Postawy ludzi w sytuacji zagrożenia w "Dżumie".
');
//-->
Postawy ludzi w sytuacji zagrożenia w "Dżumie".Doktor Rieux był jedynym lekarzem w Oranie, niewiele wiemy o jego pochodzeniu. Pochodził z niezamożnej rodziny, swój status społeczny zdobył dzięki własnemu uporowi, determinacji i ciężkiej pracy (miał ciężki start). W momencie kiedy go poznajemy ma 35 lat, ma żonę, która przed wybuchem epidemii wyjeżdża z miasta do sanatorium w górach. Aby pomóc mu w domu w czasie nieobecności żony przyjeżdża jego ukochana matka. Jako narrator niewiele mówi o sobie. Dokładna charakterystyka zawarta jest w pamiętnikach Tarrou. Jest człowiekiem opanowanym, łagodnym, upartym, wyrozumiałym, ale też konkretnym. Jest cenionym i znanym lekarzem, znakomitym fachowcem. On pierwszy dostrzega symptomy choroby, choć sam z początku w to nie wierzył, nie chciał wywoływać paniki wśród ludności. Przyjmuje ludzi w szpitalu, bardzo poważnie traktuje swój zawód lubi to co robi, wybór zawodu nie był tylko przypadkiem. Walczył z dżumą wszelkimi środkami i nie poddawał się zwątpieniu, nie bał się o swoje życie. Wynikało to z tego, że był lekarzem ideowcem, nie leczył dla sławy. Jest bardzo zmęczony, pracuje 20 godzin na dobę, myśli o chorej żonie, ale zawsze jest na konkretne wezwanie. Próbuje zrozumieć ludzi, którzy chcą opuścić miasto (np. Rambert). Współczuje im, że są zakochani i musieli się rozstać z ukochanymi osobami. Wie, że chcą żyć. Nie potępia ich, jest wyrozumiały, tolerancyjny, szanuje zdanie innych (pomimo, że mieszka sam jest nieszczęśliwy, bo rozstał się z żoną). Od IV do II walczy z dżumą. Podchodzi do tego z opanowanie, wydaje się być niewrażliwy, nieczuły na cierpienie ludzi. Momentem przełomowym jest śmierć dziecka Othona - Filipka. Wtedy to pierwszy raz zostało zastosowane serum. Wszyscy byli zaszokowani, bo po nim dziecko strasznie cierpiało i w końcu umarło. Dla doktora najważniejszy był drugi człowiek i uważa on, że obowiązkiem lekarza jest ratowanie człowieka nawet za cenę własnego życia : "Kiedy się widzi biedę i cierpienie, jakie dżuma przynosi trzeba być szaleńcem, ślepcem lub łajdakiem, żeby się na nią zgodzić".Twierdzi, że nigdy nie pokocha świata, w którym cierpią niewinni ludzie : "inaczej rozumiem miłość i nigdy nie będę kochał tego świata, gdzie dzieci są torturowane". Jest jednak tolerancyjny wobec wszystkich, którzy nie zgadzają się z jego poglądami i chcą uciec z miasta : "W ludziach więcej ludzi zasługuje na podziw niż na pogardę". Jest racjonalistą trzeźwo patrzącym na świat i życie. Jako jedyny w Oranie nie podzielał optymizmu związanego z ustąpieniem dżumy. Jest przekonany, że dżuma odeszła, ale po pewnym czasie obudzi mieszkańców jakiegoś innego miasta."Rieux pamiętał, że ta radość jest zawsze zagrożona, wiedział bowiem to, czego nie wiedział ten radosny tłum i co można przeczytać w książkach, że bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika, że może przez dziesiątki lat pozostać uślepiony w meblach i bieliźnie, że czeka cierpliwie w pokojach, w piwnicach, w kufrach, w chusteczkach i w papierach i że nadejdzie być może dzień, kiedy na nieszczęście ludzi i dla ich nauki dżuma obudzi swe szczury i pośle je, by umierały w szczęśliwym mieście..."Jean Tarrou czytelnik poznaje go na początku opowiadania, sprowadził się do Oranu na kilka tygodni wcześniej i zamieszkał w wielkim hotelu w centrum miasta. Był dość zamożny, by żyć ze swych dochodów. Nikt nie potrafił powiedzieć, skąd przybył ani dlaczego jest tutaj. Spotykano go we wszystkich miejscach publicznych, często miewał wizyty u tancerzu i muzyków hiszpańskich. Był dobroduszny, zawsze uśmiechnięty, wyglądał na przyjaciela wszystkich normalnych rozrywek. Ojciec jego był zastępcą prokuratora generalnego, którego kochał. Miał on pewną osobliwą cechę : wielki rozkład jazdy Chaiza. Potrafił dokładnie podać godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż - Berlin, Lyon - Warszawa. To bardzo zbliżyło ojca i syna. Gdy Tarrou miał 17 lat ojciec zaproponował mu, aby poszedł go posłuchać. Chodziło o ważną sprawę w sądzie przysięgłych i chciał się pokazać w jak najlepszym świetle. Ojciec był oskarżycielem, mówił "ta głowa powinna spaść". Na następny dzień budzik nastawił na wczesną godzinę, co oznaczało, że zamierza uczestniczyć w egzekucji. Niemal rok mieszkał jeszcze u rodziców, ale gdy pewnego dnia ojciec znów poprosił o budzik, wyprowadził się z domu. Po pewnym czasie zaczął regularnie przychodzić do matki i wtedy spotkał się z ojcem. Kiedy umarł, zabrał matkę do siebie; potem i ona umarła. W wieku 18 lat poznał biedę wyrósłszy w dobrobycie. Sytuacją, która bardzo utkwiła mu w pamięci była egzekucja na Węgrzech, gdzie kilku żołnierzy strzelało do człowieka z odległości 1,5 m. W Oranie, gdy spotyka się z dżumą jako pierwszy zakłada oddziały do walki z dżumą. Jest człowiekiem bardzo aktywnym i uważa, że powinien walczyć ze złem. Jest doskonałym obserwatorem, pomimo, że praktycznie z miastem nic go nie łączy. Tarrou od początku zaangażował się w pomoc sanitarną w której działali cywile, ochotnicy. Podczas epidemii dżumy zaprzyjaźnił się z dr. Rieux. Całe życie Tarrou dąży do świętości, czyli do niesienia dobra innym bez Boga. "Wiem na pewno, że każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem, nie, nikt na świecie nie jest od niej wolny..."
"...-Chciałbym wiedzieć jak stać się świętym, tylko to mnie interesuje
- Ale pan nie wierzy w Boga
- Czy można być świętym bez Boga..."Finał życia Tarrou jest bardzo tragiczny, ponieważ jako ostatni zapada na dżumę. Dr. Rieux powiadamia o tym jego matkę. Rieux nie zawiadomił w tym przypadku oddziałów sanitarnych. Pozwolił Tarrou być w domu (co nigdy wcześniej mu się nie zdarzyło).Rambert jest francuskim dziennikarzem i ma za zadanie napisać artykuł o życiu Arabów. W pisaniu artykułu prosi o pomoc dr. Rieux, jednak doktor nic ciekawego powiedzieć mu nie może. W mieści ciągle panuje monotonia i jednostajność. Epidemia dżumy zastaje go w mieście. Bardzo chce opuścić miasto dla kobiety, którą bardzo kocha. Uważa, że powinien mieć prawo wyjechać. Początkowo o pomoc prosi doktora. Chce wymusić na nim zaświadczenie, że jest zdrowy i może opuścić miasto. Kiedy to nie udaje się, zwraca się do urzędów, gdzie również odmawiają, gdyż wiedzą, że jest to niemożliwe. Wydaje mu się, że jest wyjątkiem. Kiedy legalne drogi zawodzą, zaczyna nawiązywać kontakty z ludźmi, którzy z epidemii ciągnęli zyski. Jego pośrednikami są : Cottard, Gonzales, Garcia. Pierwsza próba nie udała się, ale Rambert się nie poddaje. Uważa, że poświęcenie Rieux i Tarrota jest tylko chęcią zdobycia sławy. Ale kiedy zbliża się sprzyjająca sytuacja zostaje już wyznaczona godzina opuszczenia miasta Rambert decyduje się na pozostanie w tym miejscu, ponieważ twierdzi, że "może być wstyd. Człowiek jest sam tylko szczęśliwy". Mówi : "Zawsze myślałem, że jestem obcy w tym mieście, że nie mam tu z wami nic wspólnego. Ale teraz kiedy zobaczyłem to co zobaczyłem, wiem, że jestem stąd, czy chcę tego, czy nie chcę. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich".
Ksiądz Paneloux - poznajemy go na początku utworu, gdy przychodzi do dozorcy Michaela. Narrator określa go jako walczącego jezuitę znającego św. Augustyna i kościół afrykański. Jest znany w mieście, aktywnie uczestniczy w życiu społecznym. Gdy rozpoczyna się dżuma ksiądz zarządza tydzień modlitw. Dr. Rieux nie obdarza go zbytnią sympatią, a sprawia to jego postawa wobec epidemii. Gdy epidemia panuje już w mieście, pewnego dnia ksiądz postanawia wygłosić kazanie, w którym ujawnia się jego stosunek do epidemii. Jest to według niego kara boża za nieposłuszeństwo ludzi wobec przykazań. Nie dopuszcza myśli, że ktoś może zwątpić w miłosierdzie Boże. Ksiądz był człowiekiem nauki i nie obcował nacodzień ze śmiercią i kazanie było bardziej oparte na teorii. Po pewnym czasie za namową doktora, zaczyna on współpracę z ludźmi, którzy pomagają przy epidemii. Przełomowy moment to śmierć syna sędziego Othona. Po raz pierwszy był świadkiem tak olbrzymiego cierpienia. To uświadamia księdzu, że choroba to nie kara za grzechy, bo "nie ma na ziemi nic ważniejszego nad cierpienie dziecka, lęku, jaki to cierpienie przynosi i racji jakie trzeba dla nich znaleźć". Wygłasza on drugie kazanie, w którym nawołuje obywateli do uczestnictwa w walce z epidemią. Tym razem utożsamia się on z całym społeczeństwem. Angażuje się w działalność sanitarną, co w końcu doprowadza do jego śmierci. Umiera on na dżumę, która jednak nie miała takich samych objawów jak poprzednia. W nekrologu napisano, że umarł bez objawów dżumy.Grand - poznajemy go przy próbie popełnienia samobójstwa przez Cottarda, za którym wstawia się dr. Rieux. Był urzędnikiem, pracował jako człowiek obliczający statystyki, był sumienny. Jego pasją życia było napisanie książki doskonałej (pracował nad nią bardzo długo). Duży wpływ na jego życie miało poznanie pewnej kobiety w młodości. W okresie gdy szalała epidemia on prowadził statystyki umarłych. Był cały czas opanowany, co wynikało ze stylu jego życia, ale miał też ciężkie chwile. Miał kryzys związany z ukochaną kobietą. Bardzo kochał żonę, ale w wirze codziennych spraw doszło do tego, że odeszła od niego. Książkę uważał dr. Rieux za bezsens, ale dla Granda stanowiła pewny rodzaj zapomnienia. Pewnego dnia zapada na dżumę. Udaje mu się jednak przeżyć dzięki nowemu serum. Wszystkie jego rękopisy zostają spalone. Był on pierwszym przykładem zwycięstwa walki z dżumą. Po wyzdrowieniu zmienił stosunek do życia. Postanowił napisać list do żony i zmienić sposób pisania książki, odnalazł cel swojego życia, wydaje się być bardziej szczęśliwy.Cottard - nie mamy żadnej informacji o jego pochodzeniu. Próbował on popełnić samobójstwo, ale odratowano go w ostatniej chwili. Nie był pewny nawet co do decyzji samobójstwa. Bardzo bał się policji, z którą dawniej miał do czynienia. Dżuma zmienia go całkowicie. Wie, że teraz uwaga ludzi skieruje się w inną stronę, jest chyba jedynym, którego zadowolił wybuch epidemii w Oranie. Angażował się w spekulacje i inne ciemne interesy. Uważa, że walka z epidemią jest bez sensu. Gdy epidemia się kończy, doprowadza do tego, że zaczyna on strzelać do ludzi, gdyż wie, że to koniec jego spokojnego życia. Zostaje on brutalnie potraktowany.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Literatura współczesna Postawy bohaterów Dżumy A Camusa w sytuacjach zagrożeniaprocedury postepowania nauczycieli w sytuacjach zagrozeniaPostawy obywateli wobec zagrozenia Dzuma A CamusaAmbiwalencja postaw interpersonalnych w sytuacji stałego kontaktu i po jego zakończeniupostepowanie w sytuacji zagrozenTERRORYZM CO ROBIĆ W SYTUACJI ZAGROŻENIAAmbiwalencja postaw interpersonalnych w sytuacji stałego kontaktu i po jego zakończeniu fragmentAmbiwalencja postaw interpersonalnych w sytuacji stałego kontaktu i po jego zakończeniuImpuls Ambiwalencja Postaw Interpersonalnych W Sytuacji Stalego KontaktuSrogosz Postawy destrukcyjne brutalizacja życia, nieuczciwości, terroryzm zagrożeniem dla demokracRamowe zasady ewakuacji ludzi z budynkow podczas zagrozenListerioza Zagrożenie dla ludzi i zwierzątSiewniak Bobek Zagrożenie ludzi i mienia w parkach, metody określania stanu statycznego dzrewZagrożenia powodziowe w sytuacji zmian klimatuZagrożenia bezpieczeństa informacjiwięcej podobnych podstron