Idzie zajączek przez las i krzyczy: wyruchałem lwicę, wyruchałem lwicę...
Spotyka go wilk i mówi: co ty za bzdury opowiadasz? Nie kłam, a po drugie jak usłyszy to lew to będziemy mieli wszyscy przechlapane.
Zajączek nie przejął się przestrogą i śpiewa dalej: wyruchałem lwicę, wyruchałem lwicę...
Spotyka niedźwiedzia. Niedźwiedź mówi: nie kłam gówniarzu i cicho bądź bo jak nas lew usłyszy to będziemy mieli w lesie wszyscy przechlapane.
Zajączek nie przejął się przestrogą i śpiewa dalej: wyruchałem lwicę, wyruchałem lwicę...
Nagle zza krzaka wyskakuje lew i dawaj za zajączkiem. Biegną miedzy drzewami, przeskakują gałęzie, zajączek robi zwód za zwodem. W pewnym momencie zajączek wbiegł do pustego konara i wybiegł z drugiej strony, lew z rozpędu wbił się w konar głową. Lew ani do przodu ani do tyłu, połowa lwa w konarze połowa na zewnątrz. Zajączek zaszędł lwa od tyłu rozpiął rozporek i mówi: w to, to kurwa nikt mi już nie uwierzy!!!