Magia część 1 3


Redaktor: Krystyna Maksymowicz Ilustracje i rysunki: Wacław Beret Redaktor techniczny: Marian Jolan Projekt okładki: Remigiusz K. Sagita

ISBN 83-86260-05-X

Copyright © 1994 by P.D.K. „MAG"

Przedsiębiorstwo Dystrybuq'i Książek „MAG", Gdynia 1994 Wydanie II, ark. wyd. 10, ark. druk. 15


OD REDAKCJI

... Przepis na czary... w dobie telewizji satelitarnej i komputerów, gdy ludzie już dawno powrócili z księżyca... to brzmi jak żart. Czy jednak tylko?

Ktoś znalazł w skarbnicy rodzinnych dziejów lampę naftową z romantycznym kloszem, zrobił w niej dziurę, przeprowadził kabel, wyrzucił dzieło mistrza - cyzelowaną głowicę na płomień, wstawił elektryczną żarówkę... Edytor ustrzegł się takiego barbarzyństwa wydając tę książkę, także znalezioną w skarbnicy dziejów pradziad-kowej biblioteki. Czytelnik otrzymuje więc autentyczny dokument epoki... mądrości, naiwności i obyczaju starszych. Wydawca nie ingerował w język „magii", świadomie też pozostawiając przepisy „najperfidniejszych czarów" i wszystko co u jednych wzbudzi już tylko uśmiech, u innych zaś być może jeszcze dreszczyk. Dokonano tu jedynie ujednolicenia, tam gdzie było to możliwe, ortografii i interpunkcji według dziś obowiązujących zasad, z konieczności i chyba nie bez pewnej szkody dla książki.

Ale rzecz nie jest wyłącznie o zaklinaniu krwi broczącej i recepcie na niewidzialność wieczorową porą. Strony i wersety o spirytyzmie, okultyzmie i cała teoria sztuki tajemnej nadają się wybornie dla wszystkich, do uważnego czytania w jesienno-zimowe wieczory, tuż przed snem, aż do północy...

...Zatem pozostaje tylko życzyć lektury z dreszczykiem, pewne zadumy, no i oczywiście... udanych czarów...

WYDAWCA


CZĘŚĆ PIERWSZA MAGII

WPROWADZENIE


WSTĘP DO MAGII

Magia, stanowiąca naukę okultyzmu, ma na celu zbada­nie tajemnic życia i śmierci oraz posiadanie sekretów świata duchowego i tak zwanego nadprzyrodzonego.

Nauka okultyzmu jest bardzo starożytna. Już kapłani egipscy uprawiali ją i znali wiele tajemnic. W Indiach dotych­czas zajmują się tą nauką kapłani. Hebrajczycy znali ją pod nazwą Kabały. W wiekach średnich Kabałą zajmowali się alchemicy i astrologowie. W końcu XVIII i XIX wieku okultyzm znacznie rozwinął się; jego przedstawiciele zaczęli otwarcie wyznawać swe przekonania i drukować dzieła specjal­ne. Zjawiły się pisma poświęcone wyłącznie okultyzmowi.

Okultyzm ma przed sobą obszerne pole badań; spirytyzm, magnetyzm i hipnotyzm dostarczają mu niewyczerpanego materiału; nadto powtarzają się wciąż nowe fakty telepatii, jasnowidzenia, przeczuć, spełnionych proroctw itp.

Okultyzm tłumaczy i objaśnia te zjawiska, które zwykła nauka uznaje za niewytłumaczalne i niepoznawalne.

Główną zasadą magii jest siła duchowa. Trzeba odróżniać maga od czarownika pospolitego. Czarownik bez dostatecz­nego rozumienia wywołuje do życia ciemne siły przyrody i używa ich przeważnie do celów złych; mag zaś świadomie panuje nad światem duchowym i powinien odznaczać się wysokimi zaletami moralnymi, a nie mieć żadnych złych lub samolubnych dążeń.


Tak samo w nauce medycznej są zwykli znachorzy i oszuści obok prawdziwych uczonych lekarzy.

Nadto talizmany, zaklęcia i tym podobne środki są tylko podrzędnymi dodatkami dla prawdziwego maga; główna siła jego polega na czystości serca, sile ducha i nauce. Aby posiąść potęgę maga, człowiek powinien poznać prawdę, pragnąć dobra, kochać piękno i postępować sprawiedliwie.

W religiach starożytnych Egiptu i Indii znajdujemy pierw­sze zasady okultyzmu; w Grecji nauka ta istniała również, o czym świadczą podania o Orfeuszu i Hermesie. Mojżesz bez wątpienia był wtajemniczony w wiedzę okultyzmu przez kapłanów egipskich. Stąd Księga Rodzaju zawiera w sobie pod osłoną hieroglifów i niedokładnych tłumaczeń najważniejsze tajemnice stworzenia świata. Księga ta została napisana przez Mojżesza, który poznał tajemnice kapłanów Egiptu, pierwo­tnie w języku staroegipskim. Później księgi te zaginęły, a zo­stały tylko tłumaczenia i odpisy, które zatraciły znaczenie pierwotne. Dopiero uczony Fabre d'01ivet odgadł właściwe znaczenie tej księgi, według którego stworzenie świata i ludz­kości wyłożone jest w niej w sensie okultystycznym.

świat ASTRALNY

Okultyzm uznaje istnienie trzech światów: świata ducho­wego, świata astralnego i świata fizycznego. Przedstawicielem pierwszego jest duch, drugiego - energia lub siła, trzeciego - materia.

Materia składa się z cząsteczek pierwotnych lub atomów. Atomy żelaza można sprowadzić do tych pierwotnych ato-


mów, a z nich otrzymać atomy złota, co będzie sztuczną przemianą metalu. W starożytności magowie i mędrcy posia­dali wielkie wiadomości w tych sprawach; wiadomości te obecnie są dla nas tajemnicą.

Gdy dojdziemy do pierwotnego materialnego atomu, to za nim zaczynają się jeszcze mniejsze atomy, tak zwane astralne. Astral jest także materią, lecz posiadającą bardziej duchowy charakter. Za materią astralną idzie materia jeszcze bardziej duchowa. Tym sposobem mamy dwa zasadnicze bieguny: ducha i materię, pomiędzy którymi istnieje mnóstwo stopni pośrednich. Opuszczając się na dół otrzymujemy mate­rializację ducha, idąc do góry otrzymujemy uduchowienie materii.

Astral przenika i otacza cały świat; będąc materią eterycz­ną, posiada także własności materii zwykłej. Astral znajduje się w ciągłym ruchu kolistym jak zamknięty tok elektryczny. Jest zależny od siły odśrodkowej i dośrodkowej. Adepci magii umieją kierować falami astralu i dlatego są w możności dokonania cudów zdumiewających. Na seansach magii lub spirytyzmu czasem jedno ciało przechodzi przez drugie, np. szklanka z wodą, stojąca na stole, nagle znajduje się pod nim. Mamy tu do czynienia najpierw z eteryzacją a później z mate­rializacją szklanki i wody, które przeszedłszy w formie atomów przez stół, powracają do postaci pierwotnej już pod stołem. Astral jest napełniony różnymi ciałami, po części świadomymi, po części zaś nieświadomymi; ciała astralne tworzą się z ze­spolenia cząstek astralu.

Duch, aby się urzeczywistnić, tworzy sobie z astralu ciało astralne, a ciało astralne tworzy sobie z materii ciało fizyczne. Tym sposobem wszyscy ludzie, zwierzęta, rośliny, a nawet minerały, zawierają w sobie cząstkę astralną i cząstkę ducha. Przy tym ciało astralne przechodzi kolejno do coraz to wyższych istot, od minerału do człowieka.


W człowieku znajdują się trzy główne pierwiastki, od­powiadające trzem światom: duchowy, astralny i materialny.

Do pierwszego należy czysty duch i najwyższe duchowe pojęcia i popędy. Do drugiego - rozum, uczucie i pragnienie. Do trzeciego - dała astralne i fizyczne. Inaczej można roz­ważać w człowieku:

l) ducha, 2) ciało astralne, tj. pośrednika między duchem i ciałem i 3) ciało fizyczne.

Jak mówiliśmy, duch człowieka tworzy sobie na początku ciało astralne, a to ostatnie tworzy dla siebie ciało fizyczne. Ciało astralne kieruje ograniczonym życiem naszego dała, jak oddychanie, krążenie krwi, trawienie itp. Głównym organem naszego dała astralnego jest wielki nerw sympatyczny; przed-stawidelem dała astralnego jest instynkt. Podczas snu nasze dało astralne czuwa i kieruje czynnośdami naszego dała fizycznego. Jeżeli ktoś, zasypiając, postanawia obudzić się o pewnej godzinie, to jego dało astralne przebudzi go. Podczas snu, a czasem podczas czuwania, dało astralne może wyjść z dała materialnego i znacznie oddalić się od niego. Jednak pomiędzy dwoma dalami zachowuje się stale - choć słaby - związek. Przerwanie jego oznacza śmierć.

Istnienie w człowieku dała astralnego zostało stwierdzone doświadczeniami. Przy fotografowaniu pewnych osób otrzy­mano obok zwykłego zdjęda, postade niewyraźne, wyob­rażające dała astralne, które wyszły z osób fotografowanych. Pewne choroby nerwowe można objaśnić tylko nienormalnym stanem dała astralnego. Gdy człowiekowi oddnają rękę lub nogę, to odpowiadająca część dała astralnego pozostaje w człowieku, który wskutek tego doświadcza bólu i wrażeń w oddętym członku, jakby ten ostatni był na swoim miejscu.

Ponieważ dało eteryczne składa się z materii eterycznej, i cząstki jego mogą wychodzić z dała, rzec można, że całe dało człowieka wydziela z siebie promienie astralne. Jeżeli w prze-


strzeni, napełnionej promieniami astralnymi człowieka, umieś-dć szklankę wody, to płyn wchłania te promienie; między wodą i człowiekiem wytwarza się związek. Ochłodzenie wody wywo­łuje w człowieku zimno, pogrążenie w nią sztyletu sprawia mu ból, jak od ukłuda; pada on z krzykiem na podłogę.

Pewien okultysta zrobił figurkę z wosku i przymocował do niej lok włosów, dany mu przez znajomą panią. Gdy później zahipnotyzował tę panią i napełnił figurkę woskową jej astralnymi promieniami, to dotknięde do figurki wywoływało odpowiednie wrażenia w owej pani. Ukłude szpilką ręki figurki sprawiało ból w jej ręce, a nawet zjawił się tam znak ukłuda.

W podobny sposób, tj. za pomocą wpływu dała astral­nego człowieka na jego dało fizyczne, można objaśnić wpływ wyobraźni kobiety brzemiennej na dziecko, które nosi ona w sobie, a także różne znaki na dele człowieka. Wiadomo, że w średnich wiekach pod wpływem, religijnego zachwytu niektórzy zakonnicy i zakonnice dostawali na rękach i nogach krwawych znaków krzyżowej męki Jezusa, jakby od przebida ich gwoździami.

Myśl człowieka wprawia w ruch jego dało astralne; pod wpływem myśli astral może przyjmować żądaną formę. Od-zwierdedlona i uformowana w astralu myśl nazywa się astro-ideą. Jeżeli myśl posiada siłę i wyrazistość, to jej forma astralna może się odzwierdedlić i urzeczywistnić nawet w materii. Jeden okultysta, trzymając nad głową swej żony, pogrążonej w śnie magnetycznym, kliszę i myśląc uporczywie o orle, otrzymał na kliszy wyobrażenie orła. Stąd widać, jak wielkie znaczenie ma myśl ludzka; a ponieważ myślą można kierować przy pomocy woli, to wola nasza posiada w świede astralnym nawet własność twórczą. Ponieważ magia ma głównie do czynienia z astralem, to głównym zadaniem ucznia magii jest zawsze wzmocnienie i rozwój woli. Zgodnie z wyżej podanym, każda


myśl odzwierciedla się w astralu i zachowuje się tam, zależnie od swej wyrazistości i siły. Dlatego cały astral napełniony jest miliardami astroidei, tj. obrazów myśli. Te ostatnie mogą przenikać do mózgu ludzi i wywoływać rozmaite kombinacje. Tym sposobem wszyscy ludzie są otoczeni astroideami i znaj­dują się w bezustannej łączności z nimi. Myśli człowieka z silną wolą, opanowują człowieka ze słabą wolą. Ponadto myśli jednego gatunku przyciągają się wzajemnie, a różnego od­pychają. Dlatego zły człowiek nieświadomie stroni od dob­rego, ponieważ ich astroidee wzajemnie odpychają się i od­wrotnie. Dlatego też, mając dobre myśli i uczucia, człowiek szlachetny przyciąga do siebie astroidee miłości, miłosierdzia i dobroci, i odwrotnie - zły człowiek, żywiąc ku bliźniemu nienawiść, przyciąga astroidee zła i występku.

Astroidee, wytwarzane przez człowieka, wychodzą z niego w postaci promieni i tworzą dokoła niego szczególną, właściwą mu atmosferę, zwaną „aurą", którą zauważyć można około jego głowy i nad nią. Przy tym z człowieka dobrego wychodzą promienie jasne, a ze złego ciemne. Jeżeli człowiek stale oddaje się pewnym myślom, to one tworzą nad jego głową jakby osłonę i nie przepuszczają innych astroidei.

Jak zaznaczyliśmy, astral jest pośrednikiem między du­chem i materią. Tym sposobem astral także pociąga ducha do materii i wprowadza go w nią. Astral jest życiem przyrody, dążącym do przykucia ducha do ziemi z jej rozkoszami; jest on instynktem, pociągającym człowieka w otchłań zmysłowości. Dlatego jest on upostaciowaniem złego pierwiastka - diabła. Lecz, jeśli duch zatriumfuje nad astralem, jeśli człowiek zapanuje nad swym instynktem i -jak mówi Biblia - „nadepcze piętą głowę szatana", to przez astral można uduchowić materię i za pomocą instynktu podnieść i uszlachetnić przyrodę. Ze względu na zło, jakiego przyczyną może być astral, adepci


magii nadali mu postać diabła i przy pomocy jego uskuteczniali swe czary.

MIESZKAŃCY ASTRALU

Astral napełniony jest astralnymi ciałami, pochodzącymi z jego ruchu lub z oddziaływania nań pierwiastków ducha i woli; astral przenika i otacza cały świat.

1. Przede wszystkim w astralu znajdują się duchy żywio­łów i przyrody, czyli tak zwane elementale. Jak mówiliśmy, nie tylko człowiek, ale każde ciało organiczne posiada pewną cząstkę astralu lub swego ducha. Dawniej nazywano je gnoma­mi, sylfami, rusałkami itp. Są to istoty wrogie człowiekowi, który pragnie ujarzmić żywioły. Mag rzeczywiście może zmu­sić elementale, tj. siły przyrody do posłuszeństwa; zwykły czarownik może też je wywołać; lecz dać sobie rady z nimi nie potrafi i często sam z ich przyczyny ginie. Żeby panować nad elementalami, człowiek nade wszystko musi zapanować nad swym ciałem i poziomymi materialnymi dążeniami, a następ­nie musi przezwyciężyć strach wobec żywiołów. Kto chce panować nad żywiołami, ten musi dowieść elementalom, że ich się nie boi, i dlatego musi przejść prze trudne próby: przepłynąć wzburzoną rzekę, przejść po kładce nad przepaścią itp.

2. Astroidee są to ludzkie myśli w astralu. Prócz myśli w astralu istnieją i ludzkie pragnienia. Te ostatnie odznaczają się nawet większą siłą niż zwykłe myśli, bo każde pragnienie stwarza istotę astralną, która dąży do urzeczywistnienia siebie w materii, tj. do zadośćuczynienia pragnieniu, które ją powoła­ło do życia. Wyobrazić sobie coś, to znaczy wprost stworzyć


pewien obraz w astralu. Przy pomocy naszego nerwowego fluidu astral się kondensuje, tj. staje się stałym, a astralny obraz materializuje, tj. staje się dostępnym dla zmysłów tak, że możemy go oglądać oczami. Takie jest pochodzenie halucyna­cji.

Żeby wywołać diabła, trzeba wyobrazić go sobie; a żeby nadać temu wyobrażeniu siłę, trzeba uczynić podobną do niego swoją duszę. Wtedy obraz ten odzwierciedli się w astralu, jak w lustrze.

3. Łańcuch magiczny. Jeżeli kilku ludzi jest zjednoczonych jedną wolą, to ich myśli, pragnienia i wyobrażenia odzwier­ciedlają się i żyją w astralu ze szczególną siłą. Dlatego modlitwa wierzących, ożywionych jednym pragnieniem, posiada siłę olbrzymią i może tworzyć cuda. Także osoby świętych, czczonych przez religię, bez względu na ich rzeczywistą osobo­wość, istnieją w astralu, jako stworzone prze wyobraźnię i wolę milionów ludzi; posiadają one siłę potężną. Ludzie nie wierzą­cy w diabła sądzą zbyt pobieżnie. Astralna postać diabła istnieje bez wątpienia. Posiada on także rogi i ogon, jak uczy kościół i przesąd ludowy. Zauważymy jednak, że ponieważ postacie te czerpią swą siłę z woli i wyobraźni ludzi i zależą od wiary w nie, to trzeba przypuścić, że teraz diabeł nie tak jest straszny, jak niegdyś.

A więc każda astroidea, stworzona przez kilku ludzi, jest silniejsza, niż astroidea oddzielnego człowieka. Łańcuch magi­czny tworzy się z połączenia ludzi, związanych jedną ideą i wolą pojedynczego człowieka. Wszyscy uczestnicy winni przyjąć wolę przewodniczącego i przyswoiwszy ją sobie, zwró­cić mu ją w postaci toków astralnych; przewodniczący tym sposobem staje się prawdziwą astro-psychiczną baterią i może dowolnie skierować wielki zapas siły astralnej dokąd chce. Towarzystwa, złączone wewnętrzną karnością i jedną wolą, tworzą łańcuch magiczny i choć nieświadomie, są posłuszne


prawom magii. Jednak, jeśli członkowie towarzystwa roz­mieszczeni są względem siebie nieumiejętnie, to wzajemnie przeszkadzają sobie (neutralizują się) i wola wspólna nie może być wyrażona w astralu z dostateczną siłą i wyrazistością.

4. Na zasadzie łańcucha magicznego tworzą się tak zwane egregory, tj. istoty zrodzone z zespołu ludzi, połączonych jedną myślą i jedną wolą. Otrzymawszy od stowarzyszenia ludzi dostateczny zapas siły, egregora zaczyna żyć życiem własnym i oddziaływać na ludzi, którzy powołali ją do życia. Zmarli członkowie stowarzyszenia tworzą jakby część egregory i kar­mią ją swymi siłami psychicznymi. Dlatego żadnej idei w świe­cie nie można zniszczyć przemocą. Męczennicy za ideę umac­niają tylko istniejącą w astralu egregorę. Są egregory dobra i zła. Gdy człowiek z wiarą wymawia słowa lub czyni znaki, które są hasłem jakiegoś stowarzyszenia, to przez to przywołu­je on do siebie i zyskuje pomoc egregory tego stowarzyszenia. Tym tłumaczy się cudowna siła modlitwy, a także różnych religijnych przedmiotów, jak krzyże, obrazki itp. Jednak do urzeczywistnienia modlitwy trzeba nie tylko siły woli i wiary, lecz i wzniosłości celu, bo materialny poziomy pierwiastek osłabia siłę modlitwy.

5. Larwy są to istoty astralne, które powołane zostały do życia dzięki pragnieniom człowieka. W dziale o astroideach było powiedziane, że każde pragnienie ludzkie żyje w astralu. Forma, w której ono tam żyje, zwie się larwą. Larwa dąży do zadośćuczynienia pragnieniu, które powołało ją do życia. Larwa nienawiści do pewnej osoby stara się wyrządzić jej wszelkimi sposobami krzywdę. Wskutek tego osoby nerwowe czują się źle wobec wrogiego nastroju towarzysza. Larwy przyjmują wszelkie formy. Zwykle krążą w kole astralnym nad głową swego twórcy - człowieka, lecz mogą przenikać do jego ciała; zmieniają też rysy jego twarzy. Larwa stara się, żeby pragnienie, które ją zrodziło, nie wygasło. Dlatego rozpala ona


i podtrzymuje w człowieku to pragnienie. Stąd płynie siła nałogu. Pijak znajduje się we władzy wstrętnej larwy, która nie daje mu chwili spokoju. Szczególnie niebezpieczne są larwy zmysłowości. Stworzone płciowym pożądaniem człowieka pobudzają one ciągle jego lubieżność i wywołują przed nim obrazy kobiet obnażonych. Jeszcze szkodliwsze są larwy onanizmu, bo przy spółkowaniu pragnienie mężczyzny gaśnie, wskutek czego larwa zamiera, gdy tymczasem przy onanizmie nasienie wyrzucane rodzi wciąż nowe larwy, które mszczą człowieka, karmiąc się jego siłą nerwową.

W wiekach średnich w Europie Zachodniej, gdy religijny fanatyzm łączył się z krańcową rozwiązłością, czasami jakby fala lubieżności zalewała klasztory, wywołując sceny tak zwanego opętania przez diabła, gdy opętane przezeń zakon­nice, niepomne wstydu żadnego, współzawodniczyły między sobą w nieprzyzwoitości ruchów i słów. Wiele zakonnic twierdziło, że spółkowały z diabłem. Diabeł, który przyjmował postać mężczyzny, żeby posiąść kobietę, nazywał się inkubem, a diabeł, który przyjmował postać kobiety, żeby skusić męż­czyznę, nazywał się sukubem.

INKUBIZM

Inkubizmem nazywa się stosunek płciowy człowieka ze stworzoną przez siebie samego astralną larwą mężczyzny lub kobiety. Nadto, żeby larwa mogła zmaterializować się trzeba, żeby człowiek posiadał własność wydzielania siły nerwowej, koniecznej do zespolenia astralu. Po osiągnięciu tego zjawia się zupełne złudzenie stosunku płciowego.


Jednak takie doświadczenia są bardzo niebezpieczne, bo organizm szybko przyzwyczaja się do nich i człowiek nie jest w stanie powstrzymać upływu siły nerwowej, wskutek czego larwy lubieżności zjawiają się niezależnie od jego woli i niszczą go ostatecznie. W Paryżu istnieje zakład, gdzie mężczyzn i kobiety uczy się inkubizmu sztucznego. Takich uczniów czeka niezawodnie choroba mlecza pacierzowego i idiotyzm.

Wypadki inkubizmu były szczególniej częste w wiekach średnich w klasztorach; obecnie zdarzają się bardzo rzadko. Także podczas seansów spirytystycznych i przy wywołaniu pewnego nastroju siła psychiczna, wydzielana przez medium i obecnych, czasem powołuje do życia larwy lubieżności, które osiągnąwszy pewien stopień materializacji, obdarzają obec­nych bardzo wyraźnymi pieszczotami.

Najczęściej ofiarami inkubizmu stają się wdowy, które tęskniąc za ukochanym mężem i wyobrażając siebie w jego objęciach, powołują do życia larwę i w upojeniu oddają się jej myśląc, że oddają się duchowi męża. Lecz niestety, stosunek z larwą doprowadza je do wyczerpania i obłąkania. Czasem inkubem lub sukubem bywa nie larwa, a żywy człowiek, lecz w ciele astralnym. Bywa to podczas wyjścia człowieka z ciała materialnego w ciele astralnym.

WYJŚCIE W CIELE ASTRALNYM

Człowiek może w ciele astralnym wychodzić ze swego ciała fizycznego. Wtedy ciało pozostaje, jakby pogrążone we śnie, a dusza wstępuje w świat astralny. Wyjście człowieka


w ciele astralnym bywa nieświadome podczas zwykłego snu lub letargu. Po przebudzeniu człowiek nic nie pamięta ze swego pobytu w świecie astralnym.

Przy świadomym wyjściu w dele astralnym duch człowie­ka wychodzi z ciała fizycznego zgodnie ze swą wolą i zdaje sobie sprawę z tego co widzi w świecie astralnym. Przy świadomym wyjściu w ciele astralnym człowiek może w jednej chwili przenieść się, dokąd zechce. Może on wtedy w postaci astralnej: zjawiać się innym ludziom, wywoływać hałas i stuka­nie, przenosić przedmioty itp. Ciało astralne jest czułe na uderzenia ostrza metalowego. Rany zadane dału astralnemu mogą zostawić ślady na dele człowieka, mogą one nawet spowodować jego śmierć.

Przykładem tego jest wypadek, jaki zdarzył się austriac­kiemu oficerowi Bojano.

Oficer ten nocował w pustym pawilonie; w nocy przebu­dziło go drapanie do drzwi. Podniósłszy się, sprawdził, że nikogo nie było za drzwiami. Gdy szmer powtórzył się znowu, oficer zerwał się i uderzył szablą w drzwi. Szabla przebiła drzwi i dokoła niej błysnął snop iskier, podobnych do iskier elekt­rycznych. Nie znalazłszy nikogo, oficer przespał spokojnie resztę nocy. Rano powiedziano mu, że w sąsiedniej wiosce umiera jedna kobieta, która prześladowała go swą nienawiśdą.

Odwiedziwszy tę kobietę, Bojano zastał ją na łóżku z rozdętą głową, konającą. Policja gubiła się w dodekaniach, kto mógł być winowajcą, bo sprawdzono niezbide, że noc spędziła w domu i że nikt do niej nie wchodził.

Należy przypuśdć, że kobieta ta napastowała oficera podczas swych wyjść w dele astralnym i że uderzenie otrzyma­ne przez dało astralne odbiło się na jej dele fizycznym, które spoczywało spokojnie w łóżku.

W wiekach średnich wierzono, że czarownicy i wiedźmy, pozostawiając swe dało jakby we śnie, sami włóczyli się po


drogach w postad zwierząt - zwykle wilków - i napadając na ludzi - przeważnie na dzied - mordowali je. Nazywano ich wilkołakami. Magia tłumaczy to zjawisko wyjśdem człowieka w dele astralnym i następującą potem przemianą w postać wilka.

Ludzie, na których napadały wilkołaki umierali wskutek zaduszenia, bez rany i przelewu krwi, tj. wskutek wyssania z nich przez wilkołaka ich siły nerwowej. Chodaż wilkołakom zadawano rany z broni palnej i siecznej, nigdy nie udawało się zabić ich na miejscu. Jeśli wilkołakowi zadawano ranę, to człowiek, który przyjął jego postać, zawsze otrzymywał taką samą ranę.

Przy wyjściu w dele astralnym człowiekowi grozi wielkie niebezpieczeństwo, bo w opuszczone dało może wejść obca larwa i spowodować szaleństwo lub obłęd.

Świadome wyjśde w dele astralnym wymaga długich i trudnych ćwiczeń specjalnych. Sztuka ta jest najbardziej rozpowszechniona wśród fakirów hinduskich. Znana była także w Egipde i Assyrii.

ELEMENTERY

Gdy człowiek umiera, to jego duch i dusza oraz dało astralne porzucają dało fizyczne i wstępują w świat astralny. Podczas swego pobytu w tym świede człowiek nazywa się elementerem.

Gdy śmierć następuje wskutek zniszczenia dała fizycz­nego lub też uszkodzenia któregokolwiek z organów, to dusza wraz z dałem astralnym wychodzą z dała, ponieważ nie nadaje


się ono do dalszego ich pobytu; w tym wypadku nie można ocalić człowieka. Lecz czasami śmierć lub ostateczne wyjście ciała astralnego zdarza się wtedy, gdy ciało jeszcze zdatne jest do dalszego życia. Wtedy można człowiekowi przywrócić życie, tym bardziej, że w pierwszych chwilach, następujących po śmierci, związek między trupem i ciałem astralnym nie jest ostatecznie przerwany. Aby ożywić człowieka, trzeba mocą swej woli skłonić duszę ludzką, aby weszła z powrotem w ciało porzucone i wzmocnić ciało stralne umarłego własnym astral­nym fluidem.

Tym sposobem odbywają się cuda zmartwychwstania. Doktor Durville opowiada, jak wskrzesił swego dwulet­niego synka, umierającego na tyfus, magnetyzmem, tj. bez lekarstw, a jedynie dotykaniem rąk, rozcieraniem i oddechem. Chłopiec już leżał jak martwy: ciało jego zaczynało stygnąć, skóra zbielała i zsiniała, oddech stał się niedostrzegalny. Lekarze orzekli, że to jest niechybnie śmierć. Lecz Durville w przeciągu trzech godzin starał się wrócić mu życie mocą swej woli i wlać weń swoją siłę nerwową lub jak mówią, magnetyzm zwierzęcy. Po upływie tego czasu chłopiec ożył.

Elementer lub duch zamordowanego często prześladuje swego mordercę. Tym wytłumaczyć można ciężkie wyrzuty sumienia i widzenia morderców, zmuszające czasami nawet zapamiętałych zbrodniarzy do przyznania się do zbrodni.


0x01 graphic


WAMPIRY

Wampirami nazywano zmarłych, którzy wychodzili z mo­gił, dusili lub kąsali żywych ludzi i pili ich krew. Gdy odkopywano grób wampira, to znajdowano trupa bez oznak zepsucia; skóra była różowa i miękka, członki giętkie, paznok­cie i włosy rosły od czasu pogrzebu, krew napełniała żyły. Żeby ostatecznie dobić wampira wbijano mu w pierś kół, od­rąbywano mu głowę lub palono trupa.

Istnienie wampirów tłumaczy się tym, że elementer, pragnąc przedłużyć życie swego dała, podtrzymuje z nim związek astralny i za jego pośrednictwem dostarcza mu siły życiowej, którą kradnie i wyciąga z ludzi żywych. Ci ostatni umierają wskutek wycieńczenia bez żadnej widocznej przy­czyny.

Magnetyzm zwierzęcy, który stanowi siłę życiową czło­wieka, zawsze dąży do równowagi, wskutek czego, jeśli chory i zdrowy człowiek znajdują się razem, siły życiowe ostatniego przechodzą do pierwszego. Dlatego obecność silnych i zdro­wych ludzi zawsze jest pożyteczna. Już w Biblii jest wzmianka, że Dawid w celu podtrzymania swych sił otaczał się młodymi i zdrowymi dziewczętami. Przy reumatyzmie chorzy często znajdują ulgę wskutek dotknięcia młodych i zdrowych osób.

Są osoby, które świadomie pochłaniają siłę życiową innych, doprowadzając ich do zupełnego wycieńczenia. Ich oddziaływanie szczególnie widoczne jest przy stosunkach płciowych. Niektóre kobiety przez dwa-trzy miesiące wycień­czają kochanka i porzucają go po wyssaniu zeń krwi i mózgu. Podobne typy spotykają się i wśród mężczyzn: jeśli się oni żenią, to żony ich umierają wskutek niewytłumaczonego


wycieńczenia. Takich ludzi należy się strzec, zrywać z nimi natychmiast, nie słuchać ich próśb, bo wampir podtrzymuje i przedłuża swe życie na cudzy koszt.

SZTUKA OGLĄDANIA ŚWIATA ASTRALNEGO CZYLI PSYCHOMETRIA

Człowiek może obcować ze światem astralnym dwojakim

sposobem:

1. Może wytworzyć związek ze światem astralnym za pomocą organów swego ciała astralnego, nawet z niego nie wychodząc - nazywa się to psychometrią;

2. Mieszkańcy świata astralnego mogą materializować się i stać się dostępnymi dla naszego ciała fizycznego.

Rozpatrzymy najpierw psychometrię.

Gdy człowiek całkowicie porzuca świat fizyczny, to może oglądać dziwy świata astralnego.

Przykłady oglądania świata astralnego spotykamy we śnie, w telepatii, w somnambulizmie i w jasnowidzeniu. Nieokreśloność i potworność snów i mary sennej tłumaczy się tym, że w tym czasie człowiek widzi larwy astralne.

Telepatia jest to widzenie w odległości. Zwykle przy telepatii ludzie widzą swych bliskich w chwili śmierci i często ze wszystkimi szczegółami, wśród których śmierć się wydarzyła, choć umierający jest od nich oddalony o tysiąc wiorst.

W jasnowidzeniu i somnambulizmie człowiek może czytać pismo przez zasłonę nie przepuszczającą światła lub widzieć wypadki odległe o tysiąc wiorst.


Somnambulicy i jasnowidzący umieją także czytać w ast-raiu odbicie wszystkich pragnień i myśli człowieka. Zwierzęta w ogóle są bardzo czułe na świat astralny. Tak np. psy wyją przy zbliżaniu się człowieka w ciele astralnym. Wieśniacy, bardziej niż mieszczanie, są wrażliwi na świat astralny.

W ogóle zaś psychometrią, tj. sztuka oglądania świata astralnego daje się osiągnąć tylko za pomocą długich i ciężkich ćwiczeń.

Człowiek posiadający tę sztukę lub tak zwany psychomet-ra może widzieć w astralu myśli, pragnienia i czyny człowieka, przeszłe a nawet i przyszłe. Jeżeli psychometra bierze do ręki i przykłada do głowy jakikolwiek przedmiot, to widzi on czyny i wypadki związane z tym przedmiotem. Jeśli przedmiot ten należał do jakiejś osoby, to psychometra widzi tę osobę w astralu wraz z jej myślami i czynami.

Trzeba tylko, żeby przedmiot był namagnetyzowany przez daną osobę; najlepsze są medaliony, fotografie lub przedmioty długo noszone na ciele.

Okultysta Phaneg, wziąwszy w ręce dane mu przedmioty i skupiwszy swój duch, zobaczył olbrzymi cyrk, napełniony ludźmi. Na środku stał młodzieniec w białym płaszczu; wtem lew rzuca się i rozrywa na kawałki nieszczęśnika. Później wszystko zniknęło.

Widzenie to zostało wywołane za pomocą zęba lwa i kości ludzkiej, znalezionych w wykopaliskach rzymskiego cyrku Koloseum, gdzie męczono chrześcijan.

Psychometrią wytłumaczyć można niektóre sposoby wró­żenia, np.: z wody, z jajkowego białka itp.

Przedmioty te mają własność wchłaniania i zgęszczania astralu; dlatego też, wpatrując się w nie uważnie, człowiek hipnotyzuje siebie, wytwarza związek ze światem astralnym i widzi na tych przedmiotach obrazy astralne. Tutaj wspomnieć


należy o wróżeniu ze zwierciadła magicznego, w które patrząc uważnie można ujrzeć rozmaite obrazy. Zwierciadła magiczne bywają rozmaitego rodzaju: np. można wziąć owalny płaski kawałek cyny 12 cali długi i z przedniej strony pokryć go ciemną materią wełnianą.

Inni robią po prostu koło sadzami na podłodze. Używają też pucharu kryształowego napełnionego wodą. Przy wróżeniu z kart zmiana i kombinacje figur pomagają do podniesienia zasłony ze świata astralnego.

Przy obcowaniu ze światem astralnym obowiązuje prawo sympatii i antypatii, a mianowicie: dobro przyciąga dobro, a odpycha zło, zaś zło przyciąga zło, a odpycha dobro.

Dlatego przy wróżeniu człowiek dobry będzie widział przeważnie rzeczy wzniosłe i szlachetne, a człowiek zły pod­legać będzie wpływowi larw złych.

Dlatego głównym warunkiem obcowania ze światem astralnym jest modlitwa, czyste serce i podnoszące duszę rozmyślania.

WYWOŁYWANIE DUCHÓW CZYLI MATERIALIZACJA ASTRALU

Aby mieszkaniec astralu lub obraz astralny mógł stać się widzialny dla naszego wzroku cielesnego, musi się on materia-lizować. Materializacja dokonuje się za pomocą zgęszczenia astralu i przyciągania cząsteczek życiowych, z których istota astralna stwarza dla siebie jakby szatę. Do tego istocie astralnej potrzebna jest siła życiowa, którą otrzymuje rozlicznymi sposobami.

26


0x01 graphic

Talizmany i pentakk (znaki, którymi posługiwali się magowie przy sprowadzaniu duchów)

Człowiek w ciele astralnym czerpie zwykle siłę ze swego ciała fizycznego, przy tym to ostatnie znajduje się w niemałym niebezpieczeństwie, bo pozostaje w nim zbyt mało siły życiowej i prawie obumiera.


Bardzo często istoty astralne czerpią siłę życiową, po­trzebną do materializacji, z żywych ludzi. W tym celu widmo przeraża człowieka; pod wpływem strachu człowiek traci siłę życiową, którą widmo astralne szybko pochłania. Człowiek zaś stygnie i chłodnieje ze strachu, jak mówią; a w samej rzeczy wskutek utraty siły życiowej. Dlatego w naszych czasach, gdy ludzie coraz mniej boją się wszelkich strachów, nie spotyka się prawie wcale ani wampirów, ani widm, ani innych istot tego rodzaju.

Na spirytystycznych seansach, gdzie istoty astralne zja­wiają się za pośrednictwem istoty ludzkiej, zwanej medium, można także zauważyć obniżenie temperatury, co dowodzi osłabienia siły życiowej obecnych. Medium jest to człowiek, cierpiący na upływ siły życiowej, szczególnie w pewnych chwilach, zwanych transem. Rzec można, że medium dob­rowolnie oddaje mieszkańcom świata astralnego swój zapas siły życiowej, potrzebnej im do materializacji i do wywołania rozmaitych fenomenów.

Podczas seansów czyli posiedzenia spirytystycznego obe­cni dotykają się wzajemnie palcami, wskutek czego tworzy się łańcuch, po którym biegnie tok siły życiowej, zbierającej się w medium i z niego przechodzącej do świata astralnego, gdzie ją pochłaniają istoty astralne.

Przy wywoływaniu duchów czarownicy i wiedźmy zwykle składali ofiarę krwawą, bo krew zawiera w sobie siłę życiową, potrzebną do materializacji duchów.

Zwolennicy czarnej magii utrzymują stały związek z eg-regorami zła oraz innymi istotami astralnymi i oddają im do rozporządzenia zapas siły życiowej, aby mogły one działać w naszym materialnym świecie. Przy wywoływaniu duchów palą kadzidło i wonne zioła, co jest bardzo pomocne do ich pojawienia. Lecz najważniejszymi czynnikami przy wywoły­waniu duchów są wola i wyobraźnia uprawiającego magię.


Dlatego wszystkie odnośne przepisy i obrzędy mają na celu przede wszystkim pobudzenie wyobraźni i spotęgowanie woli. W liczbie przygotowawczych warunków do wywoływania ducha człowieka zmarłego, poleca się post w przeciągu pew­nego czasu, samotność i skupienie myśli o nieboszczyku. Jednak często czarownik lub mag widzi przed sobą nie samego ducha nieboszczyka, a tylko odbicie jego w astralu lub nawet stworzony przez siebie obraz nieboszczyka.

CZARY I MAGIA

Mając już pojęcie o astralu i jego mieszkańcach oraz stosunku jego do człowieka, rozpatrzymy zasady czarów i magii, których zjawiska są ściśle związane ze światem astralnym.

Czary szczególnie kwitnęły w Europie podczas wieków średnich. Pod czarami rozumiano stosunek z diabłem i uskute­cznianie różnych nadprzyrodzonych czynów przy jego pomo­cy. Bez skutku święta inkwizycja paliła tysiące ludzi, a zwłasz­cza kobiety, z powodu podejrzenia o czary. Tortury i stosy tylko stwierdzały i pobudzały wiarę w diabła, który zyskiwał przez to wyznawców. Choć większość obwinionych przez inkwizycję i przez nią straconych była całkiem niewinna, jednak niemała była liczba osób istotnie uprawiających czarną magię i wiarę w diabła.


GŁOWY UPADŁYCH ANIOŁÓW


0x01 graphic

0x01 graphic


Thetus

Asmodeus


0x01 graphic

0x01 graphic


Incubus

Ophis


ZAKLĘCIA I PRZEDMIOTY MAGICZNE

Jak mówiliśmy, przy wszystkich operacjach czarnej magii największe znaczenie mają wola i wyobraźnia. Aby nabyć siłę i wyrazistość, wola musi być przede wszystkim wyrażona, do czego służą zaklęcia. Następnie musi mieć ona punkt oparcia, który czarownik znajduje w talizmanach, pantaklach i tym podobnych przedmiotach czarodziejskich. Wszystkie przed­mioty, używane przez czarownika, powinny być zrobione lub zdobyte przez niego samego; przy tym przygotowanie ich lub zdobywanie jest połączone z rozmaitymi i ciężkimi warun­kami, na pierwszy rzut oka zupełnie bezsensownymi. Jednak celem tych wszystkich warunków jest pobudzenie woli i wyob­raźni czarownika oraz skupienie wszystkich jego sił na danym przedmiocie, co pociąga za sobą jakby namagnetyzowanie przedmiotu siłą psychiczną.

Jeden okultysta mówi, że jeżeli prosty wieśniak, zerwaw­szy jakąkolwiek trawę, będzie w przeciągu roku wstawał o 2 po północy, szedł z nią kilka wiorst i następnie wymawiał nad nią jakiekolwiek zaklęcia, to będzie on w możności czynić z nią cuda.

Dlatego przed czynnościami magicznymi konieczny jest post i powstrzymanie się od kobiet. Magiczna laseczka powin­na być ucięta z krzewu leszczynowego, który jeszcze nie przynosił owoców, o wschodzie słońca, z zachowaniem roz­maitych warunków i ceremonii.

Zaklęcia wymawiane głośno i z wyrazistością, mają znaczenie nie tylko jako wyrażenie myśli, lecz i dlatego, że w ogóle dźwięk posiada wielki wpływ na astral. Zaklęcia czarowników często są zbiorem całkiem bezmyślnych wyra­zów, lecz dzięki temu właśnie osiąga się cel, bo pobudzają one wyobraźnię czarownika.


Oto przykład zaklęcia, używanego w celu wywołania

łliSłł^ł?!'

Chemen-etan, El, Ati, Titejn. Azja, Chin, Tew, Minosel, Achadon, waj, woo, eje, aaa, ekse, a, el, hi, hau, wa, Chawajot,

Aje, saraje".

Inne zaklęcie brzmi:

„Per Elochim, Rabur, Bathos Super abrac, ruens superveniens Abeor super aberer, Chawaiot, Chavaiot, impero tibi per clavem Salomonis et nomem magnum Semhamhoras".

0x01 graphic

Przybory magiczne: lampa, miecz i laska


Umowa z diabłem jest w rzeczywistości zawiązaniem stosunku pomiędzy czarownikiem i egregorami zła lub innymi gorszymi mieszkańcami astralu, jak elementale i larwy. Istoty astralne dają w chwili zawarcia umowy jakieś znaki, podobne do tych, które przytrafiają się na posiedzeniach spirytystycz­nych, a mianowicie: stukanie, przesuwanie przedmiotów, dotknięcie a nawet zjawienie się ducha. Przy wywoływaniu duchów i mag i czarownik zawsze rysują wokół siebie koło magiczne, które jest wyrażeniem jego woli i obroną przed wrogimi mu mieszkańcami astralu; obchodząc swe miejsce po zakreślonym kole czarodziej wprowadza w ruch fale astralu i wypuszcza własne płomienie astralne, które tworzą dla niego jakby zaporę przeciw istotom astralnym. Ponadto, w celu obrony przed istotami astralnymi, bierze on do rąk ostrze metalowe, które jak mówiliśmy wyżej, posiada własność rozrzedzania ciał astralnych.

Laseczka magiczna służy do zgęszczania astralu i kiero­wania nim według woli.

Jednak wszystkie operacje i czynności magiczne są połą­czone dla niedoświadczonych z wielkim niebezpieczeństwem.

Przeto uważamy za swój obowiązek zaznaczyć, że zwykle czarownik bywa zabawką i orężem w ręku sił astralnych, które sam wywołał, ponieważ namiętności i złe uczucia czynią zeń niewolnika larw i egregor zła. A przeciwnie mag może rzeczy­wiście panować nad wieloma mieszkańcami astralu, lecz do tego pierwszym warunkiem jest niewinność serca i pożądań, oderwanie się od ziemi, co wytwarza związek pomiędzy nim i wyższymi duchowymi istotami, a także zabezpiecza go i czyni niedostępnym dla złych duchów.


RZUCANIE UROKU (NA ŚMIERĆ)

Rzucanie uroku na kogokolwiek to wpływ jednego cwieka. na ciało astralne drugiego, zwykle bywa stosowane przez czarowników w celu wywołania śmierci wybranej ofiary. Człowiek na którego rzucano urok (na śmierć) umierał albo ginął wskutek nieszczęśliwego wypadku.

Zwykle rzucanie uroku odbywa się w sposób następujący:

przede wszystkim człowiek stara się o wytworzenie związku z upatrzonym człowiekiem. Dlatego musi mieć włosy tego człowieka, albo ząb, albo w ogóle namagnesowany przezeń przedmiot, np. kawałek ubrania. Następnie czarownik robi z wosku niewielką figurkę, która powinna oznaczać upat­rzonego człowieka. Do tej figurki przymocowuje się wymienio­ne przedmioty (włosy, ząb lub kawałek ubrania). Naśladując ceremonie religijne czarownik chrzcił figurkę i dawał jej imię swej ofiary. Następnie z pewnymi ceremoniami czarownik kłuł tę lalkę szpilkami lub palił ją na wolnym ogniu i wymawiając zaklęcia oraz klątwy na swoją ofiarę, kierował na nią całą siłę swej nienawiści.

Np. czarownik zakopywał pod drzwiami domu, gdzie mieszkał jego wróg, zdechłą żabę, albo wbijał w drzwi gwóźdź zaklęty, lecz we wszystkich wypadkach starał się wytworzyć związek między swoją ofiarą i przedmiotem wybranym i wy­mawiał zaklęcia, używając tego przedmiotu, jako punktu oparcia dla swej woli.

Przy rzucaniu uroku mogą mieć miejsce dwa sposoby:

1. Czarownik siłą woli wyciąga pierwiastek astralny człowieka i napełniwszy nim jakiś przedmiot, oddziaływa na ten ostatni, przy czym oddziaływanie na pierwiastek danego człowieka odbija się na jego dele fizycznym.

2. Czarownik wypuszcza zatrute nienawiścią promienie astralu i płodzi larwy nienawiści, które napadają na ciało astralne upatrzonego człowieka.


Często czarownik naprzód groził swemu przeciwnikowi, żeby wzbudzić w nim strach i tym sposobem osłabić jego siłę nerwową, aby łatwiej zwyciężyć go swymi czarami.

Szczególną siłę ma rzucanie uroku, uskutecznione nad krwią człowieka, którego śmierć chce się wywołać.

Rzucanie uroku często stosowano względem zwierząt domowych, jak: konie i krowy. Zajmowano się tym przeważnie po wsiach. W tym celu zakopywano w sąsiedztwie stajen lub obór kawałki papieru z napisami uczynionymi krwią, sierść zwierząt, kawałki hostii i inne przedmioty.

UDERZENIE ODWROTNE PRZY RZUCENIU UROKU

Rzucanie uroku jest połączone z niemałym niebezpieczeń­stwem dla samego czarownika. Astralna strzała, którą posyła on swemu przeciwnikowi powinna utkwić w ciele tego ostat­niego; lecz jeżeli nie może go dosięgnąć, to wraca do punktu, z którego ją rzucono i uderza w samego czarownika. Nazywa się to uderzeniem odwrotnym.

Czarownik często rzuca urok nie tylko na swego wroga, lecz i na jakieś zwierzę, aby na nie padło uderzenie odwrotne w tym wypadku, jeżeli człowiek zdoła odeprzeć tok śmiercio­nośny. Jeżeli czarownik chce uwolnić ofiarę swoją od uroku, to powinien przenieść urok na kogoś innego lub na zwierzę, żeby nie ponieść szkody osobistej wskutek uderzenia odwrotnego.

W celu uchronienia się od uroku najlepszym środkiem bywa pewność siebie, odwaga, wiara i modlitwa, a także czyste i wzniosłe serce.

Szczególną siłę przeciwko urokowi ma zupełne i szczere przebaczenie winowajcy; wtedy ten ostatni ma dwie drogi; albo


żal za grzech popełniony albo też zguba od uderzenia odwrot­nego, bo własne jego larwy, odparte wzniosłością ducha upatrzonej ofiary uderzą na niego samego ze zdwojoną nienawiścią,

Według mniemania jednego uczonego okultysty, tylko za pomocą uroku można wytłumaczyć sobie wszystkie nieszczęś­cia, które dotknęły cesarski dom Austrii, a mianowicie: śmierć cesarza Maksymiliana w Meksyku, obłęd jego żony, śmierć następcy tronu Rudolfa, zamordowanie cesarzowej Elżbiety i tajemnicze zniknięcie księcia Jana Salvatora.

Gdy rzucanie uroku odbywa się za pomocą łańcucha magicznego, tj. za pomocą połączenia magnetyzmu wielu osób, to siła jego znacznie się powiększa.

Peladan podaje następujący sposób kary śmierci kościel­nej; wszyscy wierzący łączą się w modłach o zgubę człowieka upatrzonego i w chwili podniesienia monstrancji kapłan wygłasza nań klątwę.

W tym momencie wyklęty bez względu na to, gdzie się znajduje, pada nieżywy, jak od uderzenia piorunu.

W każdym razie człowiek, który ma przeciwko sobie jakieś stowarzyszenie, które rzuciło nań urok, naraża się na wielkie niebezpieczeństwo i powinien przyłączyć się do innego stowarzyszenia, żeby znaleźć w nim obronę przed takim połączonym urokiem.

UROK MIŁOSNY

Prócz uroku na śmierć istnieje urok na miłość, czyli sposób wywołania miłości w danej osobie ku innej. W tym celu także najlepiej rzucać urok na krew człowieka upatrzonego,


przy czym zwykle mieszają ją z krwią tej osoby, która pragnie wywołać miłość i przykuć do siebie inną. W tym celu radzą uczynić nacięcie na ręku w obecności ukochanej kobiety i podczas upływu krwi wymawiać zaklęcie. Przy tym wolą, wyrażoną w zaklęciu, człowiek stwarza larwę, a krwią przelaną daje jej siłę życiową; larwa ta stara się wzbudzić w kobiecie miłość ku zakochanemu mężczyźnie. Czasem w celu wzbudze­nia miłości czarownicy dają miłosne napoje, przygotowane z różnymi magicznymi ceremoniami. Inni radzą kobiecie w celu oczarowania mężczyzny dawać mu kawałki chleba lub cukru, umaczane we krwi menstrualnej. Taki preparat dawała Ludwikowi XVI jego faworyta de Montespan.

ZAWIĄZYWANIE WĘZEŁKA

Istnieje rodzaj uroku, który rzucają na mężczyznę w celu odebrania mu siły płciowej. Środka tego używały często porzucone kochanki przeciwko nowożeńcowi. Nazywało się to zawiązywaniem węzełka. Najprostszy sposób polegał na tym, żeby podczas ślubu w kościele zawiązać na sznurku pętlicę i spleść wiadomym sposobem palce. I tu główne znaczenie miał zamiar i wola czarownicy a także wyobraźnia i strach nowo­żeńca.


TALIZMANY

Do czynności magicznych należy także przygotowywanie talizmanów. Zwykłą formą talizmanu bywa medalion, pierś­cień lub kawałek pergaminu, na których czynią pewne znaki z zachowaniem ceremonii i wymawianiem zaklęć. Główne znaczenie ma przy tym wola maga.

Talizman jest jakby zbiornikiem jego woli i zostaje namagnetyzowany tą wolą. Jeżeli mag nie nosi sam swego talizmanu, a przygotowuje go dla innej osoby, to osoba ta powinna wierzyć w siłę talizmanu.

Talizman można tylko podarować, a nie sprzedać; w tym ostatnim wypadku traci on swą siłę, bo za pieniądze mag przy przygotowaniu talizmanu nie może skierować na niego do­statecznej ilości czystej woli.

0x01 graphic

A oto autentyczne starożytne talizmany, iskie znaleziono w starych tekstach magicznych. Mogą być one wyrysowane na dziewiczym pergaminie lut) wyryte w dowolnym metalu, ale muszą spełniać warunki wyszczególnione w dołączonym do nich tekście.


Często mag za pomocą znaków wyrytych na talizmanie wyraża w przenośni, tj. symbolicznie treść swoich wierzeń. Taki talizman nazywa się pentaklem. Im więcej rozmyślań poświęci mag talizmanowi i im dokładniej wyrazi za pomocą niego swe przekonania, tym ściślej będzie związana z taliz­manem wola jego i tym silniejsze będzie działanie talizmanu.

Wśród pentakli najbardziej znane są gwiazda Salomona i pentagramma.

Gwiazda Salomona wyobraża dwa jednakowe trójkąty, związane w sześciokąt; wyraża ona porządek świata i podo­bieństwo pomiędzy wyższym i niższym światem. Jest to gwiazda mądrości i poznania tajemnic wszystkich.

Pentagramma lub gwiazda o pięciu kątach wyobraża stosunek między człowiekiem i światem astralnym.

Jeśli jakikolwiek znak jest przyjęty przez całą grupę ludzi w charakterze jednoczącego ich symbolu, na przykład krzyż u chrześcjan, to znak ten sam przez się nabiera siły magicznej, bo jest namagnetyzowany uwielbieniem milionów ludzi. Tym tłumaczy się cudowna siła obrazów świętych.

Dlatego krzyżyki, obrazki itp. są potężnymi talizmanami i chrześcijanin noszący je z wiarą, posiada talizman nie ustępujący w sile znakomitej gwieździe Salomona.

Czarownicy posiadają także talizman milczenia, broniący ich od wszelkich cierpień. Jest to kawałek bardzo cienkiego papieru, na którym są napisane i narysowane pewne słowa i figury oraz stosowne zaklęcia.

Czarownik ukrywał ten kawałek papieru pod paznokciem lub we włosach i dopóki talizman znajdował się przy nim nie czuł bólu podczas zadawanych mu mąk, ponieważ był znie­czulony.

Według przyjętego mniemania diabeł znaczył każdego czarownika i czarownicę dotknięciem do pewnego miejsca jego ciała, dlatego miejsce to, chociażby było tak małe, jak łepek


szpilki, stawało się nieczułym. Miejsce takie nazywało się diabelskim znaczkiem.

Podczas procesów o czary sędziowie przede wszystkim starali się odnaleźć takie miejsce na ciele obwinionych. W tym celu rozbierano ich do naga i po usunięciu wszystkich włosów wbijano w różnych miejscach ich ciała długą igiełkę. Kto nie krzyknął przy ukłuciu ten był uznawany za czarownika.

O WZAJEMNYM STOSUNKU WSZECHRZECZY

Przy przygotowaniu talizmanów i przy wszystkich czyn­nościach magicznych wielkie znaczenie ma stosunek łączący wzajemnie wszystko w świecie. Stosunek ten wypływa z prawa podobieństwa, które obejmuje cały świat i łączy dziedziny:

materialną, astralną i duchową. Tym sposobem zwierzęta odpowiadają typom ludzi, metale i kwiaty - uczuciom i przy­miotom człowieka itp.

Nauka o wszechobejmującym stosunku była ważna szcze­gólnie w astrologii, tj. w sztuce wróżenia z gwiazd. Starożytna astrologia znała tylko 7 planet, a mianowicie: Saturna, Jupite­ra (Jowisza), Marsa, Słońce, Wenus, Merkurego i Księżyc. Każdej planecie odpowiadają: określony stopień ciepła i wil­goci, kolory, zapachy, smaki, metale, rośliny, zwierzęta, dnie w tygodniu, typy i usposobienia ludzkie, części dała, choroby, los człowieka w życiu.uczucia i przymioty człowieka itp.

Przy czynnościach magicznych stosunek ten należy brać pod uwagę, np. jeśli mag zamierza przygotować talizman miłosny, to wszystkie czynności jego powinny odpowiadać planecie Wenus.


Planetarne typy ludzi dzielą się następująco:

Saturn daje człowiekowi powagę, skupienie, sumienność, poczucie obowiązku, smutek. Jupiter daje dobroduszność, energię i rubaszność. Słońce daje podniosłość uczuć i myśli,

znak demona charakter zaklęcia

0x01 graphic

0x01 graphic


0x01 graphic

^

0x01 graphic

0x01 graphic


l - Słońce, 2 - Księżyc, 3 - Mars, 4 - Merkury,

5 - Jowisz, 6 - Wenus, 7 - Saturn

Demona rządzącego konkretną planetą można sobie zjednać ceremonią i zaklęciami, chcąc uzyskać jego pomoc we wpływaniu na podlegającego mu człowieka. Do ceremonii potrzebny jest pentakl tego demona złożony ze „znaku" danej planety, ze „znaku" samego demona i „charakterów" zaklęcia („sceau de conjuration"). Rycina powyżej zawiera owe 3 znaki dla wszystkich 7 planet według R.P. Sabazius'a.


zamiłowanie do sztuki. Wenus daje namiętność i uczuciowość. Merkury daje dowcip, pojętność, praktyczność. Księżyc daje wyobraźnię, zamiłowanie do poezji, fantazję.

Aby pojmować stosunki i podobieństwa między różnymi przedmiotami i zjawiskami, trzeba zwracać uwagę na ich wyróżniające cechy. Przyroda każdemu przedmiotowi nadała szczególną cechą. Trzeba tylko umieć odróżniać te cechy, aby móc czytać wielką księgę przyrody. Czasem znaki te są zupełnie widoczne, np. krwiożerczość tygrysa, drapieżność orła; lecz w większości wypadków ludzie ich nie widzą. W magii cechy te nazywają się znakami przyrody.

TAJEMNICE ŻYCIA I ŚMIERCI CZYLI ŚMIERĆ I ŻYCIE POZAGROBOWE

Gdy człowiek umiera, to jego duch i dusza wraz z istotą astralną porzucają ciało materialne; wtedy istnieje on jako elementer, tj. człowiek bezcielesny. Jednocześnie porzucone ciało zaczyna się rozkładać. Jednak w dele pozostaje jeszcze nieświadoma siła życiowa ukryta w komórkach krwi. Pod jej wpływem włosy i paznokcie trupa rosną czas niejaki. Wy­chodząc z trupa, siła tworzy blask, zwany fosforescencją, którą w ciemnościach można dostrzec nad mogiłami.

Tymczasem istota astralna po porzuceniu dała dostaje się w wicher astralny, napełniony larwami i innymi stworzeniami. Przerażona dusza usiłuje znowu wejść w dało, lecz trup napełnia ją wstrętem, więc przerzuca się do światów astral-


nych. Przez czas niejaki pomiędzy duszą a trupem istnieje pewien związek, jaki bywa podczas żyda pomiędzy dałem i istotą astralną przy wyjśdu człowieka w postad astralnej. Dopóki związek ten jest nieprzerwany i w razie, gdy żaden z organów ważnych nie jest uszkodzony, to trup może ożyć.

Im czystszą i bardziej duchową jest dusza ludzka, tym prędzej i łatwiej przerywa związek z dałem porzuconym. Jeżeli dusza człowieka była pozioma i zmysłowa, to dągnie ją do ziemi i ona usiłuje powródć do dała. Wkrótce jednak dusza porzuca je ostatecznie.

0x01 graphic

A więc pierwszą karą człowieka za miłość dała i rozkoszy cielesnych jest to, że rozłączenie duszy z dałem nieboszczyka bywa długie i męczące.

Znalazłszy się w astralnym wichrze dusza ogląda utrwalo­ne w astralu wszystkie swoje myśli, pragnienia i czyny. Larwy, napełniające astral, a szczególnie larwy zrodzone podczas żyda nieboszczyka z jego namiętnośd i skłonnośd, napadają na


duszę i usiłują ją pochłonąć. Ponieważ po wyzwoleniu się z powłoki cielesnej dusza rozumie wybornie przewagę ducha nad materią, broni się rozpaczliwie przed larwami. Jednakże dusze zepsutych i złych ludzi oddają się we władzę larw i starają się przedłużyć o ile można swój związek z ziemią. Boski pierwiastek, tkwiący w ich duszach, słabnie do tego stopnia, że tracą one rozum świadomy i stają się same larwami. Są to skazane na ostateczną zgubę dusze ludzi złych. Do walki z larwami dusza winna posiadać siłę duchową, energię i wiarę;

małoduszni i leniwi ludzie, choć nie posiadający grzesznych pragnień i nie popełniający czynów zdrożnych, mogą stać się także zdobyczą larw. Przy wstąpieniu duszy w świat astralny, pomoc mogą okazać jej dusze wcześniej zmarłych ludzi, które zdołały osiągnąć już wysoki stopień doskonałości, aniołowie a także modlitwy pozostałych na ziemi krewnych i przyjaciół oraz różne obrzędy religijne. Łzy przelewane podczas śmierci osoby bliskiej mają to znaczenie, że osoby płaczące tracą wraz ze łzami pewną ilość siły duchowej, z której korzysta dusza nieboszczyka.

Aby stać się doskonałą i osiągnąć zbawienie, dusza musi zwalczyć wszystkie larwy ciągnące ją ku ziemi. W miarę uwalniania się od nich dusza staje się coraz lżejszą i wstępuje w wyższe sfery. W końcu staje się swobodna od larw i wtedy duch człowieka oddziela się od swej istoty astralnej. Jest to tzw. śmierć powtórna.

Duch, przechodząc do coraz to wyższych sfer, staje się coraz to bardziej uduchowiony i zbliża się tym sposobem do Boga. Człowiek nawet za życia może czynić swe dało coraz bardziej duchowym, jak to widzimy u świętych i mędrców. Duch takiego człowieka po śmierci nie ma nic wspólnego z ziemią i słabo jest związany ze światem astralnym, dlatego łatwo porzuca on dało materialne i astralne i przez astral szybko wznosi się do sfer wyższych. Larwy nie zaczepiają


takiego ducha, bo nie mają z nim nic wspólnego, ponieważ duch taki posiada potężną siłę duchową zdobytą przez wy­rzeczenie się rozkoszy zmysłowych. Jak wiadomo ziemia nasza ma za sobą przestrzeń odenioną i półdeń. Dusze złe nie mogą oderwać się od ziemi i znajdują się w deniu. Dusze zaś dobrych przechodzą w półdeń, gdzie spotyka je śmierć powtórna, po czym wznoszą się do atmosfery słonecznej. Księżyc znajduje się jakoby na straży grzeszników a słońce przyjmuje do swego łona dusze sprawiedliwych.

KARMA I KOLEJNE WCIELENIA CZŁOWIEKA

Z powyższego widzimy, że żyde pozagrobowe zależne jest od tego, jakie było żyde człowieka na ziemi. Na tym polega sprawiedliwość najwyższa. Nauka okultystyczna przyjmuje naukę hinduskiego mędrca Buddy o karmie. Karmą nazywa się połączenie wszystkich czynów, pragnień i myśli człowieka. Udoskonalanie karmy jest koniecznym warunkiem do wzno­szenia się człowieka coraz wyżej a oddanie się złym zmysłowym żądzom obarcza karmę i duch opuszcza się coraz niżej. Aby umożliwić człowiekowi bezustanne udoskonalanie się, daną mu jest możność wielokrotnego wdelania się.

Wszechświat składa się z trzech dziedzin: ziemskiej, astralnej i duchowej. Po pierwszej i powtórnej śmierd cnotliwe dusze dostawszy się do górnej sfery, pozostają tam na zawsze, natomiast większość dusz musi znowu powródć na ziemię, żeby tam odpokutować za swe dawne grzechy. Przy tym niektóre dusze same wybierają sobie los ziemski i umyślnie


rodzą się w ciężkich warunkach życia, a nawet w postaci chorych, niemowląt i kalek od urodzenia.

Znalazłszy stosowną chwilę dusze te przenikają do or­ganizmu zarodkowego w łonie kobiety i uduchowiają go. Przy wcieleniu dusza nieświadomie wybiera podobnych do siebie rodziców i tym tłumaczy się dziedziczność. Przy wcieleniu duszy główne znaczenie ma poprzednie życie człowieka. Czło­wiek, który nadużył swych bogactw, po śmierci długo pozo­staje w świecie astralnym i może wznieść się tylko do niższych sfer duchowych a następnie wciela się w człowieka, skazanego na ciężką walkę z niedostatkiem. Samobójca długo pozostaje przykuty do swego ciała w mogile i zwykle nie podnosi się poza świat astralny, poczem znowu wciela się, lecz już w bardzo ciężkich warunkach, zwykle jako kaleka.

SPffiYTYZM CZYLI ZJAWIANIE SIĘ DUCHÓW

Na seansach czyli posiedzeniach swych, spirytyści tworzą łańcuch magiczny i medium oddaje siłę życiową do rozpo­rządzenia mieszkańcom astralu, którzy korzystają z niej, aby ucieleśnić się całkowicie lub częściowo i wywołać tak zwane spirytystyczne zjawiska, jak: stukania, podnoszenia przed­miotów, zjawiania się duchów i rozmowy z nimi. Duchy te, zwykle larwy, powtarzają myśli obecnych, dlatego wiadomości dostarczane przez nie zazwyczaj nie przewyższają sumy wiedzy i myśli uczestników seansu. Wiele zależy od prawidłowego utworzenia łańcucha magicznego; najlepiej bywa, gdy kilku ludzi z bogatą wyobraźnią poddaje się kierunkowi jednego człowieka z silną wolą. Głównym warunkiem zjawienia się


duchów i w ogóle oddziaływania ich na medium bywa podniosły i duchowy nastrój obecnych. Przeto w poważnych towarzystwach spirytystycznych przyjęte jest rozpoczynanie posiedzenia od modlitwy i oczyszczenia serca w myśli. Nadto szczera modlitwa zabezpiecza od szkodliwego działania larw i złych elementerów, czyli duchów zmarłych, znajdujących się jeszcze w świecie astralnym.

WRÓŻBY I PROROCTWA

Wiemy, że wszechświat dzieli się na trzy światy: duchowy, astralny i ziemski. Do pierwszego należy Bóg i duchy wyższe, do drugiego - ludzkość, do trzeciego - przyroda. Przed­stawicielem pierwszego jest opatrzność, drugiego - wola ludzka, trzeciego - prawa przyrody, czyli nieubłagany los. Opatrzność oddziałuje na człowieka, na świat ziemski nie bezpośrednio, a korzystając z jednej strony z woli człowieka, a z drugiej - licząc się z prawami przyrody i nie naruszając ich zasadniczo. Wola ludzka może tylko czasowo oprzeć się wyrokom opatrzności.

Poznawać przyszłość można:

l. Za pomocą rozumowania na zasadzie danych świata ziemskiego; tu należą: chiromancja (wróżenie z ręki), frenolo-gia (wróżenie z kształtu głowy), grafologia (z charakteru pisma) i częściowo astrologia (z gwiazd). Nauki te polegają na rozumieniu znaków przyrody, z których można określić charakter człowieka i jego przyszłość;


2. Za pomocą psychometrii lub przeniknięcia w świat astralny, mianowicie za pomocą oglądania astralnych odbitek przyszłości; tu należą jasnowidzenie, somnambulizm (wyjście w dele astralnym) i czasami wróżenie z kart;

3. Za pomocą oglądania świata duchowego które możliwe jest dla ludzi podczas natchnienia w ekstazie; tu należą proroctwa.

Wróżby pierwszego rodzaju, jako oparte na ludzkiej rachubie, mogą być mylne. Wróżby drugiego rodzaju bywają tym bardziej trafne, im silniej człowiek zależny jest od namięt­ności i instynktów. Wróżby trzeciego rodzaju lub proroctwa są najpewniejsze, bo źródło ich leży w świecie duchowym. Jed­nakże, ponieważ wola ludzka jest swobodna i opatrzność z góry określa tylko treść a nie szczegóły zdarzeń, to i proroct­wa bywają nieścisłe. Także nieraz człowiekowi wydaje się, że natchnienie zesłały mu duchy wyższe a w rzeczywistości przyczyną tego natchnienia byli mieszkańcy świata astralnego. Oczywiście, i w tym wypadku wróżby mogą nie urzeczywistnić się.

O PRAWACH RZĄDZĄCYCH WSZECHŚWIATEM

Zasadniczymi pierwiastkami świata są: energia - ruch i inercja -bezwład. Wszechświatowa energia czyli siła dzieli się na czynną i opierającą się, tj. aktywną i pasywną. Siły te znajdują się w bezustannej walce i pomiędzy nimi wytwarza się ruchoma równowaga, jak w maszynie puszczonej w ruch. Energia przenika wszystko i na skutek spotykanego oporu przebiegając we wszystkich kierunkach, ożywia przestrzeń.


W świecie wszystko polega na przeciwieństwie między dwoma pierwiastkami.

Cząstki ducha ożywiają materię i rodzą nowe jednostki, które dążą znowu do ducha. Materia jest tłem dla ducha, punktem oparcia i jego towarzyszem pracy. Jeśli duch po­grążony w materię cierpi, to cierpienia te są konieczne do uduchowienia materii oraz do wzmocnienia i udoskonalenia ducha. Trud i cierpienie nie są złe, bo podnoszą człowieka i prowadzą go do wysokiego losu z góry nakreślonego.

Tym sposobem znajdujące się wszędzie dwa pierwiastki, choć walczą ze sobą, prowadzą do zgody dla wyższego wspólnego celu. Główną tajemnicą magii jest poznanie zasady równowagi pomiędzy dwoma pierwiastkami, pomiędzy bez­względnym i względnym. Bogiem i człowiekiem.

Na tym kończymy wiadomości ogólne z magii.

Część ta ma na celu dać ogólne wstępne pojęcie o istocie i zakresie magii. Być może, dla czytelnika nie obeznanego z przedmiotem niektóre ustępy wydadzą się na razie nie­zrozumiałe. Nie powinno go to zniechęcać, bo w dalszym ciągu znajdzie ich wytłumaczenie.


CZĘŚĆ DRUGA MAGII

(PRZYGOTOWAWCZA)

PODSTAWY PRAKTYCZNEGO POZNANIA NAUKI MAGICZNEJ


O UKSZTAŁCENIU W SOBIE SIŁY DUCHOWEJ, POTRZEBNEJ DO PRAKTYK MAGICZNYCH

Aby móc oddziaływać na przyrodę, człowiek powinien umieć panować nad sobą samym, czyli powinien rozwinąć w sobie siłę nerwową. Gatunek siły nerwowej zależy od gatunku krwi a gatunek krwi zależy w znacznym stopniu od gatunku pokarmu człowieka, powietrza którym oddycha i samego sposobu oddychania. Dlatego musimy dać pewne wskazówki, dotyczące wymienionych czynników. Pragnący praktycznie uczyć się magii i osiągnąć tu pewne rezultaty, powinien uwagi poniższe dokładnie odczytać. Rozwinąwszy w sobie według przepisów wolę, zwolennik magii będzie mógł przystąpić do ćwiczeń praktycznych z początku łatwych a na­stępnie coraz trudniejszych, o których będzie mowa w części trzeciej.

Tym sposobem należy rozpatrzyć dwie dziedziny:

1) ukształcenie w człowieku własności duchowych, a szczególnie woli,

2) spożytkowanie sił przyrody, z którymi mieć będzie do czynienia ta wola.


O POKARMACH

Z powyższego sądzić można, jak ważna jest dla magika sprawa odżywiania się. Celem, do którego dąży tresura magiczna jest możność udzielania woli jak największej ilości siły nerwowej w danej chwili. Oznakę, za której pomocą czujemy, iż wola posiada siłę konieczną, określa się nazwą „swoboda umysłu". Stan ten zdarza się rano lub na czczo w chwilach, gdy istota ludzka jest najmniej zajęta pracą organów niższych, jak trawienie. Większość praktyk magicz­nych dąży do tego wyzwolenia istoty duchowej z zależności od ciała. Wyzwolenie to osiąga się rozmaitymi sposobami, jak:

post, zmęczenie ciała, a nawet zmęczenie umysłu.

Jednak trzeba w tych praktykach być ostrożnym, żeby nie przesadzić i nie doprowadzić się do wycieńczenia. Stany wyzwolenia ducha nie mogą trwać długo, bo mogą wywołać

chorobę.

Wiemy, że gdy żołądek jest napełniony, myśl staje się

mniej ochocza, człowieka ogarnia senność. Człowiek-prostak stan taki uważa za szczęście i chętnie w nim pozostaje a nawet do niego dąży. Zaś człowiek z rozwiniętą inteligencją czuje się wtedy nieswojo, usiłuje pozbyć się jak najprędzej uczucia ociężałości i w tym celu używa środków podniecających.

Podniecić organizm to znaczy zmniejszyć czas, podczas którego dało bierze górę nad umysłem. Dlatego też zamiast zażyć snu, co zwiększa jeszcze ociężałość, człowiek czynny ucieka się do dwóch środków głównych: l) albo do ruchu i pracy fizycznej, 2) albo też do środków podniecających, jak kawa, herbata, alkohol, cukier itp.

Właściwie po pracy umysłowej należyorzeźwić się za pomocą pracy fizycznej, ale częściej ludzie uciekają się do


środków podniecających drugiego rodzaju, chociaż są one bardziej niebezpieczne.

Tym sposobem za pomocą spożycia pokarmu można pohamować zbyt wybujały polot myśli; z drugiej strony za pomocą środka podniecającego można ociężały umysł uskrzy­dlić wyobraźnią, potrzebną do wzlotu w krainy myśli; wreszcie za pomocą umiejętnego połączenia pokarmu i środków pod­niecających można osiągnąć sztukę pracy systematycznej, długiej i natężonej. Człowiek jest jak palacz przy maszynie, który może za pomocą paliwa przyspieszyć w żądanej chwili jej pracę.

W trzeciej części zobaczymy, że podczas okresu przygoto­wania magicznego, okresu, który trwa od 7 do 40 dni należy wyłącznie używać pokarmu roślinnego. Dzieje się tak dlatego, że pokarmy roślinne, oddziałując przeważnie na instynkty, przy długim stosowaniu wywołują spokój w organizmie ludz­kim. Stąd też wola w takim organizmie zachowuje cały zapas swej siły, bo nie potrzebuje tracić jej na opanowanie pożądań, które pozostają w stanie uspokojenia. Jeśli ktoś chce pozbyć się niepokoju dusznego i oddać się spokojnym marzeniom, ten powinien zamieszkać na wsi, żywić się roślinami i nie używać innego napoju jak woda i mleko. Aby zaostrzyć w sobie własności potrzebne do praktyk magicznych a szczególnie do telepatii i widzeń astralnych, należy prócz pożywienia roślin­nego pić kilka razy na dzień herbatę i oddawać się rozmyś­laniom każdego poranka i wieczora w ciągu 1-1 ^2 godziny. Podczas okresu przygotowawczego przed czynnościami magi­cznymi, który trwa początkowo dni 7, później 15 i dłużej, nawet ser i jaja nie powinny być używane. Jednak trzeba pamiętać, że w krajach z klimatem surowym powstrzymywanie się od mięsa i tłuszczu jest szkodliwe. Pożywienie roślinne stale używane zmniejsza też w człowieku odporność nerwową i umysłową. O tym nie pamiętają ci, którzy, chcąc uduchowić


się, głodzą się nadmiernie i wycieńczają niedostatecznym

pożywieniem.

Przesady w tym kierunku należy unikać; tylko w ciągu

ośmiu dni, które poprzedzają najtrudniejszą praktykę magicz­ną a mianowicie świadome wywołanie istot astralnych, trzeba zachowywać ściśle tryb życia umiarkowany i używać wyłącznie pokarmu roślinnego. Przy tym rośliny powinny być ugotowa­ne w wodzie bez soli. Praktykom tym oddawać się najlepiej na wsi, w spokoju. Co się tyczy pokarmów mięsnych, to one oddziałują przeważnie na ośrodki uczuciowe i mózgowe. Nie są one stosowne dla magika; używać ich powinien człowiek czynu, oddany interesom, przebywający w mieście. W starożyt­ności zwierzęta poświęcano w świątyniach do pożywienia i przed zabiciem czarowano je, tj. kapłan sztuką magiczną oddzielał ciało astralne od zwierzęcia, które ponosiło śmierć bez bólu. Mięso tym sposobem otrzymane było astralnie dobre i nie przynosiło szkody człowiekowi, który je spożywał. Dzisiaj zwierzęta są mordowane sztucznie, w atmosferze przerażenia i cierpień niewypowiedzianych. Jedynie w rzeźniach żydows­kich zabijają zwierzęta według starych przepisów, dlatego też ludzie teraźniejsi spożywają nie tylko samo mięso, lecz jedno­cześnie z nim wściekłość, szał i nienawiść. Modlitwa przed jedzeniem jest potrzebna do wypędzenia złego astralu z takiego pokarmu.

O UŻYCIU WŁAŚCIWYCH ŚRODKÓW PODNIECAJĄCYCH

Z poprzedniego widzimy, że pożywienie roślinne od­działywa na instynkt, pożywienie mięsne rozwija pobudliwość uczucia, istnieją wreszcie substancje, które oddziałują na siłę


nerwową a przez nią na umysł; środki te nazywają się podniecającymi. Na przykład, gdy jesteście zmęczeni, macie ochotę na sen tzn., że wola wasza nie rozporządza dostateczną ilością siły nerwowej. Aby powstrzymać się od snu, przyj­mujecie nieco kawy i zaraz praca staje się łatwiejsza, aż do następującego znużenia, zwanego reakq'ą. W zwykłym stanie w człowieku istnieje zapas siły nerwowej. Środek podniecający porusza ten zapas i oddaje go całemu organizmowi; to wywołuje ożywienie, lecz po nim następuje znużenie, które, jeśli trwa długo, sprowadza ciężkie zaburzenia w duszy czło­wieka. Dla człowieka nie ma nic droższego, niż siła nerwowa;

jeżeli zaburzenia trawienia przechodzą w ciągu kilku godzin, to zaburzenia siły nerwowej wymagają drugiego czasu i trudnej kuracji.

O ZNACZENIU CIAŁ NIEBIESKICH W NAUCE MAGII

Ciała niebieskie, wykonując określone ruchy w prze­stworzach, okazują wpływ na wszystko, co się w ich okręgu znajduje. Stąd każda istota ziemska, np. każda roślina, podlega wpływom astralnym gwiazd. Wpływ ten zależny jest od położenia, jakie w danej chwili zajmuje pewne dało niebieskie. Dlatego musimy zapoznać się z ruchami głównych planet, a nade wszystko słońca.

Jeśli będziemy uważać, jaką drogę odbywa słońce na niebie, to, zaczynając od dnia 21 grudnia, ujrzymy co na­stępuje.


^ '.' M

0x01 graphic

Słońce wschodzi na wschodzie w punkcie A i dochodzi od rana do południa, gdzie dosięgnie punktu M. Od tej chwili zaczyna zachodzić i pod wieczór zajdzie w punkcie B. Tym sposobem słońce opisało na niebie półkole AMB a my wiemy, że gdy ono zachodzi dla nas, to wzejdzie dla mieszkańców drugiej połowy ziemi, co znaczy, że opisze całe koło, którego jedną połowę widzieliśmy. Lecz jeśli zauważymy na niebie punkt M, gdzie znajduje się w południe dnia l grudnia i jeśli w kilka miesięcy później 20 marca powtórzymy tę obserwację, to przekonamy się, że w pochodzie gwiazdy dziennej zaszły zmiany. Mianowicie przekonamy się, że choć słońce będzie zawsze wschodziło na wschodzie lecz wschód jego będzie miał miejsce w punkcie bliższym, niż poprzednim razem, do punktu E. W końcu dojdzie ono na niebie na południu do punktu M, znajdującego się wyżej, niż poprzednio, co znaczy, że słońce będzie dłużej widzialne i że dzień będzie dłuższy, niż poprzed­nio. Obserwując drogę słońca na niebie, zauważymy, że podczas sześciu miesięcy, od 21 grudnia do 21 czerwca, słońce


podnosi się coraz wyżej na niebie, a od 21 czerwca powraca do swej drogi poprzedniej, opuszczając się codziennie ku połu­dniowi, przez co długość dnia zmniejsza się do 21 grudnia, od którego słońce zaczyna się podnosić itd. Droga słoneczna od wyjścia z jednego punktu do powrotu w to samo miejsce dzieli się na 12 części; każda część odpowiada jednemu miesiącowi i nosi określoną nazwę według gwiazd stałych, znajdujących się w każdej działce. Stąd dwanaście znaków zodiaku. Krótko mówiąc, słońce przez rok opisuje wokoło ziemi okręg, jak koniec wskazówki godzinowej na zegarku przez 12 godzin. Każda z godzin, oznaczanych przez słońce ma 30 dni. Nazwy tych 12 miejsc, w których przez rok kolejno przebywa słońce, są następujące:

Liczba stopni Znak


Baran marzec Byk kwiecień Bliźnięta maj Rak czerwiec Lew lipiec Panna sierpień Waga wrzesień Skorpion październik Strzelec listopad Koziorożec grudzień Wodnik styczeń Ryby luty

Odo 30

^

30-60

V

60-90

S-

90-120

Q

120-150

Q.

150-180

"l

180-210

-TL

210-240

^

240-270

<-^

270-300

^5

300-330

~^-

330-360

^


Weźcie swój zegarek i porównajcie z niżej podaną figurą, pamiętając, że każda godzina wyobraża l miesiąc lub 30 stopni.


0x01 graphic

Macie przed oczyma pole działania, w którym operuje siedem gwiazd, uważanych przez magię za jedynie użyteczne;

inne nie są brane przez nią pod uwagę.

Gwiazdy te podaje magia w porządku następującym:


Saturn

Jupiter

Mars

Słońce

Wenus

Merkury

Księżyc


Siedem tych gwiazd obraca się na niebie, jak końce wskazówek zegarka wokół swego cyferblatu. Lecz zegar niebieski posiada siedem wskazówek, poruszających się z róż­ną szybkością.


Ponieważ gwiazdy te są ogniskami, z których wydziela się siła astralna, konieczne jest wytworzenie sobie pojęcia o każdej z nich oddzielnie.

Księżyc. Jest bardzo ważny dla człowieka; dostateczne jest zwrócenie uwagi tylko na księżyc i słońce, żeby z powodzeniem wykonać każdą przedsięwziętą operację magiczną. Księżyc jest astralną macierzą wszystkich płodów ziemi, gdy słońce jest ich ojcem.

Wszystko, co przychodzi na ziemię, fluidy i dusze, prze­chodzi również przez niego. Ruch księżyca dzieli się na cztery okresy. Podczas pierwszej połowy tego ruchu księżyc wyraźnie zmniejsza się. Jest to jedyny czas, który magik winien wykorzy­stać dla swych operacji; w tym jedynie czasie wpływy księżyco­we są istotnie uruchomione. Kolor księżyca jest biały.

Merkury. Najszybsza z planet i najbliższa słońca; wyob­raża młodość; ponieważ zakreśla koło przez 88 dni, więc można wykorzystać magicznie wpływ jego 4 razy do roku. Kolor jego jest tęczowy, co oznacza zmienność wszystkiego ulegającego jego wpływom.

Wenus - gwiazda poranku. Młodość kobieca ze wszyst­kimi jej powabami i niebezpieczeństwami. Bogini miłości; pod jej wpływem znajduje się kochanka; gdy księżycowi podlega matka. Koło swe kończy Wenus w 224 dni 16 godzin, przez co operacje dokonywane pod wpływem tej gwiazdy są bardzo ważne, bo jeśli się nie powiodą lub zostaną pominięte, to powtórzyć je będzie można dopiero po roku. Kolor Wenery - zielony.

Słońce. Młodość ze swą szlachetnością, ambicją i niedo-świadczeniem. Także sztuki piękne ze wstrętem do pospolito­ści. Słońce, jako ojciec rzeczy ziemskich, ma wielkie znaczenie w magii. Znaczenie to zależy od położenia słońca w stosunku do znaków zodiaku. Kolor słońca - żółty.


Mars — planeta najbliższa ziemi. Wyobraża wojownika. Posiada odwagę, energię, gniew i gwałtowność. Wpływy Marsa są wyzyskiwane w magii w celach wymagających wzmożonej działalności. Ponieważ droga Marsa jest dwa razy dłuższa, niż ziemi, rzadko zdarza się wypatrzyć chwilę bezpo­średniego jego oddziaływania. Czerwień ognista jest kolorem

Marsa.

Jupiter - wyobraża człowieka rozumnego i dojrzałego.

W magii wpływ Jupitera, który daje honory i sławę, rzadko może być wyzyskiwany, bo koło swe przebiega on zaledwie przez 11 lat 10 miesięcy i 17 dni. Kolor Jupitera jest błękitny.

Saturn - wyobraża starca, człowieka smutnego, lecz doświadczonego. Przebiega swe koło przez prawie 30 lat; daje długie lecz jednostajne życie tym, którzy rodzą się pod jego wpływem. Saturn jest na równi z księżycem w okresie ubywa­nia cenny dla czarnej magii. Kolor Saturna jest czamo-ołowia-

ny.

Tym sposobem Merkury, Słońce, Mars, Jupiter i Saturn

wyobrażają rozmaite okresy życia ludzkiego od dzieciństwa do starości i wskazują na charakter każdego okresu, który przeżywa istota ludzka. Istnieją satumianie, którzy są starcami w 16 roku żyda; są merkurjanie, którzy w 70 roku życia cieszą się weselem młodzieńczym. Księżyc i Wenus dotyczą dwóch rodzajów istoty kobiety: macierzyństwa i miłości.

Każdy z dni w tygodniu odpowiada jednemu z wpływów planetarnych: niedziela - Słońce, poniedziałek - Księżyc, wtorek - Mars, środa - Merkury, czwartek - Jupiter, piątek - Wenus i sobota - Saturn.


POŁOŻENIE STOSUNKOWE PLANET

Ponieważ planety przebiegają jedną drogą z różnymi szybkościami i ponieważ droga ta jest okrągła, z konieczności muszą nastąpić chwile, gdy planety spotykają się ze sobą, a także momenty, gdy najbardziej oddalają się od siebie. Aby zdać sobie z tego sprawę, trzeba wziąć zegarek i spoglądać nań, pamiętając, że końce każdej ze strzałek (godzinowej i minuto­wej) wyobrażają różne planety i że znaki godzin wyobrażają oddzielne miejsca nieba.

Połączenie. O godzinie 3 minut 15 lub 4 minut 20 obie wskazówki zegarka są jakby połączone; dwie gwiazdy mają na niebie jednakową długość.

Kąt. Punktualnie o godz. 3 lub o godz. 9, dwie wskazówki tworzą kąt prosty; dwie gwiazdy mają długości, różniące się o 90 stopni.

Przeciw leglość. O godzinie 6 dwie wskazówki tworzą jedną linię prostą. Dwie gwiazdy mają długości, różniące się o 180 stopni.

Pamiętać należy, że księżyc wywiera wpływ największy, gdy jest w połączeniu ze słońcem, co zdarza się każdego miesiąca (podobnie jak wskazówki zegarka spotykają się raz na godzinę); magik powinien wiedzieć, kiedy to następuje, bo wiadomość ta jest wystarczająca do większości operacji magi­cznych.

O STOSUNKU POMIĘDZY PLANETAMI I ZNAKAMI ZODIAKU

Zbadamy wpływ położenia planet, najbardziej użytecz­nych do czynności magicznych.


Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że każdy ze znaków zodiaku jest uważany za ulubioną siedzibę - dom pewnej planety . Planeta jest uszczęśliwiona, gdy po długiej podróży wraca do swego domu. Wpływy tej planety, dobre czy złe, nabierają wtedy największej siły.

Saturn - ma jako dom Koziorożca i Wodnika

Jupiter - Strzelca i Ryby

Mars - Barana i Skorpiona

Sionce - Lwa

Wenus - Byka i Wagę.

Merkury - Bliźnięta i Pannę

Księżyc - Raka

KSIĘŻYC W DWUNASTU ZNAKACH

Nauka o stosunku księżyca i znaków zodiaku jest najważ­niejsza w magii.

Jak wiadomo, każdy znak obejmuje 30 stopni. Niektóre znaki dzielą się na części po 10 stopni każda.

Baran (l* do 30'). Księżyc w tym czasie wywiera bardzo szczęśliwy wpływ na podróżujących i kupców. Talizmany przygotowane pod tym wpływem chronią wymienionych ludzi

od niebezpieczeństwa.

Od 0° do 20°. Księżyc jest pomocny przy poszukiwaniu skarbu. W tym czasie dobrze przygotowywać talizmany zabez­pieczające szczęście w grze, szczególnie, gdy księżyc jest w połączeniu z Jupiterem.


Byk (30° do 60°). Wpływ na talizmany, mające na celu ruinę budynków, zawalenie studzien, zerwanie przyjaźni i mał­żeństwa.

W 25 minut po wyjściu z Byka księżyc daje zdrowie, zdolności do nauki a jeżeli w tym czasie znajduje się on w połączeniu z Wenus, to talizmany i inne figury, które zostaną przygotowane pod tą konstelacją, będą posiadały niezawodną siłę przy zdobyciu miłości kobiety.

Bliźnięta (60° do 90*). Szczęście na polowaniu i wojnie. Talizmany przygotowane pod tą konstelacją czynią posiada­czy niezwyciężonymi.

Rak (90* do 120"). Wpływy złowrogie. Powodzenie zdra­dy, spisków i zmów.

Lew (120° do 150°). Do 140 stopni wpływ na złe przedsię­wzięcia; później - powodzenie i szczęście.

Panna (150° do 180°). Talizmany przygotowane w tej konstelacji dają powodzenie graczom, podróżnikom i po­szukującym zaszczytów.

Waga (180" do 210*). Daje powodzenie w poszukiwaniu skarbu i źródeł.

Skorpion (210* do 240°). Szkodzi podróżnikom i wstępu­jącym w związki małżeńskie, a także zakładającym stowarzy­szenia.

Strzelec (240' do 270°). Dobre wpływy przy poszukiwaniu zaszczytów i długiego życia.

Koziorożec (270" do 300"). Daje szczęście w miłości i zdrowie, a także spokój małżeński.

Wodnik (300' do 330°). Zły wpływ na zdrowie i podróże.

Ryby (330* do 360°). Talizmany przygotowane pod tą konstellację dają szczęście w grze.

W ogóle trzeba pamiętać, że wschodzący Księżyc sprzyja dobrym operacjom, a zachodzący złym.


WPŁYW KSIĘŻYCA NA PŁEĆ DZIECKA

Dla pierwszego dziecka. Matka powinna sprawdzić poło­żenie księżyca podczas przyjścia na świat jej samej, do czego jej posłuży kalendarz z roku jej urodzenia. Jeżeli księżyc odnowił się w ciągu 9 dni, które nastąpiły po tej dacie, przyszłe dziecko będzie córką. W przeciwnym wypadku będzie chłopiec.

Dla następnych dzieci. Sprawdza się dzień urodzenia ostatniego dziecka. Jeśli księżyc odnawia się w ciągu 9 dni po tem urodzeniu, dziecko przyszłe będzie płci odmiennej; w prze­ciwnym razie zmiana płci nie nastąpi.

SŁOŃCE

Odnośnie słońca należy pamiętać następujące daty, sprzy­jające powodzeniu ważnych operacji magicznych.

Marzec jest dobry do rozpoczynania operacji magicznych.

Kwiecień, szczególnie 26 oraz l dzień maja są najbardziej sprzyjające miłosnym czynnościom w magii.

W czerwcu należy przygotowywać talizmany do podróży. 20 czerwca jest szczególnie dobry do operacji magicznych (w wigilię nie należy zbierać traw magicznych). Lipiec - wyborne wpływy do zdobycia bogactw i poszukiwań skarbu, szczegól­nie w niedzielę. Od 24 czerwca przygotowywać skórę żaby na miesiąc grudzień. Trzeba zrywać trawy magiczne a głównie heliotrop, lilię i pokrzywę. Sierpień - dobre wpływy przy wywoływaniu ducha, 15 dzień sprzyja fabrykacji talizmanów miłosnych. 21 dnia (w środę najbliższą) przygotowanie taliz­manu gry. Wrzesień - dnia 12-go przygotuj następujący talizman miłosny.


TALIZMAN MIŁOŚCI

Dnia 12 września w godzinie Wenery każ zrobić medalion z miedzi i na jednej stronie wyryj te rysunki, a na drugiej napisz słowa: Jeova de Nona. Zawieszaj go co rano o wschodzie słońca na szyi na sznurku, w którym powinna się znajdować

0x01 graphic

wełna z ubioru, który nosiła na ciele osoba przez ciebie pożądana. Przez cały październik będziesz chodził do drzwi i wymawiał wyraźnie słowo: Amapoylfac, powtarzając je dwanaście razy. Na początku następnego miesiąca osoba owa nie będzie w możności powstrzymać się, żeby nie przyjść do ciebie i nie zapytać się, czego żądasz, a następnie uczyni co jej rozkażesz.

Październik. Dnia 22 uczynić można następujący taliz­man, chroniący na wojnie:


0x01 graphic


Listopad - sprzyjający -wywoływaniu duchów. Grudzień - w tym miesiącu podczas nowiu można przygo­tować następujący talizman, bardzo przydatny przy hodowli

i kupnie bydła.

0x01 graphic

Styczeń - dobry do wywoływania duchów. W tym miesią­cu można przygotować talizman następujący.

ABY STAĆ SIĘ NIEWIDZIALNYM

Trzeba przygotować małą figurkę z wosku podobną do człowieka. W godzinie Saturna należy wyryć igłą na jej głowie następujący rysunek:

0x01 graphic


Następnie napisz krwią leśnej żaby na małym skrawku jej skóry słowa: Hels, Hel, Hels, a także uczyń rysunek na­stępujący:

[j4~^-4«An^

Później powieś wymienioną figurkę na swym włosie w piwnicy i, kadząc kadzidłem, mów: Metraton, Molach, Berot, Not, Yenibbet, Mach, et vos omnes, conjuro te figura cereaper Deum viwm, ut per virtutem horum caracterum et yerborum me inyisibilem reddas, usique te portavero mecum. Amen.

Następnie po okadzeniu figurki, zakop ją w tym samym miejscu, w pudełku z drzewa sosnowego a za każdym razem, gdy zechcesz przejść lub wejść dokądkolwiek niewidzialny, weź figurkę w lewą kieszeń i wymawiaj te słowa: Veni ad me et nunquam me derelinquas ubicunque ivero. Po użyciu ukryj ją w miejscu poprzednim.

Luty - dobry do wywoływania duchów. W miesiącu tym dobrze przygotowywać talizmany przeciwko chorobom.

STOSUNEK MAGICZNY MIĘDZY GODZINAMI I PLANETAMI

W magii duże znaczenie ma stosunek zachodzący pomię­dzy godzinami i planetami.

Aby otrzymać dokładnie godziny magiczne dzielą się przez 12 czas, który dzieli wschód słońca od zachodu i otrzy-


muje się tym sposobem godziny dzienne, które zimą są nieco mniejsze, a latem większe niż 60 minut. Żeby otrzymać godziny nocne, trzeba dzielić przez 12 czas, który dzieli zachód od wschodu słońca.

Wielki uczony magii Papus wynalazł zegar magiczny, który wskazuje natychmiast planetę, panującą nad każdym dniem tygodnia a także imię ducha tej godziny i inne wskazó­wki uzupełniające.

Bliższe szczegóły o tym zegarze będą podane w dalszym ciągu.

Zauważymy jeszcze, że godziny soboty, wtorku i ponie­działku są wyborne do operacji magicznych i rozmowy z du­chami. Pierwsza godzina o wschodzie słońca jest najlepszą.

Godziny niedzieli i piątku są najstosowniejsze w miłości.

Godziny soboty i wtorku są odpowiednie do czynności nieprzyjacielskich.

Godziny środowe - do rzeczy najtrudniejszych.

Wreszcie godziny czwartku i piątku - do miłości i przed­sięwzięć nadzwyczajnych.

STOSUNEK MAGICZNY POMIĘDZY PLANETAMI I DROGIMI KAMIENIAMI ORAZ METALAMI

Ponieważ do czynności magicznych potrzebne są niektóre metale i kamienie, przeto ważną jest nauka o ich stosunku magicznym z różnymi planetami. Metale niektóre są uważane w magii za przewodniki fluidu astralnego. Siedmiu planetom odpowiadają następujące metale: ołów - Saturnowi, cyna -Jupiterowi, żelazo -Marsowi, złoto - Słońcu, miedź -Wene-


rżę, żywe srebro - Merkuremu, srebro - Księżycowi. Metale wymienione służą do wyrobu medalionów, pentakli, taliz­manów, laseczek itp.

Powyższym planetom odpowiadają następujące drogo­cenne kamienie: magnes, chalcedon - Saturnowi, szafir, beryl

- Jupiterowi, ametyst, diament, jaspis - Marsowi, rubin, chryzolit, kamień słonecznik - Słońcu, lazuryt - Wenerze, szmaragd i agat - Merkuremu, kryształ, perły, biały koral

- Księżycowi.

O SZCZEGÓLNYCH WŁAŚCIWOŚCIACH PEWNYCH KAMIENI

Magnes, kamień Saturna, jest bardzo pożyteczny w magii, bo służy do przygotowania laseczki czarnoksięskiej. Kamienia tego nie należy brać za jedno z żelazem namagnetyzowanym. Jeśli mąż pragnie przekonać się, czy żona jego jest niewinna, niech położy magnes pod jej głowę; jeśli żona jest uczciwa, to ucałuje męża, jeśli nie - to wyskoczy z łóżka.

Następnie, jeśli sproszkowany magnes posypać na węgle w czterech rogach domu, to ri, którzy tam spać będą, wyjdą i pozostawią wszystko, że złodzieje bez obawy będą mogli obrabować dom.

Chalcedon. Kamień ten przedziurawiony w środku i po­wieszony na szyi, broni umysł od złudzeń fantazji i daje ciału zdrowie.

Szafir. Kamień Jupitera, gdy jest żółty i niezbyt lśniący, noszony na ciele sprowadza spokój i zgodę, czyni człowieka pobożnym i broni od złych namiętności.


Beryl- gdy jest barwy blado-przezroczystej, podobny do wody, noszony przez człowieka daje mu zwycięstwo nad wrogami, wygraną w procesach a dzieciom daje zdolności.

Ametyst - kamień Marsa - osobliwie w tych wypadkach, gdy ma odcień purpurowy, jest wyborny dla pijących, bo pomaga do zachowania stale przytomności umysłu a także daje zdolności w nauce.

Diament. Ci, którzy pragną zwyciężyć wrogów, niech wezmą diament o wybornym połysku i tak twardy, że można go uszkodzić tylko krwią kozła i niech noszą go na lewej stronie piersi. Zdobędą tym sposobem przewagę nad wrogami; za­chowuje on nadto świeżość umysłu, zmusza do ucieczki dzikie zwierzęta, zabezpiecza od morderców i trucizny.

Chryzolit - kamień Słońca - zielonego koloru; oprawiony w złoto i noszony przez człowieka, daje mu mądrość i odwagę.

Lazuryt. Na melancholię i febrę bywa skuteczny lazuryt, koloru nieba z małymi złotawymi punkcikami wewnątrz. Aby obronić się od chorób powyższych, trzeba nosić ten kamień przy sobie.

Szmaragd-jest skuteczny, gdy ktoś chce zdobyć mądrość, bogactwa i wiedzę przyszłości. Żółty jest najlepszy. Kamień ten daje pamięć, a jeśli go kłaść na język, to daje dar proroczy.

Agat czarny z białymi żyłami - chroni przed niebez­pieczeństwami i nieszczęściami. Kryształ - kwarc, pity z mio­dem daje mleko karmiącym.

Koral - w celu uciszenia burzy i przy przeprawie przez rzeki dobrze mieć z sobą koral. Zatrzumuje on krew natych­miast; kto go nosi przy sobie posiada rozsądek. Najbardziej jest użyteczny w podróżach morskich, o czym świadczy dużo osób wiarygodnych.


O TRAWACH MAGICZNYCH

Trawy magiczne odpowiadają planetom, o czym będzie mowa niżej. Na razie trzeba poznać planetarny odpowiednik rozmaitych części rośliny. A więc: owoce dotyczą Jupitera, kwiaty Wenery, nasiona i kora - Merkurego, korzenie - Satur­na, drzewa lub twarda łodyga - Marsa, liście - Księżyca.

Saturn. Trawy znajdujące się pod wpływem tej planety są po większej części trujące; rośliny należące do tej kategorii mają smak gorzki; łodygi a nieraz i liście mają czarne. Typową rośliną Saturna jest riemierzyca; sok jej leczy bóle nerek i nóg a także pęcherza. Korzeń jej odpędza od domu złe duchy.

Jupiter. Rośliny Jupitera odznaczają się aromatycznym zapachem; owoce ich zawierają zwykle olej i są smakowite, np. orzechy, migdały itp. Z drzew tu należą: dąb, topola, drzewo figowe i oliwne oraz inne. Z roślin Jupitera najważniejszy jest blekot. Korzeń jego zapobiega jątrzeniu się wrzodów. Jeśli nosić go przy sobie, to nie dostanie się wrzodów. Leczy także podagrę. Przyjmowany w płynie z miodem leczy bóle wątroby. Daje on także siłę męską i zdolność małżeńską. Kto nosi tę roślinę ze sobą jest lubiany przez kobiety, bo zachowuje stale wesoły i przyjemny humor.

Mars. Trawy Marsa odznaczają się tym, że są trujące wskutek zbyt obfitego wydzielania ciepła, albo też mają kłujące igiełki i przy dotknięciu zaogniają skórę, wreszcie wywołują łzy z oczu, jak np. cebula, musztarda itp. Takie rośliny leczą bóle głowy, dezynterię, hemoroidy i żołądek.

Do roślin Słońca należy słonecznik oraz te, które zwracają kwiat ku słońcu wschodzącemu, jak: laur, piwonia i inne. Liść słonecznika zerwany w sierpniu i noszony z liściem laurowym oraz zębem wilka, chroni od obmowy. Kto go schowa na noc pod g^owę, zobaczy tych, co go chcą okraść.


Rdest leczy choroby serca i żołądka. Kto dotyka tej trawy, ten posiada zalety, które dają wpływy planety, panującej nad jego urodzeniem. Wypity pobudza miłość i stosunek małżeń­ski. Kto nosi jego korzeń, nie ma bólów oczu. Daje dobry oddech i pomaga melancholikom.

Wenus. Trawy tej planety odznaczają się zapachem i aro­matem, np. werbena, Waleriana (kozłek), włos Wenery; owoce poświęcone jej są bardzo słodkie, jak: gruszki, figi, pomarań­cze; róże są szczególnie poświęcone Wenerze w czynnościach magicznych porannych. Najważniejszą jest werbena (witułka) trawa święta. Plaster z werbeny leczy skrofuły i wrzody. Dobra jest na hemoroidy. Sok jej z miodem daje dobry oddech. Sprzyja miłości, bo jej sok wytwarza nasienie. Kto ją nosi przy sobie, ten jest w możności dobrze spółkować. Ukryta w domu, ziemi lub winnicy, przysporzy wiele dochodu. Dzieci które ją noszą na sobie, będą dobrze wychowane i będą lubiły naukę. Czyści żołądek i odpędza złe duchy.

Merkury. Trawy Merkurego są złożone z wielu kolorów i różnych gatunków. Do najważniejszych należy srebrnik (potentiiia reptans). Plaster z korzenia tej rośliny leczy rany i liszaje; sok jej pity z wodą leczy skrofuły, bóle brzucha i piersi. Trzymany w ustach uśmierza ból zębów.

Księżyc. Do roślin Księżyca należą rośliny wodne, np. nenufar, lilia biała. Rośliny te są pomocne w bólach nerek, oczu i ułatwiają trawienie.

ZNACZENIE ZWIERZĄT W MAGH

Zwierzęta są użyteczne w magii, bo wydzielają fluid astralny, potrzebny do niektórych czynności. Czarodziejstwo całe jest oparte na zasadzie ożywienia przedmiotów poświęco-


nych za pomocą ciała astralnego ropuchy, którą przytwier­dzają na wymienionych przedmiotach (ropucha jest stworze­niem Saturna). Można użyć także aury magicznej psa, która jest bardzo potężna. Pióra ptaków są używane jako kropidło do wody magicznej. Każda planeta posiada swego ptaka, czworonoga i rybę. Mianowicie:


Fkret

(ropucha

jeleń wilk lew kozioł małpa Ckot (żaba

Saturn - dudek

Jupiter

- orzeł

Mars

- sęp

Słońce

- łabędź

Wenus

- gołąb

Merkury

- bocian

Księżyc - sowa


Dudek. Kto nosi jego oczy -utyje; noszenie ich na żołądku daje zgodę z wrogami; głowa jego noszona w woreczku zabezpiecza przed oszustwem kupców.

Kret. Aby schwytać go należy przed jego norą położyć cebulę; wyjdzie on z ziemi odurzony.

Wilk. Ogon wilka zakopany we wsi nie pozwala innym tam wejść.

Lew. Człowiek opasany rzemieniem z lwiej skóry nie boi się swych wrogów; mięso lwie leczy z febry; przed człowiekiem, który nosi pod pachami oczy tego zwierzęcia, uciekają wszyst­kie dzikie zwierzęta.

Synogarlica. Serce tego ptaka, zawinięte w skórę lwa, uśmierza pożądania miłosne. Jeśli zawiesić nogi tego ptaka na drzewie, to nie przyniesie ono nigdy żadnych owoców.

Kozioł. Szkło wygotowane w ocde i ciepłej krwi kozła nigdy nie pęknie, nawet rzucone na kamień. Kto wyleje ten


płyn w naczynie i umyje w nim twarz, ten ujrzy rzeczy zdumiewające i straszne.

Cielę morskie. Jeśli rzucić w wodę w pewnym miejscu krew tej ryby z kawałkiem jej serca, to wszystkie ryby zbiorą się

w tym miejscu.

Żaba i sowa. Język żaby wodnej położony pod głowę śpiącego, zmusza go do mówienia przez sen; także serce sowy położone na lewej piersi kobiety śpiącej ma tę własność, że wypowie ona wszystkie swoje sekrety.

WPŁYW PLANET NA CZŁOWIEKA

A. Co do umysłu

Człowiek otrzymuje od Saturna rozsądek i dar zastano­wienia; Jupiter daje wspaniałomyślność i szlachetność; Mars

- nienawiść i gniew; Słońce - wiedzę i pamięć; Wenus

- przemyślność miłosną, Merkury wesołość i przyjemność, Księżyc umacnia zalety wrodzone.

B. Co do ciała

Co się dotyczy ciała, które tworzy się z zarodka pod wpływem planet, to przede wszystkiem w pierwszym miesiącu Saturn daje mu siłę do wzrastania dalszego i krzepkość. W drugim miesiącu Jupiter dzięki swemu cieplikowi pomaga do tworzenia się oddzielnych członków. W trzecim miesiącu Mars formuje głowę i ostatecznie oddziela członki. Słońce, panujące w czwartym miesiącu daje serce i duszę czującą. Wenus w piątym miesiącu udoskonala różne narządy, a prze­ważnie płciowe. W szóstym - Merkury formuje organy głosu.


pod tą planetą zarodek dostaje włosy. Księżyc w siódmym miesiącu uzupełnia pracę poprzednich planet.

Saturn. Człowiek, który się rodzi pod wpływem tej planety jest czarny, obrosły, brzydki i nie dba o swą powierzchowność;

co do charakteru -jest gniewliwy, zawzięty, mściwy i ponury.

Jupiter. Człowiek, który się rodzi pod tą planetą, jest piękny, o charakterze dobrotliwym i szczerym.

Mars. Człowiek podlegający mu jest bezwstydny, zdra­dziecki, gwałtowny, dumny i szukający sprzeczki.

Słońce. Ludzie od Słońca zależni są piękni, mądrzy i kochają naukę.

Merkury. Człowiek, który się rodzi pod jego wpływem, posiada umysł ostry, postaci bywa zgrabnej, kocha filozofię, daje dobre rady i nie znosi złego towarzystwa.

Księżyc. Czyni człowieka zmiennym, nie dotrzymującym słowa: Zwykle ludzie tacy posiadają nierówne oczy.

WPŁYW ZNAKÓW ZODIAKU

Trzeba jeszcze zauważyć, że wszystkie członki ciała zależą od 12 znaków zodiaku. Baran jest pierwszym znakiem niebies­kim. Dlatego Słońce pod znakiem Barana jest źródłem życia;

on formuje głowę człowieka, t.j. najszlachetniejszą część jego ciała.

Byk panuje nad szyją; Bliźnięta nad plecami; Rak nad rękoma; Lew nad piersiami i sercem; Panna nad żołądkiem, wnętrznościami i muskularni. Waga dotyczy nerek; Skorpion - części płciowych; Strzelec - łydek; Koziorożec - kolan;

Wodnik - stóp; Ryba, ostatni ze znaków, dotyczy też nóg.


Bardzo niebezpieczne jest uszkodzenie członka, gdy księ­życ znajduje się pod znakiem panującym nad tym członkiem.

ANIOŁOWIE - DUCHY PLANET


Saturn -Jupiter -Mars

Słońce -Wenus -Merkury -Księżyc -

Zaphkiel -Zadkiel -Samuel -Michael -Haniel

Rapheel -Gabriel -

Aratrom

Betor

Phaleg

Och

Haegit

Ophiel

Phul

Cassiel

Tachiel

Samoel

Michael

Anael

Raphael

Gabriel


Saturn

Figura Saturna


0x01 graphic

0x01 graphic


Strona odwrotna

Medalion ten wyryty na ołowiu i poświęcony Saturnowi fortunnemu pomaga przy połogu, czyni człowieka potężnym, daje mu powodzenie; lecz jeśli jest poświęcony Saturnowi


niefortunnemu, szkodzi budynkom, zasiewom; pozbawia czło­wieka zaszczytów i majątku i sieje niezgodę.

Dzień Saturna - sobota; anioł - Cassiel, wiatr - połu-dniowo-zachodni.

Jupiter

Figura Jupitera


0x01 graphic

0x01 graphic


Strona odwrotna

Figura ta wyobrażająca Jupitera potężnego, daje bogact­wa, miłość, pokój i zgodę, gdy jest wyryta na srebrze; gdy jest wyryta na koralu broni od szkody i intryg.

Dzień Jupitera - czwartek; anioł - Tachiel; wiatr - połu­dniowy; perfumy - szafran.

Mars

Figura Marsa


u

24-

/

20

1

4

i2

n

fl

16

n

S

ii

21

9

K>

13

i

14

II

n

4

ił

2

1}

y-^<-j ^/

0x01 graphic


Strona odwrotna


Figura ta wyryta na kawałku żelaza lub szpadzie, czyni człowieka potężnym w boju, roztropnym w sądach, strasznym dla nieprzyjaciół, daje zwycięstwo; wyryty na koralu za­trzymuje krwotok.

Dzień Marsa - wtorek; wiatr - południowo-wschodni;

anioł - Samoel.

Słońce

Figura Słońca


i

51

>4

3

15

Ą

łC

Ł

1T

25

11

7

20

n

15

lt

15

- •i

;^

f

^

2;

13

1+

id

U

12

y

•ys

ia

x\

•i,

2

!>

'>

x>

0x01 graphic


Strona odwrotna

Figura ta wyryta na złocie, daje temu, kto ją nosi na sobie, sławę, wdzięk, potęgę i czyni go podobnym do świetnego księcia, wynosząc go na szczyt szczęśliwości.

Dzień Słońca - niedziela; wiatr północny; perfumy - czer­wony santal; anioł - Michael.

Wenus

Figura Wenery

0x01 graphic

Figura ta wyryta na srebrze, daje temu, kto ją nosi spokój od ludzi i powodzenie u kobiet. Usuwa bezpłodność i daje siłę płciową. Usuwa niezgodę małżeńską. Pomaga w hodowli zwierząt. Umieszczona w gołębniku sprzyja rozmnażaniu jego mieszkańców; leczy melancholię. Daje szczęśliwą podróż.

Anioł Wenery - Anael; dzień - piątek; wiatr południowy.

Merkury

Figura Merkurego


0x01 graphic

Strona odwrotna

0x01 graphic


Figura ta wyryta na srebrze, cynie lub miedzi żółtej albo napisana na pergaminie, daje temu, kto ją nosi wdzięk i powodzenie w przedsięwzięciach. Ratuje od niedostatku; daje pamięć; pomaga odgadnąć cudze myśli.

Dzień Merkurego - środa; anioł - Raphael; wiatr - zacho­dni; perfumy - żywica.

Księżyc

Figura Księżyca

-^

•>

»•

ł

\lł

"

11

1C

^ '.-

li

•y

n

y.

t^

v

»

^

3i

w^-

1.1

•^

41

-

» *t

;j

-^

-'

'••

b- W.

i.:

"

:\ 3.

s

>

"

('.

l l ;

0x01 graphic


Strona odwrotna


Figura ta wyryta na srebrze, daje temu, kto ją nosi wdzięk, słodycz, wesołość; tłumi w nim złośliwość i zazdrość. Daje bezpieczeństwo w podróży; przyczynia się do bogactwa i zdro­wia; odpędza wrogów i wszystko nieprzyjazne.

Dzień Księżyca - poniedziałek; wiatr - zefir; perfumy - aloes; anioł - Gabriel.

ANIOŁOWIE CZTERECH STRON ŚWIATA

V niebo

Wywoływać trzeba we wtorek na wszystkie 4 strony. Wschód: Friagne, Guael, Damael, Calzas, Aragon. Zachód: Lama, Astagna, Loakuin, Soneas, Jaxel, Isael, Irel. Północ: Rahumel, Hyniel, Rayel, Seraphiel, Mathiel, Fradel. Południe: Sacriel, Janiel, Galdel, Osael, Wianuel, Zaliel.

IV niebo

Wywoływanie na niedzielę.

Wschód: Samoel, Bachiel, Atel, Gabriel, Wionatraba. Zachód: Anael, Pabel, Ustabel, Burchat, Succratos, Capobiki. Pomoc: Aiel, Aniel, Oel, Aquiel, Magabriel, Sapiel, Matuyel. Południe: Habudiel, Nascasiel, Charfiel, Uriel, Natomiel.

ni niebo

Wywoływanie na piątek.

Wschód: Serciel, Chedusitaniel, Corat, Tamael, Tenaciel. Zachód: Turiel, Coniel, Babiel, K-adiel, Maltiel, Husatiel. Pomoc: Peniel, Penael, Senat, Raphael, Raniel, Dormiel. Południe: Porna, Saciel, Chemiel, Samael, Santanael, Famiel.


U niebo

Wywoływanie na środę.

Wschód: Mathlai, Tarmiel, Bazaborat.

Zachód: Jereseue, Mitraton.

Północ: Thiel, Rael, Imrahel, Wenahel, Welel, Abuiori, Udr-

muel. Południe: Milliel, Nelapa, Babel, Caluel, Wel, Lakue.

I niebo

Wywoływanie na poniedziałek.

Wschód: Gabriel, Madiel, Deamiel, Janael.

Zachód: Saciel, Zaniel, Habaiel, Baehanael, Corabiel.

Północ: Mael, Wirael, Walnum, Baliel, Balaj, Husmastrau.

Południe: Curamel, Dabriel, Darkiel, Hamum, Anael, Wituel.


CZĘŚĆ TRZECIA MAGII

(PRAKTYCZNA)

MAGNETYZOWANIE


WIADOMOŚCI OGÓLNE

Wszystkie praktyki, o których była dotychczas mowa, były przygotowawcze i mogły być wykonane oddzielnie. Teraz rozpatrzymy sprawę zastosowania magicznego, tj. zespolenia w kilku obrządkach różnych tresur człowieka i różnych wpływów przyrody. Każda z praktyk, o których będziemy dalej mówili, wymaga połączenia wielu wiadomości, podanych wcześniej oddzielnie. Dlatego staranne odczytanie począt­kowych rozdziałów jest niezbędne do zrozumienia części trzeciej.

Do tej części powinni przystąpić tylko d, którzy mają poważny i niezłomny zamiar poświęcenia się nauce magii. Ci, którzy boją się przesądów, szyderstwa lub szaleństwa niech nie dotykają się do tych stronic.

Kto chce być panem swej woli i znawcą tajemnic gwiazd, ten nigdy nie powinien pozwolić, aby nad nim panowała kobieta. Jeśli przystępujesz do magii mając nadzieję, że przy jej pomocy zwyciężysz współzawodników, to jesteś niewolnikiem, a panowie tylko mają prawo wstępu do tajemniczej świątyni. Jeśli zabierasz się do magii, mając nadzieję zadowolenia swych pożądań i instynktów drogą zdobycia bogactw, to jesteś sługą losów, nad którym panują złudzenia materialne; przeto nie osiągniesz celu i nie zdobędziesz spokoju, jaki daje pogarda wszystkiego, co jest poziome.


Będąc niewolnikiem lub sługą, powróć do swych miłostek i do swych kajdan pozłacanych lecz nie szukaj nauki dawnych wieków; pozostanie ona zawsze niedostępna dla twej pożąd­liwości. Możesz się śmiać i przezywać uczniów magii szar­latanami lub szaleńcami. Nie próbuj wcale tych dziwnych praktyk; one nie są dla słabych ludzi przeznaczone; one są, jak te trucizny subtelne, które leczą tylko umiejących zażyć je właściwie.

O MODLITWIE

Modlitwa ma na celu połączenie doraźne człowieka z nieznaną istotą wyższą, za pomocą oddziaływania uczucia na wolę magicznie rozwiniętą. Przeto jest ona bardzo ważną czynnością magiczną, od której uczeń powinien rozpoczynać każdą praktykę. Lecz modlitwa jest czynnością woli i uczucia a nie pamięci; dlatego nie powinna ona polegać na bezmyślnym powtórzeniu wyrazów wyuczonych. Przeciwnie należy ją od­mawiać z uczuciem możliwie spotęgowanym. W tym celu, aby uniknąć bezmyślnego przyzwyczajenia, dobrze jest dodawać do słów poświęconych i przepisanych nowe wyrażenia, za każdym razem odmienne. Wzniesienie duszy aż do najwyż­szego uduchowienia, co jest skutkiem prawdziwej modlitwy, nie powinno być traktowane jak zwykła czynność, która staje się przyzwyczajeniem. Dlatego gorące modły matki, proszącej o zdrowie dla chorego dziecka, bardziej wzruszają Istotę Niewidzialną niż poruszenia warg księdza, płatnego funk­cjonariusza i sługi obrządku, treści którego nie rozumie on tak,


jak nie rozumie nauki. Oczywiście mogą być wyjątki z tego ogólnego prawidła.

Modlitwa magiczna winna odbywać się według pewnych przepisów:

Uczeń magii nie powinien przyjmować posiłku przynaj­mniej w ciągu trzech godzin. Przez pięć minut powinien oddawać się rozmyślaniom, poprzedzonym przez trzy ode­tchnięcia długie i głębokie. Później niech się zwróci kolejno do wszystkich czterech stron świata, zaczynając od wschodu, wywołując każdego z geniuszów i aniołów wszystkich stron świata. Dobrze jest przy tym znajdować się na materii weł­nianej, np. dywanie. Po ukończeniu pierwszych wywoływań, magik winien pogrążyć się znowu w rozmyślania przez trzy minuty, po czym zwróciwszy się w stronę wschodu, niech rozpocznie modlitwę z rękoma zwróconymi dłońmi na ze­wnątrz.

Dobrze jest, jeśli słowom towarzyszy instrument muzycz­ny; lub przynajmniej słowa powinny być wyśpiewywane na nutę poważną i powolną, wybraną z melodii ulubionych. Przy wywoływaniu trzeba zaczynać od duchów niższych a kończyć na najwyższych. Modlitwa taka, mówiona na stojąco z oczyma utkwionymi w zwierciadło magiczne, umieszczone na ołtarzu, jest zwykle praktykowana. Jednak w ogóle czynność ta, jako wyłącznie duchowa, nie zależy od czasu, miejsca i instrumen­tów. Później, po przygotowaniu pracowni magicznej, do obrządku opisanego należy dołączyć kadzidło, szpadę, lasecz­kę i kielich, jako instrumenty używane, przy zwracaniu się do czterech stron świata.

Skutki modlitwy są znaczne. Istoty astralne są mag-netyzowane za pomocą słowa ludzkiego. Także przy wyma­wianiu modlitwy ożywia się dusza magika, odzyskuje on spokój i często ma widzenia zaraz przy rozpoczęciu ceremonii. Dlatego trzeba unikać tej wysokiej ceremonii, jaką jest modlit-


wa, w wypadkach błahych, nie należy jej też powtarzać codziennie o jednej godzinie zbyt regularnie. Zwykle można ograniczyć się tylko do rozmyślania i wywoływania w wyobra­

źni.

ŁAŃCUCH MAGICZNY

Gdy obrządek modlitwy zostanie wypraktykowany do­statecznie, uczeń magii powinien go uzupełnić wytworzeniem

tzw. łańcucha magicznego.

Osamotnienie dla maga jest niebezpieczne, bo strumienie fluidu, nie mając środowiska, w którym mogłyby się zebrać, wytwarzają silny prąd wsteczny. W magii trzeba wokoło siebie utworzyć kolisko przyciągania fluidycznego, możliwie szero­kie. Kolisko to powinno obejmować w sobie świat widzialny i niewidzialny, związane razem łańcuchem magicznym. Zacząć trzeba od świata niewidzialnego. W tym celu uczeń magii powinien sobie wybrać z liczby umarłych mistrzów magii nauczyciela, którego myśli i dzieła są mu najbardziej drogie*. Imię tego mistrza i nauczyciela, namagnetyzowane pragnie­niem i podziwem ucznia, utworzy pierwszy węzeł łańcucha

magicznego.

Na początku każdej ceremonii lub każdej modlitwy należy uczynić wezwanie do wybranego mistrza, będącego symbolem woli maga w świecie niewidzialnym. Z kolei trzeba wywołać wpływy duchowe do działania w astralu, wpływy pochodzące albo ze świata widzialnego, albo niewidzialnego. W końcu

* Krótki spis najsłynniejszych mistrzów magii będzie podany przy końcu z wymienieniem najlepszych ich dziel.


trzeba zwrócić się do geniusza planetarnego, szczególnie panującego nad duszą ucznia magii, wymawiając trzykrotnie wyraźnie jego imię.

Po wykonaniu tego i po odmówieniu modlitwy, trzeba wypowiedzieć, jakiej mianowicie pomocy pragnie się, czy to w nauce, czy w uzyskaniu wpływu na innych, czy w celu obrony przed napaściami z astralu. W razie niebezpieczeństwa lub w chwili wykonywania czynności ważnej wystarczy wezwać szeptem trzykrotnie mistrza łańcucha, żeby odczuć prawie bezpośrednio oddziaływanie duchowe.

W czasach teraźniejszych, gdy niebezpieczeństwa grożą nam prawie na każdym kroku, można drogą magiczną otrzy­mać ostrzeżenie stosowne i tym sposobem uchronić się od nieszczęścia. Lecz milczenie co do przedsięwziętych operacji osobistych jest pierwszym warunkiem powodzenia w magii. Poważny eksperymentator bez wątpienia osiągnie tu rezultaty, które przewyższą jego oczekiwania.

Z chwilą utworzenia łańcucha w świecie niewidzialnym trzeba usiłować urzeczywistnić w miarę możności utworzenie jego w świecie widzialnym. W tym celu związek duchowy z przyjacielem poważnym i dyskretnym jest bardzo pożytecz­ny. Można także zawiązać stowarzyszenie ludzi nauki i poważ­nie myślących. Pojedynczy uczeń magii winien strzec się szczególnie dwóch niebezpieczeństw: samolubstwa i pychy.

Później przekonamy się, że koło magiczne nie jest niczym innym, jak materialnie widocznym wyobrażeniem łańcucha, który chroni człowieka w świecie niewidzialnym. W każdym razie jest on jednym z największych sekretów kabały praktycz­nej.

PRACOWNIA MAGICZNA

Przygotowania i przechowywanie potrzebnych przedmiotów

Każda intencja, która nie wyraża się w czynach, jest intencją pustą, a słowa, które ją wyrażają, są czczą gadaniną. Czyn świadczy o życiu, również czyn stwierdza wolę.

Takie jest pochodzenie teoretyczne wszystkich przyrzą­dów pomocniczych, używanych w magii. Opiszemy możliwie szczegółowo wszystkie części osobistej pracowni magicznej.

Do czynności magicznych można poświęcić, o ile na to pozwalają środki, albo całą komnatę (co jest konieczne do wielkich doświadczeń) albo też tylko część komnaty. Roz­ważymy, co należy przygotować w obydwu razach.

Przede wszystkim zaznaczamy, że wszystkie sprzęty, instrumenty albo przedmioty używane, winne być nowe i po­święcone, każdy oddzielnie według następujących obrządków:

1. Kupno lub przygotowanie zgodnie z położeniem pla­netarnym

2. Okropienie wodą magiczną

3. Okadzenie poświęconymi wonnościami

4. Pomazanie oliwą poświęconą

5. Oznaczenie imienia świętego

6. Pobłogosławienie za pomocą modlitwy

7. Złożenie na przechowanie.


POKÓJ MAGICZNY

Jeśli można rozporządzać pokojem oddzielnym dla celów magicznych, to trzeba urządzić go w sposób następujący:

1. Ściany powinny być okryte materią białą w ten sposób, żeby ją łatwo można było usunąć i zastąpić nową aby była zawsze czysta.

2. Oznaczyć starannie kierunek czterech stron świata za pomocą busoli; na suficie umieścić gwiazdę złoconą, stale wskazującą ten kierunek.

3. Od strony zachodu urządzić warsztat magiczny w for­mie stołu długiego i szerokiego, kupionego i poświęconego pod znakami Merkurego, pokrytego zwierciadłem lub białą mate­rią.

Nad stołem trzeba umieścić rurę do odprowadzania trujących gazów. Dobrze jest mieć w pracowni oświetlenie gazowe, lecz nie jest ono niezbędne.

Na wschodzie umieszcza się trzy sprzęty tworzące miejsce modlitwy:

1. Ołtarz pokryty białą delikatną materią.

2. Na lewo od ołtarza małą szafkę pokrytą wewnątrz białą materią, do przechowywania sprzętów magicznych.

3. Na prawo-od ołtarza drugą szafką, wyłożona we­wnątrz złotym papierem, do przechowywania symbolów głów­nych obrządków, praktykowanych na ziemi.

Przedmioty te winny być kupione i poświęcone pod znakiem Słońca.

4. Zasłona, którą można dowolnie usuwać, oddziela miejsce modlitwy od pracowni.

5. Miejsce okrągłe, do dwóch metrów w średnicy, winno być zachowane na koło magiczne.


Takie jest urządzenie pokoju magicznego. Jeśli nie można posiadać takowego, należy ograniczyć się tylko do koniecz­nych środków pomocniczych. A więc można zaopatrzyć się w sprzęt, w rodzaju komody około półtora metra wysokiej. Wierzch jej służyć będzie jako ołtarz, wnętrze zaś, jako szafa. Wreszcie można jako ołtarzem posługiwać się stołem białym a zamiast szaf mieć kufer pokryty wewnątrz materią białą. W każdym razie ołtarz jest sprzętem koniecznym.

OŁTARZ

Ołtarz winien być pokryty delikatnym białym płótnem. Ponieważ służy on do wytworzenia związku między trzema światami: człowieka, natury i Boga, więc urządzić go trzeba w sposób następujący:

Na środku ołtarza trzeba umieścić pentagrammę. Pentag-ramma ta powinna być narysowana na skórze zwierzęcia dziewiczego (np. cielę martwonarodzone) albo na pergaminie dziewiczym, albo też na papierze zrobionym przez samego maga pod auspicjami Słońca, z masy papierowej, spotykanej w handlu.

PENTAGRAMMA

Wokoło pentagrammy należy umieścić 7 sześcianów, każdy z metalu jednej z planet. W 4 rogach ołtarza trzeba


postawić lampę lub kadzielnicę, sól magiczną i wodę magiczną. Nazwy tych przedmiotów brzmią po hebrajsku:

iod-he~vau-he, co tworzy nazwę Boga.

0x01 graphic

Pentagramma

Na ołtarzu można umieścić zwierciadło magiczne wsparte o ścianę.


O WODZIE

Po modlitwie przygotowawczej, odmówionej zgodnie z rytuałem, dokonuje się poświęcenia wody (trzeba wziąć możliwie czystą, lecz nie destylowaną) w naczyniu krysz­tałowym, w dniu i pod wpływami Księżyca. Należy trzymając ręce nad wodą, chuchnąć na nią trzy razy i wypowiedzieć, w jakim celu poświęca się wodę. Okadzić ją wonnościami Księżyca i odmówić modlitwę ondyn.

MODLITWA ONDYN

Królu straszliwy morza, który dzierżysz klucze katarakt niebieskich, który zamykasz wody podziemne w wyżłobieniach ziemi, władco potopu i deszczów wiosennych, panie wilgoci, która jest, jak krew ziemi, ją użyźniająca, ubóstwiamy de i wołamy do ciebie. My, nikłe istoty uwielbiamy twoją potęgę. O nieskończoności, w której giną wszystkie strumienie ist­nienia. O oceanie doskonałości! Ześlij nam prawdę! Spraw, abyśmy byli godni ofiarować ci wodę, krew i łzy, w celu uzyskania odpuszczenia grzechu. Amen.

Takie jest zwykłe poświęcenie wody.

Podczas wielkich ceremonii należy po trzykrotnym chuch­nięciu domieszać do wody niewielką ilość soli poświęconej i popiołu z wonności poświęconych. Podczas mieszania mówić:

In sale sapientiae aetemae et in aqua regenerationis et in sinere germinante terram novam, omnia fiant per ELOIM

GABRIEL, RAPHAEL et URIEL in saecula et aeonas. Amen.

0x01 graphic

Ołtarz magiczny

Później trzeba odmówić modlitwę ondyn. Woda tak poświęcona, winna stać na ołtarzu w naczyniu szklanym, z takim samym korkiem.


O SOLI I POPIELE

Sól używana w magii powinna być morska i możliwie czysta. Poświęca się ją jak wodę i wymawia następujący egzorcyzm:

Egzorcyzm soli

In isto sali sit sapientia et ab omni con-uptione sicut mentes nostras et corpora nostra, per HOCHMAEL et in virtute ROUACHHOCHMAEL, recendant ab isto fantas-mata hylae ut sit sal coelestis, sub terrae et terra salis, ut nutrietur boś trituraus et addat spei nostrae cornua tauri voluntis. Amen.

Sól tak poświęcona powinna być umieszczona w naczyniu kryształowym na ołtarzu i trzymana w wielkiej czystości.

Popiół

Popiół pozostały od wonności powinien być starannie zebrany i poświęcony następującemi słowami:

Egzorcyzm popiołu

Reyertatur cinis ad fontem aquamm viventium et fiat terra fructificans et germinit arborem vita per tria nomina quae


sunt NETGAH, HOD et JEGOD in principio et in fine, per alpha et omega qui sunt is spiritu AZOTH. Amen.

Ten popiół należy schować do butelki z szeroką szyjką, zatkać starannie i trzymać w szafie przeznaczonej do przed­miotów magicznych.

Przy poświęcaniu soli i popiołu odmawia się modlitwę gnomów.

MODLITWA GNOMÓW

Niewidzialny, który wziąłeś w obronę ziemię i który utworzyłeś przepaście, aby napełnić je swoją wszechpotęgą, ty, którego imię grzmi pod sklepieniami świata, który kazałeś 7 metalom płynąć w żyłach kamienia, monarcho 7 światłości, nadzorco pracowników podziemnych, wprowadź nas do upra­gnionego królestwa światła. Czuwamy i pracujemy bez spo­czynku, szukamy i mamy nadzieję, przez 12 kamieni świętego miasta, przez wszystkie talizmany, przez klucz magiczny, który przechodzi środkiem świata. Panie, Panie, Panie, miej litość nad cierpiącymi, ulżyj naszym piersiom, podnieś nasze głowy, powiększ nas, o stałości wieczna i ruchu, o dniu osłoniony nocą, o jasności, panie, który nie zatrzymuje zapłaty robot­nikom, o białości srebrzysta, blasku złocisty, o korono diamen­tów żywych i śpiewających, Ty, który nosisz niebo na palcu jak pierścień szafirowy. Ty, który kryjesz pod ziemią przecudne nasienie gwiazd, żyj, króluj i bądź wiecznym rozdawcą bo­gactw, których stróżami nas uczyniłeś. Amen.


O WONNOŚCIACH KADZIDEŁ

Kadzidło może być zawsze użyte, we wszystkich operac­jach magii białej, bo jest ono jakby zespołem dobrych wpły­wów. Wonności można rzucać na węgle żarzące się w piecyku magicznym; można umieścić je w kadzielnicy i poruszać nią, jak zwykle. Trzeba pamiętać, że dym kadzidła winien być dość gęsty i że wskazuje on kierunek, w jakim puścić trzeba kolorowy promień lampy magicznej. Poświęca się wonności po zakupieniu przez pokropienie i modlitwę, pod wpływami odpowiednich planet. Potem trzeba je trzymać w słoikach, opatrzonych znakiem planety. Przy poświęceniu wonności odmawia się modlitwę sylfów:

MODLITWA SYLFÓW

Duchu światłości, duchu mądrości, którego oddech daje i przyjmuje formę wszelaką: Ty, wobec którego życie stworzeń jest jak cień, który swem tchnieniem zaludniasz przestrzenie bez końca i sprawiasz, że to, co wychodzi od Ciebie, powraca do Ciebie; ruchu bez końca w nieruchomości wiecznej, bądź błogosławiony wiecznie. Spraw, aby przeniknął do nas pro­mień twego rozumu i ciepło twej miłości: co było ruchome, będzie stałe, den stanie się ciałem, marzenie myślą.

I my nie będziemy unoszeni przez burzę, lecz trzymać będziemy mocno lejce skrzydlatych koni poranku, kierować będziemy podmuchem wiatrów wieczornych, aby niosły się przed tobą.


O rozumie rozumów, o niewyczerpane tchnienie życia, o twórcze westchnienie, o usta tchnące życiem wszelakim!

ZAPACHY PLANET

Saturn - siarka Jupiter - drzewo aloesowe Mars - żywica Słońce - laur Wenus - piżmo Merkury - jałowiec Księżyc - magnes Zapach dla wszystkich wspólny - kadzidło.

MODLITWA DLA WONNOŚCI

Agios, Athanatos, Berou, Ciel, Didetois. I wieczny. Istoto istot, świętości świata, pobłogosław i poświęć to kadzidło dla Siebie. I racz spełnić prośby. Amen.

Egzorcyzm ognia

Rzucać w ogień sól, kadzidło, żywicę białą, kamforę i wymawiać trzy razy trzy imiona geniuszów ognia:

Michael, królu Słońca i piorunów Samael, królu wulkanów Anael, książę salamander.


O KADZIELNICY MAGICZNEJ

Należy zaopatrzyć się w kadzielnicę z czarnej wypalonej gliny, węgiel, krzesiwo, hubkę i świecę. Wonności wrzuca się do kadzielnicy ze słowami: Agios, Athanatos, Berou, Ciel, Dedo-tois!

Po czym należy podpalić węgle.

Modlitwa

Boże Mojżesza, Boże Arona, Boże Abrahama, pobłogos­ław i oczyść ten ogień, aby był Ci przyjemny i oczyść wszystkie te miejsca, gdzie będzie on płonął. Amen.

O LAMPIE MAGICZNEJ

Lampy magiczne powinny być przygotowane z metalów, odpowiadających planetom, lecz, ponieważ pociągnęłoby to za sobą wielkie koszty, odpowiednie metale można zastąpić stosownymi kolorami. Trzeba przygotować 7 lamp szklanych, pomalowanych kolorami siedmiu planet; lampa powinna być osadzona na nóżce drewnianej, żeby ją można było postawić prostopadle. Każda lampa powinna być kupiona oddzielnie w dniu odpowiadającym każdej planecie i przed użyciem poświęcona według przepisu. W lampki trzeba osadzać świece woskowe. Blask ich za pomocą silnej soczewki powinien skupiać się w zwierciadle magicznym albo w kierunku dymu


z palonych wonności. Lampka kolorowa powinna być umiesz­czona między soczewką i zwierciadłem albo dymem. Specjalna zasłona powinna nie pozwolić promieniom padać gdzie indziej, niż w miejscach wskazanych.

Można także lampki właściwe napełnić oliwą poświęconą według przepisu. Zaczynać trzeba od lampki poświęconej słońcu. Nabycie wszystkich tym sposobem zajmie dni siedem.

Prócz pokropienia i okadzenia kadzidłem odmawia się nadto modlitwę salamander przy poświęceniu tych lampek. Poświęcenie, zarówno jak kupno, winno odbywać się w od­powiednim dniu planety.

MODLITWA SALAMANDER

Wieczny, niewypowiedziany ojcze wszechrzeczy, który pędzisz na rydwanie wokoło światów; panie nieskończoności eterycznych, gdzie wznosi się tron twej potęgi, z którego wysokości twe oczy straszne widzą wszystko, wysłuchaj twe dzieci, które ukochałeś w zaraniu wieków. Twój umysł nie­skończony karmi wszystko i tworzy to niewyczerpane bogact­wo substancji, zawsze dostępnej dla tych, którzy do niej dążą, jako do początku wszechrzeczy. Z twego umysłu powstali ci święci królowie, którzy otaczają twój tron i którzy tworzą twój dwór, ojcze światów, jedyny, ojcze szczęśliwych śmiertelnych i nieśmiertelnych.

Ty w szczególności stworzyłeś substancje cudowne, podo­bne do twej nieśmiertelnej myśli i uwielbianej treści; postawiłeś je wyżej niż aniołów, zwiastujących twe prawdy światu;


wreszcie umieściłeś nas w trzecim rzędzie w naszym państwie elementarnym. Stąd naszym bezustannym ćwiczeniem jest chwalenie i uwielbianie twych pragnień; stąd gorejemy bez­ustannie żądzą osiągnięcia ciebie, ojcze i matko, arcywzorze macierzyństwa i czystej miłości! Synu, kwiecie synów; wzorze wszystkich wzorów, duchu, rozumie, harmonio i liczbo wszechrzeczy! Amen.

Uczeń magii po przygotowaniu tych czynności przed­wstępnych posiada już niezbędne przedmioty do upiększenia pracowni magicznej. Pozostaje jeszcze do objaśnienia przygo­towanie zwierciadła magicznego, które umieszcza się nad ołtarzem. Zwierciadło to może być przygotowane ze szkła bezbarwnego i wklęsłego, albo lustra wklęsłego, albo też z metalu. Podajemy opis szczegółowy przygotowania takiego zwierciadła.

ZWIERCIADŁO MAGICZNE

Weźcie płytę lśniącą i gładką ze stali z lekka wklęsłą i napiszcie na powierzchni krwią gołębia białego samca w czterech rogach tego zwierciadła imiona

Jechovah ( ) Elohim. Mettatron ( ) Adonay. i owińcie je w bieliznę świeżą i białą.

Na nowiu o l godzinie po północy, podejdźcie do okna, spójrzcie w niebo i rzeknijcie:


„O wieczny! O królu wieczny! Boże niewypowiedziany, który stworzyłeś wszystkie rzeczy przez miłość dla mnie i przez postanowienie tajemne na korzyść człowieka, spójrz na mnie (nazwisko) twego sługę niegodnego i zważ moją intencję czystą. Racz zesłać na to zwierciadło twego anioła ANAELA, który rozkazuje swoim towarzyszom i twoim poddanym;

o wszechmocny, niech postępują oni w prawdzie, aby mnie oświecić i pokazać, czego zażądam".

Później rzucajcie na węgle rozżarzone wonności stosowne, mówiąc:

„W tym, dla tego, z tym, z czym stoję przed twym obliczem, o mój Boże, w Trójcy jedyny, najwyższy, panie cherubinów i serafinów, sędzio najsprawiedliwszy, przez ten ogień, wysłuchaj mnie".

W tej chwili okadzaj zwierciadło, trzymając je nad kadzielnicą, aby je dym z niej otoczył. Potem chuchnij po trzykroć na zwierciadło, mówiąc:

„Przyjdź ANAELU, przyjdź i racz być dobrowolnie we mnie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego; przyjdź Anaelu w imię strasznego Jehovah; przyjdź Anaelu w imię Nieśmiertel­nego Elohim, przyjdź w imię potężnego Mettatrona przyjdź do mnie... (nazwisko swe powiedz do zwierciadła) i rozkaż swym poddanym, aby pozwolili ujrzeć swoim oczom to, co przed nimi pozostaje ukryte. Tak niech się stanie. Amen".

Po czym wznieś serce do nieba i mów:

„Panie wszechpotężny, wejrzyj na mnie i na to zwierciad­ło, pobłogosław go, aby Anael, twój poddany zatrzymał się na nim ze swymi towarzyszami, aby zadość uczynić (nazwisko), Twemu biednemu słudze. Tak niech się stanie. Amen."

Po czym uczyńcie znak krzyża nad sobą i nad zwierciad­łem.

Tak czyńcie przez 45 dni z rzędu; w końcu zjawi się Anael w postaci pięknego dziecięcia, pozdrowi was i każe swym


towarzyszom słuchać się was. Czasem anioł może się zjawić już po upływie 14 dni, zależnie od intencji, pobożności i wiary proszącego. Gdy się zjawi, proście go, aby przychodził zawsze, gdy zażądacie. Później nie trzeba już powtarzać wszystkich ceremonii, lecz po okadzeniu zwierciadła mówić wprost trzecią modlitwę: „Przyjdź Anaelu itd. Po ukończeniu operacji pożeg­najcie ducha słowami:

„Dzięki Ci Anaelu, że przyszedłeś i spełniłeś moją prośbę, odejdź w spokoju i powróć, gdy Cię zawołam".

Wonność Anaela - szafran.

Uproszczony sposób otrzymania proroctwa za pomocą zwierciadła magicznego.

Uczyń krzyż na zwierciadle za pomocą oliwy z drzewa oliwnego, a pod krzyżem napisz: „Święta Helena". Później daj je do trzymania dziewczynce prawnie urodzonej, uklęknij za nią i odmawiaj po trzykroć wezwanie: „Deprecor, Domina S. Helena, mater regis Constantini" (dalej mówić prośbę o zja­wienie anioła).

Gdy dziecko zobaczy anioła, będzie mogło zażądać od niego, czego zażądacie.

O TALIZMANACH

O talizmanach mówiliśmy w części drugiej. Pozostaje jeszcze opisać pewne szczegóły praktyczne co do ich przygoto­wania. Przygotowanie to tworzy całą ceremonię i uczeń powinien nauczyć się jej starannie.

Potrzebne są następujące instrumenty:


1. Materia, na której jest wyryty talizman, która bywa albo metalem, albo skórą ze zwierzęcia, które nie miało stosunku płciowego, albo z pergaminu, przygotowanego z ta­kiej skóry, albo z papieru przygotowanego przez samego ucznia magii specjalnie na ten cel.

2. Przedmioty potrzebne do tej operacji: ołówki, kompas, linia, nóż do skóry, pergamin i papier, rylec, wosk i ocet do metali.

3. Koperty jedwabne w różnych kolorach, w których będą przechowywane talizmany gotowe.

O MATERIALE NA TALIZMANY

A. Metale

Materiał na talizmany trzeba użyć odpowiedni do planet;

dla Saturna ołów, dla Jupitera cyna, dla Marsa żelazo, dla Słońca złoto, dla Wenery miedź, dla Merkurego żywe srebro w połączeniu ze srebrem i złotem, dla Księżyca srebro- Do metalów mniejszej twardości można użyć dłuta a do twardych wosku i kwasów, jak to zaraz objaśnimy. Na planetarnych talizmanach trzeba wyryć rysunki podane wyżej.

B. Skóra, pergamin i papier

Skóra. Należy kupić w dniu znajdującym się pod wpły­wem Słońca (w wigilię św. Jana) skórę jagnięcia albo cielęcia martwo urodzonego i schować ją w białą bieliznę po stosow­nym poświęceniu.


Pergamin. Do zwykłego użytku magicznego pergamin nabywany w handlu wystarczy, lecz skóra otrzymana drogą powyższą jest znacznie lepsza.

Papier. Można fabrykować samemu papier potrzebny, kupując pastę papierową i poddając ją prasowaniu w prasie metalowej.

Rysunki na metalach

Najpraktyczniej jest pokryć medalion woskiem i rysować na nim dłutkiem figury podane wcześniej. Następnie trzeba pogrążyć je w stosownych kwasach w godzinie i dniu, od­powiadającym planetom. Gdy medalion pozostaje pogrążony odbywa się jego poświęcenie. Po wydobyciu talizman omywa się wodą słoną i owija w kawałek jedwabiu barwy odpowied­niej.

Dłuto

We wtorek lub w piątek każ zrobić stalowy pręcik podobny do wskazanego rysunku (str. 175) i każ na nim wyryć imiona aniołów tych dni. Później przypraw rączkę z drzewa i mów następującą modlitwę:

„Wieczny Boże, ojcze mój, pobłogosław ten instrument przygotowany na twoją chwałę, aby służył tylko dobremu i zmierzającemu do twej chwały. Amen.

Asophiel, Asophiel, Asophiel, Pentagrammaton, Athana-tos, Eye, Eye, Eye, Kellon, Kelloi, Kelli."

Okadziwszy instrument, schowaj go do użytku.


Rysowanie talizmanów na pergaminie lub skórze

Zaopatrzyć się należy w 7 ołówków o kolorach od­powiadających planetom, każdy niech będzie poświęcony odpowiednio w dzień odpowiadający. Po okadzeniu umocz końce we krwi owieczki i wymawiaj:

„Hamiel, Hel, Miel, Ciel, Joviel, Namia, Madge, Tetra-grammaton. Boże wielki i potężny, wysłuchaj me prośby i racz zesłać tym ołówkom swe błogosławieństwo. Amen.

W dzień Marsa należy kupić nóż nowy z białą rękojeścią i o kilku ostrzach; duże służy do ścinania traw a małe do temperowania ołówków. Po okadzeniu noża odmów następu­jącą modlitwę nad nim:

Agiel, Asiel, Sadon, Paliel, Alma, Mamiel, Ciiaton, Kaday, Catiina, Wanzaval, Zalphi, Carsali, Faffua, Hietimi, On, Agla Agios; Agio, Hamamon, Yoth, Luphat, Miel, Ciel, Miel, Ciel, Miel Deus, Moyses, Deus Israel.

Cyrkiel kupiony w dniu Słońca i linijka pod wpływami Księżyca są potrzebne do rysowania talizmanów. Przedmioty te powinny być owinięte w jedwab i służyć tylko do celów magicznych. Pod wpływami planet sprzyjającymi utnij nożem materiał, z którego ma być uczyniony talizman; później uczyń cyrklem i ołówkiem koła potrzebne; wreszcie porysuj figury ołówkiem. Następnie poświęć talizman według przepisu i wes­tchnij nań trzykrotnie. Dodaj do tego modlitwę dnia i tygodnia odpowiedniego. Każdy talizman, gdy będzie ukończony, powi­nien być owinięty w kawałek jedwabiu koloru odpowiedniego i starannie schowany w szafie magicznej.

W ogóle talizman jest znakiem widomym (materialnym) połączenia woli maga z wpływem astralnym, przy czym rodzaj


siły astralu zależy od sposobu przygotowania i formy taliz­manu. Talizman kupiony, a nie przygotowany własnoręcznie, nie ma wielkiego znaczenia specjalnego. W razie zdobycia starego talizmanu trzeba wyrozumieć jego sens z rysunku i poświęcić na nowo z całą ceremonią, tj.: z użyciem laseczki, pucharu i szpady.

Gdy poświęcenie odbywa się według położenia księżyca i planet, co wymaga tylko 24 godzin oczekiwania, talizman nabiera skutecznej siły na jeden miesiąc. Gdy poświęcenie odbywa się według położenia księżyca w znakach zodiaku, jest on skuteczny w ciągu roku i więcej. Najskuteczniejsze i naj­trwalsze jest poświęcenie dokonane w czasie wskazanym przez położenie Słońca.

OKREŚLENIE HOROSKOPU DO CZYNNOŚCI MAGICZNEJ

Przy każdej ważniejszej operacji jest bardzo użyteczna sztuka określenia pozycji gwiazd na niebie w dniu obranym do tej operacji.

W tym celu należy zaopatrzyć się w książkę, wskazującą na każdy dzień roku długość i szerokość różnych gwiazd i mapę nieba. Przypuśćmy, że trzeba określić horoskop na niedzielę roku 1893, dzień 23 kwietnia.

Na kawałku papieru narysujmy koło. Potem podzielmy je na 12 części jak cyferblat zegarka i napiszmy wokół stopnie w ilości 360, pisząc po 30° dla szybkości. Nadto każdą podziałkę oznaczmy znakiem zodiaku. Wewnątrz oznaczamy mniejsze koła dla każdej z 7 planet.


Po czym weźmy książkę i poszukajmy kolejno długości różnych gwiazd, poczynając od Księżyca.

Dla Księżyca poszukajmy w wykazie długości i szerokości na miesiąc kwiecień. Tam znajdziemy wiele godzin wskaza­nych. Weźmy np. dwunastą. W tej chwili księżyc zajmuje l69''22'56". Ta liczba powinna być odmierzona na rysunku i oznaczona kreską. Kreskę połączmy linią z środkiem, tj. ziemią. Przecięcie tej linii z kołem Księżyca da nam położenie Księżyca; otóż widzimy, że znajduje się on w znaku Panny niedaleko środka.

Słońce. Długość Słońca dnia 23 kwietnia według wykazu wynosi 33<>31'54"; postępując, jak wyżej, odnajdziemy, że znajduje się ono w znaku Byka, tj. między 30° 160".

Tym sposobem odnajdziemy położenie innych planet.

Po przeprowadzeniu linii horyzontu widzimy, jakie znaki zodiaku są widzialne a jakie niewidzialne, tj. jakie się znajdują nad horyzontem i jakie -pod horyzontem. Tą drogą dowiadu­jemy się, które planety panują w danym dniu. Otóż dnia 23 kwietnia, jak widzimy z rysunku, linia horyzontu przechodzi przez znak Wodnika i przez znak Lwa. Znaki nad horyzontem to Rak, Bliźnięta, Byk, Baran i Wodnik a planety panujące:

Wenus, Słońce, Jupiter i Mars.

TYDZIEŃ UCZNIA MAGII

Sztuka wykorzystania praktycznego astralu -wymaga wy­trwałości, spokoju i czasu. Tylko osobom, posiadającym charakter poważny udaje się ją osiągnąć. Ludzie skłonni do przechwałek i lekkomyślni, którzy zaledwie przystąpili do


nauki magii, a już chełpią się swoją wiedzą, niewiele zdołają zdziałać w tej nauce. Aby skupić swe siły duchowe najlepiej jest zachowywać o swej nauce całkowite milczenie. Nie należy zwracać uwagi na szyderstwa ludzi, którzy nie wiedząc nawet, co to jest magia, szydzą nie tylko z niej, lecz i z wierzących w nią. Dla prostaka każda formuła wyższej algebry wydaje się dziwacznym wytworem fantazji lub bazgraniną bez sensu. Ten tylko może ją ocenić, kto ją rozumie. Nauka magii kiedyś zajmie należne jej miejsce; wtedy będzie ją można wyznawać otwarcie. Obecnie najdogodniej jest wyznawać ją i uprawiać z dala od ciekawego wzroku profanów. Jakkolwiek każdy człowiek może najlepiej sam poznać drogę, prowadzącą do ukształcenia jego duszy w kierunku magicznym, jednak dla rozpoczynających dajemy niniejsze wskazówki.

Dzień, podobnie jak rok, dzieli się na cztery części;

poranek lub wiosna dnia, okres przebudzenia umysłu, połu­dnie lub lato - okres kwitnienia, popołudnie lub jesień, czas zbierania owoców i urzeczywistniania, wreszcie wieczór lub zima - okres spoczynku lub medytacji.

Dzień magika winien być poświęcony modlitwie pod trzema postaciami: słowa, spoczynku lub medytacji.

Rankiem po starannym umyciu się i modlitwie należy oddać się pracy, która jest najskuteczniejszą modlitwą.

W pracy trzeba odróżniać profesję od zajęcia. Profesja służy do zdobycia środków do życia cielesnego; zajęcie służy do podtrzymania życia duchowego. Zajęcie magika polega na rozmyślaniu, praktyce i czytaniu dzieł magicznych, wreszcie na ukształceniu ducha za pomocą słuchania muzyki, oglądania dzieł sztuki itp.

Wieczorem przed snem trzeba rozmyślać o całym dniu, uczynić ze swych czynów i myśli pewien rodzaj egzaminu. Codziennie, prócz zwykłych modlitw, trzeba odmawiać ułożo­ną przez siebie samego.


W niedzielę należy prosić Boga o spokój duszy swojej i wyrazić uczucia oddania się całkowitego Bogu. W poniedzia­łek należy prosić o pomoc i pociechę z nieba. We wtorek wykonać akt skruchy i prosić o przebaczenie grzechów. W środę - błagać o pomoc przed wrogami. W czwartek - prosić o oświecenie ducha światłością prawdy. W piątek - o przy­wrócenie siły i zdrowia duszy i ciała. W sobotę - rozważać ofiarę, jaką uczynił Chrystus dla ludzkości.

Nadto niedziela - dzień słońca, winna być poświęcona wyłącznie zajęciu a nie profesji. Oddanie się ulubionemu zajęciu stanowi najlepszy wypoczynek dla człowieka wytwor­nego, bo bezczynność całkowita, zarówno fizyczna, jak umys­łowa jest celem dążeń jedynie dla prostaka. Rankiem dnia tego należy odmówić modlitwę możliwie uroczyście, następnie udać się do kościoła, który jest znakomitą pracownią magiczną swego rodzaju, albo też, jeśli obecność ludzi przeszkadza skupić myśli, do miejsca ustronnego na łono przyrody, która jest świątynią, uczynioną nie rękoma ludzi a samego Boga. Popołudnie poświęcić należy albo przygotowaniu przedmio­tów magicznych, albo też kształceniu ducha na koncertach lub widowiskach poważnych. Wieczór spędzić na porządkowaniu prac magicznych z całego tygodnia, na czytaniu i przepisywa­niu formuł magicznych z dzieł ulubionych. Wszedłszy do swej pracowni, uczeń magii niech zakończy dzień długim rozmyś­laniem i modlitwą przed ołtarzem lub w kole magicznym. W takiej chwili izolatory, jak szkło i wełna, winny być szczególniej polecone. W ogóle zbyt drobiazgowych przepisów dać niepodobna. Stopniowe ćwiczenie w medytacji prowadzi do rozwoju sił duchowych wyższych, który obdarza nas trzema rodzajami stanów, znanych pod nazwą: zachwyt, ekstaza i sen proroczy.

Zachwyt jest skutkiem rozmyślania o rzeczach ducho­wych połączonego z rytmem oddechowym specjalnym, w któ-


rym oddech stopniowo zmniejsza się. W tym stanie ciało fizyczne jest pogrążone we śnie kataleptycznym, a ciało astralne jest olśnione wskutek nagłego wzlotu w świat ducho­wy. Tajemnicze obrządki religijne, posty i modlitwy prowadzą do stanu zachwytu. Jednak dążyć do niego należy ostrożnie, bo praktyka ta jest dla wielu niebezpieczna.

Ekstaza. Stan ten posiada te same na pozór cechy, co i poprzedni, a mianowicie: sen kataleptyczny, nieruchomość wzroku, zanik oddechu itp., lecz w nim ciało astralne całkiem wychodzi na zewnątrz i widzi z daleka.

Sen proroczy. Snu tego nie należy brać za jedno ze zwykłym. W tym ostatnim nagły napływ siły nerwowej do mózgu wytwarza rozmaite obrazy, które rodzą się pod wpły­wem myśli, napływających do mózgu. Odwrotnie sen proro­czy, który zdarza się bardzo rzadko, jest skutkiem nagłego oświecenia duszy przez astral; wrażenia, które taka wizja pozostawia w mózgu, są głębokie i żywe. Nadto umysł istotnie uwolniony z powijaków materii jest zdolny do świadomego przyjmowania wpływów świata duchowego i boskiego.

Kto chce doświadczyć tego marzenia boskiego winien przygotować się doń całym ciałem swoim i oczyścić umysł od brzemienia namiętności; niech nie je wieczerzy tego dnia; niech nie pije nic, co by go mogło oszołomić; niech pokój jego będzie czysty i uporządkowany; niech będzie okadzony wonnościami. Namaściwszy skronie i trzymając na palcach pierścienie nasen­ne, położywszy pod głowę figurę świętą i obraz poświęcony, poleciwszy się bóstwu za pomocą modłów, niech uda się na sen, skupiając myśl na tym, co chce wiedzieć. W takim razie będzie on mieć sen prawdziwy.


PROMIENIOWANIE

Dotychczas mówiliśmy o praktykach, które pozwalają uczniowi magii stopniowo ukształcić swoją wolę i oddziaływać coraz bardziej świadomie na istoty psychiczne. Przypusz­czamy, że zdołał on wytworzyć wokół siebie atmosferę sym­patii zarówno w świecie widzialnym jak niewidzialnym. W dal­szym ciągu winien on przyzwyczajać się do spożytkowania swej wiedzy na korzyść nieuświadomionych i niewtajemniczonych.

Tak bowiem postępowali zawsze szlachetni zwolennicy magii. Przeszkody nie powinny powstrzymać poszukiwacza prawdy. Aby mu okazać pomoc z kolei podamy przepisy, jak ma on zachowywać się wobec środowisk ludzkich, wrogo dla niego usposobionych, i jak powinien on, wzorem rycerza, rzucać się w największą gęstwinę nieprzyjaciół, nie pytając ilu ich jest. Zwycięstwo zapewnione jest dla tych, którzy mają moc ducha, zdobytą w cichych rozmyślaniach w samotni, z dala od szumu światowego. Niech powstrzymuje się on od rozpo­wszechniania swej nauki wśród profanów, lecz niech rozwija swe siły duchowe, sztukę panowania nad sobą, a wtedy przyjdą oni sami do niego i uznają nad sobą jego wyższość. Niech strzeże się wtedy uczeń magii uczucia dumy ze zwycięstwa, niech unika rozgłosu i licznego towarzystwa. Otoczony nielicz­nymi powiernikami, wspomagany radami towarzyszów star­szych, niech prowadzi wciąż życie ciche, skupione, pracowite.

Skoro raz uczeń magii wstąpił na tę drogę i rozbudził siły drzemiące, niechże nie pozwala sobie ani na chwilę słabości, bo inaczej zginie od potęg, nad którymi nie umiał panować. A teraz, jeśli czytelnik jeszcze pragnie iść z nami, rozpatrzmy środki promieniowania duchowego na otoczenie.


ODGADYWANIE CHARAKTERU Z OZNAK ZEWNĘTRZNYCH

Po zdobyciu panowania nad samym sobą i wiedzy tajemnej przyrody, należy zwrócić uwagę na otoczenie. Zauwa­żymy wkrótce, że życie wszystkich polega na walce bezustan­nej, nieubłaganej, odbywającej się w imię najrozmaitszych haseł, a przeważnie w celu zdobycia dobrobytu materialnego. Przeto, aby wejść między ludzi trzeba mieć męstwo i być dobrze opancerzonym. Albowiem, na ogół biorąc, człowiek jest stworzeniem wrogim dla ciebie. Spójrzmy wokół siebie. Oto spotkamy w postaci ludzkiej byka lub wieprza, ulegającego instynktom i prostackim apetytom, tygrysa lub dzika, zdanego na pastwę namiętności i kierowanego przez egoizm lub niena­wiść, dalej sępa lub papugę, pogrążonych w wirze interesów pospolitych, fałszów i przesądów despotycznych, nie skrom­nego, a zaślepionego przez dumę. Każda z tych istot ma wyryte na twarzy piętno swoich skłonności zwierzęcych, które nią kierują i nad nią panują. Ty, uczniu tajemnic Hermesa, ty powinieneś umieć natychmiast zedrzeć z twarzy ludzkiej maskę, skrywającą zwierzęce popędy pod sobą i będąc zwycięz­cą swoich popędów, powinieneś także umieć zwyciężyć cudze. Podamy d wskazówki, jak można odróżnić cechy przeciwnika woli w sobie samym i w innych.

Oblicze, cera, krok, pismo, ruchy, głos służą do rozpo­znania od razu istoty moralnej. Trzeba byłoby napisać całą książkę o różnych rodzajach i odcieniach charakterów. Na razie wystarczy wiadomość, że istota ludzka, ze względu na rodzaj swej pobudliwości, dzieli się na trzy odmiany: instynk-tywną, animiczną i intelektualną; zaś istota wolowa łączy w sobie te trzy odmiany.


Każdy człowiek, u którego przeważa istota instynktywna, posiada powolność i wytrzymałość wołu; odznacza się biało­ścią cery, miękkością dała, powolnośdą ruchów i głosu, a także kroku.

Ten, w którym przeważa istota animiczną, jest czynny, spieszący się, gwałtowny, przypomina lwa. Na zewnątrz cechuje go cera czerwona, twarde dało, szybki krok i ruchy, prędka mowa. Takie są główne cechy ludzi, w których materia przeważa w skłonnośdach nad myślą.

Odmiana intelektualna ma wielką wrażliwość i zdolność szybkiego przyswajania wiadomośd. Charakter ten można porównać do ptaka w różnych odmianach. Przeważającą barwą cery jest żółta, ruchy są nagłe i urywane, jak głos.

Wreszde istoty, w których wola, a więc i ambicja, panuje nad innymi stronami charakteru, odznaczają się demnym kolorem cery, głębokim spojrzeniem, szybkośdą kroku i ru­chu.

Żeby od razu wytworzyć sobie pojęcie o tych czterech wielkich działach, należy cerę kilku ludzi porównać z białośdą papieru lub kołnierzyka. Odróżnimy wtedy zasadnicze kolory cery, o których była mowa i tym sposobem mieć będziemy doraźne wyobrażenie o charakterze oglądanych ludzi, pamię­tając, że:

1. Kolor biały lub jasnożółty, prawie biały, oznacza charakter zasadniczo flegmatyczny, spokojny, człowieka-^n-stynktowca.

2. Kolor czerwony oznacza charakter animiczny, czynny i namiętny.

3. Kolor żółty oznacza charakter melancholijny lub pesymistyczny człowieka - intelektualisty, umysłowca.

4. Kolor czarny lub przynajmniej demny, oznacza czło­wieka woli.


Pierwsze próby należy powtarzać często, szczególnie na rękach, ponieważ na twarzy znajdują się dwa gatunki kolorów;

pod spodem kolor rzeczywisty zasadniczy (ten, który znajduje się na ręku), a na wierzchu kolor dodatkowy, który określa odmianę zasadniczego charakteru lub temperament osobisty. Dzięki tej cerze dodatkowej można określić bliżej charakter ludzki.

Albowiem pamiętać należy, że w człowieku rzadko się spotykają proste niezłożone charaktery; instynktywny, animi-czny, intelektualny lub wolowy. Zwykle łączą się one między sobą; w jednym znajdują się domieszki drugiego. Spokojny może w rzeczywistości okazać się uczuciowym, umysłowcem, lub też wprost flegmatykiem. Flegmatyk, który pozwoli opa­nować się niższym instynktom, ma za hieroglif nie wołu, a wieprza; odwrotnie, jeśli zdoła opanować wrodzone niedołęs­two staje się koniem, zamiast wołu. Także inne działy mogą mieć trzy odmiany (czynną, umysłową i wolową).

Przed daniem tablic, wykazujących różnice służące do rozpoznania charakterów, objaśnimy, w jaki sposób ma się odbywać to rozpoznawanie:

1. Z daleka można wytworzyć sobie pierwsze wyobrażenie według sposobu chodzenia, tj. kroku gwałtownego lub wol­nego, długiego lub krótkiego.

2. Później uważa się na cerę, według wyżej podanego przepisu.

3. Potem przypatrzyć się trzeba profilowi, a szczególnie nosowi; linie wklęsłe cechują charaktery instynktowe i animi-czne, rysy wypukłe cechują charaktery umysłowe i wolowe.

4. Następnie zauważyć należy usta, podbródek i oczy, żeby móc sprostować pomyłki przypuszczalnie popełnione przy początkowym badaniu.

5. Dalej należy zająć się ręką i rozpatrzyć ją co do siły, barwy i linii.

Wreszcie wszystkie dane sprawdza się przez rozpatrzenie charakteru pisma, jeśli można mieć próbki pisma osoby, którą się chce poznać dokładnie.

Tablica nr l służy do wykonania tej pierwszej klasyfikacji charakterów.

Każdy z głównych działów, podanych na tej tablicy, w praktyce dzieli się na trzy grupy, jak to wskazują tablice następne. Aby dojść jak najprędzej do praktycznych wyników, trzeba uważnie studiować twarz (szczególnie kształt nosa, linię profilu, charakter pisma).

Za zasadę przyjmuje się kolor twarzy, jako sposób do umieszczenia danej osoby w jednym z 4 głównych działów.

Następnie odcienie tego koloru decydują o dalszym podziale.

Tym sposobem przy pewnym wysiłku uczeń magii zdobę­dzie konieczną dla niego sztukę rozpoznania charakteru człowieka.

Nauczywszy się rozpoznawać charaktery, uczeń magii winien pamiętać o dwóch ważnych uwagach co do sztuki panowania nad innymi, a mianowicie: l) że w razie nadmier­nego powiększenia panującego ośrodka istoty pobudliwej, człowiek jest zawsze bierny, tj. bezbronny, ponieważ kontrola jego rozsądku niknie wobec gwałtownej namiętności, i 2) że w razie zmniejszenia ośrodka panującego istoty pobudliwej, człowiek staje się czynny, czujny, skory do obrony i rozsądny.

Jaki jest skutek powiększenia takiego u czterech typów?

Powiększenie przesadne ośrodka instynktowego wywołu­je lenistwo, żarłoczność i nieruchomość.

Powiększenie przesadne ośrodka animicznego wywołuje gniewliwość i zawiść.

Powiększenie przesadne woli wywołuje despotyzm, ambi­cję i dumę.

Jeśli więc chcecie opanować instynktowca, zadajcie sobie trud zadośćuczynienia jego żarłoczności, jego lenistwu i po­trzebie spokoju. Stworzycie wokół niego tym sposobem atmo­sferę przyzwyczajeń przemożnych, z których trudno mu będzie wyłamać się, za pomocą użycia całego zapasu woli.

Aby opanować sangwinika animicznego trzeba znaleźć pole dla jego potrzeby działalności, trzeba mu odnajdywać przedsięwzięcia, które by mógł rozpoczynać i piętrzyć wciąż nowe przeszkody do przezwyciężenia; umiejcie też wzbudzić w mm gniew od czasu do czasu i nie zapominajcie, że pochlebstwo jest najpewniejszą bronią w danym razie.

Wobec intelektualisty umysłowca należy stosować po­dziwianie; uwolnić go trzeba od działalności fizycznej, która jest dlań niemiła. Czyńcie zadość jego drobnostkowym ma­niom, które łatwo poznacie i nie zapominajcie, że zazdrość i zawiść, wzbudzone w takim człowieku w porze stosownej, uczynią go waszym niewolnikiem. Nie ma tak wielkiego błędu^ którego by nie uczynił intelektualista w gniewie.

Co się tyczy potężnego wolowca. który się wydaje groź­nym na pierwszy rzut oka, to postarajcie się jak najprędzej odkryć ukrytą w nim ambicję; z łatwością uda się wam powiększyć w nim jego nadzwyczajną pychę. Poddajcie się jego despotyzmowi i kierujcie jego próżnością, a uczynicie z niego dziecko, któremu będzie się zdawało, że panuje nad wami, a które w istocie będzie narzędziem powolnym w waszym ręku!

Wiedzę, o jakiej mówimy, posiada kobieta instynktownie. Kobieta korzysta ze swej bierności pozornej, aby przeniknąć w głąb duszy mężczyzny, na którego chce oddziaływać;

poznaje ona jego manie, ambicje, namiętności; wiele miesięcy poświęca tej pracy przygotowawczej, która jest tym lżejsza, że mężczyzna odznacza się brakiem odporności duchowej wobec istoty kochanej. Gdy praca jest ukończona, kobieta zna lepiej swego towarzysza, niż on sam siebie. Wtedy zaczyna od-

działywać na niego; zmuszać go niepostrzeżenie do stosowania się do jej woli. Mężczyzna jest wtedy uwikłany w sieci nadzwyczaj trudne do porwania. Nawet, gdy miłość przeminie, na jej miejsce zjawi się nowa potęga przyzwyczajenia, przed którą ugnie on karku. Kobieta zachowa na zawsze wobec słabego lub nieostrożnego mężczyzny władzę magiczną. Ko­bieta ma przyrodzoną znajomość sekretów magicznych, któ­rych odkrycie wymaga ze strony mężczyzny pracy długiej

i wytrwałej.

W przenośni i pokrótce tak dadzą się wyrazić przepisy postępowania w życiu z ludźmi dla ucznia magii.

Jeśli masz do czynienia z wołem, to bądź dla niego trawą, jeśli go chcesz utrzymać i ułagodzić; a jeśli chcesz zmusić go do

ruchu, bądź dlań kolcem.

Jeśli chcesz posiąść władzę nad lwem, to spójrz, jak się on łasi i jak przymila się wobec tego, kto mu podaje ścierwo do klatki; a jeśli chcesz panować nad nim, to umiej być po-

skromicielem - pogromcą.

Chcesz utrzymać ptaszka przelotnego? Żywo pokaż mu zwierriadełko lub szybki różnokolorowe a olśniony skow­ronek pozwoli wziąć się do ręki. W drugim wypadku bądź ptasznikiem i zawrzyj mocno klatkę, w której zamknąłeś wyobraźnię istoty tak niestałej z przyrodzenia swego.

Człowiek wydaje się silnym, pełnym dumy ze swej męsko­ści a jednak kobieta słaba i delikatna zmusza go do tego, że pada do jej stóp. Tak samo idea świetna uwięzi kochanków

myśli.

Takie są zasady, które trzeba znać, aby osiągnąć zwycięst­wo w walce duchowej. Uczeń magii, który poświęci nieco uwagi obmyślaniem środków do uzyskania przewagi ducho­wej nad ludźmi, zdoła uzupełnić wskazówki powyższe szere­giem potrzebnych spostrzeżeń praktycznych.

W przyrodzie nie ma nic godnego wzgardy, ani pyłku kurzu nikłego, nawet człowieka, ani najbardziej lichego. Każda istota rozumna posiada w sobie skarby ukryte, które uczeń magii powinien umieć odkryć i spożytkować. Dlatego nie trzeba zamykać się stale w samotni, unikać tłumu w obawie, że wpływ jego zabruka czyste myśli lub skusi do życia poziomego. Przeciwnie, starać się należy o podniesienie moral­ne i duchowe swego otoczenia. Wiedzy swej nie należy używać inaczej, jak dla dobra innych.

Do powinności ucznia magii należy:

1. Leczyć z ciemnoty i pychy, z fałszywej nauki i z fał­szywej wiary, z choroby moralnej i z choroby cielesnej.

2. Należy siać i czekać, aż posiew wzejdzie; należy siać nawet na ziemi nieurodzajnej, nie czekając na pomoc z nieba.

3. Należy wreszcie pocieszać i przynosić ulgę cierpiącym;

do tego celu winno służyć poznanie tajemnic życia i śmierci.

Uczeń magii powinien bezustannie wznosić się myślą ku Bogu, pamiętając, że żadne ceremonie i modlitwy, odprawiane bez przejęcia się wewnętrznego lub za pieniądze nie mają żadnego znaczenia. Nie należy unikać domu modlitwy, lecz trzeba umieć wszędzie stworzyć dla siebie świątynię. Trzeba też pilnie spełniać obowiązki, które wkłada na nas życie społeczne. W tym względzie należy pamiętać na przykład mędrca Sok­ratesa, którego żywot i myśli radzimy odczytać.

MAGNETYZM I HEPNOTYZM

Istnieją pewne strony psychiczne (duchowe), spotykane zarówno u ludzi, jak i u zwierząt, które są znane pod ogólną nazwą hipnotyzmu i magnetyzmu.


Magnetyzm, który polega na spożytkowaniu siły fluidów, wydzielających się z istoty ludzkiej, stanowi jedną z gałęzi doświadczalnych magii, lecz nie jest całą magią, bo nie zawiera w sobie wcale nauki o gwiazdach i ich wpływie.

Hipnotyzm jest formą przejściową pomiędzy czuwaniem i stanami magnetycznymi, zwanymi głęboką hipnozą.

Cuda hipnotyzmu są następstwem sugestii, czyli pod­dawania swojej woli innemu osobnikowi.

Opis następujący daje ogólne pojęcie o zjawiskach, zna­nych pod nazwą hipnotyzmu.

Hipnotyzer prosi jakąś osobę, aby zasiadła na krześle. Później staje przed nią i wykonuje stosowne ruchy, o których będzie mowa poniżej.

Po 10 minutach osoba hipnotyzowana zamyka oczy, siedzi bez ruchu oddychając spokojnie i wygląda tak, jakby spała. Gdy się do niej mówi, słyszy wyraźnie; na pytania hipnotyzera, jak się czuje, odpowiada, że jest zmęczona. Zahipnotyzowana jest pozbawiona całkowicie woli i znajduje się wyłącznie pod wpływem hipnotyzera. Wmawia on w nią np., że zapomniała, w jakim mieście mieszka i w istocie nie może ona przypomnieć sobie nazwy miasta. Wmawia w nią, że nie może powstać z miejsca; w istocie nie może ona poruszyć się. Później rozkazuje, żeby wstała; wtedy zahipnotyzowana wstaje i chodzi po pokoju. Na rozkaz hipnotyzera osobie tej zdaje się, że jest w kąpieli; następnie zapewniają, że jest w lesie i deszcz leje, jak z cebra. Osoba wierzy najzupełniej. Na zapytanie, czy słyszy dzwon kościelny, odpowiada: „Bardzo wyraźnie". Przysuwa do jej nosa flaszkę z amoniakiem, twierdząc, że to jest woda kolońska; uśpiona przyznaje, że wącha wodę kolońska. Kłuje ją igłą, wmawiając, że nie odczuwa żadnego bólu i w istocie ani się nawet skrzywi. Rozkazuje otworzyć oczy i pokazuje bilet wizytowy, twierdząc, że to jest jego fotografia. Zahipnotyzowana osoba wierzy w to


i dopatruje się podobieństwa. Wmawia w nią, że siedzi przed obfitą wieczerzą i zaprasza do jedzenia. Ona wierzy i wykonuje odpowiednie ruchy jedzenia i pida.

Mamy tu przykład typowej głębokiej hipnozy. Ruchy, ujęcia zmysłów, uczucie bólu, wszystkim mniej lub więcej kieruje wola hipnotyzera. Ciekawa jest ta okoliczność, że osoba postronna nie może wywrzeć żadnego wpływu na zahipnotyzowaną. Ta ostatnia nie słyszy jej głosu, nie czuje jej dotknięcia, lecz znajduje się wyłącznie pod wpływem swego hipnotyzera, tj. człowieka, który wprowadził ją w stan hip­notyczny.

Do zahipnotyzowania człowieka potrzeba użyć tzw. suge­stii. Pod wyrazem „sugestia - poddawanie, narzucanie, pod-szepnięde", rozumiemy specjalny gatunek wpływu na człowie­ka, a mianowicie rozbudzenie w pewnej osobie jakiegoś wyobrażenia nie drogą wykładu logicznego, lecz jedynie przez obwieszczenie, że ono nadejść musi. Przy sugerowaniu, w prze­ciwieństwie do innych rodzajów wpływu (jak prośba, rada, rozkaz itp.), ma największe znaczenie osobisty wpływ tego, który sugeruje. Stąd sen hipnotyczny powstaje wtedy, gdy hipnotyzer wprowadzi do mózgu osoby doświadczanej obraz snu, czyli podszepnie, narzuci jej myśl o konieczności zaśnięcia. Poruszanie palcami, dotykanie rąk i działanie wzroku hip­notyzera, ułatwia wprowadzenie w stan hipnozy. Dzieci dają się zahipnotyzować bardzo łatwo i prędko, o ile są tak rozwinięte umysłowo, że umieją słuchać i rozumieć. Dla hipnotyzera wystarczy nieraz zamknąć dziecku oczy, przy­trzymać mu przez parę chwil powieki i wmówić w nie, że ma zasnąć, a zaśnie niezawodnie.

Dorosłych również usypiać można za pomocą samego dotykania oczu. U wielu osób można wywołać stan hipnozy bez żadnych przygotowań. Nie robi się żadnych „passów" czyli ruchów rękami, nie „fiksuje się" danej osoby wzrokiem, lecz po


prostu zamyka się jej oczy, naciska się powieki, zaleca się jej, żeby ich nie otwierała i sugeruje się wrażenia senne. Wiele osób zapada i to dosyć prędko w sen mniej lub więcej głęboki.

U innych można trafić na większy opór. W takich razach - powiada jeden z hipnotyzerów - zamykam pacjentowi powieki na czas dłuższy, zalecam mu milczenie i nieruszanie się z miejsca i powtarzam mu bez przerwy te słowa: „teraz uczujesz pan pewne odrętwienie, uczucie senności, pańskie ręce i nogi już są nieruchome, powieki stają się ciężkie, nerwy zaczynają się uspokajać, nie masz żadnej ochoty do wstania, oczy pańskie są ciągle zamknięte, otóż i sen itp. Prowadząc w ten sposób sugestię przez pewien czas i działając na słuch osoby, mogę palec odjąć; oczy pacjenta pozostają zamknięte; podnoszę mu rękę, ręka zatrzymuje się w powietrzu; nastąpił sen, tzw. kataleptyczny.

Inne osoby bywają jeszcze oporniejsze, z góry dowodzą, że nie mają żadnych kwalifikacji do hipnozy, zrywają się ciągle i twierdzą, że zasnąć nie mogą. Takim osobom zalecam przede wszystkiem spokój i mówię im ciągle o odrętwieniu członków i znużeniu. Osoby takie bywają często uspokojone, lecz nie uśpione. Zadawalam się często w takich razach tym, że zostawiam pacjenta w tym stanie wątpliwego uśpienia i zale­cam mu zachowanie spokoju przez czas dłuższy, nie próbując, czy sugestia istotnie wystąpiła. Zazwyczaj udaje się przez taki rodzaj przygotowań na drugim lub trzecim posiedzeniu otrzy­mać wyższy stopień niewątpliwej już hipnozy".

U różnych osób rozmaite sposoby postępowania prowa­dzą do celu. U jednych wystarczy łagodna sugestia, u drugich trzeba użyć pewnej przemocy i stanowczości rozkazu. Wpływ hipnotyczny po kilku posiedzeniach niesłychanie wzrasta. Wtedy wystarczy niekiedy spojrzeć na osobę doświadczaną, potrzymać przed nią palce i zawołać: „Zaśnij!", a w kilka sekund potem oczy jej się zamykają i występuje sen.


Osoby podatne można hipnotyzować listownie lub przez telefon.

Obok sugestii hipnotycznej a więc sugestii, działającej we śnie hipnotycznym, istnieje nadto sugestia jawna, w stanie czuwania, tj. sugestia stanowiąca przymus osobisty dla ludzi nieuśpionych w życiu powszednim.

O RÓŻNYCH SPOSOBACH HIPNOTYZOWANIA

Do wywołania snu hipnotycznego prawie każdy operator posiada swój własny sposób, który uważa za najskuteczniejszy. Wszystkie sposoby oddziaływania można sprowadzić do dwóch zasadniczych. Jedne polegają na oddziaływaniu fizycz­nym za pomocą poruszeń rąk, „passów", za pomocą wzroku hipnotyzera, wpatrującego się w oczy osoby doświadczanej, zwanej medium" albo wzroku samego medium, wlepionego w jakiś przedmiot błyszczący lub też polegają na naciskaniu pewnych części muskułów głowy i innych.

Drugie są to sposoby duchowego charakteru; polegają na wypowiedzeniu rozkazu operatora, że te lub inne objawy mają wystąpić u osoby doświadczanej.

Istnieje jeszcze gatunek hipnozy, w którym stan hip­notyczny zjawia się własnowolnie i świadomie za pomocą wysiłku woli samej osoby, która hipnotyzuje sama siebie niezależnie i bez pomocy hipnotyzera. Wiemy, jaką potęgą jest siła woli i jak często w życiu powszednim wystarcza ona do uśmierzenia bólów cieisnych i powstrzymania wielu objawów chorobliwych. Przez dostateczne ćwiczenie i rozumne skiero­wanie woli można dojść do możności hipnotyzowania samego siebie, tj. do wprowadzania się w sztuczny sen nerwowy oraz do odhipnotyzowania siebie.


SPOSÓB MAGNETYZOWANIA RUCHAMI RĘKI

Sposób ten został wynaleziony przez Mesmera. Uczony ten siadał naprzeciw osoby doświadczanej, ujmował ją za obie ręce i wpatrywał się jej bystro w oczy. Po upływie 10 do 15 minut puszczał jej ręce i w odległości kilku cali od osoby zaczynał magnetyzowaćją ruchami ręki, poczynając od głowy i przesuwając dłonią coraz niżej do kolan; przy czym nieraz z lekka dotykał ciała medium końcami palców.

Operację tę powtarzał od 10 do 15 razy. Jeżeli osoba zasypiała, to posiedzenie trwało dalej, a jeżeli nie, to Mesmer prosił medium o przybycie dnia następnego. Uważał on, że jeżeli sen szybko występuje, to natura tym sposobem ułatwia szybkie wyleczenie pacjenta z jakiejś choroby.

Mesmer magnetyzował przez wpływ osobisty nie tylko swoich pacjentów, lecz czasem przenosił swoją siłę na różne przedmioty a nawet przyrządy, które nazywał bakietami - głównie wodę. Jest faktem niezawodnym, że woda przez tzw. magnetyzowanie ręką doznaje pewnej przemiany. Wszystkie osoby czułe odróżniają od razu wodę magnetyzowaną od zwyczajnej samym tylko smakiem.

0x01 graphic


Magnetyzowanie wody powstaje przez to, że szklankę świeżej czystej wody stawia się na końcach palców jednej ręki, podczas gdy końce palców drugiej trzyma się w niewielkiej odległości od powierzchni wody. Później swobodną ręką przesuwa się kilka razy po zewnętrznych ściankach szklanki.

Medium, choć trochę czułe, pozna od razu tak zamag-netyzowaną wodę, skosztowawszy jej a nawet dotknąwszy tylko ręką. Często medium, napiwszy się takiej wody, od razu zasypia.

Mesmer używał takiej wody do wywołania u medium pewnych objawów podczas swojej nieobecności.

SPOSÓB MAGNETYZOWANIA ZA POMOCĄ WZROKU

Trzeba zostać z osobą doświadczaną sam na sam lub wziąć nadto osobę zaufaną, przeświadczoną o dobrej woli operatora. Hipnotyzer winien czuć się możliwie swobodnie i wygodnie; także pacjent winien siedzieć możliwie dogodnie, nieco niżej niż operator. Przy tym nogi i kolana hipnotyzera powinny dotykać nóg i kolan pacjenta. Trzeba rozkazać pacjentowi aby ufał magnetyzerowi, nie lękał się niczego i nie gniewał, jeśli magnetyzowanie wywoła w nim jakąś nieprzyje­mność. Powiedziawszy to wszystko, magnetyzer bierze w swoje ręce dłonie pacjenta, dotykając ich wielkimi palcami i każe mu mocno wpatrywać się w swoje oczy (nazywa się to „fik­sowanie" wzrokiem). Trzeba trzymać ręce pacjenta od 2 do 5 minut, aż nastąpi równowaga ciepła w połączonych rękach. Wtedy należy odjąć ręce i odwróciwszy je stroną zewnętrzną od


ciała, podnieść je do głowy pacjenta. Oba wielkie palce opiera się o ramiona i przeciąga się je lekko aż do końca palców. Powtarza się to 5 lub 6 razy. Następnie trzeba położyć ręce na głowie pacjenta, trzymać je tam chwilę i stamtąd opuszczać je w odległości l do 2 cali od ciała z góry na dół, zaczynając od twarzy aż do dołka. Wreszcie sztrych przeciąga się do kolan lub nawet do palców u nóg. Ruchy te należy powtarzać przez większą część posiedzenia. Można także zbliżyć się do chorego, umieścić mu dłonie na karku i stamtąd opuszczać je powoli po krzyżu aż do pięt a dalej przez uda aż do kolan i końców stóp. Potem można położyć ręce na głowie i sztrychy prowadzić od ramion przez całą długość rąk pacjenta i przez dało, po­czynając od pasa.

Za pomocą tej metody daje się osiągnąć dobre skutki.

SPOSÓB MAGNETYZOWANIA ZA POMOCĄ BŁYSZCZĄCEGO PRZEDMIOTU

Trzeba rozkazać osobie doświadczanej, aby wpatrywała się uporczywie w pewien przedmiot świecący, trzymany mniej więcej na wysokości nosa. Najlepsze do tego jest szkiełko szlifowane, oprawione w czarny krążek drewniany.

Tu nadmienić wypada, że każda osoba wymaga odmien­nego sposobu magnetyzowania, zależnie od swej natury. Jedni są wrażliwi słuchowo, inni dotykowo; w innych wreszcie najłatwiej coś wmówić drogą rozkazu energicznego. Przeto od magnetyzera zależy wybór tej lub innej metody i nie można twierdzić z pewnością, że jedna jest lepsza od pozostałych.


SPOSÓB MAGNETYZOWANIA ZA POMOCĄ ROZKAZU

Trzeba podnieść się nagle przed doświadczaną osobą, wyciągnąć nad nią ręce i zawołać głośno: „Śpij" lub „Zaśnij". Po czym najczęściej sen występuje natychmiast i medium śpiąc opada na tył krzesła. Jeżeli sen nie przychodzi zaraz po pierwszym rozkazie, to można go powtórzyć do czterech razy;

jeśli to nie wywrze skutku, to dana osoba nie jest podatna do opisanego sposobu magnetyzowania. Sposób ten posiada tę ujemną stronę, że media zapadają zaledwie w półsen i muszą być usypiane ostatecznie za pomocą sztrychów i czarowania słuchu.

SPOSÓB MAGNETYZOWANIA ZA POMOCĄ UŚCISKU RĘKI

Osoba doświadczana powinna ująć obiema rękami każde dwa palce prawej ręki magnetyzera. Po kilku sekundach magnetyzer zapytuje, czy osoba nie doznaje jakiegoś uczucia. Jeśli osoba nie jest oporna, to odpowiada, że zdaje się jej, jakoby mrówki chodziły po jej plecach i że drętwieją jej ramiona i ręce. Na to magnetyzer rozkazuje jeszcze mocniej nacisnąć palce i uczyniwszy kilka sztrychów lewą ręką po górnej połowie ręki osoby doświadczanej, mówi do niej, że już nie puści jego ręki. Istotnie, skurcz ręki osoby zwiększa się tak, że nie może ona wypuścić ręki magnetyzera, nawet na jego rozkaz.


Aby kurcz ten mógł przejść, magnetyzer mówi osobie doświadczanej, że jest wolną i że może go puścić. Po tych słowach kurcz ustępuje.

Osobę, na której powyższe doświadczenie się udaje, można wprowadzić w sztuczny sen nerwowy, czyli hipnozę. W tym celu magnetyzer siada na wprost niej, każe jej zamknąć oczy, bierze jej ręce w swoje, przy czym wszystkie cztery wielkie palce uciskają się nawzajem. Następnie zaleca się osobie doświadczanej, aby się zachowywała spokojnie i nie okazywała oporu chęci zaśnięcia.

Opomiejszym dobrze jest masować wielkimi palcami powieki, przez co sen następuje prędzej. Przedtem należy zapytać się osoby, czy czuje się zupełnie dobrze i jak długo życzy sobie pozostawać w stanie uśpienia.

Zwykle po upływie 2 do 10 minut następuje sen; należy go pogłębić kilkoma sztrychami ponad głową i piersią. Wtedy magnetyzer, położywszy jedną rękę na głowie uśpionej, a drugą ująwszy jedną z jej rąk, rozpoczyna - schylony ku jej piersiom - rozmowę z nią. Pyta naprzód, czy go słyszy. Pytanie to należy powtórzyć kilkakrotnie, nim nastąpi odpowiedź, z początku cicha, ledwie słyszalna. Po kilku odpowiedziach mowa osoby doświadczanej staje się zupełnie wyraźna.

Jeżeli odpowiedź jest zadowalająca, to pozwala się osobie spać spokojnie co najwyżej 20 minut. Medium w stanie hipnotycznym poznaje bardzo dobrze, co jest dla niego pożyteczne a co szkodliwe.

Zbudzenie następuje na rozkaz: „Obudź się!". Przedtem należy zapytać się osoby doświadczanej, czy nie czuje jakich bólów lub niedyspozycji i wmówić w nią, że po obudzeniu musi się czuć zupełnie świeża i zdrowa. Jeśli rozkaz nie wystarcza do obudzenia, to przyspieszyć obudzenie należy za pomocą dmuchania w twarz i sztrychów odwrotnych. Stanowczo nie trzeba używać środków gwałtownych, jak szarpanie śpiącego


lub zlewanie go wodą; także nie trzeba pozwalać osobom obcym dotykać osoby uśpionej. Jeśli po zastosowaniu powy­ższych środków sen nie ustępuje, to należy zwrócić uwagę na puls, bicie serca i oddech. Jeżeli wszystko odbywa się normal­nie, to należy pozostawić medium w stanie uśpienia jeszcze przez 10 do 20 minut. Najczęściej po upływie tego czasu medium budzi się samo.

O STANACH HIPNOTYCZNYCH, CZYU O TRZECH RODZAJACH UŚPIENIA NERWOWEGO

Rodzaje uśpienia hipnotycznego bywają u różnych osób odmienne; zdarza się także, że ta sama osoba w różnych chwilach zapada w hipnozę odmienną od poprzedniej. Bywają osoby, z którymi są możliwe niezwykle uderzające zjawiska;

z innymi, choć zapadły w sen, nie można zrobić żadnego doświadczenia i trzeba je obudzić. Osoby usposobienia choro­bliwego, znanego pod nazwą histerii, są najpodatniejsze do tych doświadczeń. Uśpienie pod wpływem cudzym nazywa się stanem somnambulizmu. Stan ten ma trzy odmiany: l) stan kataleptyczny, 2) stan letargiczny i 3) stan somnambuliczny.

Stan kataleptyczny

Stan ten można wywołać długim przejmującym szmerem lub silnym blaskiem światła a także wpatrywaniem w przed-


mioty błyszczące. Osoba, pogrążona w stanie kataleptycznym, pozostaje bezwładną, a oczy jej stają słupem. Członkom jej, które nabierają wielkiej giętkości, można nadać dowolne położenie. Zmysły przestają działać zupełnie. Oddech staje się powierzchowny, nieregularny i wolniejszy; wszystkie naczynia krwionośne ulegają zwężeniu.

Stan letargiczny

Zwykle letarg wywołuje się fiksacją wzroku. Także osoba, pogrążona w śnie kataleptycznym, wpada w letarg, jeżeli się jej zamknie powieki lub umieści w ciemności. Przy letargu czynność zmysłów ustaje zupełnie. Cechą letargu jest to, że najmniejsze podrażnienie jakiegokolwiek ścięgna mięśniowego za pomocą palca, wywołuje natychmiast ruch muskułu. Na twarzy wywołuje się w ten sposób wyraz najrozmaitszych uczuć, jak ból, radość, śmiech i płacz. Przed obudzeniem śpiącego należy usunąć skurcz przez podrażnienie muskułu przeciwległego lub w jakikolwiek inny sposób, bo w przeciw­nym razie trwać on może przez dzień cały. Osoba, pogrążona w letargu, jest bardzo wrażliwa na zbliżenie magnesu. Od­dychanie w letargu bywa równe i głębokie.

Stan somnambuliczny

Stan ten można wywołać przez ucisk lub tarcie skroni u osób, które były w stanie letargu lub katalepsji albo przez zwyczajne środki hipnotyczne.


W stanie somnambulicznym oczy są zamknięte zupełnie lub do połowy a powieki drgają z lekka nieustannie. Czasami oczy pozostają otwarte, lecz posiadają szczególniejszy wyraz. Jeśli otworzyć z lekka i ostrożnie oczy hipnotyka, pogrążonego w stan somnambuliczny, to stan ten przechodzi w katalepsję. Aby usunąć hipnozę, wystarczy dmuchnąć w oczy lub dotknąć ich z lekka palcami.

PRZEBUDZENIE OSOBY ZAHIPNOTYZOWANEJ

Nie należy nigdy usiłować wprowadzać kogokolwiek w stan hipnozy, dopóki się nie ma dostatecznej praktyki w sposobach, służących do przebudzenia. Przy stosowaniu tych sposobów operator początkujący najczęściej trąd zimną krew. Istnieje wiele sposobów przydatnych do powyższego celu. Opiszemy z nich następujące:

Przebudzenie na rozkaz. Gdy osoba znajduje się w stanie somnambulicznym, rozkazuje się jej przebudzić natychmiast. Można także rozkazać jej przebudzić się po trzykrotnym klaśnięciu w ręce. Sposób ten może być pożyteczny i przy stanach letargicznych, choć tu jest on mniej skuteczny.

Przebudzenie za pomocą dmuchnięcia. Dmuchając silnie w oczy osoby można ją obudzić w jednej chwili.

Przebudzenie za pomocą passów (ruchów ręki). Jest to jeden z lepszych sposobów, szczególnie przy głębokim uśpie­niu, gdzie powinien być zawsze stosowany. Wykonuje się ruchy dwiema rękoma, horyzontalne, z początku na poziomie piersi a później na poziomie głowy uśpionego. Przebudzenie osiąga się po upływie dłuższego czasu, lecz ma się przy tym pewność, że nie przytrafi się żaden wypadek i że będzie ono całkowite.


Przebudzenie wzrokiem. Bywa stosowane, gdy osoba opiera się sugestii. W tym wypadku trzeba wpatrywać się uparcie i usilnie w jej oczy na wysokości twarzy, po czym można obserwować, jak szybko odbywa się przebudzenie całkowite bez wymówienia żadnego wyrazu.

Przebudzenie złożone. Najlepsze rezultaty osiąga się za pomocą sposobu następującego, złożonego z kilku różnych sposobów.

Przy stanie somnambulicznym należy uskutecznić suges­tię, że po dmuchnięciu między oczy ma nastąpić całkowite przebudzenie.

Po czym należy dmuchać w miejsce wskazane, stosując jednocześnie szybko passy nad czołem.

Gdy osoba jest przebudzona, używa się raz jeszcze dmuchnięcia.

POTĘGA SUGESTII W STANIE HIPNOZY

Gdy hipnotyzerowi uda się wprowadzić osobę doświad­czaną w stan hipnozy, to może on zrobić z nią, co tylko mu się podoba. Osoba zahipnotyzowana traci swą wolę i musi spełniać wszelkie rozkazy czyli sugestie hipnotyzera.

Nawet samym wzrokiem, bez żadnych gestów, hipnotyzer może oddziaływać w sposób potężny. Spojrzy np. mocno i bystro na nogę pacjenta a noga staje się po chwili nieruchomą. Pacjent idzie a podczas tego operator wpatrzył się mocno w pewien punkt podłogi, pacjent podchodzi i staje na owym punkcie.


Stąd pochodzą opowieści o tzw. złym wzroku lub urocz-nych oczach. Opowiadania te mają źródło w tej sile wzroku, jaką rzeczywiście posiada hipnotyzer. Jeżeli wzrok każdy oddziaływa na większość ludzi kolorem, siłą lub blaskiem, to u osób bardziej wrażliwych, zwłaszcza u kobiet, wpływ obcego wzroku jest jeszcze większy i wywołuje osłupienie oraz hipnozę, szczególnie wtedy, gdy dana osoba obawia się tego wpływu ze strony hipnotyzera.

Podajemy kilka przykładów potęgi sugestii.

Przykład l. W jednej wiosce szwajcarskiej kilka rodzin posiada „zły wzrok"; ludzie ci odznaczają się rudymi włosami i ponurym wejrzeniem. W tej to wiosce w roku 1881, niejaka pani Graf miała następujący wypadek: jedno z jej dzieci, chłopiec, był wielce upośledzony i miał otwarte, nie dające się zagoić rany skrofuliczne. Ponieważ była to kobieta bardzo bardzo biedna, więc obdarzano ją wieloma datkami. Rany chłopca zamknęły się pewnego razu i zdawało się, że się zagoją. Wtedy przyszła jedna kobieta o rudych włosach , znana ze swoich „złych oczu", a mieszkająca w tym samym domu co pani Graf i widocznie zazdroszcząc jej otrzymywanych dat­ków, zapowiedziała, że za parę dni rany otworzą się znowu. Zapowiedź ta oczarowała niejako chorego i rany w istocie otworzyły się na nowo. Za radą obcą, zdaje się lekarza, przywołano pewną pobożną tercjarkę a właściwie znachorkę, dla uwolnienia chłopca od wpływu „złych oczu". Zamknęła się ona z chłopcem sam na sam na czas pewien, a chociaż malec nie wiedział, że ktoś się przy nim znajduje, niebawem nie tylko ustąpiło jego odrętwienie ale i rany się zamknęły znowu.

Oczywiście w tym wypadku działanie złego wzroku wywo­łało odrętwienie sugestywne; działanie to jednak ustąpiło pod wpływem sugestii słownej. W ogóle w takich wypadkach znaczną rolę odgrywa albo bezpośrednia sugestia słowna, albo


bezpośrednie czynniki sugestywne, jak strach, wiara w przesą­dy i tradycje itp.

Przykład 2. Pewien czarodziej wioskowy, znalazłszy się raz w karczmie, trafił na grono młodzieży, drwiącej z jego sztuki. Słysząc drwiny, wstał, spojrzał na jednego z kpiarzy, który właśnie podnosił do ust kieliszek z wódką i rzekł: „Kiedy tak, to wychodzę, ale dopóki nie wrócę, nie wolno d wypić tej wódki, ani postawić kieliszka na stole, lecz musisz go ciągle trzymać w ręku!" Co powiedziawszy, wyszedł, a zaklęty, ku wielkiemu zdziwieniu towarzyszy, siedział z kieliszkiem w rę­ku, nie będąc w stanie ani go do ust podnieść, ani go postawić na stole, aż do powrotu czarodzieja, który go zwolnił z za­klęcia. Innego czarodzieja młodzież wioskowa postanowiła napaść w nocy i obić, ten jednak poszedł na nich bez żadnej obawy i zawołał groźnie, że choć się zbliżą, to jednak go nie dosięgną. I rzeczywiście parobczaki nie śmieli napaść na niebezpiecznego człowieka i dali mu przejść spokojnie. Gdy już ich minął, odwrócił się i rzekł do tchórzliwych przeciwników:

„A teraz jeszcze wam coś powiem: nie drgniecie mi się z miejsc i pozostaniecie tam, gdzie jesteście, aż do samego świtu!" Co rzekłszy, odszedł. W istocie oczarowane łotrzyki stały dopóty, dopóki im pierwsze błyski świtu nie przywróciły swobody ruchów.

Powyższe przykłady dotyczą wpływu, jaki wywrzeć moż­na za pomocą stanowczej, silnej sugestii słownej, nawet w czasie czuwania. Do tejże kategorii należy poniekąd wypa­dek następujący.

Przykład 3. Pewna dziewczyna z rodziny wieśniaków szampańskich, która słynęła tym u sąsiadów, że u niej często bywali czarodzieje, posiadała sztukę zmuszenia danej osoby do zmylenia drogi, wywołując to, że wymieniona osoba uważała prawą stronę za lewą i odwrotnie. Opowiadała ona, że będąc małą dziewczynką, chodziła z matką do lasu zbierać jagody.


Gdy jej się znudziło i chciała powrócić do domu, wtedy uskuteczniała z matką opisaną sztukę zmylenia jej drogi. Taką umiejętność wieśniacy francuscy przypisują czarownikom.

Innym razem ta sama dziewczyna objaśniała, w jaki sposób może ona zmusić daną osobę, żeby upadła na równej drodze. Sposób ten jest nader logiczny. Przede wszystkim trzeba poznać daną osobę, rozmawiać z nią i starać się o wywarcie na niej możliwie silnego wrażenia i usiłować w niej wywołać lęk wobec siebie. Gdy upatrzona osoba znajduje się na drodze, trzeba iść za nią, naśladować dokładnie jej krok, czarując ją (tego słowa używała ona zwykle, żeby określić proces okazywania wpływu myślowego na kogoś, przy jedno­czesnym usypianiu go w pewnej mierze, co umiała ona uskutecznić). Później trzeba widzieć sznur, przeciągnięty w po­przek drogi o kilka kroków naprzód. Należy śledzić dobrze ruchy tej osoby i w chwili, gdy podejdzie do sznura, trzeba potknąć się rozmyślnie samemu; osoba natychmiast musi upaść.

W następujący sposób można zmusić wroga do powiesze­nia się. Śledzić trzeba za jego krokami i myślami, pokazywać mu codziennie drzewo w miejscu ustronnym. Zmusić go do myślenia, że jest nieszczęśliwy, że sprawy jego są zgubione bez ratunku, codziennie pokazywać mu to samo miejsce itd.

Do objawów ściśle hipnotycznych należy odrętwienie, jakiemu podlega ciało osoby doświadczanej.

Operator za pomocą swego rozkazu i ruchów stosownych może tak odrętwić daną osobę, że może ona umieścić się na oparciach dwóch krzeseł całą swoją długością w ten sposób, że kark opiera się na jednym krześle, a tyły stóp na drugim, w kształcie mostu. Na żywym moście można położyć nawet jakiś ciężar, może nawet usiąść druga osoba bez obawy przełamania ciała. Rozkaz operatora lub kilka ruchów dłoni od razu przywraca osobę doświadczaną do stanu normalnego.


Dalej można narzucić osobie doświadczanej dowolne złudze­nie zmysłów, halucynację i wizję. W ogóle wszystkie władze duchowe wykazują w hipnozie gwałtowną zmianę. Zjawiska hipnotyczne są tak cudowne, że niewtajemniczeni nie mogą ich żadną miarą sobie wytłumaczyć.

Przykład 4. Sławny hipnotyzer angielski Kennedy, prze­prowadzał znakomite eksperymenty, z których kilka podaje­my.

Kennedy po wygłoszeniu mowy o hipnotyzmie, wezwał ochotników, którzy się chcieli poddać jego operacjom, na które to wezwanie występowało zazwyczaj 10-20 osób. Po zahipnotyzowaniu ich wszystkich, kazał im za pomocą sugestii spadać z krzesła, przy czym jeden przewracał się na drugiego. Następnie dla przekonania widzów o potędze hipnozy, prze­ciągał kilku zahipnotyzowanym igłę z nitką przez uszy, policzki, wargi itd. Teraz budził każdego po kolei, a śmiech powszechny wybuchał na sali, gdy budził naprzód leżącego na spodzie; ten, nie wiedząc w pierwszej chwili, gdzie się znajduje, dziwił się ogromnie tej masie rąk i nóg, które leżały częścią na nim, częścią przy nim, a gdy się wydobył na wierzch, trwożliwie szedł do miejsca, zuważywszy, że się nie trzymał dość ostro.

Kennedy oświadczył następnie kilku zahipnotyzowanym, że są śpiewakami opery i że w gronie obcych znajdują się między innymi osoby wysoko postawione. One to proszą ich, żeby im zaśpiewali swoje ulubione piosenki; ze swej strony operator zwraca ich uwagę, że piosenki nie powinny być drastyczne pod żadnym względem. Wmawia w nich, że rozdał im nuty, po czym oni z całą powagą przewracają karty mniemanie otrzymanych nut i wskazują nieistniejącemu kapel­mistrzowi pewien numer, który zamierzają odśpiewać pod jego batutą. Gdy śpiewacy stanęli w szeregu, kapelmistrz otrzymał znak rozpoczęcia, a tamci odbyli już nieuniknione chrząkania i wycierania nosa i czoła, zaczyna się śpiew z całą powagą.


Oczywistą jest rzeczą, że śpiewano pierwsze lepsze, łatwe i popularne piosenki.

Bardzo był ciekawy szczegół, gdy Kennedy podszepnął jednemu ze śpiewaków, że muzyka źle zagrała, na co ten, ku wielkiemu rozbawieniu publiczności, rozpoczął zatarg z kapel­mistrzem.

Za pomocą sugestii pokazywane były rzeczy najoryginal­niejsze. Raz ten sam hipnotyzer zapytał zahipnotyzowanego młodzieńca, czy nie przejechałby się z nim balonem, na co młodzieniec zgodził się natychmiast. Kennedy pozwolił mu dobrać sobie towarzysza, po czym obaj pożegnali się z nim.

Stół, stojący na środku sceny, był łódką balonu. Na znak dany do odjazdu, balon i łódka poszły domniemanie w górę. Operator, który pod pozorem wejścia do siatki w celu kierowa­nia balonem, zeskoczył ze stołu, oświadczył im, że się znajdują w tej chwili na wysokości 300 metrów nad ziemią. Towarzysze, którzy sobie nawzajem zwracali uwagę na zmniejszanie się i potem na zupełnie zniknięcie ludzi, zaczęli robić różne spostrzeżenia o chmurach, ptakach itp. i to tak wyraźnie, jak uczyniłby to każdy, odbywający podróż napowietrzną.

Teraz Kennedy sugeruje mniemanym podróżnym: „Znaj­dujemy się o 2000 metrów ponad ziemią", i budzi jednego z nich, który ku wielkiemu swemu zdziwieniu spostrzega, że jest na dole wraz ze swym towarzyszem, a ten prawi mu niestworzone rzeczy o jeździe napowietrznej, której ten natura­lnie ani się domyślał.

Ku wielkiej uciesze widzów pierwszym jego ruchem było usiłowanie zejścia ze stołu, tamten go jednak nie puszczał, był bowiem przekonany, że kolega pragnie popełnić samobójstwo przez wyskoczenie z łódki balonu. I oto rozpoczyna się walka.

Przyjaciel prosi go i zaklina, ażeby został przez wzgląd już jeżeli nie na niego, to na przywiązanie do swojej rodziny. Im


bardziej jednak gada, tym większej ochoty nabiera kolega do wydobycia się z niemiłej sytuacji, w jakiej się znalazł.

Teraz Kennedy zwrócił uwagę osoby jeszcze zahipnotyzo­wanej na siebie. Z tej okazji skorzystał drugi i zeskoczył, podczas gdy zostawiony na stole daremnie się rzucał i gorąco opłakiwał towarzysza.

Kennedy, który w trakcie tego znowu wszedł na stół, dał mu do zrozumienia, że także dosyć ma życia i zeskoczył, wołając: „Bądź zdrów, kolego". Przerażony żeglarz wyjrzał z łódki. „Więc i ten przepadł - zawołał z rozpaczą - wypada mi być samemu o tysiące mil nad ziemię, w balonie, którym nikt nie kieruje, oddanym na wolę wiatrów! Co się ze mną stanie? Czy mam zginąć z głodu, czy także wyskoczy z łódki?"

Wśród publiczności zapanowała cisza. Nie słychać było ani jednego słówka. Z nowym wybuchem bólu zahipnotyzowa­ny położył się na stole i zaczął płakać, płakać bez końca i miary.

Ale otóż i dosyć.

Kennedy zbliżył się i obudził go. Żeglarz otarł oczy, zeskoczył ze stołu i starał się co prędzej zejść z oczu znowu rozweselonej a przed chwilą tak zdjętej wzruszeniem publicz­ności. Czułość zmysłów, zwłaszcza powonienia i wzroku, wzrasta w hipnozie niepospolicie a doświadczenia, odbywane w tym kierunku, graniczą z cudownością. Pewien zahip­notyzowany chłopiec mógł czytać z książki, zwróconej doń tyłem, podczas gdy inna osoba czytała tą samą książkę, stojąc przed nim. Przekonano się, że zmysł wzroku chłopca tak był podniecony, że mógł on czytać odbicie liter książki w oczach owej osoby, które mu tym sposobem służyły za lustro.

Litery w książce miały 3 milimetry wysokości; ich odbicie na rogówce operatora mogło, według obliczenia, pokazywać się chłopcu w wysokości conajmniej 0,1 milimetra. Innymi słowy: chłopiec mógł czytać w oczach drukowane litery, które posiadały zaledwie dziesiątą część milimetra wysokości.


Tak samo w czasie hipnozy wzrasta nadmiernie pamięć. Opowiadają o pewnym oficerze angielskim, który nagle zaczął w hipnozie mówić nowym językiem. Okazało się, że będąc dzieckiem, uczył się po walijsku,że potem tego języka zapom­niał.

LECZNICZE ZNACZENIE SUGESTII I HIPNOZY

Istnieje przekonanie, że większość tzw. cudownych uzdro­wień, o których zachowały się podania do naszych czasów, należy przypisać leczniczym własnościom suggestii. Leczenie przez sugestię tkwi w tajemnicach starożytnej magii i wyziera dotąd jeszcze ze sztuk magicznych dzikich ludów; sugestia była treścią medycyny kapłańskiej sprzed wieków u Persów, Egipc­jan, Chaldejczyków, Indian, Hebrajczyków i Greków. Przez całe wieki średnie, aż do ostatniego stulecia stanowiła ona źródło wrzawy i zgrozy, wywoływanej przez czarowników i czarownice.

Jakkolwiek hipnoza posiada w sobie i sama przez się wielką moc leczniczą, to jednakże znaczenie jej znika wobec tego faktu, że można dobroczynnie oddziaływać na wiele objawów chorobliwych za pomocą zwiększenia sugestywności.

Osobliwy ten fakt należy objaśnić tym, że jest mnóstwo chorób, które powstają nie przez zmiany cielesne, organiczne, a przez same zaburzenia czynności różnych organów, tj. ich funkcji i że wpływ leczniczy sugestii polega na odrestaurowa­niu uszkodzonych funkcji.

Do chorób, przy których nie zachodzi żadna zmiana cielesna organiczna, należą choroby nerwowe, taniec św. Wita,


konwulsje, artretyzm, kurcze żołądka, różne bóle, bezsenność i inne. Choroby takie nie dadzą się sprowadzić do rzędu uszkodzeń namacalnych, przeto powstają one wskutek nienor­malności funkcji, tj. czynności organów. Przeto naskuteczniej-szą bywa tu kuracja, która restauruje funkcje, usuwając wzburzenia duchowe i objawy bólu. Większość chorób ner­wowych ustępuje wobec kuracji duchowych. Zachodzi jednak pytanie, czy kuracja za pomocą sugestii jest bez skutku przy chorobach organicznych cielesnych.

Ponieważ sygestia nie może naprawić zwichniętego palca, usunąć reumatycznego opuchnięcia stawów ani wskrzesić zniszczonej tkanki, na pierwszy rzut oka zdawałoby się, że sugestia jest bezużyteczna dla chorób organicznych. Jednak praktyka dowiodła, że uszkodzenie czynności, tj. funkcji może przewyższać co do rozmiarów uszkodzenia organu. Na przy­kład: przez reumatyzm lub uderzenie zostały uszkodzone muskuły i nerwy górnej części nogi; następnie dzięki racjonal­nemu leczeniu zmiana organiczna znikła i budowa anatomicz­na została przywrócona.

Jednak ból u pewnych osób, których układ nerwowy powtarza stale raz dokonane zmiany, trwa pomimo to nadal i może doprowadzić do trwałego skurczu muskułów czyli do odrętwienia. Byłoby to powtórne uszkodzenie organizmu powstałe wskutek zaburzeń funkcji. W tym wypadku sugestia może zapobiec złemu przez usunięcie bólu, przez przywrócenie władzy w nieruchomym członku.

Sugestia nie jest bezsilna nawet wobec chorób ściśle organicznych. Układ nerwowy wpływa na odżywianie organiz­mu za pomocą nerwów odżywczych i regulujących krew;

sugestia może spowodować zmiany w organizmie. Lecz nie trzeba przesadzać, albowiem bezpośredni wpływ kuracji suges­tywnej na szwanki organiczne jest ograniczony. Nie można za poinocą sugestii zniszczyć zarazków suchotniczych, lecz moż-


na za pomocą niej wzmocnić chorego, przywrócić sen i apetyt, co jest konieczne do pomyślnej walki organizmu z chorobą.

Sugestia zmienia funkcję organu a zmiana funkcji powo­duje zmianę samego organu.

Tym sposobem tłumaczy się skuteczność metody hip­notyzowania nawet przy uszkodzeniach organicznych.

Metoda wymieniona polega na tym, że choremu sugeruje się zupełne nieistnienie lub mające nastąpić wkrótce zniknięcie objawów chorobowych. Sugestia musi być dostosowana do inteligencji chorego i trafiać mu do przekonania. Nadto trzeba nie tylko wmawiać lecz i zmieniać w czasie hipnozy uczucie bólu przez prostowanie zmarszczek lub przykładanie ciepłej dłoni, i dopiero wtedy sugerować, że ból ustąpi i że zmniejszać się będzie stopniowo. Hipnotyzer nie powinien żądać od razu za wiele. Do otrzymania dobrego skutku nie zawsze jest potrzebna hipnoza głęboka. Często wystarcza hipnoza powie­rzchowna, bo sugestywność wcale nie zwiększa się w tym stosunku, co głębokość hipnozy.

Bez doświadczenia koniecznego i nauki nie należy brać się do leczenia tylko na podstawie tego, co było wyżej powiedzia­ne, ponieważ mogą przy tym zdarzyć się wypadki przykre, za które grozi odpowiedzialność sądowa. W tych razach koniecz­na jest ostrożność i rozwaga.

Za pomocą sugestii leczono następujące choroby:

l. Apopleksje mózgowe, zapalenia rdzenia kręgowego. 2. Głupkowatość, alkoholizm. 3. Bicie serca, bezsenność, mimowolne oddawanie uryny itp. 4. Migreny, bóle nieokreś­lone. 5. Reumatyzmy, zapalenia macicy, zaburzenia żołąd-kowo-kiszkowe itd. 6. Wstrząśnienia i kontuzje, zapalenia stawów, uszu, przewodu moczowego; rany i cierpienia skórne. 7. Gorączki. 8. Bledni i zaburzenia miesiączkowania itd. 9. Znieczulenia chirurgiczne (anestezja). Dodamy w końcu, że takie same choroby można leczyć poddawaniem, tj. sugestią u jednych chorych, a nie można ich leczyć u drugich.


O SUGESTII NA JAWIE CZYLI W ŻYCIU ZWYKŁYM

Sugestia w czasie czuwania, czyli sugestia na jawie, posiada znaczenie jeszcze donioślejsze od sugestii hiponotycz-nej.

Spostrzeżono, że wiele osób po kilkakrotnym zahip­notyzowaniu okazuje skłonność do wywołania w sobie ob­jawów sugestii, nie będąc zahipnotyzowanymi na nowo. Trzeba tylko odpowiednio je przyszykować przez niewielką liczbę posiedzeń hipnotycznych. Osoby te okazują na jawie ściśle te same objawy, co w hipnozie. Innymi słowy, wpływ hipnotyzera może trwać i po przebudzeniu osoby doświad­czanej, przy czym może być ona nawet jednostką o wybitnej sile woli i posiadającą wielki duch oporu. Stąd widzimy, jak wielkie znaczenie może mieć w przyszłości nauka odnośna. Za pomocą umiejętnie i systematycznie przeprowadzonej sugestii można oddziaływać na namiętności, miłość, smak i duchowe zdolności człowieka.

Tak samo w wychowaniu dziecka w myślach i zdaniach, jakie wprowadzamy do jego mózgu za pomocą słowa i przy­kładu, mamy do czynienia z sugestią na jawie, która wyrasta na potęgę nieprzezwyciężoną, o ile przeprowadza się ją jednolicie bez sprzeczności.

Nawet ludzie dorośli, którzy uwolnili się z wpływów dzieciństwa, zachowują w sobie pomimo całej niezależności umysłowej szereg dawnych pojęć, od których nie mogą otrząs­nąć się, bo wpojono im je w mózg za pomocą długiej i systematycznej sugestii w dzieciństwie. Istnieją przepisy społeczne i religijne, które ze stanowiska zdrowego rozsądku, a tym bardziej rozumu, pozostać nie powinny, a którym jednakże człowiek ulega dobrowolnie i uważa je poniekąd za konieczność życia swego. Są zasady odwieczne, przenoszone


z rodziców na dzieci, które nawet stały się własnością narodu;

niepodobna pozbyć się ich zdrową logiką, nie można ich zniszczyć gwałtem; nic z tego, że człowiek może udowodnić ich fałszywość.

Wpływ sugestii zauważyć można w ogólnym dążeniu do złota, w panowaniu mody na ubiór i urządzenie domu, gry, formy grzeczności, w dziedzinie literatury i sztuki.

SUGESTIA W WYCHOWANIU

W wychowaniu młodzieży sugestia nabiera coraz więk­szego znaczenia. Według opinii Berillona, głośnego uczonego francuskiego, sugestii hipnotycznej należy poddawać istoty pozbawione rozsądku i wydziedziczone przez naturę, a więc dzieci rozwiązłe, uparte, leniwe i okazujące popęd do najgor­szych skłonności. Sen hipnotyczny lepiej sprzyja sugestii, niż narzucanie dziecku swych myśli w sposób zwykły na jawie. Takie sugestie mają skutek trwały i pewny. Dlatego też da się przez nią rozwinąć u istot upośledzonych władze umysłowe, poprawić złe nałogi i powstrzymać je na drodze zupełnego upadku i występku. Tenże uczony po zbadaniu dziecka w kilku posiedzeniach zmieniał narowy i nałogi małych pacjentów, poprawiał ich zdolności i zyskiwał zupełną zmianę ich charak­teru.

Przy stosowaniu hipnozy w celach leczniczo-wychowaw-czych lekarz-hipnotyzer winien posiadać wielką roztropność, nie powinien dążyć do zaspokojenia własnej ciekawości a mieć na celu jedynie moralne wyleczenie dziecka, powierzonego jego pieczy.


Przede wszystkim należy pozyskać zaufanie dziecka prze­mawiając doń życzliwie i okazując mu sympatię. Usypianie należy uskuteczniać łagodnie. Po czym należy rozmawiać z nim, pouczając o obowiązkach oraz oduczając wad, którym podlega i w ogóle odbywać wszelkie sugestie, zmierzające do uzdrowienia lub do umoralnienia dziecka.

Przy pierwszych posiedzeniach dzieci mają tendencję do raptownego zbudzenia. Aby przedłużyć sen, trzeba powtarzać im od czasu do czasu: „śpij dalej!" Chcąc je obudzić, wystarczy dmuchnąć w oczy i rzec: „dalej, zbudź się!". Przy czym bezwarunkowo należy użyć sugestii następującej: „po zbudze­niu nie uczujesz bólów głowy ani ociężałości w nogach, będziesz się czuł zdrowy i wesoły".

Dr Berillon wymienia następujące pomyślne rezultaty, które otrzymał przez zastosowanie metody sugestywnej:

1. Poprawa obyczajów i charakteru u dziewczynki 12-let-niej. Wyleczenie było zupełne. W szkole była uznana po kuracji za uczennicę wzorową. A jednak stan moralny tego dziecka był dawniej ohydny.

2. Usunięcie drgań konwulsyjnych w twarzy u 12-letnich chłopców.

3. Wyleczenie mimowolnego oddawania moczu w dzień i w nocy.

4. Uleczenie nieprzezwyciężonej skłonności do kradzieży, kłamstwa i rozpusty dziewczynki 16-letniej. Leczenie trwało miesiąc, z jednym posiedzeniem w tygodniu. Wyleczenie było stanowcze. Rodzice uszczęśliwieni z nawrócenia dziecka, mogli ją znowu oddać do tej samej szkoły, z której ją wydalono za zły przykład, dawany koleżankom.

5. Przerwanie przyzwyczajenia do samogwałtu u wielu dzieci. Zauważono, że młodzież sama udaje się chętnie po poradę i pragnie się wyleczyć z tej zgubnej wady.

6. Choroba (taniec) św. Wita - wyleczona u wielu młodzieńców.


7. Wzmożenie pilności i uwagi u młodzieży szkolnej, a także u słuchaczy szkół wyższych.

Rezultaty otrzymywane bywają trwałe, ponieważ dzieci szybko lgną do dobrych przyzwyczajeń i z taką samą łatwością pozbywają się wad, z jaką się przyzwyczaiły do złych skłonno­

ści.

O PRAKTYKACH CZARODZIEJSKICH

Dawne praktyki czarodziejskie, którym wielu nie daje wcale wiary, są wykluczone z dziedziny nauki ścisłej. Dopiero doświadczenia pułkownika Rochasa, dotyczące przeniesienie (eksterioryzacji) odczuwania głębokiej hipnozy, dowiodły mo­żliwości tych dziwnych zjawisk, mających związek z magią.

Ponieważ dzieło mniejsze nie jest pracą o czarach lecz księgą magii, nie zajmujemy się tu szczegółami tych praktyk, niebezpiecznych przy zlej woli eksperymentatora. Zaznaczamy tylko możliwości naukowe tych zjawisk i przytaczamy kilka odnośnych doświadczeń jej" dotyczących.

I. Doświadczenie Rochasa

Przeniesienie zdolności odczuwania z człowieka na kliszę fotograficzną

Doświadczenie to zostało ogłoszone w pismach w roku 1892; miało ono miejsce dnia 2 sierpnia w obecności dwóch


doktorów, członków Akademii Nauk i jednego znanego matematyka.

Pan Rochas czynił próbę przeniesienia zdolności od­czuwania z człowieka na kliszę fotograficzną.

Wprowadził on pierwszą kliszę w zetknięcie z człowiekiem nie uśpionym; fotografia człowieka otrzymana z takiej kliszy nie miała żadnego związku z osobą wyobrażoną na niej.

Następnie na drugiej kliszy, która przed umieszczeniem w aparacie, została dostatecznie nasycona siłą odczuwania człowieka, pogrążonego w stanie mocnej hipnozy, otrzymał on fotografię z nader dziwacznymi konturami.

Za każdyn razem, gdy operator dokonał wizerunku, osoba na nim wyobrażona odczuwała dotknięcie. Wreszcie wziął igłę i nakłuł dwukrotnie to miejsce kliszy, na którym była wyobrażona ręka doświadczanej osoby.

W tejże chwili osoba ta zemdlała. Po oprzytomnieniu zauważono na jej ręku dwie czerwone plamki na skórze, odpowiadające dwóm ukłuciom na kliszy.

Tym sposobem dowiedziona została prawdziwość historii o zadaniu śmierci z oddalenia.

K. Doświadczenie Rochasa

Przeniesienie zdolności odczuwania z człowieka na figurkę z wosku

Pan Rochas przygotował małą figurkę z wosku i trzy­mając ją z bliska przez jakiś czas przy doświadczanej osobie, nasycił ją siłą odczuwania tej osoby. Ukłucia i dotknięcia tej figurki były odczuwane przez osobę mniej więcej w tych miejscach, gdzie zostały uczynione.


Operator, żeby ustalić miejsce odczuwania, obciął pukiel włosów osoby podczas snu i przyprawił go do głowy figurki. Następnie poprosił przyjaciela, żeby wziął figurkę, schował się za szafę i w oznaczonej chwili dotknął przyprawionych wło­sów. Później przebudził osobę uśpioną i zaczął z nią roz­mawiać. Nagle odwróciła się ona gwałtownie, podniosła rękę do głowy i zapytała ze śmiechem, kto ją ciągnie za włosy. Była to właśnie ta chwila, w której według umowy pomocnik pana Rochasa pociągnął za włosy figurkę woskową.

ALFABET SYMPATYCZNY

Operacja ta polega na uczynieniu igłą kilku liter na ręku i wprowadzeniu w ranki krwi przyjaciela. Operację wymienio­ną należy praktykować, gdy się chce z pewną osobą za­chowywać stale pewien związek. Wtedy bez względu na odległość, w jakiej znajduje się dwoje ludzi, mogą oni zakomu­nikować sobie wzajemnie o pewnych zdarzeniach. W tym celu jedna osoba nakłuwa z lekka umówione litery, a druga natychmiast odczuwa w tychże miejscach te ukłucia i tym sposobem wie, co pierwsza pragnie jej zakomunikować.

Po wyjaśnieniu kwestii dotychczas wyniszczonych przy­stępujemy do opisu sposobów, za pomocą których wola ludzka oddziałuje na ślepe siły przyrody.

Raz jeszcze przypominamy uczniowi magii, że pierwszą zasadą, którą powinien obserwować, jest stałe dążenie ku dobru, unikanie cudzej krzywdy, poświęcanie sił wszystkich na obronę słabych i nieświadomych. Oto jest jedyna droga


prawdziwa, inne - są to manowce, które doprowadzą do nieszczęść i szaleństwa.

MAGIA I ŚWIAT NIEWIDZIALNY Wywoływania

Oddziaływanie woli maga dotyczy świata fizycznego, który należy zmieniać w jego formach przejściowych i człowie­ka, nad którym za pomocą magnetyzmu można panować. Praktyka i zimna krew mogą dostarczyć poszukiwaczowi nowego pola do działania. Jest nim mianowicie świat niewi­dzialny, który nazywamy astralnym i który zawiera w sobie formy przyszłe oraz wyobrażenia przeszłości, a także siły najpotężniejsze i najbardziej skryte ze wszystkich, jakie czło­wiek wykorzystać może w życiu ziemskim. Jest to czarodziejski ogród Hesperyd, który odnajdzie tylko podróżnik śmiały, gardzący zarówno niebezpieczeństwem, jak i śmiercią.

W świecie widzialnym człowiek umiał zapanować nad siłami fizycznymi, zdołał on również poskromić i spożytkować niektóre zwierzęta. Podobne pole działania otwiera się dla woli w świecie astralnym.

Znamy siły, które można zużytkować. Pochodzą one z gwiazd; charakter ich jest wiadomy. Jednak istoty, na które można oddziaływać, pozostają dla nas nieznanymi. Autorzy mówią o nich w sposób tajemniczy i mącą uwagę czytelnika mnóstwem nazw rozlicznych, jakie nadają tym istotom. My nazywać je będziemy elementalami.

Rola ich jest podobna do roli zwierząt w świecie widzial­nym; pomagają one operatorowi w większej części jego trudu,


jeśli tylko umie on nimi kierować. Elementale nie biorą na siebie żadnej odpowiedzialności i nie myślą o tym, jaki charakter ma praca, której wykonanie zostało nakazane im przez operatora, tak samo jak pies nie troszczy się, czy moralny jest czyn, który wykona na rozkaz pana, mogącego nauczyć go zarówno ratowania ginących, jak i kradzieży.

Zuważmy jednak, że pies słucha tylko tego, który jest jego panem; tak samo ten, który nie posiada dość wiedzy, odwagi, doświadczenia i zimnej krwi, a chce pomimo to dla zabawy wejść w stosunki z istotami astralnymi, jest podobny do głupca, co wchodzi między psy dzikie i rozszalałe. Co najmniej ucierpi na tym jego zdrowie, jeśli nie umysł; może go również spotkać śmierć. Można bawić się spokojnie kręcącymi stolikami lub czytać bajeczki o duchach, lecz nie można osób niedostatecznie poważnych wtajemniczać w sekrety oddziaływania na istoty astralne lub środki zawiązania stosunków z elementalami.

Elementale można uważać za istoty obdarzone zmysłami i śmiertelne, zajmujące miejsce pośrednie między światem duchowym i materialnym. Ożywiają one wszystkie formy substancji astralnej, która się kondensuje wokół nich. Mogą się one zjawić jako małe błyszczące punkciki w tumanie fosforycz-nie lśniącym, posłuszne rozkazowi człowieka, jako zwierzęta dziwaczne nieznane na ziemi albo jako połączenia kształtów zwierzęcych i ludzkich.

Elementale nie są złośliwe, lecz spokojne jak zwierzęta, których nie drażnimy.

Żeby wejść w stosunek z elementalami, trzeba umieć wejść w świat astralny. Osiągnąć ten cel można osobiście przez ćwiczenia duchowe i medytacje albo pośrednio za pomocą osoby somnambulicznej, tj. zdolnej do pogrążenia w stan hipnozy. W świat astralny człowiek wchodzi także we śnie, w chwilach nagłej radości lub strachu, przy przeczuciach poważnych podczas widzeń itp.


Oto dlaczego wiele osób widzi w chwili zasypiania, gdy oczy ich są zamknięte, dziwne głowy i ksztahy dziwaczne które występują ku łożu z szybkością niesłychaną i które znikają natychmiast, aby być zastąpione przez następne. Elementale także bywają przyczyną nocnych koszmarów, widzeń i snów.

Poniżej załączamy rysunek, otrzymany za pośrednictwem osoby, umieszczonej przed zwierciadłem magicznym.

Osoba ta w stanie hipnozy pogrążona rysowała szybko kontury kształtów, które widziała w zwierciadle magicznym.

Na rysunku widać kształty przeróżne, unoszone w wich­rze przez siły astralne.

Po opisaniu elementali wyłożymy, jakie sposoby są uży­wane w celu oddziaływania i panowania nad nimi.

Nade wszystko zauważymy, że istoty te dzielą się na cztery wielkie działy, odpowiadające czterem żywiołom i czterem literom świętej tetragrammy.

0x01 graphic

Cztery klasy elementali noszą nazwy gnomów (ziemia), salamander (ogień), sylfid (powietrze) i ondyn (woda).

Podział ten określa użycie różnych instrumentów, słów kabalistycznych, modlitw i zaklęć, stosowanych w oddzielnych wypadkach. Podajemy tablicę stosunków magicznych, która przy praktykach da potrzebne wskazówki. Co do zaklęć powietrza, ziemi, wody i ognia podaliśmy je wyżej. Tu załączymy tylko niektóre uzupełnienia których nie było w opi­sach wyżej podanych.

EGZORCYZM POWIETRZA

(Modlitwa)

Spirytus Dei ferebatur super aquas et inspiravit in faciem hominis spiraculum vitae. Sit MICHAEL dux meus et SAB-TABIEL, servus meus in luce et per lucern.

Fiat verbum habitus meus, et imperabo spiritibus aeris huius et refrenabo equos solis voluntate cordis mei et cogitatio-ne mentis mei et nutu oculi dextri.

Exorciso igitur te, creatura aeris per Pentagrammaton et in nomine lOD-HE-YAU-HE in quibus sunt voluntas firma et fides recta. Amen.

EGZORCYZM ZIEMI

Egzorcyzmuje się ziemię za pomocą pokropienia wodą, dmuchnięcia ogniem, wonnościami odpowiadającymi każde­mu dniu i odmawia się modlitwę gnomów.


Oddziaływanie maga na elementale powinno opierać się na całkowitym panowaniu woli nad światem fizycznym. Dlatego kto doświadcza zawrotu głowy, nie może rozkazywać gnomom, kto boi się burzy będzie zwyciężony przez ondyny, salamandry drwią z tych, co boją się ognia, a sylfidy z tego, co lęka się grzmotów i huraganów.

Przez modlitwę wskazaną, zmieniając obrządek odma­wiania stosownie do czterech głównych stron świata i używając odpowiednich instrumentów, osiąga się wpływ na elementale. Trzeba jednak wiedzieć, że praktyka w tym celu winna być dokonywana w środku koła magicznego. Tam można czuć się bezpiecznym od wszelkich niespodzianek ze strony potęg astralnych.

Medytacja w ciemnościach, przy izolacji materii wełnianej i użyciu szpady, pozwala ujrzeć elementale od razu.

Jako uzupełnienie podajemy trzy wielkie zaklęcia magicz­

ne:

ZAKLĘCIE CZTERECH

Caput mortuum, imperat tibi Dominus per vivum et devotum Serpentem. - Cherub, imperet tibi Dominus per Adamlotchavah! -quilaerrans, imperet tibi Dominus. -Tetra-grammareton per angelum et Leonem!

Michael, Gabriel, Raphael, Anael!

Fluat udor per spiritiumElohim^Manant terra per Adam - Iotchavah. Fiat Firmamentum per Iahuvehu - Zebaoth. Fiat per ignem in virtute Michael.

Aniele z oczyma śmiertelnymi usłuchaj lub spłyń z tą wodą świętą. Byku skrzydlaty, pracuj lub wróć do ziemi, jeśli nie chcesz, żebym de przeszył tą szpadą. Orle w łańcuchach,


usłuchaj tego znaku lub umykaj przed tym dmuchnięciem. Wężu bystry, czołgaj się u stóp moich lub bądź udręczony ogniem świętym i zniknij z dymem wonności, które palę.

Niech woda wróci do wód, niech ogień goreje; niech powietrze krąży, niech ziemia padnie na ziemię przez moc Pentagrammy, która jest gwiazdą poranku i w imię Tetragram-my, która jest napisana pośrodku krzyża światłości. Amen.

ZAKLĘCIE SIEDMIU

W imię Michaela, niechaj Jehovach rozkaże ci i oddali de stąd, Chavajoth! W imię Gabriela niechaj Adonaj ci rozkaże i oddali stąd, Bael! W imię Raphaela, zniknij przed Elohim, Sachabiel! Przez Samael Zeboad i w imię Elohim - Gibor, oddal się Adramelek! Przez Zachariel i Sachiel - Melech, usłuchaj Eirach, Samgabiel! W imię boskośd i człowieczeństwa Schaddai i przez znak pentagrammy, który trzymam w mej ręce prawej, w imię anioła Anaela, przez moc Adama i Ewy, którzy są Iothavah, oddal się Lilith; zostaw nas w spokoju. Nahemów! Przez świętych Elohim i imiona geniuszów Cashiel, Schaltiel, Aphiel i Zarahiel, na rozkaz Orifiela, odwróć się od nas, Meloch! Nie damy ri dzieci na pożarcie.


ZAKLĘCIE SALOMONA

Mocy królewska, bądź pod moją nogą lewą i w mym ręku prawym; sławo i wieczności, dotknijcie moich obydwu ramion i skierujcie mnie na drogi zwycięstwa, miłosierdzia i sprawied-liowości, bądźcie równowagą i ozdobą mego życia; rozumie i mądrości, dajcie mi koronę; duchy Malchuth, prowadźcie mnie między dwiema kolumnami, na których spoczywa gmach Świątyni; aniołowie Netsah i Hod umocnijcie mnie na kamie­niu sześciennym Jesod. O Geduleal! o Geburael! o Tiphereth! Binael, bądź moją miłością, Ruach Hochmael, bądź moją światłością, bądź tym, czym jesteś i czym będziesz, o Ketheriel! Ischim, dopomóż mi w imię Saddai. Cherubini, bądź moją siłą w imię Adonai. Beni-Elohim, bądźcie mymi braćmi w imię syna i przez zasługi Zebaoth.

Elochim, walcz za mnie w imię Tetragrammaton. Mala-him, opiekuj się mną w imię IEVE.

Seraphim, oczyść mą miłość w imię Eloah. Hasmalin, oświeć mnie blaskiem Ełoi i Schechinah. Azalim, czyń; Ophanim, olśniewaj. Hajoth i Kadosh, k-rzyczde, mówcie, płońcie, grzmijcie:

Kadosh, Kadosh, Saddai, Adonai, Jotehavah, Eiazerie. Hallelu -jab, Hallelu -jah Hallelu -jah. Amen. Przy praktykowaniu tego zaklęcia winny być zachowane następujące szczegóły:

1. Zakreślenie koła magicznego.

2. Modlitwa magiczna w kole według obrządku wskaza­nego, podczas gdy odpowiednia wonność goreje na ołtarzu a blask lampy magicznej oświetla dym wonności przed zwier­ciadłem magicznym.


3. Modlitwa gnomów, sylfów, ondyn i salamander stoso­wnie do potrzeby.

4. Zaklęcia według odpowiedzialności planetowych. Szczegóły co do koła i instrumentów magicznych znajdują

się dalej.

Podajemy dwie ciekawe praktyki, przepisane z dzieł

starożytnych. Pierwszą umieszczamy gwoli ciekawości, drugą

jako wstęp do objaśnienia obrządku wywoływania, który

następnie będzie wyłuszczony ze szczegółami.

WYWOŁANIE TRZECH DUCHÓW

(Według starej księgi magicznej)

W dniu Merkurego uporządkować i przygotować od rana pokój, na łóżko położyć czystą bieliznę. Ubrać się starannie i pozostawać na czczo przez cały dzień. Wieczorem udać się do przygotowanego w sposób powyższy pokoju, rozpalić ogień, położyć białą serwetę na stół, ustawić obok trzy krzesełka. Naprzeciw nich na stole unieśrić trzy kawałki chleba pszen­nego i trzy szklanki wody czystej i świeżej. Następnie przysu­nąć jedno krzesło lub fotel do łóżka, położyć się i odmówić następujące zaklęcie: „Besticirium, consolatio veni ad me vertu Creon, Creon, Creon, cantor laudem omnipotentis et non commentur. Star superior carta bient laudem omviestra prin-cipiem de montem et inimieos meos o prostantis vobis et mini dantes quo passium fieri sui eisibilis".

Po jakimś czasie przybędą trzy duchy w postaci trzech mężczyzn lub trzech dziewic i zasiądą przy stole obok ognia. Posilą się i podziękują gospodarzowi. Potem jeden z nich


zasiądzie w fotelu obok łoża i będzie rozmawiał z tym, kto go zaprosił, aż do północy. Pozostałe dwa duchy będą przez ten czas znajdowały się przy ogniu. Z nadejściem pomocy duchy oddalą się same. Podczas rozmowy można prosić ducha o wyjawienie jakiejkolwiek ważnej tajemnicy. Natychmiast duch odpowie w sposób wyraźny - na każde pytanie. Można go poprosić o wskazanie miejsca, gdzie znajdują się ukryte skarby. Duch wskaże takie miejsce i dopomoże w wydostaniu skarbu. Odchodząc duch zostawi pierścień, który noszony na palcu daje szczęście w grze; jeśli pierścień ten włożyć na palec kobiety, to w sercu jej obudzi się natychmiast miłość ku jego właścicielowi.

UWAGA. Okno trzeba zostawić otwarte w dniu wywoły­wania.

WYWOŁANIE MIŁOSNE

Trzeba zebrać starannie wszystkie wspomnienia o tym lub o tej, którą pragnie się ujrzeć, przedmioty, które jej służyły lub których dotykała; wybrać pokój, gdzie osoba przebywała za życia lub podobny do niego; tam ustawić jej portret, pokryć go białym woalem, otoczyć kwiatami, które osoba ta lubiła i zmieniać je codziennie na świeże. Później wybrać dzień jej imienin lub dzień najszczęśliwszy dla twej albo dla jej miłości, dzień, o którym, według waszego mniemania, dana osoba nie mogła zapomnieć nawet w największym szczęściu. Dzień ten trzeba wybrać do wywołania, a przygotowania do niego winny trwać czternaście dni.

Przez ten czas trzeba wystrzegać się, żeby nie okazywać nikomu tych oznak miłości, których doświadczała od nas


nieboszczka lub nieboszczyk; trzeba zachowywać czystość bez zarzutu; żyć w samotni, spać niedługo, jeść mało -raz na dzień.

Co wieczór o jednej godzinie trzeba zamykać się w pokoju poświęconym pamięci osoby opłakiwanej; niech płonie tam małe światło, jakie daje lampeczka pogrzebowa lub świeca woskowa. Umieścić to światło za sobą i odkryć portret; stać przed nim w milczeniu; okadzać i perfumować pokój; wy­chodzić z niego, nie odwracając twarzy od portretu.

W dniu przeznaczonym do wywoływania trzeba przygo­tować się od rana, jak na uroczystość, nie zwracając się do nikogo z rozmową; przyjąć posiłek złożony z chleba, wina, winogron lub owoców. Stół winien być biało nakryty, niech zastawa będzie na dwie osoby, odkrajać kawałek chleba, który winien być podany w całości i nalać wina do kieliszka osoby, którą pragnie się wywołać. Uczta ta winna odbyć się w mil­czeniu, w pokoju do wywoływania, przy portrecie zakrytym;

źniej trzeba uprzątnąć wszystko ze stołu z wyjątkiem kawałka chleba i wina, przeznaczonych dla osoby ukochanej.

Wieczorem w godzinie, o której zwykle odbywały się odwiedziny pokoju wywoływań, trzeba wejść doń w milczeniu, rozpalić ogień z drzewa cyprysowego i rzucać w płomień po siedmiokroć kadzidło, wymawiając imię osoby, z którą pragnie się ujrzeć. Nagle zgasić od razu lampę i pozwolić, aby ogień zgasł również.

Tego dnia nie odkrywać portretu. Gdy ogień zgaśnie rzucić wonności na węgiel i wzywać Boga stosownie do obrządku religijnego, do jakiego należała zmarła osoba i zgod­nie z ideami, jakie ona sama miała o Bogu.

Trzeba, odmawiając tę modlitwę, utożsamiać się z wywo­ływaną osobą, mówić, jak ona by mówiła, jednym słowem uważać siebie za nią; później po kwadransie milczenia mówić do niej, jak gdyby była obecną z uczuciem i z wiarą, prosząc ją, aby się nam pokazała; ponawiać tę prośbę w myśli przykrywa­jąc swą twarz obiema rękoma. Później zawezwać potrzykroć


osobę głosem podniesionym; czekać na kolanach z zamknięty­mi lub zakrytymi oczami przez kilka minut, mówiąc do niej w myśli; później zawołać raz jeszcze na nią potrzykroć głosem cichym i słodkim i wolno otworzyć oczy...

Jeżeli nic nie ukaże się, trzeba ponowić doświadczenie na rok przyszły i znowu, aż do trzech razy. Jest rzeczą pewną, że najdalej za trzecim razem zjawi się pożądane widzenie, a im później ukaże się, tym bardziej będzie wyraźnie i zbliżone do rzeczywistości.

Jak widzimy w tych zmianach form astralnych cała siła zużytkowana, jest wydzielona z operatora. W nowomodnych posiedzeniach (seansach) spirytystycznych, gdzie prawdy ma­gii zostały całkiem wypaczone, istota ludzka pogrążona w sta­nie hipnozy, zwana medium, dostarcza siły potrzebnej; siłę tę pochłaniają chciwie obecne elementale. Tylko dzięki sile życiowej stworzeń ziemskich mogą przejawiać swą obecność istoty astralne. Dlatego starożytni używali do wywoływań krwi ofiar.

Przy trudnych doświadczeniach dodaje się do dymu wonności, działanie ciała astralnego jakiegoś zwierzęcia, zwyk­le płaza, najczęściej żaby.

MEDYCYNA HERMETYCZNA

Alopatia. Homeopatia. Hermetyzm. Charakter i leczenie opętania

Leczenie jest jednym z głównych celów znawcy tajemnic magii. Nauka leczenia jest potrójna i może dotyczyć ciała,


istoty astralnej i istoty duchowej. Każdemu z podziałów odpowiada medycyna specjalna. Zmienia się ciało fizyczne za pomocą oddziaływania substancji materialnych, danych cho­remu w pewnej dozie. Stąd pochodzi medycyna materialistycz-na, zwana alopatią, medycyna przeciwieństw, uznawana przez większą część ludzi współczesnych.

Zmienia się ciało astralne za pomocą oddziaływania najmniejszych doz materii. Stąd pochodzi medycyna homeo-patyczna i oddziaływanie podobieństw, co jest pierwszym zastosowaniem magii do mikrokosmosu.

Istota psychiczna zmienia się za pomocą oddziaływania idei życiodawczych przez wolę maga. Stąd medycyna mag­netyczna i oddziaływanie sił duchowych.

Wreszcie kierowanie fluidami psychicznymi połączone ze znajomością sił astralnych, łączy wszystkie oddziaływania i tworzy medycynę hermetyczną, znaną tylko nielicznym adeptom. Aby to pojąć trzeba poznać zapatrywania magii na organizm ludzki.

Otóż, według nauki magicznej, dało fizyczne jest zależne od ciało astralnego, które znowu urzeczywistnia prawa ogólne lub pierwsze idee każdej formy materialnej. Myśl ta wyraża się w słowach: „Widzialne jest przejawem niewidzialnego".

Wskutek tego w razie choroby wypływającej z zakłócenia pierwiastków cielesnych, astralnych lub duchowych, istnieją różne rodzaje środków leczenia zależnie od tego, jakiego charakteru jest cierpienie: cielesnego, astralnego lub duchowe­go.

A więc można oddziaływać na ciało fizyczne za pomocą środków fizycznych, można oddziaływać na ciało astralne za pomocą środków bardziej subtelnych, złożonych z nieznacznej cząsteczki materii i tą drogą wzmacniać organ astralny. W końcu można oddziaływać na istotę duchową za pomocą


środków czysto magicznych, pobudzając idee twórcze, które zmieniają każdą formę materialną.

Pierwsza jest to medycyna zwykła, alopatyczna, medycy­na przeciwieństw, druga - medycyna mało uznana, homeo-patyczna, medycyna podobieństw, trzecia - medycyna naj­mniej znana-hermetyczna. Takie są główne szkoły medycyny.

Alopatią winna być stosowana przy cierpieniach ciała fizycznego, homeopatia daje najlepsze rezultaty w cierpieniach ciała astralnego, jak choroby piersiowe, rak i liczne odmiany chorób nerwowych.

Medycyna hermetyczna znajdzie swoje zastosowanie w cierpieniach psychicznych, duchowych, w wypadkach opęta­nia lub wampiryzmu, tak mało znanych przez doktorów zwykłych, którzy mieszają je ze zwykłym obłąkaniem.

Nie wdając się w szczegóły, wskażemy główne środki, którymi rozporządza uczeń magii w celach leczniczych.

Mając do czynienia z chorym, nade wszystko trzeba określić wpływ planetarny, któremu podlega ten chory. Jeśli brak dostatecznej wiedzy znaków astralnych, wystarczy wie­dzieć miesiąc i dzień urodzenia. Tablica, którą podajemy, wskazuje główne zarysy zależności planetarnej:


od 29 kwietnia od 8 kwietnia od 18 kwietnia od 25 listopada

od 3 lutego

\

od 9 maja od 13 maja od 26 września od 5 grudnia od 13 lutego

do 8 maja do 17 lipca do 25 września do 4 grudnia do 12 lutego

do 18 maja

do 27 lipca

do 5 października

do 14 grudnia

do 22 lutego

Księżyc

Saturn


od 10 marca

od 19 maja

od 28 lipca

od 6 października

od 15 grudnia

od 23 lutego

od 20 marca od 29 maja od 7 sierpnia od 16 października od 25 grudnia od 5 marca

od 30 marca od 8 czerwca od 17 sierpnia od 26 października od 4 stycznia

od 30 marca od 18 czerwca od 27 sierpnia od 5 listopada od 14 stycznia

od 19 kwietnia od 28 czerwca od 6 września od 15 listopada od 24 stycznia

170

do 19 marca do 28 maja do 6 sierpnia do 15 października do 24 grudnia do 4 marca

do 29 marca do 7 czerwca do 16 sierpnia do 25 października do 3 stycznia do 14 marca

do 8 kwietnia do 17 czerwca do 26 sierpnia do 4 listopada do 13 stycznia

do 18 kwietnia do 27 czerwca do 5 września do 14 listopada do 23 stycznia

do 28 kwietnia do 7 lipca do 15 września do 24 listopada do 2 lutego

Jupiter

Mars

Słońce

Wenus

Merkury

Tablica załączona oraz wiadomości wyżej podane wystar­czą do postawienia horoskopu danej choroby. Po czym należy przystąpić do leczenia.

Jeżeli choroba zależy od ciała fizycznego, wystarczy użycie alkoholu i roślin, które wzmacniają dobre wpływy planetarne chorego. Nazwy tych roślin z ich stosunkami są wymienione w rozdziale o astrolog! naturalnej. Odnośne wiadomości podane będą również w ciągu dalszym. Jeśli cierpienie jest pochodzenia astralnego, stosowne użycie won­ności w połączeniu z magnetyzmem okaże wielką pomoc. W tym wypadku można także przygotować pod wpływami korzystnymi dla danej choroby - talizmany. Homeopatia oparta na znajomości zależności astronomicznych jest również bardzo pożyteczna w tych cierpieniach.

Wreszcie w chorobach, które zakłócają normalne sto­sunki siły nerwowej, łączącej istotę psychiczną z rozumem, lub które dotyczą samej w sobie istoty psychicznej, mag ma do rozporządzenia muzykę, następnie czar słowa, działającego za pomocą perswazji (sposób ten daje świetne rezultaty wśród członków stowarzyszenia pn. „Nauka Chrześcijańska") i mag­netyzm, połączony z formułami magicznymi, pozwalającymi osiągnąć znaczne rezultaty.

O OPĘTANIU

Istota ludzka w pewnych stanach podrażnienia nerwowe­go pod wpływem wielkiego strachu, wyrzutów sumienia, nienawiści gwałtownej itp. rodzi w swej atmosferze astralnej istoty osobliwe, zwane larwami, karmiące się substancjami


nierozsądnego człowieka, który dał im życie. Stąd wielkie niebezpieczeństwo doświadczeń psychicznych, o którym uprzedziliśmy Czytelników.

Dlatego osoba, która obawia się cudzej nienawiści i która uważa się za prześladowaną, stwarza larwę, która składa się z tej idei bojaźniJak z duszy i ze swej własnej siły życiowej, jak inne ciała astralne.

Larwa ta przenika opętanego i wkrótce szaleństwo opano­wuje nieszczęśliwego. To samo ma miejsce przy utworzeniu wyrzutów sumienia, które nawiedzają astral przestępców do tego stopnia, że zmuszają ich do przyznania się lub szukania ulgi w strasznym cierpieniu w samobójstwie. Larwa tego rodzaju jest tym straszniejsza, że tworzy się w części z dała astralnego ofiary.

Przy leczeniu opętania używane są dwa następujące sposoby: l) działanie, pośrednie, oparte na odpowiedniości fizycznej i astralnej obok wprowadzenia osoby w stan hipnozy głębokiej; 2) oddziaływanie bezpośrednie, oparte na magii ceremonialnej i wymagające tylko użycia szpady magicznej.

W wypadkach gwałtownego opętania należy postępować w sposób następujący:

Trzeba wziąć kosmyk włosów osoby chorej i okadzić takową przy ceremonii wyżej opisanej.

Przyprowadzić chorego i w jego obecności umoczyć kosmyk włosów we krwi gołębia, poświęconego pod wpływami Jupitera lub Apolina, wymawiając wielkie zaklęcie Salomona. Po czym umieścić kosmyk, ubroczony we krwi na deszczułce i opisać wokół niego koło proszkiem z węgla i magnesu.

Napisać w czterech głównych kierunkach wewnątrz koła cztery litery świętej pentagrammy. Następnie szpadą magiczną kłuć silnie kosmyk włosów zbroczonych krwią, rozkazując


larwie zniknąć. Rzadko kiedy doświadczenie to, powtórzone trzy razy z siedmiodniowymi przerwami nie da rezultatów zadawalających.

WSKAZÓWKI Z MEDYCYNY HERMETYCZNEJ

Jak dowiedzieć się, czy chory będzie żył czy umrze

Wziąć pokrzywę i włożyć ją w urynę chorego zaraz po oddaniu jej przez chorego. Pozostawić pokrzywę w tej urynie na dwadzieścia cztery godziny. Jeśli pokrzywa jest sucha -jest to znak śmierci. Jeśli pozostaje zielona - jest to znak życia.

WIELKA OPERACJA

Objaśnialiśmy, w jaki sposób uczeń magii może dowolnie kierować swą siłą duchową. Widzieliśmy jak on ściągał, zbierał i wydzielał tę siłę przy różnych operacjach. Teraz objaśnimy w jaki sposób odbywa się największy wysiłek, na jaki może zdobyć się natura ludzka, a mianowicie przystąpimy do opisu wielkiego wywołania.

Ceremonia wielkiego wywołania łączy w sobie wiadomo­ści z całej nauki magicznej. Tworzy ona część kabały praktycz­nej. Postaramy się wyłożyć jej zasady możliwie wyraźnie i treściwie.

Pierwszy warunek do spełnienia polega na starannym przygotowaniu instrumentów potrzebnych do wielkiego wy-


wołania. Przedmioty te zakupione lub przygotowane pod odpowiednimi auspicjami planetarnymi powinny być za­mknięte w specjalnym sprzęcie, umieszczonym na lewo w oł­tarzu magicznym, jak to mówiliśmy przy opisie pracowni magicznej.

Oto spis tych przedmiotów:

Przedmioty potrzebne do operacji magicznych

Kasetka z drzewa oliwkowego lub leszczynowego, kasetka z drzewa jakiegokolwiek, obita nowym białym płótnem.


Czapeczka Białe pantalony Lekkie pantofle Białe skarpetki

Nowe do ważnych operacji


Pióro do pisania (krucze czyste)

Nożyk w białej osadzie

Szpila stalowa w formie dłutka

Dobre nożyce

Kałamarz z białego fajansu

W małym pudełku powinny znajdować się: świeca z wos­ku białego, naczynie szklane z wodą lustralną (przygotowaną w wigilię), trzy noże: zaostrzony z białą rękojeścią, kordelas z czarną rękojeścią, zegarek dość duży.

Do kasetki położyć:

Laseczkę z drzewa leszczynowego, grubości palca

Małą szpadę

Kropidło z grzywy żółtego konia

Wonności

Kadzielnica do palenia wonności

Mały kłębek sznurka nowego do oznaczenia koliska.


TABLICA INSTRUMENTÓW

0x01 graphic


0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic


Na załączonej tablicy są wyobrażone przedmioty na­stępujące:

Szpada i sztylet, nóż do ofiar, nóż do drzewa, rylce, dwie laseczki, filiżanka, kałamarz i naczynie do palenia wonności.

Różnica między czarownikiem i magiem polega na tym, że pierwszy słucha się ślepo przepisów, podczas gdy drugi do­stosowuje je do swego czasu.


Czytelnik naszego dzieła winien pamiętać o tym i nie zniechęcać się jeśli zajdzie potrzeba zmiany któregokolwiek z drugorzędnych przepisów. Powtarzaliśmy niejednokrotnie, że główne znaczenie polega nie na zewnętrzych ceremoniach, a na sile dostatecznie wyćwiczonej woli maga.

Wszystkie wymienione wyżej przedmioty winny być po­święcone według zwykłego obrządku.

Błogosławienie kałamarza

Wszystko jedno z czego on jest zrobiony, powinien tylko być nowy i czysty; należy go pobłogosławić i okadzić, mówiąc:

„Hamiel, Hamiel, Hel, Miel, Ciel,

Joviel, Nas, Nią, Magdę, Tetragrammaton". Schować kałamarz do użycia; w razie potrzeby napełnia się go atramen­tem barwy odpowiedniej planety.

Egzorcyzm naczynia, do którego wlewa się krew.

Trzeba mieć talerzyk, żeby weń wlać nieco krwi ofiar do drukowania i pisania. Talerzyk powinien być zrobiony z gliny niepolerowanej i nowy, jak wszystkie inne przybory. Po umyciu i okadzeniu trzeba wypowiedzieć taki egzorcyzm, jak przy kałamarzu. Po wypowiedzeniu egzorcyzmu, trzeba tale­rzyk schować.

Przygotowanie laseczki do operacji pod znakiem Wenus

Trzeba uciąć laseczkę z gałęzi leszczynowej długości dwóch stóp w dniu i godzinie Wenery. Uczynić w niej mały


otwór, wprawić kawałek miedzi. Wyryć na nim znak Wenery. Uczynić otworki w miejscach, gdzie znajdowały się gałązki, zakleićje woskiem. Do obydwu końców przyprawić mosiężne skuwki. Po okadzeniu schować.

Sposób przygotowania innej laseczki, służącej do wszyst­kich operacji.

Trzeba udać laseczkę leszczynową tejże długości, co pierwsza. Po północy na nowiu weź tę laseczkę do ręki i zwróciwszy się ku wschodowi, podrzuć ją w górę, schwyć w powietrzu i powtórz słowa:

„Hamiel, Hamiel, Hel, Miel, Ciel, Ioviel, Nas, Nią, Magdę, Tetragrammaton".

Powtórz trzy razy tę samą ceremonię i te same słowa i schowaj laseczkę do użycia w razie potrzeby.

Egzorcyzm miejsca przeznaczonego do operacji

Do operacji magicznych każde miejsce jest odpowiednie, byleby tylko zostało odpowiednio oczyszczone. Miejsce to nie powinno być zamieszkiwane przez nikogo a szczególnie przez kobietę w przeciągu siedmiu dni. Po czym miejsce to trzeba pokryć białą materią i wypowiedzieć egzorcyzm powyżej przytoczony.

Po okadzeniu miejsce to zamknij i zadbaj, żeby nikt nie wchodził z wyjątkiem ciebie i tych, których potrzebujesz do operacji. W ciągu czternastu dni pozostawiaj płonącą lampę w nocy i w dzień.

Egzorcyzm ubioru

Trzeba przygotować ubiór z białego płótna w formie wielkiej koszuli, która nie ma żadnego otworu prócz otworu na


głowę, długą do stóp, obszerną, z dwoma rękawami, zwężony­mi u rąk.

Trzeba żeby ubiór ten był nadzwyczaj biały. Potrzebnerównież spodnie z tego samego materiału.

Egzorcyzm odmawia się, jak wyżej.

Egzorcyzm ofiary

Przy wielkiej operacji magicznej potrzebna jest była ofiara. Po obmyciu i okadzeniu jej kadzidłem planetarnym oczyść na głowie miejsce z piór lub sierści, posyp solą morską i wymów zaklęcie, jak wyżej. Po czym zabij ofiarę i krwią jej pokrop komnatę lub miejsce przeznaczone do wywoływania, wymawiając ten sam egzorcyzm.

POŚWIECENIE KSIĘGI MAGICZNEJ

Trzeba przygotować małą książeczkę, zawierającą mod­litwy potrzebne do wszystkich operacji, imiona aniołów w for­mie litanii, ich pieczęcie i podpisy zapisane krwią gołąbka na pergaminie. Po czym poświęć ją Bogu i duchom niebieskim w sposób następujący:

Postawić mały stół w miejscu oznaczonym, nakryć go małą serwetką, położyć na niej książkę otwartą w miejscu, gdzie jest wyobrażony wielki pięciokąt, który powinien zaj­mować pierwszą stronicę książki. Po zapaleniu lampy, zawie­szonej nad stołem, osłoń stół białą zasłoną, przywdziej ubiór opisany poprzednio, weź książkę i odmów modlitwę z wielką


uwagą i skromnością. Potem zakadzić kadzidłem planety tego dnia, położyć książkę na stole, uważać, żeby światło i płomień paliły się bezustannie podczas ceremonii. Spuściwszy firanki, odprawiaj tę samą ceremonię podczas siedmiu dni, zaczynając od soboty okadzając codziennie kadzidłem, odpowiadającym każdemu dniu, dbając, żeby dniem i nocą paliła się lampka.

Następnie zamknij książkę w małej skrzyneczce, umyślnie w tym celu przygotowanej. W razie potrzeby zajrzenia do książki, należy przywdziewać ubiór magiczny, zapalać lampę i na kolanach otwierać skrzyneczkę, odmawiając modlitwę:

„Adonai, Elohim" itd.Jak wyżej. Trzeba również, poświęcając tę książkę, przywołać wszystkich aniołów, którzy są wpisani do książki w formie litanii, co należy czynić z pobożnością wielką, bo choć duchy mogą nie zjawić się przy poświęcaniu, nie trzeba dziwić się, gdyż są one natury czystej i dlatego niechętnie zadają się z ludźmi, którzy są natury niestałej i nieczystej;

jednak dzięki usilnym ceremoniom, uskutecznionym z naboż-nośdą, bywają oni zmuszeni do przyjścia. Może się też zdarzyć, że przy pierwszym wywołaniu ukażą się i zaczną się z wami porozumiewać. Nie należy jednak brać się do przedsięwzięć bezużytecznych lub niegodnych, ponieważ łatwo je w takich razach odstraszyć tak, że powtórnie nie zjawią się nawet w wypadkach pożytecznych, świętych i koniecznych.

Egzorcyzm sztyletu

Ponieważ nie można obyć się bez sztyletu w operacjach magicznych, każ takowy przygotować ze stali bardzo delikat­nej. Rękojeść ma być z tego samego materiału. Obmyj go i po


osuszeniu osadź ostrzem na małej podstawce z drzewa i odmów modlitwę: Agla On Pentagramaton itd., jak nad szpadą. Po czym wyryj na ostrzu lub każ wyryć znaki następujące:

Po wyryciu tych znaków okadź je i odmów modlitwę: Hel, Ya, Yae, Va, Adonay, Cados, Cados, Aborel, Elohim, Agla, Agiel, Asel, Sadon, Esul, Eloha, Elohim, Yeny, Del, Agios, Agios, Agios, Barael, Barael, Barael.

Następnie owiń sztylet w materiał czerwony i nowy i schowaj go do kasetki z instrumentami magicznymi.

Modlitwy (sztyletu)

Po wymówieniu słów: Hel, Ya, Yae, Adonay itd., jak wyżej, mówić:

„Panie, Boże wszechmocny, który stworzyłeś wszystko z niczego, nie gardź swym sługą, który zwraca się ku Tobie z kornymi modły. Racz pobłogosławić, oczyścić i poświęcić ten nóż, aby był godny i zdolny do wykonania mych operacji;

rozkaż swym świętym aniołom, aby były obecne przy tej operacji.

Panie Wszechmocny, wspomnij o mym rodzidelu, które­mu użyczyłeś wiedzy wszechrzeczy i niechaj przez zasługę tej wiedzy, te noże staną się czystymi i przyjemnymi dla Ciebie, przez imię Twe, które jest święty Tetragrammaton".


Laseczka

Fundatorze światów. Stworzycielu niebios. Istoto wszech­mocna, Pentagrammaton, Eye, Eye, Eye, Irkins, przyjdź Świętości potężna. Boże wieczny i oczyść tę laseczkę przez twe imię, które jest święte i przez Twych aniołów. Amen.

Druga laseczka

Nawet gdy wstąpię w cienistą dolinę śmierci, nie przelęknę się niczego, ponieważ ty jesteś ze mną: Twa różdżka, twa laseczka pociechą napełnią mnie.

Odzież

Ojcze, stworzycielu gwiazd, mądrości nieskończona, racz uświęcić twą mocą tę odzież, przygotowaną ku Twej czci. Egzorcyzuję cię przez Boga prawdziwego, żywego i wiecznego, który stworzył wszystko z niczego, i niech nie będzie nic nieczystego w tej mojej operacji, lecz niech będzie ona pełną godności. Amen.

Zaklęcie przy ofierze

Boże Mojżesza, wszechmocny i miłosierny. Boże Ab­rahama, Boże Jakuba, poświęć to miejsce i przez wylanie krwi tej ofiary oczyść je, a wy wszyscy aniołowie i duchy przyjdźcie i zabierzcie tą krew, aby ją ofiarować Bogu Panu wszechrzeczy. Amen.


Modlitwa

Adonaj, Elohim, Hel, le, Eye, książę książąt. Istoto Istot, ulituj się nade mną i zwróć swe oczy na Twego sługę, który pobożnie wzywa do Ciebie i błaga Cię, przez imię Twoje święte i straszne: Tetragrammaton, niech będę szczęśliwy w mych operacjach. Rozkaż Twym aniołom i duchom, aby zamiesz­kały w tym miejscu.

Was, aniołowie i duchy gwiazd, was, aniołowie i duchy żywiołów, was, istoty obecne przed obliczem Bożym, zaklinam ja niewinny sługa Najwyższego. Sam Bóg, Istota Istot, Tetra­grammaton rozkazuje wam być obecnymi przy tej operacji mojej. Ja, sługa Boży, błagam was o to kornie. Amen.

Naczynia do atramentu. Misa do krwi.

Boże wszechmocny, wysłuchaj modły tych, którzy Cię błagają i pobłogosław to naczynie, przygotowane ku Twej czd. Amen.

O KSIĘDZE MAGICZNEJ

Zwrócimy teraz uwagę operatora na księgę magiczną, którą każdy praktyk winien przygotować sam dla siebie, skupiając przy tym siły swej woli. Najlepiej jest przygotować osobiście nawet stronice takiej księgi z pasty papierowej, bo taki materiał można namagnetyzować skutecznie swoją wolą.


Zwykle jednak przygotowują księgę magiczną z pięknego papieru lub pergaminu.

Trzeba pamiętać przede wszystkim, że księga zaklęć nie ma żadnego znaczenia, jeśli nie jest cała napisana ręką operatora.

Na pierwszej stronicy takiej książki trzeba pomieścić tak zwany wielki pentakl Salomona, którego podobiznę podaje­my:

Po przygotowaniu księgi magicznej, zawierającej zaklęcia i modlitwy, wszystko potrzebne do wywołań jest już gotowe. Pozostają tylko przygotowania osobiste.


O KOLE MAGICZNYM

Cała operacja magiczna powinna być wykonana w za­kresie koła, które symbolizuje wolę operatora i broni go od wszelkiego wpływu złego z zewnątrz. Na tym opiera się magia ceremonialna

0x01 graphic

Koło magiczne


Koło może być nakreślone albo tylko szpadą magiczną w nagłych przypadkach, albo mieszaniną węgla sproszkowa­nego z proszkiem magnesowym, albo też samym tylko węglem.


0x01 graphic


Przygotowania osobiste

Operator może działać sam. Przy kole zwykłym może on ograniczyć się do jednego pomocnika, lecz do wielkiego wywołania trzeba mieć trzech pomocników: bądź to operator i dwóch asystentów wyćwiczonych i wtajemniczonych, bądź też trzy istoty żyjące, z których dwie ludzkie i jeden pies, tak wytresowany, żeby nie wychodził z koła bez względu na to, co może się stać. Można go nawet uwiązać w razie potrzeby.

Asystenci ci winni być poświęceni i egzorcyzmowani według obrządku zwykłego przez ziemię, wodę, powietrze i ogień.

Każdy powinien posiadać talizman, a mianowicie wielki pentakl Salomona.

Przy poświęcaniu uczniów wodą mówi się:

Renovati toti mundati sitis, in nomine sancti et individui Trinitatis Patris et Filii et Spiritus Sancti; ab omnibus peccatis vestris, verbumque Altissimi descendat super vos et momneat semper. Amen.


Gdy się używa psa, trzeba pogrążyć go w wodzie święco­nej i mówić:

Conjuro te creatura canis, per eum qui te creavit in nomine sanctissimae Trinitatis, ut sis mini in hac operatione et in quacumque alia quam facere intendo, fidelis sodus efamicus.

Po tej ceremonii i okadzeniu wonnościami uczniowie i pomocnicy są dopuszczeni do pracowni magicznej.

Przepis

Na dziewięć dni przed operacją wszyscy, którzy mają wziąć w niej udział, powinni żywić się wyłącznie roślinami.

Nadto modlitwa magiczna powinna być odmawiana raz rankiem i dwa razy wieczorem, według obrządku wyżej wskazanego.

Przez trzy ostatnie dnie pożywienie powinno się składać z chleba, wody i owoców gotowanych.

Wreszcie w wigilię i w wigilię wigilii przed operacją odmówić spowiedź przed Bogiem; charakter tej spowiedzi jest zależny od wypadku i usposobienia operatora.

Po odprawieniu spowiedzi w pozycji klęczącej trzeba pokropić swą twarz wodą i hyzopem oraz mówić:

„Asperges me, Domine, hysopo et mundabor, lavabis meaqua et super nivem dealbabor".

Później obmyć się w wodzie egzorcyzmowanej i przy­wdziać strój magiczny. Następnie udać się na miejsce przygoto­wane z towarzyszami i przyborami potrzebnymi. Uczynić tam koło i wejść w nie. Wreszcie wywoływać duchy i na znak skruchy całować ziemię


Kąpiele

Podczas całego okresu przygotowań trzeba brać kąpiel każdego rana.

Przed kąpielą woda winna być poświęcona, przy czym trzeba odmawiać przy kąpieli psalmy następujące:

Wchodząc do wody, odmawiać:

Ps. 26, 13, 38, 68, 105.

Polewając się wodą, odmawiać: Ps. 50 i 23

Wychodząc z kąpieli, odmawiać: Ps. 142,4,137,125,138.

Każda kąpiel powinna zawierać garść soli poświęconej, którą rzuca się do wody ze słowami:

Ismael, Imamon, Amason, Inierobimeum, Danayon, Za­toń, Satimon, Vagran, Coriston, Zagueron, Momeston, Zari-nazon, Feliejon, Sermjon, Metron.

Formuły te i modlitwy można zamienić na inne modlitwy magiczne albo na wymawianie dziesięciu wielkich imion Boskich.

OPERACJA MAGICZNA

Znalazłszy się w kole przed ołtarzem magicznym, opera­tor powinien odmówić modlitwę możliwie żarliwą do stwórcy świata.

Następnie wypowie „Zaklęcie Czterech", później „Za­klęcie Siedmiu", a wreszcie „Wielkie zaklęcie Salomona"

Potem następuje szereg innych modlitw i zaklęć. Dajemy szereg takowych poniżej, aby uczeń magii mógł wybrać z nich stosowne dla siebie.


O sposobie dokonywania operacji

Po przygotowaniu, o którym była mowa wyżej, podczas pełni, niechaj jeden uczeń weźmie naczynie gliniane, napeł­nione zarzewiem i wonnościami, niech drugi niesie księgę magiczną, a trzeci odzież i pentakl. Mistrz niech weźmie szpadę, na której z jednej strony ma być napis „Agla", a z drugiej „On". Podczas drogi do miejsca, gdzie ma być uskuteczniona operacja, należy odmawiać litanie. Przybywszy, niech mistrz nakreśli koło, mówiąc: „Asperges me, Domine, itd." Później niech mistrz wejdzie do koła, uczyni w kierunku czterech stron świata wezwanie do aniołów, którzy panują nad siedmioma planetami, nad siedmioma dniami tygodnia, nad metalami i kolorami.

Wreszcie rzucając się na kolana i wzywając aniołów po imieniu, niech doda:

„O angeli supra dicti, estote adjutores petitioni meae, et in adjutorium mihi meis rebus et petitionibus"

Znowu niech zawezwie aniołów czterech stron świata i pomodliwszy się do nich specjalnie i napisawszy ich imiona w kole, niech rzecze:

„Zwracam się do was, wy wszyscy, i wzywam was przez Tron Adonaja, przez Agiosa, Otheosa, Ishyrosa, Athanatosa, Paracietusa, Alphę i Omegę, i przez imiona tajemne: Agla, On, Tetragrammaton; madę zjawić się bezzwłocznie, aby spełnić mą wolę."

Po skończeniu tej modlitwy, mistrz odczyta zaklęcie specjalne dnia, w którym odbywa się operacja (zaklęcie to podamy nieco dalej). Jeśli aniołowie trwać będą w uporze i nie zechcą się zjawić, odmówić trzeba egzorcyzmy i zaklęcia następujące:


Egzorcyzm duchów powietrza

My stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, cząstki jego potęgi, stworzeni przez Jego wolę, przez potężne straszne i podziwu pełne imię Boga El, egzorcyzujemy was (wymienić nazwiska duchów) i rozkazujemy wam przez tego, który rzekł i wszystko zostało spełnione, przez wszystkie imiona Boga i Adonay, El, Elohim, Elohe, Zabaoth, Elion, Escerchie, Jah, Tetragrammaton, Sadey. Rozkazujemy wam zjawić się na­tychmiast widzialnie przed tym kołem w pięknej ludzkiej postaci. Przyjdźcie, o wy wszyscy (wymienić nazwy), ponieważ my wam rozkazujemy w imię I i V , które Adam usłyszał i przemówił; przez imię Boga Agla, które Lot usłyszał, dzięki czemu był ocalony z całą rodziną; w imię lód, które Jakub usłyszał, w imię Anioła, który za niego walczył i który go ocalił z rąk brata Esu; w imię Anephexetona, które Aron usłyszał, co uczyniło go mądrym; w imię Zabath, które Mojżesz wymówił i zaraz rzeki i błota ziemi egipskiej zamieniły się w krew; w imię Escercha, Oriston, którzy wzburzyli tak rzeki, że wody z nich wyszły i napełniły domy Egipcjan, zanosząc wszędy zarazę. W imię Eijona, które Mojżesz wymówił, czym wywołał grad tak wielki, jakiego nie było od początku świata; w imię Adonay, które Mojżesz wymówił, czym napełnił szarańczą, która pożarła na polach Egiptu to, co oszczędził grad; w imię Schemes Amathia, które Jozue wymówił, czym zatrzymał w biegu słońce; przez Alpha i Omega, które Daniel wymówił, czym zniszczył Beala i zabił Dragona; w imię Emmanuela, które usłyszało troje dzieci Sidrae, Misae i Abdenago i za­śpiewały pieśń w piecu gorejącym; przez Agiosa, przez tron Adonaja, przez Otheosa, Ischirosa, Athanatosa, Paracietusa i przez trzy imiona tajemne Angla, On, Tetragrammaton, zaklinam was przez te imiona i przez wszystkie inne imiona Stworzyciela, Boga Wszechmogącego, żywego i prawdziwego,


wy, którzy za wasze winy zostaliście strąceni z wyżyn niebies­kich w głębiny przepaści piekielnych. Zjawcie się tu przed tym kołem w celu spełnienia naszej woli. Przyjdźcie, przyjdźcie czemu zwlekacie ? Kto was zatrzymuje? Spieszcie się! Adonay, król królów wam rozkazuje. El, Aty, Titeip, Azia, Hyn, Jen, Minnosel, Achadan, Uay, Vaa, Ey, Haa, Eye, Exe, El, El, El, El, Hy, Hau, Hau, Hau, Va, Va, Va, Va.

MODLITWA ODMAWIANA W KOLE DO CZTERECH STRON ŚWIATA

Amorule, Taneha, Latisten, Rabur, Taneba, Ladisten, Escha, Aladia, Alpha et Omega, Leyeste, Oriston, Adonay, zmiłujcie się nade mną; o miłosierny Ojcze niebieski oczyść mnie, racz zesłać dzisiaj na mnie. Twego służebnika niegod­nego, błogosławieństwo swoje. Powstrzymaj swą prawicą potężne duchy uparte i buntownicze, abym mógł spokojnie oglądać twe dzieła boskie. Błagam cię z głębi swego serca, aby te duchy, które zawezwę, przybyły natychmiast, aby od­powiedziały prawdziwie na pytanie moje, aby dostarczyły tego, czego od nich zażądam, bez wyrządzenia żadnej krzywdy ani mnie, ani nikomu z mych pomocników. Niech będą one posłuszne mej woli we wszystkim, co im rozkażę.

Później pozostając wciąż w kole podnieś w górę pieczęć Salomona i mów:

„Per Pentaculum Salomonis advocati dent mini respon-sum verum!

Baralanensis, Baldachiensis, Paumachiae i tronie Apolo-gii, przez królów i książąt nieziemskich i potężnych, Genio,


Liachidae, ministrowie królestwa piekielnego: Primac, książę tronu Apologji, dziewiąta kohorto, wzywam do was, zaklinam was, rozkazuje wam, w imię tego, który rzekł, a stało się, którego słucha wszelkie stworzenie, przez wieczyste imię Tetragrammaton, Jehowah, przy wymawianiu którego żywio­ły się rozkładają, powietrze drży, morze burzy się, ogień gaśnie, ziemia kołysze się, a wszystkie armie niebieskie, ziemskie i piekielne drżą: przyjdźcie w spokoju widzialne i dobrowolnie, aby spełnić nasz rozkaz w imię Boga żywego, prawdziwego i wiecznego Heijanen. Przyjdźcie i zjawcie się przed nami w postaci widzialnej i odpowiedzcie na nasze pytanie głosem wyraźnym i zrozumiałym bez żadnej dwuznaczności."

DUCHY I ZJAWISKA

Po wypowiedzeniu powyższych zaklęć ukaże się mnóstwo duchów i zjawisk, napełniających hałasem powietrze w celu przerażenia znajdujących się w kole; ukażą się zbrojni w strzały i nieskończona ilość potworów okropnych. Jednak nie zdołają one wyrządzić nikomu krzywdy, bo mistrz ceremonii po­wstrzyma ich, kładąc rękę na pieczęci Salomona i mówiąc:

„Fugat hinc iniquitas vestra; virtute vexilli Dei. Rue vos prestiges cessent przez imię Boga ukrzyżowanego!"

Po tych słowach będą zmuszeni do posłuszeństwa. Po czym trzymając rękę na pieczęci, powiedz:

„Oto pieczęć Salomona, którą wam pokazuję, oto ja jestem egzorcysta, który z pomocą Bożą was wywołuję;

przyjdźcie w spokoju w imię tych: Aye, Saraye, Aye, Saraye, zjawcie się w imię Boga prawdziwego Eloy, Archima, Rabur;

spieszcie się, przybywajcie i bądźcie posłuszni swemu panu, którego imię jest Octinomos!"

0x01 graphic

Po czym dmuchnijcie w cztery strony świata, a natych­miast zobaczycie wielki ruch; wtedy mówcie:

„Czemu zwlekacie? Co was zatrzymuje? Czym jesteście zajęci? Bądźcie posłuszni swemu panu w imię Boga Bathath lub Vachat, w imię Abrac, Abeor i Aberr!"

Wtedy przybędą w postaci swej zwykłej i przyrodzonej. A gdy ich takimi ujrzycie wokół koła, pokażcie im pieczęć i mówcie:

„Ecce conclusionem yestram, nolite fieri inobodientes!" „Po czym ujrzycie ich uspkojonymi. I przemówią one:

„Rozkaż i przemów, czego żądasz, ponieważ jesteśmy już gotowi, aby uczynić wszystko, zmuszeni wolą Boga." Odpowiedzcie im:

„Bądźcie pozdrowieni, duchy i królowie przesławni. Przy­wołałem was w imię tego, przed którego Majestatem nic ostać się nie może. Rozkazuję wam pozostawać przed kołem w po­staci widzialnej; nie oddalcie się bez zezwolenia. Spełnijcie mą


wolę prawdziwie, bez udawania. Rozkazuję wam w imię Wszechmocnego. Niech się stanie!"

Tu powiedzcie, czego chcecie, a one was wysłuchają. Po otrzymaniu tego, czego pragnęliście, zwolnijcie je w sposób

następujący:

„In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti, ite in pace ad loca vestra et pax sit inter nos et vos, parati sitis venire vocati!".

ZAKLĘCIA NA SIEDEM DNI TYGODNIA Zaklęcie na niedzielę

Zaklinam was, aniołowie Boga, potężni i święci, w imię Adonay, Eye, Eye, Eye, który jest, jaki jest i który będzie Eye, Abiaye i to w imię Laday, Cados, Cados, Cados, który jest przełożony nad Cherubinami, i przez wielkie imię tego Boga, który panuje nad niebiosami Eye, Saraye, Pana wieków, który pieczętuje rzeczy świata swym świętym imieniem Phaa. Za­klinam was także w imię świętych aniołów, którzy panują nad czwartym legionem, którzy znajdują się pod dowództwem sławnego Salamia; w imię gwiazdy Słońca; zaklinam ciebie święty Aniele Michaelu, który panujesz przy dniu niedzielnym - okaż mi pomoc, pozwól mi osiągnąć cel mych dążeń we wszystkim, co będzie dla mnie pożytecznym.

Tu trzeba wymienić, czego się żąda.

Aniołowie niedzieli mają moc rozdawania złota, pereł, bogactw, łaski możnych, złagodzenia nienawiści, dostarczania zaszczytów, leczenia chorób.


Duchy niedzieli zjawiają się zwykle w dużej postaci, w szatach czerwonych, z włosami złotymi; o przybyciu swym ostrzegają płomiennym obłokiem. Do szczególnych postaci ich należą król jadący na lwie, trzymający w ręku berło złocone, w szacie barwy szafranowej; królowa z berłem, ptak, berło, lew, człowiek z ogonem.

Zaklęcie na poniedziałek

Zaklinam was aniołowie dobrzy i potężni w imię Adonay Adonay, Adonay, Eye, Eye, Eye, Cados, Cados, Cados, Cados, Achim, Achim, Achim. Zaklinam was, aniołowie potężni i dobrzy, w imię tych, którzy dowodzą pierwszym legionem i służą sławnemu wielkiemu Orphanielowi. W imię gwiazdy księżyca. Zaklinam Ciebie Gabrielu, który panujesz nad dniem drugim, poświęconym księżycowi, przyjdź mi na pomoc i spełnij me życzenia.

Tu wymienić, czego się żąda. W mocy duchów poniedział­kowych jest dostarczenie srebra, przenoszenie rzeczy z jednego miejsca na drugie, wyjawianie tajemnic, dotyczących teraźniej­szości i przeszłości.

Duchy poniedziałku i księżyca zjawiają się zwykle w po­staci wielkiej, ociężałej, koloru obłoku chmurnego; oblicze mają mgliste, oczy czerwone pełne wilgoci, głowy łyse, zęby dzika; znakiem ich przybycia jest deszcz obfity wokół koła. Do postaci szczególnych tych duchów należą: król z łukiem w ręku na łani, krowa, mała sama; kolory ubiorów zielone i srebrzys­te; człowiek z wieloma nogami.

Zaklęcie na wtorek

Zaklinam was, aniołowie mężni i święci, na święte imiona Ya, Ya, Ya, Hę, Hę. Hę, Va, Hy, Ha, Ha, Ha, Va, Va, Ań, Ań,


Ań , Aie, Aie, Aie, Ely, Ag, Elibra, Eloim, Eloim. Zaklinam was w imię aniołów, którzy rozkazują legionom i służą potężnemu Acimoy. W imię gwiazdy Marsa, w imię Adonay, Boga żywego i prawdziwego, przyjdźcie mi na pomoc i spełnij­cie mą wolę.

Moc duchów stworzonych dotyczy bitew, ognia, śmierci

i zdrowia.

Do zwykłych cech postaci tych duchów należą: dało długie czarniawe, wygląd przerażający, na głowie rogi podobne do jelenich, pazury zamiast paznokci. Przybycie ich poprzedza szmer podobny do trzasku ognia. Przed kołem magicznym ukazują się błyskawice.

Do postaci szczególnych należą król uzbrojony na wilku w szacie czerwonej, kobieta z tarczą, kozieł, koń, człowiek z wieloma głowami.

Zaklęcie na środę

Zaklinam was, aniołowie mężni, święci i potężni, na straszne imiona Adonay, Elochim, Saday, Saday, Saday, Eye, Eye, Eye, Asanie, Asaraje, w imię wszystkich aniołów, którzy służą w drugim legionie, przez imię gwiazdy Merkurego, zaklinam ciebie, o wielki aniele Rafaelu, który panujesz nad dniem czwartym, przyjdźcie do mnie ku pomocy, aby spełnić mą wolę.

Duchy tego dnia mogą dawać metale różnego gatunku, odkrywać metale ukryte, przynosić zwycięstwo w bitwach, dostarczać wiedzy, przynosić lub pozbawiać zdrowia, wywyż­szać ubogich, poniżać możnych. Ciało tych duchów jest zazwyczaj niewielkie, zimne i wilgotne, dość piękne, rozmowa miła, postać ludzka, zwykle męża uzbrojonego, kolor prze-


zroczysty; przyjście ich zwiastuje strach, jaki odczuwa wywołu­jący.

Postacią szczególną jest król na niedźwiedziu, kobieta trzymająca sitko, pies i laseczka.

Zaklęcie na czwartek

Zaklinam was, aniołowie święci, przez imiona Cados, Cados, Cados, Esherde, Hatim, Hatim, Ya, panie wieków, Cantine, Jaym, Janie, Anie, Calbaz, Sabbac, Betifay, Alnaym, zaklinam was w imię Adonay; przez aniołów, którzy służą w szóstym legionie, przez imię gwiazdy Jupitera, zaklinam ciebie, o wielki Sachielu, który panujesz nad dniem Jupitera - przybywajcie, aby spełnić mą wolę.

Moc ich daje miłość kobiet, czyni ludzi wesołymi, daje powodzenie w procesach, łagodzi wrogów, leczy chorych, jednym słowem sprawia dobro i zło. Ciało ich jest koloru krwi, wyraz twarzy smutny, ruchy okropne, usposobienie łagodne, zjawienie ich poprzedza widok ludzi ściganych przez lwy.

Szczególną postacią ich jest król ze szpadą w ręku na jeleniu, człowiek w długich szatach, kobieta w koronie, jeleń, paw, szata lazurowa, szpada, flet.

Zaklęcie na piątek

Zaklinam was, aniołowie święci, przez imiona. On, Hey, Heya, Ja, Je, Adonay, Saday, przez aniołów, którzy służą w trzecim legionie pod dowództwem wielkiego anioła, Agiela, przez gwiazdę Wenus, zaklinam was na imię Anaela, przyby­wajcie, aby spełnić mą wolę.


W mocy tych duchów jest obdarzać srebrem, dostarczać ludziom rozkoszy, kojarzyć małżeństwa, wzbudzać w sercach miłość do kobiet, leczyć choroby.

Forma zwykła duchów Wenery i piątku jest piękna, wzrost mierny, kolor biały lub zielony; przyjście ich zwiastuje gwiazda błyszcząca i kilka dziewic bawiących się ze sobą, które zapraszają znajdujących się w kole, aby przyjęli udział w ich zabawie.

Do form szczególnych należą; król z berłem na wiel­błądzie, dziewica wspaniale ubrana, dziewica obnażona, gołą­bka, koza, ubiór biały i zielony, kwiaty, krzew sabinowy.

Zaklęcie na sobotę

Zaklinam was, Cappariel lub Cassiel, Machatori i Seraqu-iel, aniołowie potężni, w imię Adonay, Adonay, Adonay, Eye, Eye, Eye, Adm, Acim, Acim, Cados, Cados, Cados, Ina vel Ima, Saday, la, Sar, w imię aniołów, którzy służą w siódmym legionie pod wodzą Booela, anioła wielkiego i potężnego, na gwiazdę Saturna, zaklinam ciebie, Caphrielu, który panujesz w tym dniu, przybywajcie, aby spełnić mą wolę.

W mocy tych duchów jest siać niezgodę, nienawiść, budzić złe myśli, zabijać, dręczyć.

Ciało tych duchów jest chude i długie, wygląd gniewny, mają one po cztery twarze; każda twarz ma po jednym długim dziobie; kolor czarny lśniący; zjawiają się wraz z trzęsieniem ziemi, przybycie ich zwiastuje to, że ziemia naokoło bieleje, jak śnieg.

Do szczególnych postaci należą: król z długą brodą na smoku, starzec z laską, wieprz, smok, sowa, czarna szata, kosa, jałowiec.


KLĄTWA NA WIERNOŚĆ DUCHÓW

My duchy panujące: królowie, cesarzowie, książęta, hra­biowie, markizowie, baronowie, generałowie, kapitanowie, ministrowie, wraz ze swymi poddanymi zaświadczamy, pod­pisujemy, zobowiązujemy się, przysięgamy na wysokie i święte

0x01 graphic

PO śmierci Dusza i umysł przechodzą w świat astralny - krainę elementerów


imiona Boga, na zaklęcia i egzorcyzmy, zawarte w tej księdze, że służyć będziemy tym, którzy posługują się tą księgą, we wszystkich ich potrzebach bez wyjątku, według naszej zamoż­ności, którą otrzymaliśmy od Boga.

Po pierwsze, podejmujemy się sami i w imieniu naszych poddanych wypełniać to, czego zapragnie ten, który nas zawezwie w tajemnicy przed innymi śmiertelnikami; zobowią­zujemy się przynosić mu wszystko, czego zapragnie, bez oszukaństwa i fałszu; przy tym nie zażądamy żadnej nagrody za nasze trudy.

Item. Zobowiązujemy się zjawić przed tymi, którzy zawez-wą nas przez imiona zawarte w" tej księdze, w pięknej postaci, nie czyniąc nikomu krzywdy żadnej, bez hałasu, szumu, gromu i błyskawic tak, że nikt nie zauważy naszego przybycia z wyjątkiem wywołującego nas; ten zaś nie poniesie wskutek naszego przybycia żadnego szwanku ani na ciele, ani na umyśle. Zobowiązujemy się odpowiedzieć na wszelkie zapyta­nia jego bez dwuznaczności, wyraźnie i prawdziwie; odpowie­my dobrym polskim językiem, po czym znikniemy spokojnie i cicho, gdy nam rozkażą odejść.

Item. Wykonania wymienionych warunków podejmuje­my się pod karą, w razie niespełnienia takowych, powiększenia stokrotnie naszych mąk i pozbawienia naszych szarż, honorów i dostojeństw; w dowód czego przyłożyliśmy nasze pieczęcie, sygnety i podpisy w księdze niniejszej wraz z zobowiązaniem natychmiastowego wykonania wszystkiego, co właściciel księ­gi rozkaże.


O WYJŚCIU CIAŁA ASTRALNEGO

W ostatnich czasach świat naukowy został zdumiony doświadczeniami wiarygodnymi, stwierdzającymi możliwość podwojenia istoty ludzkiej bądź to za życia, bądź też bezpo­średnio po śmierci. Doświadczenia te dotyczą nauki magii, a mianowicie oddziału jej, zawierającego opis wyjścia dała astralnego z człowieka.

Bez wątpienia człowiek może oddziaływać na kogoś z daleka. Przy tym bywają następujące wypadki.

1) Ktoś jest świadomy tego oddziaływania, a operator o tym nic nie wie.

2) Ktoś nie jest świadomy tego, że jest przedmiotem oddziaływania, a operator wie o tym, że wywiera wpływ na niego.

3) Obaj wiedzą o tym, że pomiędzy nimi istnieje związek opisywany.

Podajemy szereg odnośnych wypadków:

l. Pewna pani T., która wiele czytała o możliwości wydzielenia siły psychicznej i podwajania się w ten sposób, postanowiła doświadczyć na sobie tej własności natury ludz­kiej.

Znajdowała się ona w Paryżu a miała bliskich przyjaciół w Ameryce. Zamierzała zjawić się jednemu z nich i w tym celu silnie natężała swą wolę w ciągu dni kilkunastu. W dniu doświadczenia oddawała się pracy bardzo męczącej, aby za pomocą znużenia przełamać wszelki opór ze strony ciała fizycznego.

Wieczorem o godzinie 9 położyła się do łóżka, skupiając całą wolę na pojawieniu się, które zamierzyła.

Na drugi dzień przebudziła się, nic nie wiedząc, czy powiodło się jej doświadczenie.


Dopiero po miesiącu otrzymała list od osoby, na którą chciała oddziałać. Osoba ta pisała, że w dniu pewnym (data jego odpowiadała dniu doświadczenia) między 10 a 10.30 wieczorem znajdowała się na balu. Oddaliła się do pustego salonu na chwilę. Tam pod oknem ujrzała ze zdumieniem panią T. w bieli, uśmiechniętą. Zjawisko trwało około trzech minut.

2. Niejaki pan L.R., bardzo zaawansowany w naukach okultyzmu, miał ważną sprawę z pewną osobą, od której zależny był ten lub inny obrót sprawy. Pan L.R. postanowił zmusić ową osobę do zmiany zapatrywania na sprawę, ponie­waż było ono dla niego niekorzystne. Decyzję ostateczną miała wypowiedzieć ta osoba nazajutrz. W przeddzień pan L.R., skorzystawszy z tego, że osoba na którą trzeba było oddziałać udała się wcześnie na spoczynek, skoncentrował wszystkie swe siły duchowe w tym celu, żeby wpłynąć na zmianę jej zapat­rywań. Przeniósł się myślowo do uśpionego i tam z wolna, łagodnie zaczął jakby przedstawiać całą sprawę i przekonywać o słuszności swego punktu widzenia.

Im dłużej pracował w tym kierunku, tym bardziej zmieniał się kierunek myślenia osoby, na którą oddziaływał. Wreszcie po upływie pewnego czasu osoba ta po przebudzeniu zmieniła natychmiast zamiar pierwotny i postąpiła zgodnie z życzeniem pana L.R..

3. Dwie osoby mogą umówić się, że będą starały się narzucić jedna drugiej pewną myśl i wyobrażenie. Tego rodzaju doświadczeń wykonano mnóstwo. Przy pewnym wysi­łku każdy może je wykonać. A więc można posadzić w ciem­nym kącie osobę z zawiązanymi oczami, samemu zaś usiąść przy stoliku z lampą. Następnie wziąć jakiś przedmiot, pod­nieść do światła, wpatrywać się weń i pragnąć silnie, żeby go ujrzała osoba z zawiązanymi oczyma. Po kilku próbach cel zostanie osiągnięty.


Można umówić się z pewną osobą, znajdującą się daleko, że o umówionej godzinie, zwykle wieczorem, ma ona starać się przysłać jakąś myśl lub obraz. Oczywiście trzeba większej cierpliwości, żeby dojść do możności takiego porozumienia się, jednakże liczne doświadczenia w tym kierunku uwieńczone zostały powodzeniem.

Dwaj przyjaciele oddaleni o kilkadziesiąt wiorst od siebie umówili się, że w oznaczonym dniu w nocy będą się porozumie­wali.

Jeden z nich o północy siedział w fotelu pogrążony w ciemnościach i czekał na zjawisko. Nagle w mroku zabłysło światło i otoczony nim zarysował się na ścianie wyraźnie bukiet kwiatów. Trwało to kilka sekund.

Wkrótce otrzymał list od przyjaciela. Ten donosił, że w dniu umówionym o pomocy znajdował się w swoim pokoju i nagle zapragnął, żeby przyjaciel jego zobaczył lampę, stojącą na stole i posiadającą na kloszu wymalowany bukiet kwiatów. Skupił w tym celu całą siłę swej woli. Z dalszego opisu wynikało, że bukiet widziany przez pierwszego eksperymen­tatora był właśnie tym, który był namalowany na lampie drugiego. Zjawiska tego rodzaju należą do tzw. odgadywania myśli.

CIEKAWE PRAKTYCZNE WIADOMOŚCI Z MAGU

(Według starych ksiąg magicznych)

Przyszłość. Wziąć w równych ilościach krwi osła i tłuszczu wilka; otrzymaną substancją okadzić dom; we śnie, który po okadzeniu nastąpi, ukaże się istota, która opowie wszystko, co ma się zdarzyć.


Aloes. Sok aloesu pomieszany z octem zapobiega wypada­niu włosów.

Kozioł. Posmarowanie sadłem kozła odnośnej części dała-przed stosunkiem sprawia, iż żona wasza będzie tylko was kochała.

Porost włosów. Spalić kilkanaście pszczół, zmieszać ich popiół z sadłem szczura, mieszaninę wrzucić do łyżki olejku różanego; dodać popiołu z kasztanów lub bobu palonego;

w miejscu skóry posmarowanym tym preparatem niechybnie wyrosną włosy.

Zęby. Ząb jakiegokolwiek zwierzęcia powieszony na szyi dziecka sprawia, że zęby rosną mu bez bólu.

Diabeł. Aby osoba śpiąca ujrzała we śnie diabła, trzeba wziąć krwi dudka i posmarować nią twarz śpiącego. Wtedy będzie mu się zdawać, że wszyscy diabli są wokół niego.

Kobieta. Napisano jest w księdze Kleopatry, że żona niezadowolona z postępowania męża, którego kocha, powinna wziąć szpik z lewej nogi wilka i nosić go przy sobie a z pewnoś­cią ją jedną tylko będzie mąż kochał.

Aby zmusić kobietę do przyznania się, co czyniła, trzeba wziąć żabę, wyrwać jej język, wrzucić ją z powrotem do wody;

język położyć na sercu kobiety śpiącej, a ta przez sen odpowie na wszystkie zadane pytania.

Bezpłodność. Aby jej uniknąć, kobieta powinna wziąć proszek z rogu jelenia pomieszany z sadłem krowim i mieć ze sobą tą mieszaninę podczas stosunku z mężczyzną.

Jeśli kobieta nie może zajść w ciążę, niech jej dadzą bez jej wiedzy do picia mleka kobylego, po czym m a nastąpić zaraz stosunek z mężczyzną.

Pijaństwo. Jeśli wrzucić do naczynia z wódką kilka węgorzy i zostawić tak długo, aż zdechną, to człowiek, który wypije takiej wódki, nabierze do niej tak wielkiego wstrętu, że być może już nigdy w życiu do niej nie wróci.


Lampa. Przygotować knot z całunu śmiertelnego, wpra­wić go w lampę i zapalić ją; ukażą się rzeczy cudowne.

Wziąć żabę zieloną; udać jej głowę na całunie śmiertel­nym, pokropić go olejem z bzu, uczynić zeń knot, zapalić go w lampie zielonej; ukaże się człowiek czarny, trzymający w ręku lampkę, a nadto inne rzeczy ciekawe.

Choroba. Żeby dowiedzieć się czy chora osoba wyzdro­wieje, czy umrze, trzeba wziąć w rękę werbenę, podejść do łóżka chorego i zapytać go, jak się czuje; jeśli odpowie, że lepiej, to wyzdrowieje, a jeśli powie, że gorzej, to umrze.

Migrena. Zęby ulżyć sobie, wdychać ustami gorący odwar liści mirtowych.

Noc. Jeśli wytrzeć sobie twarz krwią nietoperza, to można widzieć i czytać równie dobrze w nocy, jak w dzień.

Ptaki. Aby ująć do ręki nieoswojonego ptaka, trzeba wziąć jakiegokolwiek ziarna, zmieszać z drożdżami winnymi i sokiem cykuty, rozsypać po ziemi; ptak, który połkie takie ziarno, nie będzie mógł wcale latać.

Żeby usłyszeć śpiew ptaków, trzeba wziąć dwoje przyja­ciół, iść dnia 5 listopada do lasu z gończymi psami, pierwszą upolowaną zwierzynę przynieść do domu, zjeść ją razem z sercem lisa; kto spożył, tę potrawę, usłyszy natychmiast przepiękny śpiew ptaków; również gdy kogo ucałuje, to ucałowany posłyszy ten sam śpiew.

Pluskwy. Wziąć żółć byka, pokropić octem i wytrzeć nią łóżko; nigdy w takim łożu nie będzie pluskiew.

Żądło pszczoły. Sadło krowie położone w miejscu ukłuda pszczoły usuwa natychmiast ból.

Róża. Ziarnko różane z siemieniem gorczycznym i nóżką łasicy - powieszone na drzewie, czynią je bezpłodnym.

Marzenia miłosne. Aby się od nich uwolnić, położyć na brzuchu sztabę ołowianą w kształde krzyża.


Widzenia. Jeśli chcecie widzieć to, czego inni nigdy nie ujrzą, weźcie sadła kociego i tłuszczu z kury białej, zmieszajcie razem i natrzyjcie mieszaniną powieki.

ŚRODKI MAGICZNE WYWOŁANIA MIŁOŚCI

Rozmawiając z młodą dziewicą, której miłość pragniecie posiąść, udajcie, że chcecie jej wywróżyć cokolwiek, np., czy prędko wydzie za mąż. Podczas spotkania, które w tym celu nastąpić powinno w miejscu samotnym, postarajcie się, żeby spojrzała wam w oczy, a gdy się wasze wejrzenia połączą, rzeknij z mocą: „Kapnę, Kasita, non Kapheta te publica filii omnibus suis". Nie powinny was dziwić te słowa zagadkowe, których treści tajemnej nie znacie; jeśli wymówicie je z wiarą,

będziecie kochani.

* *

*

Utoczyć kilka kropel krwi swojej w porze wiosennej w piątek, wziąć kawałek wątroby gołębia, uczynić z tych substancji proszek i dać go do połknięcia osobie, której

pożądacie.

Jeśli działanie nie nastąpi od razu, to powtórzyć do trzech

razy, a skutek będzie pewny i posiądziecie jej miłość.

* *

Przymocujcie do poduszki łoża kobiety lub dziewicy jak najbliżej miejsca, gdzie spoczywa jej głowa, kawałek per­gaminu z napisem: „Michael, Gabriel, Raphael, sprawcie, żeby (nazwisko osoby) zapałała ku mnie miłością prawdziwą".


Osoba ta nie będzie mogła zasnąć bez myśli o was; wkrótce miłość ku wam zjawi się w jej sercu.

* * *

Żeby osoba, której miłość posiadacie, pozostała wam wierna, weźcie kosmyk jej włosów, spalcie je i rozsypcie na krawędziach u wezgłowia jej łoża, które uprzednio posmaruj­cie miodem. Będzie ona marzyła tylko o was.

Jeśli chcecie, żeby wasze bileciki miłosne i listy o inte­resach miały powodzenie, które by urzeczywistniło wasze marzenia, weźcie skrawek pergaminu i napiszcie z obydwu stron zaklęcia następujące:

„Adamie i Ewo, jak Stwórca Wszechmocny połączył was w raju ziemskim, w miejscu świętym niepodzielnie, wzajemnie i nierozerwalnie, tak również i serce tych, do których będę pisał, niech będzie dla mnie życzliwym i niech mi niczego odmówić nie będzie w możności: Ely + Ely + Ely". Potem spalić ów pergamin i zebrać starannie cały popiół. Wziąć świeżego atramentu, wlać go w nowe naczynie gliniane; wsypać w nie popiół otrzymany z pergaminu, wlać siedem kropli mleka kobiety, karmiącej dziecko pierworodne, dosypać szczyptę sproszkowanego magnesu. Używać pióra nowego, zatem-perowanego nowym nożykiem. Każda osoba, do której napi­szecie atramentem tak przygotowanym i piórem, będzie prag­nęła uczynić dla was wszystko, co będzie w jej mocy.

Wziąć pięć włosów własnych, złączyć je z trzema włosami osoby ukochanej i wrzucić je w ogień ze słowami: „Ure, igne Sancti Spiritus, renes, nostros et cór nostrum, Domine. Amen". Zdobędziecie tym sposobem powodzenie w miłości.


W wigilię św. Jana przed wschodem słońca, zerwijcie roślinę zwanąOenula Compana. Noście ją w płótnie delikat­nym przez dni dziewięć; później zmielcie ją w proch i rozsypcie na szaty osoby ukochanej. Pragnienia wasze tym sposobem urzeczywistnią się.

Psalm 137, zaczynający się od słów: „Confiteor tibi, Domine quoniam audisti..." posiada moc budzenia miłości w sercu osoby będącej przedmiotem pożądań waszych. Oto, jak należy postępować:

Wlać do czaszy szklanej oleju z lilii białej, odmówić nad nią psalm 137 i zakończyć go imieniem anioła Anaela oraz osoby ukochanej. Potem napisać imię tego anioła na kawałku cyprysu i zanurzyć go w olejku; później lekko namaścić powieki tym olejkiem i umocować do prawej ręki osoby, której pożądacie, a miłość zjawi się w jej sercu. Operacja będzie skuteczniejsza, jeśli wykonacie ją o wschodzie słońca, w piątek następujący po nowiu.

Przodkowie nasi mniemali, że dzięcioł zielony, zjedzony na czczo z solą poświęconą, jest dobrym środkiem przeciw urokowi zawiązanego węzełka; urok ten, jak wiadomo, od­biera moc płciową.

Jeśli ktoś chce zobaczyć we śnie obraz kobiety, którą w przyszłości ma poślubić, powinien wziąć koralu sprosz­kowanego, proszku magnesowego, krwi białego gołębia, wszy­stko zmieszać i otrzymaną substancję owinąć białym jed­wabiem. Zawiniątko umieścić na szyi, pod poduszkę włożyć gałązkę mirtową i odmówić modlitwę: „Kyrie clementissime, qui Abraham servo tuo dedistis uxorem et filii eius obedientis-simo per admirabile signum indicasti Rebeccam uxorem,


indica mini servo tuo quam nupturus sim uxorem, per mysterium tuorum Spirytuum Baalibeth, Assaibi, Abumostih. Amen".

Rankiem trzeba przypomnieć sobie twarz widzianą we śnie; jeśli się nic nie ukaże, trzeba powtórzyć doświadczenie magiczne przez trzy piątki z rzędu; a jeżeli i po trzeciej operacji nic się nie pokaże, to można wnioskować, że małżeństwo wcale nie nastąpi.

Jeśli dziewica pragnie zobaczyć we śnie twarz tego, kogo poślubi, to powinna wziąć małą gałązkę topoli, przewiązać ją własnoręcznie białą jedwabną wstążką i ukryć pod poduszką. Następnie powinna potrzeć skronie krwią dudka i przed pójściem do łóżka odmówić modlitwę poprzednią, zmieniając słowa: „Servo tuo, quam nupturus sim uxorem" słowa:

„Ancillae tuae quem sim nuptura virum".

ZBIOREK TAJEMNIC

Osnutych na Piędoksięgu Mojżesza i wielu księgach Pisma Świętego

Na ból głowy

Napisać na liściu oliwnym: „Athena" i umieścić ten liść na głowie.

Zaklęcie na powstrzymanie krwotoku

„Z krwi Adama urodziła się śmierć, Z krwi Chrystusa urodziło się życie, O krwi, zatrzymaj się!"


Na ranę od oręża

Połknąć kartę z napisem: „Armisi, farisi, restingo". Słowa te dobrze jest powtarzać w niebezpieczeństwie.

Przeciwko głodowi

Jest to wielka tajemnica, której doświadczył znany mag podczas ostatniego głodu i dzięki której zdołał ocalić żyde wielu ludziom. Uciekli się również do niej prorocy Eliasz i Elizeusz; znajduje się ona również w Ewangelii, gdzie jest opis, jak Chrystus rzesze liczne nakarmił małą ilością chleba. Wszędzie powtarza się ta sama tajemnica, oparta na trzech

zasadach kabały.

Módlcie się do Pana Zastępów w ciągu 7 dni z rzędu rano i wieczorem. Na 7 dzień weźcie liść rośliny jadalnej, jak sałata, szczaw itp. Napiszcie na liściu miodem, rosą lub wodą deszczową następujące słowa przed wschodem słońca: „Jako deszcz spuszczę wam chleb z wyżyn niebieskich", a z drugiej strony: „Manetur". Okadźcie liść i zjedzcie go. Kto go zje, przeżyje 7 dni bez uczucia głodu. Można powtórzyć doświad­czenie 7 razy, co da 49 dni, ale tak długiego okresu zapewne nie da się wam osiągnąć. Taki chleb przyniósł anioł prorokowi w pustyni.

Żeby skruszyć kajdany i kraty żelazne

Wziąć merkuriuszu i arszeniku w równych częściach, soli amoniakowej pół uncji, dodać uryny, wytrzeć mieszaniną żelazo, albo lepiej nasycić mieszaniną płótno i owinąć nim żelazo.


Żeby zatrzymać węża

Wymów na jego widok: „Osi, Osod, Osią", a pozwoli się wziąć do ręki.

Żeby zatrzymać mordercę

Wziąć krwi ofiary, gdy jest jeszcze ciepła, rzucić w ogień, aby się spaliła. Zobaczycie, że morderca nie będzie mógł się oddalić, a nawet, jeśli się będzie znajdował w odległości czterech mil będzie zmuszony do powrotu na miejsce zbrodni.

Żeby zatrzymać od razu jedną lub kilka osób

Wymówić: Veide, Rongan, Rada, Bagadin. Położyć kola­no i rękę prawą na ziemi, przechylając się w tył. Podnieść się, nie dotykając lewą nogą ziemi.

Aby mieć podróż szczęśliwą

Nosić ze sobą werbenę.

Aby uskromić konia narowistego Włożyć mu w uszy kamyk krągły, a uspokoi się. Na rany głębokie i śmiertelne

Wziąć roślinę vinea purvinea z korzeniami, włożyć ją do wina, które się daje do picia choremu w ciągu kilku dni. Jeśli w ranie znajduje się drzewo, żelazo lub inne dało obce, to wyjdzie i chory wyzdrowieje.


Żeby wiedzieć, czy chory umrze, czy wyzdrowieje.

Wziąć kawałek słoniny, otrzeć nią podeszwy nóg chorego i dać ją psu, jeśli ją pożre, chory wyzdrowieje; jeśli nie, umrze.

Żeby uleczyć chorobę ucha

Wziąć małą cebulkę, upiec ją dobrze w popiele; wziąć delikatnego płótna z kawałkiem masła niesolonego; owinąć w płótno masło i cebulkę i włożyć choremu w ucho, gdy cebula jest jeszcze możliwie gorąca. Trzymać jedną minutę.

Na ból zębów

Wziąć nieco wódki na dłoń i wdychać tym nozdrzem, które znajduje się na zbolałej części twarzy.

Żeby uleczyć kolki

Wziąć trzeba gumy arabskiej z mlekiem. Przeciw oparzeliinie

l łyżkę dobrego octu, 12 łyżek wody, dodać bieli hiszpańs­kiej, mieszać razem, żeby utworzył się rodzaj kremu. Wy­smarować nim płótno i przykładać na oparzone miejsce.

Jakie zwierzęta dobre są do chowu

Te zwierzęta, które rodzą się w tym czasie, gdy księżyc nie świeci, zdychają w ciągu roku. Inne zaś, rodzące się poza tym czasem, chować się będą dobrze.


Aby pszczoły nie kąsały.

Wziąć trzy liście rośliny, zwanej plantago amita i trzymać je w ustach przy zbliżeniu do pszczół.

Aby drzewa przynosiły owoc

Trzeba je szczepić na 3 lub 4 dni przed nowiem. Żeby zmusić do śmiechu dziewicę

Wziąć trzy małe ziarnka bobu, umieścić każde z nich

pomiędzy dwoma palcami prawej ręki, położyć rękę na sercu,

wejrzeć z powagą na osobę i wymówić:

„Ego ago et superago et consummatum est". Inny sposób: trzy białe fasole. Mówić: „Ebe, Mebe,

Matristope".

Żeby nie być zranionym na wojnie

Napiszcie na blasze cynkowej słowa następujące: „Patrz­cie na miecz Adonaja i Gedeona". Blacha powinna być wycięta w kształcie gwiazdy o siedmiu ramionach. Okadźcie ją i umo­cujcie do rękojeści swej szabli. Poranicie nią swych nie­przyjaciół, nawet gdyby byli w zbrojach.

Woda oczyszczająca

Czerwone żelazo pogrąża się w wodę, żeby w nim ostygło. Nad wodą, tak żeby na nią padał oddech, odmawiać po trzykroć: „W imię Adonaja, niech namiętność zgaśnie w tobie, jak płomień tego żelaza zgasł w tej wodzie".

Woda tak przygotowana ma tę własność, że wypita na czczo oczyszcza duszę od złych namiętności.


Żelazo broni od złych wpływów. W razie obawy przed złym wpływem cudzym i tajemnym, należy wziąć do ręki żelazo. Odmówić nad wodą zaklęcie: „O Adonaj, oswobodź i ulecz swego sługę". Wodą tą obmyć głowę.

Uczta dla zmarłych. Przywołuje się zmarłych po imieniu. Kładzie się nakrycie dla każdego oddzielnie, rozpala wielki ogień na kominku. Zwraca się do nich po imieniu, nakłada potrawy, nalewa wina do kielichów, zaprasza, by spożyli słodycze deserowe, odcina dla nich kawałki i rzuca w ogień, rozmawia z nimi i prosi o to, czego się pragnie.

OBRONA PRZECIW CZAROM I UROKOM

Rzucanie czarów lub uroku jest astralnym oddziaływa­niem na kogoś bez jego wiedzy. Podajemy sposoby, jak można ustrzec się przed ujemnymi skutkami wymienionego oddziały­wania astralnego. Przytoczone środki obrony będą szczególnie użyteczne, wtedy, gdy nie można odkryć od razu przedmiotu lub osoby, użytej jako medium. Jeżeli bowiem odkrycie takie zostało uczynione, to pozostaje tylko przeciąć łączniki fluidy-czne, żeby przerwać działanie, przy czym postępować trzeba z wielką ostrożnością. Istnieje mnóstwo osób, które błędnie wyobrażają sobie, że znajdują się pod wpływem czarów lub tzw. uroku. Są to biedni szaleńcy, których najlepiej leczyć sugestią. Po tych zastrzeżeniach przystępujemy do opisu obrony właściwej.

I. Węgiel

Węgiel ma własność łatwego wchłaniania gazów, lecz własność ta obejmuje także wszystkie fluidy. Każde wy­dzielanie astralne może być wchłonięte przez węgiel i tym sposobem można łatwo oczyścić przedmioty materialne, co do których istnieje podejrzenie, że są przesycone złymi fluidami.

W tym celu małe przedmioty można umieszczać w pudle metalowym napełnionym węglem. Duże przedmioty lepiej umieścić w kole magicznym, obejść je po trzykroć z kadzidłem i na każdym położyć kawałek węgla. Użyte węgle, zakopać pod drzewem.

W ogóle węgiel jest dobrym środkiem, gdy trzeba działać wolno, lecz skutecznie. Dobrze jest przy tym -przed praktycz­nym jego użyciem - nad węglem wypowiedzieć zaklęcie stosowne.

n. Przedmioty metalowe zakończone ostrzem

Siła wydzielana przez czarodzieja jest łącznikiem pomię­dzy nim i ofiarą; podlega ona zasadniczym prawom siły elektrycznej odnośnie własności ostrza.

Nadto większość osób, które uważają się za ofiary czarów, podlega tylko nieświadomemu rozpraszaniu siły ast­ralnej. Cierpienie to jest często spotykane, lecz dotychczas nie jest znane zwykłym lekarzom. Istnieje przyrząd, za którego pomocą można mierzyć ilość fluidu astralnego, który krąży w danym człowieku, a także stwierdzać rozpraszanie astralu, wywołującego anemie nerwowe, których przyczyna jest tajem­nicą dla lekarzy.

W prostych wypadkach anemii, wywołanych przez nie­wiadome rozpraszanie astralu, uleczenie osiąga się za pomocą namagnesowanych koron Luys'a, korony elektro-magnetycz-


nej dr Gerarda Encausse'a, a także blach namagnetyzowanych Durville'a.

Jednak w wypadkach istotnie złych wpływów astralnych działanie ostrzy jest konieczne. Całkiem naturalny wydaje się nam widok budynku, najeżonego ostrzami piorunochronów, a śmiesznie wyglądałby człowiek ozdobiony w taki sam sposób wielką ilością ostrzy metalowych.

A jednak w sprawie domu przez duchy nawiedzanego w mieście Walence (wiele mówiono swego czasu o tym wypadku) ofiara, która znajdowała się, według świadectwa dwóch lekarzy w niebezpieczeństwie utraty życia wskutek anemii nerwowej z przyczyn, jak twierdzili lekarze, niezna­nych, została uleczona całkowicie w ciągu dni 20 tylko dzięki stosowaniu ostrzy.

Żeby zniszczyć szkodliwe wpływy, można otoczyć osobę cierpiącą szpadami i nożami, gdy osoba ta śpi w łóżku. W wypadkach poważnych korona z ostrzy umieszczona doko­ła czoła okaże wielkie usługi. U drzwi trzeba ustawić również ostrza, a pokarmy chorego trzeba izolować za pomocą kół metalowych.

Jednym słowem praktyk posiada w magnesie i ostrzach metalowych wyborny środek obrony przeciw czarom od­działywania astralnego.

m. Fotografia

Nowocześni czarownicy w znacznej mierze posiłkują się fotografią. Usiłują zastąpić osobę ofiary przez jej fotografię;

wiele zawiedzionych kochanek wykłuło oczy dawnemu ko­chankowi na fotografii. Istnieje rzeczywiście sekret udzielenia fotografii żydowośd astralnej, lecz sekret ten byłoby niebez­piecznie powierzać czarownikom, którzy pomimo swych prze-


chwałek, nie mogą się nawet równać co do wiedzy z uczniami magii. Dlatego też i sekret obrony przed napaścią astralną za pomocą fotografii nie może być tu wyjawiony.

IV. Modlitwa w imię Chrystusa

Do najskuteczniejszych środków przeciw wszelkim cza­rom należy szczera modlitwa; zamiast odpłacać wrogom niewidzialnym nienawiścią, lepiej jest wybaczyć im wspaniało­myślnie i prosić Boga o oświecenie ich ciemnych, grzesznych dusz. Szczególnie psalm 31 jest skuteczny na wszelkie wrogie oddziaływania astralne.

Pamiętać też trzeba, że w walce z siłami astralnymi należy się wystrzegać mówienia źle o innych, a także myślenia o nich źle. Pożyteczną bardzo bywa także praktyka miłosierdzia;

działa ona krzepiąco na duszę udręczoną przez ciemne siły. Zalecić można też odczytywanie Ewangelii św. Jana. Wreszcie należy zaznaczyć, że imię Chrystusa wymówione głośno prze­raża i tłumi potęgi astralne; są one wobec tego Imienia obezwładnione.

CZAROWNICY CZYLI ZWOLENNICY CZARNEJ MAGH

O czarownikach pisze znany mistrz magii co następuje:

Jest rzeczą pewną, że czarownicy jeszcze w czasach dzisiejszych egzystują i zbierają się razem w celu odprawiania swych praktyk haniebnych, podczas tak zwanych „Sabba-tów".


W tajemnicy, nadużywając sił astralnych, budząc ciemne potęgi działają d wrogowie ludzkości, pełni nienawiści i pychy. Na szczęście nie wiele ze swych chęci zbrodniczych zdołają oni urzeczywistnić. Praca ich podobna jest do rzucania ziarna roślin trujących na glebę skalistą. Niewiele wzejdzie z tych trujących nasion. Rzadko posiew taki doczeka się owoców. Czarownik broi, jak katorżnik zbiegły; ma on jeszcze na ręku kajdany, spieszy się, bo pogoń bliska. Czarownik pragnie władzy, a jest niewolnikiem. Czasem buntuje się, chce uwolnić się z kajdan, lecz to mu się nie udaje i wpada w zależność jeszcze większą. Nawet gdy mu się uda uczynić źle, to i wtedy dzieło nienawiści nie przynosi mu pożytku; staje się on pierwszą ofiarą złego czynu. Jego wielka ambicja nigdy nie będzie zadowolona. Nigdy spokój nie zagości w jego duszy. Zawsze losem jego będzie rozpacz beznadziejna.

Wyżej podaliśmy środki obrony przeciwko złym wpły­wom astralnym, czyli tzw. czarom. Jednak w życiu zdarza się najczęściej, że ludzie nieoświeceni podlegają tylko złudzeniu, iż są ofiarą czarów. Są oni w rzeczywistości tylko ofiarą własnej ułudy, a strach, jaki odczuwają z powodu urojeń, staje się przyczyną nieszczęść, które przypisują czarom lub urokowi.

Następujące opowiadanie dowodzi słuszności tego spo­strzeżenia.

Pewien uczony, znawca magii otrzymał list od jednego piekarza, w którym ten ostatni skarżył się, że od pewnego czasu nic mu się nie wiedzie. Nieszczęścia swoje przypisywał on urokowi, który rzucił nań pracujący u niego robotnik. Robot­nik ów, według opisu piekarza, miał posiadać zły wzrok, był zawsze ponury, lubił pozostawać w samotności i mruczał do


siebie słowa niezrozumiałe. Piekarz bał się odprawić robot­nika, żeby nie narazić się na jego zemstę.

Uczony odpisał piekarzowi, radząc mu, żeby przestał się lękać, a zaczął śmiało patrzyć w oczy robotnikowi, nadto żeby lepiej mógł natężać swą wolę, radził mu przy spotkaniu swego wzroku z wzrokiem robotnika zaciskać mocno pięści.

Takich rad udzielił uczony, bo domyślił się, że piekarz, jako człowiek wrażliwy, podlega strachowi bez słusznych powodów.

Jednak piekarz nie uspokoił się i odpowiedział uczonemu, iż robotnik jest tęższym niż uczony czarownikiem.

Wtedy uczony posłał piekarzowi kawałek zwyczajnego pergaminu z objaśnieniem, że posyła mu znakomity talizman, który obroni go przed wszelkimi czarami.

Uradowany piekarz schował przy sobie domniemany talizman i pełen wiary w zwycięstwo przy spotkaniu z robot­nikiem spojrzał mu tak ostro w oczy, że ten z płaczem rzucił mu się do nóg, prosząc o przebaczenie za chęć szkodzenia.

Po tym wyznaniu robotnik wyszedł i nie pokazał się więcej w domu swego pracodawcy.

Silna wola, umocniona stosownymi wskazówkami, a szczególnie wiarą, zdoła zwyciężyć zło nawet w tym przypad­ku, gdy jest ono rzeczywistem, tj. gdy ujemne wpływy astralu istnieją w rzeczywistości.

Pewien kolonista w Ameryce Południowej posiadał pięk­ną kolonię, dobrze zagospodarowaną. Sąsiad jego. Mulat, zaproponował mu sprzedaż, lecz otrzymał odpowiedź odmow­ną. Zagniewany Mulat powiedział koloniście, że się będzie mścić tak długo, aż kolonista musi mu odstąpić swą posiadłość. Od tego czasu koloniście zaczęły przytrafiać się różne nie­szczęścia. Zboża zaczęły mu tratować jakieś zwierzęta. Z domu


zaczęły mu ginąć przedmioty cenne. Nadto zauważył, że koło niego łazi w godzinach nocnych, a nawet w dzień, wielki czarny kot, który nie wiadomo skąd przychodził i również w tajem­niczy sposób znikał. Kolonista zwrócił się o poradę do znawcy magii. Ten wiedząc, że Murzyni znają różne sekrety czarnej magii i umieją innym szkodzić, poradził mu uciąć z za­chowaniem ceremonii magicznych mocną trzcinę, nowym nożem o pomocy, dał mu stosowny talizman i kazał czekać na kota. Gdy ten się ukaże, kazał mu zapalić świecę i trzymając ją wciąż w ręku, najpierw przemawiać do kota łagodnie, przy­rzekać mu spełnić jego wolę, a potem nagle rzucić się na niego i wygrzmocić go trzciną, starając się jednak, żeby go nie zabić.

Stało się tak, jak przewidywał mag.

Na drugi dzień uradowany kolonista przyszedł, żeby mu opowiedzieć o nocnym powodzeniu. Wtedy mag zapropono­wał mu wspólne odwiedzenie Mulata. Udali się do niego. Któż opisze zdumienie kolonisty, gdy zobaczyli Mulata w łóżku, pokrytego plastrami i pobitego okropnie. Mulat prosił przyby­łych o przebaczenie i przyrzekał zaniechać wszelkiej zemsty. Kolonista wcale nie spodziewał się, że bijąc kota, bije swego wroga. Byłby go zabił nawet, lecz przeszkadzała mu świeca, którą, według rozkazu maga pragnącego ustrzec kolonistę od popełnienia morderstwa, trzymał nieustannie w ręku.

O LITERATURZE NAUKI MAGICZNEJ

Nauka magiczna najbardziej rozwinęła się u narodów angielskiego i francuskiego i dlatego też najwięcej dzieł o magii napisano w tych językach. Ponieważ język angielski mało jest


u nas upowszechniony, zwrócimy tu uwagę tylko na ważniejsze dzieła francuskie o magii, z których zwolennik tej nauki, posiadający język odnośny, może poznać gruntownie magię, której zarysy wyniszczyliśmy w niniejszej pracy.

Z dzieł tych wymienimy najpierw te, które, nie obejmując całej nauki magii, dotyczą jej działów poszczególnych. Do nich należą następujące:

Zdumiewające tajemnice przez Alberta Wielkiego 1791 r.

Praca ta wyjaśnia stosunki magiczne, opisuje własności traw, kamieni i zwierząt oraz wpływy planetarne.

Cudowne tajemnice magii naturalnej i kabalistycznej przez Alberta Małego 1785 r.

Praca ta jest głównie poświęcona tradycjom ludowym, dotyczącym magii. Znajdują się w niej przeważnie środki, stosowane przez czarodziej! wioskowych.

Enchiridjon Papieża Leona 1660 r.

Niewielka, przewyborna praca o magicznej sile słowa ludzkiego.

Dzieła magiczne Henryka Korneliusza Agryppy 1788 r.

Dzieło bardzo cenne i użyteczne, zawiera wiele użytecz­nych wiadomości.

Klucze Salomona

napisane po hebrajsku; tłumaczył na francuski arcybiskup Barault.


Z dzieła tego szczegóły ważniejsze znajdują się w naszej pracy.

Dalej nadmienimy o tzw. grymoarach, których wielka ilość istnieje w języku francuskim. Do nich należą:

Prawdziwe klucze Salomona

Dzieło to jest bez wartości. Wiadomości w nim zawarte dotyczą bardziej pospolitych czarów, niż prawdziwej nauki magicznej.

Grymoar prawdziwy 1517 r.

Jest to także ordynarny podręcznik o czarach. Czytelnik, który by zapragnął stosować się do przepisów, zawartych w tej książce i dotyczących wywołania Lucyfera, naraziłby się na obłąkanie.

Czerwony smok lub sztuka panowania nad duchami nieba, powietrza i pieklą

Książka ta jest bardzo szkodliwa. Sposób wywołania zmarłych w niej zamieszczony może być wykonany chyba przez szaleńca lub zbrodniarza. Recepta na przygotowanie tzw. kamienia filozoficznego daje straszną i trującą mieszani­nę.

Prawdziwa magia czarna lub tajemnica tajemnic 1750 r. O książce tej można powiedzieć to, co o poprzednich.


Grymoar papieża Honoriusza 1670 r.

Książka ta nie jest całkowicie pozbawiona wartości dla żądnych wiedzy magicznej. Z początku wydaje się ona zbiorem przerażających niedorzeczności, lecz dla znawców staje się ona prawdziwym dokumentem przewrotności ludzkiej.

Wreszcie nadmienimy o dziełach, w których naukę magii wyłożono mniej więcej w całości, a przy tym tak, że czytelnik może przyswoić sobie jej zasady; są to jakby podręczniki magiczne. Do nich należą:

Filozofia okmtyzmu przez Henryka Korneliusza Agryppę 1727 r.

Dzieło jest prawdziwą encyklopedią okultyzmu. Rytuał magii wyższej przez Eliphasa Levi 1851 r.

Praca wyborna, która pozostanie zawsze pomnikiem sławy tradycji magicznych wieku XVI.

Historja magii, przez Christiana. Magia magnetyczna, przez Cahagneta.

Dzieło to zawiera ciekawe wiadomości z magii praktycz­nej, a szczególnie o zwierciadłach magicznych.

Jak zostać magiem, przez J. Peladana. Magia praktyczna, przez Juliusza Lermina.

Dziełko nieduże, lecz bardzo cenne dla pragnących po­znać magię.


Nade wszystko zaś zwolennik magii powinien poznać koniecznie dzieła uczonego Popusa. Mąż ten, żyjący dotych­czas, położył w ostatnich czasach największe zasługi dla nauki magicznej. Pisze stylem prostym i zrozumiałym dla każdego. Z dzieł jego głównie korzystaliśmy przy ułożeniu niniejszej księgi.

Wszystkie wymienione prace dotychczas nie zostały prze­tłumaczone na język polski z wyjątkiem niektórych ksiąg Papus'a, dotyczących bardziej teorji magii.

Przeto śmiało rzec możemy, że księga nasza jest w polskim języku pierwszą traktującą o magii praktycznej. Została ona napisana przeważnie według Popusa.

Dział o hipnotyzmie był opracowany według pracy dr Rośdszewskiego pt. „Hipnotyzm i magnetyzm", które poleca­my pragnącym poznać gruntownie odnośny dział wiedzy.

ODGADYWANIE MYŚLI

Sztuka odgadywania myśli, o której nadmienialiśmy w wykładzie magii, wymaga rozpatrzenia bardziej szczegóło­wego. Mniemamy, że może ona znaleźć wielu, wielu adeptów, bo daje wyniki zdumiewające, a przy tym nie wymaga żadnych przyrządów kosztownych lub trudnych do zdobycia. Wystar­czy tu silna wola i cierpliwość. Wykład tej sztuki można podzielić na dwie części. Pierwsza traktować będzie o tzw. odgadywaniu za pomocą muskułów, druga o właściwym odgadywaniu myśli.


ODGADYWANIE ZA POMOCĄ MUSKUŁÓW

Odgadywanie za pomocą muskułów jest jakby przygoto­waniem do właściwego czytania myśli, czyli tzw. telepatii. Przystępujący do nauki winien posiadać cierpliwość, nie zniechęcać się niepowodzeniami i nie wątpić, że z pewnością zdoła osiągnąć możność porozumienia się milczącego za pomocą duchowego połączenia. Zdoła on rozwinąć w sobie jakby szósty zmysł, który w nim istnieje, choć przytępiony i przygłuszony. Zwykłe doświadczenie odgadywania myśli odbywa się w sposób następujący:

Eksperymentatorowi zawiązują oczy i wyprowadzają go z pokoju. Podczas jego nieobecności zebrani wybierają jakiś przedmiot np. zegarek, chowają go w jakimś miejscu i sprowa­dzają eksperymentatora. Ten prosi, żeby ktoś z zebranych, najlepiej jakiś człowiek wrażliwy wziął swoją prawą ręką lewą rękę eksperymentatora i starał się myśleć o schowanym przedmiocie, skupiając przy tym na nim całą siłę swojej woli. W tym celu eksperymentator powtarza często: proszę myśleć, myśleć ciągle o miejscu, gdzie jest schowany przedmiot, tylko o tym miejscu!" Tak powtarzając eksperymentator z wolna zbliża się z przewodnikiem do miejsca, gdzie przedmiot jest ukryty i w rezultacie odnajduje go.

Wytłumaczenie tego faktu jest następujące. Każda myśl dąży do przejawienia się w czynie. Przewodnik myśląc o przed­miocie, wywołuje pewną wibrację swoich muskułów. Wibracja ta bywa dwojakiego rodzaju; w formie lekkiego oporu, co powstrzymuje eksperymentatora, przyzwyczajonego do od­czuwania najlżejszego drgnienia, i w formie oddziaływania w jednym kierunku z odgadującym eksperymentatorem, co daje mu klucz do rozwiązania zagadki, tj. odszukania przed­miotu. Dodamy tu, że prowadzący eksperymentatora wcale nie


zdaje sobie sprawy, że pomaga mu i bynajmniej nie życzy sobie zaprowadzić go do przedmiotu ukrytego. On tylko myśli o tym przedmiocie, a myśl ta wywołuje odnośne drgnienia muskułów ręki, będące wskaźnikiem dla eksperymentatora. Żeby przeko­nać się o słuszności tego, wystraczy skupić myśl swoją na przedmiocie, leżącym na prawo. Wtedy z pewnością ciało nasze pochyli się w tę samą stronę, tj. na prawo.

Jakkolwiek objaśnienie powyższe jest bardzo proste, tym nie mniej od razu nikt nie będzie w możności wykonania podobnego doświadczenia. Tylko długa i cierpliwa praktyka, polegająca na wykonywaniu z początku ćwiczeń najprostszych i stopniowym przechodzeniu do trudniejszych umożliwi wyko­nanie ćwiczenia tak efektownego, że świadkowie wiary swym oczom dać nie będą chcieli i patrzeć będą na eksperymentatora, jak na cudotwórcę.

Oczywiście konieczna tu jest praca usilna, lecz pociechą będzie dla ucznia ta okoliczność, że z każdym dniem będzie on

mógł wykonywać ćwiczenia coraz trudniejsze.

* *

Pamiętać przy tym należy o dwóch rzeczach:

1) Należy udawać podczas doświadczenia pobudzenia nerwowego, albowiem udzieli się ono prowadzącemu i wzmoże w nim drgania muskułów, co ułatwi zadanie.

2) Należy wciąż dążyć do udoskonalenia sposobu od­gadywania drgnień; a więc gdy zauważymy, że z ręki od­czuwamy wyraźnie drganie, weźmy sznurek i każmy trzymać jeden koniec przewodnikowi, drugi zaś trzymajmy w ręku sami. Można także rozkazać przewodnikowi, żeby położył wam na głowę swoją rękę. Należy dążyć do rozwinięcia w sobie skupienia wrażliwości.


Pierwsze ćwiczenie może się odbyć w sposób następujący. Zebrani powinni wybrać jakąś księgę i położyć ją między innymi na stole. Następnie odgadujący zostaje wprowadzony do pokoju z zawiązanymi oczami. Powinien on wybrać sobie przewodnika, wziąć go za rękę i kazać skupić myśli na obranej książce. Odgadujący powinien pamiętać, że ma iść w kierunku najmniejszego oporu. Jeśli pójdzie w kierunku fałszywym, to odczuje to natychmiast z ręki przewodnika, a mianowicie odczuje pewnien opór; jeśli pójdzie z kierunku właściwym, to nie odczuje najmniejszego oporu. Tym sposobem odnajdzie stół; następnie zaczyna obmacywać, ręka przewodnika wciąż informuje go, gdzie ma się zatrzymać. Po odnalezieniu stołu, ręka odgadywacza zaczyna kolejno dotykać różnych przed­miotów. Opór ręki przewodnika oznajmia mu, że to nie są przedmioty wybrane. Gdy położy rękę na kupie książek, muskuły ręki przewodnika osłabną; nie można się prawie nigdy pomylić. Po przerwie jednej minuty trzeba prowadzić rękę po stosie książek w górę i na dół. Ręka przewodnika za pomocą szybkiego osłabienia muskułów da odgadywaczowi do po­znania, gdy dotknie się księgi wybranej. Zwykle szmer jakiś lub westchnienie ulgi otaczających informuje odgadywacza, że doświadczenie jest skończone.

Na drugim posiedzeniu niech zebrani wezmą szpilkę, wetkną ją w ścianę w miejscu widocznym, a następnie niech schowają ją pod dywanem. Odgadywacz niech wejdzie do pokoju z zawiązanymi oczami, niech weźmie za rękę przewod­nika. Najpierw odnajdzie z nim szpilkę następnie to miejsce, gdzie była wetknięta. Odgadywacz powinien z góry wiedzieć, jakie zadanie go czeka. Tylko bardzo doświadczeni odgadywa-


cze powinni podejmować się takich ćwiczeń, w których nie wiedzą, co im wypadnie czynić. W danym razie ręka przewod­nika dość łatwo pozwoli wam odnaleźć szpilkę pod dywanem. Później trzeba wziąć ją w rękę wolną i prowadzić nią wzdłuż i w poprzek niewielkiego kawałka ściany. Z początku będziecie wsadzać szpilkę niedaleko otworku właściwego, a później natraficie łatwo na to miejsce, gdzie szpilkę wetknęli zebrani podczas waszej nieobecności. Żeby odnaleźć otworek pod­niesiecie rękę do pewnej wysokości, która będzie właściwą, czego domyślicie się z osłabienia ręki przewodnika; później ręka przewodnika, którą trzymacie pociągnie was na prawo lub na lewo, i znowu w miejscu właściwym otrzymacie znak za pomocą osłabienia muskułów przewodnika. Choć znaki te są niewyraźne, wystarczą dla człowieka, który zdołał rozwinąć w sobie dar obserwacyjny.

Następnie można wykonać doświadczenie z tzw. przypu­szczalnym morderstwem.

Podczas waszej nieobecności w pokoju zebrani niech wybiorą ofiarę, mordercę i narzędzie mordu. Niech przypusz­czalny morderca dotknie narzędziem mordu (może być nóż do rozcinania papieru) ofiarę w miejscu upatrzonym. Następnie trzeba ukryć oddzielnie mordercę, ofiarę i nóż.

Odgadujący wchodzi do pokoju, mając oczy zawiązane, odnajduje nóż, trupa i mordercę. Powinien nadać ofierze takie położenie, jakie miała w chwili domniemanego mordu, dalej musi wziąć nóż i naśladując mordercę, uderzyć w to samo miejsce, co i morderca. W tym celu wziąć nóż i dotykać nim różnych miejsc ciała ofiary, podczas gdy ręką odgadywacza otrzymuje informacje od przewodnika.

Ciekawe doświadczenie polega na tym, że obecni tworzą grupę, potem rozchodzą się. Odgadujący układa taką samą


grupę. Pomaga mu przy tym, prócz przewodnika, chęć każ­dego z uczestników, żeby przyjąć potrzebną pozę w miejscu stosownym.

Trudniejsze jest odgadnięcie liczby pomyślanej. Odgady-wacz ujmuje prawą ręką kawałek kredy. Wybrany przewodnik kładzie palce swej prawej ręki na tylną stronę prawej ręki odgadywacza. Następnie przewodnik myśli w skupieniu o pier­wszej cyfrze, a odgadujący pisze ją z wolna. Następnie drugą itd.

Jeśli sprawa jest trudna, trzeba zawołać drugiego przewo­dnika i kazać mu skupić uwagę na pierwszej cyfrze. Ponieważ wskutek pobudzonej rywalizacji nowy przewodnik silniej będzie życzył wam powodzenia, wskazówki dawane przezeń będą wyraźniejsze. Taka zmiana przewodnika bywa pożytecz­na i przy innych doświadczeniach. W chwilach krytycznych można zmienić 3-4 przewodników. Znalazłszy czułego i su­miennego trzeba zeń korzystać najczęściej, chociaż z początku trzeba starać się, żeby mieć wielu przewodników i uczyć się poznawania właściwości skracania muskułów u rozmaitych ludzi.

Do bardzo ciekawych doświadczeń należy narysowanie jakiegoś przedmiotu tak samo, jak został on przedtem naryso­wany przez jednego z obecnych, pokazany zebranym i schowa­ny następnie do kieszeni. Przy tym trzeba, żeby ręka przewod­nika leżała płasko na tej ręce, którą rysujecie. Tą drogą otrzymacie bardziej wyraźne wskazówki i rezultat będzie lepszy.

Doświadczenie zwane „przejażdżką ślepego", jest tylko dowcipem, nie mającym nic wspólnego z odgadywaniem myśli. Polega ono na tym, że odgadywaczowi zawiązują silnie oczy czarną jedwabną chusteczką, następnie siada on do powozu,


bierze jedną ręką rękę przewodnika a drugą lejce i jedzie do oznaczonego miejsca.

Sposób polega na tym, że odgadywacz przy zawiązywaniu silnie mruży oczy, co ściąga mu twarz; następnie otwiera je, chusteczka unosi się nieco w górę i wąskim otworem od­gadywacz widzi przed sobą drogę. Tym niemniej doświad­czenie to na niewtajemniczonych wywiera nader silne wraże­nie.

Otwieranie zamku z sekretem, którego mechanizm jest wiadomy tylko dwóm osobom, jest najbardziej efektownym doświadczeniem i przykładem wyćwiczonego odgadywania myśli.

Dobry odgadywacz może otworzyć każdy zamek, jeśli tylko kasjer zgodzi się towarzyszyć mu i uważać na jego ruchy.

Pamiętać wreszcie trzeba, że nie należy nikomu objaśniać, w jaki sposób dokonujecie swoich doświadczeń.

ODGADYWANIE MYŚLI WŁAŚCIWE CZYLI TELEPATIA

Prawdziwe odgadywanie myśli jest zjawiskiem czysto duchowym. Zasadą jego jest komunikowanie myśli bez żad­nego fizycznego pierwiastka, dostępnego dla któregokolwiek z pięciu znanych zmysłów. Jedna osoba wysyła myśl, druga ją odbiera. Nauka dotycząca tego procesu nazywa się telepatią. Odgadywanie myśli za pomocą muskułów jest znakomitym przygotowaniem do nauki właściwego odgadywania myśli. Nauka ta jest dostępna dla każdego. Gdyby ludzi uczono jej od

dziecka, to by umieli tak samo porozumiewać się za pomocą myśli, jak dziś porozumiewają się za pomocą mowy lub pisma.

Ćwiczący się w sztuce odgadywania myśli winien za­chowywać całkowity spokój, mieć zimną krew, unikać ner­wowego podrażnienia, winien wreszcie mieć cierpliwość.

Przystępując do pierwszego doświadczenia, poproście kogokolwiek o zawiązanie oczu, jak przy czytaniu muskułów. Uczyńcie kilka łatwych doświadczeń z czytaniem muskułów, żeby wprowadzić siebie w stan naprężonej uwagi. Potem poproście zebranych, żeby zdecydowali, kogo z obecnych madę dotknąć wszedłszy do pokoju i oddalcie się. Gdy was zawołają, stańcie na środku, inni niech staną kołem. Poproście zebranych, żeby starali się oddziaływać na was i kierować was siłą woli. Np. gdy osoba, której macie dotknąć, znajduje się za wami, zebrani winni pragnąć, żebyście cofnęli się wstecz. Przy tym powinni oni stopniowo kierować wami. Wystarczy, gdy w myśli powtarzać będą: „cofnij się w tył". Po wykonaniu myśli posłanej, zebrani winni posyłać w duchu inne rozkazy, jak: „odejdź jeszcze, stań, dotknij, dobrze" itp.

Wy zaś ze swej strony poddawajcie się tylko najsilniej­szemu wrażeniu, które was ogarnie.

Szczególnie wystrzegać się trzeba uczucia smutku lub przygnębienia, gdy się wam nie uda od razu. Pamiętajcie, że w końcu zawsze posiądziecie sztukę żądaną. Najlepszy stan - to czujne oczekiwanie. Nie spieszcie się. Nie rzucajcie się naprzód. Nie bądźcie niecierpliwi. Nie gniewajcie się. Chcąc otrzymać wrażenie z zewnątrz, trzeba być możliwie biernym. Przy pierwszym doświadczeniu winny się znajdować tylko osoby zaufane. Nie powinna się przy tym znajdować osoba, która by pragnęła waszego niepowodzenia. Żeby wprowadzić się w stan, w którym najlepiej otrzymać można wrażenie


zewnętrzne, starajcie się skupić w ten sposób, żeby wytworzyć chwilową całkowitą bezczynność umysłu. Nie powinniście myśleć o niczym, co by wprowadzało was w niepokój. Wszyst­ko powinno być spokojne, poważne, uważne. Wrażenie dojść może w rozmaity sposób. Może wam się wydać, że słyszycie słowa szeptem wypowiedziane: „cofnij się". Może przyjąć formę wprost chęci, impulsu do cofnięcia się. Wyraz „cofnij się" możecie ujrzeć napisanym oczami wyobraźni. Ta ostatnia z początku rzadka, później przy praktyce staje się zwykłą. Czekając na to otrzymanie wrażenia spokojnie i cierpliwie. W początkach zjawia się chęć, impuls. Czekajcie, aż się powtórzy, aż stanie się silny. Doświadczenia nie powinny trwać dłużej niż godzinę z rzędu a jedno ćwiczenie niech trwa najwyżej 10 minut. Potem odkryjcie oczy i odpocznijcie.

Poproście zebranych na seansie, żeby umieścili przed sobą na stole, w jaskrawym oświetleniu, jakąś kartę, np. szóstkę karową. Sami zaś siądźcie plecami do pozostałych, mając zasłonięte oczy. Zebrani będą usiłowali zakomunikować wam za pomocą telepatii nazwę karty. W tym celu powinni oni dążyć do tego, żeby w umyśle swoim wytworzyć wyraźne wyobrażenie o tej karcie. Nie powinni nic myśleć lub po­wtarzać nazwę karty w myśli. Powinni tylko wyraźnie w swoim mózgu stworzyć obraz karty.

Aby ułatwić posyłającym myśli wymienione wytworzenie w umyśle swoim obrazu danego przedmiotu, powinni oni przygotować rurę długości około pół łokcia z papieru lub drzewa, z otworem wielkości dziesiątki, na oczy. Jeśli patrzeć przez taką rurę na przedmiot, to oddśnie się on w umyśle wysyłającego myśl z wielką wyrazistością, co ułatwi znowu odbierającemu myśl, odgadnięcie jej. Wysyłający myśl powinni unikać uczucia senności, przeciwnie, winni mieć rześkość


i przytomność. Natomiast odbierający myśl może znajdować się w stanie półsennym, jaki ogarnia człowieka przy tych doświadczeniach.

Gdy odbierający myśl odgadnie jedną kartę, wysyłający myśl odkłada ją na stronę i bierze drugą, dopóki nie zostanie odgadniętych dwanaście. Po każdej karcie powinien nastąpić odpoczynek, żeby do nowej przystępować ze świeżymi siłami. Odbierający nie powinien wiedzieć, czy zgadł dobrze, czy nie, bo mógłby się zniechęcić nieporozumieniami.

Kartę wybraną i odpowiedź odbierającego trzeba zapisy­wać. Z tego tworzą się protokoły seansów, które pozwalają ocenić postęp uczestników w sztuce czytania myśli.

Gdy odbierający zaczyna dobrze odgadywać w większości wypadków, trzeba zauważyć, kto z wysyłających myśl jest dla niego najlepszy. Zwykle się zdarza, że jeden odbierający posiada jednego najstosowniejszego posyłającego; znaczy to, że pomiędzy nimi zachodzi tzw. stosunek sympatycznej wib­racji.

Gdy już wiadomo jaki wysyłający najlepiej pasuje do odbierającego, mogą oni w dwójkę wykonać doświadczenie następujące. Niech siądą w pokoju, gdzie nikogo nie ma. Odbierający niech siądzie obok wysyłającego, ujmie go za obie ręce i każe mu myśleć o jakiejś liczbie od l do 20, a sam na głos niech wymawia te liczby, które odgadł z myśli wysyłającego. Nie trzeba przy tym męczyć wysyłającego. Gdy się znuży, pozwolić mu odpocząć.

Następnie odbierający niech puści ręce posyłającego, niech wstanie, położy mu rękę na głowę i każe myśleć o jakimś przedmiocie. W tym położeniu niech odgaduje myśli jego.


Potem niech mu każe pomyśleć jakieś proste zdanie, np. „pić mi się chce" lub Jestem zmęczony". Stopniowo niech zmniej­sza dotknięcie i doprowadzi doświadczenie do tego, żeby stanąć o kilka kroków bez dotknięcia; wreszcie powinien odsuwać się coraz dalej. Właściwie dotknięcie nie jest potrzeb­ne w telepatii, bo dla myśli nie ma przestrzeni; jest ono stosowane tylko na razie, bo dodaje doświadczającym pewno­ści i odwagi. Z czasem odbierający, stojąc w jednym końcu pokoju, będzie mówił do wysyłającego, stojącego w drugim:

„Myśl o imieniu swego znajomego. Niech to będzie człowiek nieznany dla mnie, lecz bliski dla ciebie, żebyś czuł go zmysłem, wymawiając jego imię w myśli". I w tym doświadczeniu osiąga się powodzenie dość prędko.

Aby wykonać doświadczenie powyższe trzeba dwóch pokoi. W jednym znajduje się odbierający myśl, w drugim posyłający. Drzwi między pokojami są zamknięte. Doświad­czenie wymaga l godziny. Eksperymentatorzy powinni mieć papier i ołówki. Obaj dzielą czas godziny na sześć doświadczeń po 10 minut w sposób następujący:

8 godz. rozkaz chodź 8 godz. 10 min. rozkaz tańcuj 8 godz. 20 min. rozkaz śmiej się itd.

Drugi tak samo dzieli czas i notuje rozkazy. Po godzinie porównać notatki. Nie trzeba posyłać rozkazów niewyraź­nych.

Następnie spróbować wysyłania rozkazu na drugi koniec miasta. Na razie trzeba określić godzinę wysyłania. Później jest to zbyteczne. Posyłający myśl śle słowa: „Chory jestem, przyjdź". Odbierającego ogarnia niepokój i chęć pójścia do wysyłającego. Jest to już wyższa forma prozumiewania telepa-


tycznego, lecz osiągnąć ją może każdy czytelnik niniejszej książki.

W telepatii praktycznej główna praca spoczywa na od­bierającym myśl; jego świadomość usiłuje zaczerpnąć wiado­mość z rozumu wysyłającego. Przy tym w doświadczeniach podobnych zbyteczny jest wysiłek. Wszystko jest tu osnute na prawie wibracji sympatycznych. Telepatia z swojej natury jest swobodna i dobrowolna.

Niewątpliwie i zwierzęta komunikują się między sobą. Bez wątpienia utraciliśmy, a raczej przytępiliśmy w sobie jakiś zmysł, który przodkom naszym oddawał wielkie usługi, gdy mowa była jeszcze niedokładna i uboga. Utraciliśmy ten zmysł, albowiem w miarę doskonalenia mowy, zaniedbaliśmy jego praktycznego używania. Tak samo, gdybyśmy przestali cho­dzić, utracilibyśmy nogi. Przyroda nie znosi zaniedbania.

Żeby pozostawać na gruncie naukowym badań telepatii, uczeń powinien być dokładny przy zapisywaniu osiągniętych rezultatów. Wyżej mówiliśmy, że odległość nie jest przeszkodą przy komunikowaniu myśli. Tym sposobem można wykonać poniższe doświadczenie albo w jednym domu, albo w dwóch domach oddzielnych, albo w oddzielnych punktach miasta, albo wreszcie w dwóch różnych miastach.

Odbierający i wysyłający powinni obserwować najwięk­szą dokładność przy zapisywaniu czasu wysłania myśli i ode­braniu jej. Obaj eksperymentatorzy powinni porównać swoje zegarki co do minuty. Oznaczyć godzinę, o której rozpoczną doświadczenie i o której je skończą. Przypuśćmy, że ma ono trwać godzinę, a każda oddzielna myśl (wysłanie i odebranie) ma zajmować 10 minut. Obaj biorą papier i ołówek.


W czasie umówionym wysyłający idzie na miejsce wy­brane, siada i zapisuje:

Czas - godzina 5.00 po południu

Przedmiot - srebrna moneta.

Usiłowanie - zakomunikować liczbę zapisaną na mone­cie.

Następnie kładzie monetę na stole, przed sobą, podnosi do oczu trąbkę do patrzenia (którą opisaliśmy wyżej i która nazywa się telepaskop) i stara się przez 10 minut mieć przed oczami wyraźny widok przedmiotu.

Następnie pisze „doświadczenie drugie", czas godzina 5.10; przedmiot chusteczka do nosa; usiłowanie - zakomuni­kować nazwę przedmiotu.

Tym sposobem przez godzinę jedno doświadczenie na­stępuje za drugim.

W tymże czasie odbierający pisze notatę następującą.

Czas - godzina 5 po południu

Otrzymane wrażenie i moneta podobna do 15 kopiej­kowej. Liczba - niewyraźna. Zjawia się i znika szybko. Pewny jestem , że moneta srebrna. Nie słyszę nazwy liczby. W ogóle brak wrażeń słuchowych itp.

Odbierający winien zapisywać wrażenia w tym porządku, w jakim pojawiają się.

Następnie porównać notatki.

Doświadczenie uprości się, jeśli cyfry będą myślane wprost bez przedmiotu. O tym obaj eksperymentatorzy winni umówić się z góry.

Oczywiście najciekawszą i najcenniejszą formą praktycz­nego zakomunikowania myśli jest ta, gdy wysyłający pośle odbierającemu wrażenie bez żadnej umowy poprzedzającej. Przeszkodą przy takim doświadczeniu jest trudność natrafie-


nią na pasywny lub skłonny do przejmowania wrażenia stan odbierającego, a także opór ze strony odbierającego myśl.

Przeszkody te jednak można przełamać i proces komuni­kowania myśli stanie się bardzo prosty i zachęcający.

Przypuśćmy, że chcecie posłać komuś ze swoich przyjaciół do drugiego miasta myśl, żeby napisał do was list określonej treści. Pozostańcie samotni w swym pokoju, siądźcie przy stole i napiszcie króciutki liścik, twierdząc, że uczuje chęć nie­przepartą napisania do was takiego samego listu. Ułóżcie list prosto i wyraźnie. Umieśćcie go tak, żeby nań padało światło. Zbierzcie przez pięć minut całą uwagę na tym liście i jego znaczeniu. Można przy tym użyć telepaskopu. Nie posyłajcie listu, bo zawiadomienie już zostało posłane. Metoda ta daje 75 dobrych rezultatów na 100. Oczywiście zawiadomienie powin­no być rozumne. Nie można tą drogą zachęcić kogoś do przysłania czeku na wielką sumę od obcego człowieka, lecz można zawezwać do siebie przyjaciela, otrzymać od niego coś, co zgodne jest z logiką, usunąć złe wrażenie lub przesłać dobre, zakomunikować mu swój pogląd.

Pisanie i psychiczne fotografowanie waszego komunikatu pomaga do zebrania i skupienia myśli, którą chcecie zakomu­nikować.

Wiele czasu musi poświęcić człowiek, nim uda mu się rozwinąć wszystkie wrodzone siły.

Za to wielką korzyść będzie udziałem tego, komu uda się osiągnąć powyższy cel.

Na przykład mąż musi spędzać wiele czasu w podróży poza domem. Komunikować może się z żoną tylko za pomocą listów, telegramów itp.

Tymczasem dla telepatii ani podróż, ani odległość nie stanowi przeszkody. Myśl nie zależy od przestrzeni. Podczas


podróży mąż jest spokojny, bo wie, że jeśli w domu przytrafi się coś złego, to otrzyma zawiadomienie. Pociesza się taką roz­mową z ukochaną, gdy dusza woła do duszy przez przestworza i otrzymuje odpowiedź. Nie ma myśli piękniejszej, że dla obcowania dwóch dusz harmonijnie zespolonych nie istnieją przegrody, prócz tych, które same sobie stworzą.

Jeśli zapragną komunikować sobie myśli na przestrze­niach olbrzymich, to cel ten osiągną. Lecz jeśli jedna strona zapragnie przerwać to obcowanie duchowe, to harmonia, a wraz z nią środek komunikacji zostaje przerwany. Jest to bardzo dobre, bo inaczej telepatia byłaby bardzo niebezpiecz­ną siłą.

Stąd widzimy, że powodzenie przy telepatii zależy od zjednoczenia woli dwóch istot.

Obojętność lub wstręt którejkolwiek ze stron przerywa stosunek.

Tym sposobem trudno jest wywierać na kogoś zły wpływ telepatyczny lub kontrolować cudze myśli w celach szkodze­nia, jakkolwiek takie wypadki miały miejsce.

Tylko wiedza daje ratunek. Gdy zasada harmonii telepa­tycznej zostanie zrozumiana przez ludzi, znikną podobne wypadki wywierania na kogoś złego wpływu. Są one teraz możliwe dlatego, że wielu ludzi wierzy w możność istnienia takiego oddziaływania innych na siebie. Z chwilą, gdy zro­zumieją możność usunięcia takiego oddziaływania zostaną oswobodzeni od niego.

Niewiedza jest matką wszystkiego złego i dlatego dążyć będziemy do wiedzy. W telepatii znajduje się klucz do wielu tajemnic ludzkich. Być może klucz ten zdoła rozwiązać nam zagadkę życia i śmierci.


koniec



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
28 Struktura magii Ksztaltowanie ludzkiej psychiki czyli wiecej niz NLP Czesc 1 magia
Magia dolnoslaskich zamkow Rezydencje i ich losy Czesc 2 Joanna Lamparska
88 Leki przeciwreumatyczne część 2
guzy część szczegółowa rzadsze
Stomatologia czesc wykl 12
S II [dalsza część prezentacji]
(65) Leki przeciwreumatyczne (Część 1)

więcej podobnych podstron