<exorcer.html> <exorcer.html>
Conieco o mnie
Nie odpowiem na pytanie kim jestem. Moge conajwyzej przekazac opis mojej osoby, jaki wyrobil sie w ciagu cwierc wieku mojego zycia. Znany, ustalony sposób w jaki sie przejawiam na tym swiecie. Po co? Bo dzieki temu moze to co robie stanie sie dla Ciebie bardziej zrozumiale.
Na przyjscie na ten swiat wybralem date: 6 wrzesnia 1973. Astrologicznie jestem podwójnie Virgo.
Nadano mi miano: Roman Fierfas. W dzisiejszych czasach znaczenie imion jest wystarczajaco pokrecone, zeby nie przekazywaly one nieomal zadnej cechy osoby. Ot taki mniej lub bardziej estetyczny dodatek do fotografii.
Jezeli spotkamy sie na Internecie, to nazywam siebie tam: exorcer. Z niczym sie to nie kojarzy? No, moze troche z egzorcyzmami. Hm... pierwotnie to byla staroangielska nazwa maga. Nie widzialem, by ktos siebie tak nazywal - moze zle sie kojarzylo? Dopiero jak zyskalem dostep do Internetu, to okazalo sie, ze nie jest to specjalnie oryginalny pomysl :->. Z miana pierwotnego i nazwy drobnej funkcji logicznej (ulubionej zarówno przez "lamerska" jak i "lepsza" czesc komputerowej sceny) powstalo zatem dziwadlo majace oznaczac potencjalna odwrotnosc czarownika. Co ciekawe, funkcja ta daje rezultat niezerowy tylko dla odmiennych argumentów. To miano zachowalem w moim adresie e-mail <mailto:xorcerer@propaganda.pl>. Jak tylko wszedlem na IRC okazalo sie, ze posiadanie dlugich imion jest conajmniej w zlym tonie. I to byla (przed)ostatnia mutacja.
Najprosciej sie ze mna skontaktowac na Internecie przez ICQ, mój numer identyfikacyjny to 22449714.
Reszta jest milczeniem :-)
...jezeli chodzi o imiona, bo to wciaz skromne przyblizenie mojej osoby.
Edukacja moja burzliwy miala przebieg... dwukrotnie przerwane studia matematyczne zostawily w mojej duszy niezaspokojona tesknote za krystalicznym pieknem tego metajezyka ludzkich umyslów. Nigdy nie dostalem sie na studia informatyczne i nigdy tego nie zalowalem... artystyczna/artystowska czastka mej duszy skrecala sie z obrzydzenia, gdy wysluchiwalem historyjek o cwiczeniach z zakresu programowania w (o zgrozo!) dBase! Natomiast logika (nawet ta teoriomnogosciowa!) i topologia... hmmm... diamentowe piekno.
Ostatecznie dzieciece talenty nareszcie (chwala Niebiosom, ze to w ogóle doszlo do skutku!) wziely góre. Nie szkolone przez zadnych edukowanych "artystów" dzieciece marzenia nabraly powietrza pod skrzydelka w reklamowej agencyjce o dzwiecznej nazwie "Propaganda"... gdzie dosc szybko starly sie z szara rzeczywistoscia komerchy. Chwalic Boga podskakujac, ze nie dane mi bylo skladac reklam papierochów i wódy, których po równi nie trawie. Portfolio jak dotad wyglada calkiem, calkiem... w sumie nie narzekam. Hm.. niestety, marzenie o produkcji filmowej narazie pozostaje niespelnione... ale wciaz dzialam w tym kierunku...
Cale to blabla (czyli co-dzienne "ja" exorcerskie) oczywiscie skutecznie zaslania moja mroczniejsza i bardziej emocjonalna strone... przy czym nie chodzi mi tu o sexualnosc :-) Ta jest prosta i jasna, dzieki Ci, o Venus w ludzkiej postaci.
Rzeczy, które mnie pochlaniaja naleza do ezoterycznej dziedziny... przy czym ezoteryka to nazwa ze wszechmiar mylaca, bo informacji na ten temat jest mnóstwo i nie sa drogie, jak to onegdaj bywalo... aczkolwiek jakosc ich spada wraz z czasem uplywajacym od pojawienia sie oryginalnych i nowatorskich prac... a takie tez sie zdarzaja.
Z niepokojem obserwuje siebie, jak bardzo oddalam sie od tego co niegdys znalem jako "normalna rzeczywistosc" wraz ze starymi kontaktami, przyjazniami, milostkami... Z jednej strony rosnie obojetnosc do spraw doczesnych, coraz banalniejsze sa codzienne problemy, z drugiej emocjonalny kontakt nie pozwala na ignorowanie Ludzi, którzy wciaz sa zaabsorbowani tym iluzorycznym wirem przejawów Boskosci...
Sam tez dokladam staran, by ten wir krecil sie sprawnie :-> Zapraszam na wystawe iluzji do mojej galerii. <../galeria/galeria.html> Tam mozna zobaczyc narazie niezrealizowane do konca projekty moich prac nad grafika do gier komputerowych oraz mish-mash z moich prac propagandowych.
Grafika to oczywiscie tylko czesc moich zainteresowan. Wiele mojej uwagi pochlania muzyka, zarówno klasyczna jak i bardzo... nowoczesna :) Mam pare utworów, których sluchalem nieomal naokraglo przez póltora roku - jest to White Zombie, "Electric Head pt.1" <http://www.nnk.art.pl/xorcery/snd/WhiteZombie%20ElectricHead.mp3> oraz "Electric Head pt.2" <http://www.nnk.art.pl/xorcery/snd/WhiteZombie%20ElectricHead2.mp3> wziete z albumu "Supersexy Swingin' Songs" - dosc ostry industrialny remix oryginalów heavymetalowych tego samego zespolu. Pozwolilem sobie umiescic na serwerze skompresowane wersje tych utworów w formacie mp3 - kupilem oryginal i tak. Sadze, ze ich zamieszczenie raczej zadziala jako reklama, niz piractwo.
Imiona:
Znam próby wykazania starodawnych znaczen imion, ale ilu rodziców je zna? Moi raczej o tym nie wiedzieli. Nic tu nie pomoze usprawiedliwianie "intuicyjnymi" podszeptami, podziw dla swietych itp. To groch z kapusta, paranoja sali porodowej drodzy Panstwo, a nie ksiegi znaczen. Zreszta istnieje cos takiego, jak zapisane gleboko w sercu imie ducha. Rzadko jest ono zbiezne z gierkami slownymi XX wieku. Imiona obecnie z reguly funkcjonuja wylacznie jako uzasadnienie twierdzenia "To co nazwiesz bedziesz miec w swoim wladaniu".
IRC:
Bywam tam z rzadka wlasnie jako exorcer lub xorcer. Moje upatrzone kanaly to #amigapl #amisia #amycoders #zakon #smierc #rpg-pl, na Undernecie: #magick i #thelema. Lubie odkrywac nowe tereny, nie ograniczam sie tylko do tych obszarów, aczkolwiek nigdy nie wchodze na IRC z nudów, zawsze z jakas potrzeba i zazwyczaj tam, gdzie skierowane sa moje zainteresowania.
IRC Nicks:
Tia... lenistwo to druga natura wszystkich komputerowo-wyedukowanych :-). Nikomu sie nie chce wklepywac imion dluzszych niz 2 sylaby, a zazwyczaj i tak koncza na pierwszej. Z poczatku mnie to draznilo, potem zrozumialem i obdarzylem akceptacja te obdarzona madrym lenistwem czesc - mojej takze - natury ;-)
Tajemnice:
Nie sa juz zwiazane z C.Z.I.M. <http://www.czim.w.pl> Cybergnostyczny Zakon Informatrycy stal sie zgodnie ze statutem doskonala forma dezorganizacji i ostatecznie przestal funkcjonowac w grudniu 1998.
Moje dzialania maja bardziej osobisty charakter, choc obecnie zloty niezrzeszonych nigdzie formalnie, zaniteresowanych szeroko rozumiana ezoteryka osób sa czestsze niz za czasów swietnosci C.Z.I.M. Jesli interesuje Cie to srodowisko, to polecam uczestnictwo w liscie dyskusyjnej [magyia], na która mozna sie zapisac na serwerze www.onelist.com <http://www.onelist.com>.
Niebo:
Wcale nie mam na mysli jakichs katolickich bajek dla naiwnych dzieci, zastraszonych przez czarno odzianych manipulatorów mas. Niebo to potencjalnosc w kazdym czlowieku, nie jakis-tam niedoscigniony ideal. Chcesz sie przekonac? Poznaj siebie... ale z innego punktu widzenia, niz standardowo wpajany wszystkim wychowanym we wspólczesnym, technokratycznym spoleczenstwie. Zachecam Cie do zwiedzenia paradygmatów starozytnych: Jogi, Taoizmu, nauk Kahunów.
To bezpieczne i skutecznie rozebrane z ideologicznych bomb systemy religijno-filozoficzne. Wbrew pozorom duzo jeszcze czasu uplynie, zanim "jedynie sluszna" wiara czarnych kaplanów zostanie bezpiecznie zdetonowana w czaszkach pelnych zrozumienia a nie lekliwego fanatyzmu... zanim na swiatlo dzienne wyjda realne, zrozumiale i nie zaklamane fakty sprzed paru tysiecy lat...
Venus:
No. O sexie nie ma co gadac, ani sie chwalic. Trzeba praktykowac, praktykowac i jeszcze raz praktykowac i jescio mnoga mnoga raz !!! To mi sie nigdy nie nudzi... ale tez nie uwazam sie za istote uzalezniona od seksu. W ogóle cinzko mnie omotac... nieprawdaz, o przedstawicielki piekniejszej plci ? Nooo nie taki ze mnie twar... tzn. zamkniety w sobie gosc ;-> Ale nie lubie p... bez sensu, niedelikatnie mówiac. Jezeli nie wiecie chocby pobieznie co to Tantra Joga <tantra.html>, to nie oczekujcie, ze bylbym cierpliwym nauczycielem ;>>>> W gniewie móglbym sie posunac... moze nie do rekoczynów, ale z pewnoscia móglbym sie stac... hm... gwaltowny? ;-)
Iluzja:
Hmm... co jest prawdziwe i trwale, a co iluzoryczne i tymczasowe? Ktokolwiek wylozy Ci to autorytarnie i kwieciscie bedzie jeszcze jednym tkaczem iluzji w Twoim zyciu... slowa klucze to oczywiscie: prawda jest wyzwoleniem, mieszka w sercach, itd etc, mowa trawa, szmer na wietrze ;->...
W wielu formach potrafi sie przejawic... ale rozpoznac lub przegapic Ja mozna jedynie samodzielnie! Jezeli masz jakies kontrargumenty, to radze je oprawic w ramki, podpisac "jedynie sluszne" i zachowac na pamiatke, bo nie chce mi sie dyskutowac znaczen tego zdania... nie odpowiem na e-mail jezeli bedzie zawierac TAKIE watpliwosci...
Oczywiscie, mam swój punkt widzenia na iluzje i rzeczywistosc, ale nie oczekuje ze go przyjmiesz. Zapraszam Cie do zapoznania sie z nim.
Matematyka:
Tak, tu bylo pare gorzkich slów. Poniewaz wzbudzily bardzo negatywne reakcje jakich nie chcialem wywolac, zachowam je dla siebie. Wszystkich których urazilem, serdecznie przepraszam.
Piekno matematyki mozna jeszcze znalezc na niektórych wykladach, szczególnie polecam wyklady Karola Siekluckiego z topologii, logiki i teorii mnogosci, a dla odwazniejszych takze analizy matematycznej. Wyliczam te wyklady w rosnacej kolejnosci wzgledem stopnia trudnosci zaliczenia :-) Mam oczywiscie prywatna liste wykladowców do których NIE nalezy chodzic pod zadnym pozorem... ale nie oczerniajmy nikogo publicznie...
Propaganda:
Jakze swojski klimat przywoluje ta nazwa, nieprawdaz? Nie... nie polecam ogladania jej <http://www.propaganda.pl> na www, ale polecam site <http://www.nnk.art.pl/>mojego kumpla z roboty, Nnka <mailto:dominik.zacharski@propaganda.pl>, który zrobil te propagandowe strony do spólki z aAten <mailto:atena@propaganda.pl>. Razem stanowili caly leb-dizajnerski team agencji, narazie eNenek siedzi sam, w oczekiwaniu na dojscie wspólpracowników, poniewaz Aneta zasiadla "na swoim".
Giercomania:
Co pozostaje po 12 latach komputeromaniactwa, oblednego grania w kazdej wolnej chwili w najglupsze nawet gry? Tylko jedno: zaczac ROBIC gry :-) bo grac sie juz rzadko chce...
A piekne gierki sie zaliczylo, na przeswietne i niezapomniane 8 bitowce... ach, pierwsza wirtualna milosc: Atari XL! Pózniej pelna zazdrosci fascynacja cudzymi C64, Amstradami, nawet Speccy'ego pozadalem i nigdy nie mialem na wlasnosc... Co to potrafi gielda na Grzybowskiej z czlowieka zrobic :)
Dzis prózno szukac w zalewie realistyczych, mordobitnych strzelanin symbolicznego piekna wielkich pierwowzorów gier wszelakich. Nie mówiac juz o czystym artyzmie twórców minimalnych porcji kodu, tchnacych czysta, hardware'owa, nieskazona zadnym jedynie slusznym systemem, dzika, czesto graniczaca z pieknym i teczowym kiczem expresja...
Jedyna moja obecna fascynacja komputerami zwie sie: Amiga. Nie jest to fascynacja sprzetem, bo jak powszechnie wiadomo pecety króluja niepodzielnie na smietniku taniej technologii, napedzanej przez obledny piracki rynek.
Amiga to przede wszystkim ludzie, scena, niezalezni, szaleni i samotni twórcy. Grono w którym garstka jedynie potrafi docenic genialne wysilki jeszcze mniejszej druzyny. Sprzet albo zastygniety na najwyzszym poziomie poczatku lat 90'tych, albo kosztujacy koszmarne pieniadze i aspirujacy do przetrwania tyranii Microsoftu. Jedyne w swoim rodzaju srodowisko ludzi, których fascynowac i bawic potrafi zonglerka nakladkami i poprawkami do systemu operacyjnego, ewaluacja rozmaitej masci shareware, kult emulatorów prehistorycznych maszyn... grono fascynatów pisania programów asemblerowych albo najdziwniejszych klas c++... takze - nie ukrywajmy - banda starych hackerów i aspirujacych do tego miana lamerów, jedni i drudzy sa wbrew pozorom na swój sposób ciekawymi ludzmi... artystowskie grono kolezków wymieszane z prawdziwymi artystami - nowatorami...
Nawet gdy proch i pyl nie zostanie po tym sprzecie, pamiec tego srodowiska bedzie we mnie równie mocna co wspomnienia z pierwszych, organizowanych za komuny gield komputerowych.
<../krzaczki.html>
<../krzaczki.html> <mailto:exorcer@propaganda.pl>
<mailto:exorcer@propaganda.pl>
...
... i tak to sie wszystko zaczelo...
... powstalo z nicosci, w która znów wyruszy, gdy opusci pamiec zywych...
... póki jednak zyja, cos musi stwarzac iluzje...
... tak piekny kaprys nieskonczonosci nie moze ot tak po prostu rozplynac sie...
... a jednak powoli czyni to...
Strona ta jest nieprzystepna i nieprzyswajalna. Osoby nieprzystepne i nieprzyswajalne proszone sa o natychmiastowa iluminacje.
Prawdziwa wiedza i tak nigdy nie wyszla z podziemia... wszak klucz do zrozumienia tkwi w miejscu, w którym wcale nie spodziewalismy sie go znale?c...
... a teraz, gdy go mamy, pozostaje nam tylko smiech...
<texty/index.htm> <texty/index.htm>
<fouija/index.htm> <fouija/index.htm>
<http://www.guestbook.de/yasg.cgi?X=137848> <http://www.guestbook.de/yasg.cgi?X=137848>
<mna.htm> <mna.htm>
<uzarthe/index.htm> <uzarthe/index.htm>
<fiacopa.htm> <fiacopa.htm>
...
LEVIFITH - tu znalazla sie wiekszosc tekstów z poprzedniej strony - zarówno te o magii, wampiryzmie, jak i Necronomicon... dodalem tez kilka nowych.
FOUIJA - pozwolilem tu sobie pozdrowic swoich szczególnych w jakis sposób znajomych z sieci...
HASPU - czyli ksiega gosci
AIHERA - co mozna po tym wszystkim powiedziec o sobie...
UZARTHE - sztuka
FIACOPA - linki
Od 11-go pazdziernika Anno Bastardi MCMXCVIII strone te odwiedzono
<http://counter.webmedia.pl/> <http://counter.webmedia.pl/>
razy.
Ta strona nalezy do Polskiego Ezoteryczno-Magyicznego MagRingu <http://friko2.onet.pl/bk/pope/webring.html> aby dolaczyc swoja strone, kliknij na nazwie WebRingu Aby obejrzec inne bardzo ciekawe strony, skorzystaj z przycisków [ Poprzednia <http://www.webring.org/cgi-bin/webring?ring=magyia;id=4;prev> ] [ Przypadkowa <http://www.webring.org/cgi-bin/webring?ring=magyia;random>] [ eNastpna <http://www.webring.org/cgi-bin/webring?ring=magyia;id=4;next> ] Grafiki (c) Xorcerer 1998 &nbs p; &n bsp; (c) MagRing - Kluska 1998
(c) Abl de Sathe
Abl Domini IX.
Adam Weishaupt is dead
<http://stat.webmedia.pl/cgi-bin/anal?Abl> <http://stat.webmedia.pl/cgi-bin/anal?Abl>
Tekst pochodzi z listy dyskusyjnej [magyia]. Umieszczam go tu (za pozwoleniem autora) jako jedna z potencjalnych odpowiedzi na pytanie "czym jest moc magiczna?". Pamietajmy jednak, iz jest to kwestia bardzo subiektywna, a znalezc dwóch zaawansowanych magów, którzy zgodziliby sie co do tej samej slownej definicji mocy, jest trudno.
Aby przyjemniej sie czytalo, pozwolilem sobie dodac polskie znaczki i usunac bledy.
Subject: [magyia] Czym jest magia, bylo Odp: [magyia] moc...
Date: Sat, 5 Dec 1998 21:54:52 +0100
From: "Andrzej Wilewski" <gothmog@cc.uni.torun.pl>
Reply-To: magyia@onelist.com
To: <magyia@onelist.com>
From: "Andrzej Wilewski" <gothmog@cc.uni.torun.pl>
> From: "Wilk" <fearie@box43.gnet.pl>
>
> Delektacja to jedno, ale tu z kolei mnie o co innego szlo. Aby skonstruowac
> lepsza wiedze musisz juz znac zasady konstruowania, co nie? Korzystanie z
> nadnaturalnych sil na slepo nie jest zbyt genialne.
Nie masz racji.
Jedno, o czym sie przekonalem, jesli chodzi o korzystanie z tak zwanych sil "nadnaturalnych" (dla dobra dyskusji pomine fakt, ze samo okreslenie jest troche, hmm, weenie):
Jesli chcesz osiagnac cokolwiek na planie magii, musisz wyzbyc sie jakichkolwiek ogranieczen, obaw, czy, w rzeczy samej, sklonnosci do okreslen. Twierdzisz, ze korzystanie z sil nadnaturalnych na slepo nie jest zbyt genialne. Ha! Pewnie wiesz, co mówisz. Jeslis zatem taki znawca, wytlumacz mi, prosze, znaczenie hierarhii anielskich, Zewów i ich powiazan z psychika Maga ich uzywajacego.
A to tylko _pewien_ system.
Wedlug mnie, nie ma innej mozliwosci korzystania z sil tak zwanych nadnaturalnych, niz na slepo. Droga jest bardzo prosta. Myslisz sobie, w swojej nieswiadomosci, zyczenie, przekonujesz o tym, w swojej nieswiadomosci, samego siebie (ale dobrze) lub tez Outer Beings (zalezy od systemu), pózniej, tak naprawde, zlewasz fakt (wlasciwie uznajesz go za dokonany), i dziala. W momencie, kiedy starasz sie rozpracowac, na czym to wszystko polega, okreslic _Swój_Jedyny_System_ w kontekscie Wszechswiata, przekonujesz sie, ze masz tyle Mocy, co pusta butelka po piwie.
Moc jest Twoja, o ile w nia wierzysz. Jesli starasz sie ja _zrozumiec_, mozesz sobie ja wsadzic w dupe, bo na nic innego Ci sie nie przyda.
Swiadomosc Mocy, to Moc. Rozumienie, to jej negacja.
Do czego zmierzam? Otóz do tego, ze istota magii jest celowe unicestwianie pewnych pojec (w rodzaju okreslania, co jest ponadnaturalne, a co nie, blee) i powolywanie do zycia innych, z reguly blednych i nielogicznych, które, w momencie przekonania o nich podswiadomosci, staja sie kluczami do Mocy, Universum oraz Wszechswiata (prawda, ze brzmi banalnie? :)
Tak naprawde, jedno co mozemy powiedziec o Magii, to fakt, ze _na_pewno_ nie jest tym, czym myslimy, ze jest. Jesli chcemy, by zadzialala, tak naprawde, to nie zadziala. Jesli zlejemy sprawe, machniemy reka, to nagle okaze sie, ze sie udalo - stad bierze sie sigilizacja, rytualistyka i tak dalej. Przekonujemy o czyms siebie-nie-siebie, zapominamy i nagle - hop - jest.
Ale, czymkolwiek to jest, to _nie_ jest magia.
To tylko sztuczki.
No i tu rodzi sie pytanie:
Czym jest magia?
Zaciekawiony
Corwin.
(c) Abl de Sathe <mailto:adrameus@friko4.onet.pl>
Anno Stupido MCMXCIX
Podstawowe operacje magiczne
Peter Caroll wyróznil piec podstawowych operacji magicznych, Choc sam opisal je w "Liber KKK", pozwole sobie opatrzyc je osobistym komentarzem. Podzial ten stosuje sie powszechnie, totez opisuje go.
Pierwsza z operacji jest Zaklinanie.
Polega ono na wplywaniu na bieg rzeczy tak, by osiagnac pozadane skutki, tak, jak byla o tym mowa w jednym z wczesniejszych tekstów. Dokonuje sie tego poprzez wizualizacje zdarzenia, badz zepchniecie zadania do podswiadomosci, na przyklad przez sigilizacje.
O ile nie posiada sie dobrze rozwinietej wizualizacji, mozna tworzyc fizyczne reprezentacje zdarzen - rysunki, rzezby itp, mozliwie jak najbardziej symbolicznie zblizone do charakteru celu. Najlepsze skutki osiaga sie poprzez laczenie technik wizualizacyjnych z pewnego rodzaju dzialanami rytualnymi, dzieki czemu osiagnac mozna nastrój o niebywalym natezeniu i wyraznie odczuc magiczne dzialanie juz w trakcie trwania rytualu.
Zaklinanie jest w pewnym sensie zatrzymaniem czasu, otwarciem bram rzeczywistosci, namieszaniem w srodku jak trzeba, zamknieciem i zapieczetowaniem owych bram by nic z nich nie wyskoczylo, i powróceniem do rzeczywistosci. A przynajmniej tak to odbieram.
W przypadku duzych umiejetnosci zaklinania, wystarczy przez pewien czas intensywnie wizualizowac pozadany efekt, natomiast wiekszosc magów preferuje wspominana juz wielokrotnie sigilizacje, o której mozna przeczytac praktycznie na kazdej stronie o magii, wiec i ja cos pewnie o niej napisze :).
Druga operacja jest Dywinacja.
O ile Zaklinanie polegalo na otwarciu Bram i namieszaniu w srodku, o tyle dywinacja polega na ich otwarciu i ujrzeniu co jest za nimi. Jest to wiec tzn. Jasnowidzenie, czyli widzenie rzeczy, które teoretycznie powinny byc ukryte. Rozmaite techniki dywinacji, gdy doprowadzone do perfekcji, moga dostarczyc dowolnych informacji znajdujacych sie w Polu Informacyjnym, czy tez InfoMatrycy, zawierajacej cala dostepna wiedze na temat wszystkiego.
Popularne narzedzia wykorzystywane w dywinacji to karty tarota, runy, wahadelko, etc... choc mozna w zasadzie wrózyc z czegokolwiek, wiedza bowiem nie znajduje sie w wyzej wspomnianych akcesoriach, one jedynie pobudzaja podswiadomosc, która nawiazuje kontakt z odpowiednim obszarem PI.
Magom o duzym doswiadczeniu praktycznie akcesoria nie sa potrzebne.
Ewokacja polega na tworzeniu bytów w rozmaitych celach.
Jest w pewnym sensie podobna do inwokacji, róznica polega na tym, ze w ewokacji sami tworzymy dana istote, natomiast w inwokacji zachodzi próba kontaktu z istota, która istniala juz wczesniej. Techniki ewokacyjne zmierzaja do stworzenia w psyche obrazu istoty, która chcemy stworzyc, a nastepnie nadania jej odpowiedniej dawki energii. Byty powolane w ten sposób do zycia zwie sie serwitorami. Zazwyczaj tworzy sie serwitory sluzace do wypelniania bardziej zlozonych zadan, zdobywania informacji, walki, ochrony, etc. Mozna powiedziec ze wsród katolickiej masy popularnym serwitorem ochronnym jest Aniol Stróz.
Niebezpieczenstwo zwiazane z ewokowaniem bytów polega na mozliwosci niezapanowania nad takim bytem, cio powoduje jego rozprzestrzenienie sie na cele, do wypelniania kórych go nie stworzylismy. Jesli taki serwitor nagle zacznie zajmowac sie sprawami innymi niz te, do których go stworzylismy, najlepiej jest go szybko zniszczyc.
Inwokacja, jak juz zostalo powiedziane, jest metoda kontaktowania sie z bytami, które istnialy juz wczesniej. Serwitorów sie raczej nie inwokuje, gdyz sa zwykle glupsze od wlasciciela. Techniki inwokacji stosuje sie przede wszystkim do kontaktowania sie z tzw. god-formami, bedacymi bogami, duchami lub podobnymi postaciami. Od dawna wsród magów panuje spór, czy god-formy sa bytami istniejacymi niezaleznie od czlowieka, czy tez jedynie egregorami wytworzonymi przez jego wiare. Jest to jednak zagadnienie osobne i nieistotne dla samego przebiegu inwokacji. Po co laczyc sie z bóstwami? Cele sa dowolne, a sama inwokacja jest doskonalym tematem na nastepny esej. Przejde wiec do ostatniej operacji.
Iluminacja jest, mówiac w skrócie, praca nad soba. Osobiscie rozwój jest dla mnie czyms, co raczej jest droga i celem samym w sobie, do czego zmierzam w sposób naturalny, totez stosuje raczej rozróznienie operacji na czery poprzednie, iluminacje traktujac jako naturalna konsekwencje Istnienia. Chodzi w niej natomiast o swiadome zniszczenie/stworzenie danej cechy. Za pomoca magii mozna to uczynic chociazby poprzez inwokacje lub zaklinanie, choc podobniez niektórzy stosuja ewokacje, tworzac sobie "upierdliwe" serwitory, które przyczepiaja sie np. za kazdym razem, gdy sie przejawi niechciana ceche.
Sadze jednak iz samorózwój jest na tyle indywidualna rzecza, iz nie ma sensu pisac o nim. Kazdy musi sam odnalezc wlasna droge, a kazdy, kto mu doradza, tylko go zwodzi.
(c) Abl de Sathe <mailto:adrameus@friko4.onet.pl>
Anno Stupido MCMXCIX
Cwiczenia dla poczatkujacych
Sa pewne podstawowe umiejetnosci, które kazdy, kto chce zajac sie na powaznie magia, musi opanowac. Sa to przede wszystkim:
- relakcacja
- wizualizacja
- utrwalanie umyslu na obiekcie
- wyciszanie mysli
- wyciszanie ciala
- równomierny oddech
- czucie, wzbudzanie i kanalizacja energii
Relaksacja
Relaksacja jest konieczna dla osiagniecia wewnetrznego spokoju, potrzebnego do dokonania praktycznie kazdej magicznej czynnosci. Lepiej nie wzbudzac Mocy, gdy mysli sa nerwowo rozbiegane, gdy sprawy, które nasz mecza, walcza o pierwszenstwo.
Niektórzy ludzie nie maja najmniejszych problemów z osiagnieciem zrelaksowanego stanu nawet, gdy maja wazne sprawy na glowie, inni natomiast, bez wyraznego powodu, wciaz sie denerwuja. Oczywiscie umiejetnosc te mozna w bardzo szerokim zakresie rozwinac, a pomóc w tym moze proste cwiczenie. Wykonywane codziennie przez kilka - kilkanascie minut, w krótkim czasie moze przyniesc zauwazalne korzysci, które moga sie odbic we wszystkich strefach zycia.
Znajdz w ciagu dnia troche wolnego czasu, najlepiej okolo 25 minut, lecz w ostatecznosci wystarczy i dziesiec. Upewnij sie, ze nikt nie bedzie ci przeszkadzal, wylacz telefon. Gwaltowne wyrwanie z relaksu moze spowodowac nerwice. Usiadz wygodnie z wyprostowanym kregoslupem, lub polóz sie na plaskiej powierzchni. Staraj sie stopniowo rozluznic wszystkie miesnie. Zdaj sobie sprawe z przyjemnosci lezenia i bycia. Niech cialo stanie sie ciezkie. Staraj sie oddychac równomiernie. Przy kazdym oddechu wyobrazaj sobie, jak do twego ciala naplywa odzywcza energia, poczuj, jak tlen rozchodzi sie po calym organizmie. Przy wydechu staraj sie odczuc, jak pochlonieta energia rozchodzi sie i dociera do najglebszych zakamarków wszystkich komórek. Skoncentruj sie na tym cyklu i przebywaj w tym stanie tak dlugo, jak chcesz. Wkrótce odczujesz znaczny przyplyw energii, który towarzyszyc ci bedzie jeszcze dlugo.
Cwiczenie to, wykonywane rano, pomoze szybko osiagnac rzeskosc i latwiej podjac wyzwanie nadchodzacego dnia, wykonywane w ciagu dnia pomoze zregenerowac sily, a wieczorem odstresowac i umozliwic latwiejsze i przyjemniejsze zasniecie.
Wizualizacja
Umiejetnosc wizualizacji jest zdolnoscia do jak najbardziej realistycznego i wyraznego wyobrazania sobie odczuc zmyslowych i choc nazwa sugeruje powiazania ze zmyslem wzroku, wielu ludzi uzywa tego terminu równiez w stosunku do wyobrazania sobie dzwieków, zapachów, smaku i dotyku.
Sa rózne cwiczenia mogace pomóc w wizualizacji, a najprostsze z nich polega na wejsciu w stan relaksu i próbe wyobrazenia sobie danego obiektu tak, by uzyskac wrazenie iz faktycznie sie go widzi. I znów, niektórym przychodzi to z latwoscia, inni potrzebuja wielu miesiecy codziennych cwiczen. Pozadanym efektem jest umiejetnosc wizualizacji dowolnego obiektu mozliwie tak mocno, by posiadal on wszelkie cechy swego fizycznego odpowiednika. Cwiczenia wizualizacyjne dobrze jest zaczac od prostych ksztaltów geometrycznych o jednolitym kolorze, na przyklad zóltego kwadratu, by stopniowo przejsc do zlozonych wizji takich jak np. wedrówka po wlasnym pokoju.
Utrwalanie umylsu na obiekcie
Bardzo wazna umiejetnoscia jest zdolnosc do utrwalania umyslu na danym obiekcie. Chodzi o to, by skupic cala uwage na danym przedmiocie i nie dac sie wkrasc do umyslu zadnej mysli, nawet zwiazanej z tym przedmiotem, oprócz czystej swiadomosci obserwacji tego przedmiotu. Dojsc do tego mozna jedynie przez dlugotrwale cwiczenia osiagania tego stanu. Na poczatku mozna obserwowac fizyczne przedmioty, przy otwartych oczach, pózniej nalezy przejsc do obiektów wyobrazonych przy pomocy wyobrazni. Najpierw próbujemy skupic sie na nieruchomym ksztalcie, na przyklad zóltym kwadracie (nie dajmy mu sie przypadkiem poruszyc albo zmienic ksztaltu!), by przejsc do zlozonych, poruszajacych sie stalym cyklem przedmiotów. Mozna uznac ze opracowalismy te technike, jesli jestesmy zdolni do skupienia na danym obiekcie uwagi przez pól godziny.
Wyciszanie mysli
Zwana tez czasem nie-mysleniem.
Wchodzimy w zrelaksowany stan i oczyszczamy swiadomosc ze wszelkich mysli. Umysl musi byc kompletnie pusty. Jesli za pierwszym razem jestes w stanie nie-myslec przez chociazby 5 sekund, mozesz byc z siebie dumny. Cwicz, az dojdziesz do 15 minut.
Sposobem, który w przypadku wielu ludzi bardzo dobrze dziala, jest skupienie sie na wlasnych doznaniach fizycznych, na czuciu, jednak bez jego kontynuowania w swiadomosci.
Wyciszanie ciala
Nalezy umiec tkwic przez dlugi czas w bezruchu. Usiadz w dowolnej wygodnej pozycji i zobacz jak dlugo mozesz usiedziec bez najmniejszego drgniecia. Zauwazysz, ze nawet najwygodniejsza pozycja moze szybko zamienic sie w okrutna meke. W idealnym wycwiczeniu tej umiejetnosci powinienes móc wytrzymac nawet pare godzin, chyba ze nie jest to mozliwe ze wzgledu na koniecznosci fizjologiczne lub czasowe.
W opanowaniu ciala moga bardzo pomóc cwiczenia jogiczne.
Równomierny oddech
Wlasciwe oddychanie jest zasadnicza kwestia dobrego samopoczucia, zarówno cielesnego, jak i psychicznego. Staraj sie wykryc wszelkie niesystematycznosci swego oddechu i skorygowac je, tak, by nauczyc sie oddychac równomiernie przez caly czas, gdy sobie tego nie uswiadamiasz. Wlasciwy oddech musi stac sie regula.
Czucie, wzbudzanie i kanalizacja energii
Energia, jak juz zostalo powiedziane, jest bardzo waznym aspektem dzialan magicznych. Musisz nauczyc sie przydzielac swym procesom myslowym energie, po uprzednim jej rozbudzeniu. Informacje potrzebne do nauczenia sie tych procesów mozna bedzie znalezc m.in. w czesciach poswieconych pracy z energia, sigilizacji i rytualistyce.
(c) Abl de Sathe <mailto:adrameus@friko4.onet.pl>
Anno Stupido MCMXCIX
Rytualy - slówko na wstepie
Zamiescilem kilka przykladów rytualów w celach informacyjnych. Nie odpowiadam za efekty bedace wynikiem praktyki tych rytualów i przestrzegam przed korzystaniem z nich przez osoby niedoswiadczone.
Choc w zasadzie nie jest to potrzebne, gdyz jak ktos chce to i tak znajdzie, bede tu co jakis czas zamieszczac nowe opisy rytualów, tlumaczone ze stron zagranicznych lub takie, których nie ma nigdzie indziej, stworzone przez znane mi osoby.
Tak czy inaczej, o ile ktos chce zaczac cokolwiek praktykowac, polecam codzienne cwiczenia jakiegos rytualu otwierajacego + banishingu, co pozwoli na dokonanie paru istotnych odkryc.
(c) Abl de Sathe <mailto:adrameus@friko4.onet.pl>
Anno Stupido MCMXCIX
Rytualy - slówko na wstepie
Zamiescilem kilka przykladów rytualów w celach informacyjnych. Nie odpowiadam za efekty bedace wynikiem praktyki tych rytualów i przestrzegam przed korzystaniem z nich przez osoby niedoswiadczone.
Choc w zasadzie nie jest to potrzebne, gdyz jak ktos chce to i tak znajdzie, bede tu co jakis czas zamieszczac nowe opisy rytualów, tlumaczone ze stron zagranicznych lub takie, których nie ma nigdzie indziej, stworzone przez znane mi osoby.
Tak czy inaczej, o ile ktos chce zaczac cokolwiek praktykowac, polecam codzienne cwiczenia jakiegos rytualu otwierajacego + banishingu, co pozwoli na dokonanie paru istotnych odkryc.
(c) Abl de Sathe <mailto:adrameus@friko4.onet.pl>
Anno Stupido MCMXCIX
Rytualy Otwierajace/Zamykajace
Rytualy otwierajace/zamykajace sluza do symbolicznego otwarcia bram swej jazni (kia, ducha, etc.) i przygotowania sie do wejscia w gnoze. Kazda wazniejsza praca magyiczna powinna zostac rozpoczeta i zakonczona wlasnie jednym z tych rytualów. Mozna oczywiscie stworzyc wlasny taki rytual, lecz na poczatku lepiej zdac sie na sposoby potwierdzone i uzywane przez doswiadczonych magów. Wybierz ten rytual, który zdaje sie najbardziej przemawiac do ciebie.
Podstawowy i najbardziej popularny rytual otwierajacy to Krzyz Kabalistyczny, uzywany
i rozpowszechniony przez Zakon Zlotego Brzasku.
KRZYZ KABALISTYCZNY
W rytuale uzywa sie prawej reki. Mozna w niej trzymac stalowy sztylet.
1. Stan twarza na Wschód.
2. Dotknij dlonia czola i zaintonuj (wibruj) "Ateh".
3. Dotknij dlonia klatki piersiowej i zaintonuj (wibruj) "Malkut(h)".
4. Dotknij dlonia prawego ramienia i zaintonuj (wibruj) "Ve-Geburah".
5. Dotknij dlonia lewego ramienia i zaintonuj (wibruj) "Ve-Gedulah".
6. Zlóz dlonie z przonu jak do modlitwy i zaintonuj (wibruj) "Le-Olam Amen".
Znaczenie slów:
Ateh (Twoje jest) Malkuth (Królestwo) Ve-Geburah (i Moc) Ve-Gedulah (i Chwala)
Le-Olam (Na wieki wieków) Amen.
Wersja Crowleyowska, dla podazajacych sciezka Thelemy:
1.-2. Jak wyzej.
3a. Dotknij klatki piersiowej i zaintonuj "Aiwaz"*.
3b. Wskaz dlonia w strone stóp i zaintonuj "Malkuth".
4.-7. Jak wyzej.
* UWAGA: Kazde odpowiednie imie moze zostac uzyte zamiast imienia Aiwassa. Najlepiej uzyc imienia zwiazanego z wlasnym Aniolem Strózem / Wyzszym Ja.
Magowie Chaosu czesto preferuja odwolanie do KIA, Tego-Czego-nie-da-sie-Opisac, reprezentujacego esencje jazni i absolutna wolnosc. Oto jest wiec Rytual Pozdrowienia KIA, wziety ze stron CZIM'u.
Rytual Pozdrowienia Kia
1.Stan z twarza na Wschod. Uzyj w zaleznosci od potrzeb Rozdzki Ognia, Sztyletu Powietrza
lub swego kciuka, by zakreslic przed soba unikursalny Heksagram.
2.Dotknij czola i zaintonuj NONCF KHYS (NO-NU-KI-FE KA-HIS; Twoje jest).
3.Dotknij piersi i zaintonuj IN KIA (IN KI-AA; O me Kia).
4.Dotknij fallusa i zaintonuj ADOHY (A-DO-HI; Krolestwo).
5.Dotknij prawego ramienia i zaintonuj LONSA (LO-NU-SA; Moc).
6.Dotknij lewego ramienia i zaintonuj BUSDYR (BUS-DI-RAJ; i Chwala).
7.Skrzyzuj rece na piersi i zaintonuj YOYAD (I-OU-I-DA; Na Wieki).
8.Zloz rece jak do modlitwy i wykrzycz IAO!
Bardzo czesto wszelkiego rodzaju kursy magiczne radza, by zaczac praktyki magiczne
od codziennego cwiczenia opartego na schemacie
Krzyz_Kabalistyczny-Ryt_Odpedzajacy-Krzyz_Kabalistyczny. Jest to calkiem rozsadne rozwiazanie, gdyz uczy najpierw jak sie obronic przed negatywnymi skutkami stosowania magyi. Oczywiscie zamiast Krzyza Kabalistycznego moze zostac uzyty dowolny z powyzszych rytów. Natomiast Rytualy Odpedzajace sa opisane w osobnym miejscu.
IAO! ;)
(c) Abl de Sathe <mailto:adrameus@friko4.onet.pl>
Anno Stupido MCMXCIX