254 255


Fronda - Archiwum - Nr 02-03 TABLE.main {} TR.row {} TD.cell {} DIV.block {} DIV.paragraph {} .font0 { font:6.5pt "Arial", sans-serif; } .font1 { font:8.5pt "Arial", sans-serif; } .font2 { font:9.0pt "Arial", sans-serif; } .font3 { font:9.5pt "Arial", sans-serif; } .font4 { font:13.0pt "Arial", sans-serif; } .font5 { font:8.5pt "Times New Roman", serif; } #divMenu {font-family:sans-serif; font-size:10pt} #divMenu a{color:black;} #divMenu a:visited{color:#333333;} #divMenu a:hover{color:red;} self.name = 'dol' /******************************************************************************** Submitted with modifications by Jack Routledge (http://fastway.to/compute) to DynamicDrive.com Copyright (C) 1999 Thomas Brattli @ www.bratta.com This script is made by and copyrighted to Thomas Brattli This may be used freely as long as this msg is intact! This script has been featured on http://www.dynamicdrive.com ******************************************************************************** Browsercheck:*/ ie=document.all?1:0 n=document.layers?1:0 ns6=document.getElementById&&!document.all?1:0 var ltop; var tim=0; //Object constructor function makeMenu(obj,nest){ nest=(!nest) ? '':'document.'+nest+'.' if (n) this.css=eval(nest+'document.'+obj) else if (ns6) this.css=document.getElementById(obj).style else if (ie) this.css=eval(obj+'.style') this.state=1 this.go=0 if (n) this.width=this.css.document.width else if (ns6) this.width=document.getElementById(obj).offsetWidth else if (ie) this.width=eval(obj+'.offsetWidth') // this.left=b_getleft this.obj = obj + "Object"; eval(this.obj + "=this") } //Get's the top position. function b_getleft(){ if (n||ns6){ gleft=parseInt(this.css.left)} else if (ie){ gleft=eval(this.css.pixelLeft)} return gleft; } /******************************************************************************** Checking if the page is scrolled, if it is move the menu after ********************************************************************************/ function checkScrolled(){ if(!oMenu.go) { oMenu.css.top=eval(scrolled)+parseInt(ltop) oMenu.css.left=eval(scrollex)+parseInt(llef) } if(n||ns6) setTimeout('checkScrolled()',30) } /******************************************************************************** Inits the page, makes the menu object, moves it to the right place, show it ********************************************************************************/ function menuInit(){ oMenu=new makeMenu('divMenu') if (n||ns6) { scrolled="window.pageYOffset" ltop=oMenu.css.top scrollex="window.pageXOffset" llef=oMenu.css.left } else if (ie) { scrolled="document.body.scrollTop" ltop=oMenu.css.pixelTop scrollex="document.body.scrollLeft" llef=oMenu.css.pixelLeft } var sz = document.body.clientWidth; if(!sz) sz = window.innerWidth-20; oMenu.css.width=sz oMenu.css.visibility='visible' ie?window.onscroll=checkScrolled:checkScrolled(); } //Initing menu on pageload window.onload=menuInit; legitymizacji rządów postsolidarnościowych. Ta legitymizacja wiązała się z poczuciem zwycięstwa, z przekonaniem, że w roku 1989 wygrało nie takie czy inne ugrupowanie polityczne, ale że po pięćdziesięciu latach obcej dominacji odrodziła się Najjaśniejsza Rzeczpospolita. Rekonstrukcja państwa odbywała się pod różnymi sztandarami - solidarnościowa lewica mówiła o "społeczeństwie obywatelskim", prawica - o wartościach narodowych i religijnych. Wszystkim wydawało się, że siły polityczne dawnego reżimu skazane są na całkowitą zagładę, że podziały polityczne będą kształtowane przez nowe ugrupowania. Tymczasem tak się nie stało. Czy przyczyną był nadmierny egocentryzm i złe zdefiniowanie przeciwnika, jak chce Edmund Wnuk-Lipiński ("Recydywa PRL - z naszą pomocą", GW 5.07.94), czy "oszukańcza" ordynacja , która spowodowała "zafałszowanie reprezentatywności rzeczywistego układu sił", jak chce tego Jan Olszewski (Tygodnik Solidarność, 3.06.94), pozostaje faktem, że ugrupowania, które wywodziły się z anty-PRL-owskiej opozycji i które uważały się za kontynuatorów narodowych tradycji, okazały się niezdolne do utrzymania poparcia narodu, l, chcąc nie chcąc, muszą sprostać odpowiedzi na pytanie, jak to się stało oraz znaleźć sposób na odbudowę swojego autorytetu. Klęska prawicy miała co najmniej trzy aspekty: 1. Utrata społecznej wiary, że obóz postsolidarnościowy prowadzi państwo wewłaściwym kierunku, że obrana droga była właściwą. Tzn. wzrost społecznejnieufności do prokapitalistycznych reform. 2. Utrata przekonania, że ugrupowania postsolidarnościowe potrafią unowocześnićpolskie państwo i polską gospodarkę tzn. utrata elektoratu prokapitalistycznego. 3. Zmarnowanie głosów tych, którzy zagłosowali na prawicę. Najciekawszy jest w tym spisie punkt drugi. O ile trudno się dziwić, że w trakcie kosztownego procesu transformacji znaczna część ludzi straci dotychczasową pozycję społeczną czy materialną i znajdzie się w obozie przeciwników przemian, to utrata głosów zwolenników kapitalizmu jest faktem bezwzględnie obciążającym elity polityczne. "W Polsce jedynie katolicyzm i wartości narodowe mogą być źródłem spajających społeczeństwo norm moralnych" - pisał Antoni Macierewicz ("Prawica, ale jaka?", Tygodnik Solidarność, 25.03.1994). Może to i racja, ale cóż z tego? Spójrzmy na fakty i zobaczmy, jak zachowują się Polacy - politycy i nie-politycy: Jednym z najbardziej poczytnych pism po roku 1989 okazał się nihilistyczny, pornograficzno-satyryczny magazyn byłego rzecznika prasowego komunistycznych ekip. Innym popularnym czasopismem stał się poznański tygodnik 'Wprost", który postpezetpeerowski nihilizm dawkuje nieco mniej ostentacyjnie. W mieszczańskim rzekomo Poznaniu, bastionie Unii Wolności, wygrywa Aleksander Gawronik; w radzie miejskiej Unia rządzi z SLD. W Wielkopolsce świetne rezultaty osiąga Tymiński. W Warszawie UPR, Ruch III Rzeczpospolitej i KPN zawierają koalicję z SLD przeciwko Unii i Przymierzu dla Polski. W Łodzi ZChN zawiera porozumienie z SLD. Można wyciągnąć z tego dwa wnioski: albo polskiemu społeczeństwu obce są wartości, o których mówią politycy, albo wcale nie uważa ono, że politycy, którzy mówią o wartościach chrześcijańskich i narodowych, sami te wartości reprezentują. Zapewne oba wnioski będą w pewnej mierze poprawne. U wielu Polaków decydującą rolę w podejmowaniu decyzji wyborczych odgrywają motywy zgoła niechrześcijańskie i nie-narodowe. Z drugiej strony nawet ci, którzy lokują się ze swoimi ROBERT KOSTRO PRAWICA RAZEM? Publicyści chętnie zajmują się wytykaniem różnych dziwactw w programach prawicowych partii, szydzą z ich nieumiejętności porozumienia, twierdzą, że prawica nie ma za sobą żadnej bazy społecznej, wytykają niespójność programów, obdzielają epitetami. Tymczasem uwadze większości komentatorów umyka fakt, że znaczące ruchy polityczne są tworem tyleż ideologicznych przekonań, co historycznych doświadczeń. Inaczej niezrozumiałe będzie postępowanie nie tylko prawicowych, ale jakichkolwiek partii. Publicystyka oczywiście jest o tyle niewinna, że stanowi tylko odbicie świadomości elit politycznych. A słabość ugrupowań prawicy właśnie na tym polega, że potrafią określać się li tylko ideologicznie, a w znikomej mierze - historycznie. Przede wszystkim nie posiadają jasnej oceny wydarzeń ostatnich pięciu lat, kluczowych dla świadomości politycznej narodu. Partie prawicy są antykomunistyczne, ale nie wiedzą, co począć z minionymi latami reform, które w społecznym odczuciu stanowią zasadniczy punkt politycznego odniesienia. Nie chcą partycypować w odpowiedzialności za (nieuchronne) zawiedzenie tych, którzy przed 1989 rokiem pokładali w ruchu opozycyjnym wygórowane nadzieje. Żeby zamaskować ten brak poglądów, przyjmowały i nadal przyjmują rozmaite strategie ucieczki od realnej polityki. Bodaj najbardziej wyrafinowaną i konsekwentną strategią posługuje się DPR, która od początku kwestionuje sens działań "solidarnościowych" rządów, przekonując, że ich polityka niczym zasadniczym nie różniła się od polityki lewicy. W rezultacie, zamiast prowadzić politykę, UPR proponuje abstrakcyjne rozwiązania nie istniejących problemów. Ugrupowanie o najbardziej ahistorycznym stosunku do rzeczywistości realizuje się przede wszystkim w działaniach kontestacyjnych. Zwieńczeniem tego postępowania był sojusz z SLD przy wyborze prezydenta Warszawy. Co ciekawe, polityczne koziołki nie przeszkadzają UPR-owi uchodzić za najbardziej konsekwentne i pryncypialne ugrupowanie prawicy./*/ WYMIARY KLĘSKI Obóz prawicy politycznie przegrał 19 września. Tego dnia okazało się, że podzielone siły prawicy nie są zdolne spożytkować nawet głosów swoich zwolenników, rozpraszając je pomiędzy kilka konkurujących ugrupowań. Ale podział prawicy był efektem głębszego kryzysu - załamania moralnych podstaw FRONDA JESIEŃ / ZIMA 1994 FRONDA JESIEŃ / ZIMA 1994 255 « Poprzednie  [Spis treści]  Następne » _uacct = "UA-3447492-1"; urchinTracker();

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
254 255
254 255
255 09
255 264
Brother Fax 255, 275, 355, 375, 515, 525 Parts Manual
demo cgi 254
254 256
255 05
254 (2)

więcej podobnych podstron