Kalorie spalane seksem
Od dawna wiadomo, że seks ma dobroczynny wpływ na sylwetkę, samopoczucie, ogólną kondycję fizyczną, poczucie pełni i zadowolenia.
Na przestrzeni dziejów próbowano też skalkulować energetyczną wartość różnych zachowań seksualnych - od podchodów, zastawiania sieci i łapania w nie swe ofiary.
Otóż okazuje się, że podczas 15 minut seksu oralnego spalić można kalorie spożyte w jednym hauście wina. Poinformował o tym jeden z włoskich naukowców, dietetyk Bruno Fabbri. Włosi może za ekspertów w dziedzinie diety nie uchodzą, ale już sztuki kochania owszem...
Naukowiec badał energetyczną wartość różnych zachowań seksualnych i odkrył, że 26-minutowa sesja miłości, zakończona orgazmem, równa się spaleniu... połowy pizzy. Nie poinformował tylko, czy chodzi o typową margeritę, quattro staggioni czy też skomponowaną wg własnego uznania.
Innym świetnym sposobem na niechciane kalorie są zaawansowane pieszczoty, przy pomocy których można spalić wysokokaloryczny posiłek z McDonalds'a, ale dopiero po upływie 53 minut.
Jak jeszcze możemy się gimnastykować? Próbując ustami rozpiąć partnerce biustonosz. Ta karkołomna operacja kosztować nas będzie utratę już 87 kalorii.