Moja tulaczka


Wincenty Witos, „Moja tułaczka”, Warszawa 1967, str. 185-186.

Śmierć Piłsudskiego. Rano, dnia 14 maja wpadł do mojego pokoju p. Korfanty z głośnym okrzykiem: „Piłsudski umarł”. Dowiedział się o tym z radia, do którego zaprosił go gospodarz, usłyszawszy to nazwisko. Było mi dość nieprzyjemnie, bo nie umiał ukryć swojej radości przy nim. P. Korfanty komentując ten wypadek zauważył, że dziwne jest zrządzenie losu, bo śmierć Piłsudskiego nastąpiła ściśle w rocznicę przewrotu majowego. Dochodzi do wniosku, że system przez niego wprowadzony nie może się utrzymać, jeżeli w społeczeństwie znajdzie się choćby garstka ludzi z charakterem i odwagą.

Całe dni i noce radio mówiło tylko o Piłsudskim. Jego czyny i zasługi podnoszono do dziesiątej potęgi, doprowadzając do przesady, a nawet śmieszności. ...

Mikołajczyk i Gruszka przybyli do mnie dnia 16 maja. Pierwszy opowiada, że śmierć Piłsudskiego zrobiła bardzo niewielkie wrażenie w społeczeństwie, cała żałoba jest sztucznie robiona i podtrzymywana. W Poznańskiem jest raczej radość, która się nawet ujawniła na zewnątrz. Wielu ludzi zostało za to aresztowanych. Uważa, że trochę silniejsze uderzenie położyłoby kres tym rządom. Oni to wiedzą i dlatego w całej Polsce wprowadzili ostre pogotowie wojskowe. Wybitniejsi sanatorzy pochowali się na pierwszą wiadomość. ...

(P)rzyniesiono mi list od chłopa Fabra z jasielskiego powiatu, w którym pisze, że chłopi zwątpili we wszystko i wszystkich, żyją z dnia na dzień, przeklinając Polskę, Piłsudskiego, rządy i wszelakich opiekunów. Stanco z Pomorza uważa dzień śmierci Piłsudskiego za wyraźną karę bożą i spodziewa się, że go święta ziemia nie przyjmie albo później wyrzuci. ...

Chłop z Krakowskiego, Jan Zięba, opisując pogrzeb Piłsudskiego dochodzi do dziwnych refleksji. W przeddzień pogrzebu w nocy burza zdarła wszystkie ozdoby, krepy, sztandary i urządzenia, wynoszące miliony. W czasie pogrzebu przeszła chmura tak czarna i straszna, że się zdawało, że będzie koniec świata. W ten dzień zabił się lotnik, który latał dla uczczenia Piłsudskiego. W Krakowie spadł dorożkarz z kozła i zabił się na miejscu. Wiceprezydent Warszawy Zawistowski umarł nagle w ten dzien. Ludzie mówią, że ciało Piłsudskiego, mimo że balsamowane, gnije i śmierdzi z daleka. Wszystko to nie co innego, ale kara boża, bo ludzi całe życie Piłsudski krzywdził, a jeszcze i teraz taką masę pieniędzy wydali na jego pogrzeb. Nasz ks. Proboszcz mówił do mnie w wielkiej tajemnicy, że Pan Bóg robi porządek, kiedy ludzie nie umieli. Dziwi się tylko biskupom, po co oni się tam pchali. ...

Ks. M. z Grodzieńszczyzny pisze długi list, w którym znajduje się ustęp: „Odszedł z Polski największy tyran, może teraz trochę chociaż odetchniemy. Ja boję się, by nasi biskupi nie zapłacili drogo za niewolnicze stanowisko.”



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Moja tulaczka
moja kariera www prezentacje org
82 Dzis moj zenit moc moja dzisiaj sie przesili przeslanie monologu Konrada
agresja moja
HOTELARSTWO MOJA KOPIA
Moja macocha
Moja Funkcja, excel
Moja autocharakterystyka - do przerobienia
Ferdydurke moja prezentacja, moja prezentacja
Przynoszę Tobie moja dziewczyno, Teksty piosenek, TEKSTY
moja część, medycyna, giełdy, interna1, Interna pytania
nalogi-moja-swiadomosc-zagrozen 53511, pedagogika, scenariusze lekcji, psychologia, scenariusze godz
Moja żona była opętana(1), Zagrożenia duchowe i demonologia
RĘKA i STOPA (Moja tabelka), Anatomia

więcej podobnych podstron