cała praca magisterska 3N2UEF6MKTA2EGJNLX2PH55YV3F75DK4Y5MCN2I


WSTĘP

I. CEL, ZAKRES I METODA PRACY

Celem mojej pracy jest analiza języka powieści Dolina Issy Czesława Miłosza w zakresie wszystkich podsystemów, a więc fonetyki, fleksji, słowotwórstwa, składni i słownictwa. Na wstępie chcę jednak zaznaczyć, że moja praca będzie przede wszystkim opisem tych właściwości gramatycznych i leksykalnych, które różnią ten język od języka ogólnopolskiego I połowy XX wieku oraz od współczesnej polszczyzny.

Lata dzieciństwa i dorastania Czesława Miłosza upłynęły na kresach wschodnich Rzeczypospolitej. Analizowana powieść ściśle wiąże się z kresami północno - wschodnimi zarówno ze względu na pochodzenie samego autora, jak i poprzez miejsce akcji, rodowód bohaterów oraz język.

Za podstawę do analizy przyjmuję tekst z 1989 roku, wydany w Krakowie w Wydawnictwie Literackim. Opiera się on na wydaniu pierwszym pochodzącym z 1955 roku oraz na wydaniu drugim z 1966 roku, które ukazały się nakładem Institut Littéraire w Paryżu.

Język twórców kresowych był niejednokrotnie przedmiotem badań. Odnośnie do Doliny Issy powstały jedynie dwa artykuły, w których przedmiotem badań są właściwości kresowe występujące w języku powieści. Pierwszy z nich, autorstwa Krzysztofa Tekielskiego, nosi tytuł: Regionalizmy kresowe w Dolinie Issy Czesława Miłosza, część pierwsza: Cechy gramatyczne. (Nie powstała natomiast część druga dotycząca słownictwa.) Drugi z artykułów to: O polszczyźnie „litewskiej” w Dolinie Issy Czesława Miłosza Zofii Sawaniewskiej - Mochowej. W swojej pracy wykorzystuję informacje zawarte w powyższych artykułach, daję jednak pełniejszy obraz języka badanego utworu. Aby wykazać właściwości charakterystyczne dla północno - wschodnio - kresowej odmiany języka polskiego, porównuję je z analogicznymi występującymi u innych pisarzy kresowych: Mickiewicza, Jeża, Słowackiego, J. Chodźki, Syrokomli, których język, na podstawie poszczególnych monografii, analizuje Z. Kurzowa, w pracy traktującej o języku polskim Wileńszczyzny i kresów północno - wschodnich. Ponadto swój materiał badawczy konfrontuję z pracami poświęconymi językowi filomatów , Kraszewskiego , Fredry oraz z elementami kresowymi, zawartymi w powieściach powojennych. Opracowując wybrane zjawiska językowe, porównuję je z normą ogólnopolską, przedstawioną w gramatykach i słownikach, a także z monografiami I. Bajerowej poświęconymi polskiemu językowi literackiemu XVIII i XIX wieku. Dzięki tym pracom mogę określić, czy poszczególne fakty językowe wyekscerpowane z utworu stanowią cechę polszczyzny kresowej albo czy są zgodne z normą ogólnopolską.

Ponadto w swojej pracy spróbuję ustalić, które z analizowanych zjawisk językowych zostały przez autora wprowadzone jako środki stylizacji językowej i w których partiach utworu występują najliczniej: w dialogach, mowie pozornie zależnej czy narracji odautorskiej, a które są cechą jego idiolektu.

II. INFORMACJE O AUTORZE

Czesław Miłosz, syn Aleksandra i Weroniki z Kunatów, urodził 30 VI 1911 r. na Litwie w Szetejniach nad rzeką Niewiażą w powiecie kiejdańskim. Wczesne dzieciństwo pisarza nie było sielskie. Ojciec pisarza po wybuchu I wojny światowej został powołany do armii carskiej. Jako oficer saperów budował mosty i umocnienia w różnych strefach przyfrontowych. W nieustannych podróżach po Rosji towarzyszyli mu żona i syn, który został świadkiem rewolucji bolszewickiej. Dwudziestoletni poeta napisze w liście do Jarosława Iwaszkiewicza: „...Całe moje dzieciństwo, odkąd pamiętam, to obracanie się w ciągłej gorączce: podróże, ucieczki, strzały frontu, co kilka dni nowe miasta i ludzie, rok 1917 itd., dobrzy komisarze, pałac nad Wołgą w ognisku rzezi, głód i nocne rewizje w Dorpacie...”

W 1918 roku rodzina Miłoszów wróciła na Litwę. Właśnie tu, „w samym sercu Litwy” pisarz zdobył podstawowe doświadczenia dzieciństwa, które ukształtowały jego osobowość. W swoim pisarstwie Miłosz często dawał wyraz przekonaniu, iż los nasz kształtuje się w dzieciństwie i w latach dojrzewania”. Dwór w Szetejniach stanie się dla siedmioletniego Czesława Miłosza prawdziwym, stałym, wrosłym w ziemię i w przeszłość domem. I takim właśnie domem, esencją domu, pozostanie dla dojrzałego Miłosza. Intensywne doznania dzieciństwa, z równą intensywnością powracać będą w jego twórczości, m.in. w Dolinie Issy. Dolina Niewiaży, Szetejnie i najbliższe okolice, stały się miejscem życiowych wtajemniczeń Czesława Miłosza. Doświadczenia zdobywane w społeczności wielokulturowej i wielojęzykowej sprawiły, iż pisarz posiadł ogromną wiedzę o epoce, historii, kulturze, a przede wszystkim o ludziach, z którymi dane mu było się zetknąć.

Na dworze u dziadków spędził po powrocie z Rosji dwie zimy, gdyż wyjechał do Wilna, gdzie rozpoczął naukę w szkole. Ukończył wileńskie gimnazjum im. Zygmunta Augusta. Po latach wielokrotnie będzie mówić, iż wileńskie gimnazjum wyposażyło go intelektualnie tak dobrze, że przygotowanie to wystarczyło, by stać się profesorem jednego z najlepszych amerykańskich uniwersytetów. W 1929 roku rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Uczęszczał także na wykłady na kierunku polonistycznym. Debiutował w 1930 roku wierszami w czasopiśmie uniwersyteckim „Alma Mater Vilnensis”. W 1931 r. związał się z grupą literacką „Żagary”, współredagował pismo literackie noszące tę samą nazwę. W 1933 r. nakładem Koła Polonistów USB ukazał się „Poemat o czasie zastygłym”, pierwszy tomik wierszy Czesława Miłosza. Rok później ukończył studia z tytułem magistra praw. Związek Zawodowy Literatów Polskich wyróżnił jego poezje pierwszą nagrodą literacką imienia Filomatów w Wilnie. Stypendium Funduszu Kultury Narodowej umożliwiło mu roczny pobyt we Francji, gdzie zetknął się ze swoim kuzynem Oskarem Miłoszem - poetą francuskim. Przeprowadzone z nim rozmowy i postępujące za nimi lektury uczyniły mocny wątek całej późniejszej twórczości autora Doliny Issy. W 1936 roku, powróciwszy z Paryża, podjął pracę w Polskim Radiu, początkowo w Wilnie, a następnie w Warszawie. Wybuch II wojny światowej zastał go na Polesiu. W styczniu 1940 dotarł do Wilna. Z miasta, zajętego przez Związek Sowiecki, Miłosz przedostał się do Warszawy. Wojna kończy więc jego bezpośredni związek z Wileńszczyzną, z kresami, gdzie spędził prawie 26 lat życia. Kiedy opuścił Litwę miał 28 lat; pozostała część jego długiego życia upłynęła poza granicami byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego.

W Warszawie, pracując jako woźny w Bibliotece Uniwersyteckiej, aktywnie uczestniczył w życiu kulturalnym podziemia. Po upadku Powstania Warszawskiego poeta zatrzymał się na kilka miesięcy w Goszycach pod Krakowem. W 1945 r. na krótko przeniósł się do Krakowa. W grudniu tegoż roku podjął pracę w dyplomacji, był radcą kulturalnym polskich przedstawicielstw w Stanach Zjednoczonych i Francji. Pod koniec 1950 r. Miłosz przyjechał do Warszawy, gdzie władze odebrały mu paszport. Po odzyskaniu dokumentu, poeta opuścił Polskę i zdecydował się pozostać na emigracji. Od tego momentu, atakowany przez władze komunistyczne, przestał oficjalnie istnieć na polskim rynku wydawniczym. Jego utwory ukazywały się jedynie w tzw. drugim obiegu, a sam poeta był często szkalowany i atakowany w środkach masowego przekazu. Na emigracji Miłosz osiadł najpierw pod Paryżem w Maisons Lafitte; tu związał się z Instytutem Literackim i paryską „Kulturą”. Utrzymywał się z prac literackich, do 1960 roku mieszkał we Francji, a od 1961 przeniósł się do Berkeley, gdzie na miejscowym Uniwersytecie Kalifornijskim został profesorem języków i literatur słowiańskich. Wykładał też gościnnie na innych uczelniach amerykańskich. Na emigracji ukazywały się kolejne zbiory wierszy, eseje, powieści (w 1955 r. Dolina Issy) oraz liczne prace translatorskie. Otrzymał wiele znaczących nagród, stopniowo zdobywając światowy rozgłos. Uwieńczeniem sławy Miłosza stała się literacka Nagroda Nobla przyznana mu w 1980 r. W przemówieniu sztokholmskim, kiedy wręczano mu dyplom i medal Nagrody Nobla, poeta nawiązał do swoich korzeni: „ krajobrazy i być może duchy Litwy nigdy mnie nie opuściły (...). Jest błogosławieństwem, jeżeli ktoś otrzymał od losu takie miasto studiów i szkolnych i uniwersyteckich, jakim było Wilno. (...) Dobrze jest urodzić się w małym kraju, gdzie przyroda jest ludzka, na miarę człowieka, gdzie w ciągu stuleci współżyły ze sobą różne języki i różne religie. Mam na myśli Litwę, ziemię mitów i poezji.” Rok 1980 stanowi ważną cezurę dla recepcji dzieł Miłosza. W związku z przemianami politycznymi w Polsce jego utwory oficjalnie wróciły do kraju, gdzie zostały wkrótce opublikowane. W 1981 roku odwiedził po raz pierwszy po 30 latach Polskę, gdzie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem wszystkich środowisk, odebrał także doktorat honoris causa na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W prasie polskiej pojawiły się ponownie szkice i eseje poświęcone jego twórczości, gorączkowo i z poczuciem zażenowania odrabiano zaległości, jakie powstały w wyniku zakazu upowszechniania dzieł poety i niemożności studiowania jego wielkiego dorobku intelektualnego i artystycznego. W latach osiemdziesiątych przyjeżdżał regularnie na wykłady i spotkania autorskie, w 1989 r. Uniwersytet Jagielloński przyznał Miłoszowi doktorat honoris causa.

Od roku 1994 zamieszkał w Krakowie, dzieląc swój czas między Kraków i Berkeley. Jak twierdził, do Krakowa ciągnęło go jego podobieństwo do Wilna. Mimo swego wieku wciąż publikował wiersze i eseje. Zmarł 14 VIII 2004 roku w Krakowie, w domu, w otoczeniu najbliższych.

Z historyczną Litwą - „krajem lat dziecinnych” był związany uczuciowo przez całe życie. Dał temu wyraz w swojej twórczości. Przykładem tego jest analizowana w mojej pracy powieść Dolina Issy.

III. INFORMACJE O ANALIZOWANYM UTWORZE

Dolinę Issy Miłosz zaczął pisać późną jesienią 1953 roku w Bon nad Lemanem, a zakończył późną wiosną 1954 r. w Brie - Comte - Robert pod Paryżem, gdzie mieszkał przez kilka lat. Nie był to dla niego najbardziej twórczy okres. Jak wspominał w wywiadach dla prasy oraz swojej eseistyce, znajdował się nadal w dużym kryzysie wynikłym z decyzji pozostania na emigracji. Uważał, że wybór losu wygnańca unicestwia go jako poetę. Będąc w impasie poetyckim napisał więc prozę przesyconą ekspresją charakterystyczną dla poezji, medytacją, metafizyką. Można nawet podejrzewać, że Dolina Issy jest poematem napisanym prozą.

Powieść ukazała się nakładem Instytutu Literackiego w 1955 roku w Paryżu. Stała się jedną z najpoczytniejszych książek na emigracji. Została przełożona na wiele języków. Dla licznych jej odbiorców jest to po prostu opowieść o Litwie, o „kraju lat dziecinnych”. Jak pisze R. Gorczyńska, ci, którzy orientują się z grubsza w biografii autora, doszukiwać się będą podobieństwa losów Tomasza do losów młodego Miłosza. Inni potraktują Dolinę Issy jako powieść o dojrzewaniu, będą zastanawiać się nad prawdopodobieństwem rysunku psychologicznego postaci. Można do tej książki przykładać także miarę realistyczną: jest przyroda litewska opisana z ogromnym bogactwem szczegółu i znajomością tematu, tło historyczno-obyczajowe, przytoczone legendy i mity pogańskie, sceny polowań. Również A. Zawada uważa, iż czytając Dolinę Issy nie sposób ignorować autobiograficznej warstwy tej powieści. Postacie otaczające głównego bohatera są wzorowane na rzeczywistych osobach, wśród których upływało dzieciństwo Cz. Miłosza. W równie dużym stopniu autentyczne są realia: domy, miejsca, krajobrazy, obserwacje, zewnętrzne zdarzenia, umieszczone w konkretnym czasie historycznym. „Dolina Issy jest opowieścią o świecie Miłoszowego dzieciństwa.” Sam autor w rozmowach z Aleksandrem Fiutem powiedział: „Dolina Issy nie jest autobiografią, wspomnieniami z dzieciństwa, ale czy jest powieścią? Raczej dziwactwem. Jak ktoś powiedział zamaskowanym traktatem teologicznym.” Zapytany o tytuł powieści, autor mówi: „Tą doliną nie jest dolina Issy, to jest dolina Niewiaży (...). W różnych krajach Europy jest kilka Iss. Ta nazwa bardzo mi się podobała, ona ma swoje jakieś bardzo stare konotacje, a także dlatego, że równoległą rzeką do Niewiaży jest Dubissa”

Akcja powieści rozgrywa się na przełomie lat dwudziestych XX wieku w małym majątku niebogatej szlachty w głębi Litwy kowieńskiej, nad rzeką Issą. Tłem historycznym opowieści, rozgrywającej się po zakończeniu I wojny światowej, są konflikty narodowościowe i społeczne w niepodległej już Litwie, reforma rolna, polegająca na parcelacji gruntów, wzrost nastrojów nacjonalistycznych oraz powikłania wynikłe z przeprowadzenia nowej granicy, która oddzieliła chłopca od rodziców. Bardzo ważnym tłem tego utworu jest przyroda: krajobraz tworzący urzekającą dziką krainę lesistych wzgórz i jezior, bagien i moczarów, wspaniały i pełen tajemnic teren pierwszych zachwytów naturą, miejsce sukcesów i porażek myśliwskich. Miłosz przedstawił powtarzalność, cykliczność czasu - przemiany pór roku, w które wpisane jest ludzkie życie. Autor kładzie nacisk na granicę między czasami pogaństwa i chrześcijaństwa, której w zasadzie na Litwie nie ma, bo wiara w litewskich bogów żyje obok wiary w Boga.

Powieść przedstawia dzieje dojrzewającego chłopca, Tomasza Dilbina, znajdującego się pod opieką dziadków. Jego ojciec, znany tylko z opowiadań, służy w polskim wojsku. Matka, będąca przedmiotem ogromnej miłości, pojawia się tylko raz, by przewieźć syna przez zieloną granicę do polskiej części Litwy. Wspomnienia dotyczą życia bohatera od czasów niemal niemowlęctwa do momentu, kiedy chłopiec kończy trzynaście lat. Autor przedstawił dorastanie dziecka oraz zmiany, jakie w nim zachodzą pod wpływem ludzi, klimatu miejsca i przyrody. Tomasz, z dala od szkoły i formalnej edukacji, najczęściej samotnie przechodzi kolejne etapy odkrywania świata. Oczarowany pięknem natury, tworzy własna królestwo, zrodzone z miłości do zwierząt i do lasu. Zdobywa wiedzę na zasadzie kolejnych pasji: rysuje łuki, układa zielnik, zapisuje łacińskie nazwy ptaków, studiuje stare księgi w bibliotece dziadka, wreszcie przechodzi myśliwską inicjację. Przeżywa pierwszą przygodę erotyczną, przystępuje do wspólnoty katolickiej, jest świadkiem grzechów dorosłych: ich świat wydaje mu się okrutny i zakłamany. Zaczyna być świadomym ludzkich występków, ludzkich słabości i namiętności. Małego Tomasza stawia autor wobec wielu spraw życia i śmierci: dane jest mu przeżyć samobójstwo młodej dziewczyny - Magdaleny, śmierć babki Dilbinowej oraz śmierć leśnika Baltazara.

Miłosz przedstawia w powieści obraz bardzo dalekiego, niezwykłego kraju umieszczonego jak gdyby poza granicami Europy i XX wieku. W dolinie Issy żyją ludzie dziwni i oryginalni. Wokół ich losów krążą demony i diabły. Każda z postaci jest nosicielem jakiejś tajemnicy, ukrytych rozterek i cierpienia (babka Dilbinowa, Baltazar, Dominik, samobójczyni Magdalena). Na podstawie kolejnych doświadczeń Tomasz dokonuje najważniejszego odkrycia: świat ma oblicze jasne i ciemne, ludzkie i demoniczne. Człowiek skazany jest na ciągłe poczucie nieuchronności przemijania oraz zmaganie się z tragizmem swego życia. Losy bohaterów, tak często na tych pogranicznych kulturowo i narodowo ziemiach poplątane i tragiczne, stają się dla pisarza materiałem wyjściowym do licznych refleksji nad zagadkami istnienia i czającą się zewsząd grozą śmierci. Najważniejsze w całej książce jest więc pytanie Tomasza: „Dlaczego jestem ja? Jak to możliwe, żebym mając ciało, ciepło, dłoń, palce, musiał umrzeć i przestał być ja?”

Ludzie otaczający głównego bohatera, odmienni pod względem kulturowym i narodowościowym, wywodzą się z różnych kręgów społecznych. Szlacheckie korzenie ma rodzina Kazimierza Surkonta, właściciela dworku w Giniu. Dziadek Tomasza jednak w niczym nie przypominał rasowego dziedzica. Nie miał zamiłowania do polowań i był demokratą: tak samo traktował chłopa, Żyda i pana. Był mądrym, oczytanym człowiekiem, szanował tradycje rodzinne, które starał się przekazać Tomaszowi. Jego żona, była Polką i manifestowała swą polskość na każdym kroku. Wszystkich zaskakiwała swym specyficznym sposobem bycia. W dworku zamieszkała także babcia Dilbinowa, oczekująca na przyjazd synowej, matki Tomasza, z którą mogłaby wrócić do Polski. Tomasz był nią zafascynowany; babka uczyła go historii Polski, wspominając często swego męża, który brał udział w powstaniu styczniowym. Do warstwy średniej zaliczyć należy rodzinę Luka Juchniewicza, zięcia Surkontów. Jego żona nawiązała romans z Romualdem Bukowskim, pochodzącym ze szlacheckiej, choć mocno już schłopiałej rodziny. Bukowscy, rdzenni Polacy, byli potomkami szlachty, która przybyła z terenów Królestwa Polskiego i osiedliła się na Litwie. Romuald był dla Tomasza prawdziwym mistrzem, wprowadził go w tajniki sztuki polowania.

Ważną postacią w powieści jest Józef Czarny, nauczyciel Tomasza. Czuł się Litwinem, walczył o niepodległość Litwy i uznanie niezależności swego narodu, przeszkodził więc Surkontowi w zatrzymaniu wszystkich ziem po reformie rolnej.

Warstwę najniższą - gromadę wiejską - reprezentują w powieści: Antonina - Litwinka, służąca w domu Surkontów, mieszkający we dworze: Pakienas i Grzegorzunio, syn najuboższej mieszkanki Ginia - Dominik Malinowski, oraz chłopka Barbarka, która doprowadziła do swego ślubu z Romualdem Bukowskim, mającym przecież korzenie szlacheckie. W dolinie Issy mieszkał dzierżawca części lasu i leśniczówki - Baltazar, który nie mógł pogodzić się z ciążącym nad nim piętnem zbrodni. W powieści pojawia się także litewska rodzina Akulonisów (ich dzieci - Józiuk i Onuté - przyjaźniły się z Tomaszem) oraz młody Litwin -Wackonis, który wrzucił do dworku granat, chcąc zabić Surkontów.

Nad całą społecznością czuwali: ksiądz Peikswa, następnie ksiądz Monkiewicz oraz litewski znachor i czarownik - Masiulis.

Stosunki językowe przedstawia w powieści w następujący sposób: Mówiła mieszaniną dwóch języków, to znaczy litewski był jej macierzystym, a polski nabytym. Jej polszczyzna brzmiała tak, jak to wskazuje na przykład to wołanie dobroci: „Tomasz, kuodź dam kampitura!” 15, (mowa jest o Antoninie - Litwince, pracującej we dworze u Surkontów). W innym miejscu Miłosz pisze: W chacie rozmawiało się po litewsku i ani się nie spostrzegł, jak przechodził z jednego języka w drugi. Dzieci mieszały oba... 22.

Pisarz wzoruje się, jak sam stwierdza, na autentycznych postaciach w tzw. „pierwszej warstwie” - to znaczy wykorzystuje autentyczne cechy wyglądu fizycznego czy niektóre cechy biografii. W ten sposób powstały postacie Baltazara i Magdaleny. Co do realiów - Miłosz podaje, że szczegóły i miejsca są opisane wiernie, ale wszystko to, co w powieści umieszczone jest na obszarze jednego powiatu czy gminy miało miejsce w dzieciństwie pisarza, ale w szerszej przestrzeni. Miłosz podkreśla, że Dolina Issy nie jest wspomnieniami z dzieciństwa, tylko jest powieścią. Opis dworu - Szetejń - jest dokładny, postacie opisane są dokładnie, tylko wątek jest już wybiegający w stronę fikcji.

Jak pisze Z. Sawaniewska - Mochowa, Dolina Issy jest literackim przyczynkiem do poznania skomplikowanych stosunków polsko - litewskich w latach dwudziestych XX wieku, czyli w okresie tworzenia się samodzielnego państwa litewskiego. Narastające antagonizmy narodowościowe, społeczne i polityczne między Litwinami i Polakami nie zahamowały jednak oddziaływania kultury polskiej i szerzenia się wpływów języka polskiego. Na terenie Litwy właściwej rozsiane były liczne dwory i zaścianki, których polskie poczucie narodowe było bardzo silne, pomimo że „przodkowie ich właścicieli wywodzili się spośród spolonizowanych magnatów i szlachty litewskiej.” Polonizacja wyższych sfer na Litwie dokonała się bardzo szybko, bowiem miały one świadomość atrakcyjności oraz bogactwa kultury i języka polskiego. W Dolinie Issy taką ostoją polskości jest dwór Surkontów w Giniu, potomków magnata litewskiego Hieronima Surkonta oraz folwark rodziny Bukowskich w Borkunach.

Powieść Czesława Miłosza przynosi wiele ciekawych faktów z zakresu etnografii, kultury materialnej i obyczajowości wsi litewskiej, kreśli psychiczne portrety Litwinów i Polaków, ukazuje, jak przebiegały kontakty językowe i jaki kształt przybrała polszczyzna rozwijająca się na podłożu litewskim. Kronikarskie potraktowanie materiału powieściowego, odznaczające się rzetelnością i drobiazgowością opisu faktów społecznych i przyrodniczych skłania, by podane wiadomości traktować jako swoisty dokument czasów, które minęły bezpowrotnie. W tym rozumieniu Dolina Issy jest również cennym źródłem informacji na temat charakteru polszczyzny kresowej, przeżywającej w tym okresie bujny rozwój. Autorowi Doliny Issy chodziło o uchwycenie ogólnego kolorytu „kresowości” i zarazem specyfiki języka polskiego rozwijającego się na peryferiach.

W utworze Miłosza ważne jest wyróżnienie wariantów polszczyzny kresowej opierających się na zróżnicowaniu społecznym użytkowników tego języka. Jakie charakterystyczne cechy nosi polszczyzna przedstawicieli różnych warstw społecznych, wykażę w kolejnych rozdziałach.

ROZDZIAŁ I

FONETYKA

W zakresie fonetyki polszczyznę kresową cechują znaczne odstępstwa od normy ogólnopolskiej. Wiele z właściwości fonetycznych, charakterystycznych dla tej odmiany języka posłużyło Cz. Miłoszowi jako elementy stylizacji językowej. Osobliwe zjawiska zostały udokumentowane przede wszystkim w wypowiedziach bohaterów.

WOKALIZM

Akanie

Najbardziej charakterystyczną cechą języka polskiego na kresach północno-wschodnich jest tak zwane akanie, czyli wymowa nieakcentowanych o, e jako a. Prowadzi to w konsekwencji do redukcji zasobu fonemów samogłoskowych z pięciu pod akcentem (a, e, o, i, u) do trzech w pozycji nieakcentowanej (a, i, u). Akanie występuje w całej polszczyźnie północnokresowej - w dawnym języku pisarzy pochodzenia kresowego, w pismach kancelaryjnych i dokumentach, polszczyźnie regionalnej mówionej w przeszłości i dziś oraz w gwarach współczesnych na całym terytorium dawnych kresów północno - wschodnich.

Genezę akania w polszczyźnie północnokresowej łączy się powszechnie z wpływem systemu fonologicznego białoruskiego na system polski. Zjawisko przejścia nieakcentowanego o, e w a występującego w dialekcie wileńskim pod wpływem języka białoruskiego objaśniali jako pierwsi:

K. Nitsch, H. Turska, S. Szober. Materiał „Podręcznika” J. Karłowicza dowodzi, że akanie było rozpowszechnione w codziennej polszczyźnie wileńskiej XIX w. Według H. Turskiej zaś zjawisko to charakteryzowało przede wszystkim język niższych warstw społecznych, natomiast w minimalnym stopniu występowało u miejscowej inteligencji. Jak pisze Z. Kurzowa, akanie notują wszyscy badacze języka pisarzy północnokresowych. Ślady akania spotykamy u J. Chodźki, filomatów, Syrokomli, A. Mickiewicza. Dość szeroko wykorzystują tę cechę fonetyczną w celach stylizacyjnych współcześni pisarze kresowi: Wańkowicz, Kuncewiczowa, Konwicki. Iryda Grek - Pabisowa badając współczesne gwary polskie na Litwie i Białorusi stwierdza, iż akanie jest na tych terenach cechą znamienną, ale notuje się je znacznie rzadziej, niż zwykło się sądzić. W mowie niektórych niewykształconych mieszkańców wsi czasem akanie w ogóle nie występuje, obserwowane zaś jest w mowie inteligencji i młodzieży, która uczyła się w szkole języka rosyjskiego, pojawia się także we współczesnej prasie polskiej na obszarze badanych terenów.

Najwięcej przykładów na zjawisko akania można znaleźć w materiale językowym w pozycji poakcentowej: Tomasz, kuodź, dam kampitura! 15, Prosza, prosza, zakąsywać 34, Mamusiu!, Ojejejej! Ja tak ciesza sia, że was widza! Jak dawno nie widzieliśmy sia! 107, Tak cóż, póki on ta swoja flinta nabije, kaczki choć na głowa jemu siadać mogo 180, Ojej! Ja już nie moga! 205, Suka! Ja tobia dam! Ja tobia pokaża romansy! (...) Niech ja ciebia jeszcze raz zobacza w Borkunach! Niech ja ciebia! 207, Podjeść trocha warto, w brzuchu burczy 218, Matka swoja on zabije, co jemu 228, Ty jej lepiej przed oczy nia suń sia 228, Jaż i nie chca 228, Ech, ty Birnik, ja tobia! 261.

W pozycji przedakcentowej przejście e > a poświadczają tylko formy będące zestrojami akcentowymi: Ty jej teraz przed oczy lepiej nia suń sia 228, Nia już trzeba tak było? Nia lepiej było pomalutku, przygotować? 228.

W powieści Czesława Miłosza zjawisko akania zostało dość silnie udokumentowane. Poświadczone jest w wypowiedziach bohaterów wszystkich warstw, najczęściej tych o niższym statusie społecznym. Zgromadzone przeze mnie przykłady pojawiają się w dialogach chłopskich bohaterów: służącej - Litwinki Antoniny i chłopki Barbarki, w wypowiedziach członków mocno już schłopiałej szlacheckiej rodziny Bukowskich (Romuald, Dyonizy, ich matka) oraz reprezentantów średniej szlachty (Luk Juchniewicz). Zjawisko akania zostało wykorzystane przez autora jako środek charakterystyki języka bohaterów.

Za ludowym charakterem akania przemawiałby materiał językowy zawarty w pieśniach i przyśpiewkach, popularnych na obszarze wileńskim i poza nim, które Cz. Miłosz często w swej powieści przytacza, aby oddać koloryt lokalny wsi kresowej, np.:

Pania majstrza, prosza na rachunak

Już pracować nia benda.

Prosza oddać moja zarobiona,

Bo odjeżdżam ja w droga. s. 23

Wzioł butelka i kieliszek

I pojechał do Grynkiszek.

A z Grynkiszek do Wajwody

szukać sobie żony młodej

Kiku kiku na koniku

Na kościele gałka.

Nie pójda ja za nikogo

Tylko za Michałka.(...) s. 23

Aniu moja, Aniu miła

Za co ciebie mama biła

Ci za cukier, ci za kawa

Ci za honor, ci za sława?

Ni za cukier, ni za kawa

Ni za honor, ni za sława,

Ale za to mama biła

Żeb' ja chłopców nie lubiła. s. 117

Zaprzęgajcia czwórka koni, bo ja musza jechać do niej

Musza - musza - musza - musza. s. 117

Pierwszą przyśpiewkę wykonuje chłopka pochodząca, jak pisze Miłosz, „od strony Poniewieża”(s. 23), drugą śpiewa Bukowska ( Tomasz słyszał ją także od Antoniny 117).

W wyżej wymienionych przykładach akania miały miejsce następujące zmiany artykulacyjne:

1) przejście E >A

pania majstrza 23, na rachunak 23, moja zarobiona 23, nia benda 23, zaprzęgajcia 117, tobia

207, ciebia 207, nia suń sia 228, nia już trzeba tak było? Nia lepiej było pomalutku, przygotować?

228, ja tobia 261;

2) przejście Ę > E > A

kampitura 15, prosza 23, 36, nia benda 23, w droga 23, wziął butelka 23, nie pójda ja 23, ja tak ciesza sia, że was widza 107, nie widzieliśmy sia 107, ci za kawa (...) ci za sława 117, zaprzęgajcia czwórka koni, bo ja musza jechać do niej, musza, musza... 117, Póki on ta swoja flinta nabije, kaczki choć na głowa jemu siadać mogo 180, ja już nie moga 205, ja tobia pokaża (...) niech ja ciebia zobacza 207, podjeść trocha warto 218, Matka swoja on zabije 228, nia suń sia 228, jaż i nie chca 228.

Krzysztof Tekielski w artykule dotyczącym regionalizmów kresowych w Dolinie Issy stwierdza, iż w powieści brak jest przykładu wymowy nieakcentowanego o jako a. Badacz utworu Miłosza nie odnalazł także przykładów na akanie wewnątrzwyrazowe. Przykładem akania wewnątrzwyrazowego nie może być - według niego - forma kampitura, ponieważ w tym przypadku chodzi o oddawanie polskiego ą przez litewskie am. Zjawisko to jest regularne w języku Litwinów mówiących po polsku.

Konsekwencją morfologiczną akania jest zrównanie form mianownika i biernika l. poj. rzeczowników rodzaju żeńskiego i określeń do nich się odnoszących oraz upowszechnienie końcówki -a w 1 os. l. poj. cz. teraźniejszego (por. rozdział Fleksja). Regułom akania podlega często także zaimek zwrotny się i uzyskuje postać sia, czego przykładem jest materiał wyekscerpowany z powieści: ja tak ciesza sia, że was widza107, dawno nie widzieliśmy sia 107, nia suń sia 228.

Akanie zostało w języku bohaterów Doliny Issy dosyć mocno zaakcentowane, ale oczywiście nie jest przestrzegane konsekwentnie, co wiąże się z wybiórczym, stylizacyjnym potraktowaniem elementów językowych służących do charakterystyki sposobów porozumiewania się postaci z różnych sfer.

Wahania o : ó

Jak pisze H. Turska, w systemie samogłoskowym polskiego języka kresowego mamy do czynienia z innym niż w języku ogólnopolskim rozkładem o : ó. Różnice te polegają na braku pochyleń oraz pojawianiu się ó w miejscu ogólnopolskiego o. Najważniejszą rolę odgrywa tu brak poczucia historycznie ustalonej oboczności o : ó, a co za tym idzie daleko posunięte oddziaływanie najsilniejszych lub najliczniejszych form na formy słabsze lub mniej liczne. Rezultatem tego oddziaływania jest analogiczne wprowadzenie o zamiast ogólnopolskiego ó lub odwrotnie: ó zamiast ogólnopolskiego o. Swoista dystrybucja o i ó to, według badaczy, wyraźna cecha kresów północnych. Wahania o : ó zauważono już w rękopisach szlachty kresowej z przełomu XVII i XVIII w., występują niemal u wszystkich pisarzy kresowych (u filomatów, filaretów, Syrokomli, J. i I. Chodźków, F. i A. Mickiewiczów), a także w pismach urzędowych. Przedmiotem dociekań badaczy polszczyzny wileńskiej było nie tylko samo zjawisko, ale też przyczyna takiego stanu. Według J. Trypućki i H. Turskiej repartycja pochylonego o na kresach północno - wschodnich była zjawiskiem rodzimym. Ustalenie się pochyleń w literackim języku w centrum kraju zostało zakończone wcześniej, natomiast na kresach proces ten przebiegał wolniej i niekonsekwentnie. H. Turska nie wyklucza również możliwości wpływu języków ruskich na inny rozkład o : ó w polszczyźnie północnokresowej.

Jak pisze I. Bajerowa, silne zachwianie poczucia oboczności o : ó wywołane było na kresach północnych obcymi wpływami - białoruszczyzny niemającej ó. Bezpośrednie wzorowanie na białoruskim systemie samogłoskowym doprowadziło do użycia o w miejsce polskiego ó.

Kresom północnym obca była więc dziewiętnastowieczna norma ogólnopolska w zakresie o : ó, rozbijały ją silne tendencje tego dialektu do innowacji i wyrównań analogicznych wywołane jego białoruskim podłożem językowym.

Również Jan Zaleski potwierdza tezę, że niektóre formy z o są wynikiem wpływu języków ruskich; badacz zaobserwował dość liczne wahania w języku Aleksandra Fredry, np.: Bog, dowod, głod, ogrod, aktorow, darow, panow, kościołek, pagorek, głowka ,mowią, wrocić i wiele innych.

W powieści Cz. Miłosza odnalazłam jeden przykład z o zamiast spodziewanego ó. Notowany jest w narracji: z dziobka wyciekła kropla krwi 122. Wymiana o na miejsce ó wystąpiła tu w wyrazie zdrobniałym - jest to jedna z pozycji, w których najczęściej pojawia się o zamiast ogólnopolskiego ó. Wynotowałam także dwa przykłady znajdujące się w wypowiedziach bohaterów: Przyjeżdżał doktór i powiedział, że nie przeżyje 185, Cóś okropnego 208. Według Słownika poprawnej polszczyzny pod red. W. Doroszewskiego oraz Słownika języka polskiego pod red. M. Szymczaka forma doktór bywa używana w języku mówionym polszczyzny ogólnej. Formę cóś notuje Z. Kurzowa u filomatów, z uwagą, iż pojawia się ona w polskim języku ogólnym, choć jest uznana za nieprawidłową.

Krzysztof Tekielski przytacza w swym artykule kilka innych przykładów: "Kto" pytał Romuald, "swoj" odpowiadano 197, Tak coż, póki on ta swoja flinta nabije 200, Tak coż, ja ot zaraz, zaraz 205. Wyekscerpowany materiał pochodzi z wydania z 1981 roku (Kraków). Natomiast w tekście wydanym w 1989 roku, który przyjęłam do analizy, wprowadzono poprawki usuwając w wyżej wymienionych przykładach o na rzecz ogólnopolskiego ó.

Mieszanie o i u

Według Z. Kurzowej redukcja o : u od XVI do XVIII wieku była zjawiskiem najrzadziej zaświadczonym. Podobnie i w wiekach późniejszych tendencja ta spotykana jest rzadko, np.: u J. Chodźki: mikroskup, teleskup, filomatów: po kurytarzu, kuntusz, Syrokomli: Jerozulima, Pułtawa, u I. Chodźki: usłupiały, u Karłowicza. Redukcję o : u poświadcza także u A. Fredry J. Zaleski, np.: czuchrać się (czochrać się), lunt, taburet, tytuń. Do II wojny światowej silniejsza była w dialekcie wileńskim tendencja do akania. Sytuacja ta uległa jednak zmianie w warunkach powojennych. Dostrzega się współcześnie w polskich gwarach na Wileńszczyźnie tendencje do redukcji o do u. Przyjmuje ją właśnie język nowej, pochodzącej ze wsi, inteligencji polskiej w Wilnie. Zjawisko to zaobserwowała również I. Grek - Pabisowa we współczesnych gwarach polskich na Litwie i Białorusi, choć występuje ono rzadziej niż repartycja o : ó. Oto kilka przykładów: kołowrutek, kurunki, podwieczurek, młudszy, osubny, ostrużnie, pułowa.

W zakresie powyższego procesu z badanego tekstu wynotowałam tylko jeden przykład. Pochodzi z wypowiedzi Żyda - handlarza: Ratujcie, un zjadł kopę apelcynów, un zaraz umrze! 63.

Samogłoski nosowe

Jak pisze I. Grek - Pabisowa, sposób wymawiania samogłosek nosowych jest jedną z najbardziej charakterystycznych cech fonetyki polszczyzny północnokresowej odróżniającą ją nie tylko od polszczyzny ogólnej, lecz także i od polszczyzny południowokresowej. Zagadnienie nosówek i ich substytutów u pisarzy kresowych jest dokładnie przedstawione w opracowaniach języka poszczególnych autorów literackich oraz dawnych dokumentach.

Rozwój tego zjawiska był całkowicie samodzielny, ponieważ białoruski substrat językowy nosówek nie zna zupełnie. Polszczyzna wileńska przeprowadziła właściwie likwidację samogłosek nosowych zastępując je w różnych fonetycznych warunkach innymi głoskami.

Według Z. Kurzowej w języku ogólnopolskim w XIX wieku problem samogłosek nosowych ogranicza się tylko do stabilizowania oboczności ę : ą w tematach fleksyjnych i podstawach słowotwórczych. Poza zjawiskami nawiązującymi do polszczyzny ogólnej dialekt północnokresowy XIX i XX wieku wykazuje tendencje własne, obserwowane już w wiekach wcześniejszych. W tym okresie polszczyznę wileńską charakteryzuje artykulacyjne rozchwianie samogłosek nosowych.

REALIZACJA SAMOGŁOSEK NOSOWYCH:

1) W WYGŁOSIE:

Jak pisze Z. Kurzowa, charakterystycznym procesem dla regionu północnokresowego jest zatrata nosowości ą w wygłosie wyrazu, np.: u Syrokomli: zreszto, pod strzecho, filomatów: piechoto, myślo oraz w rymach, np.: u Mickiewicza i Słowackiego. Sposób realizacji nosówek w dialekcie mówionym przedwojennej Wileńszczyzny opisywała Halina Turska, która stwierdziła, że denazalizacja ą w wygłosie była w okresie 20 - lecia międzywojennego wymową przeważającą. Według I. Grek - Pabisowej realizacja ą > o występuje nie tylko na całych Kresach północno - wschodnich, ale obejmuje także obszary Podlasia, Mazowsza i Małopolski.

Powyższy proces ilustruje następujący materiał wynotowany z analizowanej powieści:

Wszystko jedno jak żelazno szczotko we środku drapie 44, Póki on ta swoja flinta nabije, kaczki choć na głowa jemu siadać mogo 180, Oni siedzo teraz twardo 215, O, tam to mogo być 215. Wszystkie cytowane przeze mnie przykłady pochodzą z partii dialogowych. Służą do charakterystyki języka bohaterów chłopskich (służąca Antonina) oraz schłopiałej rodziny szlacheckiej (braci Bukowskich).

Ogólnopolska samogłoska nosowa ę w pozycji wygłosowej również zostaje odnosowiona i przechodzi w e. W tej pozycji e z reguły nie jest akcentowane i przechodzi w a, ulega więc procesowi akania. Odpowiedni materiał przykładowy zamieściłam w podrozdziale dotyczącym akania.

2) W ŚRÓDGŁOSIE:

Według Z. Kurzowej samogłoski nosowe ę i ą przed spółgłoskami zwartymi były realizowane jako połączenia en i on. W dialekcie północnokresowym tendencja do wymowy samogłosek nosowych jako połączeń en i on miała szerszy zakres niż w języku ogólnopolskim. Przyczyny tego wynikają z kontaktu polszczyzny kresowej z językami ruskimi. Nieznająca bowiem samogłosek nosowych ruskojęzyczna ludność Wielkiego Księstwa Litewskiego, musiała niejako uczyć się wymowy polskich samogłosek ę, ą. Przyswajała je podstawiając samogłoski własnego systemu w miejsce odpowiednich „trudnych” głosek języka przyswajanego. I tak w miejsce ogólnopolskiego ę podstawiała znane białoruszczyźnie e + n, natomiast w miejsce ogólnopolskiego ą połączenie o + n.

Realizacja samogłosek nosowych oraz grup en, on pozostaje więc północnokresową osobliwością, której korzenie tkwią w historycznym sposobie przejmowania polskich samogłoskowych fonemów nosowych przez ludność białoruskojęzyczną.

W badanym przeze mnie utworze odnalazłam jeden przykład, gdzie samogłoska nosowa ę realizowana jest jako połączenie e + n: Już pracować nia benda 23.

Samogłoska nosowa ą w śródgłosie zgodnie z wymową ogólnopolską traci nosowość przed ł, co poświadcza odpowiednim materiałem badawczym I. Grek - Pabisowa, np.: wzioł, wynajoł, zamknoł, zaczoł, popchnoł.

Powyższy proces został wykorzystany w stylizacji języka powieści: Wzioł butelka i kieliszek / I pojechał do Grynkiszek 23.

Zaprezentowane przykłady pochodzą z cytowanej już przeze mnie przyśpiewki ludowej, śpiewanej przez chłopkę.

Wahania w repartycji `e : `a, `e : `o

Według Z. Kurzowej oboczności `e : `a oraz `e : `o charakteryzowały żywo dialekt północnokresowy XVII-XVIII wieku. Utrzymywały się bowiem stare formy z e, które nie uległy wyrównaniom oraz nowe formy wyrównane z przegłosem. W wieku XIX nastąpiło zjawisko ograniczania wymiany `e : `a oraz `e : `o w języku ogólnopolskim.

W dialekcie północnokresowym dostrzegamy sporo archaizmów i innowacji, np. u J. Chodźki: siestrze, żenie, śniedanie, u filomatów: na czele, Pietrze, szklenica, rzemiesło, poziemki, u Syrokomli: w żelezie, zwierciedle, przedsiębierca, u I. Chodźki: o Pietrze, na czesie, darmajed, ludojed, u J. Karłowicza: wiedomo, bieławy, dziełający, siedaj.

Tendencja do wprowadzania innowacji jest żywsza niż do utrzymywania archaizmów. Według Z. Kurzowej najliczniejsze są innowacje upowszechniające e, co może też wynikać z wpływu odpowiednich wyrazów białoruskich, zachowujących e. W wieku XIX można zauważyć, że dialekt północnokresowy „odstaje” nieco od stanu ogólnopolskich oboczności `e : `a, `e : `o, o ile bowiem likwiduje archaizmy, o tyle rozwija innowacje.

Przykłady tego zjawiska notuje I. Grek - Pabisowa we współczesnych gwarach polskich, np.: leli, powiedać, na sienie, sieli, wiedomo.

W badanym tekście pojawiają się następujące formy:

Oboczność `e : `a: Łapać chłopców na wieczorynkach, żeby chodzili z nią do odryny albo na łąkę i potem się śmieli? 47, ludzie śmieli się 89, śmieli się bez gniewu 89, czerci syn 240. Oboczność `e :`o wystąpiła w imieniu Pietruk: Leć, zawołaj Pietruka, niech osiodła Karego i Kasztankę 111, Pietruk pojawił się ze swoimi piegami i skrobaniem się przez dziurę w portkach 111.

Słownik języka polskiego pod red. M. Szymczaka dopuszcza formę śmieli się jako poprawną, natomiast Słownik poprawnej polszczyzny pod red. W. Doroszewskiego uznaje ją za regionalizm. Analizowany przykład pochodzi z narracji, można więc uznać go za cechę języka Czesława Miłosza. Forma czerci użyta zaś została w wypowiedzi jednego z bohaterów.

Oboczność e : ø

Zjawisko to można zaobserwować w przyimkach, w przedrostkach czasownikowych oraz leksykalnych cząstkach wyrazowych. Tendencją języka polskiego obserwowaną w jego historii jest usuwanie tej oboczności na rzecz postaci z ø. Aż do końca XVIII wieku rozrasta się użycie w, z, nad, od kosztem we, ze, nade, ode. Tendencja ta zmienia się diametralnie już z początkiem XIX wieku. Z. Kurzowa analizując materiał słownikowy oraz opierając się na pracy I. Bajerowej, wskazuje na przewagę form z e w XVII w. Natomiast w XVIII w. zaznacza ich spadek, a wzrost form z ø, co pozwala łączyć dialekt północnokresowy w zakresie oboczności e : ø z ówczesnym językiem literackim.

I. Grek - Pabisowa obserwuje repartycje e : ø we współczesnych gwarach północnokresowych, np.: szedła, zaszedła, magielować, z szlachty, z swojej rodziny, z szpitala // ze szpitala, w Wilnie // we Wilnie, w środku // we środku, we wojnie, ze lnu. Badaczka stwierdza, iż gwary północnokresowe należy ocenić jako te, w których w zakresie e : ø nie zaszły jakieś szczególne w stosunku do innych gwar polskich zmiany. Różnice występują w odniesieniu do języka ogólnego. Dlatego też częstsze występowanie e w oboczności e : ø, chociaż jest cechą znamienną dla polszczyzny wileńskiej, nie może być uznane za zjawisko szczególnie wyróżniające gwary północnokresowe spośród gwar polskich innych regionów.

W zakresie oboczności e : ø w badanym tekście odnalazłam tylko jeden przykład obrazujący powyższy proces: Wszystko jedno jak żelazno szczotko we środku drapie 44. Zjawisko to posłużyło pisarzowi do charakterystyki mowy chłopów.

Dyftongiczna wymowa o jak uo

Samogłoska o jest w całej polszczyźnie wileńskiej wymawiana niejednolicie. Dyftongiczna wymowa samogłoski o przypomina wymowę litewskiego dyftongu uo. Wobec tego możemy z całym prawdopodobieństwem przypuścić, że Litwini, nie znając w swoim systemie fonologicznym dokładnego odpowiednika polskiego (słowiańskiego) o, podstawiali na jego miejsce najbliżej mu akustycznie i artykulacyjnie odpowiadający dyftong uo.

Z. Sawaniewska - Mochowa badająca regionalne cechy fonetyczne polszczyzny wileńskiej w „Podręczniku” J. Karłowicza przytacza następujące formy: uobiad, cuo, otuo, również tłumacząc je podłożem litewskim. Według Karłowicza „ta cecha fonetyczna charakteryzowała język polonizujących się Litwinów czystej krwi”.

Powyższe zjawisko zostało wykorzystane przez Miłosza tylko raz: w wypowiedzi chłopki litewskiej - służącej Antoniny: Tomasz, kuodź, dam kampitura 15.

KONSONANTYZM

Wahania ś : s

Jak pisze I. Grek - Pabisowa, w polszczyźnie ogólnej okres ustalania się dzisiejszego zakresu użycia spółgłosek szumiących, ciszących i syczączych trwał do przełomu XVIII i XIX wieku. Dopiero na początku wieku XIX ustalił się ostatecznie w dzisiejszej postaci, z tym, że w poszczególnych wyrazach wahania notowano jeszcze przez cały wiek XIX. Staropolskie relikty przetrwały w regionalnej polszczyźnie północnokresowej dłużej - do wieku XX, a w gwarach tego terytorium obecne są również dziś.

Wtórne zmiękczenie oraz zanik miękkości spółgłosek w różnych pozycjach to jedna z najbardziej osobliwych cech dialektu północnokresowego. Proces ten bardzo wyraźnie zaznaczył się tam w XVII i XVIII wieku i trwa do dziś. U podstaw tych zmian w polszczyźnie północnokresowej leżą, wydaje się, białoruskie cechy i procesy fonetyczne, zderzające się z polskimi. U badaczy pisarzy kresowych tego czasu obserwujemy znaczne wahania w użyciu spółgłosek s - ś, np.: u J. Chodźki, filomatów, A. i F. Mickiewiczów, Syrokomli, I. Chodźki, Słowackiego. Zjawisko to charakterystyczne było także dla okolic Lwowa, gdyż notuje je Zaleski u Fredry.

Omówione wyżej właściwości widoczne są w języku analizowanej powieści, choć w nielicznych przykładach: Najbardziej pragnął znaleźć się w śpiżarni 11 ( obok postaci: spiżarni 12); nad nią na skraju parku biel ściany dworskiego śpichrza 73. Cytaty te pochodzą z narracji odautorskiej.

Słownik poprawnej polszczyzny pod red. W. Doroszewskiego dopuszcza postaci śpiżarnia, śpichlerz tylko w wymowie.

Wahania i osobliwości w zakresie zjawiska s - ś - š cechują obszary Kresów północnych. Kurzowa zakłócenia te uważa za „najbardziej rzucającą się w oczy cechę konsonantyzmu filomatów” i wiąże je z obcym, ruskim ich substratem. Również Z. Sawaniewska - Mochowa badająca regionalne cechy fonetyczne języka J. Karłowicza stwierdza, iż na inny rozkład s - ś - š w dialekcie wileńskim miały wpływ dwie tendencje współdziałające ze sobą: utrzymywanie się reliktów staropolskich i tworzenie innowacji na skutek oddziaływania białoruskiego.

Wahania n : ń

W całym dialekcie kresowym północnym i południowym spółgłoska ń w pozycji przed spółgłoską twardą ulega dyspalatalizacji. Dzieje się to najczęściej przed s, š, c, č, ale także przed tylnojęzykową k. Proces ten bardzo wyraziście zaznaczył się w dialekcie kresowym XVII - XVIII w., potwierdza się też w języku pisarzy północnokresowych i trwa do dziś. Jest to właściwość języka J. Chodźki, Syrokomli, Mickiewiczów, Fredry, Karłowicza. Z. Kurzowa notuje ją także u filomatów, np.: błogosławienstwo, dziecinstwem, dostojenstwo, hiszpanski, wilenski, malenkie. Również I. Grek - Pabisowa podaje wyrazy z twardym n, które zaobserwowała we współczesnym języku mówionym nowej inteligencji polskiej i w gwarach polskich na Kresach północno - wschodnich, np.: panski, panstwa, konski, kapłanstwa, z konca, mieszkancy, tancujo, słonce.

W analizowanej powieści zjawisko to ma skromną dokumentację przykładową. Egzemplifikacja pochodzi z przytoczonej w utworze przyśpiewki ludowej: Panienki tancujcie, Trzewiczków nie psujcie 23 oraz z wypowiedzi Romualda Bukowskiego: Jak wam poszancowało? 180.

Mieszanie č : ć

W związku z powszechnym na całych kresach północno - wschodnich mieszaniem spółgłosek szumiących z ciszącymi partykuła pytająca czy wymawiana jest często w polszczyźnie północnokresowej jak ci. Postać tę notuje m. in. Z. Sawaniewska - Mochowa w „Podręczniku” Jana Karłowicza oraz Z. Kurzowa u Melchiora Wańkowicza. Jak pisze I. Grek - Pabisowa, jest to zjawisko znane polszczyźnie północnokresowej dawnej i współczesnej. Wymowa ci zamiast czy jest - według tej badaczki - wpływem języka białoruskiego.

W analizowanym tekście taka wymowa została zaświadczona tylko w piosenkach:

Sukieneczka wachu, wachu

Ci nie czujesz panna strachu? 22

Aniu moja, Aniu miła

Za co ciebie mama biła

Ci za cukier, ci za kawa

Ci za honor, ci za sława? 117

Zastępowanie szczelinowych f, ch przez spółgłoski zwarte p, k

Konsekwencją braku spółgłosek szczelinowych ch, f w systemie fonologicznym języka litewskiego było zastępowanie tych głosek w polszczyźnie kresowej zwartymi k, p. Cecha ta - według H. Turskiej - była dość powszechna na obszarach świeżo spolonizowanych, z łatwością dochodziła do świadomości (czego wyrazem jest wyśmiewanie jej przez otoczenie) i zapewne wskutek tego wykazywała bardzo małą żywotność. „Toteż, jeżeli brać nasz obszar jako całość, spotyka się ją rzadko i to jedynie u ludzi starych: nie jest bowiem dziedziczona przez pokolenia wychowywane już w tradycji języka polskiego.”

Jak pisze I. Grek - Pabisowa, zjawisko to jest rzadkie również we współczesnych gwarach północnokresowych. Mimo iż z pochodzenia jest lituanizmem, występuje także na Białorusi.

W analizowanej powieści zastępowanie ch przez k i f przez p jest również rzadkie. Miłosz wykorzystał to zjawisko w powieści tylko raz: Tomasz, kuodź, dam kampitura 15

Jest to wypowiedź Antoniny, prostej chłopki litewskiej służącej we dworze. W ten sposób Miłosz świetnie ilustruje rezultat polonizacji językowej włościan litewskich. Uproszczenie systemu fonologicznego polegające na zastępowaniu spółgłosek szczelinowych ch, f przez spółgłoski zwarte k, p to typowa cecha polonizujących się Litwinów z niższych warstw społecznych.

Uproszczenia grup spółgłoskowych

Analizując język powieści, należy zwrócić uwagę na zjawisko uproszczenia grupy spółgłoskowej -błk- : Tomasz, pomóż nosić jabki 224. Podobne uproszczenie występuje w języku A. Fredry: koń siwo jabkowity.

PODSUMOWANIE:

Podsumowując zanalizowane powyżej fakty językowe w zakresie fonetyki, należy stwierdzić, iż Miłosz w swej powieści wykorzystał znamienne cechy polszczyzny kresowej. Najsilniej udokumentowane zostało zjawisko akania, charakterystyczna właściwość dialektu północnokresowego. Akanie w Dolinie Issy nie jest stosowane w powieści konsekwentnie, służy przede wszystkim oddaniu kolorytu lokalnego i charakterystyce języka bohaterów.

W powieści pojawiają się również wyrazy, w których samogłoski nosowe realizowane inaczej niż w języku ogólnopolskim. Zjawisko rozchwiania wymowy samogłosek nosowych jest jedną z właściwości typowych dla polszczyzny kresowej. Spośród innych zjawisk w obrębie wokalizmu należy odnotować: wahania w oboczności o : ó, redukcję o do u, oboczność e : ø, wahania w repartycji `e : `a oraz `e : `o. Jeśli chodzi o zjawiska w zakresie konsonantyzmu, są to nieliczne odstępstwa od normy ogólnopolskiej. Zaliczyć tu należy wahania: ś : s oraz n : ń, mieszanie č : ć w partykule pytającej czy, a także notowane jednorazowo uproszczenie w grupie spółgłoskowej -błk-.

W wypowiedzi Antoniny, litewskiej chłopki służącej we dworze Surkontów pojawiają się cechy charakterystyczne dla języka litewskiego: dyftongiczna wymowa o jak uo oraz zastępowanie szczelinowych f, ch przez spółgłoski zwarte p, k.

Większość zaobserwowanych przeze mnie zjawisk pojawia się w partiach dialogowych, charakteryzując język bohaterów, szczególnie tych o niższym statusie społecznym.

ROZDZIAŁ II

FLEKSJA

Badając język powieści Dolina Issy w zakresie fleksji, zwracam uwagę na odstępstwa od stanu ogólnopolskiego. Analizowany w tym rozdziale materiał obejmuje przede wszystkim formy właściwe polszczyźnie Kresów północno-wschodnich, które Czesław Miłosz wykorzystał jako elementy stylizacji językowej. Ponadto przedmiotem badań są formy znane polszczyźnie ogólnej, ale w analizowanym tekście wykazujące nadmierną częstotliwość.

W utworze funkcjonują charakterystyczne formy rzeczowników, zaimków i czasowników, odbiegające od normy ogólnopolskiej I połowy XX wieku i współczesnej polszczyzny.

DEKLINACJE

RZECZOWNIK

Wahania w kategorii rodzaju

Z. Kurzowa, powołując się na pracę M. Kucały, pisze, że zmiany rodzaju rzeczowników zachodzą w ciągu całej historii języka polskiego. Z biegiem czasu chwiejność ta się zmniejsza, choć zmiany rodzaju występują także i we współczesnej polszczyźnie.

Wahania rodzaju gramatycznego rzeczowników charakteryzują język pisarzy północnokresowych XIX wieku (J. Chodźki, F. Mickiewicza, Syrokomli, filomatów), wykazuje je Karłowicz w języku Polaków litewskich w drugiej połowie XIX wieku. Wahania rodzajowe w przeważającej liczbie wypadków są odzwierciedleniem wahań ogólnopolskich, ówczesnych i osiemnastowiecznych. Ponadto na różnice w rodzaju rzeczowników w dialekcie kresowym wpłynęły wzory białoruskie i rosyjskie, a także fonetyczny proces akania. Według I. Bajerowej odrębności i wahania rodzajowe nie powinny być uważane za cechę regionalną polszczyzny kresowej, gdyż zmiany rodzaju były i są cechą całej polszczyzny, choć czynniki specyficzne mogą powodować na kresach większe rozchwianie rodzajowe.

W języku analizowanej powieści wahania w kategorii rodzaju są niezmiernie rzadkie.

Rodzaj żeński zamiast męskiego:

W języku analizowanej powieści zanotowałam rzeczownik stwora 52. SW notuje tę formę z kwalifikatorem „staropolski” , Słownik poprawnej polszczyzny pod red. W. Doroszewskiego preferuje formę stwór.

Rodzaj męski zamiast żeńskiego:

W obrębie tego zjawiska wynotowałam następujący przykład: jeszcze widać drewno napuszczone brązowym bejcem 198. Słownik języka polskiego M. Szymczaka notuje tylko formę w rodzaju żeńskim- bejca , natomiast w Słowniku poprawnej polszczyzny forma bejc uznana została za rzadką.

Odmiana rzeczowników

Biernik l. poj. rzeczowników żeńskich na -a

Akanie samogłosek o, e wywołuje konsekwencje fleksyjne w postaci zrównania biernika z mianownikiem liczby pojedynczej rzeczowników żeńskich zakończonych na -a, a także zrównanie biernika l. poj. z mianownikiem przymiotników, zaimków i liczebników określających rzeczowniki żeńskie.

Rzeczowniki żeńskie twardo- i miękkotematowe oraz męskie na -a przybierają w bierniku l. pojedynczej końcówkę identyczną z końcówką mianownika. Zjawisko to notowane jest w języku J. Chodźki, np.: masz i pociecha, rzeka widać, lękałam się troszeczka, filomatów, np.: prawda mówiąc, pod koperta włożyć, jadł sztuka mięsa, A. Mickiewicza, np.: ważył szczypta, pożegnać panięka, podała ręka, na hrabia. Natomiast mało przykładów jest u Syrokomli - tylko dwa: iskierka wydmucha, za dusza Adama Wołotki. Na te regionalne formy zwraca uwagę J. Karłowicz w „Podręczniku”, np.: w ta strona, w sóbota, po swoja własna żona, przez Lida, po gorońca woda . Zjawisko to poświadcza H. Turska w przedwojennym dialekcie wileńskim, np.: daj mnie szklanka, w ta pora, wczoraj miałem obmyłka, wziął żona za podręka, opowiedzieć bajka.. Takie konstrukcje fleksyjne wyzyskiwane są też w stylizacji językowej przez Wańkowicza i Kuncewiczową, np.: pójdziem jutro na operetka?; Trzymaj, pani, recepta; minister wziął słuchawka; wyciongnoł ja nosówka; mogiła kopać każe; w suknia ładna ubrałam się.

W analizowanej powieści zanotowałam kilka przykładów zrównania biernika z mianownikiem l. poj. rzeczowników żeńskich z końcówką -a. Pełnią one funkcję stylizacyjną, wszystkie bowiem pochodzą z dialogów: dam kampitura 15, Póki on ta swoja flinta nabije, kaczki choć na głowa jemu siadać mogo 180, Matka swoja on zabije 228. Przytoczony materiał wskazuje, że zrównanie biernika l. poj. z mianownikiem obejmuje również określający rzeczowniki zaimek swoja. Wszystkie przykłady pochodzą z wypowiedzi przedstawicieli średniej szlachty (Bukowscy) oraz chłopstwa (służąca Antonina). Podbarwieniu kolorytu lokalnego służą przykłady pochodzące z przyśpiewek ludowych: wzioł butelka 23, odjeżdżam ja w droga 23, za kawa (...) za sława 117, zaprzęgajcia czwórka koni 117.

Wołacz l. poj. rzeczowników rodzaju męskiego i żeńskiego

Zjawisko występowania mianownika w funkcji wołacza pojawia się w mowie potocznej do dziś, ale należy je odnotować, ponieważ brak osobnej końcówki wołacza notują również badacze polszczyzny kresowej: Kurzowa u filomatów, np.: Kochany Michałko, Kochany Kazio, O Adam , Zaleski u Fredry, np.: karczmarz, daj gorzałki, Michał!, Szymon!, Panie Janusz ; oraz Turska w dialekcie wileńskim - pan Józef, idzim do mieszkania . Taka postać jest cechą polszczyzny kresowej, która nie ma odrębnej formy wołacza.

Cz. Miłosz korzysta z tej właściwości bardzo często. Charakteryzuje przy jej pomocy język licznych bohaterów, reprezentujących różne środowiska kresowe: warstwę wyższą (babka Dilbinowa), średnią szlachtę ( Helena Juchniewicz, Bukowscy) oraz warstwę niższą (służba Bukowskich, Antonina). Ostatni cytat pochodzi z narracji:

Tomasz, kuodź dam kampitura 15, Barbarka, pokaż kolano 125, No, Tomasz, biegiem 126, Ej, Tomasz, twoje buty całkiem na nic 128, Zamknij okno, Tomaszek, bo zimno 167, Isz, ty, kobyła! 170, Pan Bukowski, wstawać pora 177, Ej, Tomasz, twoje buty całkiem na nic 188, Suka! Ja tobia dam! 207, Czemuż ty nie strzelasz, Tomasz? 218, Tomasz, pomóż nosić jabki 224, Mama! Mama!- Dyonizy nieco płaczliwie, błagalnie, zwracał się do starej Bukowskiej 228, Wiktor, ty pobądź z mamą 228, Gdzież kozioł, Tomasz? 248, Tomasz! Flinta!- Wołali za nim 249, Co ty mówisz, Tekla, co ty mówisz! 252, No Barbarka, dawaj, podjemi 257, Pozostaje życzyć ci szczęścia, Tomasz 262.

Obok wymienionych form, wołacz liczby pojedynczej tworzony jest zgodnie z normą ogólnopolską, np.: Mamusiu! Ojejej! Ja tak ciesza sia, że was widza! 107, Aniu moja, Aniu miła, za co ciebie mama biła? 117, Wurcelu, Wurcelu, ty życia tyranie 117, Żeń się, żeń Wurcelu 117, Więc tak, Baltazarze 144, Ależ, Luczku 172, Helciu, jak to 174, Mamo, mamo, przyjedź 222.

Powyższe przykłady pochodzą z dialogów bohaterów, którzy często używają form wołacza równego mianownikowi oraz form ogólnopolskich.

Mianownik l. mnogiej rzeczowników męskoosobowych

W języku pisarzy kresowych stosowanie nieosobowej końcówki -y (-i) w rzeczownikach osobowych jest zjawiskiem dość częstym. Z. Kurzowa zwraca uwagę na fakt, iż u jednych pisarzy, np.: u Syrokomli, formy rzeczowe w rzeczownikach osobowych są powszechne (przykłady: barony, posły, przodki), u innych natomiast ograniczają się do rzeczowników nacechowanych stylistycznie lub do tekstów poetyckich - np.: u filomatów: Polaki, Litwiny, przyjacioły, urzędniki, dyrektory, profesory. Według badaczki na kresach północnych w XIX w. ścierały się dwie tendencje: języka ogólnego do zachowania form męskoosobowych i tendencja mająca swe źródło w języku białoruskim, który nie zna kategorii męskoosobowości.

W XIX wieku końcówka mianownika -y (-i) miała często charakter stylistyczny, służyła nacechowaniu pogardliwemu. W tym kontekście wykorzystywana jest często przez A. Fredrę, np.: pogany, bankiery, doktory, furmany, Żydy, mecenasy.

H. Turska stwierdza, że w dialekcie wileńskim nie ma w mianowniku l. mn. rozróżnienia pomiędzy rzeczownikami osobowymi i nieosobowymi. Zjawisko to jest wykorzystywane w stylizacji przez współczesnych pisarzy kresowych - Kuncewiczową, Wańkowicza, Konwickiego, np.: wilcy, Kozaki, doktory.

W badanej powieści pojawiają się rzeczowniki męskoosobowe z końcówką niemęskoosobową -y(-i), nie są jednak liczne, wszystkie pełnią funkcję elementów stylizacji językowej. Używają ich: nauczyciel Tomasza - Józef Czarny, Baltazar (w formie mowy pozornie zależnej) oraz ksiądz Monkiewicz: Surkonty to Litwini od wiek wieków 75, Przeklęte Żydy 140, Łajdaki 184. Ostatni przykład według Słownika języka polskiego pod redakcją Doroszewskiego jest formą ogólnopolską, chociaż na pierwszym miejscu Słownik ten wymienia formę łajdacy IV 254.

Dopełniacz l. mnogiej

Końcówka ow// ów od najdawniejszych czasów zyskała w polszczyźnie szeroki zakres stosowania. Panowała w dopełniaczu l. mnogiej tematów na -o, -jo oraz spółgłoskowych. W wieku XIX nastąpiło rozszerzenie końcówki -ów na rzeczowniki wszystkich deklinacji, co było tendencją ogólnopolską. Według A. A. Kryńskiego użycie takiej końcówki cechuje tylko mowę ludu i warstw „nieukształconych”. Użycie jej w dopełniaczu l. mn. rzeczowników wszystkich rodzajów charakteryzuje polskie gwary ludowe na Wileńszczyźnie oraz powojenny język Polaków na Litwie. Z. Kurzowa przytacza bogaty materiał przykładowy z języka pisarzy kresowych: J. Chodźki - ogniów, brózdów, guberniów, filomatów - cieniów, Rosjanów, ciekawościów, nadużyciów, Syrokomli -cuglów, żołnierzów, kopytów, bezprawiów, brzozów, brwiów, uszów, F. Mickiewicza - korespondencjów, zdolnościów, I. Chodźki - juryzdykcjów, bez oracjów, do czółnów. Formy te występują także w utworach Konwickiego - katastrofów, Wańkowicza - maszynków, Kuncewiczowej - uczuciów.

Autor analizowanej powieści korzysta z tej właściwości polszczyzny kresowej dość rzadko. Wynotowałam tylko dwa przykłady: Ratujcie, un zjadł kopę apelcynów 63 (apelcyna `pomarańcza' - por. Słownik), tam, gdzie gęste rzeźby krzyżów 105. Pierwszy cytat pochodzi z wypowiedzi Żyda, drugi natomiast z narracji odautorskiej.

Biernik l. mnogiej

W obrębie form biernika liczby mnogiej rzeczowników męskich i nijakich zaobserwowałam zjawisko uogólnienia końcówki -i(-y). Rozszerzony zasięg końcówek -i(-y) w bierniku (a także w mianowniku) ma związek z językiem białoruskim, w którym wszystkie rzeczowniki bez względu na rodzaj przybierają końcówkę -y, a po miękkich spółgłoskach -i. Cz. Miłosz wykorzystał tę właściwość dwukrotnie: Ja tobia pokaża romansy! 207, Tomasz, pomóż nosić jabki! 224. Przykłady pochodzą z partii dialogowych: przedstawicielki średniej szlachty Heleny Juchniewicz oraz chłopki Barbarki.

PRZYMIOTNIK

Rzeczownikowe formy przymiotników

Według I. Bajerowej w XVIII w. niezłożony typ deklinacyjny jest już szczątkowym archaizmem. Również na kresach północnych - jak twierdzi Z. Kurzowa - zgodnie ze stanem ogólnopolskim wychodziły z użycia formy M. i B. rodzaju męskiego. Natomiast formy w rodzaju nijakim występowały dalej w dużym natężeniu. W pierwszej połowie XIX wieku nastąpiło odrodzenie form niezłożonej odmiany przymiotników rodzaju męskiego u filomatów i Syrokomli. Odnotowane zostały przede wszystkim w poezji, w prozie występują raczej rzadko. Przymiotnik taki występuje najczęściej w funkcji orzecznika, rzadziej, w funkcji przydawki. Elżbieta Koniusz, badając język J. I. Kraszewskiego, odnotowała dość liczne przykłady niezłożnej odmiany przymiotników w powieściach i listach pisarza. Zaznacza jednak, że są to formy, które występowały ówcześnie także w polskim języku ogólnym.

Według Z. Kurzowej niezłożone formy przymiotników, częstsze w polszczyźnie kresowej niż w języku ogólnym, powstały pod wpływem języka białoruskiego, w którym formy odmiany niezłożonej występują obok złożonej zarówno w funkcji orzecznika, jak i przydawki.

Z analizowanej powieści wynotowałam następujące formy:

ciekaw: poszedł do stelmacha ciekaw, jak będzie robił trumnę 194,

gotów: gotów był postąpić 45, gotów jest oddać co jego 67, Luk Juchniewicz (...) gotów do uścisku, piszczał dyszkantem 106, wtedy tamten gotów będzie na wszystko132, Tomasz umacniał się na dziobie, gotów do strzału 179, kiedy budynek jest już gotów 191, skoczył ku drzwiom, gotów już wołać 196,

pełen: Szatybełko (...) pełen obawy, że ktoś może ukraść pas 52, Ksiądz Monkiewicz (...) pełen skrupułów, próbował wydrzeć z Baltazara chociażby pozór ufności 241,

pewien: był pewien, że decyduje związek magiczny pomiędzy nim i zwierzyną 217,

winien: To Radziwiłł był winien 98, sam sobie był winien 216, I już nie miałby wtedy żadnej obrony przez pamięć, kim jest i co winien swemu nazwisku 230.

Zgodnie z normą ogólnopolską występują przymiotniki:

nierad: nie był im nierad 16,

rad:[pies - A. G. - B.] rad, że spuszczono go z łańcucha 81, rad był, że to nie on musi strzelać 127, dolał, rad, że nie odmawia lekarstwa 228,

wart: Ten lot bez głosu wart był otwartych z podziwu ust Antoniny 61,

We współczesnym języku polskim istnieje tylko kilka przymiotników, których używa się w formie rzeczownikowej, np.: rad (nierad), wart (niewart), kontent, inne natomiast obok formy niezłożonej urabiają postać oboczną.

Tylko jeden z przykładów został wynotowany z dialogów (To Radziwiłł był winien), pozostałe pochodzą z narracji i mowy pozornie zależnej. Większość z form występuje w funkcji orzecznika.

ZAIMEK

Formy nieenklityczne zaimków osobowych

Analizując język powieści Dolina Issy, należy zwrócić uwagę na dość częste używanie przez pisarza dłuższych form celownika i biernika liczby pojedynczej zaimków osobowych, na które nie pada akcent logiczny. Takie formy występują bardzo licznie tylko w wypowiedziach bohaterów, reprezentantów wszystkich grup społecznych: warstwy wyższej (babka Dilbinowa), średniej szlachty (Luk Juchniewicz, Bukowscy), nauczyciela - Józefa Czarnego, księdza Monkiewicza, oraz warstw niższych: Barbarki, Wackonisa. Ponadto wynotowałam przykłady pochodzące z mowy pozornie zależnej, a także z wypowiedzi pojawiającego się w halucynacjach Baltazara diabła.

Wykorzystana przez Miłosza właściwość polszczyzny kresowej pełni funkcję stylizacyjną.

Oto przykłady:

MNIE: Męża nie kochałam- niech - mnie - przebaczy 188,

CIEBIE: Łajdaku, ze służby ciebie wyrzucę 63, Kto ciebie czytać nauczył? 74, Kto ciebie podmówił 76, Za co ciebie mama biła 117, Juchniewiczowa ciebie wyrzuci 144, To ciebie gnębi, nieprawdaż? 145, może wezmą ciebie na leśnika 145, Ja wydałabym ciebie za mąż 197, Niech ja ciebia jeszcze raz zobacza w Borkunach! 207.

TOBIE: A kogo by zabił, mówili tobie 75, ile tobie będzie jeszcze brakować? 131, pokażę tobie na przykładzie 145, po co tobie tyle gruntu 145, po co ona tobie 200, Ja tobia dam! Ja tobia pokaża romansy! 207, Co tobie, chory może jesteś? 223, Ech, ty Birnik, ja tobia! 261.

JEMU: I po co to jemu? 131, powinien znosić, co jemu wypadło 140, Może jemu waleriany 174, kaczki choć na głowa jemu siadać mogo 180, ze starymi babami jemu zachciało się 203, A Baltazar jemu pomaga 211, Kto jemu każe z lasu iść? Nie chce - nic jemu nie zrobią 211, niebo jemu wali się na głowę 211, dobrze jemu tak 240.

JEGO: Spadnie zaraz i jego zabije 84, Z każdym chamidłem uważaj, głaskaj jego 174, Mówią, że Juchniewiczowa jego już wyrzuca 211, Na nieszczęście ja jego urodziłam 228.

Jak pisze Z. Kurzowa, w XIX wieku na kresach panowała tendencja do używania dłuższych form zaimków osobowych, gdy akcent logiczny nie pada na zaimek, zamiast enklitycznych. Formy dłuższe pojawiły się już w XVI w. Do wieku XVIII były jeszcze bardzo nieliczne, a ich ekspansja przypada dopiero na wiek XIX, np.: u filomatów - Proszę ciebie, napisz mnie jak najprędzej; oddalili jego od towarzystwa; niech mnie odpowiedzą na moje listy; niech tobie powie swoję decyzją; a ja poproszę jego o cierpliwość , u I. Chodźki, np.: Nie chciało mnie się bardzo; podziękował mnie z płaczem; i starać się będzie zapomnieć jego, a także u A. i F. Mickiewiczów i Syrokomli.

Dość obszerny materiał notuje E. Koniusz w utworach J. I. Kraszewskiego, który wykorzystał tego typu formy jako elementy charakterystyki języka bohaterów. Według badaczki pisarz znał proweniencję tych form i uważał je za jedną z najbardziej znamiennych cech polszczyzny kresowej. Również w celach stylizacyjnych formy dłuższe zaimków wykorzystywane są przez pisarzy współczesnych: Wańkowicza, np.: Niech mnie ta renka odeschni; Jaż nie mówia, coby jemu jakiego muchomora zadać; Kuncewiczową, np.: Dziękuję tobie z duszy serca za list; Mama! Dziękuję tobie; Konwickiego, np.: Głowa jego zabolała; Oj, nie smakuje jemu. Według Z. Kurzowej dłuższe formy zaimków osobowych są niezwykle charakterystyczne dla polszczyzny wileńskiej, cechowały nawet mowę tamtejszej wykształconej inteligencji.

Genezy tych form w polszczyźnie północnokresowej upatruje się we wpływie białoruszczyzny, która nie zna zupełnie krótszych form enklitycznych.

Użycie zaimków osobowych przy formach osobowych czasowników W polszczyźnie kresowej użycie zaimków osobowych przy formach osobowych czasowników jest znacznie częstsze niż w języku ogólnym. Tendencja do nadużywania zaimków osobowych, uwidaczniająca się przede wszystkim w stosowaniu ich nawet tam, gdzie istnieją formalne wykładniki osoby, jest cechą polszczyzny kresowej. W języku ogólnopolskim natomiast, jeśli nie ma żadnego szczególnego powodu uwydatniania pojęcia „osoby, która działa”, użycie zaimków osobowych „wydaje się rażące i może uchodzić za przejaw wpływu obcego”.

W obrębie powyższego zjawiska wynotowałam następujące przykłady:

Siano my już zebralim 116, Kwiaty my zasadzim z Tomaszem 199, Tam my ich jeszcze dopędzim 216, 218, Wiktor, ty pobądź z mamą 228. Formy te pojawiają się w partiach dialogowych i charakteryzują język przedstawicieli warstwy średniej (Wiktor i Dyonizy Bukowscy) oraz chłopstwa (służąca Antonina).

Kresowa skłonność do używania zaimków osobowych przy czasownikach z końcówkami osobowymi oceniana jest jako wpływ języków ruskich.

Formy ściągnięte zaimków dzierżawczych

W języku polskim formy ściągnięte zaimków dzierżawczych mają na ogół charakter książkowy. W badanym tekście tego typu formy użyte zostały tylko kilkakrotnie: swego 23, mego 102, 105, swemu 230.

Pomieszanie form rodzajowych

Z powieści Dolina Issy wynotowałam dwa przykłady na mieszanie form rodzaju męsko- i niemęskoosobowego zaimka on - użycie w l. mn. formy oni zamiast one oraz formy ich zamiast je: oni [mowa jest o kaczkach - A.G.-B] siedzo teraz twardo 215, tam my ich jeszcze dopędzim 216. Na mieszanie form ich i je w języku Kraszewskiego i innych pisarzy kresowych zwraca uwagę E. Koniusz i przytacza wypowiedź Z. Kurzowej, która podobne fakty w języku filomatów uznaje za rezultat wpływu języków białoruskiego i rosyjskiego, w których w l. mn. występuje jedna forma ich.

KONIUGACJA

Końcówka 1 osoby l. poj. czasu teraźniejszego

Końcówkaw 1 os. czasowników w wymowie kresowej ulega różnym przekształceniom. Często odnosowiona końcówka >e może być na skutek akania wymawiana jak -a. Zmiana ta obejmuje czasowniki 1 i 2 koniugacji cz. teraźniejszego i przyszłego prostego. Tego typu formy fleksyjne zaświadczone są u J. Karłowicza: będa, przyjada, wezna , zaobserwowała je także H. Turska w przedwojennym dialekcie wileńskim, np.: ida, zobacza, niosa, oraz Z. Kurzowa u Wańkowicza, np.: ja panu zrobia rosół; Dzienkuja. Nie pala; Jaż i nie mówia; ja naucza; donosza pani; widza ja.

Omówiona wyżej właściwość kresowa widoczna jest w języku analizowanej powieści.

Przykłady: Pania majstrza, prosza na rachunak, już pracować nie benda 23, Prosza oddać 23, nie pójda ja za nikogo tylko za Michałka 23, zaprzęgajcia czwórka koni, ba ja musza jechać do niej 117, musza 117 x 4 pochodzą z przyśpiewek ludowych i służą podbarwieniu kolorytu lokalnego, zaś przykłady: Prosza, prosza zakąsywać 34, Mamusiu! Ojejejej! Ja tak ciesza sia, że was widza 107, Ojej! Ja już nie moga! 205, Ja tobia pokaża romansy 207, Niech ja ciebia jeszcze raz zobacza w Borkunach! 207, Jaż i nie chca 228 pochodzą z dialogów i charakteryzują język bohaterów szlacheckich i chłopskich.

Końcówka 1 osoby liczby mnogiej czasu teraźniejszego

Końcówka -m

Na koniec XVIII w. przypada zwycięstwo końcówki -my, powstałej prawdopodobnie pod wpływem zaimka osobowego my. Dzięki skojarzeniu jej z my, jej znaczenie jest wyrazistsze niż czysto funkcjonalnej końcówki -m, która - według I. Bajerowej - w XVIII w. jest już ginącym archaizmem, najlepiej utrzymującym się na Wileńszczyźnie.

W badanym tekście jest kilka form z tą końcówką, wprowadzonych wyłącznie do dialogów: Gdzież pojedziem? 112, Spróbujem tam - dobrze? 112, W pańskie ręce perswadujem 116, gdzie my podziejem się, nieszczęśliwi? 172, weźmiem dąb 195, kwiaty my zasadzim z Tomaszem 199, tam my ich jeszcze dopędzim 216. Wynotowane przykłady stanowią wypowiedzi reprezentantów średniej szlachty oraz warstwy niższej.

W języku pisarzy związanych z kresami końcówka ta była zjawiskiem dość częstym w XIX, jak i XX wieku. Notowana jest u filomatów, np.: będziem, bawim się, niesiem, sprawdzim. Formy z końcówką -m - jak pisze Z. Kurzowa - były powszechne u filomatów. Zebrany materiał wskazuje, że formy na -m są częstsze w prozie niż w wierszu, nie były więc nacechowane stylistycznie, ale „należały do form będących w normalnym, potocznym użyciu”. Formy z końcówką -m notuje także E. Koniusz w listach Kraszewskiego, np.: przeskoczym, spójrzym, bolejem, płaczem, radujem się, tracim, nie wierzym. Według badaczki formy na -m jeszcze w połowie XIX w. należały do języka pisarza i były żywe w jego otoczeniu. Końcówka -m była ponadto „niezwykle pospolita” w utworach Syrokomli, Mickiewicza, notowano ją też u Słowackiego. Jak podaje E. Koniusz, badacze języka pisarzy kresowych nie są w pełni zgodni co do przyczyn innego niż w ogólnopolskim stanu końcówki -m w polszczyźnie kresowej. Trypućko podkreśla, że formy na -m występują u Syrokomli prawie wyłącznie w poezji i dochodzi do wniosku, że służyły one wyłącznie względom rytmicznym. Badacz rozważa także możliwość wpływu języków obcych - języka ruskiego, a nawet niektórych dialektów litewskich. Z. Kurzowa podkreśla rolę wpływów języka białoruskiego, w którym końcówka -m należy do normy. Czasowniki z dawną końcówką -m występują w dialekcie wileńskim dwudziestolecia międzywojennego, a także w języku dzisiejszych Polaków na Litwie. Obecnie przyjmuje się, że jest to archaizm kresowy mający oparcie zarówno w rdzennych dialektach północnopolskich (zwłaszcza w mazowieckim) oraz we wpływie języków ruskich, a nawet niektórych dialektów litewskich.

Końcówka -mi

Wariantem ogólnopolskiej końcówki -my jest regionalna, typowo północnokresowa końcówka -mi, znana i szeroko używana w gwarach ludowych Wileńszczyzny.

Miłosz w Dolinie Issy taką formą posłużył się tylko raz, wykorzystując ją w celach stylizacyjnych: No Barbarka, dawaj podjemi 257.

Jak pisze Z. Kurzowa, końcówka -mi znana jest w polszczyźnie północnokresowej od 1580 r., występowała nieprzerwanie aż do końca XVIII w. W XIX w. pojawiła się u J. Chodźki w rozkaźniku przejdźmi. Nie wystąpiła ani u filomatów, Mickiewiczów, ani u I. Chodźki. Posługuje się nią Syrokomla. W dzisiejszym języku Polaków na Litwie jest to końcówka używana potocznie przez osoby pochodzenia wiejskiego, choć zamieszkałe w mieście i wykształcone. Końcówka -mi nie jest znana poza obszarem północno - wschodnim. O jej genezie wypowiadali się J. Trypućko i H. Turska, jednak pochodzenie tej końcówki pozostaje jeszcze tajemnicą.

Wahania w użyciu zaimka się

Jak pisze E. Koniusz, jest to zjawisko dość charakterystyczne dla polszczyzny kresowej, na które zwracają uwagę badacze języka pisarzy z pogranicza ruskiego. Wskazują oni mianowicie na liczne wypadki użycia zaimka zwrotnego przy czasownikach, które w języku ogólnopolskim występują bez się, i odwrotnie - na częste opuszczanie tego zaimka tam, gdzie w polszczyźnie ogólnej jest on niezbędny. Tego typu wahania notuje Kurzowa u filomatów i uważa, iż mają one źródło w języku białoruskim. Liczne formy z zaimkiem się, niemające znaczenia strony zwrotnej notuje także Zaleski u Fredry, tłumacząc je wpływem ruskim.

W analizowanej powieści odnalazłam następujące przykłady, obrazujące to zjawisko:

Zwierzyna pilnuje się swoich przyzwyczajeń 126, Jak wam poszancowało? (`poszczęściło się, powiodło' - patrz Słownik)180, E, Baltazar taki już bojący 211, Tobie dzisiaj nie wiodło 218.

Pierwszy z notowanych przykładów pochodzi z narracji, pozostałe zaś pochodzą z dialogów bohaterów, należących do średniej szlachty i chłopstwa. Pisarz użył tego typu konstrukcji w celach stylizacyjnych.

Czas przeszły

Końcówki 1. os. l. mn:

Według Z. Kurzowej w 1. osobie liczby mnogiej czasu przeszłego poświadczone są obok ogólnopolskiej końcówki -śmy jeszcze 4 jej warianty: -śmi, -m, -ma, -śmo, wszystkie występujące już w czasie teraźniejszym. Były one używane w dialekcie wileńskim lat międzywojennych. O formie robilim wspomina H. Turska w artykule Język polski na Wileńszczyźnie. Końcówka -m 1. os. liczby mnogiej czasu przeszłego świadczy o powiązaniu polszczyzny północnokresowej z dialektem mazowieckim oraz dialektami północnymi.

Z badanego tekstu wynotowałam tylko jeden przykład: Siano my już zebralim 116. Jest to wypowiedź Wiktora Bukowskiego, przedstawiciela średniej szlachty.

Formy analityczne (bezkońcówkowe):

Są to formy charakterystyczne dla obu polskich dialektów kresowych - północnego i południowego oraz niektórych polskich obszarów etnicznych. Występowały już od połowy XVII w. Ich nasilenie przypada na wiek XIX. Notowane są w języku Chodźków, filomatów, Syrokomli. W dwudziestoleciu międzywojennym ten sposób tworzenia czasu przeszłego przeważa w warstwie niższej, zwłaszcza u osób mówiących po polsku od niedawna.

W języku Doliny Issy tego typu forma pojawiła się w wypowiedzi Romualda Bukowskiego, zwracającego się do Tomasza: Ależ wypatrzył! 180. Brak tu końcówki 2 os. l. poj. -(e)ś.

Tryb przypuszczający

W zakresie form trybu przypuszczającego w języku powieści Dolina Issy występują formy tworzone zgodnie z normą ogólnopolską, np. Baltazar na pewno nie Tomaszowi zwierzyłby się z tego, co go dręczyło 35, zasypiałbyś tam na brzegu rzeki 36, mogłoby się bez niego obejść 44, byłby zdrajcą (...), bylibyśmy kalwinami 98, Ty, Dyonizy, poszedłbyś na dukt 126. Konstrukcje te wystąpiły zarówno w narracji, jak i w dialogach.

W celach stylizacyjnych wykorzystane zostały natomiast dwie przeciwstawne tendencje:

  1. podwojenie końcówek osobowych: Ja mogłem bym zalecieć 248;

  2. zanik końcówek osobowych: Ty - w niego chciałeś? [rzucić granatem - A.G.-B.] A kogo by [-ś ] zabił, mówili tobie? 75.

Powyższe konstrukcje zostały wykorzystane do stylizowania języka bohaterów. Przykłady pochodzą z wypowiedzi Romualda Bukowskiego i nauczyciela Józefa Czarnego.

Żywy dialekt wileński nie zna form trybu przypuszczającego z -bym, -byś, -byśmy, -byście, ponieważ używa się najczęściej form bezkońcówkowych: ja by chodził, a końcówki -m, -ś, -śmy, -ście, jeśli już są stosowane, to przy czasowniku w czasie przeszłym: ja by chodziłem.

Zanik -y w cząstce -by

Do zaniku końcowego -y dochodzi w cząstce -by po samogłoskowym wygłosie czasownika lub spójnika: byłab, po to żyłab, byłab, żeb wziął. Zauważa to Karłowicz, wykorzystywała takie formy Kuncewiczowa w stylizacji.

Formy te mają swoje źródło w języku białoruskim, w polszczyźnie północnokresowej cechują mowę warstw niewykształconych.

W badanej powieści zjawisko to znajduje tylko jedno potwierdzenie: Żeb' ja chłopców nie lubiła 117. Jest to fragment przyśpiewki ludowej, śpiewanej przez Bukowską.

Imiesłowy

Imiesłów przymiotnikowy czynny

Jak pisze Z. Kurzowa, w dialekcie kresowym XIX i XX w. widać dwie tendencje w zakresie używania imiesłowów na -ący, -ąc oraz -wszy: kontynuowanie staropolskich ich funkcji i użycia regionalne pod wpływem białoruskim. Imiesłów na -ący do XVII w. funkcjonował w polszczyźnie ogólnej jako imiesłów przysłówkowy, natomiast w dialekcie kresowym wykorzystywany był jeszcze w XIX wieku, czego przykłady występują w języku filomatów, F. Mickiewicza, Syrokomli, I. Chodźki, a co ocenia się jako regionalny archaizm. W polszczyźnie północnokresowej XX wieku nie notuje się przykładów na omówioną funkcję imiesłowu na -ący.

Język analizowanej powieści charakteryzuje się dość znaczną liczbą imiesłowów z przyrostkiem -ący, czyli użyciem imiesłowu przymiotnikowego czynnego. Wszystkie formy użyte są zgodnie z normą ogólnopolską, pełnią najczęściej funkcje przydawek, rzadziej orzeczników. Ze względu na dużą frekwencję imiesłowów w tekście, podaję tylko wybrane (wszystkie formy imiesłowów podaję w M. l. poj r. m.):

bełkocący 103, biegnący 6, 153, 251, buchający 88, chrzęszczący 84, 254, ciągnący 5, cierpiący 47, doceniający 84, domagający się 90, drążący 101, dzierżący 83, garbiący się 68, 151, gasnący 98, goniący 85, iskrzący się 9, kąpiący się 42, 125, krzyżujący się 6, latający 83, 94, 122, 153, 180, mieniący się 28, 83, 166, moknący 6, musujący 48, naśladujący 50, nawisający 34, nękający 55, nienawidzący 13, obchodzący 63, obracający się 11, 223, odmawiający 65, orientujący się 72, padający 99, patrzący 11, przecinający 92, przejmujący 23, przelatujący 46, przerażający 46, 82, 221, przesuwający się 98, prztykający 88, przyglądający się 7, przynoszący 28, przypadający 80, pulsujący 58, reprezentujący 9, rozlegający się 65, rozpadający się 5, 7, 54, rozumiejący 104, ruszający się 73, schylający się 44, siwiejący 90, skradający się 72, 154, służący 63, 239, snujący się 39, 207, sprzedający 63, strząsający 72, sunący 52, 163, sypiący się 88, 123, 147, tkwiący 44, urągający 101, wiszący 40, 165, włażący 20, 89, współistniejący 102, wybijający 93, wychodzący 7, 8, wyłażący 73, 238, wystający 43, 122, wyszczerzający 52, zarastający 67, żyjący 41, 71, 160.

Imiesłów przymiotnikowy bierny

Formy imiesłowu przymiotnikowego biernego występują w badanej powieści dość często. Wszystkie mieszczą się w normie językowej XX wieku. Materiał jest dość obszerny, więc ograniczę się do wynotowania jedynie wybranych przykładów:

Imiesłów przymiotnikowy bierny z przyrostkami: -(o)ny -(a)ny:

adresowany 68, błogosławiony 7, dopuszczony 55, duszony 107, gubiony 108, lubiany 72, nabywany 79, napełniony 47, napojony 104, nienaruszony 57, oddalony 48 x 2, odgrodzony 18, odtrącony 48, oszklony 58, podesłany 88, podmurowany 20, podziurawiony 76, pofarbowany 111, pomarszczony 20, ponurzony 101, powleczony 24, pozbawiony 48, przepowiadany 67, przerobiony 39, przesadzony 51, przybrany 42, przylepiony 42, 60, przymocowany 60, przypuszczony 97, przyrzeczony 81, przysypany 20,174, przytłumiony 99, 157, rozgrzany 43, 88, rozproszony 29, rozrzucony 33, rozwidlony 7, rzeźbiony 19, sądzony 38, spisany 96, spłaszczony 20, stworzony 5, 33, święcony 26, 50, 242, tworzony 70, ucałowany 23, udzielony 49, 55, ugryziony 84, ukarany 68, 221, 258, ukąszony 81, umaczany 30, umocniony 109, utkwiony 49, 206, wezwany 50, wsadzany 95, wybrukowany 91, wydrążony 20, wygładzony 73, wyjawiony 55, wykrzywiony 11, wyłożony 28, wymęczony 28, wymuszony 9, wyplątany 6, wyprawiony 94, wypuszczony 86, wystawiony 68, 87, 190, wywabiony 27, zaczesany 13, zakrojony 110, zbawiony 43, znaczony 5, 257, znudzony 33, zszargany 92, zwęglony 100, zwrócony 55.

Imiesłów przymiotnikowy bierny z przyrostkiem -ty:

dopity 260, dotknięty 179, nabyty 72, nawinięty 21, nieobjęty 9, obcięty 52, 156, 240, obrośnięty 161, obsunięty 167, obszyty 68, odcięty 197, odkryty 34, ogarnięty 250, osiągnięty 236, owinięty 62, 231, 247, pobity 29, pociągnięty 133, pocięty 206, poczęty 184, 260, podwinięty 52, pogięty 160, pokryty 92, 156, pomięty 41, przebity 59, 86, 248, przecięty 133, 183, przemyty 205, przesłonięty 178, 225, 242, przeżyty 190, przyciśnięty 78, 169, przyjęty 244, rozdarty 55, 68, rozmyty 197, 261, rozpostarty 178, rozpruty 221, spuchnięty 163, starty 39, szarpnięty 157, ściągnięty 33, 72, 217, 222, ubity 224, umyty 194, uprzątnięty 43, wepchnięty 248, wetknięty 61, wpadnięty 138, wsunięty 90, wyciągnięty 43, 65, 178, 215, wyciśnięty 165, 194, wydarty 184, wydobyty 83, wygięty 235, wyjęty 95, 235, wykuty 34, wypchnięty 13, wytarty 249, wzięty 148, 160, 260, zabity 39, zaciśnięty 35, 201, 230, zaczęty 36, zakryty 28, 139, 146, zarośnięty 34, 175, 199, 200, zdjęty 224, zwinięty 78, 211.

Nie wynotowałam ani jednego przykładu tego imiesłowu z formantem -ony.

I. Bajerowa pisze, iż w wieku XVIII dużo jest jeszcze imiesłowów na -ony w czasownikach na -nąć. Dopiero w XIX w. rozpoczyna się wprowadzenie na szeroką skalę formantu -ęty. Najszybciej przejmują przyrostek -ęty czasowniki z rdzeniami na -tk i -mk, w których już na początku XIX w. formant ten przeważa (jest to uwarunkowanie leksykalne). Niejasno przedstawia się zróżnicowanie regionalne tego procesu. Zdania językoznawców są podzielone. H. Oesterreicher wyraża przypuszczenie, że na ogół gwary pograniczne są pod tym względem bardziej konserwatywne i zachowały więcej form na - ony. Ale rzecz jest kontrowersyjna. J. Trypućko uważa, że na kresach szybciej zwycięża - ęty.

Imiesłów czasu przeszłego czynny na -ły

Formy imiesłowu czynnego na -ły, niezupełnie martwe pod koniec XVIII w., pod wpływem tendencji do normalizacji języka zdecydowanie znikają w XIX wieku. Ich forma przymiotnikowa oraz odmiana przez przypadki zadecydowała o utracie znaczenia czynnościowego na rzecz przymiotnikowego.

Formy imiesłowu przeszłego czynnego na -ły występowały w języku filomatów, Syrokomli, Chodźki oraz Fredry.

Z analizowanego utworu wynotowałam następujące przykłady dawnego imiesłowu, ale już w funkcji przymiotnika:

spróchniały: Być może spróchniałe wierzby, młyny, chaszcze na brzegach są szczególnie wygodne dla istot 8, namacał gruby kij, ale ten mu się rozpadł, spróchniały 238;

wypróchniały: gwizdanie jak na wypróchniałym orzechu 51;

obrzękły: palce jakby obrzękłe 51;

opadły: zjadał śliwki opadłe z drzew 16, Październik w lasach ma jeszcze barwę (...) liści opadłych na dróżki 244;

zmurszały: ze zmurszałej ławki na skraju lasu 32;

obrosły: stała dawna kuźnia obrosła trawą 40, żywe istoty obrosłe rudzizną kory 219;

nawisły: pod nawisłą tarniną 42, szurnięcie lufy o nawisłe gałęzie 157,

podmokły: rośnie na podmokłych gruntach 157, działo się to na podmokłej łące 214,

nadgniły: zapach nadgniłych jabłek 78, dostając gruszki nadgniłe bądź zielone, niedźwiedź obrażał się 93,

zardzewiały: w starą maskę z zardzewiałego drutu 107,

oślizgły: balansowali na oślizgłych kłodach 157;

znieruchomiały: on, znieruchomiały, nie pojmuje 253,

przegniły: spomiędzy przegniłych liści 256,

zastygły: wyprostowane jak figury zastygłych zwierząt 262.

Wynotowane z powieści formy tego imiesłowu pełnią funkcję przymiotnika. Wszystkie przykłady pochodzą z narracji odautorskiej.

Bezokolicznik

Jak podaje Z. Kurzowa, w wieku XIX zachowane zostały w polszczyźnie północnokresowej pewne archaiczne formy bezokolicznika, np.: u filomatów, Syrokomli, I, Chodźki, a zwłaszcza formy z przyrostkiem -owa-, które utrzymywane są nawet do współczesności, np.: u Wańkowicza, Iwaszkiewicza, Konwickiego. Obok tych archaicznych form bezokolicznik cechuje wiele form innowacyjnych. H. Turska w przedwojennym dialekcie wileńskim notuje liczne wyrównania i analogie, np.: używane są postaci parć, tarć, utarć, umarć, które utworzone zostały na wzór czasu przeszłego: parł, tarł, utarł, umarł.

W języku Doliny Issy nie zanotowałam żadnych odstępstw od stanu ogólnopolskiego, wszystkie formy bezokolicznikowe są zgodne z normą języka polskiego. Występujący tu bezokolicznik drzeć 55, (a także wydrzeć 241) ma postać ogólnopolską, a nie darć - jak to zdarzało się w polszczyźnie północnokresowej.

Spośród drobniejszych zjawisk fleksyjnych należy odnotować formę czasu teraźniejszego słabieje: Krzyczy i słabieje 228, czasownika słabieć, który w Słowniku języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego określany jest jako przestarzały VIII 388. W zakończeniu tematu czasu teraźniejszego czasownika bulgotać pojawia się postać z c: Pracowicie bulgoce braha w kociołku 212. Słownik poprawnej polszczyzny pod red. W. Doroszewskiego uznaje tę formę za przestarzałą, a jako poprawną uznaje postać bulgocze, zaś Słownik języka polskiego pod red. Szymczaka formę z c podaje tylko w nawiasie.

PODSUMOWANIE:

Podsumowując zgromadzony materiał, należy stwierdzić, że w zakresie fleksji Miłosz wykorzystuje kilka typowych dla polszczyzny kresowej właściwości. W analizowanej powieści najbogatszą egzemplifikację mają odrębności będące rezultatem akania: końcówka biernika l. poj. rzeczowników, zaimków i przymiotników rodzaju żeńskiego i formy 1 osoby l. poj. czasu teraźniejszego typu prosza. W funkcji wołacza liczby pojedynczej rzeczowników często występuje forma mianownika. Odstępstwa od normy ogólnopolskiej mają miejsce także w mianowniku i bierniku liczby mnogiej rzeczowników męskoosobowych, w których pojawiają się formy z końcówką -y ( -i) zamiast -i lub -owie.

Znamienną cechą polszczyzny wileńskiej jest używanie form nieenklitycznych zaimków, na które nie pada akcent logiczny. Zjawisko to jest często notowane w dialogach bohaterów Doliny Issy.

W odmianie czasowników w 1 osobie liczby mnogiej czasu teraźniejszego (i przeszłego) występuje typowa na Wileńszczyźnie, końcówka -m, a także jednorazowo -mi. Warto także zwrócić uwagę na wahania w użyciu zaimka się. W zakresie form trybu przypuszczającego pojawiają się dwie tendencje: podwojenie końcówek osobowych i ich zanik.

Wszystkie zaobserwowane przeze mnie cechy są typowe dla polszczyzny kresowej. Miłosz wykorzystał je w funkcji środków stylizacji języka bohaterów - notowane są bowiem głównie w partiach dialogowych i przyśpiewkach ludowych. Bogaty materiał egzemplikacyjny świadczy o tym, że pisarz celowo użył ich, aby wiernie oddać koloryt lokalny.

ROZDZIAŁ III

SKŁADNIA

W zakresie osobliwości składniowych język analizowanej powieści wykazuje najmniej odstępstw. Wyróżnić tu należy właściwości charakterystyczne dla polszczyzny kresowej oraz nieliczne inne odrębności od normy ogólnopolskiej I połowy XX w.

KONSTRUKCJE ZDANIOWE

Orzeczenie imienne

Forma przypadkowa orzecznika

Wyróżnić tu należy orzecznik wyrażony rzeczownikiem (orzecznik rzeczowny), który występuje w mianowniku: We wróżbach przez lanie wosku najbardziej przejmujący moment jest, kiedy płynny wosk syczy w zimnej wodzie i układa się w figury Losu 24, wszyscy Dilbinowie byli trochę awanturnicy 67, ty jesteś Litwin 75, bo on był kalwin 97, Hieronim Surkont nie był właściwie kalwin, tylko socynianin 98, nie on jest rabin 138, Twoja była szlachcianka 229, Ona jest straszna egoistka 232.

Jak podają gramatyki języka polskiego, rzeczowniki (a także zaimki rzeczowne), występujące w funkcji orzecznika przybierają najczęściej formę narzędnika. Orzecznik rzeczowny wyrażony w mianowniku może występować w języku potocznym, swobodnym.

Już w wieku XIX orzecznik rzeczowny wyrażony w mianowniku uznawany był za archaizm. Według Z. Klemensiewicza w XVIII w. nastąpiło ostateczne zwycięstwo narzędnika. Proces ten był wynikiem dążenia do jednoznaczności semantycznej w związku głównym, który to zyskiwał na czytelności, gdy orzecznik posiadał inny przypadek niż podmiot, występujący w języku polskim najczęściej w formie mianownika.

Zjawisko to notują u pisarzy kresowych: Z. Kurzowa w języku filomatów, np. Jan i Tomasz są żarliwi jego obrońcy; przyczyna główna jest kurs pieniędzy oraz J. Zaleski u Fredry: pieniądze nie są mary płoche; a me przypadki czy także są fraszki; Dotychczas był dobry żołnierz, rozsądny człowiek. Badacz wyraża pogląd, iż jest to cecha archaiczna języka Fredry, przypuszcza także, że chodzi tu o regionalizm wschodni (wpływ języków ruskich), występujący często u Mickiewicza, Syrokomli i innych.

W powieści Miłosza tego typu konstrukcje występują w dialogach bohaterów i służą do charakterystyki języka potocznego, którym operują bohaterowie, pochodzący zarówno ze środowiska szlacheckiego, jak i warstwy niższej. Trzy z podanych przykładów nie pochodzą z dialogów: jeden pochodzi z narracji odautorskiej, dwa natomiast z mowy pozornie zależnej.

Orzeczenie z opuszczonym łącznikiem

Z analizowanej powieści wynotowałam tylko jeden przykład, gdzie orzeczenie imienne występuje bez słowa posiłkowego, a wyznacznikiem osoby jest zaimek (tu 2 osoby): Ja do ciebie przychodzę, bo ty durny 74. Tego typu konstrukcje notuje J. Zaleski, w języku Fredry, a E. Koniusz u J. I. Kraszewskiego. Jak pisze J. Zaleski, opuszczanie łącznika wraz z końcówką, gdy wykładnikiem osoby pozostaje tylko zaimek, jest „jawnym rusycyzmem”.

Opuszczanie łącznika występuje także w trzeciej osobie: jej ojciec bogacz 37, ona chyba pomieszana 208, Pewno nie taki głupi 211, On chytry 211, I on tutaj winien 221. Powyższe przykłady notowane są w dialogach bohaterów - przedstawicieli warstwy średniej i chłopskiej.

Opuszczanie łącznika w orzeczeniu imiennym Karłowicz uznaje za znamienną cechę polszczyzny kresowej. Według I. Bajerowej zjawisko opuszczania łącznika było w językach słowiańskich tendencją starą, dopiero od XVIII w. nastąpiło masowe eliminowanie elipsy.

Składnia przypadków

Związek rządu

W zakresie związków rządu wynotowałam z analizowanej powieści nieliczne odstępstwa od stanu ogólnopolskiego. Dwukrotnie pojawia się konstrukcja, gdzie dopełniacz wystąpił zamiast biernika: Surkont niczego nie odmawiał, czegokolwiek poprosił „Baltazarek”, i tu już można było pokazywać palcem na czoło 33, Tomasz miał skończonych trzynaście lat 249. Powyższe przykłady pochodzą z narracji.

Konstrukcja u mnie jest `mam'

Konstrukcja przyimkowa u mnie jest `mam' pojawiła się w analizowanej powieści trzykrotnie: U was w głowie pusto 75, U mnie na niego sposób jest 113, Po co ona tobie? (...) czasu u ciebie nie ma? 200. Pierwszy z cytowanych przykładów pochodzi z wypowiedzi nauczyciela Józefa Czarnego, dwa kolejne to wypowiedzi Romualda - przedstawiciela mocno już schłopiałej szlacheckiej rodziny Bukowskich.

Jest to konstrukcja obca polszczyźnie, ale zakorzeniona w dialekcie wileńskim. Występuje w języku Syrokomli, Mickiewicza, filomatów, Kraszewskiego, notowana jest także w języku współczesnych pisarzy kresowych: Kuncewiczowej, Wańkowicza i Konwickiego. Językoznawcy, którzy zajmują się badaniem polszczyzny kresowej mają różne zdania na temat proweniencji tej konstrukcji w dialekcie północnokresowym. Jak pisze E. Koniusz, za wpływ białoruski uważają ją K. Nitsch, Stankiewicz oraz Zdancewicz. Jako prowincjonalizm wileński, powstały pod wpływem białoruskim uznaje Walicki. Natomiast Dobrzycki, analizując tę konstrukcję w języku Mickiewicza, przypisuje ją wpływowi języka rosyjskiego. Podobnie Doroszewski ocenia to zjawisko u Jeża. Z. Kurzowa uznaje je za prowincjonalizm „mający swe źródło w językach ruskich”.

Konstrukcje syntetyczne i analityczne w związkach składniowych

Jak pisze I. Bajerowa, ścieranie się form analitycznych i syntetycznych obserwuje się w całym języku literackim I połowy XVIII w. Tego typu konstrukcje składniowe reprezentowane są licznie w dialekcie północnokresowym I połowy XIX w. Obszernego materiału dostarcza język filomatów i Syrokomli, w mniejszym stopniu J. Chodźki.

Konstrukcje analityczne zamiast syntetycznych

Badając język Dolina Issy, odnalazłam tylko jeden przykład zastosowania konstrukcji analitycznej w miejsce syntetycznej: Jeżeli jego ruszyły tam - pokazał na parowy leszczyn - i on obracał tamtędy - pokazał na lewo - to dla niego musowo wyjść tu 127. Cz. Miłosz wykorzystał tę konstrukcję w celach stylizacyjnych. Omawiane zjawisko wystąpiło w wypowiedzi Romualda Bukowskiego - przedstawiciela schłopiałej szlachty.

W dialekcie północnokresowym I połowy XIX w. zaobserwować można liczne konstrukcje przyimkowe zastąpione później przez kazualne; przykłady tego zjawiska występują w języku J. Chodźki, filomatów i Syrokomli.

Konstrukcje syntetyczne na miejscu analitycznych

W analizowanym tekście zaobserwowałam dwa przykłady użycia konstrukcji syntetycznej. Wystąpiła ona w związkach z okolicznikiem: Światem toczyła się wielka wojna 29 (okolicznik miejsca), Staraniem Józefa rozpoczęto wtedy w Giniu budowę pierwszej szkoły 32 (okolicznik sposobu). Powyższe cytaty pochodzą z narracji odautorskiej.

Według Z. Kurzowej w obrębie wahań form analitycznych i syntetycznych typ syntetyczny utrzymuje się mocniej i dłużej w związkach z okolicznikiem. Utrzymujące się w języku literackim XVIII w. syntetyczne okoliczniki są licznie reprezentowane w dialekcie północnokresowym I połowy XIX w. w języku filomatów, Syrokomli, rzadziej u J. Chodźki.

Konstrukcje syntetyczne występowały na kresach w XIX w. dość licznie. Używał ich Mickiewicz, Słowacki, a wykorzystywali także w celach stylizacyjnych Norwid i Wyspiański. Dla J. Chodźki, filomatów i Syrokomli konstrukcje te były w pełni żywotne.

Jak pisze Z. Kurzowa, konkurencja składniowych związków syntetycznych i analitycznych cechuje polszczyznę kresową pierwszej połowy XIX w. na ogół w równym stopniu z językiem ogólnopolskim. Natomiast pod koniec tego wieku tego typu formy przytacza w swoim „Podręczniku czystej polszczyzny” J. Karłowicz, uznając je za rażące prowincjonalizmy północnokresowe.

Z. Kurzowa notuje, że we współczesnym dialekcie wileńskim również pojawiają się wahania w obrębie form analitycznych i syntetycznych. W potocznym użyciu są konstrukcje typu dla + dopełniacz, np. Pani powiedziawszy dla mnie. Niektóre z tego typu konstrukcji mogą pojawić się w odmianie potocznej języka ogólnopolskiego.

Konstrukcje analityczne z innymi niż obecnie przyimkami

Charakterystyczną osobliwością polszczyzny kresowej są konstrukcje z przyimkiem ku. Według W. Doroszewskiego przyimek ten, oznaczony w słowniku kwalifikatorem książkowy, ma już dziś odcień archaiczny i zastępowany bywa innymi przyimkami, zwłaszcza do, dla, na - z wyjątkiem utartych zwrotów, np. ku pamięci. Według Z. Klemensiewicza w polskim języku ogólnym w dobie nowopolskiej w porównaniu ze stanem staro- i średniopolskim nastąpiło znaczne ograniczenie wyrażenia przyimkowego z ku w funkcji przydawki lub okolicznika miejsca i celu.

Cz. Miłosz kilkakrotnie użył w swej powieści konstrukcji ku + celownik w funkcji okolicznika: toczył się ku łóżku 71, zwrócił się ku wiosce 73, wspinał się ku ławeczce 112, prowadzi ku miejscom 113, obrywa się ku rzece 113, skierowany jest ku celom szlachetnym 165, obróciła twarz ku niemu 167, zmierza się ku niej 179, dreptał ku schodom 185, zmierzając ku jakiemuś nieosiągalnemu punktowi jasności 188, dążyły ku niemu 221, czołgała się ku niemu 235.

Szyk wyrazów w zdaniu - składniowa pozycja zaimka się

Zaimek się w języku analizowanej powieści występuje na drugim miejscu w zdaniu lub też zostaje unieruchomiony po czasowniku i przesunięty na koniec wypowiedzenia. Zabieg ten jest charakterystyczny dla języka innych pisarzy kresowych: E. Koniusz, notując poczasownikową pozycję zaimka się w języku J. I. Kraszewskiego, stwierdza, że tego typu zjawisko występuje u Jeża i Syrokomli; u Fredry notuje je Zaleski, a Kurzowa w języku powieści powojennej . H. Turska dowodzi, że na Wileńszczyźnie zaimek się „bywa zawsze po czasowniku”. E. Koniusz, powołując się na wypowiedzi badaczy języka pisarzy kresowych - pisze, że: „Poczasownikowy szyk zaimka się w polszczyźnie kresowej - [...] - ma swe źródło w językach ruskich”.

Z analizowanego tekstu wynotowałam następujące przykłady, gdzie zaimek się unieruchomiony został po czasowniku:

Bo ty boisz się 36, Aj, aj, ładnie. Podziękuj panu Bogu, że granat nie rozerwał się 75, Mamusiu! Ojejejej! Ja tak ciesza sia, że was widza! Ojejejej! Jak dawno nie widzieliśmy sia! 107, Teraz nie ma co śpieszyć się 128, Ksiądz Monkiewicz kręcił głową przecząco: - Nie, to tak pomieszało się. 132, Gdzie my podziejem się, nieszczęśliwi 172, Czy to trudno otruć się? 197, Uważaj, bo wykąpiesz się 179, Świnia! Ze starymi babami jemu zachciało się! Na! Na! 203, Zaraz już skończy się 233, 234, 235, 236. Są to wypowiedzi reprezentantów wszystkich warstw społecznych: babki Dilbinowej (warstwa wyższa), Luka Juchniewicza, Romualda Bukowskiego (warstwa średnia) księdza Monkiewicza, nauczyciela Józefa Czarnego oraz Barbarki - litewskiej chłopki.

Znacznie częściej pisarz stosuje konstrukcję z zaimkiem się przed czasownikiem, np.: Trudno byłoby tego się domyśleć, bo wyglądał na człowieka stworzonego do radości 33, Z początku Tomasz się wstydził, wiedza nabywana z liter wydawała mu się gorsza 79, furman gdzieś się zawieruszył 93, (...) ale przecież kiedyś się uczyła, bo umiała nawet trochę po francusku 106, jeden z nich teraz znalazł się na wprost rabina i ten do niego się zwracał 140, Tak, najgorsze jest, że człowiek się nie spodziewa 215;

Pluralis maiestaticus

W ludowym obyczaju towarzyskim istnieje od dawna swoista forma grzecznościowa przemawiania zaimkiem wy z drugą osobą czasownika. Jak podaje Z. Klemensiewicz, zakres używania takich konstrukcji był dawniej szerszy - występowały one bowiem również w mowie ludzi wykształconych. Dopiero druga połowa XVI i wiek XVII przynoszą systematyczne kurczenie się zasięgu tego typu formuł w środowisku szlacheckim, na co licznych dowodów dostarcza literatura tego okresu. Dochodzi przy tym do znamiennego przewartościowania: wy z 2 os. l. mn. czasownika ogranicza się wśród szlachty do kontaktów z osobami o zdecydowanie niższym statucie społecznym. Natomiast forma wy staje się powoli charakterystyczna dla kultury ludowej. Wśród ludu funkcjonuje jako zwrot honorujący osobę rozmówcy. Dopiero ostatnio żywą w gwarach stała się tendencja do przejmowania zwrotów grzecznościowych typu: pan, państwo i wypierania przez nie tradycyjnych form pluralis maiestaticus.

W powieści taka konstrukcja została wykorzystana w celu charakterystyki bohaterów o niższym statusie społecznym - młodego Wackonisa rozmawiającego z Józefem Czarnym:

Józef Czarny: Kto ciebie czytać nauczył?

Wackonis: Wy. (...)

Józef Czarny: Kto ciebie podmówił i kto z tobą spał w nocy też wiem. (...)

Wackonis: Wam nic do tego, podmówił czy nie podmówił 76.

Pluralis maiestaticus pojawia się także w wypowiedzi Luka Juchniewicza - przedstawiciela warstwy średniej: Mamusiu! Ja tak ciesza sia, że was widza! 107 oraz w stylizowanej opowieści dotyczącej Hieronima Surkonta: (...) cóż to panie bracie czynicie, albo w grece i w łacinie nie jasno pokazano, że tak i tak wykładać się ma? 101.

INNE OSOBLIWOŚCI SKŁADNIOWE

Wskaźniki zespolenia zdań podrzędnych

Jednym z najczęściej używanych zaimków, za pomocą którego wprowadzane jest zdanie podrzędne przydawkowe i rozwijające, jest zaimek co `który'. Spośród wielu przykładów, występujących najczęściej w narracji, wybrałam następujące: to ten, co uratował się od śmierci 6, ci, co je widzieli 8, tych agaw sięgały wierzchołki świerków, co rosły w dole parku 12, był samotnym dzieckiem w królestwie, co zmieniało się tak, jak zechciał 20, zaraz wpadała w ten takt, co już był 20, było to o rycerzu, co pojechał na wojnę i zginął 23, pierwszy poranek, kiedy stąpa się po śniegu, co spadł w nocy 24, wolno im było wstępować na stopnie pod sam ołtarz, co lśnił złotem 27, tuż przy ścieżce, co schodziła od dębów cmentarza 27, spotykając się z małym Anglikiem, co rósł w Irlandii 31, ze zwierzętami, co wysuwają szyje z gąszczu 34, uśmiech pogody dla tych, co nic nie starali się odgadnąć 40, wchodziła nie tak jak baby, co przysiadają kilka razy z pluskiem 46, ją, co nie mogła sobie znaleźć męża 48, rozmawia z tymi, co przeminęli 99, kwiaty, co pachną dzikością i zgnilizną 108, doił krowy z dziewczyną, co u nich służyła 163, itd.

Według J. Zaleskiego, notującego zaimek co zamiast `który' w języku Fredry, zaimek ten łączył zdania względne dość powszechnie jeszcze w XIX w., w nowszych jednak czasach występuje w tej funkcji tylko w mowie potocznej i regionalnej, a nie artystycznej. Według Z. Klemensiewicza w dobie nowopolskiej zaimek który zyskuje pierwszeństwo w funkcji wprowadzenia podrzędnych zdań względnych, ale konstrukcja z co trwa i jest przez gramatyków uznana i zalecana. W ostatniej ćwierci XIX w. nastąpił w języku literackim częściowy odwrót od tej konstrukcji na korzyść zaimka który.

Występowanie zaimka co zamiast który w funkcji wprowadzającej zdanie podrzędne przydawkowe i rozwijające poświadcza Z. Kurzowa w języku filomatów i współczesnych pisarzy kresowych: Kuncewiczowej, Wańkowicza oraz Konwickiego.

Oprócz zaimka co w funkcji względnej, wprowadzając zdanie przydawkowe i rozwijające, jako wskaźnik zespolenia występuje zaimek który, np.: Zasługa zdarzenia przypaść powinna Akulonisowi, który wybrał miejsce i wędkę zarzucił 22, budził się ze ściśniętymi palcami, z których wysypywał się tytoń 35, Z Onuté często gubili gdzieś gromadkę innych dzieci i wymykali się na miejsce nad Issą, które było tylko ich 42, Nakręcona sprężyna energii, która działała według własnej swojej zasady 166, Gałązka, której koniec oblepiają białe kulki, chwieje się po odlocie sikorki 249.

Ponadto w analizowanym tekście odnalazłam użycie spójnika póki w znaczeniu `zanim': Tak cóż, póki on ta swoja flinta nabije, kaczki choć na głowa jemu siadać mogo 180. Spójnik póki w znaczeniu `nim' w konstrukcji bez przeczenia po czasowniku notuje także Z. Kurzowa u filomatów. Podobne przykłady występują w języku Mickiewicza, Słowackiego, Kraszewskiego, Rzewuskiego, Orzeszkowej i we współczesnym dialekcie wileńskim jako wynik wpływu składni ruskiej.

W języku kresowym spójnik żeby służy często jako oznaczenie warunku. E. Koniusz, badając język Kraszewskiego, notuje wykorzystanie spójnika żeby zamiast gdyby, jeśliby w funkcji stylizacyjnej. Badaczka przytacza pogląd Walickiego, który uznaje użycie żeby na oznaczenie warunku za błąd językowy. Tę funkcję spójnika żeby uznawał za błędną również Szczerbowicz - Wieczór, podając przykłady zaczerpnięte z mowy i prasy warszawskiej, chociaż, jak twierdził, użycia takie uważa się zwykle z „za prowincjonalizm litewski”.

W powieści Cz. Miłosza występuje natomiast spójnik żeby w znaczeniu `dlaczego': Żeby odzywało się ciągłe to stukanie w ścianę, nie znajdował żadnego przyrodzonego powodu 50. Nie odnalazłam w tekście żadnego przykładu na użycie tego spójnika w funkcji oznaczania warunku.

Użycie partykuł wzmacniających i wykrzykników

Język powieści Dolina Issy charakteryzuje występowanie licznych partykuł wzmacniających i związków frazeologicznych z tymi partykułami oraz wykrzykników. Wynotowałam następujące partykuły i związki frazeologiczne z tymi partykułami:

Isz, ty: Isz, ty, kobyła! 170;

No: No przyznaj się 36, No, Baltazarze 38, No, Tomasz, biegiem 126, No nie, przewrócisz stół i co? 144;

Ot: A ot, ja wiem 74, Ot, żeby można tam u Baltazara jeden pokój, to nam dosyć 174, Tak cóż, ja ot zaraz, zaraz 185;

Tak cóż: Tak cóż, ja ot zaraz, zaraz 185, Tak cóż, póki on ta swoja flinta nabije, kaczki choć na głowa jemu siadać mogo 180;

Tak ot: Tak trzeba. Tak ot, dwie deski zbić niepięknie 195;

-ż, -żeż: Jaż tak, dla żartów 113, Jakżeż tak można z człowiekiem 173, Ależ, broń Boże, żeby kogo skrzywdzić 173, Jaż i nie chca 228, Ale jakżeż tak? 229, Taż on na ciebie prosto walił 248, Dlaczegóż to właśnie księdzem 253;

Oto wynotowane wykrzykniki:

Aaaa! Jeszcze! Jeszcze! (...) Walaj! Jeszcze! Aaaa! 204, Aj, aj, to może po to, żebyś rzucał w ludzi granatami 74, Aj, aj ładnie 75, Eee, co on tam wie 171, E, Baltazar taki już bojący 211, Ech, biedna pani Dilbinowa 191, Ech, ty Birnik, ja tobia! 261,Ej, Vyrai!”, czyli „Ej, mężczyźni!” 22,

Ej, Tomasz, twoje buty całkiem na nic 128, Fe! 174, Fuj, taki byk, siedzi i nic nie robi 173, O Jezu 36, O, czemu przemijam, czemu moje ręce i nogi przemijają, o, czemu jestem i nie jestem, ja, co raz, tylko raz, żyłam od początku po koniec świata, o, niebo i słońce będą, a mnie już nigdy nie będzie, te kości po mnie zostają, o, nic nie jest moje, nic 54, O Boże, tak łatwo, tak łatwo, leci tutaj 217, Och, ja bym ich bizunem, bizunem, tobym ich nauczyła dopiero 172, Mamusiu! Ojejejej! Ja tak ciesza sia, że was widza! Nareszcie! Ojejejej! 107, Oj, jak mnie na duszy ciężko 174, Oj jej, mnie tak w dołku ciśnie! 228, Oj, Dyonizy, mnie nudno 228;

Większość przytoczonych przeze mnie przykładów pochodzi z partii dialogowych, a także z fragmentów mowy pozornie zależnej. Charakteryzują one język postaci, reprezentantów wyższej i średniej warstwy szlacheckiej, rzadziej warstwy chłopskiej. Jak pisze Z. Kurzowa, przy naśladowaniu kresowego języka potocznego wszyscy niemal pisarze posługują się partykułami wzmacniającymi: ot, takż(e), -żeż, bardzo typowymi w mowie Wilnian, mającymi swe źródło w ścisłym związku z białoruszczyzną, a także związkami frazeologicznymi z tymi partykułami: tak cóż, tak ot. Badając język współczesnych pisarzy kresowych, Z. Kurzowa zauważa, że dla mowy potocznej znamienne są liczne wykrzyknienia oraz wtrącenia pojedynczych wyrazów lub zwrotów. Wykorzystanie tego typu dialektyzmów ma na celu zbliżyć do czytelnika, unaocznić mu niejako potoczny język okolic, które są w utworze opisywane. W tej funkcji Cz. Miłosz zastosował liczne partykuły i związki frazeologiczne z tymi partykułami oraz wykrzykniki. Nie odnalazłam natomiast wtrąceń pojedynczych wyrazów i zwrotów, które notowała w języku pisarzy współczesnych Z. Kurzowa.

PODSUMOWANIE:

Jak wynika z zawartości powyższego rozdziału, w języku powieści Dolina Issy znalazło się niewiele zjawisk różniących składnię analizowanego utworu od języka ogólnego. Występujące tu nieliczne właściwości polszczyzny północnokresowej pojawiają się w dialogach bohaterów - przedstawicieli wszystkich warstw społecznych - i pełnią funkcję stylizacyjną. Cz. Miłosz wykorzystał w tej funkcji następujące zjawiska: konstrukcję u mnie jest `mam', w orzeczeniu imiennym: pomijanie łącznika, a także występowanie orzecznika rzeczownego w mianowniku, składniową pozycję zaimka się. Zjawiska te występują w powieści kilkakrotnie, znacznie częściej można zaobserwować konstrukcje zgodne z norma ogólnopolską. W analizowanym tekście liczne zastosowanie znalazły w stylizacji znalazły partykuły i wykrzyknienia. Ponadto wykorzystana została konstrukcja pluralis maiestaticus.

ROZDZIAŁ IV

SŁOWOTWÓRSTWO

W tym rozdziale przytaczam najbardziej charakterystyczne formacje słowotwórcze występujące w języku analizowanej powieści i omawiam funkcje, jakie pełnią w utworze. Są wśród nich wyrazy typowe dla polszczyzny wileńskiej, a także formacje występujące w języku ogólnopolskim pierwszej połowy XX wieku. Dla lepszej orientacji w eksponowanym materiale wszystkie przykłady rzeczowników i przymiotników podaję w M. l. poj. r. m.

RZECZOWNIK

Formacje słowotwórcze w polszczyźnie północnokresowej często odbiegają od norm ogólnopolskich. Różnią się cechami formalnymi, jak i stopniem nasilenia produktywności niektórych formantów znanych polszczyźnie ogólnej. Właściwości kresowe występują w języku filomatów i filaretów, J. Chodźki, Syrokomli, w Podręczniku Jana Karłowicza, w utworach Fredry i Kraszewskiego, wykorzystują je także autorzy powieści powojennych, stylizowanych na polszczyznę kresową. Charakterystyczne dla tego języka są przede wszystkim sufiksalne formanty rzeczownikowe, takie jak: -uk, -czuk, -ość, -icha//-ycha. Poza tym występują tu również formanty deminutywne i hipokorystyczne takie jak w języku ogólnym, ale w mowie potocznej kresowian mające o wiele większą produktywność. Należą do nich przyrostki typu: -ek, -ka, -ko, -ik, i rozszerzone: - eczek, -eczka, -eńk-.

RZECZOWNIKI RODZAJU MĘSKIEGO:

Formant - uk

E. Koniusz, opierając się na badaniach S. Hrabca, pisze, że formant -uk wykazuje dużą żywotność w języku ukraińskim i białoruskim, skąd zapożyczyła go polszczyzna kresowa. Natomiast w polszczyźnie ogólnej jego występowanie jest niezmiernie rzadkie.

Cz. Miłosz w swej powieści kilkakrotnie wprowadza rzeczowniki z przyrostkiem -uk w celu nadania lokalnego kolorytu kresowego. Wynotowane poniżej przykłady pochodzą z dialogów bohaterów (Romualda Bukowskiego, Józefa Czarnego, służącej Antoniny) przyśpiewki ludowej śpiewanej przez chłopkę oraz narracji odautorskiej.

W prezentowanym niżej materiale wykorzystuję klasyfikację formacji z przyrostkiem -uk dokonaną przez K. Tekielskiego:

  1. deminutiva od imion chrzestnych: dzieci Akulonisów, Józiuk i Onute 21, Leć, zawołaj Pietruka 111, Pietruk pojawił się ze swoimi piegami i skrobaniem się przez dziurę w portkach 111;

  2. nazwy patronimiczne: Podsłuchał, jak jeden Korejwiuk szeptał do drugiego 91, A kogo by zabił, mówili tobie? (...) Małego Tomasza. -Dilbiniuka? 75;

  3. nazwy zwierząt: mam psiuka kudluka 23;

  4. przezwiska: Do Domcia odzywała się brzydko a figlarnie: rupużuk, czyli krewny wszystkich ropuch 80, mam psiuka kudluka 23;

  5. poza tym rzeczownik bonduk, będący nazwą potrawy: siadał ze wszystkimi za stołem, czerpiąc jak inni (...) bonduki ze śmietaną 21, sami będą żreć bonduki z tłuszczem i ze śmietaną 83.

W podobnych jak u Miłosza funkcjach sufiks -uk występuje w języku innych pisarzy kresowych: Bohomolca, Chodźki, filomatów, Fredry, Jeża, Słowackiego, Kraszewskiego, a także w języku powieści powojennej pisarzy związanych z kresami.

Ponadto w zakresie rzeczowników rodzaju męskiego występują w analizowanej powieści formacje z następującymi przyrostkami: -ak, -arz, -(n)ik, -ek, - unek, -ec, -acz, -ca, -(i)ciel, -ista // -ysta, -ator, -ant, -ent, -anin:

Sufiks -ak tworzy derywaty głównie od podstaw rzeczownikowych, ale łączy się również z podstawami przymiotnikowymi, liczebnikowymi i czasownikowymi. Jest on wielofunkcyjny, tworzy m.in. nazwy działacza nazwy wykonawców czynności, nazwy narzędzia, nazwy nosicieli cech, nazwy mieszkańców miast, regionów i krajów oraz nazwy pokrewieństw. Oto przykłady wynotowane z tekstu: bielak 6, brzeźniak 147, chłopak 239 x 2, chodak 6, 93, 129, dębniak 237, jedlak 143, jelniak 39, 115, 123, kapuśniak 79, krewniak 77, krzak 202, 248, krzyżak 12, maliniak 27, 94, młodniak 39, pijak 51, 173, rybak 21, sośniak 126, 161, trójczak 101 x 2, żebrak 62.

Formant -arz łączy się z rzeczownikowymi i czasownikowymi podstawami słowotwórczymi. Za pomocą tego sufiksu tworzy się przede wszystkim nazwy wykonawców czynności. Oznaczają one specjalistów w różnych dziedzinach, zarówno wykonawców zawodu, jak i ludzi cechujących się pewnymi umiejętnościami. Formant ten, znany już w polszczyźnie najstarszej (XV w.), stał się bardzo żywotny „w miarę mnożenia się rodzajów fachowego przygotowania do pracy”. Przykłady z tekstu: arendarz 77 (wyraz przestarzały), gospodarz 16, 37, 50, 91, 178, 259, karciarz 67, kronikarz 26, 199, kucharz 63, pszczelarz 105, pisarz 139, sekretarz 139 x 2, wioślarz 180, zbrodniarz 238, żniwiarz 189. Sufiks -arz tworzy także nazwy miejsc oraz rzeczy: korytarz 250, wachlarz 34, 154, 159.

Formacje z przyrostkiem -(n)ik tworzone są od czasownikowych, rzeczownikowych oraz przymiotnikowych podstaw słowotwórczych. Sufiks ten opisywany jest jako wykładnik kategorii nazw wykonawców czynności, tworzy nazwy urządzeń, przyrządów, narzędzi, a także nazwy miejsc. Zakres produktywności formantu -(n)ik na przestrzeni dziejów języka polskiego bardzo się zacieśnił, a w jego funkcji występują raczej formanty -arz i -owiec. Przykłady wynotowane z powieści: barwnik 25, bezbożnik 97, buntownik 130, chłodnik 110, czarownik 40 x 2, 112, 114, 169, 171 x 2, domownik 14, 185, drapieżnik 122, 202, dwubożnik 101, grzesznik 46, klęcznik 19, kłusownik 94, leśnik 33, 145, męczennik 104, młodnik 115, modlitewnik 151, nasiennik 155, naszyjnik 48, niewolnik 102, 229, osacznik 101, pamiętnik 179, paskudnik 19, 172, październik 244, plennik 39, pławik 223, pomocnik 139, pralnik 12, przeciwnik 61, 203 x 2, przemytnik 251, przewoźnik 10, 178, 179, 180, 181, przyrodnik 227, ręcznik 90, 251 x 4, rocznik 141, rolnik 91, rozbójnik 62 x 2, rozpustnik 67, rówieśnik 80, rzemieślnik 111, słonecznik 242, sojusznik 104, strażnik 6, świecznik 244, trawnik 20 x 2, 28, 58, 173, 174, 192, 226, trzaśnik 77, trzewik 13, 84, 128, urzędnik 135 x 2, 210, ustnik 78, wspólnik 147, zapalnik 71, zausznik 80 x 2, zielnik 92, 107, 108, 109, 110.

Rzeczowniki z formantem -ek motywowane są przez czasowniki, przymiotniki, rzeczowniki i liczebniki. Są to przede wszystkim nazwy wytworów (rezultatów), obiektów czynności oraz nazwy nosicieli cech (współcześnie w niewielkiej liczbie wyrazów). Formant -ek występuje w dużej liczbie formacji dawniej utworzonych. „Według spostrzeżenia W. Doroszewskiego żywotność formantu -ek osłabła w XIX wieku, kiedy w tej funkcji występuje raczej sufiks -k(a)”. W badanym tekście występują następujące formacje: barwinek 28, budynek 28, 51, 92, 141, 146, 191, członek 142, 184, 195, 201 x 2, dodatek 217, kochanek 154, kołowrotek 11, 203, obrzynek 195, ostatek 218, parobek 150, 203, 211, 259, podbródek 30, 45, 43, 167, 171, poranek 24, 231, przednówek 191, rozsądek 230, schodek 92, 219, 234, schowek 94, świadek 162, 168, 175, uczynek 42, użytek 58, 94, 110, 210, 240, wypadek 179, 187, 190, 195, wysiłek 188, 195, 189, 245, zadatek 41, zarobek 259, zaścianek 176, związek 70, 165, 217.

Zapożyczony z języka niemieckiego formant -unek występuje przy podstawach czasownikowych, tworzy nazwy czynności : kierunek 126, 214, ładunek 122, 191, 198, poczęstunek 34, 147, podarunek 40, 62, 180, 189, 191, 210, 255, porachunek 85, 238, rachunek 104, 167, 227, rozrachunek 144, rysunek 58, 109, 150, 167, 176, 195, 213, szacunek 124 x 2.

Liczną grupę rzeczowników stanowią w badanym materiale derywaty z przyrostkiem -ec (-eniec, -aniec, -iniec). Są to formacje tworzone od przymiotników (przymiotników odrzeczownikowych), imiesłowów, rzeczowników oraz czasowników. Stanowią nazwy wykonawców czynności, nazwy nosicieli cech, a także nazwy mieszkańców. Jest to formant istniejący już w XV w. W najstarszej dobie jednak mało produktywny - jeśli chodzi o nazwy działaczy - wypiera go w tym zakresie formant -c(a). Staje się natomiast formantem dość częstym w kategorii nazw znamionujących. Przykłady z powieści: Amerykaniec 74, 89, chłopiec 78, 167, 175, 185, 187, czerwiec 108, 178, dziedziniec 29, 40, głupiec 153, gościniec 93, 126, 155, jeździec 112, kopiec 221, lipiec 178, lodowiec 5, mędrzec 26, mieszkaniec 6, 12, 71, 109, 133, 162, 211, młodzieniec 116, 203, młyniec 235, odszczepieniec 104, powstaniec 199, razowiec 120, różaniec 27, 68, 168, 169, rumieniec 148, siostrzeniec 88, 110, starzec 48, strzelec 219, szaleniec 247.

Warto zauważyć, że w przytoczonym materiale występuje nazwa mieszkańca Amerykaniec z tym przyrostkiem. Jak pisze E. Koniusz, formant -ec w nazwach mieszkańców funkcjonuje przede wszystkim w językach ruskich. Natomiast w języku polskim nazwy tego typu pojawiają się bardzo rzadko (por. Ukrainiec). „Toteż dość częste występowanie nazw mieszkańców z tym formantem w polszczyźnie kresowej objaśnia się wpływem ruskim.”

Formant -acz tworzy rzeczowniki pochodne odczasownikowe (współcześnie tylko od czasowników niedokonanych), które są nazwami wykonawców czynności. Szereg derywatów wyszedł z użycia, a nowsza polszczyzna używa w tej funkcji raczej innych przyrostków, imiesłowów lub wypowiedzi zdaniowych. Może wystąpić także w funkcji nazw narzędzia. Szersze zastosowanie zdobył w związku z rozwojem słownictwa technicznego. Motywowane od rzeczowników są natomiast formacje, które nazywają osobę lub przedmiot według jakiejś uderzającej cechy. Przykłady wynotowane z powieści: badacz 107, 122, bogacz 81, brodacz 139, objaśniacz 101, oracz 189, podkurzacz 105 x 2, puchacz 94 x 2, 95 x 2, 96 x 2, 116, 151, 160 x 2, siłacz 36, 238, słuchacz 43, 243, zbieracz 7, 130.

Formant -ca tworzy wyłącznie nazwy osobowych wykonawców czynności. „Typ ten jest bardzo wyrazisty, aczkolwiek nieproduktywny.” Materiał zgromadzony przez mnie obejmuje następujące rzeczowniki: dowódca 130, kłamca 83, morderca 94, najeźdźca 104, następca 102, pochlebca 80, prześladowca 126, 144, 212, woźnica 191, współwyznawca 104, wykonawca 238, zdobywca 30, zdrajca 104.

Formant -(i)ciel to wyrazisty wykładnik nazw wykonawców czynności, tworzonych od czasowników. Jest to formant nieproduktywny, nadaje rzeczownikom archaiczny, niepotoczny charakter. Przykłady z badanego tekstu: dręczyciel 35, nauczyciel 135, odnowiciel 100, przedstawiciel 188, tropiciel 120, właściciel 29.

Sufiks -ista // ysta zapożyczony z łaciny, tworzy nazwy nosicieli cech, które motywowane są przez nazwy abstrakcyjnych cech z sufiksem -izm oraz nazwy wykonawców czynności. Obejmuje derywaty odrzeczownikowe. Materiał przykładowy: kolonista 111, kryminalista 134, nacjonalista 31, 137, naturalista 137, papista 100, 103, 104 x 2, szowinista 175.

Formant - ator jest obcego pochodzenia, za jego pomocą tworzone są rzeczowniki od czasowników zapożyczonych, stanowiące nazwy wykonawców czynności: deklamator 66, taksator 143.

Zapożyczone z łaciny sufiksy -ant, -ent funkcjonują obocznie do sufiksu - ator, przy czym Grzegorczykowa zaznacza brak reguł ich użycia. W badanej powieści wynotowałam następujące rzeczowniki: konkurent 66, praktykant 126, protestant 103, 104, reprezentant 245.

Formant -anin występuje prawie wyłącznie w derywatach odrzeczownikowych o znaczeniu nazw mieszkańców i nazw narodowości. Tworzy także nazwy ogólne, np.: nazwy zwolenników pewnych poglądów, wyznawców pewnych idei oraz nazwy członków zgromadzeń (zakonników). Przykłady wynotowane z tekstu: arianin 101, chrześcijanin 86, 103, 150, mahometanin 52.

Formant występuje w formacjach, które powstają przez derywację wsteczną. Przykłady z badanego tekstu: bród 113 x 2, krzyk 139, 146, napis 95, obryw 114, okrzyk 113, 220, opis 104, 136, 158, 166, zaśpiew 54, zalew 108.

Ponadto pojedyncze poświadczenia w badanym tekście znalazły: przyrostek -ic oznaczający pochodzenie, „nazywał potomka osoby (czy zwierzęcia) wymienionych w pniu”, poświadczony w formacji: szlachcic 14, 130 x 2, 171, 230 oraz przyrostek -(t)uch: pastuch 112, 188 - jedyny derywat na -uch z nacechowaniem ekspresywnym nieobligatoryjnym.

RZECZOWNIKI RODZAJU ŻEŃSKIEGO

Wśród rzeczowników rodzaju żeńskiego najliczniejszą grupę w analizowanej powieści stanowią formacje z przyrostkiem -ość: białość 108 x 2, 231, 234, błędność 171, bujność 7, burzliwość 167, celność 167, chropowatość 54, 222, chwiejność 192, cichość 80, 125, ciekawość 18, 46, 77, 90, 117, 124, 130, 154, 179, ciętość 16, czarność 56, 62, 87, czczość 225, czerwoność 119, drewnianość 163, gorszość 190, gwałtowność 66, 107, 166, hałaśliwość 14, inność 62, istotność 146, jaskrawość 108, leniwość 252, małość 221, mięsistość 108, nabożność 56, niebieskość 115, 208, 222, nieczułość 82, nieodwołalność 166, niepotrzebność 86, odświętność 62, okrągłość 19, olbrzymiość 158, piękność 118, płaskość 21, płowość 246, podwójność 95, ponurość 216, prostopadłość 114, przemyślność 67, romansowość 117, równoczesność 54, 238, 248, różność 31, różowość 22, 70, 112, 157, 161, rudość 125, rumianość 115, schludność 17, sekretność 136, służalczość 229, spadzistość 49, spleśniałość 195, straszliwość 193, surowość 5, swojość 69, szczęśliwość 19 x 2, 43, 48, 160, śmieszność 140, 148, 170, 196, świetlistość 182, trwożliwość 91, udałość 36, wklęsłość 66, włochatość 95, 148, wspaniałość 31, wstydliwość 25, wykrętność 32, 97, wyraźność 225, zabiegliwość 36, zabobonność 26, zgrabność 112, żółtość 20, 70.

Z. Kurzowa w pracy o języku filomatów i filaretów zwraca uwagę na zjawisko szerzenia się w polszczyźnie północnokresowej formacji z przyrostkiem -ość w XIX w. Podkreśla obfitość i swobodę w tworzeniu takich form derywacji w porównaniu ze stanem dzisiejszym. Rzeczowniki na -ość licznie występują u filomatów i Syrokomli. Wielka obfitość formacji z tym przyrostkiem, kontynuujących konstrukcje stare lub będących neologizmami, mieści się, według badaczki języka filomatów, w tendencjach słowotwórczych XIX wieku; natomiast podobne konstrukcje w XX wieku na tle języka ogólnopolskiego robią wrażenie archaizmów, które albo zupełnie zaginęły, albo zostały wyparte przez rzeczowniki z innymi przyrostkami.

W powieści Cz. Miłosza rzeczowniki z sufiksem -ość są bardzo liczne, szczególnie w narracji odautorskiej. Większość z nich jest charakterystyczna dla współczesnego języka ogólnego. SDor nie notuje tylko drewnianość, swojość i udałość, natomiast niepotrzebność opatruje kwalifikatorem rzad(kie) V 155, a zabiegliwość określa jako przestarz(ałe) X 412. W notowanym materiale pojawiły się przede wszystkim derywaty odprzymiotnikowe, których w języku polskim jest najwięcej.

Nieco mniej bogate poświadczenie mają formanty: -ka, -awka, -anka, -ówka, -ina // -yna, -(n)ica, -nia (-arnia, - alnia), -ini // -yni, -owa, -izna // -yzna, -ota, -oć, i(it)wa.

Formant -ka, który jest wykładnikiem kategorii żeńskości. Ponadto może tworzyć nazwy czynności, nazwy obiektów czynności, nazwy narzędzi czy nazwy wytworu. Formacje z tym przyrostkiem są derywowane od rzeczowników, czasowników, przymiotników, a także od liczebników. Oto przykłady wynotowane z tekstu: bankrutka 228, błyskotka 21, berdanka (`rodzaj karabinu' - por. Słownik)128, 175, 200 x 2, 209, 214, 217, 219, 222, 224, 245, 249, bohaterka 64, bryczka 34, 135, 155, 185 x 2, 191..., chamka 229, chłopka 206, 230, czamarka 167, cyranka 180, drzemka 28, egoistka 232, gorączka 107, 127, 250, gutaperka 174, gospodarka 116, 174, kapłanka 177, 182, klepka 12, kładka 48, 59, 109, 125, 157, 181, 202, kołatka 27, kołyska 257, konewka 59, 109 x 2, laska 230, Litwinka 132, maślanka 12, nalewka 143, notatka 167, okładka 58, 60, 96, 136, osełka 48, panienka 23, 29, pielgrzymka 251 x 2, poganka 231, pogawędka 130, poprzeczka 54, posadzka 98, przybudówka 134, przyjaciółka 256, sąsiadka 49, serwatka 231, 252, spółka 14, sukienka 183, szklanka 228 x 2, 252, 260, sznurówka 17, towarzyszka 231, trójka 124, ucieczka 147, 179, 152, 251, wędrówka 163, 169, wielbicielka 43, wskazówka 18, 183, 238, wycieczka 227, wymówka 151, zapałka 234 x 2, 235 x 2, zasadzka 219, zatyczka 175, zmarszczka 178, 260, znachorka 55.

Formant -awka występuje w rzeczownikach derywowanych od czasowników. Najczęściej są to nazwy zwierząt, narzędzi: gwizdawka 27, huśtawka 47, 222, rzadziej są to derywaty odrzeczownikowe: brodawka 116, sadzawka 11, 59, 69, 165, 180 x 2.

Większość derywatów z formantem -anka to formacje odczasownikowe, są to głównie nazwy czynności, obiektów i wytworów czynności: czytanka 31. Derywaty odrzeczownikowe to nieliczne dziś nazwy żeńskie derywowane od męskich: sapieżanka (gatunek gruszy) 58, szlachcianka 171, 229.

Formant -ówka występuje niemal wyłącznie w derywatach odrzeczownikowych, rzadziej odczasownikowych, odprzymiotnikowych i odliczebnikowych. Większość stanowią nazwy przedmiotów różnego typu, nazwanych „ze względu na relację do desygnatu podstawy”. Podstawa wskazuje często na materię, z której zrobiony jest przedmiot. Zawartość semantyczna formacji z sufiksem -ówka jest najczęściej jednostkowa, niemal nieograniczenie zróżnicowana. Mogą być m.in. nazwami przyrodniczymi oraz nazwami miejsc. Przykłady notowane w analizowanym tekście: brzegówka 76, cukrówka 58, dziwerówka (`broń myśliwska' - por. Słownik) 115, kapiszonówka 175, 176, 214, kryjówka 59, 238, leśniczówka 5, 34, 143..., lipówka 58, trójpolówka 90.

Formacje z sufiksem -ina // -yna są derywowane od podstaw rzeczownikowych, czasownikowych i przymiotnikowych. Służy on m.in. do tworzenia nazw żon, nazw mięs, lasów (drewna), substancji, wytworów i obiektów czynności, oraz nazw przedmiotów (miejsc), charakteryzujących się posiadaniem pewnej cechy. Oto materiał przykładowy: dębina 34, 143, brzezina 244, gadzina 119 x 2, 120, 121 x 3, gęstwina 123, 159, 160, 246, grabina 34, hrabina 66, jedlina 112, 128, 244, koleina 114, leszczyna 127 x 2, 192, 212, 220 x 2, 245, łysina 131, 183, 186, mieszanina 31, 53, 126, mszaryna 214, 215, okruszyna 129, olszyna 115, 200, 237, 238 x 2, pajęczyna 125, 225, 229, 240, pierzyna 232, rycina 15, zwierzyna 33, 39, 120, 123...W liczbie mnogiej sufiks ten tworzy nazwy odpadków; w powieści wynotowałam rzeczownik ostrużyny 195.

Sufiks -(n)ica charakteryzuje się wieloznacznością i wielomotywacyjnością. Z analizowanego tekstu wynotowałam następujące przykłady: baletnica 24, błyskawica 122, 148, 213, 247, czarownica 84, 153, dziewica 102, gromnica 192, 193, jajecznica 50, kadzielnica 27, ładownica 115, 177, 214, ławica 21, 113, 165, obietnica 43, 79, 247, okiennica 72, 151, 186, 249 x 2, 250, okolica 92, 108, 161, 175, 239, piwnica 224, rękawica 105, 107 x 2, 141, różnica 102, 163, 231, spódnica 42, 89, 156, stronica 41, 132, 137, śnieżyca 68, tajemnica 80, 108, 171, 201, 221, 240, uździenica 191, winnica 104.

Większość formacji z sufiksem -nia (-arnia, -alnia) charakteryzuje się wielomotywacyjnością. Stanowią przede wszystkim nazwy pomieszczeń utworzone ze względu na jakąś cechę charakterystyczną, w których wykonuje się czynność nazwana podstawowym czasownikiem, bądź produkuje się przedmiot nazwany przez podstawę. Służą także do tworzenia nazw urządzeń. Przykłady: cieplarnia 218, drwalnia 76, 77, jadalnia 114, 136, 173, 190, latarnia 52 x 3, 56 x 2, 254, łaźnia 204 x 3, 205 x 2, 230, 248, mleczarnia 5, młocarnia 88 x 3, 249, smolarnia 5, spiżarnia 108, 110, stajnia 16, 41, 172, 240, stolarnia 194, sypialnia 54, tkalnia 70, 73, zapadnia 12. Rzeczownik męczarnia 220 posiada funkcję transpozycyjną.

Formanty -ini // -yni tworzą dziś wyłącznie nazwy żeńskie od odpowiednich męskich: bogini 120 x 2, 130, 226, gospodyni 6, 44, 113, 203, 257, samobójczyni 46.

Formant -owa jest nadal bardzo produktywny. Tworzy nazwy żon od nazwisk, tytułów i stanowisk, nazwy pokrewieństw oraz nazwy zawodów. W analizowanej powieści dość licznie dokumentowane są nazwy żon: Dilbinowa, Surkontowa, Juchniewiczowa 144, 174, 211, Mohlowa 91, 189, Akulonisowa 44. Wynotowałam także rzeczownik synowa 258.

Sufiks -izna // -yzna tworzy formacje derywowane w większości od przymiotników, rzadziej od rzeczowników i czasowników. Służy do tworzenia m.in. nazw cech, zbiorów, miejsc, przestrzeni, a także nazw pochodnych od nazw narodów (lub plemion): gładzizna 22, ojczyzna 129, płaszczyzna 133, 155, 194, 261, płycizna 60, 81, polszczyzna 15, rudzizna 220, siwizna 40, 216, spadzizna 46, 73, starszyzna 14 x 2, starzyzna 55, stęchlizna 59, 132, stromizna 113, trucizna 151, twardzizna 85, wścieklizna 251, zgnilizna 108, 190.

Formant -ota tworzy derywaty odprzymiotnikowe i odczasownikowe. Występuje w wyrazach starych, stanowiących nazwy cech; współcześnie nieproduktywny. Przykłady wynotowane z powieści: biedota 73, brzydota 35, głupota 79, 116, 205, 208, poczciwota 107, robota 127, 205, 209, spiekota 223, ślepota 104, wspólnota 137, 219, 237.

Formant -tworzy derywaty od przymiotników. Współcześnie nieproduktywny; Przykłady z tekstu: dobroć 11, 64, 70, 106, 108, 167, 175, 214, wilgoć 108, 126, 132.

Sufiks -(it)wa jest stary, obecnie nieproduktywny. Występuje w powieści w derywacie odprzymiotnikowym gęstwa 38, odczasownikowym modlitwa 190, 194, 231, 233 oraz odrzeczownikowym rybitwa 181.

Formant występuje w formacjach stanowiących nazwy cech abstrakcyjnych. W formacjach tego typu brakowi sufiksu towarzyszy miękkość końcowej spółgłoski. Przykłady z powieści: biel 73, 147, 161, 194, 196, czerń 201, czerwień 21, 244, 245, 247, 72, zieleń 19, 154, 220, 237.

RZECZOWNIKI RODZAJU NIJAKIEGO:

Najliczniejszą grupę w analizowanym materiale stanowią rzeczowniki odczasownikowe. Z dość obszernego materiału wybrałam następujące przykłady:

Formant -anie (występuje przy podstawach czasownikowych na -a-): bajanie 101, branie 194, brzękanie 118, chrząkanie 31, 43, chowanie 148, ciurkanie 113, dobieranie 13, dogasanie 7, fukanie 33, gdakanie 19, 163, 217, gderanie 94, gęganie 19, hasanie 9, 88, kaczanie 28, kląskanie 152, kumkanie 5, 157, kwakanie 19, 194, myszkowanie 38, pełzanie 229, poćwierkiwanie 255, pobudowanie 33, podskakiwanie 61, przedstawianie 148, rozkazywanie 80, rozpłaszczanie 22, rwanie 215, sarkanie 89, skrywanie 259 stukanie 6, 42, 50 x 2, 69, 151, 158, stwierdzanie 54, sypanie 16, szczekanie 7, 34, 113, tkanie 25, uganianie 80, wyciąganie 68, wypchanie 202, zapamiętanie 207, zapraszanie 147, zgadywanie 79, zmawianie 91, znikanie 182, zmazanie 150, zwiedzanie 11, żałowanie 146.

Formant -(e)nie (występuje głównie przy podstawach czasownikowych na -i-, -e- oraz rdzennych spółgłoskowych): brzęczenie 70, buczenie 118, burczenie 19, chcenie 184, dowiedzenie 118, kłębienie 156, kręcenie 61, 92, kwitnienie 24, łażenie 219, łowienie 21, 61, 223, męczenie 28, niechcenie 184, nienawidzenie 31, opuszczenie 35, plecenie 29, podchodzenie 154, pojenie 261, powożenie 208, przelęknienie 55, przenoszenie 242, przewrócenie 235, przypomnienie 199, rżenie 15, 194, skrzeczenie 153, 235, 236, skrzypienie 186, 192, topnienie 5, 152, tracenie 254, uczenie 175, widzenie 114, wodzenie 215, wożenie 155, wyskoczenie 209, umartwienie 224, zastawienie 78, znoszenie 117.

Formant -cie (występuje przy podstawach czasownikowych na -ną- oraz rdzennie spółgłoskowych i samogłoskowych): biegnięcie 79, błyśnięcie 115, dotknięcie 54, 204 x 2, drgnięcie 144, 211, 220, 221, 238, fuknięcie 97, gulgnięcie 116, 228, kłapnięcie 81, kwaknięcie 118, minięcie 122, odcięcie 212, pchnięcie 56, pęknięcie 189, snucie 147, splunięcie 211, stąpnięcie 154, 162, syknięcie 140, ściśnięcie 119, trzaśnięcie 115, upicie 119, wicie 220, wygaśnięcie 66.

Dość bogato reprezentowana w powieści jest grupa rzeczowników tworzonych za pomocą różnych wariantów sufiksu -two:

-stwo(-eństwo): aktorstwo 155, bezpieczeństwo 72, 73, 120, 170, 201, 231, błogosławieństwo 229, 261, bóstwo 102, 183, chłopomaństwo 72, chrześcijaństwo 8, 100 x 2, domostwo 258, dostojeństwo 188, dzieciństwo 67, 92, 165, 187, 250, głupstwo 148, 165, 253, gospodarstwo 18, 31, 112, 116, 143, 172, 230, 240, 252, kłamstwo 81, królestwo 19, 90 x 2, 123, 164, 169, 214, lekarstwo 110, 114, 121 x 2, 151, 168, 170, 228, lenistwo 35, 246, 261, litwomaństwo 72, małpiarstwo 148, małżeństwo 45, 65, 232, 244, mazgajstwo 122, męczeństwo 66, 150, morderstwo 107, nabożeństwo 25, 106, 149 x 2, 165, 227, 233, niebezpieczeństwo 60, 119, 123, 125, 143, 174, 182, 222, 237, 246, 257, obżarstwo 254, okrucieństwo 166, 190, 248, oszukaństwo 145, oszustwo 190, państwo 118, 133 x 2, 143, 181, 219, 245, 255, pierwszeństwo 109, pijaństwo 129, 143, 211, podobieństwo 32, 67, 158, pogaństwo 103, pokrewieństwo 97, prawdopodobieństwo 30, 236 x 2, 247, przeciwieństwo 62, 184, przekleństwo 78, 146, 190, 207, 238, przestępstwo 95, 151, 187, samobójstwo 177, skąpstwo 106, społeczeństwo 5, 107, starokawalerstwo 26, staropanieństwo 47, szyderstwo 64, 75, towarzystwo 67, 85, 148, 163, 90, 101, 135, 209, 225, 260 x 2, zwycięstwo 42.

-two(-ectwo, -ictwo): bezbożnictwo 86, bogactwo 12, 35, 83, dziedzictwo 102, kierownictwo 122, 214, paskudztwo 75, ptactwo 34, 78, 96, 115, 179, rybactwo 72, sąsiedztwo 25, 40, 65, 89, 161, sieroctwo 87 x 2, śledztwo 60, tkactwo 204, uczestnictwo 149, 185, 247, wspólnictwo 209, wstawiennictwo 102.

Sufiks -two specjalizuje się w tworzeniu nazw abstrakcyjnych cech, w tym nazw funkcji, zajęć, urzędów, sportów itd. charakterystycznych dla osób określanych przez podstawy słowotwórcze. Ponadto służy do tworzenia nazw zbiorowych oraz nazw miejsc. Są to głównie derywaty odrzeczownikowe. Podstawy przymiotnikowe i czasownikowe pojawiają się najczęściej w rzeczownikach wielomotywacyjnych.

Mniej liczne są formacje z sufiksami -isko oraz -ło:

Formant -(i)sko, (-owisko) służy przede wszystkim do tworzenia nazw miejsc. Wiąże się z rzeczownikami, czasownikami, rzadziej z przymiotnikami. Oto wynotowane z powieści przykłady: legowisko 76, mrowisko 221, 224, 245, nazwisko 14, 132, 199, 230, obozowisko 228, ognisko 78 x 2, 82, 156 x 2, 157, 212, oparzelisko 120, palenisko 16, 87, 151, 204, pastwisko 25, 34, 80, 85, 112, 130, 142, 210, 237, plątawisko 109, 157, przezwisko 97, 124, rojowisko 262, rozlewisko 175, siedlisko 100, 258, skupisko 179, stanowisko 14, 128, 157, 245, ściernisko 251, urwisko 76, wędzisko 21, widowisko 84, 121, 128, wrzosowisko 155 x 2, wyzwisko 209.

Formant -ło (-dło, -adło, -idło) występuje najczęściej w derywatach odczasownikowych, rzadziej odrzeczownikowych i odprzymiotnikowych. Służy przede wszystkim do tworzenia nazw środków czystości, słownictwa z zakresu techniki i rzemiosła oraz słownictwa potocznego, ekspresywnego. Z analizowanego tekstu wynotowałam następujące formacje: brzękadło 29, 141 x 2, kropidło 26, 242, malowidło 72, nosidło 224, wędzidło 114, 191.

Jak wynika z przytoczonego materiału, w zakresie słowotwórstwa rzeczowników odstępstwa od normy ogólnopolskiej są niezbyt liczne. Wyraźnie zaznacza się obfitość rzeczowników rodzaju żeńskiego z przyrostkiem -ość oraz rzeczowników rodzaju nijakiego z przyrostkami -anie, -enie, -cie oraz -two, -stwo. W celach stylizacyjnych został użyty charakterystyczny dla polszczyzny kresowej sufiks - uk.

PRZYMIOTNIK

Najczęściej w badanym utworze wystąpiły przymiotniki z sufiksami:

-owy: atramentowy 161, balowy 161, barchanowy 168, brązowy 109, 119, 147, 174, 198, brzozowy 91, 112, 136, 119, 151, 204, bursztynowy 64, ceratowy 11, chwilowy 69, czekoladowy 165, dębowy 87, 195, domowy 34, 58, 181, dotychczasowy 101, fioletowy 97, gardłowy 116, granatowy 33, 48, 114, 148, 196, 202, gumowy 107, honorowy 76, jałowy 155, jedlinowy 40, 156, jesionowy 239, karbidowy 30, 78, 87, kolejowy 92, księżycowy 212, kwadratowy 192, 256, leszczynowy 21, 120, 207, 224, 260, liliowy 91, 161, 162, lipowy 30, 210, 260, łososiowy 95, 100, majowy 165, masztowy 141, metalowy 16, 56, 87, 105, 122, miodowy 107, 191, narodowościowy 32, naukowy 87, nerwowy 50, 67, 95, oliwkowy 67, oszczędnościowy 129, olchowy 162, owocowy 12, perłowy 158, pionowy 121, przejściowy 32, przepisowy 155, purpurowy 11, rodowy 111, różowy 20, 163, rządowy 125, 143, 145, 236, samodziałowy 211, sosnowy 48, 156, świerkowy 221, 224, ukradkowy 68, wyjątkowy 31, 152, 219, zagadkowy 174, zawodowy 77, 122, 134.

Przymiotniki z sufiksem -owy tworzone są w zasadzie od tematów rzeczownikowych. Jest to formant odznaczający się w powieści Miłosza znaczną produktywnością. Również w tekstach filomatów i filaretów Z. Kurzowa zauważa dość częste użycie przymiotników z tym formantem, przy czym bardzo wiele formacji ma znaczenie przymiotników dzierżawczych. Przymiotniki dzierżawcze z sufiksem -owy były częste w staropolszczyźnie, natomiast współcześnie występują jedynie w gwarach i są wykorzystywane w języku literackim w celach stylizacyjnych. W Dolinie Issy nie zanotowałam żadnego przymiotnika z sufiksem -owy o znaczeniu dzierżawczym.

-ny: bezbronny 64, 193, bezustanny 60, codzienny 232, dziecinny 61, 161, fantastyczny 69, folwarczny 60, jesienny 231, kamienny 85, lekkomyślny 66, mieszany 155, monotonny 43, 65, 162, 255, nadmierny 190, okoliczny 255, okólny 218, płynny 221, podróżny 254, podwójny 87, podziemny 92, pomyjny 61, przeciwny 44, przedwiosenny 73, ranny 217, rodzinny 105, 189, 196, 207, 261, rzemienny 63, stajenny 254, stateczny 66, winny 241, zdatny 5. Sufiks -ny występuje w przymiotnikach odrzeczownikowych, odczasownikowych oraz formacjach złożonych. W języku analizowanej powieści notowany jest bardzo często.

-ski: chiński 62, chłopski 93, 103, 106, chrześcijański 46, 55, czarodziejski 161, diabelski 101, koński 111, kostromski 124, królewski 130 x2, litewski 188, łaciński 136, męczeński 100, myśliwski 178, 217, 222, niebieski 150, panieński 183, 252, pogański 57, 101, 130, 177, 182, pogirski 236, rosyjski 93, starokawalerski 111, sutenerski 69, zamorski 71, żydowski 141, 217.

-owski: papistowski 100.

Jak pisze Z. Kurzowa, w słowotwórstwie północnokresowym XIX w. zaznacza się produktywność przymiotnikowego sufiksu -(ow)ski w derywatach odrzeczownikowych (np.: u J.Chodźki, filomatów, Syrokomli). Zjawisko to nie jest później już tak widoczne. W badanej powieści odnalazłam liczne przykłady przymiotników z formantem -ski, natomiast sufiks -owski nie posiada zbyt bogatej dokumentacji - odnalazłam tylko jeden przykład.

-isty //-ysty: bagnisty 81, barczysty 66, cienisty 109, 143, gwiaździsty 48, kamienisty 5, 111, kulisty 168, piaszczysty 5, 48, 155, plamisty 108, promienisty 114, puszysty 95, spadzisty 196, sprężysty 224, szklisty 254, wiekuisty 99, 100, wzorzysty 44.

-asty: ceglasty 134, drabiniasty 176, 191, gąbczasty 217, kraciasty 257, liściasty 136, łopaciasty 189, pierzasty 61, strzępiasty 48, wyłupiasty 116, żylasty 109, 135, 164, 259.

Według gramatyki M. Trąbczyńskiego z XVIII w. sufiks -asty ma tworzyć przymiotniki o znaczeniu `podobny do czegoś', natomiast sufiks -isty `mający coś'. Jednak praktyka nie potwierdza tego, gdyż oba sufiksy tworzą przymiotniki w obu znaczeniach. Brak rozróżnienia funkcji tych formantów obserwuje Z. Kurzowa w języku filomatów. Również w powieści Miłosza sufiksy -isty i -asty tworzą przymiotniki wyrażające posiadanie lub podobieństwo do tego, co oznacza podstawa słowotwórcza, nie mając rozgraniczonej funkcji znaczeniowej.

-liwy: dokuczliwy 45, dotkliwy 138, mrukliwy 166, niewrażliwy 142, obrzydliwy 35, płaczliwy 152, przenikliwy 136, 201, strachliwy 94, straszliwy 104, szczęśliwy 206, świątobliwy 106, 138, trwożliwy 59, 183, wrzaskliwy 104, wstydliwy 20, 149, 208, zaraźliwy 106, zdradliwy 171, złośliwy 191.

Za pomocą sufiksu -liwy tworzone są przymiotniki skłonnościowe od czasowników określających stany lub czynności psychiczne człowieka; oznaczają one cechę polegającą na skłonności do wykonywania czynności lub bycia w stanie oznaczonym przez podstawę. Najczęściej są określnikami nazw osób, rzadziej innych istot żywych. Odrębną grupę stanowią przymiotniki skłonnościowe bierne: `skłonny do podlegania czynności nazwanej przez czasownik'. Podane przeze mnie przykłady z powieści występują w pierwszym, czynnym znaczeniu.

-any: blaszany 62, 73, drewniany 62, 138, 147, 175, 194, 204, 206, gliniany 156, kartoflany 125, parciany 214, skórzany 214, wełniany 136.

Za pomocą sufiksu -any tworzone są przymiotniki materialne. Cz. Miłosz nie wprowadził do przymiotników z tym sufiksem charakterystycznego dla polszczyzny kresowej wtórnego -n- ( np.: blaszanny, drewnianny).

-aty: brodaty 138, 139, brzuchaty 196, 199, murzaty (`brudny, poplamiony' - por. Słownik) 76, myszaty 201, nieżonaty 116, puchaty 221, włochaty 60, 92, 95, zębaty 150.

-owaty: chropowaty 85, durnowaty 107, karłowaty 119, 214, lodowaty 77, piegowaty 77, 78, wężykowaty 115, wichrowaty 181, zygzakowaty 119 x 2, 163, żebrowaty 178.

Sufiks -owaty używany jest do tworzenia przymiotników o niepełnym zakresie intensywności. Formy tego typu występują w gwarach wileńskich częściej niż w polszczyźnie literackiej. Z. Kurzowa notuje liczne przykłady przymiotników z sufiksem -owaty w języku filomatów, a ich produktywność tłumaczy wpływem języków ruskich (por. u Miłosza: durnowaty, żebrowaty).

-uszczy: inne rybki nie są tak żywuszcze, za prędko umierają 22 (żywuszczy `uporczywie żywotny, trudny do zabicia', por. Słownik).

Jak pisze K. Tekielski, jest to formacja utworzona od podstawy przymiotnikowej i wskazuje na większe natężenie cechy niż w przymiotniku podstawowym. Formant -uszczy, podobnie jak formant -owaty, jest na całych kresach bardzo produktywny. Jego obecność w polszczyźnie wileńskiej należy przypisać wpływowi języków ruskich. Przymiotnik żywuszczy jest pochodzenia białoruskiego. W powieści Miłosza został zastosowany w narracji w celach stylizacyjnych.

-awy: białawy 27, 33, 160, chropawy 147, niebieskawy 112, 152, rdzawy 153, 163, rudawy 76, sinawy 199, starszawy 66, szarawy 125, zielonkawy 167, złotawy 173, żółtawy 124, 198.

Sufiks -awy jest bardzo produktywny w funkcji tworzenia derywatów oznaczających osłabienie cechy.

-alny: dosłyszalny 186, 227, dostrzegalny 213, monumentalny 110. Większość przymiotników z tym przyrostkiem wchodzi w użycie dopiero w XIX i XX w., nie zna ich słownik nie tylko Knapskiego, ale także i Lindego.

-´y: bluźnierczy 100, bratobójczy 104, dziewiczy 133, 178, leczniczy 108, 109, łupieżczy 104, potępieńczy 52, powstańczy 64, przyrodniczy 163, świętokradczy 128, 209, tajemniczy 157, wilczy 149, 151, zajęczy 123.

Sufiks -´y występuje w przymiotnikach pochodnych od rzeczowników na -ca, lub -ec nazywających działacza. Powstają także nowe wyrazy, których nie można wywieść z nazw działacza, lecz z wyrazów podstawowych zawierających formant -nik lub -nic(a).

-yny: matczyny 231, służy do tworzenia przymiotników dzierżawczych. Przymiotniki te we współczesnej polszczyźnie stanowią raczej kategorię ustępującą, zastępowane są przez dopełniacz.

W zakresie słowotwórstwa przymiotników należy zwrócić uwagę na formację utworzoną za pomocą sufiksu -uszczy. Jest on bardzo produktywny w polszczyźnie kresowej. W analizowanej powieści występuje w celu nadania kolorytu lokalnego. Ponadto należy zwrócić uwagę na dość znaczną produktywność formantów -owaty, -owy, -ski. Oprócz przymiotnika z przyrostkiem -uszczy wszystkie formacje zostały użyte zgodnie z normą ogólnopolską. Wynotowane zostały zarówno z narracji, jak i dialogów bohaterów wszystkich warstw społecznych.

PRZYSŁÓWEK

Słowotwórstwo przysłówków w języku analizowanej powieści nie odbiega specjalnie od normy ogólnopolskiej. Oto przegląd najczęściej pojawiających się przyrostków:

-ej: bardziej 53, 143,(częste) bliżej 87, 137, 200, 201, 243, dalej 79,(częste), dawniej 67, 223, 249, dłużej 52, 65, 110, 204, głębiej 79, gorzej 85, 50, 233, lepiej 87, 95 (częste), lżej 141, 144, łatwiej 57, 183, 209, 225, mniej 130, 160, 168, 257, mocniej 190, niżej 112, 204, pewniej 171, prędzej 158 x 2, roztropniej 79, rzadziej 61 x 2, 110, silniej 224, skuteczniej 57, szerzej 149, śmielej 50, 68, śmieszniej 117, trudniej 153, wcześniej 202, 248, więcej 95 (częste), wygodniej 204, wyżej 49, 153, 159, zdrowiej 106.

-e: boleśnie 59, 206, cierpliwie 98, 147, dosłyszalnie 43, dostatecznie 92, 97, 155, dziecinnie 123, figlarnie 129, gniewnie 52, 129, 170, 192, gorliwie 109, gwiaździście 234, haniebnie 180, ledwie 112, łagodnie 36, 41, 127, 253, miłośnie 125, modlitewnie 208, nadzwyczajnie 58, nędznie 254, obrzydliwie 146, 151, 173, ociężale 181, ostatecznie 255, pieszczotliwie 43, płaczliwie 114, 196, 228, pobłażliwie 107, pogardliwie 163, pośpiesznie 56, 236, 250, powszechnie 45, prostopadle 87, 151, 161, przyjaźnie 14, publicznie 100, rozkosznie 65, równomiernie 90, rzewnie 117, sennie 44, 89, 242, sprawiedliwie 14, 206, szczelnie 7, śmiesznie 117, 246, ukośnie 87, 156, 159, 181, wiernie 101, zazdrośnie 6, zręcznie 260, żarliwie 197, żartobliwie 128.

-o: anielsko 106, bladawo 114, blisko 51 (częste), boso 106, brązowo 192, ciężko 22, 89, 174, 228, czerwono 159, dawno 92, 181, 182 x 2, 211, desperacko 153, długo 23, 42, 44, 48, 105, 108, 200, 205, fioletowo 124, gęsto 119, 121, 153, goło 150, gładko 17, głęboko 177, 185, 192, 260, głupio 118, 219, jasno 48, 165, kielichowato 116, krótko 47, 50, kurczowo 107, 201, kuso 59, lśniąco 161, musowo 127, niebiesko 124, 258, niedźwiedziowato 40, nijako 87 x 2, ostro 112, 180, prędko 22, 82, 177, przykro 143, 209, 257, raźno 141, rześko 151, słabo 108, słodko 31, 42, stopniowo 115, 177, 229, stromo 113, sucho 27, 155, surowo 41, 232, sztywno 91, 99, tajemniczo 22, 42, wesoło 81 x 2, wrogo 129, zachęcająco 108, zimno 70.

Jak wynika z przytoczonego materiału, wszystkie formacje są właściwe polskiemu językowi ogólnemu. Brak tu przykładów charakterystycznych dla polszczyzny wileńskiej.

W przytoczonym materiale wyodrębnić należy przysłówki, w których występuje odmienne użycie przyrostka -o zamiast -e:

smaczno: znów tak smaczno zrobiłeś, obżarłem się i spać nie mogę 63; (cytat pochodzący z wypowiedzi Litwina Bitowta);

straszno: W nocy chodzić tutaj jest straszno 11, Jakoś straszno 113, Bo Barbarka piękna, że aż straszno 148; (cytaty pochodzące z narracji odautorskiej, mowy pozornie zależnej oraz wypowiedzi jednej z przedstawicielek średniej szlachty - Heleny Juchniewicz). Słownik języka polskiego M. Szymczaka i Słownik poprawnej polszczyzny W. Doroszewskiego notują formę straszno jako przestarzałą.

Według E. Koniusz wahania w typie formacji odprzymiotnikowych na -o i -e należą do charakterystycznych cech polszczyzny kresowej. Wszyscy niemal badacze języka pisarzy kresów wschodnich (np.: Trypućko, Zaleski, Hrabec, Doroszewski, Boleski, Kurzowa) informują o innym niż w języku ogólnym stabilizowaniu się w przysłówkach tych formantów, a więc częstym występowaniu -o zamiast ogólnopolskiego -e. Formant -o zamiast ogólnopolskiego -e w przeważającej części wypadków jest, zdaniem językoznawców, wynikiem wpływów wschodniosłowiańskich

Przysłówki prefiksalno - sufiksalne:

Występujące w funkcji formantu prefiksy i sufiksy genetycznie są przyimkami i końcówkami fleksyjnymi niezłożonej odmiany przymiotników, jednakże synchronicznie nie stanowią one żywych połączeń składniowych i są motywowane wprost przez odpowiednie przymiotniki lub rzeczowniki. Przykłady z tekstu: po chrześcijańsku 151, 230, po diabelsku 93, po francusku 58, 106, po hebrajsku 101, po kociemu 58, 65, po litewsku 105, 115, 139, po polsku 59, 71, po sąsiedzku 238, z daleka 54, z miejska 31, z tutejsza 90, z ukosa 91, 217, 237, z rzadka 82;

W powieści występują również formacje odrzeczownikowe, które genetycznie są skostniałymi formami przypadków konkretnych: półgłosem 198, szeptem 185, 205, ukradkiem 186, żywcem 195.

ZDROBNIENIA I SPIESZCZENIA

Produktywność formacji deminutywnych jest jedną z typowych cech słowotwórstwa polszczyzny kresowej. W ciągu XIX w. zakres występowania zdrobnień ulega poszerzeniu. Język pisarzy kresowych (J. Chodźki, filomatów i Syrokomli) charakteryzuje częstsze i nietypowe w stosunku do polszczyzny literackiej występowanie kategorii rzeczownikowych deminutywów. Z. Kurzowa analizując język filomatów, stwierdza, iż na obfitość form zdrobniałych wpłynęły: ludowość, konwencja poetyki sentymentalnej oraz ludowa poezja białoruska. Liczne formacje deminutywne i hipokorystyczne notują: J. Zaleski u A. Fredry, a także E. Koniusz w języku J. I. Kraszewskiego. Badaczka pisze, że potoczny język kresowy odznaczał się dużą żywotnością i produktywnością w kategorii deminutiwów. Przyczyn tego zjawiska doszukiwano się w wielu źródłach. Wskazywano na wpływ gwar polskich, w których również występowały liczne zdrobnienia. Jednak znacznie przewyższają pod tym względem język polski dialekty ukraińskie, białoruskie i litewskie. Niewątpliwie pod tym wpływem to zjawisko przedostało się do potocznego języka kresów.

W zebranym materiale najliczniejszą grupę stanowią deminutywa rzeczownikowe, rzadziej przymiotnikowe i przysłówkowe. Zdrobnienia utworzone zostały przede wszystkim za pomocą przyrostków znanych ogólnemu językowi polskiemu, pojawiają się jednak także formacje utworzone za pomocą przyrostków typowych dla polszczyzny kresowej. Wynotowane przeze mnie przykłady pochodzą przede wszystkim z narracji odautorskiej, ale także i z dialogów.

DEMINUTYWA RZECZOWNIKOWE:

-uk: wśród deminutywów w polszczyźnie kresowej jest najbardziej rozpowszechnionym przyrostkiem, w analizowanej powieści ma jednak bardzo skromną egzemplifikację: psiuk 23;

-ak: cielak 14, kurczak 94, 202, szczeniak 15;

-ek,(-ecz)ek: baranek 48, 147, 153, bębenek 162, biedaczek 173, borek 114, brzuszek 179, dworek 115, dymek 78, 160, fraczek 8, 142, ganeczek 34, gąsiorek 116, kamyczek 254, karabinek 39, knurek 91, kociołek 212, 243, kołeczek 109, koszyczek 29, kotek 117, 146, 256, kożuszek 96, 147 x 2, 156, kroczek 76, kryształek 70, koziołek 127, kuferek 204, lasek 111 x 2, 171, 207, 208, listek 220, mostek 12, 91, 155, 199 x 2, nosek 91, ogonek 21, otworek 223, owadek 132, pagóreczek 114, pajączek 226, patyczek 70, 80, pazurek 120, pieniek 61, 127, 194, 221, 248, piesek 77 x 2, ptaszek 86, 158, 220, 246, pyłek 20, 161, rondelek 176, spacerek 106 x 2, stoliczek 134, 151, 165, strumyczek 73, 165, śmieszek 91, 124, świerczek 127, świronek 21, 74, trzewiczek 23, tyłeczek 258, uśmieszek 14, 156, wiaterek 114, wieczorek 66, włosek 139, woreczek 40 x 2, 68, żuczek 20, 120;

-aszek: młodzieniaszek 66;

-ik/-yk: bacik 63, bucik 42, 57, 187, 257, dywanik 52, 94, 95, 116, gaik 119, kaftanik 17, 136, 168, kamyk 29, 54, 72, 84, 85, kącik 124, kluczyk 20, 152, 164, konik 23, 255, kopczyk 197, kwadracik 27, 206, namiocik 151, nożyk 22, 29, 77, 122, 123, 127, 169, pakiecik 62, pokoik 174, pręcik 92, pulpecik 76, punkcik 49, 223, rojścik 114, sadzik 110, stolik 60, 63, 168, 186, 190, 250, warkoczyk 42, 165, żarcik 112, 147;

-ka, (-ecz)ka: bródka 16, brzezinka 121, 161, buteleczka 151, cegiełka 10, chatka 77, chmurka 84, 86, chusteczka 85, 260, córeczka 91, czapeczka 139, dolinka 114, drabinka 163, drożynka 222, dróżka 20, 114, 119 x 2, 155, 219, 245, 246, 247, fajeczka 112, falka 85, farbka 24, 222, gałązka 59, 77, 121 x 2, 152, 201, 226, 248, 249, garstka 54, górka 116, grupka 211, gwiazdka 109, historyjka 128, jamka 246, kapliczka 11, kępka 161, kolumienka 11, 115, komeżka 2, 7, kotlinka 38, 111, 127 x 2, kupka 40, 147, linka 21, ławeczka 112 x 2, 228, łączka 244, łodyżka 20, łyżeczka 166, maszynka 12, mgiełka 76, 112, miseczka 9, muszka 217, norka 17, pałeczka 169, panienka 23, 29,139, plamka 153, 220, pochewka 96, 97, podkówka 209, podłostka 69, polanka 33, 126, 239, 256 x 2, rączka 105, rybka 21, 22, 81, rynienka 29, rzeczka 125, 148, sarenka 95, skarpetka 62, skrzyneczka 62, sosenka 119, 155, 157, 162, 214, 216, spelunka 69, strużka 65, szybka 10, 41, skorupka 20, 80, 223, sukieneczka 22, tabakierka 74, trawka 114, wioseczka 113, wstążeczka 62, wysepka 113, zatoczka 162;

-ułka: deszczułka 11;

-sia: mamusia 168;

-ko, -(ecz)ko: czółenko 203, drewienko 234, drzewko 208, 214, futerko 6, 147, jajeczko 153 x 2, kopytko 111, 206, 220, miasteczko 30, 35, 106, 134, 140, 168, mydełko 90, pasemko 221, poletko 13, słówko 208, stadko 218, stworzonko 143, szkiełko 125, 128, 252, uszko 152, 254, ziarenko 68, 72;

-ączko: strzemiączko 174;

-ęta: szczenięta 776 x 2;

-uchna: Biedaczek, cipuchna, on zginie 173; zjawisko tworzenia zdrobnień męskich o żeńskich końcówkach rodzajowych jest popularne na całej Wileńszczyźnie. Jest to cytat pochodzący z wypowiedzi babci Misi, przedstawicielki warstwy wyższej.

-uś: tatuś 173, 174;

ZDROBNIENIA IMION:

W analizowanej powieści występują następujące zdrobnienia imion bohaterów:

Misia (częste) 17...,

Brońcia 66 x 2, 165, 188 x 2, 190, 191, Wercia 86, Helcia ( we zwrocie Helciu) 173, 174,

Kasieńka 23,

Barbarka 110, 111, 122, 123, 124, 125 x 2,

Józiuk 21, Pietruk 111,

Baltazarek 33, Luczek 107 x 2, (we zwrocie: Luczku) 172, Michałek 23, Stasiek 32, Tomaszek 167,

Grzegorzunio 29 x 2, 77, Baltazarunio 173,

Domcio 77, 78 x 2, 79 x 5 (częste);

- imiona zwierząt: Cipuś 94, 95, Mopsik 16, 52.

DEMINUTYWA PRZYMIOTNIKOWE:

-eńk(i): maleńki 8, 212,

Przymiotnikowy przyrostek -eńki był niezwykle produktywny i „nadużywany” na całych kresach. Zjawisko to powstało pod wpływem języków ruskich.

-utk(i): cieniutki 153, malutki 16, 143, 144, niziutki 161, tłuściutki 38;

DEMINUTYWA PRZYSŁÓWKOWE:

-eńko: wolniuteńko 200;

-utko: słodziutko 143;

-utku: pomalutku 228 x 2, powolutku 123.

Jak widać w przytoczonym materiale, Cz. Miłosz tworząc w powieści deminutywa rzeczownikowe, wykorzystał sufiksy pierwszego, jak i drugiego stopnia (-eczka, -eczek, -eczko). W bogatej grupie zdrobnień można wyróżnić deminutywa powstałe w polszczyźnie kresowej pod wpływem ruskim (sufiksy: -uk, -eńki). Deminutywa utworzone zostały zgodnie z normą ogólnopolską, jednak ich obfitość stanowi charakterystyczną cechę języka kresowego. Powyższe przykłady pochodzą w większości z narracji, ale także z wypowiedzi bohaterów; wykorzystane zostały w celach stylizacyjnych. Są to głównie derywaty formalne, ponieważ dodanie sufiksu zdrabniającego nie pociąga za sobą zmiany znaczenia derywowanej formy, ani też nie wyraża stosunku emocjonalnego mówiącego. Dla przykładu podaję krótki fragment pochodzący z narracji powieści, w którym pisarz wykorzystał formy zdrobniałe:

(...) z pagóreczka w dolinkę, tu borek, tu rojścik, kręcące się dróżki z jedną koleiną między bukietami zieleni. Dom i podwórze pana Romualda odsłaniały się nagle w dole za jelniakiem - mały dworek z drewnianymi kolumienkami ganku, obrośnięty czarnym bzem 114 - 115.

ZGRUBIENIA

W badanej przez mnie powieści odnalazłam niewiele augumentatywów. Zostały one utworzone za pomocą sufiksów znanych polszczyźnie ogólnej. Pochodzą z wypowiedzi bohaterów wyższej i średniej warstwy szlachty - babci Misi i jej zięcia Luka, pojawiają się także w mowie pozornie zależnej i narracji odautorskiej.

-ała: jąkała 218, tworzy nazwy subiektów czynności; są one potoczne i nacechowane ekspresywnie.

-idło: chamidło 174,

-adło: popychadło163, skąpiradło 191,

-ysko: ptaszysko 94.

CZASOWNIK

Specyfika tworzenia czasowników w gwarach wileńskich polega na wykorzystaniu charakterystycznych formacji prefiksalnych i bezprefiksalnych, niezgodnych z normą ogólnopolską.

W powieści Dolina Issy zaobserwowałam kilka prefiksalnych formacji czasownikowych z formantami innymi niż we współczesnym języku polskim.

podmówić `namówić' - Kto ciebie podmówił i kto z tobą stał w nocy, też wiem 76,

napierać się `upierać się' - Kiedy Tomasz napierał się, żeby wskoczyć w niedozwolone, nie dla niego, wiadomości 79, Napierał się, aż ciotka zgodziła się zabrać go ze sobą do pasieki 107,

nawiedzić `odwiedzić' - Józef nigdy nie nawiedził Surkonta, proponując mu swoje milczenie w zamian za drzewo dla szkoły132,

zakącić `przekąsić' - A ty zakąsić co daj, nie barabol 111, Prosza, prosza zakąsywać 34,

przeciwić się `sprzeciwić się'- A kto by się przeciwił, to w niego z karabinu 83 (brak prefiksu).

Są to cytaty pochodzące z narracji i dialogów bohaterów warstwy średniej i niższej - nauczyciela - Józefa Czarnego, Romualda Bukowskiego oraz żony leśnika Baltazara.

Zjawisko polegające na zmianie funkcji znaczeniowej prefiksów czasownikowych notowane jest masowo u pisarzy kresowych: Mickiewicza, filomatów, Jeża, Syrokomli. Jak pisze Z. Kurzowa, w wieku XIX zjawisko to ocenione było jako brak stabilizacji znaczeń przedrostków w ówczesnym języku ogólnym. W powojennym dialekcie wileńskim jest już zjawiskiem peryferycznym, stanowiącym jedną z charakterystycznych cech dialektu wileńskiego. E. Koniusz omawiając zjawisko stosowania prefiksów w czasownikach u Kraszewskiego, dopuszcza (podobnie jak Trypućko) możliwość wpływów ruskich czy szerzej wschodniosłowiańskich. Również J. Zaleski stwierdza wpływ języka ukraińskiego w stosowaniu prefiksalnych formacji czasownikowych u Fredry.

Analizując przykłady wyekscerpowane z powieści, należy stwierdzić, że materiał nie jest zbyt obszerny. Wykorzystane przez Miłosza formacje pojawiają się w narracji i wypowiedziach bohaterów i służą celom stylizacyjnym.

PODSUMOWANIE:

Analizując język badanej powieści w zakresie słowotwórstwa, należy stwierdzić, że Miłosz wykorzystał kilka charakterystycznych cech polszczyzny wileńskiej. Godne uwagi jest użycie białoruskiego pochodzenia formantu -uk w kilku formacjach rzeczownikowych, produktywnego w polszczyźnie północnokresowej, znanego językowi ogólnemu, przyrostka -ość w bardzo licznych formacjach żeńskich, także częściej niż w polszczyźnie ogólnej rzeczowników rodzaju nijakiego z sufiksami: -anie, -(e)nie, -cie oraz -two, -stwo. Odnotować też należy odosobniony, co prawda, przykład nazwy etnicznej Amerykaniec `mieszkaniec Ameryki' z przyrostkiem -ec w charakterystycznej dla języków wschodniosłowiańskich funkcji tworzenia nazw mieszkańców. Jeśli chodzi o przymiotniki, odnotować należy przyrostek -uszczy, który pojawił się tylko w jednej formacji. Ponadto pojawiają się liczne przymiotniki z przyrostkami -owy, -owaty i -ski. Tego typu formacje notowane są często także u innych pisarzy kresowych. W kilku przysłówkach pojawiło się odmienne niż w polszczyźnie ogólnej użycie przyrostka -o zamiast -e. Warto odnotować także czasowniki z prefiksami innymi niż we współczesnym języku ogólnym. Na uwagę zasługuje także występowanie licznych deminutywów i hipokorystyków. W powieści pojawiają się liczne deminutywa rzeczownikowe, a także przymiotnikowe i przysłówkowe (rzadziej). Za pomocą przyrostka -unio tworzone zostały hipokorystyka od imion męskich.

Kresowe formacje słowotwórcze występują zarówno w narracji, jak i w dialogach bohaterów pochodzących z różnych warstw społecznych. Pełnią funkcję środków stylizacji językowej.

Analiza wykazała też, że w zgromadzonym materiale dominują derywaty z cechami formalnymi charakterystycznymi dla polszczyzny ogólnej.

ROZDZIAŁ V

SŁOWNICTWO

Język powieści Dolina Issy charakteryzuje bogactwo materiału słownikowego. Ze względu na znaczną ilość i różnorodność elementów leksykalnych zamieszczony niżej słownik obejmuje przede wszystkim wyrazy i znaczenia znamienne dla polszczyzny kresów północno - wschodnich. Bywają one przestarzałe, dawne, charakterystyczne tylko dla tego właśnie obszaru: archaizmy, regionalizmy, prowincjonalizmy lub wyrazy gwarowe, którym autor nadał wyraźną funkcję stylizacyjną. W rozdziale zamieszczone są więc wyrazy najczęściej opatrzone w słownikach kwalifikatorem „dawny”, „przestarzały”, „gwarowy”, „książkowy”, „regionalny”, „prowincjonalny”, a także te, które nie są wcale przez leksykografów notowane, bądź mają szczątkowe poświadczenie. Notuję także wyrazy z zakresu terminologii łowieckiej.

Wynotowany materiał porównuję z następującymi słownikami języka polskiego: 1) S.B. Lindego (L), 2) tzw. wileńskim, wydanym przez Orgelbranda (SWil), 3) tzw. warszawskim J. Karłowicza, A. Kryńskiego i W. Niedźwiedzkiego (SW), 4) pod redakcją W. Doroszewskiego (SDor) oraz ze Słownikiem gwar polskich J. Karłowicza (SGP). W celach porównawczych wykorzystuję słownik zawarty w monografii Z. Kurzowej Język polski Wileńszczyzny i kresów północno - wschodnich XVI i XX w. (Kurz) oraz pracę E. Koniusz Polszczyzna z historycznej Litwy w Słowniku gwar polskich Jana Karłowicza (EKon). Powołuję się także na pracę Z. Sawaniewskiej - Mochowej O polszczyźnie „litewskiej” w Dolinie Issy Cz. Miłosza (ZSaw), w której autorka dokonała analizy części słownictwa regionalnego, zwracając uwagę przede wszystkim na jego proweniencję.

SŁOWNIK:

ajer `tatarak, Acorus calamus': grunt zniżał się w zatokę obrosłą ajerem 21, ustalono w Borkunach, że nie warto jechać na rozlewiska Issy koło wsi Janiszki, po pierwsze dlatego, że są zanadto zarośnięte ajerem 175, dalej chaty tuż przy pasie ajerów 181, liście są czerwone, Issa dymi między zrudziałym ajerem 252; L notuje agier `źle zamiast tatarak albo tatarskie ziele' z łac. acorus I 7, w SWil bogaty opis, ale bez przykładów 10, SDor wywodzi nazwę z tur. agyr lub gr. ákoros, z których przez pośrednictwo ukraińskie dostał się ten wyraz do języka polskiego, cytuje Ejsmonda, Dyakowskiego i Słowackiego I 47, SW określa jako gwarowy, notuje w znaczeniu `tatarskie ziele, tatarski korzeń', podaje staropolską postać agier, egzemplifikacja pochodzi ze Słowackiego, notuje, że w języku ukraińskim występuje forma áir, ájer pochodząca z gr. aîra `rodzaj trawy' I 15, SGP podaje obie postaci: ajer i za L agier, zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy I 7, Kurz: egzemplifikacja z Doliny Issy, powołuje się na określone źródła i notuje w okolicach Białegostoku, Sokółki oraz Wileńszczyzny i za Zdancewiczem wywodzi z lit. ãjeras, ãlieras `ts' 331;

apelcyna `pomarańcza': Żydek już w krzyk: „Ratujcie, un zjadł kopę apelcynów, un zaraz umrze” 63; L, SWil, SDor nie notują, SW określa jako mało używany, cytuje K. Kluka, wskazuje na pochodzenie niemieckie apfelsine na wzór francuskiego pomme de sine `jabłko chińskie' I 47, SGP notuje z Litwy za Walickim I 18, ZSaw powołując się na określone źródła, uznaje ten wyraz za rusycyzm (ros. apel'sin) z uwagą, że jest to forma znana na Litwie, Kurz podaje cytaty z Miłosza i Mickiewicza; poświadcza tę formę na Śląsku i Litwie 332;

arenda ` najem, dzierżawa, np. majątku; opłata za dzierżawę': Malinowska przyszła do dziadka Surkonta, żeby wziąć sad w arendę 77; L `ts' I 27, SWil `ts' 29, SW wywodzi ze średniowieczno - łacińskiego renda, renta, łac. reddere `oddawać' I 56, SDor z kwalif. przestarzały, egzemplifikacja z Mortona, Chodźki, Korzeniowskiego, określa jako dawny, przy drugim znaczeniu: `opłata za dzierżawę, czynsz dzierżawny' cytuje Niemcewicza I 156, SGP `karczma' I 20;

arendarz `dzierżawca, najemnik dóbr': W kilka dni zabarszkotała bryka Chaima, który przyjechał proponując na arendarzy swoich krewniaków 77; L podaje także `arendujący karczmę lub też samą tylko propinację' I 27, SWil `dzierżawca, dzierżawiący karczmy' 29, SW `ts', `karczmarz' I 56, w SDor z kwalif. przestarzały, egzemplifikacja z Syrokomli, Łozińskiego, Mickiewicza, Kołłątaja I 196, SGP odsyła do arenda, podaje egzemplifikację I 20;

arendować `brać od kogoś w arendę, mieć w dzierżawie': Za Chaimem przemawiały gwarancje zawodowe i zwyczaj, bo arendują zawsze Żydzi 77; L podaje również: `puścić w arendę, w dzierżawę, nająć komuś, arendować od kogoś' I 27, SWil 29, SW I 56 `ts', SDor podaje jako przestarzały, bogata egzemplifikacja 196, SGP nie notuje;

baczyć `uważać, pilnować, roztrząsać, mieć wzgląd': Lubił słodkie gruszki i jeżeli jego pan dopuszczał go do wspólnej uczty, musiał baczyć, żeby dzielić sprawiedliwie 93; L z licznymi cytatami I 42, SWil 43, SW uznaje za archaizm I 81, w SDor trzy znaczenia: 2. `uważać, pilnować, strzec', bez kwalifikatora, obszerna egzemplifikacja, cytaty z: Porazińskiej, Brücknera, Rodziewiczówny, Konopnickiej, Kaczkowskiego, Niemcewicza, Orkana, Staffa, Dygasińskiego, Syrokomlę I 290, Kurz notuje baczyć w znaczeniu (notowanym także przez słowniki): `widzieć, dostrzegać' i podaje, że jest to archaiczne znaczenie, utrzymane w polszczyźnie gwarowo, na kresach północno - wschodnich pod wpływem brus. báčyć, ukr. bačýty 333, SGP dodaje `myśleć', `przypominać sobie', `czuwać' I 34;

bahun `roślina bagienna, bagno pospolite': a nuż która siedzi na krzaku bahunu czy między jagodami pijanic 121, Z mchu sterczą krzaki bahunu - Ledum palustre - z ich wąskimi skórzanymi liśćmi, niebieskie jagody pijanic 214; SWil 44 i SW I 83 notują w tym samym znaczeniu, przy czym SW określa jako gwarowy i odwołuje się do białoruskiego bahùn, L, SDor, SGP nie notują, Kurz cytuje Miłosza, na podstawie określonych źródeł notuje z okolic Trok, Wilna i Poniewieża i zestawia z brus. bahún `ts' 333;

bankrutka `papieros zwinięty w ręku': Dyonizy siadł obok niego i kręcił bankrutkę 228; formę poświadcza SW I 95; L I 55 i SWil 49 notują w innym znaczeniu, SDor z kwalifikatorem przestarzały, żartobliwy `papieros zrobiony w ręku przez zawinięcie tytoniu w bibułkę' I 340, SGP `ts' określa jako żartobliwy, notuje z różnych okolic I 46, Kurz cytuje Miłosza i Bielikowicza 334;

baraban `żelazna sztaba zawieszona na drucie lub inny przedmiot, używany zamiast dzwonu' Także baraban - kawał żelaza zawieszony na drutach, w który Szatybełko barabanił młotkiem (...). Szatybełko wystukiwał na nim całą melodię, a ludzie śmieli się, że baraban mówi „pan - gałgan, pan - gałgan” 89; L, SWil, SDor nie notują, SW podaje `bęben, taraban' z kwalifikatorem gwarowy, od ukraińskiego barabàn I 96, SGP `ts', notuje jako przekaz ustny z Litwy, cytuje K. Kozłowskiego I 47, ZSaw powołując się na określone źródła, wywodzi ten wyraz z języków ruskich;

barabanić `uderzać metalowym prętem o żelazną sztabę zawieszoną na drucie': cytat j.w., L, SWil, SDor nie notują, SW podaje jako gwarowy i gminny, 1. `bębnić', 2. `bajać, pleść, paplać, trajkotać, gderać' I 96, SGP `ts', w znaczeniu 1. jako przekaz ustny z Litwy I 47;

barabolić `gderać': „A gdzież to jedzie?” - zapytała Barbarka. „Łowić niedźwiedzie. Ty zakąsić co daj, a nie barabol” 111; wyraz nie notowany w cytowanych słownikach, ZSaw podaje, iż jest to forma poświadczona przez „wileńskich” mieszkańców okolic Bartoszyc;

berdanka `dawny typ karabinu jednostrzałowego, używany przez armię rosyjską': często notowany w powieści, np. Ustalono również, że Tomasz weźmie berdankę Wiktora, a ten będzie strzelać z kapiszonówki 175; L, SWil, SGP nie notują, SW z kwalifikatorem rzadki, wywodzi od nazwiska wynalazcy, amerykańskiego generała Berdana, podaje także formę berdanówka I 115, SDor znaczenie notuje za SW, cytuje L. Rudnickiego I 406, ZSaw porównuje z rosyjskim berdánka;

bezmian `rodzaj wagi bez szal, służącej do szybkiego, niezbyt dokładnego ważenia': Zdejmuje ze ściany bezmian, zaczepia o hak rogi płachty i przesuwa mosiężny pręt 250; L `ts', podaje wiele cytatów, notuje już w XVI w., obok przezmian, przemian I 81, SWil podaje także formę przemian i nieużywaną przezmian 66, SW cytuje Mickiewicza, zaznacza obecność w językach skandynawskich, proweniencja niewiadoma I 126, SDor powołuje się na L, określa jako regionalizm, podaje także formy bezmien, przezmian oraz waga rzymska, z uwagą „może pożyczka z jęz. tureckich” I 437, ZSaw, Kurz 334 powołują się na Minikowską i określają jako wyraz orientalny, rozpowszechniony w Europie przez Ruś: ukr. bezmín, ros. bezmén, brus. bjazmén;

bitnik `mający cudze pszczoły u siebie na przechowanie, jako wspólnik do połowy miodu i roju z nich zahodowanych': Bitnikiem, czyli pszczelarzem (od bité - pszczoła po litewsku) była w Giniu ciotka Tomasza, Helena Juchniewicz 105; SWil `ts' 82, L, SDor w innym znaczeniu, SW z kwalifikatorem gwarowy, podaje bitnik, siaber, wywodzi z jęz. litewskiego I 159, SGP `ts' za SWil, notuje jako przekaz ustny ze Żmudzi I 87, EKon notuje u Karłowicza i wywodzi z lit., powołuje się też na Słownik wyrazów obcego a mniej jasnego pochodzenia tegoż autora i podaje, że bitnik i poch. bitnikostwo są pochodzenia litewskiego, z lit. bìtininkas `pszczolarz' (od bìtė `pszczoła') 86;

bizun `bat kańczug, batog, bicz': Och, ja bym ich bizunem, bizunem, tobym ich nauczyła dopiero 172; SWil podaje bizon (bizun), 1. `kańczug, batog', 2. `raz kańczugowy, plaga, cięcie' 83, L `ts', cytaty z Trembeckiego i J. Ossolińskiego I 113, SDor cytuje Sienkiewicza, J. I. Kraszewskiego, Słowackiego, I 539, SW podaje z kwalifikatorem rzadki, z uwagą: „może od nazwy zwierzęcia bizona (żubra)”, cytuje A. Naruszewicza i J. Ossolińskiego I 160, SGP nie notuje;

blin `cienki placek z mąki lub tartych ziemniaków z dodatkiem mąki, smażony na tłuszczu': Barbarka, zaspana, z włosami spadającymi luźno na plecy, wniosła lampkę z okopconym szkiełkiem, rozpalała ogień w kuchni i smażyła kartoflane bliny 125; L nie notuje, w SWil `ciasto z mąki gryczanej i pszennej na patelni pieczone', wywodzi z rosyjskiego 85, SW określa jako gwarowy, z białoruskiego blin I 166, SDor cytuje J. Broniewską, A. Pługa, E. Felińską I 550, SGP `ts' za SWil, I 89, Kurz `rodzaj naleśnika', cytuje Syrokomlę, Miłosza i wywodzi z ros., brus. blín 335;

bonduk `rodzaj klusek suto kraszonych': W południe dostawał drewnianą łyżkę i siadał ze wszystkimi za stołem, czerpiąc jak inni z jednej misy bonduki ze śmietaną 21, Mają, ale choćby się zdychało na ich progu, nie dadzą, a sami będą żreć bonduki z tłuszczem i ze śmietaną 83, L, SDor nie notują, SWil podaje bonda `wielki bochen chleba', bondeczka zdrobnienie od bonda `mała bonda, maleńka bułeczka chleba' 99, SW `ts' z kwalifikatorem gwarowym I 190, SGP `ts' za SWil I 104, ZSaw powołując się na określone źródła, wywodzi z białoruskiego bondáčka, podaje za Zdancewiczem postaci: bonda, bondaczka, bonduk `bułeczka' w gwarach okolic Sejn oraz za Smułkową: bonda `bułka, pieróg' z wieloznacznego litewskiego bandà;

braha `wywar gorzałczany lub piwny; pozostałość w browarnym kotle po wypędzeniu wódki ze zboża lub kartofli': Pracowicie bulgoce braha w kociołku, poblask ogniska oświetla twarz o okrągłych policzkach 212 SWil notuje postać bracha, podaje drugie znaczenie: `nędzne piwo, nędzna wódka, wszelki zanieczyszczony lub zepsuty napój' 107, L `ts', z XVI i XVIII w., wywodzi z niemieckiego, egzemplifikacja z Kluka I 161, SW `ts' oraz `napój, kwas z mąki jęczmiennej, żytniej itd.', określa jako rzadki, podaje inne postaci: bracha, braja, breja, bryja, wywodzi z ukr. i brus. bráha, a tu z niemieckiego I 198, SDor podaje także w znaczeniu `służy za pokarm dla bydła i trzody', egzemplifikacja z Kraszewskiego, Pola I 640, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy I 114, EKon uściśla z Lidzkiego 70, Kurz cytuje Miłosza, powołuje się na Minikowską, która notuje jako pożyczkę z języków ruskich: ukr., brus., ros. brága, gdzie stanowi zapożyczenie celtyckie lub orientalne 337;

brusznica `gatunek borówki': Między nimi, jak parkiet, niziutkie mchy, liszaje siwego koloru, gdzieniegdzie kępki brusznic 161, W jesieni smażyła powidła z brusznic i z jabłek, a kiedy zaciągały się deszcze, siadała przy kołowrotku 203; L I 178, SWil 115, `ts', SDor I 677 cytuje A. Gruszecką, SW podaje zamiennie bruśnica albo bróśnica I 213, SGP przekaz ustny z Litwy I 132, Kurz podaje, że występuje zwykle w l. mn, cytuje Mickiewicza, Miłosza 338, ZSaw porównuje z ros. brusníka;

brzeźniak, brzezinka `las lub zagajnik brzozowy': Równym sznurkiem, łapa za łapą - ciągnie się trop lisa, przez pagórek, tam gdzie śnieg iskrzy się w słońcu, do sinawofioletowego brzeźniaku 147, Brzezinka, w której rezydowały żmije, graniczyła z młodym sośniakiem i upodobały sobie to miejsce na toki 161; L notuje brzezina, brzezinka `lasek brzozowy, drewno, drzewo brzozowe' I 184, SWil `ts', odsyła do brzeźniak 118, SW cytuje Kraszewskiego I 219, SDor: brzezinka `mały lasek brzozowy', cytuje Daniłowskiego, Sewera, brzeźniak w znaczeniu: 1. `zarośla z młodych brzóz, zagajnik brzozowy', 2. `drewno, gałęzie z młodych brzóz', cytuje Orzeszkową, Szelburg - Zarembinę, Ejsmonda I 691, SGP podaje inne znaczenia I 127, Kurz powołuje się na określone źródła, gdzie brzeźniak w znaczeniu `las, zagajnik brzozowy' notowany jest tylko na Wileńszczyźnie (Łopatowszczyzna) 339;

buchta `1. mała zatoka', 2. łow. `miejsce poryte przez zwierzęta szukające żeru': W dole, nad Borkiem, w buchcie Issy, wrony krążyły z przedwiosennym krakaniem 73, Najpierw z obu jej (Issy - A.G.-B.) stron buchty i łąki, później przepierana przez wyniosłość chroni się pod nadrzeczne wierzby 113; L notuje te i inne znaczenia I 189, SWil `ts', wywodzi z niem.121, SW `ts', podaje niem. Bucht I 224, SDor znaczenie 1. z kwalif. przestarzały, I 700, SGP podaje obydwa znaczenia I 131;

bucz `więcierz': Przed jabłoniami sadów suszyły się na tykach sieci, leżały bucze 181; L, SWil nie notują, SW określa jako gwarowy, `kosz stożkowaty, siecią ociągnięty, do łowienia ryb mniejszych, gołomacz, bębenek, więcierz', podaje lit. bùkis albo bùczius, od lit. bukùs `tępy', notuje przysłowie: Wpadł jak szczupak do bucza I 225, SDor z kwalifikatorem regionalny, egzemplifikacja z W. Sieroszewskiego, I. Chodźki I 701, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy I 132;

buszować `grasować, hasać, dokazywać': Issa już różowieje od zachodzącego słońca, ryba buszuje 46, L, SWil nie nitują, SW z kwalifikatorem gwarowy, dodaje `awanturować się', wywodzi z ukr., cytuje Pola I 240, SDor: egzemplifikacja m.in. z Brzozy, Mortona, M. Brandysa, Sienkiewicza, podaje ukr. buszowaty `hałasować, awanturować się' I 743, SGP 1. `hajdamaczyć, hulać hałaśliwie', ustny z Litwy, z Osipowicza, 2. `przerzucać, robić nieporządek' I 143;

chwaścik `frędzel, kita, ozdoba': (...) bicz Romualda, ten od paradnych wyjazdów, z czerwonym chwaścikiem, smagał grzbiet konia niedbałym ruchem 257; w tym znaczeniu nie notują: L, SWil; SDor chwast `ts', cytuje K. Brandysa I 934, SW chwast i z kwalif. gwarowy chwaścik, z niem. quast I 309, SGP odsyła do kwaścik `ts', notuje z różnych okolic II 542;

czereda `gromada, grupa, zgraja': Nie było we dworze ani jednego myśliwskiego psa, choć na dziedzińcu koło stajni drapały się i wybierały sobie pchły czeredy różnych Żuczków, wolnych od jakichkolwiek obowiązków 13; L podaje w znaczeniu `motłoch, hałastra' i określa jako wyraz, który „wcale lub przynajmniej w przytoczonym kształcie albo znaczeniu nie jest już używany” I 364, SWil dodaje znaczenie: `długi rząd, kolej, szereg' 381, SW podaje ukr. czereda `trzoda' I 384, SDor `ts', podaje, że często bywa używany lekceważąco lub żartobliwie, cytuje Dąbrowską, Porazińską, Żeromskiego, Dygasińskiego I 1124, SGP `trzoda' I 279;

czuszikać `o cietrzewiu, kogucie: wydawać syczący głos w czasie toków': Tomasz pełzał na czworakach i podglądał, ale zbliżyć udało się tylko raz, drugi raz, drugi raz był to cietrzew, który czuszikał siedząc na sosence 161; nie notują: L, SWil, SW, SGP; SDor podaje czuszykać z kwalifikatorem łowiecki `ts', cytat z W. Korsaka I 1172, ZSaw notuje, ale bez komentarza;

doławiać się łow. `(o psie gończym) szczekać, wpadłszy na trop, gonić śladem innych psów': „Aj, aj” zawodziła, znów doławiając się, Lutnia 127; w tym znaczeniu notują: SW I 500, SDor II 231, SWil 235, podają egzemplifikację z Mickiewicza, L tylko w znaczeniu: `dokończyć łowów' I 478, SGP ustny z Litwy I 345;

dublet łow. `dwa następujące po sobie wystrzały z dubeltówki, trafiające dwie sztuki zwierzyny': Tuż koło niego spadły dwa młode cietrzewie ściągnięte dubletem Romualda 217; w tym znaczeniu notuje jedynie SDor, egzemplifikacja z Ejsmonda, Wodzickiego, wywodzi z fr. doublet II 414, SGP nie notuje;

dur `odurzenie, szał, obłęd': Ja myślę, że na ludzi spada jakiś dur 132; L `szał', z uwagą, że w tym znaczeniu używa się ten wyraz w językach ruskich, egzemplifikacja z Reja I 558, SWil `upór, krnąbrność' 262, SW cytuje Sienkiewicza, M. Konopnicką, T. T. Jeża I 585, SDor cytuje Andrzejewskiego, Uniłowskiego, Sienkiewicza II 430, SGP tylko w znaczeniu `durna choroba - tyfus' I 394;

durnowaty `głupkowaty': Natomiast, według babki Dilbinowej Luk stanowił dowód, że w starym powiedzeniu jest coś z prawdy: nad Issą rodzą się albo opętani albo durnowaci 107; L `odurzony, głupkowaty' I 559, SWil `głupkowaty, niedołężny' I 262, SW `słaby na umyśle, głupkowaty, szwankujacy na umyśle, obłąkany' 586, SDor `ts' notuje za L, cytuje J. Putramenta II 431, SGP nie notuje, ZSaw porównuje z brus. durnowáty, ukr. durnowátyj;

dyrwan `ziemia, rola od kilku lat nieużywana, zarosła zielskiem lub trawą, odłóg': Owce w słońcu wzbijają kurz na dyrwanie 239; SWil `ts' 273, SW z kwalifikatorem gwarowy, z lit. dirvónas I 621, SDor notuje dyrwanek, określa jako dawny, regionalizm, cytuje Chodźkę II 509, L nie notuje, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy I 417, Kurz cytuje J.Chodźkę, Syrokomlę, Bielikowicza i wywodzi (za Bułyką) z lit. 353;

dziwerówka `broń myśliwska': Całą lufę pokrywał srebrny wężykowaty deseń - taka nazywa się dziwerówka 115; L notuje dziwerować I 620, SWil dodatkowo dźwierówka, `strzelba, fuzja, której lufa wyrobiona jest z dziwerowanej stali' 286, SW `ts' a także dziwirówka, dżwierówka, odsyła do dziwer `deseń na stali damasceńskiej', z psł. tur. dżévhér 662, SDor określa jako dawny, notuje za SWil II 618, SGP oprócz dziwerówka podaje dziworówka albo żwirówka bez objaśnienia I 445;

dziedziniec `podwórze przed domem': Było ich trzech. Wjechali w dziedziniec 28; L `przeddwórze przed pałacem lub zamkiem' I 599, SWil `podwórze przed domem, pałacem lub zamkiem 278, SW `plac ogrodzony przy budowli, szczególnie przed domem; podwórze (dawniej tylko przy pałacach i zamkach)' I 640, SDor `ts', egzemplifikacja z Mickiewicza, I. Krasickiego, Żeromskiego II 564, SGP podaje dziedziniec, dziedzieniec z uwagą `na Litwie stale zamieszkane podwórze' I 428, ZSaw przytacza Minikowską: dzieciniec `wewnętrzna twierdza, wewnętrzna część obwarowań' ze źródła ruskiego (ros. detínec, ukr. dytýnec΄). Na podstawie określonych źródeł uznaje, że przekształcenie dzieciniec w dziedziniec dokonało się w języku polskim na gruncie etymologii ludowej, a postać dziedziniec trafiła do języków ruskich jako wtórne zapożyczenie, porównuje do ukr. lud. didýnec΄ `podwórze', brus. dial. dzjadzinec, ponadto notuje, że polskie pochodzenie wyrazu dziedziniec wiązane było z rozpowszechnieniem omawianego wyrazu na wschodnich kresach Polski zamiast `podwórze', dodatkowo ZSaw powołuje się na Turską, która dziedziniec uznaje za zapożyczenie białoruskie z doby staropolskiej;

gilza `rodzaj rurki z bibułki do papierosów': (...) nawet na domową tabakę, którą dla niej ciął w drobne paski i potem robił papierosy - te wyglądały ładnie dopiero, kiedy obcięło się nożyczkami kłak sterczący z gilzy 135; L, SWil nie notują, SW dodaje `tutka z metalu', wywodzi z ros. gilza, z niem. hülse I 829, SDor określa jako przestarzały, cytuje m.in. Gomulickiego, Bieńkowską II 1128; SGP z uwagą: najczęściej w l. mn., przekaz ustny z różnych części kraju II 77;

gon `szczekanie psów goniących zwierzynę podczas polowania': Zaciekła skarga zamieniła się w regularny gon i ten oddalał się 128, Drgnął i opamiętał się, bo nagle z głębi lasu posłyszał gon 246; L II 90, SWil 360, SW I 871, SGP II 103 podają: `gonienie, gonitwa', `polowanie, łowy' oraz inne znaczenia, natomiast SDor dodaje z kwalif. łow. `szczekanie, ujadanie psów goniących zwierzynę zlane w jeden przeciągły dźwięk', cytuje Fiedlera, Ejsmonda II 1226;

harap `batog myśliwski z krótką rękojeścią i długim rzemieniem': Psy skomliły ze swojej zagrody, ponieważ był w dobrym humorze, sięgnął po trąbkę na ścianie pod dubeltówką i harapami z sarnim kopytkiem 111, (...) taki ukazał się Tomaszowi pan Romuald, w małej granatowej czapce z daszkiem, z harapem wiszącym przy siodle, kiedy wjeżdżał aleją przed ganek 114; L harapnik, herapnik `ts' II 171, SWil `ts' 393, SW podaje staropolski herap, egzemplifikacja z Chodźki II 15, SDor cytuje Dołęgę - Mostowicza, Koźmiana, Kaczkowskiego III 24, SGP harap podaje także horóp i herep II 168;

hepać `trącać, uderzać' Położył strzelbę, zamachnął się i z całej siły hepał nimi[cietrzewiami - A. G. - B.] o pień sosenki 217; L, SWil w innym znaczeniu, SDor nie notuje, SW `ts' z kwalifikatorem gwarowy II 30, SGP hepnąć kogo `rzucić kogo tak, że upadnie', hepnąć kim `rzucić kim' II 179;

jelniak `las jodłowy albo świerkowy': Dom i podwórze pana Romualda odsłaniały się nagle w dole za jelniakiem 115, W jelniaku tuż koło domu znajdowało się we mchach tyle rydzów, że starczało na całe kosze 123; w SDor jelniak i jelnik regionalne III 366, Kon notuje jelniak, jelniaczek z Litwy za SGP II 269 i wywodzi z brus. jal'nják, él'nik 96, tylko SW notuje jelniak i określa jako gwarowy II 153;

kaban `wieprz' Trzęsiesz się nad gruntem, nad swoimi kabanami 36; L notuje kabanina `mięso dzika, dziczyzna' z ros. kaban II 283, SWil `wieprz, młody wieprzak' z kwalifikatorem prowincjonalny, określa geograficznie na Litwie i Białorusi 453, SW uznaje za gwarowy, `ts', cytat z Mickiewicza, wywodzi z ros., ukr., brus. kaban, z tatarskiego kābān `dzik' II 193, SDor z kwalifikatorem gwarowy, cytuje Mickiewicza, H. Kamieńskiego III 449, SGP także w znaczeniu `spory wieprzak, wieprz karmiony', przekaz ustny z Litwy II 283, u Kurz egzemplifikacja z Mickiewicza, Konwickiego, Miłosza, bogata dokumentacja, poświadcza w pasie wschodnim: Wileńszczyzna, Sejneńskie, Białostockie, okolice Białej Podlaskiej, Mławy, Ostrołęki, a także Podole, zaznacza, iż wyraz był mocno zakorzeniony w dialekcie południowokresowym, podaje wyrazy pochodne 365;

kaczać `toczyć': Potem nastawały senne gwary święta, słodycz bułek i kaczanie jajek 28; L, SWil, SDor nie notują, SW określa jako gwarowy `tarzać, taczać, toczyć' z brus. kaczać, cytuje A. Walickiego II 195, SGP kaczać, kocić `ts' pod wpływem brus. kačáć, kacíć zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy, a także w znaczeniu `toczyć, np. beczkę po ziemi, bieliznę wałkiem na maglu; a więc coś okrągłego, albo czymś okrągłym II 286, Kurz kaczać (się), pod wpływem brus. kačáć, kacícca, cytuje Łętowskiego, Walickiego, Bielikowicza, Karłowicza i Turską, określa geograficznie: z Wileńszczyzny (Łopatowszczyzna, Bogusze, Hołowacze), z okolic Sokółki Podl., Białej Podl. i Białegostoku. Zwyczaj kaczania jajek czyli `taczania przez chłopców jajek wielkanocnych' omawia na podstawie cytatów z Miłosza i Kuncewiczowej, zaznacza, że czasownik kaczać (się) jest zadomowiony także w polszczyźnie południowokresowej 366;

klejmo a. klejma bart. `cecha, znak bartnika na drzewie (zwłaszcza wypalane)': Zmierzchało, w lesie dopadł go zmrok, ale nie tak jeszcze nagły, żeby nie zauważył klejmów na sosnach 141; L nie notuje, SWil tylko klejma `ts' 494, SW określa jako gwarowy `szczególnie wypalone drzewo, piętno', wywodzi z ros., brus., klejmo zapożyczone ze szwedzkiego II 354, SDor z kwalifikatorem dawny, cytuje Chodźkę, porównuje z ros. klejmo `cecha, stempel' III 717, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy, notuje także postać klejn, cytuje G. Zapolską II 363, Kurz cytuje Chodźkę, Miłosza, notuje: `znak na drzewie' z Kurpiów oraz `stempel pocztowy' z okolic Bielska Podl. i Białegostoku, zaznacza, że w dialekcie północnokresowym klejmo stanowi archaizm leksykalny utrzymywany przez wpływ białoruski 370;

klejmować `cechować, piętnować drzewa': Na przykład ta sosna nie zaklejmowana 141; L, SWil, SDor nie notują, SW określa jako gwarowy II 254, SGP `ts' zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy, II 364, według Kon pod wpływem brus. kljajmavác' 98, Kurz `ts', podaje także pochodny klejmić `znaczyć, stemplować' 370;

kłapak łow. `młoda kaczka dzika, która nie umie jeszcze latać': (...) wypłoszyli krakwy, bali się strzelać, nie wiedząc czy to nie domowe, ale puściły się niedołężnym lotem kłapaków i zabili jedną, wypaliwszy z trzech luf 181; L nie notuje, SWil klapak 492, SW `ts', odsyła do kłapacz II 368, SDor `ts', cytuje Żeromskiego, Krawczyńskiego III 699, SGP notuje tylko kłapacz II 374;

kłumpie `trzewiki na drewnianej podeszwie, chodaki': Barbarka przemykała się w długich wełnianych pończochach i drewnianych kłumpiach 147, Tymczasem Domcio przesiadywał w domu i strugał łyżki, necki, kłumpie, żeby każdy dzień dawał trochę grosza 259; L, SDor nie notują, SWil `ts' 500, SW z kwalifikatorem gwarowy, z lit. kłumpa a. kłumpe II 375, SGP bogata egzemplifikacja z różnymi postaciami wyrazu II 381;

knut `kańczug, bicz spleciony ze skórzanych rzemieni, używany w Rosji carskiej jako narzędzie chłosty': Na plecach miał blizny od knuta. „To za bunt, w katordze” 166; SWil z ros. 501, L podaje także formę knucze II 390, SW podaje ros. knut´ ze szwedzkiego `węzeł, bat' II 381, SDor cytuje Iwaszkiewicza, Słowackiego, Mickiewicza III 770, SGP nie notuje;

kopica 1. `niewielka kopa siana lub zboża', 2. `kopiec , kupa': Tu, koło drogi, kopica okrągła, jakby usypana sztucznie, na niej ruiny zamku i zjazd w opłotki wioski Ałunta 176, Stary chłop na wozie ze zbożem układał snopki (...). Spostrzegłszy Tomasza (...), przerwał robotę i wyprostowawszy się na swojej kopicy, zaczął ciskać stamtąd na niego wyzwiska 209; SWil `ts' 524, L z cytatami z Kluka II 440, SW dodaje `wzgórek, nasypek', cytuje z Kluka, Kaczkowskiego, Słowackiego, Mickiewicza II 466, SDor z egzemplifikacją ze Staffa, Konopnickiej, Mickiewicza, Słowackiego, Szelburg - Zarembiny, drugie znaczenie określa jako przestarzałe, dziś książkowe III 993, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Ukrainy, cytuje Wójcickiego II 427;

kosa `warkocz': Tomasz gapił się na nią czyli, jak się mówi, nie mógł oderwać od niej oczu, pewnie ze względu na kolory: biel, delikatnie, stopniowo, przepływająca w rumianość policzków, zwinięta kosa, ciemnozłota, a kiedy przez mgnienie spojrzała na niego, tajemnicze błyśnięcie ciemnej niebieskości 115; L `ts' i `włosy', egzemplifikacja od XVI w. z sielanek Zimorowica, Szymonowica II 453, SWil `ts' 530, SW cytuje Słowackiego, Kraszewskiego, Lenartowicza II 486, SDor z kwalifikatorem książkowy, egzemplifikacja z A. Kowalskiej, Brücknera III 1035, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy, podaje liczne cytaty II 438, Kurz cytuje Miłosza, Syrokomlę, notuje uwagę, że w dialekcie północnokresowym wyraz stanowi archaizm semantyczny podtrzymywany przez języki ruskie: brus. kasá, ukr. kosá 374;

kozyrek `daszek u czapki': I wtedy lufka na pochylonych plecach (siedział do Baltazara bokiem), na szyi, na głowie z czapka bez kozyrka 39; L, SDor nie notują, SWil wywodzi z ros., z kwalifikatorem prowincjonalny `brylik, rydelek, daszek u czapki' 539, SW gwarowy `ts' za SWil II 516, SGP notuje jako ustny z Litwy, cytuje Walickiego II 459, Kurz lokalizuje na Wileńszczyźnie (Łopatowszczyzna), w okolicach Tykocina i Białegostoku i wywodzi z brus. kazyrók, ukr. kozyrók 376;

kul `duża wiązka słomy, snop słomiany': Stojąc pośrodku, nie zginało się głowy, a do pokrycia użyto całych kulów słomy, przyciśniętych żerdziami 78; L notuje od XVIII w. `snopek słomiany, duży pęk lnu' z ros. `wór, sak, pewna miara zboża' II 544, SWil `ts', dodaje `miara objętości, 10 albo 15 snopków lnu omłóconych i związanych' 563, SW z kwalifikatorem gwarowy, wywodzi z ukr., i brus. kul, cytuje J. Korzeniowskiego II 623, SDor określa jako regionalny `ts', dodaje `dawna rosyjska miara ciał sypkich', cytuje A. Pługa, D. Miecznikowskiego III 1270, SGP 1.`snop słomy', 2.`matnia, środek niewodu', z Litwy, EKon podaje: z Rosieńskiego 72, Kurz cytuje Syrokomlę, Miłosza, lokalizuje geograficznie: m.in. na Wileńszczyźnie (Łopatowszczyzna, Bogusze, Hołowacze) i opowiada się za litewską proweniencją wyrazu 380, 481;

kumieć `robotnik rolny, parobek, komornik': Dawniej we wszystkich chatach, stojących po obu stronach drogi, mieszkali kumiecie czyli inaczej ordynariusze pracujący na dworskim 73; L, SWil, SDor nie notują, SW z kwalifikatorem gwarowy `zagrodnik, chałupnik, posiadający tylko chatę i ogród warzywny' z lit. kumetýs `kmieć' II 630, identyczne znaczenie zamieszcza Karłowicz w SGP II 523;

kumietynia `budynek przeznaczony dla służby folwarcznej, kumieci': wyraz użyty powieści kilkakrotnie, np. Wcale niełatwo rozstrzygnąć: na jednej szali kładzie się swój cel najbliższy, szkołę, na drugiej zasadę i dobro biedaków z kumietyni, którzy powinni dostać ziemię z parcelacji 133; nie notowany w cytowanych słownikach, ZSaw wskazuje na etymologiczny związek z wyrazem kumieć;

kwaszenina `galareta, najczęściej z nóżek wieprzowych lub cielęcych': Kiedy przyszła jej ochota, biegła do kuchni i pałaszowała garnki kwaśnego mleka, zagryzając solonymi ogórkami czy kwaszeniną z octem 17; L kwaśnina, kwaszenina `cokolwiek zakwaszonego, kwaszone jarzyny, owoce', cytat z zielnika Syreniusza: W Litwie białą ćwikłę kwaszą, wespół z rzepą, z czosnkiem, z cebulą i z bulwami, warstwami prześcielając i zowią to kwaszeniną, Mączyńskiego, Kluka II 565, SWil określa jako prowincjonalizm litewski `rodzaj galarety sporządzonej z mięsiwa zastudzonego po zgotowaniu' 572, SW kwaszanina a. kwaszenina, z kwalifikatorem gwarowy `ts', cytuje Kraszewskiego (tu w znaczeniu: `beczki z kapustą'), Chodźki, podaje także jako gwarowe kwaszenina a. kwaśnina: 1. coś zakwaszonego, 2. zupa kwaśna, jak barszcz, żur, kapuśniak, 3. cokolwiek zakwaszonego II 659, SDor z kwalifikatorami przestarzały, gwarowy `galareta mięsna', cytuje Chodźkę oraz podaje z kwalifikatorem dawny `kwaszone jarzyny' III 1342, SGP za SWil i za Osipowiczem `nogi wieprzowe na zimno w galarecie, ale nie na kwaśno' II 542, Kurz cytuje Chodźkę, Bielikowicza, Miłosza, notuje brus. kvašanína, kvašelína 382;

łapeć, l. mn. łapcie `obuwie uplecione z łyka, kory drzewnej': kilkakrotnie w powieści, np. Łyżki, kadzie i narzędzia gospodarskie strugano własnym przemysłem, tak samo jak chodaki. Latem noszono przeważnie łapcie, wyplatane z lipowego łyka 6; L `kurpie, chodaki', cytuje z Kroniki Gwagnina: Ze skóry drzewa Litwa obuwie sobie plotą, które łapciami się nazywa II 592, SWil `ts' 605, SW określa jako gwarowy, podaje także postać hapeć, notuje, że wyraz może pochodzić z języka niemieckiego lappe `gałgan, szmata, onuca' II 795, SDor `ts', dodaje `czasem: miękkie, ranne pantofle', bogata egzemplifikacja z J. Parandowskiego, L. Potockiego, Konopnickiej, Słowackiego, Mickiewicza IV 267, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy III 158;

marga `krowa': (...) i zniecierpliwiony głos gospodyni: „E, Marga”, kiedy ją krowa walnie po twarzy ogonem 113; wyraz nie notowany w cytowanych słownikach, ZSaw powołuje się na M. Miežinisa i podaje litewską formę margis `wół, krowa';

miesić `tupać, przebierać nogami, poruszać się jakby mieszając': Jeżeli posadził go na łososiowym dywaniku, puchacz zachowywał się tak, że musiało się pękać ze śmiechu: targały nim nerwowe drgawki, szpony zwierały się same, miesił pod sobą przestępując z nogi na nogę 95; L `mięsić ciasto, wapno, rozczyniać' III 103, SWil z kwalifikatorem prowincjonalny `poruszać się jakby mieszać, tupać' 658, SW 1. znaczenie za L, 2. grzebać, przebierać nogami, przestępować z nogi na nogę' II 962, SDor znaczenie za SWil określa jako przenośne, podaje cytaty IV 654, SGP podaje za SWil, III 158;

mir `uznanie, poważanie, szacunek ogółu': Strzelali z karabinu i kule szyły po powierzchni wody jak płaskie kamyki. Miru w wiosce nie mieli, odgradzali się od innych 72; L notuje znaczenie `pokój' z cytatami z J. Leopolity, S. Twardowskiego, S. Orzechowskiego III 125, SWil 1. `zgoda, spokojność', 2. `świat', 3. `znaczenie, powaga' 667, SW z kwalif. rzadki, bogata egzemplifikacja, m. in. Z Kraszewskiego, Goszczyńskiego II 996, SDor w tym znaczeniu bez kwalifikatora IV 732, SGP `spokój, ugoda', ustny od Kujawianki III 166;

młóćba `młocka': Zawsze przy młóćbie jak u siebie, Tomasz po raz pierwszy zaznał po owej przygodzie z Domciem swojej tutaj obcości 89; L notuje młóćba, młocka, młódźba z Kluka, J. Leopolity III 134, SWil 1. `młócenie, czas młócenia', 2. `zboże raz wymłócone' 672, SW cytuje Biblię Szaroszpatacką, Gostomskiego II 1007, SDor uznaje za archaizm, cytuje L. Potockiego i za L Kluka IV 757, SGP nie notuje;

mszaryna `miejsce niskie i bagniste, zarosłe sośniną i okryte mchem': Być może kiedyś było tutaj jezioro, ale na jego dawnym dnie teraz rozpościerały łąki z ostrą wikswą i dalej, przed nimi, mszaryna - kępy, na których rosły karłowate sosenki, tu i ówdzie chaszcze splątanej łozy 214; L nie notuje, SWil notuje mszar 1. `ts', 2. `gatunek grzyba' 686, SW podaje mszaryna, określa jako gwarowy, odsyła do hasła mszar `ts' II 1063, SDor podaje mszar i kwalifikuje jako termin leśniczy, łowiecki, cytuje Ejsmonda, Syrokomlę, Koszczyca IV 892, SGP notuje w innym znaczeniu III 195;

murza `nazwa dawana psom mającym sierść na głowie jakby zabrudzoną': Otworzył drzwi drwalni i głaskał Murzę, która skomliła niespokojnie i zaraz wyrywała mu się, węsząc 77; L, SDor w innym znaczeniu, SWil z kwalifikatorem pospolity `ts' oraz `człowiek mający twarz brudną, niechluj' 689, SW określa jako gwarowy `ts' z uwagą, że jest to zapożyczenie od nazwy ludu czarnego Murzyni, z łac. Mauri, skąd później gr. maurós `ciemny' II 1072, SGP `ts', przekaz ustny z Litwy III 199, Kurz murza `brudas' i murzaty `brudny, umorusany' w polszczyźnie północnokresowej uznaje za pożyczkę brus. (por. múrza, murzátyj) 391;

murzaty `brudny, poplamiony': Murza, rudawa, ni to wilk, ni to lis, z pyskiem murzatym w cętki, ziała wywieszając język 76; L notuje czasownik murzyć `czernić, brudzić' L III 182, SDor nie notuje, SWil `ts' 689, SW z kwalifikatorem gwarowy `ts' II 1073, SGP `zasmolony, brudny na twarzy' z Podlasia III 199;

musowo `koniecznie trzeba, musi się': Jeżeli jego ruszyły tam (...) to dla niego musowo wyjść tu 127; L III 183, SWil 689 notują mus `konieczność, przymuszenie', SW podaje, że jest to przysłówek od musowy II 1075, SDor z kwalifikatorami pospolity i gwarowy, cytuje Kuncewiczową, J. Bocheńskiego, H. Boguszewską oraz z kwalifikatorem przestarzały w znaczeniu `pod przymusem, przymusowo', cytuje T. Boya - Żeleńskiego IV 911, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Nałęczowa III 201;

na! `wykrzyknik: bierz, weź, chodź, masz': Ze starymi babami jemu zachciało się! Na! Na! Za moją krzywdę! Na! 203; L `ts' III 195, SWil podaje także formy nać skrócenie na ci, naści skrócenie na waszmości, z uwagą, że dziś nie są używane; uznaje za wygłosy dla zwrócenia czyjej uwagi przy dawaniu czegoś, znaczące: daję ci, oto masz 695, SW `ts', cytuje Knapskiego, M.A. Troca III 5, SDor określa jako przestarzały `ts', egzemplifikacja ze Słowackiego, Chodźki, Zabłockiego, Korzeniowskiego IV 955, SGP `ts', liczne cytaty III 213;

naganka 1. `napędzanie zwierzyny pod strzały myśliwych', 2. `zespół ludzi wykonujących tę czynność': Jeżeli chcieli go mieć, powinni byli olszyny obstawić i urządzić nagankę 238; SW `ts' III 67, L notuje `spędzenie czyli ruszenie zwierzyny' III 231, SWil nie notuje, SDor z kwalif. łow., bogata egzemplifikacja, m. in. Zapolska, Wodziński IV 1048, SGP podaje związek frazeologiczny: polowanie z naganką III 229;

narestować `o rybach: trzeć się, ikrzyć': (...) wtedy na jego ciepłych płyciznach narestowały szczupaki 81, Czterozębna ość na długim kiju, którą Tomasz niósł, kiedy Pakienas albo Akulonis szli na narestujące szczupaki, nie znalazła się w tym roku w jego ręku 162; L, SDor nie notują, SWil podaje nerest albo prowincjonalne nierost `popęd płciowy u ryb i czas, w którym odbywa się połączenie' 754, SW z kwalifikatorem gwarowy notuje nerestować, narestować `ts' III 244, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy, podaje cytaty III 285;

necka `naczynie kształtu płaskiego koryta, wyżłobione z kłody, do zarabiania ciasta, kąpania dzieci': Antonina niosła w necce opartej o biodro bieliznę do prania 12, Tymczasem Domcio przesiadywał w domu i strugał łyżki, necki, kłumpie 259; L notuje: niecka, nieczułka, cytuje Kluka, Stryjkowskiego, Haura III 322, SWil necka, niecułka, odsyłacz do niecka, nieczułka 760, SW określa jako gwarowy, wywodzi ze staro - górnoniemieckiego i średniowieczno - górnoniemieckiego, podaje niem. gw. nuesch, (n)uersch III 264, SDor notuje tylko niecka V 30, SGP notuje jako ustny z Litwy, podaje cytaty III 294, Kurz zestawia z brus. necka, ukr. nécky 393;

odetka `wątek': Z tej przędzy gospodynie tkały sukna na domowych warsztatach, zazdrośnie strzegąc sekretów wzoru: w jodełkę, w siatkę, taki kolor na osnowę, taki na odetkę 6; L notuje odetkać `rozsypać, coś pierwej natkał, z krosna' III 459, SWil odtykać i odetkać od tkać `tkając, robić naznaczoną, pewną miarę tkaniny, wytkać, ukończyć tkanie' 874, SW z kwalifikatorem gwarowy odetka `jakaś cząstka krosien' III 595, SGP `ts', z Litwy III 406, SDor powołuje się na L, III 459;

odryna `stodoła, szopa na siano': kilkakrotnie notowany w powieści, np. W upały pan Romuald przenosił się na spanie do odryny 120, W odrynie Zagraj koło nich wzdychał przez sen, Wiktor wycisnął w sianie dołek, w który Tomasz obsuwał się, bo lżejszy 177; L notuje jako słowo nie używane już w przytoczonym kształcie lub znaczeniu, podaje cytat ze Statutu Litewskiego z 1744 r. „odryną zowią szopę na Litwie” 489, SWil `budowla przeznaczona do składania siana na zapas zimowy 867, SW z kwalifikatorem gwarowy, od brus. odrina, cytuje Statut Litewski (za L) i Chodźkę III 654, SDor notuje jako regionalny, cytuje Sienkiewicza, Kraszewskiego i Chodźkę V 780, SGP z Litwy III 406, Kurz podaje odryna, zdr. odrynka, egzemplifikacja z Syrokomli, Chodźki, Miłosza, notuje za Lizisową nowsze znaczenie białoruskie `pomieszczenie na siano, latem do spania' i wywodzi z brus. adrýna 398;

okuń ` Perca, ryba koścista, należąca do rzędu skrzelowatych': Mały okuń najlepiej nadaje się na przynętę 22, Pakienas, podobny do okunia, z ostrym nosem, co błyszczał 25; L `ts' 544, SWil podaje oboczne: okoń, okóń, `ts' 900, SW `ts' z uwagą, wyraz pochodzi prawdopodobnie z języków ugrofińskich, cytuje Troca III 760, SDor notuje jako dawny, odsyła do okoń V 959, SGP ustny z różnych okolic III 436;

osieć `suszarnia zboża lub chmielu': Na przykład ich (diabłów - A.G.-B.) ulubioną zabawą jest tańczyć w osieciach, pustych szopach, gdzie międli się len, stojących zwykle na uboczu od zabudowań 8; SWil `ts' 590, L `ts' z Dudzińskiego, Kluka, Brzostowskiego III 590, SW z kwalifikatorem gwarowy III 844, SDor gwarowy `ts' oraz `wysoki słup z umocowanymi poziomo drągami, na których układa się zboże, itp., schnące pod działaniem słońca i powietrza', cytuje L. Potockiego V 1121, SGP notuje za L, cytuje Słowackiego III 466, Kurz: egzemplifikacja z Chodźki, Syrokomli i Miłosza, podaje brus. oséć, voseć `suszarnia zboża, stodoła, gumno' 400;

oścień `zaostrzony kij, bodziec używany do popędzania bydła': nie umiała umrzeć, próbowała wydrzeć z siebie śmierć jak oścień, na który nagle została wbita i tylko dokoła którego mogła się obracać 220; L ze Stryjkowskiego, J. Leopolity III 587, SWil notuje także osno 941, SW cytuje J. Leopolitę, Konarskiego III 890, SDor określa jako archaizm, egzemplifikacja z Konopnickiej V 1196, SGP ustny z Wołynia, cytuje m. in. Hilferdinga III 476;

otawa `trawa po raz drugi rosnąca na łące skoszonej i siano z takiej trawy, potraw': (...) na otawach mężczyźni ostrzyli kosy i osełki dzwoniły o metal 48; L notuje ottawa `potraw' określa jako wyraz, który „wcale lub przynajmniej w przytoczonym kształcie lub znaczeniu nie jest używany” III 626, SWil jako prowincjonalizm 944, SW z kwalifikatorem gwarowy, cytuje Mickiewicza, Lenartowicza, SDor określa jako termin rolniczy, egzemplifikacja z Kossak - Szczuckiej, Żeromskiego, Orzeszkowej, Mickiewicza V 1214, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy, podaje dokumentację III 482, Kurz cytuje Mickiewicza, filomatów, Miłosza, zestawia z ros., ukr. otáva, brus. atava 400;

pastka `łapka, pułapka na szkodliwe zwierzęta: kuny, tchórze, lisy, myszy': (...) a także pastka na myszy: pudełko z blachy, na które mysz mogła wbiec po mostku powycinanym w schodki, a kiedy sięgała po słoninę, otwierała się zapadnia i wpadała w wodę 12, Domcio umiał (...) przyrządzać pastki na ptactwo i kuny 78; SWil notuje formy pastka, paść `ts' 975, SW podaje z kwalifikatorem staropolski oraz notuje paść, past jako gwarowe IV 80, L pastka, łapka `wieczko, nakrywka, zastawka w żyle', paść (na myszy) z Crescenciusza IV 60, SDor jako dawny, dziś gwarowy, cytuje m.in. Konopnicką, Kaczkowskiego VI 173, SGP odsyła do formy paść `pułapka', podaje w l. mn. paści, paście `łapka na myszy lub szczury' IV 53, Kurz cytuje Mickiewicza i Miłosza, uznaje za archaizm semantyczny w polszczyźnie kresowej i w polskich gwarach, brus. pástka 403;

plennik `żołnierz powracający z niewoli, niewolnik': Nawet kiedy po lasach włóczyły się gromady rosyjskich „plenników” żyjących z bandytyzmu, nie nakazał żadnych ostrożności 71; nie notowany w cytowanych słownikach, L IV 151, SWil 1020, SW IV 230 notują plenić, płonić `brać do niewoli, czynić kogoś jeńcem, niewolnikiem', SGP nie notuje żadnej z tych form, ZSaw odsyła do ros. plénnik, Kurz podaje plen `niewola' z ros. plen 405;

popuszczanka `sznur przy sieci używany podczas połowu ryb': Na noc zastawiał popuszczanki i jedną popuszczankę dał Tomaszowi. Zaraz koło wędziska przywiązane były leszczynowe widełki, na nich nawinięta linka, którą wsadzało się w rozszczepienie, i dalej, na jej wolnym kawałku, podwójny hak 21; forma nie notowana w cytowanych źródłach, ZSaw podaje, że jej proweniencja kresowa wydaje się prawdopodobna, SW podaje popust, popusta, (a także oprotek, oprótek) z kwalifikatorem gwarowym `ts' IV 693, SGP popust `ts' IV 266;

poszańcować się `poszczęścić się, powieść się': Jak wam poszancowało? - pytał Romuald braci 180; SDor, SGP nie notują, L cytuje A.F. Modrzewskiego IV 397, SWil uznaje za przestarzały i prowincjonalny 1152, SW notuje jako staropolski i gwarowy IV 776;

poszor `karma dla zwierząt, pasza': Kiedy nastawało lato, Bitowt kazał oporządzać drewnianą brykę i ładować na jej tył poszor dla koni 63; nie notują: L, SWil, SDor, SW z kwalifikatorem gwarowy, cytuje J. Bielskiego, IV 781, SGP tłumaczy jako `budowla wodna do wypuszczania drzewa lub do odbijania na rzekach' IV 270, Kurz cytuje Bielikowicza, Miłosza i wywodzi z lit. pãšaras 412, 481;

pralnik `drewniane narzędzie do prania bielizny w rzece, do uderzania po niej przy myciu, kijanka': Zbiegało się w dół, do rzeki i do wioski, z początku tylko wtedy, kiedy Antonina niosła w necce opartej o biodro bieliznę do prania, a na niej położony pralnik, czy jak to się inaczej nazywa, kijankę 12; L `ts' za Dudzińskim i Kurierem Petersburskim IV 456, SWil notuje także formę prannik 1191, SW odsyła do hasła kijanka, cytuje Orzeszkową 971, SDor `ts' oraz z Pola VI 1415, SGP odsyła do prannik, zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy IV 338, Kurz cytuje Miłosza i Bielikowicza, podaje brus. pránik 413;

przyswoić się `przyzwyczaić się': Do ich chaty na skraju wioski z początku wpadał na chwilę, później przyswoił się i jeżeli nie wracał do domu, wiedziano, gdzie jest 21; L IV 693, SWil 1314 podają w innym znaczeniu, SW `przerobić się na swoje, na swojskie, przyłączyć się do swoich, zaaklimatyzować się' V 380, SDor `stawać się przyswajanym, przyswojonym' VII 644, SGP nie notuje;

pyrgać `biec, uciec, rwać, uciekać, dawać susa, skakać': (...) zza witek łozy wyskoczył zając i pyrgał wzdłuż zamarzniętego ruczaju 141; L, SWil nie notują, SW określa jako gwarowe, egzemplifikacja z Sienkiewicza, Matlakowskiego V 450, SDor notuje za SW, VII 760, SGP IV 458;

rojst, zdr. rojścik `miejsce bagniste, porosłe ubogą roślinnością, bagno': poświadczone w powieści kilkakrotnie, np. Ten dom z kolei na górce, z ganku widok na nieduże jezioro na dnie miski rojstu 116, Za rowem majaczyły karłowate sosenki rojstu 156; L nie notuje, SWil podaje rojsło a. rojst z kwalifikatorem prowincjonalny 1360, SW `ts' notuje jako gwarowy, cytuje Pola, z lit. raĩstas V 555, SDor `ts', uznaje za regionalizm wschodni, egzemplifikacja z Weyssenhoffa, Pola, Zaborowskiego VI 1027, SGP podaje za SWil, notuje lit. raĩstas `źródło' V 32, Kurz: egzemplifikacja z Chodźki, Kuncewiczowej, Konwickiego, Miłosza, Bielikowicza, wywodzi z lit., poprzez brus. rojst, rójsta 422;

rozwalnie `rodzaj sani': Jednak za miasteczkiem, kiedy jego but zwieszony za żerdkę niskich rozwalni żłobił bruzdę w bieli, gniew minął 140; SWil, SDor nie notują, L podaje ros. rozwalni `sanki chłopskie, obłączaste' V 450, SW z kwalifikatorem gwarowy `sanie proste', podaje również gwarowe rozwalinki `szerokie sanie niepodkute' V 724, SGP notuje rozwalinki, jako ustny przekaz z Litwy V 60;

rubaszka `męska koszula, bluza, wierzchnie okrycie': Zjawił się do niego z wizytą gubernator i to zobaczył: przed gankiem dwa niedźwiedzie z halabardami, a na stopniach ten wielki pan, w rosyjskiej rubaszce, wybijający nisko pokłony 93; L podaje ros. rubacha `koszula, rąb' V 157, SWil nie notuje, SW podaje rubatka z kwalifikatorem gwarowy `nędzna koszula, koszulina', prawdopodobnie z ros. rubaszka V 759, SGP `ts' z ros. rubaszka, rubacha, V 68, SDor `bluza rosyjska z lekkiego materiału, o kroju męskiej koszuli, zapinana na lewym ramieniu, noszona przez mężczyzn', cytuje Iwaszkiewicza, podaje proweniencję z ros. rubacha VII 1372;

rupużuk `wyzwisko: ropuch': Do Domcia odzywała się figlarnie a brzydko: „rupużuk”, czyli krewny wszystkich ropuch 80; nie notowany w cytowanych słownikach, ZSaw powołując się na określone źródła notuje w polskiej gwarze okolic Sejn jako wyzwisko formę ropuże na wzór lit. rùpūže, postać rupūžiùkas `mała ropucha, wyzwisko' oraz gwarową formę rupūžiùk z miejscowości Żagary, pow. Joniszki;

samogon `wódka pędzona domowym sposobem': Najlepszy gatunek piwa i aromatyczna nalewka z samogonu na dziewięciu gatunkach leśnych traw wyjeżdżały na stół 143; SDor `ts', `bimber', z ros. samogón, egzemplifikacja: Czeszko, M. Brandys VIII 38, nie notują: L, SWil, SW, SGP;

siny `błękitny': Smakował ich marsz wzdłuż rowu: drapieżna jutrzenka w chaosie pogiętych, opartych jedne o drugie sosen, mężczyzna z pręgą dubeltówki, z sinym dymkiem papierosa, i on, dźwigający zdobycz 160; L notuje sino `błękitno' V 270, SWil siny `mający kolor ciemniejszy od błękitnego' 1484, SW z kwalifikatorem gwarowy `niebieski, modry', cytuje Mickiewicza VI 116, SGP `ts', podaje cytaty V 131, SDor jako regionalny `ciemnoniebieski', cytuje Kraszewskiego, Mickiewicza VIII 233, ZSaw podaje brus. síni, ukr. sínyj, Kurz cytuje Mickiewicza, Bielikowicza 428

skierdź `główny pasterz wiejski': W jego środku pogrzebano kiedyś starego skierdzia, czyli nadpastucha 25, L, SDor nie notuje, SWil `człek przewodniczący w paszeniu bydła, które mu się powierza i mający przy tym nadzór nad pastuchami i przydatnymi mu do pomocy' 1491, SW `pasterz wiejski' z lit. (s)kerdżus VI 142, SGP `ts' V 143, Kurz cytuje Miłosza i Wańkowicza 429;

skomkać `zgnieść, zmiętosić': W szarym świcie fałdy skomkanej derki, nie zajętej przez nikogo, Romuald i Dyonizy zaryci głęboko, na nich Zagraj 177; SGP `ts' V 149, SW z kwalifikatorem gwarowym `ts' VI 157, L, SWil, SDor nie notują; ZSaw wiąże etymologię skomkać `zgnieść gałkę' z brus. komy `potrawa, gałki z maku i kartofli' i ros. kom `gałka, kłaczek' oraz ukr. kim `kłaczek', porównuje z brus. skómkac´, Kurz cytuje Miłosza i filomatów i wywodzi z brus. skómkać 429;

stecka `ścieżka': (...) stecka wiodła tam tuż przy ulach i pszczoły często napadały 78; L `ts' V 449, SWil z uwagą: lepiej `ścieżka' 1566, SW z kwalif. gwarowy VI 413, SDor notuje tylko steczka i określa jako gwarowe, cytuje m. in. Zapolską VIII 742, SGP także tylko steczka, liczne cytaty V 231;

syta `potrawa wigilijna przyrządzana z wody, miodu i tartego maku': Polewa się je (śliżyki - A.G.-B.) na talerzu sytą - cały jej dzban stoi na stole. Syta składa się z wody, miodu i zgniecionego maku 254; L `miód rozpuszczony wodą, woda nasycona miodem, woda miodowa', podaje cytaty m.in. z Syreniusza V 540, SWil `ts', podaje także zdr. sytka 1610, SGP 1.`miód gotowany z wodą i korzeniami na pokarm dla pszczół', 2. `miód sycony' V 277, SW `ts' oraz z kwalifikatorem prowincjonalny: `polewka z wody i maku, słodzona miodem' VI 546, SDor bez kwalifikatora, notuje za L, cytuje Pługa, Zabłockiego VIII 986, Kurz uznaje za archaizm leksykalny zachowany na kresach północno - wschodnich pod wpływem języków wschodniosłowiańskich 435;

szakalik `kawałek suchej i cienkiej gałązki, szczapy do rozpalania ognia': (...) butwiejące liście i igliwie, wilgoć białych nitek grzybni, w czerni, pod oślizłymi szakalikami, z których obłazi kora 126; L, SDor nie notują, SWil z kwalifikatorem prowincjonalny 1614, SW szakal, szakalik podaje jako gwarowe, z lit. šakalỹs VI 556, SGP `ts', porównuje z lit. szaka, szakèle V 280, Kurz podaje szakal, szakalek, szakalik, szakaluk, cytuje Miłosza i Bielikowicza i zestawia z brus. šakalis i z lit. 435;

szmyrgać `pomykać': Z jednej strony do cmentarza przytykają obłe wzniesienia, na których latem jaszczurki szmyrgają spomiędzy czombrów 10; L, SWil nie notują, SW szmygnąć z kwalif. gwarowy, VI 641, SDor odsyła do szmygać, określa jako regionalizm `przebiegać tu i tam, krzątać się, szmyrgać', z ros. smygat´ VIII 1137, SGP szmygnąć, ustny z Litwy V 309;

szutas `odchody, ekskrementy': Barbarka, mówiąc o nim „szutas”, nie znała jego podziwu dla niej, gdyby znała, tak by go nie skrzywdziła 164; L, SWil, SDor, SGP nie notują, SW w znaczeniu `wąska tasiemka, sznureczek do wyszywania strojów damskich' VI 689, ZSaw podaje szuda i szudas z lit. šúdas;

śliżyki `pieczywo w kształcie kulek spożywane podczas wieczerzy wigilijnej': Sama gotowała barszcz z uszkami przyrządzała śliżyki. Ślizyki są to kawałki ciasta ugniecionego w wałek, które się piecze, aż twardnieją na kamyczki 254; L tylko w znaczeniu: `mała rybka, mniejsza od kiełbia' V 317, SWil z uwagą: tylko w l. mn., `potrawa zrobiona z kluseczek gotowanych i przyprawianych z makiem roztartym i miodem SWil 1668, SW z kwalifikatorem gwarowy VI 732, SGP z Litwy V 374, SDor nie notuje, Kurz cytuje Konwickiego, podaje brus. slížyki zdr. od sližy `kluski' 437; jak widać z przytoczonego materiału, Miłosz podaje trochę inne znaczenie;

świren, zdr. świronek `spichrz, skład': notowane w powieści kilkakrotnie, np. Jak tunel, tak gęste są tutaj lipy, zniża się aż do sadzawki koło świrna 11, Wielkie piwnice pod świrnem, z półkami, na których układało się lepsze gatunki, pachniały cierpko kamieniem i ubitą ziemią 234, Stary zgodził się, że niczego i że przyda się, bo świronek trzeba podeprzeć 74; L notuje świernia, świren jako nieużywane już w tym znaczeniu lub kształcie, `skarbiec, schowanie, tajnik', cytuje Statut Litewski V 523, SWil podaje jako prowincjonalizm litewski 1682, SW świron, świren, świreń z kwalifikatorem prowincjonalny `spichlerz litewski na zboże, a zwłaszcza lamus, skład, skarbiec, spiżarnia w oddzielnym budynku', cytuje Chodźkę, Kraszewskiego, Rodziewiczównę VI 791, SDor podaje jako dawne, dziś gwarowe, cytuje L. Potockiego, Orzeszkową, Pługa, Kraszewskiego VIII 1366, SGP `spichrz, żytnica', cytuje Pola V 371, Kurz cytuje Chodźkę, filomatów, Żakiewicza, Bielikowicza, Syrokomlę, Kuncewiczową, Miłosza 439;

świtka `sukmana, wierzchnie odzienie wieśniaków, siermięga': Przerobiony z wojskowego, z obciętą lufą, dawał się schować pod świtką i tamten przypuszczał, że Baltazar idzie bez broni 39; L podaje świta i uznaje jako gwarowe V 531, SWil prowincjonalizm na Rusi Litewskiej 1686, SW notuje świta, świtka VI 793, SDor `ts', cytuje Kraszewskiego, Sienkiewicza, Konopnicką VIII 1370, SGP podaje świtka `ts' oraz świta `burka, opończa z grubego sukna', egzemplifikacja z Pola V 372, ZSaw podaje ros. i ukr. svíta, svítka;

taż `przecież': Gdzież kozioł, Tomasz? (...) Taż on na ciebie prosto walił 248; L, SWil nie notują, SW podaje jako gwarowy `wszakże, wszak, toż, toć, przecież', cytuje Malczewskiego VII 34, SDor notuje taże z kwalifikatorem gwarowy IX 72, SGP `ts', podaje cytaty V 391;

tok `klepisko w stodole': niecierpliwe sarkania kobiet, żeby nie przeszkadzał, kiedy drapał się na tok 89; L z uwagą: na Rusi V 683, SWil jako prowincjonalny, 1.`klepisko, bojowisko', 2.`żłób, koryto, wyrobione z okrągłego kloca, służące do przechowywania zboża, mąki' 1707, SDor `ts' z kwalifikatorem regionalny, cytuje Reymonta, Pola IX 173, SW prowincjonalny, wiele znaczeń: `klepisko, bojowisko', `zagroda, obejście', `klepisko w stodole', egzemplifikacja z Reymonta, Gruszeckiego VII 75, SGP `ts' V 408, Kurz; egzemplifikacja z Syrokomli, Miłosza, podaje brus., ros., ukr., tok `klepisko, gumno';

tokować `(o niektórych ptakach) wydawać głos, którym się wabią, parzyć się': Tylko dwa albo trzy kroki można zrobić przy końcu każdej jego pieśni, kiedy głuchnie i obojętnieje na to, co się odbywa w ciemności pod nim - bo tokuje jedynie o świcie, w porze między topnieniem śniegów i pierwszą zielenią 154; L `ts' V 683, SWil `ts' 1707, SDor `ts' IX 175, SW dodaje `przybierać dziwne postacie, odymać pierze, walczyć w czasie zaspokajania popędu płciowego' VII 76, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy V 408;

traktament `uczta, biesiada': To prawda, że trzej urzędnicy, po traktamencie u Surkonta, drapali się na bryczkę w dobrych humorach, bardzo czerwoni na twarzach 210; L `ts', cytuje Załuskiego V 696, SWil dodaje inne znaczenia 1713, SW określa jako gwarowe `jadło, wikt', cytuje Troca VII 95, SDor z kwalif. dawny, cytuje Rzewuskiego, Jordana, Gruszeckiego IX 220, SGP `jadło' V 416, Kurz podaje, że na tle języka literackiego XX w. traktament stanowi w dialekcie północnokresowym archaizm leksykalny 442;

trzaśnik `miejsce przeznaczone na rąbanie drew': Na trzaśniku grzebały się kury, stary Grzegorzunio zasiadł na swojej ławce i coś strugał 77; L, SDor nie notują, SWil podaje trzaśnisko `ts' 1726, SW trzaśnisko a. trzaskowisko, a z kwalifikatorem gwarowy trzaśnik, SGP z uwagą: nie podano skąd wzięte V 429, Kurz z Miłosza 442;

udawić się `udławić się': Jak to udawił się? - pytał Tomasz. No udawił się, jedząc swój obiad na pastwisku 25; L liczne cytaty, np. z Trembeckiego, Troca, VI 101, SWil notuje tę formę obok udławić się 1750, SDor z kwalifikatorem dawny IX 473, SW egzemplifikacja za L VII 232, SGP zamieszcza jako przekaz ustny z Litwy i Królestwa VI 12;

uriadnik `urzędnik': Uriadnik obiecał, że załatwi. No cóż, trzeba będzie posmarować i ten Józef bardzo nie zaszkodzi 173; L, SDor nie notują, pozostałe słowniki podają formę uradnik: SWil z kwalif. prowincjonalny, nieużywany 1778, SW jako gwarowy `starszy urzędnik ziemski nad pewnym okręgiem w Rosji, podoficer u Kozaków VII 342, SGP `policjant wiejski', cytuje Orzeszkową VI 35;

walaj, tryb rozkazujący od czasownika walać: `1.'plamić, brudzić', 2. `wałkować': Romuald sykał i ryczał: „Aaaa! Jeszcze! Jeszcze!”, przewracał się na brzuch, czerpał dłońmi wodę ze skopka i: „Walaj! Jeszcze! Aaaa! 204; L, SWil, SDor, SGP nie notują, SW podaje walaj! z kwalifikatorem gminny VII 447;

walenie (od czasownika walić) `zbijanie, wałkowanie sukna': Ludzie z sąsiedztwa przynosili często do dworu swoje sukna do walenia i prasowania 25; L podaje walić `wałkować sukno', SW podaje walać sukno `zbijać, aby było grubsze, spilśniać, folować, foluszować, wałkować' oraz walenie `czynność od walić', cytuje Troca; SWil, SDor, SGP nie notują w tym znaczeniu, ZSaw podaje za B. Falińską lokalizacje z Ostródzkiego, Warmii i Mazur od informatorów z byłego powiatu oszmiańskiego;

walowanie (od czasownika walować): `znaczenie j.w.': Skrzydło składa się z wielu pokoi, stoją w nich kolowrotki, warsztaty tkackie i prasy do walowania sukna 11; nie notowany w cytowanych słownikach, ZSaw lokalizuje geograficznie na Ziemiach Zachodnich od informatorów z byłego powiatu Grodno (podaje za B. Falińską);

wieczorynka `zabawa wieczorna młodzieży na wsi': Pakienas wracał późno, około północy, z wieczorynki po drugiej stronie rzeki 25; L nie notuje, SWil `ts', z uwagą: u wieśniaków na Litwie to samo, co wieczornice 1841, SW `zebranie młodzieży wieśniaczej w chacie jednego z sąsiadów, gdzie przędą, szyją, śpiewają, opowiadają baśnie, klechdy, niekoniecznie i ucztują na wspólny koszt', egzemplifikacja z Kaczkowskiego, Goszczyńskiego, VII 559, SDor z kwalif. przestarzały, dziś gwarowy, cytuje Orzeszkową, Chodźkę, Mickiewicza IX 1016, SGP `wieczornica na Litwie' VI 107, Kurz cytuje Mickiewicza, Chodźkę, Bielikowicza, podaje brus. večarýnka, ukr. večorýnka, ros. večerínka 447;

wiennik `pęk wici, miotełka z gałązek brzozowych z liśćmi do smagania ciała w łaźni': Brała wiennik z brzozowych witek i stojąc niżej przeciągała nim po jego piersiach i brzuchu, co wymaga umiejętności 204; L notuje wienek `pomiotło, miotła' z Dudzińskiego, winnik (wienik): `na Litwie chwostak w łaźni', cytaty: z Kroniki Marcina Kromera, Włodkowica, Knapiusza, Naruszewicza VI 331, SWil podaje: wienik z kwalif. prowincjonalny, wienek z kwalif. przestarzały oraz winnik 1862, SDor notuje winnik z kwalif. dawny `dawny', z ros. wienik `miotełka używana w łaźniach' IX 1110, SW notuje: wienik, wienek (cytuje Mickiewicza) oraz wiennik `przepaska' (podaje jako staropolski) VII 581, SGP notuje wienik VI 114, Kurz cytuje Walickiego, Miłosza, Bielikowicza 447;

wikswa `nazwa trawy: turzyca': Być może kiedyś było tutaj jezioro, ale na jego dawnym dnie teraz rozpościerały się łąki z ostrą wikswą 214; L, SDor nie notują, SWil uznaje za pospolity, podaje `na Litwie nazwa trawy: turzyca gęstokłosa' 1859, SW odsyła do turzyca VII 172, SGP `ostra trawa, rosnąca na moczarach', podaje jako przekaz ustny z guberni grodzieńskiej VI 124, notuje Kurz 447;

winokurka `urządzenie służące do pędzenia wódki domowym sposobem': Zresztą, mszcząc się, gdyby im nie dawał darmo, mogli naprowadzić policję na samą ukrytą w gąszczu winokurkę 210; nie notują: L, SWil, SDor, SW jako gwarowy winokurnia `gorzelnia' VII 619, SGP winokur `gorzelny', ustny z Litwy VI 128, ZSaw podaje, że jest to forma utworzona pod wpływem języka rosyjskiego: vinokúr `pędzący wódkę', vinokurénie `pędzenie wódki z ziemniaków lub zboża';

wybarmotać postać dokonana od czasownika barmotać `mruczeć pod nosem, mówić niewyraźnie': Ale taki głupi nie jesteś, żeby nie rozumieć, że nic tam przy konfesjonale nie potrafisz wybarmotać 38; nie notowany w cytowanych słownikach, ZSaw podaje brus. barmatác´;

zabarszkotać `o dźwiękach wydawanych przez koła np. bryczki': W kilka dni potem zabarszkotała bryka Chaima, który przyjechał proponując na arendarzy swoich krewniaków 77; forma nie notowana w cytowanych słownikach, ZSaw przypuszcza, że może to być neologizm Cz. Miłosza, w tym kontekście informatorzy z Wileńszczyzny używają barabanić lub barbotać;

zakurzyć `zapalić papierosa': Na jednej [ławce - A.G.-B.] przesiadywał Tomasz i przychodzili na nią na chwilę mężczyźni ze stodoły, żeby zakurzyć 88; SWil 1. `zadymiać, zapuszczać dymem', 2. zakurzać - lulkę, fajkę 2103, L `ts' VI 795, SW podaje także `zakopcić, zaćmić', cytuje F. Bohomolca VIII 143, SDor podaje jako potoczny, egzemplifikacja z Mortona, Dygasińskiego X 581, SGP nie notuje;

zasiek `zapole, miejsce w stodole, gdzie składane są snopki zboża, miejsce w spichrzu, gdzie zsypuje się ziarno': Wewnątrz (...) stąpało się po rozsypanym ziarnie i czarnych szczurzych bobkach, a w zasiekach siadało się w chłodnym zbożu i zasypywało się sobie nogi 26; L w innym znaczeniu VI 892, SWil uznaje za prowincjonalizm 2144, SW z kwalif. gwarowym VIII 266, SDor `ts', bez kwalifikatora X 767, SGP VI 318;

znać `wiedzieć': Tomasz próbował dostać wyjaśnienie, jak to się dzieje, że Romuald wiedział, gdzie stanąć. Ten śmiał się. „Trzeba znać” 127; L `dowiedzieć się, wiedzieć' VI 1116, SWil `ts' 2234, SW notuje, że w znaczeniu `wiedzieć' jest rzadko używany VIII 575, SGP podaje też to znaczenie VI 402, SDor określa jako dawny, dziś książkowy `zdawać sobie sprawę z czego, wiedzieć co' egzemplifikacja z Wyspiańskiego, Mickiewicza, Bogusławskiego X 1218, ZSaw podaje ros. znat´ i ukr. znáty `wiedzieć', Kurz cytuje Chodźkę, Mickiewicza, Miłosza, podaje, że mieszanie zakresów znaczeniowych czasowników znać i wiedzieć znamienne jest też dla kresów południowo - wschodnich; uznaje za archaizm semantyczny utrzymywany na kresach pod wpływem białoruskim i ukraińskim 456;

żeb `żeby': Ale za to mama biła / Żeb' ja chłopców nie lubiła 117, L, SWil, SGP, SDor nie odnotowują, SW z kwalif. gwarowy, odwołuje się do żeby 1. `aby, jakoby, iżby, by' z egzemplifikacją z Kochanowskiego, Górnego, Skargi, 2. `aby, gdyby, bodajby', również znaczenia `niechby, choćby, gdyby nawet, czyżby' VIII 701, SGP VI 437, Kurz cytuje Kuncewiczową, wywodzi z brus. žeb 457;

żulik `chuligan, łobuz, urwis': Akulonis wygrażał im pięścią i wymyślał od żulików, ponieważ płoszyli ryby i raz nawet głuszyli granatami 72; nie notują: L, SWil, SW, SGP; SDor z kwalifikatorem pospolity `ts', z ros. žúlik, cytuje A. Kowalską X 1454;

żywuszczy `uporczywie żywotny, trudny do zabicia': Mały okuń najlepiej nadaje się na przynętę, bo kiedy hak założy mu się z boku, rozcinając nożykiem skórę, potrafi chodzić całą noc, inne rybki nie są tak żywuszcze, za prędko umierają 22; L, SWil, SDor nie notują, SW podaje: żywuszczy oraz żywiuszczy, gwarowe, notuje dwa znaczenia: 1. `ts': Kot jest żywuszcze zwierzę (bez lokalizacji), 2. `żywiący, żywy, ożywiający': Woda żywuszcza VIII 742, SGP 1.`obdarzony mocnym życiem', 2. `ożywiający', z Wileńskiego VI 455, EKon zestawia z brus. žyvúščy `żywotny' i ukr. živúščy 1. `żywotny', 2. `ożywiający, życie dający'126, Kurz podaje w znaczeniu `żywotny, ruchliwy' 459 - 460.

PODSUMOWANIE:

Jak widać z powyższego zestawienia, najliczniejszą grupę stanowią elementy słownikowe nacechowane regionalnie bądź gwarowo. Są to wyrazy będące pożyczkami z języka litewskiego, białoruskiego, ukraińskiego, czy ogólnie z języków ruskich (białoruskiego i ukraińskiego) albo wschodniosłowiańskich (białoruskiego, rosyjskiego, ukraińskiego) Większość z nich ma charakter regionalizmów, pozostałe weszły na stałe do zasobu leksykalnego polskiego języka ogólnego.

Do zapożyczeń litewskich należą, np.: ajer, bitnik `mający cudze pszczoły na przechowanie, jako wspólnik do połowy miodu i roju z nich zahodowanych', bucz, dyrwan, kłumpie, kul, kumieć, kwaszenina, marga, poszor, rojst, rojścik, rupużuk, skierdź, szakalik, szutas, świren, świronek (wyraz ten wszedł do języka litewskiego za pośrednictwem białoruskim), wikswa;

Do słownictwa przejętego z języka białoruskiego należą, np.: bahun, kaczać się, klejmo, odryna, osieć, pastka, pralnik, skomkać, śliżyki, żeb;

Wśród wynotowanego słownictwa znajdują się pożyczki ukraińskie, np.: baraban, barabanić, buszować, czereda;

W zebranym materiale znajdują się także zapożyczenia rosyjskie, np.: knut, plennik, rozwalnie, rubaszka, samogon, szmyrgać, uriadnik, wiennik, winokurka, żulik;

Niektóre z wyrazów przeniknęły do polszczyzny z kilku źródeł, np.: bezmian, braha, kaban, kosa, kul, otawa, syta, świtka, tok, znać;

Kolejną grupę stanowią pożyczki niemieckie, które przejęły języki ruskie: apelcyna, buchta, chwaścik, gilza, łapeć, necka;

W słowniku znalazły się także wyrazy określane jako rzadkie, dawne, przestarzałe, określane dziś jako książkowe, np.: arenda, arendarz, baczyć, bankrutka, bizun kopica, mir, młóćba, musowo, na!, okuń, oścień, podołek, poszańcować się, traktament, udawić się, wieczorynka;

W zebranym materiale dość obszerną grupę stanowią wyrazy z zakresu terminologii łowieckiej: berdanka, czuszikać, dublet, dziwerówka, gon, harap, kłapak, mszaryna, naganka;

Wśród wyrazów znalazły się także takie, które nie były notowane przez żaden z wykorzystanych słowników, np.: barabolić, kumietynia, marga, popuszczanka, rupużuk, wybarmotać. Cz. Miłosz posłużył się w powieści neologizmem zabarszkotać, ponadto notuje inne niż w słownikach znaczenie wyrazu śliżyki.

W powieści pojawiają się także litewskie cytaty w postaci pojedynczych wyrazów lub zwrotów, np.: Dzieci mieszały oba [języki -A.G.-B.], na przykład kiedy chłopcy biegną goli, żeby buchnąć w wodę, nie mogliby wrzeszczeć nic innego jak: „Ej, Vyrai!”, czyli „Ej, mężczyźni!” 22, Proboszcz, pomięty i zgarbiony, był nazywany „Teigi - Teigi” od słów, które ciągle wtrącał bez wyraźnej potrzeby 41, Po niebie nad ziemią, na której wszystko, co żywe, umiera, wędruje Saulé - Słońce, w swojej promiennej sukni 182, Spostrzegłszy Tomasza, który go grzecznie pozdrowił: „Padék Devu”, czyli „Pomagaj Bóg” 209;

Warto odnotować także, że Cz. Miłosz, chcąc ułatwić odbiór powieści, kilkakrotnie objaśnia w tekście znaczenie pewnych elementów prowincjonalnych oraz wyrazów, które mogą być niezrozumiałe, np.: Antonina niosła w necce opartej o biodro bieliznę do prania, a na niej położony pralnik, czy jak to się inaczej nazywa kijankę 12, Do Domcia odzywała się figlarnie a brzydko: „rupużuk”, czyli krewny wszystkich ropuch 80, Fiksatuarem, rodzajem mydełka w papierowej tubce, Tomasz nacierał sobie ręce i wąchał 90.

Materiał leksykalny jest nacechowany stylistycznie, mimo że większość regionalizmów pojawiła się w narracji. Ich wykorzystanie służy do wiernego oddania klimatu panującego na wsi kresowej i przybliżenia specyfiki życia ludzi na kresach.

WNIOSKI KOŃCOWE

W niniejszej pracy starałam się przedstawić najważniejsze cechy języka powieści Dolina Issy Czesława Miłosza w zakresie wszystkich podsystemów: fonetyki, fleksji, składni, słowotwórstwa i słownictwa. Omówiłam zjawiska, które były charakterystyczne dla rozwoju polskiego języka ogólnego w I połowie XX wieku, jednak największą uwagę skupiłam na właściwościach językowych charakterystycznych dla polszczyzny kresów wschodnich. Przeprowadzona przeze mnie analiza wykazała, że odstępstwa od norm językowych są w powieści dość liczne i mają najczęściej charakter regionalny. W większości wypadków te zjawiska językowe zostały wprowadzone przez autora celowo i pełnią w tekście funkcję środków stylizacji językowej.

Do najbardziej charakterystycznych cech języka analizowanej powieści należą następujące zjawiska:

W zakresie fonetyki:

  1. Akanie: jedna z typowych cech polszczyzny kresowej dość często wykorzystywana w powieści jako środek charakterystyki języka bohaterów, podkreślający jednocześnie autentyzm zastosowanej stylizacji, np.: dam kampitura, ciesza sia, że was widza, nie moga, tobia, ciebia, trocha, pania majstrza, nia benda, zaprzęgajcia;

  2. Wahania o // ó: z dziobka, cóś;

  3. Mieszanie o // u: un;

  4. Artykulacyjne rozchwianie samogłosek nosowych: zatrata nosowości w wygłosie wyrazu ą > o, np.: żelazno szczotko we środku drapie, mogo, siedzo; ę > e, które ulega procesowi akania, np.: w droga; na głowa, nie chca; w śródgłosie: ę > e + n: nia benda, ą > o: wzioł;

  5. Wahania w repartycji `e : `a: śmieli się, czerci, `e : `o: Pietruk;

  6. Wahania w oboczności e : ø: we środku;

  7. Dyftongiczna wymowa o jak uo: kuodź (=chodź);

  8. Wahania w szeregu: s - ś - š: śpiżarnia // spiżarnia, śpichrz;

  9. Twarda wymowa n przed c: tancujcie, poszancowało;

  10. Mieszanie č i ć: w partykule pytającej czy, która wymawiana jest jak ci;

  11. Zastępowanie szczelinowych f, ch przez spółgłoski zwarte p, k: kuodź, kampitura (=konfitura);

W zakresie fleksji:

  1. Wahania w kategorii rodzaju: (ta) stwora, (ten) bejc;

  2. Zrównanie biernika z mianownikiem liczby pojedynczej rzeczowników żeńskich zakończonych na -a, powstałe pod wpływem akania, np.: dam kampitura, swoja flinta nabije, na głowa, wzioł butelka, odjeżdżam ja w droga, za kawa, za sława;

  3. Mianownikowe formy rzeczowników w funkcji wołacza l. poj. rzeczowników rodzaju męskiego i żeńskiego, np.: Pan Bukowski, wstawać pora; Barbarka, pokaż kolano;

  4. Stosowanie nieosobowej końcówki -y (-i) w mianowniku l. mnogiej rzeczowników męskoosobowych: Surkonty, Żydy, łajdaki;

  5. Występowanie końcówki -ów w dopełniaczu l. mnogiej rzeczowników niemęskoosobowych: apelcynów, krzyżów;

  6. Zjawisko uogólnienia końcówki -i (-y) w bierniku liczby mnogiej rzeczowników męskich i nijakich: pokaża romansy, pomóż nosić jabki;

  7. Częste używanie rzeczownikowej formy przymiotnika w mianowniku l. poj. rodzaju męskiego np.: ciekaw, gotów, pełen, winien;

  8. Liczne formy nieenklityczne zaimków osobowych, na które nie pada akcent logiczny, np.: Kto ciebie czytać nauczył?, Juchniewiczowa ciebie wyrzuci, Powinien znosić, co jemu wypadło, Spadnie zaraz i jego zabije;

  9. Użycie zaimków osobowych przy formach osobowych czasowników: Siano my już zebralim, Wiktor, ty pobądź z mamą;

  10. Zjawisko występowania końcówki -a w 1 osobie l. poj. czasu teraźniejszego czasowników 1 i 2 koniugacji, stanowiące konsekwencję akania, np.: prosza, pójda, musza, ciesza sia, widza;

  11. Występowanie końcówek -m i (jednorazowo) -mi w 1 os. l. mn. czasu teraźniejszego, np.: pojedziem, podziejem, weźmiem, podjemi;

  12. Wahania w użyciu zaimka zwrotnego się: Zwierzyna pilnuje się swoich przyzwyczajeń, Jak wam poszancowało, E, Baltazar taki już bojący;

  13. Pojawienie się końcówki -m w 1 os. l. mn. czasu przeszłego: zebralim oraz form analitycznych: Ależ [ty] wypatrzył (zamiast wypatrzyłeś);

  14. Wykorzystanie dwóch przeciwstawnych tendencji w zakresie form trybu przypuszczającego: 1. podwojenie końcówek osobowych: Ja mogłem bym zalecieć, 2. zanik końcówek osobowych: A kogo by zabił ? (zamiast: A kogo byś zabił?);

  15. Zanik -y w cząstce -by: Żeb` ja chłopców nie lubiła;

  16. Częste używanie imiesłowu przymiotnikowego czynnego i biernego oraz imiesłowu czasu przeszłego czynnego na -ły w znaczeniu przymiotnikowym: opadły, zmurszały, znieruchomiały.

W zakresie składni:

  1. Pomijanie łącznika w orzeczeniu imiennym, np.: Ona chyba pomieszana, On chytry;

  2. Orzecznik rzeczownikowy w mianowniku: ty jesteś Litwin, bo on był kalwin;

  3. W obrębie związku rządu - występowanie dopełniacza zamiast biernika: czegokolwiek poprosił;

  4. Występowanie konstrukcji u mnie jest `mam': U mnie na niego sposób jest;

  5. Konstrukcje analityczne z przyimkiem ku: ku łóżku, ku wiosce;

  6. Częste używanie zaimka co w znaczeniu który jako wskaźnika zespolenia oraz odmienna funkcja składniowa spójników: póki, albo;

  7. Częste używanie wykrzyknień i partykuł wzmacniających, np.: no, ot, isz, -ż(e);

  8. Poczasownikowa pozycja zaimka się: Podziękuj Panu Bogu, że granat nie rozerwał się, Zaraz już skończy się;

  9. Pluralis maiestaticus: Mamusiu! Ja tak ciesza sia, że was widza!

W zakresie słowotwórstwa:

    1. Występowanie wielofunkcyjnego, charakterystycznego formantu kresowego: -uk, np.: Józiuk, Pietruk, Korejwiuk, Dilbiniuk, psiuk, kudluk;

    2. Obfitość formacji rzeczownikowych z przyrostkiem -ość, np.: drewnianość, swojość, udałość, zabiegliwość;

    3. Przyrostki -anie, -enie, -cie w licznych rzeczownikach odczasownikowych, będących nazwami czynności, np.: bajanie, poćwierkiwanie, tracenie, biegnięcie;

    4. Produktywność formantów: -two, -stwo, np.: gospodarstwo, małpiarstwo, wstawiennictwo;

    5. Pojawienie się formantu -ec w funkcji tworzenia nazw mieszkańców: Amerykaniec;

    6. Występowanie popularnego na kresach formantu -owaty w przymiotnikach o niepełnym zakresie intensywności, np.: durnowaty, żebrowaty;

    7. Produktywność przymiotnikowych formantów, np.: -owy, -ski: leszczynowy, łososiowy, męczeński;

    8. Pojawienie się charakterystycznego na kresach przyrostka -uszczy: żywuszczy;

    9. Wahania w użyciu przyrostków: -o, -e w przysłówkach, np.: smaczno, straszno;

    10. Nagromadzenie formacji deminutywnych, np.: kamyczek, namiocik, rojścik, drożynka, drewienko, maleńki, wolniuteńko, Grzegorzunio;

    11. Występowanie zgrubień, np.: ptaszysko, skąpiradło;

    12. Odmienna niż w języku polskim prefiksacja czasowników, np.: nawiedzić `odwiedzić', zakąsić `przekąsić';

W zakresie słownictwa:

  1. Zapożyczenia litewskie: ajer, bitnik `mający cudze pszczoły u siebie na przechowanie, jako wspólnik do połowy miodu i roju z nich zahodowanych', kumieć, rojst, skierdź;

  2. Zapożyczenia białoruskie: kaczać się, klejmo, odryna, śliżyk;

  3. Zapożyczenia ukraińskie: baraban;

  4. Zapożyczenia rosyjskie: knut, plennik, rubaszka;

  5. Pożyczki niemieckie: buchta, łapeć, necka;

  6. Archaizmy: arenda, baczyć, okuń, udawić się, traktament;

  7. Terminy łowieckie: berdanka, czuszikać, dziwerówka.

Czesław Miłosz wykorzystał w Dolinie Issy najbardziej charakterystyczne cechy polszczyzny kresowej. Istotnym osiągnięciem pisarza jest wyróżnienie wariantów językowych poszczególnych warstw społecznych. Analiza zgromadzonego materiału upoważnia do następujących wniosków:

  1. Narrator powieści (kronikarz) posługuje się polszczyzną literacką. W narracji odautorskiej sporadycznie tylko pojawiają się osobliwości pewne fonetyczne, fleksyjne i składniowe. Natomiast - co warto podkreślić - liczne są tu regionalizmy słowotwórcze i leksykalne. Jak już wcześniej wspomniałam, w tekście niejednokrotnie pojawiają się objaśnienia terminów mogących być niezrozumiałymi dla czytelnika, które narrator wtrąca w swej relacji, np.: Sama [Antonina - A.G.-B.] ugotowała barszcz z uszkami i przyrządziła śliżyki. Śliżyki są to kawałki ciasta ugniecionego w wałek, które się piecze, aż twardnieją na kamyczki. Polewa się je na talerzu sytą - cały jej dzban stoi na stole. Syta składa się z wody, miodu i zgniecionego maku 254.

  2. Przedstawiciele wyższych sfer - Surkontowie i ich krewni oraz warstwa średnia: Bukowscy i Luk Juchniewicz - posługują się kulturalną odmianą polszczyzny północnokresowej, zawierającą liczne cechy regionalne, czyli tak zwaną polszczyzną „litewską”.

  3. Warto zaznaczyć, że język rodziny Bukowskich, mocno schłopiałej szlachty, cechuje się licznymi zbieżnościami z gwarą północnokresową, co obrazują liczne cytaty zawarte w mojej pracy.

  4. Ludność wiejska posługiwała się gwarowym (chłopskim, ludowym) wariantem polszczyzny „litewskiej”, wtrącając liczne elementy języka litewskiego, np.: Antonina - służąca u Surkontów mówiła mieszaniną dwóch języków, to znaczy litewski był jej macierzystym, a polski nabytym. Jej polszczyzna brzmiała tak, jak to wskazuje na przykład to wołanie dobroci: „Tomasz, kuodź, dam kampitura!”. W tej wypowiedzi Miłosz zawarł typowe cechy języka polonizujących się Litwinów z niższych warstw społecznych, co wykazałam w rozdziale dotyczącym osobliwości fonetycznych.

  5. Język głównego bohatera to polszczyzna „litewska”, ale podobnie jak inne dzieci jest on dwujęzyczny, posługuje się również językiem litewskim, co widać szczególnie w kontaktach Tomasza z warstwą niższą. Sam narrator mówi: Dzieci mieszały oba [języki - A.G.-B.] 22.

  6. Przytoczony w pracy materiał przykładowy pozwala stwierdzić, iż w wypowiedziach bohaterów znajdują się cechy regionalne z zakresu wszystkich podsystemów językowych. Analiza wykazała, że są wśród nich właściwości o proweniencji litewskiej i białoruskiej.

  7. W celu nadania kolorytu kresowego autor wprowadza jako elementy folkloru ludowe piosenki i przyśpiewki oraz przytacza ludowe wierzenia pogańskie. Sprawiają wrażenie uchwyconych zapisów mowy przedstawicieli niższych warstw kresowej społeczności.

  8. Autentyczność opisywanego świata podkreślają pojedyncze formy lub zwroty w postaci litewskiej, które pojawiają się zarówno w dialogach, jak i w partiach narracyjnych, np.: I drugi krzyk, wezwanie, umocnienie wspólnoty: -Ej,Vyrai! - Ej, mężczyźni! 237. Dzięki temu zabiegowi czytelnik styka się z „żywą” mową bohaterów.

9. Na skutek wprowadzenia do partii narracyjnych licznych elementów słownictwa regionalnego zatarta zostaje granica między narracją a dialogami bohaterów.

Jak pisze Z. Sawaniewska - Mochowa, materiał językowy zawarty przez Miłosza w Dolinie Issy jest tym cenniejszy, że przekracza ramy jednego powiatu czy prowincji i wykazuje liczne zbieżności z polszczyzną wileńskiej wyspy językowej. Pisarz bowiem wychwycił najbardziej charakterystyczne cechy języka północnokresowego. Połączył mowę stron rodzinnych, którą zapamiętał z lat młodzieńczych z naukowymi obserwacjami nad polszczyzną wileńską. W ten sposób uchwycił koloryt „kresowości” i specyfikę języka polskiego rozwijającego się na peryferiach.

Wprowadzenie regionalizmów kresowych ma charakter stylistyczny. Dzięki zastosowaniu stylizacji Miłosz oddaje charakterystyczne cechy języka wszystkich warstw społecznych pojawiających się w powieści. Dzięki temu sprawia wrażenie autentyczności opisywanych zdarzeń i miejsc, w których się rozgrywają. W języku przedstawicieli warstwy chłopskiej i szlacheckiej widoczne są różnice, bowiem dobór odpowiednich elementów stylizacyjnych wypowiedzi bohaterów uzależniony jest od ich pochodzenia, pozycji i poziomu wykształcenia. Miłosz ze starannością wyselekcjonował te elementy oraz zadbał o różnorodność środków stylizacyjnych.

Podsumowując zgromadzony materiał egzemplifikacyjny, stwierdzam, że zakres stosowanych przez Miłosza środków stylizacji językowej jest niezwykle bogaty i różnorodny. Najwięcej elementów stylizacji językowej pojawia się w partiach dialogowych. Są to elementy z zakresu wszystkich podsystemów językowych. Podobne nacechowanie stylistyczne wyróżnić należy w mowie pozornie zależnej. Natomiast w partiach narracyjnych - jak już wcześniej wspomniałam, funkcję stylizacyjną pełnią przede wszystkim elementy leksykalne.

Dzięki zastosowaniu wszystkich tych zabiegów Dolina Issy zawiera bogaty materiał wnikliwej charakterystyki polszczyzny kresowej oraz stanowi cenne źródło wiedzy o specyfice i atmosferze wsi kresowej. Wszystko to jest również dowodem ogromnego kunsztu artystycznego laureata Literackiej Nagrody Nobla.

BIBLIOGRAFIA

SŁOWNIKI:

  1. Karłowicz J., Kryński A., Niedźwiedzki W., Słownik języka polskiego (tzw. warszawski), t. I - VIII, Warszawa 1900 - 1927.

  2. Karłowicz J., Słownik gwar polskich, t. I - VI, Kraków 1900 - 1911.

  3. Linde S. B., Słownik języka polskiego, t. I - VI, Lwów 1854 - 1860.

  4. Słownik języka polskiego, pod redakcją W. Doroszewskiego, t. I - X, Warszawa 1958 - 1968.

  5. Słownik języka polskiego (tzw. wileński), wydany przez M. Orgelbranda, Wilno 1861.

  6. Słownik języka polskiego, pod redakcją M. Szymczaka, t. I - III, Warszawa 1978 - 1981.

  7. Słownik poprawnej polszczyzny, pod redakcją W. Doroszewskiego, Warszawa 1980.

  8. Słownik pisarzy polskich, pod redakcją A. Letuska, Kraków 2003.

OPRACOWANIA:

  1. Bajerowa I., Kształtowanie się systemu polskiego języka literackiego w XVIII wieku, Wrocław - Warszawa - Kraków 1964.

  2. Bajerowa I., Polski język ogólny XIX wieku. Stan i ewolucja, t. I: Ortografia, fonologia z fonetyką, morfonologia, Katowice 1986; t. II: Fleksja, Katowice 1992; t. III, Składnia, synteza, Katowice 2000.

  3. Bąk P., Gramatyka języka polskiego. Zarys popularny, Warszawa 1982.

  4. Bednarczuk L., Z północno - wschodniej peryferii polszczyzny, „Język Polski” LIV, 1974.

  5. Czesława Miłosza autoportret przekorny. Rozmowy przeprowadził Aleksander Fiut, Kraków 1988.

  6. Dubicka B., Niektóre odrębności słowotwórcze polszczyzny wileńskiej, [w:] Studia nad polszczyzną kresową, pod red. J. Riegera i W. Werenicza, t. IV, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk - Łódź 1986.

  7. Gorczyńska R. (Ewa Czarnecka), Podróżny świata. Rozmowy z Czesławem Miłoszem. Komentarze, Kraków 1992.

  8. Grek - Pabisowa I., Współczesne gwary polskie na Litwie i Białorusi. Fonetyka, Warszawa 2002.

  9. Grzegorczykowa R., Laskowski R., Wróbel H., Gramatyka współczesnego języka polskiego. Morfologia, Warszawa 1984.

  10. Grzegorczykowa R., Puzinina J., Słowotwórstwo współczesnego języka polskiego. Rzeczowniki sufiksalne rodzime, Warszawa 1979.

  11. Grzegorczykowa R., Zarys słowotwórstwa polskiego. Słowotwórstwo opisowe, Warszawa 1982.

  12. Jadacka H., System słowotwórczy polszczyzny (1945 - 2000), Warszawa 2001.

  13. Jodłowski S., Podstawy polskiej składni, Warszawa 1976.

  14. Karaś H., Gwary polskie na Kowieńszczyźnie, Warszawa - Puńsk 2002.

  15. Klemensiewicz Z., Lehr - Spławiński T., Urbańczyk S., Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa 1981.

  16. Klemensiewicz Z., Historia języka polskiego, Warszawa 1981.

  17. Klemensiewicz Z., Pan i obywatel, „Język Polski” XXVI, 1946.

  18. Klemensiewicz Z., Podstawowe wiadomości z gramatyki języka polskiego, Warszawa1981.

  19. Koniusz E., Polszczyzna z historycznej Litwy w Słowniku gwar polskich Jana Karłowicza, Kielce 2001.

  20. Koniusz E., Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego, cz. I: Elementy kresowe w powieściach i listach okresu wołyńskiego, Kielce 1992.

  21. Kurzowa Z., Elementy kresowe w języku powieści powojennej, Warszawa 1975.

  22. Kurzowa Z., Język filomatów i filaretów. Przyczynek do dziejów języka polskiego XIX w. Słowotwórstwo i słownictwo, Wrocław - Warszawa - Kraków 1963.

  23. Kurzowa Z., Język polski na kresach północno - wschodnich, [w:] Studia nad polszczyzną kresową, t. I, Wrocław 1982.

  24. Kurzowa Z., Język polski Wileńszczyzny i kresów północno-wschodnich XVI - XX w., Warszawa - Kraków 1993.

  25. Kurzowa Z., O istocie dialektu północnokresowego, [w:] Wilno - Wileńszczyzna jako krajobraz i środowisko wielu kultur, t. IV: Literatura i język, Białystok 1992.

  26. Kurzowa Z., Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), Warszawa - Kraków 1972.

  27. Kurzowa Z., Z badań nad polszczyzną północnokresową XVII i XVIII w., [w:] Studia nad polszczyzną kresową, pod red. J. Riegera, W. Werenicza, t. VI, 1991.

  28. Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, pod red. Cz. Hernasa, Warszawa 1984.

  29. Łoś J., Od „ty” do „pan”, „Język Polski” III, 1916.

  30. Rospond S., Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa 1971.

  31. Sawaniewska - Mochowa Z., O polszczyźnie „litewskiej” w Dolinie Issy Cz. Miłosza, [w:] Studia filologiczne polskie i słowiańskie, XXIII 1985.

  32. Sawaniewska - Mochowa Z., Regionalne cechy fonetyczne potocznej polszczyzny północnokresowej XIX w. w Podręczniku J. Karłowicza, [w:] Studia nad polszczyzną kresową, pod red. J. Riegera i W. Werenicza, t. IV, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk - Łódź 1986.

  33. Sawaniewska - Mochowa Z., Ze studiów nad socjolektem drobnej szlachty kowieńskiej XIX w., Bydgoszcz 2002.

  34. Sikora K., Jak pan zawędrował na wieś, „Język Polski” LXXIII, 1993.

  35. Szober S., Gramatyka języka polskiego, Warszawa 1963.

  36. Tekielski K., Regionalizmy kresowe w Dolinie Issy Czesława Miłosza, cz. I: Cechy gramatyczne, „Język Polski” LXIV, 1984.

  37. Turska H., Język polski na Wileńszczyźnie, [w:] Wilno i Ziemia Wileńska, t. I, Wilno 1930.

  38. Turska H., O powstaniu polskich obszarów językowych na Wileńszczyźnie, [w:] Studia nad polszczyzną kresową, t. I, Wrocław - Warszawa 1982.

  39. Zaleski J., Język Aleksandra Fredry, cz. I: Fonetyka, Wrocław - Warszawa - Kraków 1969.

  40. Zaleski J., Język Aleksandra Fredry, cz. II: Fleksja, składnia, słowotwórstwo, słownictwo, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1975.

  41. Zawada A., Miłosz, Wrocław 1998.

  42. Zielińska A., Polska mniejszość na Litwie Kowieńskiej, Warszawa 2002.

  43. Żak S., Polscy nobliści, Kielce 2001.

ROZWIĄZANIE SKRÓTÓW

EKon E. Koniusz, Studia nad językiem Józefa Ignacego Kraszewskiego, Kielce

1992.

Kurz Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny i kresów północno - wschodnich XVI - XX w., Warszawa - Kraków 1993.

L S. B. Linde, Słownik języka polskiego, Lwów 1854 - 1860.

SDor Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, Warszawa 1958 -

1968.

SGP J. Karłowicz, Słownik gwar polskich, Kraków 1900 - 1911.

SW J. Karłowicz, A. Kryński, W. Niedźwiedzki, Słownik języka polskiego

(tzw. warszawski), Warszawa 1900 - 1927.

SWil Słownik języka polskiego (tzw. wileński), wyd. przez Orgelbranda, Wilno 1861.

ZSaw Z. Sawaniewska - Mochowa, O polszczyźnie „litewskiej” w Dolinie Issy Cz. Miłosza, [w:] Studia filologiczne polskie i słowiańskie, XXIII 1985.

    1. albo

B. biernik

bart. bartniczy

brus. białoruski

cz. czas

dial. dialektalny

fr. francuski

gr. grecki

gw. gwarowy

jęz. język

kwalif. kwalifikator

l. mn. liczba mnoga

l. poj. liczba pojedyncza

lit. litewski

lud. ludowy

łac. łaciński

łow. łowiecki

M. mianownik

niem. niemiecki

os. osoba

por. porównaj

psł. prasłowiański

r. m. rodzaj męski

ros. rosyjski

s. strona

ts. to samo

tur. turecki

ukr. ukraiński

zdr. zdrobniały

// znak równoległości znaczy: obok

`' tzw. „łapki” ujmujące znaczenie wyrazu

Krzysztof Tekielski, Regionalizny kresowe w Dolinie Issy Czesława Miłosza, cz. I: Cechy gramatyczne, [w:] „Język Polski”, LXIV 1984, s. 34 - 40.

Z. Sawaniewska - Mochowa, O polszczyźnie „litewskiej” w Dolinie Issy Czesława Miłosza [w:] Studia filologiczne polskie i słowiańskie XXIII 1985, s. 65 - 85.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny i kresów północno - wschodnich XVI - XX wieku, Warszawa - Kraków 1993.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), Warszawa - Kraków 1972; Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów. Przyczynek do dziejów języka polskiego XIX wieku (słowotwórstwo i słownictwo), Wrocław - Warszawa - Kraków 1963.

E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego, cz. I: Elementy kresowe w powieściach i listach okresu wołyńskiego, Kielce 1992.

J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. I: Fonetyka, Wrocław - Warszawa - Kraków 1969; J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II: Fleksja, składnia, słowotwórstwo, słownictwo, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1975.

Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku powieści powojennej, Warszawa 1975.

I. Bajerowa, Kształtowanie się polskiego języka literackiego w XVIII wieku, Wrocław - Warszawa - Kraków 1964; tejże: Polski język ogólny XIX wieku. Stan i ewolucja, t. I: Ortografia, fonologia z fonetyką, morfonologia, Katowice 1986; t. II: Fleksja, Katowice 1992, t. III: Składnia, synteza, Katowice 2000.

Opracowane na podstawie: 1. R. Gorczyńska (Ewa Czarnecka), Podróżny świata. Rozmowy z Czesławem Miłoszem. Komentarze, Kraków 1992, s. 9 - 15. 2. A. Zawada, Miłosz, Wrocław 1998, 3. Słownik pisarzy polskich pod red. A. Letuska, Kraków 2003, s. 330 - 331. 4. Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny pod red. Cz. Hernasa, Warszawa 1984, s. 671 - 672, 5. S. Żak, Polscy nobliści, Kielce 2001, 6. Czesława Miłosza autoportret przekorny. Rozmowy przeprowadził A. Fiut, Kraków 1988.

A. Zawada, Miłosz, s. 7.

S. Żak, Polscy nobliści, 103.

Tamże, 107.

Por. R. Gorczyńska, Podróżny świata..., s. 271.

Por. tamże, s. 268.

Por. A. Zawada, Miłosz, s. 19.

Czesława Miłosza autoportret przekorny. Rozmowy przeprowadził A. Fiut, Kraków 1988, s. 37.

Tamże.

Cz. Miłosz, Dolina Issy, s. 54.

Czesława Miłosza autoportret przekorny. Rozmowy przeprowadził A. Fiut, s. 38.

Tamże, s. 39.

Tamże, s. 161.

Por. Z. Sawaniewska - Mochowa, O polszczyźnie litewskiej..., s. 65.

Por. tamże, s. 65 - 66.

Por. Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku powieści powojennej, s. 47.

Por. I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie na Litwie i Białorusi. Fonetyka, Warszawa 2002, s.16.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny i kresów północno - wschodnich XVI-XX, s. 229.

Por. Z. Sawaniewska - Mochowa, Regionalne cechy fonetyczne potocznej polszczyzny północnokresowej XIX w. w „Podręczniku” J. Karłowicza,[w:] Studia nad polszczyzną kresową , t. IV, Warszawa 1986, s. 40.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny...,s. 228.

I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie..., s. 16.

K. Tekielski, Regionalizmy kresowe w Dolinie Issy Cz. Miłosza, s. 36.

Por. H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, [w:] Wilno i Ziemia Wileńska, t. I, Wilno 1930, s. 220.

Por. I. Bajerowa, Polski język ogólny XIX wieku. Stan i ewolucja, t. I, Katowice 1986, s. 83.

Por. Z. Sawaniewska - Mochowa, Regionalne cechy fonetyczne..., s. 45.

Por. I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie..., s. 31.

Por. H. Turska, Język polski na Wileńszczyżnie, s. 220.

I. Bajerowa, Polski język ogólny XIX w. Stan i ewolucja, t. I, s. 84.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 225.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. I: Fonetyka, Wrocław 1969, s. 70.

Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego, Warszawa 1980, s. 119. Słownik języka polskiego, t. I, pod red. M. Szymczaka, Warszawa 1978, s. 417.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), Warszawa 1972, s. 31.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 86.

Por. tamże, s. 230 oraz Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów..., s. 40.

J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. I..., s. 83.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 230.

I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie na Litwie i Białorusi..., s. 36.

Tamże, s. 46.

Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku powieści powojennej, s. 46.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 226.

H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, s. 221.

I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie na Litwie i Białorusi...,s 58.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 227.

Por. I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie na Litwie i Białorusi...,s. 57.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny...,s. 231.

Por. I. Bajerowa, Polski język ogólny XIX w..., t. I, s. 109.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 231.

Tamże.

Por. I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie na Litwie i Białorusi..., s.43.

Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. III, s. 448, Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego, s. 765.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 88.

Por. I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie...,s. 44.

Tamże.

H. Turska, O powstawaniu polskich obszarów językowych na Wileńszczyźnie, [w:] Studia nad polszczyzną kresową, t. I, Wrocław - Warszawa 1981, s. 97.

Por. Z. Sawaniewska - Mochowa, Regionalne cechy fonetyczne..., s. 54.

I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie..., s. 105.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 239.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. I..., s. 131.

Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego, s. 712.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 47.

Por. Z. Sawaniewska - Mochowa, Regionalne cechy fonetyczne..., s. 58.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny...,s. 239.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 52.

Por. I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie...,s. 99.

Por. Z. Sawaniewska - Mochowa, Regionalne cechy fonetyczne..., s. 59.

Por. Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku powieści powojennej, s. 51.

Por. I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie..., s. 107.

H. Turska, O powstawaniu polskich obszarów językowych na Wileńszczyźnie, s. 88.

Por. I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie..., s. 113.

Z. Sawaniewska - Mochowa, O polszczyźnie litewskiej w Dolinie Issy Cz. Miłosza, s. 67.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. I..., s. 174.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny...,s. 161.

Por. tamże, s. 256.

Por. I Bajerowa, Polski język ogólny XIX wieku. Stan i ewolucja, tom II: Fleksja, Katowice 1992, s. 114.

J. Karłowicz, A. Kryński, W. Niedźwiedzki, Słownik języka polskiego, t. VI, Warszawa 1915, s. 490.

Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego, s. 734.

Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. I, s. 135.

Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego, s. 37.

Por. Z. Kurzowa Język polski Wileńszczyzny..., s. 229.

Tamże, s. 264.

Por. Z. Sawaniewska - Mochowa, Regionalne cechy fonetyczne...,s. 41.

Por. H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, s. 220.

Por. Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku powieści powojennej, s. 48.

Por. Z. Kurzowa Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 77.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II: Fleksja, składnia, słowotwórstwo, słownictwo, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk 1975, s. 14.

H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, s. 222.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 259.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II..., s. 16.

Por. H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, s. 222.

Por. Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku powieści powojennej, s. 61.

Por. Z. Klemensiewicz, T. Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa 1955, s. 279.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 261.

Tamże.

Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku powieści powojennej, s. 62.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 260.

I. Bajerowa, Kształtowanie się systemu polskiego języka literackiego w XVIII wieku, Wrocław - Warszawa, Kraków 1964, s. 119.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 270.

E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego, cz. I: Elementy kresowe w powieściach i listach okresu wołyńskiego, Kielce 1992, s. 36.

Z. Kurzowa , Studia nad językiem filomatów...,s. 98.

S. Szober, Gramatyka języka polskiego, Warszawa 1963, s. 215.

Por. Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 93.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 274.

Por. E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego..., s. 45.

Por. Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku powieści powojennej, s. 62.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 274.

Por. E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego..., s. 54.

Tamże.

Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego, s. 741.

Por. E. Koniusz, Studia..., s. 41 - 42.

I. Grek - Pabisowa, Współczesne gwary polskie..., s. 21.

Z. Sawaniewska - Mochowa, Regionalne cechy fonetyczne..., s.42.

Z. Kurzowa, Elementy kresowe..., s. 48.

Por. I. Bajerowa, Kształtowanie się systemu..., s. 220.

Por. Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 105.

E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego..., s. 49.

Tamże.

Por. Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 105.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 279.

Tamże, s. 280.

E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego..., s. 57.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 115.

J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II..., s. 77.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s 198.

H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, s. 223.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 283.

Por. tamże.

Por. H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, s. 223.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 284.

Tamże, s. 286.

Tamże.

I. Bajerowa, Kształtowanie się systemu..., s. 92.

I. Bajerowa, Polski język ogólny, t. II..., s. 188.

Tamże, s. 195.

Por. S. Rospond, Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa 1971, s. 311.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 110.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II…, s. 79.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 276.

Por. Z. Kurzowa, Elementy kresowe w języku..., s. 64.

H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, s. 223.

Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego, s. 60.

Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. I, s. 216.

S. Jodłowski, Podstawy polskiej składni, Warszawa 1976, s. 73.

Por. I. Bajerowa, Kształtowanie się systemu...,s. 146 - 147.

Por. Z. Kurzowa, Studia nad językiem filomatów i filaretów (fonetyka, fleksja, składnia), s. 124.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II..., s. 83 - 84.

Por. E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego..., s. 63.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz.II..., s. 87.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 307.

Por. I. Bajerowa, Kształtowanie się systemu..., s. 145.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 305.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem..., s. 140.

E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewkiego..., s. 69.

Z. Kurzowa, Elementy..., s. 68.

Por. E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego..., s. 69.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem..., s. 140.

I. Bajerowa, Kształtowanie się systemu..., s. 147 - 150.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 297.

Por. tamże, s. 299.

Por. tamże, s. 296 - 297.

Por. tamże, s. 299.

Por. tamże, s. 300.

Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego, s. 281.

Z. Klemensiewicz, Historia języka polskiego, Warszawa 1981, s. 627.

E. Koniusz, Studia nad językiem J. I Kraszewskiego..., s. 80.

J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II..., s. 116.

Z. Kurzowa, Elementy..., s. 66.

H. Turska, Język polski na Wileńszczyźnie, s. 224.

E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego...., s. 80.

Z. Klemensiewicz, Pan i obywatel, „Język Polski” XXVI, 1946, s. 38.

J. Łoś, Od „ty” do „pan”, „Język Polski” III, 1916, s. 4 - 6.

K. Sikora, Jak pan zawędrował na wieś, „Język Polski” LXXIII, 1993, s. 298.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II.., s. 114.

Por. Z. Klemensiewicz, Historia języka polskiego, s. 628.

Z. Kurzowa, Studia nad językiem..., s. 142.

Z. Kurzowa, Elementy..., s. 68.

Por. Z. Kurzowa, Studia nad językiem..., s. 144.

Por. E. Koniusz, Studia..., s. 82.

Z. Kurzowa, Elementy..., s. 84 - 85.

Tamże, s. 86 - 87.

Por. B. Dubicka, Niektóre odrębności słowotwórcze polszczyzny wileńskiej, [w:] Studia nad polszczyzna kresową, t. IV, pod red. J. Riegera i W. Werenicza, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk - Łódź, 1986, s. 71.

Z. Kurzowa, Język filomatów i filaretów. Przyczynek do dziejów języka polskiego XIX wieku. Słowotwórstwo i słownictwo, Wrocław - Warszawa - Kraków 1963.

Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny....s, 251 - 256.

J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II...

E. Koniusz, Studia nad językiem J. I. Kraszewskiego...

Z. Kurzowa, Elementy kresowe...

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 251 - 253.

Por. E. Koniusz, Studia nad językiem..., s. 88 - 89.

Por. K. Tekielski, Regionalizmy kresowe..., s. 37.

Por. E. Koniusz, Studia nad językiem..., s. 89.

P. Bąk, Gramatyka języka polskiego. Zarys popularny, Warszawa 1978, s. 196 - 199.

R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa polskiego. Słowotwórstwo opisowe, Warszawa 1982, s. 38 - 51.

Tamże, s. 38 - 41.

Por. Z. Klemensiewicz, T. Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa 1981, s. 199.

Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. I, Warszawa 1978, s. 76.

R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 38 - 39, 42, 47.

Por. Z. Klemensiewicz, T. Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna..., s. 200.

R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 42 - 45.

Z. Klemensiewicz, T. Lehr Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna...,s. 212.

Tamże, s. 190.

R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 33.

Tamże, s. 38 - 51.

Por. Z. Klemensiewicz, T. Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna..., s. 198 - 200.

E. Koniusz, Studia nad językiem..., s. 87.

Por. Z. Klemensiewicz, T. Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna..., s. 197.

Por. tamże, s. 209.

Por. R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 47.

Tamże, s. 40.

Tamże, s. 39.

Z. Klemensiewicz, T. Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna..., s. 190.

Por. R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 40 - 41.

Tamże, s. 40.

Tamże.

Por. R. Grzegorczykowa, J. Puzynina, Słowotwórstwo współczesnego języka polskiego. Rzeczowniki sufiksalne rodzime, Warszawa 1979, s. 228 - 230.

Z. Klemensiewicz, T. Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna...,s. 203.

Por. R. Grzegorczykowa, J. Puzynina, Słowotwórstwo współczesnego języka polskiego..., s. 92.

Z. Kurzowa, Język filomatów i filaretów..., s. 63.

Tamże, s. 59 - 62.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 253.

R. Grzegorczykowa, J. Puzynina, Słowotwórstwo współczesnego języka polskiego..., s.106.

Por. tamże, s. 116 - 125.

Por. tamże, s. 116 - 128.

Por. tamże, s. 143.

Por. tamże, s. 133.

Por. tamże, s. 134.

Tamże, s. 145.

Por. tamże, s. 144 - 147.

Por. tamże, s. 231 - 237.

Por. tamże, 236.

Por. tamże, s. 248 - 263.

Tamże, s. 249.

Tamże, s. 272.

Por. tamże, s. 310.

Por. tamże, s. 242 - 243.

Z. Klemensiewicz, T, Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna..., s. 209.

R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 38.

R. Grzegorczykowa, J. Puzynina, Słowotwórstwo współczesnego..., s. 296 - 297.

R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa...,s. 37.

R. Grzegorczykowa, J. Puzynina, Słowotwórstwo współczesnego..., s.299 - 300.

Tamże, s. 204.

Por. tamże, s. 220.

Z. Kurzowa, Język filomatów i filaretów (...). Słownictwo i słowotwórstwo, s. 86 - 90.

Tamże, s. 80 - 84.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 253 - 254.

Z. Kurzowa, Język filomatów i filaretów (...). Słownictwo i słowotwórstwo, s. 93.

Por. R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 66.

B. Dubicka, Niektóre odrębności słowotwórcze..., s. 77.

Por. tamże.

Z. Kurzowa, Język filomatów i filaretów (...). Słowotwórstwo i słownictwo, s. 91.

Por. K. Tekielski, Regionalizmy kresowe..., s. 38.

Z. Sawaniewska - Mochowa, O polszczyźnie „litewskiej”..., s. 70.

Por. R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 70.

Por. Z. Klemensiewicz, T. Lehr - Spławiński, S. Urbańczyk, Gramatyka historyczna..., 231.

Por. tamże.

Por. R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa...,s. 68.

M. Szymczak, Słownik języka polskiego, t. III, s. 345.

W. Doroszewski, Słownik poprawnej polszczyzny, s. 731.

Por. R. Grzegorczykowa, R. Laskowski, H. Wróbel, Gramatyka współczesnego języka polskiego. Morfologia, Warszawa 1984, s. 461.

R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa..., s. 85.

Por. Z. Kurzowa, Język polski Wileńszczyzny..., s. 251.

Z. Kurzowa, Język filomatów i filaretów (...).Słowotwórstwo i słownictwo, s. 65 - 66.

J. Zaleski, Język A. Fredry, cz. II…, s. 125 -129.

Por. E. Koniusz, Studia nad językiem..., s. 97.

B. Dubicka, Niektóre odrębności..., s. 72

K. Tekielski, Regionalizmy kresowe..., s. 37.

Z. Kurzowa, Elementy kresowe..., s. 55.

E. Koniusz, Studia nad językiem..., s. 104.

Por. Z. Sawaniewska - Mochowa, O polszczyźnie „litewskiej”..., s.71.

R. Grzegorczykowa, J. Puzinina, Słowotwórstwo współczesnego..., s. 224.

Por. B. Dubicka, Niektóre odrębności..., s. 78.

Por. Z. Kurzowa, Elementy kresowe..., s. 57 - 58.

Por. E. Koniusz, Studia nad językiem..., s. 95.

Por. J. Zaleski, Język Aleksandra Fredry, cz. II..., s. 133.

Pochodzenie wyrazu ustalam wykorzystując przede wszystkim badania Z. Kurzowej, por. Język polski Wileńszczyzny..., s. 331 - 459, 479 - 483 oraz Z. Sawaniewskiej - Mochowej, O polszczyźnie „litewskiej w Dolinie Issy Cz. Miłosza, s. 72 - 82.

Termin wprowadzony przez H. Turską, por.: O powstaniu polskich obszarów językowych na Wileńszczyźnie [w:] Studia nad polszczyzną kresową, pod red. J. Riegera i W. Werenicza, t. I, Wrocław 1982, s. 61 - 63.

Z. Sawaniewska - Mochowa, O polszczyźnie „litewskiej” w Dolinie Issy Cz. Miłosza, s. 66.

9



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
praca magisterska Akty kończące ogólne postępowanie administracyjne
praca-magisterska-a11406, Dokumenty(2)
praca-magisterska-a11222, Dokumenty(2)
praca-magisterska-6811, Dokumenty(8)
praca-magisterska-a11186, Dokumenty(2)
praca-magisterska-7383, Dokumenty(2)
Metody treningowe, Mikołaj praca magisterska
praca-magisterska-a11473, Dokumenty(2)
praca-magisterska-6699, Dokumenty(8)
praca-magisterska-7444, Dokumenty(2)
praca-magisterska-6435, Dokumenty(8)
praca-magisterska-wa-c-7459, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7525, Dokumenty(2)
praca-magisterska-7412, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7468, Dokumenty(2)
praca-magisterska-7092, 1a, prace magisterskie Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki
praca-magisterska-6860, Dokumenty(1)

więcej podobnych podstron