Jaka to święta


Jaka to święta?

Król węgierski - Bela IV życie miał szczęśliwe, złoża soli przebogate, córki urodziwe.

Dnia pewnego na dwór jego zjechali posłowie i zaczęli opowiadać o pięknym Krakowie.

I zaczęli sławić cnoty księcia Bolesława, mówiąc, że by się na zięcia wspaniale nadawał.

Zgadzam się - rzekł król węgierski. Choć to jeszcze dzieci, przeznaczymy je dla siebie, czas tak szybko leci...

No i „przeleciały" lata, jak piasek przez ręce. Już Bolesław nie jest chłopcem, lecz dzielnym młodzieńcem.

Już królewna nie przedszkolak, lecz piękna dziewczyna. Teraz mogą wspólne życie z Bogiem rozpoczynać.

Król córeczce ukochanej przychyliłby nieba. - Co chciałabyś dostać - pyta. - Czego ci potrzeba?

- Jeśli - rzekła - chcesz mnie ojcze godnie obdarować, to do Polski razem ze mną sól koniecznie sprowadź.

Tyle się jej w naszym kraju z ziemi wykopuje, a w ojczyźnie Bolesława ciągle jej brakuje..

Król uśmiechnął się bezradnie: gdyby tak się dało, podarowałbym ci, dziecko i kopalnię całą.

Gdy to ................. usłyszała, nisko się skłoniła, o nic więcej nie pytała, ani nie prosiła.

Kiedy świt rozjaśnił niebo, przyszła myśl natchniona, jakby ktoś jej podpowiedział jak tego dokonać.

Biegnie szybko do kopalni, plan ma już gotowy. W szyb głęboki wrzuca pierścień, ten zaręczynowy.

Czule żegna się z rodziną, czeka na nią Kraków. Czy też serce jej pokocha Polskę i Polaków?

Pokochało i przylgnęło do ojczyzny nowej, do cichego plusku Wisły i do polskiej mowy.

Gdy pewnego dnia bawiła z mężem na spacerze - kopcie studnię - poleciła. Zdziwiono się szczerze.

Ale że książęca wola była tu rozkazem, do roboty wnet się wzięli wszyscy słudzy razem.

Nagle jeden z ludzi stęknął, kopiąc w pocie czoła: lita skała, strasznie twarda, dalej nie podołam...

Podał księżnej kawałeczek z ziemi wydobyty. Nagle ujrzał coś takiego, że stanął jak wryty.

Z rozkruszonej bryły wypadł... no, wysilcie głowy... Wypadł pierścień księżnej...! Ten zaręczynowy.

Sól! - zakrzyknął ktoś donośnie, liżąc ową „skałę". Najprawdziwsza sól na świecie! Soli złoże całe!

Wzniosła księżna ku niebiosom oczy rozjaśnione. Wielka prośba wysłuchana, marzenie spełnione.

Oto posag najwspanialszy dar cenny i drogi. Każdy będzie się nim cieszył - bogaty, ubogi...

Każdy będzie mógł na co dzień w kuchni swej do woli kaszę, zupę czy ziemniaki do smaku posolić.

Ewa Stadmuller



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jaka to ulica
Zabawy, Jaka to bajka, JAKA TO BAJKA
Zabawy, rzucamy sniezkami, JAKA TO BAJKA
Zabawy, rzucamy sniezkami, JAKA TO BAJKA
jaka to pora roku obrazki rózne
Dyplom jaka to bajka, dyplomy, ramki
Prof-Legutko Gej-to-swieta-krowa-naszych-czasow, Dokumenty 1
Jaka to prężna jest polska armia, Polska dla Polaków, Co by tu jeszcze spieprzyć
Jaka to bajka
Fizyka 2, a=Fw/m a=Δv/Δt Pędem nazywamy iloczyn masy ciała i prędkości z jaką to ciało się porusza:
Jaka to piękna modlitwa
Jaka to baśń i bajka 2
policz przedmioty zapisz jaka to liczba
wezyk jaka to liczba
foto zagadki jaka to litera
To Święta gromadzą ludzi przy stole
Prof Legutko Gej to swieta krowa naszych czasow

więcej podobnych podstron