Petrarca Francesco S'amor non é... (CXXXII)
S'amor non è, che dunque è quel ch'io sento? Ma s'egli è amor, perdio, che cosa et quale? Se bona, onde l'effecto aspro mortale? Se ria, onde sí dolce ogni tormento?
S'a mia voglia ardo, onde 'l pianto e lamento? S'a mal mio grado, il lamentar che vale? O viva morte, o dilectoso male, come puoi tanto in me, s'io no 'l consento?
Et s'io 'l consento, a gran torto mi doglio. Fra sí contrari vènti in frale barca mi trovo in alto mar senza governo,
sí lieve di saver, d'error sí carca ch'i' medesmo non so quel ch'io mi voglio, et tremo a mezza state, ardendo il verno.
|
Jeśli nie masz miłości... tłum. Daniel Naborowski (1573 - 1640)
Jeśli nie masz miłości, cóż jest, co ja czuję? Jeśli miłość jest, co to przebóg takowego? Jeśli dobra, skąd skutku nabywa tak złego? Jeśli zła, czemu sobie mękę tak smakuję?
Jeśli gorę sam chcęcy, skąd te łzy najduję? Jeśli rad nie rad muszę, na cóż me żałości? O martwe życie! O ma bolesna radości! Przecz mię tyranizujesz, jeślić nie hołduję?
Jeśli na to pozwalam, niesłusznie styskuję; między sprzecznymi wiatry w niewarownwej łodzi, bez wiosła jestem wpośród morza głębokiego,
która czcza wiadomości, pełna błędu chodzi, nie wiem, czego chcę ani czego potrzebuję, wśród zimy gorę, a drżę wśród lata samego.
|
tłum. Jalu Kurek (1904 - 1983)
Jeśli to nie jest miłość - cóż ja czuję? A jeśli miłość - co to jest takiego? Jeśli rzecz dobra - skąd gorycz, co truje? Gdy zła - skąd słodycz cierpienia każdego?
Jeśli samochcąc płonę - czemu płaczę? Jeśli wbrew woli - cóż pomoże lament? O śmierci żywa, radosna rozpaczy, Jaką nade mną masz moc! Oto zamęt.
Żeglarz, ciśnięty odmętom dla żeru, W burzy znalazłem się, podarłszy żagle, Na pełnym morzu, samotny, bez steru,
W lekkiej od szaleństw, w ciężkiej od win łodzi Płynę nie wiedząc już sam, czego pragnę, W zimie żar pali mnie, w lecie - mróz chłodzi. |
Solo et pensoso i più deserti campi vo mesurando a passi tardi et lenti, et gli occhi porto per fuggire intenti ove vestigio human la rena stampi.
Altro schermo non trovo che mi scampi dal manifesto accorger de le genti, perché negli atti d'alegrezza spenti di fuor si legge com'io dentro avampi:
sì ch'io mi credo omai che monti et piagge et fiumi et selve sappian di che tempre sia la mia vita, ch'è celata altrui.
Ma pur sì aspre vie né sì selvagge cercar non so, ch'Amor non venga sempre ragionando con meco, et io co·llui Canzoniere, XXV |
Samotny, w myślach poprzez puste pola Wlokę się krokiem ciężkim i powolnym, Szukając miejsca - tak mnie gna niedola - Gdzie bym od cienia człowieka był wolny.
Jakże inaczej potrafiłbym uciec Od ludzi, którzy wiedzą wszystko o mnie? Nie można ukryć serca, więc spróbujcie Wyczytać ogień, który we mnie płonie.
Myślę, że góry i lasy, i rzeki Dokładnie znają życie moje całe Choć ono ludziom skryte i dalekie.
Ale nie znajdę takiej drogi światem Idąc, by miłość przy mnie wciąż nie stała Rozmawiająca ze mną jak brat z bratem. tłum. J. Kurek |
Fracesco Petrarca
Erano i capei d'oro a l'aura sparsi che 'n mille dolci nodi gli avolgea, e 'l vago lume oltra misura ardea di quei begli occhi ch'or ne son sì scarsi;
e 'l viso di pietosi color farsi, non so se vero o falso, mi parea: i' che l'esca amorosa al petto avea, qual meraviglia se di subito arsi?
Non era l'andar suo cosa mortale ma d'angelica forma, e le parole sonavan altro che pur voce umana;
uno spirto celeste, un vivo sole fu quel ch'i' vidi, e se non fosse or tale, piaga per allentar d'arco non sana. Canzoniere, XC |
Były to włosy złote, rozpuszczone W tysiącu słodkich loków, krętych, jasnych, Światło wspaniałe drgało rozelśnione W oczach przepięknych, które dziś przygasły.
Twarz była pełna współczucia; czy szczera? Twarz się zmieniła w barwie; czy być może? Cóż więc dziwnego w tym, że gdy otwieram Powieki, czuję nagle w piersiach pożar?
Stąpanie jej nie było rzeczą ziemską, Lecz anielskiego ducha, a jej słowa Brzmiały inaczej niźli ludzka mowa.
To blask niebiański, to słońce zwycięskie Tak ją widziałem. I choć tak dziś nie jest, Gdy łuk oddalą, rana nie zdrowieje. tłum. J. Kurek |