Rola "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego w dwudziestoleciu międzywojennym.
Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
Sciaga.pl > Prace
> XX
lecie >
Home | Reklama | Info
| Mail
Gdzie Cz@T ???
Gdzie jestSciaga.pl
?
Rola "Przedwiośnia"
Stefana Żeromskiego w dwudziestoleciu
międzywojennym.
kategoria: J.polski
zakres: XX lecie
dodano: 1999-10-06
"Przedwiośnie"
jest powieścią powstałą w 1924 roku jako wyraz rozczarowania pisarza
rozwojem sytuacji w Polsce po odzyskaniu niepodległości. Autor
chciał przestrzec Polaków przed zagrożeniami, jakie widział wokół, a
przede wszystkim przed groźbą komunistycznej rewolucji. Jest to
okres dla Polski bardzo burzliwy. Kraj jest wstrząsany różnymi
wydarzeniami: wojną polsko-bolszewicką, ciągłymi kryzysami
rządowymi, hiperinflacją, zamordowaniem prezydenta Narutowicza,
strajkami i marszami robotników na Belweder. To właśnie na początku
lat dwudziestych ukształtowała się polska powieść polityczna,
usiłująca odpowiedzieć na pytanie o kierunek rozwoju kraju, który
niedawno odzyskał niepodległość. Utwór składa się z trzech
części, poprzedzonych Rodowodem; cz. I - "Szklane domy", cz. II -
"Nawłoć", cz. III - "Wiatr od Wschodu". Części te połączone postacią
głównego bohatera - Cezarego Baryki - stanowią jego życiorys,
dopełniają i uzupełniają się wzajemnie. Część pierwsza opisuje życie
rodziny Baryków w Baku (tu pisarz porusza problem rewolucji
komunistycznej). Część druga przynosi obraz polskiej rzeczywistości
początku lat dwudziestych, tu następuje rozliczenie się pisarza z
mitem szklanych domów. Część trzecia to próba odpowiedzi na
charakterystyczne dla powieści politycznej pytanie o drogi rozwojowe
Polski, o kierunek, w jakim powinno podążyć państwo, które odzyskało
niepodległość. Cezary Baryka urodził się w roku 1900. Jako młody
chłopiec mieszkał wraz z rodzicami w Baku, gdzie zastał ich wybuch
pierwszej wojny światowej. Wtedy ojciec wyjeżdża z miasta, by wziąć
udział w walkach, a Cezary zostaje sam z matką - Jadwigą. W roku
1917 do Baku dociera rewolucja komunistyczna, która budzi w młodym
Baryce wielki, bezkrytyczny entuzjazm, szybko jednak zmieniony w
szok, gdy Cezary zobaczył, jaki ogrom zbrodni i niesprawiedliwości
niesie ze sobą komunizm. Jednak mimo to przez długi czas nie będzie
potrafił określić swojej tożsamości narodowej. Zostaje porwany przez
prawdziwy wir wydarzeń. Najpierw umiera mu matka, następnie w Baku
dochodzi do krwawych zamieszek na tle narodowościowym (rzeź Tatarów,
wymordowanie 800 żołnierzy brytyjskich, rzeź 70 tysięcy Ormian). Gdy
Cezary zostaje zagoniony do grzebania trupów zamordowanych Ormian,
odnajduje go ojciec. Razem, przez Charków, gdzie zostają okradzieni,
wracają do kraju. To właśnie w drodze powrotnej Seweryn opowiada
synowi o szklanych domach (Ich krewny, doktor Baryka, konstruktor i
wynalazca, założył fabrykę nad morzem i produkuje z piasku morskiego
szklane płyty, z których powstają piękne i zdrowe domy, które dzięki
masowej produkcji są tanie i dostępne dla każdego). W drodze ojciec
choruje, umiera i zostaje pochowany w jednym z mijanych miasteczek.
Syn sam dociera do Polski i zatrzymuje się w Warszawie u Szymona
Gajowca, kiedyś wielbiciela jego matki, obecnie wysokiego urzędnika
w Ministerstwie Skarbu. Rozpoczyna studia medyczne, ale wkrótce
bierze udział w wojnie polsko-rosyjskiej, nie jest to jednak poryw
gorącego patriotyzmu, a raczej kolejna próba odnalezienia się w
nowej sytuacji. Po wojnie (jesień 1920r.) wraz z Hipolitem
Wielosławskim, któremu uratował życie, jedzie do Nawłoci, majątku
rodzinnego przyjaciela, prawdziwej enklawy polskiego ziemiaństwa.
Ziemiańska szlachta żyje tu w dostatku, lecz gospodarze są
pozbawieni jakichkolwiek wartości etycznych, moralnych, czy
patriotycznych. W dworku witają ich: matka Hipolita, ksiądz Anastazy
- jego przyrodni brat, Karolina Szawłotowiczówna - cioteczna siostra
Hipolita i wuj Skalnicki. Cezary często myśli nad różnicami życia
szlachty i chłopów, robotników. Cezary romansuje z Karoliną, która
go kocha. Kocha się w nim także szesnastoletnia Wanda Okszyńska -
siostrzenica żony Turzyckiego, rządcy majątku Wielosławskich. Cezary
natomiast darzy uczuciem Laurę Kościeniecką, wdowę, właścicielkę
sąsiadującego z Nawłocią Leńca, narzeczoną Władysława Barwickiego.
Laura kocha Cezarego, ale musi wydać się za Barwickiego ze względu
na jego majątek, gdyż jest zadłużona. Po pobycie w Nawłoci, a
później w Chłodku, Cezary wraca do Warszawy, gdzie bierze udział w
dyskusjach na temat kształtu ustrojowego młodego państwa polskiego,
wznawia też studia medyczne. Na spotkaniach często polemizuje z
komunistami i stawia im pytanie: jak klasa robotnicza, przeżarta
nędzą i chorobami oraz pozbawiona dostępu do kultury, może być
odrodzicielką polskiego społeczeństwa? Cezary otrzymuje liścik od
Laury, spotyka się z nią w Ogrodzie Saskim i ostatecznie się
rozstają. Pierwszego dnia przedwiośnia (w marcu 1924 roku) Cezary
przyłącza się do manifestacji robotników maszerujących na Belweder.
Nowa rzeczywistość niepodległego państwa rozczarowała wielu,
m.in. Żeromskiego. Dlatego w "Przedwiośniu" zawarł on trzy koncepcje
naprawy kraju. Oto owe trzy programy, zaprezentowane w powieści:
Mit szklanych domów. Chcąc zachęcić Cezarego do wyjazdu do
Polski, Seweryn Baryka przedstawił mu swoją ojczyznę jako kraj, w
którym zaczęła się rozwijać nowa cywilizacja - szklane domy. Opis
szklanych domów to wizja utopijna, czyli wyidealizowany, nierealny
obraz świata sprawiedliwości i szczęśliwości społecznej. Szklane
domy według Baryki to projekt nowej cywilizacji, której podstawą są
wygodne, estetyczne mieszkania, dostępne dla wszystkich, nawet dla
najbiedniejszych. Szkło, jako tani materiał budowlany miałoby
zapewnić domom czystość, higienę i piękno. Budowa i obsługa
szklanych domów dawałyby zatrudnienie każdemu człowiekowi zgodnie z
jego zdolnościami. Dzięki pracy artystów i indywidualnym upodobaniom
mieszkańców nowe osiedla byłyby nie tylko wygodne, ale i piękne. W
świecie szklanych domów miałoby wyrastać i żyć nowe społeczeństwo,
kierujące się zasadami równości i sprawiedliwości, które są
podstawami ustroju demokratycznego. Możliwość swobodnego rozwoju
każdej jednostki i równe prawa doprowadziłyby do wygaśnięcia
konfliktów, zapewniłyby poszanowanie ludzkiej godności. Szklane domy
powinny więc uczynić ludzi szczęśliwymi. Mit ten jest opozycyjną
wobec rewolucji wizją zmian społecznych, dokonujących się nie na
drodze krwawych starć, lecz za pomocą stopniowych reform, które
prowadziłyby do dobrobytu. Rewolucyjnemu niszczeniu i burzeniu
Seweryn Baryka przeciwstawił wizję budowania, którego podstawą nie
byłaby niczyja krzywda. Ten piękny mit upada w zderzeniu z
rzeczywistością Nawłoci i Chłodka. Życie tam było dalekie od tego od
realizacji marzeń Seweryna Baryki. Od samego początku Cezary
przeżywał głębokie rozczarowanie: widział brud, nędzę i brzydotę
pogranicznych miasteczek. Stopniowo przekonał się o istnieniu w
Polsce wielkich różnic klasowych. Nierówności społeczne ukazał
Żeromski wprowadzając swego bohatera do różnych środowisk: bogatej
arystokracji oraz biednej ludności wiejskiej i miejskiej. O tym, jak
żyła arystokracja, można się przekonać, poznając rodzinę
Wielosławskich, mieszkającą w Nawłoci. Cezary został do nich
zaproszony przez Hipolita Wielosławskiego, którego poznał na wojnie
1920 roku. Życie w Nawłoci zostaje ukazane jako beztroskie,
upływające na zabawach i flirtach, w dostatku i szczęściu.
Wielosławscy żyli spokojnie, po wielkopańsku, co nieco przypomina
arkadyjskie Soplicowo. Cezary znalazł w ich posiadłości wytchnienie,
radość, czas na rozrywki, możliwość przeżycia gwałtownych
młodzieńczych uczuć. Mimo tych pozytywnych wrażeń i silnego
zaangażowania emocjonalnego Cezary zauważył, że życie Wielosławskich
przebiegało dość bezmyślnie. Arystokracja, zakorzeniona w tradycji
nie brała pod uwagę żadnych zmian, które mogłyby wyeliminować lub
zmniejszyć drastyczne różnice klasowe. Arystokraci, którzy ze
względu na zajmowaną w społeczeństwie pozycję powinni interesować
się losami państwa i całego społeczeństwa, okazali się grupą
niezdolną do wzięcia odpowiedzialności za kraj. Jedynym przejawem
ich aktywności był udział Hipolita w wojnie polsko - radzieckiej
1920 roku. Dlatego bezmyślny, leniwy tryb życia w Nawłoci stał się
powodem oskarżeń o przesadny zbytek, podczas gdy wielu ludzi
umierało z głodu i nędzy. Tę nędzę Cezary mógł zaobserwować m.in. w
Chłodku, jednej z wsi należących do Wielosławskich. Bohater widział
i oceniał wysiłki komorników Chłodka. Cały ich wysiłek miał na celu
zapewnienie im przeżycia w najprymitywniejszych warunkach. Skrajna
biedota i głód sprawiły, że nie byli oni w stanie o niczym innym
myśleć, jak tylko o zdobyciu czegoś do zjedzenia. Wiecznie okradani
przez panów i rządców, wyzyskiwani, przyzwyczaili się do tej
upadlającej sytuacji, nie biorąc nawet pod uwagę sprzeciwu, buntu.
Tę jawną niesprawiedliwość społeczną potwierdzają w powieści opisy
żydowskiej dzielnicy w Warszawie: nędzy towarzyszy brzydota.
Dokładne prezentacje biednych środowisk mają na celu udowadnianie
konieczności zmian, są też kolejnym ostrzeżeniem przed wybuchem
powszechnego niezadowolenia, a także zachętą do tworzenia odrodzonej
Polski w oparciu o sprawiedliwe prawa. Program reform Gajowca.
Szymon Gajowiec reprezentuje w powieści rząd. Ten dawny znajomy
rodziców Cezarego, obecnie urzędnik ministerstwa skarbu, został
przedstawiony jako patriota, człowiek bezinteresowny, o czystych
intencjach i dużej uczciwości. Najwyższą wartością była dlań Polska,
a za najważniejsze zadania uznawał umacnianie odrodzonego państwa,
utrwalenie jego granic. Dopiero na drugim planie głosił potrzebę
przeprowadzenia reform społecznych, które miałyby poprawić warunki
życiowe najbiedniejszych. Cezary zarzucił Gajowcowi, jako
reprezentantowi rządu, posługiwanie się metodami terroru w
zwalczaniu przeciwników politycznych, m.in. komunistów, brak
tolerancji i ucisk mniejszości narodowych. Nie wystarczały Cezarami
tłumaczenia, że opisywana sytuacja jest tylko przejściowa, a
tymczasem (wynika to z konieczności umocnienia państwa) trzeba
posługiwać się nawet metodami budzącymi zastrzeżenia. Dopiero w
silnym kraju można skutecznie zająć się problemami wewnętrznymi.
Cezary twierdził, że proponowane przez rząd reformy są mało
radykalne, a ich opieszałe wprowadzanie może doprowadzić do wybuchu
niezadowolenia i wzrostu popularności komunistów. Program
komunistów przedstawia na kartach powieści ich fanatyczny
reprezentant - Antoni Lulek. Jego sądy są zdecydowane i opozycyjne
wobec programu rządowego. Opierając się na poglądach Karola Marksa,
głosił internacjonalizm, czyli międzynarodową solidarność klasy
robotniczej. Nazywał siebie przeciwnikiem państwa polskiego,
traktując polski patriotyzm jako przeszkodę w zjednoczeniu się
proletariatów różnych państw. Głosił konieczność obalenia
kapitalizmu i wprowadzenia nowego ustroju - komunistycznego, którego
podstawą byłyby rządy robotnicze, dążące do zniesienia podziału
społeczeństwa na klasy. Widział potrzebę gwałtownych zmian -
rewolucji. Wypowiadał się też przeciwko polityce polskiego rządu,
który w 1920 roku podjął walkę z Rosją. W tej wojnie Lulek opowiadał
się za bolszewikami i komunizmem. Cezary nie zgadzał się z
komunistami. Widząc potrzeby zmian, dostrzegał też
niebezpieczeństwa, jakie niosła z sobą rewolucja. Choć w Polsce był
przybyszem z zewnątrz, zaczynał już odczuwać przywiązanie do niej i
odpowiedzialność za nią. W 1920 r. wraz z kolegami ze studiów
walczył przeciwko Rosji i widział, do czego są zdolni ludzie, którzy
Polskę uznali za najwyższą wartość. Przekreślenie sensu istnienia
państwa przez Lulka uważał za zbyt duże uproszczenie, a
komunistyczne nawoływania do obalenia kapitalizmu na drodze
rewolucji oceniał jako wynik nieznajomości istoty rewolucji.
Odrzucenie wszystkich trzech koncepcji przez autora wydaje się
bardzo wymowne. W ostatniej scenie powieści Baryka staje na czele
manifestacji robotników, ale nie idzie razem z nimi. Oznacza to, że
Żeromski dostrzega konieczność zmian (lepsze są niezbyt dobre niż
żadne), ale wskazuje Polakom na konieczność zastanowienia się nad
własną przyszłością. Gorycz autora to po prostu brak jasnej i
jednoznacznej drogi reform mogących uzdrowić państwo polskie.
Baryka cały czas szuka sposobu na życie, prawdy, idei, która by
go pociągnęła. Czuje się jednak zbyt obcy, by móc integrować się z
kimkolwiek lub czymkolwiek. Obcość, samotność prześladują go od
wczesnych lat młodości. Ten smutek obcości dotyka go w stosunku do
Polski, której tradycji nie rozumie. Ciągle walczy ze sobą. Pociąga
go pokusa urody życia, reprezentowana przez wiejską sielankę w
Nawłoci i szaleństwo miłosne, a jednocześnie myśli o mrówczej pracy
dla społeczeństwa i potrzebie znalezienia idei, za którą warto
zapłacić każdą cenę: "Bo kimże w istocie był ten samopas puszczany,
dziwny chłopiec, rojący piękne sny o szklanych domach, łokciem
przepychający się przez splątany gąszcz najżywotniejszych spraw swej
nowej ojczyzny" (Gustaw Herling-Grudziński).
Autor: Rafał Siech
Ocena : 3
oceń
prace:
1 2 3 4 5 6
Home | Reklama | Info
| Mail
Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka
Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved Sciaga.pl
2000
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Przedwiośnie Stefana Żeromskiego w kontekście problemów społeczno politycznych młodego państwa polskPrzedwiośnie Stefana Żeromskiego pytaniem o kształt przy~2DDmit i rzeczywistość w przedwiośniu stefana żeromskiego (5)Trzy koncepcje naprawy rzeczywistości państwowej w Przedwiośniu Stefana Żeromskiego Jak je oceniaszPrzedwiośnie Stefana Żeromskiego jako powieść politycznapowiesc otwartych perspektyw przedwiosnie stefana zeromskPrzedwiośnie Stefana Żeromskiego w kontekście problemów ~B84Cezary Baryka bohater Przedwiosnia Stefana Zeromskiegowięcej podobnych podstron