Swoboda przepływu ludności w świecie integracji z UE
1.1. Migracja ludności. Pojęcie i problematyka.
Przez ostatnie dwa stulecia Polska była przede wszystkim krajem emigracji. Wychodźstwo z Polski miało głównie przyczyny polityczne, natomiast na przełomie wieków XIX i XX było ono silnie uwarunkowane przyczynami ekonomicznymi - „wychodźstwo za chlebem”. Z biedniejszych regionów Europy ludność przemieszczała się do regionów intensywnie industrializujących się oraz do Stanów Zjednoczonych. Migracje zarobkowe niejednokrotnie przekształcały się w pobyty trwałe, przede wszystkim w krajach Ameryki Północnej.
Wśród krajów europejskich głównym kierunkiem emigracji Polaków były Niemcy. Przyspieszona industrializacja tego kraju w końcu XIX wieku stanowiła źródło znacznego popytu na siłę roboczą.
Po odzyskaniu państwowości w 1918 rozwój gospodarczy Polski nabrał silniejszych impulsów. Kraj z trudem dźwigał się z wiekowego zacofania, ponieważ był wyeksploatowany przez zaborców i wyniszczony wojną. Ludzie nadal wyjeżdżali za chlebem ale na krócej. Częściej wracali, aby zarobione na obczyźnie pieniądze zainwestować w podstawy własnej egzystencji.
Okres II wojny światowej i kilka lat po wojnie cechowały wędrówki na masową skalę ucieczki, deportacje i przemieszczenia. Później, gdy zapadła żelazna kurtyna, wyjazdy na zachód stały się w zasadzie niemożliwe. W czasach głębokiego stalinizmu migracje prawie zanikały, ale w drugiej połowie lat 50-tych - w wyniku wewnętrznej odwilży politycznej i w pewnym stopniu dzięki stosunkom z zachodem - nastąpiła wyraźna zmiana. Ludzie opuszczali Polskę, jak i wracali do niej.
Kolejny okres wzrostu strumienia emigracyjnego zaczął się w połowie lat 70-tych. Dzięki liberalniejszej polityce dotyczącej wolności obywatelskich władze pozwoliły na wyjazdy turystyczne. Wielu polskich obywateli w czasie tych wyjazdów podejmowało krótkookresową pracę u zachodniego pracodawcy korzystając z sieci kontaktów z dawnych lat.
W latach 80-tych miała miejsce duża fala emigracji politycznej w związku z wprowadzeniem stanu wojennego oraz represjami wobec ujawnionej opozycji. Sytuacja gospodarcza kraju w tym okresie była bowiem wyjątkowo trudna. Gospodarka niedoboru przybrała w Polsce cechy ekstremalne. Jednocześnie ze strony głównych krajów emigracji Polaków (Niemcy, USA, Francja, Szwecja) prowadzona była polityka pewnej zachęty do pozostania: w ramach łączenia rodzin, utrzymywania statusu podwójnego obywatelstwa, przyznawania na znaczną skalę azylu politycznego, nawet gdy trudno byłoby udowodnić polityczne prześladowania, a także udzielania pozwoleń na pracę i pobyt okresowy.
Szacuje się, że w latach 80-tych wyjechało z Polski ok. 1 mln osób. Nie znaczy to jednak, że osoby te wyjechały na stałe uregulowawszy swą sytuację w kraju docelowym i w Polsce. Pewna część w następnym dziesięcioleciu wróciła do ojczyzny.
W latach 90-tych mamy do czynienia z jakościowo odmiennymi cechami procesów migracyjnych w porównaniu z dotychczasową historią polskiej emigracji.
10 listopada 1998 roku rozpoczęły się negocjacje akcesyjne związane z członkostwem Polski w Unii Europejskiej. Już na ich wstępie pojawiły się pierwsze kontrowersje dotyczące zgodności prawa polskiego z prawem unijnym oraz gotowości Polski do wypełnienia zobowiązań, jakie nakładają na siebie państwa członkowskie UE. W opinii wielu fachowców, zarówno polskich jak i unijnych, za dziedziny, w których negocjacje wzbudzać będą najwięcej kontrowersji uważa się polskie rolnictwo oraz prawo do swobodnego przepływu pracowników.
W styczniu 1999 roku w urzędach zarejestrowało się 150 tys. osób więcej niż w roku poprzednim co zasadniczo wpłynęło na skalę migracji zarobkowych.
Tabela 1. Skala migracji zarobkowych z Polski w 1999 roku
WYJAZDY Z POLSKI |
|
Wyszczególnienie |
Skala |
Zalegalizowane w ciągu roku w tym do Niemiec Średnioroczne zatrudnienie Wyjazdy do niezalegalizowanych zajęć zarobkowych
Średnioroczne zatrudnienie Łączny roczny transfer zarobków do Polski. |
ok. 350 tys. ok. 300 tys. ok. 100-120 tys. ok. 150-200 tys.
ok. 40-50 tys. ok. 1 mln USD |
Źródło: Zewnętrzne migracje zarobkowe we współczesnej Polsce, pod red. A.Rajkiewicza, Włocławek 2000, s.249.
Na taki stan rzeczy czyli wzrost liczby zarejestrowanych bezrobotnych miały wpływ m.in. zwiększony napływ absolwentów, spadek tempa przyrostu liczby miejsc pracy, szczególnie w małych i średnich przedsiębiorstwach oraz duża fluktuacja zatrudnienia w tym sektorze. Wspomniane wcześniej rozpoczęcie negocjacji dało Polakom nadzieję zdobycia w przyszłości dobrze płatnej i legalnej pracy w krajach członkowskich.
Swoboda przepływu pracowników, jedna z podstawowych zasad Unii Europejskiej, oznacza nieskrępowane prawo obywateli Unii Europejskiej do swobodnego przemieszczania się w ramach całego terytorium Wspólnot Europejskich w celu podjęcia pracy oraz jej poszukiwania. Podstawy prawne znajdują się w Traktacie Rzymskim z 1957 r. ustanawiającym Europejską Wspólnotę Gospodarczą, znowelizowany przez Traktat o Unii Europejskiej z 1992 r. W art. 3c Traktatu zawarty jest zapis, że " wewnętrzny rynek, charakteryzuje się zniesieniem między Państwami Członkowskimi przeszkód w swobodnym przepływie towarów, osób, usług i kapitału ...". Zgodnie z Traktatem, swoboda przepływu pracowników oznacza usunięcie z prawodawstwa państw członkowskich wszelkich form dyskryminacji w zakresie zatrudniania, wynagradzania i innych warunków pracy pracowników pochodzących z innych państw członkowskich, bez względu na obywatelstwo.
Swoboda ta oznacza również prawo do: ubiegania się o każde oferowane miejsce pracy, swobodnego poruszania się w tym celu na terytorium całej Unii, przebywania na terytorium innego państwa członkowskiego w celu wykonywania pracy, pozostawania na terytorium danego państwa członkowskiego po ustaleniu zatrudnienia.
Przepisy wspólnotowe nakładają na państwa członkowskie obowiązek stworzenia ustawowych gwarancji dla osób chcących opuścić dany kraj, którego są obywatelami, jak również dla osób, obywateli innych krajów członkowskich, którzy chcą wjechać na terytorium tego kraju w celu podjęcia pracy. Artykuł 1 dyrektywy nr 68/360 wymaga od wszystkich państw członkowskich uchylenia wszelakich ograniczeń dotyczących osiedlania się pracowników i ich rodzin będących obywatelami państw Unii. (Wyjątek stanowiły lata 1986-1993, kiedy to Hiszpania i Portugalia były objęte programem dostosowującym, który wyłączał na pewien czas, obywateli tych państw z prawa do swobodnego przepływu pracowników).
Prawodawstwo Wspólnot zakłada, że obywatele państw członkowskich mają prawo do poszukiwania pracy na terytorium innego państwa przez okres trzech miesięcy. Pracownicy, którzy przez okres 6 miesięcy nie znajdą zatrudnienia, mogą zostać zmuszeni do opuszczenia państwa członkowskiego, jeżeli nie wykażą, iż nadal poszukują pracy i mają realną szansę na jej znalezienie. W sytuacji bezrobocia mają oni takie same prawa, jak obywatele państwa, na terenie którego wykonywali pracę, do korzystania z oferty systemu urzędów pracy, w szczególności z przekwalifikowania zawodowego i swobodnego dostępu do centrów kształcenia. Należą im się również wynikające z tego tytułu świadczenia socjalne.
Zgodnie z warunkami określonymi przez odpowiednie przepisy pracownicy, korzystający z prawa do swobodnego przepływu, mają prawo do pozostania po zakończeniu zatrudnienia na terenie danego państwa. Swoboda przepływu pracowników obejmuje także prawo do zatrudnienia całości lub części załogi przedsiębiorstwa wykonującego pracę na terenie innego państwa członkowskiego.
Swoboda przepływu pracowników może podlegać ograniczeniom ze względu na porządek publiczny, zdrowie lub bezpieczeństwo. Zasada ta nie obowiązuje przy zatrudnianiu pracowników w służbie publicznej.
Obywatelstwo państwa, na terenie którego podejmuje się prace jest warunkiem zatrudnienia m.in. wymiarze sprawiedliwości oraz administracji państwowej i samorządowej.
Prawo do swobodnego przepływu pracowników wspomagane jest przez system koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Stworzenie tego systemu zostało wymuszone koniecznością usunięcia przeszkód spowodowanych brakiem jednolitego systemu zabezpieczenia społecznego na obszarze rynku wspólnotowego. Poszczególne systemy zostały ukształtowane w odmiennych warunkach demograficznych, społecznych, ekonomicznych i kulturowych. Zapewniają one również niejednolity poziom ochrony, różnią się warunkami nabywania uprawnień czy sposobem obliczania wysokości świadczeń. Istnienie koordynacji w tej kwestii zapobiega zagrożeniu, w rezultacie którego podjęcie zatrudnienia w innym kraju członkowskim związane byłoby z utratą części lub całości przysługujących pracownikowi uprawnień do świadczeń socjalnych.
Oprócz prawa do swobodnego przemieszczania się pracowników, obywatele Unii Europejskiej posiadają prawo do równego traktowania we wszystkich państwach członkowskich. Chodzi tu w szczególności o zakaz wszelakiej dyskryminacji (w zakresie zatrudnienia, wynagradzania i warunków pracy) obywateli państw członkowskich pracujących na terenie innego kraju.
2.2. Obawy dotyczące procesów migracyjnych.
W Narodowej Strategii Integracji podkreślono, iż w miarę zmniejszania się różnic w wysokości płac, zarówno w wyniki wzrostu gospodarczego, jak i przewidywanej realnej aprecjacji złotego, zmaleje ryzyko związane z liberalizacją przepływu osób. W Narodowej Strategii wskazuje się jednak na możliwości pojawienia się wielu problemów wiążących się z procesem integracji, tj. na napływ dużej liczby polskich pracowników do innych krajów UE, zwiększony odpływ wysoko wykwalifikowanych pracowników z Polski, presję na wzrost wynagrodzenia wyprzedzającą wzrost wydajności pracy, kwestie związane z reformą systemu ubezpieczeń społecznych oraz ze wzajemnym uznawaniem dyplomów i prawa do wykonania zawodu. W celu ich uniknięcia państwo powinno dokonać przeglądu i zbliżyć polskie regulacje prawne do standardów europejskich. Strategia opowiada się również za koniecznością wyeliminowania bądź maksymalnego skrócenia okresów przejściowych w uzyskaniu pełnego dostępu do rynków pracy UE, z wyjątkiem jedynie sfery niektórych kosztownych uregulowań socjalnych obowiązujących w Unii Europejskiej.
2.2.1. Konkurencja ze strony polskiej siły roboczej.
Tradycje migracyjne Polaków i rozwinięta sieć kontaktów sprzyjająca wychodźstwu przy utrzymaniu się jeszcze przez wiele lat różnicy w płacach między krajami Europy Środkowej i krajami Europy Zachodniej, stanowić mogą bodziec zwiększający napływ wschodniej siły roboczej (w tym przede wszystkim polskiej) na zachodnie rynki pracy w momencie likwidacji wszelkich barier dla tego przepływu (swoboda przemieszczania się i podejmowania pracy).
Obecnie problem taniej siły roboczej z Polski często poruszają politycy i eksperci z krajów członkowskim UE, a przede wszystkim Niemiec, Austrii i Szwecji. Najczęściej też go wyolbrzymiają, szczególnie sprawę skutków dla bezrobocia. Konkurencja, o której mowa, jest postrzegana jako jedno z największych zagrożeń dla dalszego rozwoju nowych landów RFN.
Problem wolnego przepływu siły roboczej z Polski wiąże się z bardzo drażliwą w Niemczech kwestią ludności napływowej, która stanowi ok. 10% ogólnej liczby mieszkańców. Ich obawy dotyczące skutków rozszerzenia Unii o Polskę dla rynku pracy można zawrzeć w dwóch punktach:
1. Otwarcie wschodniej granicy Niemiec spowoduje nie kontrolowany wypływ niemieckiego kapitału do tanich inwestycji w Polsce, co zuboży niemiecki rynek pracy.
2. Ogromny napływ taniej siły roboczej odbierze Niemcom miejsca pracy i obniży średni poziom zarobków i świadczeń socjalnych.
Co do argumentu z punktu pierwszego, że przepływ niemieckiego kapitału do krajów CEFTA zuboży rynek pracy w Niemczech, warto przypomnieć, że pierwsze niemieckie inwestycje zagraniczne w Europie Środkowowschodniej w latach 1991-1996 to zaledwie pół procent wszystkich zagranicznych inwestycji firm niemieckich. Po drugie tylko połowa z tych inwestycji, na przykład w Polsce wiąże się z wykorzystaniem pracy polskich robotników w produkcji i obsłudze. A po trzecie w wyniku wymiany handlowej między Niemcami a Polską, będącej także rezultatem otwarcia, powstało w Niemczech wiele dodatkowych miejsc pracy.
Groźba migracji z Polski jest w Niemczech wyolbrzymiona lęk przed tanią siłą roboczą ma raczej podłoże psychologiczne i polityczne, niż wynika z faktycznego problemu społecznego i ekonomicznego.
Tabela 2. Szacowana migracja z 10 krajów Europy Środkowej i Wschodniej do państw członkowskich UE
Rok |
Relacja do PKB per capita UE (%)
|
Potencjalny przepływ Wariant optymistyczny (w tys.) |
Potencjalny przepływ Wariant pesymistyczny (w tys.) |
2000 |
34,0 |
550 |
1007 |
2005 |
38,7 |
500 |
950 |
2010 |
43,4 |
450 |
850 |
2020 |
52,2 |
370 |
670 |
2030 |
60,2 |
300 |
530 |
Źródło: Europäische Union: Osterweiterung und Arbeitskraftemigration. „ Wochenbericht“ 1997, nr 5 (Deutsche Institut für Wirtschaftforschung).
Na podstawie powyższych danych zarówno wg wariantu optymistycznego dotyczącego potencjalnego przepływu jak i wariantu pesymistycznego szacowana migracja stale się obniża. Jednak pesymiści przewidzieli, że zjawisko to rozpocznie się od wielkości ponad milion osób, natomiast optymistyczny punkt widzenia stawia, że liczba ta będzie o połowę mniejsza tj. 550 tys. osób.
2.2.2. Zmiany cen produktów i usług.
W miarę dochodzenia do Unii ceny wielu towarów i usług już wzrosły (do poziomu rynkowego). Dziś w sklepach w Polsce i Belgii np. mleko czy też inne produkty takie jak ciastka, dżemy, importowane owoce są niemal w tej samej cenie. Natomiast mięso czy wędliny są w Polsce dużo tańsze i dlatego należy spodziewać się wzrostu ich cen ( wzrost cen będzie miał charakter raczej kroczący niż gwałtowny). Towarzyszyć temu będzie poprawa ich jakości. Także siła nabywcza Polaków będzie w Unii rosnąć. Stanieje natomiast żywność importowana, jak również słodycze, wina i mocne alkohole.
A co się stanie z wyrobami związanymi z polską tradycją np. oscypkiem? Unia przedstawiła w związku z tym swoje miejsce, a mianowicie nie zabroni sprzedawać tych produktów pod warunkiem, że zostaną przedstawione dokumentacje i receptury produkcji. Bacowie będą je mogli nadal (higienicznie) wyrabiać i sprzedawać. Ceny usług nie powinny się zasadniczo zmienić, z wyjątkiem rozmów telefonicznych, związane jest to z faktem, iż Unia nie godzi się na żadne monopole. Stanieją rozmowy tel., komórkowe i dostęp do internetu. Konkurencja powinna też wpłynąć na obniżkę cen przelotów lotniczych.
2.2.3. Presja konkurencyjna przedsiębiorców.
Zjawiska tego boją się głównie drobne firmy. W ostatnim czasie nie powodziło się dobrze małym przedsiębiorstwom, nie było to jednak spowodowane dostosowaniem do europejskiego prawa, lecz pogorszeniem się koniunktury i innymi zdarzeniami, ale powstałymi w kraju. Eksperci uważają, że unijna konkurencja powinna wyjść polskiemu biznesowi na dobre a przede wszystkim polscy przedsiębiorcy powinni w Unii znaleźć dla siebie niszowe rynki.
Koszty integracji tj. wprowadzenie europejskich standardów bhp, ochrony środowiska itp. odczują duże jak i małe przedsiębiorstwa. Polski przemysł przyzwyczajony jest do „wojowania” z konkurencją, gdyż na mocy układu stowarzyszającego Polskę z UE nie ma ceł na importowane artykuły przemysłowe, więc Polska jest już w tym wymiarze na jednolitym rynku.
Problem ten został poruszony m.in. na konferencji „Unia Europejska - zaproszenie do konkurencji” (zorganizowanej przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych (PKPP) oraz Forum Businessman - Plus GSM - Warta), na której potwierdziła się znana prawda - przedsiębiorcy są grupą społeczną, która jest najbardziej euroentuzjastyczna. Z przedstawionych przez PKPP wyników badań przeprowadzonych przez przedsiębiorców można odczytać, że aż 95% z nich opowiada się za jak najszybszym wejściem do UE, 83% uważa, że ich firma będzie w stanie sprostać konkurencji na unijnym rynku, a przecież to właśnie konkurencja jest - zdaniem 80% respondentów - największym zagrożeniem wynikającym z integracji Polski z Unią Europejską.
Według prezydenta A. Kwaśniewskiego członkostwo w UE nie jest cudownym lekiem, natomiast zdaniem Danuty Hübner małe przedsiębiorstwa mogą paść ofiarą braku znajomości unijnego prawa.
Przekonają się oni o tym dokładnie dopiero po jakimś czasie uczestnictwa jako kraj już zrzeszony. Jeżeli nie powiedzie się drobnym przedsiębiorcom np. nie znajdą oni dla siebie odpowiednich niszowych rynków, na których mają największą szansę zaistnienia i bycia, wówczas znając już realia funkcjonowania firm na rynkach UE, będą zmuszeni m.in. do migracji i zaistnienia na nich, ale nie jako przedsiębiorcy tylko zwykli pracownicy firm zagranicznych.
2.2.4. Ograniczony dostęp do działalności zawodowej.
Działalność zawodowa, do której państwo przyjmujące ma prawo nie dopuścić obywateli innych państw członkowskich może być związana z pracą najemną (zatrudnienie w administracji publicznej) lub wykonywaną na własny rachunek (polegającą na wykonywaniu władzy publicznej). Charakter zatrudnienia w administracji publicznej zakłada występowanie szczególnego rodzaju solidarności między pracownikiem a państwem oraz dwustronność praw i obowiązków, które są podstawą więzi obywatelstwa. Trybunał przyjmuje zatem jako kryterium treść funkcji, a nie prawną kwalifikację zatrudnienia. Oznacza to, że nie ma znaczenia, czy pracownik jest zatrudniony na stanowisku robotnika, urzędnika, albo funkcjonariusza państwowego, ani czy pracuje w sektorze prywatnym lub publicznym. Obowiązuje zakaz przepływu pracowników: na przykład pracowników sił zbrojnych, policji i sił porządkowych, sędziów, pracowników dyplomacji, pracowników administracji publicznej wszystkich szczebli, w tym administracji gminnej, skarbowej i banków centralnych.
W odniesieniu do osób pracujących na własny rachunek obowiązuje art. 55 TR, zgodnie z którym przepisy dotyczące swobody przemieszczania się w celu prowadzenia działalności gospodarczej nie mają zastosowania do działalności, która w danym państwie członkowskim związana jest nawet okazjonalnie z wykonaniem władzy publicznej. Według ETS wyłączenie obywateli innych państw członkowskich musi ograniczać się tylko do tych czynności, które same w sobie stanowią bezpośredni udział w wykonywaniu władzy publicznej. Udział bezpośredni nie występuje, gdy dany zawód pełni funkcje pomocnicze i przygotowawcze. Na podstawie orzecznictwa zastrzeżone dla własnych obywateli w przypadku wolnych zawodów mogą być niektóre funkcje np. wystawianie przez lekarzy świadectw zgonu lub udział adwokatów w sprawowaniu funkcji sądowniczej ponieważ jest to działalność o charakterze władzy państwowej.Tylko niektóre zawody są objęte całkowitym zakazem dostępu do nich obywateli innych państw członkowskich. Chodzi o funkcjonariuszy ministerialnych (notariuszy, komorników) oraz w dyrektywie nr 43/1967 (np. leśnicy, strażnicy łowieccy, rybacy).
2.2.5. Drenaż mózgów.
Obawa o drenaż mózgów tj. wyjazd z Polski kadr wysoko kwalifikowanych do lepiej płatnych miejsc pracy w krajach „piętnastki” to kolejny zaistniały problem. Można założyć, że ze względu na duże bezrobocie globalna liberalizacja rynku pracy nie leży w interesie krajów UE. Nie oznacza to, że UE nie będzie zainteresowana tzw. selektywną liberalizacją, tj. zwiększeniem swobody przepływu osób, które leży w interesie krajów Unii. Chodzi głównie o kadry o najwyższych kwalifikacjach: inżynierów, lekarzy, pracowników nauki itp. Czy, gdy dojdzie do liberalizacji przepływu kadr specjalistów doprowadzi to do znacznego pogłębienia zjawiska "drenażu mózgów"?
Odpowiedź na to pytanie nie jest możliwa bez prognozy wzrostu wynagrodzeń i poprawy warunków pracy (wyposażenia uczelni, instytutów, ośrodków badań stosowanych).
Rozważane są dwie hipotezy. Pierwsza zakłada znaczne pogłębienia zjawiska drenażu mózgów w Polsce. Druga hipoteza zakłada, że liberalizacja nie doprowadzi do gwałtownego nasilenia "drenażu mózgów" w Polsce. Zwolennikiem tej hipotezy jest prof. Bohdan Jałowiecki, który przedstawia następujące argumenty:
“Otwarcie (całkowite lub częściowe) europejskiego rynku dla Polaków po wejściu do Unii Europejskiej jedynie w niewielkim stopniu zmieni sytuację w segmencie rynku pracy wysoko wykwalifikowanej, ponieważ już obecnie polscy specjaliści stosunkowo łatwo otrzymują karty stałego pobytu w wielu krajach europejskich, w USA i w Kanadzie (wyjątkiem są na ogół wszędzie lekarze), podobnie jak specjaliści z tych krajów w Polsce. Najdroższym kanałem czasowej migracji są oczywiście międzynarodowe korporacje. Migracji (czasowej lub stałej) sprzyjają także kontakty naukowe polskich uczonych z zagranicznymi uniwersytetami i innymi placówkami naukowymi. Migracja czasowa może być bardzo korzystna dla rozwoju polskiej nauki. W przypadku migracji stałej rachunek korzyści i strat jest bardziej złożony”.
Tak więc obawy te nie wydają się w pełni uzasadnione jak wynika chociażby z wyżej przytoczonej wypowiedzi.
2.2.6. Klauzula ordre public.
Państwa członkowskie, na podstawie artykułów Traktatu Rzymskiego, mają zezwolenia na wydanie odmowy prawa pobytu bez względu na zawód zainteresowanej osoby. Ograniczenia o których mowa, podyktowane są względami porządku publicznego, bezpieczeństwa publicznego lub zdrowia publicznego. Zgodnie z dyrektywą państwa członkowskie nie mogą wykorzystać klauzuli ordre public do ochrony interesu gospodarczego.
Zgodnie z wykładnią Trybunału realizacja zastrzeżenia porządku publicznego zakłada istnienie, oprócz zakłócenia porządku publicznego, którym jest każde naruszenie prawa, rzeczywistego i dostatecznie poważnego zagrożenia dla jednego z podstawowych interesów społeczeństwa. W ten sposób ETS wyznaczył ramy prawne definiowania pojęcia „porządek publiczny”. Dany interes społeczny może być w jednym kraju uznany za podstawowy w innym nie, a swoboda oceny tego faktu przez władze krajowe nie jest naruszona.
Środki podejmowane ze względu na porządek publiczny mogą być uzasadnione wyłącznie osobistym zachowaniem osoby, do której się odnoszą. Państwo członkowskie może uznać dane zachowanie za niezgodne z porządkiem publicznym tylko wtedy, kiedy osoba dopuściła się czynów wystarczająco jednoznacznych by płynące z nich zagrożenie dla porządku publicznego nie budziło żadnych wątpliwości. Wykluczona jest odmowa wjazdu lub deportacja nie oparta na osobistym zachowaniu, lecz podjęta w ramach „prewencji ogólnej”, czyli w celu zniechęcenia innych obywateli do podobnego zachowania.
Przegląd orzecznictwa ETS pozwala stwierdzić, że generalna reguła jest następująca: państwo członkowskie nie może, powołując się na klauzulę porządku publicznego, zabronić wjazdu lub deportować obywatela innego państwa członkowskiego ze względu na zachowanie, które zarzucone własnemu obywatelowi nie dałoby podstawy do zastosowania wobec niego środków represyjnych lub innych środków skierowanych na zwalczanie takiego postępowania.
2.2.7. Wykup polskiej ziemi.
Jesienią 2001 roku rząd Leszka Millera doszedł do pewnego porozumienia z Unią w spawie ziemi. Wówczas ponad 80% Polaków sprzeciwiało się sprzedaży mieszkań osobom z krajów Unii, 70% nie chciało wyprzedaży ziemi pod inwestycje, a niemal 60% nie zgadzało się na zakup przez rolników z UE ziemi po latach obowiązkowej dzierżawy.
Debata w kraju dotyczyła jednak problemu wyimaginowanego. Specjaliści stwierdzili, że masowego wykupu polskiej ziemi, domków letniskowych i mieszkań nie ma, nie było i nie będzie. Mieszkańcy krajów UE, na podstawie przeprowadzonych badań, nie mają zamiaru wybierać się na podbój polskiej ziemi, obstają zdecydowanie za krajami, pod różnymi względami, atrakcyjniejszymi tj. południe Francji czy Hiszpanię. Tak więc napływ ludności związany z kwestiami wykupu przez nich ziemi, będzie raczej ograniczony.
Polska, na wszelki wypadek, wywalczyła w negocjacjach najdłuższy okres ochrony ziemi - w najskrajniejszych przypadkach trwać będzie 12 lat, o pięć lat dłużej niż na Węgrzech czy w Czechach.
2.2.8. Rozkład moralny społeczeństwa.
Na podstawie doświadczeń innych państw należy stwierdzić, że Polacy w Unii nie staną się mniej polscy czy też mniej narodowi. Polski będzie jednym z oficjalnych języków UE, w tym właśnie języku polscy eurodeputowani będą mogli przemawiać na posiedzeniach plenarnych itp.
Składając część suwerenności, np. gospodarczej, na ołtarzu Unii, Polska stanie się częścią sprawnego organizmu, który wszystkim członkom da w sumie większą siłę przepicia (a więc i wpływ) niż każdemu z osobna. Polscy ministrowie w Radzie Unii Europejskiej w sojuszu z ministrami innych krajów będą mogli blokować niekorzystne zapędy ze strony Niemców, Francuzów czy Włochów. Faktem jest również to, iż Unia nie może narzucić Polsce np. prawa aborcji, eutanazji, legalizacji prostytucji czy małżeństw homoseksualnych. Nasz kraj sam może podejmować decyzje w tych kwestiach, gdyż prawo europejskie ich nie obejmuje. Unia zakazuje jednak dyskryminacji - również w miejscu pracy - ze względu na płeć i orientację seksualną.
Polacy migrujący do innych państw UE nie będą mieć wielu powodów by czuć się dyskryminowanymi. Fakt ten może nieco uspokajać mając plany związane z wyjazdami za granicę np. do pracy czy też na stałe pobyty, gdyż indywidualne odczucia w sferze moralnej są ważną kwestią w codziennym funkcjonowaniu.
S. Golinowska, Potencjał migracyjny z Polski. Fakty i mity, „Polityka Społeczna” 2000, nr 5/6, s. 1.
M. Duszczyk, Swoboda przepływu pracowników - dylematy związane z integracją Polski z Unią Europejską , „Studia Europejskie” 1999, nr 2, s. 93.
A. Szydłowska, Przepływ siły roboczej w Unii Europejskiej w perspektywie zatrudnienia polskich obywateli, „ Sprawy Międzynarodowe” 2002, nr 2, s. 110 i nast.
M. Kabaj, Wspólny rynek pracy trzy asymetria integracji?, “Gospodarka Narodowa” 1998, nr 7, s.19.
J. Pawlicki, Eurostrachy na Lachy, „Gazeta Wyborcza” 2002, nr 249, s. 30.
K. Niklewicz, Hausner walnął w stół, „Gazeta Wyborcza”2002, nr 266, s. 24.
A. Poprowicz, Ograniczenia swobodnego przepływu pracowników w Unii Europejskiej, „Glosa” 2002, nr 1, s. 70.
M. Ahit, Prawo europejskie, Warszawa 1998, s. 162.
M. Kabaj, Wspólny rynek pracy trzy asymetria integracji?, “Gospodarka Narodowa” 1998, nr 7, s.20.
B. Jałowicki, Ruchliwość pracowników naukowych i jej konsekwencje dla rozwoju nauki i szkolnictwa wyższego, Tezy na posiedzeniu Komitetu Badań i Prognoz PAN, “Polska XXI wieku”, 1998,
A. Popowicz, Ograniczenia..., op.cit. s.72.
J. Pawlicki, Eurostrachy..., op.cit. s.30.
J. Pawlicki, Eurostrachy..., op.cit. s.30.