zobow r4


Rozdział IV

Umowy zobowiązaniowe



ż 10. Uwagi ogólne o umowach zobowiązaniowych

I. Uwagi wstępne

1. Pojęcie

=307= Wśród czynności prawnych największą doniosłość społeczną mają
umowy zobowiązaniowe (obligacyjne), stanowiące główny instrument prawny orga-
nizujący obrót pieniędzy, dóbr i usług w gospodarce rynkowej. Treścią ich jest
zobowiązanie się jednej lub więcej stron do świadczenia (art. 353 KC).

=308= Jeżeli świadczenie to polega na przeniesieniu, obciążeniu,
ograniczeniu albo zniesieniu prawa podmiotowego, to z reguły umowa
zobowiązaniowa zarazem wywołuje te właśnie następstwa prawne, stając się
czynnością prawną o podwójnym, to znaczy zobowiązując-rozporządzającym
skutku, chyba że przepis szczególny lub umowa stron stanowi inaczej.

Por. np. art. 155 KC w związku z art. 535 KC dotyczącym sprzedaży albo art.
SIO KC regulującym cesję wierzytelności.

=309= Od umów zobowiązaniowych (w tym także zobowiązująco-
rozporządzających) odróżnić należy umowy rozporządzające, które nie zobowiązują
stron lub strony do jakichś świadczeń (to znaczy do działania), lecz bezpośrednio
wywołują skutki prawne w postaci przeniesienia, przekształcenia, obciążenia lub
zniesienia prawa podmiotowego. W ks. III KC poświęconej prawu zobowiązań
wyjątkowo uregulowane są i tego rodzaju czynności prawne.

Przykład: Por. zwolnienie z długu, art. 508 KC.



2. Regulacja prawna

=310= Umowy zobowiązaniowe obejmują najbogatszą problematykę
teoretyczną, będąc prototypem dla ogólniejszych pojęć prawnych, takich jak
czynności prawne.
Ustawodawca polski decydując się na utrzymanie ogólnego pojęcia czynności
prawnej, a w jej ramach na konstruowanie ogólnego pojęcia umowy, mógł to
osiągnąć tylko drogą zubożenia treści normatywnej tej instytucji. Z tego względu
problematyka umów zobowiązaniowych wymaga jej wzbogacenia przepisami
prawnymi umieszczonymi w ks. III KC (por. zwłaszcza art. 384-396 KC). Normy
wyznaczone tymi przepisami stanowią główny przedmiot niniejszego wykładu. Ich
sens jest jednak zrozumiały dopiero na tle całości przepisów regulujących
problematykę czynności prawnych oraz umów. Konieczność takiego nieustannego
kojarzenia przepisów ks. I i III KC dotyczących jednej instytucji prawnej, stanowi
niewątpliwie znaczną niedogodność praktyczną złożoną w "ofierze" czystości
naukowych konstrukcji prawnych.



3. Transformacja koncepcji umowy

=311= Klasyczna teoria umów ukształtowała się pod wpływem liberalnego
nurtu prawa natury w XVIII i XIX stuleciu, znajdując wyraz w ówczesnych wielkich
kodyfikacjach. Opierała się ona na założeniu, że nie tylko koniecznym, ale i
wystarczającym elementem każdej umowy są akty woli jej uczestników.

=312= Dzisiaj zwraca się uwagę na to, że umowa jest instytucją przeznaczoną
do tego, aby podmioty (osoby fizyczne i prawne) mogły mocą swoich decyzji
regulować stosunki prawne, jednakże z upoważnienia i pod kontrolą prawa. Nie
można już podtrzymywać twierdzenia, jakoby umowa była tylko aktem przeżyć
(psychicznym) podmiotów ją zawierających; zarazem, a raczej w głównej mierze
stanowi ona czynność o doniosłości społecznej. W tych granicach i z tymi
zastrzeżeniami użyteczne pozostają tradycyjne koncepcje upatrujące istotny element
umowy w konsensie stron. Jednakże należy go rozpatrywać a w konsekwencji i
samą umowę - w podwójnej funkcji:
1) kreującej stosunek zobowiązaniowy;
2) współkształtującej jego treść.

Nie są to funkcje identyczne. O treści stosunku umownego, a więc takiego,
który powstał na podstawie umowy, nie decyduje już sam tylko konsens, lecz i normy
prawne (także względnie wiążące) oraz określone przez nie wskaźniki (art. 56 KC).
Nie da się ich zredukować drogą fikcji prawnych do decyzji samych tylko stron.



4. Umowy adhezyjne

=313= W związku z pojawieniem się masowej produkcji i wymiany towarów
oraz usług panujący w XIX wieku model umowy indywidualnej przestał odpowiadać
już potrzebom tego obrotu. Jego sprawny przebieg wymaga zastosowania prostych,
stypizowanych, a przeto szybkich w funkcjonowaniu instrumentów organizacyjnych,
zapewniających odpowiedni zestrój działań podmiotów uczestniczących w tym
obrocie. Miejsce rokowań zmierzających do stopniowego ucierania przeciwstawnych
interesów i ustalania tą drogą treści umowy zaczęła zajmować jednostronnie w
praktyce formułowana propozycja umowy, na którą druga strona - zwykle
ekonomicznie słabsza - mogła jedynie wyrazić swój globalny akces albo go
odmówić, nie mając w praktyce żadnego wpływu na treść umowy. Zresztą i sama ta
decyzja akceptująca zaproponowaną treść umowy często stawała się iluzoryczna
wobec monopolistycznej pozycji, jaką na rynku zajmował przedsiębiorca oferujący
określone usługi lub towary.

=314= Na zjawiska te już na przełomie XIX-XX wieku zwrócił uwagę francuski
prawnik R. Saleilles, formułując koncepcję kontraktu adhezyjnego (contrat
d'adhesion). W ujęciu tym kontrakt adhezyjny właściwie nie był umową, lecz
jednostronnym aktem przystąpienia lub poddania się przez stronę słabszą wzorcowi
umowy ustalonemu w całości przez stronę silniejszą. Koncepcja ta jest nadal żywa w
teorii prawa cywilnego, aczkolwiek pojawia się współcześnie w różnych
zmodyfikowanych wersjach.

=315= W związku z tym wyłania się pytanie, czy dla owych aktów należy kon-
struować nowe instytucje prawne, czy też można nadal posługiwać się koncepcją
umowy. Na tle polskiego systemu prawnego nie powinno ulegać wątpliwości, że
właściwe jest ostatnie ze wspomnianych rozwiązań. Jednakże rozstrzygnięcie takie
stało się możliwe tylko dlatego, że zrekonstruowana na podstawie obowiązujących
przepisów prawnych koncepcja umowy daleko odbiega od wzoru ukształtowanego w
wieku ubiegłym. W szczególności miejsce zgodnych aktów woli, rozumianych jako
przeżycia psychiczne określonej treści, zajmują - w myśl postulatów teorii
oświadczenia - uzewnętrznione zachowania ludzkie, których sens ustala się wedle
obiektywnych reguł znaczeniowych, niekoniecznie odpowiadających woli
rzeczywistej stron. Zarazem tę samą rangę co rokowania uzyskało przyjęcie oferty w
procedurze zawierania umów. Ponadto dostosowana do tego konstrukcja wad
oświadczeń woli nie eliminuje z pola ważnych czynności prawnych umowy
zawieranej pod wpływem określonych nacisków ekonomicznych, jeżeli nie przyjmują
one jakiejś kwalifikowanej postaci (wyzysku).
Natomiast stwierdzenie to nie powinno przesłaniać faktu, że istnieją umowy
zawierane w sposób i w warunkach społecznych trafnie opisanych przez twórców
koncepcji umów adhezyjnych. Można więc terminem tym posługiwać się dla
oznaczenia określonych kategorii umów. Wyróżnienie ich jest bowiem ze względów
nie tylko społecznych, ale i prawnych wskazane. W ich bowiem orbicie ze
szczególną ostrością pojawia się problem należytej ochrony interesów partnera
słabszego, jakim zwłaszcza jest indywidualny odbiorca świadczeń i to ochrony
realizowanej w taki sposób, aby zarazem nie ucierpiała na tym sprawność
masowego obrotu towarami i usługami. W sytuacji, w jakiej funkcjonują umowy
adhezyjne, nie można polegać na tym, że konsens jest instrumentem w dostatecznej
mierze chroniącym interesy strony słabszej.




II. Umowy wzajemne

1. Umowy jednostronnie i dwustronnie zobowiązujące

=316= Umowa zobowiązaniowa- jak każda umowa- jest zawsze zgodnym
oświadczeniem woli co najmniej dwóch stron. W związku z tym z mocy samej już
definicji należy ona do klasy czynności prawnych dwu- albo wielostronnych.
Nie do pomyślenia jest więc postać "jednostronnej" umowy zobowiązaniowej, a w
konsekwencji nie należy określenia takiego - jako mylącego - używać.
Natomiast z umowy zobowiązaniowej może wynikać obowiązek świadczenia
ciążący na jednej albo na obu (lub więcej) stronach. Na tej podstawie dzieli się klasę
umów zobowiązaniowych na jednostronnie i dwustronnie (wielostronnie)
zobowiązujące.

Jednostronnie zobowiązujące to np. darowizna, dwustronnie zobowiązujące
to np. sprzedaż, najem, umowa o dzieło, pożyczka.



2. Pojęcie umowy wzajemnej

=317= Szczególnym rodzajem umów dwustronnie zobowiązujących są umowy
wzajemne. Odgrywają one podstawową rolę w obrocie gospodarczym, a przeto
i w stosunkach zobowiązaniowych.

=318= W myśl art. 487 ż 2 KC swoista cecha tych umów polega na tym, że
"obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być
odpowiednikiem świadczenia drugiej".
Panujący w literaturze i w orzecznictwie polskim pogląd objaśnia ten zwrot, a
w konsekwencji i pojęcie umów wzajemnych, przez odwołanie się do cechy
ekwiwalentności świadczeń i to rozumianej w sensie subiektywnym. Przyjmuje się
więc, że umowa wtedy jest wzajemna, gdy wedle oceny stron świadczenia ich są
względem siebie równowartościowe. Natomiast nie wymaga się tzw.
ekwiwalentności obiektywnej, to znaczy, że świadczenia niekoniecznie muszą mieć
ten sam walor ekonomiczny ustalany wedle kryteriów obiektywnych.
Wydaje się jednak, że element ekwiwalentności - pojętej obiektywnie albo
subiektywnie - nie stanowi konstytutywnej cechy umowy wzajemnej. Raczej przyjąć
należy, że charakteryzuje ją więź polegająca na zależności świadczenia jednej
strony od świadczenia drugiej strony. Więź tę ustanawiają same strony w umowie
wzajemnej - każda zobowiązuje się dlatego i z tym zastrzeżeniem, że otrzyma
świadczenie drugiej strony (dobrze wyraża tę cechę paremia łacińska "do ut des" -
daję abyś dał).

=319= Dla pojęcia umowy wzajemnej nie jest więc konieczne nie tylko, aby
świadczenia obu stron miały taki sam walor ekonomiczny, ale także, aby strony tak
właśnie oceniały relacje między swoimi świadczeniami. W konsekwencji za umowę
wzajemną należy także uznać np. umowę sprzedaży, w której cena nie tylko nie
odpowiada obiektywnej wartości rzeczy sprzedanej, ale gdy z tej nieekwiwalentności
jedna lub obie strony w pełni zdają sobie sprawę.

=320= W istocie strony mogą na podstawie zasady swobody umów
ustanowić jako wzajemne dowolne świadczenia, byleby umowa mieściła się jeszcze
w ramach odpłatnych czynności prawnych, do których zawsze należą umowy
wzajemne. Odpłatne czynności prawne charakteryzują się tym, że każda ze stron
uzyskuje jakąś korzyść majątkową - niekoniecznie w postaci pieniężnej; mogą to być
także świadczenia innego rodzaju (usługi, rzeczy, wierzytelności, inne prawa),
byleby podlegały ocenie pieniężnej. Natomiast za nieodpłatne, a w konsekwencji i
niewzajemne uznać należy nie tylko umowy, w których nie zastrzeżono korzyści
majątkowej (np. darowizna, użyczenie rzeczy), ale i takie, gdzie korzyść majątkowa
ma charakter tylko symboliczny (np. sprzedaż samochodu za 1 zł).

=321= Mimo iż element obiektywnej ekwiwalentności nie stanowi koniecznej
cechy umowy wzajemnej, to znamionuje je w typowych przypadkach, ponieważ z
reguły strony racjonalnie działając kierują się prawami rynku. System prawny bierze
tę okoliczność pod uwagę dopuszczając na tej między innymi podstawie kontrolę
umów wzajemnych. Służy temu instytucja wyzysku (art. 388 KC), jak i konstrukcja
"słuszności kontraktowej" oparta na zasadach współżycia społecznego (art. 58 ż 2 i
353(1) KC).



3. Zakres zastosowania

=322= Umowami wzajemnymi mogą być zarówno umowy nazwane (typowe)
jak i nienazwane (nietypowe).

Przykład: SN w orz. z 22.10.1987 r.; opubl. OSN 1989, poz. 90 uznał za
wzajemną umowę nienazwaną, w której przedsiębiorstwo zapewniło swojemu
pracownikowi przydział mieszkania, za co pracownik zobowiązał się pracować w
przedsiębiorstwie przez oznaczony okres. SN zwrócił przy tym uwagę, że faktyczna
wartość ekonomiczna tych świadczeń nie ma doniosłości - wystarczy, że w ocenie
stron były one ekwiwalentne.

Wśród umów nazwanych można wyróżnić z rozpatrywanego tu punktu
widzenia następujące ich rodzaje:

=323= 1) umowy, których essentialia negotii (elementy przedmiotowo istotne)
obejmują wzajemne sprzężenie świadczeń; w tych przypadkach określony typ
umowy z mocy samej definicji należy do klasy umów wzajemnych;
Przykład: w myśl art. 535 KC umowa sprzedaży jest zawsze umową wzajemną,
ponieważ świadczenie jednej strony (sprzedawcy) polegające na obowiązku
przeniesienia własności rzeczy dokonuje się w zamian za świadczenie drugiej strony
(kupującego), która zobowiązuje się do zapłacenia ceny. Podobnie w umowie najmu
(art. 659 KC) używanie rzeczy w zamian za czynsz.

=324= 2) umowy, których essentialia negotii wykluczają obowiązek
świadczenia drugiej strony (np. darowizna); umowy tego rodzaju nie mogą mieć cha-
rakteru wzajemnego, ponieważ są jednostronnie zobowiązującymi;

=325= 3) umowy, których essentialia negotii nie rozstrzygają tej kwestii,
dopuszczając nadanie im kształtu zarówno umów jednostronnie jak i dwustronnie
zobowiązujących.

Przykład: Zlecenie (art. 734, 735), przechowanie (art. 835, 836 KC).
W nauce nie ma zgodnego stanowiska co do kwalifikacji prawnej takich umów. Jedni
zaliczają je do umów wzajemnych', inni stoją na stanowisku, że pozostają one
umowami odpłatnymi, lecz niewzajemnymi. Wydaje się, że i do tych typów umów
należy odnieść ogólną definicję umowy wzajemnej i dokonywać ich kwalifikacji w
zależności od treści konkretnie zawartej umowy';

=326= 4) można wreszcie wyróżnić typy umów, których essentialia negotii
wskazują na ich dwustronny, lecz niewzajemny charakter - nawet gdyby przybierały
one postać umowy odpłatnej.

Tak w szczególności pożyczka oprocentowana.



4. Konsekwencje

=327= Swoiste sprzężenie wzajemnych świadczeń stron wywołuje doniosłej
wagi konsekwencje prawne.
Najpierw wyrażają się one w tym, że nieważność zobowiązania jednej strony
powoduje nieważność zobowiązania się drugiej strony, jako kauzalnie uzależnionego
od świadczenia wzajemnego (tzw. genetyczne synallagma). Bez znaczenia jest przy
tym okoliczność, z jakich powodów zobowiązanie wzajemne nie może zostać
zrealizowane. Stanowi ono zawsze istotny element umowy, bez którego w żadnym
razie nie może ona nadal się utrzymywać co do pozostałych części. Znajduje tu
bowiem zastosowanie końcowy fragment art. 58 ż 3 KC, w myśl którego nieważność
części czynności prawnej powoduje nieważność całej, jeżeli bez postanowień
dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

=328= Następnie, struktura zobowiązań wzajemnych ma doniosłe znaczenie
dla określenia sposobu ich wykonania oraz skutków ich niewykonania (tzw. funk-
cjonalne synallagma, art. 380 ż 2, 487-497 KC). Kwestie te zostaną dalej
przedstawione (por. Nb. 725-730, 787-793).




III. Umowy realne

=329= Dojście do skutku umowy realnej wymaga nie tylko złożenia zgodnego
oświadczenia woli stron, ale także wręczenia rzeczy.

Konstrukcja umów realnych jest akceptowana przez dominujący nurt nauki
polskiej oraz w judykaturze (por. np. orz. SN z 27.5.1983 r.; opubl. OSP 1984, poz.
84, z glos A. Szpunara). Krytycznie do niej M. Sośniok, Konsensualność umowy
przewozu towarów na tle cywilistycznej doktryny umów realnych, "Problemy Prawa
Przewozowego", t. 6, Katowice 1983, s. 9 i n.

=330= Natomiast sposób złożenia oświadczenia woli nie jest tu istotny; może
nastąpić konkludentnie lub w postaci wyraźnej (językowej). Rzecz może być
wręczona wraz ze złożeniem oświadczenia woli o zawarciu umowy - co jest
zjawiskiem typowym - albo później, lecz w związku ze złożonymi oświadczeniami
woli stron. Jednakże i w takim przypadku umowa realna dochodzi do skutku dopiero
po wręczeniu rzeczy. Zawarcie umowy realnej w przyszłości można sobie zapewnić
poprzez umowę przedwstępną (por. Nb. 370-383).

=331= Ustawodawca posługuje się konstrukcją umowy realnej głównie dla
uchylenia wątpliwości co do faktu zawarcia umów zwłaszcza nieodpłatnych oraz aby
ujawnić wobec osób trzecich przeniesienie prawa i osobę aktualnie uprawnioną.
Pojawia się ona rzadko na obszarze prawa zobowiązań; por. zadatek (art. 394); uży-
czenie (art. 710); przechowanie (art. 835); skład (art. 853); stosuje się ją ponadto do
przenoszenia papierów wartościowych (art. 517 ż 2, 921", 921' ż 3, 921(12)).




IV. Umowy kauzalne i abstrakcyjne

=332= Podstawa podziału czynności prawnych na kauzalne (przyczynowe) i
abstrakcyjne (oderwane) stanowi przedmiot wykładu części ogólnej prawa cywilnego
i odnosi się także do umów zobowiązaniowych. Nie wdając się dlatego w szersze
wyjaśnienie tej kwestii wystarczy przypomnieć, że ważność czynności kauzalnych
zależy od istnienia odpowiedniej podstawy prawnej świadczenia. Natomiast w
czynnościach prawnych abstrakcyjnych okoliczność ta
nie wpływa na ważność zobowiązania. W konsekwencji obrona dłużnika w
zobowiązaniach abstrakcyjnych jest ograniczona; nie może on bowiem skutecznie
podnieść zarzutów powołujących się na nieistnienie lub brak porozumienia stron co
do celu prawnego świadczenia.

Przykład: Jeżeli A dał B 1 000 zł, przy czym brak jest porozumienia stron co
do tego, czy kwota ta została pożyczona (jak twierdzi A) czy darowana (jak twierdzi
B), wówczas umowa przenosząca wspomnianą sumę pieniędzy będzie nieważna.

=333= Panujący pogląd uznaje, że obowiązuje ogólna reguła kauzalności
czynności prawnych, a zobowiązania abstrakcyjne można zaciągać tylko w
przypadkach wyraźnie w ustawie wskazanych (por. weksel, czek, przekaz).
Jednakże SN w uchw. pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 28.4.1995 r.; opubl. OSN
1995, poz. 135 analizując charakter prawny gwarancji bankowej dopuścił możliwość
kreowania przez strony czynności abstrakcyjnych, mimo iż ustawa w takiej postaci
ich nie skonstruowała.

Podobnie też orz. SN z 16.4.1996 r.; opubl. OSN 1996, poz. 122, a wcześniej
taki kierunek orzecznictwa już zapowiedziało orz. SN z 24.6.1992 r.; opubl. OSN
1993, poz. 34, co spotkało się z krytyczną oceną A. Szpunara; opubl. OSP 1993,
poz. 242. Kwestia ta różnie jest w literaturze oceniana, por. bliżej Z. Radwański, J.
Panowicz-Lipska, Zobowiązania - część szczegółowa, Warszawa 1996 ż 31; C.
Żuławska, Gwarancja bankowa. Uwagi o funkcji i konstrukcji, Studia z prawa
gospodarczego i handlowego, Kraków 1996, s. 530 i n.; M. Safjan [w:] Pietrzykowski,
KC. Komentarz, s. 574.




V. Umowy losowe

=334= Ze struktury niektórych umów wynika, że rozmiar, a nawet istnienie
świadczenia zależą od przypadku.

Przykład: Gra i zakład (art. 413 KC); umowa renty dożywotniej (art. 905 KC);
umowa dożywocia (art. 908 KC); umowa ubezpieczenia (art. 805 KC).

=335= Od umów zawartych pod warunkiem, umowy losowe różnią się tym, że
warunek jest postanowieniem dodanym do umowy, której zawarcie w postaci
bezwarunkowej jest możliwe. Natomiast niepewność umowy losowej stanowi istotny,
konstytutywny jej element. Dlatego do umów losowych nie można stosować
bezpośrednio i w całości przepisów o warunku - zwłaszcza postanowienia, że
warunek odnosi się wyłącznie do przyszłych zdarzeń niepewnych.





ż 11. Treść umów zobowiązaniowych


I. Swoboda umów

1. Pojęcie

=336= a) Wychodząc z założenia, że umowa jest skonstruowaną przez
system prawny czynnością konwencjonalną (o swoistych cechach i znaczeniu), moż-
na swobodę umów określić jako kompetencję do kształtowania przez podmioty
wiążących je stosunków prawnych w drodze dwu- tub wielostronnych oświadczeń
woli.

=337= Niekiedy kwalifikuje się swobodę umów jako "uprawnienie" lub "prawo
podmiotowe". Jednakże powszechny pogląd przyjęty w nauce prawa cywilnego łączy
te pojęcia z istnieniem stosunku prawnego powstałego w wyniku zdarzenia
prawnego. Tymczasem dopiero zawarta w granicach swobody kontraktowej umowa
uznawana jest za zdarzenie prawne kreujące stosunek prawny.
Jeżeli więc chce się zachować tę konwencję znaczeniową, to należałoby nie
definiować "swobody umów" za pomocą pojęć "uprawnienie" albo "prawo
podmiotowe".
Nie chodzi tu jednak tylko o poprawność terminologii prawniczej. Broniony
powyżej pogląd prowadzi ponadto do wniosku, że do ustalenia treści "swobody
umów" nie odnosi się art. 5 KC o nadużyciu prawa podmiotowego. Zastosowanie
zawartych tam klauzul generalnych - zwłaszcza społeczno-gospodarczego
przeznaczenia prawa - ogromnie zwęziłoby pole swobody kontraktowej i to w sposób
nie dający się ściśle określić, co trudno z kolei pogodzić z zasadą pewności obrotu
cywilnoprawnego.

=338= Szerszym - od swobody umów - pojęciem jest autonomia woli,
obejmująca także inne niż umowa postacie kształtowania stosunków cywilnopraw-
nych mocą własnych decyzji zainteresowanych podmiotów.
Przykład: Swoboda testowania, wybór właściwego prawa regulującego stosunki ob-
ligacyjne itp.

=339= b) W zakresie swobody umów powszechnie wyróżnia się:
1) swobodę kształtowania treści umów oraz
2) swobodę zawierania umów rozumianych w szerokim znaczeniu, a więc
obejmującym możność decydowania o zawarciu albo niezawarciu umowy, o
wyborze kontrahenta oraz o zmianie lub rozwiązaniu już istniejącego stosunku
umownego.

Ponadto szerokim uznaniem w literaturze polskiej cieszy się pogląd, że do
zakresu swobody umów należy zaliczyć także swobodę formy (co stanowi przedmiot
wykładu części ogólnej prawa cywilnego).

Kwalifikacja taka budzi wszakże wątpliwości, por. Z Radwański, Teoria umów,
s. 101 i n.; tenże [w:] System, t. III, s. 361; tenże, Wykładnia oświadczeń woli
składanych indywidualnym adresatom, "Ossolineum" 1992, s. 162 i n. Nie jest ona
przyjmowana również w dominującym nurcie nauki krajów niemieckich.



2. Zakres swobody umów

=340= Podstawę dla ustalenia tego zakresu w odniesieniu do umów
zobowiązaniowych stanowi zasada swobody umów. Jest to norma prawna
przyznająca podmiotom prawa cywilnego generalną kompetencję do swobodnego
kształtowania stosunków zobowiązaniowych poprzez umowy, a nadto do interpreto-
wania i stosowania konkretnych norm prawnych na rzecz tej kompetencji. Przy
obowiązywaniu tej zasady zakres swobody umów ustala się poprzez wskazanie tylko
jego granic - bez konieczności wykazywania w każdym przypadku, że ustawodawca
upoważnił podmiot do swobodnego kształtowania umowy zobowiązaniowej.

=341= Zasada swobody umów opiera się na etycznych założeniach państwa
demokratycznego oraz swobody działalności gospodarczej stanowiącej przesłankę
gospodarki rynkowej. Wartości te znalazły normatywny wyraz w postanowieniach
Konstytucji RP. Ponadto w odniesieniu do najistotniejszego elementu swobody
umów zobowiązaniowych, jakim jest swoboda kształtowania ich treści,
jednoznacznie wysłowił ją art. 353' KC.

Oto jego treść: "Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny
według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości
(naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego". Przepis ten
wzorowany jest na art. 55 KZ z 1933 r. Nie został jednak przejęty do KC, ponieważ
nie odpowiadał systemowi społeczno-gospodarczemu PRL, opartemu na centralnym
i dyrektywnym planowaniu oraz zróżnicowanej ochronie różnych typów własności.
Wprowadziła go do KC dopiero nowela z 1990 r.

=342= Przyjęcie zasady swobody umów na obszarze prawa zobowiązań
prowadzi do wniosku, że strony nie są tu związane ustanowionymi w KC lub w usta-
wach szczególnych typami umów.

Przykład: Sprzedaż (art. 535-602 KC); zamiana (art. 603-604 KC); dostawa
(art. 605-612 KC) itp. Problematyka umów typowych (nazwanych) i nietypowych
(nienazwanych) przedstawiona zostanie szerzej w uwagach wstępnych części
szczegółowej prawa zobowiązań.

Są to zatem kompetencje (ustawowe upoważnienia) do kształtowania treści
stosunków zobowiązaniowych całkowicie różnych od tych, jakie wyznaczone zostały
w przepisach prawnych. Tym bardziej strony mogą częściowo tylko odstępować od
typów ustawowych, modyfikując je, rozwijając lub w pewnych tylko fragmentach
przejmując modele wskazane w umowach typowych.

=343= Zasada swobody umów nie obejmuje w polskim systemie prawnym
stosunków prawno - rzeczowych, spadkowych oraz rodzinnych. Przyjąć także należy
- za panującym poglądem - że swoboda kształtowania treści stosunku
zobowiązaniowego nie odnosi się do jednostronnych czynności prawnych (por. Nb.
62).




II. Ogólne ograniczenia swobody umów


1. Uwagi wstępne

=344= Gdy obowiązuje zasada swobody umów, do wyznaczenia jej zakresu
wystarczy wskazać jej ograniczenia. Istnieją one zawsze. System prawny nie może
bowiem udzielić stronom nieograniczonej kompetencji do kreowania stosunków
umownych o doniosłości prawnej, a w konsekwencji pozostawić tę sprawę poza
kontrolą państwa.

=345= Przy rozstrzyganiu tego zagadnienia należy w myśl art. 353(1) KC mieć
na względzie nie tylko treść umowy, ale i jej cel. Rozumie się przez to stan rzeczy,
który dopiero w następstwie spełnionej umowy ma być zrealizowany,
a jest albo zamierzony przez strony albo co najmniej im znany' . O celu czynności
prawnej wyraźnie nie stanowi art. 58 KC wskazując przesłanki nieważności
czynności prawnej. Jednakże z postanowień dotyczących obejścia prawa (art. 58 ż 1
KC) wynika, że i w świetle tego przepisu cel czynności prawnej ma doniosłość
prawną.

=346= Trzy nader ogólnie określone granice swobody umów wskazuje już art.
353(1) KC.
Są to:
1) ustawa,
2) zasady współżycia społecznego i
3) właściwość (natura) stosunku zobowiązaniowego.

Ponadto należy tu uwzględnić także niemożliwość świadczenia. Rozważmy je
kolejno.



2. Ustawa

=347= Treść lub cel umowy nie mogą być sprzeczne z ustawą (art. 353(1)
KC). Przez "ustawę" należy rozumieć tylko normy bezwzględnie wiążące
(stosowalne) oraz semiimperatywne. Natomiast w razie sprzeczności umowy z nor-
mą względnie wiążącą, norma ta nie znajduje zastosowania, a treść stosunku
zobowiązaniowego reguluje umowa - jako indywidualna norma ustanowiona przez
strony.
Zgodnie z nowszymi poglądami odróżniamy pojęcie przepisu prawnego (jako
jednostki redakcyjnej tekstu prawnego) od pojęcia normy prawnej (jako normy
postępowania uznawanej za wiążącą ze względu na należycie wydane przepisy
prawne czy ewentualnie inne fakty prawotwórcze). Przy sprzeczności umowy z
ustawą w istocie chodzi o sprzeczność z normą (imperatywną albo
semiimperatywną) zrekonstruowaną w szczególności na podstawie przepisów
prawnych.
Z tego założenia wychodząc należy dojść do wniosku, że ograniczenie
swobody umów nie musi być zawsze wyrażone expressis verbis w konkretnym
przepisie prawnym. Wystarczy, że normę zakazującą będzie można ustalić w drodze
interpretacji przepisów prawnych lub rozumowań inferencyjnych.
Norma taka może opierać się na przepisach prawnych niekoniecznie regulujących
stosunki cywilnoprawne. Mogą to być także normy konstytucyjne, karne lub
administracyjne, jeżeli wynikać z nich będzie zakaz kształtowania stosunków
cywilnoprawnych określonej treści.
Przy tak szerokim rozumieniu zwrotu: "sprzeczności z ustawą" nie jest
konieczne formułowanie ponadto szczególnego zakresu regulowania stosunków
umownych w sposób sprzeczny z "porządkiem publicznym".

Tak właśnie stanowił art. 55 KZ, ponieważ, zdaniem jego twórcy, nie zawsze
umowa sprzeciwiająca się porządkowi prawnemu będzie zarazem sprzeczna z
jakimś przepisem ustawy'.

=348= Szczególnej doniosłości nabiera w nowoczesnych systemach
prawnych wartość, jaką jest ochrona słabszej strony umowy - zwłaszcza
indywidualnego konsumenta. Rzeczpospolita Polska także realizuje tę ideologię -
przede wszystkim poprzez stanowienie norm semiimperatywnych, które w coraz
szerszej mierze pojawiają się na obszarze stosunków cywilnoprawnych odpowiednio
(jednostronnie) delimitując sferę swobody kontraktowej.

=349= Zgodnie z ogólną regułą odnoszącą się do czynności
konwencjonalnych sprzeczność umowy z ustawą powoduje bezwzględną jej
nieważność - w całości lub w części - o czym bliżej stanowi art. 58 ż 1 i ż 3 KC w
odniesieniu do wszystkich czynności prawnych. Dopuszcza on wszakże określenie
innych konsekwencji prawnych na podstawie wyjątkowych regulacji ustawowych.

Przykład: W uchw. SN (7) z 7.4.1993 r.; opubl. OSN 1993, poz. 172 Sąd
uznał, że umowa spółki z o.o. sprzeczna z postanowieniami KH nie powoduje jej
nieważności, lecz likwidację spółki.




3. Zasady współżycia społecznego

=350= System prawny nie może dopuszczać także do tego, aby powstawały
stosunki prawne o treści sprzecznej z powszechnie akceptowanymi w społeczeń-
stwie regułami moralnymi. Z tego względu nie tylko art. 58 ż 2 KC generalnie uznaje
za bezwzględnie nieważne wszelkie czynności prawne sprzeczne z zasadami
współżycia społecznego, ale ponadto art. 353(1) KC z powołaniem się na to samo
kryterium ogranicza swobodę umów stron.

=351= W zakresie stosunków zobowiązaniowych na tej podstawie w
szczególności uznać należy za niedopuszczalne umowy sprzeczne z uczciwością i
rzetelnością kupiecką (profesjonalistów) lub kształtujące wzajemne stosunki między
stronami w sposób ewidentnie urągający słuszności. Wbrew tradycyjnym
koncepcjom, które uznawały, że kwestia ta nie podlega jakiejkolwiek kontroli
sądowej i pozostawiona jest wyłącznie decyzji samych stron, obecnie uznaje się tzw.
słuszność kontraktową za wskaźnik delimitujący swobodę umów.

Na to kryterium ocenne powołuje się Sąd Najwyższy, por. np. uchw. SN (7) z
6.3.1992 r.; opubl. OSN 1992, poz. 90; uchw. SN (7) z 20.7.1993 r.; opubl. OSN
1993, poz. 208; uchw. SN (7) z 17.9.1992 r.; opubl, OSN 1993, poz. 24 w
szczególności uznaje za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego tzw. umowy
dławiące.
Polegają one na jednostronnie narzuconej formie zaspokajania potrzeb
ludności na trudno dostępne dobra (chodziło o garaże) wraz z rażącą
nieadekwatnością świadczeń wzajemnych.



4. Natura zobowiązania

=352= Natomiast trzeci wskaźnik delimitujący swobodę umów (wymieniony w
art. 353 KC jako pierwszy), a mianowicie właściwość (natura) stosunku
zobowiązaniowego, nie był - przed wprowadzeniem wspomnianego przepisu
do KC w 1990 r. - znany polskiemu systemowi prawnemu. W związku z tym nie
zdołały się jeszcze ukształtować w literaturze i judykaturze poglądy, które by w pełni
wyjaśniły znaczenie tego terminu.

=353= Wskaźnik ten z pewnością każe respektować ogólne właściwości
każdego stosunku zobowiązaniowego powstałego na podstawie umowy. W
szczególności należy do nich reguła, że umowa wiąże jedynie strony, które ją
zawarły lub wyraziły na nią swoją zgodę. W konsekwencji granicę swobody umów
stanowi poszanowanie interesów osób trzecich i łącząca się z tym zasada bez-
pieczeństwa obrotu prawnego.

Por. uchw. SN (7) Izby Administracyjnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z
28.5.1992 r.; opubl. OSP 1993, poz. 104; por. też uchw. SN (7) z 7.4.1993 r.; opubl.
OSN 1993, poz. 172:

Z ogólnych założeń prawa zobowiązań wynika także, że niedopuszczalne
jest, aby stosunek umowny ukształtował sytuację stron w ten sposób, że jedna z nich
mogłaby dowolnie określać swoje obowiązki lub obowiązki drugiej strony (uchw. SN
(7) z 22.5.1991 r.; opubl. OSN 1992, poz. 1 ).

=354= Może tu następnie chodzić o swoiste właściwości pewnych tylko
postaci stosunków zobowiązaniowych.

Przykład: Mimo że żaden przepis o tym nie stanowi natura zobowiązań
trwałych (o charakterze ciągłym) wyłącza zastrzeżenie ich nierozwiązalności,
ponieważ prowadziłoby to do niedopuszczalnego ograniczenia wolności człowieka w
sposób charakterystyczny dla stosunków feudalnych.

=355= Wreszcie pojawia się pytanie, czy przy rozważaniach nad naturą
stosunku zobowiązaniowego należałoby także uwzględniać ustawą regulowane ich
typy (sprzedaż, najem, zlecenie itp.).
Jak wspomniano już o tym powyżej, niewątpliwie nie wiążą one stron przy
kształtowaniu ich stosunków zobowiązaniowych. Zarazem są one pewnymi
akceptowanymi przez system prawny modelami właściwego rozkładu praw i
obowiązków stron - i to w sposób harmonijny. Wydaje się więc, że można się do nich
odwoływać przy rozstrzyganiu kwestii słuszności kontraktowej objętej zakresem
pojęcia zasad współżycia społecznego.
Jak już o tym wspominano (por. Nb. 333) SN w uzasadnieniu uchwały
pełnego składu Izby Cywilnej z 28.4.1995 r.; opubl. OSN 1995, poz. 135, stwierdził,
że "Wynikająca z art. 353' KC swoboda kontraktowania obejmuje także możliwość
kreowania czynności abstrakcyjnych, nie ma bowiem żadnych przeszkód, aby strony
- stosownie do swej woli ... konstruowały zobowiązania wyabstrahowane, odłączone
od istniejącego stosunku prawnego, albo istniejące niezależnie od niego" - odnosząc
to do gwarancji bankowej. Nie wydaje się, aby tak liberalne stanowisko było
uzasadnione w odniesieniu do stosunków poza sferą obrotu profesjonalnego.




III. Niemożliwość świadczenia

=356= Pole swobody umów ograniczają także przepisy o niemożliwości
świadczenia (art. 387 KC). Opierając się na założeniu, że niecelowe byłoby podej-
mowanie jakichkolwiek zobowiązań, które nie mogą być zrealizowane, ustawodawca
stanowi w art. 387 ż 1 KC generalną zasadę, że umowa o świadczenie niemożliwe
jest nieważna (co do pojęcia niemożliwości świadczenia por. Nb. 100-107.

=357= Kwalifikacja ta odnosi się jednak tylko do sytuacji, gdy świadczenie
było niemożliwe w chwili zawarcia umowy (tzw. niemożliwość uprzednia lub pier-
wotna). Jeżeli bowiem stało się ono niemożliwe dopiero później, to umowa jest
ważna, aczkolwiek nie może być wykonana i z tego względu w takim przypadku
znajdują zastosowanie przepisy określające skutki niewykonania zobowiązania.

=358= Gdyby jedna ze stron wiedziała w chwili zawarcia umowy o
niemożliwości świadczenia i drugiej strony z błędu nie wyprowadziła, to takie nielojal-
ne zachowanie się wymaga sankcji. Znajduje ona wyraz w tym, że na stronie tej
ciąży obowiązek naprawienia szkody, jaką druga strona poniosła przez to, że
zawarła umowę nie wiedząc o niemożliwości świadczenia (art. 387 ż 2 KC). Jest to
szczególny przypadek tzw. culpa in contrahendo. Obowiązek odszkodowania został
tu ograniczony do tzw. ujemnego interesu umownego (por. Nb. 228-242).
Pojawia się kwestia, czy wspomniane roszczenie odszkodowawcze należy
uznać za rodzaj roszczenia deliktowego i w konsekwencji stosować do niego krótkie
terminy przedawnienia przewidziane w art. 442 KC, czy też - co wydaje się
właściwsze - przyjąć, że opiera się ono na swoistej podstawie prawnej (art. 387 ż 2
KC), uzasadniającej stosowanie ogólnych terminów przedawnienia (art. 118 KC).




IV. Wyzysk

1. Przesłanki

=359= Z kolei względy moralne każą kontrolować treść umowy w razie
wyzysku (art. 388 KC), ograniczając tym samym swobodę kontraktową stron.

=360= W świetle wspomnianego przepisu umowa jest wadliwa, gdy spełnione
zostaną przesłanki natury:
1) obiektywnej i
2) subiektywnej.

Przesłanka obiektywna znajduje wyraz w kwalifikowanej dysproporcji
świadczeń stron. Dzieje się tak wówczas, gdy jedna strona w zamian za swoje
świadczenie przyjmuje lub zastrzega dla siebie albo dla osoby trzeciej świadczenie,
którego wartość majątkowa oceniana obiektywnie jest rażąco wysoka w stosunku do
wartości świadczenia wzajemnego (art. 388 ż 1 KC). Przepisy o wyzysku odnoszą
się więc wyłącznie do umów wzajemnych.

=361= Natomiast przesłanka subiektywna polega na tym, że strona, która
zastrzega lub przyjmuje świadczenie niewspółmiernie wysokie, wyzyskuje dla
osiągnięcia tego celu przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie
drugiej strony (art. 388 ż 1 KC).



2. Skutki prawne

=362= Umowa zawarta dla wyzysku nie jest bezwzględnie nieważna.
Prowadziłoby to bowiem do konsekwencji dla wyzyskanego niekorzystnych,
ponieważ musiałby on zwrócić to, co już od drugiej strony otrzymał.
Dlatego ustawodawca zmierza przede wszystkim do przywrócenia zachwianej
równowagi ekonomicznej między wzajemnymi świadczeniami stron. Dla osiągnięcia
tego celu pokrzywdzony może żądać albo zmniejszenia swojego świadczenia, albo
zwiększenia świadczenia wzajemnego, albo równoczesnego zmniejszenia własnego
świadczenia i zwiększenia świadczenia wzajemnego.
Dopiero gdyby te modyfikacje umowy były z jakiegokolwiek powodu nie-
możliwe albo nadmiernie utrudnione, pokrzywdzony może żądać unieważnienia
umowy.

=363= Wspomniane uprawnienia pokrzywdzony musi realizować w drodze
sądowej i dopiero konstytutywne orzeczenie sądu powoduje modyfikację albo
unieważnienie umowy.

=364= Uprawnienia te wygasają z upływem dwóch lat od zawarcia umowy
(art. 388 ż 2 KC). Jest to termin zawity (prekluzyjny).
3. Kwalifikacja prawna

=365= Dominujący pogląd trafnie przyjmuje, że wyzysk uznać należy za
wadliwość treści czynności prawnej' , a nie za jedną z wad oświadczenia woli.
Przy takim założeniu pojawia się pytanie, czy wyzysk nie podpada pod art. 58 ż 2
KC - jako czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - a w
konsekwencji, czy umowa dotknięta tą wadliwością nie jest bezwzględnie nieważna.
Jednakże uznać trzeba, że art. 388 KC jest lex specialis wobec art. 58 KC.
Wyklucza on więc sankcję bezwzględnej nieważności na rzecz wzruszalności'
umowy przez pokrzywdzonego.





ż 12. Zagadnienia szczególne związane z przygotowaniem i zawarciem
umowy


I. Wprowadzenie

=366= W ramach ogólnej problematyki czynności prawnych uregulowanej w
ks. I KC znalazły się przepisy dotyczące zawarcia umowy (art. 66-72 KC).
Ponadto w tej samej ks. I KC ujęto zagadnienie formy czynności prawnych
(art. 73-81 KC) - w istotny sposób łączące się z zawarciem umowy.
Wszystkie te kwestie objęte są wykładem części ogólnej prawa cywilnego i
dlatego zbędne byłoby powtarzać go w niniejszym podręczniku.
Poza tym jednak niektóre instytucje prawa zobowiązań wzbogacają lub
modyfikują ogólne reguły zawierania i przygotowywania umów. Im właśnie
poświęcone są poniższe rozważania.



II. Culpa in contrahendo

=367= Dopiero zawarcie umowy powoduje powstanie określonych
obowiązków, a ich niedopełnienie przez stronę zobowiązaną naraża ją na tzw.
odpowiedzialność kontraktową (art. 471 i n. KC, por. bliżej Nb. 736-799).
Natomiast pojawia się pytanie, według jakich kryteriów należy oceniać postępowanie
podmiotów w stadiach poprzedzających zawarcie umowy, jeżeli nie doszła ona do
skutku. Kwestię tę określa się tradycyjnie mianem culpa in contrahendo ("wina w
kontraktowaniu").
Prawo zobowiązań nie rozstrzyga jej żadnym ogólnym przepisem; zawiera
ono jedynie postanowienia szczególne, które problem ten rozwiązują dla pewnych
wyraźnie wskazanych sytuacji (por. art. 387 ż 2, 736 KC). Postanowienia te nie
pozwalają na sformułowanie jakichś wniosków uogólniających. Odpowiedzi na
pytanie o podstawę wspomnianej odpowiedzialności udzielić więc musi nauka.

=368= Panująca głównie w teorii niemieckiej koncepcja powołuje się na
swoistego rodzaju dorozumiane porozumienie, jakie strony miałyby zawierać, podej-
mując działania zmierzające do zawarcia umowy. W konsekwencji, jeżeli jedna z
negocjujących stron zachowa się nielojalnie, wówczas ponosi odpowiedzialność
kontraktową- tak jakby nie wykonała umowy.

=369= Jednakże nie ma dostatecznych podstaw do przyjęcia poglądu, że
strony podejmując pertraktacje zawierają jakieś porozumienie i że w następstwie te
go miałyby odpowiadać za jego niewykonanie. W związku z tym na tle prawa
polskiego bardziej przekonywająca jest koncepcja, która każe oceniać zachowania
partnerów na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych (art. 415 i n. KC).
Zawinione naruszenie powszechnie obowiązujących w tej mierze reguł
postępowania określonych w ustawach lub wskazanych w zasadach współżycia
społecznego uzasadnia więc powstanie roszczenia o wyrównanie szkody
wyrządzonej przez to, że zamierzona umowa nie doszła do skutku lub okazała się
nieważna. Obejmuje ono odszkodowanie w granicach tzw. ujemnego interesu
umownego (por. Nb. 238-242).

Pogląd o deliktowej odpowiedzialności zdecydowanie podzielił SN w uchw. (7)
z 28.9.1990 r. (OSN 1991, poz. 3),




III. Umowa przedwstępna

1. Pojęcie i cel

=370= W umowie przedwstępnej (pactum de contrahendo) jedna lub obie
strony zobowiązują się do zawarcia w przyszłości oznaczonej umowy, którą ustawa
określa mianem umowy przyrzeczonej (art. 389 KC).
Użyteczność umowy przedwstępnej pojawia się w sytuacjach, gdy nie-
zwłoczne zawarcie definitywnej umowy zobowiązaniowej jest ze względu na
istniejące przeszkody prawne lub faktyczne niemożliwe albo z jakichkolwiek
powodów dla stron niedogodne, lecz chcą one zapewnić sobie zawarcie takiej
umowy w przyszłości.
Zawarcie umowy przyrzeczonej jest świadczeniem (art. 353 KC). Z uwagi na
to, że umowę zawiera się zawsze przez zgodne oświadczenie woli stron, zatem
wykonanie świadczenia z umowy przedwstępnej w ten tylko sposób może być
wykonane.

=371= Umowa przedwstępna może mieć charakter albo jednostronnie albo
dwustronnie zobowiązujący - zależnie od tego, czy zobowiązanie do zawarcia
umowy przyrzeczonej zaciąga tylko jedna czy obie strony. W pierwszym przypadku
wyłącznie jednej stronie przysługuje uprawnienie do żądania od drugiej strony, by
zawarła ona umowę (to znaczy, by złożyła oświadczenie woli określonej treści).
Natomiast w drugim przypadku uprawnienie takie ma każda ze stron względem
drugiej strony.
Podzielić należy pogląd, że dopuszczalna jest także umowa przedwstępna na
rzecz osoby trzeciej'. Na tej podstawie trzeci, nie uczestniczący w zawarciu umowy
przedwstępnej, może żądać bezpośrednio od strony zobowiązanej, aby zawarła z
nim umowę przyrzeczoną.

=372= Umowę przedwstępną należy odróżnić od umowy definitywnej,
chociażby ta ostatnia zawarta została pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu.
Umowa przedwstępna zawsze bowiem zobowiązuje tylko do zawarcia w przyszłości
umowy przyrzeczonej. Natomiast dopiero umowa definitywna wyznacza powinne
zachowanie stron realizujące zamierzony przez nie cel gospodarczy.
O tym, czy strony zawierają umowę definitywną, czy przedwstępną decyduje
treść ich zgodnych oświadczeń woli ustalona wedle ogólnych reguł interpretacyjnych
(art. 65 KC). W sprawach wątpliwych przede wszystkim trzeba wyjść z założenia, że
strony z reguły dążą do bezpośredniego zrealizowania zamierzonego celu
gospodarczego, skąd płynie dyrektywa interpretacyjna przemawiająca za uznaniem
umowy raczej za definitywną niż przedwstępną. Jest ona aktualna jednak tylko
wtedy, gdy spełnione zostaną wszystkie przesłanki konieczne do dojścia do skutku
umowy definitywnej lub gdy analiza okoliczności towarzyszących zawarciu umowy
nie wskazuje na to, że strony mają szczególne jakieś powody powstrzymujące je
przed związaniem się umową definitywną.

Por. np. orz. SN z 26.10.1984 r.; opubl. OSN 1985, poz. 87, gdzie wyrażono
trafny pogląd, że przyjęcie przez sprzedawcę przedpłaty na przyczepę kempingową
w wysokości odpowiadającej jej cenie, stanowi zawarcie definitywnej umowy
sprzedaży, a nie tylko umowy przedwstępnej. Cena bowiem i termin wykonania
umowy o ściśle określonym przedmiocie zostały już w ostateczny sposób ustalone. Z
kolei nieformalne umowy o przeniesienie własności nieruchomości' , lub brak
wymaganych zezwoleń administracyjnych na nabycie nieruchomości lub innych
przedmiotów przemawiałyby raczej za kwalifikacja umowy jako przedwstępnej.

Na podstawie umowy przedwstępnej nie można domagać się spełnienia tych
świadczeń, do których strony mają się zobowiązać dopiero w umowie przyrzeczonej.
Niekiedy jednak ze względu na zamierzoną umowę definitywną strony zobowiązują
się już w umowie przedwstępnej do dokonania pewnych czynności (np.
przygotowania placu budowy) lub wydania rzeczy jeszcze przed zawarciem umowy
definitywnej sprzedaży. Powstały na tej podstawie szczególny stosunek
zobowiązaniowy (np. korzystania z nieruchomości) jest związany z umową
przedwstępną w tym sensie, że niezawarcie umowy definitywnej powoduje
wygaśnięcie tego stosunku zobowiązaniowego i rozliczenia się stron według zasad
dla posiadaczy w dobrej wierze (art. 224 i n. KC) lub z tytułu bezpodstawnego
wzbogacenia (art. 405 KC), jeżeli strony nie umówiły się inaczej.



2. Przesłanki ważności

=373= a) W myśl art. 389 KC umowa przedwstępna jest ważna, jeśli:
1) określa istotne postanowienia umowy przyrzeczonej i
2) ustala termin, w ciągu którego umowa przyrzeczona ma być zawarta.

=374= Pierwsza przesłanka ma umożliwić sądowi - w razie sporu - ustalenie
treści umowy definitywnej. Z tego względu w umowie przedwstępnej należy wskazać
co najmniej minimalną treść zamierzonego stosunku zobowiązaniowego, który ma
powstać w razie wykonania umowy przyrzeczonej.

Przykład: jeśli umową przyrzeczoną ma być sprzedaż, należy określić co
najmniej rzecz i cenę lub wskazać podstawę do jej ustalenia; por. art. 535, 536 KC.

=375= Druga przesłanka ma przeciwdziałać nadmiernym uciążliwościom dla
dłużnika, jakie związane są z pozostawaniem w gotowości do zawarcia umowy. Z
tego względu określenie terminu, w ciągu którego ma być zawarta umowa
przyrzeczona, powinno nastąpić "bądź to przez wyraźne podanie daty ka-
lendarzowej, bądź przez takie oznaczenie kresu terminu, aby dał on się z góry
ustalić bez żadnych trudności" (orz. SN z 19.12.1972 r.; opubl. OSP 1973, poz. 195).

Przykład: Na wiosnę, po żniwach, po Świętach Wielkanocnych danego roku.
Jeżeli nie umówiono się inaczej, jest to termin zastrzeżony na korzyść
dłużnika (art. 457 KC), to znaczy, że nie ma on obowiązku zawarcia umowy przed
jego upływem.

=376= b) Poza tym umowa przedwstępna musi odpowiadać ogólnym
przesłankom stawianym każdej czynności prawnej.
Ustawa nie przewiduje dla niej żadnej formy szczególnej ze skutkiem ad
solemnitatem lub ad probationem. W szczególności nie odnosi się do niej określone
w art. 75 KC wymaganie formy pisemnej dla czynności prawnych, których przedmiot
przewyższa określoną tam sumę. Przedmiotem bowiem umów przedwstępnych jest
złożenie oświadczenia woli, co nie poddaje się ocenie pieniężnej.



3. Skutki

=377= a) Jeżeli strona zobowiązana bezpodstawnie uchyla się od zawarcia
umowy przyrzeczonej, może to wywołać dwojakiego rodzaju następstwa prawne:
1) słabsze lub
2) silniejsze.

=378= Skutek słabszy wyraża się w obowiązku naprawienia szkody, jaką
osoba uprawniona poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy przyrzeczonej.
Zakres odszkodowania jest więc tu wyraźnie ograniczony do tzw. ujemnego interesu
umownego. Roszczenie o naprawienie szkody przysługuje uprawnionemu zawsze
wtedy, gdy umowa przedwstępna jest ważna i bezzasadnie nie została wykonana
(art. 390 ż 1 KC).

=379= Natomiast skutek silniejszy polega na obowiązku zawarcia umowy
przyrzeczonej (art. 390 ż 2 KC). Uprawniony może więc żądać od strony zobo-
wiązanej, aby złożyła ona oświadczenie woli określonej treści, stanowiące konieczny
element dojścia do skutku umowy przyrzeczonej. Jeżeli strona zobowiązana nie
złoży takiego oświadczenia woli, wówczas prawomocne orzeczenie sądu
stwierdzające taki obowiązek zastępuje to oświadczenie (art. 64 KC).
Jednakże ów skutek silniejszy dopuszczalny jest jedynie wtedy, gdy umowa
przedwstępna spełnia jeszcze pewne dodatkowe przesłanki, a mianowicie gdy czyni
zadość wymaganiom, od których zależy ważność umowy przyrzeczonej. Odnosi się
to do formy szczególnej przewidzianej pod rygorem nieważności dla umowy
przyrzeczonej (art. 390 ż 2 KC). Zastrzeżenie to ma zapobiec temu, aby strony nie
wykorzystywały umowy przedwstępnej do omijania postanowień ustawowych,
określających przesłanki ważności umowy definitywnej.

Przykład: Jeżeli strony zawrą umowę przedwstępną o przeniesienie własności
nieruchomości w zwykłej formie pisemnej, a nie w formie aktu notarialnego, to
uprawniony nie może żądać zawarcia umowy przyrzeczonej, lecz musi poprzestać
na roszczeniu odszkodowawczym.

=380= b) W razie gdyby umowa definitywna nie mogła zostać zawarta z uwagi
na istniejące przeszkody natury faktycznej lub prawnej, wówczas pojawia się
problem odpowiedzialności dłużnika za niemożliwość wykonania świadczenia (art.
475 KC).

Przykład: Dłużnik nie dopełnił czynności koniecznych do uzyskania
niezbędnego zezwolenia administracyjnego.

=381= Jeżeli strona uprawniona skorzysta ze skutku silniejszego, nie może
domagać się odszkodowania, a więc nie może realizować swojego uprawnienia
w ramach tzw. skutku słabszego.

=382= Umowa przedwstępna nie uniemożliwia stronom zawarcia umowy przy-
rzeczonej w drodze rokowań lub przyjęcia oferty, i to o treści innej, niż przewiduje to
umowa przedwstępna. Jednakże zawarcie takiej umowy spowoduje utratę
uprawnień wynikających z umowy przedwstępnej tylko wtedy, gdy strony traktować
ją będą jako wykonanie umowy przedwstępnej.



4. Przedawnienie

=383= Wynikające z umowy przedwstępnej roszczenia o zawarcie umowy
przyrzeczonej lub o naprawienie szkody przedawniają się z upływem roku od dnia, w
którym umowa przyrzeczona miała być zawarta.

=384= Od tej reguły przewidziany jest wyjątek w razie, gdy sąd oddali żądanie
zawarcia umowy przyrzeczonej. W przypadku takim roszczenie o naprawienie
szkody przedawnia się z upływem roku od dnia, w którym orzeczenie stało
się prawomocne (art. 390 ż 3 zd. 2 KC). Takie swoiste przesunięcie momentu, od
którego liczy się bieg terminu przedawnienia, umożliwia uprawnionemu realizację
roszczenia odszkodowawczego wtedy, gdy jego roszczenie o zawarcie umowy
okazało się bezzasadne.




IV. Ograniczenia swobody zawierania umów

1. Uwagi wstępne

=385= Jak wspomniano już o tym poprzednio (por. Nb. 339), zasada
swobody umów odnosi się nie tylko do kształtowania ich treści, ale i do
podejmowania decyzji o ich zawieraniu.
Koncentrując teraz uwagę na tej drugiej sferze swobody umów - a przede
wszystkim na jej ograniczeniach - zauważyć należy, że zachodzi między nią a sferą
pierwszą konieczny, aczkolwiek jednostronny związek. Polega on na tym, że
jakiekolwiek ograniczenie swobody decydowania o zawieraniu umowy musi być
zawsze zrelatywizowane do treści umowy. Przyjmując bowiem zasadę swobody
zawierania umowy nie można zarazem generalnie pozbawić podmiotów swobody
decydowania o zawarciu umowy. Ograniczenia w tym względzie z konieczności
logicznej muszą więc zarazem wskazywać, jakich umów strony nie mogą swobodnie
zawierać.
=386= Mówiąc o ograniczeniach swobody zawierania umowy ma się na
względzie jedynie normatywne zacieśnienie kompetencji podmiotów, co wymaga
podstawy ustawowej.

Por. art. 20, 22 Konstytucji RP oraz art. 1 ustawy o działalności gospodarczej
z 23.12.1988 r. (Dz.U. Nr 41, poz. 324 ze zm.), który głosi zasadę wolności
gospodarczej; por. też uchw. SN (7) z 10.1.1990 r.; opubl. OSN 1990, poz. 74 oraz
orz. NSA z 10.1.1992 r.; opubl. OSP 1993, poz. 148 z aprobująca glosa C.
Kosikowskiego.

Natomiast zakresem tego pojęcia nie obejmuje się przypadków, gdy same
strony - właśnie na zasadzie swobody kontraktowej - nakładają na siebie obowiązek
zawarcia umowy.

Przykład: Omówiona w ustępie poprzednim umowa przedwstępna;
ustanowione w umowie sprzedaży prawo odkupu albo pierwokupu (art. 593-602 KC).

=387= Ograniczenia swobody zawierania umów mogą przybierać różną
postać prawną, a w konsekwencji mogą być zagrożone różnymi sankcjami
prawnymi.

Przykład: Administracyjnymi (cofnięcie koncesji, zakaz prowadzenia
określonej działalności), karnymi, karnoskarbowymi itp.

Zgodnie z przedmiotem niniejszego wykładu mamy na względzie tylko
ograniczenia, które wywołują konsekwencje w sferze stosunków cywilnoprawnych.




2. Ograniczenia doboru kontrahenta

=388= System prawny może nie ograniczać swobody decydowania o
zawarciu albo niezawarciu umowy, a jedynie poprzestać na wskazaniu z kim
określoną umowę można wyłącznie zawrzeć. Tego rodzaju podmiotowe
ograniczenia mogą być motywowane różnymi celami.
W PRL w szerokiej mierze stosowano je dla realizacji zasad tego ustroju,
polegających zwłaszcza na eliminowaniu ze sfery obrotu gospodarczego osób
fizycznych i ich organizacji na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej,
reprezentujących preferowany typ własności socjalistycznej (głównie państwowej).
Tego rodzaju ograniczenia zostały usunięte z systemu prawnego RP.

=389= Natomiast ograniczenia podmiotowe ustanawia polski system prawny -
w wąskim zresztą bardzo zakresie - dla ochrony osób uczestniczących
w stosunkach cywilnoprawnych, a zwłaszcza osób fizycznych. W szczególności
znajduje to wyraz w tym, że pewne rodzaje działalności gospodarczej połączone ze
zwiększonym ryzykiem podejmować mogą wyłącznie określone rodzaje osób
prawnych i one tylko mogą występować we wskazanych w ustawie umowach.

Por. np. art. 805 KC, według którego umowę ubezpieczenia może zawrzeć
tylko zakład ubezpieczeń, w związku z ustawą o działalności ubezpieczeniowej z
28.7.1990 r. (Dz.U. Nr 59, poz. 344 ze zm.); w umowach rachunku bankowego, o
kredyt bankowy i gwarancji bankowej jedną ze stron może być tylko bank (por, art.
725 i n. KC oraz PrBank).

=390= Ograniczenia swobody wyboru kontrahenta mogą również mieć na
względzie wyłącznie interes indywidualnie określonych osób. W przypadkach ta
kich od decyzji zainteresowanych zależy, czy ograniczenia te zostaną w konkretnym
przypadku zrealizowane. Klasyczną tego rodzaju instytucją jest ustawowe prawo
pierwokupu (art. 695 ż 2 KC).



3. Obowiązek kontraktowania

=391= Najdalej idącym ograniczeniem swobody umów jest obowiązek ich
zawarcia - z konieczności wskazującym nie tylko osoby zobowiązane, ale i treść
umów, jakie obowiązane są one zawrzeć.

=392= b) System prawny w całym szeregu ustaw szczególnych nakłada
obowiązek zawierania umów na podmioty, które wyłącznie dostarczają dóbr lub
świadczą usługi o istotnym dla wszystkich znaczeniu.

Por. np. art. 24 ust. 3 ustawy z 6.4.1984 r. o gospodarce energetycznej (Dz.U.
Nr 21, poz. 96); art. 2 prawa przewozowego z 15.11.1984 r. (Dz.U. Nr 53, poz. 272
ze zm.); art. 3-5 ustawy o działalności ubezpieczeniowej z 28.7.1990 r. (Dz.U. Nr 59,
poz. 344 ze zm.) dotyczące ubezpieczeń obowiązkowych; art. 36, 52, 57, 58, 60, 70,
72 ustawy z 23.11.1990 r. o łączności (Dz.U. Nr 86, poz. 504 ze zm.) dotyczące
usług telekomunikacyjnych i pocztowych o charakterze powszechnym. Por. J
Gospodarek, Prawo pocztowe i telekomunikacyjne, Zielona Góra 1996, s. 120 i n.

W przypadkach takich realizacja wspomnianego obowiązku zależy od ini-
cjatywy podmiotu zainteresowanego uzyskaniem dobra lub usługi od podmiotu
obowiązanego do zawarcia umowy. Inicjatywę tę przejawia on składając ofertę
podmiotowi obowiązanemu do zawarcia umowy. Jeżeli odpowiada ona określonym
w ustawie przesłankom, a zarazem nie zajdą jakieś szczególne okoliczności
uzasadniające uchylenie się obowiązanego podmiotu od spełnienia wspomnianego
obowiązku - adresat oferty zobowiązany jest ją przyjąć. Jeżeli oferty nie przyjmie,
wówczas podmiot uprawniony może na podstawie art. 64 KC żądać, aby sąd wydał
orzeczenie stwierdzające obowiązek złożenia oświadczenia woli o przyjęciu oferty,
co zastępuje złożenie takiego oświadczenia woli i powoduje zawarcie umowy. Może
także poprzestać na żądaniu odszkodowania z tytułu niespełnienia zobowiązania.
Jednakże brak odpowiedzi na otrzymaną ofertę przez podmiot zobowiązany do jej
przyjęcia interpretować należy w tej szczególnej sytuacji jako jej "milczące"
przyjęcie.

=393= Obowiązek zawarcia umowy może jednak być nałożony także z innych
racji społecznych na określone podmioty i realizowany z inicjatywy organów
administracji publicznej oraz przy zastosowaniu sankcji administracyjnych lub
karnych - co stosownie do zapowiedzi zawartych w uwagach wstępnych niniejszego
ustępu - nie uznajemy za zobowiązanie cywilnoprawne.

Por. np. ciążący na posiadaczach pojazdów mechanicznych obowiązek
zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) pod sankcją
zapłacenia kary, art. 4, 5 i 92 ustawy o działalności ubezpieczeniowej.

=394= W odmiennym - ale już cywilistycznym - znaczeniu mówi się o
obowiązku zawierania umów opatrzonych tylko sankcją odszkodowania w granicach
interesu ujemnego (culpa in contrahendo). Można przyjąć, że odpowiedzialność tego
rodzaju generalnie ponoszą podmioty gospodarcze, które bezpodstawnie nie
zawierają umowy z konsumentem, naruszając jego zaufanie, że uzyska on dobro lub
usługę, jakie podmiot gospodarczy zamierza świadczyć na rynku.
Szczególnym przepisem kreującym tego rodzaju obowiązek jest art. 736 KC.



4. Zezwolenia administracyjne

=395= Jak już o tym wspomniano (por. Nb. 60-71 ) ustawodawca może
ograniczyć swobodę zawarcia umowy także w ten sposób, że uzależni jej ważne
dojście do skutku od zezwolenia administracyjnego.
Zezwolenie takie nie kreuje jednak obowiązku zawarcia umowy.

Przykład: Ktoś, kto dostał zezwolenie na nabycie nieruchomości albo kupno
lub transfer dewiz za granicę nie jest obowiązany czynności takich dokonać.



5. Tryb zawierania umowy

=396= Inna z kolei postać ograniczenia swobody kontraktowania polega na
nakazaniu przez ustawę określonego trybu zawierania umowy. W przypadku takim
konsens stron może być zrealizowany tylko przy zachowaniu procedury wskazanej w
ustawie.

=397= Ustawodawca stosuje tego rodzaju instrumenty prawne przede
wszystkim dla ochrony mienia publicznego. Podmioty, które nim gospodarują nie po-
winny bowiem być traktowane jak osoby prywatne, które całkiem dowolnie i kierując
się nawet kaprysem kompetentne są do dysponowania swoim majątkiem. Decyzje
organów upoważnionych do dokonywania czynności prawnych odnoszących się do
mienia publicznego powinny opierać się na zobiektywizowanych przesłankach,
zapewniających podejmowanie decyzji racjonalnych i optymalnych w danej sytuacji
dla interesu publicznego. Wprowadzenie tego rodzaju obligatoryjnych procedur
zawierania umów należy uznać za zgodne z systemem gospodarki rynkowej. Służą
one bowiem zachowaniu zdrowej konkurencji, dając równe szanse podmiotom, które
ubiegają się o zawarcie umowy z osobami upoważnionymi do dysponowania
mieniem publicznym. W zakresie umów zobowiązaniowych w najszerszym zakresie
zadania te pełni ustawa z 10.6.1994 r. o zamówieniach publicznych (Dz.U. Nr 76,
poz. 344). Bliższe jej omówienie należy do wykładu prawa handlowego
(gospodarczego). Wystarczy poprzestać tutaj na stwierdzeniu, że jako główny tryb
zawierania umowy przewiduje ona przetarg - w szczególny zresztą sposób
uregulowany.

W związku z tym w literaturze niemieckiej reprezentowany jest pogląd, że
Fiskusowi przysługuje wprawdzie status podmiotu prawa prywatnego, które on
stosuje w obrocie prawnym, ale już nie autonomia woli, por. G. Puttner, Die
tiffentlichen Unternehmen, Stuttgart, Munchen, Hannover 1985, s. 84.





ż 13. Wzorce umów


I. Uwagi wstępne

1. Geneza i funkcja społeczna

=398= W umowach adhezyjnych (por. Nb. 307-315) przedsiębiorcy w
szerokiej mierze posługują się wzorcami, które w sposób jednolity określają treść
przyszłych umów indywidualnych.
Wzorce umów pojawiają się pod różnymi nazwami (ogólne warunki umów,
regulaminy, wzory umów, umowy typowe, taryfy, formularze umów, itp.). W
literaturze, ustawodawstwie i judykaturze zachodnioeuropejskiej najbardziej
rozpowszechnione jest określenie "ogólne warunki umów".

=399= Stały się one trwałym elementem nowoczesnego obrotu
gospodarczego z uwagi na wielorakie pozytywne funkcje gospodarcze, jakie pełnią.
Nie tylko bowiem przyspieszają procedurę zawierania umów, ale zarazem ułatwiają
racjonalizację prowadzenia wielkich przedsiębiorstw, a w tym potanienie ich kosztów
własnych, planowanie działalności, kalkulację ryzyk i kontrolę wewnętrzną. W
związku z szybkim pojawieniem się nowych typów umów w obrocie gospodarczym,
wzorce umów sprzyjają ponadto ujednolicaniu się ich treści (np. leasing, factoring,
umowy turystyczne), a przez to i umacniają pewność prawa.

=400= Jednakże stosowanie wzorców przez przedsiębiorców wiąże się z
zagrożeniem interesów ich kontrahentów. Dzieje się tak w przypadkach, gdy przed-
siębiorca zajmując faktycznie silniejszą pozycję wobec swoich kontrahentów może
narzucić im poprzez wzorce korzystne dla siebie, a krzywdzące drugą stronę
postanowienia masowo zawieranych umów. Owa silniejsza pozycja znajduje wyraz:
1) bądź to w płaszczyźnie intelektualnej - lepszym rozpoznaniu sensu zawieranej
umowy oraz jej konsekwencji prawnych i faktycznych;
2) bądź to w płaszczyźnie ekonomicznej - dominacji na rynku, która faktycznie
pozbawia kontrahenta uzyskania potrzebnego mu dobra lub usługi, jeżeli nie
zaakceptuje stosowanego przez przedsiębiorcę wzorca umowy.

Z reguły w takiej właśnie słabszej sytuacji znajduje się indywidualny kon-
sument wobec przedsiębiorcy (profesjonalisty) stosującego wzorzec umowy.



2. Reakcja prawna

=401= Powszechna praktyka stosowania wzorców umów nie może zostać
przez współczesnych ustawodawców nie zauważona, ponieważ tradycyjne instru-
menty prawne nie pozwalają w dostatecznym stopniu uwzględniać korzyści
i zagrożeń związanych z tym nowym zjawiskiem społecznym. Wyłaniają się tu
przede wszystkim dwa problemy wymagające rozstrzygnięcia:
1) przy spełnieniu jakich przesłanek przydać wzorcom doniosłość prawną, a w
konsekwencji, jak je zakwalifikować;
2) w jaki sposób przeciwdziałać wykorzystywaniu ich dla pokrzywdzenia słabszej
strony - w szczególności konsumenta - która zawiera umowę z przedsiębiorcą
stosującym wzorzec.

Zagadnienia te były już od schyłku XIX w. przedmiotem dociekań naukowych
w literaturze światowej, a w ostatnich kilkudziesięciu latach są ustawowo regulowane
- w różny zresztą sposób - przeważnie w powiązaniu z realizacją idei ochrony
konsumentów.

Ujednoliceniu przepisów prawnych w tym względzie służy Dyrektywa Rady
EWG 93/13 z 5.4.1993 r. o niedozwolonych klauzulach w umowach konsumenckich,
ogłoszona w tłumaczeniu F Zolla, [w:] Kw. Pr. Pryw. z. 2/1993, s. 191 i n.

=402= Do kodyfikacji, które najwcześniej unormowały wspomniane kwestie
należał polski KZ z 1933 r.

Por. art. 71 dotyczący regulaminów i art. 72 poświęcony umowom typowym.

Następnie ustawodawca polski uregulował wzorce umów w art. 384 i 385 KC
z 1964 r. Przepisy te w istotnej mierze przystosowały tę instytucję do potrzeb
gospodarki centralnie sterowanej - w niewielkim tylko stopniu nawiązując do
rozstrzygnięć zawartych w KZ.
W konsekwencji przekształceń ustrojowych Polski zostały one w 1990 r.
zasadniczo zmienione. Obecnie zagadnienia te regulują w znacznej mierze nowe
postanowienia art. 384-3852 KC, stanowiące przedmiot niniejszego wykładu.
Przepisy te nie odpowiadają już europejskim standardom ochrony konsu-
menta. Budzą również zastrzeżenia ze względu na niejasną ich konstrukcję prawną
oraz niezgodność z przepisami Konstytucji dotyczącymi źródeł prawa.

=403= Dla uporządkowania toku dalszego wykładu celowe wydaje się
wyróżnienie trzech typów wzorców umów, które w nawiązaniu do przyjętej już w
języku prawniczym terminologii określimy nazwami:
1) wzorców normatywnych,
2) wzorców kwalifikowanych,
3) wzorców niekwalifikowanych.




II. Wzorce normatywne

1. Pojęcie

=404= Wzorce te są przepisami prawnymi, wydanymi przez organ
państwowy, działający na podstawie wyraźnego upoważnienia ustawowego, we
wskazanej formie, z powołaniem się na to upoważnienie oraz w jego granicach. Wy-
magają one - jak wszystkie akty prawotwórcze - ogłoszenia we właściwym dzienniku
publikacyjnym.

=405= Natomiast przepisy te wyróżnia przede wszystkim swoisty przedmiot
regulacji. Jest nim treść lub sposób zawierania umów zobowiązaniowych. Wzorce
normatywne regulują te sprawy na poziomie bardziej szczegółowym w porównaniu z
ustawowymi typami umów (np. przepisami o sprzedaży, najmie, przewozie itp.).
Owa szczegółowość regulacji prawnej wymaga częstych zmian. Z tego
względu wspomniane przepisy nie są uchwalane przez parlament, lecz wydawane z
upoważnienia ustawowego przez organy administracji państwowej - jako akty
wykonawcze.

=406= W demokratycznym ustroju, opartym na gospodarce rynkowej,
wydawanie normatywnych wzorców umów powinno być ograniczone do przypadków
uzasadnionych ważnymi względami społecznymi, do których niewątpliwie należy
ochrona konsumentów. Natomiast nadużywanie tej formy regulacji administracyjnej
prowadzi do niepożądanego ścieśnienia zakresu swobody kontraktowej.



2. Konsumenckie wzorce umów

=407= W części ogólnej prawa zobowiązań o normatywnych wzorcach umów
stanowi jedynie art. 384 KC. Upoważnia on Radę Ministrów w wypadkach, gdy
wymaga tego ochrona konsumentów do określenia w drodze rozporządzenia
szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów z udziałem
konsumentów. W świetle nowej Konstytucji, norma kompetencyjna, zawarta w art.
384 KC, do wydawania takich rozporządzeń wykonawczych wywołuje jednak
zastrzeżenia.
Upoważnionym organem jest tylko Rada Ministrów, która nie może tej
kompetencji przekazywać poszczególnym ministrom lub innym organom ad-
ministracji państwowej.
Zakres kompetencji Rady Ministrów został ograniczony wyłącznie do regulacji
stosunków umownych, których stroną jest konsument. W typowych przypadkach
drugą stroną będzie profesjonalista (przedsiębiorca). Natomiast w żadnym razie
wydany na podstawie art. 384 KC wzorzec nie może obowiązywać we wzajemnych
relacjach między profesjonalistami w zakresie prowadzonej przez nich działalności
gospodarczej. Wówczas bowiem nie mogłaby zostać zrealizowana funkcja wzorca
polegająca na ochronie interesów konsumentów.

=408= Przedmiotowy zakres kompetencji Rady Ministrów został ograniczony
zwrotem wskazującym, że mają to być szczegółowe warunki zawierania i wykony-
wania umów. Sądzić można, iż chodzi tu o relację względem ogólnego ustawowego
reżimu zawierania i wykonywania umów. Rada Ministrów może więc system ten
tylko rozwijać w dążeniu do ochrony interesów konsumentów w określonych
sytuacjach.

=409= Biorąc pod uwagę ochronną funkcję wzorców wydanych na podstawie
art. 384 KC należy przyjąć, że normy w nich wyrażone mają charakter
semiimperatywny (jednostronnie bezwzględnie obowiązujący). Znaczy to, że strony
zawierając umowę objętą zakresem stosowania wzorca, nie mogą ważnie określić
sytuacji prawnej konsumenta w sposób gorszy dla niego, niż przewiduje to wzorzec.
Natomiast korzystniejsza dla konsumenta umowa jest dopuszczalna.



3. Inne normatywne wzorce umów

=410= Także pozakodeksowe ustawy udzielają naczelnym organom
administracji państwowej upoważnień do wydawania normatywnych wzorców umów.
Przepisy tych ustaw samodzielnie określają przesłanki ważnego wydania ta
kich wzorców, oznaczonych zresztą różnymi nazwami. Do wzorców tych nie odnosi
się art. 384 KC.

Por. np. art. 5 ust. 1 ustawy o działalności ubezpieczeniowej z 28.7.1990 r.
(Dz.U. Nr 59, poz. 344 ze zm.), w myśl którego Minister Finansów, w drodze
rozporządzenia, określa ogólne warunki ubezpieczeń obowiązkowych; art. 60 ustawy
z 23.11.1990 r. o łączności (Dz.U. Nr 86, poz. 504), w którym Minister Łączności, w
drodze rozporządzenia, określa warunki korzystania z usług pocztowych; prawo
przewozowe z 15.11.1984 r. (Dz.U. Nr 53, poz. 272 ze zm.), art. 34, 36, 56.




III. Wzorce kwalifikowane

1. Pojęcie

=411= Wzorce kwalifikowane wydaje upoważniony do tego przez szczególne
przepisy przedsiębiorca (profesjonalista) w intencji masowego (powtarzalnego)
zawierania ze swymi kontrahentami umów o jednolitej, określonej we wzorcu treści.
Treść wzorca ustala więc nie organ administracji państwowej, lecz przy
szła strona umowy (art. 385 ż 1 KC).

=412= Kodeks nie używa terminu "wzorzec", lecz posługuje się zwrotami:
"ogólne warunki umów, wzory umów lub regulaminy" (art. 385-385(2) KC).
Oznaczają one to samo pojęcie, które dla krótkości nazywa się w literaturze i
orzecznictwie (w języku prawniczym) wzorcami umów. Nie ma więc doniosłości pra-
wnej, jaką ze wspomnianych nazw ustawowych obdarzy przedsiębiorca stosowany
przez siebie wzorzec umowy. Tylko ze względu na reguły języka polskiego termin
"wzory umów" powinno się zastrzec dla wzorców mających postać redakcyjną
formularzy obejmujących powtarzalną treść umowy i podpisaną przez strony.
Natomiast określenia: "ogólne warunki umów" albo "regulaminy" należy odnosić do
zespołu postanowień ujętych (ogłoszonych) poza tekstem podpisanej umowy.

Przykład: W myśl art. 12 ust. 1 PrBank "Banki w zakresie swojej działalności
mogą wydawać regulaminy określające: 1) warunki otwierania i prowadzenia
rachunków bankowych, 2) rodzaje wkładów oszczędnościowych i warunki
prowadzenia rachunków tych wkładów, 3) rodzaje udzielanych kredytów oraz
warunki umów kredytowych i umowy pożyczki, 4) warunki udostępnienia skrytek
sejfowych, 5) inne czynności usługowe banków"; art. 6 ust. 3 i 4 ustawy o
działalności ubezpieczeniowej z 28.7.1990 r. (Dz.U. Nr S9, poz. 344 ze zm.)
stanowią "Ogólne warunki ubezpieczeń (...) ustala ubezpieczyciel (...)" określają one
"w szczególności przedmiot i zakres ubezpieczeń, sposób zawierania umów ubez-
pieczenia, zakres i czas trwania odpowiedzialności ubezpieczyciela, prawa i
obowiązki stron umowy, sposób ustalania wysokości szkód oraz wypłaty
odszkodowań lub świadczeń"; art. 36.1 ustawy o łączności stanowi, że "Podmiot
świadczący usługi telekomunikacyjne o charakterze powszechnym określa zakres i
warunki wykonywania tych usług w regulaminie podanym do publicznej wiadomości",
por. orz. SN z 30.4.1991 r.; opubl. OSN 1991, poz. 100.

=413= Niekiedy ustawa szczególna upoważniająca stronę do wydania wzorca
dodatkowo zastrzega, aby był on zatwierdzony przez organ państwowy. Sądzić
należy, że w przypadku takim brak wspomnianego zatwierdzenia pozbawia wzorzec
cech wzorca kwalifikowanego.

Przykład: Art. 4 ust. 2 Prawa przewozowego z 28.11.1984 r. (Dz.U. Nr 53,
poz. 272).



2. Skutki

=414= Zakłada się, że upoważnienie ustawowe do wydawania wzorców
udzielane będzie tylko takim podmiotom, których ogólna działalność podlega kontroli
publicznej, zapobiegającej kreowaniu wzorców abuzywnych, które by krzywdziły
słabszego partnera umowy.

Zwraca na to uwagę uchw. SN (7) z 24.9.1993 r.; opubl. OSN 1994, poz. 52.

Z tego właśnie względu ustawodawca konstruuje dogodny dla wydawcy
wzorca tryb postępowania, którego dochowanie powoduje, że treść wzorca wiąże
drugą stronę. W myż1 art. 385 ż 1 KC wystarczy bowiem, żeby wzorzec został
drugiej stronie doręczony przy zawarciu umowy.

Przykład: W postaci odrębnych kartek papieru dołączonych do tekstu umowy,
albo tekstu umieszczonego poniżej podpisów (także drugostronnie), lub jako wzór
umowy przygotowany do masowego stosowania (formularz) następnie wypełniony i
podpisany przez strony.

=415= Jeżeli posługiwanie się wzorcem jest w stosunkach danego rodzaju
zwyczajowo przyjęte, to nie potrzeba go nawet doręczyć, byleby druga strona mogła
się z łatwością dowiedzieć o jego treści. Zwyczajowe posługiwanie
się wzorcami umów w określonych rodzajach stosunków jest zjawiskiem
obiektywnym.

Przykład: Zwyczaj taki na pewno się już utrwalił w zakresie masowych umów
przewozowych, bankowych, łączności, dostawy energii, świadczeń
ubezpieczeniowych.

Natomiast troska o stworzenie takiej sytuacji, aby druga strona mogła z
łatwością dowiedzieć się o treści wzorca, ciąży na wydawcy wzorca. Powinien on
dostosować sposób uprzystępnienia wzorca drugiej stronie do rodzaju stosunku
umownego i oczywiście rozmiaru wzorca.

Przykład: Przez publikację wzorca w określonym dzienniku, wywieszenie lub
wyświetlenie go w lokalu przedsiębiorstwa, wyłożenie do wglądu w miejscu łatwo
dostępnym.



3. Charakter prawny

=416= Kwalifikacja prawna wzorców kwalifikowanych jest kontrowersyjna w
nauce i judykaturze polskiej.

=417= a) Okoliczność, że kwalifikowane wzorce umów wydawane są z
upoważnienia ustawowego i to dla masowo zawieranych umów, stanowi podstawę
do wysunięcia poglądu, iż w istocie chodzi tu o normy ogólne i abstrakcyjne, które
zakwalifikować należy jako normy prawne.

=418= b) Natomiast normatywnego charakteru wspomnianym wzorcom
odmawia judykatura SN. Konsekwentnie stoi ona na stanowisku, że nie mają one
waloru aktu prawodawczego, czyli, że nie wiążą drugiej strony na podstawie jego
wydania (vigore proprio). Ich doniosłość przy kształtowaniu treści zawieranych umów
zależy od zgody drugiej strony umowy - a więc konsensu obu stron - co stanowi siłę
"wiązania" w ramach konkretnego stosunku umownego. Może to być zarówno zgoda
wyraźna, jak i - przy zachowaniu przesłanek przewidzianych w art. 385 ż 1 KC -
zgoda dorozumiana, rekonstruowana z układu sytuacji i zachowań drugiej strony,
niezależnie od rzeczywistego istnienia i ukierunkowania jej woli psychologicznej
(konsens normatywny).

Por. uchw. SN (7) z 24.9.1993 r. (OSN 1994, poz. 52); oraz wcześniejsze
uchw. SN (7)z 22.5.1991 r.; opubl. OSN 1992, poz. 1; uchw. SN (7) z 6.3.1992 r.;
opubl. OSN 1992, poz. 90' .

=419= c) Należy wyjść z założenia, że niezbędne dla wydania wzorca
kwalifikowanego upoważnienie ustawowe pozwala uznać ten akt za swoistą
czynność konwencjonalną o doniosłości prawnej. Wyraża się ona w tym, że konsens
umowy konkretnej niekoniecznie musi obejmować treść wzorca, aby stał się on
elementem treści danego stosunku umownego.
Jednakże okoliczność ta nie przesądza jeszcze kwestii, czy wzorce kwali-
fikowane mają charakter norm prawnych. Przepis art. 56 KC wyraźnie wskazuje na
to, że skutki czynności prawnej wyznacza m.in. zwyczaj nie mający w
przeciwieństwie do prawa zwyczajowego - charakteru normy prawnej.
Otóż wydaje się, że kwalifikowane wzorce umowne mają podobną,
nienormatywną postać prawną. Z tego względu ich treść podlega kontroli ana-
logicznej do postanowień umowy - zwłaszcza w świetle zasad współżycia
społecznego - spod której wyjęte są normy prawne. Jest to zresztą w pełni
uzasadnione względem, że wzorce kwalifikowane wydaje jedna ze stron, której
interesy są związane z treścią konkretnego stosunku umownego - a nie organ
państwowy nie reprezentujący żadnej ze stron. Tej koncepcji odpowiada także użyty
w art. 385 ż 1 KC termin "związanie", który jest swoisty dla określenia skutków
zdarzeń cywilnoprawnych. Trudno poza tym byłoby pogodzić z koncepcją
normatywną założenie wspomnianego przepisu, iż owo związanie następuje w
rezultacie dokonania przez podmiot stosujący wzorzec działań uprzystępniających
jego treść drugiej stronie.




IV. Wzorce niekwalifikowane

1. Pojęcie

=420= Są to wzorce wydawane przez podmioty nie upoważnione do tego
przez szczególne przepisy prawne oraz wzorce, które są wprawdzie wydawane
przez osoby upoważnione, lecz poza zakresem przysługującej im kompetencji.
Strona, która stosuje wzorzec niekwalifikowany, nie musi być jego twórcą. W
szczególności może go wydać i stosować poprzednio inny jakiś przedsiębiorca lub
redagować jakaś organizacja profesjonalna. Nie jest przy tym istotne, jak zostanie on
nazwany.



2. Skutki

=421= W związku z tym, że wzorzec niekwalifikowany może stosować każdy
przedsiębiorca, pojawia się tu szczególne niebezpieczeństwo nadużycia przez niego
pozycji faktycznie silniejszego partnera. Dla przeciwdziałania temu ustawodawca
przewidział surowsze przesłanki, od spełnienia których zależy związanie treścią
wzorca drugiej strony umowy.

=422= Wzorzec niekwalifikowany wiąże ją bowiem tylko wtedy, gdy znając
jego treść wyraziła zgodę na włączenie go do treści umowy (art. 385 ż 2 KC).
Kierując się zasadą ochrony zaufania należy przyjąć, że z reguły przesłanki te
zostaną spełnione, gdy wzmianka o wzorcu znajduje się w tekście podpisanej przez
strony umowy, a sam wzorzec został wydrukowany na dokumencie umowy lub w
załączniku do niego. Natomiast jeżeli strona stosująca wzorzec powinna z
zachowania się drugiej strony wnosić, że nie wyraziła ona zgody na znany jej tekst
wzorca - mimo podpisania umowy, w której znajduje się powołanie na niego -
wówczas należy przyjąć, że wzorzec lub pewne jego postanowienia nie wiążą
drugiej strony.
Przy umowach ustnie zawieranych strona stosująca wzorzec, powinna po-
informować o nim drugą stronę i upewnić się, czy go zaakceptowała.




3. Charakter prawny

=423= Wzorce niekwalifikowane nie przybierają jakiejś szczególnej postaci
prawnej. Są one elementem działań przygotowujących zawarcie przyszłej umowy.
Podstawę i zakres związania stron stanowi wyłącznie ich konsens.




V. Treść wzorca nienormatywnego

1. Uwagi wstępne

=424= Wzorce nienormatywne (kwalifikowane i niekwalifikowane) powodują
związanie stron w następstwie zawarcia umowy konkretnej. Z uwagi jednak na ich
masowe stosowanie i to przez stronę typowo silniejszą, ustalenie zakresu związania
treścią wzorca podlega pewnym szczególnym regułom i systemowi kontroli. Kwestie
te zostaną poniżej przedstawione.



2. Indywidualnie ustalone klauzule

=425= Jeżeli strony zawierając konkretną umowę ustaliły jakieś klauzule,
które pozostają w sprzeczności z wiążącym je wzorcem, wówczas klauzule te mają
pierwszeństwo i strony tylko nimi są związane (art. 385(1) KC).

Przykład: Dokumentem stwierdzającym zawarcie takiej umowy jest
książeczka oszczędnościowa, której postanowienia należy stosować w razie
sprzeczności z wzorcem umowy wydanym przez bank, orz. SN z 3.7.1991 r.; opubl.
OSN 1992, poz. 41; por. też orz. SN z 27.10.1992 r.; opubl. OSN 1993, poz. 88.

Zakłada się bowiem, że klauzule indywidualnie uzgodnione lepiej wyrażają
zgodną decyzję stron, niż globalnie przyjęty lub zastosowany wzorzec.



3. Wykładnia

=426= a) Ze względu na to, że wzorce umów wydawane są dla
standardowych, masowo zawieranych umów, wykładni ich postanowień przejętych
do konkretnej umowy należy dokonywać wedle metody obiektywnej.
Sędzia powinien więc ustalać sens wzorca z punktu widzenia wiedzy i moż-
liwości poznawczych typowego adresata wzorca, który z należytą starannością
rozpoznaje jego znaczenie. Nie uwzględnia się zatem konkretnego (indywidualnego)
kontekstu zawieranej umowy.

=427= b) Ponadto niejasne postanowienia wzorca należy interpretować na
niekorzyść stosującej go strony (in dubio contra proferentem). Zgodnie bowiem z
zasadami współżycia społecznego (art. 65 ż 1 KC), ten kto korzysta z faktycznie
jednostronnej swobody kształtowania treści wzorca i jako profesjonalista dysponuje
odpowiednią wiedzą lub środkami potrzebnymi do starannego jego przygotowania,
powinien ponosić ryzyko niejasnej jego redakcji.

Por. bliżej Z. Radwański, Wykładnia..., s. 128 i n. i tam cytowane
orzecznictwo; por. też K. Wesołowski, glosa, OSP 1993, s. 350. Warto podkreślić, że
dyrektywa Rady EWG 93/13 z 5.4.1993 r., art. 5 wyraźnie stanowi, że w razie
wątpliwości należy stosować wykładnię korzystniejszą dla konsumenta.



4. Kontrola i ograniczenia treści wzorca

=428= a) Zgodnie z ogólnymi regułami dotyczącymi czynności prawnych (art.
58 KC) i umów (art. 353(1) KC) bezwzględnie nieważne są przejęte do umowy lub
stosunku umownego wszelkie postanowienia wzorców nienormatywnych sprzeczne
z:
1) bezwzględnie obowiązującymi (stosowalnymi) normami prawnymi - w tym także z
semiimperatywnymi szczególnymi warunkami zawierania i wykonywania umów,
które wydała Rada Ministrów na podstawie art. 384 KC;
2) zasadami współżycia społecznego;
3) właściwością (naturą) stosunku umownego.

=429= b) Ponadto w myśl art. 3852 ż 1 KC, jeżeli wzorzec zarówno
kwalifikowany jak i niekwalifikowany zastrzega dla strony, która go zastosowała
rażąco nieuzasadnione korzyści, druga strona może wystąpić do sądu o uznanie za-
stosowania wzorca za bezskuteczne. Uprawnienie to wygasa po upływie miesiąca
od wykonania umowy.

=430= Jednakże nie służy ono stronie, która zawarła umowę w zakresie
prowadzenia działalności gospodarczej (art. 385(2) ż 2 KC), a więc w stosunkach
umownych dwustronnie profesjonalnych. Ustawodawca wychodził bowiem
z założenia, że na ową szczególną ochronę nie zasługuje profesjonalista, który
powinien właściwie rozpoznać sens wzorca i jeżeli uzna go za niekorzystny dla
siebie, to może umowy nie zawrzeć.

Ograniczenie to budzi zastrzeżenia, ponieważ nie bierze pod uwagę, że
słabsza pozycja partnera strony stosującej wzorzec może mieć przyczyny
ekonomiczne, wskutek czego jest on zmuszony do przyjęcia wzorca, choćby w pełni
zdawał sobie sprawę z jego niekorzystnych postanowień. Inaczej bowiem nie uzyska
dobra lub świadczenia potrzebnego mu nie tylko dla celów konsumpcyjnych, ale i
handlowych lub produkcyjnych.

=431= Jakie postanowienia wzorców zastrzegają rażąco nieuzasadnione
korzyści, pozostaje do rozstrzygnięcia sądu. Judykatura nie wykształciła jeszcze
wskazań konkretyzujących tę ogólną normę.

Natomiast pomocny w tym względzie może okazać się załącznik do
dyrektywy Rady EWG 93/13 z 5.4.1993 r., który zawiera wykaz typowych klauzul
abuzywnych.

=432= Orzeczenie sądu ma tu charakter konstytutywny i odnosi się do
konkretnej umowy. Sąd uznając zastosowanie wzorca za bezskuteczne po prostu
stwierdza, że nie stał się on w całości lub w części składnikiem treści stosunku
umownego. Natomiast stosunek ten utrzymuje się nadal o treści odpowiednio
zmodyfikowanej. Nie znajduje więc w takim przypadku zastosowania art. 58 ż 3 KC,
odnoszący się do nieważności części czynności prawnej.

Łętowska, Podstawy..., s. 121 uważa, że w myśl art. 385(2) ż 1 KC dochodzi
do bezskuteczności względnej postanowień wzorca. Pogląd taki budzi jednak
wątpliwości, ponieważ postanowienia te w ogóle nie znajdują zastosowania i to
wobec każdego, a nie tylko wobec strony uprawnionej do wystąpienia do sądu o
orzeczenie bezskuteczności wzorca. Po prostu sąd uzyskuje tu na podstawie
żądania strony, a więc nie z własnej inicjatywy, kompetencję do modyfikowania
treści umowy (stosunku umownego) - podobnie jak w przypadku wyzysku (art. 388
KC).

=433= c) Kontroli wzorców umów dokonuje również Urząd Ochrony
Konkurencji i Konsumentów w przypadkach określonych w art. 4 ust. 1 pkt 1, 2 i 5
ustawy z 24.2.1990 r. o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym (tekst jedn.
Dz.U. z 1997 r., Nr 49, poz. 318).

Polegają one na: ustalaniu, bezpośrednio lub pośrednio, cen oraz zasad ich
kształtowania między konkurentami w stosunkach z osobami trzecimi; podziale
rynku według kryteriów terytorialnych, asortymentowych lub podmiotowych; ustaleniu
lub ograniczeniu wielkości produkcji, sprzedaży lub skupu towarów; ograniczeniu
dostępu do rynku lub eliminowaniu z rynku podmiotów gospodarczych nie objętych
porozumieniem; ustaleniu przez konkurentów lub ich związki warunków umów
zawieranych z osobami trzecimi.

W razie stwierdzenia praktyk monopolistycznych Prezes Urzędu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów może zakazać ich stosowania, a umowy zawarte wbrew
tym zakazom są w całości lub w odpowiedniej części nieważne (art. 8 ust. 1 i 2 cyt.
ustawy). Podkreślić należy, że z wnioskiem o wydanie takiej decyzji wystąpić może
nie tylko konsument, ale i podmiot gospodarczy dotknięty praktykami
monopolistycznymi innego przedsiębiorcy.

=434= d) Natomiast wątpliwości wywołuje pogląd, że kwalifikowane wzorce
umowne (np. regulaminy bankowe) podlegają kognicji kontrolnej Sądu Najwyższego
realizowanej przez dokonywanie ich wykładni abstrakcyjnej na podstawie art. 13 pkt
3 ustawy o Sądzie Najwyższym'. Wspomniany przepis stanowi o wykonywaniu przez
SN swoich funkcji przez "wyjaśnianie przepisów prawnych budzących wątpliwości w
praktyce". Znajduje on uzasadnienie tylko przy założeniu, że wzorce kwalifikowane
mają charakter norm prawnych. Jednakże - jak wskazano na to wyżej - poglądu tego
nie podzielam.




VI. Wydanie wzorca nienormatywnego w czasie trwania stosunku prawnego o
charakterze ciągłym

1. Uwagi wstępne

=435= Szczególna sytuacja pojawia się wtedy, gdy wzorzec nienormatywny
zostaje wydany przez stronę związaną już stosunkiem zobowiązaniowym i to o
charakterze ciągłym, nastawionym na trwanie, którego swoistym sposobem
zakończenia jest wypowiedzenie (np. stosunek rachunku bankowego, kredytu,
najmu, dzierżawy). Problem ten reguluje art. 385 ż 3 KC.



2. Zakres zastosowania

=436= Stanowi on, że wydanie wzorca w czasie trwania stosunku prawnego o
charakterze ciągłym wiąże drugą stronę "jeżeli zostały zachowane przepisy
paragrafów poprzedzających" (art. 385 ż 1 i 2 KC). Wspomniany wzorzec może więc
mieć zarówno charakter kwalifikowany, jak i niekwalifikowany.
Nie ma ponadto doniosłości, czy umowa pierwotna, kreująca zobowiązanie
trwałe, była zawarta przy zastosowaniu wzorca, czy bez niego (jako umowa
indywidualnie negocjowana). Ustawa reguluje tę kwestię jednolicie i dlatego nie ma
dostatecznych podstaw prawnych, aby rozróżnienie takie wprowadzać w drodze
wykładni (lege non distinguente).

Trudno dlatego zgodzić się z poglądem W. Pyzioła, glosa do uchw. SN (7) z
22.5.1991 r.; opubl. OG 1991, poz. 72, że art. 385 ż 3 KC można stosować tylko w
przypadku, gdy dany stosunek prawny powstał uprzednio bez użycia regulaminu.

=437= Natomiast w rozważanej tu sytuacji należy mieć na względzie, iż
strona, która wydaje wzorzec, w istocie składa ofertę zmiany już istniejącego węzła
obligacyjnego. W przypadku takim w innym zgoła świetle ukazuje się postu
lat ochrony uzasadnionego zaufania drugiej strony w porównaniu z sytuacją, gdy
dopiero zawiera ona umowę z wydawcą wzorca. Judykatura SN bierze tę
okoliczność pod uwagę przy stosowaniu zwrotu "mogła z łatwością dowiedzieć się" o
treści regulaminu (art. 385 ż 1 in fine KC), dochodząc do wniosku, że przesłanka ta
nie zostaje spełniona przez wywieszenie nowego wzorca w lokalu bankowym (uchw.
SN (7) z 22.5.1991 r.; opubl. OSN 1992, poz. 1).
W konsekwencji, jeżeli w czasie trwania stosunku zobowiązaniowego o
charakterze ciągłym jedna strona wydaje wzorzec (kwalifikowany albo nie-
kwalifikowany), druga strona jest o nim należycie powiadomiona tylko wtedy, gdy co
najmniej zostanie on jej doręczony. Taki sposób komunikowania wzorca odpowiada
bowiem ogólnej regule określającej sposób składania oświadczeń woli adresatowi
(art. 61 KC). Natomiast inne, dogodniejsze dla wydawcy, ale trudniej dostępne dla
drugiej strony sposoby informowania o wzorcu (np. przez jego ogłoszenie) nie
spełniają przesłanki art. 385 ż 3 KC, i wobec tego nie wywołują określonego w nim
skutku prawnego.

=438= Jeżeli nawet ukształtowałby się w tej mierze inny zwyczaj, to
należałoby uznać go za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, a więc nie
nadający się do zastosowania (art. 56, 58 KC).



3. Skutki prawne

=439= Wzorzec należycie zakomunikowany drugiej stronie stosunku
zobowiązaniowego o charakterze ciągłym (trwałym) wiąże tę stronę, jeżeli nie
wypowiedziała ona umowy w najbliższym terminie wypowiedzenia (art. 385 ż 3 KC).
Należy uznać, że chodzi tu o przypadek tzw. milczącego złożenia oświadczenia woli
o przyjęciu złożonej w postaci wzorca oferty o zmianie dotychczasowej treści umowy
(uchw. SN (7) z 22.5.1991 r.; opubl. OSN 1992, poz. 1 ).
Skutek ten następuje jednak tylko wtedy, gdy stosunek trwały ulega za-
kończeniu przez wypowiedzenie, a więc nie gdy wiąże on strony na z góry określony
czas.

Przykład: Jeżeli w umowie o terminowy wkład oszczędnościowy strony
określiły kwotowo wysokość stopy procentowej i nie zastrzegły możliwości jej
zmiany, to przez czas trwania tego stosunku bank nie może zmienić stopy
procentowej w drodze wydania wzorca milcząco przyjętego przez drugą stronę, por.
orz. SN z 26.11.1991 r.; opubl. OSN 1992, poz. 99; por. też orz. SN z 3.7.1991 r.;
opubl. OSN 1992, poz. 41.

=440= W przypadku takim brak reakcji (milczenie) drugiej strony na wydany
wzorzec nie powoduje jego przyjęcia, a w konsekwencji zmiany treści umowy. Może
to jednak nastąpić przez wyraźne oświadczenie woli adresata wzorca.
Należy. podkreślić, że treść art. 385 ż 3 KC wyłącznie reguluje kwestię
milczącego przyjęcia wzorca wydanego w czasie trwania stosunku
zobowiązaniowego o charakterze ciągłym. Natomiast nie odnosi się do zagadnienia,
czy wzorzec taki wiąże ze względu na swoją, treść lub czy drugiej stronie
przysługuje na mocy uprzedniej umowy kompetencja do jednostronnego zmieniania
treści umowy, a więc nawet wbrew woli drugiej strony. Podlegaj one ocenie na
podstawie ogólnych przepisów dotyczących swobody kontraktowej (art. 353 KC)
oraz bezskuteczności wzorca (art. 385 KC).

Por. uchw. SN (7) z 22.5.1991 r.; opubl. OSN 1992, poz. 1; uchw. SN (7) z
6.3.1992 r.; opubl. OSN 1992, poz. 90).





ż 14. Umowy odnoszące się do osób trzecich


I. Umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej

1. Pojęcie

=441= Umowa na rzecz osoby trzeciej (pactum in favorem tertii) nie jest ja-
kimś odrębnym typem umowy wyróżnionej ze względu na swoistą treść lub
przedmiot świadczenia; nie występuje ona nigdy w obrocie jako umowa sa-
modzielna, ale stanowi zawsze dodatek, zastrzeżenie modyfikujące albo jakąś inną
umowę (zasadniczą), albo stosunek obligacyjny powstały z innego zdarzenia
prawnego.

=442= Do istotnej treści wspomnianego zastrzeżenia należy nie tylko
zobowiązanie dłużnika, że będzie świadczył na rzecz osoby trzeciej, ale przede
wszystkim przyznanie tej osobie prawa do żądania w imieniu własnym i bezpośre-
dnio od dłużnika określonego świadczenia (art. 393 ż 1 KC). Ze względu na osobę
trzecią przyjęto nazywać wierzyciela - zastrzegającym, a dłużnika przyrzekającym.

=443= Użyteczność społeczna umowy na rzecz osoby trzeciej polega głównie
na tym, że skraca ona drogę obrotu gospodarczego. Dzięki niej bowiem przez
spełnienie jednego świadczenia można od razu zaspokoić dwóch dłużników.
Ilustruje to następujący schemat i podany niżej przykład.



A Wierzyciel (zastrzegający)




stosunek pokrycia stosunek waluty







B stosunek zapłaty (wykonania) C
Dłużnik (przyrzekający) Osoba trzecia



Przykład: A jest winien C 1 000 zł, obojętnie z jakiego tytułu (np. dlatego, że C
pożyczył A kiedyś 1 000 zł). Następnie A sprzedaje B jakiś przedmiot za 1 000 zł i
zastrzega w tej umowie, aby B zapłacił na rzecz C cenę sprzedanego przedmiotu, a
więc 1 000 zł. Jeżeli B wykona na rzecz C świadczenie, to spowoduje nie tylko
umorzenie własnego zobowiązania wobec A, ale ponadto wygaśnięcie długu A
wobec C.

Przykład ten obrazuje zarazem znaczenie trzech stosunków prawnych łą-
czących strony umowy oraz osobę trzecią.

=444= 1) Stosunek waluty (A - C) wyjaśnia prawny i gospodarczy sens
przysporzenia uzyskanego przez osobę trzecią (C) w wyniku świadczenia przyrze-
kającego (B). W zasadzie jest on ukształtowany poza umową o świadczenie
na rzecz osoby trzeciej. Treść tego stosunku i jego ważność ma wpływ na ocenę
prawidłowości uzyskanego przez osobę trzecią przysporzenia. Zastrzegający może
więc żądać zwrotu świadczenia od osoby trzeciej, jeżeli w świetle stosunku waluty
było ono nienależne (art. 410 KC). Natomiast ani osoba trzecia, ani dłużnik
(przyrzekający) nie mogą się we wzajemnych stosunkach powołać na treść stosunku
waluty.

=445= 2) Stosunek pokrycia (B - A) wyznacza zawarta między
zastrzegającym a przyrzekającym umowa zasadnicza o dowolnej treści lub inne
zdarzenie prawne, uzupełnione zastrzeżeniem świadczenia na rzecz osoby trzeciej.
Stanowi ona causa dla zobowiązania przyrzekającego wobec osoby trzeciej.

=446= 3) Stosunek zapłaty (B - C) wyraża roszczenie C przeciwko B o wyko-
nanie zobowiązania wyznaczonego stosunkiem pokrycia, który stanowi causa dla
zobowiązania B z tym skutkiem, że B przysługują wynikające z tego stosunku
zarzuty wobec C.

=447= Jeżeli zastrzeżono, że dłużnik wykona świadczenie do rąk osoby
trzeciej z tym jednak ograniczeniem, że osoba trzecia nie nabędzie własnego prawa
do żądania od dłużnika świadczenia, to taką umowę zwykło się określać nazwą
niewłaściwej umowy na rzecz osoby trzeciej. Osoba trzecia uzyska w rezultacie
wspomnianej umowy jedynie upoważnienie do odbioru świadczenia dłużnika, który,
spełniając je do jej rąk, zwolni się z zobowiązania względem wierzyciela.

Przykład: Zastrzeżenie, że dłużnik powinien wpłacić należność na konto
wierzyciela w określonym banku.

=448= Jeżeli strony zastrzegły, że dłużnik zobowiązany jest świadczyć osobie
trzeciej, a równocześnie nie określiły bliżej jej sytuacji prawnej, mogłaby powstać
wątpliwość, czy zawarta została właściwa czy niewłaściwa umowa na rzecz osoby
trzeciej. Uchyla ją jednak norma interpretacyjna art. 393 ż 1 KC, przemawiająca za
konstrukcją właściwej umowy in favorem tertii.



2. Skutki

=449= a) W myśl art. 393 ż 1 KC osoba trzecia nabywa zastrzeżone na jej
korzyść prawo wprost z umowy, ale nabycie to ma charakter prowizoryczny.
Ustawodawca uwzględnił bowiem ogólną zasadę, że nikt nie powinien być zmuszony
do przyjęcia jakiejkolwiek korzyści i dlatego uzależnił definitywne nabycie prawa od
oświadczenia osoby trzeciej, że chce ona z dokonanego na jej rzecz zastrzeżenia
skorzystać (art. 393 ż 2 KC). Do tego czasu zastrzeżenie świadczenia na rzecz
osoby trzeciej wolno - bez jej zgody - zmienić albo odwołać. Traci ono ważność
także wtedy, gdy osoba trzecia oświadczy, że z niego nie skorzysta (argumentum a
contrario z art. 393 ż 2 KC).
Osoba trzecia może żądać od dłużnika (przyrzekającego) świadczenia okre-
ślonego w treści stosunku prawnego, łączącego dłużnika z zastrzegającym.
W związku z tym dłużnikowi przysługują wobec osoby trzeciej wszystkie zarzuty
wynikające ze stosunku prawnego łączącego go z wierzycielem (zastrzegającym).
Rozwiązanie takie zapewnia ochronę interesów dłużnika, prowadząc do tego, że
zastrzeżenie świadczenia na rzecz osoby trzeciej nie pogarsza jego sytuacji
prawnej. Ponadto dłużnik może powołać się także na zarzuty osobiście
przysługujące mu względem osoby trzeciej (np. zarzut potrącenia).

=450= b) Zastrzeżenie świadczenia na rzecz osoby trzeciej, która je przyjęła,
pozbawia wierzyciela możliwości domagania się tego świadczenia na swoją rzecz.
Rozwiązanie takie zapewnia realizację roszczenia osoby trzeciej.

Tak też W. Popiołek, [w:] Pietrzykowski, KC. Komentarz, s. 723; C. Żuławska,
Komentarz do KC, s. 145, 146 rozważa w tym względzie różne sytuacje.



3. Zastosowanie

=451= Konstrukcja umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej została
wykorzystana przez ustawodawcę przy kształtowaniu pewnych wariantów umów
typowych (por. np. art. 785, 808, 831, 908 ż 3 KC). Ogólne reguły art. 393 KC
odgrywają w tych przypadkach ograniczoną rolę, albowiem przepisy szczególne
zwykle dokładnie określają sytuację prawną osoby trzeciej.

Co do praktycznych przykładów zastosowania konstrukcji umowy na rzecz
osoby trzeciej - por. orz. SN z 6.11.1976 r.; opubl. OSP 1977, poz. 189; orz. SN z
24.4.1970 r.; opubl. OSP 1971, poz. 205; uchw. SN (7) z 24.1.1972 r.; opubl. OSP
1972, poz. 122; orz. SN z 9.2.1973 r.; opubl. OSN 1973, poz. 222; orz, SN z
23.1.1970 r.; opubl. OSN 1970, poz. 199; orz. SN z 17.6.1985 r.; opubl. OSN 1986,
poz. 38. Por. też H. Goik, Umowa przewozu przesyłek w transporcie lądowym jako
rodzaj umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, Katowice 1973.




II. Umowa o świadczenie przez osobę trzecią

1. Pojęcie

=452= Prawo cywilne, opierając się na zasadzie autonomiczności podmiotów,
nie zezwala na to, aby strony, które zawarły umowę, mogły bez zgody osoby trzeciej
nakładać na nią jakiekolwiek obowiązki. Jeżeli więc w umowie zastrzeżono, że
osoba trzecia zachowa się w określony sposób, to nie wynikają stąd dla niej żadne
skutki prawne; natomiast powstają one między stronami takiej umowy i tę kwestię
reguluje art. 391 KC.


Ilustruje to poniższy schemat:


A Beneficjent gwarancji
(wierzyciel)


umowa z art. 391 KC
roszczenie


B C

Gwarant Osoba trzecia
(przyrzekający, dłużnik)




Przepis art. 391 KC ma na względzie umowę, której jedna ze stron (przy-
rzekający, gwarant) przyrzeka drugiej stronie (beneficjentowi gwarancji), że osoba
trzecia zaciągnie określone zobowiązanie albo spełni określone świadczenie.
Zaciągnięcie zobowiązania polega na dokonaniu czynności prawnych, w następstwie
czego powstaje nowy stosunek zobowiązaniowy. Natomiast obowiązek spełnienia
określonego świadczenia odnosi się do istniejącego już stosunku
zobowiązaniowego, powstałego z jakiegokolwiek tytułu prawnego, w obrębie którego
wyznaczone zostało dane świadczenie.

=453= Przyrzeczenie to może być dwojako rozumiane: albo że przyrzekający
zobowiązuje się do poczynienia starań w celu skłonienia osoby trzeciej, by
zachowała się ona w sposób przyrzeczony, albo że przyrzekający przyjmuje
gwarancję, że osoba trzecia zaciągnie zobowiązanie lub spełni świadczenie. Treść
art. 391 KC wskazuje na to, że jeżeli dłużnik przyrzekł, że osoba trzecia zaciągnie
zobowiązanie lub spełni świadczenie, to należy takiemu oświadczeniu
woli przypisać drugie, mocniejsze znaczenie. Taką jedynie umowę reguluje art. 391
KC.

=454= Umowa ta należy do szerszej, wyróżnianej przez doktrynę, grupy
umów gwarancyjnych. Ich cechą charakterystyczną jest to, że gwarant przyjmuje w
nich ryzyko związane z realizacją bądź niepowodzeniem określonego w umowie
przedsięwzięcia.



2. Odpowiedzialność gwaranta

=455= Odpowiedzialność gwaranta wobec beneficjenta gwarancji zależy od
tego, co gwarancja obejmuje. Jeżeli gwarant przyrzekł tylko, że osoba trzecia za-
ciągnie zobowiązanie, to odpowiada on wobec beneficjenta gwarancji jedynie w
ramach tzw. ujemnego interesu umownego.
Natomiast jeżeli gwarant zapewnił, że osoba trzecia spełni świadczenie,
wówczas powinien on wyrównać beneficjentowi gwarancji wszelkie szkody, jakie ten
poniósł w następstwie niewykonania przez osobę trzecią przyrzeczonego
świadczenia. Gwarant może się jednak zwolnić z obowiązku naprawienia szkody,
jeżeli sam spełni przyrzeczone świadczenie zamiast osoby trzeciej, chyba że
sprzeciwia się to umowie lub właściwości świadczenia - w szczególności z uwagi na
osobisty jego charakter (art. 391 zd. 2 KC). W granicach tak określonych przysługuje
więc gwarantowi upoważnienie przemienne (facultas alternativa) do zwolnienia się z
długu przez wykonanie innego świadczenia niż świadczenie główne, jakim ciągle
pozostaje naprawienie szkody.



3. Zastosowanie

=456= Konstrukcja umowy o świadczenie przez osobę trzecią znajduje
różnorakie zastosowanie w rozwiniętych stosunkach gospodarczych, w których za-
bezpieczenie (umocnienie) praw wierzyciela odgrywa coraz donioślejszą rolę.
Przykład: Judykatura opiera na tej konstrukcji stosunki między gwarantem jakości a
uprawnionym z tytułu gwarancji, jeśli świadczenia gwarancyjne ma wykonać jednost-
ka obsługi gwarancyjnej (orz. SN z 6.1.1981; opubl. OSN 1981, poz. 163; orz. SN z
20.6.1983 r.; opubl. OSN 1984, poz. 21; por. C. Żuławska, Komentarz do KC, ks.III,
t. I, s. 139.

Początkowo na konstrukcji tej opierano także gwarancję bankową. Jednakże
SN w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 28.4.1995 r.; opubl. OSN 1995,
poz. 135, zmienił swoje stanowisko przyjmując, że chodzi tu o inny rodzaj umowy
gwarancyjnej (tzw. autonomicznej). W przypadku tym gwarant nie odpowiada za
szkodę wywołaną niewykonaniem gwarantowanego świadczenia, lecz obowiązany
jest świadczyć co przyobiecał - bez względu na to, czy wierzyciel poniósł szkodę z
niewykonania gwarantowanego świadczenia. Kwestia ta jest szerzej omówiona w
ramach wykładu części szczegółowej zobowiązań.




III. Umowa o zwolnienie dłużnika przez osobę trzecią od obowiązku świadczenia

=457= W umowie tej występuje po jednej stronie osoba, która jest dłużnikiem
jakimkolwiek zawiązanym już wcześniej stosunku prawnym, a po drugiej stronie
podmiot, który w owym stosunku prawnym nie uczestniczy i dlatego nazywany jest w
art. 392 KC osobą trzecią.



Ilustruje to następujący schemat:


Wierzyciel






roszczenie
Dłużnik Osoba trzecia
umowa z art. 392 KC


=458= Jeżeli osoba trzecia zobowiąże się wobec dłużnika, że zwolni go z
obowiązku świadczenia na rzecz jego wierzyciela, to umowa taka w niczym nie
zmienia pozycji prawnej dłużnika wobec wierzyciela, który - nie uczestnicząc w tej
umowie - zachowuje nadal swoją wierzytelność wobec dłużnika. Natomiast osoba
trzecia ponosi wówczas odpowiedzialność odszkodowawczą wobec dłużnika za to,
że wierzyciel nie będzie żądał od dłużnika spełnienia świadczenia. W jaki sposób
osoba trzecia do tego doprowadzi, jest z punktu widzenia art. 392 KC obojętne (z
reguły sama zaspokoi wierzyciela). W umowie tej osoba trzecia zaciąga więc wobec
dłużnika zobowiązanie typu gwarancyjnego, biorąc na siebie odpowiedzialność za
określone zachowanie się wierzyciela wobec dłużnika.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Lab5 1 R4 lab51
Lab4 1 R4 lab41
zobow r6
R4 VI(1)
Tazbir Kultura szlachecka w Polsce R4
T R4 2
zobow r8
zobow r1
R4 Austria i Prusy
R4 próby stabilizacji 1924 1926
Instrukcja R4 Silnik krokowy
R4
R4
Instrukcja R4 Zał3 Sterownik SSK B03
R4

więcej podobnych podstron