Rozdział vII
PRAWO I DYPLOMACJA
Jedną z najbardziej znamiennych cech starożytnej cywilizacji mezopoJtamskiej
było poszanowanie praworządności. Bardzo znaczna część odkrytych
dotychczas dokun2entów lalinowych - ol~oł0 9a procent napis~~ Tych w języku
sumeryjskim i przypaaszczalnie nie o wiele mniejsza część dokumentów
akadyjskich - składa się z tekstów, które czasem zbyt dowolnie określa się jako
"kontralŻty", w rzeczywistości bowiem są to przewa~:-~:e pokv~ii:c, unia,
rachunki i różnego roozaju akta odnoszące się do transakcji rz^,jątkowych.
Według powszechnie przyjętej zasady transakcja maątkowa nie potwierdzona
pisemnym aktem była nieważna, a sfałszowanie takiego do?sumentu uchodziło
z
W trzecim tysiącleciu wielu królów pr~.ypisyuuało sobie zasługę, że otaczali
opieką prawo i sprawiedliwość; nie ma uzasadnionych podstaw do podawania
~T wątpliwość ich działalności na tym polu. Ale czy i w dawniejszym okresie
obejmov~ała ona promulgowanie praw pisanych, jest już mniej pewnf:e. rdie ma
na przykład żadnego dowodu, że reformy Urukaginy zos`ały obwieszczone w
publicznej inskrypcji, jakkolwiek ewentualności tej nie można wyl.:luczyć, gdyż,
jak podkreśla Hobbes,
Wyjąwszy tylko prawo natury, do istoty wszelkich inpiych praw należy to, iiby
były podane do wiadomości każdego człowieka, kt<>ry będzie obowiązany ich
się słuchać; i żeby to zostało uczynione słowem, pismem lul> jakimś innym
aktem, o kturym byłaby ~siadome, źe pochodzi od władzy suwerennej. 1
Za najstarszy zbiór praw długo uchodziły prawa Hammurabiego, których
większość znana jest z inskrypcji na mającej 2,25 metra wysokości diorytowej
steli, odkrytej .~ latach 1901-1902 w toku francuskich prac wykopaliskowych w
Suzie, starożytnej stolicy Elamu. Natychmiast rzuciło się w oczy uderzające
podobieństwo między tymi prawami i znajdującymi się w Starym Testamencie
prawami tradycyjnie przypisywanymi Mojżeszowi. Przez kilka dziesięcioleci
roztrząsano problem, ile prawa biblijne, które nawet według
tradycjonalistycznego poglądu powstały kilka
1 Tomasz Hobbes, Lewiatan, przeł. Czesław Znamierowski, PWN 1954, s. 241.
Prawo i dyplomacja
wieków później, zawdzięczają prawom Hammurabiego. Jedna ze szkół posunęła
się nawet do twierdzenia, że prawa biblijne są "zapożyczone z wcześniejszych
praw babilońskich" i do sformułowania racjonalisi;ycznego dogmatu, iż
"kodeks Hammurabiego musiał być bezpośrednim albo jeszcze dawniejszym
pierwowzorem hebrajskiego systemu praw". Późniejsze odkrycia wprowadziły
korektę do tego poglądu i ustawiły całe zagadnienie we właściwej perspektywie.
Obecnie znarr~y znaczne fragmenty co najmniej trzech zbiorów praw, starszych
od praw Hammurabiego o jedno stulecie lub więcej; prócz tego na ziemiach
Hetytów i w Asyrii
I znaleziono prawa pochodzące z okresu późniejszego. Znane wreszcie są i inne,
mniejsze zbiory praw z rozmaitych rejonów. Wszystkie te zbiory (znawcy prawa
wzdragają się stosować do niclu określenie "kodeks", gdyż z wyjątkiem praw
Hammurabiego nie ma w nich prawie żadnego śladu rzeczywistej kodyfikacji)
zawierają zarówno wspólną materię prawną, jak i odrębne, dla nich tylko
charakterystyczne treści. Okazało się zatem, że w starożytności istniał na Bliskim
Wschodzie szeroki zakres wspólnych lub powszechnie uznawanych praw.
Część z nich - z modyfikacjami odpowiadającymi miejscowym warunkom - była
włączona do zbiorów praw poszczególnych rejonów, i fakt ten wystarcza do
wyjaśnienia podobieństwa zachodzącego między prawem hebrajskim i
babilońskim.
Mnożące się odkrycia i wzrastająca wciąż ilość dostępnych przekazów pisanych
coraz bardziej przemawiają za tym, że już na przełomie trzeciego tysiąclecia
przed naszą erą pisane zbiory praw bynajmniej nie należały do rzadkości.
Sugerowano nawet, nie bez pewnego prawdopodobień
stwa, że każde miasto-państwo posiadało własny taki zbiór, pisany - zaieżnie od
warunków miejscowych - po akadyjsku Iub po sumeryjsku. Wymiar
sprawiedliwości - wyraz używany do określenia tego pojęcia
znaczył dosłownie "prosta sprawa" - uważano za należący do króla. Hammurabi,
na przykład, po wstąpieniu na tron uznał zaprowadzenie sprawiedliwości za
jedno ze swych najpilniejszych zadań; formułka, wedlug której określano drugi
rok jego panowania, brzmiała: "rok, w którym ustanowił sprawiedliwość w
kraju". Tej samej formułki używało także kilku innych władców. Nie odnosi się
to do publikacji słynnego tak zwanego "kodeksu" Hammurabiego, który - jak to
można wykazać został ogłoszony w znacznie późniejszym okresie jego
panowania, lecz raczej do pewnych kroków podjętych dla ulżenia losowi
obywateli. "Sprawiedliwość", o jakiej tu mowa, oznaczała przede wszystkim
sprawiedliwość ekonomiczną. Istnieją bezsporne dowody, że dla króla
"ustanowienie sprawiedliwości w kraju" łączyło się z jakimś moratorium lub
powszechnym umorzeniem długów. Z chwilą gdy stary sumeryjski ustrój socja-
liznu państwowego zaczął się załamywać (w swych aspel~tach ekonomicznvch
zdradzał on wyraźne oznaki slabości już za czasów próby reform
180 ~~ielkość i upadek 73abilonil
Urukaginy), powstała sytuacja, w której pojedynczy rolnik, posiadając ziemię na
prawach własności lub dzierżawy, a już nie jako feudum świątyni, ponosił
główny ciężar następstw takich klęsk, jak powódź, susza, śnieć lub choroba. O
ile w warunkach popuzedniego ustroju świątyn?a. jako właścicielka wszystkich
gruntów oraz pani pracujących n= nich ludzi dokładała starań, by przez
rozdawanie żywności ze swych spichlerzy dopomóc mieszkańcom do
przezwyciężenia tych trudności, o tyle teraz niezaleźny rolnik, właściciel ziemi,
musiał va świątyni zaciągać poźyczki, i to zaciągać je na procent. Z biegiem lat
doprowadziło to do stanu, w którym większość rolników uginała się pod
ciężarem długów, a sytuację uzdrowić można było jedynie przy pomocy
drastycznych środków, a mianowicie generalnego moratorium i nowego startu.
Oznaki podobnej sytuacji znajdujemy w Starym Testamencie, a dwudziesty piąty
rozdział Księgi Kapłańskiej, omawiający rok jubileuszu, stanowi, iż biedak, który
zmuszony był zastawić majątek, obciążyć swą ziemię hipoteką lub sam
zaprzedać się w niewolę, w pięćdziesiątym roku winien odzyskać wszystkie swe
dav~ne prawa.
Jakkolwiek roczna formułka Hammurabiego mówiąca o "ustanowieniu
sprawiędliwości w kraju" nie odnosi się wyraźnie do ogłoszenia ustaw, to jednak
nie jest wykluczone, że ogłoszenie konkretnych zbiorów praw było ostatecznym
rezultatem wspomnianych wyżej zarządzeń ekonomicznych. Jedna z trosk króla -
zapobieganie wyzyskowi ludności przez świątynie i właścicieli wielkich majątków
oraz wynikającym stąd trudnościom gospodarczym i brakowi poJ.itycznej
stabilizacji - wymagała wydania c12kretów ustalających ceny i place. Wydaje się
prawdopodobne, że wzniesienie pomnika w rodzaju steli Hammurabiego w
Babilonie lub gdzie indziej, aby podać do publicznej wiadomości tekst ustaw
królewskich, poprzedzone było wznoszeniem podobnych, choć skromniejszych
pomników, na których podana była lista ustalonych cen. W "kodeksie"
Hammurabiego rozdziały poświęcone czynszom i placom umieszczone są po
ustawach, tuż przed epilogiem, gdy tymczasem ustawy państwa Esznunna,
starsze od praw Hammurabiego co najmniej o jedno stulecie, zaczynają się od
spisu kontrolowanych cen większości podstawowych artykułów gospodarki
narodowej (jęczmienia, róźnych gatunków oliwy, słoniny, wełny, soli, przypraw i
miedzi), po czym następują klauzule, ustalające wysokość opłat za wynajem
wozów i łodzi, oraz płace rozmaitych robotników rolnych.
Wiadomo, że Hammurabi i jego następcy wydawali swym urzędnikom "dekrety
królewskie", zawierające wskazówki odnoszące się do różnych spraw, jak na
przykład postępowania sądowego, niedotrzymania umowy itd. Te dekrety
królewskie zawierały instrukcje pisemne, a nie tylko abstrakcyjną wykładnię
prawa, co jasno wynika z ustępu w jednym
Prawo i dyplomacja 1&1
Z dekretóW królewskich, w którym król, pisząc do pewnego urzędnika, poleca
mu osądzić spra`vę "zgodnie z dekretami będącymi w twoim posiadaniu". Takie
"dekrety królewskie", które modyfikowały prawo zwyczajowe, rozstrzygały o
wyborze jednej z odmiennych praktyk stosowanych w dwóch różnych miastach
lub przypominały prawa wyszłe z użycia, mogły stanowić fundament tak
imponującego dokumentu, jak prawa Hammurabiego. Niektórzy uczeni posuwają
się nawet do tego, iż uważają "kodeks" za zbiór nie tyle dekretów, ile orzeczeń
wydanych w określonych sprawach.
Najwcześniejszym ze znanych nam obecnie zbiorów praw - którego
przypadkowe odkrycie archeologiczne może co prawda lada dzień pozbawić
tego pierwszeństwa - jest zbiór Urnammu, założyciela i pierwszego króla III
dynastii z Ur; prawa te zaczęto publikować dopiero va 1952 roku. Telat (w
języku sumeryjskim) zaczyna się od krótkiego przeglądu historii świata i
wydarzeń, które doprowadziły do dominacji Ur, z jego królem Urnammu jako
przedstawicielem Nanny, boga tego miasta. Po zapewnieniu politycznego i
wojskowego bezpieczeństwa swego miasta Urnammu zajął się sprawami
ekonomicznymi i naprawił szereg krzywd; mianowicie "zaprowadził w kraju
sprawiedliwość... Zniósł opłaty celne, Wielkich Marynarzy [cokolwiek by to
miało znaczyć], tych, co przemocą zabrali woły, owce lub osły", oraz zapewnił,
że "sierota nie stanie się łupem czlowieka bogatego, wdowa nie stanie się łupem
możnego człowieka, (posiadający) jednego szekla nie stanie się łupem tego, co
ma jedną minę..." W tym miejscu wstęp się urywa, a gdy tekst ponownie staje się
czytelny, tral~tuje on już o właściwych ustawach. Niestety, są one mocno
uszkodzone, ale pięć ustaw udało się z dużą dozą prawdopodobieństwa
odtworzyć. Do~y-ozą one kolejno sądu bożego za pomocą próby wody, zwrotu
zbiegłego (:') riitvvolnika jego panu oraz odszkodowania za pobicie (czemu
poświęcone s~ trzy z owych pięciu artykułów). Jedno z praw dotyczących
uszkodzenia ci~Zła można w przybliżeniu przetłumaczyć następująco:
,leżeli czlowiek za pomocy Lroni zlamał ezłow-iekow-.i kości, jedną minę srchra
zLv~~a pozostałe artykuły brzmią podobnie. Ogromne ich znaczenie polega na
tym, iż dowodzą one, że już w Sumerze lex talionis, czyli zasada "oko za oko" -
jeśli w ogóle kiedykolwiek tu obowiązywała - została już uchylona. To samo
dotyczy praw z Esznunny, powstałych być może pod wpływem sumeryj;~kim.
Bardziej barbarzyńska zasada, którą znajdujemy ~k prawach Hammurabiego,
Asyrii i Hebrajczyków, odzwierciedla nie zmienione praktyki mniej
cywilizowanych Semitów.
Znamy też inne prawa pisane w języku sumeryjskim. Czołowe miejsce w:ród nich
zajmują prawa Lipitisztara, króla Isinu, którego panowanie
18~ Wielkość i upadek Babilonii
przypada mniej więcej na połowę ol~resu dzielącego panowanie Urnammu od
Hammurabiego. Są one obecnie znane z tekstu złoźonego z siedmiu odłamków
glinianych tabliczek, zawierających część prologu i epilogu oraz trzydzieści
siedem artykułów praw; całość stanowi przypuszczalnie około jednej trzeciej
oryginalnego tekstu. Cztery fragmenty, które cechuje chaotyczny układ i wiele
blędów, to w gruncie rzeczy wyjątki ze zbioru praw Lipitisztara, używane jako
ćwiczenia w szkoleniu pisarzy. Trzy pozostałe to części obszernej tabliczki,
która, jak świadczy następujące fragment epilogu: "Kiedy zapewniłem dobrobyt
Sumeru i Akadu, wznicsłem tę stelę", stanowi kopię oryginału wyrytego na
pomniku.
Tematykę praw Lipitisztara można podzielić na następujące artykuły: 1-6
[fragmentaryczne]
7-11 dotyczą ziemi, ogrodów i sadów I2-14 niewolnicy
15-I6 poddani 17 [niejasne]
18 odebranie feudum, gdy lennik zaniedbuje wykonywania ol~owiązków
19-20 [fragmentaryczne] 2 i-27 dziedziczenie
28 bigamia
29 dziewczyny nie wolno wydać za mąż za drużbę odrzuconego zalotnika
30 zamąźpójście nierządnicy [sens niezrozumiały) 3I-33 podział ojcowiny między
spadkobierców 33-37 grzywny w razie okaleczenia najętego wołu
Kilka praw możemy zacytować w całości:
11. ,leżeli w sąsiedztwie domu leży czyjaś nie uprawiona ziemia, która zostt~ln
zaniedbana, i jeśli wlaściciel domu powie właścicielowi nie uprawianej zienxi:
"Ktoś może wlamać sie do mojego domu, ponieważ twoja ziemia jest zartiedha-
na", i jeśli porozumienie w tej sprawie zostało zatwierdzone przez niego [t,j.
przez właściciela nie uprawdanej ziemi), właaciciel nie uprawianej ziemi w~~sxa-
grodzi właścicielowi domu wszelką ewentualni stratę jego vrlaaności. .
18. ,łeieli właściciel lub wlaścicielka majątku zalegają z feudalnymi ~nnwin-
nośc.iaxn.i, a obcy je ponosi, przez trzy lata nie można go [właściciela usunąć.
(Nasaęlnie) czlowiek, który ponosi feudalne powinności majtku, przejmie
maj~~tek dla siebie, a (poprzedni) właściciel majtku nie b~clzie wnosił adaxvcix
roszczexi.
24.. Jeżeli c~lruga żona, którą (mę.żezyznal poślulxił, urodziła nni dzieci, wiano,
lctńre wniosla z domu swego ojca, należ,~ do jej dzieci; dzieci pierwszej 'rota~z
dzieci drugiej żonv podzielą równo własność ich ojca.
Prawo i dyplomacja 133
25. Jeżeli mężczyzna poślubi żonę, ona urodzi mu dzieci i dzieci. te zo;aaną yrzy
życiu, a niewolnica także urodzi dzieci swemu panu i ojciec nada wolmość
niewolnicy i jej dzieciom, dzieci niewolnicy nie będą ucze;trriczyć w pouziale
majątku razem z dziećmi ich (byłego) pana.
27. Jeżeli żona nie urodziia mężezyźmie dzieci, a nierządnica z ulicy uredzila mu
dzieci, zapewni orx tej nierządnicy zboże, oliwę i ubranie, a dzieci, które ynu
nierządnica urodziła, będą jego spadkobiercami; ale dopóki jego żona żyje,
nierz?t). ,leżeli zięć wszedł do domu swego (przyszłego) teścia i dokonal obrz<~du
zrękowin, ale później kazano mu pójść sobie (z domu)., a jego żonę (zamicrzają)
wydać za jego serdecznego przyjaciela, wówczas zwrócą rnu podarunki za-
ręczynowe, które przyniósł, a tej żony nie wydadzą za mąż za jego serdeczneno
przyjaciela.
35. ,leżeli ktoś wynaj2ł wołu i uszkodził mu oko, zapłaci połowę ceny woła.
Pewien dokument, który również omawia zagadnienia prawne i bez watpienia
należy do kategorii tekstów szkolnych, nazywany jest od pi~rv,-szych jego słó~~
ana ittis~u. Na razie co prawda znamy go tylko z odpisów z pierwszego
tysiąclecia, lecz z treści jego wynika, że musi on pochocizio z okresu Isinu
(około roku 1950 p.n.e.). Zawiera on zbiór sumeryjskich słu~,, zwrotów i całych
ustępów, zaczerpniętych z różnych umów i ułożony ch w postaci lisiy pojęć
sume:yjskich, z zamieszczonym opok przekłaG;un akadyjskim. Ostatnia
tabliczka z tej serii zawiera, jak się wydaje, tekst dwunastu praw, regulujących
stosunki rodzinne. Typowe przykłady możza pretlumaczyć, jak następuje:
Jeśli syn powie ojcu: "Nie jesteś moim ojcem'', (ojciec) może n:zx zgośić ~,~e-
wę, napiętxto~-vaó zn~al;.ie~.r z~iewolx3 _ha i sprze.lać.
r . 7 7~ i , e~~g syn lza~cie matce: "lnie jes`eś moją :nat~.~ , c;o_ą mu włosy
[lub ,.;;c~~ ólowy"; doklach;~. znaczenie użytego t~x okre~lemia ~e.,~. sporne],
oprowadzcą m'=.c,ś~=e i wyrzuca z domu.
.7 P
,jeśli żona nienawidzi męża i po.~~iada: "1`vie jea~.~~: Lnoiin bi~ężenx , wrzucą
~~_ do rzeki. [Nie musi to t>yć równoznaczne z kary śmźierc, gdyż może. tu
c,hod.~ii; o stwierdzenie winy owej żor~y przez wystasvie~,ic ma p~s-óbę
boż:g, jeieli wylrarcie się przez nią męża budzi poc'ce~yr .tnie cuclzcłlć:~tw;2.~
,~eśli mąż powie żonie: "Nie je~~teś moją żon;'', zapłaci laui miny srebra.
Zachował się z okrESU starobabilońskiego napisany w języku akadyjsk~rn tekst
jednego tylko, oddzielnego prawa, które, jak głosi jego naglówek, pochodzić ma
od Lipitisztara, owego króM, o którego prawach sumer~-jskich była wyżej
2.10wa. Większość uczoanych zgoc'anie jednak uważa wspomniany nagkówek
za (dokonaną jeszcze zu starożytności) próby fal: y-fikatu mającą nadać temu
pra~~u pozory poche$dzenia aż sprzed tylu w~: -
J ~? Wielkość i upadek $abilanii
ków; w czasach starożytnych fałszerstwa tego rodzaju bynajmniej nie naleźafy
do rzadkości. Jeżeli więc pominąć ów tekst o wątpliwej autentyczno:3~i, to
najdawniejsze, pisane po akadyjsku są prawa figurujące na dwóch tai:~liczkach
glinianych, które w 2947 r. znaleziono w Tell Harmal, przedrnieściu Bagdadu.
Tell Harmal to obecna nazwa starożytnego miasta Szzduppum, leżącego w
granicach królestwa, którego stolicą była Esznunna (dzisiejsze Tell Psmar nad
rzeką Dijalą); stąd też prawa znalezione w Tell Harmal znane są powszechnie pod
nazwą prawa z Esznunny. Tabliczki, wbrew pierwszym przypuszczeniom, nie
wymieniają króla Bilalamy jako prawodawcy, co pozwoliłoby na dość dokładne
ich datowanie; jednakże nie tylko lingwistyczne, ale i inne cechy zachowanych
odpisów wskazują, iź pochodzą one z czasów o kilka pokoleń - zapewne od stu
do dwustu lat - wcześniejszych od Hammurabiego.
Wspomnieliśmy już o prologu, zawierającym Listę cen artykułó~~ pierwszej
potrzeby. Po nim następuje kilka paragrafów, poświęconych wysokości
czynszów i pxac oraz stosowanym w związku z tym w określonych oko-
licznościach sankcjom karnym. Główne punkty pozostałych czterdzsestu
oś_rniu paragrafów uporządkować można w następujący sposób:
12-13 Kary za naruszenie wlasności i wlamanie: ,jeżeli popelnione w dzień -
grzywna, jeżeli w nocy - śmiei~ę.
14--21 Rormaite transakcje handlowe. Oplata za przewożea~ie pieniędzy przez
specjalnie trudniące~;o się tym agenta; pośrednikom nie wolno w celach
spekeila~yjnycla przyjmować artyknlów pierwszej potrzeby ani :.łota od nie-
ivolnik6w ani udzielać pożyczek ~:iewolnil:om lub nieletnim; okap za narzec:.oną,
wręczony ojcu dziewczyny, pozostaje wśasnościag I:onkurenta, dopc>9~i
clze~~wezyna niY z:nmiesaka w jego domu; jeżeli panna młoda urmrze
bezpotomnic: po dopełnieniu akty małżeństwa, mąż zatrzymuje hc,sag, ale nie
odzyskuje: e~lio~pu; slalut:a poa,yczek.
'_".3 --?4, Trlezprawna sekwestracja niewolnicy luk żon Y.
?5--28 Zaręczyny i maiżeństw. Konkureazt, który zamiast ~piacenia olcupn za
;aar?ą~ozoną słaxży u ojca dziewczyny, a potem ~n3r iej clziewozyny
odn2awiają, otrzynyuje odszkodowanie w podwójnej wysokości; g~valt na
dzicrvczynie jare. czonej L.~ranc jcst śmiercią: v-spólżycie I'>ctz l:u~~tr, ~;,W
'cln?eno nic: daje kohicci~, 19~.sw żony.
29--30 Mąż traci prawa do ża~nv wskute.I: dnl~rowoanego porzucenia, ale nic
v.,-sla~tek nieobecneżci spowoaosv~amej si3ą wyŹ::zą.
.1 Kara grzywny za pozhawienie ~kziewiatwa cudzej niewolnicy.
:>>-3:i Przepisy uo~~cz;~co przyhranych rec3zic,~w i prawa wiasnoeci cio
dzieci nir=wolo ic.
3C-37 Odpowiecazialajerść. w razie utraty irbicnia c>clclanego na
z~rzechowaraie. `tó--1.1 Przepisy dotyczące pewnych farm sprzedaży i kupna.
Prawo i dyplomacja 185
42-~8 Grzywny za pobicie i okaleczexxie; tv poważniejszych przypadkaclx
winowajca musi stanąć przed sądenx, w razie śmierci poLitego - przed królem.
49-52 Kradzież i zlaiegostwo niewolników.
53-58 Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez wołu, psa lub zawalenie
się muru.
59 Mąż bezprawnie rozwodzący się z żoną, która urodziła mu synów, traci ciom
i majątek.
60 [Tekst bardzo uazkodzony.] Mowa tu być może o karze śmierci za niedbałe
,trzeże~nie domu.
Aby dać pewne wyobrażenie o stylu i sposobie ujmowania zagadnień, a także o
treści tego dokumentu, przytaczamy poniżej kilka praw przetłumaczonych w
całości:
25. Jeżeli mężczyzna proponuje naj~.cie się na służbę tv domu (potencjalnego)
teścia, a teść przyjmuje go na slużl>ę, ale potem wydaje córkę za innego męż-
ezyznę, ojciec dziewczyny zapłaci ~Iwakroć okup za narzeczoną, jaki otrzymał
(w postaci służby). [Przytoczoną tu sytuację można porównać z wypadkiem
Jakuba, ktury służył u Labana po siedem lat za każdą z jego dwóch córek (Księ-
~a Rodzajx2, XXIX, 18-28).]
7. Jeżeli mężczyzna weźmie do swego domu czyjąś córkę, nie pytając jej ojca i
jej matki, i jeżeli nie zawrze formalnej umowy z jej ojcem i matk:p, nie ma (ona),
nawet jeśli mieszka już cały rok w jego domu, (praw) żony.
~r0. Jeżeli mężczyzna nienawidzi swego miasta i swego pana i zbiegnie, n inny
mę~.czyzna pojmie jebo żonę, gdy powróci, nie będzie on [tzn. pierwszy
mężezyzna] miał żadnego prawa do swojej żony.
:3i. Jeżeli mężczyzna pozbawi dziewictwa cudz ą niewolnicę, zapłaci jedn;l
trzecią mix:w- srebra; niewolnica pozostanie własnością swego paca.
:i3. Jeżeli : iewolnica bezprawnie odda swego syna kobiecie wolnej, a gcJv
clxlopiec dorośnie, jego pan go rozpozna, może on go sclxwytać i zabrać z l~o-
wrotem. [W tym wypadku niewolnica usiłuje zabezpieczyć syxxowi status ezl~>-
wielca wohxego, natomiast w wypadku kobiety wohxej chodziłol>y zalDes~'I1C
O 1>e:zdzietną, pragnącą usynowić dziecJziia.]
39. Jeżeli mężczyzna stanie się niewypłacalny, tak że sprzeda swój dom za
pieniądze, gdy xxabywca go będzie sprzedawać (ponownie), pierwotny właści-
ciel będzie (miał prawo) pierwokupu. [Przypomina to przepis w Księdze Ka-
płańskie,), ~1XV, 29: ".leżeli kto sprzeda dom mieszkalny położony w znieście
o6J;econym murami, to będzie miał prawo do wykupu aż do końca roku
eprzedazży." ~%7 dalszym ciągu ten Jxil~lijny przepis stanowi, że nie ma granicy
czasu, jeli idzie o dom znajclujncy się poza murami miasta. ~ ustawodawstwie
hebrajkixn prawa pierwotnego właściciela nie krępowały, jak się wydaje,
nabywcy jazy poxxoevnPj odprzedaży zakupionego obiektu.]
1~6 wiell~ość i ugadeli Babilonii
42. Jeżeli człowiek ugryzie nos bliźniego i oderwie go, zapłaci jednią mixi;~
srebra; za oko - jedną minę; za ząb - pół miny; za ucho - pół miny; (jeśli rada)
cios iv szczękę, zapłaci dziesięć szekli srebra.
54.. Jeżeli jest wół, który bodzie, i miejscowe władze ostrzegały właściciela, a on
xue zajył się swoim wołem dnie jest jasne, ezy użyty tu czasownik oznacza
,rzymać w zamknięciu" czy ,,spiłować rogi"~, i wół ubodzie człowieka i spo-
woduje jego śmierć, wówczas właściciel wolu zapluci dwie trzecie miny srebra.
[Przepis ten jest bardzo zbliżony do ort. 251 praw Hammurabiego, który również
przewiduje za to karę grzywny; w Księdze wyjścia, ~iX.I, 29, w przypadku iakim
zarówno `voiu, jak i jego pana skazuje się na śrniere.j
5ó-57. Jeżeli pies jest zły i władze miejsco~o~e o~trzegły właściciela, ale ten nie
przedsięwzi;~l grodków ostrożności w stosunku ,do tego psa i pies ugr~-zie
człowieka i spowoduje jego śmierć, wówczas wlaściciel psa zapłaci dwie trze-
c,ie miry srebra. Jeśli ugryzie niewolnika i spowoduje jego śmierć, (właciciel
pea) zapluci piętnaście szekli srebra.
5~. Uleżeli mur się wypaczy i wladze miejscowe xtprzedziły wlaściciela muru. ale
on ~iie wzmocnił muru i mar się zawali, powodując śmierć wolnego ezłowieka,
je,t to sprawa ?ardłowa (do rozstrzygnięcia) dekretem królewskim.
'). ~r,:,e)i xrtężczyvna rcszaciedzie się r, żoną, Iac~~a urodzila mu synów, i
lmśluI~i inną i~ol,ieLY, zostanie wyps~ctzosm ze swego domu i wyzuty z
wszelkiego xuaJątlsu, ,~~":i posiada, i p:ij~lżie precz szasivaĆ 90b1c' lccsz,oś,
iao go ~rzyjmai;~.
Puawa z Esznunny znajdLtją odbicie w wielu przepisach późniejszego od nich,
lecz dawniej nam znanego i bardziej c~~yczerpującego zbi.orL, praw 1-
la.mn.urabief o, l~tć>ry przez ~~iele lat uważano za probierz w studiach prav.~a
starożytnego 4~~schodu i który w dalszym ciągu stanowi najcenniejszy, nie
mający sobie równego dokument. Prawa Hammurabiego różnią się od innych,
dotąd wspomnianych tu praw przede wszystkim tym, iż mają znacznie bardziej
usystematyzowany układ i wskutek tego bardziej niż którykolwiek z poprzednich
dokumentów zbliżone są do pojęcia "kodeksu".
Fakt, że prav~a z Esznunny i prawa Hammurabiego zawierają w sobie wiele
wspólnego, sklonił uczonych do rozważenia problemu, czy istnieją jakieś
dowody, iż zachodzi tu wypadek bezpośrednich zapożyczeń. Po drob-
iazgowych badaniach doszli oni do wniosku, że nie ma na to bezspornych
dowodów i że należy z góry założyć, iż zasadniczy materiał obu "kodeksów" w
ostatecznym rachunku wywodzi się z jakiegoś jeszcze dawniejsze~o wspólnego
źródła.
Właściwy "kodeks" mieści się między prologiem, wyliczającym tytuiy
Harlm~urabiego i zawierającym przegląd jego wcześniejszych osiągnięć, a
epilogiem, głoszącym ceI i moc obowiązującą jego praw oraz pod grozą ':~ląt~y
apelującym do ~~~?adcy, który po nim nastąpi:
Prawo i dyplomacja 13i
... rxieclxTcj zważa na ulowa, które napisaleln na lolunuue!
... swoich Czarnogłova-ych niech utrzymuje w porządku, niechaj dla [n/iclx]
1>r.~vsa ustanawia, decyzje dla nich] wydaje, niech W swym krajxx (ezlowiekal
zicLpiiog ustala również t-ryb pcstępowamia, którego przestrzegać winien czł~ --
ai~iali uciemiężony. Haminurabi postanawia:
Texx, labry zostaxl w~rzvwdzony, który wniósł skalgę, niechaj przyjdzie prze
mźłj posLg króla apraiedliwości, nieclx przeczyta sobie napis na mej kolumnie,
moich cennych stów niechaj wysxucha, moja kolumna niechaj Inu objaśni jego
sprawę, niech zajrzy do jej orzeczexi, niechaj sercu swojemu ulży.
Właściwe prawa, w których cbecnie niewiele już jest istot.Iych lu'~:, obejmują
teraz ponad dwieście sześćdziesiąt artykułów. W współcze:~nyc':: wydaniach
paragrafy oryginalnej steli oznaczane są cyframi, natolr:iast paragrafy odkryte
później na tabliczkach glinianych - lite.ami. Tenzzią~T-. kę tych praw można
pokrótce streścić w sposób następujący:
`'VYMIAR SPRAWIEDLIWOSCI
1-5. Fałszywi świadkowie, przekupni sędziowie.
WYKROCZENIA PRZECIWKO WŁASNOSCI
G-14. ICradziei, w tym uprowadzenie nieletniego. l5-20. Zbiegostwo i kradzież
niewolników. ~W2,.:. Właxxianie, kradzież, gral;ież.
::::E.~:Ir`. I ~.ABUDOt'~~:A
~u-!tl. I3zierżawa ziemi otrzymanej jako feudum ovl króla. -4?-~1-8. '~pra~cn
ziemi ornej przez dzierżawcćcv.
49-52. $''rzepisy dotycz.rce finansowania rolnii;:~w-dzierżawców. 53-56.
Przestepstwa avv_ ni9c~zjące z niedbałego nawadniania. 57-53. ~choclzexlie
h~'dla w szkodę na polach rlrożow.: ch.
~~~. i'~Tiedozcvc~Ione w.,Tcixaalnie drzew. 60-65 i A. I?Cxruwa.jelaavacji
palmowo'cĄi.
R-E, G, H. i'rzepisy dotycz~ce najmu, lxudowy i remontu uoxnów. F, J, li.
[fragnxentaryczne].
KUPCY I AGENCI HANDi.OWI
L-R. Pożyczki udzielane przez kupców; stopa procentowa. S, T.
[fragmentaryczne].
U. Podział zysków i strat między wspólnikami.
1 Wszystkie cytaty praw Hammurabiego wg książki ..Tdzefa Kumy Prawa Flag.
rr;:.~ rabego, z czeskiego przełożył Cezary Kunderewicz, PWN 1957.
88 s~,'elkość i upadek Bahilanii
100-107. Przepisy dotyczące transakcji agentów handlowych.
108-111. Przepisy dotyczące szynkarek (które waclocznie yośredniczyly także w
pomniejszych interesach).
112. Oszustwo doręczyciela.
11 i-117. Zajęcie mienia za cllugi.
118-119. Zaprzedanie domowników w niewolę za długi. 10--126.
Przechowywanie towarów.
KOBIETY, MAŁGE:vSTWO, ~VŁASNOŚC RODZINNA I DZIEDZICZENIE
127. Zniesławienie arcykapłanki albo kobiety zamężnej.
128. Stan prawny żony; kohabitacja bez umowy ślubnej nie daje kobiecie praw
żony.
129-132. Cudzołóstwo.
133-136. Ponowne zamążpójście żony; pod nieobecność męża dopuszczalne
tylko w określonych okolicznościach, natomiast przy umyślnym porzuceniu -
1>ezwarwnkowo.
137-143. Rozwód.
144-149. KonkaLinat: okoliczności dopuszczające bigamię. 150. Dziedziczenie
wlasności darowanej lonie przez męża. 151-152. (awspółmalżonków za długi.
153. Kara dla mężobójczyni - wbicie na pal. 154-158. Kazirodztwo.
l 59-161. Złamanie umowy po zaręczynaell.
162-164. Sposób rozporządzenia posagiem po śllxierci żony. 165-167. Poclzial
spadku między synów.
168-169. ~yMziedziczenie.
1 70. Uznanie przez ojca synów nalożnicy za sa, oioll.
171-174. Prawa nałożnicy i synów nie uznanych; własność wdowy. 175-175.
Prawa kobiety wolnej, która wpszla za niewolnika.
177. Rozporządzenie majątkiem poprzedniego IIIęia w wypadku ponownego
zamążpójścia wdowy.
178-184. Prawa kaplaaek do posagu lub spadku po ojcu. 185-193. Adopcja.
194. Podmiana niemowląt przez mamkę. e
POBICIE I USZKODZENIE CIAŁA
795. Pobicie ojca przez syna.
196-205. Dary za uszkodzenie ciała - prawo odwetu, gdy ofiarą jeat czlo5viek
wolny, grzywna - gdy ofiarą jest paddaxly lub niewolnie.
206-208. Człowiek nieumyślnie powodujący uszkodzenie ciała podlega grz,wnie
albo zwrotowi kosztów, ale nie prawu odwetu.
209-214. Pobicie kobiety, powodujące poronienie.
Prawo i dyplomacja 189
WYNAGRODZENIE ZA SWIADCZENIA ZAWODOWE I
ODSZKODOWANIA
215-225. Wynagrodzenie na~erlse chirurgom i weters-~Iarzom za udane u,mracje
i kary nak3adane na nich, gdy' operacja się nie uda.
226-227. Kary za usunięcie tub pośredniczenie sv usunięciu i~iętna niewoln
iczego.
228-'239. WyIIagrodzenia bL1C10s4~111cZych i szyprów i kary za
niedbalstwo. 24.0. Sderzenie między statkiem svioslowym i żagłosvvm.
ROLNIC T W O
241-249. Sekwestracja, najem, zabicie lub okaleczenie wołu.
250-252. Odposviedzialnośe za szkody wyrządzone przez bodliwego wołu. ~53-
256. Malwersacje popełnione przez rządcę majątku.
`.357-258. l~Tajem oracza i wolarza. '~59-260. Kradzież narzędzi rolniczy ch.
'~C7. Najem dozorcS- bydła lub pastucha.
STAWKI NAJMU
268-2 77. Stawki za najem zwierząt, wozósv, parobków, rzemieślników, stat-
kósv.
WŁASNOŚĆ I SPRZEDAŻ NIEWOLNiKOIV
278-279. Odpowiedzialność za sprzedanego niewolnika, który okazał się chory
lub podlega rewindykacji.
280-282. Rewindykacja zakupionych za granicą niewolników po ich powrocie do
Babilonii.
Dobry współczesny przekład angielski całości tych praw, wraz z szcze~ółowym
komentarzem, znajdzie czytelnik w pracy G. R. Drivera i J. C. iVlilesa The
Babylonian Laws; warto może dla przykładu przytoczyć tłumaczenie kilku praw:
1. Jeśli ktoś kogoś oskarżył i rzucił nań podejrzenie o zabójstwo, zaś tego mu nie
udowodnił, ten, kto go oskarżył, poniesie karę śmierci.
22-23. Jeśli ktoś dopuścił się rabunku i zostanie złapany, człowiek ten poniesie
karę śmierci; jeśli nie został złapany, (to) obrabowany człowiek poda wobec
boga wszystko, co zostało mu zrabowane, a przełożony i gmina, na której terenie
i w obrębie granic której rabunek został dokonany, wynagrodzą mu za wszystko,
co zostało mu zrabowane.
S5. Jeśli ktoś otworzył kanał w celu nawodnienia, złożył ręce na łonie i pozsvolil
wodzie znieść (glebę) z sąsiedniego pola, odmierzy zboże według (pola) swego
sąsiada.
117. Je.~li kogoś przytłaczał dług, a on sprzedał swą małżonkę, swego syna
9! Wielkość i upadek Ba'oilar.i:
,,llio swą córkę lub dał w zastaw (za dług), trzy lata będą pracować w domu
swego nabywcy lub wierzyciela, (a ten) w ezwartyrn soku obdarzy iclx wolno-
ści:a.
1`.33. Jeśli ktoś wziył sobie żonę, a nie zawarł z nią urnowy, nie jest ta kobie;a
jebo źoną.
Ii3. Jeśli żona dla inne;o mężczyzny dala zabić swego męża, tę kobietę ~rL~i,je
się na pal.
L70. Jeśli koxxtuś jego małżonka urodziła dztLCl, (a) także jego niewolnica
urodziła (tnu) dzieci, (zaś) oje:ec powie za swego życia do dzieci, które urodziła
ntu niewolnica: (".~est~ście) nxotITn dLiećmi", zaliczą je do dzieci małżonki;
potf~nt, gdy ojciec pójdzie za Losem, dzieci małżonki i dzieci niewohiicy
podziel~~ :,ię 1>rohorejonalnie majątkiem ojcowskiego domu; dziedzic, syn
małżonki, wyirierr<~ i wecnaie (swe część) z lxodzialu.
335-186. Jeśli ktoś wziął za syna małe dziecko na swoje imię i wychował j~, nie
można domagać się (zwrotu) tego wychowanka. .Teśli ktoś wziął za syna tna$e
dziecko, (a) gdy je wziął, ono odnajdzie swego ojca lub swoją matkę, ten
voyclxowanek wróci [albo: moa;e wrócić] do domu swego ojca. [Istnieją wąt;tli-
zvoś.;i odnośnie do szczegółowej interpretacji tego ostatniego prawa: nie ma
;~ewności, czy to dziecko szuka rodzicc~w, czy też przybrany ojciec pragnie
uniew ażnić adopcJę.~
~09-210. Jeśli 1>elnoprawny obywatel uderzył córkę pełnoprawtxego obywatela
i spowodował, że poroui$a swój płód, zaplaci dziesięć szekli za )eJ peód; jeśli ta
kobieta umarła, zabiją jego córkę. [Jeśli kobieta uderzona należała do klasy
poddanych lub niewolników, jej śmierć powodowała jedynie dodatl~ow
rrzytvnę.] 215 i 218. Jeśli lekarz zrobi pelnaprawnemu oltywatelos,-i nożem z
brązu cięż
ką operację i pełnoprawnego obywatela uzdrowi albo za pomocą noża z larązu
otworzy łuk brwiowy pełnoprawnego obywatela i uzdrowi oko pełnoprawnego
obywatela, weźmie dziesięć szekli srebra. Jeśli lekarz zrobi pełnoprawnemu
obywatelowi nożem z brązu ciężką operację i spowoduje, że pełnoprawny oby-
watel umrze, albo za pomocą noża otworzy łuk brwiowy pełnoprawnego obytva-
tela i zniszczy jego oko, utną mu rękę.
229-230. Jeśli budowniczy wybudował komuś dom, a dzieła swego nie wykonał
trwale i dom, który wybudował, zawali się i zabiję właściciela domu, bu-
dowrniczy ten poniesie karę śmierci; jeśli (przez to) zabił syna właściciela domu,
będzie zabity syn tego budowniczego.
Ze streszczenia "kodeksu" i z przytoczonych tu niektórych jego praw wynika
jasno, że "kodeks" Hammurabiego nie stanowi pełnego systemu prawnego.
Hammurak,~ w prologu i epilogu nie twierdzi, iż skodyfikował cało~ć
istniejących w owym czasie praw; wiele ltwestii, które musiały niekiedy wymagać
rozstrzygnięcia prawnego, zostało w "kodeksie" pominię
Prac=.~~o i dyplomacja 191
tych. Nie ma na przykład wz,nianki o ojcobójstwie, o porywaniu bydła lub ludzi,
z wyjątkiem przypadku porwania syna pełnoprawnego obywatela. Wnosić tedy
należy, że Hammurabi zajmował się jedynie sprawami wymagającymi
wprowadzenia piwnych poprawek, przejęcia jednej z alternat,-v,~nych norm
prawnych stosowanych w różnych miastach albo po prostu rekapitulacji
przepisów, którym groziło popadnięcie w niepamięć. Wskazyv~~a.no, że "w
tysiącach zachowanych dokumentów i sprawozdań sądowych nie ma ani
jednego wypadku, w którym by powoływano się na brzmienie tekstu praw
(Hammurabiege)"; stanowi to bezsporny dowód, że bez wzgledu na to, czym te
prawa były, nie były one wymagającym interpretacji ustnej prawem pisanym, lecz
raczej zarejestrowanymi zasadami, których należało przestrzegać lub w
poszczególnych wypadkach rzeczywiście przestrzegano.
Że zasad tych przestrzegano w Babilonii nawet w tysiąc z górą lat po śmierci
Hammurabiego, świadczą ponad wszelką wątpliwość liczne sprawozdania z
procesów sądowych. Przytoczmy tu jedno z nich, poch.^,dz~ce z roku 529
p.n.e. W Uruk czterech robotników postawiono przed Zgromadzeniem pod
zarzutem kradzieży dwóch h.aczek naleźących do świątyni; sprawę
rozpatrywano w obecności dwóch zarządców głównej świątyni i przedstawicieli
stolicy. Rzut oka na prawa Hammurabiego wyjaśnia, dlaczego kradzież dwóch
kaczek puściła w ruch aż tak wielką machinę prawa. Artykuł 6 tych praw
stanowi, że "jeśli ktoś ukradł mienie boże albo pałacu, człowiek ten poniesie harę
śmierci", podczas gdy artykuł 8 głosi: ,;.Teśli ktoś ukradł albo bydlę (rogate),
albo owcę, alba osła, albo wieprza, albo łódź, czy jest to (mienie) boże, czy jest
to (mienie) pałacu, zapłaci trzydziestokrotną (wartość) rzeczy." Rozróżnienie
między tymi dwoma przestępstwami wynika stąd, że w cięższym przypadku
kradzież nastąpiła w pomieszczeniach świątyni lub pałacu, a więc nosiła
charakter świętokradztwa, gdy tymczasem w lżejszym przypadku kradzież
nastąpiła poza pomieszczeniami świątyni. Jest zatem jasne, że w rozpatrywanej tu
sprawie zagadnienie polegało na rozstrzygnięciu, czy popełnione przestępstwo
było przestępstwem podlegającym karze głównej. Wynika to także z zeznań
składanych przez oskarżonych, którzy twierdzili: "W jedenastym dniu miesiąca
Tebet... my... kopaliśmy przy rzece za murem; dwie kaczki... które zabiliśmy,
zagrzebaliśmy w błocie." Oskarżeni zatem wyraźnie twierdzili, iż w czasie
popełnienia przestępstwa znajdowali się nad rzeką, po zewnętrznej stronie muru
świątyni, a więc poza obrebem terenu świątyni. Zeznaniom ich dano wiarę i
wymierzono lżejszą karę - trzydziestokrotną zapła tę.
Inny zbiór praw, o wielkim znaczeniu dla specjalistów prawa porównawezego i
historyków starożytnego Wschodu, to tak zwane prawa asyr-~iskie. Zostały one
odkryte ~~~ toku niemieckich prac wykopaliskowych
192 w:elkośe i upadek Babilonii
w starożytnej stolicy Asyrii, Aszurze, i przypuszczalnie pochodzą z tr zynastego
stulecia (ściślej, z okresu między rokiem 1150 a 1250 p.n.e.). W istocie chodzi tu
więc o prawo okresu średnioasyryjskiego. Znamy również kilka fragmentów
praw staroasyryjskich, o których mowa jest w innyn miejscu. Zachowana część
praw średnioasyryjskich, w przeciwieństwie do większości praw Hammurabiego,
nie pochodzi z oficjalnej steli, lecz znajduje się na kilku glinianych tabliczkach.
Nie wszystkie wyszły spod jednej ręki, a sądząc po ortografii i fonologii
inskrypcji, nie wszystkie pochodzą nawet z tego samego czasu. Prawa te nie
mówią nam nic o osobie ich kompilatora, lecz traktowane w nich sprawy
wskazują, że odnosiły się one do miasta Aszur i okolicy.
Prawnicy wykazali istotne różnice między formą "kodeksu" Hammurabiego a
prawami asyryjskimi i doszli do wniosku, że ta druga kompilacja nie była
oryginalnym dziełem prawodawcy ani nie wyszła ze szkoły pisarzy jako tekst
ćwiczebny. Można udowodnić, że prawa asyryjskie nigdzie nie stanowią zwykłej
rekapitulacji treści praw Hammurabiego (czy też praw z Esznunny), lecz ilekroć
traktują o tej samej co tamte materii prawnej, zawsze wprowadzają jakieś zmiany.
Na ogół uważa się więc, że prawa asyryjskie zawierają listę poprawek do
obowiązującego wówczas prawa, będącego w zasadzie leżącym u podstaw
"kodeksu" Hammurabiego prawem zwyczajowym, i że "kodeks" ten nie we
wszystkim już odpowiadł bardziej barbarzyńskim warurnkom społeczeństwa
asyryjskiego w końcu drugiego tysiąclecia.
Największa i najlepiej zachowana tabliczka traktuje niemal wyłącznie o kobietach
zamężnych. Przytoczmy tu kilka przykładów. Nawiasy kwadratowe zawierają
streszczenia lub wyjaśnienia, lecz poza tym jest to wierne tłumaczenie samych
praw:
2. Jeżeli kobieta będąca bądź żoną pełnoprawnego oLywatela, bądź córką
pełnoprawnego obywatela, wypowie słowa bluźniercze lub buntownicze, kobieta
ta poniesie karę; nie dotknie ona jej męża, jej synów ani jej córek.
4. Jeżeli niewoliiik luL niewolnica otrzymają cokolwiek z rąk żony jakiego
mężczyzny, utnie się niewolnikowi lub niewolnicy nos i uszy (i tak) txkax~ze za
kradzież; mężczyzna obetnie uszy swojej żonie. Ale jeśli mężczyzna ów puści
swą małżonkę wolno i nie obetnie jej uszu, nie obetnie się też uszu niewolnilLowi
czy niewolnicy i nie ukarze kradzieży.
8. Jeżeli kobieta w toku kłótni uszkodzi mężczyźnie jądro, obetnie się jej jeden
palec; ale jeśli lekarz opatrzył ranę, a mimo to drugie jądro okaże się również
uszkodzone i wywiąże się zakażenie albo jeśli w kłótni uszkodziła drugie jądro,
wówczas wyrwie się jej... [brak słowa; przypuszcza się, iż mogło ono brzmieć
"brodawki sutkowe", ale równie dobrze mogło ono oznaczać "wargi sromowe"
J.
cTuohqeg ~Tapsdn t ~~o~Ieim ~T
[ `c~~~S
W s afajod faf ~n~oł~ e `ś~zoz nioz8a ;~isatzpoatd eunza;o" :azaeĄ fan~oans
~js~ajpod uxosidazid u~1 .Htaazad eiuazaoz~~ns s ~"e~po g~q temu sn~o~`d
faf :~uojsez ejzsou atzpaq aiu eaiup~zaaiu" aj~ eu~d o~an~s atuoz
eaśzs~zas.HO; sa -mzojsu huf atuqopod `~uojs>'z ąxsou ~zsnm auz~mpz
~latqoX qa~uzoijqnd ijasos -fartu ns ;atqo~ uxafoa;s vts o`dao~fnuTfez i'n~sid
;ska; ~ij~ajeszoa o; ;saj] 'Oj,
['saqaxs ~urxu ~upaf famnfsu o0 o;peuod ~ `~8sod fonss afnuc~izz;o ~uoz
t;uotzpai.HZOZ (6@I-8@I ';ae) tjafao;~ ~njpaN~ `o~amjeanutureg .vs~ad po
azsnsoans zsaf o; onsgad~ wuri'~ -aa m.C;end z atzpfapo euo (t) am faf t'p aiu
`ezu atu fa; xjon~ xjazaf :soa faf g>'p `ejonx o~af ;saf s~~; Tjsaf `uo azotu `~uoz
z ass tzpon~zoa guz~zaz~uc xjaza j L@
["'ucato~zkodsn~ oĄjs `~uuzasTd en~oum oĄj~ imzpW uaxd ~f W s
ena~Cqopz "v;atqo~ 'AIS i'M~ejopz ~eq -osods sucazaZ" :ouo tsoj~
:~~jstxojtqeĄ.z atu znal `~~sf~x~sB ~~d;5jvzd z aupoóz arzp~j~zm uW; n~ ;saf
amjsn~op~iz on~x:zd eme~zsaTCUSZ o~aujodses az o~aa~f -~~TU~in~
`~M;suazj~m ~feuzn am azo;~j `o~aTĄ~anuzuzeg i ~uunuzs~ z xjasn~szd n~
maa;suz fa; n~ uatn~out';sod oni;suamiaazad ouo t.HOUe;s `n~opns op o~jjn;
am -re~oso;sez i'ux `af~p,im W s ~ji?f `o; on~~ad az `;~j~~ ~izsns~f~f~~
ą~unsn odam z faf oujon~ am . i:ooz o~af ('axs af~;s) t'uo `nmop o~af n~ s;~j
x:n~p e~jzsam quo s `fat~js -uazj~uz~n~oum faru sjp jesids aru aje `~n~opn~
amfod ~nz~Czoz'auc ijazar y@
. ['9 `AX I `aAj.,~ `nxoTZpfis i'~W s~I zxd~d :ea~os n~ ats j~mopf~uz utop
o~af ~oxja `amuy n1 maofo unn~s az uxarw~ocj t'ji'~zsam `nsi'zo op nsBZa po
j~zpa~po Mao;~ `~uoz jmn mosLU~S pej5jizad ru aizpp .`njasazi n~ atsaa3jo
urin~o~~zaod n' ~fnd'a;sens tfana.i;stu faucjopod ~ipej~ umjs~~soafo
ucaTjot:p pod ej~n~~;sozod znaj `EZ~m nm -op op W s, gjszpen~ozdn~ atu
x;uoz dpamj `x;n~;suazjem r:uuol sunx~;m~.xd fatzp -a~q t'jea~~fzW n~oqo
azazsaf ma~s~ ns ats~za uWn~o n~ az `ucapon~op ;saf `ampazzd -od i 3jEf
3~Ej.`oz on~i?zd~ ~eofo faf nmop z oazom ą~u~j; nm oujons am aje.:amjats Bjp
ą~zqsz uo azouc `jnzoaan~ .faf z$uc i~Bf `dno i~jjazsM `tzpoxja~zad (faru op
ms;) aj~~insz zim faf_ e `Bolo o~an~s nmop n~ azazsaf i:~zsam e;atĄo~j tjazar
.'L~
~azzatcjez t'mes af suo `ezam fal Mouds stu am Tjs~af .W otqez mo `n~ou~s
uo j~im ijsaf `jyzds zim fal aao;~ `~cjopzo ar~s~fzsm o; `af~z aru zśuc fal 8
gafo o~a.~s nuiop n~ azazsaf e~zsar~u s;asqoaj ijazaj 9~
'ma>januna o~ 'ais m~fzan wW n~ nur ouotupon~opn z ~das~s nuraru nmaazxd
ouoxsamns z ~uz~fzaz~uz z ~aunso;s. jmuc suz~izaz~m xjęar '0~ oujo.H
~iosnd ~zaj>'u auz~izazauc r o; `fiu
-im amoz afnasp saz xjsaf za~m; ~jea nut ~izaaji'~o i 'auz~izaz'am afnz;s~~~. o;
`sou amoz aiu;aqo tjsaf :auz~zoz~uc zatun~oz ątqez azotu ~~uoz ~n~s aftqsz
xjaz -af `z~ux ua1 sezan~on~ `af tupon~opn z `amaza~~so notato n~iaazzd
atsarun~ i_ MOxZp -as pazad qnj ejoz~j paz.~d jtzp~n~oaddzxd t (o~) je~nsijos
(z~uz) xja?af az=s~ oz ~z ais s`dajpod am :~tq~z afon~p~qo ~zajeu `~mns nux
xupon~op~n z `atuazxe~so nuram esioaz~d aisatuM t ~uoz ~fonxs az
~uz~izozam atdsjizad so;~.tjazaf SI
@6T eCai~uoTdBp i o~mead
r
19~! Wielkość i upadek Babilonii
4I. Jeżeli mężczyzna zechce zasłonić twarz swej nałożnicy, każe siąść pięciu czy
sześciu przyjaciolom i zasłoxxi ją w ich obecności i powie: "Ona jest moją
żoną." Wówczas jest ona jego żoną. [Dalszy ciąg tego artykułu podkreśla, że
nałożnica nie jest legalną żoną, jeśli aktu tego nie dokonano, i stanowi, że w
braku synów małżonki o "zasłoniętej" twarzy spadkobiercami są Synowie na i
użnie.]
47. Jeżeli mężczyzna lub kobieta uprawiają czarną magię i znajdą w ich rękach
(przedmioty magiczne) i wysunięte zostanie przeciw nim oskarżenie i udo-
wodniona ich wina, to odprawiający czary zostaną skazani na śmierć. [Pozostała
część tego artykułu zajmuje się procedurą związaną z dowodami w takiej
sprawie. Mowa tu o egzorcyście i zabezpieczeniu się na wypadek późniejszego
odwołania zeznań, niewątpliwie ze względu na możliwość, iż świadkowie świa-
domi poważnych niebezpieczeństw, grożących im ze strony czarowników i cza-
rownic, mogą zawahać się, czy zlożyć zeznaxxia.~
S3. Jeżeli kobieta z własnej woli spędzi płód znajdujący się w jej łonie i zostanie
oskarżona i skazana, będzie wbita na pal i nie pogrzebana. Jeśli umrze przy
spędzeniu płodu, (również) wbije się ją na pal i nie pogrzebie.
Ś5-56. [W razie zgwałcenia dziewicy przez mężczyznę, "ojciec dziewicy weź.
mie żonę gwałciciela... i sprawi, iż stanie się ona prostytutką; rxie zwróci jej
mężowi, (lecz) on (sam) ją weźmie. Ojciec odda gwałcicielowi swą pozlxawioną
dziewictwa córkę jako żonę." Jeśli gwałciciel jest nieżonaty, musi zapłacić okup
za narzeczoną, a ojciec może go siłą zmusić do poślubienia córki; jednakże
gwalciciel przez wpłacenie okupu nie nabiera prawa do dziewczyny, jeśli ojciec
pragnie ją wydać za innego męiczyznę. ~ drugiej strony, "jeśli dziewica do-
1>rowolnie oddala się mężczyźnie, mężczyzna zloży przysięgę, a jego żona nie
będzie tknięta. Uwodziciel zapłaci ;jedną trzecią okupu srebrem jako cem~ dzie-
wictwa, a ojciec postąpi z córką, jak zechce."]
59. Oprócz kar dla żony, wymienionych na tabliczce, mąż może oćwiczyć żonę,
wyrwać je włosy, uszkodzić uszy. Nie podlega on (w związku z tynx) karze.
[Artykulem tym, ostrzegającym asyryjskie żony, by nie sądzily, że sy to jnż
wszystkie kary, jakie grożą im za zle prowadzenie, kończy się tekst tabliczki.
`~r.~a~~a co do rozmiarów i znaczenia spośród tabliczek z prawami średnio-
asyryjskimi, obejmująca w dochowanej postaci dziewiętnaście artykułów,
dotyczy dziedziczenia i sprzedaży ziemi, naruszenia własności sąsiada i praw do
wody. Oto dla przykładu dwa z owych pr aw:
8. Jeżeli kto naruszy wielką granicę gruntów swe~,o sąsiada i wniesiono przeciw
nie3nu oskarżenie, i udowodniono mu wixxę, oelda on trzykroć więcej ziemi niż
ta, którą naruszy l, obetną mu jeden palec, otrzyma sto razów rózgy i lxrzez
pelny miesiąc będzie pracował dla króla.
1','. Jeśli w studniach jest wada, którą można wydubyć dla uprawy daj ących
Prawo i dyplomacja 195
się nawodnić pól, właściciele (odnośnych) pól będą sobie wzajem pomagać;
każdy wykona pracę (przy studni) proporcjonalnie do wielkości jego pola i bę-
dzie (miał prawo) nawadniać swoje pole. Ale jeśli nie będzie między nimi zgody,
ten z nich, który będzie gotowy do zgody, zwróci eię do sędziów i otrzyma od
sędziów tabliczkę (wyszczególniającą jego prawa) i wykona robotę, i zużyje tę
wodę .dla siebie, i nawodni swoje pola. Nikt inny nie będzie nawadniał (tą wodą).
Prawa zawarte w pozostałych artykułach dotyczą długów (w tym także
oddawania ludzi w zastaw za długi) oraz kradzieży bydła; fragmentarycznie
poruszane są także takie tematy, jak pobicie, płace i nawadnianie.
I Jeśli idzie o praktyczne formy wymiaru sprawiedliwości, to w ciągu I dwóch
omawianych tu tysiącleci zachodziły w nich tak poważne zmiany, że żadne
uogólnienie nie mogłoby pretendować do dokładnego odtworzenia
rzeczywistego ich obrazu. Teoretycznie w starożytności król miał nałożony nań
przez boga, jako na jego przedstawiciela, obowiązek czynić sprawiedliwość
swemu ludowi. Nie brak jednak podstaw do przypuszczenia, że w okresie
najdawniejszych form strukturalnych społeczeństwa mezopotamskiego decyzje
w sporach prywatnych, jak również inne decyzje, podejmowało Zgromadzenie;
zachowało ono efektywną rolę w wymiarze sprawiedliwości nawet i wtedy, gdy
dawno już utraciło ostatnie resztki władzy politycznej. W niektórych
miejscowościach Babilonii, co prawda w pewnych okresach, zdarzało się, że
król, lub jego urzędnik, sam rozstrzygał jakiś spór prawny, lecz postępowanie
takie należało do wyjątków; na ogół Zgromadzenie aż do końca okresu
nowobabilońskiego zachowało pewien udział w rozstrzyganiu spraw
cywilnoprawnych. W Asyrii natomiast w dokumentach z pierwszego tysiąclecia
bardzo często znajdujemy decyzje, podejmowane przez pojedynczego urzędnika
królewskiego.
Obrady Zgromadzenia sądowego, przynajmniej w okresie starohabilońskim, były
- jak się wydaje - dostępne dla wszystkich pełnoprawnych obywateli płci
męskiej; wynika to z przysłowia, które - ze znamiennym brakiem poczucia
społecznego - doradza:
Nie wystawaj w Z~romadzey~iu, nie zbliżaj się do miejsca sporu. W sporze zły
los może cię dosięgnąć i każą ci być świadkiem... zeznawać jaku świadek w
procesie, który cię nic nie obchodzi.
`iekst klinowy z okresu Isinu, na krótko przed panowaniem Hammurabiego,
zawierający sprawozdanie z procesu o morderstwo, wyraźnie unaocznia rolę,
jaką w wymiarze sprawiedliwości odgrywał z jednej strony Król, a z drugiej
Zgromadzenie. Gdy wniesiono skargę, sprawę najpierw przedstawiono królowi,
jako źródłu sprawiedliwości, i on dopiero przeka
196 Wielkość i upadek B~aibilanii
zał ją Zgromadzeniu w Nippur, które wysłuchało świadków i wydało dvyrok.
Tekst ten, nieznacznie skrócony, brzmi, jak następuje:
Nanna.Sing syn Lu-Sin, Ku-Enlil, syn Ku-Nanny, balwierz, i Enlil-ennam, sługa
Adda-kalli, ogrodnik, zabili Lu-manna, syna Lugal-apindu, urzędnika ni.sxakku.
Gdy Lu-manna... stał się ofiarą śmierci, donieśli oni Nin-dada, córce Lu-Ninurta,
żonie Lu-manna (o tym), że jej mąż został zabity.
Nin-dada, córka Lu-Ninurta, nie otwarła ust, (jej) wargi pozostały jak opie-
czętowane.
Sprawa ich została (wtedy) wniesiona w (mieście) Isin przed króla, a krśl Ur-
Ninurta zarządził, by sprawa ta została rozpatrzona przez Zgromadzenie
Nippuru.
(Wówczas) Ur-gula... Dudu, łowca ptaków, Aliellati, niższy urzędnik, Bnzu...
Eluti... Szesz-Kalla..., Lugal-Kau... Lugal-azida... i Szesz-Kalla... wystąpili przed
Zgromadzeniem i orzekli:
"Ci, którzy zabili człowieka, nie są (godni) życia. Tych trzech męa:ezyzn i ta
kobieta powinni zostać zabici za ciało Lu-Inanny, syna Lugal-apindu..:'
(Na to) Szu..: ulum... (i) Ubar-Sin... stanęli (przed Zgromadzeniem) i rzekli:
"...Cóż uczyniła (?) ta niewiasta (?), ażeby miała zostać zabita?"
(Natenczas) (członkowie) Zgromadzenia Nippuru zwrócili się do nich i rzekli:
"Kobieta, której mąż nie dawał utrzymania (?) - zakładając, że znała nieprzyjaciół
swego męża... dlaczego nie miałaby zachować milczenia (?) co do (?) niego?
Czy to ona (?) zabiła swego męża? V~ystarczy ukarać tvclW,?), którzy
rzeczywiście zabili."
Zgodnie z tą decyzją Zgromadzenia w Nippur, lVanna-Sing.., hu-Enlil... a Enlil-
ennam... zostali wydani oprawcy na śmierć.l
Sprawozdanie to nie wspomina o sędziach, choć dowody istnienia ludzi
zwanych "sędziami" pochodzą jeszcze z czasów Sargonidów (około roku 2370
p.n.e.) i dawniejszych. Uczeni reprezentujący jedną ze szkół historii prawa
starożytnego mówią o sędziach, orzekających jako "kolegium lub ława";
wysuwano nawet przypuszczenie, że sędziowie dzielili się na dwie kategorie:
sędziów świeckich i duchownych. Tę hipotezę z pewnością można odrzucić, a
chociaż prawdą jest, że często wspomina się o sędziach jako o zespole, to
prawdopodobnie należy przez to rozumieć osoby zasiadające w takich
okolicznościach w Zgromadzeniu w charakterze ławników. Świadczy o tym
wyraźnie artykuł 5 praw Hammurabiego, który głosi:
Jeśli sędzia rozstrzygnął spór, wydał orzeczenie, sporządził tabliczkę (opatrzoną)
pieczęciami, zaś później zmienił swój wyrok, temu sędziemu dowie
' Pełne tłumaczenie tego tekstu .patrz S. N. Kramer, Historia zacxyna się w Su-
merze, PWN 1981, ss.86-87 Oraz Th. Jacobsen w "Studia Biblica et Orientalia",
Rzym 1959, vol. III, ss. 136-1,38.
Prawo i dyp1omzcja 197
dziona zostanie zmiana wyroku, który wydał, a (wartość) roszczenia, które jest
przedmiotem tego sporu, uiści dwunastokrotnie i na Zgromadzeniu (sędziów)
pozbawi się go sędziowskiego krzesła i nie powróci, i nie będzie zasiadał z
sędziami podczas sądzenia.
W czasach starobabilońskich o Zgromadzeniu bynajmniej nie zawsze wspomina
się tylko w związku z sędziami; jest dosyć przykładów na poparcie poglądu, iż
Zgromadzenie było wciąż jeszcze działającą instytucją. W niektórych
przypadkach, kiedy wspomina się tylko o sędziach, można ich uważać za
przewodniczących Zgromadzenia, biernie tylko asystującego przy rozpatrywaniu
sprawy, podczas gdy w pewnych wypadkach przyczyną rzeczywistej, fizycznej
nieobecności Zgromadzenia mógł być nie tyle zmieniony tryb postępowania, ile
brak poczucia obowiązku społecznego wolnych obywateli, zbyt dosłownie
przestrzegających rady przytoczonego wyżej przysłowia.
Gdy w praktyce procedury sądowej dochodziło do sprzeczności w zeznaniach
stron lub świadków, Zgromadzenie lub sędziowie mogli nal~azać stronie lub
świadkowi złożenie przysięgi w świątyni. Jako p~ zykład można tu przytoczyć
następujący tekst:
Tabliczka dotycząca domu... A, córki X. B, córka Y, wniosła skargę przeciwko
A...
Sędziowie w świątyni Szamasza wydali wyrok, że A powinna złożyć przysięgę
na życie boga. A złożyła przysięgę na życie bogini Aji, jej pani, i odparła zarztxty
[B].
Fonieważ ona [A] nie cofnęła się (przed przysięgą), B nie będzie rościła sobie
praw do domu A, do ojcowizny, mienia ani spadku po jej mężu, jakakolwiek
byłaby ich wartość, od słomy aż po złoto.
Ona [B] przysięgła (że się na to zgadza) na (bogów) Szamasza, Aję i A'Iarduka
oraz (króla) Sumulailum.
werdykt świątyni Szamasza. C, syn ID, E syn F. [Są to imiona sędziów.]
'~T obecności G, syna H, .l, s3ma l~. [Są to imiona świadków, stanowiących
lub reprezentujących Zgromadzenie.] W obecności L, córki M, pisarza. Znane są
sprawozdania z procesów, w których jedna ze stron odmówiła przysięgi. Oio
przykład:
~wiądkowie z ramienia A zeznali przed sędziami: "B pobił A i zabrał mu jego
wołu." Sędziowie rzekli więc do B: "Złóż przysięgę na bogów przeciwko (ze-
znaniom) świadków." A oto oświadczenie B; przyznał on przed sędziami: "Ude-
rzyłem A:' B uląkł się bogów. A wygrał proces, a sędziowie nakazali B, by za-
płacił A 30 szekli srebra.
198 Wielkość i upadek Babil~anii
Kiedy zeznania były sprzeczne i żadna ze stron nie przyznawała się do winy,
odmawiając złożenia przysięgi na życie bogów, decyzję składano w ręce samych
bogów. Uzyskiwano ją, podobnie jak w wielu innych kręgach kulturowych, za
pomocą ordaliów (sądów bożych). W Babilonii stosowano próbę wody, z tym
że - w przeciwieństwie do tego rodzaju próby spotykanej w średniowiecznej
Anglii - winna będzie ta osoba, która zatonie, a niewinna ta, która się uratuje.
Prawo Hammurabiego, dotyczące czarów, stanowi, że oskarżony ma być
sądzony tym sposobem:
,Teśli ktoś rzucił na kogoś podejrzenie o czary, a tego nie udowodnił, ten, na
którego było rzucone podejrzenie o czary, pójdzie do Rzeki, w Rzece się zanu-
rzy, a jeśli Rzeka go pochwyci, ten, który go oskarżył, zalierze jego mająte9c.
Jeśli Rzeka tego człowieka oczyści i pozostanie an zdrowy, ten, który rzucił nań
podejrzenie o czary, poniesie karę śmierci; ten, który zanurzył się w Rzeoe,
zabierze sobie majątek tego, który go oskarżyl.
Artykuł poprzedzający prawo o czarach stanowi, że człowiek, który wniósł
oskarżenie o morderstwo i nie mógł go udowodnić, bez żadnego dalszego
przewodu zostanie skazany na śmierć. Tryb postępowania w wypadku
oskarżenia o czary zapewne dlatego się różnił, że - jak wynika z odpowiedniego
artykułu prawa asyryjskiego - zdawano sobie sprawę, iż świadkowie mogą
popełnić krzywoprzysięstwo ze strachu przed zemstą czarowników. Normalnie
jednak ordalia stosowano jako środek ostateczny, już po złożeniu przysięgi przez
strony. Jeden z tekstów - list króla Karkemisz do króla Mari - rzuca światło na
rzeczywisty tryb postępowania przy stosowaniu takich sądów bożych.
Interesujący nas fragment listu, pisanego mniej więcej za czasów Hammurabiego,
brzmi:
A teraz jeśli idzie o tych dwóch ludzi, których wyslalem pod eskortą ,'~.... to
zostali oni oskarżeni tymi slowami: "Prowadzili rozmowę o tym z B, niewol.
nikiem C; wiedzą o tej sprawie:' Musi tu chodzić o aluzję do jakieja zbrodni,
popełnionej w ich rodzinnym mieście, w którą rzekomo byli wplątani.) Tak jak
należy, nakazuję zatem zaprowadzić ich do Rzeki. Ich oskarżyciel trzymany jest
tutaj pod strażą. Niechaj jeden z twoich sług, urzędnik bezpieczeństwa, dopro-
wadzi tych ludzi wraz z A do Rzeki. Jeśli ci ludzie powrócą cało, spalę ich
oskarżyciela na stosie, Jeśli zginą, oddam ich majątki i ludzi oskarżycielmw i.
Powiadom mnie, proszę, o wyniku.
Jednym ~z celów babilońskiej prace,dury sądowej było doprowadzenie w miarę
możności .do wyroku, który by wszystkie strony uznały za st~rawiedliwy i
obowiązujący. Tak na przykład w przytoczonej wyżej sprawie sporu między
dwiema kobietami o proo własności do domu, przegrywa
Prawo i dyplomacja ~ 199
jąca złożyła przysięgę, że przyjmuje wyrok. Na tabliczce omawiającej jakiś
proces często jest wyraźnie zaznaczone, że sprawa nie zostanie wznowiona.
Świadczy o tym także następujący tekst, rzucający zarazem dodatkowe światło
na stosunek między sędziami i miejscowym Zgromadzeniem:
Dotyczy sprawy sadu Sinmagira, który Maramurrim kupił za srebro. Anumbani
złożył skargę zgodnie z dekretem królewskim i stanęli przed sę
dziami, a sędziowie posłali ich do świątyni Babninmar. Anumbani złożył przy-
sięgę w świątyni Babninmar przed sędziami Babninmara. I powiedział tai:
"Jestenx synem Sinmagira. On mnie usynowił, a mój oficjalny dokument (adop-
eji) nigdy nie został unieważniony:' I tak złożył przysięgę, a oni [sędziowie)
zgodmie z (rozporządzeniem króla) Rimaina orzekli, że sad i dom należą clo
~lnumbani.
Sinmuballit [prawdopodobnie spadkobierca 1~'Taramurrimaj powrócił j tj.
wznowił proces). Domagał się sadu od Anumbani i stanęli przed sędziami. Se-
dziowie posłali ich i świadków do miasta [tj. do Zgromadzenia miejskiego]. Sta-
nęli w bramie Marduka (obok) boskiego symbolu Nanny, szurinnu, boskiego
ptaka Ninmaru, boskiej łopaty Marduka i kamiennego oręża. Kiedy uprzedni
świadkowie Maramurrima powiedzieli: "W śwxątyxll Babninmar kazano Amxm-
bani złożyć przysięgę: Jam jest naprawdę synemo", orzekli, iż sad i donx lrta-
leżą) do Anumbaniego.
Sinmuballit przysiągł (teraz) na Nannę, Szamasza, Marduka i Króla Har~a:.ma-
rabiego, że nie powróci i nie złoży (nowej) skargi.
Sporządzono w obecności A, burmistrza, B, C, D, E, F, G, H, J, syna K, L.
i~T, urzędnika rodu, (oraz) N. [Pieczęcie świadków.]
Wzmiankowane w tym wyroku rozporządzenie królewskie Pimsina nie jest
znane, ale wydaje się, że dawało ono synowi możność rewindykowania
nieruchomości sprzedanej przez ojca. Istnieją dowody, że w najwcześniejszym
okresie pier~~otni właściciele ziemi Iub ich rodziny mieli w pewn~rch
okolicznościach prawo do odzyskania ziemi swych przodków, a dekret Rimsina
być może wskrzeszał tę popadającą w niepamięć tradycję. Jest również możliwe,
że sad i dom, o które toczył się spór, znajdowały się w rękach ojca
Anuxnbaniego jako feudum nadane przez króla, a artykuł 37 praw
Hammurabiego stanowi, że takiej własności nie wolno było sprzedawać.
Przechodząc do nieco późniejszego okresu, znajdujemy w czternastowiecznych
zapiskach z wykopalisk pod Nuzi (miasta położonego w pobliżu obecnego
Kirkuk) liczne przykłady stosowanego wówczas postępowania prawnego. Ściślej
mówiąc, teksty te, choć pisane w języku akadyjskim, nie mogą właściwie
stanowić przykładów prawa semickiego, ponieważ Nuzi należało do terenów, na
których widoczne są ślady silnych wpływów h;~
200 Waelk,ość i upadek Ba~bilanii
ryckich (niesemickich). Niemniej jednak teksty owe dowodzą, jak wielką wagę
przykładano do tego, by uzyskać zgodę stron i zapobiec wznowieniu procesu.
Jedna ze znalezionych tabliczek klinowych zawiera sprawozdanie z toczącego się
przed królem procesu, w którym powód zarzucał jednemu z urzędników, że
wyłudził od niego sto osiemdziesiąt owiec. Pozwany udowodnił jednak, że była
to grzywna, nałożona przez sędziów na ojca powoda, a na dowód przedstawił
tabliczkę dotyczącą poprzedniego procesu. Powód skazany został wówczas na
zapłacenie grzywny w postaci jednej niewolnicy za wznowienie sprawy już
osądzonej.
W pierwszym tysiącleciu przed naszą erą w Asyrii, gdzie administracja była w
wysokim stopniu zcentralizowana, a sprawna biurokracja państwowa
funkcjonowała w całym kraju, wymiar sprawiedliwości znajdował się w anacznej
mierze w rękach urzędników królewskich; wiele dokumentów zawierających
wydane w tym okresie orzeczenia sądowe zaczyna się od wprowadzającej
formułki: "Wyrok, który orzekł (taki a taki urzędnik)." Powszechnie jednak
utrzymała się zasada, że należy uzyskać zgodę wszystkich stron na wyrok
wydany przez sąd. Typowe sprawozdanie z takieto procesu brzmi:
Sprawa, którą A wytoczył przeciwko B o szkody wyrządzone jego domowi.
Szhuda, którą B wyrządził temu domowi, została w calości spłacona do rąk A.
Panuje między nimi zgoda. Żaden z nich nie będzie się więcej prawować z dru-
gim o dalszą należną od niego zapłatę. Ktokolwiek z nich dopuści się wykrocze-
nia przeciw drugiemu, zapłaci dziesięć min srebra; bogowie Aszur, Szamaez, BeI
i Nabu są panami w tej sprawie. [Następują imiona świadków i data.
Podobne klauzule znajdują się w dokumentach sprzedaży, które ustanawiają
wysokie kary na wypadek, gdyby jedna ze stron próbowała w drodze sądowej
obalić zawartą transakcję. O dokumentach tego typu wspominamy w innym
miejscu w związku z handlem i życiem gospodarczym.
Nie tylko sprawiedliwość w stosunkach międzyludzkich była jednym z
do'orodziejstw, które społeczeństwo cywilizowane zawdzięczało szczodro-
bliwości bogów: również w stosunkach między państwami, regulowanych w
świecie nowożytnym przez prav~o międzynarodowe, obowiązywał, jak wierzyli
starożytni, nakazany przez bogów sposób postępowania. Królowie i państwa
podlegali woli bogów; zawieranie układów i przymierzy, traktowanie ludów
pokonanych, stosunki między wasalami i suzerenem nie były ustalone dowolnie,
lecz według uznanego kodeksu, który - jak wierzono - byi wyrazem woli boskiej.
Przy zawieraniu traktatów i przymierzy sporządzano dokument na piśmie, który
strony przysięgą przed obliczem bogów uznawały za wiążący.
Dysponujemy obecnie mnóstwem tekstów klinowych, dotyczących sto
Pr.aw~o i dyplomacja 201
sunków międzypaństwowych w drugim tysiącleciu przed naszą erą; pochodzą
one z dwóch głównych okresów. Na materiały z okresu dawniejszego składają
się archiwa dyplomatyczne z początków drugiego tysiąclecia, odkopane przez
uczonych francuskich w Mari. Druga wielka grupa dokumentów pochodzi z
połowy stulecia około roku 1400 p.n.e. i została znaleziona w środkowym
Egipcie, w el-Amarna; chodzi tu w istocie o część archiwów dyplomatycznych
faraona-heteryka Echnatona. Z dokumentów tych wynika ponad wszelką
wątpliwość, że wpływ babiloński na rozwój prawa międzynarodowego był tak
przemożny, iż język akadyjski stał się głównym j ęzykiem dyplomacj i i
stosunków między władzami nawe t wówczas, gdy - jak w wypadku Egiptu i
Hetytów - nie był językiem ojczystym żadnej ze stron. Mniejsze zbiory tekstów
klinowych, traktujących o problemach międzypaństwowych w drugim
tysiącleciu, pochodzą z innych wykopalisk, wśród których wymienić należy
Bogazkóy w Turcji i Ras Sz_;mra (starożytne Ugarit) na wybrzeżu północnej
Syrii. hc~wnież w tym ostatnim przypadku mimo iż prawie we wszystkich
sprawach, nie wyłączając spraw religijnych, posługiwano się językiem
miejscowym, używającym pisma alfabetycznego, w sprawach ustawodawczych i
międzynarodawych używano przeważnie języka akadyjskiego, pisanego
sylabicznymi znakami klinowymi.
Wnosząc z eposów, pewne zasady postępowania w stosunkach między-
państwowych przyjęte były już w okresie wczesnodynastycznym. Tak na
przykład w sporze, jaki wybuchł między Enmerkarem, władcą Uruk, a władcą
Aratty (państwa w górach wschodnich, prawdopodobnie dzisiejszy Luristan)
obie strony prowadziiy długotrwałe i szczegółowe (choć nam bliżej nie znane)
rokowania za pośrednictwem ambasadorów. W eposie, opowiadającym o
oblężeniu Uruk przez króla Kiszu, czytamy, że Gilgamesz, władca Uruk,
pokonawszy swego przeciwnika, nie skazał go na śmierć i nie upokorzył, lecz -
być może dlatego, że król Kiszu formalnie był jego suzerenem - okazał
wspaniałomyślność i zwrócił mu jego królestwo.
Listy z Mari, którym zawdzięczamy najpełniejszy wgląd w dyplomację
międzynarodową świata starożytnego, pochodzą z pierwszych początków
drugiego tysiąclecia, z czasów, kiedy Hammurabi jeszcze nie zjednoczył
ostatecznie Babilonii. Tstniało wtedy wiele małych królestw, a ponieważ
~~ięliszość z nich była za słaba, by utrzymać się o własnych siłach, państwa te
aJstawicznie grupowały się i przegrupowywały, łącząc się z potężniejszymi
sąsiadami bądż jako lennicy, bądź też jako sprzymierzeńcy. Na tę sytuację
polityczną - zmieniające się wciąż ugrupowania małych państw - wskazuje
wyraźnie jeden z listów, którego autor pisze o czterech róE.nych koalicjach, przy
czym każda z nich obejmowała od dziesięciu do dwudziestu królestw.
iśról małego państwa, nie wchodzącego w skład takiej koalicji, siłą
202 Vti~ielkość i upadek Babil~anii
rzeczy wydany był na łaskę i niełaskę potężniejszych sąsiadów; świadczy o tym
na przykład poniższy list jednego z pomniejszych władców do potężniejszego
odeń monarchy:
Jachdulimowi rzeknij, tako rzecze Abisamar: "Zawrzyj przymierze!... Moje
miasta, dotąd nie zdobyte, teraz będą zdobyte. Miasta te nie zostały utracone
wskutek wrogichdziałań władcy państwa Haszum (ani) U~rsum, (ani) władcy
I~arkemiszu, (ani) Jamchadn; (ale) zostają (rzeczywiście) utracone wobec wro-
gich działań Szamsziadada [króla Asyrii]..:'
W kolejnym liście Abisamar pisze do Jachdulima:
Jeśli porzucisz Abisamara, porzucisz własne miasta... Może powiadasz somie:
"Abisamar nie jest moim synem, a moje włości nie są (związane z) jego wło-
ściami." (Mimo to) moje włości są w rzeczywistości twoimi. włościami, a Abi:;a-
mar jest twoim synem.
Znaczy to, że Abisamar wyraża gotowość przyjęcia statusu lennika JachdLllima
w zamian za udzielenie mu przezeń ochrony; tego rodzaju sytuacja najwidoczniej
wzmagała tendencję do v~Tciąż szerszych koalicji.
Państwa przystępowały do takich koalicji zawierając traktaty, co ~yrmagało
złożenia przysięgi, a także dopełnienia rozmaitych rytuałó~= lub aktów
symbolicznych. Jednym z takich symbolicznych aktów było "dotknięcie
gardła."; być może chodzi tu o starożytny przykład symbolicznego znaku
stosowanego do dziś dnia przez dzieci przy składaniu uroczystego
oświadczenia. Innym obrzędem, dopełnianym niekiedy w podobnych oi;o-
licznościach, było zabicie oślego źrebięcia, co przypieczętowywało pokój
między dotychczasowymi nieprzyjaciółmi. Świadczy o tym następujący fragment
listu, w którym urzędnik pisze do swego króla:
'tabliczka Ibaladada dotarła do mnie z (miasta) Aszlakku i udałem się do
Aszlakku celem [dopełnienia obrzędu] "zabicia oślego źrebięcia" między miesz-
kańcami Chany i mieszkańcami Idamarasu. Przynieśli oni (pornadto) szczenię i
liściastą gałąź, ale ja trzymałem się (instrukcji) mego pana i nie wydałem
szczenięcia i liściastej gałęzi; karałem (tylko) zabić oślą (i tym samym) usta-
nowiłem przyjaźń między mieszkańcami Chany i mieszkańcami Idamarasu...
Z tekstu jasno wynika, że w związku z tego rodzaju sprawami niekiedy
dopełniano jeszcze i innego obrzędu, w którym jakąś rolę odgrywały szczenię i
liściasta gałąź (albo, jak niektórzy tłumaczą to słowo - sałata). Inny symboliczny
akt, dokonywany niekiedy przy ratyfikacji traktatu, polegał
Prawo i dyplomacja 203
na tym, że młodszy partner koalicji lub przymierza "ujmował kraj sukni"
starszego.
Na czele każdej koalicji stał suzeren, który wymagał od swych wasali, by
dostosowali swoją politykę zagraniczną do jego polityki, wyrzekli się stosunków
dyplomatycznych z jego nieprzyjaciółmi, a także śpieszyli mu z pomocą
wojskową w razie wojny. Tak na przykład Szamsziadad, król Asyrii, rozkazał
Jasmachadadowi, który był wicekrólem Mari, a jednocześnie synem
Szamsziadada, aby oddał siebie, swe wojsko i swój sztab do jego,
Szamsziadada, dyspożycji:
Jasmachadadowi rzeknij, tako rzecze Szamsziadad, twój ojciec: "Raz czy dwa
razy wysłałem ci już polecenie, abyś przybył do Tutul. Teraz dotarłem do
Szubatenlil i kazałem doręczyć ci tę tabliczkę. Zbierz twoich urzędników, twoich
tragarzy, twoich żołnierzy, którzy poszli z Samidachum, oraz twoich
urzędnikó~= pałacowych i przybywaj do mnie do Szubatenlil."
Gdy lennik lub sprzymierzeniec wywiązywał się ze swego obowiązku wysłania
kontyngentu wojsk albo suzeren wyrażał zgodę na udzielenie pomocy
wojskowej, rozumiano przez to, że wojska oddaje się do dyspozycji jedynie na
czas trwania zagrożenia. Czasem wynikały różnice zdań między obu partnerami,
czy stan zagrożenia minął, czy też jeszcze trwa. Tak na przykład pewien
ambasador, Ibalpiel, pisze do swego króla Zimrilima z Mari o oddziałach
marijskich, wypożyczonych Hammurabiemu:
A Rzeknij memu panu, tako rzecze twój sługa Ibalpiel: "Zgodnie z poleceniem
mego pana, co do którego mój pan stale śle mi posłania... Rozmawiałem po
przyjacielsku [dosłownie: w dobrych słowach] z Hammurabim... Powiedziałem
mu tak: Skoro bogowie rozgromili nieprzyjaciół, a nadeszły dni pory chłodnej,
po co zatrzymujesz sługi twego brata [tzn. twego sojusznika tej samej rangi]?
Pozwól mi, bym wrócił i aby głównodowodzący mógł dotrzeć do swoich włoeci
przed nadejściem pory chłodnej.r Ten i wiele (podobnych argumentów) przed-
stawiłem mu,.."
Od tego miejsca list jest uszkodzony, ale jak się wydaje, Hammurabi odparł, że
musi czekać do dziesiątego dnia miesiąca, aby otrzymać meldunek o działaniach
króla Esznunny.
Bardzo często spotyka się wzmianki o wysyłaniu ambasadorów przez jeden
dwór do drugiego; do ich przybycia przywiązywano duże znaczenie. W pewnym
wypadku Jasmachadad z Mari, jak zwykle niezaradny, otrzymał ostrą i ironiczną
reprymendę od swego ojca, Szamsziadada, za zatrzymywanie członków jego
poselstwa, znajdujących się w drodze do Katanum w Syrii. Jasmachadad
ponownie naraził się ojcu, gdy doniósl, że inny ambasador nie może
kontynuować podróży poza granice Mari
204 Wielk gość i szpadek Babilonii
z powodu jakiegoś wypadku, co mogło się odnosić (jeśli wolno nam nieco
zmienić podany przez francuskiego wydawcę tekst klinowy) do złamania osi jego
wozu. "Czyż nie może jechać na ośle?" - zapytywał oburzony Szamsziadad. Inne
listy świadczą, że zasięgano wróżb, aby uzyskać poradę bogów w sprawie
powitania, jakie należy zgotować mającym przybyć posłom. W owych czasach
personel dyplomatyczny, podobnie jak dziś, zajmował się niekiedy
niedopuszczalną działalnością. W jednym znanym nam wypadku pewien
wicekról pisał do drugiego, że jakaś osoba, prawdopodobnie wysłannik tego
drugiego wicekróla, to kłamca i. persona non grata i że on, wicekról, nie życzy
sobie więcej go widzieć.
Niekiedy przed rozpoczęciem rokowań między potencjalnymi sprzymierzeńcami
brano zakładników; znany jest wypadek, kiedy po zerwaniu rohowań osoby,
trzymane najprawdopodobniej jako zakładnicy, zostały skazane na śmierć. W
podanym niżej liście, który o tym opowiada, Szamsziadad pisze raz jeszcze do
swego syna, Jasmachadada:
W sprawie ludzi z ~'ilanurn, którzy są w twoich rękach, rozkazałem (ci) zatrzy-
rnać ich na wypadek dojścia przymierza do skutku. Teraz nie ma mowy o
przymierzu z l~ilanum... (Jeśli idzie o) ludzi z Wilanum, każdego z nich, który
znajduje się w twoich rękach, to wydaj polecenie i każ ich zgładzić dziś w nocy.
Nie można oczywiście wykluczyć, że w tym wypadku ofiarami byli jeńcy,
którym pierwotnie darowano życie jedynie przez wzgląd na możliwość zawarcia
przymierza. W każdym razie nic w tekście listu nie wskazuje, że chodziło tu o
personel dyplomatyczny.
.Teśli przymierze między władcami zostało już zawarte, w wielu wypadkach
przypieczętowywano je małżeństwem między członkami obu rodzin królewskich.
Sytuację taką przedstawia następujący wyjątek z pewnego listu:
Isznxeciagan [najstarszy syn ~SZamsziadada] zawad pokój z Turukku. Bierze on
córkę Zaziji [króla Turukku] dla owego syna lVlutaskura. Iszmedagan kazał
postać Zaziji złoto i srebro jako okup za narzeczoną.
Stosunki traktatcwe między państwami dotyczyły nie tylko sojuszózv
wojskowych, ale i takich spraw, jak ekstradycja przestępców i transport
międzynarodowy. Jak się przekonamy, w traktatach zawartych vJ końcu
tysiąclecia z reguły umieszczano klauzulę dotyczącą specjalnie sprawy
ekstradycji W okresie Mari nie znano jeszcze takich formalnych traktatów, ale w
listach wspomina się o żądaniu ekstradycji. A oto przykład:
fasmachadadowi rzeknij, tako rzecze Szamsziadad, twój ojciec: "Usztańszarri
Prawo i dyplomacja 205
z Turukku, który laył deportowany do Babilonu, znajduje się w (mieście) Sagga-
ratum. Zbadaj więc pochodzenie tego człowieka i miejsce, gdzie przebywa, i
rozkaż strażnikom, aby go schwytali i niechaj przyprowadzą ro do mnie w
(mieście) Szubatenlil. Babilończyk [tj. król Babilonu] prosił mnie (o niego)."
Królowie mieli pewne zobowiązania wobec karawan i podróżnych prze-
jeżdżających przez ich terytoria; dochował się list, w którym Jasmachadad,
wicekról Mari, pisze do Hammurabiego z Babilonu w sprawie karawany-, która
udawała się z Mari przez terytoria Hammurabiego do Dilmunu (dzisiejsze
Bahrajn) nad Zatoką Perską. W drodze powrotnej karawana została zatrzymana
na terytorium Hammurabiego w związku z jakimś sporem o korzystanie ze
studni. J asmachadad wysłał swego przedstawiciela, ż eby towarzyszył
parawanie do Babilonu, tak by Hammurabi mógł osobicie rozstrzygnąć zatarg.
W innym wypadku Szamsziadad pisal do smgo syna, wicekróla Jasmachadada
(jak zawsze niezaradnego), uskarża,;ąc się, że jacyś ludzie z Jamchadu nie mogli
przeprawić się przez Eufrat na terytorium Mari, gdyż nie przygotowano łodzi.
Łodzie n-=uszą być przyotowane, powiGda Szanaziadad, aby "jak dawniej,
htol,:ol~,vic~k przybędzie, mógl się przeprawić i nie musiał się zatrzymywać".
Od właćtców oczekiwano, że będą odpowiadać za postępu-,ranie sw~rclv
poddanych poza granicami ich własnego terytorium; znane są v~ypadki, kiedy
jeden król uskarża się przed drugim królem na przestępstwa I~ryminalne.
Jasmachadad z lVlari żalił się Aplachanclzie z Karhemisz, żc jego poddani
dokonali wypadu przez granicę i porwali młodą kobietę. Aplachanda
odpowiedział, ;rosząc o szczegóły sprawy, w tym również o imię owej damy,
osób, które ją porwały, i osóby, która rzekomo miała ją obecnie więzić. W
innym liście Aplachanda, którego dochodzenia ~-T.: idocznie nie dały rezultatu,
proponuje, aby mąż owej młodej damy udał się oso'n:ście do Karkemisz i
spróbował odnaleźć zaginioną.
W drugiej połowie drugiego tysiąclecia przed naszą erą w Syrii stosunki między
suzerenem a wasalami były bardzo podobne do tych, które panowały w
Dwurzeczu na kilkaset lat przedtem. Poniższe cytaty pochodzą z dokumentów
znalezionych w Ras Szamra (starożytne Ugarit) w Syrii. W owym czasie sytuacja
w tym rejonie przedstawiała się tak, że najwyższym suzerenem był król Hatti
(kraju Hetytów), któremu zwykle przydawano tytuł "Słońce". W pierwszym
dokumencie król hetycki, wielki Suppiluliumas, nalega na Nikmandę i, króla
Ugarit, aby podtrzymywał tra
1 W sprawie rozmaitej -pisowni tego imienia, które tu podano w takiej formie,
ponieważ przedstawia pisovcrnię użytą w cytovvanysn liście, patrz C. F. A.
Schaeffer, Le Palais Toya1 d'Ugarit, 1956, IV, s. 248.
206 Wie3k~ość i ugadex B~a~bilanii
dycyjne stosunki tego królestwa z Hatti mimo zakłócających je wpływów i gróźb
napastników:
Tako rzecze Słońce, Wielki Król: Rzeknij Nikmandzie: "Skoro kraje Nnchaszsze
i Mugisz są ze mną w stanie wojny, ty, Nikmando, nie obawiaj się ich... Jak
niegdyś twoi przodkowie byli przyjaciółmi kraju Hatti, a nie jego wrogami, tak
teraz i ty, Nikmando, bądź... wrogiem moich nieprzyjaciół i przyjacielem moich
przyjaciół. A więc jeali ty, Nikmando, usłuchasz słów Wielkiego Króla, twego
pana, i będziesz ich przestrzegać, wówczas ty, o królu, doznasz łask, jakimi
Wielki Król, twój pan, cię obdarzy... (Jeśli idzie o) Nuchaszsze i 1'Iugisz, które
odrzuciły więzy i przyjaźń kraju Hatti i eą wrogo nastawione do Wielkiego Króla,
ich pana, Wielki Król teraz poradzi sobie z nimi... I jeśli wszyscy ci kró. lowie
poślą żołnierzy, by napadli na twój kraj, ty, Nikmando, nie obawiaj się ich, (ale)
wyślij twego wysłannika i niechaj przybędzie do mnie niezwłocznie:'
Dalszy bieg wydarzeń był najwidoczniej zgodny z przewidywaniami
Suppiluliumasa; dowiadujemy się o tym z edyktu Suppiluliumasa, dotyczącego
sytuacji, jaka się wytworzyła, gdy królowie krajów Nuchaszsze i Mugisz napadli
na terytorium Nikmandy z Ugaritu "i wzięli łupy od Nikmandy, króla Ugaritu, i
spustoszyli Ugarit". Nikmanda pozostał wierny swemu suzerenowi i zgodnie z
poleceniem natychmiast poprosił o pomoc. Wnioskujemy o tym z
wspomnianego dokumentu, który mówi dalej:
Nikmanda, król Ugaritu, przybył do Suppiluliumasa i wysłał orędzie do Wiel-
kiego Króla, powiadając: "Niechaj Słońce, Wielki Krcil, mój pan, ocali mnie z
ryk moich nieprzyjaciół. Jestem sługą Słońca, Wielkiego Króla, mego pana;
jestem wrogiem niepr2yjaciół mego pana i przyjacielem przyjaciół mego pana.
(Ci) królowie gnębią mnie." Wielki Król usłuchał tych słów Nikmandy i Sup-
piluliumas, Wielki Król, posłał synów króla i oficerów z wojskiem i wozami
bojowymi do Ugarit, i przepędzili wojska nieprzyjacielskie z Ugarit siłą, i
wszystkie łupy, jakie zdobyli, dali w darze Nikmandzie...
Następnie dokument ustala granice Ugarit.
Suzeren był nie tylko mścicielem kaźdego lennika, który padł ofiarą napaści, lecz
mógł też występować jako rozjemca w wypadku zatargów między swymi
lennikami. (Z tą rolą suzerena spotykamy się już w Sumerze w połowie trzeciego
tysiąclecia). Oto jak w przytoczonym poniżej przypadku Mursilis II, król Hatti
(1334-1306 p.n.e.), rozstrzygnął spór graniczny między dwoma sąsiadującymi
państwami, które po okresie przyjaźni zaczęły kroczyć odrębnymi drogami
wiodącymi ku nowym przyxmierzom politycznym:
Prawo i dyplomacja 207
Tako rzecze Mursilis, Wielki Król, król Hatti, syn Suppiluliumasa, Wżelkiego
Króla, bohatera: "Dawniej król Ugaritu i król Siannu żyli w jedności. Ale minęły
lata i Abdi-Anati, król Siannu, addalil się od Nikmepy, króla Ugaritu, i zwrócił
swe oblicze ku królowi Karkemiszu. Teraz zaś Abdi-Anati, król Siannu, w
sprawie tych miast [tzn. miast wymienionych w dalszej części dokumentu]
zawezwał Nikmepę, króla Ugaritu, na sąd przed V~'ielkim Królem, królem
I3atti..."
"Wielki Król" orzekł następnie, które miasta należą do Nikmepy, a które do
Abdi-Anatiego; Nikmepa wyszedł na tym znacznie korzystniej. Inny dokument,
dotyczący tego samego arbitrażu, wspomina o kamieniach granicznych, które
ustawiono, aby wytyczyć granicę między obu państwami, i kończy się
następującą klauzulą:
W przyszłości król Siannu lub jego synowie, Iub jego wnukowie nie wznowią
sporu (dosłownie: "nie powróci"] z królem Ugaritu ani jego synami, ani jego
wnukami w sprawie tych granic.
Był to bardzo rozsądny środek ostrożności, gdyż drobne incydenty graniczne
prowadziły zwykle do konfliktów, które szybko przybierały rozmiary nie
pozostające w żadnym stosunku do leżącego u ich żródeł incydent; świadczy o
tym na przykład poniższa skarga i groźba:
Królowi Ugaritu .rzeknij, tako rzecze Iturlim, król [nazwa nie zachowała się]
"lśwtargn~lea w moje granice? ,]ośli twoi siudzy, uprawiaj~c zboże, robili, jak
clucieli [tzn. działali bez twego upoważnieniao), czemu nie rzekłeś im: oDla-
eze;oście (tak) uczynili? Doprowadzicie do zatargu między nami... ,jeśli ty ~o~
uczynisz, my też to uczynimny; ...niechaj ci to będzie wiadome:'
Przytoczone dotychczas traktaty i edykty z czternastego wieku przed naszą erą
doty~zyly przeważnie suzerenów i lenników. :Znamy jednak także traktaty
przyjażni między równymi sobie władcami, jak na przykład następujący układ:
ULA dziś Nikrnanda, isról Ugaritu, i tiziru, król ~lmurru, zlożyli sobie wzajenmie
tę przysięgę. Iloszczeoia Aziru przeciw iJĆaritowi, które istmialy poprzednio... [i
roszczenia róinyeh imych luduw]... a~l dnia zlożenia przysi~.gi zostzaniechane...
DnlaLa (klauzula): 5000 (jednostek) srebra zostanie doręczonych Aziru... I)al5za
(klauzula): jeśli znajdzie się król, który dokona aktu wrogiego hrzeciivi~o królowi
Ugaritu, to Aziru ze swymi wozami bo;jowyni (il swymi woj
208 Wielkość i upadek Babilanii
skarci będzie walczył przeciw mojemu [tzn. Nikmandy] nieprzyjacielowi. Jeśli
wojska nieprzyjacielskiego 'króla spustoszą mój kraj, Aziru ze swymi wozami
bojowymi i swymi wojskami będzie walczył przeciw mojemu nieprzyjacielowi...
W traktatach znajdowały się też międzynarodowe postanowienia w sprawie
ekstradycji przestępców lub uchodźców politycznych, którzy zbiegli z jednego
kraju do drugiego. Tak na przykład w traktacie (spisanym w języku akadyjskim)
między Hattusilisem III z kraju Hatti (1275-1250 p.n.e.) a Ramzesem II z Egiptu
czytamy:
Jeśli jakiś człowiek lub dwóch ludzi, lub trzech ludzi zbiegnie z kraju Hatti i uda
się do Ramzesa, ulubieńca boga Amona, Wielkiego Króla, króla Egiptu, mojego
brata, (wówczas) Ramzes, ulubieniec boga Amona, Wielki Król, król Egiptu,
uwięzi ich i odeśle Hattusilisowi, swemu bratu... ,^~ jeśli jakiś c łn-viek lub
dwóch ludzi, lub trzeclx ludzi zbiegnie z kraju Egiptu i uda się do Hafitusilisa,
Wielkiego Króla, króla kraju Hatti, (wówczas) Hattusilis, Wielki Ivról, kr<;~1
kraju Hatti, jego brat, uwięzi ich i odeśle Ramzesowi, ulubieńcowi boga Amana,
Wieli;.iemu. Królowi, królowi Egiptu...
Podobne porozumienia międzynarodowe zav~~ierano także w sprawie od-
powiedzialności finansowej w wypadku, gdyby poddany jednego władcy został
obrabowany lub zamordowany na terytorium innego władcy. Przykład takiego
porozumienia znajdujemy w poniższym dokumencie (aiIV ~~,~iek i~.n.e.):
Ixxaeszub, król Karkemisz, zawarł traktat z ludźmi Ugaritu. Jeśli człowiek z
Karkemisz zostanie zabity w Ugaricie, wówczas ci, którzy go zabili, zostaną
uwięzieni; zapłacą oni potrójne odszkodowanie za człowieka i trzykrotnie wy-
nagrodzą to, co mu zrabowali. Ale jeśli ci, którzy go zabili, nie zostaną rozpo-
znani, omi j mieszkańcy Ugaritu) zapłacą potrójne odszkodowanie za av~ie; za
rzeczy, które mu zrabowano, zapłacą (tylko) iclx pełni wartość. A jeśli człowiek
z Ugaritu zostanie zabity w Karkemisz, odszkodowanie będzie takie samo.
Do wielu spraw wspomnianych w związku ze stosunkami międzynarodowymi
można znaleźć paralele w pierwszym tysiącleciu i przytoczyć szereg traktatów,
przypieczętowanych przysięgą i ratyfikowanych symbolicznymi obrzędami. Tak
na przykład traktat między Matielem z Arpad a królem Asyrii (w ósmym wieku
przed naszą erą) stanowi:
Jeśli Matiel pogwałci ten traktat, wówczas tak jako ten baran [złożony w ofierze]
został zabrany ze stada (i) już do stada nie powróci... tak i Matiel, ze swymi
synami, córkami... i Indem... zostanie sprowadzony ze swego kraju i nie powróci
do swego kraju.
Prawo i dyplomacja 209
Ta oto głowa nie jest głową barana, to głowa Matiela... Jeśli Matiel pogwałci ten
traktat, to tak jak moja ręka rozpłata głowę tego barana.., niechaj moja ręka
rozpłata głowę Matiela...
Wreszcie przykładu rokowań międzynarodowych i działalności dyplomatycznej
w stosunkach między królami (w przeciwieństwie do Matiela i króla Asyrii) mniej
więcej równymi sobie rangą dostarcza list pisany około roku 710 p.n.e., w
którym Sargon z Asyrii wspomina o inicjaty~~ie Mity z Muszku (tj. Midasa z
Meszek, kraju wielokrotnie wspominanego w Księdze Rodzaju, X, 2, 1 Księdze
Kronik, I, 5 i 17, Księdze Psalmów, CXX, 5 oraz w Proroctwie Ezechiela,
XXVII, 13, XXXII, 26, XXXVIII, 23, XXXIX, 1). Król Sargon pisał do
wysokiego dygnitarza asyryjskiego, być może do własnego syna i następcy
Sanheriba, w odpowiedzi na jego relację, że Mita z Muszku w Azji Mniejszej,
zajmujący dotąd wrogie lub w najlepszym razie neutralne stanowisko wobec
Asyrii, obecnie przedsięwziąl pierwsze kroki w kierunku zbliżenia. Król Asyrii z
radością powitał tę nową sytuację i wydał określone instrukcje, jak należy
przyczyniać się do dalszego zacieśnienia przyjaznych stosunków. Ambasador
asyryjski miał zostać akredytowany przy dworze Mity, a jednocześnie wyrażono
zgodę na przybycie ambasadora z Muszko na dwór asyryjski. Ponadto dygnitarz
asyryjski, do którego adresowany był list Sargona, otrzymał wyraźne polecenie
powiadomienia Mity, że król Asyrii jest ,;bardzo rad" z tego rozwoju wydarzeń;
została także zaaprobowana propozycja asyryjskiego dygnitarza w sprawie
zawarcia porozumienia o wzajemnej ekstradycji. List ten to jeden dowód więcej
na poparcie poglądu, że imperializm asyryjski swe niewątpliwe sukcesy co
najmniej w tej samej mierze co potędze wojskowej zawdzięczał rozważnej
administracji i dyplomacji.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
prawo dyplomatyczne
59 07 Seminarium dyplomowe
prawo dyplomatyczne skrypt
52 07 BW Seminarium dyplomowe
2015 07 12?33 Prezentacja dot zmiany ustawy PRAWO?RMACEUTYCZNE
50 07 BW Prawo wodne
Dz U 07173 Zmiana ust Prawo budowlane
Zmiana w aktach osobowych (prawo pracy, 03 07 2009)
Prawo 07 1p 78
E Maniewska, Prawo Wspólnotowe w orzecznic SN IP eps 07 5
2015 07 12?45 Prezentacja dot zmiany ustawy PRAWO?RMACEUTYCZNE
3 podstawy teorii stanu naprezenia, prawo hookea
07 Charakteryzowanie budowy pojazdów samochodowych
więcej podobnych podstron