Adwentowe igraszki - artyku艂 Stanis艂awa Michalkiewicza Wys艂ane poniedzia艂ek, 15, grudnia 2003
"Dzi艣 jeszcze g臋si krocz膮 t艂umnie w ostatnim sennym kontredansie, jak t艂uste ksi臋偶ne, kt贸re dumnie wita艂y przewr贸t, kiedy sta艂 si臋" - 艣piewa艂a 艁ucja Prus w piosence Agnieszki Osieckiej. Zanim padnie salwa, humory jeszcze dopisuj膮. Episkopat w艂a艣nie stwierdzi艂, 偶e Adwent jest okresem "radosnego oczekiwania". Zabawy s膮 nie tylko dozwolone, ale nawet mile widziane, wi臋c 2 grudnia w Warszawie zainaugurowany zosta艂 jesienny salon towarzyski. Niczym bronowicka "chata roz艣piewana", s膮dowa sala przy Al. Solidarno艣ci skupi w tych niezapomnianych dniach 呕yd贸w, Pan贸w, Mieszczan贸w, a nawet niekt贸rych Ch艂op贸w, oczywi艣cie tych z Marsza艂kowskiej. Naturalnie nie wszystkich, tylko tych, kt贸rzy stanowi膮 sam膮 s贸l, sam cymes naszej ukochanej ojczyzny. Z woli pana red. Michnika honory domu b臋dzie pe艂ni艂 pan Lew Rywin. Czy tym razem te偶 wszystko zako艅czy si臋 weso艂ym oberkiem? - Zobaczymy. Z w艂adz膮 sowieck膮 nie b臋dziesz si臋 nudzi艂 - przestrzega艂 So艂偶enicyn. Jeszcze nie zako艅czy艂a si臋 jedna afera, a ju偶 mamy drug膮, tzw. jednor臋kich bandyt贸w. Przy tej okazji potwierdzi艂a si臋 te偶 trafno艣膰 spostrze偶enia poczynionego przez Francuz贸w wymownych, 偶e kto raz by艂 kr贸lem, ten zawsze zachowa majestat. I rzeczywi艣cie; mimo transformacji ustrojowej, weryfikacji, odwr贸cenia sojuszy, a nawet zmiany nazwy, bezpieka ca艂y czas pracuje tak samo. Pan Barcikowski powzi膮艂 informacj臋, 偶e kto艣 chce kujn膮膰 pana Jaskierni臋, przewodnicz膮cego Klubu Parlamentarnego SLD. Czy robi膮 to "呕ydy", czy "Chamy", czy jacy艣 lobby艣ci, czy wreszcie CIA lub KGB - pr贸偶no docieka膰. Nie o to zreszt膮 idzie, tylko o to, 偶e pan Barcikowski wyst膮pi艂 w roli harcownika, pr贸buj膮c skierowa膰 pogo艅 w stron臋 pana Balcerowicza, kt贸ry, jak wiadomo, "musi odej艣膰". Szef ABW, niby taki poinformowany, a przecie偶 jakby zupe艂nie nie wzi膮艂 pod uwag臋 okoliczno艣ci, 偶e rz膮dy mog膮 zmienia膰 si臋 w Polsce nawet i co roku, a tymczasem pan Balcerowicz trwa jak ska艂a, o kt贸r膮 rozbijaj膮 si臋 rozmaite ba艂wany. Albo wi臋c s膮 jednak ludzie niezast膮pieni, a pan Balcerowicz jest ich przedstawicielem na Polsk臋 albo musi mie膰 lepsz膮 "krysz臋", jakich艣 pot臋偶niejszych protektor贸w ni偶 ci wszyscy prezydenci, premierzy i dygnitarze drobniejszego p艂azu. Nic dziwnego, 偶e "sekund臋 trwa艂o i w supe艂 zwi膮za艂 tr膮b臋 wspania艂膮". Czy pan Barcikowski postanowi艂 po艣wi臋ci膰 si臋 dla partii, czy zwyczajnie - nie wiedzia艂, co czyni?
Po nieudanym harcu szefa ABW w szranki wst膮pi艂 pan min. Wagner, kieruj膮c podejrzenia w stron臋 Platformy Obywatelskiej. Ta odrzuci艂a gor膮cy kartofel w stron臋 pani pos艂anki Anity B艂ochowiak, kt贸ra oczywi艣cie wszystkiemu zaprzecza, podobnie jak i pan Jaskiernia, ale c贸偶 z tego, kiedy Francuzi wymowni twierdz膮, 偶e qui s`excuse - s`accuse (kto si臋 usprawiedliwia, ten si臋 oskar偶a)? Te przekomarzania nabieraj膮 tym wi臋kszego dramatyzmu, 偶e pan Kaczy艅ski, z w艂a艣ciw膮 sobie przytomno艣ci膮 umys艂u, zaapelowa艂 do "uczciwych pos艂贸w" o poparcie pomys艂u samorozwi膮zania Sejmu. W ten prosty spos贸b wykreowa艂 si臋 na cenzora uczciwo艣ci, niczego przy tym nie ryzykuj膮c, bo pr臋dzej Abraham znalaz艂by dziesi臋ciu sprawiedliwych w Sodomie i Gomorze ni偶 pan Kaczy艅ski w obecnym Sejmie wi臋kszo艣膰, kt贸ra opowiedzia艂aby si臋 za samorozwi膮zaniem na dwa lata przed konstytucyjnym ko艅cem kadencji. Tyle pozaczynanych lobbing贸w, tyle pozaci膮ganych d艂ug贸w... No, ale do uczciwych zaliczony chcia艂by by膰 ka偶dy, co to komu szkodzi? Wi臋c pan pose艂 Rokita z nieukrywan膮 irytacj膮 o艣wiadczy艂, 偶e Platforma oczywi艣cie poprze t臋 inicjatyw臋, chocia偶 uwa偶a j膮 za propagandowy fajerwerk. Teraz tylko trzeba nieub艂aganym palcem wskaza膰, kogo by tu po艣wi臋ci膰 w ramach tej afery i wydaje si臋, 偶e kandydat ju偶 si臋 znalaz艂: Wagner musi odej艣膰. Miller musi odej艣膰. Balcerowicz musi odej艣膰. Wagner musi odej艣膰.
Takie by艂y zabawy, spory w one lata... Tymczasem w Neapolu nasza dyplomacja odnios艂a wielki sukces. Konferencja mi臋dzyrz膮dowa nie podj臋艂a 偶adnej decyzji w sprawie Nicei albo 艣mierci, bo okaza艂o si臋, 偶e puszczona przez Angielczyk贸w wiadomo艣膰 o od艂o偶eniu rozstrzygni臋膰 do roku 2009 okaza艂a si臋 fa艂szywa. Wygl膮da to na rodzaj dezinformacji, bo prawdziwa za to okaza艂a si臋 wiadomo艣膰, kt贸r膮 lobbowane media polskie odnotowa艂y p贸艂g臋bkiem, 偶e zawarte zosta艂o prze艂omowe polityczne porozumienie w sprawie odr臋bnych od NATO europejskich si艂 zbrojnych. Do Francji i Niemiec przy艂膮czy艂a si臋 W. Brytania. Komentator "Le Figaro" uwa偶a, 偶e ta wiadomo艣膰 podzia艂a na administracj臋 Busha niczym "chiffon rouge", czyli jak czerwona p艂achta na byka. Kr贸tko m贸wi膮c, "twarde j膮dro”, z kt贸rego tak natrz膮sa艂 si臋 niedawno w "Rzeczpospolitej" pan Rybi艅ski, utwardza si臋 coraz bardziej. R贸wnie偶 francuski premier Raffarin podczas wizyty w Warszawie da艂 do zrozumienia, 偶e nie s膮 wykluczone "r贸偶ne pr臋dko艣ci" integracji, a wi臋c podzia艂 na centrum i peryferie Unii. Gdyby przyj膮膰, 偶e polska dyplomacja wykonuje w Unii Europejskiej trudn膮 misj臋 pu艂k. Kukli艅skiego, to rysuj膮cy si臋 i utrwalaj膮cy podzia艂 na "twarde j膮dro" i peryferie mo偶na uzna膰 za zapowied藕 sukcesu. Unia w takim kszta艂cie mo偶e d艂ugo nie przetrwa膰, bo trudno mi wyobrazi膰 sobie, 偶e Niemcy b臋d膮 finansowa艂y zabaw臋 w europejsk膮 jedno艣膰 w sytuacji, kiedy przeg艂osowa膰 je mo偶e Polska, Cypr czy Estonia. Z punktu widzenia ameryka艅skiego by艂oby to wydarzenie niew膮tpliwie korzystne. Czy偶by pan premier Miller wraz z panem min. Cimoszewiczem lobbowali dla Amerykan贸w? No prosz臋, kto by pomy艣la艂! Czy to w艂a艣nie dlatego Miller musi odej艣膰?