MASKA
MEFIS
Znowu rano ktoś nauczyć mnie chciał jak wiedzieć czego chcieć
Jak ważne jest pamiętać by coraz więcej mieć
Przejrzałem swe kieszenie liczyłem każdy grosz
Starczyło by poczekać na noc
A nocą swoją maskę wkładam i uśmiechem twarz wygładzam
Dech zamykam, w oczach znikam, nie ma mnie
Jestem lekki jak powietrze, niewidzialny pył na wietrze
I odrywam by nad ranem wrócić znów
Teraz wierzę, że me miejsce jest tam, gdzie pędzi wiatr
Bardzo wierzę bo wybrałem go sam mały lepszy świat
Gdy nikt na mnie nie czeka, wszyscy patrzą z daleka
Znikam i uciekam gdzieś tam
A nocą swoją maskę wkładam i uśmiechem twarz wygładzam …
Ciągle kręci się świat w świetle tak
A ja raz jestem tu a raz jestem tam
Jestem ogniem i wodą, dobrem i złem
Gromem na jasnym niebie, demonem we śnie
A nocą swoją maskę wkładam i uśmiechem twarz wygładzam …