112 (51)


biurku i już miałem zamknąć książkę, gdy u dołu strony sio osierndzies; piątej zauważyłem małą, narysowaną ręcznie strzałkę.

Wskazującą na prawo.

Instrukcja, żeby odwrócić stronę?

Odwróciłem.

Równolegle do grzbietu książki biegła notatka, zrobiona pismem Morela

da. Obróciłem książkę:

214: 2

Okazało się, że chodzi o sentencję Gustawa Flauberta.

Dwa cytaty.

Jeden na temat hodowli ptaków, drugi podważający wartość książek.

Znowu gry... Moreland czytał Flauberta w dniu, kiedy pokazał mi biuro Szkołę uczuć. W oryginale francuskim. Przykro mi, doktorze, w szkole średniej uczyłem się łaciny... Poklepując książkę, wyczułem coś twardego

w jej grzbiecie.

Klucz. Mosiężny, lśniący nowością.

Wyjąłem go. Pod nim był jeszcze jeden napis, literki tak małe, że

z trudem je odcyfrowałem:

Radziłeś sobie niezgorzej. Dziewczyna Gustawa Ci teraz pomoże.

Dziewczyna Gustawa? — spytała Robin.

- Gustawa Flauberta. Może chodzi mu o panią Bovary? Powiedziałem Billowi, że czytałem tę powieść przed dziesięciu laty.

sobie życie, zażyła truciznę i umarła.

Żona lekarza? Barbara? Czy on próbuje nam zasugerować, że popełniła

samobójstwo?

I nagle prawda uderzyła mnie niespodziewanie i boleśnie, jak samochód prowadzony przez pijanego kierowcę.

- Nie, to nie chodzi o jego żonę — powiedziałem, zamykając ksiaiK
Wstrząsnął mną dreszcz.

Co masz na myśli, Alex?

- Chodzi o inną Emmę — powiedziałem. — Pomoże nam dziewczy

o ośmiu odnóżach.

33

C

zy jest coś schowane koło jej terrarium? — spytała Robin — A może w środku?

- Coś, co ma związek z morderstwami albo z projektem Stasher— Layman, Aresztowanie Bena uświadomiło mu, że sprawy mają się kiepsko i musi wygrywać wszelkie posiadane atuty.

Nagle otworzyły się drzwi i do biura wpadły Jo i Pam. Zamknąłem książkę z cytatami i przybrałem obojętny wyraz twarzy. Wykorzystując chwilę, gdy obie kobiety ocierały wodę z twarzy, wsunąłem do kieszeni lśniący klucz.

Pam pokręciła głową z przygnębieniem. Jo spojrzała na mnie i zamknęła drzwi.

Co tu robicie? — zapytała.

— Chcieliśmy jakoś pomóc — wyjaśniła Robin. — Zaczęliśmy obchodzić
n, ale przemokliśmy i schroniliśmy się tutaj. Poszczęściło się wam

* insektarium?

Pam pokręciła głową.

Jo rozejrzała się po pokoju.

Okna są zamknięte, a szyby wzmocnione drucianą siatką. Udało mi
J8 stłuc szybę latarką, ale drut nie ustąpił, wiec tylko poświeciłam dookoła.
Nte dostrzegłam tam Morelanda.

•—• Nie odpowiedział na moje wołanie — dodała Pam. - Drzwi także nie ustąpiły. Trzy zamki, stalowa płyta i wzmocnione lasy — poinformowała nas Jo, zdejmując kapelusz. •— Wychodzę — powiedziała Pam.

229



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
51 Wypowiedzenie zmieniające
2009 06 15 21;42;51
112 122 Próby technologiczne
112 Ustawa o pomocy osobom uprawnionym do aliment w
49 51
Document (51)
51 Kodeks Etyki Sluzby Cywilnej
Conan 51 Conan Pan czarnej rzeki
Cw 10 (51) Pomiar ładunku właściwego e m elektronu
51 54
51
51 54
11 2003 51 52
51 07 BW Gospodarka wodna
112
KNOCH WAŁ 51 4540 6355
112. NARODOWE A ZBIOROWE ŚRODKI OBRONY, STUDIA EDB, Obrona narodowa i terytorialna
51 - BO Z DZIEWCZYNAMI, Teksty piosenek
DSC51

więcej podobnych podstron