Upadek cesarstwa kasetowego
Coroczne wyprawy Nosferatu do Londynu sta艂y si臋 niemal tradycj膮 Dlatego tym razem przeniesiemy si臋 z krypty najpierw do autobusu linii Eurolines, a potem na barwne alej臋, ulice i zau艂ki stolicy Imperium Brytyjskiego. Niczym stokerowski Dracula, uwielbiam przechadza膰 si臋 zat艂oczonymi ulicami Londynu, da膰 si臋 porwa膰 wirowi zdarze艅 i by膰 艣wiadkiem 偶ycia pokole艅, ich przemian i 艣mierci... Tym razem by艂em 艣wiadkiem upadku cesarstwa kasetowego: innymi s艂owy, wkurzy艂em si臋 na jako艣膰 kaset video. Zanim jednak zajrzymy do sklep贸w HMV, Virgin i Tower Records, spr贸bujmy wyjecha膰 z Polski.
Najta艅szy spos贸b to kupi膰 bilet w obie strony na autobus turystyczny. Jednak jaki艣 konstruktor o wzro艣cie siedz膮cego psa zaprojektowa艂 owe pojazdy dla ludzi swojego pokroju. Je艣li masz d艂ugie nogi, jeste艣 skazany na dyby przez prawie 30 godzin jazdy (w jedn膮 stron臋!). Na domiar z艂ego, oparcia foteli mo偶na opuszcza膰, z czego ochoczo korzysta t艂umnie podr贸偶uj膮ca tymi 艣rodkami lokomocji emerytura (okre艣lenie courtesy of Jacek Le艣niewski, Mega Disc, kt贸ry wraz z ma艂偶onk膮 towarzyszy艂 mi w tej wycieczce). Cz艂owiek ma wi臋c pod brod膮 oparcie poprzedniego fotela, a nogi - 偶eby unikn膮膰 zmia偶d偶enia kolan - trzeba wygi膮膰 w bok i umie艣ci膰 w przej艣ciu. Depcz膮 po nich ci, kt贸rzy zamiast odda膰 mocz podczas postoj贸w, nieustannie 偶艂opi膮 kawki, herbatki i mineraln膮 w autobusie, biegaj膮c potem do cuchn膮cej toalety. Oto, jak si臋 podr贸偶uje pod koniec XX wieku. Nic dziwnego, 偶e szpital w Konstancinie ma tylu pacjent贸w z uszkodzonym kr臋gos艂upem.
W drodze do Londynu siedzia艂a przede mn膮 emerytura z Brukseli. Oczywi艣cie opu艣ci艂a fotel wcze艣niej ni偶 kury id膮 spa膰. Nawet zagada膰 si臋 do takiej nie da, bo rozumie tylko w 偶abojadzim j臋zyku przypominaj膮cym wymioty trzmiela. Gdyby nie Rammstein, kt贸rym zag艂usza艂em g艂upie filmy maj膮ce nam "umila膰' podr贸偶, trudno by艂oby wytrzyma膰 (cho膰 Knapika skuteczniej t艂umi Ozzmosis Osbourne'a). Rozkosze podr贸偶y najgorzej znosi艂 Jacek, ale nie b臋d臋 go cytowa艂, 偶eby si臋 znowu nie wkurzy艂.
Na szcz臋艣cie autobus dotar艂 na stacj臋 Victoria bardziej ni偶 punktualnie, bo przed czasem! Z rado艣ci zapomnia艂em o zm臋czeniu i jeszcze tego samego popo艂udnia wyruszy艂em na pierwszy rekonesans po sklepach. Wyjazdy "za video" s膮 dla mnie niczym wizyty d艂ugoletniego wi臋藕nia w burdelu. Ca艂ymi godzinami przechadzam si臋 w艣r贸d szeregu p贸艂ek. Najpierw notuj臋 ceny, potem przygotowuj臋 plan dzia艂ania. Prawdziwe zakupy zaczynaj膮 si臋 zazwyczaj na drugi, a nawet trzeci dzie艅. Podczas letnich wyprzeda偶y nie mo偶na inaczej. W ka偶dym sklepie ceny s膮 inne. Czasem nawet w tym samym sklepie znale藕膰 mo偶na te same filmy po r贸偶nych cenach.
Oczywi艣cie, przede wszystkim przejrza艂em dzia艂 widescreen. Wyb贸r by艂 spory: kilkana艣cie japo艅skich film贸w z Godzill膮 (bez w膮tpienia w zwi膮zku z premier膮 wersji ameryka艅skiej), a tak偶e nader intryguj膮ca seria Maverick Directors wydana przez Warners Bros. Prawdziwe arcydzie艂a w wersji panoramicznej: Amadeusz, Ucieczka Gangstera Peckinpaha, Lot nad kuku艂czym gniazdem, Performance, Bullitt... Niestety, rych艂o okaza艂o si臋, 偶e Warner produkuje najgorszej jako艣ci kasety w Zjednoczonym Kr贸lestwie. Pod wzgl臋dem ilo艣ci zak艂贸caj膮cych obraz bia艂ych rys konkurowa膰 z nim mo偶e tylko firma nazywaj膮ca si臋, nie wiedzie膰 czemu, Entertainment On Video. 艁adny mi entertainment!
Podczas gdy ja w s艂odkiej naiwnej rado艣ci kupowa艂em przer贸偶ne buble, kt贸re teraz miesi膮cami trzeba b臋dzie reklamowa膰 i wymienia膰, Jacek Le艣niewski szpera艂 w艣r贸d starych analog贸w. Okaza艂o si臋 przy okazji, 偶e Nicolas Cage przep艂aci艂 w Twierdzy za oryginalne wydanie Meet The Beatles, ameryka艅skiej wersji With The Beatles. Nie trzeba traci膰 a偶 600 dolar贸w. P艂yta okazyjnie kosztuje 15 funt贸w.
Podniecony beatlesowskimi zakupami (naby艂 te偶 oryginalne wydanie Please Please Me ze z艂otym labelem za niewyobra偶aln膮 dla mnie kwot臋 180 funt贸w) Jacek zapragn膮艂 przespacerowa膰 si臋 tam i z powrotem po s艂ynnym przej艣ciu na Abbey Road. Udali艣my si臋 tam razem, uzbrojeni w aparat fotograficzny. Rezultat owej sesji zdj臋ciowej byt ozdob膮 artyku艂u Jacka; ja za艣 mog臋 z dum膮 powiedzie膰, 偶e nie trzasn膮艂 mnie 偶aden z masowo je偶d偶膮cych po Abbey Road samochod贸w. Podobno zdarza si臋 tam najwi臋cej wypadk贸w! A偶 dziw bierze, 偶e nikt nie reguluje ruchu - co kilka minut kto艣 robi sobie zdj臋cie na tych pasach. Obok stoi facet z plakietkami, fotosami i koszulkami na straganie, a z magnetofonu lec膮 piosenki ch艂opc贸w z Liverpoolu. Interes wci膮偶 si臋 kr臋ci po prawie 30 latach.
Drugi raz oderwa艂em si臋 od video, robi膮c wypad do seks-shop贸w na Soho. Jak ju偶 pisa艂em, w Polsce nie mo偶na w nich kupi膰 niczego zabawnego poza sztucznymi fallusami co marnie 艣wiadczy o kondycji seksualnej rodak贸w. Czarnej maski musia艂em wi臋c poszuka膰 na wyspach. Natychmiast znalaz艂em odpowiedni sklep. Sprzedawczyni - ca艂a w 艂a艅cuchach, czarnych koronkach i sk贸rzanych dodatkach - u艣mia艂a si臋 zdrowo na wie艣膰 o tym, 偶e seks po polsku to t艂usta blondyna i p贸艂 litra. Wolisz gum臋 czy sk贸r臋? - spyta艂a. Nie u偶ywam 偶adnej sk贸ry, je艣li mnie dobrze rozumiesz - odpar艂em. Maska z gumy kosztowa艂a 10 funt贸w, ale za sk贸rzan膮 zap艂aci艂em 65 funt贸w. Jest 艣wietna! Zdj臋cie za艂膮czam.
Tegoroczna wizyta w Londynie nie tylko utwierdzi艂a mnie w przekonaniu, 偶e nadszed艂 koniec epoki video kaset i trzeba si臋 przestawi膰 na DVD (tak jak kiedy艣 kompakty wypar艂y analogi). Doszed艂em do ostatecznego wniosku, 偶e 艣wiat zwariowa艂. Prze艣liczne dziewczyny w metrze i na ulicach maj膮 jakie艣 gwo藕dzie stercz膮ce z nosa, powiek i uszu. Ohyda! Nawet monstrum Frankensteina mia艂o wi臋cej uroku. Co to ma by膰? Jaka艣 kultywacja szpetoty czy programowa dekadencja z braku po偶yteczniejszego zaj臋cia? A偶 strach pomy艣le膰, co te panny maj膮 powbijane w ty艂ek. Poza tym wszyscy snuj膮 si臋 ulicami jak w malignie. Kilka razy mia艂em ochot臋 z艂apa膰 kogo艣 za kark i spyta膰: Czemu, si臋 cholero, nie 艣pieszysz? Czas ucieka! Id藕 szybciej, bo mnie op贸藕niasz! Obok co chwila przeje偶d偶aj膮 Murzyni w kabrioletach (ka偶dy wygl膮da jak Marsellus Wallace z Pulp Fiction) i s艂uchaj膮 rycz膮cego na ca艂y regulator rapu. Nawet w kupionym przeze mnie filmie Ferrary The Addiction wampirzyca wyprowadza z raperskiej dyskoteki m艂odego Murzyna w idiotycznej czapce ubranej ty艂em do przodu i... o zgrozo!... wysysa z niego krew! Co za brak smaku i gustu! Rap i techno w sklepach. Rap i techno na ulicy. Istny koniec 艣wiata! A wszystko jakie艣 takie szare i wyniszczone. Rzeczywisto艣膰 jak z porysowanej kasety video.
Oburzy艂a mnie te偶 reklama w metrze. Du偶a, smutna krowa wygl膮da przez ogrodzenie: Gdy ju偶 b臋d臋 hamburgerem, chcia艂abym, 偶eby mnie popito IRN-BRU. Nie jestem zbzikowanym sekciarzem 偶r膮cym traw臋. Lubi臋 wsun膮膰 krwawy befsztyk i uprawiam zdecydowane mi臋so偶erstwo, ale uwa偶am, 偶e taka reklama jest poni偶ej pasa. I co to za paskudztwo to IRN-BRU?
Autobus powrotny zabra艂 z Dover jak膮艣 m艂odzie偶ow膮 wycieczk臋 (ku zgrozie i rozpaczy Jacka), ale na szcz臋艣cie nie jecha艂 przez Bruksel臋 i Antwerpi臋, przez co byli艣my w Polsce 2 godziny wcze艣niej. W Londynie pogoda by艂a wspania艂a: przez 8 dni 偶adnego deszczu, non stop s艂o艅ce i upa艂y. S艂ynn膮 mg艂臋 zabra艂 chyba z sob膮 do grobu Kuba Rozpruwacz. Za to ledwo wjechali艣my do naszego ukochanego kraju, zacz臋艂o la膰. Poczu艂em, 偶e jestem w domu.
TOMASZ BEKSI艃SKI
5 wrze艣nia 1998
PS. The Reptile mo偶na jeszcze kupi膰 jedynie w The Cinema Store przy Upper St. Martin's Lane za 24.99!
PS2. Podzi臋kowania dla El偶biety i S艂awka Skop贸w.
"Tylko Rock" nr 11 (87) listopad 1998
漏 Faith Design inc.