Polskie przedwojenne przekłady biblijne
Wstęp. Polskie przekłady na przestrzeni wieków. Średniowiecze i reformacja.
Przedmiotem zainteresowania autorów niniejszego referatu są przekłady biblijne dokonane w Polsce w okresie od epoki średniowiecznej, to jest od początków literatury polskiej, aż do drugiej wojny światowej, ze szczególnym uwzględnieniem przekładów całości Pisma Świętego. Celem naszej pracy jest ogólne omówienie ww. tematu, oraz nieco bardziej szczegółowy opis, tych biblijnych przekładów, które uznaliśmy za szczególnie istotne.
Na początku pracy należałoby się przyjrzeć samemu fundamentowi, na którym polska tradycja biblijnych przekładów mogła wyrosnąć. Tym fundamentem, genezą omawianego tu problemu jest oczywiście epoka średniowieczna ze swą bogatą spuścizną kulturową, tak bardzo zakorzenioną w chrześcijaństwie.
Rzecz jasna truizmem jest twierdzenie, że Biblia zajmowała czołowe miejsce nie tylko w literaturze europejskiej tamtego okresu, ale w kulturze naszego kontynentu w ogóle. Rola Biblii czy może szerzej, chrześcijaństwa w wiekach średnich jest niepodważalna i przedstawia się nie tylko w sztuce literackiej (hagiografie, kaznodziejstwo, utwory apokryficzne i inne), ale również w malarstwie (witraże, obrazy świętych, sztuka malowania inicjałów, będąca poniekąd częścią literatury), architekturze (budownictwo czy to w stylu romańskim czy gotyckim), oraz muzyce (chorały, psałterze). Jeśli rozumiemy, a z pewnością tak jest, jak ważną częścią życia społecznego, politycznego i kulturalnego ludzi średniowiecza była Biblia z pewnością zrozumiemy też dlaczego tak istotnym elementem literatury nie tylko polskiej ale również europejskiej stały się jej przekłady.
Naturalnie pierwsze zalążki rodzimych przekładów biblijnych pojawiają się w późnym i to bardzo późnym średniowieczu. Do wieku XIV jedynym językiem używanym czy to w oficjalnych dokumentach, czy w literaturze sakralnej, lub innej była łacina. Dopiero w tym okresie język polski zaczyna się przebijać do utworów powstałych na terenie naszego kraju, a wraz z tym mają miejsce pierwsze próby tłumaczeń tekstów biblijnych na język ojczysty. Zresztą wielce prawdopodobne, że było zgoła odwrotnie i to pojawienie się pierwszych przekładów Pisma Świętego spowodowało rozwój piśmiennictwa polskiego w szerszej skali, o czym jeszcze za chwilę.
Owe „pierwsze zalążki” są zresztą zaledwie domniemane, jako że najstarszym zachowanym polskim przekładem biblijnym wciąż pozostaje Psałterz Floriański z końca XIV, jednak na podstawie pewnych faktów wolno nam domniemywać, iż już wcześniej miały miejsce przynajmniej częściowe próby przekładów Biblii.
Taką właśnie tezę wysunął A. Bruckner wskazując na teksty mogące być odpisami średniowiecznych przekładów Ewangelii. Mowa tu o Rozmyślaniach przemyskich, oraz Ewangeliarzu znajdującym się obecnie w Warszawskiej Bibliotece Zamoyskich. Innym argumentem mającym potwierdzać przypuszczenia Brucknera jest obecność cytatów z Nowego Testamentu choćby w Kazaniach Gnieźnieńskich.
Ponadto sam wspomniany Psałterz Floriański dostarcza dowodów potwierdzających ową tezę, jako że wg wielu badaczy może być inspirowany nie zachowanym Psałterzem Św. Kingi.
Zważywszy na ogromną rolę Biblii w polskiej kulturze, oraz istnienie innych przykładów piśmiennictwa polskiego z tamtego okresu logicznym wydaje się podobne rozumowanie. Dodatkowo niezwykły kunszt pierwszego zachowanego przekładu jakim bez wątpienia odznacza się Psałterz Floriański daje nam powody, by przypuszczać, że wcześniej musiały istnieć jakieś inne, „torujące drogę” przekłady.
Jednak póki co to Psałterz... wciąż pozostaje najstarszym zachowanym przekładem biblijnym w języku polskim. Najstarszym przekładem całościowym Pisma Świętego pozostaje z kolei Biblia Królowej Zofii zwana również Szaroszpatacką (lub Szaraszpatacką) powstała pod koniec XV wieku. Ten przekład zachował się niestety jedynie we fragmentach.
Średniowiecze nie przyniosło więc zbyt wielu przekładów Biblii na język polski, choć bez wątpienia położyło podwaliny pod rozwój tej części naszej literatury, który miał nastąpić już niebawem to jest w okresie reformacji.
Okres ten zwany „Złotym wiekiem Biblii polskiej” obfitował w wiele mniej lub bardziej doskonałych i bardzo różnorodnych przekładów, z których kilka odegrało szczególną rolę w historii i kulturze późniejszej Polski i Kościoła Katolickiego w naszym kraju.
Było kilka powodów dla których to właśnie druga połowa XVI wieku stała się okresem rozkwitu, a jak miała pokazać późniejsza historia, apogeum polskiej sztuki przekładu biblijnego. Dwa najważniejsze, nierozerwalnie sprzężone ze sobą to myśl reformacyjna, z którą to zawitał do Polski szereg wyznawców rozmaitych odłamów chrześcijaństwa, z których większość, jeżeli nie wszyscy chcieli posiadać własny przekład Pisma Świętego, oraz wynalezienie druku, które pozwoliło owe chęci wprowadzić w życie w skali szerszej niż to miało miejsce do tej pory. Warto przy tym zauważyć, że Rzeczpospolita w tamtym okresie, jako państwo o wyjątkowej w skali europejskiej tolerancji religijnej, była miejscem współistnienia naprawdę licznych grup reformatorskich, które żyjąc we względnym spokoju mogły przygotowywać podobne przekłady. Może nie niemożliwe, ale stanowczo utrudnione było to w innych krajach Europy, gdzie wojny religijne wyniszczały całe narody, podczas gdy w Rzeczypospolitej miały miejsce raczej „sprzeczki religijne”, a kontrreformacja nie zbierała tak krwawych plonów jak w Hiszpanii czy w Niemczech.
W drugiej połowie wieku XVI powstały więc na naszych ziemiach nie tylko przekłady katolickie takie jak Biblia Leopolity (1561), czy Biblia Jakuba Wujka (1599), ale również kalwińskie (Biblia Brzeska wyd. 1563), luterańskie (Biblia Gdańska wyd. 1632), czy ariańskie (Biblia Nieświeska wyd. 1574).
Poza przekładami całościowymi miały miejsce również przekłady częściowe, z których należałoby wymienić kilka przekładów Nowego Testamentu: katolicki przekład Marcina Bielskiego z 1556 r. (tłumaczenie z Wulgaty), ariański autorstwa Marcina Czechowica z 1577 r. będący uzupełnieniem Biblii Nieświeskiej, czy unitariański przekład Walentego Szmalca z 1606 r. Na uwagę zasługuję również pierwsze tłumaczenie Nowego Testamentu bezpośrednio z języka greckiego dokonane w 1551 r. przez Stanisława Murzynowskiego.
Cały czas powstawały również przekłady pomniejszych ksiąg Starego i Nowego Testamentów jak przekłady Psałterza dokonywane przez Wróbla (1539), Reja (1541), czy Kochanowskiego (Psałterz Dawidów - 1579).
Wraz z zakończeniem wieku reformacji w wieku XVII zakończył się również złoty okres polskich przekładów. Na kolejne trzeba było czekać wiele dziesiątek, a właściwie setek lat. W tym czasie miały miejsce jedynie przedruki i rewizje tych już istniejących (np. kolejne rewizje Biblii Gdańskiej z 1738 i 1881 r.).
Nie ulega jednak wątpliwości, że spuścizna którą pozostawili nam tłumacze Biblii z tamtych czasów jest bardzo bogata, dlatego też teraz, po ukazaniu ogólnej charakterystyki czasów w jakich powstawały najwybitniejsze polskie przekłady biblijne przejdźmy do bardziej gruntownej prezentacji najważniejszych z nich.
Psałterz Floriański
Jak już napisano wcześniej, Psałterz Floriański powstały pod koniec XIV i na początku XV wieku jest nadal najstarszym znanym polskim przekładem jakiegokolwiek fragmentu Biblii.
Z genezą tego dzieła wiąże się wiele zagadek. Liczne miniatury i inicjały wskazują, iż był przeznaczony dla kogoś z rodziny królewskiej. Najprawdopodobniej dla kobiety z rodu Andegawenów, a więc najpewniej dla Jadwigi - królowej Polski i pierwszej żony Władysława Jagiełły. Powstawał od końca XIV w. (najprawdopodobniej od 1398 r.), a miejscem jego powstawania z całą pewnością była Małopolska. Świadczą o tym użyte w psałterzu formy fleksyjne charakterystyczne dla tego regionu (np. morfem „ow” po twardych i miękkich spółgłoskach), oraz niektóre formy wyrazowe (np. formy „stać” oraz „bać się”).
Utwór dzieli się na trzy części:
Część I - psalmy 1 - 101
Część II - psalmy 102 - 106
Część III - psalmy 107 - 150
Część pierwsza, która powstała najwcześniej to jest jeszcze w wieku XIV (dwie późniejsze już w wieku XV) odznacza się największym kunsztem i harmonią języka. Przyczyny odstępstwa pod względem poziomu językowego dwóch pozostałych części upatruje się we wpływach jakiegoś tłumaczenia czeskiego.
Ów psałterz nie jest zresztą napisany tylko i wyłącznie w języku polskim. Poza naszym ojczystym językiem występują w nim również fragmenty pisane po łacinie, oraz po niemiecku.
Przypuszcza się, że Psałterz Floriański oparty został na wcześniejszych przekładach psałterza, które nie zachowały się do naszych czasów. W szczególności wspomina się tu o Psałterzu Św. Kingi, który miał zostać wykonany dla świętej żony Bolesława Wstydliwego.
W momencie odkrycia w 1827 r. w Sankt Florian nieopodal Wiednia w Austrii (od nazwy tej miejscowości wzięła się dzisiejsza nazwa dzieła) liczył on 296 pergaminowych kart. Pierwsze wydanie miało miejsce w 1834 w Wiedniu za sprawą polskiego wydawcy Stanisława Jana Borkowskiego, wydanie całości w języku polskim przypadło na rok 1939, a miało to miejsce we Lwowie.
Biblia Królowej Zofii
Biblia Królowej Zofii (zwana również Szaroszpatacką od miejsca na Węgrzech, w którym przebywała od 1708 r. to jest w bibliotece kolegium kalwińskiego w Szaroszpatak) jest powszechnie uznawana za najstarszy całościowy przekład Pisma Świętego na język polski. Jest uznawana stosunkowo od niedawna jako że dopiero w XIX wieku odnaleziono karty będące prawdopodobnie śladami jej drugiej księgi to jest Nowego Testamentu. Mowa tu o fragmentach odkrytych min. przez T. Wierzbowskiego w 1892 r., oraz przez E. Hanisha (4 karty) w roku 1923. Wcześniej uważano, iż była raczej jedynie przekładem Starego Testamentu.
Została wykonana dla czwartej żony Władysława Jagiełły królowej Zofii Holszańskiej, a jednymi z jej autorów byli Andrzej z Jaszowic - kapelan królowej, którego wkład przypada na pierwszą część Biblii, oraz Paweł z Radoszyc, który dokonał jej ostatecznej redakcji.
Biblia była tłumaczona z Wulgaty z uwzględnieniem tłumaczenia czeskiego, prawdopodobnie jako materiału porównawczego.
Zawierała 185 kart i kończyła się (tzn. ta część która została odnaleziona) na Księdze Estery. O ile ukończono jej tłumaczenie, o tyle niepełna jest szata graficzna księgi. Jeszcze w XVI wieku uzupełniona została niedokończona iluminacja na pierwszej karcie Biblii. Naklejono również dwa drzeworyty przedstawiające Orła Polskiego i Pogoń Litewską.
Burzliwy los sprawił, że do dzisiejszych czasów dotrwało zaledwie kilka kart z Biblii Królowej Zofii. Jeszcze w XVI wieku dostała się ona w ręce rodziny Krotoskich (dodano oprawę w 1562), następnie od roku 1624 przebywała w bibliotece Rafała Leszczyńskiego w Baranowie, by ostatecznie w 1708 wylądować w Szaroszpatak na Węgrzech.
Aktualnie kilka jej kart znajduje się w Muzeum Narodowym w Pradze, zaś jedna w Bibliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu.
Biblia Leopolity
Biblia ta wydana pierwotnie w roku 1561 r. (wydanie drugie w 1575 r.) jest najstarszym, pełnym polskim przekładem Pisma Świętego. Wykonana na zlecenie Marka i Stanisława Szarffebergów (stąd czasem bywa nazywana Biblią Szarffenbergowską) została przetłumaczona z Wulgaty i zadedykowana królowi Zygmuntowi Augustowi.
Nie jest do końca pewne kto był autorem owego tłumaczenia. Przyjmuje się, że dokonał go Jan Nicz - Lwowianin (inaczej mówiąc Leopolita), wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego, który z pewnością poprawiał wydanie drugie owego dzieła.
Powszechnie wiadomo, że jeszcze przed wydaniem Biblii Leopolity (od roku 1556) wielką popularnością cieszył się rękopis przekładu Nowego Testamentu, który później miał się w niej znaleźć.
Ten pierwszy polski, katolicki przekład Pisma Świętego był napisany stylem zdecydowanie komunikacyjnym i nastawiony był na przekazanie treści Biblii nie zaś na wierność oryginałowi. Pod względem językowym i stylistycznych przekład ten jest o wiele słabszy niż wydana blisko czterdzieści lat po nim Biblia Jakuba Wujka. Już w momencie swego pierwszego wydania zawierał wiele słownictwa, które było uznawane za przestarzałe (np. liczne elementy gwarowe).
Istnieją jednak również zwolennicy tego przekładu do których zaliczał się chociażby Czesław Miłosz, który stwierdzał:
„[...] przestałem filologom wierzyć. Śliczny polski język, nawet dzisiaj nie bardziej niż u Wujka staroświecki, siła ekspresji, czego chcieć więcej?”
Biblia Brzeska
Drugim po Biblii Leopolity pełnym polskim przekładem tekstu Pisma Świętego na język polski była Biblia Brzeska wydana 1563 r. w Brześciu Litewskim w nakładzie pięciuset egzemplarzy.
Było to tłumaczenie protestanckie, a konkretnie kalwińskie dokonane na zlecenie Mikołaja Radziwiła (o czym przekonuje pierwsza strona, na której to autor tłumaczenia zwraca się z bezpośrednim podziękowaniem do swego zleceniodawcy), stąd też czasem mówi się o niej jako o „Biblii Radziwiłowskiej”. Podobnie jak Biblia Leopolity, ona również była dedykowana Zygmuntowi Augustowi.
Rzeczą zasługującą na szczególną uwagę w przypadku Biblii Brzeskiej jest fakt, że była ona jednym z pierwszych na świecie pełnych tłumaczeń Pisma Świętego dokonanych z języków oryginalnych. Wcześniej powstały tylko Biblia Lutra w 1532 i Biblia genewska. Co oczywiste była również pierwszym tego typu tłumaczeniem na język polski.
Jednak i w tej beczce miodu znajdzie się łyżka dziekciu. Co prawda była ona tłumaczeniem z języków oryginalnych to jest z hebrajskiego, aramejskiego i greki, jednak przy jej tworzeniu tłumacze podpierali się znacząco nie tylko o łacińską Wulgatę Św. Hieronima, ale również o niektóre tłumaczenia francuskie, co wg niektórych znacząco umniejsza rangę Biblii Brzeskiej.
Ciekawy jest fakt, że razem z księgami kanonicznymi wg kanonu protestanckiego przetłumaczone zostały również księgi apokryficzne (dla katolików deuterokanoniczne). W Biblii Brzeskiej po raz pierwszy zastosowano też numerację wersetów.
Styl tego przekładu był zdecydowanie komunikacyjny, wszak miała być to pierwsza Biblia polskich kalwinów.
Losy tej Biblii wydają się być szczególnie interesujące. Oto bowiem pierwsza protestancka Biblia w Polsce, przetłumaczona na zlecenie protestanta - Mikołaja Radziwiła, o mały włos nie zniknęłaby z pamięci potomnych za sprawą... jego syna Krzysztofa Radziwiła, który jako nawrócony katolik miał w ramach odpokutowania „heretyckich grzechów ojca” wykupić i spalić wszystkie egzemplarze ww. Biblii, co też skwapliwie uczynił wykładając na ów cel pięć tysięcy czerwonych złotych (ówczesna waluta). Wszystkie (jak mu się zdawało) egzemplarze Biblii Brzeskiej zostały spalone publicznie, na rynku w Wilnie. Jednak ok. dwadzieścia z nich szczęśliwie przetrwało nawrócenie Krzysztofa Radziwiła a kilkanaście z nich zachowało się do naszych czasów.
Biblia Nieświeska
Biblia Nieświeska została wydana w roku 1574 i była pierwszym, a zarazem jedynym, pełnym polskim, ariańskim przekładem Pisma Świętego. Przekładu dokonał jeden z braci polskich Szymon Budny, a wydania podjął się niejaki Maciej Kawęczyński.
Początkowo miała ona być jedynie poprawioną wersją Biblii Brzeskiej jednak Budny po bliższym zapoznaniu się z tekstem stwierdził, że lepiej będzie dokonać niezależnego przekładu na użytek braci polskich.
Przełożona z języków oryginalnych Biblia Nieświeska stała się więc bodaj pierwszą poddaną tak gruntownej krytyce, niemalże ze wszystkich możliwych stron. Zarówno protestanci jak i katolicy zarzucali Budnemu zbytnie sympatyzowanie z judaizmem, przesadne odstępstwa od tekstu oryginalnego, czy wręcz fałszowanie tekstu (usunięcie wszystkich fragmentów dotyczących bóstwa Jezusa, w które nie wierzyli arianie), a także marny poziom językowy. Faktycznie Biblia Budnego zawierała ogromną ilość hebraizmów i neologizmów, była przykładem, a raczej próbą przekładu w stylu filologicznym, próbą trzeba przyznać średnio udaną.
Szymon Budny zresztą oficjalnie wyrzekł się jej autorstwa po poprawkach wydawniczych wprowadzonych bez jego zgody. Potem wydał jeszcze samodzielnie tłumaczenie Nowego Testamentu w roku 1574.
Biblia Nieświeska używana tylko i wyłącznie przez arian zaginęła w okresie kontrreformacji.
Biblia Ks. Jakuba Wujka
Biblia której autorem był polski jezuita ks. Jakub Wujek powstała jako odpowiedź Kościoła Katolickiego na przekłady protestanckie. Dobitnie świadczy o tym bezpośrednie zalecenie jakiego dostał Wujek od swych zleceniodawców to jest przełożonych zakonnych. Miał on napisać przekład:
któryby y własnością y gładkoscią Polskiej mowy z każdym przyszłym zrównał, y prawdą a szczyrością wykładu wszystkie inne celował.
Takie a nie inne powody dla których powstał ów przekład uwidaczniają się również wyraźnie w przedmowach do kolejnych ksiąg, w których autor nagminnie potępia jego zdaniem niestosowne i nieprzystające do nauki Kościoła przekłady protestanckie.
Historia wydania Biblii ks. Jakuba Wujka jest zresztą historią pełną niedomówień i pomyłek. Podstawowy problem, z którego miały wyniknąć wszystkie kolejne polegał na tym, że Wujek w swej pracy opierał się na tzw. Wulgacie sykstyńskiej, będącej wersją Wulgaty Św. Hieronima, oficjalnie wydanej przez papieża Sykstusa V, za które to wydanie papież był jednak bardzo krytykowany (pozmieniał on w Wulgacie wiele fragmentów tekstu, niektóre zupełnie pousuwał itd.). Gdy Biblia Wujka weszła do druku zaczęło obowiązywać nowe, oficjalne wydanie Wulgaty, tym razem utworzone pod kuratelą papieża Klemensa V. W związku z tym tekst Wujka nie przystawał do aktualnych warunków i musiał zostać poprawiony. Wszystkie egzemplarze Biblii opierające się na Wulgacie sykstyńskiej zostały wykupione, a działanie takie tłumaczono jako powodowane „błędami drukarskimi”. Po dokonaniu rewizji tekstu w końcu wydano ostateczną wersję w roku 1599, jednak miało to miejsce już dwa lata po śmierci Jakuba Wujka.
Tłumaczenie Jakuba Wujka zachowuje równowagę między stylem filologicznym, a komunikacyjnym. Zachowując wierność oryginalnemu tekstowi dopasowuje się jednakże do miejsca, czasu, a przede wszystkim ludzi wśród których miało funkcjonować. Napisana prostym, a przy tym nie pozbawionym odświętnego charakteru i swoistego „namaszczenia” językiem Biblia Wujka do dziś uznawana jest za jeden z najlepszych przekładów Pisma Świętego pod względem językowym. Świadczą o tym choćby wyniki sondażu przeprowadzonego wśród polskich biblistów w roku 1999, w którym to Biblia Wujka wraz z przekładami Romana Brandstaettera została uznana za najdoskonalszy pod względem piękna języka przekład Pisma.
Za nowatorski należy uznać sposób w jaki Jakub Wujek tłumaczył „swoją” Biblię. Tłumaczenia dokonywał jako się rzekło, z Wulgaty jednak nie było to jedynie bierne przenoszenie kolejnych fragmentów z łaciny na polszczyznę. Takie miało już miejsce wcześniej przy okazji Biblii Leopolity i Wujek świadomy wynikłych z takie podejścia błędów, poszedł o krok dalej, tłumacząc kolejne fragmenty również w odniesieniu do innych tekstów (głównie greckich), w wielu miejscach obok tłumaczenia dosłownego podając tłumaczenie bardziej komunikacyjne co pomagało w zrozumieniu takich a nie innych słów i układów zdań, tak często niezrozumiałych przy czysto dosłownym tłumaczeniu jakie miało miejsce w Biblii Leopolity.
Przykładem potwierdzającym pewną swobodę i wyczucie Wujka przy tłumaczeniu może być tłumaczenie słów „mężczyzna i niewiasta” z Ks. Rodzaju jako „mąż i mężyna”. Tworząc taki oto neologizm (których w Biblii Wujka możemy znaleźć o wiele więcej) o wiele dokładniej przedstawił on relację między kobietą i mężczyzną opisaną w tym fragmencie.
Właśnie z powodu swej przystępności i jasności Biblia Wujka przez lata (dokładnie do wydania Biblii Tysiąclecia w II połowie XX wieku) była uznawana za oficjalny polski przekład Pisma Świętego.
Biblia Gdańska
Omówiliśmy już sztandarowe przekłady kalwinów i arian, przyszła więc kolej na opis najważniejszego tłumaczenia Biblii dla polskich luteranów. Tym tłumaczeniem jest rzecz jasna Biblia Gdańska tłumaczona w okresie od 1604 r. do 1632 r. wydana ostatecznie właśnie w roku 1632.
Choć jest to najważniejsze tłumaczenie dla luteranów i jako takie zostało przez nich przyjęte i zaakceptowane, zostało ono wykonane jednak przez kalwinów (w porozumieniu z braćmi czeskimi). Początkowo stworzenie przekładu zlecono niejakiemu Marcinowi Janickiemu. Gdy ten ukończył swoje dzieło poddane zostało rewizji do której wykonania został wyznaczony min. Daniel Mikołajewski. Z niejasnych do końca powodów przekład Janickiego nigdy nie został wydany, a jego rękopis bezpowrotnie zaginął. Redaktorem nowego przekładu obrano zaś nikogo innego jak tylko wspomnianego Mikołajewskiego.
Tłumaczona z języków oryginalnych Biblia wydana została w drukarni Huenefelda w Gdańsku, skąd oczywiście wzięła się jej nazwa. Poza tekstami Starego i Nowego Testamentu zawierała również księgi deuterokanoniczne (podobnie jak Biblia Brzeska), a także inne teksty w postaci chociażby swoistych wykładów z podstaw wiary chrześcijańskiej, czy „upomnień” dla licznych osób i grup społecznych (np. dla kaznodziejów, kupców, starców, czy mężów i żon).
Biblia ta będąca bodajże najlepszym przekładem filologicznym miała dla luteranów podobne znaczenie co Biblia ks. Jakuba Wujka dla katolików. Podobnie jak ona przez ok. trzysta lat służyła jako oficjalne tłumaczenie Pisma Świętego, aż do wydania Biblii Warszawsko - Praskiej w XX w. Do tego czasu zdążono ją wydać ponad dwadzieścia razy nie tylko w Polsce, ale również w niemal całej Europie, a nawet w Ameryce.
Okres zastoju
Po „Złotym wieku Biblii polskiej” nastąpił okres, który śmiało możemy określić mianem „okresu zastoju Biblii polskiej”. Po okresach reformacji i kontrreformacji nie podejmowano raczej kolejnych prób tłumaczeń całościowych, sporadycznie zdarzały się przekłady częściowe. Generalnie polska sztuka przekładu biblijnego od końca reformacji do dwudziestolecia międzywojennego opierała się głównie na rewizjach i reedycjach już istniejących przekładów (np. Biblia Królewicka z 1738 r. będąca rewizją Biblii Gdańskiej).
Dopiero w wieku XX pojawiły się kolejne osoby, które znalazły dość chęci i umiejętności by ponownie przekładać pisma biblijne, na już nieco odmieniony trzeba przyznać język polski.
Osobą wartą wymienienia jest naszym zdaniem ks. Józef Kruszyński - rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w pierwszej połowie XX wieku.
On to był autorem jednych z pierwszych katolickich tłumaczeń ksiąg Biblii z języków oryginalnych. W latach 1926 - 1939 przełożył większość ksiąg Starego Testamentu za wyjątkiem ksiąg machabejskich i kilku prorockich.
Przekładał z języka hebrajskiego i greckiego a podpierał się min. francuskim wydaniem Wulgaty Fillona z 1923, przekładem czeskim autorstwa J. Hejcla z 1917 r., oraz pozycją La Sainte Bible ks. Crampona z roku 1928.
Jest to najważniejsza i bodajże jedyna ważna postać tłumacząca Biblię na język polski w pierwszej połowie XX wieku.
Zakończenie
Jak więc widać historia przedwojennych przekładów biblijnych w Polsce jest bardzo bogata i obfituje w wiele interesujących faktów i wydarzeń. Wyrażamy nadzieję, że nasza praca ów temat przybliżyła możliwie najlepiej i najpełniej.
Agnieszka Waniak
Maciej Woźniak
8