Nieuczciwa konkurencja
Przepisy ogólne.
Zgodnie z ustawą z 16 kwietnia 1993r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji art.3 ust.1 „czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta”.
Aby doszło do popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji niezbędne jest spełnienie następujących przesłanek: po pierwsze, działanie poddane ocenie musi zostać podjęte w toku działalności gospodarczej; po drugie czyn ten musi być sprzeczny z prawem lub dobrymi obyczajami i po trzecie, działanie to musi zagrażać lub naruszać interes innego przedsiębiorcy lub klienta.
Art.1 omawianej ustawy mówi że „ustawa reguluje zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej, w szczególności produkcji przemysłowej i rolnej, budownictwie, handlu i usługach - w interesie publicznym, przedsiębiorców oraz klientów, a zwłaszcza konsumentów”.
Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji reguluje zarówno zwalczanie, jak i zapobieganie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej. Warunkiem wstępnym zastosowania ustawy jest zatem ustalenie, że oceniane zachowanie się podmiotu pozostaje w związku z działalnością gospodarczą. Poza zakresem ustawy pozostaje działalność inna niż gospodarcza np. polityczna, naukowa czy charytatywna. Celem regulacji ustawy jest ochrona interesu publicznego przedsiębiorców oraz klientów, a zwłaszcza konsumentów. Interes publiczny należy rozumieć szerzej, niż sumę indywidualnych interesów podmiotów rzeczywiście dotkniętych zachowaniem się sprawcy czynu nieuczciwej konkurencji. Naruszenie interesu publicznoprawnego może mieć miejsce, gdy skutkami działań niedozwolonych dotknięty jest szerszy krąg uczestników rynku, względnie gdy działania te wywołują na rynku inne niekorzystne zjawiska.
Podobnie należy rozumieć interesy konsumentów, nie chodzi tu mianowicie o naruszany interes konkretnego konsumenta, dokonującego transakcji z przedsiębiorcą, lecz o szerszą kategorię, która na gruncie prawa chroniącego konsumentów określa się mianem zbiorowych interesów konsumentów. Skutkiem czynu nieuczciwej konkurencji, podjętego w ramach działalności gospodarczej, musi być naruszenie lub zagrożenie interesu innego przedsiębiorcy lub klienta.
Kolejną przesłanką są dobre obyczaje. Współcześnie w orzecznictwie i doktrynie europejskiej w stosunku do pojęcia „dobre obyczaje” reprezentowane jest podejście określane mianem ekonomiczno-funkcjonalnego. Podkreśla się, że nie chodzi o przestrzeganie dobrych obyczajów w ogóle, lecz o zachowanie przedsiębiorców w działalności gospodarczej. Istotne z tego punktu widzenia będzie zatem nie kryterium odwołujące się do poglądów uczciwego, przeciętnego członka danej społeczności ale oceny zorientowane na zapewnienie niezakłóconego funkcjonowania konkurencji przez rzetelne i niezafałszowane współzawodnictwo jakością, ceną i innymi pożądanymi przez klientów cechami oferowanych towarów i usług. Dobre obyczaje to normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej. Pojęcie „dobrych obyczajów” jest nieostre i dopiero w konkretnych sytuacjach napełnia się treścią.
Art.4 ustawy mówi „zagraniczne osoby fizyczne i prawne korzystają z uprawnień wynikających z przepisów ustawy na podstawie umów międzynarodowych obowiązujących Rzeczpospolitą Polską lub na zasadzie wzajemności”.
Wstępnym warunkiem zastosowania ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji jest to, aby do oceny czynu nieuczciwej konkurencji miało zastosowanie prawo polskie.
Zgodnie z art.31 Prawa prywatnego międzynarodowego zobowiązania z czynów niedozwolonych podlegają prawu państwa, w którym nastąpiło zdarzenie. Na gruncie tego przepisu przyjmuje się, że za miejsce zdarzenia można uznać nie tylko ten kraj, w którym dokonano czynu , ale również ten , w którym wystąpiły skutki jego popełnienia. Na podstawie art.4 cudzoziemcom przysługuje ochrona przed czynami nieuczciwej konkurencji na takich samych zasadach jak podmiotom krajowym. Z przepisu tego nie płynie natomiast swoisty immunitet polegający na zwolnieniu cudzoziemców od odpowiedzialności. Międzynarodowymi umowami wielostronnymi regulującymi kwestie zwalczania nieuczciwej konkurencji są: Konwencja paryska, Porozumienie madryckie o zwalczaniu fałszywych oznaczeń pochodzenia towarów oraz Porozumienie w sprawie handlowych aspektów praw własności intelektualnej.
II. Czyny nieuczciwej konkurencji.
1. Wprowadzające w błąd oznaczenie przedsiębiorstwa.
Artykuł 5
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamości, przez używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczenia innego przedsiębiorstwa”.
Przepis art.5 reguluje kwestie związane z kolizją pomiędzy używanymi w obrocie oznaczeniami indywidualizującymi w postaci nazwy przedsiębiorstwa. Trudno jest przecenić rynkowe znaczenie oznaczeń przedsiębiorstw, zważywszy choćby na ilość przedsiębiorstw uczestniczących w obrocie. Klienci muszą otrzymać informację pozwalającą na ich identyfikację, która często ma dla nich bardziej istotne znaczenie, niż rzeczywista jakość oferowanych produktów.
Komentowany przepis chroni oznaczenie przedsiębiorstwa. Pojęcie to ma szerszy zakres aniżeli termin nazwa, bowiem obejmuje również takie oznaczenia, które zwykle towarzyszą właściwej nazwie, jak skrót literowy używany w korespondencji handlowej, flagę czy godło, pod którym to pojęciem rozumie się symbol słowny lub obrazowy, którego zadaniem jest w szczególności zwrócenie uwagi klienteli na miejsce, w którym może otrzymać określone wyroby lub skorzystać z usług. Podstawowe jednak znaczenie w obrocie ma niewątpliwie nazwa, kreująca odrębność rynkową przedsiębiorstwa, spełniając istotną rolę w zakresie marketingu i promocji.
Art.5 ustawy udziela ochrony przedsiębiorcy, który zgodnie z prawem pierwszy rozpoczął używanie na rynku danego oznaczenia indywidualizującego przedsiębiorstwo. W odniesieniu do nazw handlowych przedsiębiorców zagranicznych powstaje problem, czy korzystają one z ochrony na zasadach określonych w art.5 u.z.n.k. czy też wynika ona z innej podstawy prawnej. Zgodnie bowiem z artykułem 8 Konwencji paryskiej nazwa handlowa jest chroniona we wszystkich państwach bez obowiązku zgłoszenia lub rejestracji, niezależnie od tego czy stanowi ona czy nie część znaku towarowego.
Przepis art.6 ust.1 nakłada na drugiego przedsiębiorcę obowiązek podjęcia środków mających na celu usunięcie niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd osób trzecich. Jeśli nie uczyni tego dobrowolnie, sąd na żądanie osoby zainteresowanej wyda orzeczenie nakazujące przedsiębiorcy podjęcie stosownych środków zapobiegających, polegających w szczególności na wprowadzeniu zmian w oznaczeniu przedsiębiorstwa, ograniczeniu zakresu terytorialnego używania oznaczenia lub jego używania w określony sposób.
Nakazanie dokonania zmian w nazwie w określony sposób, o których mówi art.6 ust.2 może polegać na dokonaniu zmian w układzie graficznym nazwy, konieczności uzupełnienia nazwiska o dodatkowe elementy, bądź na odpowiedniej stylizacji.
Art.7 mówi „Jeżeli wskutek likwidacji, podziału lub przekształcenia przedsiębiorstwa powstanie wątpliwość, który z przedsiębiorców ma prawo używać oznaczenia przedsiębiorstwa zlikwidowanego, podzielonego lub przekształconego, należy ustalić takie oznaczenia, które zapobiegną wprowadzeniu w błąd osób trzecich”.
Artykuł 7 nie kreuje czynu nieuczciwej konkurencji, lecz wskazuje, jakie kroki należy podjąć, aby do popełnienia czynu określonego w art.5 nie dopuścić. Przepis ten zawiera dyrektywę postępowania skierowaną do podmiotów kompetentnych do decydowania o nazwie, a także procedurę rozstrzygania ewentualnych sporów na tym tle. Niezależnie od powodu zmian dotychczasowego statusu przedsiębiorcy oznaczając nowo utworzone przedsiębiorstwa należy uczynić to w taki sposób, aby zapobiec wprowadzeniu w błąd osób trzecich.
2. Fałszywe lub oszukańcze oznaczenie pochodzenia geograficznego towarów albo usług.
Artykuł 8
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest opatrywanie towarów lub usług fałszywym lub oszukańczym oznaczeniem geograficznym wskazującym bezpośrednio lub pośrednio na kraj, region lub miejscowość ich pochodzenia albo używanie takiego oznaczenia w działalności handlowej, reklamie, listach handlowych, rachunkach lub innych dokumentach”.
W świecie nadprodukcji towarowej przedsiębiorcy muszą podejmować środki zmierzające do zwrócenia uwagi klienta na własną ofertę rynkową. Większość z nas dostrzega ten fakt i w pewnym stopniu go akceptuje. Niekiedy jednak, szczególnie w odniesieniu do produktów żywnościowych, chcemy kierować się własnymi potrzebami, które mogą zostać zaspokojone przede wszystkim przez ściśle określone produkty. Wybieramy je z pośród wielu innych, ponieważ pochodzą z określonego miejsca. Stąd, geograficzne oznaczenia łącznie ze znakami towarowymi i nazwą przedsiębiorstwa (firmą) stanowią najważniejszy sposób odróżniania towarów.
Odwołanie się do określonego miejsca geograficznego ma znaczenie nie tylko dla odbiorcy pochodzącego z danego kraju, lecz także w szeregu przypadków kształtuje obraz gospodarki narodowej w oczach klienta zagranicznego. Założenie to sprawdza się zarówno w odniesieniu do niektórych produktów naturalnych (wina, piwa, sery), które tradycyjnie przypisane są pewnym okręgom, jak: do wyrobów przemysłowych i rzemieślniczych (amerykańskie jeansy, koronki brukselskie). Trudno zatem przecenić znaczenie gospodarcze takich oznaczeń. Z tego względu stały się one dla przedsiębiorców atrakcyjnym instrumentem rynkowym.
Używanie w krajowym obrocie gospodarczym oznaczeń geograficznych kontrolowane jest tradycyjnie przez przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, szczególnie wówczas, gdy oznaczenie wprowadza w błąd co do pochodzenia towarów.
W niektórych państwach, ze względu na potrzebę ochrony własnych producentów istotnie zainteresowanych w utrzymaniu wyłączności terytorialnej używanie określonych nazw geograficznych dla wytwarzanych tam produktów, używanie takich oznaczeń jest regulowane przez bardziej szczegółowe przepisy, w ten sposób powstaje ochrona dla tzw. Oznaczeń kwalifikowanych.
Komentowany przepis chroni zarówno nabywców, jak i producentów produktów naturalnych i przemysłowych. Ponadto, odnosi się on również do miejsca świadczenia usług. Podmiotem regulacji są więc zwykłe oznaczenia geograficzne, tj. takie, których użycie nie musi wskazywać bezpośrednio na jakość opatrzonego nim produktu, choć nabywca pewne oczekiwania co do jakości zwykle wiąże z miejscem pochodzenia. Za oznaczenie geograficzne należy przy tym uznać każde odniesienie, a więc słowne, geograficzne, symboliczne, które jednoznacznie wskazuje na określony obszar geograficzny.
Oznaczeniami fałszywymi są oznaczenia obiektywnie nieprawdziwe, zaś za oszukańcze uważa się takie, które wprawdzie wskazują na prawdziwe miejsce pochodzenia, lecz w rzeczywistości prowadzą do powstania u odbiorców mylnego wyobrażenia o pochodzeniu towarów lub usług. Z fałszywymi oznaczeniami będziemy mieli do czynienia wówczas, gdy elementem dominującym danego oznaczenia towaru będzie np. Statua Wolności, podczas gdy produkt został wytworzony poza terenem Stanów Zjednoczonych. O oszukańczym oznaczeniu możemy mówić, gdy producent wprawdzie wskaże prawdziwie dany rejon geograficzny np. miejscowość Paryż znajdująca się pod Opolem, gdzie w rzeczywistości działa - to jednak przez oczywiste skojarzenia wywołać może mylne wyobrażenie co do pochodzenia produktu. Hipotezą art.8 ustawy objęte jest takie wykorzystanie oznaczeń geograficznych, które w efekcie wywołują mylne wyobrażenie co do geograficznego pochodzenia towaru czy usługi, a nie te odniesienia geograficzne, które użyte zostały w charakterze tzw. Nazwy fantazyjnej np. Mont Blanc dla wiecznych piór, bądź wówczas, gdy dane oznaczenie przekształci się w nazwę rodzajową np. frankfurterki lub kiełbasa krakowska. Nie będzie bowiem w tym przypadku naruszona funkcja pochodzenia, jaką pełnią oznaczenia geograficzne.
Zgodnie z art.9 komentowanej ustawy szereg oznaczeń geograficznych, a właściwie konkretnych nazw, posiada szczególną moc rynkową, ponieważ wskazuje na miejsce pochodzenia towaru, równocześnie opisuje zalety i właściwości produktu. Określa się je mianem „kwalifikowanych oznaczeń geograficznych” w odróżnieniu od „zwykłych”, o których mowa w art.8. Przepis art.9 ustawy za czyn nieuczciwy uznaje fałszywe lub oszukańcze używanie geograficznych oznaczeń regionalnych. Oznaczenia te są chronione niezależnie od tego czy wprowadzają w błąd odbiorców co do pochodzenia towaru, czy też skutku takiego nie wywołują, gdyż w tym przypadku chodzi o wyeliminowanie z obrotu pasożytniczego działania polegającego na wykorzystywaniu renomy, jaką cieszą się produkty ze względu na miejsce ich geograficznego pochodzenia.
3. Wprowadzające w błąd oznaczenie towarów lub usług.
Artykuł 10.
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie towarów lub usług albo jego brak, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, ilości jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy, konserwacji lub innych istotnych cech towarów lub usług, a także zatajenie ryzyka, jakie wiąże się z korzystaniem z nich”.
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest również wprowadzenie do obrotu towarów w opakowaniu mogącym wywołać skutki określone w ust.1 , chyba że zastosowanie takiego opakowania jest uzasadnione względami technicznymi”.
Produkt wprowadzony na rynek opatrywany jest nie tylko znakiem towarowym czy wskazaniem producenta. Istotne są także inne informacje, które mogą być na nim umieszczone. W ten sposób klient dowiaduje się np. o podstawowych właściwościach towaru czy świadczonych usług. Przepis ten nawiązuje do zakazu wprowadzania w błąd w zakresie pochodzenia i innych istotnych cech towarów. Ustawodawca objął przy tym nie tylko oznaczenia indywidualizujące, lecz także informacje opisowe związane z towarem.
Komentowany przepis chroni uczestników rynku przed wprowadzeniem w błąd co do pochodzenia oraz co do innych, istotnych cech towarów lub usług. Jeśli chodzi o pierwszą przesłankę, to obejmuje ona wszelkie oznaczenia indywidualizujące towar tj. przede wszystkim znak towarowy lub nazwę przedsiębiorstwa, jak również inne elementy np. charakterystyczną kolorystykę, które wywołuje jednoznaczne skojarzenia z określonym przedsiębiorstwem. Indywidualizacja co do pochodzenia następuje nie tylko przez znaki towarowe i nazwy, rolę tę pełnią również zdjęcia, symbole, nazwy geograficzne itp. Zakaz o którym mowa jest istotny, gdyż często z pochodzeniem od określonego przedsiębiorstwa wiąże się jakość towaru, na którą klienci zwracają uwagę i która przyciąga odbiorców do danego producenta.
Przepis art.10 wskazuje także na nieuczciwość takich działań przedsiębiorcy, które wprowadzają w błąd co do innych poza pochodzeniem istotnych cech towarów i usług, w szczególności: ilości, jakości, składników, przydatności. Chodzi przy tym nie tyle o oznaczenie w dosłownym tego słowa znaczeniu, ile o informacje, jakie towarzyszą wprowadzeniu produktu na rynek. Jeśli chodzi o błąd co do ilości, to z punktu widzenia art.10 istotne jest także wrażenie, jakie wywołuje towar wraz z opakowaniem. Do wprowadzenia w błąd często dochodzić może w odniesieniu do tych produktów, które oferowane są w tubach czy umieszczone w dodatkowym opakowaniu, często tak się dzieje w przypadku produktów kosmetycznych.
Częstym powodem wątpliwości klientów może być informacja co do jakości w powiązaniu z opisem ocennym typu „delikatesowe wyroby wiejskie” itp. Z punktu widzenia interesów konsumentów istotna jest możliwość postawienia zarzutu na podstawie komentowanego przepisu biurom podróży, chętnie posługującym się wskazaniem typu „ komfortowy” „ luksusowy” . Zwroty te nie mogą być traktowane wyłącznie w kategoriach dozwolonej przesady reklamowej gdyż mają określony walor informacyjny oraz w szerokim zakresie decydują o jakości oferty, zwykle wpływając na cenę.
Następną cechą, którą przepis wskazuje to składniki towaru. Chodzi o informacje towarzyszące zarówno produktom spożywczym jak i innym. Do składników zaliczyć należy surowce wchodzące w skład gotowego wyrobu i to zarówno naturalne (środki spożywcze) jak i uzyskiwane na drodze procesów technicznych np. wszelkiego rodzaju wytwory chemiczne. Ważne jest także zobowiązanie producentów i importerów do oznaczania żywności zmodyfikowanej genetycznie , zawarte w rozporządzeniu Ministra Ochrony Środowiska.
Zgodnie z komentowanym przepisem, za wprowadzające w błąd mogą być uznane także dane dotyczące przydatności i użyteczności. Cechy te są istotne zarówno dla środków spożywczych np. data ważności, jak kosmetycznych czy wszelkich urządzeń technicznych. Inna cech znajdująca się w omawianym przepisie mówi o innych istotnych cechach towarów lub usług. Rozumieć przez nie należy te właściwości, bez których nabywca nie kupiłby towaru lub nie skorzystał z usługi. Do niewątpliwie istotnych cech zaliczyć należy cenę. Wprowadzenie w błąd w tym zakresie zwykle zagraża istotnym interesom klientów, a przede wszystkim konsumentów. Wprowadzające w błąd działania przejawiają się w takich przypadkach np. w wywoływaniu wrażenia szczególnych okazji, wskazując że mamy do czynienia ze sprzedażą promocyjną, a tymczasem chodzi o wyprzedaż np. posezonową, obniżanie cen towarów niepełnowartościowych bez informacji o tym, czy zachęta typu „wielka obniżka cen”, która ani nie jest wielka, ani swym zasięgiem nie obejmuje towarów atrakcyjnych. Zgodnie z art.10 ust.2 nieuczciwe może być zastosowane opakowanie. Znane są sytuacje, gdy po otwarciu okazuje się np. że proszku jest znacznie mniej aniżeli wskazywałaby wielkość pudełka.
Naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa
Artykuł 11.
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej, jeżeli zagraża istotnym interesom przedsiębiorcy”.
O sile gospodarczej przedsiębiorstwa decydują w szeregu przypadków informacje . Stanowią one niekiedy przedmiot tzw. tajemnicy służbowej. Zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych, tajemnicę taką stanowi informacja niejawna, nie będąca tajemnicą państwową, uzyskana w związku z czynnościami służbowymi albo wykonywaniem prac zleconych, której nieuprawnione ujawnienie mogło by narazić na szkodę interes państwa, interes publiczny lub prawnie chroniony interes obywateli albo jednostki organizacyjnej. Ujawnienie tego typu wiadomości stanowi niedopełnienie obowiązków ze strony osób zobowiązanych do jej zachowania. Do grupy tajemnic chronionych przepisami ustaw szczególnych należą: tajemnica bankowa, maklerska, statystyczna, adwokacka, radcowska, notarialna, dziennikarska, skarbowa, handlowa. Zakaz ujawniania treści niektórych informacji bądź z konieczności objęcia ochroną interesów osób, których bezpośrednio dotyczą np. chorych, bądź interesów szerzej traktowanych, tj. interesów przedsiębiorcy jak to ma miejsce np. w przypadku tajemnicy służbowej. Dla tych ostatnich szczególne znaczenie posiadać może utrzymanie w poufności wiadomości technicznych czy technologicznych niekiedy o wysokim poziomie specjalizacji, jakimi cechują się np. wynalazki, co do których podjęto decyzję o nie zgłoszeniu do ochrony patentowej. Przepis, o którym mowa, ma na celu ochronę interesów przedsiębiorcy tak, aby w posiadanie pewnych danych nie weszły osoby nieuprawnione, w tym przede wszystkim konkurenci.
Wykorzystanie przez pracownika we własnej działalności gospodarczej informacji, co do których przedsiębiorca (pracodawca) nie podjął niezbędnych działań w celu zachowania ich w poufności, należy traktować jako wykorzystanie powszechnej wiedzy, do której przedsiębiorca nie ma żadnych ustawowych uprawnień.
Ustawa wskazuje podmioty zobowiązane do zachowania w tajemnicy określonej wiadomości. Są to przede wszystkim pracownicy (osoby świadczące pracę na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego). Art.11 ust.2 wskazuje, iż czynu tego dopuszcza się również osoba świadcząca pracę, a więc odpowiednie zobowiązanie może ciążyć i na innych podmiotach np. partnerach handlowych, w odniesieniu do których powstało określone zobowiązanie na podstawie umowy, a także na podmiotach nie mających statusu przedsiębiorcy i nie będących osobami fizycznymi np. stowarzyszenia, fundacje.
Artykuł 11 ust.3 chroni nabywcę poufnej informacji, pozostającego w dobrej wierze. Dobra wiara związana jest z faktem, iż osoba, od której nabyto informacje, jest uprawnionym jej dysponentem. Zgodnie z art.7 k.c. należy domniemywać istnienie dobrej wiary nabywcy takich informacji. Warunkiem koniecznym zastosowania art.11 ust.3 ustawy jest nabycie informacji od nieuprawnionego na podstawie odpłatnej czynności prawnej.
Opublikowanie treści informacji poufnej w prasie stanowić będzie szczególny przypadek ujawnienia tajemnicy. Powstanie odpowiedzialności , zarówno po stronie przekazującego, jak i ujawniającego, uzależnione jest przy tym od wykazania, iż ujawnienie jej zagraża lub narusza istotny interes przedsiębiorcy. Należy podkreślić, iż za dziennikarza odpowiadać w takim przypadku będzie zwykle wydawca. Art. 11 ust. 1 mówi o odpowiedzialności dotyczącej przekazania, ujawnienia lub wykorzystania poufnych informacji. O przekazaniu można mówić wówczas, gdy sprawca podejmuje działania zmierzające do udostępnienia osobie nieuprawnionej treści wiadomości poufnej. Przez ujawnienie należy rozumieć postępowanie, w wyniku którego informacja doszła do wiadomości osób trzecich. Zaś z wykorzystaniem cudzej informacji będziemy mieli do czynienia zarówno w przypadku, gdy nabycie od nieuprawnionego umożliwi zastosowanie wiadomości poufnej we własnej praktyce gospodarczej, jak i wówczas ,gdy wykorzystanie polega na zamieszczeniu ich w publikacji prasowej czy książkowej, gdyż wykorzystanie jest równoznaczne z osiągnięciem z czegoś korzyści, pożytku, skorzystaniem z czegoś. Dla skutecznego postawienia zarzutu w postaci nieuczciwego przekazania, ujawnienia lub wykorzystania cudzych informacji wystarczy zagrożenie istotnych interesów przedsiębiorcy. Przepis nie przesądza przy tym, czy interes, o którym mowa, ma charakter majątkowy czy niemajątkowy, powinien jednak dotyczyć przedsiębiorcy. Każde naruszenie cudzej informacji poufnej, jeśli tylko wpływa negatywnie na pozycję gospodarczą danego podmiotu, stanowić może czyn nieuczciwej konkurencji.
5. Nakłanianie do rozwiązania lub niewykonania umowy.
Artykuł 12.
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest nakłanianie osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych , w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy”.
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest także nakłanianie klientów przedsiębiorcy lub innych osób do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy”.
Zwykłym działaniem rynkowym, mieszczącym się w ramach walki konkurencyjnej, jest przejmowanie pracowników i klienteli, związanych wcześniej z innym przedsiębiorstwem. Także i oni mają prawo poszukiwać lepszych warunków zatrudnienia czyli korzystniejszych ofert.
Niewykonanie lub nienależyte wykonanie każdej umowy może stanowić efekt działań własnych jej stron , może też wiązać się z ingerencją osób trzecich. Dla powstania odpowiedzialności opartej na przepisach ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ocenianemu działaniu muszą towarzyszyć pewne okoliczności szczególne, przesądzające o nieuczciwości celu lub środków. Nawiązuje do nich art. 12 ustawy, który chroni rynkowe stosunki umowne przez zakaz ingerencji w nie osób trzecich w sposób sprzeczny z regułami uczciwości. Omawiany przepis ma przeciwdziałać nieuczciwemu zakłóceniu prawidłowej realizacji zobowiązań, jakie przyjął na siebie pracownik. Działanie takie polega na nakłanianiu do niewykonywania lub nienależytego wykonywania zobowiązań umownych dla osiągnięcia wskazanego przepisem celu tj. przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenie przedsiębiorcy.
Podkreślić należy, że nie każde niewykonywanie lub nienależyte wykonywanie obowiązków będzie skutkiem nakłaniania. Możliwy jest przypadek, kiedy nie znajdziemy związku przyczynowego pomiędzy działaniami osób, o których mówi ust. 1 art. 12 np. sytuacja taka będzie miała miejsce wówczas, gdy pracownik z własnej woli wykonywał źle swoje obowiązki i interwencja osób trzecich niczego w tym stanie faktycznym nie zmieniła. Działanie sprawcy, owego nakłaniającego, musi być celowe, o takiej kwalifikacji wyraźnie przesądza przepis art. 12. Warunek ten wskazuje na zamiar ustawodawcy, jakim jest ochrona prawidłowego wywiązywania się z zobowiązań, w czym nie powinna przeszkodzić ingerencja osób trzecich, szczególnie w sytuacji gdy zakłócenie prawidłowej konkurencji jest wynikiem ich nieuczciwego oddziaływania, przejawiającego się zarówno w sposobie pozyskiwania pracownika, (który np. pod wpływem namowy, źle wykonując swoje obowiązki lub wykonując je nienależycie, zmusi niejako dotychczasowego pracodawcę do rozwiązania z nim umowy), jak i stworzeniu sytuacji, w której inny przedsiębiorca poniesie straty wynikające z zakłócenia rytmu funkcjonowania przedsiębiorstwa. Przykładem może tu być następujący przypadek: pracodawca nie podjął niezbędnych działań w celu zachowania w poufności pewnych informacji, inny przedsiębiorca nakłonił pracownika do przekazania mu ich, a tymczasem zachowanie w tajemnicy takich informacji jest istotne i powszechnie w przedsiębiorstwie przestrzegane. Niewątpliwie w tej sytuacji naruszona zostanie zasada lojalności.
Naśladownictwo produktów.
Artykuł 13.
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest naśladowanie gotowego produktu, polegającego na tym, że za pomocą technicznych środków reprodukcji jest kopiowana zewnętrzna postać produktu, jeżeli może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu”.
„Nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji naśladowanie cech funkcjonalnych produktu, w szczególności budowy, konstrukcji i formy zapewniającej jego użyteczność. Jeżeli naśladowanie cech funkcjonalnych gotowego produktu wymaga uwzględnienia jego charakterystycznej formy, co może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu, naśladowca jest zobowiązany odpowiednio oznaczyć produkt”.
Generalnie biorąc naśladownictwo produktów jest dozwolone, jeżeli ich ochrona nie wynika z przepisów chroniących własność intelektualną lub nie zachodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd co do pochodzenia produktu lub przedsiębiorcy. Wytwarzanie gotowych produktów może stanowić ucieleśnienie wynalazków lub wzorów użytkowych, na które - po przeprowadzeniu stosownego postępowania przed Urzędem Patentowym RP - można uzyskać prawo wyłącznego korzystania przez określony w prawie okres. Jednak najbardziej adekwatną ochroną zewnętrznej postaci produktu jest rejestracja ich jako wzorów przemysłowych, które w prawie własności przemysłowej zastąpiły kategorię wzorów zdobniczych. Na gruncie prawa własności przemysłowej wzorem przemysłowym jest nowa i oryginalna, nadająca się do wielokrotnego odtwarzania postać wytworu, przejawiająca się w szczególności w jego kształcie, właściwościach powierzchni, barwie, rysunku lub ornamencie. Nie stanowi wzoru przemysłowego postać wytworu uwarunkowana wyłącznie względami technicznymi lub funkcjonalnymi. Jeżeli produkt spełnia przesłanki określone w prawie własności przemysłowej , może podlegać ochronie również jako znak towarowy przestrzenny ; dotyczy to w szczególności opakowań, takich jak np. charakterystyczne butelki. Ochrona taka jest szczególnie korzystna, gdyż może być bez końca przedłużana na kolejne dziesięcioletnie okresy.
Artykuł 13 u.z.n.k. sankcjonuje naśladownictwo w wąskim zakresie, a mianowicie obejmuje nim przypadki, w których dla przeciętnego odbiorcy nie jest właściwie możliwe odróżnienie kopii od oryginału. Z istoty swojej naśladownictwo jest działaniem zamierzonym, świadomym.
Z art. 13 nie wynika wprost, czy sprawca musi pozostawać w stosunku konkurencji z przedsiębiorcą, którego wyrób jest kopiowany. Biorąc jednak pod uwagę okoliczność, że wskutek kopiowania produktu obaj przedsiębiorcy będą działali na tym samym rynku asortymentowym oraz, że możliwość wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu łączy się z aktywnością gospodarczą na tym samym rynku geograficznym, uważa się, że obaj przedsiębiorcy muszą pozostawać w stosunku konkurencji. Art. 13 ust. 2 wskazuje, w jakich przypadkach kopiowanie jest dozwolone. Dopuszczane jest mianowicie kopiowanie cech funkcjonalnych produktu, w szczególności budowy, konstrukcji i formy zapewniającej jego użyteczność.
Przepis ten dotyczy w szczególności części zamiennych, a także rozwiązań, które mogłyby być chronionymi wynalazkami lub wzorami użytkowymi. Otóż ilekroć istnieje niebezpieczeństwo konfuzji, naśladowca obowiązany jest odpowiednio oznaczyć produkt.
Pomawianie lub nieuczciwe zachwalanie.
Artykuł 14.
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody”.
Celem omawianego przepisu jest zarówno ochrona klientów, których interes ekonomiczny może ucierpieć na skutek otrzymywania takich informacji, jak również przedsiębiorców m.in. przed działaniami określonymi mianem oczerniania. Jak wskazano w literaturze, czynu tego dopuszcza się każdy, kto o cudzym przedsiębiorstwie, jego właścicielu, kierowniku, towarach lub świadczeniach podaje wiadomości nieprawdziwe a mogące szkodzić przedsiębiorstwu. Nie oznacza to oczywiście zakazu wypowiedzi krytycznych ; byleby tylko nie obniżały one w sposób nieuczciwy opinii konkurenta w oczach innych uczestników rynku, szczególnie wówczas, gdy są nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd przez co wywołują szkodę w jego przedsiębiorstwie.
Komentowany przepis stanowi uzupełnienie art. 10 i 16 ustawy. Podobnie jak art. 10, ma na celu ochronę prawdziwości informacji, zaś względem art.16 pełni funkcję interpretacyjną wskazując, jakie w szczególności informacje mogą wywoływać, także w reklamie, skutek polegający na wprowadzeniu w błąd i funkcję uzupełniającą w sytuacji, gdy wprowadzenie w błąd przez reklamę nie może wpłynąć na decyzję klienta co do nabycia towaru, zaś spełnienie przesłanki art. 14 ustawy, czyn o którym mowa, zasadniczo popełnić może przedsiębiorca , gdyż to on może wypowiadać się o swoim lub innym przedsiębiorcy lub przedsiębiorstwie.
Rozpowszechniane wiadomości muszą być albo nieprawdziwe, albo wprowadzające w błąd. O pierwszych może być mowa wówczas, gdy oceniany komunikat ma charakter informacyjny, gdyż tylko taki poddaje się weryfikacji, a więc możliwe jest ustalenie prawdziwości jego treści. Do grupy informacji wprowadzających w błąd zaliczyć należy zarówno przekaz o treści nieprawdziwej , jak i prawdziwej oraz przekaz niepełny, byleby mógł wywołać u odbiorcy mylne wyobrażenie o rzeczywistości. Rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd informacji często dotyczy innego przedsiębiorcy, jego towarów lub usług. Działania takie zwykło się określać mianem oczerniania. Skutek ten może mieć miejsce w sytuacji, gdy wykorzystanie tytułu naukowego w obrocie gospodarczym prowadzić może do mylącego wniosku, iż inne osoby wykonujące dany zawód nie mają dostatecznych kwalifikacji lub są mniej wartościowe.
Analizując działania rynkowe przedsiębiorców w zakresie objętym hipotezą art. 14 nietrudno jest stwierdzić, iż najczęściej będą one miały miejsce w reklamie. Stąd omawiany przepis traktowany jest jako uzupełnienie ochrony w sytuacji, kiedy to zarzut prowadzenia reklamy wprowadzającej w błąd nie będzie miał miejsca, gdyż powstałe mylne wyobrażenie nie ma bezpośredniego wpływu na decyzję klienta, jednakże rozpowszechniane informacje szkodzą innemu przedsiębiorcy.
Utrudnianie dostępu do rynku.
Artykuł 15.
„Czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez :
sprzedaż towarów lub usług poniżej kosztów ich wytworzenia lub świadczenia albo ich odprzedaż poniżej kosztów zakupu w celu eliminacji innych przedsiębiorców,
nakłanianie osób trzecich do odmowy sprzedaży innym przedsiębiorcom albo niedokonywanie zakupu od innych przedsiębiorców towarów lub usług,
rzeczowo nieuzasadnione, zróżnicowane traktowanie niektórych klientów”.
Artykuł 15 nie jest jedynym przepisem regulującym kwestie utrudniania dostępu do rynku. Dopuszczenie się bowiem czynów objętych hipotezami innych artykułów , w szczególności art. 12, 14 i 16 także rodzi ten skutek. Jedno zachowanie się przedsiębiorcy można czasami zakwalifikować jako wchodzące w zakres więcej niż jednego nazwanego czynu nieuczciwej konkurencji. Nie każde utrudnianie dostępu do rynku stanowi naruszenie ustawy, lecz jedynie takie, które nie wynika z prowadzonej dowolnymi metodami walki konkurencyjnej.
Sprzedaż poniżej kosztów własnych nie wystarcza jeszcze do zakwalifikowania danego zachowania jako czynu nieuczciwej konkurencji. Konieczne jest ponadto wykazanie, iż do transakcji doszło w celu eliminacji innych przedsiębiorców. Tak więc dozwolona jest sprzedaż poniżej kosztów, dokonywana w innym celu, którym w szczególności może być: zamiar pozbycia się zapasów w obliczu trudności gospodarczych albo z powodu sezonowej wyprzedaży, promocje wyrobów albo próba wejścia na rynek itp. Czyn opisany w art. 15 pkt 2 określa się mianem bojkotu. Polega on na podjęciu działań w celu spowodowania , aby osoba trzecia nie dokonywała transakcji z określonym przedsiębiorcą. Czynem nieuczciwej konkurencji uregulowanym w art. 15 pkt 3 , jest dyskryminacja. Polega ona na zróżnicowanym traktowaniu niektórych klientów bez uzasadnienia. Niedozwolone jest zróżnicowane traktowanie niektórych klientów, dokonujących takich samych transakcji. Chodzi przy tym o generalną dyskryminację pewnych podmiotów, polegającą na tym, że ich pozycja negocjacyjna jest gorsza od innych klientów, dlatego że mają określone cechy podmiotowe. Przykładowo, dyskryminację stanowi żądanie od kupującego, aby ten oprócz ceny za towar uiszczał dodatkowo opłatę z tytułu gwarancji dalszych dostaw, jeżeli takiej opłaty nie wymaga się od innych kupujących.
Przekupstwo osoby pełniącej funkcję publiczną.
Artykuł 15 a.
„Czynem nieuczciwej konkurencji polegającym na przekupstwie osoby pełniącej funkcję publiczną jest określone w art. 229 Kodeksu Karnego zachowanie osoby fizycznej:
będącej przedsiębiorcą,
działającej na rzecz przedsiębiorcy w ramach uprawnienia do jego reprezentowania albo podejmowania w jego imieniu decyzji lub wykonywania nad nim kontroli,
działającej na rzecz przedsiębiorcy, za zgodą osoby, o której mowa w pkt 2”.
Wprowadzenie szczególnej odpowiedzialności przedsiębiorców w przypadku przekupstwa osób pełniących funkcję publiczną , jest spowodowane koniecznością wykonania zobowiązań międzynarodowych wynikających z przynależności Polski do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Konstrukcja czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na przekupstwie jest nietypowe, gdyż art.15 a nie wymienia jego znaczenia , odsyłając w tym zakresie do art. 229 Kodeksu Karnego z 1997r . Zgodnie z art. 229 k.k. kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji , podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 . W przypadku mniejszej wagi sprawca podlega ,grzywnie karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat .
10. Nieuczciwa lub zakazana reklama.
Artykuł 16
Czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest w szczególności :
reklama sprzeczna z przepisami prawa, dobrymi obyczajami lub uchybiająca godności człowieka,
reklama wprowadzająca klienta w błąd i mogąca przez to wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi,
reklama odwołująca się do uczuć klientów przez wywoływanie lęku, wykorzystywanie przesądów lub łatwowierności dzieci,
wypowiedź, która zachęcając do nabywania towarów lub usług sprawia wrażenie neutralnej informacji,
reklama, która stanowi istotną ingerencję w sferę prywatności, w szczególności przez uciążliwe dla klientów nagabywanie w miejscach publicznych, przesyłanie na koszt klienta nie zamówionych towarów lub nadużywanie technicznych środków przekazu informacji ... „
Komentowany przepis nie definiuje pojęcia „reklamy”. Zatem za reklamę należy uznać świadome działanie przedsiębiorcy zmierzające do promowania towarów lub usług przez wskazanie na ich cechy w taki sposób, aby wywołać lub wzmocnić określone potrzeby u klientów. W tym kontekście nie będą uważane za reklamę gospodarczą te działania, które nie dotyczą towaru lub usługi, a więc np. tzw. reklama społeczna, charytatywna. Zastrzec należy, iż proponowane określenie nie znajdzie zastosowania tam, gdzie przepisy definiują pojęcie reklamy, jak np. czyni to ustawa o ochronie zdrowia przed skutkami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych czy ustawa o radiofonii i telewizji.
Kolejną przesłanką zawartą w przepisie są dobre obyczaje. Za naruszenie dobrych obyczajów w reklamie może być uważane np. nawiązywanie do symboli religijnych, udział zawodowego lekarza zachwalającego medykament, nie z własnych przekonań, lecz recytującego tekst przygotowany dla potrzeb reklamy. Kolejny zakaz dotyczy prowadzenia reklamy wprowadzającej w błąd . Zarówno w praktyce jak i w literaturze europejskiej od lat panuje zgodne przekonanie co do szkodliwości takich działań. Zakłócają one nie tylko właściwe relacje pomiędzy przedsiębiorcami, lecz równocześnie skutecznie uniemożliwiają podjęcie rzeczowej decyzji przez klientów. Komentowany przepis w ust. 1 pkt 2 wymaga równoczesnego spełnienia dwóch przesłanek. Pierwsza to wprowadzenie w błąd tj. wywołanie u klienta niezgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy wyobrażenia o towarze lub usłudze. Druga, to możliwość podjęcia pod wpływem błędu decyzji dotyczącej nabycia towaru lub usługi. Dla postawienia odpowiedniego zarzutu obojętne jest przy tym, czy treść reklamy jest fałszywa, czy myląca, jak również obojętna jest wina sprawcy.
Niewątpliwie najważniejszym postanowieniem omawianego przepisu jest uregulowanie kwestii związanych z tzw. reklamą dziecięcą. Blisko 30 % naszego społeczeństwa to dzieci i młodzież . Odbiorcy ci stanowią zatem poważną część klientów. Dlatego nie może być obojętny fakt , iż niezależnie od tego , czy uczestniczą one w obrocie czy nie, to reklama do nich dociera, a zatem jej treść kształtuje ich poziom poznawczy. Silna jest pokusa sterowania ich potrzebami, do nich więc kierują przedsiębiorcy ofertę rynkową. Do dziecięcej klienteli zwracają się zarówno producenci jak i autorzy reklam. Ze względu na bezradność życiową takich osób, brak doświadczenia, a także uwzględniając konieczność czuwania nad ich prawidłowym rozwojem, ustawodawca stara się określić granice dozwolonej reklamy.
Artykuł 17.
„Czynu nieuczciwej konkurencji , w rozumieniu art. 16 dopuszcza się również agencja reklamowa albo inny przedsiębiorca , który reklamę opracował”.
Ze względu na rynkowe znaczenie reklamy, i jej wszechobecny, daleko wykraczający poza ramy obrotu gospodarczego charakter, ustawodawca odrębnie wskazał krąg przedsiębiorców odpowiadających za nieuczciwą reklamę. Przepis art. 17 powinien zatem odnieść i ten niebezpośredni skutek, iż ostrzega wskazane w nim podmioty, o konieczności zachowania pewnych reguł postępowania bez względu na ewentualne uszczuplenie skuteczności rynkowej reklamy czy artystyczny zamysł jej twórców .
Literatura.
Ustawa z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
„Komentarz do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”. Ewa Nowińska, Michał du Vall. Warszawa 2001. Wydawnictwo Lexis Nexis.
Internet.