(Każdą stację przygotowuje grupa, która dzieli się na dwie podgrupy. Pierwsza podgrupa rekonstruuje na podstawie Pisma św. historyczne wydarzenia. Druga podgrupa odnosi je do dnia dzisiejszego w obszarze życia jednostki, rodziny, parafii, szkoły itd. Jest możliwość zaangażowania większej ilości dzieci - młodzieży, ale tak, aby każdy doszedł do głosu, aby mógł się wypowiedzieć.)
-Kapłan: Panie Jezu, zgromadziliśmy się dzisiaj przy Tobie, aby z Tobą przejść Twoją drogę krzyżową, rozpoczynającą się wydaniem niesprawiedliwego wyroku przez Piłata i kończącą złożeniem Twojego martwego ciała w grobie Nikodema z Arymatei. Jest to droga szczególna, bo dla wszystkich ludzi jest końcem. Dla Ciebie jednak stało się początkiem nowego, wiecznego życia z Ojcem. Dlatego ludzie nigdy nie przestaną kroczyć za Tobą, bo Ty ich prowadzisz przez śmierć do życia.
KAPtAN: My idziemy z Tobą Twoją drogą krzyżową i prosimy Ciebie:
WSZYSCY: Panie Jezu, bądź z nami każdego dnia na wszystkich drogach naszego życia!
(TO WEZWANIE I ODPOWIEDŹ KOŃCZY KAŻDĄ STACJĘ)
1. Jezus na śmierć skazany (/a/c zwykle na początku...)
Kapłan: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie!
Wszyscy. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
- Grupa I: Noc. Jezus modli się, Jego przyjaciele śpią. Noc. Judasz zdradza Jezusa pocałunkiem1. Uczniowie ucieczką ratują życie. Wszyscy są teraz przeciw Niemu. Nawet Piłat, stróż rzymskiego prawa, ugina się pod presją kapłanów i ludu, i wydaje niesprawiedliwy wyrok. Piłat boi się o swoją przyszłość!
- Grupa II: Niesprawiedliwy wyrok! Jezus skazany na śmierć! Tysiące
ludzi niesprawiedliwie skazanych na śmierć! Czy człowiek ma prawo
skazać człowieka na śmierć? Czym jest i jak bardzo boli niesprawiedli
wy wyrok wiemy wtedy, kiedy ktoś nas niesprawiedliwie osądził. Jezus
zna ból niesprawiedliwego sądu, wie czym jest zdrada i odrzucenie.
2. Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Grupa I.: Żołnierze wnoszą krzyż i Jezus bierze go na swoje ramiona. Nie może inaczej, nic Mu innego nie pozostało, protest na nic się nie zda. Jezus musi zmierzyć się z krzyżem, chociaż po ludzku rzecz biorąc, w tym mierzeniu z krzyżem nie ma żadnej szansy. Krzyż jest silniejszy od najsilniejszego człowieka.
Grupa II.: To ludzie obarczają Jezusa krzyżem! To ludzie krzyżują ludzi, człowiek dla człowieka staje się ciężarem nie do uniesienia. Jezus wyciąga ramiona do krzyża, otwiera ramiona ku wszystkim ludziom. W krzyżu Jezusa każdy człowiek może odnaleźć swój krzyż. Jezus wie, czym jest spotkanie z krzyżem.
3. Jezus upada pod krzyżem
- Grupa I.: Spotkanie z krzyżem daje się we znaki również Jezusowi: obarczony krzyżem traci z każdym krokiem siły, wreszcie pada pod ciężarem krzyża. Krzyż jest ciężarem niekiedy ponad siły człowieka, nawet wtedy, jeśli jest Nim Jezus. Z tym, że Jezus podnosi się i kroczy dalej swoją drogą krzyżową
- Grupa II.: Chwila słabości! Upadek mniej lub bardziej straszliwy. Nikt nie upada dla przyjemności, upadek jest znakiem słabości. Człowiek leży na ziemi, nie jest w stanie się podnieść. Jezus wie, co to znaczy!
4. Jezus spotyka swoją Matkę
Grupa I.: Tylu ludzi na Jego drodze krzyżowej, a Jezus jest zupełnie sam, sam ze swoim krzyżem. Nie, nie jest sam! Tutaj pojawia się Maryja, Jego Matka: nie jest w stanie wypowiedzieć do swego jedynego, ukochanego Syna żadnego słowa. Słowa są ważne, ale najważniejsza jest przecież świadomość, że ktoś jest, jest z nami. Sama obecność ukochanej osoby wystarczy w chwili cierpienia
Grupa II.: Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie. Człowiek pragnie być z kimś i dla kogoś. Jak dobrze jest mieć prawdziwego przyjaciela, bo dzielony ból jest połową bólu. Jak dobrze jest wtedy, kiedy ktoś jest przy nas w chwilach, w których nie wiemy co począć. Jezus wie, czym jest samotność i czym jest spotkanie.
5. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi
-Grupa I.: Od samego początku wszyscy wiedzieli, że krzyż jest ponad siły Jezusa. Wiedział o tym Piłat, wiedzieli o tym żołnierze i wiedział również sam Jezus. Było tylko kwestią czasu, gdzie i kiedy siła krzyża odsłoni bezsilność Jezusa. To koniec! Ale nie tutaj! Szymon Cyrenejczyk musi poradzić Jezusowi w zmaganiu się z krzyżem. Szymon jest silnym mężczyzną.
-Grupa II.: Wielu nie pozwala sobie pomóc, bo myśli: mój krzyż jest tylko moim krzyżem. Wielu nie chce mieć nic do czynienia z własnym krzyżem, jak gdyby ich krzyż nie był ich własną sprawą. Na drogach życia można spotkać i takich, którzy nikomu nie pomogą, bo nie dostrzegają cudzego nieszczęścia. Jezus wie, co to znaczy być skazanym na ludzką pomoc.
6. Weronika ociera twarz Jezusowi
- Grupa I.: Twarz, w której nie można rozpoznać rysów człowie
ka: rany cierniowej korony i opuchlizny od uderzeń. Krew i pot wy
mieszany z kurzem zalewa Jego oczy. Tak potrafi „urządzić" czło
wiek człowieka. Nie tylko tak! Przed Jezusem pojawia się Weronika,
kobieta o sercu wrażliwym i odwadze niczym nie wzruszonej. Cóż
ona robi? Delikatnie ociera twarz Jezusa. Wiesz, co ten gest dla niego
znaczy? Wiesz, co znaczy dla Weroniki jej wyjście z szeregu gapiów
i zbliżenie się do Jezusa? Wiesz, kim jest Weronika dla nas? Prawdzi
wym obrazem człowieka!
-Grupa II.: Aby drugiemu przyjść z pomocą, otrzeć jego twarz, trzeba najpierw zobaczyć jego nieszczęście i trzeba okazać się prawdziwym człowiekiem. Jezus wie, co znaczy pomagać będącym w potrzebie i co znaczy, pozwolić sobie pomóc.
7. Jezus upada po raz drugi pod krzyżem
-Grupa I.: Weronika zatrzymała Go na chwilę, pozwoliła odetchnąć, przyjść do siebie. Następne kroki zabierają Mu ostatnie siły. Jezus upada po raz drugi pod ciężarem krzyża. Przed tym upadkiem nie ochroniła Go nawet pomoc Szymona Cyrenejczyka.
- Grupa II.: Siły człowieka są ograniczone. Często jest tak, że nikt i nic nie jest w stanie człowiekowi pomóc. Chyba, że się stanie cud! Na drodze krzyżowej nie wydarzył się żaden cud, nie stało się nic nadzwyczajnego. Jezus wie, co to znaczy być pozostawionym samemu sobie.
8. Jezus pociesza płaczące niewiasty
- Grupa I.: Droga krzyżowa była dla nich wydarzeniem. Zależnie od nastroju dnia patrzyli na niosących krzyż z przerażeniem, z litością, z ciekawością, lub ze współczuciem. Niektórzy płakali, jak te kobiety.
- Grupa II.: Współczucie! Wzruszają nas skutki, ale nie szukamy przyczyn! Interesują nas sceny, nie obchodzą nas ich podstawy. Zadowalamy się słowem lub gestem, nie interesujemy się prawdą. Łzy nic nie zmieniają w sytuacji opłakiwanego, płaczącemu dają poczucie spełnienia dobrego uczynku. Jezus nie chce, aby nad Nim płakano.
9. Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci
Grupa I.: Trzeci upadek! Jezus jest wykończony, zmordowany na śmierć! Że jeszcze żyje - to cud! Podnosi się i z tego upadku, aby postawić jeszcze kilka kroków i osiągnąć szczyt Golgoty.
Grupa II.: Wykończony przed ostatecznym końcem! Coś takiego nie może się stać! Cały wysiłek na marne. Jezus musi sam osiągnąć cel, sam przeciw wszystkim, sam przeciw sobie. Jezus wie, co to znaczy, być na końcu.
10. Jezus z szat obnażony
-Grupa I.: Wreszcie na szczycie! Kim Ty jesteś Jezusie, że osiągnąłeś szczyt Golgoty. Chcemy Cię zobaczyć, pokaż się w całej Twojej okazałości! Nasyć naszą ludzką ciekawość! Żołnierze zrywają z Niego szaty, patrzcie: Oto Człowiek!
-Grupa II.: Obnażyć kogoś! Wykpić, wyśmiać kogoś! Pokazać innym to wszystko, co ktoś ma tylko dla siebie samego! Pastwić się nad bezbronnym! Jezus wie co to znaczy, On to przeżył na szczycie Golgoty.
11. Jezus przybity do krzyża
- Grupa I.: Drogi wiodą do celu. Celem drogi krzyżowej jest krzyż.
Żołnierze profesjonalnie przybijają ręce i nogi Jezusa do krzyża
i wspólnymi siłami stawiają krzyż. Jezus wisi na krzyżu.
-Grupa II.: Ukrzyżowanie należy do najokrutniejszych zbrodni. Zawieszeni na krzyżu cierpią nieludzkie męki. Ludzie pokazali Jezusowi na co ich stać, do czego są zdolni, gdzie są ich granice. Inni pokazują nam, a my pokazujemy innym, co znaczy być człowiekiem. Jezus wie o tym, ludzie wzięli Go w swoje ręce.
12. Jezus umiera na krzyżu
Grupa I.: Jezus wiszący na krzyżu, będący między niebem a ziemią, odrzucony przez Boga i ludzi. Krzyk rozpaczy: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?" (Mk 15, 34). I słowa zupełnego oddania: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego" (Łk 23, 46).
Grupa II.: Czy można coś powiedzieć o tym, co przeżywa człowiek, kiedy w chwili największego zagrożenia jego życia nie ma przy nim drugiego człowieka? Co dzieje się w człowieku i z człowiekiem opuszczonym przez Boga i ludzi? Co przeżywa człowiek pozostawiony swemu własnemu losowi?
13. Zdjęcie z krzyża
- Grupa I.: Jezus urodził się w Betlejem i Maryja, Matka Jego, zło
żyła Go w żłóbku, bo nie było dla Niego miejsca wśród ludzi. Jezus
umiera poza murami miasta Jerozolimy, na szczycie Golgoty i Jego
martwe ciało zostaje złożone w ramionach Maryi, Matki Jego.
-Grupa II.: Śmierć należy do życia, pojawia się tylko tam, gdzie jest życie. Każdy wie, że nikt nie będzie żył na ziemi wiecznie, ale nikt nie zna, godziny i miejsca swej śmierci. Jezus umierał jako młody mężczyzna, człowiek w sile wieku!
14. Jezus złożony w grobie
- Grupa I.: Martwe ciało Jezusa złożyli przyjaciele w nowym gro
bie, należącym do Józefa z Arymatei. Wejście do niego zakryto wiel
kim kamieniem i opieczętowano, postawiono nawet straże, aby histo
rię Jezusa z Nazaretu raz na zawsze zamknąć z zamknięciem grobu.
-Grupa II.: Groby świadczą o zmarłych i żywych. Żywi wznoszą zmarłym na grobach pomniki, aby ich pamięci nie naruszył czas. Jako znak naszej miłości składamy zmarłym kwiaty na grobach, rozmawiamy z naszymi zmarłymi, bo oni należą do tych, których nie widzimy, ale którzy są w dalszym ciągu obecni wśród nas. Jezus wiedział, że przyjaciele będą chcieli Go zachować w swojej pamięci.
15. Zmartwychwstanie Jezusa
- Grupa I.: Powtórzmy zdanie z ostatniego rozważania: Jezus wie
dział, że przyjaciele będą chcieli Go zachować w swojej pamięci.
Ich myśli nie były jednak jego myślami. Jezus nie pozostał w grobie!
W poranek niedzielny powstał z martwych. Ojciec powołał Go do
życia wiecznego. Jezus żyje! Alleluja!
-Grupa II.: Święty Augustyn powiedział: „Zmartwychwstanie jest naszą wiarą, naszą nadzieją ponowne zobaczenie, miłość jest naszą pamięcią." Dzięki Jezusowi wierzymy, że śmierć nie jest ostateczną rzeczywistością człowieka, naszą nadzieją jest życie wieczne z Bogiem, podstawą tej nadziej jest Jego miłość do Jezusa i wszystkich ludzi. Nawet śmierć nie jest w stanie zniszczyć miłości Boga do ludzi! Jezus pokazał nam to swoim życiem i swoją śmiercią.
II. Droga Krzyżowa w naszej obecności...
Droga krzyżowa Pana Jezusa jest historycznym wydarzeniem, tym samym należy do przeszłości. Życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa są nie tylko historycznym wydarzeniem, one obejmują przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, wchodzą w życie ludzi, którzy żyli, żyją i żyć będą. Dlatego uczestniczmy w historycznej drodze Jezusa i próbujmy odnaleźć na niej nasze miejsce.
Narrator wprowadza uczestników w wydarzenia z przeszłości, dialogi uobecniają je obecnym, kapłan formułuje modlitewną prośbę i zachęca do oddania czci krzyżowi.
1. Jezus na śmierć skazany
Narrator: Jezus stoi przed Piłatem. Piłat, jako namiestnik Palestyny i przedstawiciel rzymskiego prawa, jest sędzią. Kapłani i faryzeusze są oskarżycielami. Piłat ma wydać sprawiedliwy wyrok, przeraziły go krzyki tłumu, nie potrafił zapanować nad strachem o własną przyszłość. Śmierć Jezusa to nie jego sprawa, dlatego na znak niewinności umywa ręce.
Piłat: Czy Ty jesteś królem żydowskim?
Jezus: Tak! Ja Nim jestem, ale moje królestwo nie jest z tego świata!
Głosy: On podburza lud! Odwodzi od płacenia podatków Cezarowi! Nazywa siebie królem, a my mamy tylko Cezara!
Głosy: Na krzyż z Nim! Na krzyż z Nim!
- Kapłan: Panie Jezu, ustrzeż nas przed wydawaniem fałszywych,
niesprawiedliwych sądów.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
2. Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Narrator: Piłat wypuścił z więzienia na wolność mordercę Barabasza, a Jezusa wydał w ręce_żołnierzy, aby Go ukrzyżowali. Żołnierze zabrali więc Jezusa ze sobą, rozebrali Go z szat, narzucili na Jego ramiona płaszcz szkarłatny, na głowę wtłoczyli koronę z cierni, a do ręki dali Mu trzcinę. Żołnierze naigrywali się z Niego.
Żołnierz 1: Witaj, witaj królu żydowski!
Żołnierz 2: Bądź pozdrowiony władco niebios!
Żołnierz 1: Bądź pozdrowiony!
Narrator: Kiedy żołnierze stracili ochotę do tej okrutnej zabawy, wtedy dali Jezusowi krzyż. On sam musiał nieść krzyż na miejsce stracenia.
- Kapłan: Panie Jezu, Ty bierzesz na ramiona krzyż, w Twoim krzy
żu są grzechy wszystkich ludzi, którzy żyli, żyją i będą żyć. W Twoim
krzyżu są również nasze grzechy. Każdy grzech jest ciężarem i wie
dzie ku śmierci.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
3. Jezus upada pod krzyżem
Narrator: Jezus rusza w drogę. Krzyż jest ciężki, droga kręta i nierówna. Po nieprzespanej nocy spędzonej w celi więziennej, po przesłuchaniu i biczowaniu Jezus jest bardzo słaby. Pierwszy raz upada pod ciężarem krzyża.
Uczeń: Spędziliśmy z Jezusem 2 Nazaretu, naszym Mistrzem, piękne dni. Mogliśmy słuchać Jego słów, patrzeć jak rozdaje chleb głodnym ludziom i uzdrawia ich z wszelkich możliwych chorób. Kiedy Co aresztowano uciekliśmy, przecież wtedy chodziło i o nasze życie.
Żołnierz 1: Upadł! Nie ma już sił! Hej, wstawaj! Bierz krzyż i ruszaj!
- Kapłan: Panie Jezu, w ciężarze Twego krzyża są nasze małe
i wielkie grzechy. Wybacz mi je, proszę. Nie chcę być dla Ciebie
ciężarem przez moje niewierności. Pomóż mi, proszę, powstać
z moich upadków. Pomóż mi, Panie.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie...
4. Jezus spotyka swoją Matkę
Narrator: W chwili aresztowania uczniowie opuścili Jezusa w panicznym lęku. Sam stał przed Piłatem, sam był na drodze krzyżowej, sam ze swoim krzyżem. Nagle pojawił się przy nim ktoś, kto zawsze był przy Nim, nawet wtedy, kiedy od Niego był oddalony. Przy Jezusie jest Jego Matka, Maryja.
Dziewczynka: Matka jest zawsze dla dziecka. Przy matce dziecku nie może stać się nic złego. Dobrze nam, kiedy matka jest w pobliżu nas.
Maryja: Synu, jak Ty wyglądasz?! Co ludzie z Tobą zrobili? Synu mój!
- Kapłan: Panie Jezu, dziękujemy Ci za Twoją Matkę. Ona uczy
nas dobroci, wierności, oddania.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
5. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi
Narrator: Jezus jest coraz słabszy. Każdy, nie tylko żołnierze, widzi, że sam nie dojdzie z krzyżem na ramionach na szczyt Golgoty. Dlatego żołnierze „zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem".
Żołnierz 2: Ty! Tak, ty! Na ciebie wskazuję! Chodź tutaj! Ty będziesz pomagał Jezusowi nieść krzyż!
Szymon: Ja? Dlaczego ja?! Przecież jest tylu innych! Ja nie mam czasu, muszę szybko wracać do domu, tam na mnie czekają żona i dzieci. Ja nie chcę!
Żołnierz 1: Czy chcesz, czy nie chcesz ty będziesz niósł krzyż Jezusa! Rozkaz jest rozkazem!
- Kapłan: Panie Jezu, na Twojej drodze krzyżowej człowiek musi
Ci pomóc, nie obędziesz się bez jego wsparcia. Nie zapomnisz czy
nu Szymona i my nie możemy go zapomnieć.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
6. Weronika ociera twarz Jezusowi
Narrator: O czynie Weroniki nie znajdziemy żadnej wzmianki
w Piśmie Św.. Jej czyn zachowała tradycja - pamięć ludzi. To, co zrobiła Weronika, młoda dziewczyna, świadczy o jej dobrym sercu i niezwykłej odwadze. Jedno i drugie zostało nagrodzone - jak mówi tradycja - pamięć ludzi - odbiciem na płótnie twarzy Jezusa.
Żołnierz 1: Dlaczego wyszłaś z tłumu? Dlaczego zbliżasz się do Człowieka skazanego na śmierć?!
Weronika: Oczu nie masz?! Nie widzisz, że On już nic nie widzi?! Panie Jezu, nie mogę uczynić wiele dla Ciebie, mogę jedynie przetrzeć Ci oczy, otrzeć z Twej twarzy krew, pot i kurz.
- Kapłan: Panie Jezu, Weronika nie należała do kręgu Twoich przy
jaciół, ale była dobrym człowiekiem. Ona wzruszyła się Twoją sytu
acją i była gotowa Ci pomóc na tyle, na ile mogła. Nie bała się ludzi,
nie przerazili ją żołnierze. Panie Jezu, udziel każdemu z nas odrobi
nę odwagi Weroniki.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
7. Jezus upada po raz drugi pod krzyżem
Narrator: Śmierć na krzyżu była w czasach Jezusa karą za ciężkie przestępstwa: za morderstwo, za zdradę wobec państwa. Jezus nikogo nie zabił, wprost przeciwnie, On wskrzesił córkę Jaira i młodzieńca z Nain, swego przyjaciela tazarza. Jezus namawiał do poszanowania władzy i przykazań Bożych, aby oddawać władzy to, co należy się władzy i Bogu to, co należy się Bogu. Mimo to, ludzie skazali go na śmierć.
Żołnierz 1: Ten Jezus, podobno tak mocny w słowie i czynie, nie należy do najsilniejszych mężczyzn. Popatrz, jak On się chwieje pod ciężarem krzyża!
Żołnierz 2: Dziwi cię Jego słabość? Pomyśl tylko o Jego ostatnich godzinach, nawet najsilniejszy fizycznie mężczyzna nie stałby na nogach, a Ten się jeszcze jakoś trzyma. Już nie, właśnie upadł.
- Kapłan: Jezus upada po raz drugi na drodze krzyżowej. To grze
chy ludzi ciążą tak bardzo, że Ten, który był bez grzechu, pod ich
ciężarem upada. Panie Jezu, daj każdemu z nas tyle sił i odwagi, aby
po upadku wrócił do Boga, jak syn marnotrawny do czekającego na
niego ojca.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
8. Jezus pociesza płaczące niewiasty
Narrator: A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, który zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: „Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!"
Kobieta 1: Popatrz, taki młody i już musi umrzeć na krzyżu! Co On takiego zrobił, że zasłużył na śmierć?
Kobieta 2: Już nic nie można dla Niego zrobić, jak tylko płakać nad Jego losem!
-Kapłan: Panie Jezu, Ty nie chcesz, abyśmy płakali nad Twoim losem, lecz aby Twoje cierpienia przemieniły nasze życie. Wspieraj wszystkie nasze wysiłki, byśmy się stali lepszymi.
-Wszyscy. Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie..
9. Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci
Narrator: Jezus jest prawie na szczycie Golgoty. Koniec drogi krzyżowej jest w zasięgu Jego wzroku. Jeszcze tylko kilka kroków i osiągnie cel. Jeszcze tylko kilka kroków... jeszcze tylko kilka kroków..., ale Jezus nie ma już sił i pada pod krzyżem po raz trzeci.
Kobieta: O Boże! On leży jak nieżywy! Umarł!
Żołnierz: Nie ma obaw! On nie umarł! Sam się podniesie, a jak nie, to my Mu pomożemy. Do miejsca stracenia pozostało jeszcze tylko kilka kroków!
- Kapłan: Panie Jezu, Twój trzeci, najcięższy upadek jest dla nas
nadzieją, że nawet w najcięższej sytuacji życiowej winniśmy zacho
wać nadzieję, bo Ty jesteś z nami i dla nas.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
10. Jezus z szat obnażony
Narrator: Przyprowadzili Go na miejsce zwane Golgotą, to znaczy miejsce Czaszki. Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął. Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie los, co który miał zabrać.
Żołnierz: Szczęście jest po mojej stronie! Los mi sprzyja! Mogę zabrać Jego tunikę, najcenniejszą rzecz jaką miał ten Człowiek.
Maryja: Mój Synu! Nagi przyszedłeś na ten świat i nagi schodzisz z tego świata. Byłam dla Ciebie, kiedy leżałeś w żłóbku i jestem przy Tobie, tutaj, pod krzyżem
- Kapłan: Panie Jezu, to bardzo boli, kiedy ktoś nas obraża, z nas się
naśmiewa, obnaża nasze tajemnice. Panie Jezu, oszczędź nam tego
bólu i dopomóż, aby nikogo nie obrażały nasze myśli, słowa i czyny.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
11. Jezus przybity do krzyża
Narrator: A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król żydowski. Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniły się słowa Pisma: „W poczet złoczyńców został zaliczony."
Złoczyńca 1: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Pokaż teraz swoją siłę! Wybaw siebie i nas od śmierci!
Złoczyńca 2: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz. My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa!
- Kapłan: Panie Jezu, nie możesz już ludziom błogosławić, nie
możesz iść do nich, bo Twoje nogi i ręce przybite do krzyża, ale
Twoje serce bije jeszcze dla ludzi, bo ich kochasz ponad własne
życie.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
12. Jezus umiera na krzyżu
Narrator: Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej: słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego! Po tych słowach umarł.
Żołnierz: Trzy godziny na krzyżu! Śmierć położyła kres dalszym Jego cierpieniom!
Setnik: Jak On umierał? Prawdziwie, ten Człowiek był Synem Bożym!
- Kapłan: Panie Jezu, głosimy Twoją śmierć na krzyżu, wyznajemy
Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale.
Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
13. Zdjęcie z krzyża
Narrator: Jezus umarł. Dlatego żołnierze nie połamali Mu goleni, tylko jeden z nich włócznią przebił Mu bok. Potem Józef z Arymatei, który był ukrytym uczniem Jezusa, poprosił Piłata, aby mógł zdjąć ciało Jezusa z krzyża i złożyć w grobie. Ten mu pozwolił.
Maryja: Śmierć zabiera nam kogoś bliskiego. W obliczu śmierci milknie wszelka ludzka mądrość. Na ustach pojawia się tylko jedno pytanie: dlaczego? Dlaczego mój Syn musiał umrzeć na krzyżu? Pozostaje wiara w Niego, nadzieja w Nim i miłość do Niego.
- Kapłan: Panie Jezu, przyjmij do Twojego królestwa wszystkich
naszych kochanych zmarłych i niech z Tobą i w Tobie znajdą życie
wieczne.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
14. Jezus złożony w grobie
Narrator: Józef z Arymatei zdjął ciało Jezusa z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale. Przed wejście do grobu zatoczył wielki kamień.
Marta: Jezus powiedział do mnie, do Marty, siostry Łazarza: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie!
Jan: Jezus powiedział do nas, swoich uczniów: To jest wolą Ojca mego, aby każdy kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym!
- Kapłan: Panie Jezu, zachowaj naszą wiarę w życie wieczne nad
grobami naszych bliskich i w chwili naszej śmierci i prowadź nas do
życia wiecznego z Tobą.
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...
15. Zmartwychwstanie Jezusa
Narrator: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba udały się skoro świt w pierwszy dzień tygodnia, to jest w niedzielę, do grobu, niosąc przygotowane wonności. Wielki kamień od grobu zastały, ku ich zdziwieniu, odsunięty. A skoro weszły do grobu nie znalazły w nim ciała Pana Jezusa. Grób był pusty!
Młodzieniec 1: Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych! Nie ma Go tutaj! Zmartwychwstał!
Młodzieniec 2: Przypomnijcie sobie jak mówił, że Syn Człowieczy musi wyć wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie.
- Kapłan: Jezus żyje w chwale Ojca! Jezus żyje w swoim Kościele!
Jezus żyje w nas! Alleluja!
-Wszyscy: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu, i błogosławimy Tobie...