Czy chcesz zobaczyć moją kolekcję? Sprytny pierwszy
krok
Cisza na planie. Scena na targach. Bodzio i Cathy.
Na targach oboje składają  stand . Cathy pochyla się i nagle łapie ją skurcz.
- Bodzio, o rany skurcz, szybko pomasuj mi łopatkę.
- Tu? (masuje nieporadnie)
- Nie, trochę wyżej.
- Tu?
- Jeszcze wyżej ...oooo jaka ulga (Cathy wzdycha). Bodzio, jesteś cudotwórcą!
On już wie, jak by to wyglądało z nią naprawdę. Cathy nie jest naiwną gąską, o
nieee! Jej sprężyste ciało pozostawiło na rękach Bodzia niezatarty ślad. Bodzio
nie jest, ale może być typem  śpiącego królewicza , czyli patrzy, patrzy
miesiącami, a nie widzi, może więc dotrzeć do niego kanałem dotykowym.
Gdy kontakty mają bardziej sformalizowany charakter  pierwszy krok musi
być na neutralnym gruncie.
Sytuacja wyjazdowa (np. narty, morze, sanatorium) to katalizator erotyczny.
Co można robić wieczorem w hotelu czy pensjonacie? Nic! Trzeba gdzieś
pójść. Pierwszy krok w pracy, w palarni, w sali konferencyjnej cuchnie trochę
internatem czy akademikiem. Knajpa z muzyką to dobre miejsce! Kino, teatr,
muzeum, wystawa? Też, ale mówimy o sytuacji ciągle przed wyznaniem.
- (Bodzio) Wiesz Cathy, kto gra jutro w  Dekadzie  Pilich, Ścieran i Kciuk.
- Wszyscy trzej, po kolei?
- Nie, trzech w jednej...
- ...jednej kapeli. Słodki Patrysiu, ale jak trzech basistów może& ?
- Przy okazji podają tam pyszną kaczuchę, palce lizać.
- Nie wiem, czy ...?
- Zarezerwuję stolik!
Pierwszy krok głównie służy do wyznania. Współczesne wyznania nie są tak
rozłożyste, jak kiedyś (to te o  grobowej desce ) i doradzam stopniowanie. W
teorii opisywane jest takie zjawisko pod nazwą  za dużo na raz i za szybko .
Na początek proponuję coś łatwego:
- Cathy, ty się chyba domyślasz?
- Czego?
- No wiesz, tyle rzeczy robiliśmy razem ...w pracy.
- Dobrze mi się z tobą pracuje.
- Ale to nie chodzi o pracę.
- A o co?
- O nas!
Bodzio z trudem, ale może coś wydusi z siebie tego wieczora.