Wspólnota losu
Wyobraź sobie, że jesteś - i chcesz być - misjonarzem w głębi buszu, lokatorem bloku zagubionym wśród ludzkiej rzeszy, robotnikiem w fabryce, biedakiem wśród biedaków. W każdym razie kimś pogrążonym we wspólnocie losu, w oceanie ludzkim.
Któż zaprzeczy, że tak właśnie w morzu pogrążony jest okręt podwodny? Nad nim, pod mm, przed nim i za nim ocean.
Ale czyż okręt taki nie jest zarazem najdoskonalej od morza odgrodzony? Ani kropla wody nie przenika do jego wnętrza.
Zupełnie inaczej było z łodzią apostoła Piotra. Fale ją zalewały, woda zbierała się na dnie. Łódź napełniała się i płynący w niej uczniowie byli w niebezpieczeństwie - jak opowiadają Ewangelie.
Czym będziesz? Okrętem podwodnym czy też łodzią Piotrowa?