Stres w pracy
Stres- występujący czasami w postaci drobnych, lecz uciążliwych przykrych bodźców, czasami zaś silnych, wywołujących gwałtowne reakcje zdarzeń, towarzyszy nam przez całe życie. Nie brakuje go także w pracy zawodowej, a w czasach przemian społecznych, gospodarczych i ekonomicznych właśnie praca (lub jej brak) staje się podstawowym źródłem stresu dla coraz większej grupy ludzi. Stres związany z pracą dotyka osoby bezrobotne oraz takie które chciałby pracować mniej, a ze względu na „ekonomiczny przymus” zmuszane są do ponoszenia nadmiernych nakładów czasu i energii kosztem innych ważnych dla siebie wartości (rodziny, samorealizacji). Ludzie czują się upokorzeni wysokością zarobków lub pracą którą wykonują (zwłaszcza, jeśli jest ona znacznie poniżej aspiracji i poziomu wykształcenia), natomiast ambicją ludzi „na szczycie” jest piąć się dalej po szczeblach kariery. Raport International Labour Organisation z roku 2000 mówi, że jeden na dziesięciu pracowników w Wielkiej Brytanii, USA, Finlandii i Polsce cierpi z powodu różnorodnych zaburzeń (depresja, niepokój nadmierny stres, wypalenie) związanych z pracą.
W filmach i literaturze pięknej stres związany z pracą przestawiany bywa najczęściej jako efekt intryg wśród personelu, który chce „wyeliminować” z swego kręgu niewygodną jednostkę, lub też jako skutek nadmiernych wymagań stawianych człowiekowi przez odhumanizowaną i skoncentrowaną jedynie na wymiernym sukcesie „górę”. Nie brak także przekazów opisujących efekty konfrontacji pomiędzy rozpoczynającymi pracę młodymi, pełnymi ideałów ludźmi a rzeczywistością, która całkowicie odbiega od ich oczekiwań. Następstwem tak przedstawianego stresu bywa rozgoryczenie, cynizm, wyzbycie się wszelkich ideałów, a czasem niezwykle negatywne następstwa w życiu osobistym, funkcjonowaniu psychicznym i zdrowotnym.
Psychologia próbuje opisywać te zjawiska pod postacią stresu organizacyjnego (zawodowego) i wypalenia zawodowego. Zwraca się uwagę na szczególne zagrożenie tymi niekorzystnymi zjawiskami osób pracujących w zawodach wymagających częstych kontaktów z ludźmi, a więc lekarzy, pielęgniarek, psychologów, nauczycieli. Czy jednak wypalenie czeka każdego człowieka pracującego z ludźmi? Jak się przed nim chronić? Jak pracując z ludźmi nie utracić własnych marzeń i „pozytywnych złudzeń”?
Praca źródłem stresu
Źródła stresu w pracy mogą mieć swoje podłoże w czynnikach związanych z fizycznymi i społecznymi warunkami pracy. Do elementów fizycznego środowiska pracy badacze problemu zaliczają: temperaturę, lokalizację stanowiska pracy, oświetlenie, hałas itp. Natomiast na społeczne środowisko pracy składają się: organizacja pracy, system wynagrodzeń, relacje społeczne, możliwości awansu zawodowego i społecznego. Jedna z najbardziej znanych klasyfikacji stresorów towarzyszących pracy zawodowej, ujęcie Leviego i Frankenhauser, wymienia szereg stresorów, przejawiających się na poziomie fizjologicznym, behawioralnym, mentalnym i organizacyjnym. Autorzy wyróżniają:
Czynniki stresowe tkwiące w samej pracy, takie jak: jakościowe i ilościowe obciążenie lub przeciążenie pracą, presja czasu i bezwzględna terminowość, warunki i zmianowość pracy, konieczność nadążania za szybkimi zmianami technologicznymi;
Stosunki społeczne z przełożonymi, podwładnymi i kolegami: niezdolność do podporządkowania się, brak wsparcia społecznego, wadliwa polityka społeczna;
Struktura organizacyjna i klimat emocjonalny: brak współodpowiedzialności, poczucie osamotnienia, zła komunikacja interpersonalna;
Miejsce w organizacji: dwuznaczność roli, nieadekwatna do roli odpowiedzialność za rzeczy i ludzi, zbyt duża zależność od kierownictwa;
Kariera zawodowa: status zawodowy niezgodny z kwalifikacjami, brak perspektyw rozwoju;
Źródła pozaorganizacyjne: problemy rodzinne, kryzysy życiowe, trudności finansowe, konflikty związane z polityką firmy, a także konflikty domowe;.
Obniżenie natężenia wielu wymienionych powyżej źródeł stresu wymaga zmian organizacyjnych, które jednak postępują w naszym kraju bardzo różnie (w zależności od zawodu, pracodawcy etc.) Jest to zawsze powolny i długotrwały proces, którego w zawodach związanych z opieką medyczną lub oświatą niejednokrotnie nie ma wcale. Z tych przyczyn istotną uwagę zwraca się na cechy osobowościowe pracowników.
Człowiek źródłem stresu w pracy
W obecnych czasach coraz więcej zawodów wymaga ścisłego współdziała, ponieważ wyłącznie wspólne działanie pracowników gwarantuje osiągnięcie celu i sukces. Według prognoz osób zajmujących się doradztwem zawodowym XXI wiek ma się stać czasem, w którym umiejętność współpracy zostanie uznana za jedną z podstawowych zalet dobrego pracownika. Można stąd wysnuć pierwszy wniosek co do cech, które mogą obniżać stres związany z pracą. Jest to zdolność do współpracy z innymi (zarówno współpracownikami, jak i osobami, którym się pomaga), otwartość na innych ludzi i opinie otoczenia, elastyczność, gotowość do podejmowania nowych doświadczeń. Wydaje się, że przy takim podejściu niższy poziom stresu przeżywają zarówno współpracownicy osób posiadających takie cechy, jak i one same. Sheridan i Radmacher (1998) uważają np., że lekarze zachowujący się arogancko, wrogo, niewrażliwi lub obojętni na potrzeby pacjentów częściej narażeni są na oskarżenia o popełnianie błędów w sztuce lekarskiej, co stanowi (według lekarzy) źródło największego stresu w ich życiu.
Wśród innych, podwyższających stres zawodowy cech osobowych wymienia się: nadmierny sceptycyzm, niskie poczucie własnej wartości i skuteczności, wysoki poziom introwersji, znacznie nasiloną dominację, ale i dużą uległość, perfekcjonizm, skłonność do nadkontroli oraz zaprzeczania osobistym problemom i przejawom słabości (Terelak, 2001). Oczywiście- destrukcyjne działanie tych tendencji ma miejsce wówczas, jeśli są one globalne i dotyczą wielu (lub wszystkich) aspektów życia. Perfekcjonizm- niezbędny i odgrywający pozytywną rolę w trakcie przeprowadzania przez chirurga operacji, może mieć działanie destrukcyjne, jeśli cechuje całe funkcjonowanie człowieka, także w odniesieniu do spraw błahych i nieistotnych. T Klonowicz i A.Eliasz (2004) przytaczają koncepcję Schwanza, który uważa, że związana z sumiennością (czynnik osobowości według „Wielkiej Piątki” Costy i McCrae) postawa: „to trzeba zrobić (dokończyć)” wiąże się z wyczerpaniem emocjonalnym oraz depersonalizacją, czyli objawami typowymi dla wypalenia zawodowego.
Czy jest możliwa zmiana cech osobowych pracowników w kierunku zwiększenia natężenia cech pozytywnych, a zmniejszenia negatywnych? Wydaje się że jest to możliwe w stosunku do niektórych właściwości, natomiast znacznie trudniejsze w odniesieniu do cech związanych z temperamentem lub osobowością człowieka. Takim zmianom służą treningi poprawnej komunikacji i integracji w grupie osób pracujących lub zajęcia z elementami treningu interpersonalnego organizowane często przez pracodawców Takiej zmianie służyć może również terapia własna (o ile problemy są poważne i wszechograniające).
Specyfika stresu osób „pomagających”
Jak powyższe rozważania mają się do osób pomagających czyli zawodów najbardziej narażonych na wypalenie? Warto zauważyć, że syndrom wypalenia zawodowego, opisany po raz pierwszy przez Herberta Freudenbergera w latach 70-tych ub. stulecia oparty był na spostrzeżeniach dotyczących pracowników zatrudnionych w Ośrodku dla młodocianych narkomanów (Świętochowski,2001; Bilska,2004) Obserwując zachowania terapeutów (większość z nich pracowała charytatywnie) Freudenberger zauważył występowanie pewnych prawidłowości, a w szczególności: stałego poczucia fizycznego i psychicznego wyczerpania, niecierpliwości, podejrzliwości, nadmiernej irytacji, skłonności do izolacji i tłumienia emocji, znudzenie i cynizm, poczucia niedoceniania z jednoczesną postawą wyższości i nieomylności. Od lat 70-tych przeprowadzono szereg badań związanych z stresem zawodowym, w których odkryto, że problem wypalenia nie dotyczy jedynie osób zbyt mocno reagujących na stres lub przewrażliwionych, ale większości pracowników zatrudnionych w tak zwanych zawodach społecznych (human services) (Tucholska,2001). Powstała również, najczęściej cytowana koncepcja wypalenia autorstwa Christiny Maslach Dokładny opis syndromu wypalenia zawodowego znajduje się w licznych opracowaniach. W tym miejscu warto przyjrzeć się czynnikom sprzyjającym wypaleniu występującym wśród pracowników medycznych (pielęgniarek i lekarzy) terapeutów uzależnień oraz nauczycieli.
Pomaganie pacjentom w radzeniu sobie z chorobą przyczynia się do poprawy ich stanu zdrowia, ale dla pracowników służby zdrowia jest ogromnym obciążeniem. Sheridan
i Radmacher (1998) przytaczają wyniki badań nad samopoczuciem lekarzy, które zostały przeprowadzone przez Pfifferlinga. Stwierdza on: „bardzo niewielu spośród badanych przeze mnie lekarzy nazwałbym zdrowymi. Większość zaledwie egzystowała (...). Było kilku lekarzy - naprawdę niewielu - którzy czynili nadludzkie wysiłki, żeby utrzymać wysoką jakość życia, ale wszystkie elementy systemu medycznego - rywalizacja, stała gotowość na wezwanie, presja ze strony kolegów - utrudniały to zadanie. Żadne z obserwowanych przeze mnie środowisk medycznych nie traktowało dobrostanu pracowników jako ważnej sprawy” (s. 188). Wymienieni autorzy uważają, że problem przewlekłego stresu zawodowego dotyczy w jeszcze większym stopniu pielęgniarek, powodując, że połowa z nich odchodzi z zawodu (dane amerykańskie). Z kolei według badań polskich (Leder,1999) najważniejszymi problemami niższego personelu medycznego są: przeciążenia związane z poczuciem odpowiedzialności, brak odpowiednich warunków do pracy, niski status społeczny, zła współpraca zespołu leczącego, zła współpraca z pacjentem oraz niskie zarobki. Ponadto -pielęgniarki zmagają się ze specyficznymi dla zawodu obciążeniami — na przykład charakterem pracy, polegającym na bliższym, bardziej intymnym i dłuższym kontakcie z chorymi, również całkowicie niesprawnymi, uzależnionymi od nich, zrezygnowanymi lub nie pogodzonymi ze zbliżającą się śmiercią. Z drugiej strony nie mogą się nadmiernie emocjonalnie utożsamiać z pacjentami, muszą także (niekiedy wbrew własnemu przekonaniu) przestrzegać ustalonych przez lekarzy zasad (np. nieudzielania informacji rodzinom pacjentów). Sprzeczność ta jest często przyczyną głębokich, wewnętrznych konfliktów. Inne problemy tej grupy zawodowej to: nadmiar obowiązków, pozostawanie w osamotnieniu, poczucie braku dostatecznego wsparcia, doceniania wyrażającego się w prestiżu społecznym, czy możliwości aktywnego kształtowania procesu leczenia.
Źródłem stresu pracowników służby zdrowia mogą być również zachowania pacjentów. Stefan Leder uważa, że wielu pacjentów zachowuje się niezdyscyplinowanie, nieufnie, wrogo, bierne, rywalizacyjne, roszczeniowo, konfliktowo lub uwodzicielsko. Być może w ten sposób próbują oni radzić sobie z trudną sytuacją, w której się znaleźli. Ponadto niektórzy chorzy, mogą wywołać swoimi problemami (np. odmienną orientacją seksualną, zależnością od alkoholu lub środków narkotycznych) lub chorobą (np. AIDS, objawami otępiennymi, stanami terminalnymi) liczne przykre uczucia u osób pomagających (niepokój, napięcie, niechęć lub wstręt, a co za tym idzie — poczucie winy i lęk). W takich przypadkach niektórzy pracownicy służby zdrowia nie potrafią ukryć swoich negatywnych uczuć lub nawet przyznać się do nich przed sobą czy je sobie uświadomić. Wszystkie te czynniki wpływają na bardzo wysokie natężenie stresu zawodowego w grupie pracowników medycznych.
Z kolei, jak zauważa S. Grab (2000) praca terapeuty uzależnień, związana z istotą choroby alkoholowej wymaga od niego podejścia dyrektywnego, które przyczynia się do obarczania terapeutów przez pacjentów dużą odpowiedzialnością za skutki leczenia. Ponadto- stosunkowo niska skuteczność terapii odwykowej powoduje zjawisko braku gratyfikacji co przyczyniać się może do pojawiania się myśli o nieskuteczności własnych działań i braku sensu pomagania tej grupie pacjentów. W związku z tym wielu terapeutów „przenosi” myśli o pracy do domu (przyznają oni, że myślą o swoich pacjentach także poza pracą), co niesie ryzyko zatracania granic, przeciążenia oraz obniżenia poczucia własnych kompetencji („terapia się nie udała, to coś ze mną jest nie tak”). Terapeuci mówiąc o stresie zawodowym zwracali również uwagę na specyfikę pracy, w której (obecnie) mniej czasu poświęca się sprawom pacjentów, a coraz więcej sprawo organizacyjnym i „papierkowym”, konieczność podejmowania dodatkowej pracy (ze względu na niskie zarobki), trudności w relacjach z przełożonymi, małą ilość superwizji, trudne warunki lokalowe oraz niskie wynagrodzenia. Ponadto większość osób zwracała uwagę na głęboki rozdźwięk pomiędzy przyjętymi przez siebie standardami skutecznego pomagania, a możliwością realizowania ich w praktyce. Opisanym powyżej zjawiskom towarzyszyło poczucie zmęczenia, obniżenie aktywności oraz myśli o niewielkim wpływie na sytuację, braku własnych kompetencji zawodowych oraz krytyczna ocena własnej wiedzy i umiejętności. Czasami pojawiała się chęć „rzucenia wszystkiego”, negatywne emocje (złość, irytacja) oraz zaburzenia snu i koncentracji uwagi.
Do wymienionych powyżej czynników podwyższających stres zawodowy wydaje się dochodzić szczególnie częste (zarówno u personelu medycznego jak i terapeutów, ale i pedagogów) narażenie na kontakt z osobami w bardzo trudnej sytuacji życiowej, cierpiącymi fizycznie i psychicznie, przeżywającymi tragiczne doświadczenia życiowe, ofiarami okrucieństwa i przemocy (por. Bilska, 2004).
Z kolei mówiąc o stresaorach w pracy nauczycieli (pedagogów) wymienia się najczęściej (Fink, 2000):
Stresory, których źródłem są uczniowie (zachowania uczniów, szczególnie ich werbalna bądź fizyczna agresja, wymagania uczniów, konieczność indywidualnego ich traktowania);
Stresory wynikające z przeciwstawnych wymagań (wymagania i oczekiwania dyrekcji, współpracowników, rodziców, uczniów);
Stresory związane z specyfiką pracy (dużo roboty „papierkowej”, mało czasu na przygotowanie do zajęć, konieczność dotrzymywania terminów, zbyt duże klasy)
Poza wymienionymi powyżej wymienia się także inne, charakterystyczne dla pracy nauczycieli stresory - hałas, stresowe konfrontacje z rodzicami, odroczenie i niepełność gratyfikacji, napięcia i niezdrowa rywalizacja w gronie nauczycielskim, nieracjonalne wymagania przełożonych, niski status społeczny i ekonomiczny, przeładowane programy nauczania i ich ciągła zmiana, konieczność „dorabiania” poprzez podejmowanie dodatkowych pracami i korepetycji, stałe zagrożenie oceną przez osoby kontrolujące, nadmierna odpowiedzialność i wiele innych ( Sęk, 2000, Fengler, 2001).
Opisane powyżej stresorty zawodowe wydają się mieć kilka wspólnych cech. Z jednej strony źródła wydają się być zlokalizowane w pracy i jej specyfice (obciążenie, niskie zarobki, nadmierna odpowiedzialność) z drugiej strony w cechach osobowych „adresatów” pomocy (zachowanie pacjentów, uczniów, ich sytuacja życiowa, „trudne przypadki”). Mniej miejsca w powyższych rozważaniach zajmują cechy osób pomagających, co może prowadzić do (niesłusznego) wniosku o nieuchronności stresu zawodowego, a co za tym idzie „skazaniu” na wypalenie.
Zachować to, co najwartościowsze
Koncepcja stresu, zaprezentowana przez T. Marka (1999) ujmuje stres zawodowy (którego najpoważniejszym następstwem jest wypalenie zawodowe) jako reakcję pojawiającą się zawsze wtedy, gdy jednostka nie dysponuje zasobami wystarczającymi, aby można było sobie poradzić z daną sytuacją. Autor koncepcji akcentuje rolę zarówno sytuacyjnych czynników powodujących stres, jak i indywidualnych cech jednostek. Od ich interakcji zależy prawdopodobieństwo wystąpienia stresu. Zdaniem Marka, ocena sytuacji stresowej przeprowadzana jest z uwzględnieniem wydolności jednostki, która zależy od posiadanych przez nią zasobów. Stres pojawia się wówczas, gdy człowiek nie ma zasobów potrzebnych mu w konkretnej sytuacji, aby móc sobie z nią poradzić. Zatem stan dostrzeganego stresu można utożsamić z brakiem wzajemnego dopasowania między pracownikiem a jego środowiskiem (pracownik nie posiada odpowiednich zasobów, środowisko nie jest w stanie zaspokoić potrzeb jednostki) (por. Bańka, 2000).
Jak więc wzmocnić lub wytworzyć w sobie zasoby zdolne do poradzenia sobie z sytuacją stresu w pracy? Na pytanie to padają różne odpowiedzi.
Najczęściej pisze się o konieczności przywrócenia w życiu zasad higieny psychicznej (odpowiedni czas na sen, odpoczynek, urlop, hobby) i zdobyciu umiejętności „odcięcia się” od problemów w pracy (aby nie przenosić ich do domu). Zasady takie -oczywiście słuszne wydają się jednak być trudne do realizacji, zwłaszcza w dłuższej perspektywie czasowej.
Inną możliwość wynika z koncepcji mówiącej, że na wypalenie zawodowe najbardziej narażone są osoby lokujące w pracy nadmierne nadzieje, oczekujący że stanie się ona (zamiast innych wartości) sensem ich życia. Wypalenie jest wówczas konsekwencją naturalnego rozczarowania i utraty złudzeń (Pines 2000 za: Smelkowska-Zdziabek, 2001). Natomiast możliwość uniknięcia wypalenia (lub przezwyciężenia go gdy już wystąpiło) wiąże się z otwarciem się na inne, zapomniane wcześniej (lub odrzucane) wartości i cele. Tak rozumiane wypalenie mogłoby stać się punktem zwrotnym w życiu człowieka i czynnikiem niezwykle pomocnym w jego rozwoju.
Kolejny, wiążący się z poprzednim ważny aspekt związany jest z występującym u osób podatnych na wypalenie irracjonalnym myśleniem. Sęk (2000) zwraca uwagę na charakterystyczne elementy takiego myślenia. Należą do nich przekonania o tym, że trzeba być lubianym przez wszystkich i za wszystko, że trzeba być kompetentnym we wszystkich sferach działania, że tragiczne jest gdy rzeczywistość nie zgadza się z oczekiwaniami, że powinno się bardzo silnie przeżywać problemy innych ludzi, gdy działa się dla ich dobra etc. Metodą pomocną jest wówczas wykształcenie w sobie racjonalnych i realistycznych przekonań odnośnie własnego zawodu, na przykład w oparciu o techniki poznawczo-behawioralne.
Wspomnieć należy również o znaczeniu wsparcia społecznego w przezwyciężaniu stresu zawodowego. Leder (1999) uważa, że dzięki kontaktom z innymi członkami personelu o podobnych problemach: „można bardziej skutecznie zmierzyć się z wyzwaniami, zagrożeniami i stratami. Poprzez otwarcie się, odreagowanie i porównywanie swoich problemów, trudności i zachowań z problemami innych, można bardziej realistycznie dostrzec uwarunkowania i istotę przeżywanych zewnętrznych i wewnętrznych konfliktów, łatwiej przychodzi zmiana własnych postaw i ocen oraz pozbycie się bierności i samooskarżania się lub rzutowania własnych problemów na innych” (s. 51).
Warto na koniec zacytować słowa Augustyna Bańki (2000), który pisze: „najbardziej niezawodnym sposobem zapobiegania wypaleniu zawodowemu jest kultywowanie odpowiedniego stylu życia. Zaburzenia emocjonalne i psychiczne są rezultatem alienacji z naturalnego rytmu życia. Najistotniejszą sprawą jest doprowadzenie w doświadczeniu codzienności do maksimum harmonii i autentyczności. Najbardziej sprawdzonym sposobem na zdrowe życie jest optymizm i humor. Ścisłe powiązanie humoru i optymizmu z mechanizmami stresu sprawia, że są one skutecznym remedium osłaniającym jednostkę zarówno przed nudą i monotonią, jaki przed jakościowym i ilościowym przeciążeniem pracą” (s.308).
Czy więc jesteśmy skazani na wypalenie?
Części składowe wypalenia zawodowego (przykład przekonań: za: Salmon 2002,145)
Wyczerpanie emocjonalne
-czuję się emocjonalnie wyssany przez moja pracę
-pod koniec dnia czuje się kompletnie wykończony
Depersonalizacja
-odkąd zacząłem te pracę jestem bardziej nieczuły wobec innych
-boje się, że przez tę pracę staję się gruboskórny
Porażka w spełnianiu swoich oczekiwań
-nie jestem dość skuteczny w rozwiązywaniu problemów moich pacjentów
-nie czuję aby moja praca wywierała pozytywny wpływ na życie innych