Dziennik Aldony (Konrat Wallenrod Mickiewicza)




Dziennik Aldony ("Konrat Wallenrod" Mickiewicza)











Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
 



















  Sciaga.pl > Prace
> Romantyzm >
Home | Reklama | Info
| Mail






Gdzie Cz@T ???




Gdzie jestSciaga.pl
?
















Dziennik Aldony
("Konrat Wallenrod" Mickiewicza)










kategoria:   J.polski
zakres:   Romantyzm
dodano:   1999-11-27




Szczęśliwe życie
na Litwie. Dzieciństwo i młodość spędziłam na Litwie. Nigdy mi
niczego nie brakowało, zawsze byłam otoczona wiankiem służących.
Wychowałam się w dostatkach, ponieważ ojciec mój, Kiejstut, był
księciem litewskim. Mój kraj ojczysty był bardzo waleczny, byłam i
ciągle jestem z niego dumna. Naszym największym wrogiem byli
Krzyżacy. Z jednej z wojen z Zakonem nasze wojsko przywiozło ze sobą
jeńców. Wśród nich był też nasz rodak, którego Krzyżacy za młodu
porwali. Był to Walter Alf. Moje serce "rosło" gdy słuchałam jego
przejmujących opowieści. Długie godziny spędzaliśmy ze sobą, razem
płakaliśmy, śmialiśmy się. Nasze uczucie pomału rodziło się. W
Walterze urzekła mnie jego ogromna wiara w Boga, dlatego
postanowiłam przyjąć chrześcijaństwo. Oczom mojego ojca nie uciekła
nasza miłość, która pomiędzy nami rosła, toteż pobłogosławił nas na
nową drogę życia. Odtąd żyłam w szczęściu i miłości z Walterem,
który dla Krzyżaków był Konradem. Myślałam, że nic naszych więzi nie
zniszczy. Niestety nasze szczęście nie trwało długo, oboje ze zgrozą
patrzyliśmy na klęski naszych wojsk. Mąż wpadł na szalony, a zarazem
tragiczny pomysł zemsty na Krzyżakach. Postanowił wrócić do Zakonu i
tam zamieszkać, aby snuć swój lisi plan zemsty. Na moje prośby,
błaganie i rozpacze odpowiedział: "Jesteś wolna, jesteś wdową po
wielkim człowieku, który dla dobra ojczyzny wyrzekł się - nawet i
ciebie !". Bardzo to przeżyłam i zabolało mnie to, gdyż tak na
prawdę nie myślał o mnie. Postąpił egoistycznie, choć pewnie myślał,
iż czyni dobrze. Postanowiłam już nigdy nie wychodzić ponownie za
maż, tylko wstąpić do klasztory. Dopiero u bram klasztoru wyjawił mi
swą tajemnicę, której miałam nikomu nie zdradzać. Mój ukochany
opuścił mnie... Smutne życie w kraju wrogów. Jednak ja
udałam się za nim do obcej krainy i samotnie zamieszkałam w wieży.
Teraz mój Walter, jako Konrad Wallenrod, odwiedzał mnie pod oknem
samotni. Nigdy nie ukazaliśmy się sobie w całej postaci, tylko
prowadziliśmy długie rozmowy. Było to dla mnie przykre i męczące.
Konrad po wypełnieniu swego lisiego planu, chciał abyśmy razem
wyruszyli w "strony ojczyste". Po tylu latach rozłąki, nie mogłam mu
się pokazać w tak złym stanie. Chciałam, aby zapamiętał mnie taką,
jaką byłam za młodu. Oprócz tego przysięgłam Bogu, iż nie opuszczę
swojej samotni. Bardzo kocham Boga i złamanie tego przyrzeczenia
byłoby dal mnie wielką raną w sercu. Uczucia moje nigdy nie zmienią
się w stosunku do mojego męża. Pewnej nocy przyszedł do mnie Konrad
i poprosił o ostatnią pamiątkę ode mnie oraz o to, abym codziennie
patrzyła w okno jego komnaty. Gdy zgaśnie płomień, będzie to oznaka,
iż mój luby został zdemaskowany przez zakonników. Prawie przez
całe swe życie miałam wątpliwości co do uczuć Waltera. Czy on, będąc
zarazem takim egoistą, bohaterem, mógł mnie prawdziwie kochać ? Nie
wiem. Być może czas rozwieje me wątpliwości...








Autor: YodeeGirl

Ocena : 4 








oceń
prace:
1 2 3 4 5 6


Home | Reklama | Info
| Mail


Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka






Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved  Sciaga.pl
2000


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
k wallenrod2 tresc mickiewicz
k wallenrod1 przedmowa mickiewicz
k wallenrod3 objasnienia mickiewicz
Kto nie chce poznać tajemnicy Smoleńska Nasz Dziennik
Fakty nieznane , bo niebyłe Nasz Dziennik, 2011 03 16
Archiwum ROL Dziennik pisany nocą16
mickiewicz rekawiczka
Wymowa ideowa Pana Tadeusza A Mickiewicza ze szczególnym~294
KJC I rok studia dzienne konspekty
Mechanika płynów dzienne energetyka0h Wyklad 6

więcej podobnych podstron