M. Latacz: Zorganizować w Częstochowie mistrzostwa świata
2011-11-30 13:58:25 Konrad Cinkowski wCzestochowie.pl
Marek Latacz, został niedawno wybrany na nowego prezesa częstochowskiego klubu miniżużlowego UŚKS Speedway. W tym roku częstochowski klub wywalczył brązowy medalDrużynowych Mistrzostw Polski, co było sporym sukcesem. W przyszłym roku Lwy wystartują jednak osłabione brakiem trójki najlepszych zawodników.
Jak Marek Latacz ocenia tegoroczny sezon w wykonaniu młodych Lwów? - Największy nasz sukces to tytuł drugiego Drużynowego Mistrza Polski. Oprócz osiągnięćsportowych przekazaliśmy także trzech naszych wychowanków (Przemysława Portasa, Bartosza Pycha i Oskara Polisa dop. red.) Stowarzyszeniu CKM Włókniarz. W tym roku siedmiu chłopców otrzymało licencję miniżużlową. - przyznaje Latacz.
Nowy zarząd chciałby wcielić w życie nowe pomysły oraz określone cele. Jednym z pomysłów jest organizacja na mini torze w Częstochowie zawodów rangi międzynarodowych. Pod Jasną Górą żużlowcy rywalizowali już w nieoficjalnych mistrzostwach świata Gold Trophy w 2007 roku, a zwyciężył wtedy Szwed Anders Mellgren. Rok później do Częstochowy zawitał puchar Europy w którym triumfował znany ze startów w zespole Unibaksu Toruń - Michael Jepsen Jensen.
- Jest pomysł, aby za dwa lata zorganizować w Częstochowie mistrzostwa świata albo puchar Europy. Trzeba jednak poprawić drewniane bandy. Przypomnę, że ostatni raz były zmieniane w 2007 roku. Potrzebne są też prace na torze. Myślę tu o dosypaniu nawierzchni. Na terenie naszego stadionu są już nowe boksy dla zawodników. W przyszłości planujemy postawić budynek klubowy z szatniami, sanitariatami ipomieszczeniami dla personelu.
- Oczywiście nie jesteśmy w stanie postawić budynku z klubowych pieniędzy. Liczymy na pomoc sponsorów i ludzi dobrej woli. Wydaliśmy 32 tys. zł, w tym 12 tys. zł, które otrzymaliśmy od miasta na szkolenie. Dużo pomogło nam Stowarzyszenie CKM Włókniarz, które przekazało klubowi na sprzęt blisko 20 tys. zł. Jednak - aby nasi zawodnicy odnosili dużo więcej sukcesów - potrzebujemy ok. 100 tys. zł