MAGIA WIARY

Czytuje różne artykuły na stronie portalu i ciągle nie mogę się pozbyć uczucia, jak bardzo jesteśmy zaprogramowani i jak bardzo ulegamy manipulacjom. Dziesiątki osób uzewnętrzniają tutaj swoje programy. Karma, reinkarnacja, spadek wibracji ciała spowodowany żywnością złej jakości. Dajemy władzę nad sobą wszystkiemu wokół. Przeszłości, nie tylko tej z obecnego życia, ale i z poprzednich, skażonej żywności, świadomości zbiorowej. Jak to ma się do naszej wiary w Boga,
czyli siły sprawczej w naszym życiu, jak to się ma do naszej wolnej woli w kształtowaniu naszej mentalnej postawy? �Prawdziwe przebudzenie polega na tym, ze nie ma nad nami innego "Pana" jest tylko Bóg w czystej postaci świadomości wszechmocy. Czystej,
bo czystość jest jak wiara. Maja droga życia jest pełna i prosta. Znam swoje wcześniejsze wcielenia,
ale nie, dlatego je zobaczyłam by myśleć o długach karmicznych i o tym, co komu jestem winna. Zobaczyłam je właśnie po to by zrozumieć, jakim bezsensem jest ciągnięcie wspomnień z tamtych żyć dalej i nieść te kamienie w plecaku.
Dary dawane nam przez Boga mają nam służyć
nie ograniczać świadomością winy i kary.
Wszyscy mówią tutaj o rozwoju duchowym. Zapytajcie sami siebie, czym jest rozwój duchowy dla Was. Czy wygrzebywaniem ze świadomości ograniczeń, czy też drogą do jedynej prawdy, do jedynej mocy, jaką daje Bóg? Mówimy o rozwoju duchowym a nie mówimy o Bogu... To jest jak paradoks. Dlaczego tak trudno jest Wam uświadomić sobie, że Bóg jest czystą energią miłości i nie ma nad nim i nad Wami innej władzy, innej siły?... że tylko jedno prawo rządzi naszym życiem Prawo Boga wszechmogącego. Przyzwyczailiśmy się do tego słowa. Uczyliśmy się go na religii i klepiemy je jak modlitwę, nie czując tego, co naprawdę znaczy. Co znaczy "wszechmocny" Czy jest słabszy od prawa karmy, od toksyn zawartych w żywności, kataklizmów ekologicznych? Czy tak trudno jest zrozumieć, że to my dajemy prawo życia innej sile sprawczej - przesądom, lękom? To my decydujemy, co rządzi w naszych umysłach i naszych sercach. Czy oddajemy pełną władzę mocy naszego ducha, czy E-99 zawartym w margarynie? Współcześni mistycy robią wycieczki w świadomość, ale dlaczego w stronę ograniczeń a nie w stronę wolności. Czy tak trudno uzmysłowić sobie, że jeżeli uznajemy inną władzę nad naszym umysłem to jesteśmy tylko sługami tej władzy i oddziela nas to od naszej prawdziwej natury? Od jedynej siły sprawczej w naszym życiu, którą jest BÓG. Tak proste jest znaczenie słów "nie będziesz miał bogów cudzych nade mną". To my decydujemy! Nikt inny. Dlatego proszę, nie pokazujcie ludziom, innych "bogów", a pokażcie prawdę świadomości Boga. Prawdę JAM JEST i istotę naszego życia i naszego przeznaczenia.