Cechy gatunkowe sonetu - na dowolnym przykładzie
SONET - wykształcił się w trzynastym i czternastym wieku we Włoszech, uprawiali go tacy mistrzowie jak Dante Alighieri, Francesco Petrarka. Jest to utwór liryczny składający się zawsze z czternastu wersów, podzielonych na cztery zwrotki. Dwie pierwsze są czterowierszowe, dwie ostatnie trójwersowe, przy czym pierwsza część (dwie pierwsze zwrotki) ma charakter opisowy. druga zaś — refleksyjny. Poszczególne wiersze pisane są jedenastozgłoskowcem lub trzynastozgłoskowcem, rymów jest niewiele, są za to ułożone niezwykle kunsztownie. Sonet jest gatunkiem lirycznym niezwykłe trudnym, bardzo zrygoryzowanym formalnie i wymaga sporych umiejętności literacko-artystycznych.
Co to jest teocentryzm, antropocentryzm, alegoria, symbol ( z którą epoką pojęcia te kojarzysz)
Teocentryzm - to ogólnie panująca filozofia, która w centrum świata umieszcza Boga (theos - Bóg).W filozofii dominowała myśl o życiu pośmiertnym. Średniowiecze
Antropocentryzm - związany z humanizmem, oznacza usytuowanie człowieka w centrum świata. RENESANS
ALEGORIA - w literaturze i sztuce obraz mający poza znaczeniem dosłownym określony sens przenośny
SYMBOL - motyw lub zespół motywów w dziele, będący znakiem treści głęboko ukrytych i wieloznacznych, podlegających różnym interpretacjom i odczytaniom.
Wymień odmienne i nieodmienne części mowy, podać przykłady
Odmienne:
Czasownik - czyta
Rzeczownik - zeszyt
Przymiotnik - wysoki
Liczebnik - jeden
Zaimek:
Rzeczowny - kto? Co? -ja, ty, on
Przymiotny - jaki? który? czyj? - mój, swój, twój
Liczebny - ile? Który z kolei? - ile, tyle
Nieodmienne:
Przysłówek - jak? Gdzie? Kiedy? -szybko
Zaimek przysłowny - tak, tu, tam, jak - tamtędy
Przyimek - w, o, z, u, między, mimo, śród, przed
Spójnik - i, oraz, że, chociaż, gdyż, choć,
Wykrzyknik - ach!, och!, oj!, aj!
Partykuła - bym, byś, by, byśmy, byście, czy, nie, niech, oby, niechaj,
Co to jest Związek frazeologiczny
Związek frazeologiczny - hasło bez głębszej treści, nie mające pokrycia w rzeczywistości.
Puszka Pandory - przenośnie jest to "źródło wszelakich nieszczęść i kłopotów" Pandora-pierwsza kobieta-od każdego z bogów otrzymała w prezencie jakiś sposób na unieszczęśliwianie ludzi. Od Zeusa otrzymała puszkę, którą miała ofiarować swojemu mężowi(brat Prometeusza) po otwarciu wyfrunęły z niej wszystkie smutki, zmartwienia i nieszczęścia, które odtąd wciąż trapią ludzkość.
Syzyfowa praca - wysiłek trudny a bezskuteczny.
Jabłko Adama - chrząstka w krtani - kawałek jabłka tkwiącego w gardle.
Związki frazeologiczne z Biblii.
Ziarno - słowo Boże;
Zakazany owoc - coś niedozwolonego;
Syn marnotrawny - nawrócony grzesznik;
Żebro Adama - symbol związku kobiety z mężczyzną;
Potop - symbol zagłady, końca świata;
Hiob - symbol pokory, wytrwania;
Judasz - alegoria człowieka fałszywego;
Sodoma i Gomora - symbol rozpusty;
Hiobowa wieść - wiadomość o nieszczęściu
Co to jest prąd literki i podać przykłady w różnych epokach
PRĄD LITERACKI - zespół tendencji ideowych i artystycznych, utrwalonych w wielu wybitnych dziełach powstałych w czasowej bliskości, np. barok, klasycyzm, naturalizm, ekspresjonizm
Co to jest epika i omów jej typowe gatunki.
Epika - rodzaj literacki obejmujący utwory pisane prozą lub wierszem(rzadziej).Prezentacja świata przedstawionego przez narratora. Do gatunków epickich należą:
opowiadanie - forma wypowiedzi, której najważniejszą cechą jest akcja, czyli przebieg zdarzeń,
nowela - krótki utwór epicki pisany prozą o zwięzłej, jednowątkowej fabule i wyrazistej kompozycji, zamknięty puentą.
powieść - gatunek epiki , utwór prozatorski dużych rozmiarów zawierający wiele wątków, prezentujący wielu bohaterów
mit - opowiadanie z odległych czasów mówiące o elementach tworzących kulturę dawnych ludów, plemion, narodów, przekazywane ustnie później spisane
bajka - utwór wierszowany krótki. Cechy:
Bohaterami są zazwyczaj zwierzęta, ptaki, rośliny - w ten sposób mówi się o cechach, postawach ludzi.
Zakończenie zawiera morał, ponieważ celem bajki jest przekazanie wskazówki, pouczenie
Świat przedstawiony zbudowany jest na zasadzie kontrastu, np. mądry i głupi.
epopeja (epos) - długi utwór zwykle wierszowany. Cechy:
przedstawia dzieje bohatera legendarnego lub historycznego,
akcja rozgrywa się w ważnym dla narodu momencie historycznym,
przedstawia opisy postaci, strojów, budowli, krajobrazów
Wymień gatunki liryki i omów jeden z nich.
Liryka - rodzaj literacki utwory wierszowane, w których wypowiada się podmiot liryczny o uczuciach, przeżyciach wewnętrznych i innych doznaniach w formie monologu.
Fraszka (drobiazg, żart, figiel) - jest to krótki utwór wierszowany, o różnorodnej tematyce, często żartobliwej. Fraszka bywa pisana „na coś” (np. Na lipę), "do czegoś (Do gór i lasów) lub „o czymś” (O doktorze Hiszpanie). Biorąc pod uwagę temat, który poruszają fraszki możemy wyróżnić fraszki obyczajowe, miłosne, filozoficzne, patriotyczne. Ze względu budowę dzielimy je na:
opisowo - ilustracyjne (relacjonuje, ilustruje dany temat lub motyw),
wyznaniowo - liryczne (zwykle pisane w I osobie, ujawniające uczucia podmiotu mówiącego),
dramatyzowane (dialogi, przypominające scenki teatralne)
Hymn
Pieśń
Liryk
Ballada - gatunek synkretyczny, zawiera elementy epickie tj.: fabuła, narracja, bohaterowie; dramatyczne tj.: dialogi i monologi bohaterów; liryczne tj.: układ stroficzny, tajemniczość, nastrojowość. Ballada romantyczna zawiera elementy ludowości romantycznej, a także odwołania i nawiązania do historii, obraz świata żywych i świata zmarłych, często jest w niej podkreślona rola natury w życiu człowieka. Poprzedniczką ballad romantycznych były ballady pisane przez angielskich poetów tzw. szkoły jezior - W. Wordswortha, S. T. Coleridge'a. Najwybitniejsi twórcy ballady romantycznej to: J. W. Goethe (Spiewak, Król Olch), F. Schiller (Rękawiczka), A. Mickiewicz. Najbardziej znaną w Europie balladą była Lenora G. A. Burgera (przetł. przez Mickiewicza).
Dramat romantyczny - dramat o otwartej kompozycji, cechuje go synkretyzm rodzajowy, elementy fantastyki, ludowość, irracjonalizm, nastrój niepokoju, tajemniczości, grozy. Inspiratorem powstania gatunku był William Szekspir, który wprowadził na scenę nie tylko świat duchów, zjaw, ale także ukazał świat wewnętrznych przeżyć (jego dramaty mogą być traktowane w kategoriach studium ludzkich namiętności). Założenia dramatu romantycznego najpełniej wyraził W. Hugo w przedmowie do dramatu Cromwell. Ich realizatorami byli: F. Schiller (Zbójcy), J. W. Goethe (Faust), A. Mickiewicz (Dziady).
Geneza, tytuł, motto medalionów.
1. „Medaliony” jako wstrząsający dokument zbrodni hitlerowskich
Na genezę utworu złożyły się:
przeżycia i obserwacje Nałkowskiej w łatach wojny, spędzonych w okupowanej przez hitlerowców Warszawie,
udział pisarki po zakończeniu wojny w pracach Międzynarodowej Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskich,
słuchanie relacji z rzeczywistych faktów opowiedzianych przez ludzi, którzy ocaleli;
udział w licznych wizjach lokalnych miejsc zbrodni,
udział w przewodach sądowych;
autorka odbyła rozmowy z ocalałymi ofiarami faszystowskiego terroru na ziemiach polskich, poznała rzeczywiste fakty, które miały miejsce w latach wojny, a także ślady i metody zbrodni oraz zbrodniarzy i na podstawie autentycznych relacji uczestników lub świadków zbrodni skonstruowała koszmarną wizję „epoki piec ów”; większość opowiadań zawartych w „Medalionach” oparta jest na autentycznych faktach zebranych przez autorkę w tym okresie.
chęć stworzenia literackiego dokumentu zbrodni hitlerowskich i zgrozy tych lat oraz ukazania prawdy o zbrodniarzach niemieckich, rozmiarach zbrodni i ludzkiego ciemienia, a także surowego oskarżenia zbrodniczego faszyzmu; w usta bohaterów utworu pisarka wkłada słowa, które świadczą o tym, że chcieli oni przeżyć również dlatego, aby opowiedzieć innym o tym, jak hitlerowcy z nimi postępowali oraz jakich strasznych i potwornych czynów się dopuścili,
chęć wyrażenia oburzenia, przerażenia i żarliwego protestu przeciw krzywdzie człowieka i grozie okupacji oraz ukazania pragnienia życia milionów ludzi skazanych przez faszystów na śmierć, a także zdumienia, że to „ludzie ludziom zgotowali ten los”; sama pisarka mówi:
„obok grozy najsilniejszym uczuciem jakiego doświadczamy, jest zdziwienie”,
motto utworu brzmi: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”.
„Medaliony” składają się z ośmiu krótkich opowiadań; zostały napisane bezpośrednio po wojnie, tj. w latach 1945-46 i przetłumaczone na wiele języków świata,
utwór nie jest dziennikiem ani reportażem, chociaż jest zbliżony do niego i ma jego cechy, lecz jest prozą artystyczną, bliską dokumentalnej, literacko przetworzoną relacją przesłuchań o cechach dokumentu i sprawozdania z rzeczywistych faktów,
główną metodą stosowaną w utworze jest metoda skrótu; w kilku czy kilkunastu zdaniach pisarka przekazuje to, o czym mogłaby pisać wiele stron; ukazuje ona obóz niejako od zewnątrz.
Porównać postawy życiowe Judyma i Rieux
Doktor Judym - bohater Ludzi bezdomnych S. Żeromskiego
Też dokonuje poważnego wyboru postawy życiowej. Czyni to świadomie, konsekwentnie, powodowany przekonaniem, że cel jest wielki, wart poświęcenia. Oznaką zła są powszechna nędza, brud, choroby najuboższej części społeczeństwa. Judym doskonale wie, z czym ma podjąć walkę — pochodzi z rodziny warszawskiego szewca alkoholika, od dziecka zna dzielnice biedoty, brudne podwórka — jedyne miejsca zabaw rzeszy dzieciaków, i przeludnione mieszkania. Wie, w jakich warunkach pracują jego bratowa i brat, poznał też sytuację bezdomnych. Wybiera beznadziejną, samotną walkę z tymi zjawiskami — to wspaniały i godny podziwu wybór. Judym się poświęca: ,,Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żarty ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia "Można mieć wątpliwości czy Judym słusznie wyrzeka się miłości Joasi, czy rzeczywiście odrobina osobistego szczęścia przeszkodziłaby mu w spełnieniu misji. On jednak dokonuje wyboru — trzeba to uszanować i próbować zrozumieć. Wyrwał się z nędzy, wykształcił z trudem, poznał inne życie: Paryż. muzea, piękne kobiety, flirty, miłość, uzdrowisko w Cisach. Pociąga go to wszystko. Jest wrażliwy na urodę świata, wszystkimi zmysłami chłonie jego piękno. Tym trudniej mu przychodzi dokonanie wyboru. A jednak z pełną świadomością wybiera — najpierw musi spłacić „dług przeklęty”, dlatego trzeba "wyrzec się szczęścia". Judym nie chce dzielić swych sil między sprawy osobiste i społeczne, chce całkowicie oddać się swej działalności, pragnie się poświęcić. Jest to trudny wybór, godzien podziwu i szacunku, tym bardziej że okupiony walką wewnętrzną, rozdarciem serca, rozpaczą i tęsknotą za miłością. Judyma czeka jeszcze wiele zmagań z przeciwnościami, tym bardziej, ze chce być sam, pracować w pojedynkę, nie potrafi rozmawiać z ludźmi i przekonywać ich do swych słusznych celów. Czy wytrwa, w którym momencie życia uświadomi sobie swą klęskę? Tego Żeromski nie ukazał, a byłoby to z pewnością ciekawe.
Bohater Dżumy A. Camusa
Doktor Bernard Rieux w momencie rozpoczęcia akcji już dokonał wyboru, wie czego chce, niełatwo go skłonić do kompromisów. Jest lekarzem — zło, z którym walczy, to choroby. Jest nieustępliwy mimo niepowodzeń. Motywem jego działania jest poczucie obowiązku i niezgoda na niesprawiedliwość i zło. Tak też walczy z dżumą. Jego postawa jest wyrazem buntu i walki z wszelkimi przejawami zła w świecie. Traktuje to jako swą ludzką powinność i obronę godności człowieczej. Ma świadomość klęski, ale nie podda się, bo wie, że taka postawa jest w sytuacji zagrożenia najbardziej właściwa. Nazywa to po prostu uczciwością. Nie jest automatem wypełniającym obowiązki, nigdy nie przyzwyczaił się do śmierci, jest wrażliwy. Kocha żonę, którą przed wybuchem epidemii wysłał do sanatorium, tęskni za nią, cierpi. gdy dostaje wiadomość o jej śmierci. Działania doktora wynikają z miłości do ludzi, z poczucia solidarności z cierpiącymi. Mówi, że nie ma upodobania do świętości ani bohaterstwa; „Obchodzi mnie tylko. żeby być człowiekiem" „. Ponieważ jest ateistą, walczy ze światem i złem samotnie, bez oparcia w wierze. Nie będąc świętym, stara się być dobrym lekarzem. Gdy dżuma odchodzi, nie zaprzestaje pracy, ponieważ, jak twierdzi lekarz, zawsze ma co robić. Zresztą dżuma, wojna, zło nie odeszły, zawsze mogą wrócić i trzeba znów będzie walczyć. Camus pokazał doktora jako człowieka ukształtowanego. zdecydowanego, nie ujawnił jak, kiedy dokonał wyboru. Odnosimy wrażenie, iż wiedział zawsze, że jego ludzką powinnością jest wałka ze złem. Z niczego też nie rezygnuje — znajduje zadowolenie w tym, co robi. Chyba na swój sposób jest szczęśliwy.
Porównaj kreacje narratora "Innego świata" i "Opowiadań Borowskiego"
Wrzesień 1939 roku jest początkiem nowej ery. Następuje zagłada porządku, cywilizacji opartej na wartościach, w jej miejsce powstaje zdehumanizowany świat wojny, bólu, obozów, świat cierpienia. Jednostka musi przyjąć wobec tego jakąś postawę. Najprościej być obojętnym. Taką postawę człowieka, zdrajcy kultury, prezentują bohaterowie T. Borowskiego. U niego nie ma herosów, gdyż normy postępowania są nieadekwatne dla tego świata, są tylko tacy którzy, chcą przeżyć. Stąd relatywizm wartości i wynoszenie ponad nie korzyści materialnych. Tadek jest gotowy poświęcić każdą moralną wartość dla odrobiny chleba. Z Opowiadań Borowskiego przebija przekonanie, że powrót do kultury, do etyki, do normalności po Oświęcimiu będzie trudny, jeśli nie niemożliwy.
Inny jest świat w utworze Herlinga—Grudzińskiego. Tu zło przychodzi z zewnątrz, trzeba się przed nim bronić albo mu ulec, nie można pozostać obojętnym. Zajmując stanowisko wobec świata, powraca pytanie o rolę wartości w życiu. Dzięki etyce zachowujemy człowieczeństwo, czyli świadome bycie w świecie, które ułatwia rozróżnianie wartości. Takie jest przesłanie Świętego i Innego świata.
Gustaw Herling—Grudzińskiw Innym świecie przedstawia obraz degradacji moralnej człowieka w nieludzkich warunkach sowieckiego łagru i dochodzi do zaskakującego wniosku: pomimo zniewolenia ciała, prób dezintegracji osobowości, człowiek ma niebywałą zdolność do odnajdywania swojej tożsamości. Tak jakby chciał zaprzeczyć T. Borowskiemu, mówiąc, że rzeczywiście z człowiekiem można zrobić wszystko, ale są wyjątki dotyczące moralności. Właśnie ich ukazaniu i zrozumieniu poświęcony jest Inny świat. Dlatego tak bogate i prawdopodobne psychologicznie są portrety postaci: Kostylewa, Natalii Lwownej, Rusto Karinena, Nastazji Jegorownej i innych. Są one dowodem, że pomimo dezintegracji osobowości, spowodowanej głodem i morderczą pracą. pomimo bólu myślenia o własnym położeniu i wynikającej z niego ucieczce w automatyzm, świadome bycie w świecie jest możliwe. Natalia Lwowna nie może mieć nadziei na życie, w świecie gułagu nie jest ono nic warte, może być w każdej chwili odebrane, dlatego swoją siłę witalną czerpie z Dostojewskiego i przekonania, że zawsze może świadomie pokierować swoim życiem i popełnić samobójstwo. Kostylew tak nienawidzi zniewalającego systemu sowieckiego, że świadomie decyduje się na śmierć, mówiąc, że nic będzie go wzmacniał swoją pracą. Rusto Karinen, pomimo świadomości, że od obozu nie można uciec, wielokrotnie próbuje tego dokonać. Chce przeżyć, aby znowu spróbować ucieczki. Wreszcie Nastazja Jegorowna, kochanka obozowego felczera, która zakochuje się w innym więźniu, studencie. Gdy ten zostaje wysłany na daleki wschód, jedzie za nim. Grudziński pisze o niej, że życiem zapłaciła za to jedno zmartwychwstanie. Są to przykłady, że nawet w zniewolonym, zautomatyzowanym świecie świadome życie jest możliwe. Możliwe jest przekraczanie sytuacji dezintegracji osobowości i strachu, aby zachować swoje człowieczeństwo.
Przedstawić postać z utworu epickiego, którego tematyka dotyczy holokaustu.
były zastępca komendanta powstania w getcie warszawskimi ŻOB-u, ostatni przywódca tego powstania, działacz żydowskiego podziemia, obecnie lekarz — kardiochirurg o międzynarodowej sławie, rozmówca H. Krall dał się jej nakłonić do zrelacjonowania przed nią wspomnień z przeżyć w getcie i zdarzeń sprzed ponad trzydziestu lat; wcześniej nikomu nie uległ, był małomówny, nie chciał wracać do przeszłości, odpowiadał zwykle:„Jakie to ma dzisiaj znaczenie”,
pochodzi z biednej rodziny żydowskiej, przed wojną ukończył gimnazjum,
w 1942 roku pracował jako goniec w szpitalu w getcie; codziennie wychodził legalnie na aryjską stronę i zanosił do badania do stacji sanitarno-epidemiologicznej na Nowogrodzką krew chorych na tyfus; posiadał stałą przepustkę umożliwiającą mu poruszanie się po mieście, ale nie wykorzystał tej okazji, nie chciał opuścić getta, był związany ze swoją organizacją polityczną, prowadzącą działalność propagandową; drukowała ona gazetki na powielaczu, z którymi łącznicy docierali do Żydów w innych miastach i zdobywali za nie pieniądze na broń,
przez sześć tygodni (od 22 lipca do 8 września 1942 roku) był świadkiem organizowania przez Niemców transportów do Treblinki; stał wówczas codziennie przy bramie na Umschlagplatz i starał się wyciągać ludzi z transportu potrzebnych dla organizacji. Edelman mówi: „Ja odprowadziłem na Umschlagplatz czterysta tysięcy osób (...) Wszyscy przechodzili koło mnie, kiedy tam stałem przy bramie”- to wstrząsające przeżycie powraca kilkakrotnie w jego wspomnieniach,
widok odprawianych na śmierć 400 tysięcy ludzi, którzy przeszli obok niego, pozostał na zawsze w jego świadomości; w oczach ma zagładę tych 400 tysięcy ludzi, którym asystował w ich ostatniej drodze,
gdy powstała Żydowska Organizacja Bojowa (po połączeniu się poszczególnych organizacji w jedną), znalazł się w pięcioosobowej komendanturze, jako jeden z zastępców komendanta; zajął miejsce Adama, który załamał się całkowicie po stracie dziewczyny i nie mógł już pełnić tej funkcji,
w czasie powstania w getcie dowodził oddziałem czterdziestu powstańców,
swój udział w powstaniu traktował jako działanie konieczne, chociaż niezgodne z jego charakterem; jako dowódca czuł się bardzo samotny i przytłoczony odpowiedzialnością,
na wiadomość o zbiorowym samobójstwie 8 maja 1943 roku w bunkrze przy ulicy Miłej 18 powiedział: „Tego nie należało robić. Mimo że jest to bardzo dobry symbol. Nie poświęca się życia dla symboli”,
resztę ocalałych z jego oddziału powstańców wyprowadził z getta kanałami; później brał również udział w powstaniu warszawskim,
po wojnie pozostał w Polsce; został wybitnym lekarzem kardiochirurgiem; współpracował z profesorem Janem Mollem z Łodzi; jako lekarz stara się zawsze walczyć ożycie swoich pacjentów; mówi: „Pan Bóg chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień, wykorzystując Jego chwilową nieuwagę. Niech się pali choć trochę dłużej niż On by sobie życzył”.
Różne postawy bohaterów "Dżumy" wobec zła
Bernard Rieux
swój zawód traktował jako powołanie, jako misję niesienia pomocy potrzebującym,
w czasie epidemii dżumy, przez cały czas jej trwania, z wielkim poświęceniem pracował wśród chorych, narażając się na niebezpieczeństwo zakażenia, ryzykując zdrowiem i życiem; nie zwracał na siebie uwagi,
uważał, że jedyny sposób walki z dżumą to uczciwość; uczciwość według Rieux polega jedynie na wykonywaniu swego zawodu, toteż całkowicie podporządkowywał on siebie prawom innych ludzi, co można by nazwać poświęceniem, a czego on sam za poświęcenie nie uważał,
uważał, że największą wartością na świecie jest człowiek i należy go ratować, nawet gdy możliwości jego uleczenia są nieduże,
uważał, że „bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika”; dżuma znów może powrócić i zaskoczyć nie przygotowanych ludzi; toteż ostrzegał ich, że powinni być w ciągłej gotowości,
po ustąpieniu dżumy i otwarciu bram miasta nie cieszył się wraz z mieszkańcami miasta, gdyż nie potrafił dzielić z nimi radości zagrożonej,
powiedział mądrą sentencję, że „w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę.”
Jean Tarrou
po ogłoszeniu epidemii organizował ochotnicze oddziały sanitarne do walki z zarazą; zajmował się przewozem i izolowaniem chorych; uważał, że brak zaangażowania do tej walki byłby zgodą na zło,
był najbliższym współpracownikiem Rieux, najpierw jako znajomy, a później przyjaciel,
.zmarł w przededniu otwarcia bram miasta.
Raymond Rambert
usiłował za wszelką cenę wydostać się z Oranu, ponieważ nie czuł żadnej wspólnoty z jego mieszkańcami i nad solidarność z nimi przedkładał własne szczęście mówiąc:
nie chciał zrezygnować ze szczęścia osobistego i pozostać w Oranie, uważał, że jego miejsce jest w Paryżu, przy ukochanej kobiecie,
najpierw usiłował legalnie wydostać się z miasta, próbując przekonać urzędników o wyjątkowości swojej sytuacji, a kiedy to nie pomogło, czynił starania drogą nielegalną,
początkowo uważał, że jest obcy w Oranie i sprawa dżumy go nie dotyczy, ale później przyłączył się do grona ludzi pracujących w oddziałach sanitarnych,
w ostatniej chwili, kiedy już wszystko do jego ucieczki z miasta było gotowe, zrezygnował z niej dobrowolnie i pozostał ;
pozostał, bo poczuł solidarność z cierpiącymi i umierającymi, stawiając już dobro ogółu ponad własne szczęście; przeżył więc przemianę wewnętrzną;
Interpretacje postaci i scen symbolicznych w lit. Młodej Polski
Chochoł - słomiana pałuba, którą przykryto różane krzewy rosnące przed domem weselnym. Wraz z krzewem, ukrytym w środku, Chochoł symbolizuje idee odrodzeńcze, możliwość podźwignięcia się z upadku, zmartwychwstania. Chochoł jest osłoną życia, bytu, a więc ma życiodajną moc. Druga warstwa znaczeniowa tego symbolu jest związana z ideą upadku, marazmu, bierności. To Chochoł gra pesymistyczną, hipnotyczną melodię, do której w ostatniej scenie dramatu tańczą goście weselni.
Stańczyk - nadworny błazen Zygmunta Starego, znany z przenikliwości, niepospolitej mądrości politycznej. Ukazuje się Dziennikarzowi, aby wytknąć mu bierność, zakłamanie, fałsz i skrytykować jego działalność dziennikarską polegającą na usypianiu narodu, utwierdzaniu go w poczuciu beznadziejności, odbieraniu mu nadziei, co prowadzi do biernego pogodzenia się z niewolą. Jest symbolem mądrości politycznej.
Rycerz - Zawisza Czarny; symbol potęgi, męstwa nie tylko fizycznego ale także duchowego. Dlatego ukazuje się Poecie — dekadentowi, o rozchwianej psychice, przeświadczonemu o własnej słabości, biernemu. Rycerz chce porwać go do czynu, ożywić jego twórczość ideą walki w imię wolności i niepodległości.
Hetman (Branicki) — symbol szlacheckiej prywaty, kosmopolityzmu, potępia bratanie się szlachty z ludem, nazywa naród „hołotą „.
Wernyhora - legendarny poeta-wieszcz, który przybywa do Gospodarza z „Rozkazem-Słowem” (co oznacza rozkaz rozpoczęcia powstania). Zjawia się jako dostojny starzec, „ Pan-Dziad z lirą „ budzi respekt, a zarazem kojarzy się w wyobraźni Gospodarza z walką i wolnością. Wemyhora daje Gospodarzowi wskazówki co do przygotowania powstania, obejmują one także wiele gestów rytualnych, magicznych (gra na złotym rogu).
Upiór - widmo Jakuba Szeli, symbolizuje zbrodnie z czasów rabacji galicyjskiej, które na zawsze rozdzieliły panów i chłopów i o których należy pamiętać chcąc doprowadzić do przymierza między tymi warstwami.
S. Żeromski "Rozdzióbią nas kruk i wrony..." MŁODA POLSKA
Tytuł opowiadania zaczerpnął S. Żeromski ze starej pieśni żołnierskiej. Fragment rozdziobią nas kruki, wrony... zwraca nasze myśli nie ku bohaterskiej walce, ale ku chwili, gdy się ona już skończyła, a na pobojowisku zostają — polegli. Utwór ten należy do zbioru opowiadań tak samo zatytułowanego, wydanego w 1895 roku w Krakowie (z datą o rok późniejszą) pod pseudonimem Maurycy Zych.
Akcja opowiadania toczy się jesienią. Powstanie styczniowe dogorywa. Szymon Winrych, jeden z tych, którzy jeszcze nie zaprzestali walki, zmierza w kierunku Nasielska z transportem broni.
Bohater opowiadania jest jednym z tych ludzi, którzy nawet w beznadziejnej sytuacji nie tylko nie upadają na duchu, ale potrafią także swoim przykładem wpłynąć na innych. Winrych nie myśli o poddaniu się, rezygnacji. Byłoby to dla niego tchórzostwem. O odwadze i heroizmie powstańca świadczy także fakt, że przyszło mu działać w skrajnie trudnych warunkach. Jest wyczerpany, brakuje mu ciepłej odzieży i żywności, konie ma osłabione i zmęczone. Pogoda jest podła, deszcz, ziąb i rozmokłe błoto nie ułatwiają jazdy. Nie ma go kto zmienić, gdyż me takie to już były czasy, ludzi brakowało — wielu poraziło widmo klęski, wycofali się z walki. W dodatku cały czas może natknąć się na patrol rosyjski.
Przed powstaniem człowiek o pseudonimie „Szymon Winrych” wyglądał zupełnie inaczej. Andrzej Borycki nie nosił podartych butów i przepoconej sukmany, jego pożywieniem zaś nie był razowiec ze sperką popijany wódką. Był wytwornym elegantem, któremu być może nie przyszło nawet do głowy, że mógłby być brudny, obdarty i głodny. A jednak porzucił wygodne i bezpieczne życie, by wziąć udział w powstaniu, i walczył do końca. Niewątpliwie więc możemy nazwać go bohaterem.
Winrych, który sam nie ma zamiaru się poddać, nie może spokojnie zaakceptować faktu, że czynią to inni, Budzi to jego oburzenie i gniew. Zdecydowanie potępia tych, którzy w obliczu nieuchronnie zbliżającej się klęski wybierają poddanie się i bierność, a nawet potępienie powstańczego zrywu. Przyjdzie moment, gdy powstanie upadnie i nadejdzie czas rozrachunków. Winrych z przerażeniem uświadamia sobie, że do głosu dojdą wtedy tchórze, którzy wyszydzą poświęcenie takich jak on bohaterów w imię politycznego rozsądku:
Dla Winrycha, który samotnie walczy do końca, przyjmując typowo romantyczną postawę, oportuniści, ugodowcy i tchórze to po prostu psy parszywe. Uświadamia on sobie jednak gorzką prawdę, że klęska potwierdza w przekonaniu wielu ludzi słuszność racji tych, którzy twierdzili, iż powstanie sensu nie ma i dostarcza argumentów wszystkim, którzy odżegnują się od jakichkolwiek działań tego typu. Ci ludzie nie docenią bohaterstwa walczących, którzy dla nich są szaleńcami.
Szymon Winrych doskonale zdawał sobie sprawę, że może zginąć. Gdy jednak nadeszła chwila, której obawiał się najbardziej — natknął się na patrol ułanów rosyjskich — ogarnęła go fala porażającego lęku:
Jak zatem ginie Winrych? S. Żeromski nie przedstawił tej sceny tak, jak mógłby tego oczekiwać odbiorca. Pisarz poddaje swojego bohatera deheroizacji, kształtuje scenę jego śmierci tak, by wydawała się szczera i autentyczna. Odbiera jej patos i wzniosłość, ukazuje brutalne i wręcz odstręczające aspekty umierania. S. Żeromski posłużył się w opowiadaniu techniką naturalistyczną.
Brutalność i drastyczność opisu podkreślają wymowę dramatu powstańca, który umierał samotnie, w strachu, bólu i poniżeniu. A po jego śmierci nie uszanowano nawet jego zwłok, sprofanowali je żołdacy, stały się łupem padlinożerców, by w końcu doczekać się „pogrzebu” w dole po kartoflach; tak bowiem uczcił martwego Winrycha zabiedzony chłop z sąsiedniej wioski, dla którego powstanie było sprawą co najmniej obojętną, cieszył się natomiast z tego, że na swoim polu znalazł tyle żelastwa i rzemienia...
Opowiadanie S. Żeromskiego „ Rozdzióbią nas kruki, wrony nie kończy się akcentem optymistycznym. Nadziei bowiem nie ma.
Obrazy getta w wybranych utworach
Hanna Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem"
Edelman opowiada o masowym wywożeniu Żydów (czerysta tysięcy) do Treblinki na śmierć w komorach gazowych; odprawiano ich z Umschlagplatzu w getcie; on widział tych ludzi idących na śmierć; pracując jako goniec w szpitalu w getcie, stał codziennie przez sześć tygodni przy bramie na Umschłagpłatz i z ramienia organizacji ratował wybrane osoby;
aby uchronić ludzi przed załadowaniem ich do wagonów (szczególnie tych, których należało ratować dla organizacji) pielęgniarki łamały im nogi w ambułatorium znajdującym się przy Umschlagplatz; bliskim (rodzicom) wstrzykiwały morfinę; jedna z nich podała obcym dzieciom (przeznaczony dla siebie) cyjanek, aby uratować je od komory gazowej; na oddziale położniczym noworodki duszono; Edelman widział, jak pielęgniarka nakryła poduszką niemowlę, które przyszło na świat, „dziecko pokwiliło trochę i ucichło”,
Edelman opowiada, że hitlerowcy zwabiali ludzi do wagonów obietnicą dostarczenia im chleba i Żydzi początkowo zgłaszali się dobrowolnie na śmierć za cenę trzech kilogramów chleba i jednego kilograma marmolady, sądząc, że są wysyłani do pracy,
gdy do mieszkańców getta docierały wiadomości, że są przeznaczeni na zagładę, Żydzi początkowo nie chcieli wierzyć tym pogłoskom
Niemcy żądali, aby codziennie zebrano w getcie dziesięć tysięcy ludzi do transportu, to pozostali ocaleją; obiecywano ocalenie rodzin policjantów żydowskich, lecz nie tylko narodziny, ale i na nich przyszła później kolej, jak opowiada Edelman,
w getcie stosowano straszne masowe głodzenie Źydów; zagłodzono tysiące ludzi; ludzie z wycieńczenia umierali na ulicach; głód umożliwił przeprowadzenie przez lekarzy badań klinicznych nad przebiegiem choroby głodowej, których wyniki przedstawiła H. Krall w utworze,
w czasie wzniecania pożarów w getcie ludzie ginęli w płomieniach; często wyskakiwali z dziećmi z płonących mieszkań przez okna i balkony, zrzucając wcześniej materace lub miękkie rzeczy,
mieszkańcy getta z głodu, tragicznej sytuacji i rozpaczy popełniali samobójstwa,
ludzie bronili się przed samotnością, chcieli być razem; młodzi brali niekiedy pospiesznie ślub, aby razem zginąć jako małżonkowie,
w tej tragicznej sytuacji w getcie rodzi się ruch oporu, powstaje ŹOB, wybucha powstanie,
Kazimierz Moczarski "Rozmowy z katem"
Bunkry pod gettem
całe niemal getto było zaopatrzone w system piwnic, bunkrów i przejść, które prawie zawsze miały połączenia z systemem kanalizacyjnym i dzięki temu możliwy był niezakłócony przebieg podziemnej komunikacji,
Stroop opowiedział o najwspanialszym bunkrze żydowskim, jaki w życiu widział; bunkier ten znajdował się na głębokości dwóch pięter od powierzchni gruntu; był zaopatrzony w nowoczesną „potrójną sieć wentylacyjną, z trzema źródłami zasilania w energię elektryczną, z kuchniami, klozetami, prysznicami, dopływem wodociągów miejskich i studzienką artezyjską”,
Niemcy zniszczyli w getcie 631 bunkrów żydowskich zbudowanych w tajemnicy przed Niemcami.
Kanały pod gettem
Stroop skarżył się na bezradność Niemców wobec Żydów i Polaków z powodu opanowania przez nich kanałów pod gettem,
Niemcy schodzili szybami kanałowymi w dół, by wydostać stamtąd Żydów; używali świec dymnych, aby" wykurzyć" z nich Żydów oraz wysadzali kanały lub ich wyloty w powietrze
Metoda podpalania domów, „spadochroniarze” gettowi
gdy Stroop nakazał spalenie obiektu, w którym mieściły się warsztaty zbrojeniowe prowadzone przez Wehnnacht i Niemcy użyli wszystkich miotaczy płomieni, na ulicach getta było jasno jak w dzień;
Żydzi biegali „jak szatany”, ukrywali się, strzelali do Niemców, szukali dróg ucieczki; nad gettem kotłowały się ciemne dymy, z okien buchały płomienie i wiatr niósł iskry, kurz i spaleniznę,
gdy płomienie ogarnęły górne części budynków, Żydzi ukazywali się na najwyższych piętrach, wskakiwali na parapety i chcąc ratować się przed straszną śmiercią w ogniu, skakali w dół, na bruk, czasem zrzucali wcześniej kołdry, pierzyny i na nie skakali; SS- manni nazywali ich „spadochroniarzami”; Kruger, w czasie inspekcji getta 2 maja, przyglądał się skaczącym z dachów Żydom i Żydówkom z dziećmi i kazał odznaczyć jednego z wyborowych strzelców, który doszedł do perfekcji w zabijaniu gettowych „spadochroniarzy” w locie,
Zaprezentować wiedzę na temat grupy "Skamander" odwołać się do wierszy Tuwima
Skamandryci
początki „Skamandra” miały miejsce w kawiarni „Pod Picadorem", gdzie piątka młodych studentów: Antoni Słonimski, Jan Lechoń (właśc. Leszek Serafinowicz), Julian Tuwim, Kazimierz Wierzyński i Jarosław Iwaszkiewicz postanowiła propagować swoją twórczość za pomocą publicznych występów;
pierwsze publikacje literackie miały miejsce w czasopiśmie „Pro Arte et Studio”, później, od 1920 roku stworzono pismo o nazwie „Skamander”. Tytuł nawiązywał do mitologicznej rzeki okalającej mury Troi (pomysł wykorzystany z „Akropolis” Stanisława Wyspiańskiego);
młodzi skamandryci byli pierwszym pokoleniem Polski wolnej i niepodległej, wolni od konieczności angażowania się w sprawę polską odzyskali poetycką beztroskę i możliwość wykorzystania każdego tematu;
byli przywiązani do polskiej poezji z przeszłości, zwłaszcza do romantyków, niejednocześnie uważali się za kosmopolitów;
stanowili grupę wielkich indywidualności, z których prawie wszyscy poszli własną, twórczą drogą;
występy skamandryckie „Pod Picadorem” rozpoczęły się od 1918 roku i były przeznaczone dla nieelitarnej publiczności żądnej rozrywki;
grupa uważana za grupę sytuacyjną, zrodzoną nie z powodów programowych (skamandryci deklarowali nieprogramowość), ale ze względu na łatwość wylansowania się i zdobycia popularności,
cechą charakterystyczną poezji skamandryckiej są: witalizm, pochwała przemian cywilizacyjnych, urbanizm, wykorzystanie mowy potocznej, zrezygnowanie z wysokiego stylu, kontakt z tłumem i przeciętnym czytelnikiem;
do tzw. satelitów „Skamandra” należeli: Maria Pawlikowsk -Jasnorzewska, Jerzy Liebert, Kazimiera Iłłakowiczówna, Mieczysław Jastrun.
Julian Tuwim (1894-1953)
Julian Tuwim zasługuje na miano typowego poety nowych czasów - obdarzony umiejętnością żonglowania słowem z łatwością znajdował tematy wzbudzające zainteresowanie czytelników przeciętnych‚ oczekujących od literatury lekkości, rozrywki i nieskomplikowanych treści dalekich od narodowej martyrologii. Zafascynowany witalizmem, rozwojem cywilizacji i miastem swoje wiersze adresował przede wszystkim do ludzi młodych, będących współtwórcami techniki i urbanizacji. Optymizm pierwszych wierszy Tuwima nie jest jednak jednoznaczny. We wszechogarniającym witalizmie poeta dostrzega pewne niebezpieczeństwa. Człowiek zniewolony własną biologią, cielesnością, erotyzmem poddaje się ich destrukcyjnej sile, wyzwalającej się przede wszystkim w aglomeracjach wielkomiejskich, obnażających ludzką brutalność, okrucieństwo, pierwotne instynkty (dytyramb „Wiosna”, który po opublikowaniu wywołał skandal obyczajowy jest przykładem tak pojmowanego witalizmu). Tuwim w swoich poezjach elastycznie dostosował się do zapotrzebowań społeczeństwa. Zbiór poetycki „Czyhanie na Boga” jest wyrazem euforii pierwszych dni wolności, „Rzecz czarnoleska” W poszukiwanie ładu i harmonii w świecie, fascynacje kulturą antyczną i dbałość o język poetyckich wypowiedzi (rezygnacja z wcześniejszych wulgaryzmów). „Jarmark rymów” jest przykładem umiejętności satyrycznych poety, który za pomocą kpiny, ironii analizował problemy polityczne i społeczne kształtującego się polskiego państwa („Mieszkańcy”, „Bal w Operze”). Julian Tuwim w swojej twórczości odszedł od romantycznego mitu poety-wieszcza, wywyższającego się nad tłum. będącego wyrocznią historii czy zblazowanym artystą skłóconym ze światem. Stworzył wzór poety wtopionego w społeczeństwo, analizującego typowe sytuacje i tym tylko różniącego się od innych, że los obdarzył go umiejętnością tworzenia wierszy.
Na czym polega oryginalność poezji Leśmiana (omówić wiersze)
Bolesław Leśmian (1877-1937)
Do opisania nieustannej zmienności świata, do prześledzenia przypadkowości i względności istnienia wykorzystał Leśmian technikę symboliczną‚ wykraczającą poza intelektualne poznanie. Takie poetyckie obrazowanie ustawiło jego twórczość na pograniczu iluzji i fantastyki. W liryce Leśmiana wszystko jest możliwe, wiersze zapełniają postaci rodem z kultury ludowej: Dusiołki, Śnigrobki, zmory, szewczyki. Związek swoiście przetworzonego folkloru i polskiej tradycji literackiej wyraża się w oryginalnym języku twórczym, przesyconym „leśmianizmami” (neologizmami), nadającym poezjom Leśmiana jedyny i niepowtarzalny charakter. Szczególne mistrzostwo osiągnął poeta w liryce miłosnej. Do najsłynniejszych erotyków należy cykl „W malinowym chruśniaku” z tomu „Łąka”, porażający swoją szczerością i namacalnością doznań.
Zmory wiosenne
Jest to wiersz, który aż kipi radością życia, tętni gorącym, rozgrzanym oddechem wiosny. Utwór pisany jest dystychem, strofą dwuwersową, każda zwrotka zawiera po dwa — trzy zdania wykrzyknikowe lub rozkazujące. Sprawia to, że całość jest niezwykle dynamiczna, zarówno od strony formy, jak i treści. W wierszu bezustannie przeplata się marzenie senne zjawą, nierealność z rzeczywistością. Jest maj, cały las aż faluje od gorąca Jest to również pora budzenia się uczuć, powietrze pełne jest zapowiedzi miłości, kochania, rozkoszy...
Las
Tematem wiersza są rozważania podmiotu lirycznego nad ostatnimi chwilami w życiu człowieka. Podmiot liryczny docieka, co każdy z nas może myśleć, czuć w momencie śmierci. Leśmian usiłuje dociec, o czym może myśleć człowiek, który umiera. Poeta nawiązuje do przekonania, że w chwili śmierci człowiek przypomina sobie najważniejsze wydarzenia z całego życia, że przeżywa wszystko jeszcze raz w ułamkach sekund. Podmiot liryczny zastanawia się, jakie to mogą być obrazy, czyli, innymi słowy, co w życiu ludzkim mogło okazać się najważniejsze, najcenniejsze. Las urasta w tym kontekście do rangi symbolu spraw ostatecznych, najważniejszych dla całej ludzkiej egzystencji. Las jest wieczny, trwa „ od zawsze „. Człowiek, który jest częścią przyrody, jest również częścią lasu. W chwili śmierci powróci do swoich korzeni, do swoich źródeł, do miejsca, skąd wyszedł. Życie ludzkie jest krótkie, człowiek przeminie, ale jego duch pozostanie na zawsze w wiecznym lesie - naturze, wszechświecie.
Tematyka wybranego utworu Witkiewicza lub Mrożka pojęcie groteski
GROTESKA -rodzaj komizmu, ukazanie rzeczywistości w sposób fantastyczny, zdeformowany i karykaturalnie przejaskrawiony
Triumf Edka, finałowy taniec bohaterów.
Edek zdobywa pełnię władzy nad inteligentami, odnosi zwycięstwo, bo ma silny cios; zwycięża brutalną siłą; historia rodziny przeradza się w historię narodzin totalitaryzmu,
Eugeniusz składa Edkowi wiernopoddańczy hołd, zdejmując mu buty; Edek przywdziewa marynarkę ściągniętą z nieżyjącego już Artura; kiedyś ściągano zbroje z zabitego przeciwnika,
zwycięstwo Edka ma posmak katastroficzny, gdyż w miejsce nowej idei wkracza brutalna siła,
w końcowej symbolicznej scenie dramatu Edek tańczy tango z Eugeniuszem; prowadzi Edek, tańcząc bez butów; taniec ten to groteskowa kontynuacja motywu chocholego tańca z „Wesela” St. Wyspiańskiego.
Metafora totalitaryzmu, rozrachunek ze współczesną inteligencją
Finałowy taniec bohaterów jest groteskowym symbolem o wielu znaczeniach; można go traktować jako:
obraz aspiracji i niemocy współczesnej inteligencji polskiej oraz kryzysu sztuki,
rozliczenie z inteligencją, która w imię wolności wyzwoliła się od wszelkich zasad, reguł i konwenansów, doprowadziła do całkowitego rozpadu wartości, przekształciła życie w dekadencką wegetację, otworzyła drogę totalitaryzmowi, pozwoliła, aby światem rządziła brutalna siła i pierwsza padła ofiarą prymitywów, takich jak Edek,
krytykę współczesnego świata, który stał się absurdem,
ironiczny komentarz do wydarzeń politycznych i społecznych w Polsce po 1956 roku,
metaforę koszmarnego polskiego komunizmu i w ogóle totalitaryzmu.