MICHALKIEWICZ MANEWRY FESTUNG EUROPA


Stanisław Michalkiewicz: Manewry "Festung Europa" 2002-12-14 (13:29) Nasza
Polska

Zbliża się referendum akcesyjne, więc nic dziwnego, że eurofile zwierają
szeregi. Merytorycznych argumentów mają coraz mniej i tylko patrzeć, kiedy
usłyszymy, że po wejściu do Unii każda Polka będzie wyglądała, jak pani min.
Danuta Hbner. W takiej sytuacji nie ma co czekać i trzeba odwołać się do
wypróbowanej bezpieki. Już tam ona znajdzie jakąś radę na eurosceptyków. No i
bezpieka przeprowadziła ostatnio wielkie manewry, bo - jak mawiał Clausewitz -
im więcej potu na manewrach, tym mniej krwi w boju.
Zaczęło się od filmu, jaki o Radiu Maryja i ojcu Rydzyku nakręcił red.
Morawski. Film został zrobiony według recepty stosowanej w stanie wojennym
przez ówczesnego gwiazdora telewizyjnego reportażu śledczego "redaktora"
Szykułę. Konkretów przedstawiał on tyle, co na lekarstwo albo nawet wcale;
filmy były robione z samego dymu, ale przedstawionego w taki sposób, by w
widzach wzbudzić pełne grozy wrażenie, że oto pokazano im zbrodnię tak
straszną, że nawet nie można jej nazwać w żadnym ludzkim języku. Takiego samego
dymu użył red. Morawski do swego filmu. Widać pozostały jeszcze w jakichś
magazynach spore zapasy z lat 80., okresu "porozumienia i walki".
Ale jakość nie ma tu nic do rzeczy, bo film był tylko lontem mającym
zdetonować bombę. Już następnego dnia po emisji "Rzeczpospolita" i "Gazeta
Wyborcza" opublikowały wielkie reportaże. "Rzeczpospolita" zachowała jeszcze
resztki pozorów, publikując reportaż red. Morawskiego, ale w "GW" trzy kolumny
druku opublikował red. Lizut, zaczynając od wzmianki, że "wczoraj" ukazał się
film i tak dalej. Czytelnik miał pewnie pomyśleć, jaki to red. Lizut jest
zdolny, że przez noc po obejrzeniu filmu nie tylko zebrał materiał, ale jeszcze
napisał, a red. Michnik zdążył do rana wydrukować. Niestety red. Gadomski z
"GW", występując w TVN24, zdradził zgrzebną prawdę, że film red. Morawskiego
"pokazano" wcześniej dziennikarzom "Gazety". Kto "pokazał", którym
"dziennikarzom" i w jakim celu - tego już red. Gadomski nie zdradził, ale tego
to już i bez niego potrafimy się domyślić. Wyznanie red. Gadomskiego
potwierdza, że nie tylko to, że cała sprawa została zaplanowana, przygotowana i
skoordynowana, ale przede wszystkim to, że pewną część publicystów można
zasadnie podejrzewać o współpracę ze służbami specjalnymi. Ja na przykład o to
właśnie ich podejrzewam i nie dziwi mnie w związku z tym alergiczna reakcja np.
środowiska "Gazety Wyborczej" na lustrację. Jeśli w tych okolicznościach
ktokolwiek oczekiwałby jeszcze "rzetelnego informowania" albo autentycznej
publicystyki, to musiałby być bardzo mało spostrzegawczy i w dodatku szalenie
naiwny.
Ale mniejsza już o agentów; niech sobie nawet ustanowią nagrodę za wybitne
osiągnięcia, a za patrona obiorą Jewno Azefa albo i pana Lesława Maleszkę.
Zarówno oni, jak i oficerowie prowadzący udowodnili perfekcyjne opanowanie
koordynacji. Ale skoro już urządza się takie duże manewry, które siłą rzeczy
niosą ze sobą ryzyko pewnej dekonspiracji, to chyba liczy się przy tym na
jakieś dodatkowe korzyści? Tak było, zdaje się, i w tym przypadku, bo Radio
Maryja dobrze nadawało się na rozpoczęcie akcji mającej na celu położenie przez
rząd kontroli na finansach Kościoła. Dlatego główny wątek dotyczył kwestii
podatkowych. Agentura oczywiście doskonale wie, że Radio Maryja jest instytucją
non profit, że darowizny pieniężne na Radio pochodzą od dochodów już raz
opodatkowanych i tak dalej, ale co szkodzi spróbować? Próbował tego w latach
60. Władysław Gomułka, ale napotkał zdecydowaną kontrę ze strony Prymasa
Wyszyńskiego. Teraz jednak... Akurat obradowała Konferencja Episkopatu, więc
pan prezydent Kwaśniewski, niby to poruszony rewelacjami medialnymi, nakazał
sprawę "wyjaśnić". Na takie dictum Krajowa Rada Radiofonii zapowiedziała
"kontrol", podobnie jak Ministerstwo Finansów i oczywiście prokuratura.
Episkopat jednak też nie w ciemię bity i chyba pozbył się resztek złudzeń, bo o
Radiu podobno wcale nie rozmawiał, a za to w wyborach do Rady Stałej przepadł
JE abp. Józef Życiński. Nie ma przypadków, są tylko znaki - mówił śp. ks.
Bronisław Bozowski. Ciekawe, jaki to może być znak? A pewnie jakiś jest, bo i
Papież na niedzielnej audiencji pozdrowił tych, którzy słuchają go za
pośrednictwem Radia Maryja. Roma locuta, więc chyba causa finita? Refleks
szachisty wykazał tylko przewielebny o. Stanisław Musiał, który już po tym
wszystkim, jeszcze na łamach "GW" zażądał, by Radio Maryja zawiesić. Ale to
chyba ostatni z grona "pożytecznych idiotów", na których będzie mógł liczyć
red. Adam Michnik. Manewry bowiem udały się tak dobrze, że aż za dobrze, bo
koordynacja stała się nazbyt już widoczna. Z tego z pewnością zostaną
wyciągnięte jakieś wnioski, bo przecież kampania przed referendum dopiero się
rozpoczyna.
Takie kampanie zawsze budzą emocje, a cóż dopiero ta, w którą zaangażowano
takie pieniądze? Mobilizują się zatem nie tylko europejsy z "Gazety Wyborczej",
ale i wszelka łobuzeria. Dowiedziałem się niedawno z Internetu, że
Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita wysmażyło "raport" poświęcony "językowi
nienawiści", którego autorzy wycierają sobie gęby również i moim nazwiskiem.
Nie wiem tylko, czy "raport" jest przeznaczony dla bezpieki tubylczej, czy
bezpośrednio dla gestapo. Tak czy owak, nie ulega wątpliwości, że nachalne są
te k... i zuchwałe. Kto by pomyślał, że grupka niemądrych i aroganckich Żydów
potrafi narobić tyle złej krwi w 40-milionowym państwie? Zresztą nie tylko
Żydów. W tygodniku "Wprost" również jakiś pan Łoziński wymyśla od "faszystów"
profesorom Benderowi, Nowakowi i Kurowskiemu. Pismo robione przez b. sekretarza
KC PZPR demaskuje sędziwego prof. Kurowskiego jako "faszystę". Smakowite,
nieprawdaż?




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MICHALKIEWICZ ZATRUTA MARCHEWKA
Godzinki ku czci Św Michała Archanioła tekst
MICHALKIEWICZ JAKÓŁKI WSCHODNIE I ZACHODNIE
MICHALKIEWICZ OD KOR u DO KOK u
MICHALKIEWICZ Troski i wnioski szermierzy wolności
MICHAŁ WOJCIECHOWSKI ZASADY SPOŁECZNE STAREGO TESTAMENTU
MICHALKIEWICZ DESUETUDO
S Michalkiewicz Cały pogrzeb na nic
PLANSZA BIURO Angelika Michale Nieznany
bioregiony mapy europa
MICHALKIEWICZ PROTECTOR CONFIDECTORUM

więcej podobnych podstron