MOTYW MIASTA
Miasto - jeśli nie Arkadia (termin utożsamiany ze wsią), to może Piekło? Betonowa dżungla, ziemia obiecana, labirynt? Na pewno synonim cywilizacji i skupisko ludności.
W mitologii greckiej i rzymskiej najbardziej znanymi miastami są: Ateny ośrodek kultury i sztuki, Delfy -miasto z centralnym miejscem - świątynią Apollina, Teby - założone przez Kadmosa, Troja (Ilion) - miasto dziesięcioletniej wojny i Rzym - zwany Wiecznym Miastem.
W „Biblii" pierwsza wzmianka o mieście pojawia się w Księdze Rodzaju : II(...) i poznał Kain żonę swą (...) i zbudował miasto, i nazwał je imieniem syna swego Henoch" . Do słynnych miast zaliczyć musimy także: Babilon z wieżą Babel, (za jej wybudowanie Bóg za karę pomieszał pracującym przy budowie języki), Jerycho - pierwsze miasto kananejskie zdobyte przez Jozuego, Jerozolimę - święte miasto chrześcijan, żydów, muzułmanów, a także miejsce pierwszych nauk Chrystusa oraz jego sądu i śmierci, Sodomę i Gomorę - dwa miasta nad Morzem Martwym, które Bóg zniszczył za grzechy, Betlejem - miasto króla Dawida, miejsce narodzin Chrystusa, cel wędrówki trzech króli. W Apokalipsie św. Jana - Nowe Jeruzalem to miasto święte, synonim raju na ziemi po dniu Sądu Ostatecznego.
Miasto pojawia się w literaturze już w twórczości sowizdrzalskiej jako symbol konfliktów społecznych feudalnej Europy i jako miejsce, w którym mieszczaństwo nie ma wielu możliwości i perspektyw. Dopiero literatura oświecenia przynosi konkretny obraz skupiska ludności, nazywając je "targowiskiem próżności".
Dla J. J. Rousseau, który propagował proste życie na wsi i stawiał na bliski kontakt z przyrodą, miasto to źródło konwenansów, fałszu i wynaturzenia. Jest obszarem degeneracji moralnej i zła, gdyż tylko na wsi ludzie zachowali niezniszczone przez cywilizację miasta dobro.
Dla I. Krasickiego to również świat utracjuszy , fircyków, "modnych żon". Miasto niszczy jednostkę, odbierając jej własną tożsamość. To miejsce, w którym nie liczą się zasady moralne. To miejsce przeklęte, gdzie szerzy się zło. W romantyzmie ukochanym miastem Puszkina jest Petersburg, który znów dla Mickiewicza był synonimem przymusowej emigracji i totalitarnej władzy cara. Pisał w III cz. "Dziadów" ("Ustęp"):"kto widział Petersburg, ten powie, że budowały go chyba Szatany”
Dla A. Mickiewicza, J. Słowackiego i Z. Krasińskiego Warszawa to nie tylko obszar klasycystycznych salonów, ale miejsce wybuchu myśli patriotycznej i gorzkiego upadku idei wyzwolenia - klęski powstania listopadowego.
Również Paryż - chociażby w „Epilogu” do „Pana Tadeusza” - to obraz sporów emigracji, nieprzychylnego miejsca dla załamanych klęską - jeszcze niedawno żołnierzy - dziś tułaczy świata. Podobne ujęcie miasta odnajdziemy w wierszu J. Słowackiego pt. „Paryż” - to „nowa Gomora”.
W „Kordianie” Londyn jawi się jako „mamona świata” . Tu kupić można wszystko: tytuł szlachecki, stanowisko, miłość. Dla C. K. Norwida to miejsce, gdzie „Biblii księga zatacza się w błocie”.
Romantycy kontynuowali wizję miasta przeklętego, które było dla nich siedliskiem zła. Jedynie kraina krymska czy utrwalona w świadomości A. Mickiewicza - nadniemeńska dawały chwilowe wytchnienie i spokój dla tęskniącej za ojczyzną duszy poety .
W wielkiej powieści realistycznej miasto to oddana z dokładnością topograficzną rzeczywistość życia ulic, kamienic, pałaców i placów, a także dzielnic biedoty .
„OJCIEC GORIOT" Honoriusza Balzaka
Paryż jest miastem różnic stanowych. Uboga dzielnica Łacińska (tu pensjonat pani Vauquer) kontrastuje z dzielnicą bogaczy Saint-Germain (tu mieszka w swej rezydencji wicehrabina de Beauseant).
Jest też złudnym marzeniem dla Rastignaca i Bianchona o wielkiej karierze i uczciwym wzbogaceniu się.
Rastignac - student prawa korzysta z protekcji kuzynki, by wejść do salonów Paryża. Życie w mieście to „rozpięty sznur, po którym trzeba kroczyć z zimną krwią linoskoczka, pewnego, że nie spadnie...”. Wie, że przybywając do miasta z zabitego deskami folwarku, nie ma szans przebicia. Tym bardziej, że brakuje mu pieniędzy i dobrego nazwiska. Jest bardzo naiwny, chce zmieniać świat, wierzy w siłę swego wykształcenia i miłość. Niestety , miasto-labirynt szybko wciąga młodego człowieka w wir konsumpcyjnej egzystencji,
gdzie tylko pieniądz ma znaczenie.
Paryż to także siedlisko zła. Moralność tu zawodzi, nie jest potrzebna. Szczególnie losy tytułowego ojca Goriota będą tego świadectwem. Umierając w samotności, odrzucony przez córki, wypowiada przerażające słowa: "Ach, gdybym był bogaty, (...) byłaby tutaj, (...). Pieniądz daje wszystko, nawet dzieci"
- miasto - potwór i miejsce kontrastów;
to "maszyna" niszcząca wszystko, co dobre w człowieku; - także symbol rodzącego się kapitalizmu i kultu pieniądza.
"LALKA " Bolesława Prusa
Miasto w " Lalce" to pierwsza topograficzna mapa Warszawy . Szczegółowe opisy ulic, kamienic, sklepów, pałaców arystokratycznych, restauracji, kościołów konsekwentnie wypełniają karty książki i stanowią przestrzenny obraz miasta II połowy XIX w. To jak obraz Bellotto zwanego Canaletto uzupełniony powozami możnych, mknącymi przez Aleje Ujazdowskie czy ludźmi spacerującymi ubogim Powiślem. To ciągły ruch, chaos, pośpiech. Na tle obrazu stolicy Prus ukazał także najważniejsze problemy. Co prawda nie ma tu konfliktu fabrykant - robotnik, ale jest zdeklasowane i sztuczne życie arystokracji oraz bieda ludzi Powiśla czy studentów. Symbolem życia mieszczaństwa będzie kamienica, którą zamierza kupić Wokulski.
Powieść to nie tylko obraz Warszawy i życia mieszkających w niej różnych grup społecznych. Miasto także staje się świadkiem nieszczęśliwej miłości, szybkiego bogacenia się, codziennej walki o przetrwanie.
Mimo wszystko bez tego miasta nie może żyć Rzecki, który tuż przed odjazdem wychodzi z pociągu. Warszawa jest dla niego prawdziwym "domem".
Drugim miastem opisywanym w „Lalce” jest Paryż. Dla autora to miejsce dobrobytu i osiągnięć naukowych. Tu wszak umieszcza laboratorium profesora Geista. To także labirynt placów i ulic, które dla Wokulskiego były budowane według skomplikowanego planu.
- miasto to miniatura rzeczywistości II poł. XIX w. Zgodnie z stendhalowską formułą
także miasto - labirynt
"LUDZIE BEZDOMNI" Stefana Żeromskiego
S. Żeromski szczegółowo, niekiedy naturalistycznie odtwarza rzeczywistość miast, miasteczek i wsi.
Piękno architektury Paryża widziane oczyma studenta medycyny - Tomasza Judyma zostaje natychmiast zderzone z opisem przytułku dla bezdomnych. Warszawa to także miasto kontrastów społecznych. Ulice: Krochmalna, Ciepła zamieszkane są przez biedotę żyjącą w "norach ludzkich" . Fabryki warszawskie to miejsce wyzysku proletariatu i nieludzkich warunków pracy. Judym odwiedza bratową w fabryce tytoniu. Tu wszyscy mają cery trupie, a powietrze, którym oddychają, jest cięższe od pyłu tabaki. Robotnicy pracujący w odlewni żelaza i stali także narażeni są na wyziewy topionych metali. Dla kontrastu oglądamy elegancki pokój doktora Czernisza.
Podobnie rzecz ma się z obrazem Zagłębia i pracy górników zestawionym z mieszkaniem dyrektora Kalinowicza.
- miasto to teren kontrastów społecznych, obok brudnych, głodnych i chorych dzieci ulicy widzimy dorobkiewicz6w i bogaczy, dla których liczy się tylko własna kieszeń;
- to świat barier i przesądów;
- a także samotna walka ze zlem tych "wybranych", próbujących pomóc drugiemu człowiekowi;
to również problem z "Granicy" Z. Nałkowskiej, gdzie: "Co dla jednych jest podłogą, to dla innych jest sufitem."
"PRZEDWIOŚNIE" Stefana Żeromskiego
W powieści S. Żeromski ukazuje apokaliptyczny obraz Baku, w którym szaleje rewolucja przynosząca śmierć i wydobywająca najgorsze ludzkie instynkty. To miasto krwawych walk klasowych i antagonizmów ormiańsko- tatarskich. Przeraża wiadomość o spaleniu meczetu wraz z kobietami i dziećmi. Po paru miesiącach Tatarzy wzięli odwet, mordując 70 tysięcy Ormian. To teren przelewu krwi, która "lała się po powierzchniach jak rzeka" , sterty zwłok ludzkich, uprzątanych z placów, ulic i wrzucanych do morza. T o wielkie cmentarzysko i zniszczenie.
Dla Jadwigi Barykowej, matki Cezarego, to miasto ciągłego zagrożenia i chaosu. Ono zabrało jej miłość syna, dom, pieniądze i poczucie bezpieczeństwa.
Natomiast dla Cezarego, początkowo, miasto ogarnięte rewolucją to nowa przygoda, wolność i wiece. Pierwsze wątpliwości pojawiają się po śmierci matki.
Rozczarowuje go Warszawa. Jak się okazuje, nie jest miejscem "szklanych domów" - tak wymarzonych przez Seweryna Barykę. Spacer po dzielnicy żydowskiej kojarzy mu się z tandetą. Uderzają go "ohydne budynki" ulic: Świętokrzyskiej, Franciszkańskiej, Gęsiej, a ulica Miła - na pewno nie jest sympatycznym terenem spacerów.
- Baku - miastem apokalipsy rewolucyjnych przemian;
- Warszawa - labirynt ruder i rynsztoków nie mających nic wspólnego ze "szklanymi domami".
Oran to miasto jedno Z wielu, żyjące potęgą pieniądza. Jego przestrzeń dotyka kataklizm epidemii. Choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko, dlatego następuje jego zamknięcie, co wpływa na symboliczny wymiar miasta - wszędzie, każdego. Najpierw umierają szczury, później ludzie. To wizja miasta śmierci, kolejnego apokaliptycznego tworu szatana, w którym ludzie wobec żywiołu są bezradni. Stan oblężenia miasta, segregacja ludzi i kremacje zwłok pozwalają odczytać "dżumę" jako wojnę.
Oran to także niemy świadek różnych postaw ludzi w sytuacji ekstremalnej.
- Oran jako miasto śmierci;
- miasto walki dobra ze złem;
- miasto ostrzeżenie, "bo bakcyl dżumy nigdy nie umiera".