Łukasz Gruszczyński.
Dokonaj oceny twórczości Kasprowicza w świetle cytatu:
"Bom kochał najlichsze źdźbło trawy i człeka co z losem się zmaga"
Decydując się na ten temat podjąłem nie lada wyzwanie: dokonać oceny twórczości człowieka okrzykniętego mianem jednego z najwybitniejszych poetów Młodej Polski. Będę próbował jak najlepiej wykonać swoje zadanie. Zamierzam przyjrzeć się bliżej życiu Jana Kasprowicza celem lepszego zrozumienia jego wierszy. Jest to niezwykle istotne ze względu na częste zmiany w sposobie pojmowania poezji i świata przez autora "Hymnów".
Kasprowicz urodził się w rodzinie chłopskiej na Kujawach w roku 1860. Ojciec poety był analfabetą, dlatego największym autorytetem intelektualnym w rodzinie młodego Kasprowicza była jego matka. W wieku dziewięciu lat chłopcu udało się dostać do inowrocławskiego gimnazjum. Później studiował na uniwersytetach w Lipsku i Krakowie. Był aresztowany przez pruską policję za działalność socjalistyczną, później wyjechał i zamieszkał we Lwowie. Tam był członkiem redakcji i wydał mnóstwo książek. Doceniany stopniowo w świecie literackim doktoryzował się na uniwersytecie lwowskim. W roku 1906 na dwa lata wyjechał do Poronina. Powróciwszy do Lwowa objął katedrę literatury porównawczej. Po swym rektoracie ze względu na stan zdrowia wrócił do "ukochanego" Poronina. W 1923 r. zamieszkał w Harendzie. W rok później objawiła się nagłymi atakami choroba i Kasprowicz zmarł w 1926 r.
Najwcześniejsze wiersze Kasprowicza pochodzą z okresu gimnazjalnego. Są one próbą wytrwałego naśladowania polskiej poezji romantycznej. Należy zaznaczyć, że poeta wtedy jeszcze nie poruszał tematyki chłopskiej. Jego osobowość się dopiero kształtowała i było za wcześnie na sięgnięcie do doświadczeń własnej młodości. Kasprowicz był na etapie odkrywania kultury warstw wyższych. Te wierszyki należy właściwie traktować jako warsztat poetycki Kasprowicza. Są na tyle niedoskonałe, że niektórzy badacze traktują je jako "trening rymowania".
Dopiero w czasie studiów w Lipsku powstają utwory, w których widać pewien indywidualizm. Widać, że na Kasprowicza wpłynęły tendencje ówczesnej epoki. Poeta zaczyna pisać wiersze naturalistyczne. Powstaje cykl "Obrazki natury". Oto fragment jednego z wierszy tego cyklu, pod tytułem: "W chałupie":
Na stole, w łyżce blaszanej
Podpartej cegły odłamem,
Pali się knotek, zasycan
Kawałkiem świeżej okrasy
I rzuca mgławe światełko
W mrok zadymionej izdebki
Wiersz ten wręcz promieniuje naturalizmem, a właściwie naturalistyczną opisowością. Jak wszystkie tego typu utwory, ten także miał wstrząsnąć czytelnikiem. Kasprowicz pokazał niezwykle szczegółowo wygląd nędznej chłopskiej chaty i jej mieszkańców.
W tym okresie powstaje ponadto cykl sonetów "Z chałupy". Kasprowicz zaczyna zastanawiać się w nich nad wsią i jej mieszkańcami, nad ich losem i niedolą. W każdym sonecie pokazuje inną chatę chłopską, inną rodzinę, inny problem:
"Miała rolę, spredali jej rolę -
Były czasy gradu i posuchy,
Kubę dawno zamknął grób już głuchy,
A skąd płacić, gdy pustki w stodole? (...)"
"Leży chory dwa miesiące blisko,
Rwanie w krzyżach, ból piersi, ograszka -
Nie pomoże ni piasek, ni kaszka (...)"
W ten sposób zaczyna traktować niedolę jednostki jako problem dotyczący ogółu społeczeństwa wiejskiego. Kasprowicz w tym okresie traktuje swoją poezję jako działalność społeczną.
W twórczości Kasprowicza następuje przełom modernistyczny. Zaczyna się od stopniowego przesuwania w stronę symboliki i metafizyki. Pierwszym tego typu wierszem jest poemat "Miłość", jednak prawdziwie modernistyczny jest dopiero tom "Krzak dzikiej róży". Poeta sam zauważa zmianę w swojej ideologii: "Byłeś mi dawniej bożyszczem o tłumie", wiersze są przepełnione pytaniami o istotę poezji i świata. Widać, że Kasprowicz przeżywa rozterki ideowe i próbuje znaleźć dla siebie miejsce w gronie modernistów. Poeta zdaje się rozumieć, że społeczeństwo, masy ludzkie, wszystkie te rzeczy, które były mu niegdyś bliskie, działają tylko we własnym interesie materialnym. Kasprowicz próbuje dowieść, że człowiek jako jednostka ma w sobie samo dobro i dopiero w życiu w organiźmie społecznym zaczyna je zatracać, zanika w nim moralność, a górę biorą niższe wartości. Przemawia z wyrzutem do tłumu:
"Ty wrogu ducha! Stopami z ołowiu
Zdeptałeś kwiaty, które dłoń posiała
Bożego siewcy: na zwiędłym pustkowiu
Straszny dla duchów stawiasz ogrom ciała!"
Następnym przełomem w twórczości mistrza były "Hymny". Kasprowicz podjął w nich problem zatracania znaczenia wartości duchowych pod wpływem rozwoju cywilizacyjnego. Poeta podjął wielkie wyzwanie. Rozpoczął rozważania nad miejscem człowieka i poety w świecie. Zaczął się zastanawiać głębiej nad życiem ludzkim, istnieniem absolutu i władzą Bożą nad wartościami duchowymi. "Hymny" niezwykle dużo mówiły o samym Kasprowiczu, gdyż on sam przyżywał rozterki ideowe i poetyckie. Jest rzeczą znamienną, że w wieku 40 lat, kiedy powstawały "Hymny", Kasprowicz wciąż szukał swojego miejsca wśród nurtów i trendów literackich. Cykl jest przepełniony różnorakimi pesymistycznymi postawami filozoficznymi, od dekadentyzmu, poprzez katastrofizm do postawy św. Augustyna i św. Franciszka z Asyżu:
"A moje skrzydła plami
krew, która cieknie bez końca
z mojego serca...
A oko moje zachodzi mgłą,
która jest skonem
i mego serca, i duszy mej!"
Kasprowicz zaczął powracać z pesymistycznej otchłani do natury, do przyrody. Z wierszy tego okresu, takich jak "Księga ubogich" wnioskujemy, że poeta traktował przyrodę jako podstawę ludzkiej egzystencji, ludzkiego bytowania. Przyroda, to naturalne piękno, dane przez Boga, symbol trwałości, a także przemijania i odradzania się. Kasprowicz jest przekonany, że ludzie zdają sobie z tego sprawę, ale nie wszyscy. Mądrość tę posiadają tylko chłopi - ludzie ubodzy, gdyż oni są w najbliższym kontakcie z naturą.
Jak rozumieć tytułowy cytat "Bom kochał najlichsze źdźbło (...)"? Można go rozumieć na bardzo wiele sposobów. Nie ulega wątpliwości, że Kasprowicz chciał w ten sposób coś wytłumaczyć. Cóż więc chciał wytłumaczyć?
Po pierwsze: własne postępowanie. Wyjechał z Lwowa do Poronina i na Harendę. Ten cytat mówi dlaczego to zrobił. Pokochał wieś, prostych ludzi, przyrodę i mimo wysokiego stanowiska na uniwersytecie lwowskim postanowił dokonać żywota jak najbliżej natury: na wsi.
Po drugie: chciał wytłumaczyć swoje wiersze. Poeta przez całe życie poszukiwał myśli i ideałów, które gotów by był uważać za właściwe. Jego poezja ewoluowała poprzez naturalizm, modernizm, dekadentyzm, by powrócić do symbolicznej harmonii z naturą. Zauważyć należy, że przez cały czas w tle wszystkich wierszy pojawiał się prosty, ubogi człowiek, a także trawa, drzewa, słowem - matka Ziemia. Na przykład w Hymnie pod tytułem "Święty Boże, święty mocny":
"(...)
Kopcie samotny grób
tam na tej miedzy szerokiej,
gdzie rośnie łopian chropawy,
gdzie srebrne lśnią się podbiały,
gdziee aksamitna bylica
rozpiera miękkie swe kiście!
(...)"
Nawoływania do kopania grobu dla zapomnianego człowieka przeplatają się z motywani prostej, codziennej przyrody. Kasprowicz nie mógł się od niej uwolnić. Natura stanowiła tło wesołych i smutnych wierszy, była wiecznym motywem, który stanowił podporę istoty wiersza.
Dlaczego szukał zgody z przyrodą we wszystkich wierszach? Już odpowiadam: bo kochał najlichsze źdźbło trawy. Dlaczego był przez cały czas pocieszycielem biednych i skrzywdzonych przez los? Bo kochał człeka co z losem się zmaga. Odpowiedzi jak widać, są zawarte w napisanym przezeń zdaniu. Tłumaczy ono niezwykle wiele. Pozostaje na marginesie jeszcze jedno pytanie: Dlaczego kochał przyrodę i prostego, najbliższego jej człowieka? Tego możemy się tylko domyślać. Może zatęsknił do nich, gdyż razem z nimi się wychował, a może dotarł do nich dzięki licznym przemyśleniom i poznawaniu literatury światowej.
Jak oceniać jego twórczość? Jak zauważyliśmy, motyw przyrody i chłopa przewija przez wszystkie jego wiersze. Co by było gdyby o nich zapomniał i zagłebił się w dekadentyzm, modernizm, katastrofizm bez oparcia na naturze? Może nie potrafiłby nic wielkiego napisać, a może wręcz przeciwnie: uwolniłby się z więzów i uleciał w przestworza do Boga, lub zagłębiłby się po uszy w absolucie poszukując istoty bytu. To tylko przypuszczenia. Twórczość Jana Kasprowicza w moim rozumieniu pozostawia wiele do życzenia. Mógłby przecież bez zbędnych poszukiwań i przełomów od razu zająć się bliżej prostym chłopem i zagłebić myślami w to zagadnienie. Wtedy bez zbędnych ucieczek w inne nurty miałby możliwość stworzenia wspaniałych dzieł na najbliższy mu temat. Natura i człowiek prosty to przedmioty najbliższe sercu Kasprowicza, dlatego myślę że najłatwiej byłoby mu o nich tworzyć.
Należy pamiętać jednak o innych wierszach autora "Hymnów". Przyroda i prosty człowiek byli najbliżsi Kasprowiczowi, jednak nie tylko oni stanowili temat jego twórczości. Ocena jego działalności poetyckiej jedynie w świetle tytułowego cytatu mija się z celem, gdyż trudno w tej sytuacji mówić o innych myślach, innej tematyce i innych ideach poety.
Powrót.