BEZPIECZEŃSTWO POLITYCZNE


0x01 graphic

0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic

0x08 graphic

SPIS TREŚCI

1. Bezpieczeństwo polityczne. Pojęcia. Formy i rodzaje zagrożeń politycznych oraz uwarunkowania i badania bezpieczeństwa politycznego ……………………

5

1.1. Pojęcia………………………………………………………………………….

5

1.1.1.Bezpieczeństwo……………………………………………………………...

6

1.1.2. Bezpieczeństwo narodowe………………………………………………….

7

1.1.3. Bezpieczeństwo międzynarodowe………………………………………….

8

1.1.4. Zagrożenia…………………………………………………………………..

9

1.1.5. Polityka……………………………………………………………………...

9

1.2. Bezpieczeństwo polityczne. Zagrożenia polityczne……………………………

11

1.3. Badania bezpieczeństwa politycznego…………………………………………

16

1.3.1. Badania pokoju, badania bezpieczeństwa…………………………………..

16

1.3.2. Kryteria bezpieczeństwa……………………………………………………

19

1.4. Bezpieczeństwo polityczne Polski……………………………………………..

22

1.4.1. Bezpieczeństwo w otoczeniu międzynarodowym (wymiar wewnętrzny)….

22

2. Położenie geopolityczne/geostrategiczne i pozycja Polski w Europie…………

24

2.1. Geopolityka, geostrategia. Pojęcia……………………………………………..

24

2.2. Geopolityka, geostrategia. Wymiar globalny…………………………………..

26

2.3. Europa w ujęciu geopolitycznym i geostrategicznym………………………….

28

2.4. Położenie i pozycja Polski……………………………………………………...

31

3. Bezpieczeństwo Polski na tle problemów globalnych. Szanse. Zagrożenia. Scenariusze……………………………………………………………………………

35

3.1. Megatrendy rozwojowe a problemy globalne………………………………….

35

3.1.1. Globalizacja…………………………………………………………………

36

3.1.1.1. Skutki globalizacji………………………………………………………

37

3.1.2. Rewolucja informacyjna. Informatyzacja.………………………………….

40

3.1.3. Skokowy rozwój wiedzy techniczno-technologicznej……………………...

43

3.1.4. Demografia………………………………………………………………….

44

3.1.5. Środowisko naturalne……………………………………………………….

46

3.1.6. Demokracja i kapitalizm……………………………………………………

47

3.1.7. „Zderzenie cywilizacji”……………………………………………………..

48

3.2. Ład międzynarodowy…………………………………………………………..

50

3.2.1. Obecny ład europejski………………………………………………………

52

3.2.2. Przemiany ładu. Przyszły światowy ład międzynarodowy…………………

53

3.2.3. Przyszły ład europejski……………………………………………………...

55

3.3. Przyszłe środowisko bezpieczeństwa…………………………………………..

58

3.4. Kryzysy, konflikty zbrojne, wojny XXI wieku………………………………...

63

4. Wewnętrzne uwarunkowania bezpieczeństwa politycznego Polski…………….. (Waldemar Kitler)

68

4.1. Zagrożenie polityczne jako znaczący element uwarunkowań bezpieczeństwa narodowego, w tym m.in. bezpieczeństwa politycznego……………………...

69

4.2. Typologia i ogólna charakterystyka wewnętrznych uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego Polski…………………………………………..

73

4.2.1. Ogólny podział uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego państwa……..

73

4.2.2. Ogólna charakterystyka wybranych uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego Polski………………………………………………………..

78

4.2.2.1. Morale i dziedzictwo kulturowe………………………………………...

78

4.2.2.2. Kultura (jakość) władzy………………………………………………...

81

4.2.2.3. Właściwości potencjału społecznego w Polsce…………………………

85

4.2.2.4. Organizacja państwa i społeczeństwa polskiego………………………..

87

4.2.2.5. Potencjał ekonomiczny Polski………………………………………….

90

4.3. Wpływ instytucji państwa i innych struktur społecznych na bezpieczeństwo polityczne Polski………………………………………………………………

93

4.3.1. Funkcje organów władzy publicznej w dziedzinie bezpieczeństwa politycznego Polski…………………………………………………………

94

4.3.2. Aktywność podmiotów spoza władzy publicznej w dziedzinie bezpieczeństwa politycznego………………………………………………..

100

4.4. Strategie przeciwdziałania wewnętrznym zagrożeniom bezpieczeństwa politycznego Polski……………………………………………………………

104

5. Ideologie i doktryny polityczne a bezpieczeństwo Polski………………………..

(Janusz Odziemkowski)

108

6. Bezpieczeństwo Polski w warunkach członkostwa w NATO i Unii Europejskiej……………………………………………………………………......

122

6.1. NATO - sojusz czy inna organizacja bezpieczeństwa…………………………

123

6.2. Unia Europejska. Wspólna Polityka Zagraniczna i Bezpieczeństwa / Europejska Polityka Bezpieczeństwa i Obrony (WPZiEPBiO) .........................

142

BIBLIOGRAFIA……………………………………………………………………...

148

0x08 graphic

  1. Bezpieczeństwo polityczne. Pojęcia. Formy i rodzaje zagrożeń politycznych oraz uwarunkowania i badania bezpieczeństwa politycznego

    1. Pojęcia

Termin „bezpieczeństwo” stał się jednym z najczęściej używanych w teorii i praktyce polityki, teorii i praktyce stosunków międzynarodowych. Bezpieczeństwo, tak jak do niedawna badania nad pokojem - polemologia i irenologia - stało się coraz bardziej wyodrębnionym przedmiotem refleksji naukowej, studiów, badań oraz monitoringu. Na użytek badań, studiów a także praktyki dokonuje się dekompozycji ogólnej kategorii „bezpieczeństwo” na szereg kategorii bardziej szczegółowych, wśród których - wziąwszy za podstawę kryterium przedmiotowe - znajduje się „bezpieczeństwo polityczne”. Zdefiniowanie „bezpieczeństwa politycznego” należałoby poprzedzić przypomnieniem znaczenia obu terminów-członów „bazowych” tj. „bezpieczeństwa” (w tym bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego) oraz „polityki”. Będziemy bowiem mieli do czynienia
z terminam zawierającym w sobie wyżej wymienione kategorie. Ponieważ pojęcia „bezpieczeństwo” i „zagrożenie” stanowią dla siebie wzajemną opozycję, i to że nie sposób traktować je rozdzielnie, nieodzownym będzie przypomnienie znaczenia kategorii „zagrożenie”.

      1. Bezpieczeństwo

Definiowane leksykalnie „bezpieczeństwo” - m.in. w „Słowniku języka polskiego” - to: „stan niezagrożenia, spokoju, pewności”.

Spośród wielu definicji bezpieczeństwa dla dalszych rozważań należałoby przytoczyć następujące;

  1. ...stan pewności, spokoju, zabezpieczenia...

  2. ...brak zagrożenia, ochrony przed niebezpieczeństwami...

  3. ...wartość...

  4. ...podstawowa potrzeba człowieka i grup społecznych...

  5. ...proces(?)...

Istotę bezpieczeństwa stanowią dwa SKŁADNIKI:

Bezpieczeństwo należy postrzegać w dwóch ASPEKTACH:

Wyróżnia się cztery WYMIARY bezpieczeństwa:

Wszystkie elementy powyżej przytoczonych definicji bezpieczeństwa „ w ogóle” składają się też na definicję bezpieczeństwa politycznego.

Bezpieczeństwo dzielimy wg następujących kryteriów:

  1. podmiotowego na: bezpieczeństwo narodowe i bezpieczeństwo międzynarodowe;

  2. przedmiotowego na: bezpieczeństwo polityczne, wojskowe, gospodarcze, społeczne, kulturowe, ekologiczne, informacyjne;

  3. przestrzennego na: lokalne, regionalne, globalne;

  4. czasu na; stan bezpieczeństwa i procesy bezpieczeństwa;

  5. sposobu organizowania na: unilateralne (hegemonizm, izolacjonizm, neutralność, niezaangażowanie...) i multilateralne (sojusze, bezpieczeństwo zbiorowe, bezpieczeństwo kooperacyjne...).

      1. Bezpieczeństwo narodowe

Spośród licznych definicji bezpieczeństwa narodowego osobiście najczęściej posługuję się zamieszczoną m.in. w „Leksykonie pokoju” autorstwa R.Zięby, gdzie ujmuje się je jako :...” poczucie pewności państwa w środowisku międzynarodowym, brak jego zagrożenia oraz ochronę przed zagrożeniami”. Bliska mi jest (ze zrozumiałych względów) definicja AON, gdzie bezpieczeństwo narodowe oznacza: ...”stan uzyskany w wyniku zorganizowanej obrony i ochrony przed zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi określany stosunkiem potencjału obronnego do skali zagrożeń”.

Podstawowymi wartościami, które składają się na bezpieczeństwo narodowe są według J. Kukułki:

W bardziej lapidarnym ujęciu powiada się, że tworzą je dwa składniki:

Bezpieczeństwo narodowe dotyczy więc: integralności terytorialnej, suwerenności, swobody wyboru drogi politycznej, warunków dobrobytu i rozwoju.

Jak dotąd na ogół terminy: „bezpieczeństwo narodowe” i „bezpieczeństwo państwa” traktuje się jako synonimy, traktuje się zamiennie. To uproszczenie powszechnie stosowane. Między tymi dwoma kategoriami osobiście dostrzegam pewne różnice i to nie tylko ze względu na czynnik narodowościowy. Te różnice są mało dostrzegalne (i mało istotne) przy realistycznej i neorealistycznej percepcji rzeczywistości międzynarodowej. Traktując natomiast tę rzeczywistość z pozycji liberalnych czy transnarodowych stawianie znaku równości między bezpieczeństwem narodowym a bezpieczeństwem państwa, szczególnie zaś w dzisiejszym globalizującym się świecie jest nieco problematyczne.

      1. Bezpieczeństwo międzynarodowe

Klasyk teorii stosunków międzynarodowych H. Morgenthau każe je traktować jako „wartość chronioną w ramach polityki bezpieczeństwa, która obejmuje integralność terytorialną oraz zachowanie instytucji państwa”. Według D.Fischera bezpieczeństwo międzynarodowe w zakresie przedmiotowym obejmuje:...” zespół uwarunkowań, w których państwa nie czują się zagrożone atakiem militarnym oraz presją polityczną lub gospodarczą mając możliwość swobodnej realizacji własnego rozwoju i postępu”.

Dobrą definicję, w której wydobywa się wielość aspektów bezpieczeństwa międzynarodowego znajdujemy w „Słowniku...” AON, gdzie czytamy, że jest to: „brak obiektywnie istniejących zagrożeń i subiektywnych obaw oraz zgodne dążenie i działanie społeczności międzynarodowej na rzecz ochrony określonych wartości państwowych
i pozapaństwowych (społecznych) za pomocą norm, instytucji i instrumentów zapewniających pokojowe rozstrzyganie sporów oraz tworzenie gospodarczych, społecznych, ekologicznych i innych przesłanek dynamicznej stabilności i eliminowania zagrożeń”.

W moim przekonaniu bezpieczeństwo międzynarodowe może dotyczyć :

W „Leksykonie pokoju” czytamy, że bezpieczeństwo międzynarodowe oznacza :

- ochronę indywidualnego bezpieczeństwa państw;

Obecnie należałoby dodać:

- ochronę praw człowieka.

Niekiedy w piśmiennictwie i praktyce spotyka się termin: „bezpieczeństwo międzynarodowe państwa”. Nie jestem jego zwolennikiem. Bardziej odpowiednim jawi się pokrywający się znaczeniowo a używany w rodzimej praktyce (konstytucji, ustawach, rozporządzeniach i innych dokumentach) termin: „bezpieczeństwo zewnętrzne państwa” występujące obok „bezpieczeństwa wewnętrznego”.

Rozpatrując dziś kwestie zagrożeń politycznych, bezpieczeństwa politycznego będziemy musieli odnieść się zarówno do bezpieczeństwa państwa jak i do bezpieczeństwa międzynarodowego rozumianego jako bezpieczeństwo ładu międzynarodowego, bezpieczeństwo systemu (systemów) międzynarodowego. Koniecznym przy tym będzie zajęcie się koncepcjami (ich realizacją) bezpieczeństwa zbiorowego, stanem wpływających na poziom bezpieczeństwa organizacji międzynarodowych.

Stawiając obok siebie terminy: „bezpieczeństwo narodowe” i „bezpieczeństwo międzynarodowe”, „zewnętrzne” i „wewnętrzne” warto pamiętać, że różnica między zaciera się. W dobie postępującej globalizacji pogłębia się tendencja do „internacjonalizacji” bezpieczeństwa.

      1. Zagrożenia

Zagrożenie - termin stojący w opozycji do „bezpieczeństwa” - według cytowanego „Słownika...” AON to: ...”sytuacja, w której pojawia się zwiększone prawdopodobieństwo powstania stanu niebezpiecznego dla otoczenia”. (można znaleźć lepsze definicje).

Zagrożenie bezpieczeństwa państwa to: ... „taki splot zdarzeń wewnętrznych lub
w stosunkach międzynarodowych, w których z dużym prawdopodobieństwem może nastąpić ograniczenie lub utrata warunków do niezakłóconego bytu i rozwoju wewnętrznego; bądź naruszenie lub utrata suwerenności państwa oraz jego partnerskiego traktowania
w stosunkach międzynarodowych - w wyniku zastosowania przemocy politycznej, psychologicznej, ekonomicznej, militarnej”.

To dobra definicja, na niej zamierzam się oprzeć. Dodam do niej jedynie, że zagrożenie nie musi być wiązane jedynie z zastosowaniem przemocy.

Przedmiotem nin. rozważań jest bezpieczeństwo polityczne, są zagrożenia polityczne. Wyjaśnić nam zatem należy czym jest polityka.

      1. Polityka

Polityka - od gr.politike = sprawy państwa (miasta) - pierwotnie oznaczała całokształt spraw (państwowych).

Obecnie polityka to - wg R. Tokarczyka -„ sztuka zdobywania, utrzymywania władzy państwowej przez określone siły społeczne dla realizacji ich celów”. W zależności od rodzajów tych celów wyróżnia się polityki: ekonomiczną, socjalną, demograficzną, kulturalną, narodowościową, międzynarodową i inne.

Cele polityczne wskazują na materialny sens polityki; zaś sposoby, procedury, drogi ich osiągania na sens formalny.

K. Opałko definiuje politykę jako: „sferę wzajemnych stosunków i oddziaływań pozytywnych, negatywnych i kompromisowych pomiędzy państwem a innymi organizacjami (włączając państwa w polityce międzynarodowej) dotyczących celów działania państwa
a także charakteru władzy państwowej”
.

W AON przyjmuje się, że polityka to: ...”działalność zorganizowanych grup społecznych, które chcą wywierać wpływ na życie państwa (...), działalność zmierzająca do obrony i maksymalizacji uznawanych i preferowanych systemów wartości oraz interesów wewnątrz państwa i w środowisku międzynarodowym”.

Przedmiotem polityki jest państwo.

Podmiotem polityki jest władza i jej wpływy.

Polityka jest funkcją interesów społecznych.

Kluczowe znaczenie dla zrozumienia tego, czym jest bezpieczeństwo polityczne ma wyjaśnienie podstawowych kategorii (teorii) polityki.

  1. Procesy polityczne. To regularnie następujące po sobie zjawiska polityczne pozostające w związku przyczynowo - skutkowym. Są one przejawem i związane są
    z walką o zdobycie lub utrzymanie władzy.

  2. Działania polityczne. To ścieranie się sprzeczności, dla rozwiązania których stosuje się (jako środki): perswazję, presję, przemoc.

  3. Stosunki polityczne. To relacje między instytucjami, organizacjami politycznymi, grupami społecznymi i jednostkami w procesie zdobywania i sprawowania władzy.
    W skali międzynarodowej to głównie relacje międzypaństwowe. Tosunki polityczne mogą przybrać formy: współpracy, kompromisu, rywalizacji, walki.

  4. Potrzeby polityczne. M.in.: elekcji, uczestnictwa, tworzenia struktur związanych
    z uczestnictwem, skutecznego oddziaływania, ekspresji...

  5. Interesy polityczne. Interesy sensu stricto to dążenia do współuczestnictwa
    w sprawowaniu władzy za pośrednictwem państwa, partii politycznych, organizacji społecznych; interesy
    sensu largo to dążenia dużych grup społecznych do realizacji swoich interesów poprzez udział we władzy politycznej. Interes narodowy, którym kierują się państwa w polityce zagranicznej - należy rozumieć jako zespół celów
    i wartości uznawanych w danym momencie za ważne dla rozwoju i funkcjonowania państwa.

  6. Podmiotowość polityczna. To trwała zdolność grupy lub organizacji do świadomego podejmowania suwerennych działań. Podmiotami politycznymi są: państwo, partie polityczne, organizacje społeczne. W stosunkach międzynarodowych podmiotowość związana jest z prawem międzynarodowym. Podmiotami posiadającymi zdolność prawną są przede wszystkim państwa ( ale też niektóre organizacje międzynarodowe
    i narody).
    Uczestnikami stosunków międzynarodowych są też: partie, organizacje pozarządowe, kościoły, korporacje międzynarodowe...

  7. Władza polityczna. To system stosunków społecznych zachodzący pomiędzy określonymi podmiotami, polegający na możliwości stosowania trwałego
    i instytucjonalnego przymusu. Wyróżnia się trzy kategorie władzy: polityczną
    (w znaczeniu węższym - należy do partii rządzącej); państwową i publiczną.
    W stosunkach międzynarodowych nie istnieje jedna, centralna, zwierzchnia władza polityczna.

  8. Decyzje polityczne. To nielosowy wybór działania lub zaniechania dokonywany przez ośrodek decyzyjny w polu polityki.

  9. Państwo.

  10. System polityczny.

  11. Doktryny polityczne.

  12. Geopolityka.

1.2. Bezpieczeństwo polityczne. Zagrożenia polityczne

Z dwóch wymienionych powyżej terminów stosunkowo rzadko używa się „bezpieczeństwa politycznego”. Znacznie częściej jest mowa o np. bezpieczeństwie militarnym, ekonomicznym czy socjalnym. Bez porównania częściej słyszy się
(o paradoksie!) o zagrożeniach politycznych.

O poszerzaniu zakresu pojęcia bezpieczeństwa mówi się i pisze szczególnie intensywnie od czasu zakończenia „zimnej wojny”. Bezpieczeństwo obok tradycyjnej sfery militarnej (polityczno-militarnej) obejmuje obecnie szereg dziedzin niemilitarnych.

Według najbardziej powszechnie stosowanych klasyfikacji wyróżnia się pięć - siedem sektorów (zwanych też „sferami”, „dziedzinami”, „aspektami”) bezpieczeństwa: militarne, polityczne, ekonomiczne, ekologiczne, społeczne, kulturowe, ideologiczne. To klasyfikacja „oszczędna”. Istnieją też bardziej rozbudowane, obejmujące nawet kilkanaście pozycji. Osobiście jestem przywiązany do prostego, przedmiotowego podziału odpowiadającego rodzajom zagrożeń. Jest to też typologia stosowana na gruncie praktyki - w dokumentach dotyczących bezpieczeństwa państw.

Potrzeba odrębnego rozpatrywania bezpieczeństwa politycznego bywa niekiedy kwestionowana. Wskazuje się przy tym na to, że większość zagrożeń dla bezpieczeństwa - oprócz spowodowanych przez katastrofy naturalne(klęski żywiołowe) - ma ze swej istoty charakter polityczny. Takiego stanowiska nie podzielam. Jakkolwiek bowiem każde zjawisko społeczne (w tym zagrożenia) zawiera w sobie elementy polityki - to da się w nim politykę „jako taką” w znacznym stopniu zidentyfikować. Za odrzuceniem tego poglądu przemawiają też względy czysto pragmatyczne. Wszak w praktyce (politycznej!), w opracowaniach
i dokumentach dotyczących bezpieczeństwa aspekt polityczny (zagrożeń politycznych) wyodrębnia się.

Przy przedstawianiu oferty klasyfikacji wspomniałem o poszerzaniu zakresu znaczeń bezpieczeństwa. Dokonało się ono otóż nie tylko w płaszczyźnie poziomej lecz też
i pionowej. Przedmiotem-obiektem bezpieczeństwa obok państwa jawi się dziś system międzynarodowy (też jako całość), grupa społeczna, pojedyncza osoba.

Bezpieczeństwo polityczne dotyczy państw, społeczeństw, systemów międzynarodowych. Dotyczy też jednostek (prawa człowieka).

Bezpieczeństwo polityczne dotyczy zagrożeń dla suwerenności, stabilności społecznej państw i rządów oraz ideologii, które je legitymizują.

Dla przypomnienia i porównania;

Bezpieczeństwo militarne dotyczy przede wszystkim obrony terytorium przed agresją zewnętrzną o (głównie) charakterze militarnym. Odnosi się (głównie) do zagrożeń przetrwania. Dotyczy ono przede wszystkim państw oraz systemu międzynarodowego.

Bezpieczeństwo ekonomiczne odnosi się do zagrożeń dla dobrobytu, swobodnego dostępu do rynków, środków finansowych i zasobów naturalnych, które zapewniają utrzymanie pozycji państwa oraz jego rozwój. Dotyczy ono w znacznie większym stopniu jednostek.

Bezpieczeństwo ekologiczne odnosi się do zachowania środowiska naturalnego człowieka na poziomie koniecznym dla przetrwania i rozwoju ludzkości. W istocie dotyczy ono najbardziej jednostek i... systemu międzynarodowego.

Bezpieczeństwo społeczno-kulturowe odnosi się do tożsamości poszczególnych społeczności narodowych, grup etnicznych; zagrożeń dla ich kultury, języka, religii, obyczajów. Nie jest ono tożsame z bezpieczeństwem politycznym, gdyż przedmiotem (obiektem) bezpieczeństwa nie jest tu państwo lecz grupa społeczna: naród, narodowość, cywilizacja.

Interesujące, syntetyczne zestawienie relacji sektorów bezpieczeństwa i ich poziomów przedstawiają B.Buzan, O.Waever, J.de Wilde.

Sektor

Poziom

Zagrożenie

System

Międzynarodowy

Państwo

Jednostka

Militarny

Przetrwanie

+

++

-

Polityczny

Suwerenność

+

++

+

Ekonomiczny

Dobrobyt

++

++

+

Ekologiczny

Trwały rozwój

++

+

++

Społ-kulturowy

Tożsamość

-

+

++

Z powyższego zestawienia wynika, że odpowiednim poziomem do przeciwstawienia się zagrożeniom o charakterze militarnym i politycznym jest państwo.

Bezpieczeństwo polityczne identyfikuje się zazwyczaj poprzez zagrożenia polityczne - ich brak, odporność na nie, zdolność do ich likwidacji bądź przeciwdziałania. Literatura przedmiotu - skądinąd bogata - w tym względzie przywołuje niezwykle rozbudowane katalogi zagrożeń politycznych. Doskonale ilustruje tę sytuację zestawienie zagrożeń dla bezpieczeństwa przyjęte przez OBWE w 1996 roku. Liczba nazwanych tam zagrożeń
w sześciu kategoriach przekracza 50; liczba zagrożeń politycznych wynosi 13, przy czym na dobrą sprawę należałoby ją wydłużyć o kilkanaście kolejnych zaliczonych do m.in. zagrożeń militarnych, wymiaru ludzkiego, socjalnych.

A oto zestaw zagrożeń politycznych wg OBWE;

Spośród wymienionych w tym zestawieniu zagrożeń zaliczonych do innych grup za zagrożenia polityczny skłonny byłbym uznać m.in.:

- niewystarczającą demokratyczną kontrolę nad siłami zbrojnymi i planowaniem obronnym;

W cytowanym dokumencie czytamy, że ...zagrożenia polityczne wynikają zwykle
z dążeń do hegemonii oraz skłonności do używania siły w sporach między państwami. Tendencje te są wzmacniane przez słabość instytucji
demokratycznych.

Powyższa lista, dość chaotyczna i eklektyczna odzwierciedla nadmiernie lęki
i niepokoje lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Jej wartość obniża też fakt, że jest ona bardziej efektem politycznego kompromisu aniżeli naukowej metody.

Oparte na liście zagrożeń OBWE zestawienie sporządził J. Czaputowicz. Do współczesnych, politycznych zagrożeń bezpieczeństwa międzynarodowego zalicza:

Powyższe, bardzo oszczędne, syntetyczne wyszczegółowienie mi odpowiada. Odnosi się ono (trochę wbrew tytułowi) zarówno do bezpieczeństwa międzynarodowego jak
i bezpieczeństwa państwa.

Wobec mnogości wymienianych w różnych opracowaniach (wystąpieniach) zagrożeń politycznych, zróżnicowanej rozległości znaczeń bezpieczeństwa politycznego zachodzi potrzeba podstawowego choćby uładzenia tej problematyki.

Pomocnym tu być może postrzeganie bezpieczeństwa politycznego (i zagrożeń politycznych) w dwóch wymiarach.

A. Wymiar międzynarodowy obejmujący kompleks problemów związanych
z funkcjonowaniem systemu międzynarodowego, w którym mieszczą się m.in. stan stabilności sytemu (systemów), liczba i efektywność organizacji międzynarodowych, sposoby rozstrzygania sporów, zagrożenia ładu międzynarodowego.

B. Wymiar narodowy obejmujący kompleks problemów związanych ze stabilnością państwa i jego ustroju, w którym mieszczą się m.in. efektywność struktur państwa, jakość systemu politycznego itd.

Ujmując rzecz inaczej, stosując duże uproszczenie, można powiedzieć, że pierwszy ze wspomnianych wymiarów obejmuje bezpieczeństwo sfery polityki zagranicznej, drugi zaś bezpieczeństwo sfery polityki wewnętrznej.

Rozważając kwestie zagrożeń politycznych wielokroć zadawałem sobie pytania: czy tu chodzi tu o zagrożenia dla polityki, suwerenności polityki rządów (i uprawnionych instytucji)? Czy może chodzi o zagrożenia spowodowane przez politykę ? (nie wspomnę
o zagrożeniach dla polityków)
.

W odpowiedzi na tak postawione pytania przyjąć należy, że zagrożenia polityczne należy pojmować dwojako:

  1. jako zagrożenia godzące w suwerenność uprawiania polityki, czyli zagrożenia dla polityki;

  2. jako zagrożenia będące następstwem polityki, czyli zagrożenia polityką .

Myślę, że należałoby rozwinąć nieco dość nowy nieco termin „zagrożenia polityką”. Mieszczą się w nim zagrożenia motywami, ideami, celami, stylem uprawiania polityki, jej skutecznością (nieskutecznością),

To zarówno zagrożenia polityką w ogóle (całokształtem polityki), jak politykami szczegółowymi: społeczną, militarną, ekonomiczną i innymi.

To zarówno zagrożenie polityką zagraniczną jak i polityką wewnętrzną.

Zagrożenie polityką może być zagrożeniem dla polityki, polityki innych państw i instytucji. Zagrożone określoną polityką mogą być narody, narodowości, grupy społeczne.

Przenosząc powyższe podejście na pojęcie „bezpieczeństwo polityczne” należałoby też traktować je dwojako:

  1. jako niezagrożoną suwerenność uprawiania polityki;

  2. jako politykę - ze względu na motywy, cele, styl, skuteczność - bezpieczną dla własnego państwa.

1.3. Badania bezpieczeństwa politycznego

1.3.1. Badania pokoju, badania bezpieczeństwa

Bezpieczeństwo, problemy wojny i pokoju absorbowały uwagę myślicieli, filozofów od wieków. Poglądy tych najbardziej znanych i uznanych wywierają wciąż przemożny wpływ na dzisiejsze teorie i koncepcje. Chciałoby się tu przywołać całą plejadę znakomitości od Arystotelesa poprzez świętego Augustyna, Macchiavellego po Kanta.

Respektując w pełni ten wielowiekowy, nieoceniony dorobek należy zauważyć, że bezpieczeństwo stało się przedmiotem systemowych, naukowych badań stosunkowo niedawno. Współczesne badania nad bezpieczeństwem poprzedziła polemologia (nauka
o wojnie) i stosunkowo niedawno, bo zaledwie kilkadziesiąt lat temu zapoczątkowane badania nad pokojem.

U źródeł podejmowanych w XX wieku badań legło przekonanie o uzupełnieniu, rozwinięciu dotychczasowej filozoficznej refleksji, wykorzystaniu naukowych instrumentów poznania oferowanych przez naukę, nauki społeczne: socjologię, psychologię, teorię organizacji i zarządzania i inne. W odzewie na takie zapotrzebowanie, wśród nauk społecznych ukształtowała się dziedzina badań, pretendująca nawet do miana odrębnej dyscypliny naukowej, zwana najczęściej „badaniami pokoju”. „Badania” w latach pięćdziesiątych-sześćdziesiątych przekształciły się w bezprecedensowy, tak pod względem dynamiki, jak i rozmiarów, ruch naukowo-badawczy o szerokim oddźwięku i zastosowaniu społecznym.

Za cel minimalny w tym ruchu uznawano uchronienie się od „najbliższej” możliwej wojny. Cel ten miał stanowić jedynie ogniwo początkowe. Jako cel ostateczny przyjęto - osiągnięcie trwałego pokoju. Inaczej mówiąc, końcowym efektem miało być naukowe wskazanie obiektywnych i subiektywnych warunków dla ostatecznej eliminacji z egzystencji ludzkości wszystkich wojen. Warunków tych upatrywano w wielu czynnikach - od kulturowych, etycznych po polityczne, ekonomiczne i militarne.

Zakresem badań objęto dziesiątki i setki problemów multidyscyplinarnych, które łącznie daleko wykraczały poza zakres i możliwości dyscyplin szczegółowych. Za reprezentatywną można uznać listę generalnych problemów badań nad pokojem sporządzoną przez J. Borgosza. Oto one:

  1. źródła przemocy indywidualnej i strukturalnej;

  2. przyczyny niesprawiedliwości społecznej jako najgłębszy motyw wszelkich wojen;

  3. ekonomiczne, polityczne, naukowo-techniczne i psychologiczne źródła wyścigu zbrojeń;

  4. możliwości przechodzenia od produkcji zbrojeniowej do pokojowej;

  5. organizacja i wcielanie w życie sprawiedliwego ładu ekonomicznego;

  6. środki budowy zaufania;

  7. ewolucja aktualnych systemów w kierunku zgodnie współpracującego organizmu światowego;

  8. istota, treści formy wychowania w duchu powszechnego pokoju („pedagogika pokoju”);

  9. ogólną wizja świata bez wojen, broni i armii.

Przedstawiona powyżej lista dowodzi, że ruch „badań nad pokojem” nie był
w pewnym okresie wolny od iluzji a nawet utopii. Przeszedł on jednak znaczne przemiany, koncentrując się w różnych okresach na różnych kwestiach. W latach 60-tych była to „przemoc bezpośrednia”, w latach 70-tych „przemoc pośrednia (strukturalna)” a w latach
80-tych „opresja jednostki” - poszerzając zakres zainteresowania o prawa człowieka, harmonię między strukturą a kulturą, kwestie ekologii oraz nowy ład.

Z początkiem lat 90-tych minionego wieku - wobec generalnej zmiany ładu międzynarodowego w Europie i na świecie oraz narodzenia się jakościowo nowego środowiska bezpieczeństwa - wobec „badań nad pokojem” stanął cały szereg nowych wyzwań, nowych zadań, nowych postulatów. Konieczną stała się nowa formuła badań.

„Badania nad pokojem” szybko zaczęły przekształcać się w „badania problemów bezpieczeństwa”. Charakterystycznym dla tej zmiany jawi się nowy katalog postulatów badawczych sporządzony przez W. Kosteckiego a oparty na wnioskach m.in. J. Galtunga,
G. Lopeza, N. Younga. Obejmuje on następujące pozycje:

  1. znaczne rozszerzenie studiów nad technikami rozwiązywania konfliktów społecznych o rozmaitym podłożu i intensywności;

  2. rozpoznanie zjawiska konfliktu kulturowego;

  3. włączenie do problematyki badań studiów nad przyszłością;

  4. pogłębienie analizy wszystkich wariantów i technik „non-violence” zyskujących społeczną i obywatelską popularność;

  5. redefinicję pojęcia „bezpieczeństwo”;

  6. określenie roli wspólnot - od lokalnych po międzynarodowe - w procesie harmonizacji stosunków społecznych;

  7. objęcie skrupulatnym zainteresowaniem uczonych problematyką pokojowych przeobrażeń w byłych krajach socjalistycznych;

  8. rozwój teorii pokoju, i skonstruowanie adekwatnych do badań w tym obszarze narzędzi metodologicznych.

Bezpieczeństwo jest obecnie przedmiotem badań i dociekań na gruncie wielu dziedzin i dyscyplin nauk społecznych. Wymienić tu należy w pierwszym rzędzie teorię stosunków międzynarodowych i nauki wojskowe, z pozostałych: politologię i socjologię. Bezpieczeństwo - zagadnienie w istocie interdyscyplinarne - przyjmowane bywa jako specjalność wyżej wymienionych i innych dyscyplin naukowych. Jest dziś przedmiotem wykładanym w wielu uczelniach.

Istnieje dziś ogromny potencjał naukowo - ekspercki dziedziny bezpieczeństwa. Badaniem bezpieczeństwa zarówno w sferze teorii jak i praktyki zajmuje się ostatnio trudna do zliczenia liczba ośrodków i centrów.

Stan bezpieczeństwa podlega ciągłej ocenie, ciągłemu monitorowaniu przez wyspecjalizowane, dobrze oprzyrządowane, sztabowe gremia. Normą są obecnie cyklicznie opracowywane raporty o stanie bezpieczeństwa państwa, czy publikowane w niedużych odstępach czasowych „Białe księgi”.

Badania bezpieczeństwa mają na celu przede wszystkim:

1.3.2. Kryteria bezpieczeństwa

Kwestie kluczowe w badaniach nad bezpieczeństwem to: ich teoretyczne podstawy ,teoretyczny grunt” - pojmowanie rzeczywistości międzynarodowej oraz przyjęcie kryteriów jego pomiaru. Kwestie te należy przy tym traktować łącznie.

Gdy już mowa o kryteriach pomiaru, to chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że w tym względzie teoria, literatura przedmiotu oferuje niewiele. Dlatego szczególnie mocno polecam materiały z niedawno przeprowadzonej w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych konferencji na temat: „Kryteria bezpieczeństwa międzynarodowego państwa”.

Jak już była mowa nie sposób mówić o badaniach bezpieczeństwa bez nawiązania do „szkół” percepcji rzeczywistości międzynarodowej. Z pozycji każdej z nich bowiem inne elementy mają kluczowe znaczenie.

Według szkoły realistycznej jedynym podmiotem stosunków międzynarodowych jest w istocie państwo. Bezpieczeństwo jest „państwocentryczne” - państwo bowiem jest jedynym obiektem, któremu bezpieczeństwo ma być zapewnione. Państwo odpowiada w pełni za własne bezpieczeństwo. W ujęciu (skrajnie) realistycznym głównym kryterium bezpieczeństwa jest siła. Państwo ma się troszczyć o relację własnej siły do siły innych. Należy jednak mieć na względzie, że na silę państwa składa się wiele czynników.
H Morgenthau - ojciec szkoły realistycznej - wymienia obok m.in. zdolności wojskowych
i siły ekonomicznej także czynniki mniej wymierne jak
jakość przywództwa i efektywność rządu.

W percepcji neorealistycznej dostrzega się istotną rolę struktury systemu międzynarodowego. Nie traktuje się jej jednak w kategoriach podmiotu stosunków międzynarodowych.

W strukturze systemu (ładu) międzynarodowego kluczową kwestią - w ujęciu realistycznym (i neorealistycznym) jawi się zachowanie równowagi sił. W logikę równowagi sił wpisuje się tworzenie koalicji i sojuszy polityczno-militarnych. Należałoby przy tym odnotować, że istnieje kilka modeli ładu taką równowagę zapewniających. (szerzej na podstawie: „.......”)

Zwolennicy szkoły liberalnej (a i też transnarodowej) za podmioty stosunków międzynarodowych uważają obok państw organizacje międzynarodowe a niekiedy także organizacje transnarodowe. Wskazują na zmniejszające się znaczenie państwa. Realistycznej logice równowagi sił przeciwstawiają koncepcje bezpieczeństwa zbiorowego w różnych wariantach.

Racjonalna polityka bezpieczeństwa państwa według realistów, to polityka zorientowana na:

Według liberałów polityka bezpieczeństwa powinna być bardziej zorientowana na:

Badania stanu bezpieczeństwa, bezpieczeństwa politycznego bez względu na wyznawaną szkolę obejmują jego trzy wymiary:

Realiści w badaniach skupiają swą uwagę na państwie; liberałowie zaś na środowisku międzynarodowym .

Badania nad bezpieczeństwem środowiska międzynarodowego, układu międzynarodowego prowadzi się zarówno z pozycji realnych jak i liberalnych.

W centrum zainteresowania realistów znajduje się stan układu sił a także
(u neorealistów)
wpływ struktur bezpieczeństwa międzynarodowego na bezpieczeństwo państwa.

Dla liberałów bardziej istotne jawią się takie zagadnienia jak:

Listę wyżej wymienionych zagadnień należałoby nie bacząc na „szkoły” nieco poszerzyć. Na stan bezpieczeństwa międzynarodowego mocno wszak rzutują takie polityczne czynniki jak ogólnie akceptowany styl uprawiania polityki, jakość elit, funkcjonowanie prawa międzynarodowego.

Badania stanu bezpieczeństwa państwa w układzie międzynarodowym (jako elementu układu międzynarodowego).

Spośród obszernej listy czynników politycznych determinujących pozom bezpieczeństwa państwa w otoczeniu międzynarodowym pozwolę sobie przytoczyć następujące:

Bezpieczeństwo polityczne państwa. Wymiar wewnętrzny.

W dobie wszechobejmującej globalizacji „odterytorialniania” zjawisk bezpieczeństwa, coraz częściej stawiana jest teza o równoważnym traktowaniu bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego państwa. Coraz bardziej umownym staje się rozdzielanie jednego z tych wymiarów od drugiego.

Badania bezpieczeństwa politycznego państwa postrzeganego „od środka” najbardziej generalnie rzecz ujmując dotyczą jakości systemu politycznego, która obejmuje m.in.:

Osobnym, istotnym zagadnieniem w badaniach bezpieczeństwa są mniejszości narodowe, etniczne, religijne i inne.

Wpływowi instytucji państwa i innych struktur społecznych na bezpieczeństwo polityczne państwa poświęcony będzie jeden z kolejnych rozdziałów.

    1. Bezpieczeństwo polityczne Polski

      1. Bezpieczeństwo w otoczeniu międzynarodowym (wymiar wewnętrzny)

Dzisiejszy stan bezpieczeństwa Polski jest z jednej strony skutkiem procesów zachodzących w ogólnie rozumianych stosunkach międzynarodowych, kształtujących się nowych warunków bezpieczeństwa - czyli czynników obiektywnych. Jest on też w znacznej mierze następstwem polskiej polityki bezpieczeństwa, wyboru opcji polityki dokonanego na początku lat dziewięćdziesiątych minionego wieku. Polska, polskie elity polityczne stanęły wtedy przed dylematem wyboru jednej z pięciu możliwych formuł zorganizowania sobie bezpieczeństwa w (nowym) otoczeniu międzynarodowym. Były to (skrótowo ujmując):

Każda z wyżej wymienionych opcji, w większym lub mniejszym stopniu aż do jesieni 1993 roku miała swoich zwolenników w określonych ugrupowaniach politycznych.

Stan bezpieczeństwa Polski w otoczeniu międzynarodowym należałoby poddać analizie według zaproponowanych kryteriów. Będziemy tym się zajmować bardziej szczegółowo na kolejnych zajęciach, na ćwiczeniach.

Pozwolę sobie zatem poprzestać na kilku generalnych zdaniach.

Przede wszystkim można mówić po roku 1989 o polskiej polityce bezpieczeństwa. Po kilkudziesięciu latach przerwy. Jest to suwerenna polityka suwerennego państwa. Jest to polityka zorientowana na jasno i wyraźnie określone cele.

Polityka żadnego z naszych sąsiadów nie stanowi obecnie zagrożenia dla suwerenności naszego państwa.

Nie ma miejsca żadna niepożądana forma ingerencji innego państwa w nasze sprawy wewnętrzne.

Członkostwo w Sojuszu północnoatlantyckim, Unii Europejskiej, tworzą bardzo korzystną sytuację dla bezpieczeństwa Polski.

Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa po roku 1989 było problemem centralnym polskiej polityki zagranicznej.

Polska polityka odniosła w tym względzie rzadko notowany w naszej historii sukces. Oba założone na początku lat dziewięćdziesiątych cele zostały osiągnięte. Zrekonstruowane korzystnie zostały stosunki z sąsiadami.

Tak jednoznacznie korzystnym jawił się STAN w roku 2001. Bezpieczeństwo jednak traktować należy też w kategorii procesu, w ujęciu perspektywicznym. W tym ujęciu natomiast uwidacznia się szereg dylematów, niepewności, wątpliwości.

      1. Bezpieczeństwo polityczne Polski - wymiar wewnętrzny

Zdecydowanie gorzej rysuje się bezpieczeństwo naszego państwa w wymiarze wewnętrznym.

Proces transformacji ustrojowej w zasadzie się kończy. Demokracja i kapitalizm rynkowy pozostają już bez alternatyw. Jednak jest to wciąż KSZTAŁTUJĄCA SIĘ demokracja i kształtujący się kapitalizm rynkowy.

Struktury państwa, administrację, służbę cywilną cechuje nie zadawalająca, niska jakość. Niespójny, zagmatwany system prawny; egzekucja prawa nie tworzą koniecznego poczucia sprawiedliwości i bezpieczeństwa.

Rzeczypospolitą dotknęły - jak pisze Jan Nowak Jeziorański dwie ciężkie choroby: korupcja i bezrobocie. To rodzi poważne zagrożenia; co prawda nie zagrożenia stricte polityczne lecz polityki bezpośrednio dotyczące. W poważnej publicystyce coraz częściej używa się terminu „kryzys państwa”. Symptomów kryzysu nagromadziło się na tyle, że wzmaga się poczucie kryzysu. Wyrazem tego jest m.in. narastający negatywny stosunek do przemian ustrojowych, brak zaufania do państwa, nieufność społeczeństwa wobec elit politycznych a także stosunku do autorytetów.

Powszechnym jest poczucie konieczności naprawy Rzeczypospolitej.

(Rozwinięcie tej ogólnej diagnozy - w kolejnych rozdziałach.)

2. Położenie geopolityczne/geostrategiczne i pozycja Polski w Europie

2.1. Geopolityka, geostrategia. Pojęcia

Rozważania na temat geopolitycznego i geostrategicznego położenia Polski należy poprzedzić wyjaśnieniami znaczeń kluczowych terminów (definicjami); należy też wspomnieć o ważniejszych koncepcjach i poglądach dotyczących geopolityki i geostrategii. Jakkolwiek
w ostatnich kilkunastu latach geopolityka przeżywa renesans, to nie brak poważnych głosów poważnie kontestujących jej przydatność do interpretacji stosunków międzynarodowych czy konceptualizacji polityki zagranicznej.

Polityka od zawsze prowadzona była w czasie i w przestrzeni; polityka od zawsze miała swój kontekst historyczny i swój kontekst geograficzny. Warunki historyczne tak jak
i środowisko geograficzne zawsze determinowały charakter polityki. Można i trzeba mieć krytyczny stosunek do koncepcji opartych na determinizmie geograficznym, w których zakłada się nieuchronny i decydujący wpływ czynników geograficznych na politykę poszczególnych państw. W istocie trudnym do podważenia jest stanowisko, według którego „na politykę czynniki geograficzne i geopolityczne oddziałują łącznie z innymi czynnikami warunkującymi i realizującymi. Każdorazowo ich siła oddziaływania zależy od umiejętności wykorzystania przez polityków okoliczności miejsca i czasu.

W procesie wzajemnych stosunków - interakcji i oddziaływań, jakie zachodzą pomiędzy państwami polityczny komponent wszelkich zjawisk geopolitycznych jest pierwotny i w splocie ze składnikiem geograficznym jest komponentem decydującym.

Geopolityczna przestrzeń środowiska międzynarodowego jako kategoria badawcza służy identyfikacji współzależności międzynarodowych rozpatrywanych ze względu na siłę
i zakres skorelowania czynników geograficznych z wartościami i interesami polityki zagranicznej państwa.

Zanim zrodziła się geopolityka jako przedmiot refleksji i badań wspierający (zazwyczaj bezpośrednio) polityczną praktykę istniały różne koncepcje panowania nad określonymi obszarami, koncepcje „urządzenia świata”. Pojęcie geopolityki zostało zdefiniowane w roku 1927. Geopolitykę uznano wtedy jako naukę o przyrodniczych ograniczeniach zjawisk politycznych. Dziesięć lat później określono ją jako: „naukę
o
państwie opartą na podstawach nauk o Ziemi i wykorzystującą biologiczną zasadę - ujmowania wydarzeń politycznych jako geograficznie uwarunkowanych zjawisk życiowych. Spośród wielu definicji geopolityki pozwolę sobie przytoczyć stosowaną
w Akademii Obrony Narodowej, gdzie oznacza ona; „interdyscyplinarną dziedzinę naukową zajmującą się relacjami czasoprzestrzennymi występującymi między państwami i ich zgrupowaniami. Umieszczana jest między geografią, historią, naukami politycznymi, ekonomicznymi; naukami o społeczeństwie. Zajmuje się zmiennymi układami sił na niezmiennej przestrzeni.

Bliskoznacznym, pokrewnym do geopolityki terminem jest geostrategia. W AON definiuje się ją jako; „interdyscyplinarną działalność naukową i praktyczną zajmującą się badaniem geoprzestrzeni (regionów geostategicznych) z punktu widzenia możliwości realizacji celów geopolitycznych danego państwa (koalicji). Bardzo często geostrategia rozumiana jest jako (autonomiczna) część geopolityki, skupiająca się na problematyce militarnej.

Najbardziej znaczącymi postaciami, twórcami koncepcji geopolitycznych, których realizacja odcisnęła się na losach wielu państw i narodów byli m.in.: F. Ratzel, R. Kjellen,
K. Haushofer, A.T. Mahan, H.J. Mackinder, N. Spykman, H. Kissinger, Z. Brzeziński.

Mimo rewitalizacji geopolityki, jaka nastąpiła w ostatnim dziesięcioleciu minionego wieku, jej znaczenie i sens poddaje się często w wątpliwość. Powiada się, że wskutek procesów jakie zachodzą we współczesnym świecie, fundamentalnych przemian, podstawowe kategorie geopolityki: przestrzeń i czas stają się coraz bardziej względnymi. Dowodzi się, że myślenie rozpatrujące politykę państw w kategoriach terytorium, usytuowania geograficznego, granic staje się anachronicznym. Powiada się, że nowe technologie, odmienny sposób uprawiania gospodarki i handlu, internacjonalizacja wszystkich dziedzin życia itd. prowadzą do ich deterytorializacji a geografia przestała być fundamentalnym czynnikiem determinującym politykę zagraniczną państwa. Pod naporem rewolucji informacyjnej, rewolucji w komunikacji, globalizacji gospodarki nastąpiła radykalna zmiana. Dowodzi się, że granice naturalne: wielkie rzeki, pasma gór, morza straciły swoją moc obronną wraz z wprowadzeniem broni dalekiego zasięgu, broni precyzyjnego rażenia. Opinie tego typu nasiliły się po ataku terrorystycznym 11 września 2001 roku. Generalnie, to ich raczej nie podzielam. Niniejszy wykład nie jest jednak zorientowany na polemikę wobec tego typu kwestii.

Chciałbym tylko podkreślić, że niezależnie od narastających skutków globalizacji podstawową jednostką systemu politycznego świata wciąż pozostaje państwo, którego istotą jest suwerenność nad określonym obszarem lądu i morza ograniczonego granicami. W strategicznych grach międzynarodowych każdy z „graczy” dysponuje określoną przestrzenią. W wymiarze zaś wojskowym (geostrategicznym) - technologia bez wątpienia zmniejsza dystans i czas, ale jedynie zmniejsza.

Te wstępne uwagi pozwolę sobie zrekapitulować w trzech punktach:

  1. Każda polityka jest geopolityką.

  2. Każda strategia jest geostrategią.

  3. Od geografii nie da się uciec.

2.2. Geopolityka, geostrategia. Wymiar globalny

Powszechnie znane (klasyczne) koncepcje geopolityczne odnosiły się do świata jako całości bądź znacznych jego połaci (północnej hemisfery). Większość z nich nie ma dziś zastosowania, chociaż percepcja Mackindera znajduje pewne odbicie w teorii i praktyce politycznej Stanów Zjednoczonych. Mam na myśli przede wszystkim podejście wyrażane przez Z. Brzezińskiego. U podstaw jego koncepcji leżą dwa założenia:

Przeświadczenie o kluczowym znaczeniu jest najbardziej charakterystyczną cechą klasycznych koncepcji geopolitycznych. Obecnie na terytorium Eurazji zamieszkuje 75% ludności świata (w tym dwa najliczniejsze państwa świata). Tu znajduje się większość zasobów naturalnych globu, w tym 75% znanych zasobów energetycznych. Na tym kontynencie znajduje się sześć najsilniejszych gospodarczo państw globu a także sześć przeznaczających największe środki na zbrojenia. W Eurazji znajdują się wszystkie (oprócz jednego) mocarstwa nuklearne. W perspektywie amerykańskiej tu też leżą wszystkie państwa i grupy państw mogące zagrozić prymatowi Ameryki.

Na tym najważniejszym pod względem geopolitycznym kontynencie kluczowe znaczenie mają jego obszary krańcowe: Europa i Azja Południowo- wschodnia.

Brzeziński (i nie tylko on) wyodrębnia w Eurazji cztery charakterystyczne, różniące się między sobą obszary:

Pierwszoplanowe role w polityce przypadają „graczom strategicznym”. Są nimi - wg Brzezińskiego - te państwa, które chcą i mogą wykorzystać swoją potęgę (swój potencjał) poza granicami (...) aby zmieniać porządek rzeczy. „Gracze” posiadają znaczny potencjał
i przejawiają odpowiednie predyspozycje (ambicje). Do tego typu aktorów sceny międzynarodowej zalicza się: Francję, Niemcy, Rosję, Chiny, Indie. Nie zalicza się natomiast do nich z różnych względów Wielkiej Brytanii, Japonii, Indonezji.

W amerykańskiej geopolityce i geostrategii stosuje się niekiedy termin „sworznie geopolityczne. „Sworznie” stanowią państwa, których specjalne znaczenie wynika raczej
z ważnego położenia geograficznego. Do nich zalicza się: Ukrainę, Azerbejdżan, Turcję, Iran, Koreę Południową,

Polska w tej perspektywie nie jest ani : „graczem strategicznym” ani „sworzniem geopolitycznym”.

Geopolityka tego jedynego mocarstwa światowego przekłada się na charakterystyczną geostrategię - tę zaś najbardziej wyraziście ilustruje podział geostrategiczny świata. Terytoria kontynentalne dzieli się na dziesięć regionów strategicznych: siedem w Eurazji (w tym europejski R.S.), dwa w Ameryce i region Australii i Oceanii. Obszar trzech oceanów świata dzieli się na pięć stref strategicznych. Ten podział stanowi z kolei podstawę organizacji
i rozmieszczenia amerykańskich dowództw i wojsk.

Alternatywne do amerykańskich - stosowanych w polityce amerykańskiej - globalne koncepcje geopolityczne traktuje się obecnie jako czysto teoretyczne konstrukcje. Spośród nich największym rozgłosem cieszy się teoria S. Huntingtona - „zderzenia cywilizacji”, którą z pewnymi można uznać za koncepcję geopolityczną oraz przydatna do opisu globalnego środowiska bezpieczeństwa teoria „świata podzielonego na troje” bazująca na teorii fal cywilizacyjnych A. Tofflera.

    1. Europa w ujęciu geopolitycznym i geostrategicznym

Przez ostatnich kilka wieków, w czasach nowożytnych Europa była niekwestionowanym geopolitycznym centrum świata. Globalizacja następująca wraz
z wielkimi odkryciami geograficznymi oznaczała rozprzestrzenianie się europejskiej kultury, europejskiej dominacji w świecie. Skalę politycznej kontroli Europy nad światem najlepiej ilustruje to, że w latach 1500-1950 jedynie siedem krajów pozaeuropejskich zdołało zachować odrębność państwową. Wszystkie inne na dłużej lub krócej znalazły się w stanie zależności od któregoś z państw europejskich. Dopiero w XX wieku, od zakończenie
I wojny światowej, wzrostu potęgi Stanów Zjednoczonych obserwuje się upadek Europy jako ośrodka panującego nad światem. Obecnie - według zgodnych ocen specjalistów - polityczne centrum przesuwa się w obszar Pacyfiku. Europie realnie grozi zejście do roli obszaru drugoplanowego.

Europa to najdalej na zachód wysunięta, „przylądkowa” część Eurazji. Jej lądowa granica z Azją ma charakter umowny; została ona wyznaczona sztucznie. Granicę tą stanowią (najogólniej) - Ural i Kaukaz. Powierzchnia Europy wynosi ok. 23 mln kilometrów kwadratowych; liczba ludności ok. 726 mln.

Od północy, zachodu i południa Europę oblewa Ocean Atlantycki wraz z morzami. Cieśniny łączące te morza z Atlantykiem: Cieśniny Duńskie, Kanał Angielski, Gibraltar, Cieśnina Mesyńska, Bosfor, Dardanele... mają szczególne znaczenie dla komunikacji; cieśniny wraz z przyległymi obszarami lądu mają znaczenie strategiczne.

Zróżnicowane ukształtowanie pionowe powierzchni Europy powoduje odmienne warunki komunikacji (transportu lądowego); zdecydowanie odmienne warunki dla ruchu wojsk, dla prowadzenia operacji wojennych (wojskowych). Najbardziej korzystne warunki istnieją w pasie nizin ciągnącym się wzdłuż wybrzeży Francji, Belgii, Holandii; który rozszerza się na obszarze Niemiec i Polski a następnie obejmuje prawie całą wschodnią Europę. Ów pas nizin tworza dwa niże: Środkowoeuropejski i Wschodnioeuropejski.

Wśród naturalnych barier komunikacyjnych największe znaczenie przypisuje się pasmom górskim, rozległym terenom lesisto-jeziornym. Stąd też wynika szczególne zainteresowanie strategii przełęczami, przesmykami, bramami znajdującymi się w ich obrębie lub między nimi. Do najważniejszych takich obiektów w Europie należy zaliczyć; Bramę Burgundzką, Przełęcz Gotharda, Bramę Lubliańską, Korytarz Wiedeński, Bramę Morawską, Bramę Westfalską, Żelazne Wrota, Bramę Smoleńską.

Określone znaczenie geostrategiczne mają tzw. „pasaże”, czyli zwężenia międzymorskie: wzdłuż Pirenejów, bałtycko-adriatyckie, bałtycko-czarnomorskie, bałtycko-
-białomorskie, czarnomorsko-kaspijskie.

Europa jest bardzo zróżnicowana pod względem zagospodarowania przestrzennego. Charakteryzuje się nierównomiernym rozmieszczeniem przemysłu. Obok obszarów o wielkiej koncentracji produkcji istnieją regiony całkiem niezagospodarowane. Ukształtowane
w ostatnich kilku wiekach centrum przemysłowe Europy rozciąga się od południowej Anglii przez północną część Francji, Belgię, Holandię, zachodnią część Niemiec. Drugi obszar przemysłowy to południowa część Francji i Niemiec, północne Włochy oraz regiony Barcelony i Walencji. W Europie środkowej obszarem o dużej koncentracji przemysłu jest pogranicze polsko-czeskie (Górny Śląsk i północne Morawy); w Europie wschodniej Donbas i rejon Uralu.

Biorąc pod uwagę zróżnicowanie warunków fizyczno geograficznych, rozwoju społeczno-ekonomicznego oraz szlaki komunikacyjne z resztą świata na jej terytorium wydziela się cztery regiony geostrategiczne. Są to regiony:

- śródziemnomorski;

- północno-zachodnioeuropejski;

Lądowe granice polityczne Europy są nieco bardziej umowne aniżeli jej granice fizyczne. Dwa znaczące państwa leżą bowiem zarówno na obszarach europejskich jak
i azjatyckich. To Rosja i Turcja. Aspiracje przynależności do politycznej Europy zgłaszają trzy państwa kaukaskie. Do OBWE, organizacji ze swej nazwy europejskiej należy kilka państw Azji środkowej; to byłe republiki radzieckie.

Trudny do jednoznacznego zdefiniowania jest obecny europejski ład międzynarodowy. Próba określenia go jako:ład integracyjny” ma sens jedynie w stosunku do części Europy, do Europy zachodniej i w pewnym stopniu środkowej. Obecny układ ma wciąż charakter eklektyczny - bowiem obok integrującej się części istnieją rozległe obszary tym procesem nie objęte. Da się na naszym kontynencie wyróżnić dwa kręgi: Zachód
i „resztę” - „the West and the Rest” - dwa kręgi o różnych standardach dobrobytu
i bezpieczeństwa. Mamy w tym względzie do czynienia z wielokrotną asymetrią. Faktem jest, że krąg struktur integracji i bezpieczeństwa się rozszerza. Otwarte pozostają problemy tempa, zakresu, sposobów integrowania się.

Charakterystyczną, symptomatyczną cechą strukturalną obecnego ładu jest to, że tworzą go nie tylko państwa, ale również liczne instytucje międzynarodowe. Tworzą one tzw. „architekturę bezpieczeństwa”. Fundamentalne znaczenie mają dwie:

Mniejsze znaczenie należy przypisywać dwom kolejnym organizacjom - OBWE
i Wspólnocie Niepodległych Państw.

Z. Brzeziński wśród państw europejskich upatruje trzech „graczy strategicznych”. Są nimi: Francja, Niemcy i Rosja. Te dwa pierwsze państwa chcą - pisze - stworzyć poprzez przekształcenie Europy stworzyć nową jakość; Francja przy tym ma własną, oryginalną koncepcję. Rosję predestynują do tej roli jej przestrzeń, ambitne cele, niezaprzeczalny wpływ na sąsiadów.

Rdzeń optymalnej struktury bezpieczeństwa Europy powinny stanowić: Francja, Niemcy, Polska i Ukraina (oś: Paryż, Berlin, Warszawa, Kijów).

Przyszły ład europejski pozwalam sobie postrzegać jako jeden z trzech poniższych modeli:

  1. Układ (rozluźniony) integracyjny - UE jako centrum, partnerstwo z Rosją.

  2. Układ bipolarny - UE (NATO) i Rosja (WNP).

  3. Odmiana „koncertu mocarstw” - Niemcy, Francja, W. Brytania, ew. Rosja.

Dokonując geopolitycznych analiz dotyczących Europy należy mieć na względzie jej (zsumowany) potencjał. Europa bowiem, a ściślej Unia Europejska dorównuje dziś zarówno w liczbie ludności jak i - co szczególnie ważne - we wskaźnikach gospodarczych Stanom Zjednoczonym. Jej potencjał militarny jest jednak dziesięciokrotnie mniejszy. Europy, Unii Europejskiej nie można przy tym wciąż niskim stopniu zintegrowania traktować jako potęgi zagrażającej supremacji Ameryki.

Za jeden z najistotniejszych problemów geopolitycznych naszego kontynentu uważa się niekiedy istnienie rozległej luki geostrategicznej, spowodowanej słabością militarną państw leżących na wschód od głównej struktury militarnej NATO. Tego problemu nie rozwiąże szybko ani poszerzenie NATO oraz UE. Twierdzi się, że „w zglobalizowanym świecie Europa, ograniczona do terytorium dawnej monarchii Karolingów czy zachodniego cesarstwa rzymskiego, nie jest w stanie wypełniać funkcji samodzielnego podmiotu geopolitycznego,
a pozastawiony poza obrębem integracji no man's land na wschodzie może stać się zagrożeniem jako strefa ciągłych niepokojów lub baza wypadowa odbudowanego mocarstwa Heartlandu.

2.4. Położenie i pozycja Polski

Strukturę stosunków międzynarodowych cechuje z jednej strony anarchiczność,
z drugiej zaś hierarchiczność. Anarchiczność wynika z zasady suwerenności każdego
z państw. Oznacza, że państwa są równe - ale są one w istocie równe jedynie wobec prawa międzynarodowego. Wśród uczestników stosunków międzynarodowych istnieje jednak zróżnicowanie co do miejsca, odgrywanych ról, ważności - istnieje określona hierarchia. Najstarszym ze sposobów ustalania hierarchii były wojny. Miejsce, pozycja państwa w tym pod różnym względem zhierarchizowanym środowisku wynika z jego znaczenia. Jest ono funkcją kilku czynników, z których najważniejszymi jawią się:

Generalnie, wyznacznikiem pozycji państwa jest jego SIŁA (MOC, POTĘGA). Istnieje wiele metod pozwalających określić siłę państwa. Bierze się w nich za podstawę różne atrybuty. Ich liczba bywa niekiedy imponująca. W dość skrajnym podejściu
R. Rummle'a jest ich 236 w 28 grupach. Najbardziej znaną jest formuła Cline'a wyrażana wzorem matematycznym:

S = f(M+G+W) (St+Wa)

S - siła (moc,potęga)

M - masa krytyczna - ludność, terytorium

G - potencjał gospodarczy

W - potencjał wojskowy

St - cele, strategia

Wa - wola (dążności)

Według dokonanych w latach siedemdziesiątych w oparciu o m. In. powyższy wzór obliczeń pierwszą pozycję przyznano USA (468 pkt.), drugą ZSRR (402pkt), Polskę wraz
z Wietnamem uplasowano na dwudziestym piątym miejscu (48pkt.).

Siła państw, ich role stanowią podstawę do określonych klasyfikacji. Spośród szerokiej oferty teorii stosunków międzynarodowych posłużę się klasyfikacją
A. Organskiego. Państwa w hierarchicznym porządku dzieli na:

Polska niezależnie od przyjmowanych kryteriów klasyfikacji jawi się jako państwo średnie, państwo średniej wielkości. Powierzchnia Polski daje jej 69-te miejsce wśród ok. dwustu państw świata, liczba ludności miejsce 29-te; produkt krajowy brutto sytuuje ją na miejscu 26.

W Europie Polska jest pod względem obszaru 9-tym krajem a pod względem liczby ludności 8. Wskaźniki ekonomiczne wyznaczają nam miejsce poza pierwszą dziesiątką.

Dla określenia „generalnego” miejsca Polski w Europie politycznej koniecznym jest określenie jej miejsca i roli w NATO i Unii Europejskiej. Ważnym czynnikiem je determinującym jest położenie geograficzne Polski.

Polska leży w środkowej części Europy. To fakt oczywisty i niepodważalny. Terytorium Polski rozciągające się między Bałtykiem a Sudetami i Karpatami tworzy szeroki i bardzo ważny korytarz komunikacyjny między Europą Zachodnią i Europą Wschodnią. To najszersza z wielu europejskich „bram”. Terytorium Polski stanowi także dogodny (choć
w mniejszym stopniu) obszar do komunikacji lądowej w układzie: północ - południe.

Ze względu właśnie na warunki fizyczno geograficzne, na walory terenu dla komunikacji ale i też dla działań wojennych (wojskowych) Polska całym swym obszarem leży na głównej europejskiej osi strategicznej. Przez środek naszego kraju przebiega główny korytarz geostrategiczny (w nim m.in. główne ropociągi i główne gazociągi). Znaczenie geostrategiczne naszego terytorium wynika też z faktu, że stanowi ono ważną część dwóch „pasaży”- pomostów: bałtycko-czarnomorskiego i bałtycko-adriatyckiego.

Nasze położenie geograficzne sprawia, że Polska w NATO znajduje się na głównym (a właściwiej na jednym z dwóch głównych) kierunku strategicznym, w sąsiedztwie dwóch jego najważniejszych strategicznych partnerów: Rosji i Ukrainy. Polsce przypadnie też szczególna rola w stosunku do państw sąsiedzkich aspirujących do członkostwa w sojuszu.

Polska - co ważne - pozostaje państwem granicznym NATO. W obszarach granicznych sojuszu z natury rzeczy koncentrować się powinny wysiłki sojuszu w zakresie obrony wspólnej. Z granicznego położenia państwa wynikają już w czasie pokoju szczególne obowiązki - w pierwszej kolejności te tradycyjne, tj. ochrony i obrony granic sojuszu, dozorowania przestrzeni powietrznej, morskiej i lądowej. Obowiązki powyższe nabierają szczególnej wagi w kontekście dolegliwych dla członków sojuszu „pokojowych” zagrożeń, takich jak nie kontrolowane migracje ludności, przenikanie przestępczości zorganizowanej, przemyt składników broni masowego rażenia itp.

Należy przyjmować, że przy wzrastającej ostatnio liczbie misji i zadań NATO, zmieniającym się charakterze organizacji, wzrasta znaczenie państw granicznych w zakresie obrony wspólnej.

Polska będąc państwem granicznym sojuszu nie jest jednak państwem peryferyjnym. Leży bowiem, o czym była mowa na głównym kierunku strategicznym.

Państwo graniczne - to nie państwo frontowe lub niekoniecznie frontowe. Z położenia Polski nie musi wynikać historycznie nam znana rola „przedmurza”. Może i powinna wynikać raczej rola „pomostu”. „Pomostowość” Polski pomiędzy obszarem NATO a państwami byłego Związku Radzieckiego przekłada się w pewnej mierze na jej realną rolę. Odnosi się to jednak głównie do Ukrainy. W stosunku do Rosji, a szczególnie do Białorusi funkcja pomostu pozostaje w sferze życzeń. Nowych znaczeń nabiera geopolityczne i geostategiczne położenie Polski w Sojuszu wraz z jego kolejnym rozszerzeniem a także zmianami strategii (walką
z terroryzmem, proliferacją broni masowego rażenia, poszerzeniem obszaru zainteresowania strategicznego). Wyraża się to m.in. w amerykańskich zamiarach dokonania zmian rozmieszczenia swoich baz wojskowych.

Ujmując rzecz najbardziej skrótowo, Polska w NATO ze względu na swoje położenie ale i też ze względu na wnoszony potencjał i aktywność zajmuje liczące się miejsce.

W ocenie miejsca i roli Polski w sojuszu północnoatlantycki kluczowe znaczenie należy przypisać czynnikowi geostrategicznemu. To zrozumiałe. NATO bowiem wciąż jest organizacją polityczno-militarną, w której w sposób naturalny eksponuje się czynnik geostrategiczny.

Nieco inaczej należy podchodzić do oceny położenia w Unii Europejskiej. Tu geostrategia jest oczywiście istotna, ale z pewnymi zastrzeżeniami. Unia bowiem mimo rozwoju Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa a także Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony nie spełnia jeszcze funkcji obronnych, funkcji militarnych porównywalnych z funkcjami NATO. To może ulec zmianie w przyszłości. Tymczasem wiodące znaczenie ma czynnik geopolityczny.

W Unii Europejskiej Polska będzie państwem granicznym. Istnieje duże ryzyko, że Polska w Unii może być państwem peryferyjnym. Wynika to nie tylko z jej położenia, lecz także z jej zapóźnionej gospodarki i słabiutkiej infrastruktury. Na te „rzeczowe” czynniki powodujące zwiększone ryzyko pozostawania peryferią nakłada się słabości funkcjonowania państwa: prawa, administracji, jakości uprawiania polityki. Istnieje jednak szansa na realizację bardzo korzystnych dla nas koncepcji przestrzennego rozwoju Europy. Polska
w szeregu z nich jest widziana jako „obszar intensywnego rozwoju”. Zrealizowanie tych koncepcji uzależnione będzie od wielu czynników, wśród których istotną rolę odegra umiejętna polityka.

Jakkolwiek położenie geograficzne predestynuje Polskę do odgrywania roli pomostu pomiędzy Unią a państwami Europy Wschodniej, to tego typu aspiracje wydają się przynajmniej przez pewien czas mało realne, Polsce brakuje do tego nieodzownego potencjału; Polska bez względu na jej wysiłki jawi się partnerem mało konkurencyjnym. Stan ten nie oznacza jednak, że szeroko rozumiana „pomostowość” w układzie unijnym to utopia.

Rozpatrując kwestię położenia Polski w UE, należy Unię traktować też jako przejaw pewnej koncepcji Europy, nowej koncepcji geopolitycznej. Szczególnie wyraźnie przejawia się to w postawach (a także bardzo mocno w działaniach) zwolenników federalizmu, ich dążności do przyśpieszonej budowy jakiejś odmiany federacji bądź konfederacji europejskiej.

Graniczność położenia Polski będzie powodowała od pierwszych dni członkostwa szereg istotnych następstw. Przede wszystkim z tego tytułu przypadnie jej szczególna odpowiedzialność i obowiązki w zakresie ochrony granic, wschodniej granicy Unii. Należy przy tym oczekiwać stosownego wsparcia Polski ze strony struktur unijnych.

  1. Bezpieczeństwo Polski na tle problemów globalnych.
    Szanse. Zagrożenia. Scenariusze

Dokonując dziś prognoz, kreśląc scenariusze bezpieczeństwa międzynarodowego należy mieć na względzie to, że na przełom wieków - co zdaje się być oczywistym - przypadła generalna zmiana w wielu sferach życia społecznego. Wskutek m.in. eksplozji postępu
w takich dziedzinach jak gospodarka i technika, w szczególności technologia informacyjna
i biotechnika oraz związana z nimi ekonomia zmiana może być nazwana rewolucyjną.

Istotną cechą tego zjawiska procesu jest coraz bardziej zauważalna nieciągłość rozwoju, co znamionuje, że znajdować się możemy w okresie mutacji. I choć zmiany
w historii nie są niczym nowym, to tym razem szczególnie dotkliwy okazać się może właśnie brak ciągłości, brak dostatecznie wyraźnego wzorca-modelu, ku któremu przekształcenia prowadzą.

Nadchodzące zmiany dotyczące praktycznie wszystkiego i wszystkich dotyczyć też będą niejako „automatycznie” warunków bezpieczeństwa, kryzysów, konfliktów, wojen.

Identyfikacji tytułowych „problemów globalnych” można dokonywać na różne sposoby. Bardzo przekonywująco czyni np. to L. Zacher w swojej książce: „Globalne problemy współczesności”. Respektując stanowisko Zachera i innych globalistów pozwolę sobie problemy globalne wiązać bezpośrednio z „megatrendami rozwojowymi świata”, ich identyfikację wyprowadzać z charakterystyki tych megatrendów skupiając się - oczywiście - na globalizacji i jej skutkach.

Nieodzownym elementem rozważań służących tematowi będzie następnie ład międzynarodowy; ład obecny i ład możliwy w przyszłości; alternatywy i scenariusze zmiany jego zmiany.

W centrum zainteresowania znaleźć się muszą przewidywania, prognozy, scenariusze zmiany środowiska bezpieczeństwa.

    1. Megatrendy rozwojowe a problemy globalne

„Megatrendy” - termin niezbyt jeszcze „ukorzeniony” w słownikach i encyklopediach - to ważne, powszechne, najsilniejsze tendencje rozwojowe utrzymujące się przez dłuższy okres czasu.

W literaturze przedmiotu znajdujemy bogatą i dość zróżnicowaną ofertę tego, co uważać należałoby za trend. Osobiście opierając się na klasyfikacji wypracowanej w AON, przyjmuję siedem najistotniejszych tendencji wyznaczających charakter przemian cywilizacyjnych. Są nimi:

  1. Globalizacja

  2. Rewolucja informacyjna. Informatyzacja.

  3. Skokowy rozwój wiedzy w dziedzinie techniki i produkcji

  4. Demografia

  5. Środowisko naturalne, ekorozwój

  6. Demokracja i kapitalizm

  7. „Zderzenie cywilizacji”

3.1.1. Globalizacja

Choć termin „globalizacja” znajduje się w powszechnym użyciu, a od kilkunastu lat wręcz panuje nań moda, to jak dotąd jego znaczeń nie podają ani polskie słowniki, leksykony ani nawet nowe edycje encyklopedii powszechnej. Podobnie rzecz wygląda w analogicznych wydawnictwach anglojęzycznych. Jednak definicji globalizacji jest wiele.

Lapidarnie i w moim odbiorze celnie globalizację definiuje cytowany już L.Zacher, jako ...”szerokie rozprzestrzenianie się zjawisk, przekraczanie przez nie granic państwowych”...Do zjawisk tych zalicza zarówno nowe techniki, dobra, finanse, jak też narkomanię,(narkotyki), migracje mas ludzkich, zanieczyszczenie środowiska itp..

Na użytek niniejszych rozważań za dostatecznie przydatną uważam definicję stosowaną na gruncie teorii stosunków międzynarodowych, gdzie globalizacja to: „zjawisko dynamicznego oddziaływania państw i niepaństwowych podmiotów w skali całego świata”. Powyższą definicję rozwija się wyszczególniając szereg istotnych atrybutów globalizacji, a mianowicie:

1. Wielowymiarowość, która wynika z przebiegu procesów globalizacji w różnych dziedzinach (sferach).

2. Złożoność, bowiem oprócz procesów głównych zjawisko to kształtują interakcje drugoplanowe, istotne zwłaszcza w ocenie globalizacji jako systemu powiązań i zależności

3. Wielowątkowość - jako suma i wypadkowa przedmiotowego zróżnicowania zjawiska.

4. Wielostopniowość, czyli wieloetapowość procesu.

5. Progresywność, odzwierciedlająca silny związek z postępem w wielu dziedzinach: nauki, techniki, ekonomii itd.

6. Wzrost współzależności międzynarodowych w wymiarze międzypaństwowym
i pozapaństwowym.

3.1.1.1. Skutki globalizacji

Rozległość skutków zjawiska globalizacji powoduje znaczne trudności przy próbach uporządkowanej ich identyfikacji. O sporządzenie odpowiedniej listy obejmującej kilkanaście punktów pokusiłem się w studium: „Konflikty zbrojne i wojny w zmieniającym się środowisku bezpieczeństwa”.

Skutkiem generalnym globalizacji ,na którym należy nam skupić uwagę jest istotna zmiana warunków bezpieczeństwa. Oznacza to radykalnie odmienne prawdopodobieństwo wystąpienia kryzysów, konfliktów zbrojnych i wojen; oznacza odmienne ich usytuowanie geograficzne(rozkład), odmienny ich charakter. Zmiana warunków bezpieczeństwa oznacza też przeobrażenie starych, znanych przesłanek kryzysów i konfliktów oraz pojawienie się nowych.

Głębsza analiza skutków globalizacji prowadzi do paradoksalnego na pozór wniosku; globalizacja w obecnym stadium nie musi prowadzić do wielkich konfliktów zbrojnych, do wielkich wojen, do wojen światowych. Wojny w znanej nam z XX wieku postaci jawią się coraz mniej prawdopodobnymi. W globalizującym się środowisku bezpieczeństwa, niebywały wzrost różnego rodzaju więzi, wzajemnych współzależności powoduje, że
w pokojowym rozwiązaniu każdego poważnego kryzysu zainteresowana jest praktycznie cała społeczność międzynarodowa.

Okazuje się, że kryzysy i konflikty lokalne, które jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku dzieliły opinie i reakcje świata - ostatnio częściej je jednoczą, Społeczność międzynarodowa, główni jej uczestnicy skłonni są bardziej łączyć swoje wysiłki w celu niedopuszczenia do rozprzestrzeniania się ognisk zapalnych (przykład: Bałkany).

Nowe warunki bezpieczeństwa tworzy wyłaniający się inny świat finansów. Znika stary, kontrolowany przez państwo system finansowania. Radykalnie zmieniły się sposoby finansowania współczesnych wojen i konfliktów lokalnych.

Wśród skutków globalizacji na uwagę zasługuje zmieniająca się (i zmniejszająca) rola państw narodowych. Gdyby teza o zmniejszającej się roli państw okazała się prawdziwa, to oznaczałoby to zmniejszenia prawdopodobieństwa wystąpienia wojen między państwami. Przy jednoczesnym jednak wzroście roli podmiotów niepaństwowych można by się spodziewać nasilania konfliktów powodowanych przez „nie-państwa” (w tym być może konfliktów o znamionach wojen).

Globalizacja przenika wiele dziedzin, wiele sfer życia społecznego; można powiedzieć, że jest wiele globalizacji: globalizacja informacji, epidemii, środowiska naturalnego, finansów itd. Owe „sektorowe globalizacje” dokonują się w tempie bardzo zróżnicowanym, asynchronicznie, wysoce żywiołowo. Ta asynchroniczność, nierównomierność, żywiołowość wywołuje trudne do opisania napięcia.

Powyższe właściwości procesów, a także nierówność korzystania z dobrodziejstw globalizacji prowadzą do wytwarzania się nowych pół konfliktów, napięć społecznych. Asymetria w korzystaniu z dobrodziejstw globalizacji powiększa wydatnie lukę w poziomie bogactwa, jakości życia. Powiększająca się luka w dziedzinie technologii - jeden
z symptomów globalizacji - przekłada się bezpośrednio sferę wojskowości: uzbrojenia
i wyposażenia, zdolności bojowych sił zbrojnych.

Asymetria szeroko rozumiana zwiększa się - asymetria potencjałów (potęgi), asymetria położenia, asymetria zagrożeń, a też asymetria strategii. Asymetrię potęgi należy - co jest niezwykle ważne - postrzegać w kontekście asymetrii kultur, mentalności, systemów wartości. Należy przy tym podkreślić, że w konfliktach (też zbrojnych) nawet znaczna przewaga wyłącznie ekonomiczna czy technologiczna nie gwarantuje w sposób automatyczny zwycięstwa. W świecie nierównowagi biedni pewnie nie podporządkują się z pokorą bogatym. Przekonanie zaś, że w walce pozbawieni są oni szans jest złudą.

Globalizacja niewątpliwie sprzyja zbliżeniu kultur i narodów. Okazuje się jednak, że
u wielu ludów i narodów wywołuje wzrost poczucia odrębności, któremu towarzyszą ideologie agresywnej obrony tożsamości; te zaś w połączeniu z poczuciem krzywdy mogą tworzyć niebezpieczną jakość.

W globalizującym się świecie wzrasta niepomiernie łatwość rozprzestrzeniania się patologii społecznych, chorób, broni itd. Plagi, które dotąd miewały rozmiary lokalne dziś rozrastają się na skalę globalną - ilustrują to m.in. AIDS i terroryzm międzynarodowy. Postęp techniczny stanowiący jedną z sił napędowych globalizmu jest z powodzeniem wykorzystywany przez siły destabilizujące porządek i bezpieczeństwo.

Z internetu, z nowoczesnych systemów łączności korzystać mogą prawie wszyscy - też terroryści. Łatwiej też o dostęp do nowych technologii wojskowych, do wyrafinowanej broni - z bronią masowego rażenia: jądrową, chemiczną, biologiczną włącznie.

Proliferację broni masowego rażenia, szczególnie proliferację ukrytą, poza wszelką kontrolą traktuje się jako jedno z największych zagrożeń - obok terroryzmu - bezpieczeństwa międzynarodowego. W posiadanie takiej broni wchodzą różnymi drogami państwa oraz organizacje niepaństwowe.

Globalizacja, która z samej definicji niejako „unifikuje” społeczeństwo światowe, wytworzyła już swój drugi biegun. To oparta na niechęci a i też wrogości do dominującego Zachodu (wraz z jego systemem wartości) agresywnie broniąca swojej odrębności ideologia Islamu. Na jej gruncie wyrósł terroryzm na skalę dotąd niespotykaną. Wzrost tego nurtu oznaczać może nie tylko dalsze nasilanie się terroryzmu, ale nawrót do form plemiennych na znacznych obszarach Azji, Afryki, do bałkanizacji szeregu państw, egzystowania tzw. „państw upadłych”, do krwawych konfliktów.

Procesowi globalizacji towarzyszą zjawiska i działania ją powstrzymujące.

Jest to jednak zjawisko o charakterze obiektywnym, w istocie swojej prawie niesterowalne, w znacznej mierze żywiołowe. To zjawisko obiektywne, przed którym nie ma ucieczki.

Skutki globalizacji dla Polski postrzegać należy w kategoriach WYZWAŃ zawierających w sobie zarówno zagrożenia (zalążki zagrożeń), jak i szans.

Szanse to nowe możliwości rozwoju związane ze swobodą przepływu towarów i usług, otwarciem na nowe rynki eksportu, swobodą przepływu kapitału, napływu inwestycji a też dostępem do nowoczesnych technologii.

Globalizacja nie jest procesem o sumie zerowej i przyczynia się do wzrostu tych państw i narodów, które potrafią ją zrozumieć. Nie istnieje żaden automatyzm korzyści lub negatywnych skutków tego procesu.

Dla bezpieczeństwa Polski globalizacja oznacza przede wszystkim radykalną zmianę kategorii zagrożeń. „Klasyczne” zagrożenie agresją zbrojną ze strony któregoś z państw staje się mniej prawdopodobnym. Zmienia się - o czym będzie jeszcze mowa - geografia zagrożeń, obszarów napięć, niepokojów, destabilizacji, konfliktów.

Koncepcje bezpieczeństwa narodowego, strategie bezpieczeństwa zorientowane być powinny bardziej na aktywne współuczestnictwo w rozwiązywaniu problemów o zasięgu globalnym; współuczestnictwo w rozwiązywaniu kryzysów w Europie i poza jej terytorium. Bezpieczeństwa państwa, jego obronność w erze globalizacji nie da się zapewnić ograniczając się do jego granic i bliskiego otoczenia. W globalizującym się świecie wydatnie poszerza się spektrum problemów, wobec których polska polityka musi przejawiać określoną aktywność. O nowe terytoria poszerza się też obszar zainteresowania. Do rangi podstawowych problemów dla prowadzenie bezpiecznej polityki wyrastają dylematy dotyczące stopnia zaangażowania się w określone konflikty w określonych regionach.

3.1.2. Rewolucja informacyjna. Informatyzacja

Najdonioślejszym skutkiem rewolucji w sferze informacyjnej staje się coraz wyraźniejsze przekształcenie współczesnych społeczeństw - społeczeństw przemysłowych - w informacyjne. Dokonuje się wielka zmiana jakościowa. Obejmuje ona nie tylko sferę komunikowania się, ale też i sferę wytwórczości oraz to co nas najbardziej interesuje - sferę bezpieczeństwa.

Społeczeństwem informacyjnym nazywa się takie, które "nie tylko posiada rozwinięte środki przetwarzania informacji i komunikowania się, lecz w którym przetwarzanie informacji jest podstawą tworzenia dochodu narodowego i dostarcza źródła utrzymania większości jego obywateli. Nowe społeczeństwo, żyjące w nowej erze cywilizacyjnej, znacznie różnić się będzie od poprzednich w wielu obszarach swego funkcjonowania. Będzie się różnić m.in. sposobem tworzenia bogactwa, produkcją, organizacją pracy, transportem, skalą działań itd. Cechy i trendy rozwojowe społeczeństwa informacyjnego na tle agrarnego i przemysłowego dobrze ilustruje wykonane przez Gobana-
-Klasa i Sienkiewicza poniższe zestawienie.

Społeczeństwo

agrarne

Społeczeństwo

przemysłowe

Społeczeństwo

Informacyjne

Bogactwo

Ziemia

Kapitał

Wiedza

Produkt podstawowy

Żywność

Wyroby przemysłowe

Informacja, dane

Praca

Obok domu

Daleko do domu

W domu, telepraca

Transport

Rzeka, droga

Kolej, autostrada

Infostrada

Energia

Ludzka zwierzęca

Węgiel,para, benzyna

Jądrowa, ze źródeł niekonwencjonalnych

Skala działania

Lokalna

Regionalna

Globalna

Rozrywka

Obrzędowa, ludowa

Masowa

Domowa, interakcyjna

Tajemnica

Religijna

Polityczna

Handlowa

Oświata

Mistrz

Szkoła

Komputer, telenauczanie

W kształtującym się już dziś społeczeństwie przyszłości będzie się wykorzystywać
w narastającym stopniu informację i wiedzę jako czynnik produkcji. Nietrudno zauważyć, że już obecnie wyraźnie intensyfikuje się proces przekształcania się w społeczeństwo oparte na gospodarce wiedzą.

Kształtujące się nowe społeczeństwo nie uwolni się od szeregu występujących już od dłuższego czasu plag.

Nie zniknie, a może wzrosnąć bezrobocie, rozwój technologii informatycznych może wręcz prowadzić do bezrobocia strukturalnego. Nie zniknie przestępczość a pojawią się jej nowe formy, formy przestępczości informacyjnej.

W wyniku zróżnicowanego dostępu do szczególnie pożądanych zasobów informacji oraz ograniczenia możliwości zatrudnienia pozostanie - choć w zmienionej formie - rozwarstwienie społeczne.

Nie zniknie wreszcie - a wręcz może się nasilić - terroryzm, przybierający postać „infoterroryzmu” czy „e-terroryzmu”.

Cywilizacja informacyjna rodzi nowe problemy, nowe pola konfliktów.

Wśród konsekwencji rewolucji informacyjnej dla sprawy pokoju i bezpieczeństwa ważną role odgrywa zwiększająca się stale możliwość szybkiego rozładowywania napięć
a to m.in. przez ułatwione poznanie (i zrozumienie) punktu widzenia drugiej strony.

Przede wszystkim jednak w erze informacyjnej innego znaczenia nabiera problem celowości zastosowania przemocy wojskowej, celowości wywoływania konfliktów zbrojnych - konfliktów (wojen) w dotychczasowym ich rozumieniu. Dawniej jednym
z najistotniejszych, najczęstszych celów wojen było zdobycie bogactwa, które stanowiła ziemia i jej zasoby. Obecnie źródłem bogactwa staje się informacja i wiedza. Wojna w tym układzie okazuje się nie za bardzo przydatną metodą do pozyskiwania tego rodzaju dóbr.

Informatyzacja sprawi jednak niewątpliwie, że wyłonią się też nowe pola konfliktów, nowe wyzwania i zagrożenia. I to już się dzieje.

Szybkie rozprzestrzenianie się informacji może wprawdzie zmniejszać ryzyko zaskoczenia, może jednak też przyczyniać się do groźby lawinowego narastania niedobrych nastrojów czy wręcz psychozy. W nowym, informacyjnym społeczeństwie może - jak już wspomniałem - zwiększać się ryzyko (zagrożenie) manipulacji istotnymi informacjami, manipulacji opinią publiczną, nastrojami ludności.

Systemy informatyczne coraz gęściej oplatające współczesną rzeczywistość pozostają i pozostaną zapewne wrażliwymi na zakłócenia. Wprowadzenie do nich coraz złośliwszych wirusów może spowodować skutki wręcz katastrofalne, z chaosem świata finansów (i nie tylko) włącznie.

W erze informacyjnej funkcjonowanie coraz większej liczby systemów - dużych
i małych - uzależnia się od informatyki. Tworzy to nowe, bardzo wrażliwe pole bezpieczeństwa.

Rewolucja informacyjna objęła też sferę wojskowości. Nowe technologie informatyczne, występujące samodzielnie i w kompozycji z innymi, wprowadzane do wojsk przynoszą radykalną zmianę natury systemów wojskowych.

Oparte na najnowszych technologiach informatyki systemy wykrywania, obserwacji, rozpoznania nabierają dziś możliwości do niedawna niewyobrażalnych. Oplatające glob ziemski sieci komunikowania się zmieniają naturę dowodzenia. Nasycone elektroniką „bronie inteligentne” kreują nową kategorię uzbrojenia.

Z erą informacyjną wiąże się zmiana charakteru prowadzonych wojen. Wiąże się z nią tzw. „wojny informacyjne”, „wojny cybernetyczne”. Co prawda w tych terminach tkwi sporo nieporozumień, niefrasobliwych nadużyć; ważnym jest to, że informacja, sfera informacji nabrały niespotykanego dotychczas znaczenia.

Rewolucja informacyjna tworzy nowe społeczeństwo, tworzy nową - „informacyjną” cywilizację. To wciąż jeszcze cywilizacje przyszłości, cywilizacja w różnym stopniu
w różnych częściach globu już obecna.

Nierównomierność procesów cywilizacyjnych na przestrzeni (ostatnich) wieków spowodowała to, w dzisiejszym świecie istnieją trzy typy społeczeństw, odpowiadające trzem tofflerowskim „falom” cywilizacyjnym. Formują się trzy różne środowiska bezpieczeństwa, trzy „kręgi”. To, m.in. wg Tofflera;

Koncepcja „kręgów” cywilizacyjnych (teoria „świata podzielonego na troje”) jest dobrą podstawą do kreślenia scenariuszy.

3.1.3. Skokowy rozwój wiedzy techniczno-technologicznej

Jak w przeszłości rewolucja przemysłowa, tak obecnie rewolucja technologiczna zmienia świat. W dziedzinie techniki, technologii liczba odkryć, wynalazków, ulepszeń
z zakresu cybernetyki, mikrotechniki, automatyki (robotyzacji), biotechnologii, inżynierii genetycznej, nanologii, nadprzewodnictwa, nowych źródeł energii itd. - tworzy w sumie to, co jest zwane „trzecią” falą innowacyjną.

Technologia informacyjna już obecnie rewolucjonizuje nasze życie; będzie ona bez wątpienia powodować dalszy przełom we wszystkich obszarach nauki i techniki; we wszystkich technologiach.

Rewolucyjny skok dokonuje się w biotechnologii; inżynierii genetycznej. Zmiany w zakresie technologii materiałowej prowadzą ku wytwarzaniu produktów, komponentów i systemów, które będą mniejsze, „inteligentniejsze”, bardziej wielofunkcyjne, kompatybilne, odporniejsze i dostępniejsze.

Postęp w dziedzinie technologii wpłynie na zmianę stosunków między państwami.
W sposób oczywisty zmodyfikuje charakter konkurencji gospodarczej, ponieważ sprawność gospodarcza w dziedzinie technologii stricte materiałowej oraz elektromechanicznej będzie
o wiele mniej ceniona na rynku światowym niż sprawność w dziedzinie elektroniki. Podstawowego znaczenia nabierze więc zawartość intelektualna, a nie część mechaniczna produktu

Większego znaczenia w obliczu powyższych zmian nabiorą takie kwestie, jak: przyszły regionalny porządek ekonomiczny (np. UE), międzynarodowe prawo własności intelektualnej, charakter korporacji wielonarodowych, rola i liczba ośrodków naukowo-
-badawczych, sojusze ekonomiczne itp.

Zmieni się struktura potrzeb energetycznych i wraz z wprowadzeniem technologii mało i bezodpadowych, zmniejszy się zapotrzebowanie na zasoby naturalne.

Oczywiste jest, że wszelkie innowacje techniczne (technologiczne) mają bądź mogą mieć zastosowanie w sferze bezpieczeństwa, w sferze obronności.

To one tworzą przesłanki do tzw. "rewolucji w sferze wojskowości" - zmiany (sterowanej) obejmującej wszystkie jej aspekty. Rewolucyjne zmiany zachodzą w systemach rozpoznania, łączności, dowodzenia; skok jakościowy dokonuje się w uzbrojeniu
i wyposażeniu wojsk; zmianie podlega sfera logistyki itd.

Rewolucja obejmuje też doktrynę i strategię.

      1. Demografia

Współczesne trendy demograficzne wyznaczają trzy zjawiska, z których dwa jawią się krańcowo odmiennymi. Są to:

1. Gwałtowny wzrost liczby ludności - eksplozja demograficzna.

2. Stagnacja wzrostu, bądź wręcz regres demograficzny.

3. Urbanizacja.

Zjawiska te występują jednocześnie, ale w różnych obszarach globu.

Eksplozja demograficzna obejmuje obszary Afryki, Ameryki Łacińskiej, Azji.

Przyrost (eksplozja) - jak była mowa - postępuje bardzo nierównomiernie. Liczba ludności Afryki w ciągu 20-25 lat może się potroić. Obok demograficznych „miliarderów”: Chin i Indii wyrastają kolejne potęgi: Nigeria, Indonezja, Bangla Desz, Pakistan.

Stagnacja, a niekiedy spadek populacji - to proces charakterystyczny dla Europy. Obecność Europejczyków w składzie ludności świata spadnie z aktualnych 16% do mniej niż 5% w ciągu 2-3 pokoleń.

W krajach rozwiniętych i w niemal całej Europie obserwuje się proces starzenia się ludności.

Globalny wielowymiarowy brak równowagi demograficznej między światem bogatych a światem biednych spowoduje zapewne zwiększenie dokonujących się migracji. Ich kierunek jest oczywisty. Jednym ze skutków będą zmiany w składzie etnicznym
(a i kulturowym!) państw przyjmujących imigrantów.

Zmiana składu etnicznego, szczególnie zmiana gwałtowna i żywiołowa, może wydatnie zmienić warunki bezpieczeństwa, może być zarzewiem napięć i konfliktów.

Przemianom demograficznym, szczególnie wzrostowi demograficznemu, towarzyszy postępująca urbanizacja, która w krajach biednych, o najwyższym przyroście naturalnym przybiera charakter żywiołowy - masowej ucieczki do miast. Wzrasta liczba „megamiast” - miast liczących ponad 10 mln mieszkańców. Ich obecna liczba (ponad 20) może w ciągu 10-15 lat się podwoić.

Powyżej opisana tendencja pociąga za sobą zmiany w stylu życia, kulturze, systemie wartości, skutkujące m.in. wzrostem przemocy i przestępczości.

Lista zagrożeń i czynników ryzyka, które rodzą współczesne trendy demograficzne jest długa. Była już o nich mowa. Sumując można przyjąć, że bezpośrednimi skutkami eksplozji demograficznej są (i będą):

Skutki pośrednie to te, które rodzi urbanizacja i migracje. Urbanizacja, szczególnie ta żywiołowa, powoduje m.in.:

Podobne skutki, choć w innych rozmiarach, mogą rodzić migracje ludności (zwłaszcza te nie kontrolowane).

W obecnych trendach demograficznych upatruje się zazwyczaj przede wszystkim czynników ryzyka oraz zagrożeń. Można w nich jednak dostrzegać też możliwości i szanse, traktując w kategorii wyzwań, ku czemu osobiście się skłaniam. Godnym odnotowania jest też fakt, ze zarówno "eksplozywność" przyrostu jak i jego stagnacja mogą ulec pewnemu złagodzeniu, co ostatnio sygnalizują demografowie.

Problemy demograficzne w przeszłości, szczególnie problemy z nadmiernym przyrostem naturalnym przekładały się niekiedy na zagrożenia wojenne. Liczba ludności była jednym z najistotniejszych wskaźników w określaniu potencjałów wojennych (chodziło głównie o zasoby mężczyzn zdolnych do służby wojskowej). Charakterystyczne dla ery armii masowych przywiązywanie wagi do wskaźników demograficznych traci swoje pierwotne znaczenie.

W XXI wieku „wojenne” rozprzestrzenianie się, przemieszczanie zbrojne ludów
i narodów jest mało prawdopodobne. Może ono wystąpić na obszarach Afryki i (co mniej prawdopodobne) Azji.

Najtrudniejszym problemem dla Europy może stać się asymilowanie kolejnych fal imigrantów.

Dla krajów najbardziej rozwiniętych obecne trendy demograficzne mogą stanowić podłoże tzw. (wg F.Heibourga) “wojny rozrywające”, w których obce i rodzime grupy mogą zaatakować uporządkowane podstawy istniejących społeczeństw za pomocą tak różnych środków jak: terror, destrukcja systemów informatycznych, finansowych i innych.

      1. Środowisko naturalne

Ekosystemowi świata wciąż grozi poważne niebezpieczeństwo. Ekologowie dość zgodnie rysują czarne scenariusze, przytaczają alarmistyczne dane.

Powszechnie zwraca się uwagę na najbardziej niebezpieczne zjawiska, takie jak:

Środowisko naturalne traktuje się od pewnego czasu jako istotny składnik

środowiska bezpieczeństwa. W dekompozycji ogólnego terminu „bezpieczeństwo” znajdujemy „bezpieczeństwo ekologiczne” a wśród zagrożeń „zagrożenia ekologiczne”.

Jakkolwiek dziś wiele niekorzystnych (niebezpiecznych) zjawisk jest ogólnie monitorowanych, to sądzić należy, że w przyszłości problemy środowiska absorbować będą ludzkość w większym stopniu niż obecnie. Problemy, o których mowa coraz rzadziej miewają wymiar lokalny.

Wobec nierównego traktowania spraw ochrony środowiska przez poszczególne państwa, wobec nierównych możliwości działania, nierównych kosztów itp., możliwymi stają się nieporozumienia i konflikty na tym tle.

Zarzewiem konfliktów (głównie lokalnych) może być dostęp do wody. Dostęp do wody np. na Bliskim Wschodzie ma znaczenie strategiczne.

Treścią mniej lub bardziej ostrych sporów i konfliktów może być zatrucie środowiska - ryzyko związane z funkcjonowaniem zakładów chemicznych, elektrowni jądrowych.

W dalszej perspektywie (kilku dziesięcioleci) nie można wykluczyć globalnego kryzysu środowiska - kryzysu prowadzącego do zmiany warunków bezpieczeństwa, warunków życia narodów, funkcjonowania państw. Byłby to skutek ocieplenia planety.

Nie należy wykluczać, że w przyszłości może się zdarzyć „interwencja ekologiczna” - operacja wymuszająca określone zachowania wobec środowiska naturalnego.

Nie należy wykluczać, że w przyszłości może się zdarzyć „interwencja ekologiczna” - operacja wymuszająca określone zachowania wobec środowiska naturalnego.

      1. Demokracja i kapitalizm

Dwa znaczące trendy sprzężone z globalizacją, działają w układzie
międzynarodowym - to:

Rozwój systemu wolnorynkowego, odejście od gospodarek sterowanych
i kontrolowanych administracyjnie jest ponad wątpliwość procesem wszechogarniającym. Po klęsce realnego socjalizmu w Europie Wschodniej gospodarka rynkowa zapanowała niepodzielnie.

Tworzy się też coraz silniejszy, coraz bardziej zglobalizowany wszechobejmujący rynek międzynarodowy.

Trend ten zmienia środowisko bezpieczeństwa. System rynkowy traktuje się (zasadnie) jako sprzyjający dobrym stosunkom między narodami. Jego rozwojowi mogą jednak towarzyszyć określone ryzyka i zagrożenia.

Powszechnie wyraża się obawy o pogłębianie się dysproporcji w poziomie ekonomicznym, poziomie życia narodów, co stwarza nowe obszary frustracji, niezadowolenia, konfliktów. Zjawiskiem towarzyszącym jest zorganizowana przestępczość międzynarodowa, wzrost potęgi przestępczych karteli.

Z rozprzestrzenianiem i ugruntowywaniem demokracji łączy się powszechnie nadzieje, że wiek XXI będzie okresem pomyślności i pokoju. Demokrację bowiem uważa się za ustrój zdecydowanie „pokojowogenny”.

Jakkolwiek definicja demokracji dość wyraźnie określa czym ona jest, to w aplikacji tego ustroju na gruncie różnych kultur występują istotne różnice. Na rozległych obszarach Afryki, Ameryki Łacińskiej, Azji a też byłego Związku Radzieckiego formalnie proklamowane demokracje niewiele z demokracją miewają wspólnego.

Demokratyzacja oznacza dla określonych państw i narodów transformację ustrojową. To proces trudny, długotrwały, narażony na turbulencje. Transformacja nie zawsze prowadzi do demokraci. Doświadczenia ostatnich lat uczą, że często występuje pozorowanie demokratyzacji prowadzące do powstawania nowych, niejako udoskonalonych systemów totalitarnych.

Efekt finalny transformacji (efekt pożądany) nie jest z góry przesądzony. Istnieje przy tym nie tylko ryzyko wynaturzeń, ale i też ryzyko odwrócenia, uwstecznienia tego procesu.

Ukształtowanie się w pełni systemu prawdziwie demokratycznego, prawdziwie demokratycznego społeczeństwa wymaga CZASU.

      1. „Zderzenie cywilizacji”

Pogląd S. Huningtona zakładający, że "w nadchodzącej epoce starcia cywilizacji mogą stanowić największe zagrożenie dla pokoju światowego a oparty na cywilizacjach ład międzynarodowy jest najpewniejszą gwarancją zapobieżenia wojnie światowej" - może wzbudzać i wzbudza kontrowersje. Jednak atak terrorystyczny na Stany Zjednoczone (11.IX) ujawnił obecność nie tylko konfliktu politycznego, ale też i elementów realnego konfliktu ("zderzenia") cywilizacyjnego (kulturowego).

W wyłaniającym się nowym porządku światowym coraz bardziej uwidacznia się wzrastająca świadomość przynależności cywilizacyjnej, narodowej, religijnej licznych ludów i narodów.

Cywilizacje - kręgi kulturowe tworzone przez megazbiory ludów i narodów - różnią się znacząco między sobą pod wieloma względami. Spajają je odmienne systemy wartości, religie, światopoglądy, obyczaje, stosunki społeczne.

Łączy je na ogół bliskość terytorialna, podobieństwo doświadczeń historycznych. Łączy je - może łączyć - wizerunek wroga (przeciwnika).

Na tle odmienności cywilizacyjnych (kulturowych) mogą rodzić się zjawiska niebezpieczne - destrukcyjne ideologie (też nacjonalizmy), hierarchizujące ludzi wg przynależności rasowej, narodowej, religijnej, aspirujące do narzucenia swojego stanowiska (swoich idei) poprzez przemoc i ekspansję.

Niebezpiecznymi dla pokoju - a ostatnio uważanymi za najbardziej niebezpieczne - jawią się sfanatyzowane ruchy o podłożu religijnym. Dziś wyrastają one w rozległym kręgu kultury Islamu. Tam bowiem zrodził się fundamentalizm muzułmański - ideologia groźna dla pokoju, której najbardziej wyraźnymi cechami są:

- mesjanizm i (już całkiem świecki) głód władzy.

Narodzinom świadomości narodowej (cywilizacyjnej) licznych ludów i narodów towarzyszy wzrost aspiracji narodowych, przeradzających się dość często w nacjonalizmy . Nacjonalizmy zaś, nie bez racji, traktuje się jako czynnik niebezpieczny dla pokoju międzynarodowego.

Biorąc pod uwagę wzmiankowane powyżej zjawiska, a także odczuwalne trudności we wzajemnym zrozumieniu się ludzi (narodów) różnych kultur, zapobieganie "zderzeniu cywilizacji" należałoby traktować w kategorii wyzwania.

Gdy w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku Huntington głosił ”zderzenie cywilizacji”, rzecz odbierano przeważnie jako model raczej teoretyczny, samo zaś hasło tratowano jako swoistą metaforę. Po ataku terrorystycznym na Nowy Jork i Waszyngton we wrześniu 2001 roku; szczególnie zaś po ogłoszeniu przez prezydenta Busha „wojny
z terroryzmem”, po wojnach w Afganistanie i w Iraku teoria konfliktów między cywilizacjami nabiera nowych znaczeń. „Wojna z terroryzmem” to jak dotychczas wojna z terroryzmem islamskim.

Jeszcze do niedawna problemy, o których mowa w tym podrozdziale w relatywnie niewielkim stopniu dotyczyły Polski. Sytuacja zmieniła się po raz pierwszy po 11 września, gdy Polska stała się stroną w „wojnie z terroryzmem” i wzięła udział jako koalicjant
w wojnie w Afganistanie. Od tego momentu stała się w percepcji świata Islamu bardziej niż poprzednio rozpoznawalna jako państwo Zachodu. Zaistniało wtedy - jeszcze niewielkie ale już realne - prawdopodobieństwo ataków terrorystycznych na naszym terytorium.

Prawdopodobieństwo wzrosło niepomiernie po wojnie z Irakiem. Po tej wojnie Polska stała się jednym z najbliższych sojuszników głównego wroga islamskiego terroryzmu - Stanów Zjednoczonych. Zaangażowanie po stronie amerykańskiej w działania przeciw terroryzmowi (w tym w stanowienie nowego pokoju w Iraku) spowodowało to, że bardziej prawdopodobnym staje się scenariusz uderzenia terrorystycznego na terytorium Polski.

    1. Ład międzynarodowy

Samo pojęcie ładu (systemu, porządku) międzynarodowego do niedawna nie wywoływało specjalnych kontrowersji. Przyjmowało się, że jest to „pewien pożądany stan stosunków międzynarodowych”, który opiera się na:

Ład (system) międzynarodowy w istocie wciąż jeszcze opiera się na zasadach (podstawach) stworzonych przez traktat westfalski w 1648 roku. Fundamentalną zasadą sytemu od przyjęcia tego traktatu jawiła się pełna suwerenność państwa; państwa też traktowane były bądź jako jedyne, bądź jako główne podmioty sceny międzynarodowej. To jest w pierwszych latach XXI wieku kwestionowane, „klasyczne” podstawy ładu
w globalizującym się świecie zdają zdają się nie wystarczać.

Podczas gdy jeszcze nie zakończył się proces przezwyciężania porządku pojałtańskiego, gdy wciąż można mówić o (przejściowym) stanie „postzimnowojennym” - rozpoczął się wyłaniać ład całkiem nowy, który jeszcze nie doczekał się swojej definicji. Ma być to ład, w którym zasady westfalskie nie muszą obowiązywać.

W „klasycznych” (a i też w tych nowych) interpretacjach dzisiejszego ładu przyjmuje się, że jest to rozwijający się, "rozluźniony" świat monocentryczny ze Stanami Zjednoczonymi jako jedynym mocarstwem globalnym.

Różni się on od poprzedniego ładu - ładu jałtańskiego następującymi cechami:

Na ład współczesny, który można określić jako: "rozluźniony" świat monocentryczny składa się szereg elementów.

Elementami zasadniczymi tego ładu jawią się:

Za podstawowe słabości owego ładu do niedawna uważano:

Powyższe oceny i zawarte w nich obawy wyraźnie zdezaktualizowały się po
11 września 2001 roku, szczególnie zaś po wojnach Stanów zjednoczonych w Afganistanie
i Iraku. Przywództwo Ameryki dziś staje się faktem w istocie nie kwestionowanym.

Obiektywnie Stany Zjednoczone są mocarstwem światowym zarówno w sensie politycznym, gospodarczym jak i militarnym. Nic ważnego dla utrzymania ładu (porządku)
w świecie nie dzieje się dziś bez udziału USA. Gospodarka światowa jest silnie uzależniona od gospodarki amerykańskiej. Przewaga militarna osiągnęła niespotykane od czasów starożytnych rozmiary.

Spośród wielu cech obecnego ładu, dwie z nich mają znaczenie centralne. Są to:

Z pierwszą z powyższych cech należy wiązać znaczne ryzyko turbulencji
i nieprzewidywalności podczas gdy druga sprzyja utrzymaniu światowego pokoju. Fakt, że dla hegemonii - przywództwa Stanów Zjednoczonych nie ma (jeszcze) dostatecznie silnego rywala oddala na jakiś czas prawdopodobieństwo wybuchu wojny hegemonicznej, tj. wojny na dużą skalę, wojny światowej. Swoistym „standardem” mogą się stać natomiast amerykańskie interwencje zbrojne w określonych obszarach świata. Ku takiej refleksji musi skłaniać przyjęta we wrześniu 2002 roku doktryna „uprzedzania”.

Trwałość obecnego ładu uzależniona jest przede wszystkim od możliwości sprawowania przywództwa światowego przez USA przez dłuższy czas.

      1. Obecny ład europejski

Jest to ład przejściowy, podlegający wyraźnej transformacji. Jakkolwiek trudno znaleźć właściwe cechy go definiujące - jedno jest pewne, że to odmiana ładu wielobiegunowego.

W stosunku do znanych już modeli (modeli opisanych) jest to układ w istocie eklektyczny. Eklektyzm ów wyraża się m.in. w niejednorodności stopnia zintegrowania się państw i narodów. W dzisiejszej Europie wyraźnie zarysowały się dwa obszary, dwie jej części: „Zachód” i „Reszta”. „Zachód” - to część zintegrowana nie tylko w sensie gospodarczym ale i też politycznym i wojskowym. „Reszta” - to obszary o zróżnicowanych standardach dobrobytu i bezpieczeństwa.

Charakterystyczną cechą strukturalną ładu europejskiego jest istnienie i działanie obok państw licznych, dość silnych instytucji międzynarodowych. Dwa z nich odgrywają szczególną dla bezpieczeństwa i gospodarki rolę. To: Unia Europejska i Sojusz Północnoatlantycki.

Dzisiejszy ład na naszym kontynencie to ład obejmujący państwa i instytucje - „państwa „stare” oraz państwa „nowe” wciąż jeszcze pozostające w stadium formowania własnej państwowości; instytucje trwałe o ugruntowanej pozycji oraz instytucje mniej ważne.

Dzisiejszy ład to ład pluralistyczny. Co do tego nie ma wątpliwości. Istnieje w nim jednak jeden biegun przyciągający państwa i narody - to Zachód, to Europa Zachodnia. Istnieje też drugi biegun o znacznie mniejszej sile przyciągania - Rosja. W tym wielostronnie pluralistycznym systemie, w którym funkcjonują nierówno ważne ale w znacznej mierze konkurencyjne ośrodki można dostrzec brak wewnętrznej równowagi.

Europa w ostatnich kilkunastu latach była areną dwóch równolegle występujących, skrajnie odmiennych procesów; integracji i dezintegracji. Integracja jest procesem o wciąż nie słabnącej dynamice. Proces dezintegracji uległ zahamowaniu.

Integracja jest tym zjawiskiem, z którym łączone są (zasadnie!) nadzieje na bezpieczny rozwój narodów kontynentu. Wyznacznikiem pełnej integracji jest przynależność do Unii Europejskiej. Wyznacznikiem integracji bezpieczeństwa (obronnej) - przynależność do NATO.

Zróżnicowana obecność (członkostwo) a także rola jaką państwa w tych organizacjach odgrywają powoduje, że można mówić o Europie wielostronnie ale niejednorodnie (wręcz asymetrycznie) zintegrowanej.

Granice Europy wielostronnie zintegrowanej wyznacza dziś przede wszystkim przynależność do Unii Europejskiej; Europy zintegrowanej w sensie, obronnym - przynależność do NATO.

      1. Przemiany ładu. Przyszły światowy ład międzynarodowy

Próbom identyfikacji kierunków przemian, określania możliwych modeli przyszłego ładu musi obecnie towarzyszyć refleksja nad podstawami, fundamentalnymi zasadami stosunków międzynarodowych. Zasady powszechnie uznawane przez ostatnie trzy i pół wieku (od pokoju westfalskiego) zostały niedawno praktycznie zakwestionowane. Uczynili to Amerykanie; a znalazło to swój wyraz zarówno w sferze deklaracji (doktryny) - „Strategii bezpieczeństwa narodowego”, jak i w praktyce - interwencji zbrojnej uprzedzającej (prewencyjnej) w Iraku.

U podstaw nowej, rewolucyjnie nowej doktryny amerykańskiej leży przeświadczenie, że w nowym środowisku bezpieczeństwa, gdzie zachodzi konieczność uprzedzania niezwykle groźnych zagrożeń, zasady systemu westfalskiego nie działają.

Nie jest możliwe wyrokowanie z pewnością o przyszłym ładzie światowym.

Kształt przyszłego ładu w świecie i w Europie nie jest ani postanowiony ani przesądzony. Istnieją jedynie alternatywne wizje i koncepcje o różnych szansach na ich urzeczywistnienie. Nie ma ani pewności ani jasności ku jakiemu modelowi zmierza społeczność międzynarodowa. W prognostyce, w badaniach nad przyszłością przyjmuje się kilka alternatywnych scenariuszy. W opracowaniach RAND-u pisze się o „trzech przyszłych światach”.

Świat I - „ewoluujący”, to projekcja świata dzisiejszego, bez dramatycznych zaskoczeń, świat w istocie rozpoznany i znany.

Świat II - „konwergentny”, to świat przekształcający się raczej w duchu kooperacji (konwergencji) aniżeli konfliktów - świat pokojowo się rozwijający.

Świat III - „złośliwy” - to świat destabilizacji, konfliktów, kruchego pokoju.

Powyższe „światy” to oczywiście konstrukcje teoretyczne, wspomagające prognozowanie przekształceń układu międzynarodowego, kreowanie scenariuszy.

O trwałości obecnego ładu - jak już niejednokrotnie była mowa decyduje
w pierwszym rzędzie zdolność Stanów Zjednoczonych do utrzymania przywództwa. Potencjał przywództwa USA jest tak duży, że - wg opinii czołowych znawców problemu - dłużej niż pokolenie żaden pojedynczy rywal nie zdoła zagrozić pozycji Ameryki.

Wiele wskazuje na to, że moc przywódcza Stanów Zjednoczonych może (z różnych względów) wyczerpać się w ciągu ok. 20 lat. Na podstawie pewnych oznak można przypuszczać, że owa moc przywódcza grawitować będzie ku Azji i obszarowi Pacyfiku.

Zespół naukowo-badawczy „Kappa” AON przyjął, że obecny ład światowy zmierza w kierunku przekształcenia się w:

Przyjął, że obecny model ładu zastąpiony może być modelem "świata kolektywno-paternalistycznego".

Elementem zasadniczym "świata kolektywno-paternalistycznego" byłby "koncert mocarstw": Stanów Zjednoczonych Ameryki, Chin, Rosji, Indii oraz zintegrowanej Europy
i Świata Islamu.

Podstawowymi słabościami takiego ładu mogą być:

      1. Przyszły ład europejski

Przy konstruowaniu mniej lub bardziej teoretycznych modeli przyszłego ładu
w Europie bierze się zazwyczaj za podstawę pięć czynników:

Spośród tych czynników największe znaczenie przypisuje się obecnie roli, jaką odgrywać będą Stany Zjednoczone - szczególnie zaś stopniowi zainteresowania tego mocarstwa sprawami Europy, stopniowi zaangażowania się (też militarnego)
w rozwiązywanie problemów kontynentu.

Podstawowym wyzwaniem politycznym dla Europy pozostanie problem dalszej integracji - jej stopnia, jej rozmiarów, jej tempa oraz sposobów jej osiągania.

Zapoczątkowany prawie pół wieku temu proces integracji państw Europy Zachodniej, po jego wyraźnym zintensyfikowaniu, nadaje ładowi międzynarodowemu kontynentu nową,
a być może skokowo nową jakość. Logika przemiany historycznej - w szerszej perspektywie - sprzyja zwolennikom i animatorom integracji. Stopień integracji („jej głębokość”) oraz obszar Europy zintegrowanej (jego „rozległość”) stanowią główne kryteria większości prognoz średnio- i długoterminowych.

Dobrą podstawę do prognozowania przyszłego ładu Europy stanowi uchwycenie zmiany charakteru najważniejszych organizacji (instytucji) europejskich. Chodzi tu o NATO, UE, OBWE.

NATO - sojusz Europy Zachodniej (i po części Środkowej) z Ameryką Północną jest aliansem nierównym, niesymetrycznym. Ta asymetria, wobec nierównego tempa rozwoju gospodarczego, technologii i innowacyjności, a szczególnie wobec nierównego zaangażowania w modernizację sił zbrojnych, w ich tranformację ("rewolucję w kwestiach wojskowości"), może się jeszcze bardziej pogłębić.

NATO - jeszcze dziesięć lat temu sojusz klasyczny, organizacja zbiorowej obrony - wyraźnie przekształca się w instytucję bezpieczeństwa zbiorowego. Przyszłość tej Organizacji nie jest pewna i należy ją postrzegać alternatywnie. Znaczenie przekształcającego się Paktu może jeszcze bardziej wzrosnąć, ale nie należy też wykluczać jego uwiądu przy wzroście znaczenia wielostronnie zintegrowanej Europy Zachodniej, czy (co jest mniej prawdopodobne) wzroście znaczenia OBWE.

Przyszłość Unii Europejskiej - jej kształt, z możliwą liczbą członków włącznie - wciąż pozostaje nie tylko kwestią otwartą ale wręcz dyskusyjną.

Unia Europejska, stanowiąca już dziś liczącą się w świecie siłę gospodarczą, wciąż jeszcze w sensie politycznym nie stała się rzeczywistością.

Przyszła Unia - jeśli stanie się organizacją z własną tożsamością polityczną
i militarną może w oparciu o swój potencjał aspirować do roli mocarstwa światowego, ale raczej w odległej perspektywie.

Trudno przesądzać dziś w jakim tempie będzie postępować integracja polityczna
w Unii Europejskiej, proces ten jednak postępuje. Kluczowe - moim zdaniem - znaczenie może w nim mieć powodzenie autentycznej (nie tylko z nazwy) Europejskiej tożsamości
w dziedzinie bezpieczeństwa (do 1998 roku - ESDI); obecnej Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony jako elementu Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa. Wspólna siła militarna, której tworzenie zostało zapoczątkowane na „szczycie”
w Helsinkach (1999), może odegrać rolę wręcz "państwowotwórczą". Ważnym krokiem może się okazać projekt europejskiej strategii bezpieczeństwa (obronności).

Bez względu na swoje problemy, Unia Europejska jest obecnie i pozostanie zapewne organizacją rozwijającą się i umacniającą. Zarówno dla swoich członków, jak i dla państw
z otoczenia będzie biegunem przyciągania.

Nie należy wykluczać, że rozszerzona i wzmocniona Unia może stać się dla Sojuszu Północnoatlantyckiego (i nie tylko) organizacją komplementarną, a nawet alternatywną.

Znaczenie OBWE w porównaniu z wymienionymi powyżej dwoma organizacjami jest wyraźnie mniejsze. OBWE bowiem staje się organizacją o zmniejszającym się obszarze działania, zarówno w sensie rzeczowym jak i geograficznym. OBWE mimo pewnych przeformowań jest kontynuatorką KBWE, organizacji stworzonej dla rozwiązywania problemów bezpieczeństwa okresu zimnej wojny. To wyraźnie rzutuje na jej misje, rolę
i znaczenie. Małe prawdopodobieństwo ma raczej ukształtowanie się nowego ładu z centralną rolą OBWE, choć zainteresowanie takim właśnie modelem wyraźnie przejawiała jeszcze
w latach 90. Rosja.

Jak już była o tym mowa - kształtowanie się nowego ładu europejskiego zdeterminowane będzie przede wszystkim powodzeniem bądź niepowodzeniem procesów integracyjnych, na powodzenie których rzutować będzie proces rozszerzania oraz umacniania tożsamości Unii Europejskiej.

Dalszemu znacznemu rozszerzaniu Unii może towarzyszyć rozwarstwienie jej państw-członków na kilka klas, różniących się stopniem współpracy, stopniem integracji.

Jak już była o tym mowa - zacieśnianie współpracy wewnątrz UE, pogłębianie integracji, musiałoby oznaczać wyjście daleko poza jednolitą sferę gospodarki rynkowej, przede wszystkim musiałoby objąć politykę zagraniczną i politykę bezpieczeństwa (politykę obronną). I jakkolwiek na przełomie wieków podjęto szereg inicjatyw w tych dwóch obszarach, to przyszłość integracji politycznej, integracji wiodącej ku sfederalizowaniu państw Unii czy ku konfederacji jest wciąż niepewna. Możliwe jest też, że stopień intensywności powiązań (integracji) będzie fluktuował.

Trudno więc orzekać o ostatecznej formie ustrojowej Unii Europejskiej, a co za tym idzie - o ładzie europejskim roku 2010-2015.

Europa mimo integrowania się, może pozostać mozaiką, której skomplikowanie specjalnie się nie zmniejszy.

W przyszłości możliwe jest ukształtowanie się ładu odpowiadającego jednemu
z poniższych modeli.

0x08 graphic

Spośród wymienionych opcji najbardziej pożądaną, dającą najwięcej szans na bezpieczny rozwój, jest opcja pierwsza. Jest ona dostatecznie atrakcyjna dla niemal wszystkich aktorów sceny europejskiej.

Mniej bezpiecznym acz prawdopodobnym jest wykształcenie się układu bipolarnego: Unia Europejska - Rosja.

Za najmniej prawdopodobne uznać należy odrodzenie się (po ok. 20 latach) "koncertu mocarstw europejskich". Ta wizja raczej nie przystaje do megatrendów rozwojowych, do redefinicji roli i suwerenności państw dzisiejszych i państw nadchodzących czasów.

    1. Przyszłe środowisko bezpieczeństwa

Badania, prognozowanie, generowanie scenariuszy środowiska dokonuje się zazwyczaj na gruncie teorii stosunków międzynarodowych. Przy kreowaniu scenariuszy wyraźnie preferuje się podejście realistyczne. Spośród wielu stosowanych przy tym metod, najbardziej popularną jawi się koncepcja równowagi sił.

Nie wdając się w subtelności definiowania i klasyfikowania pojęcia równowagi sił, można przyjąć, że obecny ład globalny opiera się na równowadze unipolarnej, czyli hegemonicznej. Równowaga ta zostanie zachwiana przy utracie hegemonicznej pozycji przez Stany Zjednoczone, w okolicznościach znacznego „przesunięcia siły”. Przesunięciu siły, zmianie hegemona towarzyszą zazwyczaj turbulencje - też wielkie, hegemoniczne wojny.

Pozycji obecnego hegemona - Stanów Zjednoczonych - może, wg m.in. Z.Brzezińskiego w przeciągu najbliższych 20 lat zagrozić jedynie koalicja. Brzeziński dostrzega następujące możliwości zawiązania się aliansów:

Spośród wielu czynników, które mogą spowodować zachwianie obecnej równowagi za najistotniejsze należałoby uważać:

Scenariuszy zakładających zawiązanie się antyamerykańskich koalicji, jak i zaistnienia powyżej wymienionych zjawisk wykluczyć się nie da. Przesłanek do ich zaistnienia jest wiele.

Obecny system międzynarodowy w skali makro tworzą - jak pisze H.Kissinger - cztery współistniejące obok siebie, cztery odmienne „światy”. To:

To podejście użyteczne dla analiz, prognoz i scenariuszy. W rzeczywistości stosuje się bliski powyższemu, uproszczony podział północnej hemisfery na trzy regiony („megaregiony”):

To są obszary, sceny poza Ameryką Północną, na których zachodzą wydarzenia decydujące o stanie bezpieczeństwa globalnego. Słabością tego uproszczenia jest niedocenianie wpływu obszaru Afryki, szczególnie w kontekście zagrożeń terroryzmem
i proliferacją broni masowego rażenia.

Azja w XXI wieku wyrośnie na największe skupisko światowej ekonomii - po raz pierwszy w nowożytnych czasach nie Europa, nie Ameryka lecz Azja właśnie skupi największą siłę ekonomiczną.

Azja przestaje być jedynie „przedmiotem” geostrategii - staje się jej podmiotem. I to Azja będzie w najbliższej przyszłości obszarem relatywnie turbulentnym, targanym konfliktami wewnętrznymi, podlegającym politycznym transformacjom, pozostającym
w stanie wysokiej niepewności.

Jedną z kluczowych kwestii dla bezpieczeństwa jawi się pytanie: jak spożytkują swój gwałtowny rozwój, swój przyrost potencjału Chiny.

Przesłanek do większych konfliktów w Azji jest wiele, To m.in. nie rozwiązane sprawy granic, spory terytorialne, dążenia narodów do uzyskania suwerenności; to wzrost militaryzacji wielu państw itd.

Regionem o najbardziej skomplikowanej i kryzysogennej strukturze bezpieczeństwa jest Bliski i Środkowy Wschód.

To rozległe obszary Azji i przylegająca do nich część Afryki.

Jest to region, w którym konflikty zbrojne są wciąż obecne. Ognisk zapalnych jest nieporównywalnie więcej aniżeli w jakimkolwiek innym regionie świata. Obszar ten stanowi strefę możliwej eksplozji. Państwa regionu pozostają stale zagrożone destabilizacją, będącą rezultatem nie tylko sprzeczności między nimi, ale także problemów wewnętrznych.

W ostatnich latach - po wrześniu 2001 - nasiliła się dążność Stanów Zjednoczonych (ale i też innych państw) do ustanowienia i utrzymania politycznej kontroli nad tym regionem. Lokują się tu bowiem główne siedliska światowego terroryzmu. Tutaj też występuje z dużym natężeniem zagrożenie proliferacją broni masowego rażenia.

Najbardziej charakterystycznym dla środowiska bezpieczeństwa Europy i byłego Związku Radzieckiego jest to, ze niepewność, zagrożenie destabilizacją narasta w kierunku od zachodu ku wschodowi; przy czym wraz z przemianami, jakie tu zachodzą coraz trudniej oznaczyć granicę między Zachodem a Wschodem.

Rosja i nowo powstałe po rozpadzie ZSRR państwa są wyraźnie mniej stabilne aniżeli reszta państw Europy (wyjąwszy Bałkany). Wszystkie te państwa borykają się z wielkimi problemami politycznymi, ekonomicznymi, socjalnymi. Część z nich ma problemy
z ukształtowaniem własnej państwowości; zakwestionowaniu może podlegać przebieg granic. Groźnym zjawiskiem jawią się stare i nowe nacjonalizmy.

Rosja we wszelkich scenariuszach bezpieczeństwa globalnego (i europejskiego) traktowana jest jako ważny aktor sceny międzynarodowej.

Zróżnicowany pod względem stabilności, potencjalnych i rzeczywistych konfliktów jest obszar Europy Centralnej, Wschodniej i Południowo-wschodniej. Obszar ten obejmuje państwa byłego „bloku wschodniego” i b. Jugosławię. Niemal wszystkie te państwa i narody aspirują do uczestnictwa we wszystkich strukturach europejskich. Proces przyłączania do Zachodu następuje nierównomiernie. W efekcie nierówności między państwami tego regionu mogą się przez pewien czas pogłębiać. Państwa pozostające dziś poza NATO i Unią Europejską, szczególnie na Bałkanach pozostają niezbyt stabilnymi. Kruchy pokój na Bałkanach opiera się wciąż na obecności wojsk międzynarodowych, stałym monitorowaniu sytuacji przez organizacje międzynarodowe.

Europa Zachodnia mimo okresowych problemów natury ekonomicznej i politycznej pozostaje jednym z najbardziej stabilnych i najlepiej prosperujących regionów świata. Nie oznacza to - oczywiście - braku zagrożeń. Kluczowym zagadnieniem scenariuszy dla Europy Zachodniej (tak jak i dla całej Europy) pozostaje przebieg procesu integracji.

*

Przewidywania, prognozy, scenariusze przyszłego środowiska bezpieczeństwa bazując na identyfikacji stanu oraz zasadniczych tendencji zmian (trendów) stanowią w istocie projekcję linearną. Zakłada się w nich (zazwyczaj milcząco), że przemiany zachodzić będą drogą ewolucji. To metody na dłuższy dystans raczej zawodne, wszak przyszłość jest mało przewidywalna, a zwroty w historii często bywały zupełnie nieoczekiwane.

W typowych projekcjach przyszłości zakłada się trzy „standardowe” scenariusze:

W scenariuszach RAND Corporation opisuje się te trzy warianty możliwych sytuacji przyjmując za ich główne podmioty: Europę, Rosję (b.ZSRR), Środkowy Wschód, Azję, Chiny, niekiedy Japonię i oczywiście Stany Zjednoczone.

W wariancie podstawowym - „realistycznym”; wariancie umiarkowanych przemian ewolucyjnych zakłada się niżej zarysowane scenariusze.

Europa - do roku 2020 (może 2025) nie przyśpieszy federalizacji kontynentu, procesów integracji. Zjawisko renacjonalizacji pozostanie obecne, ale nie wywrze istotnego wpływu na stan bezpieczeństwa. Europejczycy będą kontynuować wysiłki w tworzeniu
i doskonaleniu międzypaństwowych oraz ponadpaństwowych mechanizmów bezpieczeństwa. Należy się liczyć z zawiązywaniem się doraźnych „koalicji” dla realizacji określonych interesów w określonych (też w sensie geograficznym) obszarach. Jakkolwiek Stany Zjednoczone przeniosą punkt ciężkości swojej polityki w strefę Azji i Pacyfiku, to pozostaną ważnym elementem w systemie bezpieczeństwa europejskiego.

Rosja - nie wyrzekając się ambicji posiadania zdominowanej przez siebie strefy wpływów, obejmującej przede wszystkim obszar byłego Związku Radzieckiego - zacieśniać będzie głównie związki z poradzieckimi państwami słowiańskimi oraz republikami zamieszkałymi przez liczną mniejszość rosyjską. Możliwe jest zawiązanie z nimi (niektórymi z nich) odnowionej federacji. Z rosyjskiej strefy wpływów wychodzić będą stopniowo republiki zakaukaskie, niektóre środkowoazjatyckie i (najszybciej) nadbałtyckie.

Bliski i Środkowy Wschód - w tym wariancie będzie zdominowany przez rywalizację głównych aktorów regionalnych: Egipt, Turcję, Izrael, Syrię i Iran. Ważną,
a właściwie decydującą rolę mogą odegrać aktorzy z zewnątrz: Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja oraz Pakistan. Stan bezpieczeństwa będzie tu zależny zarówno od czynników wewnętrznych jak i ingerencji z zewnątrz.

W Azji Chiny staną się mocarstwem coraz bardziej pewnym swojej roli i rangi swego miejsca - ale bez zdecydowanych aspiracji do dominacji (głównie militarnej) w regionie. Liberalizacja rządzącego reżimu może następować powoli.

Scenariusze optymistyczne, wizja świata „życzliwego” znane są raczej powszechnie. Wyrażają one pożądany rozwój wydarzeń, na które rządy i narody mają wszak określony wpływ. Są one jednak dość trudne do urzeczywistnienia. Budowanie zaś w oparciu o nie systemów bezpieczeństwa może być nadto ryzykowne.

W wariancie pesymistycznym przyjmuje się wizję świata zantagonizowanego, świata zdominowanego przez rywalizację. Przemoc; przez permanentne konflikty.

Europa -w tym wariancie - w efekcie bezskutecznych wysiłków integracyjnych tworzy rozległe obszary bezsiły i niemożności, podatne na obce wpływy i penetrację. Europa Zachodnia nie jest w stanie przenieść na wschód i południe stabilizacji i rozwoju gospodarczego. Rozszerzone NATO stając się organizacją nieprzydatną ulega dezintegracji. Odradzają się konflikty na tle narodowościowym (etnicznym). Potężniejące Niemcy skutecznie poszerzają strefę wpływów i zajmują miejsce hegemona w regionie.

Rosja - w takim scenariuszu - choć autorytarna i słaba, może pozwolić sobie na wykorzystanie słabości Europy; może odzyskać pozycję hegemona w stosunku do wschodniej (i być może po części środkowej) części kontynentu.

Bliski i Środkowy Wschód - w tym wariancie - to obszar ogarnięty anarchią i chaosem. Egzystuje tu kilka państw-bankrutów z załamaną gospodarką, niewydolnymi strukturami państwa, zanarchizowanymi stosunkami społecznymi. Wewnętrzna słabość państw (szczególnie rejonu Zatoki Perskiej) skłaniać może do ingerencji, interwencji (też zbrojnych) z zewnątzr, albo też powodować walki wewnętrzne o kontrolę nad zasobami - ropą.

W Azji - Chiny odwracają proces demokratyzacji i normalizacji gospodarki na rzecz przyśpieszonej modernizacji sił zbrojnych.

Japonia bądź wchodzi w ostrą rywalizację z Chinami o przywództwo, bądź wchodzi
z Chinami w sojusz skierowany przeciw Stanom Zjednoczonym. Swojego bezpieczeństwa nie opiera już na gwarancjach amerykańskich, rozpoczynając samoprzekształcanie się z potęgi ekonomicznej w potęgę gospodarczą.

Pesymistyczna wizja zdaje się być mało prawdopodobną. Ma ona jednak dwie podstawowe zalety. Po pierwsze - przedstawia stany, do których nie wolno dopuścić; po drugie - w oparciu o nią stratedzy kreślą „trudne” scenariusze.

Przedstawione powyżej przewidywania - podążające za kolejnymi raportami korporacji RAND obarczone są wieloma niedoskonalościami. Przede wszystkim nie wychodzą one w istocie poza możliwe konstelacje układów międzynarodwych, układów międzypaństwowych. Przez to, ze przykłada się zbyt dużą wagę do zdarzeń aktualnych, bez stosownego dystansu - często stają się one szybko anachronicznymi. Przewidywania też nie zajmują się specjalnie zdarzeniami z pozoru przypadkowymi, takimi które mogą zaważyć na bieg historii.

    1. Kryzysy, konflikty zbrojne, wojny XXI wieku

Analizy, prognozy przyszłego środowiska bezpieczeństwa prowadzą do jednego, ważnego Polski wniosku: ogniska prawdopodobnych wojen i konfliktów zbrojnych leżą relatywnie daleko od granic Rzeczypospolitej - najbliższe na obrzeżach Europy.

Scenariusze bezpieczeństwa, strategie obronne i wojskowe zorientowane są współcześnie na dwojakiego rodzaju zagrożenia:

Zagrożenia kryzysowe mogą przerodzić się w różnego rodzaju kryzysy. Odmian kryzysów uwzględniając tylko ich różne podłoże i skalę, jest wiele, wiele też jest podejść do ich klasyfikowania.

Na użytek nin. wykładu najwięcej uwagi należałoby skupiać na kryzysach polityczno-militarnych.

Istotą możliwych kryzysów polityczno-militarnych będzie przemoc zorganizowana, występująca jako sposób realizacji celów, przemoc zastosowana w odpowiedniej skali -
w formie agresji lub jej groźby.

Na użytek prognozowania, analiz, planowania można przyjąć sześć typów kryzysów polityczno-militarnych:

Zagrożenia kryzysowe uważa się powszechnie (i zgodnie) za główne niebezpieczeństwo dla stabilności międzynarodowej; stanowią też one główne niebezpieczeństwo dla Polski. Ze względu na charakter, na natężenie pewnych zjawisk, a też ich odległość (w sensie geograficznym) wyróżnić należy bezpośrednie zagrożenia kryzysowe i zagrożenia pośrednie.

Bezpośrednie zagrożenia kryzysowe mogą przybrać postać manewrów wojsk, ich przemieszczania się, zwiększania ich stanu poza limity dopuszczone umowami międzynarodowymi, naruszania przestrzeni powietrznej lub obszaru morskiego, wywoływania incydentów granicznych itp. Za bezpośrednie zagrożenie uważać też należy wystąpienie ostrych kryzysów wewnętrznych lub międzynarodowych w pobliżu granic Polski.

Należy zakładać, że Polska tak obecnie jak i jeszcze bardziej w przyszłości będzie współuczestniczyć w rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych z dala od swoich granic. Nasze obecne i przyszłe powiązania sojusznicze, nasze zaangażowanie w rozwiązywanie różnorakich konfliktów skutkować mogą zwiększeniem ryzyka zagrożenia terytorium Polski akcjami odwetowymi, z których najbardziej prawdopodobne mogą być uderzenia
o charakterze terrorystycznym.

Jak pisał C.Clausewitz - każda epoka ma swoje wojny. Początek XXI stulecia zbiega się z przejście do nowej epoki, zwanej epoką (bądź erą) informacyjną - z generalną zmianą cywilizacyjną. Ta nowa, nadchodząca epoka będzie też miała swoje wojny. Już dziś jesteśmy świadkami wyraźnej przemiany przyczyn wybuchu wojen, ich celów, środków oraz metod ich prowadzenia. Jesteśmy świadkami (i po części uczestnikami „rewolucji w dziedzinie wojskowości.

Zmienia się clausewitzowski paradygmat zwycięstwa w wojnie - zwycięstwa przez zniszczenie. Do rangi zasady urasta ograniczanie strat własnych i przeciwnika.

Wraz z coraz szerszym zastosowaniem nowych technologii, informatyki sprzęgniętej
w systemy broni precyzyjnych radykalnie zmieniają się sposoby prowadzenia działań wojennych.

Nadchodzącą erę nazwano „informacyjną”. Erze informacyjnej powinny więc odpowiadać „wojny informacyjne”. Zdawać by się mogło, że jest to rozumowanie poprawne. W tym terminie kryje się nadmierne uproszczenie. Wojna jest zjawiskiem złożonym, którego nie można ograniczać jedynie do sfery informacji, wojna oznacza użycie przemocy zbrojnej. Mówić można natomiast o „walce informacyjnej” lub o „walce w sferze informacji”. Walka w sferze informacji nie jest czymś nowym; rewolucyjnie nowymi są środki gromadzenia, przetwarzania i rozprzestrzeniania informacji oraz błyskawicznie rosnące znaczenie informacji dla użycia nowoczesnych systemów broni (systemów rażenia).

Szereg wizji, przewidywań, prognoz dotyczących wojen przyszłości, wojen XXI wieku zdaje się sugerować, że można mówić o jednym ogólnym ich modelu. To złudzenie. Zapewne pojawią się nowe formy wojen, tak jak pojawiły się na przełomie wieków; stare jednak długo nie znikną. Nowych zaś form może być kilka.

Spośród podejść pragmatycznych przewidywanych modeli przyszłych wojen najbliższe jest mi prezentowane jeszcze w roku 1998 przez F. Heisbourga. Zakłada on, że w nadchodzącym ćwierćwieczu możemy być świadkami wojen w czterech następujących szerokich kategoriach.

Wojny podejmowane przez złośliwe antyzachodnie dyktatury mające dostęp do broni masowego rażenia.

(Ten typ wojen może pojawić się w obszarze rozciągającym się od Północnej Afryki po Koreę Południową).

Wojny sukcesyjne (a i też secesyjne) prowadzone w obrębie rozpadających się państw (Ryzyko ich występowania to głównie): Bałkany, obszary byłego Związku Radzieckiego. Afryki subsaharyjskiej i subkontynentu Indii).

Wojny "rozrywające", w których zaatakowane zostaną uporządkowane podstawy funkcjonowania państw (społeczeństw) za pomocą tak różnych środków, jak: terror, destrukcja systemów informatycznych, destrukcja systemów finansowych i innych. (Ten rodzaj wojen grozi przede wszystkim państwom najbardziej rozwiniętym).

Wojny klasyczne, w których klasyczne cele osiągane będą środkami XXI wieku. (Tego typu wojny mogą wystąpić przede wszystkim w obszarze Azji).

Klasyfikacja F. Heisbourga okazała się niebawem niekompletna. Zabrakło w niej wojen interwencyjnych, pod których znakiem rozpoczął się nowy wiek.

Osobiście skłaniam się ku wyodrębnieniu następujących zasadniczych form przyszłych wojen:

Jak widać w powyższej klasyfikacji nie ująłem tego, co elektryzuje dzisiejszy świat, nie ująłem tzw. „wojen z terroryzmem”. To nie przypadek, to nie przeoczenie. Termin „wojna
z terroryzmem” oznacza w istocie pewne generalne przesłanie. Owa metaforyczna wojna
z terroryzmem jak dotąd przełożyła się na dwie wojny rzeczywiste: w Afganistanie i w Iraku. A były to wojny - interwencje zbrojne.

Za podstawę budowy możliwych scenariuszy kryzysowych i wojennych, budowy strategii w Polsce (Europie Środkowej) przyjmuje się dwa typy wojen:

oraz sytuację kryzysową.

Takie pragmatyczne podejście nie stoi w sprzeczności z wymienianymi powyżej teoriami i wizjami, a wręcz na nich się opiera.

Przekonywającym zdaje się być stanowisko F. Heisbourga. Przewiduje on, że
w najbliższym czasie najbardziej prawdopodobnymi są cztery poniższe kategorie wojen.

Wszystkie wymienione rodzaje wojen charakteryzować się będą (choć nie zostało to wyeksponowane) wielokrotną asymetrią; asymetria sił, środków, metod, a także ... kultur
i systemów wartości.

Dla polskiej tradycji i kultury strategicznej uczestnictwo w tego tyu konfliktach to zjawisko nowe - to wyzwanie.

O wojnie powszechnej generalnie można rzec, co następuje:

W publikacjach mojego autorstwa z końca lat 90-tych rozpatrywane były trzy scenariusze hipotetycznej wojny powszechnej. Obecnie na nikłe prawdopodobieństwo ich wystąpienia zaniechałem dalszych ich analiz.

O wojnach - konfliktach lokalnych można powiedzieć, co następuje:

W swoich badaniach i dociekaniach uwagę skupiałem na trzech-czterech scenariuszach:

Rozważania, analizy, prognozy dotyczące ewentualnych kryzysów prowadzą do następujących konkluzji.

O liczbie scenariuszy możliwych kryzysów nieźle świadczy fakt, że w sztabowych gremiach NATO-wskich przyjmuje się ich kilkanaście.

*

W temacie wykładu mowa jest o „szansach” dla sprawy bezpieczeństwa Polski. Nie wypowiedziałem się o nich wprost. Myślę przy tym, że szans należy upatrywać wszędzie; przede wszystkim zaś w zrozumieniu stanu środowiska bezpieczeństwa, właściwej identyfikacji problemów (tu: problemów globalnych), zrozumieniu megatrendów rozwojowych.

W tym sensie należy rozumieć treści nin. materiału, który w istocie jest swoistym komentarzem, suplementem do wykładu właściwego. Tam wszak posługuję się inną zgoła konwencją, innym językiem, innymi środkami ekspresji.

4. Wewnętrzne uwarunkowania bezpieczeństwa politycznego Polski

(Waldemar Kitler)

Jedną z podstawowych trudności, przed którą staje analityk problematyki bezpieczeństwa politycznego państwa jest konieczność uwzględnienia relacji zachodzących między zewnętrznymi i wewnętrznymi czynnikami poszczególnych rodzajów bezpieczeństwa (m.in.: bezpieczeństwa politycznego, militarnego, ekonomicznego, społecznego, kulturowego, ideologicznego, ekologicznego, narodowego i międzynarodowego). Trudno jest określić wyraźne granice, środki, narzędzia i strategie działania. Wiele kłopotów wiąże się również
w związku z odróżnieniem i dokonaniem ścisłego podziału na wewnętrzne i zewnętrzne uwarunkowania bezpieczeństwa politycznego państwa.

Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Jedna z zasadniczych wynika z faktu, iż obecnie - jak nigdy dotąd - związki zachodzące między zewnętrznymi i wewnętrznymi czynnikami bezpieczeństwa państwa mają charakter nie tylko podmiotowy, lecz także przedmiotowy.

Nie tylko państwo jest podmiotem bezpieczeństwa (i polityki), lecz także inne organizacje i instytucje, grupy społeczne oraz poszczególni ludzie, uczestniczący w życiu politycznym kraju i środowiska międzynarodowego. To demokratyczna forma funkcjonowania państwa sprawia, że człowiek może realizować wiele swoich praw, do których, z punktu widzenia niniejszej problematyki zaliczyć można m.in.: prawo do współtworzenia przyszłości - własnej, swoich najbliższych, narodu, cywilizacji i świata, a także prawo do ojczyzny i państwa, udziału w historii, losach społecznych, kulturze własnej i światowej. Faktyczny wpływ obywateli na funkcjonowanie państwa i zachowania organów władzy sprawia, że w reżimie demokratycznym, o wiele bardziej niż
w jakimkolwiek innym, bezpieczeństwo polityczne zależy nie tylko od działania aparatu państwowego. Przynosi to wiele wymiernych korzyści, sprawiając przy tym jednak wiele utrudnień na gruncie zachowania zwierzchności interesów narodowych nad interesami jednostki i grup społecznych. Z tego też względu podjęta zostanie w tym rozdziale m.in. problematyka wpływu instytucji państwa i innych struktur społecznych na bezpieczeństwo polityczne Polski, z uwzględnieniem złożoności relacji zachodzących między poszczególnymi podmiotami polityki.

W wymiarze przedmiotowym, bezpieczeństwo odnosi się do różnych wartości
i swobód rozwojowych (politycznych, ekonomicznych, militarnych, społecznych, kulturowych, ideologicznych i ekologicznych), które stanowią podstawę działania jego podmiotów. Osiąganie tychże wiąże się z istnieniem wielu obiektywnych i subiektywnych uwarunkowań, bezpośrednio lub pośrednio wpływających na stan bezpieczeństwa narodowego.

Bezpieczeństwo postrzegane jest z punktu widzenia różnych jego rodzajów, co pozwala, jak stwierdza R. Zięba, na wzbogacenie naukowego opisu bezpieczeństwa rozpatrywanego z podmiotowego punktu widzenia, a więc bezpieczeństwa narodowego
i międzynarodowego.

Bezpieczeństwo polityczne państwa nie może być rozpatrywane w całkowitej izolacji od holistycznie postrzeganego bezpieczeństwa narodowego oraz innych rodzajów bezpieczeństwa, bez uwzględniania struktury wewnętrznej i zewnętrznej podmiotu rozważań, a więc państwa. Kierując się tym przesłaniem podjęta w rozdziale problematyka bezpieczeństwa politycznego rozpatrywana będzie z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego, jako całości.

    1. Zagrożenie polityczne jako znaczący element uwarunkowań bezpieczeństwa narodowego, w tym m.in. bezpieczeństwa politycznego

Skupiając naszą uwagę nad tym problemem warto się odwołać do wypowiedzi J. Solany, który stwierdza, że: „Zagrożenia i wyzwania XXI w. są różne od tych, w których wyrośliśmy w czasach zimnej wojny. Wówczas polityka była zamrożona, a sfera obronności statyczna. Zagrożeniom obronności można było stawić czoło na sposób obronny. Dzisiejszy świat już tak nie działa. Działalność polityczna, gospodarcza i militarna muszą zostać zintegrowane. Terroryści, upadające reżimy, broń masowego rażenia - to w równej mierze wyzwania polityczne, co militarne. Obrona ojczyzny zaczyna się za granicą, a zacząć troszczyć się o bezpieczeństwo trzeba, jak zawsze, we własnym sercu i umyśle. Musimy być w stanie użyć wielu rodzajów narzędzi. Obrona wspólnych wartości będzie w tym stuleciu wymagała bezprecedensowej współpracy międzynarodowej wywiadów, policji, wymiaru sprawiedliwości i służb nadzoru finansowego. Granice pomiędzy bezpieczeństwem wewnętrznym i zewnętrznym, policją i wojskiem, zapobieganiem kryzysom oraz ich rozwiązywaniem, walka z kryminalną i finansową przestępczością, tropieniem terroryzmu i radzeniem sobie z „upadającymi reżimami” stają się sztuczne i niewyraźne”.

Słowa byłego sekretarza generalnego NATO, a obecnie wysokiego przedstawiciela UE ds. wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, doskonale się wpisują w nurt nowoczesnych poglądów o istocie bezpieczeństwa, które jest nie tylko stanem uzyskanym
w wyniku zorganizowanej ochrony i obrony określonych interesów, lecz także i przede wszystkim procesem - dynamicznym i nieprzewidywalnie zmiennym. Odnoszą się one głównie do kwestii międzynarodowych, lecz biorąc pod uwagę zależności międzypaństwowe, transgraniczny charakter zagrożeń, podstawową rolę państwa w kształtowaniu swego bezpieczeństwa, a także doświadczenia ostatnich lat, nietrudno zauważyć, że idea powyższej wypowiedzi znajduje również zastosowanie w sferze bezpieczeństwa narodowego.

Kolejna ważna wskazówka, jeśli nie najważniejsza, wynikająca z nowoczesnego podejścia do zagadnień bezpieczeństwa narodowego nakazuje dostrzeganie związków między różnymi rodzajami bezpieczeństwa, a głównie: politycznego, gospodarczego i militarnego. Interesy polityczne, gospodarcze i militarne przenikają się nawzajem, a ich realizacja odbywa się przez łączne stosowanie środków i narzędzi politycznych, ekonomicznych i militarnych.

Polityka jest funkcją systemu społecznego, umożliwiającą rozwój przez rozwiązywanie konfliktów między jego podmiotami. Jest też działalnością różnych zorganizowanych grup społecznych oraz wielu jednostek, które wywierają lub usiłują wywierać wpływ (różnymi środkami i przy pomocy różnych narzędzi) na działalność państwa na arenie międzynarodowej i wewnątrzpaństwowej, zgodnie z ich interesami a nawet wyrażanym światopoglądem. Należy jednak mieć na uwadze fakt, iż nie zawsze ścieranie się różnych indywidualnych i grupowych interesów w państwie ma charakter otwarty, a w wielu wypadkach działalność podmiotów polityki, skoncentrowana na zdobyciu i sprawowaniu władzy, w rzeczywistości wiąże się z zapewnieniem sobie marionetkowych postaw ludzi sprawujących władzę formalną w państwie. Z tym wiąże się korupcja, inwigilacja ludzi władzy, terroryzm antypaństwowy, przenikanie struktur mafijnych do legalnie funkcjonujących organów władzy i administracji, systemów finansowych, bankowych etc.

Zagrożenia polityczne stanowią jedynie część szerokiej gamy uwarunkowań bezpieczeństwa narodowego. Określając relacje zachodzące między zagrożeniami politycznymi, a bezpieczeństwem narodowym i jego rodzajami (politycznym, ekonomicznym, militarnym, społecznym, ekologicznym, kulturowym i ideologicznym) zdaniem autora (W.K.) należy unikać wnioskowania, iż występują między nimi związki następującej natury: zagrożenia polityczne - bezpieczeństwo polityczne; zagrożenia ekonomiczne - bezpieczeństwo ekonomiczne; zagrożenia militarne - bezpieczeństwo militarne itd.

Można to zilustrować na przykładzie jednego z możliwych do wyróżnienia zagrożeń politycznych, jakim jest korupcja. To niebezpieczne współcześnie zjawisko społeczne oddziałuje na bezpieczeństwo polityczne państwa, głównie z uwagi na fakt powiązania elementów przestępczych ze strukturami państwowymi, a co za tym idzie wpływanie na zachowania różnych podmiotów polityki, a szczególnie tych, które sprawują władzę państwową. Korupcja wpływa również na bezpieczeństwo ekonomiczne państwa, prowadzi bowiem do naruszenia zasad zrównoważonego rozwoju, a w konsekwencji do realizacji interesów grup przestępczych kosztem interesów państwa jako całości i wielu legalnie funkcjonujących podmiotów sfery rynkowej, z poszczególnymi obywatelami włącznie. Korupcja wreszcie oddziałuje na: bezpieczeństwo militarne przez osłabianie interesów w dziedzinie obronnej państwa; bezpieczeństwo ekologiczne m.in. przez doprowadzanie do naruszenia norm i zasad ochrony środowiska; bezpieczeństwo społeczne, powodując załamanie rozwoju społecznego na rzecz dominacji interesów środowisk przestępczych; bezpieczeństwo publiczne, prowadząc do ukrywania czynów przestępczych i ich sprawców, ferowania łagodnych wyroków, a nawet uprzedzania środowisk przestępczych o działaniach prewencyjnych.

W efekcie dotychczasowych rozważań możemy przyjąć, że zagrożenia polityczne, będąc jednym z zasadniczych uwarunkowań bezpieczeństwa narodowego, stanowią zespół okoliczności, w których pojawia się prawdopodobieństwo powstania stanu niebezpiecznego dla interesów narodowych w zakresie istnienia i działania podmiotów polityki, ich udziału w tworzeniu idei, wartości i norm systemu politycznego oraz procesów decyzyjnych dotyczących realizacji funkcji państwa o zasięgu lokalnym, regionalnym, krajowym i międzynarodowym.

Do najważniejszych (kluczowych) wartości, chronionych w związku
z występowaniem zagrożeń politycznych, można zaliczyć: suwerenność polityczną i zdolność prawnomiędzynarodową państwa, porządek konstytucyjny (porządek prawny), jakość władzy i dyplomacji, tożsamość narodową, legitymizację władzy, morale i dziedzictwo narodowe, prawa człowieka i obywatela, integralność terytorialną, samorządność społeczeństwa, zgodność (harmonię) interesów jednostek, grup społecznych i państwa, określaną jako interes publiczny.

Z poglądu opierającego się na tezie, że zagrożenia polityczne oddziałują, lub mogą oddziaływać, na różne rodzaje bezpieczeństwa narodowego nie może wynikać wniosek, iż bezpieczeństwo polityczne nie może być rozpatrywane jako osobna kategoria (i rodzaj) bezpieczeństwa. Zgodzić się trzeba z B. Balcerowiczem, że nie wszystkie zagrożenia mają charakter polityczny (klęski, katastrofy, przestępczość pospolita, nielegalne przekraczanie granicy państwowej, handel narkotykami, czarny rynek), pamiętając przy tym, że wszystkie zagrożenia polityczne oddziałują nie tylko na bezpieczeństwo polityczne, lecz również inne rodzaje bezpieczeństwa narodowego.

Istota bezpieczeństwa politycznego nie wynika wyłącznie z faktu istnienia (lub nie) zagrożeń politycznych, jeśli przyjmiemy nowocześnie pojmowaną istotę bezpieczeństwa narodowego. W takim bowiem ujęciu, bezpieczeństwo narodowe jest nie tylko stanem uzyskanym w wyniku zorganizowanej ochrony i obrony przed zagrożeniami lub stanem wyrażającym stosunek wielkości potencjału obronnego do skali zagrożeń, lecz także
i przede wszystkim procesem zapewniania i tworzenia warunków sprzyjających pomyślnemu i niezakłóconemu funkcjonowaniu państwa. Nadrzędność bezpieczeństwa w stosunku do innych potrzeb narodowych jest w takim podejściu bezsporna.

Bezpieczeństwo polityczne, jako rodzaj bezpieczeństwa narodowego, można traktować jako:

4.2. Typologia i ogólna charakterystyka wewnętrznych uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego Polski

4.2.1. Ogólny podział uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego państwa

Holistyczne ujęcie problematyki uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego pozwala na dostrzeżenie wielu czynników, które bezpośrednio lub pośrednio oddziałują na bezpieczeństwo polityczne państwa. Już z samego tytułu zagadnienia wynika, że uwarunkowania bezpieczeństwa można podzielić na zewnętrzne i wewnętrzne. Nie jest to jednak najszczęśliwszy podział, jeśli się weźmie pod uwagę fakt zmienionego oblicza zagrożeń i powiązań międzynarodowych państwa w różnych dziedzinach jego funkcjonowania. Można jednak, głównie w celu dostrzeżenia złożoności problematyki wewnątrzpaństwowej, wyróżnić specyficzne czynniki wewnętrzne rozpatrywanej problematyki.

Podstawowym podmiotem bezpieczeństwa politycznego państwa jest samo państwo, jako instytucja polityczna, a wraz z nim różne struktury uczestniczące w życiu politycznym. Jeśli traktujemy państwo jako wielką organizację społeczną, to z punktu widzenia teorii organizacji można przyjąć, że uwarunkowania wewnętrzne dzielą się na: uwarunkowania materialno-energetyczne, społeczne i kulturowe.

Najogólniej uwarunkowania materialno-energetyczne oznaczają: wszelkie przedmioty materialne, które człowiek czerpie z bogactwa przyrody, przekształca je oraz przeznacza do użytku w różnej postaci i jakości (wartości) użytkowej; skutki wywołane działaniem sił natury; możliwości finansowe państwa oraz całokształt doświadczeń i twórczego dorobku człowieka w tej sferze, zwany kulturą materialną.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa politycznego, sfera uwarunkowań materialno-energetycznych obejmuje przede wszystkim: wyzwania i zagrożenia, położenie geopolityczne, materialno-techniczne środki działania, zdolności finansowe państwa, w tym budżet bezpieczeństwa narodowego oraz potencjał i zdolność użycia sił (narzędzi) bezpieczeństwa państwa.

Uwarunkowania społeczne wynikają z samej publicznej natury człowieka jako jednostki, z charakteru i właściwości grup społecznych, z tak złożoną grupą jak grupa państwowa włącznie. W państwach liberalno-demokratycznych ranga oddziaływań społecznych na losy państwa wyraźnie wzrasta. Według W. Lamentowicza: „Społeczeństwo obywatelskie jest więc społecznym środowiskiem, w którym działa państwo, a co za tym idzie - stwierdza dalej - Jeżeli państwo jest demokracją, to społeczeństwo obywatelskie jest aktywne w sprawach publicznych [...]”. Istota funkcjonowania takiego państwa, wyrażająca się pogodzeniem interesów wielu jego podmiotów, prowadzi do wniosku, iż wpływ społeczeństwa na losy państwa przybiera różne formy, zaś mediatorem w konfliktach interesów jest prawo. Należy także mieć na uwadze fakt, iż państwo nie przestaje być organizacją panowania dbającą o wspólne interesy (interesy narodowe) swego społeczeństwa.

W państwie funkcjonują indywidualni obywatele korzystający z prawnej ochrony wolności; przedsiębiorcy działający w sferze rynku i ich organizacje (drugi filar); organizacje społeczne i polityczne, których celem jest wywieranie wpływu na działalność państwa, z dążącymi do sprawowania władzy lub ją dzierżącymi w państwie włącznie; organizacje typu non profit, a więc organizacje nie nastawione w zasadzie na zysk, dążące zaś do zaspakajania najżywotniejszych potrzeb społecznych (trzeci filar), a także organizacje o charakterze publicznym (rządowym i samorządowym) realizujące funkcje państwa w ramach obowiązującego prawa (pierwszy filar).

Tak pojęte uwarunkowania społeczne mają charakter podmiotowy. Jeśli zaś uwzględni się złożoność wewnątrzpaństwowych procesów społecznych, pojawią się takie czynniki jak: interesy (prywatne, publiczne, państwowe), normy prawne, konflikty społeczne, różnorodność pozycji i ról społecznych, nierówność poziomu życia, formalne i nieformalne oddziaływania społeczne, odrębność państwowa społeczeństw, ilościowe i jakościowe zróżnicowanie, wzajemne zobowiązania - więzi łączące mimo wszelkich podziałów w sferze interesów
i inne.

Ostatnią grupę, w tak przyjętej typologii uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego państwa, stanowią uwarunkowania kulturowe. Kultura w najszerszym znaczeniu, zdaniem J. Szczepańskiego, stanowi [...] ogół wytworów działalności, materialnych i niematerialnych wartości i uznawanych sposobów postępowania, zobiektywizowanych i przyjętych w dowolnych zbiorowościach, przekazywanych innym zbiorowościom i następnym pokoleniom”.

Pośród różnych elementów kultury na szczególną uwagę zasługują: historycznie ukonstytuowane stosunki społeczne; stosunki polityczne; polityka państwa; kultura polityczna; religia; koncepcje filozoficzo-etyczne, strategie (doktryny) i programy; prawo, legitymizacja władzy, edukacja i wychowanie oraz nauka (teorie naukowe), kultura i dziedzictwo narodowe.

Stosunki społeczne dotyczą relacji zachodzących między jednostkami, grupami społecznymi, państwami i innymi organizacjami we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Do najistotniejszych elementów dorobku kulturowego w tej materii można zaliczyć tożsamość narodową, mity, zwyczaje i wzorce zachowań, opinię publiczną, normy postępowania, a także traktowane niemal jako oddzielny przypadek stosunków społecznych - stosunki polityczne.

Stosunki polityczne dotyczą sfery polityki, są więc szczególnym przypadkiem życia społecznego (stosunków społecznych), którego treść stanowi realizacja różnorodnych potrzeb i interesów poprzez udział (bezpośredni lub pośredni) w sprawowaniu władzy politycznej.

Trudno jednoznacznie i ostatecznie zdefiniować politykę jako kolejny element uwarunkowań kulturowych obrony narodowej. W myśl ustaleń A.W. Jabłońskiego można przyjąć, że politykę wyróżnia: działalność instytucji państwowych (w sensie formalno-prawnym); wzajemny stosunek władzy, wpływu i konfliktów (w podejściu behawioralnym); funkcja w systemie społecznym związana z rozwiązywaniem konfliktów, wytwarzaniem decyzji regulujących podział dóbr, artykulacją, agregacją i selekcją interesów, socjalizacją polityczną oraz komunikacją polityczną (ujęcie funkcjonalne); proces podejmowania decyzji w ramach procesu sprawowania władzy i walki o władzę (podejście racjonalne); rozwiązywanie problemów społecznych wynikających z rozpatrywania potrzeb społecznych (ujęcie postbehawioralne).

Pochodną polityki jest kultura polityczna dotycząca całokształtu postaw, wartości, ocen, ideologii, wiedzy, przeżyć psychicznych, wzorców zachowań, świadomości i tradycji historycznych, zainteresowań oraz sposobu (sztuki) sprawowania władzy politycznej (kultura władzy). Ten rozległy obszar odgrywa często doniosłą rolę w realizacji celów państwa w obszarze bezpieczeństwa narodowego.

Znaczący wpływ na bezpieczeństwo polityczne ma także religia, tak pod względem duchowym, jak i instytucjonalnym. Należy brać pod uwagę założenia i treści poszczególnych religii, ich formy instytucjonalne oraz stosunek zachodzący między wierzeniami i tradycjami religijnymi a państwem i jego działalnością. Dostrzegać należy na ogół pozytywny wpływ religii na poszanowanie wartości uznawanych za wspólne zarówno dla wierzących, jak i niewierzących, do których należą, m.in.: poszanowanie legalnej władzy, praw człowieka i obywatela, wolności i niezależności, umiłowania ojczyzny, moralne wychowanie społeczeństwa, tolerancja, a także negacja dla czynów karalnych w prawie krajowym i międzynarodowym.

Strategie (doktryny) i programy stanowią kolejną grupę uwarunkowań w sferze kultury. Problematyka ta stanowi istotny element teorii i praktycznej działalności państwa. Strategie przekładają różne poglądy (ideologie) na praktyczny wymiar realizacji celów działalności państwa w określonym czasie i przestrzeni. Wynikające z nich programy wyznaczają szczegółowe kroki, w konkretnych sytuacjach na rzecz realizacji strategii (doktryny) w danej sferze działalności państwa.

Jednym z najbardziej trwałych i znaczących uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego jest prawo, które w sposób formalny sankcjonuje funkcjonowanie państwa
i niemal wszystkich podmiotów w jego granicach terytorialnych. We wszystkich przypadkach prawo stanowi zbiór wartości i norm postępowania ustanowionych jako obowiązujące w określonych granicach przestrzennych i czasowych w odniesieniu do konkretnych podmiotów owego prawa. Należy mieć również na uwadze istnienie norm społecznych nie posiadających właściwości sformalizowanego prawa, co nie oznacza, że nie oddziałujących na interesy bezpieczeństwa politycznego państwa.

Kolejnym z czynników, które uwzględniono w niniejszej typologii, jest legitymizacja władzy politycznej. Doświadczenia historyczne wskazują bowiem na istotne znaczenie wzajemnego komunikowania się grup rządzących ze społeczeństwem (rządzonymi). W zależności od typu i formy państwa oraz formy rządów legitymizacja przybiera różną postać i przejawia się różnym wpływem społeczeństwa na realizację celów państwa, także w obszarze bezpieczeństwa narodowego.

Wpływ edukacji i wychowania na losy państw potwierdza historia. Za jedną z trzech rzeczy leżących u podstaw sukcesu Rzeczypospolitej uznawał A.F. Modrzewski wychowanie i wykształcenie, ujmując swą myśl w słowach: „Wszystkie sprawy Rzeczypospolitej zawierają się, jak sądzę, w trzech rzeczach i jeśli one składnie będą ustanowione, będzie dobrze ustanowione i państwo. Z tych zaś trzech rzeczy pierwsze tyczy się rządzenia obywatelskim stowarzyszeniem się ludzi, bronienia go i zachowania w porządku; druga - czystej i nieskalanej czci Boga nieśmiertelnego; trzecia - słusznego wychowania i wykształcenia młodzieży”.

Edukacja i wychowanie dotyczy dzisiaj nie tylko wychowania obronnego w klasycznej postaci (wychowania wojskowego), lecz także zagadnień ekologicznych, ekonomicznych, moralnych, praw człowieka i obywatela, bezpieczeństwa powszechnego i publicznego, a także spraw związanych z patriotyzmem.

Społeczna działalność ludzi obejmująca poznanie twórcze, zdobywana systematycznie, uzasadniona i samo doskonaląca się, zwana nauką, stanowi szczególną dziedzinę kultury, bez której postęp w każdej sferze życia społecznego byłby wręcz niemożliwy. Mamy tu na uwadze naukę w sensie funkcjonalnym, rozumianą jako całokształt czynności badawczych, w sensie historyczno-socjologicznym, obejmującą całokształt rezultatów poznania naukowego, system wiedzy naukowej (teorie naukowe) oraz instytucje powołane do prowadzenia badań naukowych, a także instytucjonalnym jako dyscyplinę wykładaną na uczelniach i instytutach naukowych.

Wpływ nauki na bezpieczeństwo polityczne państwa urzeczywistniony jest w postaci sprawności tejże organizacji w wielu państwach. Im silniejsze państwo i jego struktury bezpieczeństwa, tym silniejsza jest pozycja nauki. Zadaniem nauki jest nie tylko poznanie, lecz także szukanie dróg na osiąganie wysokiej sprawności działania, przy jak najmniejszym nakładzie sił i środków (głównie finansowych). Ta instrumentalno-techniczna misja nauki prowadzi do poszukiwania wiedzy o środkach i sposobach osiągania zamierzonych celów, sprawności i ekonomiczności działania, do postrzegania rzeczy ważnych i istotnych, ustalając ogólne prawidłowości w interesującym dla niej przedmiocie poznania.

Kultura i dziedzictwo narodowe, w węższym znaczeniu, dotyczą odpowiednio: twórczej działalności artystycznej, kultury ludowej i rękodzieła artystycznego; wydawnictw, księgarstwa, bibliotek i czytelnictwa; edukacji kulturalnej; wystaw artystycznych, polityki audiowizualnej; amatorskiego ruchu artystycznego, wymiany kulturalnej z zagranicą; działalności widowiskowej i rozrywkowej oraz kultywowania tradycji narodowej i państwowej; ochrony dóbr kultury i muzeów, miejsc pamięci narodowej, grobów i cmentarzy wojennych, pomników zagłady i ich stref ochronnych.

Wysoki poziom działalności w tej materii pozwala utożsamiać się poszczególnym ludziom z danym narodem, jego historią, a często wyzwala emocje sprzyjające sprostaniu różnorodnym wyzwaniom i zagrożeniom stojącym na drodze bezpiecznego bytu narodowego. Dziedzictwo kulturalne narodu nie jest tylko i wyłącznie elementem zasługującym na ochronę ze strony państwa, lecz stanowi również twórczy i aktywny czynnik bezpieczeństwa narodowego.

Zaproponowana powyżej typologia wewnętrznych uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego ma swoje źródło w podejściu systemowym do organizacji. Świadoma działalność człowieka wiąże się z istnieniem trzech namacalnych jej wyznaczników. Są nimi ludzie - świadomi uczestnicy określonych procesów (wymiar społeczny uwarunkowań), elementy materialno-energetyczne wraz z kulturą materialną (wymiar materialno-energetyczny) oraz kultura jako wytwór społecznej aktywności człowieka (wymiar kulturowy).

4.2.2. Ogólna charakterystyka wybranych uwarunkowań bezpieczeństwa politycznego Polski

4.2.2.1. Morale i dziedzictwo kulturowe

Morale i dziedzictwo kulturowe narodu składa się z dwóch ściśle ze sobą powiązanych czynników: morale narodowego oraz dziedzictwa kulturowego. Morale narodowe można definiować jako duch bojowy narodu i gotowość do przedkładania interesów ogólnych nad osobiste, zdolność do znoszenia trudów i niebezpieczeństw oraz pokonywania ich z wielkim poświęceniem zdrowia, życia i dóbr osobistych. Morale wiąże się z patriotyzmem, czyli miłością ojczyzny (własnego narodu) i gotowością do ofiar dla niej, przy jednoczesnym poszanowaniu praw innych narodów i szacunku dla nich. Dziedzictwo kulturowe narodu zaś zwiera elementy historycznego dorobku materialnego i duchowego narodu, historycznie uwarunkowany poziom jego rozwoju umysłowego, moralnego i materialnego.

Podczas wizyty w Polsce w 1983 roku Jan Paweł II, na spotkaniu z młodzieżą, podniósł problem dziedzictwa, spośród doczesnych wartości, do rangi najwyższej. Wielkim dziedzictwem Polaków - jak mówił - jest właśnie Polska. Słowa papieża brzmiały znacząco: „Nie można być prawdziwie wolnym bez rzetelnego i głębokiego stosunku do wartości. Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic nie kosztowała”. Szczególna jest wypowiedź papieża w siedzibie UNESCO w 1980 roku: „Jestem synem narodu, który przetrwał najstraszliwsze doświadczenia dziejów, którego wielokrotnie sąsiedzi skazywali na śmierć - a on pozostał przy życiu i pozostał sobą. Zachował własną tożsamość i zachował pośród rozbiorów i okupacji własną suwerenność jako Naród - nie w oparciu o jakiekolwiek środki fizycznej potęgi, tylko w oparciu o własną kulturę, która okazała się w tym wypadku potęgą większą od tamtych potęg”.

Morale i dziedzictwo narodowe nie stanowią wartości zastanej w danej chwili, lecz są rezultatem historycznego rozwoju narodu, co podkreślał R. Dmowski w słowach: „Wartości narodu nie mierzy się wyłącznie jego stanem w danej chwili, w danym, jednym pokoleniu [...] naród trzeba brać jako całość, w ciągu całych jego dziejów - to dopiero może dać istotne pojęcie o jego wartości”.

W ciągu dziejów Polacy często byli krytycznie oceniani zarówno przez cudzoziemców jak i rodaków. Były to oceny mocne i bolesne, ale towarzyszyły im też i pozytywne opinie. Jedną z najbardziej charakterystycznych i jakże aktualnych, jest wypowiedź C.K. Norwida, który pisał: „UMIEMY się tylko kłócić albo kochać, ale nie umiemy się różnić pięknie i mocno”. Podobnie brzmiącą uwagę można było usłyszeć z ust Z. Brzezińskiego w jednym z wywiadów telewizyjnych, latem 2001 roku. Ten wybitny polityk amerykański dał wyraźnie do zrozumienia, iż jedną z przyczyn słabości polskich reform stanowi zbyt kurczowe trzymanie się rozliczeń przy jednoczesnym pozbawianiu się szansy na istnienie różnić w narodzie będącym przecież wspólnotą różnych ludzi i grup społecznych, które chcą żyć
w  tym samych kraju i realizować wspólne cele narodowe.

Zagadnienia morale i dziedzictwa kulturowego narodu polskiego znalazły swoje godne miejsce w zapisach Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 roku, która w Preambule powołuje się na dorobek przodków, ich pracę i walkę o niepodległość, kulturę zakorzenioną w dziedzictwie chrześcijańskim i ogólnoludzkich wartościach, na tysiącletni dorobek, więzy wspólnoty, a także na wszystkie gorzkie doświadczenia Narodu, by w swoich artykułach gwarantować poszanowanie wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela. Rzeczą znamienną jest jednak fakt, iż żadne gwarancje prawne bez właściwej temu świadomości społecznej i systemu organizacji społeczeństwa i państwa nie będą mogły być realizowane w należyty sposób.

Wydarzenia w Polsce potwierdzają wysoki stan morale, a także zakorzenionego głęboko poszanowania dla dziedzictwa kulturowego narodu. Polacy z całą determinacją upomnieli się o swoje prawa do samostanowienia pod hasłem zrywu solidarnościowego, tworząc podwaliny III RP, a gdy tragiczne powodzie (w 1997, 1998 i 2001 roku) dotknęły losów tysięcy ludzi, wspólnym wysiłkiem wsparli powodzian, udzielając pomocny ratowniczej, humanitarnej i finansowej.

W dobie gwałtownej globalizacji na czoło wysuwa się handel, inwestycje i rozwój, powiązania finansowe, powiązania technologiczne i inne dziedziny życia nowoczesnego państwa. Niestety pojawia się też wiele niebezpieczeństw oscylujących wokół źle pojmowanej i niczym nieokiełznanej wolności w gospodarce, mediach, a także zanegowania wartości ludzkich ukształtowanych na przestrzeni dziejów. Kult pieniądza, szybkiego zysku, nieograniczonej wolności w ogóle, staje w sprzeczności z takimi wartościami jak spoistość społeczna i bezpieczeństwo socjalne, patriotyzm, etyka zawodowa i inne.

Rzeczy te zdecydowanie ocenia W.W. Bojarski dostrzegając szereg zagrożeń w dobie transformacji polskiej, a m.in.: „Zanik zmysłu państwowego i pojmowania państwa jako najwyższego dobra wspólnego. Brak szerszego zaangażowania się obywatelskiego i patriotycznego, a narastanie prywaty i partykularyzmów; uleganie [...] fałszywej ideologii liberalno-masońskiej i naciskom populistycznym, rozszerzającym nadmiernie prawa i wolności obywatelskie (przy braku ich skutecznego zabezpieczenia), bez mówienia o obowiązkach i powinnościach w stosunku do rodziny, społeczeństwa i państwa”.

Patriotyzm współczesny, jak stwierdza J. Kunikowski, „zawiera w sobie wszystkie postępowe wartości tradycyjnego patriotyzmu polskiego: gotowość do poświęceń dla dobra ojczyzny, przywiązanie do rejonu zamieszkania, kultury narodu, dumę z jego bohaterskiej przeszłości oraz olbrzymią zdolność mobilizacji w chwilach zagrożeń [...] świadomość patriotyczno-obronna, pisze dalej autor, nie podlega prawidłowościom dziedziczenia, lecz musi być systematycznie kształtowana.

Wyrósł on na tradycyjnych hasłach bezpieczeństwa związanych z suwerennością państwa i wolnością narodu od obcego jarzma i dominacji. Współcześnie jednak powszechnie deklarowany wzrost poziomu bezpieczeństwa Polski (w tradycyjnym znaczeniu) wyzwolił zjawisko błogiej pewności i zaniechania działań wychowawczych w tej materii. W konsekwencji dochodzi, jak stwierdza P. Jaroszyński, do osłabienia związków (duchowych i materialnych) obywateli z własnym państwem.

Choć trudne do oszacowania i statystycznego zobrazowania, czynniki składające się na morale i dziedzictwo kulturowe narodu polskiego odgrywają wielkie znaczenie w budowaniu siły narodowej i bezpieczeństwa państwa.

        1. Kultura (jakość) władzy

Kolejny z czynników gwarantujących wysoką jakość bezpieczeństwa politycznego - kultura (jakość) władzy - łączy w sobie tak liczną grupę elementów szczegółowych, że stanowi przedmiot zainteresowania wielu dziedzin i dyscyplin naukowych.

Pojęcie władzy ma wieloznaczne znaczenie, chociaż zawsze sprowadza się do behawioralnego stwierdzenia, że jest to możność dysponowania czymś lub wpływania na czyjeś postępowanie, modyfikowania jego zachowania. Władza to także potoczne określenie rządu, panowania, władania, urzędów publicznych i urzędników. Władza, w ujęciu strukturalnym, oznacza też stosunki społeczne zachodzące między rządzącymi a rządzonymi i stanowi „[...] niezbędny i niezastąpiony mechanizm regulacji życia całego społeczeństwa, zagwarantowania i utrzymania jego jedności i równowagi funkcjonalnej”.

Mimo rozległego znaczenia terminu „władza” najważniejsze dla dalszych rozważań ma to, które oznacza możność podejmowania i realizowania decyzji niezależnie od woli tych, których ona dotyczy. Chodzi więc o przywilej (prawo) panowania nad innymi na mocy danych władcy ku temu uprawnień. W tym znaczeniu władza sprowadza się w prostej linii do „rządzenia”, a więc wykonywania władzy państwowej albo władzy politycznej w państwie, na poszczególnych szczeblach jej organizacji.

Po 1989 roku nastąpiły w Polsce dość istotne zmiany w zakresie komunikowania się grup rządzących ze społeczeństwem i tworzącymi jego strukturę poszczególnymi grupami społecznymi. Przez wiele lat po II wojnie światowej społeczeństwo polskie nie miało wielkiego wpływu na zachowania władzy publicznej, a jeśli już - to tylko poprzez obojętność lub ukryty albo jawny sprzeciw (aktywne nieposłuszeństwo, bunt, nienawiść, nieufność i inne).

Społeczna akceptacja i poparcie działań grup rządzących oraz poparcie dla konkretnych osób, zwane legitymizacją władzy, stanowią istotny czynnik prawa do rządzenia, a stopień poparcia stanowi naturalną konsekwencję jakości sprawowania władzy państwowej. Nie ma w zasadzie idealnego sposobu na zaspokojenie wszystkich społecznych oczekiwań, a co za tym idzie władza publiczna nigdy nie uzyska pełnej akceptacji dla swych poczynań. Zatem nie to w przypadku kultury władzy i dyplomacji ma największe znaczenie, lecz fakt naruszenia przez organy władzy państwowej tytułu do rządzenia i rodzenia się patologii struktur władzy.

Kultura władzy i dyplomacji, traktowana jako element kultury politycznej, stanowi zmienny w czasie, ukształtowany historycznie, całokształt zachowań, postaw, procedur i instytucji władzy państwowej realizujących funkcję zarządzania (rządzenia) państwem i realizacją jego podstawowych celów.

Organizacja władzy państwowej w demokratycznym wydaniu rozpoczęła się w Polsce po wprowadzeniu nowej Konstytucji (1997 r.), która z formalnego punktu widzenia stwarza przesłanki „dobrego” rządzenia państwem. Należą do nich: zasada unitarności (jednolitości) państwa polskiego (art. 30), zasada podziału i wzajemnego równoważenia się władz (art. 10), zasada korporacyjna (art. 16 ust. 1) oraz decentralizacji władzy publicznej (art. 15 ust. 1). Można by rzec, że zdecydowanej poprawie uległy w Polsce czynniki w wymiarze makro, a więc te, które zapewniają transparentość (przejrzystość) podziału władzy, praworządność jej realizacji (procedury wdrażania i kontroli wdrażania decyzji władczych) oraz pełnię demokratycznego wyboru najważniejszych organów władzy publicznej.

Nie zapewnia to jednak uniknięcia wad wynikających z natury ludzkiej właściwej rządzeniu, a więc nadużywania tytułu do rządzenia i rodzenia się patologii struktur władzy. Nadużywanie tytułu do rządzenia w Polsce polega m.in. na unikaniu dialogu społecznego nad ważkimi decyzjami w państwie i kierowaniu się dewizą, w myśl której społeczeństwo nie jest przygotowane do takiej dyskusji.

W sferze kultury władzy pojawiają się różne patologie, do których W. Lamentowicz zalicza: alienację władzy i jej aparatów (centralizacja uprawnień, koncentracja uprawnień, oligarchia grup rządzących - powstawanie elit), nadużywanie prawa przez aparat państwa (m.in.: anarchia biurokratyczna, brak decyzji wykonawczych, wzrost sporów kompetencyjnych, klientelizm oraz podwójny nihilizm prawny), a także rozkład kultury prawnej, czyli wzrost łamania i omijania prawa.

Istotnymi przejawami patologii władzy są także: destrukcja organów państwowych w procesie „upolitycznienia”, zaniechanie realizacji wyolbrzymianych obietnic przedwyborczych, zaangażowanie się w rozgrywki partyjno-personalne, upadek kompetencji i odpowiedzialności władzy publicznej. Do najdokuczliwszych form patologii władzy należy zaliczyć przestępstwa gospodarcze i korupcję, które dotykają także administracji rządowej i samorządowej w Polsce, szczególnie w obszarze systemu ubezpieczeń społecznych, systemu bankowego, służby zdrowia, wydawania decyzji administracyjnych w trybie uznaniowym, a także sfery zamówień publicznych.

Bardzo wysoki poziom wskaźnika percepcji korupcji notuje się w państwach znajdujących się w okresie transformacji ustrojowej. Polska znajduje się na 44 miejscu listy (na 91 badanych państw) przedstawiającej wskaźnik korupcji. Niestety daleko jej do wyników Finlandii, Danii, N. Zelandii, Islandii, Singapuru i Szwecji z ponad dziewięciostopniowym, a więc niezmiernie pozytywnym wskaźnikiem korupcji.

O tym, że podejmowanie zagadnienia korupcji w niniejszych rozważaniach jest niezmiernie ważne przesądza nie tak jej moralnie naganny charakter, jak jej chroniczność. Można w tym miejscu posłużyć się opinią K.Z. Poznańskiego, który przy okazji ocen stanu polskiej gospodarki pisze: „Ale gdy korupcja jest chroniczna, wtedy zaczyna ona rządzić gospodarką, tak że ekonomista nie może wiele osiągnąć bez włączenia korupcji do swojej analizy”. Negatywną ocenę administracji publicznej w Polsce wystawia także P. Jaroszyński: „Administracja państwowa jest nie tylko polem dla załatwiania prywatnych interesów, ale nade wszystko jest coraz częściej firma do wynajęcia, jest przedłużeniem firm międzynarodowych czy ponadnarodowych”.

Negatywne skutki ignorancji władzy dotyczą także głównego problemu niniejszych rozważań, a więc bezpieczeństwa narodowego i jego istotnej części - bezpieczeństwa politycznego. Pozorne poczucie bezpieczeństwa narodowego, w wyniku wstąpienia Polski do NATO, wywołało znaczne konsekwencje prawne i organizacyjne w tej materii. Nadal nie zapewniono właściwej regulacji, konsekwentnie do skutków reform gospodarczych i ustrojowych, powinności obronnych wszystkich podmiotów prawa państwowego, a idee liberalnej polityki państwa dotykają nawet trwałych i niezmiennych funkcji państwa w sferze bezpieczeństwa, mimo iż nawet dla liberałów gwarantowanie bezpieczeństwa osobistego obywateli, ochrona własności prywatnej i bezpieczeństwa samego państwa powinno być kluczowym zadaniem państwa.

Osoby piastujące funkcje publiczne ulegają powszechnemu zjawisku obawy o image władzy, a co za tym idzie unikają trudnych i ryzykownych decyzji, a często też brakuje im odwagi do przyznania się do niewłaściwego postępowania i obrania złej drogi rozwiązania problemów. W Polsce zazwyczaj winni są zawsze ci z opozycji, szczególnie jeśli to oni sprawowali przedtem (w poprzedniej kadencji) władzę w państwie. Zjawisku temu ulegają także osoby odpowiedzialne za sprawy bezpieczeństwa w sytuacjach zagrożeń, jak choćby w czasie powodzi lipcowej 1997 roku. Zwlekanie z decyzjami, spychanie odpowiedzialności na innych, a nawet wyręczanie się innymi w takiej sytuacji, to zjawiska nieobce polskiej rzeczywistości.

Rola władzy publicznej w zakresie bezpieczeństwa narodowego z historycznego punktu widzenia polega na odwracaniu zagrożeń i usuwaniu niebezpieczeństw. Współcześnie uległa ona poszerzeniu, jednak nadal nagłe zagrożenia w powszechnej skali przywraca jej naturalny prymat i niekwestionowaną władczość.

        1. Właściwości potencjału społecznego w Polsce

Autorzy „Marketingu narodów” używają określenia „dobre społeczeństwo” dla oddania istoty społeczeństwa legitymującego się wysokim poziomem życia (wysoki poziom zdrowia, edukacji, zatrudnienia oraz znaczenia wartości kulturowych i humanistycznych), spoistości społecznej, sprawiedliwości, czystym środowiskiem, bezpieczeństwem i pokojem.

Mimo, iż zamiennie się używa określeń ludność i społeczeństwo, to w dalszej dyskusji używane będzie drugie z nich, gdyż w swej istocie nadaje ono zjawisku charakter społeczny, nie tylko statystyczny. W potencjale społecznym uwzględnia się charakter i granice grup społecznych, ich liczebność, stałość i płynność, dystanse społeczne, styczność i izolacje grup, więzi i antagonizmy społeczne, role i funkcje grup społecznych, ich pozycję społeczną, jednym słowem - wartość społeczną narodu, a także poziom i warunki materialne życia społecznego.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa politycznego państwa, największą rolę odgrywa wartość społeczna narodu. Można ją zdefiniować jako zbiór charakterystyk organizacyjnych i psychospołecznych stanowiących o potencjale społecznym narodu, a konsekwentnie o jakości organizacji państwowej jako instytucji służebnej wobec narodu. Wartość społeczna zawiera w sobie wiele elementów tożsamości narodowej, a więc swoistej chęci bycia razem w odrębnych od innych wspólnych relacjach prawnych, organizacyjnych, kulturowych i językowych. Tożsamość narodowa oznaczać więc będzie chęć bycia Polakiem, wraz ze wszystkimi przywilejami, obowiązkami i trudami z tego wynikającymi, często mimo nadarzającej się okazji uzyskania obywatelstwa innego państwa. Bycie obywatelem nie może być postrzegane tylko w sensie prawnym, gdyż nie wypełnia jeszcze pełnej społecznej wartości obywatelstwa. Z psychologicznego punktu widzenia obywatelem się zostaje w drodze dynamicznych przemian w osobowości opartych na procesie postrzegania siebie w otaczającej rzeczywistości. Taką rzeczywistością jest rodzina, w której młody człowiek zaczyna swoje aktywne życie, środowisko szkolne i wreszcie grupy społeczne o szerszym zakresie aktywności z grupą państwową włącznie. Od tego, jak tenże młody obywatel wzrasta w poszczególnych formach aktywności grupowej zależy jego sytuacja w grupie jaką jest naród.

Jakość obywatela opiera się też na tradycji kulturowej, o której była mowa wcześniej. Zdaniem M. Szyszkowskiej „Tradycja kulturowa - obok prawa - jest łącznikiem spajającym obywateli [...] odwoływanie się do tradycji kulturowej - nie zaś tylko do uczuć patriotycznych zbyt często nasiąkniętych nacjonalizmem - jest elementem pozytywnym”.

Mówiąc o wartości społecznej narodu dostrzegać należy dwa istotne elementy przesądzające o tym wyznaczniku siły narodowej, a więc: złożoność społeczeństwa (jednostki; grupy i inne postaci zbiorowości społecznej jak organizacje, instytucje i większe społeczności; sytuacje społeczne, czyli sytuacje, w których występują inni ludzie) oraz obywatelskie wartości człowieka (poczucie tożsamości narodowej; stosunek do prawa państwowego i humanitarnego; stosunek do środowiska naturalnego; poszanowanie obyczajów i norm społecznych, wspólnych i odrębnych).

Wyznacznikiem „dobrego społeczeństwa” jest jego stosunek do prawa państwowego, do środowiska naturalnego (poszanowanie praw przyrody), poszanowanie praw człowieka, a także tolerancja wobec odmienności poglądów,  obyczajów i norm społecznych.

Pod względem zapewnienia prawa człowieka do współudziału w życiu publicznym Polska staje się państwem nowoczesnym. Indywidualnie i zbiorowo Polscy wyrażają swoje opinie w sprawie norm prawnych w kraju, z decydowaniem o tym jaki ma być jego kształt
i kto ma o nim stanowić włącznie. Zależy to od wielu czynników, a głównie od sytuacji gospodarczej i politycznej w kraju, od pochodzenia społecznego, płci, statusu ekonomicznego, wykształcenia i tradycji.

Poszanowanie praw człowieka, a także tolerancja wobec odmienności poglądów, obyczajów i innych norm społecznych zaliczane są do grupy pozytywnych cech Polaków. Jak w każdej społeczności, tak i pośród Polaków pojawiają się jednak różne skrajności w zachowaniach społecznych naruszając delikatną tkankę wolności wyznania, przekonań i sumienia, wolności słowa i prawa do godności, prawa do wyrażania poglądów, prawa do samorządności i innych. Nie są to zjawiska powszechne, lecz godne uwagi i szeroko zakrojonego działania zapobiegawczego.

Omówione wyżej podstawowe wybrane czynniki potencjału społecznego Polaków nie mogą podlegać li tylko szacunkowej ocenie ekspertów. Wymagają stałych badań z zakresu różnych dziedzin i dyscyplin naukowych, dzięki którym możliwe się staje wydanie rzetelnej opinii o narodzie polskim i jego potencjale społecznym oddziałującym na bezpieczeństwo państwa.

        1. Organizacja państwa i społeczeństwa polskiego

Zasadnicze pytanie w ocenie organizacji państwa i społeczeństwa polskiego sprowadza się do określenia sprawności organizacyjnej tychże podmiotów, służącej zaspokojeniu potrzeb w zakresie bezpieczeństwa narodowego.

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej orzeka, iż Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli (art.1), demokratycznym państwem prawnym, które urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej (art.2), że władza zwierzchnia należy do Narodu który sprawuje tę władze przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio (art.4). Inne zapisy konstytucji tworzą podwaliny praworządności, wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela, wolności i praw osobistych wolności i praw politycznych, ekonomicznych, socjalnych i kulturalnych, określają zasady sprawowania władzy przez organy państwowe w państwie oraz inne zagadnienia mające rangę zasadniczą dla funkcjonowania państwa.

Konstytucja nie jest jedynym źródłem prawa określającym organizację państwa i społeczeństwa. Szczegóły problemu ukryte są w innych normach prawnych, w kulturze danego narodu, obyczajach i normach społecznych.

Polska przechodzi niezwykle trudny okres transformacji ustrojowej z państwa typu socjalistycznego ku państwu liberalno-demokratycznemu, któremu towarzyszy wiele pozytywnych i negatywnych zjawisk o szerokim kontekście społecznym. Samo występowanie wielu negatywnych zjawisk w tym procesie świadczy o tym, że nie tylko w aktach prawodawczych tkwi źródło powodzenia. Społeczeństwo potrzebuje wielu lat na to, by stać się w pełni konstytutywnym elementem państwa liberalno-demokratycznego.

Z formalnego punktu widzenia Polska osiągnęła warunki ku traktowaniu jej jako państwa nowocześnie zorganizowanego. Do głównymi wyznaczników takiej oceny należy zaliczyć: zwiększenie sterowalności państwa dzięki przeniesieniu wielu zadań i kompetencji z centrum do organów terytorialnych, przy skupieniu aktywności władz centralnych na zagadnieniach o charakterze ogólnym; uporządkowanie systemu terytorialnego poprzez stworzenie dużych województw „wyręczających” centrum od wykonywania zadań o charakterze ponadlokalnym; stworzenie demokratycznych instytucji społeczeństwa obywatelskiego (samorządów); przystosowanie organizacji państwa do standardów Unii Europejskiej; stworzenie podstaw do uporządkowania systemu prawnego; stworzenie silnego ustrojowo i kompetencyjnie przedstawiciela rządu (i Prezydenta) w województwie - wojewody, któremu powierzono władzę administracji ogólnej, uprawnienia nadzorcze nad samorządem wojewódzkim, zwierzchnictwo nad administracją zespoloną, a także odpowiedzialność za sprawy bezpieczeństwa i obronności, dzięki czemu posiada również władzę zwierzchnią nad organami administracji niezespolonej na zasadach określonych ustawami.

Istota państwa liberalno-demokratycznego polega na tym, że podejmuje ono główne starania na rzecz bezpieczeństwa, przestrzegania prawa oraz minimalnych wolności dla jednostek i demokracji dla społeczeństwa. Na tym jednak nie kończy się definicja takiego państwa. Warunkiem podstawowym jest bowiem wysoki poziom rozwoju społeczeństwa określanego jako kapitalistyczne. Państwo takie powinno zapewnić: planowanie rozwoju gospodarczego, zapobieganie kryzysom i bezrobociu, opiekę socjalną, równe szanse rozwoju jednostki i poszczególnych grup społecznych, bezpieczeństwo, a także stworzyć szansę do pełnej realizacji samorządnej roli społeczeństwa.

W Polsce, mimo iż podjęto szeroko zakrojone działania w tej materii, nie doszło do kompromisu między idealistycznymi zamierzeniami a możliwościami materialnymi i społecznymi w tej materii. Nie osiągnięto też pełni decentralizacji ustroju państwa, co spowodowało zachowanie pewnych cech Polski resortowej lub centralnie sterowanej. Konstrukcję państwa polskiego można więc określać jako mieszaną, łączącą cechy państwa scentralizowanego i państwa zdecentralizowanego. Wiele bowiem organów państwa zachowało, zapewne słusznie, strukturę hierarchiczną pionową, gdzie władcze uprawnienia instytucji centralnych sięgają aż do szczebla podstawowego, w wielu też wypadkach pojawiło się zjawisko nakładania obowiązków na struktury terytorialne przy zachowaniu uprawnień władczych, nie tylko kontrolnych, na szczeblu centralnym.

Głębokiej reformy wymaga nadal organizacja państwa na rzecz bezpieczeństwa narodowego. Brakuje rozstrzygnięć ustawowych w zakresie powinności obronnych w sektorze cywilnym, nie ma jednolitej koncepcji organizacji państwa dla celów obrony narodowej, a w zamian prowadzi się działania prawno-organizacyjne tak, jakby Polska resortowa była rzeczywistością.

Podstawowym wyznacznikiem organizacji społeczeństwa jest wprowadzenie elementów samorządności wspólnot lokalnych. Publicznoprawna podmiotowość jednostek samorządu terytorialnego wprowadziła zasadę realizacji wielu zadań publicznych „w imieniu własnym i na własną odpowiedzialność” (art. 16 Konstytucji). Jednak nie tylko o tę sferę samorządności chodzi. Rzecz bowiem dotyczy także zakorzenionych w świadomości społecznej zasad i wartości zmierzających do osiągania dobra wspólnego niejako poza sferą oddziaływania państwa. Chodzi więc o aktywność społeczeństwa w organizacjach pozarządowych, która daje mu szansę wypełnienia obszarów, z bezpieczeństwem włącznie, których nie chce lub nie może w pełni zagospodarować sektor rządowy lub rynkowy.

Społeczeństwo polskie nie bacząc na konsekwencje, nie czekając na działanie organów państwa, samorzutnie organizuje się w miejscach swego zamieszkania (w swych małych ojczyznach) dla przeciwstawienia się zagrożeniu życia i zdrowia, mienia i środowiska wynikającym z działalności człowieka (przeciwko człowiekowi i siłom natury) oraz działania sił natury. Jest to ważny atut i czynnik siły tego narodu.

Wyznacznikiem wysokiej jakości organizacji państwa jest formalny jego podział na jednostki organizacyjne z uwzględnieniem potrzeb wynikających z różnych dziedzin jego działalności, a głównie; gospodarczych, obronnych, społecznych i ekologicznych. Temu zaś powinna towarzyszyć delegacja kompetencji oraz powierzenie zadań poszczególnym organom władzy na danym szczeblu. W Polsce jest jeszcze wiele do zrobienia w tym zakresie, szczególnie jeśli chodzi o dostosowanie potrzeb bezpieczeństwa narodowego, a konsekwentnie jego poszczególnych szczegółowych podsystemów wykonawczych. Po pierwsze powinna wystąpić jak najdalej idąca kompatybilność miedzy nimi (zgodność terytorialna i współpraca merytoryczna). Po wtóre konieczna jest decentralizacja służb, straży i policji, jeśli tylko nie będzie to stało na przeszkodzie z interesami państwa.

Reasumując ogólną charakterystykę właściwości organizacji państwa i społeczeństwa polskiego należy potwierdzić uwagę poczynioną wyżej. Mimo dalece ambitnych, wręcz idealistycznych i szczytnych celów, nie uwzględniono realnych materialnych i społecznych możliwości państwa w sprostaniu wyzwaniom, jaki pojawiły się na drodze reform.

        1. Potencjał ekonomiczny Polski

Gospodarcza sytuacja Polski przesądza w sposób istotny o jej pozycji na arenie międzynarodowej, o poziomie życia i rozwoju społecznego i w znacznym stopniu o jej bezpieczeństwie.

Globalna współzależność w dziedzinie handlu, inwestycji i rozwoju, rynków finansowych, przepływu kapitału i technologii przy jednoczesnej zbyt liberalnej polityce państwa nie zawsze sprzyja - jak się okazuje - osiąganiu wysokich rezultatów gospodarczych państwa. Brak ustabilizowanego i ciągłego postępu gospodarczego, na poziomie indywidualnym i ogólnym (społecznym) sprawia, że trudno jest wyrazić jednoznacznie pozytywną opinię o jakości potencjału ekonomicznego Polski.

Potencjał ten zawiera w sobie m.in. takie elementy, jak: kapitał naturalny, kapitał materialny - przetworzony, z rezerwami i zapasami włącznie, technologia, kultura materialna, kapitał ludzki, infrastruktura i kapitał finansowy. W potencjale ekonomicznym dostrzegać należy czynniki o charakterze podstawowym i czynniki zaawansowane. Do podstawowych czynników oddziałujących na potencjał gospodarczy kraju zaliczyć można zasoby naturalne, ziemię, wody i warunki klimatyczne, niewykwalifikowaną siłę roboczą oraz kapitał materialny (nieruchomości, zapasy oraz środki trwałe). Czynnikami zaawansowanymi są: postęp techniczny, kultura materialna, wysokokwalifikowana siła robocza (kadry), nowoczesna infrastruktura (telekomunikacyjna, transportowa), struktura alokacji zasobów (kapitału) (szczególnie w obszarach zaawansowanych technologii), struktura wydatków i dochodów państwa, osobiste wydatki konsumpcyjne, inwestycje krajowe (rządowe i prywatne) i zagraniczne oraz zdolność państwa do zastępowania niedoborów występujących w gospodarce narodowej.

Jednym z zasadniczych problemów ekonomicznych państwa jest bezpieczeństwo narodowe. Z ekonomicznego punktu widzenia bezpieczeństwo narodowe zależy od pewności fizycznego przetrwania państwa, od ilości dostępnych zasobów obecnie
i w przyszłości, wielkości oraz racjonalności (ekonomiczności) wykorzystania zasobów przydzielanych na bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo gospodarcze państwa (gospodarki narodowej) to nie tylko brak zewnętrznych i wewnętrznych zagrożeń gospodarczych, jak się zwykło uważać, lecz możliwość samodzielnego generowania zysków i oszczędności, zapewnienia wysokiego poziomu inwestowania, to brak zakłóceń w funkcjonowaniu gospodarki godzących w status ekonomiczny obywateli i podmiotów gospodarczych, a tym samym w materialne warunki przetrwania państwa (jako jednostki politycznej) i narodu.

Wyrażenie „potencjał” zawiera w sobie nie tylko wartości mierzalne w danej chwili, o których można by mówić w kategoriach „zdolności”, lecz także możliwości ukryte - drzemiące w wartościach stałych, w przypadku gospodarki - w wartościach materialnych i ludzkich (kultura materialna, pracowitość, przedsiębiorczość). Z tego też względu potencjał ekonomiczny państwa należy postrzegać również w jego możliwościach, tymczasem uśpionych lub - w wyniku złej polityki gospodarczej - zaniedbanych i utraconych.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego, sytuację gospodarczą w Polsce charakteryzują dwojakiego rodzaju zjawiska. Jedno z nich to powszechna prywatyzacja, a drugie to znaczna słabości kapitału narodowego w stosunku do kapitału międzynarodowego. Prywatyzacja wprowadziła nowe wartości do ekonomicznej sfery bezpieczeństwa narodowego. Do czasu bowiem, gdy gros przedsiębiorstw stanowiło własność Skarbu Państwa, nie było większego problemu z możliwością powierzania zadań obronnych poszczególnym gospodarczym jednostkom organizacyjnym. Obecnie nakładanie zadań obronnych przedsiębiorcom (państwowym i prywatnym) wiąże się z rzeczywistym zapewnieniem środków, a wykonanie zadania następuje na mocy umowy zawartej miedzy przedsiębiorstwem a organem nakładającym zadanie. Prywatyzacji towarzyszy też negatywne zjawisko zaniechania powierzania zadań obronnych nowemu właścicielowi danego przedsiębiorstwa, a co gorsza zdarza się, że przedsiębiorstwo w nowej postaci zmienia strukturę produkcji, lub jest likwidowane, a administracja nie nadąża ze znalezieniem systemu zachęt przyciągających przedsiębiorców do działalności związanej z bezpieczeństwem narodowym.

Bardzo niebezpiecznym zjawiskiem może się stać fakt znacznej dominacji kapitału zagranicznego w sferze prywatnej własności. Pomijając wnioski płynące dla ekonomiki kraju, należy wskazać na negatywne skutki dla bezpieczeństwa. Jest ono bowiem uzależnione od silnej gospodarki, która stanowi ważny instrument oddziaływania państwa na innych uczestników stosunków międzynarodowych. A jeśli tak, to należy się liczyć z faktem silnych więzi obcego kapitału z państwami, z których się wywodzi, a co za tym idzie w ostatecznej grze dominować będą interesy, dla których obce są interesy bezpieczeństwa Polski.

Ważnym czynnikiem potencjałotwórczym gospodarki w odniesieniu do bezpieczeństwa narodowego jest racjonalność (ekonomiczność) wykorzystania środków na bezpieczeństwo narodowe. Brak tej ekonomiczności ma wiele postaci. Po pierwsze dotyczy dublowania i mnożenia bytów organizacyjnych związanych z bezpieczeństwem. Po drugie złej polityki badań naukowych i prac badawczo-rozwojowych, gdy rezultaty badań zalegają w sejfach z uwagi na ich małą przydatność lub - co gorsza - brak zainteresowania nimi polityków i przedsiębiorców. Z innej strony wiele działań prawno-organizacyjnych w państwie, w zakresie bezpieczeństwa, podejmuje się w oderwaniu od rzetelnych badań naukowych, niezależnych od wpływu praktyków którzy mieliby wykorzystywać ich rezultaty.

Reasumując uwagi o czynniku ekonomicznym siły narodowej należy dostrzegać kilka jej aspektów oddziałujących na bezpieczeństwo polityczne Polski. Na podstawie oceny czynników podstawowych oraz dynamiki niektórych czynników zaawansowanych należy stwierdzić, że Polska posiada wysokie możliwości dla uzyskania średniej wartości potencjału ekonomicznego na skalę europejską, a nawet światową. Ze względu na liberalną politykę gospodarczą państwa i wysoki dług zagraniczny należy się spodziewać dalszego osłabiania wydolności ekonomicznej Polski w zakresie nakładów na bezpieczeństwo, a także braku dostatecznej możliwości oddziaływania narzędziami gospodarczymi na zachowania innych uczestników stosunków międzynarodowych. Występuje realne niebezpieczeństwo wycofywania obcego kapitału z Polski, w razie poważnych zakłóceń natury politycznej, gospodarczej lub militarnej w Europie Środkowo-Wschodniej, co przy słabej kondycji kapitału rodzimego może wpłynąć ujemnie na sytuację bezpieczeństwa Polski.

W świetle powyższej oceny, do najbardziej negatywnych zjawisk, z punktu widzenia bezpieczeństwa politycznego, należy zaliczyć oddziaływanie grup nacisku (włącznie ze światem przestępczym) na zachowania i działania formalnych organów władzy odpowiedzialnych za kształtowanie wysokiego potencjału gospodarki narodowej, a więc gospodarki, w której dominującą rolę pełni kapitał pochodzenia krajowego.

    1. Wpływ instytucji państwa i innych struktur społecznych na bezpieczeństwo polityczne Polski

Stosunki polityczne, jako szczególny rodzaj stosunków społecznych, wiążą się ze sprawowaniem władzy politycznej i rządzeniem w państwie. Obejmują one relacje zachodzące między instytucjami, organizacjami politycznymi, grupami społecznymi i poszczególnymi jednostkami (obywatelami), które mogą przybierać postać kompromisu, współpracy, rywalizacji, a nawet walki. Podłoże owych relacji i ich charakteru stanowią potrzeby i interesy poszczególnych podmiotów stosunków politycznych w państwie.

Potrzeby stanowią motyw działania, a co za tym idzie każdy podmiot stosunków politycznych wyraża swoje oczekiwania co do idei i wartości politycznych, regulujących je norm oraz struktur i zasad funkcjonowania organizacji i instytucji politycznych. Chodzi tu przede wszystkim o państwo, a także poszczególne dziedziny jego funkcjonowania według takich reguł, w myśl których wszyscy uczestnicy stosunków politycznych będą mogli realizować swoje potrzeby polityczne. Można przyjąć założenie, że aktywność polityczna podmiotów systemu politycznego jest wprost proporcjonalna do poziomu demokratyzacji form organizacyjnych działalności państwa.

Jakie zatem podmioty systemu politycznego w Polsce odgrywają zasadniczą rolę w dziedzinie bezpieczeństwa politycznego?

Z teoretycznego punktu widzenia podmioty polityki dzieli się na: podmioty pierwotne oraz wtórne. Pierwsze z nich to wielkie grupy społeczne oraz wspólnoty etniczne i narodowe. Drugie zaś, to siły polityczne, instytucje polityczne, organizacje zawodowe wytwórców i pracodawców, organizacje wyznaniowe oraz jednostki i elity polityczne.

Można również dokonać innego podziału, którego kryterium stanowi „miejsce w strukturze władzy”. W myśl takiego podejścia można wyróżnić: podmioty władzy publicznej oraz podmioty spoza władzy publicznej. Podmioty władzy publicznej obejmują: organy prawotwórcze, organy administracyjne, organy sądowe oraz organy kontrolne. Drugą grupę podmiotów stanowią: podmioty indywidualne-wyborcy (obywatele), organizacje polityczne, organizacje zawodowe wytwórców i pracodawców, organizacje wyznaniowe oraz organizacje społeczne.

4.3.1. Funkcje organów władzy publicznej w dziedzinie bezpieczeństwa politycznego Polski

Drugi z zaprezentowanych wyżej podziałów podmiotów polityki uwzględnia klasyczną istotę państwa jako aparatu przymusu (to zespół organów państwowych i aparat wykonawczy) oraz państwa jako hierarchii wielowymiarowej, w której jest miejsce na udział ludzi w sprawowaniu władzy, organy państwowe, podział terytorialny (decentralizację funkcji publicznych) oraz obowiązujące wszystkich normy prawne i decyzje władze.

Organy władzy publicznej odgrywają zasadniczą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa polityczne Polski z uwagi na posiadanie formalnego mandatu do stanowienia prawa państwowego, zarządzania państwem, kontroli przestrzegania reguł prawnych oraz egzekwowania swoistego przymusu państwowego w stosunku do wszystkich podmiotów systemu politycznego.

Organy ustawodawcze tworzą prawo państwowe, czyli określają reguły postępowania władzy publicznej i zachowania obywateli. Zapewniają przez to funkcjonowanie norm i reguł prawnych, w myśl których procesy polityczne w państwie przebiegają zgodnie z interesem narodowym. Znakomitą i niezmienną część interesu narodowego stanowi racja stanu. Jej istota opiera się na zasadzie godzenia interesów indywidualnych i grupowych z dobrem państwa jako całości (priorytet interesu państwowego). Do priorytetów racji stanu zalicza się m.in.: bezpieczne istnienie państwa, integralność terytorialną i suwerenność władzy oraz usuwanie zakłóceń i tworzenie sprzyjających warunków realizacji interesów politycznych państwa oraz poszczególnych podmiotów struktury jego systemu politycznego.

Organy ustawodawcze w Polsce, poprzez konstytucję i inne ustawy, określają m.in. zasady funkcjonowania partii politycznych, ochrony państwa i porządku konstytucyjnego, ochrony praw i wolności człowieka i obywatela, zasady kontroli państwowej i ochrony prawa, funkcjonowania organów władzy wykonawczej, zapewniają niezawisłość wymiaru sprawiedliwości i wiele innych dziedzin, które mają zasadnicze znaczenie dla poprawnego funkcjonowania systemu politycznego w państwie.

Należy mieć na uwadze szeroki zakres kompetencji Sejmu i Senatu w Polsce, które nie tylko stanowią normy prawne, lecz również pełnią funkcję kreacyjną (powoływanie i odwoływanie konstytucyjne wskazanych organów państwowych), a także kontrolną. Ostatnia z wymienionych funkcji dotyczy kontroli wykonywania ustaw, kontroli rządu i ministrów (Sejm), a w tym zakresie na szczególne podkreślenie zasługuje kontrola działania służb specjalnych. Ich działalność bowiem ma ścisły związek z bezpieczeństwem politycznym państwa.

Funkcje organów administracyjnych są bardzo rozległe, a co za tym idzie dysponują rozlicznymi uprawnieniami, by stosując prawo państwowe (także je tworząc w zakresie ustalonym ustawami) zarządzać wieloma dziedzinami życia państwowego. W interesującym nas zakresie bezpieczeństwa politycznego, w gestii organów administracyjnych znajduje się wiele uprawnień, dzięki którym zapewniają prawidłowy przebieg procesów politycznych w państwie. Jedną z najważniejszych dziedzin jest zapewnienie ochrony porządku konstytucyjnego.

Pośród zagrożeń państwa jako instytucji politycznej można wyróżnić sytuacje, będące wynikiem celowej działalności ludzi, grup społecznych, organizacji i państw (grup państw) - podmiotów polityki, wymierzone bezpośrednio lub pośrednio w podstawy funkcjonowania demokratycznego państwa. Najogólniej możemy je określić, jako zagrożenia porządku konstytucyjnego.

Wartości decydujące o trwałości ustroju państwa demokratycznego obejmują głównie: suwerenność polityczną i międzynarodową pozycję państwa, niepodległość i nienaruszalność granic, niepodległość i nienaruszalność jego terytorium, trwałość i niepodważalność ustroju władzy publicznej, trwałość i przestrzeganie prawa państwowego, tajemnicę państwową, bezpieczeństwo osób piastujących najważniejsze urzędy państwowe, prawa i wolności człowieka i obywatela, wolności i prawa polityczne, wolności i prawa ekonomiczne, najcenniejsze wartości kultury i dziedzictwa narodowego, tożsamość narodową, dorobek naukowy i inne.

Porządek konstytucyjny określa się jako [...] „całokształt organów, instytucji państwowych i ich poczynań oraz system reguł prawnych gwarantujących ciągłość konstytucyjnego ustroju państwa, a w tym ochronę państwa jako organizacji prawnej i politycznej, ochronę informacji niejawnych, ochronę osób, obiektów i urządzeń istotnych dla bezpieczeństwa kraju, a także ochronę wolności, praw oraz obowiązków człowieka i obywatela”.

Ochrona porządku konstytucyjnego obejmuje działalność wielu instytucji oraz dotyczy kilku istotnych obszarów, które można traktować jako względnie odosobnione dziedziny działalności. Można do nich zaliczyć:

- ochronę państwa jako organizacji prawnej i politycznej;

- kontrolę państwową i ochronę prawa;

- ochronę informacji niejawnych;

- ochronę osób, obiektów i urządzeń o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego;

- ochronę danych osobowych;

- ochronę wolności i praw człowieka i obywatela, a także egzekwowanie obowiązków obywatela wobec państwa, określonych Konstytucją RP i innymi ustawami.

W zakresie ochrony państwa jako organizacji prawnej i politycznej realizowane są przedsięwzięcia mające na celu rozpoznawanie, wykrywanie, zapobieganie i zwalczanie zagrożeń godzących w bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne państwa, a głównie w jego suwerenność, międzynarodową pozycję, niepodległość, bezpieczeństwo polityczne, ekonomiczne i militarne, w porządek prawny i demokratyczne struktury władzy.

Ochrona informacji niejawnych dotyczy zabezpieczenia „tajemnic prawnie chronionych” przed szpiegostwem, narażeniem na szwank lub dostępem osób nieupoważnionych oraz ochrony urządzeń zawierających informacje uznane za niejawne przed sabotażem, celowym uszkodzeniem, zniszczeniem lub awarią zaistniałą z przyczyn naturalnych lub w efekcie zaniedbań człowieka.

Ochrona osób, obiektów i urządzeń o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego obejmuje przedsięwzięcia mające na celu fizyczną ochronę osób podlegających szczególnej ochronie oraz innych osób ze względu na dobro państwa, obcych delegacji na terytorium RP, własnych i obcych przedstawicielstw dyplomatycznych, urzędów konsularnych, przedstawicielstw przy organizacjach międzynarodowych, obiektów służących organom władzy oraz obiektów i urządzeń o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego.

Ochrona danych osobowych obejmuje przedsięwzięcia, realizowane przez uprawnione organy, instytucje, jednostki organizacyjne, podmioty lub osoby decydujące o celach i środkach przetwarzania danych osobowych, mające na celu ich ochronę przed określeniem tożsamości osoby fizycznej wbrew jej woli lub przepisom ustawy w czasie przetwarzania danych w związku z działalnością publiczną, zarobkową, zawodową, lub dla realizacji celów statutowych.

Wymienione wyżej dziedziny działalności w zakresie ochrony porządku konstytucyjnego łączą liczne więzi natury organizacyjnej i funkcjonalnej. Wiele instytucji i organizacji uczestniczy w procesie osiągania celów działania w dwu i więcej dziedzinach rozpatrywanej problematyki. Zarówno służby specjalne, służby wspierające, jak i inne straże, służby, inspekcje i policje oraz inne organy państwowe zmuszone są do wzajemnej współpracy, a często nawzajem się zastępują w realizacji określonej funkcji.

Na straży porządku konstytucyjnego w Polsce, określonego złożonym zbiorem przepisów prawnych, stoi wiele organów państwowych i instytucji wykonawczych, do których należą głownie:

- w zakresie ochrony informacji niejawnych: Komitet Ochrony Informacji Niejawnych działający przy Radzie Ministrów, Najwyższa Izba Kontroli, służby ochrony państwa, a także „służby współdziałające”; przy Prezesie Rady Ministrów, jako organ opiniodawczo-doradczy, działa także Międzyresortowy Zespół do Spraw Ochrony Wiadomości Stanowiących Tajemnicę Państwową i Służbową Wymienianych na Podstawie Umów Międzynarodowych;

- w zakresie ochrony osób, obiektów i urządzeń o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa: Biuro Ochrony Rządu, a także ABW, WSI, ŻW, a także wewnętrzne służby ochrony w rozumieniu ustawy o ochronie osób i mienia, i innych przepisów szczegółowych;

- w zakresie ochrony danych osobowych: Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) i Biuro GIODO, a także administratorzy danych osobowych.

Szczególną materię funkcjonowania demokratycznego państwa, a w tym jakości jego porządku konstytucyjnego, stanowi ochrona wolności, praw człowieka i obywatela (wolności sumienia i wyznania; wolności i prawa osobiste; wolności i prawa polityczne; wolności i prawa ekonomiczne; socjalne i kulturalne) oraz egzekwowanie jego obowiązków wobec państwa (konstytucyjnych obowiązków obywatela). Prawa i wolności człowieka i obywatela określają dość precyzyjnie zakres ich stosowania, ograniczają ingerencję państwa w tym zakresie, gwarantując jednocześnie - przy zachowaniu niezmiennych wykluczeń - prawo państwa do ich ograniczenia w sytuacjach nadzwyczajnych, co ma istotne znaczenie dla celów bezpieczeństwa narodowego .

System ochrony porządku konstytucyjnego jest złożonym zbiorem modułów. Z uwagi na więzi merytoryczne, jak i operacyjne występujące pomiędzy jego poszczególnymi częściami funkcjonalnymi można go traktować jako ściśle powiązany, jednolity zbiór funkcji zapewniających trwanie państwa pod względem jego jedności i stałości ustrojowej, prawnej i organizacyjnej, a także realizację niezbywalnych praw i wolności człowieka i obywatela, przy zachowaniu wyższości interesów narodowych nad indywidualnymi.

Bezpieczeństwo polityczne w znacznej mierze zależne jest również od jakości i sprawności funkcjonowania sądów i trybunałów. Władza sądownicza chroni interes prawny obywateli, zajmuje się ochroną ładu prawnego w  państwie, a także egzekwuje odpowiedzialność za naruszenie prawa państwowego. Ważne znaczenie dla problematyki bezpieczeństwa politycznego ma funkcjonowania sadownictwa konstytucyjnego i sądownictwa administracyjnego.

Trybunał Konstytucyjny orzeka m.in.: w sprawach zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją; zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z konstytucją i innymi ustawami; zgodności z Konstytucją celów działalności partii politycznych, a także w sprawie skargi konstytucyjnej. Ten zakres działania ma istotne znaczenie dla prawidłowego przebiegu procesów politycznych w państwie, bowiem nie dotyczy tylko interesów państwa, lecz także interesów „każdego, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone”.

Kolejny z trybunałów - Trybunał Stanu został powołany w celu orzekania o naruszeniu Konstytucji lub ustawy przez prezydenta RP, prezesa RM, członków RM, prezesa NBP, prezesa NIK, członków KRRiT, osoby, którym premier powierzył kierowanie ministerstwem oraz Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania, a także posłów i senatorów w zakresie ustalonym przepisami art. 107. Konstytucji.

Ostatnią grupę organów władzy publicznej stanowią organy kontroli państwowej i ochrony prawa. Zgodnie z postanowieniem Konstytucji RP należą do nich: Najwyższa Izba Kontroli (NIK), Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) oraz Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT).

Z punktu widzenia przedmiotu rozważań w niniejszym opracowaniu, warto zwrócić uwagę na fakt, że organy te występują lub działają:

Przedstawiona wyżej charakterystyka problematyki aktywności organów władzy publicznej w zakresie bezpieczeństwa politycznego dotyczy głownie zasadniczych kwestii, których rozwinięcie wymagałoby o wiele szerszej prezentacji. A co istotne nie znalazła jeszcze pełnej interpretacji teoretycznej w tej materii.

      1. Aktywność podmiotów spoza władzy publicznej w dziedzinie bezpieczeństwa politycznego

Państwo, aby przetrwać musi zachować w pewnym stopniu hierarchię pionową, by się zaś rozwijać powinno być także, jak stwierdza W. Lamentowicz, poziomą więzią obywateli i ich stowarzyszeń z władzą publiczną. Brak równowagi w tym zakresie, z punktu widzenia przedmiotu naszych rozważań, jest zasadniczą przyczyną konfliktów strukturalnych,
a w efekcie kryzysów politycznych, a nawet upadku państwa. Konflikty strukturalne mają swoje podłoże w źle zorganizowanej strukturze ładu społecznego i stanowią największe zagrożenie dla stabilności państwa. Spowodowane są bowiem brakiem możliwości oddziaływania podmiotów spoza władzy publicznej na funkcjonowania państwa. W państwie, w którym obywatele posiadają możliwość indywidualnego i grupowego (przez swoje organizacje) wyrażania interesów wobec przymusowej organizacji państwowej spory, konflikty i kryzysy na tle politycznym przebiegają znacznie łagodniej.

Społeczeństwo obywatelskie w państwie demokratycznym posiada rozliczne poziome więzi z władzą publiczną, wpływając na jej zachowania i uczestnicząc w powszechnej debacie nad losami państwa. Polega ona nie tylko na udziale w referendach i wyborach parlamentarnych, ale również społecznej aktywności w innych dziedzinach. Dzieje się to w postaci indywidualnej działalności obywateli, organizacji działających na rynku, organizacji politycznych, organizacji zawodowych wytwórców i pracodawców, kościołów i związków wyznaniowych oraz innych organizacji pozarządowych.

Skuteczność indywidualnego oddziaływania oraz wywierania wpływu na politykę państwa w celu osiągania własnych celów politycznych jest bardzo ograniczona. Jedynie osoby dysponujące wielkim kapitałem lub cieszące się ogromnym autorytetem społecznym mogą zyskać liczne grono zwolenników swych idei i poglądów. Należy przy tym dostrzegać działania wyraźnie ukierunkowane na osiąganie osobistych celów (interesów) oraz działania powodowane interesem narodowym. Nie trudno bowiem odróżnić działalność bezinteresowną od tej, której uzasadnieniem jest chęć osiągnięcia własnych korzyści politycznych lub ekonomicznych, nie zawsze w zgodzie z zasadami etyki politycznej. Najtrudniejsze są zawsze relacje między administracją publiczną a prywatnym biznesem i wolnym rynkiem. A w tej dziedzinie, jak ocenia Ch. Vigouroux, u źródła wszelkich niebezpieczeństw tkwi: kult wszechwładztwa pieniądza; szukanie prywatnych funduszy przez instytucje państwowe przeżywające trudności finansowe (służba zdrowia, kultura, roboty publiczne), interwencjonizm ekonomiczny państwa (zarządzanie przez administrację, praktyki prywatyzacyjne, przeznaczanie majątku narodowego na cele prywatne za cenę ustalaną przez organ administracyjny); koncentracja wielu funkcji publicznych (skupianie władzy), lecz także zbyt szybko następująca jej decentralizacja; finansowanie partii politycznych; zawieranie umów publicznych za pośrednictwem rządu i samorządów, a także aprobata dla nadużyć wszelkiego rodzaju (podatkowych, ubezpieczeniowych i innych).

Sytuacja w Polsce jedynie potwierdza powyższe wnioski.

Szczególną rolę pośredniczącą między społeczeństwem (jego członkami) a osobami kierującymi organizacją państwową pełnią partie polityczne i grupy nacisku.

Partie polityczne kierują się różnymi doktrynami i ideologiami politycznymi. Ich aktywność z samej ich natury wiąże się z problematyką bezpieczeństwa politycznego, które metodami demokratycznymi wywierają wpływ na kształtowanie polityki państwa lub sprawowanie władzy publicznej. Istotne znaczenie ma także fakt istnienia legalnej opozycji, publicznie kontrolującej rząd i wysuwającej alternatywne rozwiązania w stosunku do opcji rządzącej. Jednak jeszcze ważniejszą kwestią jest niebezpieczeństwo pojawiania się struktur nielegalnych, które stosując zakazane metody walki politycznej godzą w porządek prawny w państwie. Z tego też względu konstytucja zakazuje utajniania taki struktur lub członkostwa w nich oraz istnienia partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także zakładających dopuszczanie nienawiści rasowej i narodowościowej, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa.

Grupy nacisku w przeciwieństwie do partii politycznych nie dążą do objęcia władzy w państwie, lecz mimo to oddziałują na organy władzy w celu osiągnięcia rezultatów korzystnych dla celu ich działania. Reprezentują one zazwyczaj interesy producentów, konsumentów, pracodawców, ekologów, bezrobotnych, inwalidów, emerytów, mniejszości narodowych i wielu innych grup nacisku, które wpływają na zachowania parlamentarzystów, członków rządu, samorządowców i innych funkcjonariuszy publicznych.

Związki zawodowe działają w Polsce na mocy ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych. W myśl postanowień tej ustawy organizacja związkowa, reprezentatywna w rozumieniu ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych i wojewódzkich komisjach dialogu społecznego, ma prawo opiniowania założeń i projektów aktów prawnych w zakresie objętym zadaniami związków zawodowych. Zadania te zaś dotyczą reprezentowania interesów pracowników, obrony ich godności, praw oraz interesów materialnych i moralnych, zarówno zbiorowych, jak i indywidualnych.

Nie trudno zauważyć, że związki zawodowe stosują często działanie charakterystyczne dla grup nacisku. W Polsce z uwagi na to, że dominującym pracodawcą było państwo, związki zawodowe przejęły również rolę charakterystyczną dla partii politycznych. Jak pokazuje historia związków zawodowych na całym świecie, nie trudno zauważyć, że działalność wielu z nich powiązana jest nie tylko z partiami politycznymi (lub nawet sama ma taki charakter), lecz również ze światem przestępczym, a stąd niedaleko już do mafijnych struktur sterujących polityką państwa.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa politycznego państwa demokratycznego funkcjonowanie kościołów i związków wyznaniowych nie powinno prowadzić do obaw o naruszenie interesów państwa w tej dziedzinie. W przeszłości, nie tak odległej, Kościół rzymskokatolicki odegrał niezwykłą rolę w przywróceniu demokratycznych form funkcjonowania państwa, zabiegając przy tym, aby odbyło się to bez rewolucyjnego przelewu krwi, który odrzucany jest przez naukę Kościoła.

W państwach demokratycznych obowiązuje zasada nieingerowania państwa w sprawy kościołów oraz nieingerowania kościołów w działalność organów państwowych, z wyjątkiem przyjętych form współdziałania. Rzeczywistość nie zawsze pozostaje w zgodzie z literą prawa, a co za tym idzie mają miejsce przypadki silnego wpływu hierarchów kościelnych na postawy polityków, szczególnie parlamentarzystów i polityków lokalnych, wykraczające daleko poza ramy rozdziału państwa i kościoła.

Licznie reprezentowane w Polsce organizacje pozarządowe, przedstawione w powyższej typologii jako „inne” to stowarzyszenia. Nie są one więc partiami politycznymi, związkami zawodowymi, organizacjami pracodawców, kościołami i związkami wyznaniowymi. Działają m.in. w sferze oświaty, edukacji i wychowania; sportu, rekreacji i turystyki; ochrony zdrowia; ekologii; kultury i sztuki; pomocy społecznej; nauki; bezpieczeństwa publicznego i powszechnego. Można je również postrzegać jako swoiste grupy nacisku, z uwagi na wpływ, jaki mogą wywierać zarówno na władze lokalne, jak i centralne w Polsce. Wpływ ten jednak ma związek z celami statutowymi ich działalności. Jak się to zgodnie określa chodzi o wypełnianie luk w tych dziedzinach, w których władze publiczne nie zaspakajają potrzeb społecznych lub nawet nie podejmują jakichkolwiek działań. Ich działalność nie ma negatywnego wpływu na bezpieczeństwo polityczne Polski, a jeśli nawet miałaby być oceniana z tego punktu widzenia, to powinno się w niej dostrzegać o wiele więcej korzyści aniżeli skutków negatywnych. Swoista kontrola społeczna, jaką stowarzyszenia sprawują nad administracją władczą stanowi element konstruktywny, stwarzając mechanizmy współudziału społecznego w podejmowaniu decyzji dotyczących różnych problemów funkcjonowania nowoczesnego państwa.

Podmioty spoza władzy publicznej aktywnie uczestniczą w procesie politycznym w państwie, jedne realizują to w ramach sowich politycznych celów (partie polityczne), inne reprezentując określone grupy interesów, inne zaś wypełniając rozliczone nisze w sferze działalności władz publicznych na rzecz społeczeństwa. Demokracja ma tę właściwość, że funkcjonuje w niej wiele podmiotów polityki, a każdy z nich realizuje określone misje, które razem tworzą pejzaż systemu politycznego w państwie. Niewątpliwie trudniej jest „panować” nad tą mieszaniną podmiotów i ich interesów w demokratycznym reżimie politycznym aniżeli w reżimie autokratycznym (wojskowym, policyjnym, totalitarnym, religijnym, faszystowskim czy komunistycznym). Świetnie to swego czasu wyraził W. Churchill w słowach: „demokracja jest najgorszą formą rządów, nie licząc innych ustrojów, które próbowano”.

    1. Strategie przeciwdziałania wewnętrznym zagrożeniom bezpieczeństwa politycznego Polski

W procesie bezpieczeństwa narodowego podejmuje się zespół różnorodnych działań - środków w celu kształtowania pożądanych postaw innych podmiotów interesów oraz zyskania pożądanych stanów zjawisk i procesów wewnątrz i na zewnątrz kraju.

Środkiem bezpieczeństwa narodowego jest umiejętne stosowanie różnych działań i narzędzi dla osiągnięcia zamierzonego celu. Ta umiejętność stosowania różnych narzędzi staje się metodą działania na rzecz osiągania określonych celów, stąd też niektórzy teoretycy łączą znaczenie terminów „środek” i „metoda”, a domyślać się można, że metoda
w tej sytuacji oznacza sposób postępowania. Metody te dzielą na: negatywne, pozytywne i neutralne, a wnioskując z ich treści można przyjąć, że poszczególne z metod są właściwie dobranymi środkami, czyli działaniami na drodze osiągania założonych celów. Zakres doboru środków zależy od charakteru zagrożeń, od ich percepcji przez organy państwa (głównie kierownicze), a także od możliwości państwa (siły narodowej) i uwarunkowań zewnętrznych (np.: przepisy prawa międzynarodowego, postawa sojuszników, determinacja podmiotu - sprawcy zagrożenia).

Środki w ujęciu przedmiotowym mogą mieć m.in. charakter: polityczny, gospodarczy, wojskowy, wewnętrzny, naukowo-techniczny, ekologiczny, normatywny i ideologiczny. Wszystkie razem wzięte i umiejętnie stosowane składają się na strategię bezpieczeństwa narodowego i poszczególne strategie szczegółowe. Mając na uwadze istotę współczesnych zagrożeń bezpieczeństwa narodowego, zagrożenia polityczne Polski możemy umownie podzielić na trzy grupy: pierwsza z nich to zagrożenia o charakterze i rodowodzie wyłącznie wewnętrznym, druga o charakterze zewnętrznym i trzecia, to zagrożenia o charakterze
i rodowodzie mieszanym. I jeszcze jedna rzecz istotna na samym początku - niektóre zagrożenia mogą być łatwo rozpoznawalne, jedne mają trwały charakter, inne ulegają ciągłym zmianom lub pojawiają się jako nowe, a także i to, że nie zawsze skutek tożsamy jest
z przyczyną. Uwzględnienie powyższych wskazówek zapewni zrozumienie istoty strategii przeciwdziałania zagrożeniom politycznym.

Strategie bezpieczeństwa zmienne są tak samo, jak i zagrożenia, zależą od materialnych, społecznych i kulturowych uwarunkowań podmiotu je przyjmującego, a także posługują się różnorodnymi środkami i narzędziami działania.

Rozmyślnie w tytule niniejszego zagadnienia użyto określenia strategie przeciwdziałania wewnętrznym zagrożeniom bezpieczeństwa politycznego zamiast strategie przeciwdziałania zagrożeniom politycznym. Jest to bowiem wynik podejścia, w myśl którego ważniejsze jest to, że wiele różnych zagrożeń może oddziaływać na bezpieczeństwo polityczne państwa nie tylko ze względu na fakt występowania bezpośredniej sprzeczności interesów politycznych, lecz także z uwagi na istnienie zagrożeń i słabości, których pośrednią konsekwencją jest destrukcja, osłabianie lub niweczenie systemu politycznego w państwie (np.: przestępczość zorganizowana, korupcja, mafie, brak kultury politycznej, słabość państwa i prawa, niskie morale narodowe, skrajny liberalizm, polaryzacja i fragmentaryzacja społeczeństw).

Nie ma w Polsce, znanej autorowi tych słów, jednolitej narodowej strategii bezpieczeństwa politycznego Polski. Nietrudno jednak zauważyć, że problematyka ta stanowi integralną część innych strategii narodowych, regionalnych (wojewódzkich) lub nawet lokalnych, a także poszczególnych partii politycznych.

Wiele z funkcjonujących w Polsce partii politycznych podejmuje tę problematykę, wpisując ją swoich programów politycznych, przy czym część z nich uzależnia sprawy bezpieczeństwa politycznego od członkostwa w NATO i Unii Europejskiej (UE), a część jest zgoła odmiennego zdania. Jeśli przyjąć, że najważniejszą wartością bezpieczeństwa politycznego jest suwerenność polityczna, to nietrudno zrozumieć dlaczego podstawowym przedmiotem sporu partii politycznych jest to, w jakim stopniu państwo powinno się zrzec swej suwerenności na rzecz UE.

Kwestie bezpieczeństwa politycznego Polski podejmuje przede wszystkim strategia bezpieczeństwa narodowego z 2003 roku. Pośród celów polityki bezpieczeństwa wymienia się następujące ważne dla bezpieczeństwa politycznego Polski cele (wartości): suwerenność i niezawisłość Rzeczypospolitej; nienaruszalność granic i integralność terytorialną; prawa człowieka i obywatela; demokratyczny porządek w kraju; tożsamość narodową; sprawność funkcjonowania organów i instytucji rządowych; stabilną sytuacje finansowo-kapitałową i gospodarczą. Ochrona i obrona powyższych wartości realizowana jest w ramach współpracy międzynarodowej i w wymiarze wewnątrzpaństwowym.

Strategia opiera się na:

Problematyka bezpieczeństwa politycznego powinna znaleźć swoje miejsce w innych strategiach sektorowych, takie przewiduje strategia bezpieczeństwa narodowego. Można przyjąć, ze w niektórych dziedzinach (lepiej niż sektorach) takie strategie już istnieją. Warto wymienić te, które mają związek z przedmiotową sprawą, a więc: Strategię obronności Rzeczypospolitej Polskiej; przygotowywaną strategię wojskową, Polską strategię zintegrowanego zarządzania granicą z 2000 r.; cyklicznie ogłaszane strategie przeciwdziałania przestępczości zorganizowanej oraz Rządowy Program Poprawy Bezpieczeństwa Obywateli.

Warto zauważyć, że poza strategiami ogłaszanymi na poziomie centralnym istnieją również strategie regionalne (wojewódzkie) oraz strategie lokalne (powiatowe, gminne i miejskie). Nie są to oczywiście strategie bezpośrednio związane z bezpieczeństwem politycznym, lecz biorąc pod uwagę ich przeznaczenie, można uznać, iż pośrednio przyczyniają się do stabilizowania sytuacji politycznej w danym województwie, powiecie, gminie itd. Warto więc na przykładzie strategii wojewódzkich przywołać postanowienia niektórych z nich.

W Strategii rozwoju Województwa Zachodniopomorskiego do 2015 roku stwierdza się m.in., że „Jest to dokument określający zasadnicze kierunki oraz metody działania [...] na rzecz pokonania wewnętrznych zróżnicowań i osiągnięcia pełnej integracji [...] jest więc swoista konstytucją społeczno-gospodarczą województwa, w stosunku do której wszystkie siły polityczne osiągnęły porozumienie i wyraziły wolę jej realizacji”.

Strategia rozwoju Województwa Małopolskiego zaś służy m.in. „[...]organizowaniu wspólnego wysiłku wszystkich zaangażowanych w rozwój Małopolski” oraz, że „Rozwój Małopolski jest efektem starań wszystkich jej mieszkańców oraz działających tu firm, instytucji i organizacji”.

Wbrew pozorom i takie strategie niosą w sobie pierwiastek dobrej organizacji państwa i społeczeństwa, a co za tym idzie współprzyczyniają się do sukcesu, jakim jest sprawnie funkcjonujący system polityczny, odporny na zakłócenia, a przede wszystkim na zagrożenia godzące w podstawy bezpieczeństwa narodowego i jego sfery politycznej.

5. Ideologie i doktryny polityczne a bezpieczeństwo Polski

(Janusz Odziemkowski)

Wraz z upadkiem systemu komunistycznego znikł gorset ograniczeń jaki nakładał na Polskę fakt należenia do radzieckiej strefy wpływów. W kontrolowanym przez Moskwę obozie socjalistycznym zagrożenia zewnętrzne i wewnętrzne były mniej lub bardziej trafnie zdefiniowane i przewidywalne, podobnie jak arsenał środków służących do ich neutralizacji. Ideologia porządkowała pojęcia, wskazywała przywódcom partii pożądane kierunki działań. Rozpad bloku wschodniego rzucił nasz kraj w obszar demokracji, do której, po czterdziestu latach obowiązywania systemu monopartyjnego i jednej, „jedynie słusznej”, drogi rozwoju, musieliśmy się jako społeczeństwo na nowo przyzwyczajać. Świat dwubiegunowy ustąpił miejsca światu zdominowanemu przez jedno wielkie mocarstwo. Dawne związki polityczne
i gospodarcze Polski uległy znacznemu osłabieniu, ustąpiły miejsca nowym powiązaniom. Wraz z wejściem w obszar „wolnej gry” sił politycznych, gospodarczych, ekonomicznych pojawiły się zupełnie nowe możliwości rozwoju a wraz z nimi nowe problemy
i niebezpieczeństwa. Współczesne zagrożenia bezpieczeństwa Polski wypływają zasadniczo
z trzech źródeł:

Rozważając kwestię bezpieczeństwa Polski musimy także brać pod uwagę stan ekonomiki i gospodarki III Rzeczypospolitej, który wpływa na możliwości kraju
w rozmaitych dziedzinach życia i gospodarki, rzutuje na jego pozycję międzynarodową oraz na nastroje społeczne.

Skuteczne przeciwdziałanie wymienionym wyżej zagrożeniom wymaga poznania ich „korzeni”, natury i zmusza do wkroczenia w obszar ideologii oraz doktryn politycznych.

Najpierw spróbujmy określić zakres pojęć. W nauce o polityce występuje szereg definicji tłumaczących pojęcie „ideologia”. Najprościej rzecz ujmując możemy stwierdzić, że ideologia to usystematyzowany zbiór poglądów, przekonań charakterystyczny dla danej zbiorowości (grupy, klasy społecznej), opisujących rzeczywistość i wskazujących kierunek działań, które mają zmieniać ową rzeczywistość kształtować (zmieniać) w kierunku dla owej zbiorowości pożądanym. W formułowaniu ideologii istotną rolę odgrywają doświadczenia historyczne, zakorzenione w nich urazy, fobie, uproszczenia, poczucie krzywdy itp. oraz warunki społeczno-ekonomiczne. Wśród okoliczności, które umożliwiły powstanie i rozwój ideologii faszystowskiej we Włoszech po pierwszej wojnie światowej, wymienia się między innymi powszechne wśród Włochów poczucie zawodu i krzywdy, ponieważ kraj ich poniósł wielkie ofiary walcząc po stronie mocarstw Ententy, nie uzyskał natomiast spodziewanych korzyści terytorialnych (kolonii), a powracający z frontu żołnierze często nie mogli znaleźć pracy i cierpieli niedostatek. Z kolei o powstaniu i sukcesach ideologii narodowego socjalizmu w Niemczech w poważnym stopniu zadecydowało powszechne wśród Niemców przekonanie o ogromnie krzywd jakich doznała ich ojczyzna (upokarzające warunki „dyktatu wersalskiego”, niesłuszne obwinianie Niemiec o wywołanie wojny), przyjęcie przez wielu Niemców teorii w myśl której o klęsce zadecydowała zdrada (wystąpienia rewolucyjne jesienią 1918 roku zadające cios w plecy skutecznie walczącej armii), a także kryzys gospodarczy i rosnące bezrobocie. Popularności ideologii faszystowskiej i komunistycznej sprzyjał także ogromny wstrząs jakim była dla współczesnych pierwsza wojna światowa. Spowodowała ogromne straty w sensie fizycznym i materialnym. Naruszyła uświęcone tradycją i religią zasady jakie od wieków normowały życie społeczeństw. Wśród części elit stworzyła poczucie moralnego zagubienia i pustki, które skłaniało do poszukiwania nowych wzorców, nowych idei w miejsce tych, które się nie sprawdziły, nie uchroniły bowiem świata od tragedii powszechnej wojny. Z tego punktu widzenia faszyzm i komunizm były po prostu „poszukiwaniem” nowych idei. Zbrodnie systemów totalitarnych wyrosłych na gruncie obu ideologii uświadomiono sobie znacznie później.

Zgodnie z twierdzeniami napotykanymi w literaturze politologicznej, ideologia tłumaczy sens polityki i działań w sferze politycznej, jest motorem napędowym owych działań. Wytwarza wśród grupy swoich zwolenników przekonanie, że wskazane przez nią działania są potrzebne, a nawet wręcz niezbędne po to, aby interesy wspomnianej grupy były lepiej reprezentowane ( tzw. funkcja motywacyjna ideologii). Ideologia legitymizuje władzę (ustrój, system społeczny) poprzez argumentację, iż jest ona logiczną pochodną procesu historycznego, ważnym etapem rozwoju państwa i społeczeństwa (tzw. funkcja legitymizacyjna ideologii). Często zestawia „złą” przeszłość ze „wspaniałymi perspektywami” stwarzanym przez nową ekipę rządową czy wprowadzony system społeczno-polityczny. Tworząc wizję nowego społeczeństwa, państwa, nowego układu stosunków społecznych, ekonomicznych, gospodarczych itp. opartych na zawartym w ideologii systemie wartości, pełni ona także funkcję programową. Funkcję tę należy rozumieć przede wszystkim jako wytyczanie celów nie zaś sposobów ich realizacji.

Powstanie systemów totalitarnych po pierwszej wojnie światowej spowodowało ogromny wzrost wpływu ideologii na bieżącą politykę, a także na inne aspekty życia (gospodarkę, ekonomikę, kulturę, sztukę, naukę ) wzmocniony dodatkowo w drugiej połowie ubiegłego wieku przez rozwój - głównie w krajach arabskich - idei wojującego islamu. Dlatego też wiek dwudziesty nazywany jest często „wiekiem ideologii”. W latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia wśród części politologów uznanie zyskała teoria R. Arona i D. Bella zakładająca iż wzrost dobrobytu spowoduje spadek zainteresowania społeczeństw sprawami ideologii. Indywidualne zaangażowanie obywateli przesunie się z pola ideologii na obszar gromadzenia dóbr i „bogacenia się”, gdzie powstaną nowe, atrakcyjne możliwości. Ważną rolę w „odideologizowaniu” społeczeństwa miała odegrać inteligencja. Przewidywanie te sprawdziły się w ograniczonym zakresie. Także upadek systemów totalitarnych nie spowodował wyraźnego ograniczenia wpływu ideologii na politykę. „Wiek ideologii” nie zakończył się wraz z upływem ubiegłego stulecia.

Pojęciem „doktryna polityczna” określamy zbiór poglądów wyznaczających cele
i kierunek działań politycznych, stanowiących wykładnię działania partii politycznych lub ruchów społecznych. Innymi słowy doktryna przekształca teorię zawartą w ideologii
w konkretny program działania dla partii, stronnictw politycznych, masowych ruchów społecznych. Politologia przypisuje doktrynom politycznym kilka funkcji:

Jedna ideologia może być źródłem kilku doktryn politycznych, niekiedy wyraźnie różniących się między sobą i rozmaicie odczytujących wartości zawarte w zdanej ideologii. W oparciu o doktryny formułowane są programy polityczne służące realizacji określonych celów politycznych. Jedna doktryna może stanowić podstawę do sformułowania szeregu programów przedstawiających rozmaite drogi dojścia do tego samego celu. Czasem mamy do czynienia z sytuacją odwrotną: twórcy programu politycznego łączą w nim wskazania zawarte w kilku pokrewnych sobie doktrynach. Zależności występujące między ideologią, doktryną oraz ich wpływ na konkretne działanie można graficznie przedstawić następująco:

0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
ideologia doktryny programy działanie

W klasycznym ujęciu ideologii charakterystyczne jest przekonanie jej zwolenników, że tylko ona właściwie opisuje rzeczywistość, inne zaś ideologie powinny być zwalczane
i odrzucane. Pojawienie się w ubiegłym stuleciu ideologii agresywnych, kreujących systemy totalitarne. doprowadziło do głębokich, długotrwałych podziałów na świecie. Podziały te doprowadziły do zagrożenia globalnego: „zimna wojna” i zagrożenie konfliktem nuklearnym miały swoje źródło w starciu wielkich ideologii i doktryn politycznych. Wiek dwudziesty pokazał aż nadto wyraźnie, że wpływ ideologii na rzeczywistość zależy nie tyle od prawdziwości jej założeń ile od skuteczności działań i stopnia zafascynowania społeczeństwa propagowanymi przez nią hasłami. Kiedy na skutek olbrzymich ofiar spowodowanych przez
I wojnę światową uległ częściowemu załamaniu dotychczasowy system wartości, wielu ludzi uległo fascynacji komunizmem i faszyzmem nie dostrzegając olbrzymich niebezpieczeństw tkwiących w ich założeniach. Faszyzm i komunizm, mimo błędnych założeń, wywarły olbrzymi wpływ na oblicze świata. Wykreowane przez nie zbrodnicze systemy totalitarne zaważyły tragicznie na losach Polski i wielu krajów europejskich. Doprowadziły do ogromnych zmian na świecie, spowodowały powstanie nowych systemów gospodarczych, społecznych, cierpienia i śmierć dziesiątków milionów ludzi.

Niemal wszystkie współczesne ideologie i doktryny polityczne wywodzą się z ideologii
i doktryn ukształtowanych w dziewiętnastym i dwudziestym stuleciu. Część spośród nich,
z racji słabego zakorzenienia w Europie lub z uwagi na przyjęte założenia nie ma bezpośredniego wpływu na obecny stan bezpieczeństwa Polski. Niemniej należy pamiętać, że u progu dwudziestego pierwszego wieku, na skutek ogromnego postępu technologicznego
i rozlicznych powiązań ekonomicznych, gospodarczych, politycznych zachwianie stabilności w najbardziej odległych regionach świata może wpływać na stan bezpieczeństwa globalnego, a tym samym na bezpieczeństwo Polski. Błędem byłoby lekceważenie np. zmian zachodzących w Ameryce Łacińskiej czy w Azji Wschodniej. Ponadto przypadku każdej doktryny politycznej sztywne, mechaniczne, trzymanie się raz wypracowanych założeń, bez uwzględniania zmian zachodzących w warunkach politycznych, społecznych, ekonomicznych (tzw. doktrynerstwo), może prowadzić do konfliktów rzutujących na stan bezpieczeństwa państw i regionów.

Ograniczone czasowo ramy wykładu zmuszają nas do przyjrzenia się tylko kilku doktrynom, które odgrywają obecnie istotną rolę szczególnie w Europie oraz na Bliskim
i Środkowym Wschodzie, a tym samym wpływają (lub mogą wpływać) na stan bezpieczeństwa III Rzeczypospolitej.

Populizm (od łacińskiego populus - lud) odwołuje się do szarego, przeciętnego, uczciwego „człowieka z ludu”. Z rozmaitych ideologii i doktryn politycznych (m.in.
z komunizmu, socjalizmu, nacjonalizmu, z nurtów chrześcijańskich), jak również nauki społecznej Kościoła, zapożycza elementy programu, hasła w danym momencie najbardziej atrakcyjne dla szerokich rzesz społeczeństwa i tworzy na ich bazie własny program. Populizm często posługuje się wręcz rewolucyjną retoryką. Ostro piętnuje patologie, niesprawiedliwości, biedę, nieufnie podchodzi do wielkich korporacji, wspiera rzemiosło, drobną wytwórczość, małe i średnie przedsiębiorstwa. Stawia się w roli rzecznika całego społeczeństwa, nie zaś konkretnej klasy czy grupy społecznej. Obiecuje lekarstwo na wszelkie problemy, promuje rozwiązania proste i szybkie nawet w tak skomplikowanej materii jak gospodarka. Często proponuje nie to co jest w konkretnych warunkach realne, ale to co chcą usłyszeć wyborcy. Gloryfikuje postać „dobrego” przywódcy, wywodzącego się
z ludu, wyrażającego jego wolę i oczekiwania, który dla zrealizowania postawionych celów powinien posiadać silna władzę. Cechuje go łatwość przechodzenia z jednej doktryny do drugiej; z tego względu wielu politologów nazywa populizm „nieobliczalnym”. Nawet wybitni obserwatorzy scen politycznych mają trudności z określeniem kierunku w jakim pójdzie populizm np. po zwycięskich wyborach. Dlatego niektórzy twierdzą, że wyborcze zwycięstwo degeneruje populizm, powoduje szybkie odejście od wcześniej propagowanych rozwiązań z uwagi na brak możliwości ich realizacji po objęciu władzy.

Populizm, dzięki głoszeniu chwytliwych haseł i proponowaniu prostych, zrozumiałych rozwiązań, ma dużą siłę oddziaływania. Szybko zdobywa popularność, zwłaszcza w okresie kryzysów i trudności gospodarczych, kiedy wyborcy, rozgoryczeni trudnymi warunkami życia, domagają się zdecydowanych działań. Kiedy położenie ekonomiczne społeczeństwa poprawia się, wpływy populizmu maleją.

Przykładem siły oddziaływania populizmu w chwilach kryzysu, jest w Polsce fenomen „Samoobrony” Andrzeja Leppera, partii początkowo lekceważonej przez elity polityczne, która szybko stała się jedną z głównych sił w parlamencie. Nieobliczalność w działaniach, przedkładanie „zdrowego rozsądku” nad wskazania fachowców, dążenie do silnej władzy „dobrego” przywódcy - to tylko niektóre cechy mogące prowadzić w określonych warunkach do destabilizacji wewnętrznej państwa i łamania zasad młodej, niedoskonałej jeszcze polskiej demokracji. Nawet w krajach o długich tradycjach demokratycznych populizm może stworzyć realne zagrożenie. Maccartyzm, który był swoistą mutacją populizmu w Stanach Zjednoczonych, doprowadził do łamania praw i swobód obywatelskich. Pokazał jak niebezpieczna nawet dla silnego, okrzepłego systemu demokratycznego może być bezwzględna realizacja populistycznych haseł. Z kolei torpedowanie niezbędnych reform gospodarczych, podyktowane populistycznym podejściem do zagadnień gospodarki
i ekonomii mogłoby poważnie utrudniać wychodzenie Polski z kryzysu i wykorzystanie możliwości jakie stwarza włączenie się w struktury gospodarcze Unii Europejskiej.

Nacjonalizm (od łacińskiego natio - naród) kieruje się w swoich działaniach głównie interesem narodowym. Jego zasadnicze hasła można przedstawić następująco:

- dobrem najwyższym jest naród,

Nacjonalizm doprowadził w przeszłości do wielu konfliktów zbrojnych, negatywnie wpływał na współpracę międzynarodową, był źródłem agresji, ksenofobii, szowinizmu. Trzeba pamiętać o linii odgraniczającej nacjonalizm od patriotyzmu, który nakazując dbałość o własny naród i jego tradycje, zdecydowanie odrzuca wrogość wobec innych narodów
i dążenie do budowania potęgi własnego kraju ich kosztem. Ocena tego gdzie kończy się patriotyzm a zaczyna nacjonalizm może być bardzo różna i wywoływać ostre kontrowersje. Dla Serbów np. zamach na arcyksięcia Ferdynanda, który zapoczątkował ciąg wydarzeń prowadzących do wybuchu pierwszej wojny światowej, był dziełem patrioty, dla Niemców
i Austriaków - dziełem nacjonalisty.

Ideologia i doktryny nacjonalizmu zyskują zwolenników przeważnie w okresach zagrożenia, kiedy społeczeństwo czuje się „osaczone” ekspansją ekonomiczną lub polityczną krajów sąsiednich. Dodajmy, iż często jest to wrażenie subiektywne, nie mające uzasadnienia w faktach lub wręcz sztucznie wywoływane przez zręczną propagandę partii i ugrupowań politycznych, które grając na nastrojach społecznych włączają do swoich programów elementy doktryny nacjonalizmu aby tym łatwiej osiągnąć zwycięstwo w wyborach i objąć władzę. Innym źródłem postaw nacjonalistycznych może być nadmiernie rozbudzone pragnienie ochrony interesów własnego państwa. Dlatego zjawiskiem dosyć często obserwowanym w historii najnowszej jest wzrost wpływów ugrupowań nacjonalistycznych
w krajach, które po latach odzyskały utraconą niepodległość lub też po raz pierwszy ją uzyskały. Postawom nacjonalistycznym sprzyja także obecność licznych mniejszości narodowych, postrzeganych przez część obywateli jako zagrożenie dla niepodległego bytu państwa, konkurencja na rynku pracy itp.

W ostatniej dekadzie ubiegłego stulecia nacjonaliści zdobyli znaczne wpływy
w byłych republikach nadbałtyckich Związku Radzieckiego. Na Litwie w połowie lat dziewięćdziesiątych podejmowali w parlamencie próby ograniczenia praw mniejszości polskiej i likwidacji polskiego szkolnictwa. Urzędnicy posuwali się do łamania prawa, przymusowo zapisując dzieci polskie do szkół litewskich, wbrew woli ich rodziców. Już
u schyłku lat osiemdziesiątych Sajudis propagował hasło „Litwa dla Litwinów”, przewidując że po odzyskaniu niepodległości Polaków zmusi się do emigracji do Polski. Łotewscy nacjonaliści ostrze swoich działań kierowali przeciwko mniejszości rosyjskiej, w niej upatrując największe zagrożenie dla suwerenności Łotwy. Jest oczywistym, że tego rodzaju postawa musi wywoływać reakcję mniejszości narodowych zagrożonych w swych prawach
i nie sprzyja stabilizacji wewnętrznej państwa. Nasze własne, polskie doświadczenia, wskazują również na rozbudzony nacjonalizm mniejszości narodowej jako element destabilizacji położenia w kraju; przykładów potwierdzających tę prawidłowość dostarcza postawa mniejszości niemieckiej w II Rzeczypospolitej. W krajach trzeciego świata nacjonalizmy doprowadziły w wieku dwudziestym do wielu krwawych zamieszek i wojen domowych. Leżały też u podłoże niejednej lokalnej wojny między państwami, które wystąpiły w obronie praw mniejszości na terytorium sąsiada, lub dla których sprawa prześladowań mniejszości stanowiła dogodny pretekst do rozpoczęcia działań zbrojnych.

W Polsce wpływy ugrupowań nacjonalistycznych są obecnie minimalne; podczas wyborów parlamentarnych poparcie dla nich deklarował około jeden procent wyborców.
O zagrożeniach stwarzanych przez nacjonalizm możemy mówić zasadniczo tylko
w kontekście bezpieczeństwa zewnętrznego Polski. W nie tak odległej przeszłości nacjonalizm wyrządził wiele zła w stosunkach polsko-ukraińskich (działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów podczas II wojny św., mordy ludności polskiej na Wołyniu). Obecnie ugrupowania nacjonalistyczne blokują - nawet wbrew intencjom ukraińskiego rządu - rozwiązanie problemu Cmentarza „Orląt” we Lwowie, gloryfikują działalność Ukraińskiej Partyzanckiej Armii (UPA) jako ukraińskiej organizacji niepodległościowej. Niekiedy stawiają znak równości między walką UPA o niepodległość Ukrainy i walką Armii Krajowej o niepodległość Polski. Ponieważ UPA w Polsce kojarzy się zdecydowanie negatywnie, takie konstatacje i porównania wywołują oburzenie zwłaszcza starszego pokolenia, pamiętającego czasy wojny, i nie sprzyjają budowie porozumienia. Z kolei wydarzenia w byłej Jugosławii pokazują jak dalece lokalne nacjonalizmy mogą destabilizować położenie w regionie. Konflikty zbrojne między państwami wchodzącymi dawniej w skład Jugosławii były pierwszymi poważnymi konfliktami zbrojnymi na terenie Europy po zakończeniu II wojny światowej. Z racji bliskości geograficznej nie mogły pozostać bez wpływu na stan bezpieczeństwa Polski i innych krajów europejskich. Rosnące zaniepokojenie opinii publicznej i sfer politycznych doprowadziło do udanej interwencji zbrojnej NATO, która nie wygasiła jednak źródeł konfliktu: lokalnych nacjonalizmów mających swoje głębokie podłoże historyczne.

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy zaczęto rozważać możliwość rozszerzenia Unii Europejskiej o nowych członków, część zachodnich polityków, politologów i historyków wskazywała na istnienie w Europie środkowo-wschodniej lokalnych nacjonalizmów będących źródłem np. konfliktu węgiersko-rumuńskiego na obszarze Siedmiogrodu, konfliktu węgiersko - słowackiego. Zwracano uwagę także na konflikt polsko-ukraiński i polsko-litewski. Wymienione konflikty mogły wywoływać lokalne, ograniczone w czasie i przestrzeni spory, w żadnym razie nie zagrażające bezpieczeństwu europejskiemu. Niemniej obawa przed przyjęciem przez Unię nowych członków wraz z ich nie rozwiązanymi problemami w stosunkach z sąsiadem była na tyle silna, że zakończenie lokalnych sporów uznano za ważny czynnik określający stopień przygotowania danego kraju do wejścia
w struktury Unii. Obecnie coraz częściej i z coraz większym zaniepokojeniem mówi się
o odradzaniu nacjonalizmu rosyjskiego, który z racji swoich tradycji i potencjału Rosji może prowadzić do wzrostu poczucia zagrożenia w krajach sąsiadujących z tym państwem. Polska, z uwagi na swoje położenie geograficzne, niewątpliwie byłaby jednym z krajów „zagrożonych”. Dlatego rozważając kwestię bezpieczeństwa zewnętrznego III Rzeczypospolitej należy uwzględniać prawdopodobne scenariusze rozwoju wydarzeń
w Rosji. Powszechnie upatruje się „lekarstwa” na rosyjski nacjonalizm w demokracji. Niestety idee demokracji nie zyskały szerszej popularności w społeczeństwie rosyjskim. Dlatego mówienie o Rosji w której mechanizmy demokracji będą stanowić zabezpieczenie przez ideami nacjonalizmu należy do sfery przyszłości.

Liberalizm ( z łac. Liberalis - wolnościowy, liber - wolny ). W potocznym rozumieniu tego słowa, liberalizm oznacza tolerancyjny stosunek wobec poglądów i postaw innych ludzi, bez względu na to, czy uznaje się je za słuszne Oblicze ekonomiczne
i polityczne liberalizmu ukształtowało się w swoim zasadniczym kształcie w siedemnastym wieku, jako odpowiedź na absolutyzm. Był to tzw. liberalizm arystokratyczny, dominujący w myśli politycznej oświecenia, który reprezentował interesy najbogatszego mieszczaństwa
w konfrontacji z monarchią absolutną i resztkami feudalizmu. W dziewiętnastym wieku pozycje dominującą zdobył liberalizm demokratyczny, realizujący ideę burżuazyjnej demokracji politycznej: zasadę suwerenności narodu, nieskrępowanej wolności obywatela działającego w imię rozwoju własności prywatnej, nieinterwencji ekonomicznej państwa, trójpodziału władzy. Konsekwencją poglądów na zakres wolności obywatela i ekonomiczną funkcję państwa była zasada leseferyzmu (z franc. laissez faire - pozwólcie działać). Zwolennicy tego poglądu domagali się jak największego ograniczania funkcji państwa, które zasadniczo powinno spełniać tylko dwa zadania: zabezpieczać kraj przed zagrożeniem zewnętrznym i zapewniać porządek publiczny w jego granicach. Resztę należy pozostawić inicjatywie i zaradności obywateli. Po pierwszej wojnie światowej, w konfrontacji
z systemami totalitarnymi (faszyzmem i komunizmem), w obliczu wzrostu popularności ruchów nacjonalistycznych, pozycja liberalizmu na gruncie europejskim uległa osłabieniu; wyjątek stanowiła Wielka Brytania. Pod wpływem tych czynników oraz głębokiego kryzysu ekonomicznego, który u schyłku lat dwudziestych spowodował narastanie bezrobocia, nędzy, konfliktów społecznych, umacniał się pogląd, że dalsze utrzymywanie klasycznego modelu liberalizmu, przestrzegającego zasady nieinterwencji państwa i wolnej gry sił ekonomicznych, jest na dłuższą metę niemożliwe. Sformułowano propozycję reform ustrojowych, połączonych z ideą interwencjonizmu państwowego, elastycznej polityki socjalnej, finansowej, zmian w zakresie redystrybucji wypracowanego dochodu narodowego. Reformy zmierzały w kierunku liberalizmu socjalnego, którego wskazania realizowała polityka tzw. Nowego Ładu prowadzona w Stanach Zjednoczonych przez prezydenta Franklina D. Rooswelta. Niezależnie od zakresu interwencjonizmu państwowego, w doktrynie liberalizmu państwo pozostało elementem drugorzędnym, nie celem działania lecz środkiem umożliwiającym osiągnięcie celu nadrzędnego jakim jest pomyślność i rozwój człowieka.

Po drugiej wojnie światowej, w dwubiegunowym świecie, liberalizm w swojej nowej postaci stał się doktryną polityczną większości czołowych krajów tzw. „obozu kapitalistycznego. Jego idee, wpisane do Karty Atlantyckiej i Deklaracji Praw Człowieka, zyskały rangę międzynarodową. Z myśli liberalizmu socjalnego czerpali socjaliści, populiści, ruchy chrześcijańskie. Wypracowany przez liberalizm katalog praw i swobód jednostki został wpisany do szeregu doktryn demokratycznych. Również kraje bloku komunistycznego zostały zmuszone do uznania - przynajmniej formalnie - zasadności szeregu rozwiązań proponowanych przez liberałów w zakresie praw obywatela, swobody przepływu myśli i idei. Rzeczywiste wpływy doktryn liberalizmu były i są daleko większe od poparcia udzielanego partiom liberalnym przez wyborców. Warto zauważyć, że przedstawiona w dużym skrócie ewolucja liberalizmu, spowodowała podziały wśród zwolenników tej doktryny. Obecnie reprezentanci grupy nawołującej do stosowania systemu wolnorynkowego są nazywani neoliberałami, zaś miano liberałów rezerwuje się dla zwolenników interwencjonizmu państwowego.

Powstaje pytanie czy doktryny liberalne, kojarzone z tolerancją, swobodami we wszystkich dziedzinach życia mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa poszczególnych krajów i regionów? Doświadczenia historyczne dowodzą, że w przypadku każdej doktryny sztywne, mechaniczne trzymanie się raz wypracowanych założeń, bez uwzględniania zmian zachodzących w stosunkach społecznych, politycznych, ekonomicznych (tzw. doktrynerstwo) może prowadzić do konfliktów rzutujących na stan bezpieczeństwa państwa. Dla przykładu sztywne stosowanie charakterystycznej dla klasycznego liberalizmu zasady wolnego rynku
i nieskrępowanego bogacenia się (powiększania własności), przy poszerzającej się strefie niedostatku niesie ze sobą niebezpieczeństwo pogłębiania konfliktów społecznych. Poszukiwanie „winnych” zaistniałej sytuacji sprzyja odgrzewaniu lokalnych nacjonalizmów
i konfliktów narodowościowych. Wzrost niezadowolenia społecznego stwarza warunki sprzyjające wzrostowi popularności ideologii i doktryn radykalnych, obiecujących szybką poprawę położenia ekonomicznego najbiedniejszych. Niektóre spośród nich, z uwagi na głoszone hasła i przyjęte metody działania, mogą prowadzić do destabilizacji w państwie lub wzrostu napięcia w stosunkach międzynarodowych i tym samym negatywnie wpływać na stan bezpieczeństwa kraju i całego regionu.

Także charakterystyczna dla doktryn liberalnych i powszechnie akceptowana
w systemach demokratycznych zasada tolerancji dla odmiennych poglądów i postaw, może
w pewnych warunkach generować ostre konflikty. Wielkiej ostrożności wymaga zwłaszcza dotykanie sfery obyczajowości i wiary. Zapis prawa, który dla jednych jest potwierdzeniem liberalnego poglądu na świat, swobód obywatelskich i tolerancji, dla innych będzie akceptacją zła, lub zamachem na zasady moralne i etyczne jakimi kierują się w swoim życiu. Promowana przez skrajnych liberałów zasada całkowitej swobody jednostki, może wywoływać u innych poczucie zagrożenia i obawę o zakres własnych praw i wolności.
W 2003 roku spory wzbudził tekst preambuły w projekcie konstytucji europejskiej. Brak nawiązania do wartości chrześcijańskich jest dla zwolenników proponowanego zapisu dowodem na to, że twórcy konstytucji przestrzegają zasady równości, nie wyróżniają bowiem żadnego wyznania. Dla krytyków zapisu tekst preambuły jest wyrazem braku szacunku dla wartości moralnych i całego dziedzictwa kulturowego Europy.

Za jedno z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa globalnego i dla bezpieczeństwa wewnętrznego w poszczególnych krajach uważany jest obecnie terroryzm. Mówiąc o tym zjawisku mamy zazwyczaj na myśli działania prowadzone przez terrorystyczne organizacje islamskie. Musimy jednak pamiętać, że od schyłku lat sześćdziesiątych do początku lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia w większości krajów Europy Zachodniej działały i dokonywały zamachów terrorystycznych ugrupowania wywodzące się z rozmaitych nurtów politycznych działających na terenie państw europejskich (np. Czerwone Brygady we Włoszech, Frakcja Czerwonej Armii w Niemieckiej Republice Federalnej, Akcja Bezpośrednia we Francji, Irlandzka Armia Republikańska
w Wielkiej Brytanii, separatyści baskijscy w Hiszpanii). Terroryzm jako metoda działania nie jest zatem właściwy tylko dla organizacji islamskich. Niemniej u progu dwudziestego pierwszego wieku właśnie ugrupowania arabskie uznały terroryzm za główny oręż i metodę walki z przeciwnikami politycznymi. Ideologiczną podbudowę dla swoich działań większość owych grup czerpie z islamskiego fundamentalizmu, potężnej siły politycznej w państwach muzułmańskich. Fundamentalizm cechuje wrogość wobec cywilizacji Zachodniej
i promowanych przez nią wartości, surowe przestrzeganie tradycji i wskazań islamu nakazujących całkowite podporządkowanie człowieka woli Boga i prawom bożym. Fundamentaliści islamscy we wszystkich krajach, w których mają znaczące wpływy, dążą do utworzenia państw muzułmańskich i narzucenia społeczeństwom szari'atu - posłuszeństwa wobec objawionego prawa islamu. Działania terrorystyczne uważają za skuteczną broń umożliwiająca osiągnięcie sukcesów politycznych. Uzasadnienia religijnego udzieliła część duchowych przywódców islamu, którzy odpowiednio zinterpretowali szari'at podnosząc do rangi wielkiej zasługi wobec Allacha śmierć samobójczą poniesioną w imię wiary podczas walki przeciwko „szatanowi” tj. Izraelowi i Stanom Zjednoczonym. W ten sposób terrorystyczne zamachy samobójcze zostały zrównane z dżihadem. W tłumaczeniu dosłownym dżihad oznacza dokładanie starań w jakiejś dziedzinie. Zgodnie z tradycją islamu, starania mają być ukierunkowane na szerzenie islamu, także z wykorzystaniem broni jeśli jest to konieczne. Współczesny islam, za warunek niezbędny do prowadzenia dżihad uważa walkę w obronie własnego życia i narodu. W rozumieniu Palestyńczyków ich położenie spełnia oba powyższe warunki, a zatem ich walka to dżihad. Ponieważ islam nakazuje muzułmaninowi udział w świętej wojnie, organizacjom terrorystycznym nigdy nie brakuje ochotników do przeprowadzania samobójczych zamachów. Tę postawę, całkowicie obcą mentalności Europejczyka i Amerykanina, wyjaśnia podejście prawowiernego muzułmanina do swoich religijnych obowiązków. Muzułmanin wierzy, że moment jego śmierci został zapisany przez Boga. Niezależnie od tego co człowiek uczyni, chwila ta nadejdzie w wyznaczonym dniu. Toteż wyruszając na dżihad nie przyśpiesza momentu swojej śmierci, a jedynie wybiera jej rodzaj. Równocześnie śmierć w czasie dżihad pozwala mu wypełnić dwa religijne obowiązki: prowadzenia świętej wojny i złożenia Bogu ofiary
z własnej osoby. Tak pojmowane męczeństwo muzułmanina jest tylko wyborem sposobu śmierci. Jest zarazem osiągnięciem szczytu człowieczeństwa i przeniesieniem do szczęśliwego świata. Męczennik, który ginie w walce, ma zapewnione miejsce w raju u boku Boga. Jego śmierć jest wstępem do nowego, lepszego życia. W listach pożegnalnych pozostawianych przez zamachowców najczęściej wyrażana jest głęboka satysfakcja
z możliwości złożenia ofiary życia i pragnienie spotkania z innymi męczennikami. Absolutna wiara terrorystów w słuszność sprawy i obranych metod prowadzenia walki, czyni z nich przeciwnika tym groźniejszego i trudniejszego do powstrzymania.

Za centrum islamskiego terroryzmu uważa się Iran, gdzie po obaleniu szacha ustanowiono republikę islamską, która jest wzorem dla wszystkich dążących do utworzenia państw islamskich. Tutaj przybywają na szkolenie wybrani członkowie organizacji terrorystycznych, działa Najwyższa Rada ds. Koordynacji Irańskiej Rewolucji Islamskiej
i Islamskich Ruchów Rewolucyjnych na Świecie. Irańska poczta dyplomatyczna wykorzystywana jest do przesyłania organizacjom terrorystycznym broni, materiałów wybuchowych, instrukcji. Dodajmy, że islamskie organizacje terrorystyczne wspierane są finansowo przez wielu bogatych wyznawców islamu.

Do zasadniczych celów zamachów terrorystycznych zaliczyć należy: zadanie obiektom ataków jak największych strat, wytworzenie w społeczeństwie poczucia zagrożenia, podważenie zaufania do władz, które nie są w stanie uchronić obywateli przed kolejnymi zamachami, uzyskanie jak największego rozgłosu poprzez spektakularne zamachy powodujące dużą liczbę ofiar, przy czym ich tożsamość, wiek, płeć nie odgrywają żadnej roli. Terroryzm godzi zatem w podstawy bezpieczeństwa wewnętrznego i zmierza do destabilizacji państwa.

Terroryzm fundamentalistów islamskich z uwagi na swój zasięg, radykalizm
i bezwzględne metody działania wywołuje ogromne zaniepokojenie szeregu rządów. Jego „zasługą” jest destabilizacja położenia w wielu regionach i stwarzanie zagrożeń globalnych. Stał się już przyczyną dwóch wojen. Atak na Stany Zjednoczone 11 września 2001 roku spowodował interwencję międzynarodową w Afganistanie i likwidację państwa talibów. Podejrzewanie Bagdadu o współpracę z terroryzmem i posiadanie broni masowego rażenia dało prezydentowi Bushowi pretekst do rozpoczęcia kolejnej wojny z Irakiem i obalenia Saddama Husajna. Osiągnięto wprawdzie zwycięstwa militarne, ale trudne do przewidzenia są dzisiaj ostateczne rezultaty polityczne obu wojen i ich wpływ na bezpieczeństwo globalne. Druga wojna z Irakiem spowodowała już podział świata Zachodniego i opowiedzenie się Polski po stronie Stanów Zjednoczonych. Kilkakrotnie już serie zamachów terrorystycznych uniemożliwiały osiągnięcie porozumienia w Palestynie, która ciągle pozostaje najbardziej zapalnym regionem Bliskiego Wschodu. Fundamentaliści islamscy grożą dokonaniem spektakularnych zamachów terrorystycznych we wszystkich krajach wspierających politykę Stanów Zjednoczonych; zamachy takie zagrażają również Polsce. Na stan bezpieczeństwa zewnętrznego państwa w istotnym stopniu wpływa wzrost zagrożenia globalnego powodowany przez działania terrorystyczne, które tworzą nowe rejony zapalne i utrudniają zakończenie konfliktów już istniejących. Dotychczas terroryści nie wykorzystywali jeszcze broni masowego rażenia. Według ocen specjalistów nie można jednak wykluczyć, że trafi ona kiedyś do ich rąk; niektórzy wręcz stwierdzają iż jest to tylko kwestia czasu. Można sobie wyobrazić ogrom zagrożenia jaki stanowić będzie broń masowego rażenia w rękach ludzi, wiernych ideologii islamskiego fundamentalizmu, dla których śmierć jest wypełnieniem woli Boga a wysadzenie się w powietrze wśród tłumu przepustką do raju i szczęśliwego wiecznego życia.

Obecnie na świecie mamy do czynienia z dużą różnorodnością doktryn politycznych - niejako „odziedziczonych w spadku” po burzliwym wieku dwudziestym. Są wśród nich takie, które w opinii obserwatorów scen politycznych mogą stwarzać zagrożenia dla demokracji l swobód obywatelskich. Nie posiadają znaczących wpływów, co nie znaczy, że nie mają swoich zagorzałych zwolenników. Zasadniczo w każdej doktrynie znaleźć można elementy, które realizowane w sposób doktrynerski, bez uwzględnienia aktualnej sytuacji gospodarczej, społecznej, nastrojów społeczeństwa mogą generować konflikty i sytuacje niekorzystne dla stanu bezpieczeństwa państwa, a nawet bezpieczeństwa globalnego. Logiczne wydaje się stwierdzenie, iż wiele zależy od roztropności polityków, od umiejętności wyrzeczenia się doraźnych korzyści na rzecz działań długofalowych, uwzględniających interes kraju i szerokich kręgów społeczeństwa. Jeśli spojrzymy na to z naszej polskiej perspektywy i przez pryzmat jakości naszej klasy politycznej, wizja przyszłości może być daleka od optymizmu. Na szczęście sprawdzone mechanizmy demokracji pozwalają - choćby poprzez kolejne wybory parlamentarne - dokonywać weryfikacji polityków i proponowanego przez nich stylu pracy. Należy jedynie te możliwości konsekwentnie wykorzystywać.

6. Bezpieczeństwo polityczne Polski w warunkach członkostwa w NATO
i Unii Europejskiej

Najbardziej charakterystyczną cechą polskiej polityki zagranicznej po roku 1990 było zogniskowanie jej wysiłków na kwestiach zapewnienia sobie bezpieczeństwa w otoczeniu międzynarodowym. Ta cecha polskiej polityki wciąż zachowuje swoje znaczenie. Przed sformułowaniem podstawowych problemów i dylematów, w obliczu których znajdujemy się obecnie należy w kilku zdaniach nawiązać do najnowszej historii. Przede wszystkim należy przypomnieć debatę nad wyborem opcji bezpieczeństwa odbywającą się na początku lat dziewięćdziesiątych. Należy przypomnieć, że decyzja o oparciu bezpieczeństwa na przynależności do Sojuszu Północnoatlantyckiego został ostatecznie przesądzony w roku 1993. Alternatywami wtedy były: kontynuacja zredefiniowanych związków z Układu Warszawskiego, wejście w nowe (nieistniejące) sojusze regionalne, (aktywna) neutralność. Dziś polska polityka też stoi w obliczu, może mniej dramatycznych ale licznych dylematów.

Obowiązujący, przyjęty w lipcu 2003 roku dokument „Strategia bezpieczeństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej” tych dylematów w istocie nie wyraża zbyt jasno. To należy uznać za rzecz zrozumiałą. Z treści powyższego dokumentu wynika jednoznaczne oparcie koncepcji bezpieczeństwa Polski na funkcjonowaniu w NATO jako jego integralnej części. Dla Polski - zgodnie z obowiązującą doktryną - ..”NATO jest kluczową platformą współpracy wielostronnej i dwustronnej w zakresie bezpieczeństwa i obronności oraz głównym filarem stabilności polityczno-wojskowej na kontynencie”. Bardzo wyraźnie w „Strategii” wskazuje się na aktywne i bliskie kontakty polityczne i wojskowe ze Stanami Zjednoczonymi jako swojego rodzaju inną, choć nie alternatywną orientację polityki bezpieczeństwa. Unia Europejska zarówno w sferze koncepcji (doktryny) jak i działaniach polskiej polityki w sprawach bezpieczeństwa pozostaje jak dotąd (mimo dość rytualnej retoryki) na drugim planie. Treści tego dokumentu w sposób mało wyraźny ale czytelny ujawniają pewne podstawowe dylematy polskiej polityki bezpieczeństwa. Opiera się ona dziś na trzech filarach: Sojuszu Północnoatlantyckim, Unii Europejskiej i strategicznych związkach ze Stanami Zjednoczonymi. Główny dylemat polega na wyznaczeniu priorytetów, przywiązaniu odpowiedniej wagi do każdego z nich, możliwości ich wzajemnego pogodzenia. Odpowiedzi wymaga też pytanie, czy te fundamenty-kotwice można (a może czy należy) traktować jako opcje. Oparcie polityki bezpieczeństwa na każdym z wyżej wymienionych podmiotów powodować będzie dość różne skutki, każdy posiada istotne walory, każdy z nich ma swoje słabości.

6.1. NATO - sojusz czy inna organizacja bezpieczeństwa

NATO (OTAN) - Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego utworzona została ponad pięćdziesiąt lat temu; utworzona została w konkretnych historycznie warunkach, dla realizacji ważnych w tym czasie celów, dla zorganizowania wysiłków jej założycieli zwiększając możliwości sprostania ówczesnym wyzwaniom i zagrożeniom. Najistotniejszą, bezpośrednią przyczyną powstania Organizacji, zawiązania tego sojuszu była konieczność zorganizowanego przeciwstawienia się zagrożeniu dla Zachodu jakie stanowił w tym czasie siły komunizmu. Sojusz północnoatlantycki pomyślany jako sojusz obronny miał skutecznie odstraszać i powstrzymywać wyraźnie zdefiniowanego przeciwnika - Związek Radziecki
(a od roku 1955 - Układ Warszawski).

Niespełna pół wieku później znikły zarówno przedmiotowa jak i „podmiotowa” przyczyny utworzenia sojuszu; komunizm stał się ideologią przegraną, rozpadł się Układ Warszawski, rozpadł się Związek Radziecki, zmienił się ład światowy, zmieniło się środowisko bezpieczeństwa, zanikły stare zagrożenia, pojawiły się nowe zagrożenia
i wyzwania. Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego przetrwała, organizacja adaptowała się do zdecydowanie odmiennych warunków. Organizacja w ciągu kilkunastu ostatnich lat poddana została głębokiej transformacji, tak rozległej i głębokiej, że można mówić o jej NOWEJ JAKOŚCI.

Istotna zmiana jakościowa rodzi szereg pytań dotyczących identyfikacji organizacji. Czy ta „nowa jakość” oznacza, że Organizacja pomyślana pierwotnie jako sojusz polityczno-militarny nadal pozostaje sojuszem? Czy przekształca się (przekształciła się) w jedną (inną)
z form organizacji bezpieczeństwa zbiorowego? Czy może jest to struktura łącząca atrybuty obu typów organizacji - i czy w ogóle możliwym jest takie - nieco hybrydalne - połączenie?

Istnieje potrzeba identyfikacji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego..

Poszukiwanie odpowiedzi na zawartą w tytule rozdziału kwestię, a także na inne bezpośrednio z nią związane; dokonanie próby identyfikacji należy rozpocząć od teorii: teorii sojuszy (wyrosłej na gruncie nauki o stosunkach międzynarodowych i nauk wojskowych), teorii organizacji. Rozpocznę od definicji, definicji sojuszu i terminów bliskoznacznych: koalicja, przymierze, pakt, alians. Następnie pod uwagę wezmę warunki tworzenia i trwania sojuszy, ich cele i ich funkcje aby potem przejść do kryteriów opisu - kategoryzacji sojuszy.

Kolejnym obiektem zainteresowania będą koncepcje i organizacje bezpieczeństwa zbiorowego, z celem wydobycia cech wyróżniających je od sojuszy.

Po części poświęconej czystej teorii zamierzam poddać opisowi dzisiejsze NATO; „zderzyć” stan faktyczny z teorią: definicjami, zasadami, kryteriami itp. Mieścić się będzie
w tej części identyfikacja obecnych kluczowych dylematów Organizacji. Identyfikacji stanu aktualnego towarzyszyć będzie refleksja o przyszłości.

Terminy „sojusz”, „koalicja”, „alians”, „pakt”, „przymierze” w popularnym użyciu traktuje się jako synonimy. W rzeczywistości do niedawna można było te nazwy stosować zamiennie nie popełniając większego błędu. Do niedawna bowiem oznaczały one najstarszą metodę, zasadę, kanon polityki międzynarodowej; metodę tworzenia korzystnego układu sił. Oznaczały one porozumienie polityczne lub polityczno-wojskowe kilku państw (ośrodków)
w celu współdziałania przeciw jednemu lub grupie państw. Współcześnie jakkolwiek wymienione terminy są bliskoznaczne to nie są one synonimiczne. Na potrzeby założonego celu niniejszego artykułu wyjaśnienia wymagają dwa: „sojusz” i „koalicja”.

Definicji sojuszu jest wiele. Są one, oczywiście zróżnicowane; są one jednak
w stosunku do siebie niesprzeczne. Spośród nich pozwolę sobie przytoczyć te, które najbardziej bezpośrednio uwidaczniają cechy konstytutywne sojuszy.

W „Wielkiej encyklopedii” PWN czytamy, że sojusz to: „dwustronna lub wielostronna umowa międzynarodowa, w której kontrahenci zobowiązują się do udzielenia sobie wzajemnej pomocy w określonej przez strony sytuacji”.

„International Military and Defense Encyclopedia” : „sojusz jest długoterminową polityczną relacją (stosunkiem między dwoma lub więcej narodami) zawiązaną dla poprawy ich bezpieczeństwa poprzez agregację siły państw”. Druga zamieszczona tam definicja każe rozumieć sojusz jako „traktat wiążący dwa lub więcej niepodległe państwa przyrzeczeniem przyjścia jedno drugiemu z pomocą zbrojną w okolicznościach wyspecyfikowanych
w traktacie („casus foederis”).

Prostą i bardzo często cytowaną definicję podaje A. Wolfers. Wg niego sojusz to - „przyrzeczenie (obietnica) wzajemnej pomocy militarnej między dwoma lub więcej suwerennymi państwami”.

Sumując powtarzające się we wszystkich niemal formułach cechy definicyjne sojuszu można orzec że sojusz jest:

Centralną cechą konstytutywną sojuszu jest niewątpliwie formalne zobowiązanie, obietnica, przyrzeczenie przyjścia z pomocą w określonych okolicznościach. Uczestnicy sojuszu wyrażają explicite obecne i przyszłe intencje. Tę cechę-zasadę, pomocy wzajemnej interpretuje się często jako formalne zobowiązanie do współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.

Pojemność klasycznych definicji formułowanych o zastane doświadczenia historyczne jest ściśle określona, by nie powiedzieć - ograniczona.

W nowszych podejściach znajduje się dodatkowe elementy. Zwraca się też uwagę na funkcje sojuszu czasu pokoju. Uważa się, że współczesne sojusze są często platformą stałej politycznej i militarnej współpracy. Między uczestnikami sojuszu rozwija się wielostronna kooperacja obejmująca zazwyczaj: wzajemną pomoc w wyposażaniu i przygotowaniu sił zbrojnych, współpracę przemysłów obronnych, tworzenie wspólnej infrastruktury obronnej, wspólne elementy planowania, wspólne manewry a także wspólne struktury.

Przytoczone tu definicje wraz z komentarzami wymagają rozwinięcia - poszerzenia
o trzy ważne aspekty, a mianowicie o;

Cele zakładają określone, pożądane stany, które ma osiągać organizacja (podmiot) jako efekt swojej działalności. W identyfikacji celów sojuszu ważną jest świadomość, że sojusz traktować należy jako instrument służący realizacji polityki państw. W celach sojuszu wyraża się zatem określony, wspólny interes jego uczestników. Pierwotnymi w stosunku do celów sojuszu są cele i interesy jego członków.

W ujęciu klasycznym celem każdego sojuszu jest umocnienie potęgi państwa, które zakłada, że jego możliwości są zbyt małe, by samo mogło osiągnąć pomyślne rozstrzygnięcie w konfrontacji z jakimś niebezpieczeństwem. „International Military and Defense Encyclopedia” podaje, że celem jest: „jednoczenie możliwości państw narodowych, zasadniczo (w pierwszym rzędzie), by zachować, wzmocnić lub kreować silną pozycję
w dyplomacji lub wojnie”.

Sojusze spełniają, bądź mogą spełniać szereg funkcji - czyli ról. Ich liczba ostatnio wyraźnie się zwiększa. Nie wdając się w szczegółowe analizy należy uznać, że współczesny sojusz spełnia dwojakiego rodzaju funkcje:

  1. zewnętrzne - w stosunku do otoczenia;

  2. wewnętrzne - w stosunku do jego uczestników.

Pierwsza z nich odnosi się do ładu międzynarodowego i wyraża się w kształtowaniu
i utrzymywaniu równowagi a także - co się ostatnio szczególnie podkreśla - w stabilizacji środowiska międzynarodowego.

Druga, to integracja, bądź w wymiarze minimalnym - powstrzymywanie sojuszników od nie uzgodnionych działań.

W próbach wypracowania stanowiska wobec rozpatrywanego problemu pomocnym może być wyjaśnienie podstaw tworzenia i trwania sojuszy, odpowiedź na pytania: dlaczego państwa tworzą sojusze, według jakich reguł dobierają sobie sojuszników, dlaczego sojusze zachowują określoną trwałość.

S.M. Walt stawia wobec tych kwestii kilka hipotez, z których na szczególną uwagę zasługują następujące:

Spośród wielu wymienianych w literaturze przedmiotu podstaw, przesłanek i przyczyn tworzenia i trwania sojuszy trzy uważam za podstawowe. Są to:

1. Przekonanie, że państwo nie jest w stanie samodzielnie stawić czoła wyzwaniom
i zagrożeniom płynącym z niekorzystnych układów międzynarodowych a zawierając sojusz uzyska taką szansę lub utrwali korzystny status quo.

2. Wzajemne ciążenie ku sobie potencjalnych sojuszników - pokrewność celów bądź zgodność interesów.

3. Dostateczny stopień współzależności (kompatybilności) politycznej, kulturowej, wojskowej, gospodarczej.

Dociekając wszystkich warunków tworzenia sojuszy należy pamiętać, że motywacją pierwotną i podstawową była zawsze konieczność odpowiedzi na wyzwanie, wyzwanie, które mogło zagrozić istniejącemu stanowi bądź zamierzonej działalności państwa. Nieodzownym warunkiem tworzenia i trwania sojuszy pozostaje wspólne, łatwe do zdefiniowania, wyczuwalne zagrożenie, bądź - co się głosi od niedawna - wspólne wyzwanie.

O trwałości sojuszu stanowi z jednej strony wspólność wyzwań i zagrożeń jako swoiste spoiwo z zewnątrz; oraz wspólność interesów i celów jako spoiwo od wewnątrz.

Poznawczą dekompozycję podejmowanych w artykule problemów może ułatwić typologia sojuszy. Kryteria przyjmowane za podstawę podziału mogą posłużyć do oceny, analizy, identyfikacji Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zestaw kryteriów obejmuje czternaście pozycji. To: oznaczenie (nieoznaczenie) przeciwnika; liczba państw tworzących sojusz; trwałość, czas trwania; rodzaj zobowiązań stron; jednoznaczność celów; stopień podobieństwa interesów; położenie (wzajemne) państw sojuszniczych; otwartość; równoprawność; ofensywność - defensywność; stopień sformalizowania wewnętrznych relacji; sposób podejmowania decyzji; struktura wewnętrzna (stopień jej wykształcenia); efektywność.

Sojusz polityczno-militarny a inne organizacje bezpieczeństwa zbiorowego

Identyfikację różnic występujących pomiędzy sojuszem a innymi formami organizacyjnymi bezpieczeństwa zbiorowego poprzedzić należy ustosunkowaniem się do kilku terminów takich jak: „sojusz”, „alians”, „pakt”, „koalicja”, „przymierze”- traktowanych niekiedy jako synonimy. Jakkolwiek są to terminy bliskoznaczne, to nie są to synonimy. Za najistotniejsze uważam wydobycie różnic między sojuszem a koalicją.

Podstawowe różnice dotyczą pięciu cech: celów; trwałości (czasu trwania relacji); stopnia bliskości kulturowej, politycznej, wojskowej, gospodarczej; stopnia podobieństwa interesów; stopnia integracji.

Różnice te pozwalam sobie ująć w formie zsyntetyzowanej - tabelarycznej.

SOJUSZ

KOALICJA

CEL

Poprawa bezpieczeństwa

Pokonanie przeciwnika

TRWAŁOŚĆ

Relacja długotrwała

Relacja doraźna

STOPIEŃ BLISKOŚCI (kulturowej, politycznej, wojskowej)

Znaczny

Bez większego znaczenia

PODOBIEŃSTWO INTERESÓW

Zbieżność wielostronna, wielopłaszczyznowa

Nawet odmienności

STOPIEŃ INTEGRACJI

Wysoki:

- wykształtowane struktury,

  • wykształtowane procedury,

  • wspólne doktryny

Niski:

- brak wykształconych struktur, procedur, doktryny

Problematyce koalicji jako formy różnej od sojuszu poświęca się ostatnio nieco więcej uwagi. Wynika to z potrzeb pragmatycznych. W ostatnich kilkunastu latach zawiązało się bowiem kilka koalicji, w których uczestnikami byli zarówno - nie wszyscy -członkowie sojuszu (NATO) jak i państwa spoza sojuszu.

Dociekanie treści terminów, podobieństw i różnic między wymienianymi formami to dziś kwestie zgoła nie akademickie. Otwartym bowiem pozostaje pytanie, czy w przyszłości dla członków NATO koalicje staną się alternatywą sojuszu, czy też formą dla sojuszu (dla NATO) komplementarną.

Różnymi od sojuszy i koalicji jawią się organizacje bezpieczeństwa zbiorowego.

Koncepcje bezpieczeństwa zbiorowego oparte są na założeniu, że gwarancją pokoju
i bezpieczeństwa może być stan, w którym siła połączonych jedną wolą i pokojowo nastawionych państw przeważałaby w każdym wypadku i w sposób zdecydowany siłę potencjalnego agresora.

Bezpieczeństwo zbiorowe bez oparcia w instytucjach, bez zinstytucjonalizowanych form działania pozostaje tylko teoretyczną formułą. Struktur, instytucji, organizacji działających na rzecz zwiększenia poziomu bezpieczeństwa zbiorowego historia zna wiele. To organizacje o zasięgu globalnym, takie jak Liga Narodów czy ONZ, ale to też organizacje regionalne, takie jak OBWE.

Skuteczność i wydolność instytucji bezpieczeństwa zbiorowego jest względnie niewysoka jakkolwiek nie można negować ich zdecydowanie pozytywnej roli
w kształtowaniu bezpieczeństwa międzynarodowego.

Koncepcje bezpieczeństwa zbiorowego - jak pisze H. Kissinger - są z samej zasady diametralnie odmienne. Tradycyjne sojusze były wymierzone przeciwko określonemu zagrożeniu i precyzyjnie określały obowiązki, jakie przyjmowały na siebie państwa mające podobne interesy narodowe lub wspólne obawy o swe bezpieczeństwo. Zasada bezpieczeństwa zbiorowego nie precyzuje zagrożeń, żadnemu narodowi nie udziela gwarancji i żadnego nie dyskryminuje. Teoretycznie jej zadaniem jest stawianie oporu każdemu zagrożeniu pokoju. Bez względu na to, przeciwko komu byłoby ono skierowane i od kogo pochodzi.

Sojusze zawsze zakładały istnienie potencjalnego przeciwnika; zasada bezpieczeństwa zbiorowego służy obronie prawa międzynarodowego jako takiego, nie wskazuje z góry „winowajcy”. Sojusz oparty jest na wspólnocie celów. Tak więc sojusz i wielostronne instytucje oparte nie na jasno zdefiniowanym pojęciu zagrożenia to zupełnie różne kategorie.

Głównym narzędziem uzgodnionej polityki zagranicznej w sojuszach jest obok dyplomacji siła militarna.

Podczas gdy struktury bezpieczeństwa zbiorowego aspirują do odstręczania od agresji wewnątrz systemu, sojusz instytucjonalizuje solidarność swych członków przeciw zagrożeniom (przeciwnikowi) z zewnątrz.

Sojusz z zasady stanowi przeciwwagę jakiegoś podmiotu (państwa, grupy państw); skierowany jest przeciwko „komuś”. Organizacje bezpieczeństwa ukierunkowane są na przeciwdziałanie zjawiskom; wymierzone są zatem przeciwko „czemuś”.

Przyjmując pewne uproszczenia - różnice między sojuszem a organizacjami bezpieczeństwa zbiorowego można ująć w poniższe zestawienie.

Lp.

Kryterium

Różnicujące

Sojusz obronny

(obrona wspólna)

Organizacja bezpieczeństwa zbiorowego (bezpieczeństwo zbiorowe)

1.

2.

3.

4.

5.

6.

Pochodzenie zagrożenia

Oznaczenie przeciwnika

Motywy uczestnictwa

Główne instrumenty realizacji zadań

Funkcje

Efektywność

Z zewnątrz (spoza systemu)

Przeciwnik określony lub domniemany. Nazwane mogą być niekiedy tylko źródła zagrożeń.

Regulacja, ułożenie stosunków z otoczeniem systemu.

Szczególne znaczenie siły militarnej.

Obrona terytorium traktatowego (ograniczenia przestrzenne użycia sił zbrojnych).

Względnie wysoka.

Głównie od wewnątrz systemu. Też spoza systemu.

Nie określony. Nazwane (przedmiotowo) źródła zagrożeń.

Regulacja, ułożenie stosunków wewnątrz systemu.

Szczególne znaczenie środków politycznych i normatywno-prawnych.

Stabilizacja, wymuszenie przestrzegania norm.

Niewysoka.

Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego

NATO w świetle przytoczonych w niniejszym artykule a także innych miarodajnych definicji jest sojuszem polityczno-militarnym. W pełni wyczerpuje definicyjne wymogi, zawiera wszystkie nieodzowne dla sojuszu elementy konstytutywne. NATO jest sojuszem także w świetle realizowanych przez organizację celów. Jest sojuszem w świetle podstaw
i zasad tworzenia sojuszy, jakkolwiek inaczej niż w ujęciu klasycznym traktować obecnie należy wspólnotę zagrożeń jako spoiwa sojuszu z zewnątrz.NATO natomiast spełnia dodatkowo szereg funkcji właściwych innym aniżeli sojusze organizacjom. Tym samym wykracza poza encyklopedyczną sojuszu formułę. Znaczne poszerzenie spektrum zadań
i funkcji Sojuszu następuje w dynamicznie postępującej jego transformacji.

Rozważając kwestie funkcji spełnianych przez NATO warto zauważyć, że od momentu utworzenia, od przyjęcia „Traktatu Waszyngtońskiego” - organizacja pomyślana jako sojusz polityczno-wojskowy przyjęła kilka celów i funkcji zgoła niewojskowych. Za takie uważać należy: tworzenie warunków dla stabilizacji i dobrobytu, usuwanie konfliktów w międzynarodowej polityce gospodarczej, popieranie współpracy gospodarczej (nie tylko wojskowej).

Szereg dylematów dotyczących zaklasyfikowania NATO pomoże rozstrzygnąć świadomość, że jest ono organizacją, podczas gdy sojusz w klasycznym ujęciu organizacją być nie musi.

NATO więc jest organizacją, jest organizacją międzynarodową (ściślej - międzypaństwową); jest przez to aktorem sceny międzynarodowej. Biorąc pod uwagę zaś siłę organizacji - jest aktorem ważnym. Nie wdając się w dalszy opis NATO jako organizacji międzynarodowej wspomnieć należy, że jest to organizacja regionalna lub dokładniej trans-regionalna. Ta uwaga jest istotna o tyle, że sojusz jako taki nie może być organizacją uniwersalną.

NATO będąc organizacją międzynarodową spełnia w różnym stopniu funkcje właściwe dla międzynarodowych organizacji. Przede wszystkim są to funkcje operacyjne.

Adaptacja Sojuszu do nowych warunków bezpieczeństwa oznaczała i wciąż oznacza redefinicję dotychczas spełnianych funkcji i zadań. W rzeczywistości oznaczała ona także zwiększanie ich liczby - przyjmowanie nowych, dla sojuszy „nietypowych”. Zapowiedź podjęcia nowych zadań sformułowano już na „szczycie” w Londynie w 1990 r.

Nowe funkcje sojuszu znajdują swój wyraz w przyjętej w Rzymie w 1991 roku nowej „Koncepcji strategicznej sojuszu”. W ramach tzw. „szerokiego podejścia w sprawach bezpieczeństwa” obok obrony zbiorowej podejmuje się :

Po roku 1991, po rozpadzie Układu Warszawskiego a następnie rozpadzie Związku Radzieckiego zanikła w sposób naturalny pierwotna „megafunkcja” NATO, funkcja - utrzymywania równowagi, równoważenia sił bloku przeciwnego w układzie bipolarnym.

Jakkolwiek w „Koncepcji strategicznej sojuszu” z roku 1991 jako jedno z czterech podstawowych zadań wymienia się „utrzymywanie równowagi strategicznej w Europie”, to
w rzeczywistości główną funkcją NATO stała się stabilizacja środowiska międzynarodowego. W przyjętej w Waszyngtonie w roku 1999 „Koncepcji strategicznej” nie ma już mowy
o zachowaniu równowagi - znalazło się natomiast „utrzymanie bezpieczeństwa i stabilizacji w obszarze Euroatlantyckim”.

Funkcja stabilizacyjna Sojuszu - jak się okazało wkrótce po przyjęciu cytowanego dokumentu obejmuje de facto nie tylko obszar Euroatlantycki. Stabilizujące działanie zatacza trzy a nawet cztery kręgi:

Stabilizująca funkcja NATO nie ogranicza się w rzeczywistości do tych trzech obszarów. Osiąga ona coraz bardziej wymiar globalny.

Dla uzyskania odpowiedzi na pytanie: „czym jest NATO” pomocnym będzie posłużenie się oferowanymi przez teorię problemu kryteriami klasyfikacji sojuszy.

Kryterium pierwsze - oznaczenia (nieoznaczenia) przeciwnika.

Podstawową przyczyną, która powoduje postępującą utratę przez NATO cech sojuszu jest brak oznaczonego dostatecznie jednoznacznie, podmiotowego przeciwnika. W nowym układzie geopolitycznym trudno wskazać na państwo lub grupę państw, które mogłyby dokonać rozmyślnej, przygotowanej agresji na któreś z państw sojuszu. Miejsce upodmiotowionego przeciwnika zajmują dość ogólnie definiowane zagrożenia, czynniki ryzyka czy wyzwania. Należy przy tym mieć na uwadze to, że owe zagrożenia i wyzwania
w bardzo nierównym stopniu dotyczą poszczególnych uczestników sojuszu.

Rozważając tożsamość organizacji pod kątem omawianego kryterium - NATO
w swoim (ponad) dziesięcioleciu historii bez wroga spełniało funkcji wojskowego zabezpieczenia, lub raczej ubezpieczenia (asekuracji) „na wszelki wypadek” przed bliżej nieokreślonymi ewentualnościami.

Brak oznaczonego przeciwnika musi spowodować, że NATO to organizacja inna niż (klasyczny) sojusz. Jednak znaczny zakres wspólności wyzwań i zagrożeń a też ogólna potrzeba wojskowej asekuracji stanowią co prawda dość słabe ale rzeczywiste przesłanki zachowania przez Organizację pewnych cech sojuszu.

Kryterium drugie - liczba uczestników sojuszu.

Przez pół wieku NATO skupiało nie więcej niż szesnastu członków. Oceniano tę liczbę z punktu widzenia wewnętrznej spoistości sojuszu polityczno-militarnego jako górną; taką, której nie powinno się raczej przekraczać. Doświadczenia pierwszego rozszerzenia, jakie się dokonało w 1999 roku zdawało się takie obawy rozwiać. Należy jednak mieć na względzie to, że było to zwiększenie liczby członków o trzech, oraz to, że dokonało się ono po dość długotrwałym i starannym przygotowaniu kandydatów do członkostwa. Drugie rozszerzenie, które ma się dokonać w roku 2004 obejmie znacznie więcej nowych państw - siedem; kandydatom zaś stawia się łagodniejsze wstępne wymagania. Zapowiada się
w dającej się przewidzieć przyszłości rozszerzenie kolejne. Liczba członków, która w roku 2004 wyniesie dwudziestu sześciu, może wkrótce osiągnąć a nawet przekroczyć trzydziestu.

Istnieje poważne ryzyko, że przy liczbie członków, jaką organizacja osiągnie już po następnym rozszerzeniu przekroczony zostanie punkt krytyczny operatywności (mobilności) oczekiwanej od sojuszu polityczno-militarnego. Organizacja tym samym osłabi to, co stanowi atrybuty sojuszu.

Kryterium trzecie - trwałość, czas trwania.

Ze względu na czas trwania NATO można nazwać sojuszem permanentnym. To istotny walor organizacji. Sojusz północnoatlantycki już w momencie jego ustanawiania nie był obliczony na osiągnięcie tylko doraźnego celu. Wśród wielu przesłanek powodujących, że organizacja trwa nadal mimo radykalnie zmieniających się warunków w pierwszym rzędzie dostrzegać należy wspólnotę sytemu wartości jej uczestników, następnie cenność dorobku organizacji, jej walory jako takiej, jej skuteczność (efektywność) oraz zdolność adaptacji. NATO jawi się jako organizacja bardzo atrakcyjna dla państw Europy Środkowej
i Wschodniej. Na rzecz dalszego trwania przemawia to, ze NATO przejęło i dalej przejmuje szereg funkcji i zadań, których żadna inna organizacja nie jest obecnie spełnić. Są to jednak role i zadania dla sojuszu polityczno-militarnego nietypowe.

Kryterium czwarte - rodzaj zobowiązań stron.

NATO jest sojuszem opartym na zobowiązaniach wzajemnych, których treść
i charakter regulują zapisy traktatu założycielskiego, koncepcji strategicznej a także szczegółowe ustalenia oraz plany o charakterze operacyjnym. „Traktat Północnoatlantycki” określa zobowiązania czworakiego rodzaju, do: przestrzegania pewnych generalnych zasad, rozwijania zdolności obronnych każdego z członków, podejmowania określonych działań
w określonych sytuacjach, powstrzymania się od pewnych zachowań. Treść i istota zobowiązań zapisanych w „Traktacie” - typowych zobowiązań sojuszniczych - pozostają niezmienne przez cały czas istnienia NATO. Zobowiązania w sojuszu północnoatlantyckim opierają się na zasadzie solidarności i mają charakter obligatoryjny. Obligatoryjność zobowiązań pozostawała poza dyskusją do początków lat 90-tych, dopóki nie pojawiły się zadania i misje wynikające z szerokiej działalności antykryzysowej, działania wojskowe poza terytorium traktatowym. Obecnie mamy w NATO do czynienia z dwoma różnymi rodzajami zobowiązań: obligatoryjnymi (na podstawie art. V „Traktatu”) i „fakultatywnymi” - dla sojuszu polityczno-militarnego raczej nietypowymi.

Kryterium piąte - jednoznaczność celu.

Cel - w prakseologii, teorii organizacji i zarządzania przesądza o charakterze
i o efektywności każdej organizacji. NATO jest sojuszem o jednoznacznie określonym ogólnym celu, którym jest zagwarantowanie środkami politycznymi i militarnymi wolności
i bezpieczeństwa wszystkim swoim członkom. Cel ten był przekładany na język strategii
a następnie operacjonalizowany, czyli przekładany na misje i zadania.

Jakkolwiek cel główny sojuszu pozostaje wciąż niezmienny, zmienia się strategia sojuszu, zmieniają się podejmowane misje i zadania. Klarowność zgodności celów właściwych sojuszowi polityczno-militarnemu z podejmowanymi przezeń zadaniami zaczęła się zacierać z chwilą zakończenia „zimnej wojny”. Wśród wciąż poszerzającego się spektrum misji i zadań coraz mniejszą wagę przywiązuje się do zadania centralnego, zadania dla którego sojusz został powołany - do obrony wspólnej.

NATO staje się organizacją o mniej jednoznacznych, bardziej rozproszonych celach.

Kryterium szóste - stopień podobieństwa interesów.

NATO jest sojuszem państw o znacznym podobieństwie wielostronnych
i wielopłaszczyznowych interesów. Niezmiernie ważne znaczenie ma przy tym fakt, że podobieństwo interesów wynika przede wszystkim z bliskości kultur, systemów wartości, ustrojów. Geostrategicznie wspólne interesy członków sojuszu skupiają się (a być może - właściwiej - skupiały się) przede wszystkim w tzw. przestrzeni euroatlantyckiej. Zasięg interesów, w tym interesów bezpieczeństwa wielu państw znacznie wykracza poza ową przestrzeń. Wobec prawdopodobnego poszerzenia na skalę globalną obszaru zainteresowania i działań NATO, dla znacznej części jego członków oznaczać to może działania nie mające wystarczająco bliskiego związku z ich interesami.

Sojusz z definicji dotyczy interesów bezpieczeństwa. Ten sojusz służy realizacji znacznie szerszego spektrum interesów. W tym sojuszu zbieżność wielość wspólnych interesów jest przesłanką do dalszego trwania organizacji.

Podstawowe ryzyko dotyczy ewentualnego narastania sprzeczności interesów na linii Stany Zjednoczone - Europa (Zachodnia!).

Kryterium siódme - położenie (wzajemne) państw sojuszniczych.

NATO jest sojuszem stanowiącym pod względem położenia geograficznego państw członkowskich jednolitą, zwartą oceaniczno-kontynentalną przestrzeń. Owa przestrzeń determinowała do niedawna strategię działań militarnych. Ta przestrzeń była dzielona ze względu na warunki geostrategiczne na obszary strategiczne, regiony, subregiony i stosownie do tych podziałów tworzone były dowództwa i struktury wojskowe. Ten stan ulega zmianie. Sojusz przejmując odpowiedzialność za bezpieczeństwo globalne zmienia m.in. swoje struktury dowodzenia z terytorialnych na funkcjonalne.

Kryterium ósme - otwartość.

NATO jest sojuszem otwartym w kilku znaczeniach tego terminu. W znaczeniu klasycznym jest otwartym na nowych członków, na poszerzanie swego składu. Poszerzanie sojuszu rozpoczęło się już trzy lata po jego utworzeniu, w roku 1952 a następnie dokonywało się w latach: 1955, 1982, 1999. Największe poszerzenie składu organizacji, bo o siedmiu nowych członków ma nastąpić w roku 2004.

NATO jest też organizacją otwartą w innym sensie. Spełnia bowiem wszelkie kryteria systemu otwartego znanego w teorii organizacji, teorii stosunków międzynarodowych. Sojusz wchodzi w zamierzone i sterowane interakcje z otoczeniem, z innymi instytucjami,
z aktorami sceny międzynarodowej.

Otwartość oznacza też zdolność do adaptacji, zdolność transformowania się.

W ostatnim czasie doszedł jeszcze jeden aspekt omawianej cechy sojuszu. To otwartość
w sensie przestrzennym - przestrzeni oddziaływania, działania NATO. Naturalnym skutkiem otwartości jest zawsze zmiana charakteru organizacji.

Kryterium dziewiąte - równoprawność.

NATO jest sojuszem równoprawnym. Równoprawność nie oznacza jednakowego znaczenia, jednakowego wpływu na jego strategię, doktrynę, funkcjonowanie; na podejmowane decyzje. Sojusz ma swego lidera, który swoim potencjałem, swoją siłą tworzy symptomatyczną asymetrię.

Równoprawność uczestników współczesnych organizacji międzynarodowych to standard. Równoprawnym jest zarówno sojusz północnoatlantycki jak i organizacje bezpieczeństwa zbiorowego. Dociekanie zatem różnic między tymi typami organizacji pod kątem kryterium równoprawności nie jest zasadnym.

Kryterium dziesiąte - ofensywność - defensywność.

NATO do niedawna było sojuszem jednoznacznie obronnym. Formalnie nadal zachowuje taki charakter. Niezmienione wszak pozostają zapisy „Traktatu”, najnowsza
(z roku 1999) koncepcja strategiczna ma charakter defensywny. Formalnie obowiązująca strategia niezależnie od nowych elementów takich jak np. reagowanie kryzysowe - opiera się na „starych” filarach ODSTRASZANIU i POWSTRZYMYWANIU. W praktyce, której wyrazem są postanowienia „szczytu” praskiego, sojusz zmienia dawną istotę swej strategii. Staje się to pod wpływem jego najpotężniejszego uczestnika - Stanów Zjednoczonych, przyjętej tam jesienią 2002 roku nowej strategii bezpieczeństwa zakładającej działania wyprzedzające. W sojuszu praktyczne decyzje tym razem wyprzedzają uzgodnioną i zapisaną strategię. To w połączeniu z diametralną zmianą charakteru sojuszu - odejściem od defensywności - może, choć nie musi spowodować trudne do przewidzenia turbulencje.

Kryterium jedenaste - stopień sformalizowania.

NATO jest organizacją o wysokim stopniu sformalizowania. Funkcjonuje w oparciu
o konstytuujący ją „Traktat”, obowiązującą koncepcję strategiczną a ponadto o ustalenia kolejnych „szczytów”, plany (pokojowe, kryzysowe, wojenne). Działalność organizacji dość szczegółowo regulują doktryny, regulaminy i bardzo szeroko stosowane, sformalizowane standardy.

Organizację cechują rozbudowane procedury postępowania (głównie procedury sztabowe), które przenikają do coraz niższych szczebli decyzyjnych - szczebli dowodzenia. Zasady, procedury wspólnych operacji różnego typu regulują doktryny. Wysoki stopień sformalizowania w wymiarze wojskowym stanowi podstawę tego, co w działaniach wielonarodowych jest szczególnie cenne - interoperacyjność.

Natowskie procedury sztabowe praktycznie stosuje się we wszystkich większych operacjach wielonarodowych. NATO z tego względu staje się naturalną „bazą” wielonarodowych działań wojskowych.

Tak wysoki stopień sformalizowania - wg J. Czaputowicza - nie jest cechą właściwą sojuszom, a raczej organizacjom bezpieczeństwa zbiorowego. Uwzględniając powyższe, należałoby uznać, że NATO jest organizacją pod względem stopnia sformalizowania wykraczającą poza formułę sojuszu.

Kryterium dwunaste - sposób podejmowania decyzji.

NATO jest organizacją o wypracowanych demokratycznych sposobach i procedurach podejmowania decyzji. W sojuszu ani poza nim nie istnieje żadna ponadnarodowa władza; nie ma też możliwości podejmowania decyzji bez zgody bądź przyzwolenia jego członków.

Naczelną zasadą przy podejmowaniu decyzji jest konsensus. Uzyskanie konsensusu między kilkunastu podmiotami nie jest - mimo mechanizmów konsultacji - rzeczą łatwą. Będzie to znacznie trudniejsze przy liczbie dwudziestu sześciu członków. Należy oczekiwać, że zasada ta zostanie niebawem nieco zmodernizowana.

Jeśli podstawowe zasady i sposoby podejmowania decyzji w sojuszu i organizacjach bezpieczeństwa zbiorowego są dość podobne, to sojusz wyraźnie odróżnia podejmowanie decyzji w sferze wojskowej. Procesy decyzyjne dotyczące użycia - i szczególnie - działania wojsk ujęte są w NATO w rozbudowany, precyzyjny system. Tym między organizacjami międzynarodowymi cechuje się tylko sojusz.

Kryterium trzynaste - stopień wykształcenia struktury.

NATO jest sojuszem o silnie wykształconej strukturze wewnętrznej. Tworzą ją permanentnie funkcjonujące organy: rady, komitety, komisje, grupy robocze, sztaby, itp. Bezprecedensowo rozbudowana - „wszerz” i „w głąb” - jest zintegrowana struktura dowodzenia wojskami. Obejmuje ona przy tym kilka szczebli (poziomów) dowodzenia: polityczno-strategiczny, wojskowo-strategiczny, operacyjny a niekiedy taktyczny.

Te silnie rozbudowane struktury same w sobie stanowią pewien „byt”. Niesie to pewne ryzyko alienacji. W rzeczywistości owe silne struktury były jednym z czynników sprzyjających trwałości sojuszu, tym bardziej, że zdołały się adaptować do nowych zadań
i funkcji.

Bogato rozbudowane struktury organizacji międzynarodowych są czymś we współczesnym świecie czymś często spotykanym. Jednak silne struktury wojskowe cechują tylko sojusz.

Kryterium czternaste - efektywność.

NATO jest organizacją efektywną, skuteczną w osiąganiu założonych celów. Cel główny organizacji:...”zapewnienie wolności i bezpieczeństwa wszystkim państwom członkowskim” - zostaje stale spełniany. Spełniane są też jego funkcje. Efektywność sojuszu w zakresie obrony wspólnej nigdy jednak nie podlegała bezpośredniej weryfikacji. Szanse na tego typu próbę w przyszłości też są znikome. Nie zmienia to w znaczący sposób oceny skuteczności sojuszu.

NATO okazuje się organizacją relatywnie wysoko efektywną w nowym środowisku bezpieczeństwa, wobec nowych zagrożeń, wobec nowych wyzwań. Przejawem troski
o efektywność w zmienionym otoczeniu jest budowa nowych zdolności wojsk, poddanie sił zbrojnych transformacji.

To efektywność sojuszu powoduje, że odgrywa on tak ważną rolę w stabilizacji środowiska bezpieczeństwa w stale zwiększającej się skali.

Efektywność, skuteczność, możność egzekwowania decyzji politycznych to podstawowe cechy odróżniające sojusz w ogóle a Sojusz Północnoatlantycki w szczególności od innych organizacji, struktur bezpieczeństwa zbiorowego.

NATO - organizacja nowego typu

NATO - organizacja zawiązana dla spełnienia określonych zadań i misji, mająca spełniać wyraźnie określone funkcje w konkretnych warunkach, wobec określonych wyzwań
i zagrożeń - w warunkach zdecydowanie odmiennych, w nowym jakościowo środowisku międzynarodowym pozostaje ważnym elementem systemu bezpieczeństwa międzynarodowego. Nie jest to jedynie relikt przeszłości utrzymywany przez przywiązanie doń jego starych członków i atrakcyjność dla państw Europy Środkowej i Wschodniej.

Na pytanie: „czym jest dzisiaj NATO” nie ma prostej odpowiedzi. NATO bowiem skupia w sobie cechy wielu typów wspólnoty międzynarodowej, wielu różnych typów organizacji. Wg H. Maulla NATO jest:

Powyższą listę można z pewnością wydłużyć.

Respektując przytoczone powyżej i inne podejścia, sądzę, że najbardziej adekwatną kategorią mogącą służyć identyfikacji dzisiejszego NATO będzie „organizacja nowego typu”.

Organizacja ta skupia bowiem w sobie zasadnicze cechy:

Należy podkreślić, że NATO skupiając w sobie cechy kilku typów organizacji, nie posiada ich wszystkich w pełni. Niektóre z nich - mam na uwadze cechy sojuszu - ulegają swoistemu „rozcieńczeniu”, co dość wyraźnie unaocznia wielokryterialna analiza, jakiej starałem się dokonać.

Zastanawiając się nad dalszymi losami NATO, trzeba zastanowić się nad pytaniem: „co sprawiło, że ten sojusz przetrwał przez ponad dziesięć lat bez wroga”?

Nie ma zdecydowanie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: „czy NATO jest w stanie w przyszłości zapewnić bezpieczeństwo Polsce.

Rozpatrując przynależność do Sojuszu z punktu widzenia bezpieczeństwa politycznego rozumianego jako możność suwerennego uprawiania polityki przez rząd Rzeczypospolitej, należy wyjść od uznania, że sojusz jest związkiem państw suwerennych,
w którym (dobrowolne) ograniczenie tej suwerenności występuje w niewielkim stopniu. Zagrożenia dla swobody suwerennego decydowania związane z przynależnością do sojuszu są niewielkie pod warunkiem umiejętnego wyważenia relacji strategii (koncepcji strategicznej) Sojuszu i strategii narodowej (obronnej i wojskowej). Koniecznym jest tu staranne zidentyfikowanie interesów ogólnych oraz partykularnych interesów partnerów, zharmonizowanie ich z interesami narodowymi. Realne ryzyko, a nawet zagrożenie może kryć się w nadinterpretacji bądź niedointerpretacji zobowiązań sojuszniczych, gdzie czasami wymóg mgliście definiowanej lojalności zastępuje realność głoszonych zagrożeń.

Dużym ryzykiem dla polityki Polski może być obarczona zarysowująca się globalizacja NATO. Globalne zaangażowanie powinno iść w parze z globalnymi interesami; zasięg polskich interesów jednak sięga jedynie skali regionalnej.

Mimo wielu słabości, mimo pewnych symptomów kryzysu, w nowym środowisku bezpieczeństwa, w nowym kontekście strategicznym NATO jako silna organizacja bezpieczeństwa - organizacja nowego typu ma do odegrania szereg znaczących ról.
W utrzymaniu i umacnianiu takiej organizacji zainteresowana jest nie tylko Polska. Dla NATO jako podstawowej kotwicy koncepcji bezpieczeństwa RP w bliskim horyzoncie czasowym nie ma dobrej alternatywy.

Bezpieczeństwo Europy w ostatnich kilkudziesięciu latach opierało się na funkcjonowaniu Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ze znaczeniem NATO dla bezpieczeństwa kontynentu niesposób porównywać (jak dotąd) jakiejkolwiek innej organizacji czy inicjatywy. Bezpieczeństwo dzisiejszej Europy wciąż na funkcjonowaniu Sojuszu się opiera. Czy ta podstawa pozostanie niezmienną?

NATO zdołało się raz w swojej historii zaadoptować do nowych warunków; zdołało nie tylko przetrwać lecz przyjąć nową, adekwatną strategię, wyrażoną jasno w dwóch kolejnych „Koncepcjach strategicznych Sojuszu” (1992, 1999). NATO bez wroga, NATO wobec nowych wyzwań lat dziewięćdziesiątych ostało się. Czy ta organizacja zdoła dokonać tego wysiłku po raz kolejny; czy zdoła dokonać kolejnej, tym razem bardziej zdecydowanej transformacji na miarę wyzwań początku XXI wieku? Czy istnieje pomysł i wola dokonania tego? Te i kilka innych pytań pozostają dziś bez wyraźnej odpowiedzi.

Zastanawiając się nad dalszymi losami NATO, trzeba zastanowić się nad pytaniem: „co sprawiło, że ten sojusz przez ponad dziesięć lat przetrwał bez wroga”?

Wszak istnienie wspólnego przeciwnika jest jednym z nieodzownych warunków zawiązywania się i trwania sojuszy. Miejsce wroga jako spoiwa zewnętrznego sojuszu,
w najnowszej historii NATO zajęły wpierw zagrożenia i ryzyka a następnie dość ogólnie nazywane wyzwania. Wobec braku wyraźnych zagrożeń zewnętrznych na znaczeniu zyskały: podobieństwo systemów wewnętrznych, podobieństwo systemów wartości, stopień interakcji politycznych i gospodarczych - czynniki „normalnie” drugoplanowe.

NATO bez wroga spełniało z powodzeniem, i spełnia nadal kilka bardzo ważnych funkcji:

Wyżej wymienionych funkcji w „komplecie” nie była w stanie przejąć żadna
z organizacji międzynarodowych. Brak NATO w systemie bezpieczeństwa spowodowałby groźną próżnię. To pierwsza przyczyna, dla której Sojusz przetrwał.

Istnieje jeszcze kilka innych przyczyn, spośród których pozwolę sobie wymienić dwie. To - z jednej strony przywiązanie „starych” członków do organizacji i jej dorobku; to -
z drugiej strony dążności i nadzieje , jakie z NATO wiążą „nowi” członkowie i państwa doń aspirujące.

Adaptację NATO do nowych warunków, jego przemiany wyrażają, bądź wyrażać powinny koncepcje strategiczne. Pierwszą, jak pamiętamy przyjęto w roku 1992 w Rzymie. Ze względu na jej treści można ją nazwać „strategią (doraźnej) adaptacji”. Druga przyjęta
w roku 1999 w Waszyngtonie nazwana została - jak się wkrótce okazało na wyrost - „strategią na XXI wiek”. Nietrudno zauważyć, że każda z tych koncepcji w niedługi czas po ich ogłoszeniu wymagała mniej lub bardziej istotnych uzupełnień. Dotyczyły one m.in. kwestii działań (operacji) spoza artykułu piątego „Traktatu Waszyngtońskiego”, działań poza terytorium traktatowym, zdolności obronnych, zdolności wojskowych - ostatnio tworzenia „Sił Odpowiedzi”.

Przyjęta cztery lata temu, najnowsza „Koncepcja” zestarzała się bardzo szybko, i dziś jest już mocno nieadekwatna w stosunku do nowo pojawiających się wyzwań. Najbardziej
w niej rzuca się w oczy przepastna różnica między duchem (filozofią) strategii NATO a tym, co znajdujemy w nowej strategii bezpieczeństwa najsilniejszego członka sojuszu - Stanów Zjednoczonych. Strategia Sojuszu wciąż pozostaje w swej istocie obronną - defensywną,
w której ważnym pozostaje odstraszanie i powstrzymywanie. Nowa strategia USA , strategia „uprzedzania” ma charakter zdecydowanie ofensywny. Tak fundamentalna różnica pomiędzy charakterem strategii sojuszu i strategii jednego z jego uczestników nie jest czymś normalnym.

Sojusz Północnoatlantycki przechodzi dziś transformację. Strategii, pełnej koncepcji strategii transformacji nie ma. Istnieje dostatecznie wiele powodów aby uznać potrzebę przyjęcia przez NATO nowej strategii za ewidentną.

Istnieje też wiele powodów aby dokonać przeglądu niektórych zapisów „Traktatu Waszyngtońskiego”. Prawnego usankcjonowania, zredefiniowania bądź dodefiniowania wymagają nowe role, zadania, obszary działań Organizacji. Tego nie można załatwiać jedynie poprzez podejmowanie kolejnych pragmatycznych decyzji, na kolejnych „szczytach”, metodą „case by case”.

W polskiej polityce bezpieczeństwa NATO odgrywa rolę kluczową. Polska strategia bezpieczeństwa zorientowana jest na Sojusz jako instytucję wiarygodną i efektywną. NATO w polskiej percepcji jest organizacją decydującą o bezpieczeństwie europejskim; instytucją, której roli w dającej się przewidzieć przyszłości żadna inna organizacja nie jest w stanie zastąpić. NATO powinno PRZETRWAĆ, ROZWIJAĆ SIĘ, ZREKONSTRUOWAC SIĘ.

NATO może i powinno przekształcić się z immobilnego sojuszu (tylko) obronnego Europy Centralnej w elastyczną, szybko reagującą siłę zdolną do interwencji na obrzeżach Europy i poza Europą.

Proces przekształceń (transformacji) Sojuszu został już zapoczątkowany.

Dla integrującej się Europy odnowiony Sojusz Północnoatlantycki może i powinien spełniać dwie-trzy funkcje o kapitalnym znaczeniu:

6.2. Unia Europejska. Wspólna Polityka Zagraniczna i Bezpieczeństwa/ Europejska Polityka Bezpieczeństwa i Obrony (WPZiB/EPBiO)

NATO to - mimo narastających trudności z jego identyfikacją - wciąż jeszcze sojusz państw narodowych, organizacja w której starannie zachowuje się wszelkie atrybuty państwa. Inaczej w Unii Europejskiej. Tu postępująca integracja dokonuje się kosztem delegacji na rzecz wspólnoty kolejnych elementów suwerenności. UE i NATO to dwie zdecydowanie odmienne kategorie i od każdej z nich należy czego innego oczekiwać. Problem bezpieczeństwa politycznego Polski w związku z jej członkostwem w Unii Europejskiej pozwalam sobie postrzegać w dwóch aspektach:

Koncepcję Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa (CFSP) wiązać przede wszystkim należy z problemem tożsamości Unii Europejskiej jako ważnego aktora sceny międzynarodowej oraz problemem jej bezpieczeństwa. Trzy istotne motywy powodują powstanie i rozwój koncepcji CFSP, to:

  1. dążność do zdobycia i ugruntowania odpowiedniej pozycji na arenie międzynarodowej;

  2. dążność do pełniejszej integracji wewnątrz Unii;

  3. potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa UE w otoczeniu międzynarodowym.

Symptomatycznym w koncepcji CFSP jest to, że politykę zagraniczną i politykę bezpieczeństwa traktuje się jako dwie rozłączne choć blisko ze sobą związane kategorie. Polityka zagraniczna z definicji powinna obejmować szerokie spektrum problemów międzynarodowych; polityka bezpieczeństwa z kolei powinna obejmować zarówno bezpieczeństwo wewnętrzne jaki i zewnętrzne. W rzeczywistości w CFSP mamy do czynienia z dwoma dalece niekompletnymi „politykami”, polityką zagraniczną skupiającą się na zagadnieniach bezpieczeństwa i politykę bezpieczeństwa zorientowaną na jego aspekty zewnętrzne.

Powodzenie Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa zależy od siły motywów ją powodujących. Motyw - potrzeba zapewnienia Unii Europejskiej bezpieczeństwa jest dziś znacznie słabszy aniżeli miało to miejsce 50 lat temu. Europa bowiem - w coraz powszechniejszym odczuciu - jawi się jako obszar bezpieczny, niezagrożony wojnami na większą skalę. Współczesne zagrożenia, współczesne zakłócenia pokoju z aktami terroru na czele to w istocie jednak zjawiska z wojnami nieporównywalne. Także groźba użycia broni jądrowej jest dziś niepomiernie inna aniżeli pół wieku temu.
W rzeczywistości obszary możliwych kryzysów, destabilizacji ograniczają się jedynie do peryferiów kontynentu.

Motyw bezpośredni - bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa nie jest zbyt silny. Osłabia go też w pewnym stopniu zróżnicowana percepcja zagrożeń. To zróżnicowanie wydatnie wzrośnie po rozszerzeniu Unii o państwa Europy Środkowej i Wschodniej.

Rozważając kwestie pomyślnego rozwoju CFSP w obszarze bezpieczeństwa należałoby po akademicku dociec treści w użytym tu terminie „bezpieczeństwo”. Bezpieczeństwo samo w sobie jest wartością, ale tu chodzi nie tylko o bezpieczeństwo
„w ogóle”, chodzi też o bezpieczeństwo dla określonych interesów, dla realizacji określonych celów Unii jako całości oraz każdego z jej członków. Zasięg interesów poszczególnych członków UE, szczególnie interesów sięgających poza terytorium europejskie jest zróżnicowany. Bez względu na stopień integracji UE państwa posiadają swoje „pola interesów”; posiadają też swoje „pola bezpieczeństwa”.

„Polem bezpieczeństwa” Unii, co do którego łatwo osiągnąć zgodę jawi się Europa. To „pole” obejmuje też obszary bezpośrednio przyległe. Jego zasięg nie jest jednak dostatecznie wyraźnie zdefiniowany.

Wspólna Polityka Zagraniczna i Bezpieczeństwa jako instrument bezpieczeństwa
z użyciem środków wojskowych wciąż pozostaje instrumentem bez wystarczającej „instrukcji obsługi” - bez strategii.

Wspólna Polityka Zagraniczna i Bezpieczeństwa (CFSP) bez Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (ESDP) to oczywiście inicjatywa dalece niekompletna. Z kolei bez dodefiniowania CFSP budowanie ESDP będzie napotykać na wiele dodatkowych trudności. Powodzenie budowy ESDP zależy od jakości koncepcji CFSP; skuteczność CFSP zależeć będzie od jakości ESDP.

Aby Europejska Polityka Bezpieczeństwa i Obrony nie pozostała inicjatywą papierową, musi być wyposażona w określone zdolności, zdolności wojskowe. Kwestia zdolności obronnych, zdolności wojskowych zajmuje od pewnego czasu centralne miejsce
w NATO. Inicjatywę w tej sprawie posiadają Amerykanie. NATO-wskie normy w tym względzie zostały (z grubsza) wyznaczone. Podzielam zdanie tych, którzy uważają, że zdolności na użytek ESDP nie muszą być takimi samymi jak zdolności na potrzeby NATO.

Zdolności na miarę potrzeb Unii Europejskiej, jej polityki bezpieczeństwa powinny wynikać z dodefiniowanych potrzeb, ze (nieistniejącej jeszcze) strategii, koncepcji strategicznej. Koncepcji strategicznej zarówno w wymiarze Wielkiej Strategii jak i strategii działania Unii wciąż nie ma. Istnieją jedynie pewne ich substytuty. W odniesieniu do ESDP są to przyjęte w Helsinkach (1999) tzw. „Cele Strategiczne” (H.G.) oraz „Europejski Plan Działania w Zakresie Zdolności” (ECAP).

Podobnie jak NATO, UE stoi przed koniecznością dokonania poprzedzającego przyjęcie strategii przeglądu strategicznego. Unia takiego przeglądu potrzebuje, Unia potrzebuje europejskiej strategii. Istnieje wszak obok specyfiki warunków, interesów i celów specyficzne europejskie podejście do użycia siły; istnieje też specyficzna europejska kultura strategiczna.

Zdawałoby się, że stworzenie ESDP oznacza, że UE posiada i prowadzi wspólna politykę obronną. W rzeczywistości wciąż jeszcze dużo tu intencji, zamiarów i życzeń obok rzeczywistych działań. Politykę tę, w jej wymiarze zewnętrznym cechuje dostrzegalna niekompletność; polityka ta nie posiada na dobrą sprawę swego wymiaru wewnętrznego.

Budowane europejskie siły reagowania przeznaczone mają być do działań poza terytorium Unii. Obrona terytorium pozostaje domeną NATO - ale to obrona przed agresją, podczas gdy coraz ważniejszą sprawą staje się obrona terytorium przed innymi zagrożeniami z terroryzmem na czele.

Przyszłość ESDP ściśle związana jest z przyszłością NATO, z inicjatywami przez Sojusz podejmowanymi. Mamy tu do czynienia od czasu do czasu z sytuacjami kolizyjnymi. Za taką jest postrzegana (choć nie musi) sprawa tworzenia NATO-wskich „Sił Odpowiedzi”. Trudno sądzić (choć politycy mawiają inaczej), że możliwym jest aby i NATO i ESDP mogły rozwijać się jednocześnie, z jednakową dynamiką.

Mało prawdopodobnym jest żeby państwa członkowskie, szczególnie państwa słabsze mogły jednakowo silnie angażować się w inicjatywy obu organizacji.

Stworzenie europejskiej obronności wymaga czasu, tak jak czasu wymagało stworzenie wspólnej waluty. Dokonanie tego będzie wymagało silnych motywacji, wizji, woli politycznej.

Dopóki to się nie stanie rzeczywistością, dopóki Unia Europejska nie stworzy wiarygodnego systemu, ostoją bezpieczeństwa w percepcji nie tylko Polski pozostanie Sojusz Północnoatlantycki.

Drugim ale nie mniej ważnym aspektem bezpieczeństwa politycznego jawi się problem suwerenności państwa polskiego. Ma on swoją warstwę obiektywną oraz warstwę subiektywną. Problem ten odgrywa zasadniczą rolę przede wszystkim w społecznej percepcji procesów integracyjnych. Spór o suwerenność, o jej ograniczenie w istocie zdominował przygotowania do referendum akcesyjnego i wciąż jeszcze się nie zakończył; trwa on
w debacie nad polskim stanowiskiem wobec Konstytucji Europejskiej. Na społecznej percepcji tej kwestii wciąż wyraźnie ciążą doświadczenia historyczne, negatywne skojarzenia z okresami utraty bądź ograniczenia suwerenności państwa.

Określone ograniczenia suwerenności w związku z członkostwem w Unii są nieuniknione. Ważne przy tym jest nie tylko to, czy ograniczenie ma miejsce - ważne są przede wszystkim okoliczności i warunki, w których do takiego ograniczenia dochodzi. Wszak jednym z atrybutów suwerenności jest prawo suwerena do wyrażenia zgody na jej ograniczenie. Kapitalne znaczenie mają kryteria, które należy spełnić aby suwerenne ograniczenie suwerenności mogło spełniać standardy demokratyczne czyli mogło być uprawnione i aprobowane przez społeczeństwo. J.Jaskiernia - powołując się na J.Barkina
i B.Cronina wymienia cztery takie kryteria:

  1. naród musi mieć swobodę decydowania o własnym losie;

  2. wyrażenie woli musi być dokonane w sposób uznany za demokratyczny;

  3. procedura jest dotrzymana i poddana kontroli prawnej w sposób, który gwarantuje prawidłowość ustalenia woli narodu w tej sprawie;

  4. ograniczenie suwerenności powinno następować z motywacją, że służy realizacji innych ważnych wartości składających się na rację stanu.

W odniesieniu do kryterium pierwszego - jak pisze cytowany autor - nie ulega wątpliwości, że Polska jest dzisiaj państwem suwerennym. Nikt Polsce nie narzuca ograniczeń suwerenności przyjętych w związku z jej członkostwem w Unii Europejskiej. Pewnych wątpliwości może nastręczać interpretacja kryterium czwartego. Subiektywnym ocenom może bowiem podlegać to, czy członkostwo w UE (wraz z ograniczeniami suwerenności) jest zgodne z polską racją stanu, z polskimi interesami narodowymi.

Zobiektywizowana ocena skutków ograniczenia suwerenności musi koniecznie zawierać tzw. „efekt kompensacyjny”. Z jednej strony państwo uzyskujące członkostwo
w UE zrzeka się określonych kompetencji, z drugiej uzyskuje pewne dodatkowe możliwości działania w płaszczyźnie międzynarodowej. Nie ma tu miejsca jednostronne ograniczanie suwerenności lecz złożony system wzajemnych oddziaływań, w którym ograniczenie suwerenności w pewnych dziedzinach na rzecz wspólnoty nierozłącznie wiąże się ze zwiększeniem władztwa na obszary decydowania wszystkich państw członkowskich.

Unię Europejską, podobnie jak NATO można i należy traktować też jako narzędzie realizacji polskich interesów. Unia może być dla Polski narzędziem, za pomocą którego będziemy kształtować i kontrolować otoczenie; przede wszystkim otoczenie najbliższe.

Za największe zagrożenie polityczne związane z przynależnością do UE należy
w moim przekonaniu uznać zagrożenia wynikłe z nieracjonalności poczynań naszej polityki.

Koncepcja bezpieczeństwa zakładająca ścisłe związki ze Stanami Zjednoczonymi ma swoje zalety. Przede wszystkim trudno dzisiaj znaleźć w świecie lepszego gwaranta bezpieczeństwa, jednak pod warunkiem takim, że te gwarancje są rzeczywistością, są w miarę wyraźnie zapisane; że nie są to gwarancje mgliste czy zgoła domniemywane. Ewentualne uzyskanie takich gwarancji musi kosztować, trzeba się liczyć z tym, że posiadają one określoną cenę. Z retoryki obecnego rządu wynika, że obecne silne zaangażowanie Polski po stronie amerykańskiej w Iraku może być swojego rodzaju „zaliczką”. Czy okaże się ona adekwatna w stosunku do naszych oczekiwań? Raczej nie. Należy liczyć się z oczekiwaniem ciągłego wspierania - głównie politycznego - Ameryki w jej kolejnych poczynaniach. Nie zawsze będzie to zgodne z interesami Polski, może to mieć z nimi zbyt luźny związek. Stosunki Polski z USA, bez względu na otaczającą je retorykę będą musiały ze względu na przepastną różnicę potencjałów być asymetrycznymi. Nie należy w nich wykluczać klientelizmu a nawet nierównoprawności.

Nadmierne, nie wyważone angażowanie się w stosunkach transatlantyckich po stronie amerykańskiej musi przynieść (już przynosi!) określone trudności w stosunkach z partnerami europejskimi NATO, z partnerami z Unii Europejskiej. Może ono odbić się niekorzystnie na naszej pozycji w UE.

W wymiarze polityczno-militarnym szeregu elementów ryzyka należy upatrywać
w nadmiernym identyfikowaniu się z przyjętą przez Amerykanów filozofią strategii uderzeń wyprzedzających, strategii prewencji.

Sądzę, że „orientacja amerykańska” polskiej polityki bezpieczeństwa może mieć swoją rację, pod warunkiem, że będzie realizowana z umiarem, że nie będzie traktowana
w kategorii opcji - wyboru rozłącznego od innych.

BIBLIOGRAFIA

  1. Ajnenkiel A., Droga do Sojuszu, Warszawa 2001.

  2. Balcerowicz B., Bezpieczeństwo polityczne. Pojęcie, formy i rodzaje zagrożeń politycznych oraz uwarunkowania i badania bezpieczeństwa politycznego, AON, Warszawa 2003 (materiał dla studentów zaocznych studiów bezpieczeństwa narodowego w AON, na prawach maszynopisu).

  3. Balcerowicz B., Obronność państwa średniego, Warszawa 1996.

  4. Balcerowicz B., Pokój i nie-pokój, Warszawa 2002.

  5. Balcerowicz B., Sojusz a obrona narodowa, Warszawa 1999.

  6. Barbar J., Geografia polityczna ogólna, Warszawa 1981.

  7. Barcz J., Suwerenność w procesach integracyjnych, [w:] (red.) W. Czapliński i in. Suwerenność a integracja europejska, Warszawa 1999.

  8. Bartnik S., Idea polskości, [w:] M. Zdyb, Istota decyzji, Lublin 1993.

  9. Bauman Z., Globalizacja, Warszawa 2000.

  10. Bevin A., The Future of Warfare, New York 1995.

  11. Blim M., Tajemnica państwowa i wojskowa wg standardów NATO. Rola administracji cywilnej i lokalnych instytucji wojskowych w działaniach na rzecz obronności, „Zeszyt Problemowy TWO” 2001, nr 2(24).

  12.  Bobrow D.B., Złożoność problematyki braku bezpieczeństwa: implikacje redefinicji pojęcia, [w:] Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe na schyłku XX wieku, Warszawa 1997.

  13. Bojarski W.W. , Więcej Polski, wydanie drugie uzupełnione, Warszawa 1994.

  14. Borecki M., Terroryzm, zło naszych czasów, Warszawa 2002.

  15. Borgosz J., Co to są badania nad pokojem?, „Wojsko Ludowe” 1984, nr 10.

  16. Bógdał-Brzezińska A., Kategoria globalizacji w nauce o stosunkach międzynarodowych, „Stosunki międzynarodowe” nr 1-2.

  17. Brzeziński Z., Wielka szachownica. Warszawa 1996.

  18. Buzan B.i in., Security. A New Framework for Analysis, London 1998.

  19. Cieślak Z., I. Lipowicz, Z. Niewiadomski, Prawo administracyjne. Część ogólna, Warszawa 2000.

  20. Czaputowicz J., Kryteria bezpieczeństwa międzynarodowego państwa - aspekty teoretyczne [w:] S. Dębski (red.) Kryteria bezpieczeństwa międzynarodowego państwa, Warszawa 2003.

  21. Czaputowicz J., System czy nieład?, Warszawa 1998.

  22. Dahrendorf R., Nowoczesny konflikt społeczny, Warszawa 1993.

  23. Dmowski R., Polityka polska i odbudowanie państwa, Warszawa 1988.

  24. Dworecki S. (i in.), Współczesne konflikty zbrojne. Aspekt prognostyczny, Warszawa 1998.

  25. DzU z 2001 r., nr 100, poz. 1080.

  26. e-mail:ti@transparency.pl.

  27. Europejska koncepcja bezpieczeństwa, Kraków 2003.

  28. Europejskie systemy polityczne, red. Leszczyński P., Poznań 1996.

  29. Feler W. (red.), Bezpieczeństwo zewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej, Toruń 2003.

  30. Filipowicz S., red. nauk., Homo Politicus. Wstęp do nauki o polityce, Warszawa 1993.

  31. Freedman T.L., Lexus i drzewo oliwne. Zrozumieć globalizację, Poznań 2001.

  32. Fukuyama F., Koniec historii, Poznań 1997.

  33. Garlicki J., Społeczeństwo przyszłości, Warszawa 1995.

  34. Gąsiorek K., Bezpieczeństwo i porządek publiczny, [w:] Współczesny wymiar obrony RP w świetle integracji ze strukturami zachodnioeuropejskimi, część 2, kier. nauk.
    W. Kitler, AON, Warszawa 2001.

  35. Gray C.S., Sloan G., Geopolitics, Geography and Strategy, London 1999.

  36. Haliżak E., Kuźniar R. (red.), Stosunki międzynarodowe. Geneza, struktura, funkcjonowanie, Warszawa 1994.

  37. Heisbourg F., Wojny, Warszawa 1998, s. 23-38.

  38. Hirst P., War and Power in the 21st Century. Cambridge 1991.

  39. Hist. P., War and Power In the 21st Century, Cambridge 1991.

  40. Hoffman B., Oblicza terroryzmu, Warszawa 1999.

  41. Huntington S., Zderzenie cywilizacji, Warszawa 1997.

  42. Integracja europejska. Instytucje. Prawo. Polityka, Warszawa 2003.

  43. Jabłoński A.W., Polityka. Interpretacje definicyjne, [w:] Kategorie analizy politologicznej, red. A.W. Jabłoński, L. Sobkowiak, [w:] E. Zieliński, Nauka
    o państwie
    ...

  44. Jałoszyński K., Terroryzm antyizraelski, Warszawa 2001.

  45. Jan Paweł II, Nauczanie społeczne 1980, Warszawa 1984.

  46. Jaroszyński P., Ocalić polskość, Warszawa 2003.

  47. Jaskiernia J., Członkostwo Polski w Unii Europejskiej a problem nowelizacji Konstytucji RP, Warszawa 2004.

  48. Jemioło T. (red.), Współczesne bezpieczeństwo, AON 2002.

  49. Kaczmarek J., A. Skowroński, Bezpieczeństwo. Świat - Europa - Polska, Wrocław 1998.

  50. Kaczmarek J., A. Skowroński, E. Haliżak, Ekonomiczny wymiar bezpieczeństwa narodowego i  międzynarodowego, [w:] Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe.

  51. KappaAON 2000.

  52. Keegan J. Historia wojen, Warszawa 1998.

  53. Khalizad Z., Lesser I.O., Sources of Conflicts in the 21st Century. RAND Santa Monica 1998.

  54. Kissinger H., Dyplomacja, Warszawa 1997.

  55. Kissinger H., Sojusz w ślepej uliczce, „Rzeczpospolita” nr 114/ 18 maja 2003.

  56. Kitler W., Obrona narodowa III RP. Pojęcie. Organizacja. System, rozprawa habilitacyjna, AON, Warszawa 2002.

  57. Klementowicz T., Polityka i jej poznanie, [w:] Homo Politicus.

  58. Kołodziejczyk-Kanarska K., Unia Europejska w zarysie, Warszawa 2003.

  59. Kondrakiewicz D., Systemy równowagi w stosunkach międzynarodowych, Lublin 1999.

  60. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa, 6 kwietnia 1997.

  61. Kopaliński W., Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Warszawa 1968.

  62. Kotarbiński T., Traktat o dobrej robocie, Wrocław 1982.

  63. Kotler P., Jatusripitak S., Maesincee S., Marketing narodów. Strategiczne podejście do budowania bogactwa narodowego, Kraków 1999.

  64. Koziej S., Strategia i potencjał obronny Polski w warunkach członkostwa w NATO, Warszawa 2002.

  65. Koziej S., Współczesne problemy bezpieczeństwa międzynarodowego i narodowego, Warszawa 2003.

  66. Kukułka J. Kształtowanie nowego ładu międzynarodowego międzynarodowego schyłku XXI wieku, Warszawa 1997.

  67. Kukułka J., R.Zięba, Polityka zagraniczna państwa, Warszawa 1992.

  68. Kunikowski J., Przygotowanie obronne społeczeństwa polskiego w perspektywie integracji europejskiej, [w:] Edukacja do bezpieczeństwa... .

  69. Kupiecki R., NATO u progu XXI wieku, Warszawa 2001.

  70. Kupiecki R., Od Londynu do Waszyngtonu, Warszawa 1998.

  71. Kuźniar R. (red.), Bezpieczeństwo międzynarodowe czasu przemian, Warszawa 2003.

  72. Kuźniar R., Niebezpieczeństwa nowego paradygmatu bezpieczeństwa [w:] (red.
    R. Kuźniar) Bezpieczeństwo międzynarodowe czasu przemian, Warszawa 2003.

  73. Kuźniar R., Polska polityka bezpieczeństwa w latach 1990-2000, Warszawa 2001.

  74. Lamentowicz W., Państwo współczesne, Warszawa 1996.

  75. Leszczyński P., Gołata K., Demokratyczne systemy i doktryny polityczne, Poznań 2003.

  76. Łoś-Nowak T., Organizacje w stosunkach międzynarodowych, Wrocław 1997.

  77. Majchrowski J., U źródeł nacjonalizmu, Kraków 1990.

  78. Marczak J. Samoorganizacja społeczeństwa na rzecz bezpieczeństwa powszechnego. Samoobrona powszechna, AON, Warszawa 2000.

  79. Marczewska-Rytko M., Populizm. Teoria i praktyka polityczna, Lublin 1995.

  80. Martin H., Schumann H., Pułapka globalizacji, Wrocław 1999.

  81. Moczulski L., Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni. Warszawa 1999.

  82. Modrzewski A.F. , Dzieła wszystkie tom 1: O poprawie Rzeczypospolitej, Warszawa 1953.

  83. Nacjonalizm. Konflikty narodowościowe w Europie Środkowej i Wschodniej (red.
    s. Kelnerski), Torun 1994.

  84. Norwid C.K., Myśli o Polsce i Polakach (wybór Marian Dobrosielski), Białystok 1985.

  85. Osica O., (red.), Nowy członek „starego” Sojuszu, Warszawa 2002.

  86. Otok S., Geografia polityczna, Warszawa 1996.

  87. Polityczne aspekty członkostwa Polski w NATO, Kraków 1998.

  88. Popielski K., Znaczenie wartości w procesie stawania się człowieka i bycia obywatelem, [w:] red. M. Szyszkowska, Człowiek jako obywatel, Warszawa 1995.

  89. Poznański K.Z. , Wielki przekręt. Klęska polskich reform, Warszawa.

  90. Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 2 czerwca 1999 r. w sprawie wewnętrznych służb ochrony działających na terenach komórek i jednostek organizacyjnych resortu obrony narodowej, DzU 1999, nr 58, poz. 619.

  91. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych I Administracji z dnia 17 listopada 1998 r. w sprawie wewnętrznych służb ochrony DzU 1999, nr 4, poz. 31.

  92. Rusconi G., The Difficulty in Building a European Identity [w:] “Internatinal Spectator” 1/1998.

  93. Sadowski E. (za S.B.Cohenem i H.Bullem), Geopolityczny kontekst polityki zagranicznej państwa, (w:) Historia, polityka, stosunki międzynarodowe (Księga jubileuszowa na 65-lecie prof. J.Kukułki), Warszawa 1995.

  94. Sawin H., O pokusach korupcji, [w:] Służba cywilna a etyka, Warszawa 1996.

  95. Skrabacz A., Organizacje pozarządowe w tworzeniu bezpieczeństwa narodowego III RP (w świetle integracji z Unią Europejską), „Zeszyt Problemowy TWO” 2003, nr 2.

  96. Skrzyp J., Geostrategiczne aspekty bezpieczeństwa Polski, AON 1999.

  97. Skrzyp J., Wojskowo-geograficzna charakterystyka państw Europy Środkowej, Warszawa 1994.

  98. Sloan G.R., Geopolitics in U.S. Strategic Policy 1870-1987, Brighton 1988, s. viii.

  99. Słownik terminów bezpieczeństwa narodowego, AON, Warszawa 2002.

  100. Solana J., Unia Europejska i NATO, strategiczne partnerstwo, www1.gazeta.pl, z 19 listopada 2002 r.

  101. Stańczyk J., Współczesne pojmowanie bezpieczeństwa, Warszawa1996.

  102. Starzyk J. Wspólna Polityka Zagraniczna i Bezpieczeństwa Unii Europejskiej, Warszawa 2002.

  103. Stefanowicz J., Ład międzynarodowy, Warszawa 1996.

  104. Strategia bezpieczeństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 22 lipca
    2003 r.

  105. Strategia bezpieczeństwa narodowego USA (tekst dostępny w internecie).

  106. Sylwestrzak A., Historia doktryn politycznych i prawnych, Gdańsk 1985.

  107. Szczepański J., Elementarne pojęcia socjologii, Warszawa 1970.

  108. Szyszkowska M., Obywatel w ujęciu filozoficznoprawnym, [w:] Człowiek jako obywatel... .

  109. Taylor P.J., Political Geography. World-Economy, Nation-States and Locality, New York 1995.

  110. Toffler A., [w:] Powershift. Knowledge,Wealth, and Violence.., New York 1991.

  111. Toffler A., Powershift, New York 1991.

  112. Toffler A., Wojna antywojna, Warszawa 1997.

  113. Tokarczyk R., Współczesne doktryny polityczne, Zakamycze 1998.

  114. Towpik A., Stosunki międzynarodowe, Warszawa 1994.

  115. Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, DzU 2000, nr 98, poz. 1071 (tekst jednolity).

  116. Ustawa z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia, DzU z 1997,
    nr 114, poz. 740.

  117. Ustawa z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia, DzU z 1997,
    nr 114, poz. 740.

  118. Ustawa z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia, DzU z 1997 r.,
    nr 114, poz. 740.

  119. Ustawa z dnia 24 maja 2002 r. o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu.

  120. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, DzU
    z 1997 r., nr 133, poz. 883.

  121. Ustawa z dnia 30.05.1996 r. o rezerwach państwowych oraz zapasach obowiązkowych paliw, DzU 1996, nr 90, poz. 404 (z późn. zmianami).

  122. Ustawa z dnia 16 marca 2001 r. o Biurze Ochrony Rządu, DzU z 2001 r.,
    nr 0127, poz. 298 (z późn. zmianami).

  123. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, DzU
    z 1997 r., nr 133, poz. 883 (z późn. zmianami).

  124. Vigouroux Ch., Walka z korupcją w administracji francuskiej, [w:] Służba cywilna a...

  125. Vukadinović R., Międzynarodowe stosunki polityczne, Warszawa 1980.

  126. W The Origins of Alliances, Baltimore Hopkins University 1962.

  127. Wacławik M., Waliczek A., Ziemski F., Poszukiwania i manowce. Ruchy
    i myśl polityczna współczesnego świata
    , Warszawa 1980.

  128. Weart S.W., Bez wojny, Warszawa 2001.

  129. Wojtaszczyk K.A. , Malinowska I., Wiedza o społeczeństwie. Materiały metodyczne, [w:] Społeczna natura człowieka, red. W. Jakubowski, Warszawa 1999.

  130. Wolff-Poweski A., Los pisany na mapie, (w:) „Gazeta Wyborcza” 20/21. 09. 2003.

  131. Wróblewski R. Państwo w kryzysie, Warszawa 2001.

  132. www://małopolska.pl.

  133. www://um-zachodniopomorskie.pl/strategia.html.

  134. Wybrane problemy współczesnych systemów i doktryn politycznych, Poznań 1994.

  135. Zacher L. Społeczeństwo informacyjne…, Warszawa 1992.

  136. Zarządzenie Nr 107 Prezesa Rady Ministrów z dnia 3 października 1997 r.
    w sprawie utworzenia Międzyresortowego Zespołu do Spraw Ochrony Wiadomości Stanowiących Tajemnicę Państwową i Służbową Wymienianych na Podstawie Umów Międzynarodowych.

  137. Zieliński E., Nauka o państwie i polityce, Warszawa 1999.

  138. Zięba R., Instytucjonalizacja bezpieczeństwa europejskiego, Warszawa 1999.

  139. Zięba R., Kategoria bezpieczeństwa w nauce o stosunkach międzynarodowych, [w:] Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe u schyłku XX wieku, red. nauk., D.B. Bobrow, E. Haliżak, R. Zięba, Warszawa 1997.

  140. Żegnałek K., Dylematy kształcenia obronnego w zmieniającej się szkole, [w:] Edukacja do bezpieczeństwa i pokoju w jednoczącej się Europie, red. R. Rosa, Siedlce-Chlewiska.

Rozwinięcie tych kategorii w kolejnych rozdziałach.

Por. B. Buzan i in.,Security. A New Framework for Analysis, London 1998. (tab. za J. Czputowicz).

J. Czaputowicz, Kryteria bezpieczeństwa międzynarodowego państwa - aspekty teoretyczne (w:) S. Dębski (red) Kryteria bezpieczeństwa międzynarodowego państwa, PISM Warszawa 2003.

J. Borgosz, Co to są badania nad pokojem? Wojsko Ludowe nr. 10 / 1984 s. 25.

J.Kukułka, R.Zięba, Polityka zagraniczna państwa, Warszawa 1992 s. 28-29.

Por. E. Sadowski (za S.B.Cohenem i H.Bullem), Geopolityczny kontekst polityki zagranicznej państwa, (w:) Historia, polityka, stosunki międzynarodowe (Księga jubileuszowa na 65-lecie prof. J.Kukułki), Warszawa 1995, s.241-248.

Za G.R.Sloan, Geopolitics in U.S. Strategic Policy 1870-1987, Brighton 1988, s. viii.

S. Otok, Geografia polityczna, PWN, Warszawa 1996, s. 12.

Nie podzielam też opinii A. Wolff-Poweski wyrażonych w niedawno opublikowanym (w:) „Gazecie Wyborczej” eseju „Los pisany na mapie”, G.W. 20/21. 09. 2003.

Za C.S. Gray, Geopolitics, Geography and Strategy, London 1999.

Z. Brzeziński, Wielka szachownica. Warszawa 1996.

Istotny wyjątek stanowi podejście A.T.Mahana.

W oryginale: „pivots”.

Obie teorie będą szerzej opisane w kolejnych rozdziałach.

Por. P.J.Taylor, Political Geography. World-Economy, Nation-States and Locality, New York 1995.

Wg J. Skrzypa granica przebiega wzdłuż wschodniego przedgórza Uralu...północnego wybrzeża
M. Kaspijskiego, północnego przedgórza Kaukazu.

Za J. Skrzypem (AON).

Ten dość kontrowersyjny pogląd głosi L.Moczulski, Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni. Warszawa 1999 s.531-536.

L. Moczulski, op. cit., s. 531.

Szerzej w m.in. B.Balcerowicz, Sojusz o obrona narodowa, Warszawa 1999.

Lublin 1992

Globalne. op. cit. s. 7-20.

A.Bógdał-Brzezińska, Kategoria globalizacji w nauce o stosunkach międzynarodowych, „Stosunki międzynarodowe” nr 1-2, s. 99-121.

AON Warszawa 2002 s.12-13.

H.Martin, H.Schumann, Pułapka globalizacji, Wrocław 1999.

Szerzej m.in. w B.Balcerowicz, Pokój i nie-pokój, Warszawa 2002

F.Heibourg, Wojny, Warszawa 1998, s. 23-38.

P.Hirst pisze, jedynie takie, zupełnie nowe warunki mogą spowodować, że prawdopodobnymi stać się mogą wojny między państwami rozwiniętymi....za ok. 50 lat, (w:) „War and Power in the 21st Century Cambridge 2002.

Dowodzi tego m.in. S.W.Weart podkreślając jednak, że chodzi o „państwa o ugruntowanej demokracji”, (w:) „Bez wojny”, Warszawa 2001, s.17.

Por. „Strategia bezpieczeństwa narodowego USA” (tekst dostępny w internecie).

H.Kissinger. Sojusz w ślepej uliczce. Rzeczpospolita nr 114/ 18 maja 2003.

M.in. Khalizad Z., Lesser I.O., Sources of Conflicts in the 21st Century. RAND Santa Monica 1998.

Takie prognozy wyrażają m.in. Z. Brzeziński, H. Kissinger, H. Mc Rae.

„Kappa” AON 2000.

Terminu tego używa m.in. A.Toffler (w:) „Powershift. Knowledge,Wealth, and Violence..,” New York 1991

Podział zagrożeń kryzysowych na: bezpośrednie, pośrednie oraz pozamilitarne widnieje w „Strategii obronności Rzeczypospolitej Polskiej”.

F. Heisbourg, Wojny, Warszawa 1998, s. 22-38.

M.in. w książkach „Sojusz a obrona narodowa” i „Pokój i nie-pokój”.

S. Bartnik, Idea polskości, Lublin, (w:) M. Zdyb, Istota decyzji, Wyd. UMCS, Lublin 1993, s. 119-120.

. R. Zięba, Kategoria bezpieczeństwa w nauce o stosunkach międzynarodowych, (w:) Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe u schyłku XX wieku, red. nauk., D.B. Bobrow, E. Haliżak, R. Zięba, Fundacja Studiów Międzynarodowych, Warszawa 1997, s. 6.

J. Solana, Unia Europejska i NATO, strategiczne partnerstwo, www1.gazeta.pl, z 19 listopada 2002 r.

W wielu przypadkach działania korumpowanych urzędników administracji publicznej polegają na udzielaniu zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej szkodliwej dla środowiska naturalnego, w tym degradacji środowiska i niszczenia naturalnych walorów otoczenia przyrodniczego.

Zob. B. Balcerowicz, Bezpieczeństwo polityczne. Pojęcie, formy i rodzaje zagrożeń politycznych oraz uwarunkowania i badania bezpieczeństwa politycznego, AON, Warszawa 2003, s. 8 (materiał dla studentów zaocznych studiów bezpieczeństwa narodowego w AON, na prawach maszynopisu).

Musimy sobie jednak zdawać sprawę z faktu, że handel narkotykami lub czarny rynek mogą się wiązać z oddziaływaniem na politykę, lecz są to konsekwencje wtórne w stosunku zjawisk pierwotnych. Przywoływana korupcja jest tylko środkiem służącym realizacji celów działalności przestępczej (jakby nie było - celów gospodarczych), nie służy celom politycznym, choć pośrednio na politykę oddziałuje.

Reguła ta dotyczy również zagrożeń militarnych, ekonomicznych, społecznych, kulturowych i ekologicznych odpowiednio w stosunku do bezpieczeństwa militarnego, ekonomicznego, społecznego, kulturowego i ekologicznego.

Zob. Słownik terminów bezpieczeństwa narodowego, AON, Warszawa 2002, s. 15.

Tamże, s. 15-16.

„Na kulturę materialną składają się procesy, którym rzeczy podlegają, i stany, w których one trwają, jeżeli te procesy i stany są rezultatem działań ludzkich”, T. Kotarbiński, Traktat o dobrej robocie, Ossolineum, Wrocław 1982, s. 394.

W. Lamentowicz, Państwo współczesne, WSiP, Warszawa 1996, s. 52.

Tamże, s. 51.

Stąd się bierze prawo karne, prawo ruchu drogowego, prawo finansowe i podatkowe, zaś w konstytucjach poszczególnych państw zastrzega się możliwość ograniczania praw gospodarczych i obywatelskich w czasie obowiązywania nadzwyczajnych stanów prawnych w państwie. Nie ogranicza się jedynie trwałego i niezbywalnego prawa do praktyk religijnych, do życia, godności osobistej itd. określanego prawami człowieka.

J. Szczepański, Elementarne pojęcia socjologii, Warszawa 1970, s. 78.

Zob. E. Zieliński, Nauka o państwie i polityce, Wyd. ELIPSA, Warszawa 1999, s. 225.

Zob. A.W.  Jabłoński, Polityka. Interpretacje definicyjne, (w:) Kategorie analizy politologicznej, red. A.W. Jabłoński, L. Sobkowiak, [w:] E. Zieliński, Nauka o państwie...s. 207.

A.F. Modrzewski, Dzieła wszystkie tom 1: O poprawie Rzeczypospolitej, , PIW, Warszawa 1953, s. 99-100.

Definicję tę zbudowano na podstawie definicji morale: „morale - duch (bojowy), pola walki, gotowość wypełniania rozkazów, znoszenia trudów i niebezpieczeństw, odporność psychiczna wojska [...]”, W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Wiedza Powszechna, Warszawa 1968, wyd. 4, s. 498.

Jan Paweł II, Nauczanie społeczne 1980, Warszawa 1984, s. 456.

R. Dmowski, Polityka polska i odbudowanie państwa, Warszawa 1988, t.1, s. 58.

C.K. Norwid, Myśli o Polsce i Polakach (wybór Marian Dobrosielski), Białystok 1985.

Patriotyzm to także stosunek do powszechnego obowiązku obrony ojczyzny. Jak stwierdza K.Żegnałek niechęć do wszystkiego co wiąże się z obronnością przejawia się m.in. „[...] w uchylaniu się od obowiązku odbywania zasadniczej służby wojskowej, negatywnych postawach wobec wojska i policji, wzroście zainteresowań pacyfistycznych itp.”, K. Żegnałek, Dylematy kształcenia obronnego w zmieniającej się szkole,

(w:) Edukacja do bezpieczeństwa i pokoju w jednoczącej się Europie, red. R. Rosa, Wyższa Szkoła Rolniczo-Pedagogiczna, Siedlce-Chlewiska, s. 299.

W.W. Bojarski, Więcej Polski, wydanie drugie uzupełnione, Inicjatywa wydawnicza „ad astra”, Warszawa 1994, s. 314.

J. Kunikowski, Przygotowanie obronne społeczeństwa polskiego w perspektywie integracji europejskiej, (w:) Edukacja do bezpieczeństwa...s. 297.

Zob. P. Jaroszyński, Ocalić polskość, Dom Polski, Warszawa 2003, s. 12.

Homo Politicus. Wstęp do nauki o polityce, red. nauk. S. Filipowicz, Wyd. „Czasopisma Wojskowe”, Warszawa 1993, s. 39.

Oprócz definicji behawioralnej i strukturalnej występują też: definicja teleologiczna (władza jako spełnienie określonych celów), instrumentalna (władza jako możliwość stosowania szczególnych środków np. przemocy) i konfliktowa (władza dająca tytuł do podejmowania decyzji regulujących w sytuacjach konfliktowych).

Konstytucja RP orzeka w artykule 4, iż: „Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”, lecz jednocześnie upoważnia Sejm i Senat do sprawowania władzy ustawodawczej, Prezydenta RP i Radę Ministrów do władzy wykonawczej, sądy i trybunały do władzy sądowniczej, zaś ogół mieszkańców do sprawowania władzy publicznej poprzez samorząd terytorialny.

Artykuł 8 kodeksu postępowania administracyjnego mówi: Organy administracji publicznej obowiązane są prowadzić postępowanie w taki sposób, aby pogłębić zaufanie obywateli do organów Państwa oraz świadomość  kulturę prawną obywateli. Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, Dz.U. 2000, nr 98, poz. 1071 (tekst jednolity).

„Kultura polityczna to wiedza, wartości i kryteria ocen, ale także przeżycia psychiczne, postawy i wzory zachowań odnoszące się do władzy państwowej i do innych obszarów systemu politycznego”, W. Lamentowicz... s. 62. Zob. także, E. Zieliński.... s. 249-252.

Istota zasady korporacyjnej wyraża się tym, że wspólnota samorządowa jest związkiem publicznoprawnym osób zamieszkujących daną jednostkę terytorialną.

Pojawia się jednak negatywne zjawisko polegające na tym, ze większość sejmowa wyłania rząd i broni go potem, a nie kontroluje. Zob. W.W. Bojarski... s. 314.

Podwójny nihilizm prawny, w Polsce, polega na odmawianiu „staremu” prawu wartości z jednoczesnym orzekaniem nowego „dobrego” prawa. Prowadzi to często do luk prawnych w zapewnieniu ciągłości funkcjonowania państwa; w przepisach dotyczących bezpieczeństwa narodowego ma to szczególny charakter (dotyczy to choćby uchwał KOK, których nie zastąpiły nowe przepisy prawne).

Kończy się to m.in. negowaniem orzecznictwa sądów i trybunałów, wyników działań najwyższej Izby Kontroli i innych powołanych do kontroli poczynań władzy organów państwowych.

Korupcja wg Transparency International-Polska polega na dokonywaniu nadużyć w związku ze sprawowaniem urzędu publicznego dla celów prywatnych, e-mail:ti@transparency.pl.

Zob. K. Gąsiorek, Bezpieczeństwo i porządek publiczny, (w:) Współczesny wymiar obrony RP w świetle integracji ze strukturami zachodnioeuropejskimi, część 2, kier. nauk. W. Kitler, AON, Warszawa 2001, s. 183.

K.Z. Poznański, Wielki przekręt. Klęska polskich reform, Towarzystwo Wydawnicze i Literackie, Warszawa, s. 69. Godnym polecenia jest cały rozdział piąty książki omawiający mechanizmy korupcyjne w Polsce.

P. Jaroszyński... s. 12.

Zob. J. Kaczmarek, A. Skowroński, Bezpieczeństwo. Świat - Europa - Polska, Atla 2, Wrocław 1998,
s. 19-20.

Por. Z. Cieślak, I. Lipowicz, Z. Niewiadomski, Prawo administracyjne. Część ogólna, Wydawnictwa Prawnicze PWN, Warszawa 2000, s. 42.

P. Kotler, S. Jatusripitak, S. Maesincee, Marketing narodów. Strategiczne podejście do budowania bogactwa narodowego, Wyd. Profesjonalnej Szkoły Biznesu, Kraków 1999, s. 40-41. Określenia „dobre społeczeństwo” używa również T. Klementowicz w rozważaniach na temat materii polityki w ujęciu różnych szkół badawczych, zob. tegoż autora, Polityka i jej poznanie, (w:) Homo Politicus..., s. 10.

Zob. Homo Politicus... s. 34.

Zob. K. Popielski, Znaczenie wartości w procesie stawania się człowieka i bycia obywatelem, (w:) red. M. Szyszkowska, Człowiek jako obywatel, ISP PAN, Warszawa 1995, s. 25-26.

M. Szyszkowska, Obywatel w ujęciu filozoficznoprawnym, (w:) Człowiek jako obywatel... s. 65.

Pośród norm społecznych wyróżnia się: normy prawne, moralne, religijne, obyczajowe i zwyczajowe. K.A. Wojtaszczyk, I. Malinowska, Wiedza o społeczeństwie. Materiały metodyczne, [w:] Społeczna natura człowieka, red. W. Jakubowski, INP UW, Warszawa 1999, s. 63.

Zob. J. Garlicki, Społeczeństwo przyszłości, ISP PAN, Warszawa 1995, s. 139-166.

Organ państwa najogólniej to osoba lub grupa osób, która realizuje działania władcze (prawodawcze, decyzyjne, sądownicze, kontrolne, inspekcyjne itp.) w ramach obowiązującego w państwie prawa.

Jedną z zasad konstytucyjnych stało się bezpośrednie stosowanie jej przepisów przez sądy, co daje możliwość dochodzenia przez obywateli praw przed sądami w oparciu o przepisy konstytucji.

W ustawie o administracji rządowej w województwie odróżnia się bezpieczeństwo i obronność, mimo iż obronność jest elementem bezpieczeństwa narodowego. Wyrażenie bezpieczeństwo w tym przypadku nie jest obdarzone określeniem „narodowe” co sprawia, że dotyczy ono zagadnień innych, niż sprawy obronności (np.: ochrony ludności, porządku publicznego, ochrony granicy państwowej, ochrony przeciwpożarowej).

Zob. E. Zieliński... s. 102-106.

W państwie liberalno-demokratycznym istnieje zasada trzystopniowego poziomu aktywności społecznej. Są to: organy rządowe - pierwszy sektor, rynek - drugi sektor oraz organizacje pozarządowe jako trzeci sektor.

Problematyce tej poświecono wiele uwagi w pracach naukowych w Akademii Obrony Narodowej, których zwieńczeniem było opublikowanie książki pod kierunkiem naukowym J. Marczaka zatytułowanej Samoorganizacja społeczeństwa na rzecz bezpieczeństwa powszechnego. Samoobrona powszechna, AON, Warszawa 2000.

Nie będzie to dotyczyć Urzędu Ochrony Państwa, Straży Graniczne lub inspekcji sprawujących nadzór państwa nad jednostkami podziału terytorialnego. Konieczne jest zaś - w opinii autora - w zakresie decentralizacji Państwowej Straży Pożarnej lub niektórych części policji, które powinny stanowić własność jednostek samorządowych.

Pośród głównych regionów gospodarczych świata w zasadzie Europa (dosłownie państwa UE) znajduje się aktualnie w dość dobrej sytuacji gospodarczej a mimo to nie udaje się Polsce wykorzystać atutu położenia na kierunku interesów Unii i ogromnego rynku WNP, a głównie Rosji.

Zob. P. Kotler, S. Jatusripitak, S. Maesincee... s. 151.

Obejmuje to m.in. zdolność do zapewnienia niezakłóconych dostaw surowców strategicznych, których niedostatek odczuwa państwo, szczególnie w sytuacjach konfliktowych o różnym charakterze i stopniu zaawansowania.

Obok takich, jak; edukacja, nauka, wzrost poziomu życia, ubezpieczenia i opieka społeczna, zdrowie i inne.

Por.: J. Kaczmarek, A. Skowroński...s. 21; E. Haliżak, Ekonomiczny wymiar bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego, [w:] Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe... s. 78.

Zadania te obejmowały, i obejmują nadal - choć w innym ujęciu, m.in.: problematykę powiększania możliwości przemysłu zbrojeniowego, przygotowania infrastruktury kraju do funkcjonowania w okresie zagrożenia i wojny, gromadzenie i utrzymanie rezerw państwowych, militaryzację, zapewnienie materialnych warunków przeżycia ludności cywilnej, prace inwestycyjne na rzecz ochrony ludności, tworzenie systemów ostrzegania i powiadamiania o zagrożeniach oraz stanowisk kierowania.

Pewne odstępstwa występują w związku z utrzymywaniem zapasów paliw (ciekłych, gazu i węgla). Zapasy paliw ciekłych nakłada się z mocy ustawy, zaś pozostałych na mocy rozporządzenia Rady Ministrów (mającego delegację ustawową) a całość utrzymywana jest na koszt przedsiębiorcy przy częściowym rekompensowaniu dotacją przedmiotową z budżetu państwa. Zob. Ustawa z dnia 30.05.1996 r. o rezerwach państwowych oraz zapasach obowiązkowych paliw, Dz.U. 1996, nr 90, poz. 404 (z późn. zmianami).

Problem podnoszono w czasie konferencji naukowej nt.: „Polska myśl obronna - perspektywy rozwoju sił zbrojnych” w czasie targów przemysłu zbrojeniowego w Kielcach we wrześniu 20001 roku.

Przyjmuje się, że system polityczny obejmuje idee i wartości, normy regulujące idee i wartości polityczne oraz struktury i funkcjonowania organizacji i instytucji politycznych oraz organizacje i instytucje uczestniczące w życiu politycznym kraju.

Zob. E. Zieliński... s. 210-211.

Państwo jako instytucja prawna i polityczna jest organizacją, w której są określone stosunki prawne między jego podmiotami, a także wewnętrzna i zewnętrzna suwerenność wobec innych państw i organizacji; posiada ono także prawo do legalnego przymusu nad ludźmi i organizacjami na jego terenie oraz tytuł do organizowania życia zbiorowego w granicach swojego terytorium.

W. Kitler, Obrona narodowa III RP. Pojęcie. Organizacja. System, rozprawa habilitacyjna, AON, Warszawa 2002, s. 322. W cytowanej definicji wymienia się ochronę osób, obiektów i urządzeń istotnych dla bezpieczeństwa kraju, której nie można utożsamiać z ochroną wszystkich obszarów, obiektów, urządzeń i transportów podlegających obowiązkowej ochronie przez SUFO lub odpowiedniemu zabezpieczeniu technicznemu, w myśl ustawy o z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia DzU z 1997 r., nr 114,
poz. 740.

Ta dziedzina powierzona jest organom kontroli państwowej i wymiaru sprawiedliwości, nie licząc sfery kontroli wewnętrznej realizowanej przez uprawnione organy administracji publicznej (tzw. kontrola działalności jednostek podporządkowanych). Nie będzie więc rozpatrywana w części dotyczącej zakresu działalności organów administracyjnych.

Por. M. Blim, Tajemnica państwowa i wojskowa wg standardów NATO. Rola administracji cywilnej i lokalnych instytucji wojskowych w działaniach na rzecz obronności, „Zeszyt Problemowy TWO” 2001,
nr 2(24), s. 7.

Zob.: Ustawa z dnia 22sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia, DzU z 1997 r., nr 114, poz. 740; Ustawa z dnia 16 marca 2001 r. o Biurze Ochrony Rządu, DzU z 2001 r., nr 0127, poz. 298 (z późn. zmianami).

W myśl ustawy przetwarzanie danych jest dopuszczalne za zgodą osoby, której dane dotyczą, gdy zezwalają na to przepisy prawa, gdy jest niezbędne osobie, której dane dotyczą, gdy jest niezbędne do wykonania określonych prawem zadań realizowanych dla dobra publicznego oraz gdy jest niezbędne do wypełnienia usprawiedliwionych celów administratorów danych, bez naruszania praw i wolności danej osoby. Zob. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, DzU z 1997 r., nr 133, poz. 883 (z późn. zmianami).

Zob. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, DzU z 1997 r., nr 133, poz. 883.

W rozumieniu ustawy z dnia 24 maja 2002 r. o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu „służbami współdziałającymi” są: Policja, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa, Biuro Ochrony Rządu, Inspekcja Celna, organy celne, izby skarbowe, organy kontroli skarbowej, urzędy skarbowe, organy informacji finansowej, służby rozpoznania SZ RP.

Zarządzenie Nr 107 Prezesa Rady Ministrów z dnia 3 października 1997 r. w sprawie utworzenia Międzyresortowego Zespołu do Spraw Ochrony Wiadomości Stanowiących Tajemnicę Państwową i Służbową Wymienianych na Podstawie Umów Międzynarodowych.

Zob.: Ustawa z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia, Dz.U. 1997, nr 114, poz. 740; Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych I Administracji z dnia 17 listopada 1998 r. w sprawie wewnętrznych służb ochrony Dz.U. 1999, nr 4, poz. 31; Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 2 czerwca 1999 r. w sprawie wewnętrznych służb ochrony działających na terenach komórek i jednostek organizacyjnych resortu obrony narodowej, Dz.U. 1999, nr 58, poz. 619. Szerzej o ochronie informacji niejawnych według norm NATO: M. Blim, Tajemnica państwowa i wojskowa wg standardów NATO, „Zeszyt Problemowy TWO” 2001, nr 2(24).

Ustawami o stanie wojennym i wyjątkowym (art. 233. Ust. 1 Konstytucji RP) nie wolno ograniczać wolności i  praw w zakresie: godności człowieka (art. 30 Konstytucji), obywatelstwa (art. 34 i 36), ochrony życia (art. 38), humanitarnego traktowania (art. 39, 40 i 41), odpowiedzialności karnej (art. 42), dostępu do sądu (art. 45), dóbr osobistych (art. 47), sumienia i religii (art. 53), petycji (art. 63) oraz rodziny i dziecka (art. 48 i 72). Zob. też art. 233. ust 2 i 3.

Wyższość interesów narodowych nad indywidualnymi stanowi konsekwencję funkcjonowania państwa jako organizacji przymusu, która stosuje przymus legalnie - na podstawie ogólnych norm zachowania (prawa).

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa, 6 kwietnia 1997, art. 79.

Interes publiczny jest swoista wspólną częścią racji stanu (tego, co podstawowe dla istnienia państwa) i sfery prywatnych interesów obywateli (tego, co wspólne dla obywateli).

Zob. W. Lamentowicz... s. 14.

Według typologii zaproponowanej przez A. Skrabacz organizacje pozarządowe dzielą się na: stowarzyszenia, fundacje, związki zawodowe, organizacje pracodawców, partie polityczne, organizacje samorządu gospodarczego i zawodowego, jednostki kościołów i związków wyznaniowych prowadzące działalność świecką oraz inne zrzeszenia działające na mocy odrębnych przepisów (np.: Polski Związek Łowiecki, Liga Obrony Kraju, Polski Czerwony Krzyż). Zob. A. Skrabacz, Organizacje pozarządowe w tworzeniu bezpieczeństwa narodowego III RP (w świetle integracji z Unią Europejską), „Zeszyt Problemowy TWO” z 2003 r., nr 2,
s. 39-40.

Zob. H. Sawin, O pokusach korupcji, [w:] Służba cywilna a etyka, KSAP, Warszawa 1996, s. 143.

Ch. Vigouroux, Walka z korupcją w administracji francuskiej, [w:] Służba cywilna a... s. 154-155.

Dz.U. z 2001 r., nr 100, poz. 1080.

Związki zawodowe kreują polityków a nawet doprowadzają do powołania na urząd państwowy osób przez nie popieranych.

„A więc najogólniej: środek do danego celu - stwierdza T. Kotarbiński - to będące dziełem czyimś zdarzenie w postaci zmiany lub stanu rzeczy spowodowane dla osiągnięcia tego celu”, s. 55. Często używa się terminu „środki” w znaczeniu narzędziowym, nie jest to jednak zdaniem autora najlepsze rozwiązanie. Prowadzi to do tego, że mówiąc o narzędziach stosuje się termin „środki” zapominając o tychże właśnie, a więc o działaniach
z użyciem do tego właściwych narzędzi.

Określenie wewnętrzny dotyczy poczynań podejmowanych w zakresie działania służb, inspekcji i policji m.in. na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa publicznego i powszechnego.

Odróżniamy środki od narzędzi polityki. Środki bowiem to przedsięwzięcia podejmowane w celu zmiany lub utrzymania stanu rzeczy, zaś narzędzia to przedmioty używane dla realizacji owych przedsięwzięć.

Już na początku rozdziału podkreślano, że bezpieczeństwo polityczne nie jest tylko i wyłącznie konsekwencją zagrożeń politycznych. Źródło zagrożenia politycznego może tkwić w uwarunkowaniach natury ekonomicznej, militarnej, społecznej, kulturowej, narodowościowej czy religijnej.

Zob. D.B. Bobrow, Złożoność problematyki braku bezpieczeństwa: implikacje redefinicji pojęcia, [w:] Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe...s. 37-38.

W jednym z wystąpień Romano Prodi stwierdził, że UE dąży do zapewnienia sobie wyłącznych kompetencji w zakresie bezpieczeństwa, wymiaru sprawiedliwości, polityki monetarnej, rynku, warunków konkurencji, rolnictwa, gospodarki morskiej i transportu.

Zob. Strategia bezpieczeństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 22 lipca 2003 r.

www://um-zachodniopomorskie.pl/strategia.html.

www://małopolska.pl.

Szerzej piszę o tym m.in. w (red.) R.Kuźniar: Polska polityka bezpieczeństwa w latach 1990-2000. Rozdział 13. Warszawa 2001 oraz w (red.) A.Ajnenkiel: Droga do Sojuszu s.101-147, Warszawa 2001.

„Strategia bezpieczeństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej” punkt III.1.A

PWN, Warszawa 1976, s. 576.

New York 1993, s. 117.

M.in. R. Kupiecki, Od Londynu do Waszyngtonu, Warszawa 1998.

R. Vukadinović, Międzynarodowe stosunki polityczne, PWN Warszawa 1980 s. 290.

IMDE, op.cit. s. 118.

W The Origins of Alliances, Baltimore Hopkins University, 1962.

B. Balcerowicz, Sojusz a obrona narodowa, Bellona Warszawa 1999 s.52-63.

Por. A. Towpik, Stosunki międzynarodowe, PWN, Warszawa 1994, s. 229.

[w:] Dyplomacja, Warszawa 1996, s. 264 -265, 907.

Por. T. Łoś - Nowak, Organizacje w stosunkach międzynarodowych, Wrocław 1997.

Kwatera Główna NATO w Brukseli liczy ponad 3500 ludzi.

Z referatu wygłoszonego na seminarium „Old Europe, New Europe” - CSM Warszawa 06.09.2003.

Szerzej R.Ruźniar, „Niebezpieczeństwa nowego paradygmatu bezpieczeństwa” [w:] (red. R.Kuźniar) Bezpieczeństwo międzynarodowe czasu przemian. Warszawa 2003. s.209-235.

Szerzej J.Barcz, „Suwerenność w procesach integracyjnych”, [w:] (red.) W.Czapliński i in. Suwerenność
a integracja europejska. Warszawa 1999, s.29.

Szerzej G.Rusconi, The Difficulty in Building a European Identity” w Internatinal Spectator 1/1998, s.32.

[w:] J.Jaskiernia, „Członkostwo Polski w Unii Europejskiej a problem nowelizacji Konstytucji RP” „Żurawia Papers”, zeszyt 2 ISM UW 2004, s.21-22.

Op.cit. s.23-24.

97

  1. "Rozluźniony układ monocentryczny": centrum UE (+NATO) ze szczególną rolą partnerstwa Rosji.

  2. Układ bipolarny: UE (NATO) - Rosja (WNP).

  3. Odmiana "Koncertu mocarstw" - względna równowaga sił: Niemcy, Francja, W. Brytania, Rosja i ewentualnie Włochy.

ZUMS BN

BEZPIECZEŃSTWO POLITYCZNE

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Opracował:

prof. dr hab. Bolesław Balcerowicz

Nie ma miejsca na pracowitość, albowiem niepewny jest owoc pracy; i co za tym idzie nie ma miejsca na obrabianie ziemi, ani na żeglowanie; nie ma bowiem żadnego pożytku z dóbr, które mogą być przywiezione morzem; nie ma wygodnego budownictwa; nie ma narzędzi do poruszania i przesuwania rzeczy, co wymaga wiele siły; nie ma wiedzy o powierzchni ziemi ani obliczania czasu, ani sztuki, literatury, społeczności. A co najgorsze, jest bezustanny strach i niebezpieczeństwo gwałtownej śmierci.
I życie człowieka jest samotne, biedne, bez słońca, zwierzęce i krótkie.

T. Hobbes. Lewiatan...cz.I, Warszawa 1954, s. 110.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bezpieczeństwo w polityce zagranicznej RP 3
Wartości konstytuujące bezpieczeństwo polityczne p aństwa, Bezpieczeństwo nardowe, Wiedza o państwei
Bezpieczenstwo Polityka Bezpieczenstwa Informa (2)
Polityka bezpieczenstwa
Fundamentalizm islamski, Bezpieczeństwo Narodowe, Międzynarodowe stosunki polityczne
Bezpieczeństwo, ۩۩۩ Edukacja ۩۩۩, Polityka i prawo, Podstawy stosunków międzynarodowych
Narastanie konfliktu polnoc-poludnie w kontekście globalizacji, ★ Studia, Bezpieczeństwo Narodowe, M
Polityka szczęścia, Bezpieczeństwo Wewnętrzne - Administracja Bezpieczeństwa Wewnętrznego WSAiB, Po
polityka bezpieczeństwa informacji
10 Teoria polityczna państwa bezpieczeństwa socjalnego
Polityka bezp. Wykład 20.02.2011r, Sudia - Bezpieczeństwo Wewnętrzne, Semestr II, Polityka Bezpiecze
Uwarunkowania polityki bezpieczeństwa Rosji, Bezpieczeństwo nardowe, Polityka Bezpieczeństwa
FLIS.SYTUACJA POLITYCZNO- militarna, bezpieczeństwo, Strategia bezpieczeństwa
Nowe centra potęgi gospodarczej i politycznej, Bezpieczeństwo Narodowe, Międzynarodowe stosunki poli
NAJWAZNIEJSZE WYDARZENIA ZWIAZANE Z POLITYKĄ BEZPIECZEŃSTWA UE, Bezpieczeństwo Wewnętrzne - Studia,

więcej podobnych podstron