H. A. Kozłowskim str.-188
Nad śnieżną bielą wnętrza kołyski.
Cienie dwu twarzy serdecznych, bliskich.
Dwie pary oczu płoną radością.
Dwa serca biją wielką miłością.
Co się w tym wnętrzu kryje ja nie wiem.
Głos mnie dobiega jak w cudnym śpiewie.
Jakby tu grała czarowna idola.
Lub z cudnej bajki harfa Eola.
Cienie dwu twarzy chylą się niżej.
Ku tej kruszynce, bliżej i bliżej.
Słowa jak modły biegną żarliwe.
Jako pieszczota, rzewne i tkliwe.
Więc ja ciekawy również się chylę.
I wówczas właśnie na jedną chwilę.
Z poza głów Waszych Elę ujrzałem.
I waszym szczęściem się radowałem.
1954r.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Olkowi Kozłowskiemu str 96Do Olka Kozłowskiego str 992010 03, str 188 191str 04 07 maruszewskiwięcej podobnych podstron