BRONIEWSKI - POEZJA
+ Opis wierszy: Młodość, Zagłębie Dąbrowskie, Elegia o śmierci Ludwika Waryńskiego, Bagnet na Broń, Targowisko:
Młodość
Wiersz pochodzi z debiutanckiego tomu poezji Broniewskiego Wiatraki z 1925 r. Jest to opowieść o młodzieńczych losach poety, który jako żołnierz nie raz zetknął się bezpośrednio ze śmiercią. Broniewski, mając osiemnaście lat, wstąpił do legionów Piłsudskiego i uczestniczył w wielu bitwach oraz potyczkach. W wierszu Młodość przedstawia czasy walk legionów na Wołyniu. Wojna pokazana jest w nim jako budzący grozę i przerażenie okrutny koszmar. Jest to również próba ukazania stanu duchowego autora, młodego wrażliwego poety, wepchniętego w bezlitosny, bezwzględny świat przemocy:
„Kowalski - rozerwany granatem, Ignaczak -
cztery kule w pachwinę, Nowak - od szrapnela,
Marciniak - kula w piersi... Pamiętam, jak patrzał
I skamlał umierając: Wody... Przyjaciele...”
Ten niespokojny, urywany tok wypowiedzi niezwykle realistycznie obrazuje strach i rozpacz żołnierza, który bez przerwy styka się ze śmiercią, który bezsilnie patrzy na śmierć swoich najbliższych towarzyszy broni, umierających mu na rękach, który nie wie, czy dotrwa do końca dnia.
Zagłębie Dąbrowskie
Zagłębie Dąbrowskie jest typowym przykładem utworu rewolucyjnego należącego do nurtu poezji zaangażowanej społecznie i politycznie. Jest to wyraz niezgody młodego poety na stosunki panujące w niepodległym już kraju:
„Węgiel dobywa Zagłębie,
Zagłębie dobywa śmierć (...).
Groźnie milczy Dąbrowa
W noc głodu, kryzysu, faszyzmu
Milczy błotnista ulica,
Wiedzą górnicy, kto wróg”.
Utwór można potraktować jako wezwanie robotników do rewolucyjnej walki o poprawę swej egzystencji. Na obraz Zagłębia składa się ciężka i niebezpieczna praca oraz beznadziejne warunki życiowe. Według Broniewskiego jedynym czynnikiem zdolnym do zmiany tego przerażającego obrazu nędzy ludzi pracy jest rewolucja, bowiem tak właśnie należy zrozumieć kończące utwór wezwanie do zapalenia lontów dynamitowych:
„na Hutę Bankową, na Reden...
- Zapalać! Gotowe? - Gotowe!”
Elegia o śmierci Ludwika Waryńskiego
Poeta opisuje ostatnie chwile życia bohatera, który kona po siedmioletnim pobycie w schlusselburskiej twierdzy.
„Już dziąsła przeżarte szkorbutem,
już nogi spuchnięte i martwe,
już koniec, już płuca wyplute -
lecz palą się oczy otwarte”.
Broniewski w Elegii... zwraca szczególną uwagę na siłę ducha wielkiego rewolucjonisty i nieugiętość jego przekonań. Te właśnie cechy Waryńskiego poeta stawia za wzór wszystkim tym, którzy poświęcają swe życie walce za „robotniczą sprawę”.
Bagnet na broń
Wiersz powstał w kwietniu 1939 roku, a więc prawie pół roku przed rozpoczęciem drugiej wojny światowej. Szczególnej aktualności utwór nabrał jednak właśnie we wrześniu '39, kiedy to stał się niemalże hymnem walczących rozpaczliwie obrońców Polski.
„Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten w którym mieszkasz - Polskę (...)
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!”
Bagnet na broń to wiersz-manifest, utrzymany w tonie wezwania do walki, do gotowości oddania życia za znajdującą się w niebezpieczeństwie ojczyznę. Jest to apel skierowany do każdego Polaka, żołnierza i cywila, ale również i do poety: „dzisiaj wiersz - to strzelecki rów”. Każdy musi stanąć do walki, każdy musi oddać za ojczyznę to, co ma najcenniejszego, swoje życie.
Targowisko
Utwór powstał w styczniu 1944 roku, a więc już po konferencji w Teheranie. Dla wszystkich stało się oczywiste, że Polska stała się tylko elementem przetargowym w świecie wielkiej polityki, że nikt nie będzie liczył się z racją stanu kraju, który wydano komunistycznej Rosji jako łup wojenny, jak trofeum. Broniewski przebywał w tym czasie na Bliskim Wschodzie, dokąd dotarł z armią Andersa.
Z wiersza bije ogromna gorycz i rozczarowanie. Oto po wielu latach rozpaczliwej walki Polaków na wszystkich frontach drugiej wojny światowej, pojawiła się nareszcie okazja, aby odzyskać niepodległość. Niestety, wielka polityka zwyciężyła. W czasie konferencji teherańskiej nikt nie liczył się z Polakami, z ich wolą. Niczym na zwykłym jarmarku, przehandlowano Polskę na targowisku dziejów.
Broniewski ze smutkiem stwierdza, że na nic nie przydała się wielka, wspaniała historia pełna bohaterskich czynów. Liczne nawiązania do Mickiewicza i Słowackiego brzmią w tym kontekście ogromnie gorzko, przebija z nich wielki żal i smutek: podmiot liryczny posługuje się ogólnie znanymi symbolami bohaterstwa i odwagi, przywołuje starożytne Termopile (znane Polakom choćby z Grobu Agamemnona Juliusza Słowackiego) i postać Winkelrieda (wyraźna aluzja do Kordiana). Twórczość Adama Mickiewicza zostaje przywołana w kontekście idei mesjanizmu, przeświadczenia o „wybranym narodzie polskim”, zawartej między innymi w Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego. Broniewski wie, że z tej wielkiej idei nie zostało nic, że Polska nie będzie „Chrystusem narodów”, że nikt nie będzie się z nią liczył. W dwóch ostatnich wersach stwierdza, że tylko poezja pozostanie z opuszczonym żołnierzem polskim, że tylko w poezji będzie można odnaleźć wolność.