Marzenia, marzenia...
Wydaje się, że opowieści o podbojach i rekordach seksualnych, o "zdrowych" zmianach partnerów czy o absolutnej wolności i braku zasad współżycia przestały nas już fascynować.
Wśród marzeń i oczekiwań na pierwszym miejscu wymieniane są obecnie tradycyjne wartości, takie jak miłość, wierność albo szczęście rodzinne.
Szczególnie wyraźnie objawiają się takie właśnie tendencje wśród studentów, z którymi mam okazje współpracować. Swoistą modą w pewnych kręgach stało się na przykład znalezienie sobie partnera czy partnerki na całe życie jeszcze na studiach.
Wg studentów kierunków medycznych, taki trend utrzymuje się, chociaż samo poszukiwanie nie jest takie proste, no i wymaga czasu...
Studenci przyznają w anonimowych badaniach, że szukają uczuć bardziej niż jakichś seksualnych wrażeń. Do końca nie potrafią dokładniej określić marzeń, związanych z posiadaniem męża czy rodziny.
"Na razie nie mam za wiele czasu na życie pozastudenckie. Studiuję, ale w wolnych chwilach bardzo szukam mężczyzny dla siebie. Marzę, szukam i czekam (...)" - napisała w komentarzu do ankiety studentka czwartego roku.
Na pytanie o powody wyróżnienia takich a nie innych marzeń i pragnień spośród innych najczęściej padają dość charakterystyczne odpowiedzi: "Trzeba mieć fundamenty, na których można sobie budować przyszłość", "Człowiek musi mieć dla kogo żyć", "Jest gdzieś w nas ukryta potrzeba miłości, nie wiem dlaczego, ale to jest we mnie silniejsze od wszystkiego" itp.
Rozbrajająco szczerze napisał w jednym z komentarzy do ankiety jeden ze studentów ostatnich lat: "Wśród moich starszych znajomych i kolegów jeszcze niedawno wszyscy rozmawiali o ślubach. Dzisiaj ci sami ludzie mówią o separacjach i rozwodach. W mojej w prosty sposób ułożonej filozofii to się nie mieści, dlatego moim jedynym marzeniem jest, żeby nie przeżywać tego, co oni...".