ANTONI CZECHOW - WYBOR DRAMATÓW
Przeł. Natalia Gałczyńska, Jarosław Iwaszkiewicz
Oprac. René Śliwowski
ANTONI CZECHOW (1860-1904)
Określany mianem „piewcy zmierzchu”, wyraziciela tendencji i nastrojów inteligencji rosyjskiej. Widziano w nim kronikarza epoki. Czechow oskarżał swoje czasy.
Pochodził z niezamożnej rodziny kupieckiej. Urodził się w Taganrogu, mieście położonym nad Morzem Azowskim. Po ukończeniu gimnazjum w mieście rodzinnym udał się na studia medyczne do Moskwy, które ukończył w 1884. Jednak zawód lekarza zupełnie go nie pociągał. Już jako student medycyny publikował utwory humorystyczne i satyryczne: Śmierć urzędnika (1883), Kameleon (1884), łączące liryzm z ironią. Współpracował z czasopismami humorystycznymi, np. z „Odpryskami”.
Główna część jego dorobku powstała jednak w długim okresie prowadzenia praktyki lekarskiej, zanim jeszcze jego dzieła przebiły się do szerszej publiczności. Jego nowele były publikowane w tym czasie, ale cieszyły się niezbyt dużym zainteresowaniem czytelników, zaś jego skomplikowanych i trudnych do adaptacji sztuk nikt nie chciał wystawiać. Teatrem interesował się od młodzieńczych lat, kiedy to jako gimnazjalista charakteryzował się, by go wpuszczono na spektakle teatru zawodowego, zabronione dla młodzieży szkolnej. Przez całe życie pisał felietony teatralne oraz opowiadania z życia rosyjskiej sceny. Jego pierwsza sztuka jednoaktówka Płatonow, została wystawiona w Moskwie, w 1881 r. i spotkała się z całkowitym niezrozumieniem widowni i krytyków.
W drugiej połowie lat 80. Można zauważyć w twórczości pierwiastki liryczno-refleksyjne (Nieciekawa historia - protest przeciw biernej rzeczywistości, Sala nr 6).
1889-1890 - zesłanie na wyspie Sachalin. Tam powstaje dzieło Sachalin o charakterze publicystyczno-naukowym.
Postawę sceptyczną prezentuje Czechow w dziełach: Dom z facjatką, Chłopi, W parowie.
Bez ojcowizny (Płatonow) - debiut teatralny Czechowa, również krytyka teatralnego.
Wartość jego sztuk odkrył dopiero Konstanty Stanisławski, słynny twórca MChAT-u, który premierą Mewy (1898) przyczynił się do rozgłosu Czechowa. Trzy kolejne sztuki pisane na zamówienie MChaT-u (Wujaszek Wania, Trzy Siostry, Wiśniowy Sad) cieszyły się podobną popularnością, co Mewy i są one do dzisiaj najbardziej znanymi utworami Czechowa. Duet Stanisławski-Czechow na przełomie XIX i XX w. praktycznie zdominowała działalność MChAT-u. Obaj się świetnie rozumieli i wspólnie stworzyli podwaliny naturalizmu w teatrze, znacznie wyprzedzając swoją epokę. Istotą tego teatru było zerwanie ze sztucznymi konwencjami gry aktorskiej i zachowywanie się na scenie w możliwie jak najbardziej naturalny sposób.
W 1892 roku pisarz nabył majątek Mielichowo. Tam pracował. Przyjmował chłopów, leczył i prowadził dział społeczny jako kurator szkoły wiejskiej, jako lekarz sanitarny walczył z cholerą, pracował jako radny ziemski.
W 1901 r. Czechow poślubił Olgę Knipper, ulubioną aktorkę Stanisławskiego, która grała większość pierwszoplanowych damskich postaci w sztukach Czechowa. Chorował na gruźlicę, jednak pomimo choroby udał się w morderczą podróż na wyspę zesłańców, by zebrać materiały do książki o katorżnikach (Sachalin). Na Zachodzie jego sztuki rozpropagował A.S. Suworin, zamożny właściciel prawicowego dziennika „Nowoje Wriemia”, który za własne pieniądze drukował i wystawiał dzieła Czechowa w Paryżu i Londynie, oraz finansował i organizował podróże Czechowa po Europie Zachodniej. Czechow zmarł 15 lipca 1904 r. na skutek wyniszczenia gruźlicą. Pochowano go z honorami na Cmentarzu Nowodziewiczym w Moskwie.
WUJASZEK WANIA:
TREŚĆ: (4 akty)
ALEKSANDER SIERIEBRIAKOW - emerytowany profesor;
HELENA - jego żona, 27 lat;
SONIA - córka profesora z pierwszego małżeństwa;
MARIA WOJNICKA - teściowa profesora, matka jego pierwszej żony;
IWAN WOJNICKI - Wujaszek Wania, syn Marii Wojnickiej, brat 1. żony profesora;
MACHAŁ ASTROW - lekarz;
ILIA TIELEGIN (Andrut) - zubożały ziemianin;
MARYNA - stara niania;
PAROBEK.
AKT I:
Profesor odkąd przeszedł na emeryturę ciągle pisze, pracuje. Sonia chyba podkochuje się w lekarzu. Wszyscy są znudzeni. Iwan Wojnicki kocha Helenę, dziwi się, jak wytrzymuje ona ze starym profesorem. Nikt nie robi nic konkretnego.
AKT II:
Profesor jest chory, cierpi na bóle. Stara, ohydna starość. Nabrałem wstrętu do samego siebie od kiedy się postarzałem - mówi. O swoich towarzyszach twierdzi, że są głupi i durnie. Pogardza nimi.
Burza, wszyscy budzą się. Profesor rozczula się nad sobą. Wszyscy w domu żyją ze sobą na wrogiej stopie. Wojnicki żałuje, ze nie ożenił się z Helena 10 lat temu. Helena odrzuca jego zaloty. Okazuje się, że Wójnicki i Sonia pracowali na profesora - wysyłali mu pieniądze, pomagali mu. On teraz nieznany dla innych, niewdzięczny. Głębokie rozgoryczenie wujaszka Wani - tyle trudu i wyrzeczeń na nic.
Wujaszek Wania ma chandrę, profesor pogrążony jest w swojej książkach i w swojej chorobie, Helena jest piękna, lecz próżna, lekarz (o sobie) - dla siebie już nic nie chcę, ludzi nie lubię, od dawna już nikogo nie kocham. Pani Wójnicka kocha tylko broszury i profesora - wszystko w tym domu jest nie takie, jak być powinno.
Lekarz charakteryzuje społeczeństwo: pospólstwo - głupie, chłopi - ciemni, żyją w brudzie, inteligencja - trudno z nią żyć, płytko myślą, płytko czują, nie sięgają wzrokiem poza koniec nosa - po prostu są głupi!
W rozmowie z Sonią Helena przyznaje się, że nie kocha profesora. Chciałaby mieć młodego męża, podoba jej się lekarz. Helena jest nieszczęśliwa
AKT III:
Wszyscy aż się chwieją z lenistwa. Sonia mówi Helenie, że kocha lekarza, lecz on jej nie. Helena ma porozmawiać z lekarzem i dowiedzieć się, co on zamierza i co myśli na temat Sonii. Lekarz wyznaje, że nic nie czuje do Sonii, ale Helenę kocha do szaleństwa.
Profesor wzywa wszystkich do salonu i mówi im, że chce sprzedać cały majątek i wyjechać, bo na wsi nie umie żyć.
Odpowiada na to bardzo wzburzony wujaszek Wania. Majątek jest majątkiem jego zmarłej siostry, teraz Sonii. Sonia i on bardzo ciężko pracowali na sukces profesora, zmarnowali najlepsze lata życia na harówkę. Profesor chce to teraz zaprzepaścić, po prostu sprzedać. Wujaszek Wania w nerwach chwyta za rewolwer. Dwa razy strzela w kierunku profesora, lecz nie trafia.
AKT IV:
Wujaszek Wania mówi o sobie, że jest wariatem, o profesorze: nie są wariatami ci, którzy pod maska profesora, uczonego kryją swoje beztalencie, swoja tępotę i brak serca. Nie są wariatami ci, którzy wychodzą za mąż za starców, a potem w oczach wszystkich oszukują ich.(o Helenie)
Profesor i Helena postanawiają wyjechać. Wszyscy godzą się ze sobą. Doktor również wyjeżdża, a w domu zostają tylko Wujaszek Wania, Sonia, pani Wójnicka, Maryna i Tielegin. Każdy zajęty jest swoimi sprawami.
Sonia mówi do wujaszka - Odpoczniemy! Posłyszymy jak śpiewają aniołowie, ujrzymy niebo całe w diamentach, ujrzymy jak wszystko ziemskie zło, które napełni cały świat, i życie nasze stanie się ciche, łagodne, słodkie, jak pieszczota. Wierzę, wierzę…(…) Odpoczniemy!
Przełożył na język polski Jarosław Iwaszkiewicz;
Opublikowany w 1897 roku; sztuka ta odczytana została jako dramat współczesny. Dotyczyła problemów inteligencji rosyjskiej stanowiąc próbę odczytania świadomości tej warstwy społecznej w kontekście uwarunkowań historycznych;
Dramat uzyskał bardzo dużą popularność;
Pierwiastki melodramatyczne;
Brak głównego bohatera. Wszystkie postaci potraktowane zostały równorzędnie, jednakowo;
Obiektywizowanie doznań i wyrażeń subiektywnych;
Problem rozbitych serc, utraconych złudzeń, niezrealizowanych marzeń;
Pryskają wszystkie iluzje, pozostaje jedynie złudzenie lepszego życia po śmierci i świadomość poniesionej klęski, głębokiej odczutej tragedii własnego losu;
Stracone złudzenia, nieurzeczywistnione nadzieje;
„Życie jest nudne, głupie, brudne". Bohaterowie Czechowa toną w życiu;
Egzystencjalna niemożność wyjścia z kręgu spraw narzuconych przez los;
Ludzie, którzy nie umieją - nie chcą - zmierzyć się z przeznaczeniem, wyzwać je, stanąć do walki. Ogólna niemożność, stagnacja i zgoda na istniejący stan rzeczy;
Bezsens istnienia pogrąża bohaterów. Na nic bunty i rewolty;
Zwolniony rytm narracji, pauzy znaczące nieubłagany upływ czasu, który określa przemijanie dni, podobnych do siebie jak krople wody, drobiazgowa analizę psychologiczna poszczególnych postaci, ukazujących jak gdyby obnażone wnętrza;
Gorzka refleksja na temat ludzkiej egzystencji. Jak w lustrze odbijają się w jego dramacie słabości bohaterów, ich ogólna niemożność zmiany swojego losu. Zbyt późno spostrzegają, że przeżyli swoje życie "głupio, bez smaku";
TRZY SIOSTRY
TREŚĆ: (4 akty)
ANDRZEJ PROZONOW;
NATASZA - jego narzeczona, później żona;
OLGA - siostra Protonowa, 28 lat;
MASZA - siostra;
IRINA - siostra, 20 lat;
FIODOR KUŁYGIN - nauczyciel gimnazjalny, mąż Maszy;
ALEKSANDER WIERSZYNIN - podpułkownik, dowódca baterii, 43 lata;
MIKOŁAJ TUZENBACH - baron, porucznik;
WASILIJ SOLONY- kapitan sztabowy w piechocie;
IWAN CZEBUTYKIN - lekarz wojskowy;
ALEKSY FIEDOTIK, WŁODZIMIERZ RODE - podporucznicy
FIERAPONT - stary stróż z zarządu ziemstwa;
ANFISIA - niania, 80 lat.
AKT I:
Akcja dramatu toczy się w mieście gubernialnym. Mieszkające wspólnie z Andrzejem Prozorem siostry Olga i Irina, a także zamężna Masza, żona Fiodora Kułygina, nauczyciela gimnazjalnego - marzą o wyrwaniu się z prowincji. Celem jest Moskwa, a także kariera naukowa Andrzeja.
Siostry wspominają śmierć ojca generała, marzą o powrocie do Moskwy. Irina mówi do lekarza: człowiek, kimkolwiek by był, powinien pracować, pracować w pocie czoła, bo w tym tylko zawiera się cały sens i cel jego życia, wszystkie jego radości.
Społeczeństwo rosyjskie - leniwe, obojętne, niechętne do pracy, znudzone. Tęsknota za pracą (Tuzenbach).
Gdy wszyscy rozmawiają, Masza czyta Rusłana i Ludmiłę Puszkina. Jest smutna, płacze. Przybywa Wierszynin w odwiedziny. Irina ma imieniny. Nicość, marność życia ludzkiego; wszystko przemija. Cierpienia - tak ich dużo (Tuzenbach do Wierszynina).
Andrzej jest zakochany. Dzięki ojcu Andrzej i ego trzy siostry są dobrze wykształcone. Teraz życie jest nudne i płytkie, lecz po wielu latach życie na ziemi będzie cudowne i zdumiewające (Wierszynin). Tuzenbach kocha Irinę. Andrzej wyznaje miłość Nataszy, kocha ją, całują się - na to do salonu wchodzi dwóch oficerów i przystają zdumieni
AKT II:
Andrzej ożenił się z Nataszą. Maja synka. Andrzej ma chandrę, czuje się niespełniony - zawsze chciał zostać profesorem Uniwersytetu Moskiewskiego, a jest tylko sekretarzem zarządu ziemstwa, gdzie czuje się obco i samotnie.
Masza i Wierszynin nie są szczęśliwi w swych związkach małżeńskich. Wierszynin mówi Maszy, że ją kocha. Szczęścia dla nas nie ma.
Życie:
trudne, pełne tajemnic, szczęśliwe (…) wciąż takie samo, pozostaje niezmienne, a rządzi się własnymi prawami, które nas niewiele obchodza, bo chyba nigdy nie poznamy ich do głębi (Tuzenbach).
Nadejdzie życie nowe, piękne. My siłą rzeczy nie będziemy w nim brali udziału, a jednak to dla niego dziś żyjemy, pracujemy, no i męczymy się, my już je tworzymy i to jedyny cel naszego istnienia, jedyne nasze szczęście (Wierszynin).
Wierszynin wychodzi od dziewczyn, bo dostaje list od córki, że żona jego znów się otruła. Solony kocha Irinę i mówi jej o tym. Andrzej przegrywa (w karty?) dużą sumę pieniędzy. Wszystkie siostry marzą tylko o Moskwie.
AKT III:
Pożar, harmider w domu sióstr, dom Wierszynina omal nie spłonął.
Olga kłóci się z Nataszą o Anfisę. Olga uważa staruszkę za członka rodziny, jest u nich już 30 lat. Natasza nie chce trzymać chłopki, darmozjada, który niewiele robi, w domu i jest wściekła słysząc sprzeciw Olgi.
Wszyscy są zmęczeni po niewielkim wysiłku. Nie przyzwyczajeni do pracy. Nawet lekarz nie umie leczyć - zapomniał, jak się to robi.
Wierszynin: potomni też będą patrzeć na nasze dzisiejsze życie z przerażeniem, z szyderstwem, cała ta epoka wyda im się ciężka, kanciasta, nieznośna, dziwaczna.
Andrzej zastawił ich dom w banku, ma bardzo dużo długów. Życie ucieka i nigdy nie wróci (Irina). Irina ma już 24 lata. Kiedyś chciała pracować, teraz pracą gardzi, martwi się tylko tym, że zestarzała się i zbrzydła.
Masza wyznaje siostrom, że ze wzajemnością kocha Wierszynina. Irina mówi, że wyjdzie za mąż za barona Tuzenbacha.
AKT IV:
Wszyscy żegnają Fiedotika i Rodego - wyjeżdżają oni, a właściwie zostają przeniesieni do Polski.
Olga, jako przełożona, mieszka przy gimnazjum. Irina jutro ma wyjść za mąż za barona. Wojsko opuszcza miasteczko, również doktor wyjeżdża. Solony dokuczał baronowi, ten obraził się na niego. Solony wyzwał barona na pojedynek.
Irina mówi baronowi, że go nie kocha, ale że wyjdzie za niego. Wszyscy wspominaja swoją młodość, szczęście, które nie wróci. Teraz każdy jest bezużyteczny, nudny i bezbarwny. Nieszczęśliwi ludzie.
Wierszynin żegna się z Maszą (ciężko obojgu, bo się kochają). Baron ginie w pojedynku. Wszystkie siostry siedzą razem. Po co żyjemy, po co cierpimy? Siostry pozostają same, już bez nadziei na wyrwanie się z sennego miasteczka. O, jak brzmi muzyka! - mówi Masza. - Oni teraz odchodzą, jeden już odszedł, odszedł na zawsze, zostaniemy same, żeby zacząć życie od nowa. Bo trzeba żyć... Trzeba żyć...
Przełożyła na język polski Natalia Gałczyńska;
Opublikowany w 1901 roku; dramat napisany około roku 1900 na zamówienie Moskiewskiego Teatru Artystycznego
Opowieść o małomiasteczkowej inteligenckiej rodzinie „uwięzionej w marazmie codzienności”. Trzy siostry marzą o wyrwaniu się z prowincji. Celem jest Moskwa, a także kariera naukowa Andrzeja. Tymczasem brat żeni się z Nataszą, typową mieszczką o niewygórowanych potrzebach duchowych, Masza romansuje z żonatym podpułkownikiem Aleksandrem Wierszyninem, dowódcą baterii, marzącym o przyszłym, piękniejszym świecie, o względy Iriny zaś zabiegają niezbyt urodziwy porucznik Mikołaj Tuzenbach i gburowaty Wasilij Solony, sztabskapitan. Z wolna Nataszą zyskuje przewagę w domu Prozorowych, notabene przegranego w karty przez Andrzeja, wchodzącego w tryby prowincjonalnej kariery urzędniczej i przymykającego oczy na rozwijający się romans żony z jego zwierzchnikiem. Próbą charakterów staje się pożar w mieście, kiedy bohaterowie wykazują niezdolność do działania; rozwiązaniem ich splątanych losów okazuje się rozkaz przeniesienia baterii do Polski. Dochodzi do rozstania Maszy i Wierszynina, oficerowie odjeżdżają, ale na odjezdnym Solony zabija w pojedynku szlachetnego, choć naiwnego Tuzenbacha.
Stracone złudzenia, nieurzeczywistnione nadzieje;
Ludzie są nosicielami własnej tragedii, sami ja powodują, nie potrafią wcielić słów w czyn;
Ludzie w codzienności, zwyczajności są niezmiennie fascynujący. Ich małe dramaty wciąż są dramatami wielkimi.
Świat, który jest, a jakby go nie było. Którego nie ma, a jednak boleśnie odczuwamy skutki życia w nim.
Bezwład, atrofia woli;
Dialogi poważne Czechow przerywa dowcipnymi zachowaniami;
Elementy komiczne i dramatyczne, komiczne i tragiczne, komiczne i liryczne - nie wykluczają się one wzajemnie;
Początek nowego okresu w twórczości Czechowa - podejmuje stare motywy i problemy, lecz realizuje je w sposób odmienny, nadaje im wymowę komediowo-liryczną
Komediowe "opakowanie" dramatycznych konfliktów;
Kłótliwość Solonego, jego zaczepki wobec otoczenia, powiedzonka, budują wokół niego aurę człowieka niepoważnego, ale i on należy do galerii nieszczęśliwych bohaterów, którym los poskąpił możliwości spełnienia;
Bohaterowie obnoszą się ze swoim bólem, wprost przeciwnie, szukają radości, śmiechu, energii; chcą żyć, a nie wegetować;
Odbicie zachowań, nastrojów, pragnień i ambicji rosyjskiej warstwy społecznej - charakter psycho-socjologicznego zwierciadła epoki;
Nowy element - Natasza - postać na wskroś negatywna. Zły duch rodziny, istota chciwa, zaborcza i ograniczona. Obłudna i despotyczna, ogranicza Andrzeja. Ukazana jest kontrastowo w stosunku do trzech sióstr;
Dramat, w którym "nic" się nie dzieje; więcej rozmów niż akcji;
Oszczędność akcji zewnętrznej, skupienie się na wewnętrznych przeżyciach bohaterów;
Zawarł w tym dramacie Czechow dość materiału na kilka sztuk, wielowątkowość - trzy równolegle rozwijane wątki miłosne, dwa trójkąty, historia prowincjonalnego lekarza, postaci pobocznej, jednak komentującej ważkie momenty, historia straconych złudzeń młodości sióstr i ich brata, biografia wewnętrzna oficerów, którym nie dane było żyć w czasach sprzyjających ludziom myślącym;
Pisarz jednak sygnalizuje tylko konflikty, sugeruje nastroje, ogranicza się do budowania atmosfery, rezygnując z widowiskowych sytuacji;
O technice dramatopisarskiej Czechow świadczy sposób ukazania przeżyć nauczyciela Kułygina, niemal w milczeniu towarzyszącego romansowi swej żony z Wierszyninem;
Dbałość o szczegóły, zwięzłość, która, jak mawiał Czechow jest siostrą talentu, budowanie kosmosu wewnętrznego niemal wszystkich postaci - oto tajemnice warsztatu dramaturga.
6