Sens i istota cierpienia



Pytania literatury o sens i istotę cierpienia.



Z motywem cierpienia spotykamy się wielokrotnie czytając lektury pochodzące z różnych okresów literackich. Cierpienie ma prawie za każdym razem inny charakter. Można powiedzieć, że każde cierpienie jest oryginalne, niepowtarzalne. Pierwsi bohaterowie cierpiący pochodzą z antyku, są to, np. Prometeusz, Chrystus, Hiob, a także św. Aleksy jako przykład ascety.

Cierpienie Prometeusza można traktować dwojako. Po pierwsze jest to kara za bunt przeciwko bogom. Bohater jest symbolem stwórcy, kreatora. Dał początek ludzkości. Prometeusz stworzył człowieka na podobieństwo bogów gdyż dał mu nie tylko ciało, ale i duszę. Stworzył on swoje dzieło świadomie i był wrażliwy na dalsze jego losy. Wiedział, że postępuje wbrew woli bogów, jednak jego przywiązanie do ludzi okazało się silniejsze. Bogowie skazują bohatera, za jego postępowanie na ogromne cierpienie. Zostaje on przykuty do skał Kaukazu, skazany na głód, zimno, upał, pragnienie, a codziennie sęp wygryza mu wątrobę, która na nowo odrasta. Prometeusz cierpi również psychicznie, gdyż nie wie, co się dzieje z człowiekiem.

Drugi aspekt cierpienia Prometeusza jest taki sam jak w przypadku Chrystusa. Jest to cierpienie w imię miłości do ludzi. Pierwszy z bohaterów staje się symbolem miłości, która przerasta egoizm. Dowodzą jej ofiary darowane przez niego człowiekowi: ogień, ciepło, światło, ognisko domowe, uczył rozpoznawać zwierzęta, rośliny, metale i z nich korzystać. Jest jednak element różniący te dwie postacie. U Prometeusza cierpienie staje się efektem miłości, u Chrystusa natomiast jest ono sposobem okazania miłości. Chrystus to Mesjasz, Syn Boga, który przychodzi na Ziemię, aby zbawić ludzkość. Jezus z góry wie, w jaki sposób ma wypełnić swoje zadanie, wie, że zostanie ukrzyżowany, a jednak nie cofa się. Uwidacznia się tu również bezgraniczna miłość Chrystusa do Ojca, który Go posłał. Chrystus cierpi nie tylko w chwili samej śmierci, ale również wcześniej, gdy jest oskarżany o łamanie praw boskich, wyszydzany, czy wyśmiewany przez ludzi, których przecież ma zbawić, za których ma umrzeć na krzyżu. Jezus jest gotów zginąć dla dobra ogółu, wziąć na siebie grzechy wszystkich ludzi w imię miłości, która jest dla niego najwyższą wartością. Nawet w chwili śmierci, pobity, zakrwawiony, obnażony zwraca się do swojego Ojca w niebie, aby ten przebaczył ludziom.

Inny rodzaj cierpienia prezentuje Hiob, podobnie jak Chrystus postać biblijna. Był to człowiek bogaty, mający liczną rodzinę i na wskroś sprawiedliwy. Bardzo kochał Boga i wiedział, że Jemu zawdzięcza to szczęście. Jednak Bóg wystawił Hioba na próbę. Na jego przykładzie można wyjaśnić tajemnicę cierpienia niezawinionego. Bóg pozwolił szatanowi pozbawić Hioba dzieci, majątku, a w końcu i zdrowia. Przyjaciele Hioba stoją na stanowisku, że każde cierpienie jest karą za grzechy. Wszyscy się od niego odwracają. Tymczasem Hiob nie poczuwa się do winy, za którą miałoby go spotkać takie nieszczęście. Bohater nie złorzeczy Bogu, nie wnika w sens , w przyczynę swego cierpienia. Hiob nigdy nie upadnie, ale rodzi się w nim pragnienie, by Bóg już nie zsyłał na niego więcej nieszczęść. W końcu zostaje wynagrodzony za swoją wytrwałość. Bóg przywraca mu wszystko.

Zupełnie inaczej cierpi św. Aleksy. Reprezentuje on cierpienie z wyboru. Jest ascetą, czyli człowiekiem wyrzekającym się wszystkiego co materialne, ziemskie (rodziny, żony i szczęścia rodzinnego, przywilejów płynących z pochodzenia, bogactwa, przyjemności cielesnych) w imię wiary. Aleksy jest rzymianinem, pochodzi z bogatej rodziny, jednak nie potrafi się znaleźć w swoim otoczeniu. W wieku 24 lat zostawia żonę, rodzinę i wyjeżdża, aby samotnie wychwalać Boga. Bóg staje się bowiem dla niego najważniejszy. Bohater uważa, że powinien poświęcić Bogu całe swoje życie. Rozdaje więc wszystkie swoje bogactwa, a gdy już nie ma nic, modli się pod kościołem. W imię miłości do Boga cierpi głód, nędzę i ubóstwo. Prowadzony przez Boga Aleksy wkrótce dociera do Rzymu i udaje się przed dom swego ojca, a ponieważ jest żebrakiem, nie może wejść do środka. Wkrótce umiera z wycieńczenia. Bohater jest samotny lecz w pełni świadomy śmierci. Nie była ona dla niego zaskoczeniem, ale wyrazem najwyższego ładu, któremu podporządkował całe swe życie. Najważniejsze dla niego było bowiem istnienie wieczne. Cierpienie jest więc w przypadku Aleksego sposobem na życie, sposobem ma osiągnięcie zbawienia.

W epokach późniejszych cierpienie spotykamy między innymi w „Trenach” Jana Kochanowskiego. Bohaterem „Trenów” jest zbolały, rozpaczający ojciec, który pisze jak gdyby intymny, liryczny pamiętnik. Kochanowski cierpi po stracie ukochanej córki. „Tren I” to postawienie dramatycznych pytań: Jak żyć dalej, doznawszy absurdu cierpienia? Jaką postawę przyjąć w obliczu cierpienia- buntu czy rozpaczy? Człowiek okazuje się być wiecznym pielgrzymem, poszukującym i błądzącym, a pomyłki wpisane są w jego ludzką kondycję. W „Trenie V” mamy do czynienia z rozbudowanym porównaniem homeryckim. Dawna wizja świata jako rajskiego ogrodu okazała się fałszem. Harmonię zastąpiła dysharmonia, skoro młodzi umierają przed starymi, a ciosy śmierci wymierzane są na oślep i przypadkowo. Inne treny to przede wszystkim wyrażenie żalu. Zestawienie Urszuli z Safoną, co podkreśla głębię i niezwykłość cierpienia, ukazanie powszedniości, codzienności uwypuklającej stratę.

Obok tragedii ojca zawarty jest dramat chrześcijanina, filozofa, humanisty. Gmach Mądrości zawalił się. Wiara w doktryny filozoficzne okazała się złudna i fałszywa, żadna teoria nie może ubezpieczyć człowieka przed prawdziwym nieszczęściem. W „Trenie IX” odwołaniu i zaprzeczeniu uległa najwyższa wartość, którą uwzględniała humanistyczna koncepcja człowieka. Mądrość jednocześnie była wyniesieniem, stawiała człowieka na szczycie. Obecnie poeta- filozof stał się takim człowiekiem jak inni, cierpienie równa wszystkich. Następuje również kryzys wiary. Najlepiej widać to w „Trenie X”, w którym stawiane są kolejne pytania zawierające przypuszczenia co do miejsca pobytu zmarłego dziecka. Te pytania są jawną maską nasyconej rozpaczą niewiedzy, której szczytowym wyrazem jest dopuszczenie myśli o nieistnieniu zmarłej. Stwierdzenie „ gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest” ma posmak herezji, bo wyraża zwątpienie w życie pozagrobowe.

Począwszy od „Trenu VI” następuje próba odbudowy światopoglądu. Poeta mówi, że człowiek błądzi w życiu, jest dumny, prawdę odkrywa dopiero wtedy, gdy dotknie go cierpienie. Kochanowski dochodzi do wniosku, że człowiek zmienia poglądy i myśli doświadczony przez los, przez fortunę. Próba odbudowy światopoglądu pojawia się przez odwołanie do czasu. Czas jest lekarzem, który leczy rany, łagodzi cierpienie. W końcu cierpiący ojciec znajduje ukojenie i godzi się z losem. Poddaje się woli Boga już bez ambicji zrozumienia Jego zamysłów. Zrozumiał, że akt chrześcijańskiej pokory pozwala człowiekowi osiągnąć spokój. Od uczonych ksiąg mądrzejsze jest życie, czas jest najlepszym lekarzem, a w los ludzki wpisane jest cierpienie, nie tylko radość.

Powyższe przykłady prezentowały cierpienie metafizyczne. Cierpienie może być również potraktowane jako martyrologia. Z takim cierpieniem spotykamy się w „Dziadach cz. III” Adama Mickiewicza, „Opowiadaniach” Tadeusza Borowskiego i „Innym świecie” Gustawa Herlinga- Grudzińskiego. Zarówno w twórczości Mickiewicza jak i twórczości pisarzy powojennych, historia zajmuje pierwszorzędne miejsce. Losy narodów, walka dobra ze złem, despotyzmu z wolnością to rzeczy, które inspirowały artystów. To właśnie despotyzm władców, ich zachcianki doprowadzały do zniewolenia i ucisku słabszych narodów.

Niemożność wzięcia udziału w powstaniu listopadowym była dla Mickiewicza bolesnym przeżyciem. W chwili rozpoczęcia działań powstańczych pisarz przebywał w Rzymie. Pragnąc zbliżyć się chociaż trochę do powstańców napisał III część „Dziadów”. Chciał również, czerpiąc materiały z procesu filomatów i filaretów, złożyć hołd „współwięźniom- współwygnańcom, za miłość ku ojczyźnie prześladowanym, z tęsknoty ku ojczyźnie zmarłym”. Większość z nich przebywała w tym czasie w więzieniu. Byli podejrzani o działalność podziemną, spiskowanie przeciw carowi. Więzienie opisane w „Dziadach cz. III” ma być parabolą Polski, która cała jest jak jedno wielkie więzienie. Cela umieszczona w klasztorze, opisana w scenie więziennej, ma charakter niemal sakralny, święty. Ta sytuacja jeszcze bardziej idealizuje uwięzionych chłopców. Choć fizycznie odizolowani, duchowo pozostają wolni, gdyż nie uległy zniszczeniu ich przekonania. Więzienie nie tylko nie zniszczyło osobowości chłopców, lecz jeszcze zwiększyło poczucie wspólnoty i słuszności obranej drogi. W wieczór wigilijny więźniowie spotykają się i opowiadają o metodach carskich prześladowań. Dowiadujemy się między innymi o biciu, groźbach, brutalnym śledztwie Powszechne było męczenie głodem, albo podawanie zepsutego jedzenia. Jeden z więźniów, Jan Sobolewski, był prowadzony przez miasto na przesłuchanie i widział wywożenie skazańców na Sybir. Byli to ludzie bardzo młodzi, a między nimi nawet dziesięcioletnie dziecko, które nie miało siły, by udźwignąć kajdany. Ale mimo tej tragicznej sytuacji, nie udało się więźniów duchowo złamać. Kiedy wozy ze skazańcami ruszyły, rozpoznany przez Sobolewskiego Janczewski krzyknął: „Jeszcze Polska nie zginęła”. Inny więzień, Wasilewski, był okrutnie bity podczas śledztwa, nie mógł iść o własnych siłach. Niesiony przez żołnierza miał rozkrzyżowane ręce. Jego cierpienie miało symbolizować mękę Chrystusa.

Również w scenie VII zatytułowanej „Salon warszawski” odnajdujemy echa męczeństwa młodzieży polskiej. Akcja w tej scenie toczy się w dwóch miejscach naraz: przy drzwiach i przy stoliku. Opowieść o Cichowskim n a pewien czas łączy dwa towarzystwa, jednak później reakcje rozbiegają się. Młodzież była najbardziej represjonowaną grupą społeczeństwa. Władze carskie niszcząc młodzież chciały pozbawić Polskę perspektyw na przyszłość. Młodzież cierpi, jest prześladowana, ale do końca nieugięta. Żaden przetrzymywany więzień nie wydał swego towarzysza, podczas przesłuchań nie padło żadne polskie nazwisko. Przykładem nieugiętości może być właśnie Cichowski, młody człowiek, który po latach więzienia i tortur wrócił do domu w stanie skrajnego wyczerpania, z objawami choroby psychicznej. Z młodego, cieszącego się życiem chłopca, przemienił się w starego, zniszczonego i zastraszonego człowieka, nie mogącego już odzyskać ani sił, ani zdrowia.

W scenie VIII poznajemy bliżej Nowosilcowa oraz Pelikana i doktora- jawnych zdrajców ojczyzny. To oni, mimo swego pochodzenia, przyczyniali się do prześladowań studentów, uczniów gimnazjum, a wśród nich syna pani Rollison. Pomimo strasznych tortur, chłopiec, o którego męczeństwie chodziły po Wilnie legendy, został przez Pelikana i Doktora wypchnięty przez okno.

Natomiast w utworach pisarzy współczesnych męczeństwo, cierpienie było następstwem totalitarnych ideologii. Zarówno „Inny świat” G. Herlinga- Grudzińskiego, jak i „Opowiadania” T. Borowskiego ukazują realia życia w obozach. Kolejne rozdziały przynoszą opis funkcjonowania obozowych instytucji, mechanizmów rządzących światem więźniów. Terror i strach to codzienność mieszkańców obozu w Jercewie, bohaterów „Innego świata”. Więźniowie musieli wykonywać plan opracowany w Moskwie. Jercewo jest jednym z zakładów przemysłu drzewnego, jest zarazem miejscem eksterminacji „wrogów ludu” i pospolitych kryminalistów. Najczęstszym doświadczeniem więźniów jest głód. Pożywienie jest odpowiednio racjonowane, co ma na celu wprowadzenie hierarchizacji ludzi. W zależności od wyrabianej normy prac przysługuje odpowiednia porcja jedzenia zgodnie z zasadą: kto mało pracuje, mało je. Doprowadza to do skrajnego wycieńczenia więźniów, którzy chcąc zdobyć dodatkową porcję jedzenia, skłonni są dłużej pracować. Wynika stąd kolejne narzędzie tortur, mianowicie praca nadgodzinowa. Namiastką wolności ma być fakt, że więźniów prosi się o tę pracę, daje im się pozory wyboru. Oczywistym jednak jest, że skazańcy zawsze się na to zgodzą, bo jest to okazja do zdobycia kilku gram chleba i chociaż chwilowego zaspokojenia głodu. Również przesłuchiwanie polega na zadawaniu różnorakiego bólu. Zrywanie więźnia w środku nocy, sadzanie na twardym stołku, świecenie prosto w oczy. Celem przesłuchania nie jest proste przyznanie się do winy, ale złamanie osobowości przesłuchiwanego, w wyniku czego ten sam uwierzy we własną winę. Grudziński porównuje przesłuchanie do operacji serca, polegającej na jego wyjęciu, włożeniu z drugiej strony i odwróceniu biegu krwi. Inne przykłady męczenia więźniów to zabieranie fotografii, utrudnianie spotkań z rodziną, odcięcie od świata zewnętrznego. Więźniowie nie poddają się jednak biernie prawom rządzącym w obozie. Chcą zachować swoje człowieczeństwo i robią to na różne sposoby. Jedni chcą okazywać miłosierdzie innym, przez co sami czują się ludźmi, inni próbują ocalić okruchy moralności przez męczeństwo, nie pracowanie na rzecz systemu. Na przykładzie Kostylewa widzimy nawet próbę demonstracji swojej wolności poprzez samobójstwo, którym chciał udowodnić, że to jednak on decyduje o swoim życiu. Radzieckie więziennictwo było ważnym składnikiem gospodarki. Służyło mobilizacji milionowych mas ludzkich do pracy niewolniczej, zabójczej, uchybiającej wszelkim zasadom humanistycznym. Kształtowało nową moralność opartą na strachu, niepewności, pogardzie dla osoby. Nie istniały bowiem żadne reguły chroniące człowieka przed więzieniem, istniały natomiast reguły życia lagrowego Nadrzędną zasadą była selekcja i zagłada słabszych. Człowiek dążył za wszelką cenę do tego, by jak najdłużej pozostać po stronie silniejszych.

Degradacji ulega również człowiek który przebywa w obozach niemieckich przedstawionych w „Opowiadaniach” T. Borowskiego. Więźniowie są w sposób masowy wyniszczani. Żydów pali się w krematoriach, truje gazem, rozstrzeliwuje. Więźniowie wykorzystują nowoprzybyłe transporty skazanych do zaspokojenia własnych potrzeb. Zdobywają w te sposób jedzenie, ubranie. Egoizm posunięty jest do ostateczności. To nadzieja na życie powoduje apatię i otępienie. Główną ideą jest ochrona własnego życia. Dla każdego więźnia inni ludzie są potencjalnym zagrożeniem. Rodzi to dwie różne postawy: całkowite podporządkowanie się systemowi lub poczucie pełnej wolności, bo śmierć jest i tak nieunikniona. Człowiek jest bezbronny, bezdomny, poddany presji zdarzeń, nie znajdujący przeciw nim oparcia w kruchej, stale narażanej na zniszczenie sferze wartości humanistycznych. W obozie Borowskiego granica między więźniem a katem ulega zatarciu. Dla obydwu świat obozowy jest rzeczywistością prawdziwą, oboje żyją w świecie zamkniętym. Proces dehumanizacji obejmuje obydwu. Niemcy u Borowskiego to zwykli ludzie, a ich zwyczajność skontrastowana jest z ogromem zbrodni, jakich się dopuszczają. Kontrast ten ukazuje banalność zła, jest to zwyczajna apokalipsa. Autor pokazuje że triada platońska nie ma prawa bytu. Wystarczą bowiem tylko odpowiednie warunki, jak wojna, aby dobro, piękno i prawda nie miały miejsca.

Widoczny staje się rozdźwięk w opisach prześladowań Polaków, które spotykamy w III części „Dziadów” A. Mickiewicza, „Innym świecie” G. Herlinga- Grudzińskiego oraz „Opowiadaniach” T. Borowskiego. W „Dziadach cz. III” mamy wyraźny podział na bohaterów dobrych i złych. Nie zauważamy tego u pisarzy współczesnych, szczególnie u Borowskiego. U Herlinga- Grudzińskiego ta granica jest zauważalna, jednak jest ona często zacierana. Różnica wynika również z rodzaju cierpienia. U Mickiewicza cierpienie ma wymiar uniwersalny, jest jakby odwieczną walką dobra ze złem, światła i ciemności. W „Opowiadaniach” i „Innym świecie” natomiast zło nie pochodzi z zewnątrz, autorem zła jest sam człowiek. Tutaj nie istnieją kategorie dobra i zła, nie ma czegoś takiego jak niewinność, podczas gdy młodzież więziona przez cara ma świadomość swojej niewinności. Różne są również stosunki między więźniami. Mickiewicz ukazuje ich jako przyjaciół gotowych oddać za siebie życie. Więzienie jest czynnikiem wzmacniającym przyjaźń. U Borowskiego życie własne jest najważniejsze, inni się nie liczą, są wręcz zagrożeniem. Szczątkowe solidarności spotykamy u Grudzińskiego. Tu ludzie chcą walczyć o swoje człowieczeństwo. Ujawnia się to szczególnie w momentach, gdy nie ma zagrożenia. W części III „Dziadów” wizja świata jest więc jasna, widać wyraźny podział na dobro i zło. W świecie tym istnieje Bóg. U pisarzy współczesnych świat jest chaotyczny, nie ma wyznaczonych reguł życia, jest to świat bez Boga i szatana.

Na przykładzie tych kilku lektur poznaliśmy różne kategorie cierpienia. Było to cierpienie jako kara, cierpienie niezawinione czy cierpienie dobrowolne. Myślę, że należy dokonać jeszcze jednego podziału. W większości przypadków mieliśmy do czynienia z cierpieniem mającym sens, prowadzącym do czegoś. Spotkaliśmy się jednak również z cierpieniem bezsensownym. Dotyczy to głównie literatury obozowej, bo o ile można mówić o martyrologii w „Dziadach”, o tyle cierpienie obozowe jest amartyrologiczne, bezcelowe, niepotrzebne.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
JP II SENS LUDZKIEGO CIERPIENIA(1)
Sens ludzkiego cierpienia Ks Eugeniusz Guździoł
Różnorodny sens cierpienia w życiu człowieka, P-Ż
6. Sens Cierpienia (20.01.2009)
Różnorodny sens cierpienia w życiu człowieka
073 , Sens cierpienia
Motyw cierpienia, Różnorodny sens cierpienia w życiu człowieka, na podstawie poznanych w szkole utwo
czy cierpienie ma sens LLEOUC2YVAVKQSQT2Z2V4VBHHQBRDP4V2BY3FTQ
SENS CIERPIENIA W ŻYCIU LUDZI NIEWIERZĄCYCH publikacja
sens cierpienia
istota i sens wychowania, teoria wychowania
Różnorodny sens cierpienia w życiu człowieka, R˙˙norodny sens cierpienia w ˙yciu cz˙owieka, na podst
RÓŻNORODNY SENS CIERPIENIA W ŻYCIU CZŁOWIEKA NA PODSTAWIE UTW, opracowania maturalne, wypracowania
Sens cierpienia, Matura,materiały,prezentacja
Każde cierpienie ma sens Adam Ryszard Prokop(3)

więcej podobnych podstron