Wymiana tulei gumowych w przednim wahaczu - silentblock
Opis dotyczy nowszego BX'a, ponieważ w starszym modelu stosowano inny most przedni - różnił się właśnie łożyskowaniem wahaczy, oraz mocowaniem drążka stabilizatora.
Naprawa jest dość trudna, ze względu na konieczność użycia narzędzi, które nie każdy w podręcznym warsztacie posiada. Są to: - ściągacz do sworzni, - coś co posłuży nam jako prasa do wciśnięcia tulei na miejsce, - dobry płaski klucz i nasadka 24 no i standardowo 17, 19 - przydatny tez może się okazać palnik gazowy, ja poradziłem sobie dopiero przy pomocy spawarki i szlifierki kątowej. - obowiązkowo kawał młotka - jakiś penetrant - śruby lubią się zapiekać
z części potrzebujemy: - nowe tuleje - nowe nakrętki samokontrujące śr.16
To do roboty! Podnosimy samochód, zabezpieczamy koła tylne, zdejmujemy koło (1 lub 2 w zależności czy robimy tylko jedna stronę czy dwie), spuszczamy auto na ziemię (chodzi o wypuszczenie ciśnienia z hydrauliki). Odkręcamy nakrętkę od sworznia (zdjęcie 1) i od dolnego przegubu drążka stabilizatora (zdjęcie 2). Może się obracać trzpień, w celu unieruchomienia musimy jakoś go wciskać w wahacz lub co jakiś czas puknąć (z rozwagą) młotkiem w kierunku strzałki na zdjęciu . Teraz przyda się ściągacz do sworzni, wiec robimy z niego użytek i mamy sworzeń rozpięty. Wypychamy łącznik stabilizatora w kierunku przeciwnym do strzałki, też można rozważnie puknąć ale ostrożnie!
Bierzemy się za oś wahacza - od strony kabiny łapiemy płaskim kluczem 24 - oczkowy ani nasadowy tam nie wejdzie, a od przodu nasadowym 24 i przykładamy dość znaczną siłę. Jeśli mamy szczęście to puści nakrętka od strony kabiny, ale ja bym na to nie liczył, raczej puści ta ze zdjęcia 3. Jeżeli mieliśmy szczęście to po prostu wyciągamy ośkę, w innym wypadku musimy dołożyć wszelkich starań żeby odkręcić tą właściwą. W tym celu bierzemy drugą nakrętkę i kontrujemy tą poluzowaną, można też podgrzać palnikiem oporną nakrętkę ? może pomoże, ale trzeba uważać na rurki powrotów LHMu bo można je przypalić. U mnie kontrowanie nie pomogło, nakrętka tak się zapiekła że ruszyć się nie chciała. Nie należy się przejmować, przesunąłem nakrętkę na sam koniec ośki, przyspawałem ją bezlitośnie, założyłem klucze i musiała puścić. Teraz wysuwamy ośkę, wahacz spada na ziemię, a spaw usuwamy szlifierką.
Usuwamy resztki starych tulei - guma raczej sama wypadnie, metalowa "obudowę" możemy naciąć brzeszczotem i wtedy musi wyjść. Należy jeszcze przeszlifować papierkiem ściernym powierzchnie styku tulei z odlewem wahacza co zapewni łatwiejsze wciskanie nowych tulei, powleczmy warstwą smaru, zmajstrujmy coś w rodzaju praski (zdjęcie 4) i zróbmy z niej użytek. Montaż w odwrotnej kolejności, najlepiej użyć nowych nakrętek, ze względu na specjalną wkładkę zapobiegającą samoczynnemu odkręcaniu.
Text & zdjęcia: Tomek Dobrzański
|