KATECHEZA do LO.T.
Temat: WYWOŁYWANIE DUCHÓW.
Cele:
Ukazanie treści biblijnych i nauki Kościoła dotyczącej wywoływania duchów.
Kształtowanie postawy zaufania względem Boga i Jego słowa, oraz szacunku dla tych sfer ludzkiego życia, w których człowiek jest sam na sam z Bogiem lub ze sobą.
CIEKWAWOŚĆ TO PIERWSZY STOPIEŃ DO …?
W życiu człowieka zdarzają się chwile niezwykle krępujące, niezręczne. Człowiek chce być sam ze swoimi sprawami, myślami, przeżyciami, chorobą.
Odczytujemy trzy takie sytuacje.
Kłopoty
Wyobraźcie sobie taką sytuację. Macie od kilku dni ciężki czas w swoim życiu, jakieś kłopoty, zmęczenie, nerwy. Chodzicie smutni i przygnębieni. Naraz spotykacie znajomą osobę w świetnym humorze, która chce was za wszelką cenę rozbawić. Widząc wasze zdenerwowanie udaje szybko troskę i zaczyna szczegółowo wypytywać się o przyczynę kłopotów, sytuację w domu, nastrój.
Jak wtedy zareagujecie?
Na plaży
Wyobraźcie sobie inną sytuację. Leżycie na pięknej plaży, opalając się i cudownie wypoczywając. Nagle czujemy na sobie wzrok obcej osoby nachalnie wpatrującej się w nas, lustrującej wasze ciało do milimetra.
Co będziecie czuli w takiej sytuacji?
Jak wtedy zareagujecie?
Choroba
Wyobraźcie sobie jeszcze jedną sytuację. Zachorowaliście poważnie i nie pojechaliście na spotkanie rodzinne. Wydała się wasza choroba i potem rodzina i znajomi nawiedzają was w domu dopytując się: jak się czujecie, jakie macie wyniki, co powiedział lekarz, jakie lekarstwa bierzecie. Litości wobec was i wspomnień ludzi, którzy umarli na coś podobnego - nie ma końca.
Jak się wtedy będziecie czuli?
Co zrobicie w takiej sytuacji?
Są takie rejony życia ludzkiego, w które nie można wchodzić z czystej ciekawości. Są to np. cierpienie, problemy i kłopoty, sfera ludzkiej płciowości, przeżycia wewnętrzne.
Nie można w nie wejść „z butami”. Kto się z tym nie liczy, ściąga na siebie i często na innych szkodę.
Cierpieniu, kłopotom i problemom należy się dyskrecja, płciowości - szacunek, a przeżyciom wewnętrznym tajemnica i wsparcie zamiast ciekawości.
Jest jeszcze jedna sfera - sfera ludzkiego życia, która domaga się szczególnego szacunku i delikatności. Jest to wymiar ludzkiego życia duchowego, poszukiwań w wierze, modlitwy, kontaktu ze światem duchowym. Dotyczy ona również ostatecznych przeznaczeń człowieka. Nie może być zatem przedmiotem ciekawskich poszukiwań.
Na dzisiejszej katechezie powiemy sobie o kontaktach z światem istot duchowych, a konkretnie o wywoływaniu duchów.
DLACZEGO LUDZIE WYWOŁUJĄ DUCHY?
Z różnych przyczyn ludzie wywołują duchy lub szukają kontaktu z osobami, które odeszły już na tamten świat. Nie zawsze są to sposoby i przyczyny uzasadnione, słuszne.
Uczniowie na kartkach zapisują powody, dla których ludzie wywołują duchy.
Szukamy często kontaktu ze zmarłymi. On oczywiście jak najbardziej jest, jednak tylko w Bogu. Dlatego gromadzimy się na cmentarzach i modlimy się za naszych bliskich zmarłych. Dlatego właśnie w ludzkiej duszy występuje lęk, gdy pomyśli się o tym miejscu z pustą ciekawością i oczekiwaniem na rzeczy nadzwyczajne, gdy nie idzie się tam z sercem nastawionym na modlitwę.
Nie można tak postępować.
ZAŁOŻENIA
Wywoływanie duchów opiera się na co najmniej dwóch bezbożnych założeniach.
Po pierwsze opiera się na jawnej lub ukrytej pogardzie dla słowa Bożego: jak gdyby Jego światło było zbyt ciemne albo niepewne i trzeba nam było zasięgać wskazówek bardziej miarodajnych. Słowa usłyszane na seansie spirytystycznym stają się dla wielu ważniejsze niż cała święta Ewangelia.
Drugie założenie jest chyba jeszcze bardziej bezbożne. Mianowicie, żeby wierzyć w seanse spirytystyczne, trzeba utracić wiarę w możliwość wolności. Bo zauważmy: sama idea tych seansów polega na przekonaniu, że świat istot duchowych podlega prawom swoistej mechaniki, które wystarczy poznać i wykorzystać, aby nawet duchy musiały nam być posłuszne: ukazywać się na nasze zawołanie, odpowiadać na nasze pytania itp. Duchy przemawiające w czasie seansów są również zamknięte na samą ideę wolności - ukazują przyszłość tak, jakby była ona z góry zdeterminowana.
NAWRÓCENIE POD WPŁYWEM DUCHA
Pewien człowiek powiedział kiedyś do pewnego księdza: proszę księdza, gdyby ktoś z tamtego świata do mnie przyszedł, opowiedział, jak tam jest, przekonał mnie, że tam jest dobrze i że warto żyć uczciwie, aby tam się w końcu znaleźć, to z pewnością bym się nawrócił.
Kiedyś już zdarzyła się taka właśnie sytuacja. Odczytujemy przypowieść o bogaczu i łazarzu.
„Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bistor i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały mu wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przyjść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą” (Łk 16,19-31).
Dlaczego - zdaniem Jezusa - „wizyta z tamtego świata” nie zmieni człowieka?
Kto się nie liczy ze słowem Bożym, nie nawróci się i pod wpływem zmartwychwstania samego Syna Bożego. Mówi o tym fragment Ewangelii Mt 28,12-14.
„Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu”.
A kto chce zasięgnąć porady u duchów, niech najpierw zapyta samego siebie, czy stosuje się do wszystkich rad zawartych w słowie Bożym.
Czy przepowiednie muszą się spełniać?
Przepowiednie naprawdę pochodzące od Boga, jeśli dotyczą losów ludzkich, nigdy nie są nieodwołalne (zob. Jr 18,7-10).
1