Zagadnienia egzaminacyjne - rok 2012
1. Przełom antypozytywistyczny: założenia i nurty w obrębie zjawiska (D).
Najwcześniejsze pytania teoretyczne, jakie pojawiły się jeszcze na gruncie pozytywistycznej wiedzy o literaturze, miały charakter przede wszystkim epistemologiczny i metodologiczny. Pytań ontologicznych, a przede wszystkim pytania: czym jest literatura? - nie zadawano sobie wprost, uznając, ze jest ona takim samym przedmiotem badań jak wszystko, co nas otacza. Także i metody badania literatury zapożyczono wówczas z nauk przyrodniczych, które w owym czasie nadawały ogólny ton wiedzy, ustanawiając tym samym kanon metodologiczny.
Pierwszym wyraźnym stanowiskiem, jakie pojawiło się w metodologii pozytywizmu, był genetyzm, zgodnie z nazwą bardziej nastawiony na pytanie o to, skąd wzięła się literatura, niż czym jest. W ślad za tendencją do określania zewnętrznych czynników, które wpłynęły na powstanie dzieła literackiego, pojawiły się rozmaite odmiany metod badania literatury: historyczne, socjologiczne, przyrodnicze, psychologiczne, itd. Próbowano w ten sposób wyjaśnić genezę dzieła literackiego - albo przez odwołania do kontekstu historycznego czy społecznego, albo do psychiki autora. Pytania o istotę literatury pojawiły się dopiero wskutek poważnej debaty o metodach poznania naukowego, jaka toczyła się na przełomie wieku XIX i XX. W wyniku tej debaty (nazywamy ją właśnie PRZEŁOMEM ANTYPOZYTYWISTYCZNYM), nauki humanistyczne usamodzielniły się i odłączyły od nauk przyrodniczych, powołując do życia własną, odrębną metodologię. Dlatego też w przełomie antypozytywistycznym dostrzec można nie tylko genezę współczesnej humanistyki, lecz także genezę nowoczesnej teorii literatury. Był to bowiem toczący się spór o metody poznania naukowego, zainicjowany sprzeciwem wobec wspomnianej już metodologii pozytywistycznej, zrównującej w procesach badawczych zewnętrzne fakty świata przyrodniczego i wewnętrzne zjawiska świata duchowego. Sedno tego sporu stanowiło genetystyczne i deterministyczne ujmowanie dzieła literackiego: jako wyniku przyczyn natury psychologicznej, społecznej, historycznej, itd.
Najważniejszym celem dyskusji przełomu antypozytywistycznego stało się więc wyraźne oddzielenie nauk przyrodniczych i nauk humanistycznych (w tym także literaturoznawstwa), dokonane ze względu na istotną odmienność przedmiotów badań (w tym także literatury). W efekcie zadekretowany został ogólny podział nauk na przyrodnicze o charakterze nomotetycznym (gr. nomos - prawo i thetos - ustanowiony) i humanistyczne o charakterze idiograficznym (gr. idios - szczególny i graphein - pisać). Te pierwsze miały zajmować się wyjaśnianiem rozmaitych zjawisk i procesów świata zewnętrznego, główną uwagę skupiając na prawach rządzących owymi zjawiskami i procesami. Drugie zaś, dla których podstawową operacją poznawczą miało być rozumienie zjawisk życia duchowego, nastawiały się przede wszystkim na opis tego, co jednostkowe i niepowtarzalne.
Reguły Leszka Kołakowskiego dotyczące pozytywizmu:
reguła fenomenalizmu - założenie ontologiczne: nie ma różnicy między istotą a zjawiskiem,
reguła nominalizmu - definiuje pozytywizm na tle słowa „uniwersalia”,
reguła sprzeciwu wobec wartości poznawczej, oceniającej, brak funkcji poznawczej (F. Nietzsche),
reguła jedności metody wiedzy - uniwersalność nauk przyrodniczych; poznanie to opis i wyjaśnienie zjawiska, określenie jego przyczyn.
Przełom antypozytywistyczny:
Rozumienie dzieła i sztuki jako zapisu ekspresji podmiotu; znaczenie literatury nie leży w niej samej, tylko poza nią (Stefan Kołaczkowski, Michał Głowiński).
**Sztuka jest odbiciem absurdu duszy (Przybyszewski)
**Sztuka jest wyrazem duszy (Brzozowski)
**Najskuteczniejszym sposobem interpretacji tekstu jest empatia - wczucie się w znaczenie tekstu, a nie jego analiza (Brzozowski)
Różnica między aktem psychicznym a treścią aktu psychicznego; ustanowienie wiedzy o charakterze obiektywnym - wiedza obiektywna to próba uchwycenia obiektywnie istniejących faktów psychicznych.
Celem jest ustanowienie tożsamości nauk humanistycznych w wyodrębnieniu ich od nauk przyrodniczych.
2. Właściwości nauk humanistycznych według W. Dilthey'a (M).
Dilthey dochodzi do wniosku, że możemy wyróżnić dwie wpływowe, a zarazem całkiem od siebie odmienne tendencje, z jakimi mamy do czynienia. Wedle pierwszej z nich, istota ludzka postrzega siebie jako zdeterminowaną przez prawa przyrody. To, co psychiczne, pojawia się w niej jedynie sporadycznie. Człowiek staje się coraz bardziej wyalienowany, centralnym punktem jego rzeczywistości staje się przyroda. Tak dzieje się, gdy człowiek z nauk przyrodniczych próbuje przejmować funkcjonujące w nich pojęcie doświadczenia. W ten sposób dokonuje się redukcji naszego bogatego doświadczenia do aspektów podatnych na procedury stosowane w przyrodoznawstwie . Druga tendencja ma ujmować bogactwo ludzkiego doświadczenia. Mamy z nią do czynienia wtedy, gdy zwracamy się do siebie samych, w stronę przeżyć. Dzięki tym przeżyciom życie nabiera znaczenia, ma wartość i cel. Wychodzimy tu od tego, co jest nam dane zmysłowo w dziejach, rozumienie zwraca się ku temu, co już nie podlega naszym zmysłom, a jednak nadal wywiera wpływ na to, co zewnętrzne. Dokonuje się tu refleksja nad samym sobą - jakiej nie odnajdziemy w naukach przyrodniczych. Tendencja ta odnosi się również przyrody, która stara się tłumaczyć za pomocą pojęć jakie są założone w związku psychicznym. Możemy powiedzieć, że w naukach przyrodniczych mamy do czynienia z wyjaśnianiem, czyli sprowadzaniem faktów do praw nauki . W opozycji do takiej procedury stoją nauki humanistyczne, w których występuje rozumienie, polegające na swego rodzaju poznawczym wniknięciu w przedmiot. Różnica jaka pomiędzy nimi zachodzi polega na metodzie konstytuującej każdą z nich. I tak w pierwszej — w wyniku rozumienia powstaje obiekt duchowy, w drugiej — w procesie poznania — przedmiot fizyczny.
Wilhelm Dilthey
WŁAŚCIWOŚCI NAUK HUMANISTYCZNYCH
Przystępuję obecnie do próby określenia zadania, jakie ma do spełnienia niniejsza praca. Zajmuje się ona tym, jak w naukach humanistycznych budowany jest świat historyczny i nawiązuje do pierwszego tomu mego Wprowadzenia do nauk o duchu (1883). Zadaniem owego studium była krytyka rozumu historycznego. Wyszła ona od sytuacji nauk humanistycznych, jaka ukształtowała się w systemie stworzonym przez szkołę historyczną, i szukała ich teoriopoznawczego uzasadnienia. W tym uzasadnieniu przeciwstawiła się intelektualizmowi, panującemu wówczas w teorii poznania. „Historyczne i psychologiczne traktowanie człowieka jako całości skłaniało mnie do tego, by człowieka właśnie w całej różnorodności jego władz, tę istotę czującą i posiadającą wolę, uczynić podstawą wyjaśniania poznania i jego pojęć (jak świat zewnętrzny, czas, substancja, przyczyna)”. Tak więc punktem wyjścia tej pracy było życie i rozumienie oraz zawarty w życiu stosunek między rzeczywistością, wartością i celem; podejmowała ona próbę wykazania samodzielności stanowiska nauk o duchu wobec nauk przyrodniczych, scharakteryzowania gnozeologiczno-logicznych związków w pełnej całości [jaką stanowią nauki humanistyczne] i ukazania znaczenia, jakie ma uchwycenie zjawisk jednostkowych w historii. Ten punkt widzenia zawarty w mojej książce próbuję teraz uzasadnić gruntowniej w ten sposób, że wy-chodząc od problemów teoriopoznawczych, badam, jak budowany jest świat historyczny w naukach o duchu. Związek między problemem poznania a tymi problemami nauk humanistycznych polega na tym, że analiza prowadzi do ustalenia współdziałania pewnych postępowań, które z kolei stają się dostępne badaniu teoriopoznawczemu. Staram się przede wszystkim już tu uwidocznić przeciwieństwo budowy nauk o duchu i nauk przyrodniczych. Opisany został stan faktyczny nauk humanistycznych, jaki wytworzył się w epoce, gdy się one kształtowały; następnie wykazaliśmy, że te nauki opierają się na przeżyciu i rozumieniu; należy więc teraz uchwycić ich budowę, zawartą w fakcie ich ukonstytuowania się jako nauk samoistnych, co dokonało się dzięki szkole historycznej. W rezultacie ujawni się zupełna odrębność ich budowy w porównaniu z naukami przyrodniczymi. Głównym tematem niniejszej pracy będą więc swoiste właściwości budowy nauk humanistycznych.
Punktem wyjścia jest w tej budowie przeżycie — wychodzi się od rzeczywistości i dochodzi do rzeczywistości — jest coraz głębsze wdzieranie się w rzeczywistość historyczną, coraz bogatsze jej odczytywanie, coraz rozleglejsze ogarnianie. Nie ma tu miejsca na żadne hipotetyczne supozycje, które by podkładały cokolwiek zamiast danych bezpośrednich. Rozumienie wnika bowiem w obce ekspresje życiowe poprzez transpozycje pełni własnych przeżyć. Przyroda, jak widzieliśmy, jest składową częścią dziejów tylko przez swe tworzywo i ponieważ może być przedmiotem twórczego działania. Oczywiście, właściwym państwem historii jest również pewna zewnętrzność; jednakże dźwięki, składające się na utwór muzyczny, płótno, na którym namalowano obraz, sala sądowa, w której ogłoszono wyrok, więzienie, w którym wymierzono karę, zawdzięczają przyrodzie tylko swoje tworzywo. Każda natomiast operacja nauk o duchu, która zostaje dokonana na takich faktach zewnętrznych, ma do czynienia jedynie z sensem i znaczeniem, jakie fakty te uzyskują w wyniku działania ducha. Operacja taka służy rozumieniu, które w tych faktach pojmuje te znaczenia, ten sens. Rozumienie oznacza nie tylko metodycznie właściwe postępowanie, jakie podejmujemy wobec tego rodzaju przedmiotów. W odróżnieniu nauk humanistycznych od nauk przyrodniczych chodzi nie tylko o różnicę między stanowiskiem podmiotu wobec przedmiotu, o sposób postępowania, o metodę, ale i o to, że proces rozumienia jest rzeczowo uwarunkowany przez to, że zewnętrzność, która jest przedmiotem nauk humanistycznych, różni się zasadniczo od przedmiotu nauk przyrodniczych. Duch zobiektywizował się w przedmiotach zewnętrznych, ukształtowały się w nich cele, urzeczywistniły się w nich wartości i właśnie ten pierwiastek duchowy, jaki został wniesiony, jest przedmiotem rozumienia. Między mną a przedmiotami nauk humanistycznych zachodzi stosunek określony przez życie, ich celowy charakter ma oparcie w moich celach, ich dobro i piękno w moim wartościowaniu, ich rozumny charakter w moim intelekcie. Moje przeżycie i rozumienie nie likwiduje realności faktów. Tworzą one system wyobrażeń, w którym to, co dane z zewnątrz, powiązane jest z biegiem mojego życia. Żyję w tym świecie wyobrażeń, a gwarancją jego obiektywnego znaczenia jest dla mnie nieustanna wymiana moich przeżyć z przeżyciami i rozumieniem innych. Wreszcie pojęcia, sądy ogólne, teorie generalizujące nie są hipotezami dotyczącymi czegoś, do czego odnosimy zewnętrzne wrażenia, lecz są pochodne od przeżyć i od rozumienia. I tak jak w nim zawsze obecna jest totalność naszego życia, tak w najbardziej nawet abstrakcyjnych zdaniach tej nauki dźwięczy pełnia życia. Możemy zatem, zgodnie z tym, co zostało ustalone, podsumować rozważania o stosunku obydwu klas nauk i podstawowych różnicach ich budowy. Przyroda jest podłożem nauk o duchu. Przyroda jest nie tylko sceną dziejów; procesy fizyczne, konieczności w nich tkwiące, działania przez nie wywoływane tworzą podłoże wszystkich stosunków w świecie historycznym, czynu i cierpienia, akcji i reakcji. Świat fizyczny tworzy również materiał dla całego obszaru, w którym duch wyraża swoje cele, swoje wartości, swoją istotę. Na tym podłożu wznosi się jednak rzeczywistość, w którą nauki o duchu coraz głębiej wnikają z dwu stron: od strony przeżycia duchowego i od strony rozumienia pierwiastka duchowego, zobiektywizowanego w świecie zewnętrznym. I tu właśnie zawiera się różnica między tymi dwoma typami nauk. W przyrodzie zewnętrznej zjawiska zostają ujęte w związek przy pomocy układu abstrakcyjnych pojęć. Natomiast w świecie duchowym związek jest przeżywany i rozumiany. Związek w pierwszym przypadku jest abstrakcyjny; związki duchowe i historyczne są żywe i nasycone życiem. Nauki przyrodnicze uzupełniają zjawiska czymś, co myśl wnosi niejako do nich, i chociaż właściwości ciał organicznych i zasada indywiduacji w świecie organicznym oparły się dotąd takim zabiegom poznawczym, to przecież w naukach przyrodniczych zawsze jest żywy postulat takiego poznania. Dla jego pełnego urzeczywistnienia odczuwa się tylko brak pewnych ogniw w łańcuchu przyczyn — odnalezienie ich jest zawsze ideałem. Toteż zawsze koncepcja, która dla wyjaśnienia pośrednich stopni między przyrodą nieorganiczną a duchem chce wprowadzić nową zasadę, znajduje się w nieprzejednanym sporze z tym ideałem. Odwrotnie postępują nauki humanistyczne — ład polega tu na tym, że ową niezmiernie rozległą społeczno-historyczną, zewnętrzną rzeczywistość ludzką zwracają życiu ducha, z którego się ona wywodzi. W naukach przyrodniczych szuka się hipotetycznych zasad wyjaśniania tego, co indywidualne — w naukach humanistycznych w samym życiu doświadcza się przyczyn indywiduacji.
Wynika stąd pozycja teorii poznania, która podejmuje dalsze badania nad tym, jak budowany jest świat historyczny w naukach o duchu. Zasadniczy problem teorii poznania, opartej jedynie na naukach przyrodniczych, polega na uzasadnieniu prawd abstrakcyjnych, charakteru przysługującej im konieczności, prawa przyczynowości oraz na poszukiwaniu pewności wniosków indukcyjnych w ich stosunku do abstrakcyjnych założeń. Ta oparta na naukach przyrodniczych teoria poznania tak bardzo się rozszczepiła, że wielu może przypuszczać, iż podzieli los metafizyki. Z drugiej strony już dotychczasowy przegląd struktury nauk o duchu ujawnił ogromną odrębność stosunku poznania wobec swego przedmiotu w tej właśnie dziedzinie. Należy więc przypuszczać, że dalszy rozwój ogólnej teorii poznania zależy przede wszystkim od uporania się z naukami o duchu. Wymaga to jednakże studiów nad budowaniem świata historycznego w naukach humanistycznych, podejmowanych z punktu widzenia problematyki teoriopoznawczej; dopiero później, uwzględniając rezultaty tych studiów, będzie można poddać rewizji ogólną teorię poznania.
WILHELM DILTHEY
Dokonał metodologicznego rozróżnienia nauk humanistycznych (Geisteswissenschaften) i nauk przyrodniczych (Naturwissenschaften). Jego zdaniem w humanistyce uprawnione są oprócz sądów o faktach i sądów o prawach, także sądy wartościujące. Podstawową jednak różnicą między tymi rodzajami nauk jest ich cel: nauki przyrodnicze dążą do poznania zjawisk; nauki humanistyczne - do ich rozumienia (czyli przeżywania). Humanistyka powinna unikać schematów, natomiast trzymać się życia. Wprowadził rozumienie "pokolenia humanistycznego" jako grupy jednostek istniejących jednocześnie, podlegających tym samym wpływom i uzależnionych od tych samych zdarzeń, a przez to w podobny sposób pojmujących rzeczywistość. Związany z kierunkiem filozoficznym - hermeneutyką.
1)Humanistyka to nauka o duchu.
2)Więź miedzy duchem a światem= przeżycie = wyraz => duch doświadcza rzeczywistości i później daje wyraz temu przeżyciu.
3) 2 aspekty przeżycia:
- estetyczne- związane z osoba autora => artysta jako filtr miedzy światem a dziełem.
- odtwórcze => to czego doświadcza odbiorca, jego głównym zadaniem jest interpretowanie dzieła jako odzwierciedlenie ducha artysty w celu wczucia sie w tego ducha, w stan psychiczny twórcy w momencie tworzenia. Doskonała empatia. Często to prowadzi do „lektury naiwnej”- wczucie sie w autora, bohatera.
4) Pojecie światopoglądu poetyckiego:
- związek tego, co indywidualne z tym, co ogólne.
- literatura daje nam wzorce przezywania i zachowania.
3. Hermeneutyka Gadamera (definicja tekstu, znaczenia tekstu, rozumienia/interpretacji; kim jest interpretator?) (D).
Definicja tekstu - Znaczną rolę odgrywa tu historia - oddziałuje (Wirkungsgeschichte); ma znaczenie, w jakim momencie historycznym się znajdujemy. Jesteśmy zaangażowani w moment, to determinuje nasz zespół przesądzeń. Przystępujemy do lektury zdeterminowani momentem historycznym. Koło się ciągle obraca: my sami możemy się zmieniać w osobistej naszej historii; zmienia się moment historyczny, kontekst. Żadna interpretacja nie jest ostatnio - jest jednym ze szczebli w drabinie interpretacyjnej.
Gadamer zrywa z przekonaniem Schleiermachera - nie możemy wczuć się w intencje autora: to nic nie daje, bo moment, w którym jesteśmy sprawia, że wskakujemy psychikę autora z własnym bagażem doświadczeń. Ponadto interpretator nie może sobie rościć praw do ostatecznej interpretacji (drabina interpretacyjna). Nigdy nie rozpoczynamy interpretacji od zera; dany jest pewien moment, w którym jesteśmy. Interpretacja służy zapewnieniu ciągłości tradycji i kultury - nawiązujemy kontakt z przeszłością. Możemy rozumieć przeszłość, ludzi, nawet to, co wcześniej było niezrozumiałe. Interpretator czyni przeszłość przyszłością.
Przekład ma moc pojednania - interpretacja hermeneutyczna to przełożenie tego, co niezrozumiałe na zrozumiałe. Działalność terapeutyczna - zawiązanie zerwanych nici porozumienia.
Wykładnia hermeneutyczna działa na etyczne znaczenie - rozumiejąc teks opowiadamy się po stronie pewnych wartości; interpretacja by coś poradzić ludziom. Hermeneutyka ma wydźwięk etyczny - nie można sobie rościć ostatecznego słowa w dialogu. Grzechem dla Gadamera jest zerwanie rozmowy - komunikacja jest nieskończoną rozmową, nie ma tu ostatecznych pytań i odpowiedzi. Zwraca się przeciw tym, którzy zawłaszczają sobie prawo do ostatniego słowa ignorując sferę dialogu i moralności: ataki na scjentyzm (zamknięcie), na technologie, na ekspertów przekonanych, że mają patent na życie. Dowartościowuje zaś humanistykę jako rozmowę i autorefleksję kultury.
Znaczenie tekstu - przekracza intencje, co jest wynikiem zmian zachodzących w czasie i pod wpływem rozwoju kultury poszerzającego pole sensu oraz zmianę skojarzeń związanych z nimi: „Doświadczenie hermeneutyczne ma do czynienia z tradycją. To jej mamy doświadczać. Tradycja nie jest jednak procesem, który poznajemy poprzez doświadczenie i który uczymy się opanować, lecz językiem, mówi sama z siebie niczym jakieś ty. Ty nie jest przedmiotem, lecz odnosi się do kogoś”.
Rozumienie/interpretacja - tworzenie immanentnej reprezentacji obiektywnej rzeczywistości, mającej być tym, czym jest „sama w sobie” bez względu na punkt i sposób z jakiego w jej dziejach uczestniczy. Zgodnie z tą koncepcją każde dzieło posiada jedną właściwą interpretację z góry określoną przez autora. Analiza tekstu nie mogła ulegać zmianie z biegiem czasu czy zmianą zajmowanej przez siebie przestrzeni sensu. W kontekście tej hermeneutyki prawda posiada naturę transcendentalnego bytu, który poznajemy jedynie przez oderwanie się od otaczającej nas rzeczywistości. Poprawne myślenie jest ściśle związane z poprawnym „odzwierciedleniem” treści tekstu. (…)wszelkie rozumienie jest kwestią interpretacji i zależności od położenia oraz czasu. Zdaniem Gadamera rozumienie ma naturę historyczną, czyli zawsze odbywa się w kontekście określonej kultury, w której żyje człowiek: „Rozumienie, co inny mówi, polega, jak widzieliśmy, na porozumieniu w danej sprawie, a nie na wstawianiu się w położenie innego i doznawaniu jego przeżyć”. Podstawą rozumienia jest dziejowość oparta na tradycji konstytuowanej między przeszłością a teraźniejszością. (…) Interpretacja ma polegać na usuwaniu obcości i umożliwić refleksję tekstu. Zgodnie z Gadamerem i Heglem interpretacja polega na przyswojeniu sobie ducha w sobie. (…) Proces interpretacyjny polega na przekładzie, ponieważ prawdziwe rozumienie nigdy nie jest kwestią reprezentacji lecz transformacji. „Rozumienie jednak dopiero wtedy urzeczywistnia swoją właściwą możliwość, gdy ustanawiane przez nie wstępne mniemania nie są dowolne”. Nie jesteśmy w stanie redukować dzieła do sensu zamierzonego przez autora. Znaczenie tekstu przekracza intencje, co jest wynikiem zmian zachodzących w czasie i pod wpływem rozwoju kultury poszerzającego pole sensu oraz zmianę skojarzeń związanych z nimi: „Doświadczenie hermeneutyczne ma do czynienia z tradycją. To jej mamy doświadczać. Tradycja nie jest jednak procesem, który poznajemy poprzez doświadczenie i który uczymy się opanować, lecz językiem, mówi sama z siebie niczym jakieś ty. Ty nie jest przedmiotem, lecz odnosi się do kogoś”[20].
Zdaniem Gadamera naszym celem w procesie rozumienia jest lepsze rozumienie nas samych i dookreślenie naszego „bycia-w-świecie”. Wg Burzyńskiej i Markowskiego: „dla Diltheya rozumienie charakteryzuje nauki o duchu i pozostaje w opozycji do wyjaśniania. Poprzedza wszelką wiedzę i wszelkie poznanie.”
Kim jest interpretator? - Zadaniem interpretatora hermeneuty nie jest więc rekonstrukcja pierwotnego znaczenia (to jest niewykonalne), ale nawiązanie dialogu z tekstem, aby mógł on przekazać prawdę dla nas ważną, która poszerzy naszą świadomość.'' (Gadamer). Interpretator nigdy nie szuka pierwotnego znaczenia tekstu czyli tego, które nadał mu sam autor, bo dotarcie do niego jest po prostu niemożliwe. W istocie więc każdy odbiorca dowolnego tekstu kulturowego czyta go zawsze dla siebie. Dlatego też w ujęciu hermeneutycznym interpretowanie tekstu, nie tylko może ale wręcz powinno wykraczać poza ramy nakreślone przez intencję twórczą autora. Każdy czyta dzieło dla siebie, a więc jego znaczenie kształtuje się każdorazowo podczas interpretacji. W takim wypadku nieuniknione są więc rozmaite omyłki, które wpisane są w naturę procesu interpretacji zostawiając każdorazowo pole do kolejnych, pełniejszych odczytań. Według zwolenników metody hermeneutycznej interpretacja musi być subiektywna, bo tylko wtedy prowadzi do rozszerzenia wiedzy interpretatora (a taki jest przecież zasadniczy cel przyświecający interpretacji - przyswojenie nieznajomego). Bardzo ważne jest więc otwarte nastawienie interpretatora, jego ciągła gotowość do wykraczania poza siebie i chęć poznania nowego.
Rozmowa Gadamerowska - podstawowy model, na którym oparte jest rozumienie, zawarty jest w pytaniach i odpowiedziach na dialog, „wymiana między Ja i Ty”. Rozmowa, w której spotykamy coś, czego jeszcze nie doświadczyliśmy, ma moc przemieniania naszego myślenia. Interpretator musi wejść w rozmowę z tekstem i wtedy głos interpretatora zanika - oddanie pierwszeństwa interpretowanemu tekstowi.
Hans Georg Gadamer:
„Hermeneutyka to nie tyle metoda, co postawa człowieka, który chce zrozumieć innego człowieka, albo — jako słuchacz bądź czytelnik — chce zrozumieć językową wypowiedź. Ale zawsze chodzi o zrozumienie tego jednego człowieka, tego jednego tekstu”.
W czasach starożytnych i nowożytnych hermeneutyczna filologia była wykorzystywana
do objaśniania Pisma Świętego (które było głównym przedmiotem interpretacji) i z istoty swej była także hermeneutyką teologiczną. Najpilniejsze pytanie dotyczyło tego, gdzie kryje się prawdziwy sens tekstu. Tu padały dwie odpowiedzi:
Prawdziwy sens tekstu jest sensem dosłownym, co oznacza, że tekst mówi to,
co mówi, a nie mówi czegoś zupełnie innego. Jest to teza głoszona przez hermeneutykę literalną.
Sens tekstu jest sensem przenośnym, co oznacza, że znaczenie tekstu jest tylko znakiem odsyłającym do innego znaczenia. Jest to teza hermeneutyki figuralnej.
Hermeneutyka jest nieodzowna wtedy, gdy pojawia się kłopot z sensem: gdy świat, tekst, czyjeś zachowanie przestają być oczywiste i domagają się interpretacji, bo same z siebie nie są zrozumiałe. Jak pisze Gadamer: „interpretacja jest konieczna wszędzie, gdzie nie chce się zaufać temu, czym dane zjawisko bezpośrednio jest”. Hermeneutyka pojawia się także wówczas, gdy człowiek — zniecierpliwiony własną niewiedzą — sam sobie zadaje pytanie
o to, kim jest, i o to, jaki sens ma jego życie, a także jakie są podstawy jego wiedzy o świecie.
Trzy podstawowe znaczenia terminu „hermeneutyka”:
Sposoby objaśniania tekstów.
Hermeneutyka filozoficzna, która zaczęła pytać o to, jak możliwe jest rozumienie
w ogóle (Schleiermacher, Dilthey).
Filozofia hermeneutyczna, dla której najważniejszym zagadnieniem jest rozumiejąca egzystencja człowieka.
Hermeneutyka obejmuje zatem zarówno obszar życia codziennego, jak techniki egzegezy, metodologię nauk czy filozofię egzystencji. Jej historia pokazuje, że kultura europejska stopniowo poszerzała obszar tego, co powinno się interpretować.
Główna teza hermeneutyki Gadamera brzmi: „hermeneutyka pokonuje duchowy dystans i przyswaja obcość obcego ducha”. Problem hermeneutyczny polega na przezwyciężeniu obcości świata. Gadamer nacisk kładzie na „przemianę czegoś obcego i martwego w bezpośrednią współobecność i zażyłość”, a tym samym na rozmowę między bliskimi sobie duchami. Interpretator tekstu pisanego powinien usuwać obcość i umożliwiać bezpośrednią recepcję tekstu. Tym czymś obcym i martwym jest w tekście pismo, „ślad ducha”, „martwy ślad sensu” wystawiony na rozumienie. „Pismo i to, co ma w nim udział, literatura, to zrozumiałość ducha uzewnętrzniona w czymś najbardziej obcym”. Pismo przechowuje w sobie moc ducha i dzięki temu możliwa jest tradycja, która — po odcyfrowaniu i zrozumieniu — pozbawiona zostaje znamion obcości i staje się „tak czystym duchem, że przemawia do nas niczym współczesna”. Przychodząc do nas z głębi przeszłości albo ze sfery obcego nam ducha, dzieło sztuki, gdy jest rozumiane, „staje przed nami twarzą w twarz”. Dla Gadamera dzięki rozumieniu możliwe jest przywrócenie żywego Logosu, w pełni obecnego sensu. Słowo jest wprawdzie koniecznym określeniem idei, jednak ona sama, „istnieje w swym zmysłowym bycie tylko po to, by się przeobrazić w wypowiedziane”. Hermeneutyka „przyswaja obcość obcego ducha”, czyni własnym to, co odmienne, zamieszkuje nieznane. Punkt wyjścia jest tu Heglowski: nierozdzielność wypowiedzianego i wypowiedzenia. Heglowski jest także punkt dojścia: wycofanie się ducha „ze sfery zewnętrznej w sferę wewnętrznego istnienia, ducha, który w związku z tym nie łączy się już w nierozdzielną jednię ze swą stroną cielesną”. Ostateczną racją hermeneutycznego przedsięwzięcia staje się przeskok: od zmysłowego do idealnego, od wypowiedzenia do wypowiedzianego. Przeskok ten jest istotą zabiegu alegorycznego. Skoro „w rzeczywistym procesie mówienia sam język znika całkowicie za tym, co za każdym razem jest w nim powiedziane”, literatura zaś jest inscenizacją prawdziwej mowy, to lektura tekstu literackiego przypomina słuchanie. Lektura wspiera się na uważnym wsłuchiwaniu się w uobecniającą się mowę poety, który zaprasza do rozmowy. „Wiersz zaprasza do długiego wsłuchiwania się i do dialogu, w którym dokonuje się zrozumienie”. Gadamer twierdzi, że poezji nie należy traktować jako „uczonego kryptogramu dla uczonych, ale jako coś, co przeznaczone jest dla członków świata, połączonego wspólnotą językową, w której poeta jest tak samo u siebie jak jego słuchacz lub czytelnik”. Dlatego podstawową metaforą lektury jest dla Gadamera rozmowa, która uchyla przed interpretatorem zarzut subiektywnej dowolności. Interpretator musi wejść w rozmowę z wierszem. Obłędem jest twierdzić, że towarzyszące rozumienie, cel wszelkiej interpretacji, może być czymś w rodzaju konstruowania sensu. Gdyby to było możliwe, wiersz wcale nie byłby nam potrzebny. Jest raczej tak, że wiersz, jak tocząca się rozmowa, wskazuje w kierunku jakiegoś nigdy nie dającego się doścignąć sensu. Głos interpretatora musi zniknąć. Pierwszeństwo przyznaje się interpretowanemu utworowi. Interpretacja zależy od usytuowania interpretatora, a ten uzależniony jest od swego przedmiotu.
Hermeneutyka H.G. Gadamera
Wg Gadamera hermeneutyka nie jest metodą, jest raczej postawą człowieka, który chce zrozumieć innego człowieka
W odniesieniu do literatury - słuchacz albo czytelnik dąży do zrozumienia wypowiedzi językowej
Hermeneutyka dotyczy tekstów, które należy interpretować, czyli takich, które bezpośrednio, same z siebie nie są zrozumiałe
Zakres odniesieniowy hermeneutyki rozszerzał się w ciągu wieków
początkowo interpretowano tylko Biblię, później również inne teksty (Schleiermacher)
interpretacja wszelkich przejawów życia - Dilthey, Nietzsche
u Gadamera - interpretacja wszystkiego, co ma charakter językowy
relacja między świadomością, językiem a poznaniem
W hermeneutyce myślenie dokonuje się w żywiole mowy, doświadczenie świata jest zapośredniczone przez język.
Nie ma podziału na język i rzeczywistość, bo rzeczywistość istnieje zawsze poprzez opis językowy.
wg Gadamera rozum jest efektem, a nie przesłanką komunikacji językowej, zgodnie z tym fundamentem hermeneutyki jest dialog, swoista rozmowa między Ja i Ty
w tym ujęciu hermeneutyka to postawa filozoficzna, dla której poznanie obiektywne nie poprzez język jest mitem (podobne stanowisko zajmował Richard Rorty)
sens nie istnieje niezależnie od interpretacji
sens pojawia się w procesie językowego samo rozumienia podmiotu istniejącego w świecie
interpretacja stanowi praktykę egzystencjalną przemieniającą życie człowieka, interpretacja nie jest obiektywnym opisywaniem sensu
językiem jest każdy byt, który poddaje się rozumieniu
tradycja zawarta w tekstach powinna zostać wyzwolona z tego, co obce i przyswojona w akcie rozumienia
główna teza hermeneutyki Gadamera: „pokonanie duchowego dystansu i przyswojenie obcości obcego ducha”
interpretator tekstu pisanego powinien usuwać obcość i umożliwiać bezpośrednią recepcję tekstu
w tekście obce i martwe jest pismo wystawione na rozumienie
dzięki rozumieniu możliwe jest przywrócenie w pełni obecnego sensu
hermeneutyka czyni własnym to, co odmienne (przyswajanie obcości
istota zabiegu alegorycznego polega na przeskoku od zmysłowego do idealnego, od wypowiedzenia do wypowiedzianego
literatura to inscenizacja prawdziwej mowy
lektura tekstu literackiego przypomina słuchanie - czytanie polega na wsłuchiwaniu się w mowę poety, który zaprasza do rozmowy
rozmowa jest metaforą lektury
w tej rozmowie stopniowo zanika głos interpretatora, a pierwszeństwo zyskuje interpretowany utwór
interpretacja zależy od usytuowania interpretatora, który jest uzależniony od swego przedmiotu
rozumienie autora polega na odtworzeniu pierwotnego tworzenia
rozmowa to podstawowy model, na którym oparte jest rozumienie, w rozmowie, w której pojawia się coś spoza zakresu doświadczeń dokonuje się przemiana myślenia
fuzja horyzontów to elementarny warunek rozumienia przeszłości, rozumienie musi zminimalizować dystans między przeszłym a teraźniejszym (jest to możliwe przez przyswojenie tego, co obce i udział w tradycji); wprawdzie horyzont rozumienia jest ograniczony dziejowo, ale można go rozszerzyć poprzez kontakt z dziełami z przeszłości.
4. Hermeneutyka Schleiermachera (M).
Schleiermacher był pierwszym hermeneutykiem poszukującym uniwersalnych, powszechnie obowiązujących reguł rozumienia. Był teologiem protestanckim i kaznodzieją, tłumaczem Platona. W jego rozważaniach ważna rola przypada jednostce, indywidualności. Najbardziej bezpośrednio na dalszy rozwój hermeneutyki oddziałało dokonane przez Schleiermachera rozróżnienie dwu odmian interpretacji: gramatycznej i technicznej.
Interpretacja gramatyczna - nakierowana na własności językowe charakteryzujące daną kulturę.
Interpretacja techniczna - nakierowana na niepowtarzalność twórcy, jego przekaz.
rozbieżność celów
cele te nie mogą być realizowane jednocześnie i wymagają odmiennych kompetencji
Schleiermacher pierwszy postawił pytanie: czym jest rozumienie. Tym samym ustanowił punkt wyjścia dalszego rozwoju hermeneutyki.
Psychologiczny model odbioru tekstu - znaczenie tekstu utożsamiane z interpretacją jego twórcy; interpretacja jest nakierowana na intencję; tekst traktowany jako ekspresja, stanowi jedynie środek umożliwiający dotarcie do jego przeżyć.
Koło hermeneutyczne-
figurę tę wprowadził po raz pierwszy do hermeneutyki Friedrich Schleiermacher, w nawiązaniu do patrystycznej tradycji egzegetycznej
Mówiła ona o tym, że nie można zrozumieć części tekstu bez odwołania do całości i odwrotnie: całość pozostanie niezrozumiała, jeśli nie odwołamy się do poszczególnych części.
Według Schleiermachera, rozumienie innych kultur nie jest czymś, co możemy przyjąć za pewnik. Rozumienie innych wymaga otwartości na fakt, że to co wydaje się być racjonalne, prawdziwe czy koherentne może zakrywać coś bardzo obcego. Ta otwartość jest możliwa jedynie jeśli systematycznie badamy nasze własne hermeneutyczne przesądy. Schleiermacher mówi o tym jako o surowej w odróżnieniu od luźniej praktyki hermeneutycznej. Jednakże surowa praktyka hermeneutyczna jak wielokrotnie podkreśla nie może jako taka, gwarantować sprawiedliwego czy całkowicie adekwatnego rozumienia. Mimo to jednak jest to niezbywalna pomoc. Jest czymś, co może pomóc hermeneucie nie paść ofiarą tendencji do filtrowania czyjejś wypowiedzi czy tekstu przez jego własne kulturowe, teologiczne, czy filozoficzne ramy umysłu.
Ta uwaga obowiązuje nie tylko w naszym rozumieniu innych kultur. Ponieważ, jak twierdzi Schleiermacher, całe użycie języka jest umiejscowione gdzieś między radykalną indywidualnością, a radykalną uniwersalnością. Żadne z tych użyć nie istnieje w całkowicie czystej formie. Całe użycie języka odnosi się do gramatyki i do powszechnego słownika symbolicznego, jednakże używamy tych wspólnych zasobów w mniej lub bardziej indywidualny sposób, bardziej indywidualnie w przypadku poezji, mniej indywidualnie w dyskursie naukowym, czy w konwersacji o pogodzie. Jednakże indywidualność użycia języka nie odnosić się do wewnętrznej, niedostępnej warstwy umysłu. Odnosi się do czegoś takiego jak styl, głos, czy konkretność języka użytego czy zastosowanego.
Żeby zrozumieć znaczenie mowy, czy tekstu innej osoby, trzeba skupić się na obydwu aspektach jego języka, wspólnych zasobach gramatyki oraz syntaktyki a także jej indywidualnego zastosowania. Schleiermacher mówi o tym jako o zadaniu łączenie gramatycznej i technicznej interpretacji. Nie ma jednak zasady dla takiego połączenia. Zamiast tego trzeba porównać tekst z innymi tekstami z tego samego okresu, nawet tego samego pisarza, ciągle mając na uwadze unikalność konkretnego tekstu. Schleiermacher, jak Schlegel i inni filozofowie tego czasu. Mówię o tym jako o umiejętności przebóstwienia: umiejętności przeniesienia się od tego co szczegółowe do tego co uniwersalne bez pomoce zasad ogólnych czy teorii. Tylko przez połączenie podejścia komparatywnego z kreatywnym tworzeniem hipotez można otrzymać lepsze rozumienie.
Lepsze rozumienie, nie gwarantuje jednak całkowicie adekwatnego rozumienia. Dlatego, chociaż ryzyko niezrozumienia nie implikuje stanu zupełnej alienacji - przecież zazwyczaj komunikujemy się całkiem sprawinie- znaczy jednak, że rozumienie nigdy nie może być ukończone. Zawsze będzie niezbywalna pozostałość, która pcha interpretatora do eksploracji hermeneutycznych horyzontów, które do tej pory były poza obrębem rozumienia.
To właśnie idea krytycznego zwrotu w hermeneutyce połączona ze skupieniem na indywidualności używanego języka, sprawiła, że Schleiermacher stał się tak ważną postacią dla następnego pokolenia hermeneutów, zainteresowanych metodologią nauk humanistycznych, czy tak jak to rozumieli, krytyką rozumu historycznego w Kantowskim rozumieniu tego słowa.
Friedrich Schleiermacher wprowadził figurę koła hermeneutycznego. Mówiła ona o tym,
że nie można zrozumieć części tekstu bez odwołania do całości i odwrotnie: całość pozostanie niezrozumiała, jeśli nie odwołamy się do poszczególnych części. Interpretator musi krążyć nieustannie między częściami i całością i stąd figura rozumienia kolistego.
Skuteczna interpretacja polega na ruchu kolistym — od całości do szczegółu i od szczegółu do całości. Natomiast sam proces rozumienia jest względny i nieskończony. W procesie rozumienia musimy zacząć od pobieżnego oglądu całego dzieła, które jest przedmiotem rozumienia. Wstępne rozumienie pozwala nam zgodnie z prawem koła hermeneutycznego
na lepsze zapoznanie się z interpretowanym dziełem i dalszą jego interpretację. W procesie rozumienia posługujemy się wykładnią gramatyczną i psychologiczną, pomijając inne takie jak historyczną, estetyczną i rzeczową.
5. Pragmatyzm jako metodologia badań literackich - przedstawiciele i założenia (D).
Pragmatyzm według Richarda Rorty`ego i Stanley Fisha.
1. Pragmatyzm
Pragmatyzm jest filozofią:
Antyesencjalistyczną, bo odrzuca istnienie niehistorycznych bytów o niezmiennych esencjach.
Antyfundamentalistyczną, ponieważ nie wierzy w istnienie transcendentnych (pozahistorycznych) lub transcendentalnych (pozaempirycznych) zasad, które nie byłyby efektem konwencjonalnych praktyk społecznych.
Antyreprezentacjonistyczną, gdyż nie uważa, że celem wiedzy jest adekwatne przedstawienie rzeczywistości.
Antyteoretyczną, jako że nie wierzy w możliwość zbudowania jakiejkolwiek teorii na temat świata, w którym jesteśmy zanurzeni.
Pragmatyzm jest filozofią wprowadzającą na miejsce dychotomii podmiotowo-przedmiotowej holistyczną zasadę doświadczenia i opisu rzeczywistości, bez którego ani doświadczenie, ani rzeczywistość nie ma żadnego sensu. W związku z tym jest filozofią:
Historyczną, bo nie istnieją uniwersalne, niekontekstowe języki opisu rzeczywistości.
Perspektywiczną, bo każdy opis jest stronniczy, wytwarzany w danej sytuacji.
Doświadczalną, bo o wartości języka opisu nie stanowi jego adekwatność wobec faktów, lecz użyteczność dla nowego doświadczenia.
Interpretacyjną, bo każdy opis jest wypróbowywaniem języka, a nie aplikacją gotowych reguł.
R. Rorty -> Z rezerwą odnosił się do tradycyjnych kategorii prawdy, wiedzy i obiektywności. Istotnym terminem u Rorty'ego jest "przygodność". Odnosi się ona do takich kwestii, jak język, jaźń, czy społeczeństwo liberalne. Pojęcie "przygodności" ma wskazywać na indywidualność, różnorodność, brak możliwości stworzenia jednej metafizyki, która by wszystko obejmowała. Na gruncie tego terminu Rorty tworzy koncepcję "liberalnej ironistki", czyli kogoś takiego, kto stawia czoło przygodności, w szczególności tej zawartej we własnych przekonaniach. "Liberalna ironistka" jest historycystką i nominalistką, dzięki czemu może porzucić wszelkie metafizyczne próby odniesienia się, za pomocą języka, do jakiejś istoty rzeczy. Z tym natomiast wiąże się koncepcja tworzenia własnego języka metafor. Taki pogląd wymusza podejście liberalne - każdy może używać języka jakiego chce. "Liberalna ironistka" ma dystans do swej wizji świata, która jest tylko jedną z wielu możliwych. Posiada świadomość, że niekoniecznie jest bliżej rzeczywistości niż inne.
Podręcznik i artykuł:
- przeciwstawiał pozytywistów metafizykom - pierwsi wierzyli w surowe fakty, drudzy w wieczne zasady a oba stanowiska konfrontuje z postfilozoficzną kulturą wedle której zarówno wierność surowym faktom jak i szukanie niezmiennych esencji grzeszy lekceważeniem całkowitej przygodności ludzkiego istnienia, które szuka sobie miejsca w świecie przez tymczasowe jego opisy.
- sens świata nie istnieje ani w samych faktach, ani poza nimi, lecz jest efektem twórczej działalności człowieka, twórczość ta jest natomiast negocjacją ze światem wedle ustalonych reguł, a reguły te nie są wynalazkiem jednostkowym, lecz zbiorowym;
- utożsamiał darwinizm z pragmatyzmem, wg niego Darwinowska wizja języka jako użytecznego narzędzia pozostaje w sprzeczności z wizja języka jako reprezentacji rzeczywistości;
-traktuje pragmatyzm jako filozofię terapeutyczną, która pozwala uwolnić się od pewnego sposobu myślenia narzuconego przez wcześniejszych filozofów;
- pragmatyzm chroni badania literackie przed przelotnymi modami teoretycznoliterackimi o quasi - fundamentalistycznym charakterze;
- pragmatyzm jest holistyczny jedynie na poziomie użyteczności, bo użyteczność jest ogólną etykietą oznaczającą dowolna racjonalną potrzebę tego, co robisz;
- pragmatyzm podpowiada nam, jak bronić się przed uniwersalistycznymi formami lektury;
- pragmatyzm może być przydatny do demaskacji pojęć metafizycznych, esencjalistycznego sposobu myślenia o tekstach, rozbudza holistyczne zainteresowanie językiem, polega również na demaskacji opozycji pozoru i rzeczywistości oraz przygodności i esencji;
- ironia wg Rorty`ego - postawa antymetafizyczna, świadoma tymczasowości każdego opisu rzeczywistości i braku słownika finalnego w którym można by dokonać wyczerpującego opisu świata;
- wg Rorty`ego „świat nie mówi, tylko my to robimy” tzn. człowiek rozstrzyga kwestie prawdziwości rzeczywistości podejmuje odpowiedzialność za to, co o świecie mówi;
- prawda nie jest do odkrycia ani po stronie swiata, ani po stronie jaźni, ale po stronie języka, który łączy świat i jaźń w jedno;
- epistemologia - wg Rorty`ego idącego śladami Heideggera krytyki metafizyki to teoria adekwatnych przedstawień, których gwarantem jest podmiot nie uwikłany w rzeczywistość poznawaną, wiedzę zmierzającą do pewności Rorty nazywa „wynikiem manipulowania przedstawieniami”;
- holizm - wg Rorty`ego ludzie zmieniają swoje przekonania dlatego, ze nie odpowiadają one rzeczywistości, lecz po to by zbudować wśród nich rodzaj równowagi. Konsekwencja postawy holistycznej jest zniesienie różnic między dyskursem filozoficznym a literackim, bo w obydwu przypadkach mamy do czynienia z autokreacyjnym i wyobrażeniowym aktem twórczym.
3. Stanley Fish -> kontrowersyjny amerykański historyk i teoretyk literatury, współtwórca teorii rezonansu czytelniczego, autor klasycznych studiów o Miltonie.
Podręcznik:
- najważniejsza teza: „jesteśmy zawsze już interpretacyjnie usytuowani”, co oznacza, że zanim podejmiemy się interpretacji utworu to mamy już pewna wiedzę, która przyjmujemy milcząco, ale którą przyjąć musimy żeby móc w ogóle zajmować się interpretacją tekstów literackich;
- autor pojęcia wspólnota interpretacyjna, które stworzył Fish na oznaczenie zbioru podzielanych przeświadczeń na temat literatury i interpretacji, taka wspólnota z jednej strony umożliwia interpretację literatury, z drugiej zaś ogranicza jej dowolność;
- pojecie absolutnej dowolności jest fałszywe, bo nigdy nie znajdujemy się w pozycji niczym niezdeterminowanej, wręcz przeciwnie: nasze postępowania jest nieustannie określane przez instytucję, która temperuje anarchistyczne zapędy; te instytucje to miejsca, z których mówimy i z których jesteśmy słyszani przez innych;
- intencja nie jest prywatną własnością, jednostkową zachcianką czy semantycznym kaprysem, lecz ramą modalną każdego kulturowego przedsięwzięcia, nie można skonstruować sensu bez przypisania mu jakiejś intencji, dlatego intencja jest tym co sprawia, że dana wypowiedź w ogóle może być zrozumiana;
- retoryczny punkt widzenia -> Fish opisując walkę miedzy myślą retoryczną a fundamentalną sprowadza wszystko do niezgody jaka występuje miedzy 2 terminami stworzonymi przez Richarda Lanhama: homo seriosus ( człowiek poważny) i homo rhetoricus (człowiek retoryczny). Człowiek poważny boi się tego co przygodne i nieprzewidywalne a człowiek retoryczny świętuje i ucieleśnia to sobą, człowiek retoryczny manipuluje rzeczywistością i fabrykuje siebie a jednocześnie przyjmuje rolę, która stała się możliwa i obligatoryjna w danej strukturze.
PRAGMATYZM I NEOPRAGMATYZM
Pragmatyzm jest filozofią:
Antyesencjalistyczną, bo odrzuca istnienie niehistorycznych bytów o niezmiennych esencjach.
Antyfundamentalistyczną, ponieważ nie wierzy w istnienie transcendentnych (pozahistorycznych) lub transcendentalnych (pozaempirycznych) zasad, które nie byłyby efektem konwencjonalnych praktyk społecznych.
Antyreprezentacjonistyczną, gdyż nie uważa, że celem wiedzy jest adekwatne przedstawienie rzeczywistości.
Antyteoretyczną, jako że nie wierzy w możliwość zbudowania jakiejkolwiek teorii na temat świata, w którym jesteśmy zanurzeni.
Pragmatyzm jest filozofią wprowadzającą na miejsce dychotomii podmiotowo-przedmiotowej holistyczną zasadę doświadczenia i opisu rzeczywistości, bez którego ani doświadczenie, ani rzeczywistość nie ma żadnego sensu. W związku z tym jest filozofią:
H i s t o r y c z n ą, bo nie istnieją uniwersalne, niekontekstowe języki opisu rzeczywistości.
P e r s p e k t y w i c z n ą, bo każdy opis jest stronniczy, wytwarzany w danej sytuacji.
D o ś w i a d c z a l n ą, bo o wartości języka opisu nie stanowi jego adekwatność wobec faktów, lecz użyteczność dla nowego doświadczenia.
I n t e r p r e t a c y j n ą, bo każdy opis jest wypróbowywaniem języka, a nie aplikacją gotowych reguł.
O literaturze i interpretacji pragmatyści powiadają, co następuje:
1.Stanley Fish: „Literatura nie jest esencjalną, ale konwencjonalną kategorią, której zawartość i zakres są bezustannie kwestią debaty i rozstrzygnięć pomiędzy historycznie uwarunkowanymi podmiotami”. Z tego powodu „granica pomiędzy literaturą a tym, co nią nie jest, jest ciągle negocjowana na nowo”.
2.Nie istnieją teksty literackie same w sobie, które kryłyby w sobie jakąś prawdę do odkrycia. Teksty literackie są zawsze już zinterpretowane, bo napisane zostały w jakiejś konwencji (lub wielu konwencjach), i stają się przedmiotem interpretacji w granicach wspólnoty interpretacyjnej.
3.Interpretacja nie jest odkrywaniem prawdy tekstu, lecz racjonalnym testowaniem znaczenia, ograniczonym z jednej strony przez instytucję literatury (konwencje i reguły interpretowanych tekstów), z drugiej zaś - przez wspólnotę interpretacyjną, do której bezwzględnie należy każdy interpretator.
4.Siła interpretacji leży nie w adekwatności wobec przedmiotu (ta jest nie możliwa), lecz w perswazyjności dokonanego opisu, który odpowiada nie tyle samej rzeczywistości, ile innemu opisowi. Interpretacja jest raczej wynalezieniem nowego języka (redeskrypcją), w którym można zmienić nasze sposoby mówienia o świecie (literaturze), niż adekwatną wypowiedzią na temat świata (literatury).
Początek pragmatyzmu jako filozofii - wystąpienie Williama Jamesa (1842 -1910)
Inni przedstawiciele:
Richard McKay Rorty (Z rezerwą odnosił się do tradycyjnych kategorii prawdy, wiedzy i obiektywności. Istotnym terminem u Rorty'ego jest "przygodność". Odnosi się ona do takich kwestii, jak język, jaźń, czy społeczeństwo liberalne. Pojęcie "przygodności" ma wskazywać na indywidualność, różnorodność, brak możliwości stworzenia jednej metafizyki, która by wszystko obejmowała. Na gruncie tego terminu Rorty tworzy koncepcję "liberalnej ironistki", czyli kogoś takiego, kto stawia czoło przygodności, w szczególności tej zawartej we własnych przekonaniach. "Liberalna ironistka" jest historycystką i nominalistką, dzięki czemu może porzucić wszelkie metafizyczne próby odniesienia się, za pomocą języka, do jakiejś istoty rzeczy. Z tym natomiast wiąże się koncepcja tworzenia własnego języka metafor. Taki pogląd wymusza podejście liberalne - każdy może używać języka jakiego chce. "Liberalna ironistka" ma dystans do swej wizji świata, która jest tylko jedną z wielu możliwych. Posiada świadomość, że niekoniecznie jest bliżej rzeczywistości niż inne. Problemami pragmatyzmu zajął się Rorty analizując wcześniejszych twórców tej teorii, między innymi Charlesa Peirce'a, Johna Deweya i Hilarego Putnama. Jego idee głównie nawiązywały do wyzbycia się metafizyki z filozofii i stworzenia liberalnego społeczeństwa, gdzie każdy mógłby rozwijać własne intelektualne zdolności. To wiąże się z kwestią humanitarnej polityki.
W polityce był autorytetem dla umiarkowanej lewicy amerykańskiej i jako przeciwnik prawicy religijnej krytykował interwencje USA w Iraku i Wietnamie. Dobrobyt Zachodu po II wojnie światowej uznawał za najlepszy okres w dziejach [1].
Stanley Fish
Charles Sanders Peirce (1839-1914)
John Dewey (1859-1952)
6. Wyjaśnij rozumienie „sztuki jako doświadczenia” wg J. Deweya (M).
Chociaż Dewey uznawał, że potencjalnie wszelkie rodzaje doświadczenia mogą zakończyć się w całkowitym spełnieniu, to jednak zaznaczał, że jeden obszar ludzkiej aktywności daje szczególnie dobre warunki aktualizacji takiego doświadczenia. Tym obszarem jest oczywiście sztuka. Zgodnie ze swoim naturalistycznym stanowiskiem Dewey uważał sztukę za szczególną, bo zintesyfikowaną formę potocznego doświadczenia. Podstawowe zadanie teoretyka sztuki, pisał Dewey, polega „na przywróceniu ciągłości pomiędzy wysubtelnionymi i zintensyfikowanymi formami doświadczenia, jakimi są dzieła sztuki, a codziennymi wydarzeniami, poczynaniami, cierpieniami, które powszechnie uznaje się za treści doświadczenia”. Zamiast przeciwstawiać się doświadczeniu codziennemu, jak to czyni tradycyjna estetyka, sztuka w ujęciu Amerykanina pozostaje z nim ciągła (podobnie jak nauka i filozofia jako formy doświadczenia refleksyjnego zachowują związek z doświadczeniem pierwotnym bezpośrednim, codziennym). W doświadczeniu estetycznym reorganizacja doświadczenia pierwotnego dokonuje się więc nie za pomocą pojęć i refleksji, lecz za pomocą jakości. Celem zaś takiego doświadczenia jest samo przeżycie jego spójnego charakteru (inteligentnego rozwoju, w którym poszczególne różnorodne części doświadczenia pozostają w ciągłym związku z całością) oraz szczególnej otwartości znaczenia — niedomkniętego w formie konceptu. Nie ma więc celu doświadczenia estetycznego poza nim samym, jest on autoteliczny, a nie instrumentalny.
Cel i wartość takiego doświadczenia pochodzi z bezpośredniej przyjemności, jaką daje twórczość artystyczna i percepcja dzieł sztuki. Według Deweya, jeśli jakiekolwiek ludzkie doświadczenie zasługuje na miano «czystego» (czyli łączącego nas z ontologicznie pojętym doświadczeniem pierwotnym), to jest nim doświadczenie estetyczne, rozumiane nie jako kontemplacja dzieł sztuki, będących owocem twórczości innych, ale przede wszystkim jako doświadczenie spełnienia własnej twórczości. W nim człowiek wtapia się w kreatywne nurty natury z charakterystycznym dla niej rytmem następujących po sobie faz nieokreśloności i określenia czy też na poziomie organicznym potrzeby i zaspokojenia. Dewey pojmuje w istocie doświadczenie estetyczne jako coś w rodzaju panteizującego naturalnego doświadczenia mistycznego, które łączy nas z podstawą bytową poprzez eliminację poczucia odrębności. Istotne jest to, że takie doświadczenie nie ma charakteru instrumentalnego, ale jest celem samym w sobie. Można powiedzieć, że sensem naszej obecności w świecie jest włączenie się w kreatywność samej natury i wzbogacenie jej.
dziełem sztuki jest sposób, w jaki wytwór artystyczny kształtuje doświadczenie i jest w nim obecny
kiedy wytwór artystyczny zostaje oddzielony zarówno od warunków, w jakich powstał jak i od działania w doświadczeniu, wyrasta wokół niego mur, który czyni zupełnie nieprzejrzystym jego ogólne znaczenie
zrozumienie dzieła = zrozumienie warunków powstania dzieła: "jeśli ktoś stawia sobie za cel zrozumienie zapachu kwiatów, musi znać takie warunki jak gleba, powietrze, woda, światło słoneczne i zależności między nimi, to bowiem warunkuje wzrost roślin"
"aby zrozumieć co mieści się w określeniu estetyczny, w jego ostatecznym i ogólnie uznanym kształcie trzeba wyjść od surowego jeszcze materiału" (czyli od tego co codzienne, co widzimy, co jest namacalne)
jeśli przedmioty, które ludzie kulturalni zwykli uznawać za wytwory sztuk pięknych wydają się masowemu odbiorcy anemiczne z powodu ich oddalenia, to wówczas głód estetyczny może skłonić go do poszukiwania tego co tanie i wulgarne
bliskie powiązanie sztuk pięknych z życiem codziennym
sztuka odzwierciedla uczucia i pojęcia związane z głównymi instytucjami życia społecznego
muzea miejscem wyobcowania sztuki (a nawet świadectwo nacjonalizmów!)
rozwój kapitalizmu utrwalił przekoananie że dzieła sztuki sa czyms wyodrębnionym z codziennego życia
w miarę jak dzieła sztuki zatracały znaczenie rodzime nabrały znaczenia nowego- stały się dziełami sztuki samymi w sobie i nic ponadto. (patrz: wytwarzanie dzieł sztuki jak innych produktów, element gry rynkowej)
następstwem przemian w warunkach produkcji przemysłowej jest zepchnięcie artysty na boczny tor
jak odzyskać bliski związek doświadczeń estetycznych ze zwyczajnymi przejawami życia?
Wyobraźnia- sposób widzenia i odczuwania rzeczy w miarę jak układają się one w spójną całość. Punkt skupienia zainteresowań, w którym rozum spotyka się ze światem
co powstaje prze połączenie różnego rodzaju materiału, jakości zmysłowych, uczucia i znaczenia, połączenie wskazujące na narodziny czegoś nowego w świecie, jest doświadczeniem nacechowanym wyobraźnią
teorie widzenia wewnętrznego i zewnętrznego- wewnętrzne jest rodzajem uczuć, zewnętrzne to widzenie fizykalne, dzięki wyobraźni te dwa rodzaje widzenia mogą się połączyć
odbiorca przyzwyczaja się do pewnego sposobu widzenia rzeczy i lubi, aby przypominać mu o tym, z czym już się oswoił. Niespodziewane zmiany, zamiast przydawać ostrości doświadczeniu, wywołują rozdrażnienie
wyobraźnia posiada zdolność trwania. Mimo bowiem, że na początku wydaje nam się czymś obcym, jest niezmiernie bliska w odniesieniu do istoty rzeczy
postęp artysty po nowych ścieżkach musi z konieczności być powolny, gdyż tylko nieliczni zdolni sa uznać to, co odbiega od utartych torów, lub mają wystarczające kwalifikacje, by ocenić oryginalność poszukiwań
objawienie w sztuce jest przyspieszonym rozwinięciem doświadczenia
sztuka wywodzi się ze zrozumienia, a kończy się zachwytem (filozofia na odwrót)
sztuka jest najbardziej uniwersalną formą języka, ponieważ ustanawiają ją wspólne właściwości powszechnego świata, dlatego jest ona najpowszechniejszą i najswobodniejszą formą porozumiewania się ludzi.
7. Obszary wpływu psychoanalizy na badania literackie (D).
Jak pisała Shoshana Felman, literatura to język, którego używa psychoanaliza, by mówić o sobie samej, by samą siebie nazywać. Literatura nie jest więc po prostu poza psychoanalizą, skoro motywuje ona i zamieszkuje nazwy jej podstawowych pojęć (kompleks Edypa, narcyzm, masochizm, sadyzm), skoro stanowi ona wewnętrzne odniesienie, za pomocą którego psychoanaliza nazywa swoje odkrycia.
Ale związki literatury i psychoanalizy dotyczą także innych obszarów. Przede wszystkim: podmiotu, relacji podmiotu ze światem oraz struktury i tropologii tekstu literackiego. Pierwszym, heroicznym etapie rozwoju psychoanalizy bohaterem analizy nieodmiennie był pisarz, do którego psychiki starano się zajrzeć poprzez tekst. Współczesnie to już nie pisarz jako taki, ale podmiot obecny tekście, oraz sama praca tekstu skrywającego niejawne treści przyciąga zainteresowanie badaczy. Jeśli dziś jeszcze psychoanaliza nie straciła swojego krytycznego potencjału, to dlatego, że:
Podaje w wątpliwość kartezjańską koncepcję podmiotu, który jasno i wyraźnie rozpoznaje się we własnych wytworach. Czy to w wersji Freudowskiej czy Lacanowskiej podmiot jest przesunięty wobec samego siebie i nie wie nigdy, kim jest ani co mówi. Istnieje bowiem sfera niepoddana kontroli podmiotu i tą sferą jest Nieświadomość. U Freuda jest ona odgrodzona od świadomego Ja cenzurą która tłumi niewygodne treści. U Lacana jest ona ustrukturyzowana jak język, co oznacza, że przemieszcza podmiot między obcymi znaczącymi (signifiants), w których nie może się on odnaleźć.
Nieświadomość potraktowana jest jako dyskurs. Freud nie odkrył nieświadomości, ale pierwszy wykazał jej dyskursywną naturę: to, że mówi ona poprzez naszą mowę, że odzywa się w snach i odsłania w pomyłkach języka.
Twórczość literacka przypomina obronną działalność psychiki, gdyż w obydwu wypadkach między światem a Ja umieszczony zostaje filtr fantazji, który zapobiega doznawaniu przykrości. Tekst literacki nie jest autonomicznym artefaktem, ale odsyła do twórcy, a ściślej do jego nieuświadomionych fantazji, dzięki którym rozwiązuje on dotkliwe problemy własnej psychiki.
Tekst literacki traktowany jest jako symptom, na podstawie którego dociera się do ukrytego sensu. W wypadku psychoanalizy Jungowskiej rolę symptomów odgrywają symbole, zaś rolę ukrytego sensu - archetyp.
Tekst literacki wykazuje strukturalną analogię z marzeniem sennym. Oznacza to, że analiza snu może stać się wzorem analizy literackiej, a wtedy jej celem staje się odkształcenie zniekształcenia, jakiemu zostaje poddana ukryta treść snu w procesie pracy marzenia sennego. Jako że praca marzenia sennego ma charakter tropologiczny, analityk musi zmierzyć się z maskującą retoryką tekstu, która przemieszcza prawdziwe znaczenie.
Tekst literacki jako analogon aparatu psychicznego jest traktowany jako pole napięć i konfliktów, do których rozwiązania na drodze interpretacji zmierza interpretator. Nie każdy tekst (i nie każdy sen) można wyjaśnić, ponieważ posiadają one siłę oporu przeciwko interpretacji. Z tego powodu interpretator skazany jest na stawianie hipotez
Tekst literacki można traktować jako element interpretacyjnej transakcji między pacjentem (pisarzem) a terapeutą (czytelnikiem). Interpretacja ma odsłonić sens, który jest niedostępny pisarzowi.
Każdy prawdziwy twór poetycki jest rezultatem więcej niż jednej pobudki ożywionej w duszy poety i dopuszcza wiecej niż jedną interpretację (tak jak bodziec może mieć wiele przedstawień).
8. Założenia szkoły Francuskiej Krytyki Tematycznej (M).
Jeden z głównych kierunków we francuskiej krytyce literackiej lat 60 i 70 XX w. Jej podstawowym pojęciem jest „temat”, swoiście rozumiany jako występujący w dziele element obrazowy, będący jednocześnie kategorią, przez którą poeta ujmuje świat. „Temat” odnosi się więc nie do każdego wątku obrazowego, ale do pewnych grup obrazowych (na przykład czterech żywiołów), które powtarzają się w twórczości danego pisarza, mogą być traktowane jako ośrodkowy element jego wyobraźni. Krytyka tematyczna zajmuje się dziełem literackim przede wszystkim jako tworem indywidualnego doświadczenia, bada, jak się ono wyraża w kompozycji tak pojmowanych obrazów w poszczególnym utworze bądź w całokształcie prac pisarza. Jednym podstawowych założeń jest utożsamienie krytyka z analizowanym dziełem (hermeneutyka) ma on rozwijać w swoim języku to, co stanowi istotę dzieła, dotrzeć do jego ukrytych znaczeń, które ujawnić się mogą tylko wtedy, gdy przyjmuje się punkt widzenia jego twórcy. Prekursorem krytyki tematycznej jest filozof G. Bachelard, który zajmował się analizą wyobrażeń wody, ziemi, przestrzeni itp. w różnych wypowiedziach - najpierw z psychoanalitycznego, a w końcowej fazie z fenomenologicznego punktu widzenia. Najwybitniejszym przedstawicielem krytyki tematycznej jest G. Poulet, który w swym głównym dziele śledził temat czasu w literaturze, traktując jego przedstawienia i wyobrażenia jako świadectwo swoistego przeżywania świata. Inni przedstawiciele: J.P. Richard, J. Starobinski
Moje wypociny z wykładu na ten temat
FRANCUSKA KRYTYKA TEMATYCZNA - teksty czytane jako całość są sposobem na zidentyfikowanie nieświadomości autora. Musimy przyglądać się różnym tematom nieuświadomionym przez twórcę, które my wydobywamy w procesie interpretacji
ZASTRZEŻENIA:
ważniejszy powinien być szacunek dla samego tekstu, a nie podkreślanie ważności autora
nie wszystko można w ten sposób zinterpretować. Nie podlega takiej interpretacji na przykład zmienność twórczości tego samego pisarza
kontrowersyjne jest, że nasza nieświadomość też może nie podlegać zmienności.
Dalej mam jeszcze kilka założeń, ale to już chyba nie należy do krytyki tylko ogólnie do psychoanalizy, bo zapisałam osobno
9. Formalizm w kontekście przełomu antypozytywistycznego (D)
W Petersburgu i Moskwie w drugiej dekadzie XX wieku zaczęła się historia dwudziestowiecznej teorii literatury jako osobnej, autonomicznej dyscypliny literaturoznawczej. W Moskwie, w 1915 roku, z inicjatywy Romana Jacobsona, założone zostało Moskiewskie Koło Lingwistyczne. Rok później w Petersburgu powstał OPOJAZ (Towarzystwo Badania Teorii Języka Poetyckiego), z którymi związani byli Wiktor Szkłowski, Osip Brik, Jurij Tynianow, Boris Eichenbaum, Boris Tomaszewski, Wiktor Winogradow i Wiktor Żyrmurski. Intensywna działalność obu grup doprowadziła do stworzenia wspólnej metody badania literatury, którą zwykło się nazywać „metodą formalną”, zaś jej zwolenników - „formalistami”. Nazwa ta utrwaliła się jako nazwa pierwszej szkoły teoretycznej, która wypracowała program badania tekstów literackich, wykorzystując ścisłe metody lingwistyczne.
Początki formalizmu w badaniach literackich wiążą się z trzema okolicznościami historycznymi:
1) z sytuacją w ówczesnym językoznawstwie (Formaliści, zwłaszcza w początkowym okresie działalności, kładli główny nacisk na fonetyczny aspekt języka. Odróżnili także język poetycki od potocznego, by wyodrębnić go w osobną dziedzinę);
2) z kryzysem symbolizmu w sztuce (Symbolizm odchodził w przeszłość, ponieważ zbyt pośpiesznie porzucał sam język i jego dźwiękową warstwę na rzecz abstrakcyjnych idei);
3) z nowymi zjawiskami w poezji rosyjskiej (wystąpienia kubo-futurytów, futurystów).
W 1914 roku Szkłowski opublikował w Petersburgu swoją rozprawę. Miała ona charakter diagnostyczny i programowy. „Dziś słowa umarły i język stał się podobny do cmentarza”. Śmierć słowa wiąże się z automatyzacją jego postrzegania i utratą jego zmysłowej wyczuwalności. W ten sposób do rozważań nad językiem Szkłowski wprowadził kategorie percepcyjne i ekonomiczne. Słowo postrzegane jest dwojako: jako wytarta klisza, bądź też jako słowo samoistne.
Szkłowski nadaje poezji moc „rozszerzenia percepcji świata”. Autonomiczne słowo nie odrywa się od rzeczywistości, ale pozwala ją, dzięki swojej innowacyjności, na nowo zobaczyć. Poezja jest więc takim użyciem języka, które pozwala odnowić widzenie świata i dlatego teoria języka poetyckiego ma charakter estetyczny, jako że w znaczeniu pierwotnym estetyka to nauka o doświadczeniu zmysłowym. Zdaniem Szkłowkiego poezja, czyli „mowa utrudniona” czy też „mowa konstrukcja” odzwyczajnia nasze widzenia świata. W związku z tym autonomia języka poetyckiego nie oznacza radykalnego oderwania słów od rzeczy, lecz nowe widzenie świata poprzez nowe słowa.
Formaliści twierdzili, że odróżnienie formy od treści nie ma sensu, podobnie jak świata od jego percepcji, ponieważ świat dla postrzegającego ma sens tylko wtedy, gdy jest postrzegany, zaś treść ma sens tylko wtedy, gdy posiada jakąś formę. Formalistyczna teoria literatury miała znacznie szerszy zakres niż tylko definiowanie właściwości języka poetyckiego i mieściła się w nowoczesnych próbach przezwyciężenia inercji kultury mieszczańskiej, zakrzepłej w stereotypowym obrazie świata.
Formaliści nie mogliby wynaleźć teorii literatury, gdyby nie wynaleźli jej osobnego przedmiotu. Formaliści fascynowali się esencją języka, tym, czym jest on sam w sobie, niezależnie od społecznych i kulturowych uwikłań. Jeżeli więc istnieje istota języka, to skoro literatura jest faktem językowym, ona także powinna mieć swoją istotę. Istotę tę nazwali literackością. Wg Jacobsona: „Przedmiotem wiedzy o literaturze jest więc nie literatura, lecz literackość, tj. to, co czyni dzieło sztuki literackim”. Literackość, czyli dominanta funkcji estetycznej. Teoria zajmuje się funkcją języka w dziele literackim, a nie jego pozajęzykowym uwarunkowaniem (genezą).
Czym zaś jest owa literackość - esencja literatury? Otóż jej podstawowym wyróżnikiem jest chwyt, czyli takie „nastawienie na wyrażenie”, które pozbawia wypowiedź semantycznej i dźwiękowej neutralności i zakłóca rutynową percepcję. Poezja nie przedstawia rzeczywistości, ale się na nią nastawia czy też ją ustawia, co oznacza, że forma poetycka nie jest wtórna wobec niej, ale ją na różne aspekty rzeczywistości. Rzeczywistość nie ma jednego kształtu, który domagałby się jednej formy. Jest odwrotnie: istnieją różne chwyty literackie, które pokazują odmienne postaci świata. W ten sposób kategoria chwytu, który dezautomatyzuje percepcję rzeczy, ściśle wiąże język i rzeczywistość, sprawiając, że rzeczy przedstawione w języku stają się „silniej odczuwalne”. Chwyt wiąże także tekst i historię.
Drugi etap rozwoju formalistycznej teorii literatury, kiedy to definiowana jest ona nie tyle przez opozycję do języka praktycznego, ile jako „dynamiczna konstrukcja językowa”, jest pierwszym sformułowaniem zasady intertekstualności, w obydwu znanych postaciach: zarówno jako sposobu istnienia tekstów, jak i ich poznawania.
Na początku drugiej dekady XX wieku proza nie interesowała niemal nikogo. Sytuacja uległa jednak dość szybko zmianie. W swoich pracach na temat powieści Szkłowski, Eichenbaum i Tymianow udowadniali, że podstawowe chwyty powieściowe mieszczą się nie w porządku przedstawionych zdarzeń, lecz ich językowej prezentacji. To artystyczne wysłowienie fabuły, które - odwrotnie niż schemat fabularny - nie daje się przełożyć na inny system znaków, jest miejscem właściwej uwagi poetyki. Opozycja fabuły i jej narracyjnej artykulacji (sjużet) powtarza opozycję materiału (słowa) i chwytu stosowaną przez formalistów do poezji, w miejsce fałszywej opozycji treści i formy. Tak jak chwyt jest świadomą konstrukcją słowną, tak sjużet jest językową konstrukcją fabuły, która nie podporządkowuje się logice przyczynowo-skutkowej.
Formalizm powstał jako teoria esencjalistyczna i powoli ewoluował w stronę historyczności rozumianej wszelako immanentnie, ograniczonej do zmian w obrębie systemu literackiego. Formaliści unikali badania odniesień tekstu literackiego do pozaliterackiej rzeczywistości, choć Szkłowskiego teorię chwytu można interpretować jako nowoczesną teorię doświadczenia estetycznego jako takiego. Wysunięcie chwytu literackiego na czoło najważniejszych zagadnień literaturoznawczych oznaczało brak zainteresowania ideologicznymi i społecznymi kontekstami literatury, co stało się powodem ostrej krytyki marksistowskiej, a następnie upadkiem całej szkoły.
10. Chwyt udziwnienia i jego funkcja (M)
CHWYT - w teorii Szkłowskiego zabieg formalny polegający na utrudnieniu i wydłużeniu czasu percepcji. Zamiast rozróżnienia treści i formy formaliści używali rozróżnienia materiału i chwytu. Materiał to wszystko, z czego artysta czerpie: fakty z życia, idee, konwencje literackie. Chwyt to zasada estetyczna, która przekształca materiał w dzieło sztuki. Dzięki chwytom powstaje efekt udziwnienia, który wywołuje zakłócenia w rutynowym postrzeganiu rzeczywistości przedstawionej w dziele sztuki. Chwyt odświeża nasze spojrzenie na świat.
UNIEZWYKLENIE LUB UDZIWNIENIE - efekt zastosowania chwytu. Według Szkłowskiego, celem sztuki jest „dać odczucie rzeczy w formie widzenia, a nie pojmowania. Środkiem sztuki jest chwyt udziwniania rzeczy oraz chwyt formy utrudnionej, zwiększającej trudności i czas percepcji”. Zadaniem sztuki jest uniezwyklenie naszej percepcji rzeczywistości poprzez zakłócanie jej rutynowego, zautomatyzowanego przebiegu. Analogiczną koncepcję sceniczną stworzył B. Brecht, określając ją „efektem obcości”. Warto też wskazać na teorię „niesamowitości”, w której Freud - definiując ją jako „powrót wypartego” - opisywał naruszanie percepcyjnej oczywistości przez nagłe wtargnięcie w pole świadomości tego, czego rozumne Ja chciało się pozbyć.
11. Strukturalizmu ortodoksyjny i nieortodoksyjny. Różnice i miejsca sporne (D)
(zagadnienie opracowane głównie na podstawie notatek z wykładu - tzn., że wykład obejmował bardzo zawężone ujęcie tematu w stosunku do tego, co jest w podręczniku, więc na ujęciu Pani prof. poprzestałam)
Strukturalizm rozwijał się wraz z początkiem XX wieku. Uznany został za najbardziej ekspansywny kierunek w XX- wiecznej humanistyce. Umownie za jego początek przyjmuje się wydanie Kursu językoznawstwa ogólnego(1916) F. de Saussure'a, szczytowy moment osiągnął w fazie powojennej, która inspirowana była myślą C. Levi-Straussa. Strukturalizm rozwinął się pod wpływem dwóch mocnych impulsów: ze strony językoznawstwa ogólnego i antropologii strukturalnej. W pierwszej fazie - do II wojny, dostrzec można silne wpływy językoznawcze, natomiast po II wojnie na plan pierwszy wysunęły się inspiracje antropologiczne.
Podejście strukturalne jest kontynuacją XIX-wiecznych teorii organicznych, gdzie społeczeństwo postrzega się jako organizm (całościowość, uporządkowanie, funkcjonalność, współdziałanie). Model dzieła zaś byłby organicznym układem części. Klimat epoki, który wpływał na takie spojrzenia charakteryzują: tendencje sztuki awangardowej, konstruktywiści i ich strukturalne odkrywanie przedmiotów (esencji).
R. Barthes mówi, że strukturalizm jest działalnością, uporządkowanym szeregiem opozycji myślowych, myślenie w kategoriach struktury, rozkładanie przedmiotu na elementy, by odkryć reguły ich łączenia.
Strukturalizm w ujęciu językoznawczym to:
- Szkoła Genewska (de Saussuer)
- Szkoła Praska (Jakobson, Trubiecki)
- Szkoła Kopenhaska (Hjemslev)
- Szkoła Amerykańska (Sapir, Whorf)
Strukturalizm w literaturoznawstwie:
- Praska Szkoła Strukturalna (Jakobson, Vodicka)
- poetyka lingwistyczna (późny Jakobson)
- poetyka generatywna (francuska szkoła narratologiczna)
- poetyka odbioru (polska szkoła teorii komunikacji literackiej - Głowiński, Sławiński)
- poetyki strukturalne lat 60.-80. (Genette, Barthes)
- poetyki intertekstualne (Genette)
Strukturalizm jego wymiar radykalny i nieradykalny
(różni je podejście do historii; odłam nieortodoksyjny - ograniczony immanentyzm)
Podstawowe pojęcie dla tej metodologii - struktura (de Saussere używa terminu system) upowszechnione zostało po 1928 r. przez strukturalistów praskich. Jest to określenie dotyczące wewnętrznej organizacji systemu języka; to określony układ elementów, powiązanych bardzo ścisłymi wewnętrznymi zależnościami. Piaget wyróżnia następujące właściwości struktury:
całościowość - struktura nie jest sumą składników, ale całością o określonej, spójnej organizacji wewnętrznej - każdy element funkcjonuje w ścisłych zależnościach od innych elementów; priorytet całości nad częścią
przekształcenia - struktura jest dynamiczna, zdolna do wewnętrznych procesów transformacyjnych
samosterowność i zamknięcie - struktura nie odwołuje się do niczego poza sobą, aby usprawiedliwić własne procedury transformacyjne
funkcjonalizm - każdy element pełni określoną funkcję w strukturze i ze względu na tę funkcję jest badany lub opisywany
prawidłowość i homologie - na podstawie struktur niższego rzędu możemy określić prawa rządzące strukturami wyższego rzędu (tzw. hipotezy homologiczne)
Strukturalizm ortodoksyjny:
(inspiracja językoznawcza)
- przeciwstawienie struktury i historii - ujmowanie praw struktury jako niezmiennych, pozaczasowych (nie pyta się o genezę struktury)
- usuwanie poza nawias aktywności poznawczej, społecznej podmiotu prymat struktury nad człowiekiem, eliminacja podmiotowości badacza, był on sztuczną inteligencją
- tendencja do matematyzacji - formalizacja wiedzy
- strukturalizm jako myślenie antydialektalne (inaczej konstruktywizm)
Przedmiot badania:
struktura odnosi się do zbudowanych na jej podstawie modeli, budowa opozycji przedmiot rzeczywisty - przedmiot badania (model). W literaturoznawstwie przedmiotem badania jest szukanie cech wspólnych wielu dzieł. Fakt-dzieło zyskuje znaczenie ze względu na miejsce w strukturze. Przedmiot zainteresowań to schemat, model, system reguł
znaki są opisywane ze względu na miejsce i układ, zainteresowanie aspektem komunikacyjnym wytworów ludzkich
miejsce genetycznych, psychologicznych elementów sztuki zajmują strukturalno-funkcjonalne
Cel badań:
odkrycie struktury dynamicznej
Procedury badawcze:
opis faktów kulturowych, nie ich wyjaśnienie, powinny być analizowane w kontekście struktury szerszej; analiza wyznacza interpretację; rezygnacja badania następstwa czasowego; badanie przyczynowości strukturalnej
badania systemu przekształceń struktury i praw przekształceń
założenie obiektywizmu badań - struktura istnieje obiektywnie, da się poznać i opisać
negacja twierdzeń udokumentowanych subiektywnie, nie uwzględnia się uwarunkowań społeczno-politycznych
rozcinanie elementów i składnie, by odkryć elementy łączenia - efekt wypreparowania modelu
Osłabienie radykalizmu i immanentyzmu takie ujęcia strukturalizmu przynosi Praskie Koło Lingwistyczne, to ujęcie można nazwać strukturalizmem nieortodoksyjnym
założenia badawcze: nawiązanie do formalizmu, do Tymianowa - forma dynamiczna, dominanta konstrukcyjna, przeciwstawienie języka poetyckiego innym językom, funkcja estetyczna nastawiona na znak jako taki, autoteliczność)
zbliżenie do estetyki, psychologii, socjologii, zaczynają wychodzić poza strukturę i badać jej uwarunkowania, uwzględnianie zmian zależnych od rozwoju historycznego
ograniczenie immanentyzmu - ograniczenie analizy nastawionej tylko na odkrywanie strukturalnych praw języka i literatury; uwzględnienie funkcji i celu wypowiedzi; w obrębie języka wielość języków funkcjonalnych, które mają swój system konwencji
zainteresowanie stylistyką, potem badanie języka poetyckiego; modyfikacja tez de Saussuere'a (zniesienie opozycji język - mowa jednostkowa, która zawsze jest zakorzeniona w systemie ogólnym)
zniesienie opozycji synchronia - diachronia - diachronia nie wyklucza pojęć systemu i funkcji, opis synchroniczny nie może pozbyć się pojęcia ewolucji
modyfikacja teorii znaku językowego - triadyczna teoria znaku
dynamizm struktury - zdolność struktury do ciągłych wewnętrznych przekształceń
język elementem kultury
własna teoria j. poetyckiego - literatura ma status językowy, dzieło literackie uzależnione od systemu języka, normy, tradycji, funkcjonuje w społecznym procesie porozumienia
dzieło jest komunikatem - f. estetyczne i komunikatywna
postulowane odkrycie zasady strukturalnej
złożona hierarchia
j. poetycki powinien być odbierany na tle praktycznego języka komunikacji - jego aktualizacja, przesunięcie w stosunku do normy
12. Synchronia i diachronia w ujęciu strukturalistycznym (M)
W ujęciu do Saussuere'a i jego następców znacznie bardziej interesująca jest wewnętrzna organizacja systemu językowego i ogólne zasady rządzące językiem niż jego ewolucja. Postulat, aby język ujmować przede wszystkim z synchronicznego, a nie diachronicznego punktu widzenia. Dzięki uwolnieniu języka od związków z rzeczywistością i historią, a także od uwikłań społecznych i psychicznych oraz od przygodności mowy językoznawca mógł stworzyć maksymalnie „czystą” naukę o języku.
Z kolei strukturaliści prascy próbowali wyizolować proces historycznoliteracki z historii ogólnej i określić reguły jego wewnętrznych przemian. Podjęli próbę opisania rozwoju historycznego literatury jako przemian struktur estetycznych, starając się jednocześnie pogodzić ze sobą w tym wypadku synchroniczny i diachroniczny punkt widzenia. Dzieło literackie zostało uznane za dynamiczną część składową procesu rozwoju literatury. Tu trzy zespoły badań: badanie immanentnego rozwoju struktury literackiej, badanie genezy, analizą recepcji.
13. Dzieło jako przedmiot artystyczny i dzieło jako przedmiot estetyczny w koncepcji Ingardena (D)
Dzieło literackie w postaci schematycznej to przedmiot artystyczny, zaś konkretyzacja to przedmiot estetyczny. W przedmiocie artystycznym wartość estetyczna pozostaje w stanie potencjalnym. Aktualizuje się dopiero w procesie lektury.
Wartość estetyczna dzieła ma piętrową budowę. Jej podstawą są jakości artystycznie obojętne, czyli fizyczny fundament dzieła.(niektóre są nieobojętne np. marmur). Na fundament nadbudowane są wartości artystycznie doniosłe, które są podstawą jakości wartości artystycznej. Na niej jest jakość estetycznie wartościowa, a na niej wartość estetyczna.
Jako wartości estetyczne Ingarden wymienia wzniosłość, tragizm, komizm.
Jakości wartościowe a wartości (artystyczne i estetyczne)
- dobór jakości wartościowych powoduje możliwość zaistnienia wartości i ich intensywności (stopniem, wysokością);
---przykład jakości wartościowych artystycznie: przejrzystość (układu), jasność (wypowiedzi), zawiłość (zdania), precyzja (sformułowań), dwuznaczność - ich użycie może być celowe (np. zawiłość zdań bohatera negatywnego), --kompozycja, nieporządek kompozycyjny (zamierzony lub nie)
---przykłady jakości wartościowych estetycznie: (emocjonalne) smutek, groza, wzniosłość, uroczystość, patos, napięcie dramatyczne, tragiczność, pogodność, (intelektualne) dowcip, bystrość, banalność, głębia, nuda,
---przykłady jakości estetycznie neutralnych: barwa, dźwięki, kształty,
Wartości artystyczne (w dziele) a wartości estetyczne (w przedmiocie estetycznym)
--artystyczne: sprawnościowe, służebne wobec estetycznych, ukształtowane tak, by zapewnić warunki do ukonstytuowania się estetycznych. Kunszt autora.
--estetyczne: „są wyłącznie do oglądania i do delektowania się nimi, nie mają zaś żadnego praktycznego znaczenia, nie służą realizacji żadnych dóbr moralnych czy życiowych, 159”
--przykłady wartości artystycznych: -- nowość (zastosowanie dotychczas nie stosowanych środków wyrazu artystycznego),
---bogactwo (użycie wielu różnorodnych środków wyrazu artystycznego w tym samym czasie)
--przykłady wartości estetycznych: -- piękność, ładność (podoba się ale nie budzi napięcia), wdzięk
Wartości estetyczne są względne tylko w tym znaczeniu, że są zależne od istnienia przedmiotów (nie są autonomiczne, same w sobie) i podmiotów (kompetentnych odbiorców).
Istnieją dwa sposoby czytania. Pierwsze, „które odnosi się do pewnego określonego indywidualnego dzieła i jest szczegółowego rodzaju doświadczeniem”, i drugie, „które prowadzi poznającego do ogólnego uchwycenia z istoty płynącej struktury i swoistości dzieła sztuki w ogóle”.
Ingarden wybiera drugi sposób czytania, w których chodzi o „aprioryczną analizę ogólnej idei »literackie dzieło sztuki«”. Czytanie fenomenologiczne nie jest przeto skupione na tym, co w dziele jednostkowe, nie ma nic wspólnego z doświadczeniem, lecz stara się uchwycić samą ideę dzieła literackiego. Chodzi więc o to, czym dzieło literackie jako „przedmiot artystyczny” jest w swojej istocie (twór wielowarstwowy, uporządkowany fazowo, zbudowany z quasi-sądów, posiadający jakości estetycznie doniosłe), oraz o to, co zawsze musi zostać spełnione w jego poznawaniu jako „przedmiotu estetycznego” (chwytywanie znaków i brzmień, rozumienie znaczeń słów i sensów zdań, konkretyzowanie przedmiotów przedstawionych i aktualizacja wyglądów, wiązanie warstw w całość i uchwytywanie idei).
Poznawanie różni się od interpretacji. Wynika to ze schematycznej budowy dzieła literackiego, które zawiera w sobie - jako przedmiot artystyczny istniejący intersubiektywnie - pewną strukturę idealną, obecną we wszystkich utworach oraz - jako przedmiot estetyczny dany w jednostkowym doświadczeniu - wielość rozmaitych konkretyzacji, dopełniających jako schematyczną budowę. Każdy czytelnik na swój sposób spełnia scenariusz odbioru wpisany w dzieło (konkretyzacja), natomiast analiza sposobu jego poznawania dotyczy wszystkich możliwych konkretyzacji, niezależnych od realnych okoliczności czytania. Ostatecznym kryterium prawomocności odczytania pozostaje samo dzieło, którego zarówno idealna struktura, jak i konkretny sens wymuszają na czytelniku odpowiednie procedury poznawcze.
Ingardena nie interesowała interpretacja dzieła literackiego, lecz to, co ją w ogóle umożliwia, zarówno na płaszczyźnie ontologicznej (jak zbudowane jest dzieło literackie?), jak epistemologicznej (jak poznajemy dzieło literackie?). Nie dostrzegał też w gruncie rzeczy kulturowego uwikłania dzieła literackiego i jego lektury. Ingardena jednostkowość aktu lektury interesowała mniej od tego, czym jest czytanie jako takie.
Quasi-sądy, „niby-sądy” - rodzaj zdań, typowych dla dzieła literackiego, które nie orzekają niczego wprost o rzeczywistości, lecz ustanawiają osobną rzeczywistość fikcjonalną. Nie będąc sądami logicznymi, nie podpadają pod kryteria prawdy i fałszu.
Warstwowy charakter dzieła literackiego - każde dzieło literackie składa się z 4 warstw:
brzmień słownych i tworów brzmieniowych wyższego rzędu;
jednostek znaczeniowych (słów i zdań);
uschematyzowanych wyglądów, dzięki którym pojawiają się przedmioty przedstawione;
przedmiotów przedstawionych, wyznaczonych przez sensy zdań.
Warstwowość dzieła literackiego dopełniona jest przez jego fazowość, czyli następstwo części. Te dwa wymiary tworzą istotę dzieła literackiego.
Schematyczność - podstawowa strukturalna właściwości każdego dzieła sztuki. W dziele sztuki pewne jego cechy (miejsca niedookreślenie, wyglądy uschematyzowane) są prezentowane schematycznie i domagają się aktualizacji (dookreślenia) przez odbiorcę w procesie konkretyzacji.
Konkretyzacja - wypełnienie przez indywidualnego czytelnika schematycznej struktury dzieła literackiego podczas aktu lektury.
Odróżnienie schematycznego dzieła sztuki jako przedmiotu artystycznego od dzieła sztuki jako przedmiotu estetycznego danego w konkretyzacji jest fundamentem fenomenologicznej teorii literatury Ingardena, jak i Isera.
Fenomenologiczna teoria dzieła Ingardena ma charakter antypsychologiczny i antygenetyczny. Przedmiotem poznania jest utwór jako taki, nie zaś warunki i przyczyny jego powstania czy też osobowość autora.
Ingarden mówi, że dzieło jest intersubiektywnym bytem intencjonalnym. Jako intencjonalne istnieje niematerialnie, lecz może być materialnie utrwalone (pismo). Jako całość spełnia się dopiero w akcie odbiorczym; spotkanie autora i czytelnika jest niezbędne dla realizacji dzieła jako przedmiotu estetycznego. Dzieło nieprzeczytane to jedynie pewna potencja, możliwość. Pismo nie jest jedynym sposobem utrwalenia dzieła, można je wyrecytować, nagrać na taśmę. Intersubiektywność dzieła przejawia się w fakcie jego dostępności społecznej, nie tylko jednostkowej.
Budowa dzieła literackiego. Zasadniczą cechą dzieła wg Ingardena jest dwuwymiarowość. Wymiar pierwszy tworzy następstwo faz, wynikające z czasowego porządku percepcji znaków językowych. To znaczy, że poznajemy dzieło od początku do końca - fazami. Następującym po sobie fazom towarzyszy współistnienie czterech warstw, hierarchicznie uporządkowanych. Dlatego dwuwymiarowość dzieła objawia się w następstwie faz i współwystępowaniu warstw. Poszczególne warstwy:
Warstwa brzmień językowych dzieła, to jego fundament, bez którego nie mogą pojawić się warstwy następne.
Warstwa znaczeniowa (znaczenie słów i zdań) wyłania się z poprzedniej. Niezmiernie rzadko dzieło może być pozbawione tej warstwy.
Warstwa przedmiotowa (przedmiotów przedstawionych) powstaje jako efekt nagromadzenia znaczeń słownych i konstytuuje uniwersum rzeczy, ludzi, stanów, zjawisk czyli świat przedstawiony.
Warstwa wyglądów uschematyzowanych to narzucające się czytelnikowi wyglądy ludzi i rzeczy. Należy ją rozumieć jako konkretne wzrokowe zjawisko lub wyobrażenie przedmiotu.
Konkretyzacja dzieła literackiego, czyli wypełnianie miejsc niedookreślenia. Konkretyzację należy rozumieć jako „całość, w której dzieło występuje w uzupełnieniach i przekształceniach poczynionych przez czytelnika”. Przebieg konkretyzacji zależy od indywidualnych kompetencji czytelnika: jego wiedzy, doświadczenia, wrażliwości, intensywności lektury. Dopiero konkretyzacja sprawia, że dzieło sztuki literackiej - dzieło artystyczne - staje się dziełem estetycznym. To rozróżnienie dzieła artystycznego od estetycznego oddaje istotę Ingardenowskiej koncepcji, przyznającej czytelnikowi znaczący udział w konstytuowaniu dzieła literackiego. W tym ujęciu dzieło estetyczne nie jest wyłączną własnością autora, lecz tworem intersubiektywnym, współkreowanym przez czytelnika w akcie konkretyzacji. Dwudzielność dzieła (artystyczne i estetyczne) wynika ze schematycznej budowy dzieła, które zawiera w sobie - jako przedmiot artystyczny - pewną strukturę idealną, obecną we wszystkich utworach oraz - jako przedmiot estetyczny dany w jednostkowym doświadczeniu - wielość rozmaitych konkretyzacji, dopełniających jego schematyczną budowę.
14. Niedopowiedzenie i niedookreślenie - określ różnicę pojęć (M)
Miejsca niedookreślone - czytelnik w akcie lektury dodaje do dzieła wszystko to, czego ono nie zawiera, a czego zawierać nie może, bo jest tworem skończonym, a cechy przedmiotów są nieskończone. Ściślej mówiąc, czytelnik dopowiada te cechy świata przedstawionego, o których nie ma mowy w tekście. Żaden zatem z czytelników nie ma kontaktu z dziełem w absolutnie czystej, schematycznej postaci, ale z jego konkretyzacjami, które sam tworzy, dopełniając owe miejsca niedookreśleń. Dzieło jest jedno, konkretyzacji tyle, ilu czytelników, a nawet więcej, wręcz nieskończona liczba. Ingarden był jednym z tych, którzy jako pierwsi pokazali, że dzieło powstaje dla czytelnika i z myślą o czytelniku, że ożywa dopiero w akcie lektury, że czytelnik aktywnie je współtworzy. Ingarden mówi również, że wobec niektórych dzieło odwraca się plecami, należy poprawnie je odczytywać, wziąć pod uwagę sytuacje, rozgraniczyć świat fikcyjny od rzeczywistości, autora od podmiotu mówiącego, pamiętać o istnieniu niedookreśleń, quasi- sądów i konkretyzacji dzieła.
Miejsca niedopowiedziane -
15. Kultura jako wtórny system modelujący i jako tekst (D)
Kultura - system semiotyczny przekształcający bezpośrednie doświadczenie człowieka w system znaków za pomocą języka naturalnego.
Wtórny system modelujący - każdy system znaków inny niż język naturalny, ale zbudowany na wzór języka naturalnego.
Tekst - każda utrwalona w dowolny sposób sekwencja znaków, posiadająca zaznaczony początek i koniec, odznaczająca się wewnętrzną organizacja strukturalną i wyraźnie odgraniczona od innych struktur.
Tekst kultury - każdy tekst utrwalony na znakach, posiadający poza znaczeniem w ramach własnego systemu semiotycznego także określone znaczenie w systemie kultury.
Kultura jako wtórny system modelujący - Poprzednio na uniwersytecie Tartuskim zjawiska kulturowe uważano za wtórne systemy modelujące, co skłaniało do podkreślenia ich pochodnego charakteru wobec języków naturalnych. Za Sapirem i Whorfem podkreślano wpływ języka na różne elementy kultury. Benveniste rzekł, że rolę metajęzyka mogą grać tylko języki naturalne. On też chce uznać za właściwe systemy semiotyczne tylko języki naturalne a inne modele kulturowe za modele semantyczne nieposiadające własnej uporządkowanej semiozy i zapożyczające ją od jęz. naturalnych. Łotman i Uspienskij uważają to za wątpliwe. Niezależnie od celowości przeciwstawiania prymarnych i wtórnych systemów modelujących (bez tego nie da się wyodrębnić ich specyfiki), należy zwrócić uwagę na fakt, że język i kultura w rzeczywistym, historycznym funkcjonowaniu są nieodłączne od siebie. Niemożliwe jest istnienie języka nieosadzonego w kontekście kulturowym, jak i kultury nieposiadającej w swym centrum struktury typu jez. naturalnego. Tylko na prawach abstrakcji naukowej można sobie wyobrazić jęz. jako zjawisko odizolowane. W rzeczywistości jest on włączony do ogólniejszego systemu kultury i tworzy z nim bardziej złożoną całość. Zasadnicza "praca" kultury polega na strukturalnym organizowaniu świata, który otacza człowieka. Kultura jest generatorem strukturalności i dlatego wytwarza wokół człowieka sferę społeczną, która, jak biosfera, czyni możliwym życie, wprawdzie nie organiczne, lecz społeczne. (…) Kulturę rozumieją Łotman i Uspienskij jako niedziedziczną pamięć społeczeństwa, mającą swój wyraz w określonym systemie nakazów i zakazów. Takie rozumienie prowadzi do następujących konsekwencji:
- Kultura jest zjawiskiem społecznym. Nie wyklucza to kultury indywidualnej w przypadku, gdy jednostka traktuje siebie jako przedstawiciela społeczeństwa, jak też we wszystkich przypadkach autokomunikacji, kiedy to jedna osoba pełni (w czasie i przestrzeni) funkcję członków społeczeństwa i faktycznie tworzy grupę. Jest to jednak kultura historycznie wtórna. Poza tym można mówić o kulturze ludzkiej w ogóle, określonej przestrzeni lub czasu, wreszcie o kulturze określonej wspólnoty.
- Ponieważ jest pamięcią, jest związana z minionym doświadczeniem historycznym, o kulturze nie można więc mówić w czasie jej powstawania, lecz z perspektywy czasu, lub wybiegając naprzód, czyli zakładając, że coś stanie się pamięcią z punktu widzenia hipotetycznej przyszłości. A więc program zachowania jest systemem dwukierunkowym: z punktu widzenia twórcy wybiega on w przyszłość, z punktu widzenia realizacji programu jest on skierowany na przeszłość.
Różnica zatem między programem zachowania jest funkcjonalna: ten sam tekst może występować jako program zachowania lub jako kultura, zależnie od funkcji w ogólnym systemie życia historycznego społeczności.
Pojęcie kultury - pamięci zbiorowej - nasuwa problem systemu reguł semiotycznych, wg. których doświadczenie społeczne przekształca się w kulturę, a które można uznać za program. Samo istnienie kultury implikuje zbudowanie systemu reguł przekształcania doświadczenia w tekst. Aby jakieś wydarzenie historyczne zostało umiejscowione w określonej "klatce", musi ono przede wszystkim zostać uświadomione jako istniejące, tj. zostać utożsamione z jakimś elementem w języku urządzenia zapamiętującego. Potem powinno być ocenione w stosunku do wszystkich związków hierarchicznych tego języka tj. zostać zapisane, czyli stać się elementem tekstu pamięci, czyli kultury. Wprowadzenie faktu historycznego do kultury ma wszelkie cechy przekładu z jednego jęz. na inny - tu na "język kultury".
KULTURA
- System znaków o bardzo skomplikowanej organizacji wewnętrznej
- Istnieje poprzez opozycję - do nie-kultury, czyli do natury, właśnie na tle tego, co kulturą nie jest, kultura jawi się jako system znakowy
- Kultura kształtowana na wzór języka naturalnego i posługuje się nim i w ogóle - nie istnieje bez niego, jak i on bez niej
- Zadanie kultury - strukturalne organizowanie świata (porządkowanie w systemy zachowań, tradycje, rytuały), narzędziem - język naturalny; kultura funkcjonując poprzez język ma charakter pamięci zbiorowej, a najważniejszym zadaniem w jej opisie jest skonstruowanie reguł semiotycznych, które przekształcają życiowe doświadczenie w kulturę, w jej teksty - teksty kultury
Kultura jako tekst - w kulturze nastawionej na wyrażenie i opartej na prawidłowym wyrażaniu cały świat może być traktowany jako sui generis tekst, zbudowany ze znaków pewnego typu, których treść jest z góry ustalona i konieczna jest tylko znajomość języka by ją odczytać. Inaczej: poznanie świata równa się analizie filologicznej.8(8charakterystyczne dla różnych kultur wyobrażenie świata jako "księgi". por. także rola alfabetu w wyobrażeniach o budowie wszechświata, np. skopcy nazywają Bogurodzicę "księgą żywota".) W innych modelach kultur nastawionych na treść możliwa jest swoboda w zakresie wyboru treści jak i w zakresie jej powiązań ze znakiem.
Kultura w ogóle jest zbiorem tekstów, ściślej jednak będzie ją potraktować jako mechanizm wytwarzający zbiór tekstów, teksty zaś potraktować jako realizację kultury. Spojrzenie kultury na samą siebie w ten sposób można uznać za jej cechę typologiczną.
Tekst
- wszelka sekwencja znaków danego systemu, uporządkowana wg reguł tego systemu; TRZY WŁAŚCIWOŚCI TEKSTU: wyrażenie, ograniczenie, strukturalizacja; wszyjsko łopisane we ramecce [252-253]
- stąd wynikają podstawy semiologii kultury: tekst: literacki, film, spektakl teatralny, obraz malarski, dzieło muzyczne, budynek, park krajobrazowy, obrzęd, taniec, rytuał - etykieta dworska.
15.Kultura jako wtórny system modelujący i jako tekst
Łotmana interesowała głównie idea języka naturalnego jako głównego źródła i wzorca modelowania artystycznego. Dla Łotmana model nie odtwarza nigdy całego przedmiotu, lecz jedynie jego określone aspekty, funkcje i stany, przy czym istotne ogniwo poznania stanowi sam akt wyboru. W przypadku sztuki bardzo ważny jest związek modelowania z poznaniem struktur o dużym i bardzo dużym stopniu złożoności.
Łotmanowi w swych rozważaniach chodziło przede wszystkim o to, aby poprzez gruntowną analizę relacji, w jakie wchodzi znak w sztuce z oznaczanym przedmiotem, powiązać zagadnienia twórczości artystycznej z procesami poznawczymi. Na gruncie semiotycznym można było dzięki temu na nowo zinterpretować problematykę mimesis, opisując i analizując przede wszystkim rozmaite przekształcenia, jakim podlegały przedmioty w procesie modelowania artystycznego. Najważniejszym terminem Łotmanowskiej teorii sztuki stało się pojęcie wtórnego systemu modelującego (każdy system znaków inny niż język naturalny, ale zbudowany na wzór języka naturalnego). Wprowadził więc on podział języków na trzy kategorie: języki naturalne, sztuczne oraz języki wtórne. U podstawy wyróżnienia języków wtórnych pojawiło się założenie o językowym charakterze świadomości ludzkiej. Tak więc przez wtórny system modelujący Łotman rozumiał każdy system semiotyczny inny niż język naturalny, lecz zbudowany na wzór języka naturalnego jako najdoskonalszego systemu znaków i wyposażony dodatkowo w uzupełniającą strukturę typu ideologicznego, artystycznego, etycznego itp. Takim wtórnym systemem modelującym mogły być więc, np. religia, nauka, filozofia, malarstwo, muzyka, rytuał itp. Była nim oczywiście także literatura, której Łotman przypisywał podwójną rolę - jako jednocześnie systemu modelującego (pełniącego funkcję poznawczą) i systemu znakowego (pełniącego funkcję komunikacyjną). W jego koncepcji dzieło sztuki, aby zostać modelem musiało odtwarzać jakiś fragment rzeczywistości, tworząc zarazem jego odpowiednik - podobny, ale nie tożsamy, ponieważ mogła w tym wypadku nastąpić zmiana tworzywa. Model rzeczywistości tworzony przez dzieło był więc tylko do pewnego stopnia analogiczny do swego przedmiotu, a ponadto pozostawał do niego w relacji oznakowej. Modelowanie artystyczne stało się więc tworzeniem odpowiedników rzeczywistości, które jednocześnie posiadały zdolność tworzenia własnej rzeczywistości, którą wyposażały w dodatkowe jakości
16. Pojęcie mitu w koncepcji Barthes'a (M)
Istnieje wiele definicji mitu. Jeśli jednak mowa o tej szczególnej jego odmianie, jaką jest nowożytny mit narodowy, użyteczna wydaje się definicja zaproponowana przez Rolanda Barthesa w Mitologiach. By ją przybliżyć, odwołajmy się do przykładu, który podaje autor: „Jestem u fryzjera, biorę do ręki numer »Paris-Matcha«. Na okładce salutuje młody Murzyn ubrany we francuski mundur, oczy uniesione i utkwione bez wątpienia w powiewającym na wietrze trójkolorowym sztandarze. Taki jest sens tego obrazu. Ale - może jestem naiwny, może nie - dobrze widzę, co to dla mnie znaczy: że Francja jest wielkim Imperium, że wszyscy jej synowie, bez względu na kolor skóry, wiernie służą pod jej sztandarem i że nie ma lepszej odpowiedzi tym, którzy zarzucają jej rzekomy kolonializm, niż zapał tego Czarnego, by służyć swym rzekomym ciemiężycielom”
Mit według Barthesa jest „wtórnym systemem semiologicznym”. Wtórnym w tym sensie, że nadaje postaciom, faktom, rzeczom lub słowom znaczenia, których te wcześniej nie posiadały i w ten sposób na nowo interpretuje rzeczywistość. Interpretuje, a zarazem stwarza. Mit jest bowiem wyrafinowanym narzędziem perswazji. Jego zadanie to formowanie postaw oraz kształtowanie poglądów, najczęściej w celu promowania różnego rodzaju instytucji (państwa, partii, rodziny itd.).
Definicja ta jest użyteczna, gdyż pozwala rozszerzyć pojęcie „mitu” i objąć nim nie tylko starożytne podania i legendy (mity greckie, rzymskie, hinduskie, skandynawskie itd.), ale także „wierzenia” jak najbardziej współczesne, te, które kształtowały świadomość ludzi i narodów w XIX i XX wieku. Wskazuje ona zarazem na wszechobecność mitów, których ani filozofia, ani nauka, ani liczne demaskatorskie ruchy umysłowe nie zdołały jak dotąd zdyskredytować i obalić. W końcu mity, jak dowiódł tego Barthes, doskonale czują się nawet w zlaicyzowanym, liberalnym społeczeństwie francuskim. Nie może wobec tego dziwić ich szczególne powodzenie w literaturze i sztuce polskiego romantyzmu. Do rangi mitu urastały wówczas postaci, dzieła, słowa, gesty, rekwizyty, przede wszystkim jednak wydarzenia historyczne.
„Zadaniem mitu jest oparcie intencji historycznej na naturze, przygodności na wieczności” - pisał Barthes w Mitologiach (s. 277).
17. "Metafizyka obecności" i "metafizyka nieobecności" w koncepcji Derridy (D)
Zastąpienie metafizyki obecności metafizyką nieobecności, odwrócenie stosunku między mową a pisaniem w taki sposób, że pisanie połyka mowę, oznacza zatarcie różnicy, która tłumaczy istnienie naszej kultury.
Metafizyka obecności - sposób myślenia, który polega na subiektywizacji bytu, czyli ujmowaniu sens bycia wyłącznie pod postacią obecności, a zarazem anihilacji Innego (różnicy) w horyzoncie Tego Samego (ogólności pojęcia, wiedzy).
„Metafizyka obecności” i „metafizyka nieobecności” to pojęcia uruchomione już w dyskursie filozoficznym „wczesnego” Derridy.
(Rozróżnienie na „wczesnego” i „późnego” Derridę przywołuję tu za B. Banasiakiem, który twierdzi, że dla wczesnych prac Derridy - wypracowującego jeszcze na tym etapie podwaliny swej koncepcji filozoficznej i wprowadzającego podstawowe pojęcia - charakterystyczny jest dyskurs filozoficzny, natomiast późne prace Francuza mają się - wg Banasiaka - charakteryzować „pragmatystycznym kształtem”, rozbiciem organizacji tekstu i zmierzaniem raczej w kierunku literatury postmodernistycznej, niż uporządkowanego filozoficznego wywodu.)
2. Krytyczny namysł nad metafizyką obecności stał się jednym z punktów wyjścia dla filozoficznej koncepcji Jacquesa Derridy. Wg Banasiaka dekonstrukcja była właśnie „projektem przemyślenia zachodniej filozofii” utożsamianej przez Derridę z metafizyką obecności.
Sposób, w jaki Derrida „rozprawił się” z zachodnią filozofią B. Banasiak charakteryzuje następująco:
Derrida dokonuje „rozbiórki” za pomocą kategorii pisma (écriture) rozumianego jako tkanka śladów, w świetle którego okazuje się, że początek nie jest źródłową obecnością (tożsamością, rzeczą samą), lecz że obecność nigdy nie jest w pełni obecna, rozspajana jest bowiem przez różnię (différance) (poprzedza ją nieobecność), gdyż każde znaczone zawsze już jest znaczącym i odsyła do nieskończonego pasma innych znaczonych, co sprawia że sens nie jest aprioryczną strukturą obecności, lecz ruchem rozplenienia (dissémination), efektem gry różnicy i powtórzenia. To Samo jest więc Inne. Dekonstrukcja nie jest zatem zewnętrzną metodą, lecz odsłonięciem wewnętrznego zachodniej myśli (językowi) procesu samo- się-dekonstruowania.
Banasiak nie wprowadza kategorii metafizyki nieobecności, wyprowadzając ją jednak z jego dociekań można byłoby stwierdzić, że metafizyka nieobecności to właśnie owo ujmowanie sensu nie jako „apriorycznej struktury obecności” ale jako „ruchu rozplenienia, efektu gry różnicy i powtórzenia.”
Wykład:
4. METAFIZYKA NIEOBECNOŚCI jest:
zerwaniem z metafizyką obecności, opartą na fundamencie przekonania o tym, że „byt jest obecny”;
konsekwencją podważenia hierarchicznych (uznawanych przez metafizykę obecności) opozycji takich jak: bycie-nicość, wnętrze-zewnętrze, istota-zjawisko, dobro-zło, duch-materia, natura-kultura; mowa-pismo; świadomość-nieświadomość;
metafizykę nieobecności można rozwinąć jako metafizykę nieobecności sensu/prawdy/znaczenia/centrum/autora/tekstu.
5. Wpisując pojęcie metafizyki nieobecności w szerszy kontekst filozofii Jacquesa Derridy możemy je wiązać z:
krytyką fono- i logocentryzmu (zakładających obecność sensu);
postulowanym przez Derridę specyficznym sposobem czytania tekstów: pomijaniem tego, co teksty jawnie głoszą; skupianiem się na tym co niejasne, wewnętrznie sprzeczne, niekonsekwentne (→ por. „Rola obluzowanej cegły”);
wprowadzonym przez Derridę pojęciem bricoleura („majsterkowicza” dekonstruującego struktury tekstu);
przekonaniem że tekst sam się dekonstruuje;
ujmowaniem języka jako systemu różnic i kategorią śladu (zastępującą pojęcie znaku), która manifestuje się właśnie w grze różnic;
koncepcją wolnej gry (której polem jest język) ujmowanej jako niszczenie sensu, źródła, punktu odniesienia poprzez mechanizm nieustannej suplementacji (dodawania czegoś do tekstu) i grę ciągłych podstawień (tu warto kontekstowo przywołać też pojęcia: różni, dyseminacji i iteracji) ;
koncepcją, wg której tekst literacki nie wytwarza żadnego podmiotu ale stanowi grę różnic i śladów i to one rządzą tworzeniem znaczeniem;
przekonaniem, że każde odczytanie jest niedoczytaniem: jest błędne i poprawne jednocześnie;
ujmowaniem aktu lektury jako wskazywania na retoryczne mechanizmy tekstu unieważniające (dekonstruujące) jego znaczenie
(czyli - cytując za Burzyńską - akt lektury jako akt czytania, który pozwala przemawiać temu, co inne).
18. Rola "obluzowanej cegły" w dekonstrukcjonizmie (M)
1. Sformułowania „obluzowana cegła” użył w kontekście dekonstrukcjonizmu Ryszard Nycz. Wg niego dekonstrukcjonizm obrał za swe zadanie generalne przewartościowanie wszystkich wartości (zatem zakwestionowanie nie tylko innych teorii literatury, ale też powszechnie akceptowanych metod, pojęć etc.). Wg badacza dekonstrukcjonizm miał ogniskować swe wysiłki wokół tego, co w tekście niejawne; wprowadzać nowe konteksty znaczeniowe. W związku z tym Nycz stwierdził, że lektura tekstu w duchu dekonstrukcjonizmu to jakby: szukanie obluzowanej cegły i wyjęcie jej z konstrukcji. Konsekwencją znaleziska ma być rozsypanie się struktury (co z kolei - jak się zdaje - otwiera pole do popisu dla bricoleura).
2. Należy wyraźnie zaznaczyć, że owej „obluzowanej cegle” w dekonstrukcjonizmie przypisuje się znaczenie pozytywne (dekonstrukcja to nie destrukcja → afirmatywny gest dekonstrukcji): ma ona być zachęta do spulchnienia stwardniałej tradycji. Tak pojmowany dekonstrukcjonizm nie odrzuca w lekturze tradycji - twórczo ją ożywia, wprawiając w ruch zmurszałe kulturowe dziedzictwo.
3. Podążając tropem metaforyki zastosowanej przez Nycza warto wspomnieć, że dekonstrukcjonizm w ogólności ujmuję się często jako (z założenia zbawienną) rozbiórkę (na gruncie polskim do sformułowania tego odwoływał zarówno Nycz, jak i Banasiak): utartych schematów, bezrefleksyjnie powielanych sensów etc.
4. M. P. Markowski pisał, iż celem dekonstrukcji jest poluzowanie i odblokowanie struktur[…], wprawianie ich w ruch, wytworzenie nowych form, a przede wszystkim powiedzenie „tak” czemuś, czego ludzkie oko nie widziało, ludzkie ucho nie słyszało. Wydaje się, że momentem początkowym owego „odblokowywania” struktur staje się właśnie znalezienie „obluzowanej cegły”.
19. Rozumienie literatury w badaniach kulturowych (D)
„Badania kulturowe burzą anachroniczny mit wyjątkowej pozycji tekstów literackich w kulturowym uniwersum i ich estetyczną wymowę. Wytwarzanie znaczenia estetycznego nie dokonuje się w kulturowej próżni, lecz jest społecznie zdeterminowane. Rozszerzają pojęcie lektury, które dotyczyć ma nie tylko tekstów literackich, lecz wszystkich praktyk symbolicznych, mających wpływ na to, jak przedstawiamy sobie rzeczywistość. Czytanie jest sposobem orientowania się w świecie. Pokazują, że badanie literatury jest nieuchronnie badaniem kultury, a przez to nie jest neutralnym zajęciem akademickim, lecz interwencją polityczną, jeśli przez politykę rozumieć sposób budowania jakiejkolwiek wspólnoty. (…) Teksty literackie nie odsyłają do zewnętrznej wobec nich kultury, lecz same w sobie są tekstami kulturowymi. (…) Literatura nie jest ani zbiorem autonomicznych tekstów, ani ekspresją prywatnej osobowości czy naśladowaniem rzeczywistości, lecz jedną z wielu praktyk symbolicznych poddanych społecznym regułom produkcji i kontroli. Autor i czytelnik nie są jednostkami z krwi i kości, lecz spełniają jedynie określone funkcje dyskursywne (Foucault), co oznacza, że zajmują miejsce wyznaczone przez nadrzędną wobec nich ideologię (Althusser), wladzę (Foucault) lub strukturę społeczną (Bourdieu). Autor i czytelnik zostają wezwani do swych ról nie przez swoje prywatne upodobania, lecz przez panujące ideologie oraz sposoby kulturowego usytuowania: płeć, przynależność klasową i etniczną. Każdy tekst jest zideologizowany, to znaczy każdy kryje w sobie zbiór wyobrażeń na temat świata i określa stosunek jednostki do jej własnego życia (Althusser). Interpretacja (wszystkich tekstów i wypowiedzi) to ujawnienie tych założeń (Barthes) i umieszczenie ich w szerszym kontekście kulturowym. Badanie literatury nie jest „interpretacja i analizą dziel literackich samych w sobie” oparta na obiektywnych, bezinteresownych sądach, lecz - w ostatecznym rozrachunku - interwencją polityczną.”
Przedmiotem badań kulturowych nie jest literatura jako taka, ale szeroko rozumiana kultura. Badania kulturowe za przedmiot analizy obierają to wszystko, co daje się badać w przestrzeni kultury: literaturę popularną, teksty muzyki rozrywkowej, reklamę, pornografię, a nawet robienie zakupów. Badania kulturowe dokonują zwrotu w myśleniu o literaturze, ponieważ burzą mit wyjątkowej pozycji tekstów literackich, rozszerzają pojęcie lektury na różne praktyki symboliczne oraz pokazują, że badanie literatury jest zawsze badaniem kultury. Czytanie to nie tylko doświadczenie estetyczne, ale też użytkowe, to sposób orientowania się w świecie.
Kultura dla badań kulturowych jest system praktyk symbolicznych zakorzenionych w określonej ideologii i opartych na wymianie. Kultura to przypisywanie znaczeń, bo istnieje taka rzeczywistość o jakiej mówimy i myślimy. Kultura zatem funkcjonuje w wypowiedziach ludzi, ustalana jest przez dane społeczeństwo. Kultura odpowiedzialna jest za naszą tożsamość kulturową, nie jest ona dana odgórnie, lecz narzucona jest przez społeczeństwo (poprzez ich poglądy, gesty, zachowania, teksty). To kim jesteśmy uzależnione jest w dużej mierze od przyswojenia sobie lub odrzucenia reguł społecznych, które nie są naturalne, lecz skonstruowane dzięki technikom dyscyplinującym.
Literatura według badań kulturowych nie jest ani zbiorem autonomicznych tekstów, ani ekspresją prywatnej osobowości czy naśladowaniem rzeczywistości, lecz jedną z wielu (wcale nie najważniejszą) praktyk symbolicznych (dyskursem) poddanych społecznym regułom produkcji i kontroli. Autor i czytelnik nie są jednostkami z krwi i kości, lecz spełniają jedynie określone funkcje dyskursywne (Foucault), co oznacza, że zajmują miejsc wyznaczone przez nadrzędną wobec nich ideologię (Althusser), władzę (Foucault) lub strukturę społeczną (Bourdieu). Autor i czytelnik zostają wezwani do swoich ról nie poprzez swoje prywatne upodobania, lecz poprzez panujące ideologię oraz sposoby kulturowego usytuowania: płeć, przynależność klasową i etniczną.
Wg Althussera każdy tekst jest zideologizowany, to znaczy każdy kryje w sobie zbiór wyobrażeń na temat świata i określa stosunek jednostki do jej własnego życia. Interpretacja, która dotyczy wszelkich rodzajów tekstów i wypowiedzi (językowych, obrazowych, należących do kultury wysokiej i niskiej), jest ujawnianiem tych założeń i umieszczaniem ich w szerszym kontekście kulturowym. W związku z tym badanie literatury nie jest, jak postulowali to reprezentanci New Criticism „interpretacją i analizą dzieł literackich samych sobie”, opartą na obiektywnych i bezinteresownych sądach, lecz interwencją polityczną.
BADANIA KULTUROWE - są obniżeniem rangi literaturoznawstwa i jednocześnie podniesieniem rangi literatury. Według tych badań literatura nie zajmuje wyjątkowej pozycji w kulturze i nie posiada autonomii.
Badania kulturowe zajmują się wszystkim, co należy do sfery kultury, a ich celem jest interpretowanie wzajemnego związku, jaki zachodzi między kształtowaniem, a byciem kształtowanym w kulturze.
Możliwa jest indywidualna inwencja, każdy jest komponentem kultury i może na nią wpływać, a ona na niego.
Jak zostało już wcześnie wspomniane, badania kulturowe detronizują literaturę, a intronizują akt lektury.
AKT LEKTURY - akt interpretacji rzeczywistości, ogół praktyk symbolicznych, które wpływają na nasze sposoby reprezentowania rzeczywistości. Lektura to sposób orientowania się w świecie. Akt czytania jest pewną interwencją polityczną. Nie ma stosunków wolnych od polityki. Jest to również krytyczna praktyka, która traktuje texty jako przestrzeń, w której uwidaczniają się relacje władzy
POLITYKA - stosunek do władzy i sieć relacji w obrębie władzy.
Istotnym dziełem w tej kwestii zdaje się być „Poetyka kulturowa” S. Greenblatta. Według niej należy stawiać określone pytania dziełom kultury: czy moja wolność jest ograniczona czy zmieniona przez kulturę? Jakie miejsce zajmuje dzieło w historii literatury? Jak jest ono wartościowane?
Innym myślicielem jest Pierre Bourdieu, który twierdzi, że człowiek chce zrozumieć i wpływać na kulturę. Kultura nie jest tym, co dane ale tym co zadane. Trzeba nieustannie zwiększać swoją kompetencję, aby móc wpływać na rzeczywistość. Człowiek odczuwa lęk przed kto uświadomi i obnaży jego niekompetencję.
W „Męskiej dominacji” Bourdieu uważa, że kultura jest ciągle dynamiczna. Pojawia się pojęcie KAPITAŁU SYMBOLICZNEGO, czyli wynik przekształcenia rozmaitych postaci kapitału w zasady widzenia rzeczywistości np: kapitał ekonomiczny, społeczny.
KAPITAŁ KULTUROWY - Symboliczny stopień posiadanej wiedzy i kwalifikacji, niezbędny dla każdego z nas, aby wejść w krąg pożądanych instytucji kulturowych. Cokolwiek materialnego byśmy nie posiadali przekształca się w kapitał symboliczny.
MICHAEL FOUCAULT w swojej książce „Nadzorować i karać” <1975> uważa za wzór relacji społeczeństwa kontrolującego siebie nawzajem cały czas - panopticum. na przykładzie modelu więzienia Benthama z 1785 r. Gdy ludzie czują się obserwowani zachodzi w nich potrzeba korygowania swoich zachowań i zachowujemy się poprawnie.
Nowoczesna kultura europejska powstała na skutek instytucjonalizacji technik obserwacji dyscyplinowania.
M.F stworzył tez pojęcie mikrofizyki władzy - zwraca uwagę na społeczeństwo jako sieć relacji władzy,; nie ma żadnego poziomu, na którym władza by nie istniała.
20. Wyjaśnij pojęcia: habitus, kapitał kulturowy, władza, dyskurs (M)
Habitus - w socjologii P. Bourdieu zindywidualizowany system definicji przejęty przez jednostkę w wyniku uczestnictwa w rozmaitych instytucjach edukacyjnych i określający sposób postrzegania świata. Habitus to kulturowy mechanizm modelujący percepcję, pozwalający jednostce na radzenie sobie w rozmaitych sytuacjach.
Kapitał kulturowy - wprowadzony przez P. Bourdieu na określenie stopnia posiadanej wiedzy i kwalifikacji niezbędnie potrzebnych jednostce, by weszła w krąg pożądanych instytucji kulturalnych. „Kapitał (…) to coś, co jest efektywne w danym polu zarazem jako broń i jako stawka w walce, coś, co pozwala jego posiadaczowi sprawować władzę, wywierać wpływy, a więc istnieć w danym polu, a nie być tylko i po prostu >>wartością bez znaczenia<<”.
Władza - koncept intensywnie używany w pracach M. Foucaulta, który władze rozumie jako efekt działania zinstytucjonalizowanych dyskursów ustanawiających podmiot, W tym ujęciu władza nie jest w czyimś posiadaniu, lecz istnieje w stanie dyskursywnym, a więc anonimowym, w związku z czym opór przeciwko władzy musi dokonać się także poprzez dyskurs.
Dyskurs - zbiór społecznie usankcjonowanych praktyk wypowiedzeniowych, określający zarówno miejsce podmiotu, jak i status rzeczywistości. Rzeczywistość istnieje jako wypadkowa różnych wypowiedzi na jej temat (status dyskursywny). Jednostka staje się podmiotem, gdy przyjmuje jego własne reguły danego dyskursu, narzucającego jej określone wartości i przekonania (=ideologię). Dyskurs nigdy nie jest neutralny światopoglądowo i jest podstawowym warunkiem konstruowania tożsamości. P. Bourdieu wprowadził pokrewne do dyskursu pojęcie habitus.
21. Badania dyskursów postzależnościowych wobec badań postkolonialnych - punkty wspólne i rozbieżności. (D)
Badania postkolonialne w najprostszym ujęciu zajmują się analizą stereotypowych przedstawień (np. kultur wschodnich), które dzięki dominującej grupie lub klasie społecznej stały się matrycą postrzegania rzeczywistości skolonizowanej.
Imperializm (wg Saida) - praktyka, teoria oraz postawy dominującego centrum panującego nad odległym terytorium,. Naturalną konsekwencją kolonializmu jest kolonializm - zasilenie i podbój kulturowy owych terytoriów. |
Badania postkolonialne zajmują się analizą wyobrażeń świata konstruowanych z imperialnego (a więc dominującego politycznie i kulturowo) punktu widzenia.
Postkolonializm oznacza także niezgodę na bierność wobec kulturowej przemocy, symbolizowanej przez nieistniejące już imperia.
B.P skupiają się przede wszystkim na ideologicznym i politycznym wpływie Zachodu na inne kultury, ściślej zaś: na analizie dyskursu kolonialnego (imperialnego), który w taki sposób konstruuje swój przedmiot, by uzasadnić podbój, panowanie i administrację podbitej społeczności. To nie rzeczywistość jako taka podlega badaniom, ale jej dyskursywne reprezentacja (czyli np. omówione niżej Burza i Jądro Ciemności). Podstawowe przesłanki b.p są następujące:
Dyskurs (czyli reprezentacja) nie odzwierciedla rzeczywistości, lecz ją konstruuje wedle określonej ideologii, czyli zbioru ujednoliconych zbiorowych wyobrażeń ( które też są kształtowane przez dyskurs, więc jest to swoiste błędne koło).
Dyskurs kolonialny, posługując się stereotypami i kliszami, pozbawia swój przedmiot tego, co wyjątkowe i osobliwe, i narzuca mu zaprojektowaną przez siebie tożsamość. Kolonizowany, wbrew własnej woli, zmuszony jest do przyjęcia wizerunku skonstruowanego przez kolonizującego.
Dyskurs europejski (zachodni) konstruuje obraz społeczności i kultur nieeuropejskich wedle wzorca politycznego, uzasadniającego jego wyższość i kolonizację.
Dyskurs zachodni zmierza do supremacji białej większości nad mniejszością kolorową przez narzucenie jej własnych wartości kulturowych, a tym samym własnego kanonu literackiego.
Wykorzystując główną tezę badań kulturowych o społecznej genezie znaczenia, badania postkolonialne śledzą strategie konstruowania znaczeń w kulturach podporządkowanych imperialnemu centrum.
Badania postkolonialne zajmują się nie tylko hegemoniczną rolą Zachodu i uciśnionej pozycji kultur Trzeciego Świata. Obejmują one także śledzenie dyskursywnych represji wszelkich mniejszości etnicznych i religijnych w strukturach danej zbiorowości oraz jakichkolwiek relacji miedzy centrum kulturowym, ustanawiającym normy i wzorce zachowań, oraz marginesem, w którym dominuje tendencja naśladowcza. W ten sposób analizować można rasistowskie wyobrażenia danej społeczności, jak i pozornie niewinne zależności kulturowe miedzy dominującym politycznie i kulturowo Zachodem a państwami domagającymi się tożsamości skonstruowanej na jego życzenie.
NAJWAŻNIEJSI PRZEDSTAWICIELE I ICH DZIEŁA
Frantz Fanon - jego tekst Wyklęty lud ziemi (1961) przez większość tych, którzy mają coś do powiedzenia w tej sprawie, uważany jest za tekst założycielski postkolonializmu. Opatrzony jest entuzjastyczną przedmową J.P. Sartre'a. Fanon, urodzony na Martynice, był wykształconym we Francji psychiatrą, który mieszkając w Algierii w czasie rewolucji prowadzącej do uzyskania przez ten kraj niepodległości (1954-1962), obserwował z bliska proces rozpadu systemu kolonialnego. Jako marksista i jednocześnie przybysz z kolonii, Fanon widział ścisły związek między konfliktami rasowymi a klasowymi i choć wiedział doskonale, że kolonializm opiera się na kulturowych (rasistowskich) przesłankach, to jednak utrzymywał, że wyzysk Trzeciego Świata przez metropolie opiera się głównie na walce klas. Brak rewolucji klasowej miał doprowadzić do pozornego tylko wyzwolenia kolonii spod panowania dawnych kolonizatorów, którzy pozostawiliby po sobie ekonomicznych kontynuatorów, wykształconych w Europie kapitalistów, konserwując w ten sposób klasowe status quo. W tekście F.F. wyróżnione zostają trzy fazy kolonializmu: 1) przyjęcie kulturowego modelu narzuconego przez kolonizatora, 2) Zakwestionowanie tej postawy i poszukiwanie własnych korzeni, 3) Rewolucyjna walka wyzwoleńcza w imieniu mas. Ostatecznym etapem dekolonizacji jest uzyskanie niepodległości.
Ważne wydarzenia historyczne, które wpłynęły na rozwinięcie się myśli postkolonialnej W latach '50-'60 państwa należące do europejskich imperiów zaczęły wybijać się na niepodległość. Koniec panowania Francji w Indiochinach (1947 Indie uzyskują niepodległość), wojna w Algierii (1962 A. odzyskuje niepodległość), kryzys kolonializmu afrykańskiego, detronizacja króla Frauka w Egipcie. |
Edward Said - Orientalizm (1978). Przyjmuję tezę kulturową o kształtowaniu percepcji przez dyskurs. Dowodzi, że Orient jako przedmiot badań jest wynalazkiem językoznawców, archeologów, historyków, pisarzy i polityków, zajmujących się od XVII wieku jego intensywnym opisywaniem. Oreintalizm (czyli dyskurs nt Orientu, szersze wyjaśnienie w krótkich pojęciach) nie mówi niemal nic o samej rzeczywistości, lecz ustanawia wartościującą ramę, w której fakty zostają nasycone uprzedzeniami i fantazjami. Z jednej strony Wschód, jako gorszy „Inny”, traktowany był jako naturalny obiekt podboju, naj którym trzeba roztoczyć kontrolę. Z drugiej - jako niezrozumiały „Inny” - fascynował i niepokoił swoją egzotyczną tajemniczością, którą trzeba było oswoić za pomocą swojskich obrazów i przedstawień. Tej dwoistości miał służyć orientalizm jako dyskurs niweczący różnicę między Wschodem i Zachodem lub jako narracja uzasadniająca imperialne roszczenia Zachodu. Z jednej strony dyskurs wytwarza obrazy rzeczywistości, dzięki którym władza uzasadnia swoje roszczenia, a z drugiej zaś, władza wpływa na kształt dyskursu. Teza ta w odniesieniu do literatury pokazuje jak np. angielska powieść modernistyczna albo utwierdza kulturowe stereotypy (Jądro Ciemności), albo milcząco uzasadni imperialne panowanie. Podany jest również przykład Mensfield Park Jane Austin. Kto będzie odmawiał związku między łagodną fikcją a rzeczywistością społeczną poddaną wyzyskowi, sugeruje Said, będzie w błędzie ,albowiem „wiemy zbyt dużo, by twierdzić to bez złej wiary”.
Gayatri Chakravorty Spivak - In Other Worlds (1987). Wprowadza w problematykę postkolonialną i ukazuje ograniczenia francuskiej metodologii marksistowskiej, feministycznej i psychoanalitycznej w opisywaniu „a gendered subaltern subject”. Etyczny cel badań poskolonialnych jedna z czołowych przedstawicielek tego nurtu określiła jako „doświadczenie niemożliwego” , ponieważ etyczne (zatem odpowiedzialne) przedstawienie świata uciśnionego (subalterity, subaltern to podrzędny) możliwe jest tylko wtedy, gdy towarzyszyć mu będzie świadomość nieadekwatności samego przedstawienia (a więc i wzajemnego zrozumienia). Spivak, podobnie jak inny przedstawiciel tej orientacji Homi Bhabha, komplikuje krytykę postkolonialną, twierdząc, że sama natura dyskursu (który przecież także i postkolonializm musi stosować, by wrazić swoje antyimperialistyczne intencje) czyni z zaangażowanego intelektualisty „współwinnego w nieustannym kształtowaniu Innego jako cienia naszego Ja”. Oznacza to ,że nawet najszczersze chęci, by użyć głosu milczącym z konieczności mniejszościom, nie mogą przesłonić elementarnego faktu, że sam także jest dyskursem. Ten paradoks potwierdza jednak najważniejszą tezę postkolonializmu - czy szerzej: badań kulturowych - rzeczywistość nie zostaje przez dyskurs odtworzona, lecz skonstruowana wedle ukrytych w nim ideologicznych przesłanek.
Cztery teksty i nazwiska założycielskie In other wordls (1987) - Gayarti Chakravorty Spivak The Emipire Writes Black (1989) - Bila Ashcrofta Nation and Narration - Homi K. Bhabhy Culture and Imperialism (1993) - Edward W. Said |
LITERATURA A KULTUROWE STEREOTYPY
Z punktu widzenia badań postkolonialnych literatura jest stronniczką imperialnej polityki kolonizacji, gdyż produkuje i utrwala kulturowe stereotypy krajów i kultur kolonizowanych. Można to zauważyć m.in. w takich dziełach jak:
Burza Szekspira : Za pomocą tej sztuki dochodzi do usprawiedliwiania kolonializmu. Prospero - uciskający, kolonizator. Kaliban - uciśniony, kolonizowany. Ze sztuki wynika, że Kaliban nie zasłużył na inny los, bo jest nieedukowanym dzikusem, który nie rozumiał nawet własnego języka, dopóki nie został oświecony przez reprezentantów prawdziwej kultury. Kultura w Burzy jest tylko po stronie Prospera i jego córki Mirandy - a więc kolonizatorów. Koloniści zajmują podwójną pozycję: Jako kulturowi wybawcy narzucają własne obyczaje i rytuały, jako nieugięci władcy posługują się swoimi uczniami jako niewolnikami. Zdaniem lektury postkolonialnej jest nie tylko odsłonięcie tej dwuznaczności, ale także/przede wszystkim działalność polityczna, która doprowadziłaby Kalibana (symbol kolonizowanych) do wyzwolenia spod panowania opresyjnej kultury. „Jeśli zadaniem badań kulturowych jest rozszyfrowanie władzy Prospera, to jest nim także wychwycenie akcentu Kalibana” - Stephen Greenblatt.
Jądro ciemności Conrada : wedle badaczy postkolonialnych tekst Conrada w istotny sposób przyczynił się do politycznej supremacji imperialnej Anglii. Jednym z ważniejszych tekstów na ten temat ( i dla badań postkolonialnych w ogóle) był esej Chinua Achebe An Image od Africa: Racism in Conrad's „Heart od darkness” (1977). Zadaje pytanie czy wybitne dzieło, które przedstawie nieludzko innych ludzi tylko dlatego, że należą oni do innej, gorszej rasy, może być nadal dziełem wielkim. Wiadomo, że nie. Chodzi o to jak nie wprost, ale za pomocą literackich środków wyrazu zostaje utrwalona kolonialna wizja świata, wedle której czarni mieszkańcy Afryki nie są ludźmi, bo nie należą do zachodniej kultury. Takie właśnie równanie - kultura zachodnia = człowieczeństwo - stoi u podstaw kolonialnego światopoglądu. Z tekstu przenika całkowite niezrozumienie dla tego, co odmienne od europejskich standardów kultury i zachowania, wartościuje się też opozycyjnie my - normalni, oni - obłąkani; my - normalni, oni - brzydcy, bohaterowie przerażeni są z powodu jakiegokolwiek powinowactwa z nienormalnymi dzikusami. Jądro Ciemności i podróż rzeką Kongo nie jest zatem wg postkolonializmu alegorią ludzkiego życia, ale opowieścią o przemocy zachodniego dyskursu, którzy narzuca jednostce ramy postrzegania świata. Skoro biały człowiek nie chce widzieć żadnego pokrewieństwa z czarnym i wypiera tę dominującą myśl, skazując się na niezrozumienie, to czyni tak nie dlatego, że tak chce, ale dlatego, że zmusza go do tego stereotyp kulturowy organizujący jego percepcję. Dzikusom odebrana jest historia, która przynależy tylko ludziom Zachodu. Przeciwko temu wymazaniu z historii zwróciła się postkolonialna rewizja literacka. Powstają wydziały, otwierające zachodni kanon literacki na teksty pisane w innych językach niż angielski czy przez anglojęzyczne mniejszości etniczne, okazały się najskuteczniejszą politycznie strategią przywracania zapomnianej historii.
Postzależność - zbiór praktyk dyskursywnych, organizujących ludzkie doświadczenia, projekty tożsamościowe, stosunki społeczne, formy postrzegania rzeczywistości, które podejmowane były po ustaniu sytuacji uzależnienia, a zarazem z reguły nosiły w sobie jej ślady.
Postzależność to kategoria spokrewniona z postkolonializmem, lecz lepiej przystosowana do badania kultury Europy Środkowo-Wschodniej i świata po komunizmie. W odniesieniu do realiów polskich rozszerza się ona na cały wiek XX i XIX, gdyż epoka rozbiorowa również naznaczona była nieustanną fluktuacją zbiorowego poczucia zależności i nastrojów wolnościowych.
Badania dyskursów postzależnościowych poświęcone są dyskursom zależności oraz kulturowym formom ich demontowania. Alternatywą dla zależności nie jest stan wolności. BDP (Badania dyskursów postzależnościowych) dotyczą dyskursów konfliktowych (narracje społeczne o charakterze rewizjonistycznym) i sojuszniczych.
Badania postkolonialne - które można traktować jako subdyscyplinę badań kulturowych - zajmują się analizą wyobrażeń świata konstruowanych z imperialnego ( a więc dominującego politycznie i kulturowo) punktu widzenia. W związku z tym, że świat widziany w perspektywie imperialnej był najczęściej światem skolonizowanym przez Europę, w badaniach postkolonialnych krytyce zostaje poddany sposób, w jaki europejskie mocarstwa kolonialne (zwłaszcza Anglia i Francja) tworzyły wartościujące przedstawienia podległych im kultur i w jaki sposób ustalały relacje między centrum a peryferiami.
Przymiotnik „postkolonialny” odnosi się do wszelkiej kultury „naznaczonej procesem imperialnym od czasów aż do dziś”. Oznacza to, że badania postkolonialne dotyczą z jednej strony wszelkich tekstów czy dyskursów, które uczestniczą w procesie ujednolicania innych kultur oraz - z drugiej strony - tekstów i dyskursów, które się temu procesowi sprzeciwiają.
Badania postkolonialne zajmują sie nie tylko hegemoniczną rolą Zachodu i uciśnionej pozycji kultur Trzeciego Świata. Obejmują one także śledzenie dyskursywnych represji wszelkich mniejszości etnicznych i religijnych w strukturach danej zbiorowości oraz jakichkolwiek relacji między centrum kulturowym, ustanawiającym normy i wzorce zachowań, oraz marginesem, w którym dominuje tendencja naśladowcza.
Badania postkolonialne oparte są na jednoczesnej afirmacji i dekonstrukcji podmiotu zbiorowego.
Podstawą podboju kolonialnego jest zaszczepienie poczucia niższości.
Polska nigdy nie była państwem skolonizowanym.
22. Wyjaśnij pojęcia: orientalizm, kanon, wspólnota wyobrażona (M).
Orientalizm - Edward W. Said podaje cztery różne definicje tej kategorii. Po pierwsze, orientalizm jest sposobem badania określonego regionu geograficznego za szczególnym uwzględnieniem jego języka i kultury. Każdy, kto zajmuje się tym obszarem geograficzno-kulturowym, jest nazywany orientalistą. Po drugie, orientalizm jest pewnym sposobem myślenia opartym na ontologicznym i epistemologicznym rozróżnieniem pomiędzy Wschodem i Zachodem. Po trzecie - jest systemem myślenia, który prowadzi do unieważnienia Wschodu jako obszaru zainteresowań badaczy kultury. I wreszcie po czwarte, orientalizm jest korporacyjną instytucją, której celem jest opisywanie, analizowanie i propagowanie kultury Wschodu.
Kanon - dominujący model literacki, który powstaje poprzez odrzucenie literatury regionalnej, peryferyjnej i marginalnej. Jego funkcja jest wyznaczanie standardów językowych i kulturowych dla obszarów podporządkowanych imperialnemu państwu.
Wspólnota wyobrażona - kategoria wprowadzona przez Benedicta Andersona w 1983 roku na okreslenie istoty tożsamości narodowej we współczesnych społeczeństwach. Narodowość, według Andersona, nie jest związana terytorialnie z państwem narodowym, jest natomiast narracyjnym wytworem tego, jak dana zbiorowość, nawet rozproszona, wyobraża własną przynależność do zbiorowości uznanej za własną. Pojęcie to daje się zastosować do analizowania tożsamości narodowej w diasporze.
23. Nauka o pamięci: prekursorzy, główne założenia, znaczenie dla literaturoznawstwa (D)
I. Prekursorzy i ich założenia:
4 prekursorów Nauki o pamięci:
- Zygmunt Freud
- Maurice Halbwachs
- Aby Warburg
- Walter Beniamin
Przyczyny narodzin Nauki o pamięci:
* W latach 20 XX wieku zaczęto zbiorowości przypisywać cechy charakteryzujące jednostkowe pamiętanie. Był to ważny zwrot ku zbiorowej pamięci. Kolejna przyczyna wiąże się z kryzysem XIX-wiecznego historycyzmu. Nastąpił kryzys takich wartości, jak: prawda, pamięć czy sens. Następna przyczyną są także badania ankietowe dotyczące pamięci zbiorowej, które pojawiają się w latach 60 XX wieku.
* Pierwszy ruch w kierunku instytucjonalizacji badań nad pamięcią wykonała polska badaczka Nina Assorodobraj, która w artykule pt. „Żywa historia” Świadomość historyczna: symptomy i propozycje badawcze” zaproponowała definicję świadomości historycznej, która obejmowała zarówno historię, jak i pamięć zbiorową.. Przez żywą historię uważała to, co ludzie pamiętają i przekazują sobie. To świadomość historyczna; to jak ludzie utrwalili w swej pamięci pewne fakty historyczne. Autorka podkreśliła, że owa żywa historia zawiera te treści historyczne, które są aktywne w społecznej teraźniejszości, a ich prawdziwość nie jest istotna. Badania te jednak napotkały na cenzurę - stłumiono je i zahamowano, ze względu na „drażliwe” odpowiedzi uzyskane w ankietach.
* Właściwy „memory boom” przypada na lata 80. Jest to związane z obszarem muzealnictwa i sztuką (tu niestety nie miałam zapisanej jej nazwy..sorry). Nowym sposobem na upamiętnienie przeszłości i historii stają się pomniki, projekty muzeów.
* Powrót do pamięci zbiorowej rozpoczyna się od momentu wydania książki - M. Halbwachsa pt. „Pamięć zbiorowa” w 1950 r.
* Halbwachs odróżniał pamięć zbiorową od wiedzy historycznej. Wskazywał, że pamięć zawsze obciążona jest piętnem teraźniejszości. Odróżniał także historię, wraz z pamięcią historyczną od pamięci zbiorowej
* Pierre Nora wydaje w 1984 r. dzieło „Miejsca pamięci”, które ukazywało się do 1992 r. Sława rosła z każdym kolejnym tomem, jego inspiracje były ogromne - w wielu państwach europejskich powstawały projekty na podobieństwo Nory. Autor w artykule „Miejsca pamięci” wyjaśnia, że pojmuje miejsca w sensie metaforycznym, a nie dosłownym. Miejsce jest fragmentem pamięci zbiorowej wówczas, gdy aktywnie kształtuje proces konstruowania tożsamości danej grupy społecznej, narodowej bądź innej. Pełni rolę artefaktu, jest metaforą tożsamości. Metaforycznie ujęte miejsce mające związek z topografią miejsca - to metafory, a nie konkretne punkty przestrzenne. W przedmowie mówi: miejsce, w którym krystalizuje się narodowe dziedzictwo. Miejscami pamięci mogą być wydarzenia, symbole, osoby, artefakty, czyli wszystko to, wokół czego konstytuuje się tożsamość zbiorowa. Zainicjowane przez Norę badania pamięci przez rekonstrukcję przeszłości oznaczały zerwanie z faktografią historia I-go stopnia, nie pytamy już czy coś istniało naprawdę. Nora wprowadza w tym zakresie pojęcie historii II-go stopnia. Analiza formy i funkcja przeszłości na rzecz aktualnych potrzeb.
* Badania miejsca pamięci to badanie warstw kulturowych, które się na siebie nakładają. Próba odpowiedzi, jakie były potrzeby, aby to miejsce powstało.
* W 1989 r. dochodzi do odblokowania społecznych archiwów pamięci. Archiwa możemy rozpatrywać tu dwojako:
1. Odblokowanie magazynów, archiwów, akt, teczek. Toczyła się wtedy debata nad udostępnieniem tymczasowej wiedzy. Wiedzy zakazanej do roku 1989.
2. Ma charakter mniej oficjalny. Pamięć grup społecznych wcześniej pozbawionych obywatelstwa. Zaczęto upominać się o tożsamość zbiorowości pod względem religijnym, etnicznym, seksualnym, płciowy, etc.
* Po 1989 roku nastąpił kryzys wymyślania przyszłości, co doprowadziło do zwrotu ku przeszłości w celu inspiracji oraz pomysłu na władzę. Założenia te potwierdza B. Szwabska i jej książka „Czas przeszły. Mit”, w której autorka mówi o niepewnej przyszłości i fakcie gromadzenia przez ludzi wszystkiego, co się da, ze względu na brak pewności tego, co będzie.
* Wzrasta zainteresowanie zagładą i II wojną światową. Jest to związane z tym, że umierają świadkowie zagłady. Według Nory to ostatni moment zbierania świadectw zagłady od osób, które to same doświadczyły.
* Pamięć określana jest jako zdolność społeczna, a nie indywidualna.
II. Główne założenia:
* Magdalena Sarjusz - Wolska w książce „Spotkania czasu z miejscem” proponuje 3 perspektywy ujmowania badań nad pamięcią:
1. Społeczna - prekursorem jest M. Halbwachs, który w książce „Społeczne ramy pamięci”, zaprezentował następujące tezy:
- Ukazał relacje między pamięcią jednostkową a zbiorową.
- Tylko w społeczeństwie człowieka nabywa wspomnień. Żyjąc poza nim - jesteśmy pozbawieni wspomnień. Wspomnienie to z kolej czynność społeczna, osadzona w pamięci. Ramę jednostkowej pamięci określają: rodzina, klasa, wspólnota społeczna itp.
- Struktury społeczne jednoczą pamięć i rekonstruują przeszłość.
- Warunkiem wspominani jest współżycie w grupach społecznych. Pamiętamy nie sami z siebie, lecz dzięki rocznicowym formom wspominania.
- Zakładała, że pamięć jest transmitowana na poziomie relacji międzyludzkich. Jest przekazywana ustnie. W swych badaniach nie uwzględniał mediów oraz manipulowania pamięcią.
- Pamiętamy to, co jest funkcjonalne ze względu na przynależność do danej grupy społecznej. Zmieniając grupę, nabywamy nowych zwyczajów, zapominając o poprzednich.
2. Filozoficzno - historyczna:
- Tu dominują założenia P. Nora, który uważał, że pamięć i historia są przeciwnościami. Pamięć jest magiczna. Natomiast historia jest wytworem intelektualnym, wiedzą należącą do tworu dominującego.
- Pamięć zbiorowa dokonywana jest przez rewindykację osób wcześniej przez historię pominiętych.
3. Kulturowa - prekursorzy to W. Benjamin i A. Warburg
Tezy Benjamina:
- Pamięć mimowolna - to, co przypomniane nigdy nie jest tożsame z przywołanym przedmiotem.
- Główne dawne media to mierniki przekazywanego doświadczenia - wskazują najważniejsze elementy dawnego społeczeństwa.
- Pamięć jest fragmentaryczna oraz nie gromadzi wszystkiego, co się wydarzyło w przeszłości.
3 poziomy pamięci w ujęciu A. Assmann:
1. Pamięć jednostkowa - zakorzeniona w doświadczeniu biograficznym.
2. Pamięć komunikacyjna bądź komunikatywna:
a) pamięć komunikacyjna - pamięć, która kształtuje się w procesie komunikacji, czyli ustnego przekazywania indywidualnych doświadczeń. Ma charakter procesualny. Swym zakresem obejmuje od 3 do 4 pokoleń. Odpowiedzialna jest za budowanie więzi między starszymi a młodszymi pokoleniami. Miedzy pokoleniami tworzą się struktury konektywne, odpowiedzialne za wytwarzanie połączeń.
2 cechy pamięci komunikacyjnej:
1. Dąży do kompletności - spójności przekazu, na wypadek pewnych pytań. Kształtuje się pod presją wymogu spójności. Implikuje obrazy, schematy narracyjne. Pociąga za sobą importy, czyli opowieści dzięki historiom zasłyszanym.
2. Jest włączana w walkę o uznanie. Wykorzystujemy tą pamięć by ustalić własną pozycję w społeczeństwie, poprzez opowieść o tym, co zrobiliśmy. Pojawiają się tu takie cechy, jak: przemilczenie, usuwanie zła czy neutralizacja.
b) pamięć komunikatywna - to, co w pamięci jest komunikatywalne.
3.Pamięc kulturowa - powstaje w obliczu świadków, bez względu na to, co zawiera pamięć. Odchodzenie świadków pamięci wyzwala chęć utrwalenia przeszłości w obrębie pamięci zewnętrznej. Zewnętrzny magazyn tradycji i komunikacji społecznej. Uzewnętrznienie pamięci to np. stawianie pomników. Pamięć ta reprezentowana jest przez artefakty, a wytwarzają je instytucje. Instytucje, czyli wszystko to, co zapośrednicza relacje międzyludzkie.
Założenia Assmanna w artykule „Pamięć zbiorowa i tożsamość kulturowa”:
1. Wszystkie pamięci, czyli jednostkowa, komunikacyjna oraz kulturowa biorą udział w budowaniu tożsamości zbiorowej. Dużą rolę odgrywają tu punkty krystalizacji wokół wybranych punktów symbolicznych. Krystalizacje tworzą miejsca pamięci.
2. Relacja zwrotna między pamięcią a tożsamością zbiorową: przeszłość i to, co wywiera na nas wpływ obecnie. Przeszłość kulturowa staje się teraźniejszością i wpływa na naszą rzeczywistość.
III. Znaczenie Nauki o pamięci dla literaturoznawstwa:
1. 1997 r. to data wydania książki Haralda Weinricha pt „Sztuka/krytyka zapominania”.
2. Literatura ujęta z perspektywy historii zapominania tego, co zostaje usunięte ze społecznej pamięci.
3. W ujęciu komplementarnym - literatura jako historia odpominania. Jest to nagłe uświadomienie sobie, że zapomnieliśmy o czymś, co kiedyś pamiętaliśmy. Są to procesy sięgające głębiej niż proces przypominania.
* Literatura w perspektywie Nauki o pamięci:
1) Pamięć literatury - badamy to, co w samej literaturze istnieje jako pamięć o innych dziełach. To, co w danym dziele odsyła nas do innych lektur. Mamy tu do czynienia z intertekstualnością i intratekstualnością.
2) Literatura jako medium pamięci - ważne jest tu pojęcie kanonu, który jest świadectwem myślenia selekcjonującego, retrospektywnego. To zbiór najdoskonalszych dla przyszłości tworów kulturowych, co pozwala na zachowanie ciągłości komunikacyjnej i tożsamości zbiorowej. Pamięć określana jest tu jako fundament tożsamości.
Pamięć służy:
a) magazynowaniu - apel do pamiętania. Treści dla przyszłych pokoleń. Literatura przechowuje swoiste obrazy dla następnych pokoleń.
b) cyrkulacji - wciąganie do dialogu różnych pamięci.
c) stymulacji - wezwanie do pamięci indywidualnej.
W ujęciu konstruktywistycznym literatura może być:
- nośnikiem pamięci o innych mediach
- sposobem na utrwalenie innego medium
- pojawia się tu pojęcie mimetyzmu medialnego - jest to pamięć o innych mediach niż literatura występujących w literaturze.
Z perspektywy socjologii ukazane mamy jak literatura w danych społecznościach jest przekazywana pamięć o literaturze.
* Wysoka pamięć o literaturze jako jeden z największych nośników zbiorowej tożsamości. Przekazywana jako doświadczenie, kanon, zbiorowa tożsamość.
24. Wyjaśnij pojęcia: gender, sex, queer (M).
GENDER - PŁEĆ SPOŁECZNO-KULTUROWA - skonstruowany zbiór atrybutów, wzorów zachowań, wyobrażeń i oczekiwań społecznych, a także norm związanych z płcią biologiczną, wyznaczający funkcje pełnione przez daną jednostkę w społeczeństwie i kulturze oraz jej status i przysługujące jej prawa.
Prekursorką badań genderowych w humanistyce jest antropolożka amerykańska Margaret Mead, która w książce Płeć i charakter w trzech społecznościach pierwotnych analizowała problematykę zależności roli i statusu danej jednostki w społeczeństwie od jej płci.
SEX - PŁEĆ BIOLOGICZNA - to pewien zespół cech anatomiczno-fizjologicznych pozwalających odróżnić kobiety od mężczyzn, jest ona na ogół uznawana za naturalną.
QUEER (ang. queer = „dziwak”, „podejrzany”) - określenie stosowane początkowo jako wulgarnu i obraźliwy przydomek homoseksualisty w anglo-amerykańskim kręgu językowym. Oderwane od swojego pierwotnego użycia określenie to stało się początkowo symbolem emancypacji osób homoseksualnych. Obecnie sygnalizuje ono nurt badań socjologicznych, psychologicznych, antropologicznych, kulturowych itp. oraz badań i krytyki literackiej (badań queerowych i krytyki queerowej) skoncentrowany na kwestionowaniu wszelkich normatywnych tożsamości i arbitralnie ustanawianych opozycji (kobieta-mężczyzna, płeć żeńska-płeć męska, hetero-homo). Badania i krytyka queerowa rozwinęły się na gruncie badań gejowsko-lesbijskich i genderowych.
PREKURSORZY
Za jednego z głównych prekursorów queer uznaje się Michela Foucalta, a wśród badaczek i badaczy reprezentujących orientację queerową wymienia się najczęściej Judith Butler i Eve Kosofsky Sedgwick, Diane Fuss
Z WYKŁADU:
Czym różnią się badania genderowie od queerowych?
Badania genderowie:
- koncentrują się na tożsamości płciowej i społecznych strategiach tworzenia różnic;
- uprzywilejowanym obiektem badań są społeczne i historyczne wzorce męskości i kobiecości.
Badania qeerowe:
- koncentrują się na różnicach seksualnych uprzywilejowanym obiektem badań jest pożądanie;
-preferowaną strategią jest podważenie wszelkich esencjalistycznie pojmowanych tożsamości (opozycji dychotomicznych);
- badania te rozpoczynały od badań nad homoseksualizmem; tożsamość jest zawsze w ruchu.
25. Wyjaśnij pojęcia: pamięć kulturowa, postpamięć, miejsca pamięci, pamięć zbiorowa (M).
MIEJSCE PAMIĘCI (WG PIERRE NORA)
- miejsce w sensie metaforycznym (nie dosłownym),
- staje się fragmentem pamięci zbiorowej wówczas, gdy aktywnie ukształtuje proces tożsamości danej grupy społecznej, narodowej,
- pełni rolę artefaktu,
- miejsce, w którym krystalizuje się narodowe dziedzictwo,
- mogą to być wydarzenia, postaci, artefakty, symbole
PAMIĘĆ KULTUROWA
- powstaje w obliczu znikania światów, rodzi się gdy odchodzą ostatni świadkowie historii,
- zewnętrzny magazyn społecznej tradycji i komunikacji,
- reprezentowana przez artefakty, a wytwarzają ją instytucje
POSTPAMIĘĆ
- Marianne Hirsch posługuje się pojęciem w związku z traumatyczną historią świadków HOLOCAUSTU
- składa się z implantów wspomnieniowych,
- implanty wspomnieniowe wypierają wspomnienia własne,
- ze względu na traumatyczność tych wspomnień następuje blokada rozumienia i odtwarzania
PAMIĘĆ ZBIOROWA
- oprócz naszych wspomnień indywidualnych istnieje coś, co Maurice Halbwachs nazwał
„pamięcią zbiorową” [collective memory],
- według niego pamięć zbiorowa nie ma nic wspólnego z historyczną świadomością dzieloną przez określoną grupę.,
- faktycznie jest ona ahistoryczna.
- pamięć zbiorowa, według Halbwachsa, upraszcza wydarzenia postrzegając je z jednej, zaangażowanej perspektywy, nie toleruje niejednoznaczności, redukuje zjawiska do mitycznych archetypów,
- pamięć zbiorowa nie zważa na upływ czasu, zaprzecza przeszłemu charakterowi swoich obiektów, upiera się przy ich istnieniu w czasie teraźniejszym, wyraża wieczne lub podstawowe prawdy związane z daną grupą.
Fragment z Der Aufbau der geschichtlichen Welt in den Geisteswissenschaften, cz. II, § 5, w: Gesammelte Schriften, t. VII, Stuttgart—Göttingen 1958—1982.
(ur. 4 października 1931 r. w Nowym Jorku, zm. 8 czerwca 2007 r. w Stanford), był amerykańskim filozofem, przedstawicielem pragmatyzmu (w tradycji Johna Deweya, którego uważał za swojego mistrza), profesorem filozofii i literaturoznawstwa porównawczego Uniwersytetu Stanforda, członkiem American Philosophical Association (prezes Eastern Division w 1979), American Academy of Arts and Sciences oraz American Philosophical Society.
kontrowersyjny amerykański historyk i teoretyk literatury, współtwórca teorii rezonansu czytelniczego, autor klasycznych studiów o Miltonie. Fish zrobił doktorat na Yale University, następnie pracował na University of California at Berkeley i Johns Hopkins University. W latach 1986-1998 był profesorem na Duke University. Po skandalu związanym z jego udziałem w aferze Sokala Fish przeniósł się na University of Illinois at Chicago, gdzie pracował do 2005 r., kiedy to został zatrudniony na Florida International University.
„Wartość estetyczna jest czymś, co pojawia się dopiero w przedmiocie estetycznym in concreto, i to jako szczególny moment naoczny, determinujący całość tego przedmiotu. U swego podłoża ma pewien dobór jakości estetycznie wartościowych, które ze swej strony opierają się na pewnym doborze własności umożliwiających ich pojawienie się w przedmiocie. 147” NAOCZNOSC to bezpośredniość zjawiającego się fenomenu.
O opozycjach słyszeliśmy na wykładzie w kontekście Derridy, doprecyzowując - za Nyczem - można jednak stwierdzić, że szczególną uwagę do hierarchicznych opozycji przywiązywał inny dekonstrukcjonista - de Man.
Termin misreading po raz pierwszy zastosował H. Bloom. W dekonstrukcji częściej niż Derrida posługiwał się nim de Man (sytuacja podobna jak z hierarchicznymi opozycjami).
Dzielone całkowicie z badaniami kulturowymi, których badania postkolonialne są osobną częścią
Badania kulturowe ściśle się wiążą z postkolonializmem, więc należy je sobie odświeżyć zdaje się przed uczeniem się tego.
Dlatego niektórzy badanie postkolonialni domagają się zbadania również literatury i kultury polskiej.
Tytułowa posiadłość ukazana jako obraz wzorcowej, bezkonfliktowej cywilizacji porządku, faktycznie finansowana jest za pieniądze przynoszone przez inną posiadłość, na Karaibach, wykorzystującą prace niewolniczą, co w samej powieści nie jest powiedziane wprost, lecz właśnie przemilczane. Główny bohater ustanawia porządek w angielskiej posiadłości tak, jak czyni to za oceanem, i w ten sposób staje się implicytną, bo niedopowiedzianą wprost, „figurą kolonizacji”.
Nie wiem, czy to wszystko jest w przywołanej książce Spivak. Jest to napisane przy jej nazwisku, więc sądzę, że to są włąśnie jej poglądy.
Czapliński na zajęciach mówił, że summa summarum Jądro nie jest rasistowskie, ale nie wyjaśnił dlaczego.