Obszerne opracowanie (ponad0 str ) dot zobowiązań


Istota zobowiązania.

Przepisy prawa zobowiązań zawarte są w księdze trzeciej KC zatytułowanej „Zobowiązania“. Księga ta dzieli się na dwie części :

Ustawodawca zdefiniował zobowiązanie w art. 353

„Zobowiązanie polega na tym, że wierzyciel może żądać od

dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić“

Funkcje prawa zobowiązań (cele).

  1. Konstrukcja zobowiązań służy obrotowi, wymianie dóbr i usług (chodzi tu na przykład o sprzedaż rzeczy, świadczenie usług).

  2. Funkcja kompensacyjna (ochronna).

Przepisy dotyczące zobowiązań chronią określone dobra osobiste i majątkowe podmiotów prawa przed naruszeniem równowagi, ingerencją, przede wszystkim przed szkodą. Chodzi tu o przywrócenie naruszonej równowagi. Ktoś jest odpowiedzialny. Pojawia się tu pojęcie odpowiedzialności cywilnej (odszkodowawczej)- oznacza to, że ktoś zostaje zobowiązany do naprawienia szkody. Tym zobowiązanym może być sprawca szkody, choć nie musi być nim zawsze.

Powstaje zobowiązanie. Poszkodowanym jest wierzyciel, który żąda świadczenia od dłużnika, jakim jest naprawienia szkody, a dłużnik powinien zrealizować to świadczenie czyli naprawić szkodę. Dlatego w PC odpowiada się za cudze czyny, w przeciwieństwie do prawa karnego.

3. Funkcja restytucyjna.

W pewnych sytuacjach może nastąpić przesunięcie majątkowe między podmiotami prawa

bez podstawy prawnej. Problem dotyczy tej sytuacji czy wzbogacony ma zatrzymać

wzbogacenie i uzyskać korzyść kosztem zubożonego, czy ma obowiązek zwrotu-

restytucji. Wzbogacony staje się dłużnikiem, ma obowiązek zwrotu a zubożony jest

wierzycielem i ma prawo żądać zwrotu korzyści.

Najważniejszą jest funkcja pierwsza, która dotyczy wymiany dóbr i usług, a więc zawieranych na co dzień umów, które są źródłem stosunku obligacyjnego.

Pozostałe funkcje są realizowane na podstawie przepisów ustawy.

W prawie rzymskim zobowiązanie określano jako vinculum iuris czyli węzeł prawny łączący dwie strony.

Stosunek zobowiązania powstaje z mocy prawa - ex lege lub źródłem zobowiązań mogą być umowy a szerzej czynności prawne, bo źródłem zobowiązania mogą być też czynności prawne jednostronne.

Trzeba odróżnić zobowiązanie prawne od zobowiązań grzecznościowych, moralnych np. przyjście z pomocą komuś, obowiązek towarzyski, gdyż nie jest to wiążące.

W zobowiązaniu są trzy elementy:

  1. podmioty - wierzyciel i dłużnik;

  2. przedmiot - świadczenie.

  3. treść zobowiązania - prawa wierzyciela to wierzytelność a obowiązki dłużnika to dług.

Ad.1

W tym stosunku mamy dwie strony (nie zawsze są to dwa podmioty) wierzyciela i dłużnika, pomiędzy którymi powstaje więź prawna tego rodzaju, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia czyli ma roszczenie, a dłużnik powinien świadczenie spełnić czyli ma obowiązek spełnienia świadczenia. W zobowiązaniu mamy więc dwie strony - podmioty stosunku zobowiązaniowego - wierzyciel i dłużnik.

Ad.2

Przedmiot stosunku zobowiązaniowego to świadczenie. Przedmiotem zobowiązania jest zachowanie dłużnika zgodne z treścią zobowiązania i polegające na spełnieniu interesu wierzyciela.

Świadczenie określone jest w art. 353 §2.

„Świadczenie może polegać na działaniu albo na zaniechaniu” ludzkim.

Jest to jakaś czynność, czyn.

Przedmiotem działania lub zaniechania mogą być jakieś rzeczy, prawa, ale nie są one przedmiotem stosunku zobowiązaniowego. Zachowanie może polegać na :

Model określony w art. 353 jest standardem i może ulec modyfikacji, obie strony mogą być na przykład wierzycielem i dłużnikiem względem siebie w jednym stosunku zobowiązaniowym.

Ad.3

Treść zobowiązania tworzą wierzytelność - prawa wierzyciela (roszczenie o spełnienie świadczenia) - oraz dług - obowiązek dłużnika spełnienia świadczenia. Prawa wierzyciela to wierzytelność.

Z jednej strony wierzytelność to - prawo wierzyciela do żądania spełnienia świadczenia. To prawo składa się przede wszystkim z roszczenia - możność żądania od drugiej strony, dłużnika określonego świadczenia. Tych roszczeń może być wiele w jednym zobowiązaniu. Nieraz oprócz roszczeń mogą występować funkcjonalnie z nimi związane prawa kształtujące np. prawo odstąpienia od umowy.

Wierzytelność to funkcjonalna wiązka różnego rodzaju praw przede wszystkim roszczeń a także funkcjonalnie związanych praw kształtujących.

Z drugiej strony wierzytelność to prawo podmiotowe względne skuteczne inter partes czyli między stronami. Można żądać spełnienia świadczenia tylko od dłużnika. Wierzytelność może mieć skuteczność rozszerzoną, może dotyczyć także innych osób np. art. 690 „Najemcy lokalu służy ochrona według przepisów o ochronie własności”.

Uprawnienia wierzyciela są powiązane funkcjonalnie i określane jako wierzytelność. Są to uprawnienia o charakterze prawnym i podlegają ochronie prawnej. Jeżeli wierzyciel nie zostanie zaspokojony dobrowolnie przez dłużnika, to wierzyciel ma prawo wystąpić o ochronę prawną i może zwrócić się do sądu, żądając by sąd zasądził należne świadczenie, którego dłużnik dobrowolnie nie spełnił. Jeżeli sąd wyda prawomocne orzeczenie zasądzające spełnienie świadczenia z klauzulą natychmiastowej wykonalności to można wszcząć egzekucję. Pojawia się komornik i ściąga tę należność - przeprowadza egzekucję z majątku dłużnika. Problem dotyczy sytuacji gdy dłużnik jest niewypłacalny (bankrut) lub ukrył rzecz. Jest to ryzyko wierzyciela.

Trudno jest wyegzekwować rzecz, chyba że jest to nieruchomość, a także określoną czynność. Można zastosować tylko przymus pośredni. Jeśli świadczenie ma czysto osobisty charakter (dokonanie jakiejś czynności) to nikt nie zmusi do tego dłużnika. Prawa wierzyciela mogą się okazać dość złudne w praktyce.

Dług to powinność, odpowiadający wierzytelności obowiązek dłużnika spełnienia świadczenia. Zespół zachowań mający doprowadzić do zaspokojenia interesów dłużnika. Dłużnik ma obowiązek świadczenie spełnić. Świadczeń może być więcej niż jedno np. sprzedaż to wydanie rzeczy i przeniesienie własności, poinformowanie kupującego o cechach rzeczy, zagrożeniach.

Zespół funkcjonalnych obowiązków to dług, to co innego niż odpowiedzialność dłużnika za dług.

Dług to powinność spełnienia świadczenia a odpowiedzialność dłużnika za dług to podległość jego majątku egzekucji jaką wierzyciel może prowadzić aby uzyskać spełnienie świadczenia. Dłużnik odpowiada majątkiem za dług. Majątek dłużnika jest gotowy pod poddanie go egzekucji.

Odpowiedzialność za dług może być:

patrimonii). Wierzyciel może dochodzić zaspokojenia z całego majątku, może wybrać określony przedmiot, ale ma pułap odpowiedzialności ograniczony cyfrowo.

Zobowiązanie niezupełne - to zobowiązanie gdzie odpadła odpowiedzialność a pozostał dług. Dłużnik nie jest zobowiązany a wierzyciel ma prawo żądać. Zobowiązanie istnieje ale brak jest przymusu. Jeżeli dłużnik spełni dobrowolnie świadczenie to jest ono należne i wierzyciel może je zatrzymać jako zgodne z podstawą prawną. Jeżeli świadczenie jest spełnione z nieistniejącego długu (ktoś mylnie uważa że jest dłużnikiem) to jest to świadczenie nienależne i trzeba je oddać.

Przykłady zobowiązań o charakterze niezupełnym:

W art. 413 §2 ustawodawca stwierdza że „Roszczeń z gry lub zakładów można

dochodzić tylko wtedy, gdy gra lub zakład były prowadzone na podstawie

zezwolenia właściwego organu państwowego”. A więc zakłady i gry publiczne,

dopuszczone do obrotu publicznego to zobowiązania zupełne.

Treść i rodzaje świadczenia.

Świadczenie to działanie lub zaniechanie dłużnika. Musi koniecznie być określone - może to wynikać z treści przepisu prawa lub z treści umowy - lub takie, o którym wiadomo w momencie powstania zobowiązania, że da się określić w przyszłości.

Koniecznym warunkiem jest możliwość spełnienia świadczenia, Rzymianie mówili „impossibilium nulla obligatio”. Niemożliwe świadczenie nie rodzi zobowiązania. Jeśli w chwili powstania zobowiązania świadczenie jest niemożliwe, wtedy jest to niemożliwość świadczenia pierwotna - taka umowa nie rodzi zobowiązania. Jeśli później świadczenie jest niemożliwe to zobowiązanie wygasa.

Problem co należy rozumieć przez niemożliwość świadczenia. Czy gdy tylko dłużnik nie jest w stanie wykonać świadczenia (skradziono mu samochód- niemożliwość subiektywna), czy gdy każdy nie jest w stanie wykonać świadczenia (obiektywnie).

Paremia rzymska działa gdy świadczenie jest niemożliwe do spełnienia obiektywnie. Może niemożliwość subiektywna równać się niemożliwości obiektywnej np. malarz i namalowanie obrazu, gdy ucięto mu ręce i nie dokończył obrazu.

Świadczenie to takie zachowanie dłużnika, które ma zaspokoić określony interes wierzyciela.

Problem dotyczy niewykonania zobowiązania - czy jest ono niewykonalne wtedy gdy dłużnik nie spełni świadczenia czy gdy wierzyciel nie uzyskuje zaspokojenia np. dłużnik zapłacił pieniądze pod wskazany adres i osobie, która nazywa się tak samo jak wierzyciel, ale wierzycielem nie jest. Problem czy świadczenie jest spełnione ? Zobowiązanie nie jest wykonane mimo, że dłużnik działał jak należy.

Zobowiązanie jest wykonane jeżeli wierzyciel zostanie zaspokojony.

Interes wierzyciela może mieć charakter :

Interes musi być godny ochrony prawnej, gdy nie jest jej godny to zobowiązanie nie powstanie. Umowa nie będzie ważna np. uzyskanie świadczenia aby poniżyć inną osobę, czy z poczucia zemsty. Interes wierzyciela musi istnieć przez cały czas trwania stosunku zobowiązaniowego. Jeżeli w pewnym momencie interes wierzyciela odpada, wierzyciel zostaje zaspokojony przez osobę trzecią lub zbieg okoliczności to zobowiązanie traci sens, nie istnieje.

Rodzaje świadczeń

Dokonuje się podziału świadczeń ze względu na to, że stosuje się do nich pewne reguły, bez względu na to w jakim stosunku się pojawią.

  1. Podział świadczeń ze względu na kryterium czasu w ciągu którego

świadczenie ma być spełnione. Upływ czasu ma wpływ na kształt,

rozmiar i wielkość świadczenia.

  1. Świadczenia jednorazowe - zachowanie dłużnika da się wykonać jedną czynnością. Sam upływ czasu nie oddziaływuje na rozmiar świadczenia np. ktoś ma zapłacić 100 zł. Nawet gdy dłużnik będzie to realizował w ratach np. 10 miesięcy po 10 zł. to da się to wykonać jedną czynnością. Dotyczy to głównie świadczeń polegających na zapłacie bądź wydaniu rzeczy. Rozkład świadczenia na raty nie pozbawia go charakteru świadczenia jednorazowego.

  2. Świadczenia ciągłe - spełnienie świadczenia wymaga zachowania się dłużnika przez określony czas, chodzi tu o stałe zachowanie się przez czas trwania całego stosunku np. świadczenie wynajmującego. Przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do używania przez czas oznaczony lub nieoznaczony, wynajmujący powinien wydać najemcy rzecz w stanie przydatnym do odpowiedniego użytku (jednorazowe) i utrzymywać rzecz w stanie przydatnym do umówionego użytku przez czas trwania najmu (ciągłe) - nie musi być fizyczne zachowanie wystarczy sama gotowość. To zachowanie nie może być wykonane jednorazowo. Przy takich zobowiązaniach dość charakterystycznym sposobem zakończenia stosunku jest tzw. wypowiedzenie. Prawo pozwala każdej ze stron przez jednostronne oświadczenie zakończyć stosunek ciągły. Mogą być wprowadzone pewne modyfikacje od których zależy skuteczność wypowiedzenie.

  3. Świadczenia okresowe - są to świadczenia, które mają dość złożoną pojęciowo kategorię. Mają się powtarzać jednorazowo, w regularnych odstępach czasu. Te świadczenia mają być spełnione na podstawie i przez czas trwania jednego stosunku prawnego (obligacyjnego) np. świadczenie polegające na co miesięcznym płaceniu czynszu. Co miesiąc płacimy pojedyncze świadczenia. Należy odróżnić ogólne prawo

do powtarzających się świadczeń (wynajmujący ma prawo żądać czynsz) od

uprawnienia do poszczególnych świadczeń jednorazowych (prawo do poszczególnych

rat czynszu przedawnia się osobno - jest osobnym prawem - nie pobrane czynsze

przedawniają się po 3 latach. Prawo do czynszu w ogóle jest aktualne i nie przedawnia

się; podobnie przy stosunku alimentacyjnym).

Te świadczenia okresowe nie składają się na jedną z góry określoną sumę, bo jej nie

znamy, tym różni się to świadczenie od świadczenia jednorazowego spełnianego w ratach

- świadczenie alimentacyjne.

Świadczenia okresowe są samoistne względem siebie, nie składają się na jedną z góry

określoną całość. Występują w postaci sumy pieniężnej lub rzeczy oznaczonej co do

gatunku. Wspólna regułą jest termin przedawnienia. Dotyczy to prawa do

poszczególnych świadczeń, a nie prawa do świadczeń w ogóle.

  1. Kryterium podziału jest właściwość przedmiotu świadczenia, czy da się

spełnić świadczenie w częściach nie zmieniając wartości przedmiotu

świadczenia.

  1. Świadczenia podzielne - zapłata sumy pieniężnej,

  2. Świadczenia niepodzielne - wydanie pary butów lub rękawiczek.

Ten podział jest względny i zależy od woli stron. W myśl zasady swobody umów strony mogą przewidzieć, że świadczenie podzielne w ich stosunku będzie niepodzielnym i na odwrót.

Jeżeli przedmiotem świadczenia będzie przeniesienie prawa (oprócz rzeczy), wtedy natura świadczenia będzie zależeć od natury prawa np. prawo własności może być podzielone. Są też prawa niepodzielne. Jeżeli prawo jest podzielne to i świadczenie będzie podzielne i na odwrót.

Świadczenia podzielne i niepodzielne obejmują wspólne reguły.

Art.450 : „Wierzyciel nie może odmówić przyjęcia świadczenia częściowego, chociażby cała wierzytelność była już wymagalna, chyba że przyjęcie takiego świadczenia narusza jego uzasadniony interes.”

Jeżeli świadczenie jest niepodzielne to wierzyciel może nie przyjąć świadczenia w części. Jeżeli świadczenie jest podzielne to trzeba zaakceptować częściowe wykonanie.

Ten podział jest istotny dla problemu co z zobowiązaniami gdy po jednej ze stron występuje wielość podmiotów.

Art.379 : „Jeżeli jest kilku dłużników lub kilku wierzycieli a świadczenie jest podzielne, zarówno dług, jak i wierzytelność dzielą się na tyle niezależnych od siebie części, ilu jest dłużników albo wierzycieli. Części te są równe jeżeli z okoliczności nie wynika nic innego.”

Podzielność świadczeń powoduje w razie wielości podmiotów podział zobowiązania. Od tej reguły są wyjątki np. zobowiązania solidarne.

  1. Podział jest określony w odniesieniu do przedmiotu, którego dotyczy

świadczenie.

  1. Świadczenia indywidualne - oznaczone co do tożsamości.

Przedmiot świadczenia jest określony przez wskazanie cech indywidualnych właściwych jednej określonej rzeczy np. obraz określonego malarza o określonym tytule; wydanie przedmiotu wskazanego przez strony bez wskazywania cech.

  1. Świadczenia rodzajowe - oznaczone co do gatunku.

Chodzi o rzeczy oznaczone przez cechy przynależne większej grupie. Rzeczy oznaczone liczbą, miarą, wagą.

Tutaj strony wyznaczają charakter świadczenia. Mogą rzecz oznaczoną co do gatunku potraktować jako rzecz oznaczoną co do tożsamości np. poprzez wskazanie tego worka mąki, ziemniaków.

Pewne przedmioty oznaczone co do tożsamości mogą być traktowane tylko jako oznaczone co do gatunku np. chodziło o zwrot nowego samochodu Syrenki. Fabryka utrzymywała, że jest to rzecz oznaczona co do tożsamości, a właściciel, że jest to rzecz oznaczona co do gatunku. Chodziło o moment zawarcia umowy, w umowie jest tylko marka samochodu bez numeru, a konkretyzacja następuje później.

Są świadczenia rodzajowe ograniczone np. strony umówią się o dostawę 1 tony truskawek, ale z gospodarstwa określonego rolnika. Jest to ważne, bo jeżeli rok był nieurodzajny i rolnik wyprodukował 0,5 tony to jeśli jest ot świadczenie rodzajowe nieograniczone to rolnik musi dokupić 0,5 tony truskawek. Nie ma niemożliwości świadczenia. Jeżeli świadczenie rodzajowe jest ograniczone to może wystąpić niemożliwość świadczenia w postaci braku 0,5 tony truskawek. Rolnik nie jest zobowiązany do spełnienia całego świadczenia.

Na wcześniejszą konkretyzację rzeczy oznaczonej co do gatunku muszą wyrazić zgodę dwie strony, konkretyzacja jednej strony nie wiąże drugiej strony. Jednostronna wcześniejsza konkretyzacja nie jest dopuszczalna.

Jeżeli świadczenie dotyczy rzeczy oznaczonych co do gatunku to istnieje problem jakiej jakości mają być wydane rzeczy. Za PRL uważano, że dłużnik powinien wydać rzeczy najlepszej jakości. Jakość to pojęcie względne i wierzyciel może nie być zainteresowany takim rozwiązaniem gdyż może okazać się, że są to rzeczy za drogie bądź nieprzydatne. Obecnie ustawodawca stwierdza, że powinny to być rzeczy o średniej jakości art.357 : „Jeżeli dłużnik jest zobowiązany do świadczenia rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a jakość rzeczy nie jest oznaczona przez

dłużnik powinien świadczyć rzeczy średniej jakości.”

Przy konkretyzacji rzeczy oznaczonych co do gatunku pojawia się problem przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy.

Gdy rzecz już skonkretyzowano to przedmiot staje się indywidualnie oznaczoną i ryzyko to przechodzi na wierzyciela - species perit ei cui debetur, ale dłużnik ma przechowywać rzecz z należytą starannością. Gdy obowiązku tego nie dopełni to on ponosi za to odpowiedzialność odszkodowawczą.

Dopóki konkretyzacji rzeczy nie ma ryzyko obciąża dłużnika, mającym dług gatunkowy - genus perire non censetur.

Wykład 2.

Świadczenia pieniężne - mają duże znaczenie w obrocie cywilno - prawnym, zwłaszcza gospodarczym. Pieniądz :

Są zobowiązania, w których od początku chodzi o świadczenie pieniężne sensu stricto czyli o świadczenie, które opiewa na określoną sumę jednostek pieniężnych np. 100 zł., 500zł. W takim zobowiązaniu nie chodzi o znaki pieniężne (banknoty, monety) czyli nośniki wartości, lecz chodzi o zapłatę określonej sumy jednostek pieniężnych, a jakimi znakami zapłacono to jest bez różnicy.

Świadczenie pieniężne od początku opiewa na zapłatę określonej sumy jednostek pieniężnych.

Czym innym jest zobowiązanie niepieniężne za świadczenia pieniężnego (świadczenia pieniężne sensu largo), - od początku chodzi o coś innego niż pieniądze np.

świadczenie alimentacyjne - chodzi o dostarczenie środków utrzymania; świadczenie odszkodowawcze - chodzi o naprawienie szkody.

Te wymienione świadczenia mogą być realizowane także w inny sposób np. restitutio in integrum.

Pieniądz - podręcznik - wykład Aśki.

Wyróżniamy dwie postacie pieniądza :

  1. pieniądz gotówkowy

  2. pieniądz bankowy (bezgotówkowy)

Ad.1)

Dotyczy to wydania i przeniesienia własności określonych znaków pieniężnych na wierzyciela i w ten sposób następuje zapłata.

Ad.2)

Pieniądz wyraża się w zapisach na kontach bankowych, księgach. Ten zapis może być zapisem na papierze, w komputerze. Zapłata następuje poprzez dokonanie przelewu i uznanie rachunku wierzyciela (wpływ pieniędzy na rachunek wierzyciela to data spełnienia świadczenia). Mam w banku 100zł., tzn. że mam wierzytelność do banku o wypłatę 100 zł. zapłata następuje poprzez polecenie przelewu określonej sumy na tę osobę i następują odpowiednie zapisy.

Nie jest zobowiązaniem pieniężnym zobowiązanie do wydania określonych znaków pieniężnych.

Reguły wykonywania zobowiązań pieniężnych.

  1. Zasada nominalizmu.

Wyrażona jest a art. 358¹ §1 „Jeżeli przedmiotem zobowiązania od chwili jego powstania jest suma pieniężna (chodzi o zobowiązania pieniężne sensu stricto), spełnienie świadczenia następuje przez zapłatę sumy nominalnej (tej sumy jaka była określona w momencie powstania zobowiązania),

chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.”

Ta zasada sprawdza się jeżeli pieniądze nie tracą na wartości. Problem dotyczy sytuacji gdy pieniądz traci na wartości, między powstaniem zobowiązania a jego realizacją upływa dłuższy okres czasu i szaleje inflacja. Wartość pieniądza spada i dłużnik zostaje bezpodstawnie wzbogacony. Może być sytuacja odwrotna, że wystąpi deflacja i bezpodstawnie wzbogaconym będzie wierzyciel.

Zasada ta odnosi się tylko do zobowiązań pieniężnych sensu stricto, nie działa w odniesieniu do zobowiązań niepieniężnych ze świadczeniem pieniężnym.

Wyjątkiem od zasady nominalizmu jest waloryzacja zobowiązań pieniężnych. Stanowi o tym art. 358¹ §2 „Strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości.”

WALORYZACJA - to przeliczenie świadczenia pieniężnego według określonego kryterium.

Waloryzacja jest dopuszczalna, ale nie dotyczy zobowiązań niepieniężnych ze świadczeniem pieniężnym. One nie wymagają waloryzacji, bo skoro chodzi o wartość to przeliczenie na pieniądze następuje dopiero w momencie wykonania lub zasądzenia (np. świadczenie odszkodowawcze - art.363§2 : „jeśli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalania odszkodowania”).

Waloryzacja dotyczy zobowiązania wyrażonego w walucie obcej (przy założeniu, że zobowiązanie jest zgodne z prawem).

Ustawodawca dopuszcza waloryzację w dwóch sposobach :

  1. waloryzacja umowna - strony same dbają, mogą wprowadzić do umowy postanowienie, że zapłata nastąpi po przeliczeniu. Takie postanowienie to KLAUZULA WALORYZACYJNA. Ze względu na kryterium przeliczenia wyróżnia się różne klauzule :

  1. klauzula towarowa - gdy zwrot następuje po przeliczeniu wg wartości towaru (np. zboże);

  2. klauzula walutowa - odnosi się do wartości waluty obcej lub koszyka walut. Zastrzeżenia w doktrynie, czy klauzula ta jest dopuszczalna ze względu na zasadę walutowości /zakaz wyrażania zobowiązań pieniężnych na terenie Polski w walucie obcej, jest to pogląd wątpliwy, bo czym innym jest wyrażenie zobowiązań pieniężnych, a czym innym ustalenie wskaźnika waloryzacji;

  3. klauzula złota - wartość złota;

  4. klauzule indeksowe - odnoszą się do wskaźnika kosztów (wynagrodzenia, m² mieszkania, kosztów utrzymania itp.).

Kryteria muszą być stabilniejsze niż waluta, w której wyrażone jest świadczenie.

Najczęściej stosowane to : a) i b).

Strony odwołują się do miernika wartości, zakładając że ten miernik będzie miał bardziej stabilną wartość od pieniądza.

  1. waloryzacja sądowa - problem gdy strony nie zastrzegły waloryzacji a zmiana siły nabywczej pieniądza była duża, naruszona została równowaga i nie odpowiada to zasadzie sprawiedliwości. W takim przypadku dopuszczono waloryzację sądową.

Art. 358¹ §3 „W razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza,

po powstaniu zobowiązania, sąd może :

zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego (ius modificandi), chociażby były ustalone w orzeczeniu lub umowie.”

Przepis ten daje kompetencje sądowi, sąd może działać na żądanie jednej ze stron. Waloryzacja sądowa ma charakter jednorazowy, jeżeli jest kolejna zmiana siły nabywczej pieniądza to musi być kolejna waloryzacja tego samego.

Przesłanki :

  1. istotna zmiana siły nabywczej pieniądza (zwykła, nieistotna nie daje sądowi prawa); sąd decyduje czy sprawa była istotna;

  2. zmiana podczas trwania zobowiązania - musi nastąpić po powstaniu i przed wygaśnięciem. Waloryzacja jest niedopuszczalna w odniesieniu do zobowiązań już wykonanych i wygasłych.

Wykonanie zobowiązania na ogół prowadzi do wygaśnięcia zobowiązania, ale możliwe są wyjątki - orzecznictwo stwierdza, że jeżeli wierzyciel przyjął zapłatę, nawet jeśli zastrzegł, że chce więcej wtedy zobowiązanie wygasa. Wierzyciel nie może odmówić przyjęcia świadczenia jeśli wierzytelność pieniężna jest wymagalna (art.356§2) i nie może odmówić przyjęcia świadczenia częściowego, chociaż cała wierzytelność byłaby wymagalna (art.450).

Wierzyciel ma obowiązek przyjąć świadczenie z zastrzeżeniem, że to za mało i może dochodzić waloryzacji na drodze sądowej. Jeśli zobowiązanie zostanie prawomocnie zasądzone, to orzeczenie takie nie wyłącza waloryzacji. Jedna ze stron stosunku zobowiązaniowego musi wystąpić do sądu z wnioskiem o waloryzację. Żądanie musi być sformułowane przez co najmniej jedną ze stron (na ogół wierzyciela).

Jednak ustawodawca wprowadza pewne zastrzeżenia art. 358¹ §4 „ Z żądaniem zmiany wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego nie może wystąpić strona prowadząca przedsiębiorstwo,

jeżeli świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa.”

Ustawodawca pozbawia możliwości odwołania się do sądu przez stronę, która prowadzi działalność gospodarczą zawodowo.

Problem dotyczy sytuacji czy dopuszczalna jest waloryzacja sądowa świadczeń opiewających na walutę obcą ? SN stwierdza, że trudno dokonać waloryzacji bo brak jest odpowiednich kryteriów. Nie waloryzuje się zobowiązań gdy chodzi o walutę obcą. Z drugiej strony są też odmienne stanowiska.

Problem dotyczy czy waloryzacja to prawo kształtujące ? Według Szpunara tak.

Ale to jest decyzja sądu a nie oświadczenie zainteresowanego, a z prawem kształtującym mamy do czynienia gdy ktoś sam składa oświadczenie i dokonuje przekształcenia zobowiązania.

Nie jest to też roszczenie.

  1. zasada walutowości - wyrażona w art.358 :

” Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze RP mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim.” Oznacza to, że zobowiązania pieniężne nie mogą opiewać na inne waluty i nie mogą być w nich wykonywane, jeśli chodzi o zobowiązania pieniężne na obszarze RP. Jest to terytorialny zasięg działania tej zasady. Jest wiele wyjątków przewidzianych w ustawie, przede wszystkim w prawie dewizowym.

Sankcją naruszenia tej zasady jest nieważność czynności prawnej - zobowiązanie jest nieważne. W praktyce, w obrocie publicznym, wyrażane są wartości świadczeń nie w walucie polskiej lecz w walucie obcej np. oferty lokali mieszkalnych, nieruchomości, samochodów - płatność wyrażona w walucie obcej. Te ogłoszenia nie stanowią czynności prawnej, to nie jest oferta. Są to zaproszenia na podjęcie rokowań, do składania ofert. Bywa i tak, że strony w umowie zastrzegają zapłatę w dewizach. Problem czy te umowy są nieważne ? Można się ratować w ten sposób, że można interpretować takie postanowienie jako po prostu klauzulę walutową. Wtedy można przyjąć, że umowa jest ważna.

Gorzej jeżeli dojdzie już do zapłaty w dewizach - trudniej uchylić się od skutków nieważności, bo jeśli strony dokonają już zapłaty to potwierdzają, że ich zamiarem było ustalenie w umowie płatności w walucie obcej.

Taka umowa byłaby nieważna chyba żeby potraktować tę zapłatę w dewizach jako datio in solutum czyli tzw. świadczenie w miejsce wypełnienia. Wtedy zapłata w dewizach będzie nieważna, ale można uratować ważność samej umowy, która w zasadzie opiewałaby na świadczenie w walucie polskiej a zapłata w dewizach byłaby tylko czynnością dodatkową, którą strony uzgadniają już przy wykonaniu, mocą której wierzyciel zgadza się na przyjęcie innego świadczenia w miejsce zastrzeżonego pierwotnie.

Wtedy to zobowiązanie do świadczenia w dewizach byłoby nieważne i wpłata w dewizach podlegałaby zwrotowi jako świadczenie nienależne. Natomiast wierzyciel mógłby nadal dochodzić zapłaty o sumę określoną w złotówkach przy założeniu, że pierwotna umowa dotyczyła płatności w walucie polskiej i nie jest dotknięta sankcją nieważności. Pojawiały się w doktrynie polskiej poglądy, że korzystanie z klauzuli walutowej jest w świetle zasady walutowości niedopuszczalne. Ponieważ zobowiązanie ma być wyrażone w walucie polskiej, a w art.358¹§2 jest odwołanie do innego niż pieniądz miernika wartości, a więc powstaje pytanie czy waluta obca to też pieniądz. Praktyka przemawia za tym, że klauzula walutowa jest dopuszczalna. Orzecznictwo do tej pory nie wypowiadało się w tej sprawie nie ma więc podstaw do zakazu odwoływania się do klauzul walutowych. W art.358¹§2 trzeba dodać, że chodzi o inny niż pieniądz polski miernik wartości.

Problem jeżeli jest dopuszczalna zapłata w dewizach, to czy tego rodzaju świadczenie jest świadczeniem pieniężnym ?

Jeśli waluta obca może być przedmiotem legalnego obiegu w Polsce to w tym zakresie pełni ona funkcje pieniądza.

Doktryna i orzecznictwo przyjmuje, że taka należność wyrażona w walucie obcej jest świadczeniem pieniężnym.

Uchwała SN z 82 roku: „Świadczenie wyrażone w dewizach jest zobowiązaniem pieniężnym i odsetki za opóźnienie w spełnieniu takiego świadczenia również należą się w dewizach”.

Dług ma charakter odbiorczy a świadczenia pieniężne mają charakter oddawczy.

Kolejny rodzaj świadczeń związany ze świadczeniami pieniężnymi to odsetki.

Odsetki świadczeniem ubocznym, które wiążą się ze świadczeniem głównym i stanowią wynagrodzenie za korzystanie z cudzego kapitału.

Ich wysokość jest ustalana według stopy procentowej przemnożonej przez czas korzystania ze świadczenia głównego czyli z tego kapitału. W obrocie przeważnie mamy do czynienia z odsetkami ze świadczeń pieniężnych.

Mogą być też zastrzeżone przy świadczeniach gatunkowych np. ktoś ma wykorzystać tonę węgla a później ma ją zwrócić i jeszcze 100 kg. tytułem odsetek. Jeżeli świadczenie główne było wyrażone w walucie obcej to również odsetki powinny być w walucie obcej.

Świadczenie odsetek jest zawsze świadczeniem okresowym tzn. one się należą w określonych odstępach czasu i są związane z upływem czasu, od którego zależy rozmiar świadczenia odsetek.

Świadczenie odsetek to świadczenie uboczne, ale zachowuje też pewną samodzielność Związek świadczenia odsetek ze świadczeniem głównym jest ścisły, ale mają one pewną samodzielność np. inaczej określa się termin przedawnienia.

Na ogół są należne w regularnych odstępach czasu ale czasem może być tak, że są zastrzeżone i płatne jednorazowo za cały okres korzystania z cudzego kapitału. Wtedy jest wątpliwość czy są świadczeniem okresowym czy jednorazowym.

Według Radwańskiego odsetki zawsze są świadczeniem okresowym nawet jeżeli mają być zapłacone jednorazowo, a Dybowski w takiej sytuacji kwestionuje okresowy charakter odsetek, uważa że wtedy jest to świadczenie jednorazowe. Trzeba przyjąć, że rację ma Radwański.

Funkcje odsetek.

W zobowiązaniu pieniężnym jeśli są zastrzeżone odsetki wedle stopy bliskiej stopie przewidywanej inflacji, to wierzyciel będzie miał już ten uszczerbek wynikający z inflacji zwaloryzowany poprzez należność z tytułu odsetek, wtedy waloryzacja sądowa nie byłaby uzasadniona, a jeżeli już to w stopniu, który by uwzględniał ten waloryzacyjny charakter odsetek.

Źródła odsetek.

Nie ma ogólnego obowiązku płacenia odsetek, musi zawsze być źródło tego obowiązku art. 359 §1 „Odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy to wynika:

A contrario jeżeli obowiązek płacenia odsetek nie wynika z w/w to nie ma obowiązku płacenia odsetek. Sam fakt korzystania z czyjegoś kapitału sam w sobie nie rodzi obowiązku płacenia odsetek i nie daje drugiej stronie prawa żądania odsetek.

Jednostronne oświadczenie nie rodzi obowiązku zapłaty odsetek, chyba że to wynika z ustawy. Banki często zmieniają stopę procentową odsetek poprzez jednostronne oświadczenie woli, ale ma to swoją podstawę prawną jaką jest regulamin bankowy, który staje się częścią umowy stron.

Wysokość odsetek strony mogą określić w umowie np. umowa pożyczki, w zasadzie dowolnie. Dzisiaj nie ma górnej granicy ustalenia odsetek, taka stopa była kiedyś ustalana, ale ustawodawca uchylił te przepisy bo inflacja była tak szybka i nieprzewidywalna, że ustalanie tej górnej granicy mijało się z celem.

To jednak nie oznacza, że strony mają całkowitą dowolność, gdyż są pewne ogólne zasady zasada obrotu prawnego, zasad współżycia społecznego, istnieje w prawie karnym pojęcie lichwy - dla zastrzegania nadmiernych odsetek.

Drugą możliwość - oprócz umowy - ustalania odsetek daje ustawa. Odsetki ustawowe wchodzą w grę, jeśli nie zostały określone w umowie.

Wysokość odsetek.

Art. 359 §3 „Wysokość odsetek ustawowych określa rozporządzenie Rady Ministrów ... „ a §2 mówi, że „Jeżeli wysokość odsetek nie jest w inny sposób określona, należą się odsetki ustawowe”. Za czasów PRL bardzo często zmieniano wysokość odsetek ze względu na galopującą inflację. Obecnie obowiązuje rozporządzenie RM z 11 maja 1999 roku, mamy wysokość odsetek ustawowych w pieniądzu polskim 21% w stosunku rocznym, natomiast w walucie obcej 8%.

Przykładem zobowiązania, w którym ustawowo określono odsetki jest art. 481 „Jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia ...” - jakiej wysokości odsetki ? Jeśli strony oznaczyły w umowie wysokość odsetek to nie ma problemu, jeśli strony nie ustaliły tego w umowie to zobowiązanie ustawowe do płacenia odsetek za opóźnienie realizuje się wedle stopy ustawowej. Ustawodawca w §2 stwierdza, że : „jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe”.

Zobowiązanie określone w art.481 do płacenia odsetek ustawowych za opóźnienie ma charakter odszkodowawczy gdyż dłużnik nie spełnia świadczenia na czas i wierzyciel ponosi szkodę, a nawet art.481 mówi, że wierzyciel ma prawo do odsetek za czas opóźnienia chociażby nie poniósł żadnej szkody - ale ta szkoda jest zawsze chociażby w wysokości odsetek.

Jeżeli wierzyciel poniósł wyższą szkodę niż ta, która będzie mu pokryta w drodze odsetek ustawowych to §3 stwierdza : „w razie zwłoki dłużnika wierzyciel może nadto żądać naprawienia szkody na zasadach ogólnych”.

Terminy płatności odsetek

Art.360 stwierdza, że w braku odmiennego zastrzeżenia (jeżeli strony nie umówiły się inaczej) co do terminu płatności odsetek są one płatne co roku z dołu, a jeżeli termin płatności sumy pieniężnej jest krótszy niż rok to odsetki należą się jednocześnie z zapłatą tej sumy.

Innym zagrożeniem dla dłużnika, poza zbyt wysokimi odsetkami, jest obliczenie odsetek od odsetek (ANATOCYZM) - prawo polskie nie pozwala na takie naliczenie :

art.482 „Od zaległych odsetek można żądać odsetek za opóźnienie dopiero w chwili wytoczenia o nie powództwa,

chyba że po powstaniu zaległości strony zgodziły się na doliczenie odsetek do dłużnej strony.”

Art.482 rozstrzyga sprawę anatocyzmu czyli żądania odsetek od zaległych odsetek „od zaległych odsetek można żądać odsetek za opóźnienie dopiero od chwili wytoczenia o nie powództwa”. Druga sytuacja to taka, że strony już po powstaniu zaległości zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy czyli zgodziły się dokonać tzw. kapitalizacji odsetek, czyli włączyły odsetki do sumy kapitału.

Przy czym §2 zastrzega, że nie dotyczy to pożyczek długoterminowych udzielanych przez instytucje kredytowe.

Przedawnienie roszczenia odsetek

Odsetki są świadczeniami okresowymi więc przedawniają się w terminie

3 - letnim. Roszczenie o odsetki jest samodzielne i nie zależy od roszczenia głównego. Początek biegu terminu roszczenia odsetek - od dnia wymagalności. Przy opóźnieniu termin przedawnienia zaczyna biec za każdy dzień osobno.

Świadczenia przemienne - jest to świadczenie, które nie jest jeszcze ściśle określone w chwili powstania tych zobowiązań.

art.365§1 : Jeżeli dłużnik jest zobowiązany w ten sposób,

że wykonanie zobowiązania może nastąpić przez spełnienie jednego z kilku świadczeń (zobowiązanie przemienne),

wybór świadczenia należy do dłużnika, chyba że :

wynika, iż uprawnionym do wyboru jest wierzyciel lub osoba trzecia.”

Jest to jeden stosunek zobowiązaniowy o kilku alternatywnych świadczeniach.

Konieczną przesłanką jest wyznaczenie kilku świadczeń - prawo wyboru świadczenia alternatywnego przysługuje dłużnikowi.

Skutki niemożliwości świadczenia w zobowiązaniach przemiennych :

  1. niemożliwość pierwotna - dopiero niemożliwość wszystkich świadczeń alternatywnych powoduje nieważność zobowiązania ( jeżeli wybór świadczenia należy do wierzyciela, a tylko jedno świadczenie jest niemożliwe, wtedy od niego zależy czy chce inne, czy powołuje się na niemożliwość świadczenia),

  2. niemożliwość następcza :

Od świadczenia przemienne należy odróżnić upoważnienie przemienne - FACULTAS ALTERNATIVA : zobowiązanie opiewa na jedno świadczenie, z zastrzeżeniem, że dłużnik może spełnić inne świadczenie, co także powoduje wykonanie i wygaśnięcie zobowiązania.

Powstaje z umowy lub w przypadkach przewidzianych szczególnymi przepisami prawnymi :

art.897 : Jeżeli po wykonaniu darowizny darczyńca popadnie w niedostatek, obdarowany ma obowiązek, w granicach istniejącego jeszcze wzbogacenia, dostarczać darczyńcy środków, których mu brak do utrzymania odpowiadającego jego usprawiedliwionym potrzebom albo do wypełniania ciążących na nim ustawowych obowiązków alimentacyjnych. Obdarowany może jednak zwolnić się od tego obowiązku zwracając darczyńcy wartość wzbogacenia.”

Pierwotna niemożliwość świadczenia zasadniczego zawsze powoduje nieważność zobowiązania.

Świadczenia odszkodowawcze - odrębna grupa świadczeń (naprawienie szkody).

KC rezygnuje z definicji formalno - prawnej szkody i opiera się na potocznym rozumieniu szkody, że szkoda to uszczerbek jakiego doznaje poszkodowany (czyli ten kto doznał szkody) w dobrach i interesach prawnie chronionych wbrew swej woli (jest tu element normatywny).

Może być szkoda :

Uszczerbek w dobrach i interesach, które mają wartość ekonomiczną i dają się wyrazić w pieniądzu. Dobra prawnie chronione możemy podzielić na dobra : osobiste i majątkowe.

Możemy więc dokonać szkody na osobie jeżeli szkoda polega na naruszeniu dóbr osobistych np. uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia, naruszenie czci, dobrego imienia.

Ze szkodą majątkową mamy do czynienia gdy nastąpi naruszenie dóbr majątkowych np. zostanie zniszczona rzecz należąca do poszkodowanego wtedy mówimy o szkodzie na mieniu.

Z tego samego zdarzenia może wynikać szkoda na osobie i szkoda na mieniu np. wypadek samochodowy, ktoś doznaje uszkodzenia ciała i samochodu.

Szkoda niemajątkowa polega na ujemnych konsekwencjach jakie wynikają z naruszenia ciała, rozstroju zdrowia, naruszenia dóbr osobistych dla poszkodowanego w sferze niemajątkowej, osobistej i wyrażają się w bólu i cierpieniach psychicznych i fizycznych. Szkoda niemajątkowa zwana jest inaczej krzywdą.

Przy szkodzie na osobie mamy z jednej strony konsekwencje majątkowe (szkoda majątkowa), z drugiej strony konsekwencją naruszenia dóbr osobistych jest cierpienie, krzywda.

Naprawienie szkody majątkowej jest sprawą naturalną może się to odbywać poprzez zapłatę określonej sumy pieniężnej - poprzez środki majątkowe.

Problem dotyczy szkody niemajątkowej - czy da się przeliczyć cierpienia na pieniądze ?

Systemy prawne w różnych krajach są różne - są kraje gdzie przeważa pogląd, że można żądać zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, cierpienia moralne, psychiczne (we Francji, Anglii). W prawie niemieckim uważa się, że naprawienie szkody niemajątkowej może nastąpić za pomocą środków majątkowych tylko w przypadkach wskazanych w ustawie, a więc zasadą jest zakaz żądania pieniędzy z tytułu cierpień.

Prawo polskie bliższe jest tradycji niemieckiej, ale sytuacja jest dość niejasna bo nowelizacja art. 438 spowodowała, że trudno jest wskazać jakie stanowisko zajmuje ustawodawca polski w tej kwestii.

Szkoda majątkowa wyraża się w dwóch aspektach, postaciach :

o tym mówi art. 361 §2 „ ... naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono”.

Szkoda ewentualna - mamy do czynienia z utratą pewnej szansy na co coś np. na przyszłe zyski. Ona nie podlega naprawieniu. Ale granice są płynne.

Naprawienie szkody to świadczenie odszkodowawcze. Mamy trzy źródła obowiązku naprawienia szkody :

  1. czyny niedozwolone ( czyny zabronione przez prawo albo czyny z którymi ustawa łączy obowiązek naprawienia) - ex delicto - sam fakt wyrządzenia szkody jest samodzielnym źródłem zobowiązania odszkodowawczego. Ustawa przewiduje, że w razie wyrządzenie szkody w pewnych okolicznościach, z którymi ustawa wiąże obowiązek jej naprawienia mówimy o odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego. Mogą być sytuacje, które nie mają nic wspólnego ani z czynem (zachowaniem ludzkim) ani z zakazami prawnymi np. jeśli nastąpi oberwanie balkonu i spadnie komuś na głowę i wyrządzi szkodę. To ta sytuacja nie jest zachowaniem ludzkim i nie jest zakazana bo jest to zdarzenie faktyczne i prawo łączy z nim obowiązek naprawienia szkody. Jest to czyn niedozwolony. Sam fakt wyrządzenia szkody powoduje, że pomiędzy stronami zawiązuje się stosunek zobowiązaniowy polegający na obowiązku naprawienia szkody;

  2. już między stronami - a więc poszkodowanym a sprawcą szkody - istnieje uprzednio stosunek zobowiązaniowy i szkoda pojawia się w związku z tym, że dłużnik nie wykonuje swojego zobowiązania albo wykonuje je nienależycie. Szkoda wynika z naruszenia istniejącego już między stronami zobowiązania. Jest to odpowiedzialność kontraktowa - ex contractu - bo to zobowiązanie, które istnieje uprzednio pomiędzy stronami to zobowiązanie powstałe na podstawie zawartej między stronami umowy. Nie można dochodzić naprawienia szkód niemajątkowych przy zobowiązaniach ex contractu. Nie ma możliwości zasądzenia odszkodowania za szkodę niemajątkową jeżeli powstała z ex contractu.

  3. Stosunek o charakterze ubezpieczenia, umowa ubezpieczeniowa (gwarancyjna). Strony są związane uprzednio - zanim dojdzie do szkody - umową szczególnego rodzaju. Jedna ze stron tej umowy z góry zobowiązuje się naprawić szkodę jeśli szkoda tego rodzaju powstanie u drugiej strony. Strony są uprzednio związane umową a obowiązek naprawienia szkody pojawia się nie jako następstwo naruszenia umowy lub jej niewykonania lecz pojawia się jeśli zrealizuje się warunek określony w umowie, który jest warunkiem losowym. Strony więc nie mogą w momencie zawarcia umowy przewidzieć czy to zdarzenie szkodzące wystąpi czy nie, czy szkoda będzie czy nie. Obowiązek naprawienia szkody nie jest obowiązkiem wtórnym, który się pojawi na skutek niewykonania obowiązku pierwotnego lecz jest od razu obowiązkiem, podstawowym, głównym dłużnika czyli zakładu ubezpieczeń czy osoby udzielającej gwarancji. Ta osoba z góry się zobowiązuje dać odszkodowanie jeśli określony rodzaj szkody wystąpi u drugiej strony.

O odpowiedzialności cywilnej mówimy gdy jest to odpowiedzialność ex delicto lub ex contractu. Odpowiedzialność ubezpieczeniowa to osobny rodzaj odpowiedzialności.

Przesłanki odpowiedzialności cywilnej :

  1. musi powstać szkoda. Bez szkody nie ma odpowiedzialności a np. w PK jest odpowiedzialność za usiłowanie, przygotowanie, nie musi dojść do dokonania.

  2. Ta szkoda musi nastąpić w okolicznościach (ustalonych przepisami ustawy) z którymi prawo łączy odpowiedzialność (obowiązek naprawienia szkody). Nie każda szkoda rodzi obowiązek jej naprawienia.

  3. Związek przyczynowy - szkoda musi być następstwem w/w okoliczności i tylko taka szkoda podlega naprawieniu.

Zasady (podstawy) odpowiedzialności cywilnej.

Zasada winy.

Jest zasada tradycyjną, podstawową. W rozwoju odpowiedzialności najpierw przyjmowano, że odpowiada ten komu można przypisać winę. W XIX wieku Kodeks Napoleona stwierdził, że odpowiada się tylko za zawinione działania lub zaniechania.

Zasada ryzyka.

Rozwój techniki, przemysłu a w szczególności komunikacji spowodował, że często szkoda powstawała w sposób niezawiniony lub trudno było ustalić winę, dochodziło do wypadku a nikt konkretny winy nie ponosił. Problem dotyczył sytuacji poszkodowanego. Ustawodawca doszedł do wniosku, że zasada winy nie wystarcza i trzeba przyjąć odpowiedzialność niezależną od winy. Ryzyko wypadku trzeba przenieść na inną, określoną osobę - używającą pojazdu, eksploatującą dane urządzenie. Wprowadzono odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, która obecnie dorównuje zasadzie winy.

Zasada słuszności.

Są to sytuacje wyjątkowe - wymienione w przepisach kodeksu. Ustawodawca mówi, że sąd może zasądzić odszkodowanie jeśli uzna, że odpowiada to zasadom współżycia społecznego/ zasadom słuszności. Zazwyczaj gdy dwie pierwsze zasady nie wchodzą w grę to dla zapewnienia poszkodowanemu by nie pozostał bez pomocy, ochrony, sąd na zasadzie współżycia społecznego może zasądzić odszkodowanie i przyjąć odpowiedzialność danej osoby.

Funkcje odpowiedzialności odszkodowawczej.

Odpowiedzialność odszkodowawcza - stałe typowe skutki jakie rodzi stosowanie lub obowiązywanie przepisów o odpowiedzialności.

  1. Funkcja kompensacyjna

  2. Funkcja wychowawczo - prewencyjna

  3. Funkcja represyjna

  4. Funkcja repartycyjna

Ad.1)

Polega na naprawieniu uszczerbku, na przywróceniu stanu poprzedniego. Chodzi tu o ochronę poszkodowanego jego dóbr i interesów. Krąg dóbr i interesów, które podlegają ochronie, stale się rozszerza.

W Rzymie delikty dotyczyły szkód majątkowych i chodziło o fizyczne oddziaływanie (uszkodzenie ciała, zniszczenie rzeczy). Następnie obowiązek naprawienia szkody majątkowej objął szkody, których nie widać np. utracone korzyści. Później odpowiedzialność cywilna objęła szkody niemajątkowe - ból, cierpienie psychiczne i fizyczne związane z naruszeniem integralności fizycznej osoby.

W końcu wprowadzono zasadę pełnego odszkodowania - szkoda ma być naprawiona w pełnej wysokości, chodzi o całkowite wyrównanie wszelkich uszczerbków jakich doznał.

Rozwój zakresu zdarzeń za co się odpowiada z punktu widzenia sprawcy.

W Rzymie były sformułowania bardzo kazuistyczne (jak PK). Aby ponieść odpowiedzialność trzeba było się zachować dokładnie tak jak w przepisie.

Przetrwało to do dzisiaj w systemie anglo- saskim jako TORTS - delikty w prawie angielskim, kazuistycznie określone przypadki. Gdy danego zachowania nie da się podciągnąć pod tors, to nie ma odpowiedzialności. Obecnie Anglicy tworzą ogólne reguły, chcąc rozszerzyć odpowiedzialność.

Prawo kontynentalne od początku od przypadków szczególnych dochodzi się do zasad ogólnych zwłaszcza odpowiedzialności opartej na zasadzie winy, duży wpływ wywarło prawo kanoniczne.

W kodeksie francuskim z 1804 roku sformułowano art.1382, że w każdym wypadku, w którym dochodzi do wyrządzenia szkody z winy sprawcy, sprawca powinien szkodę naprawić.

Klauzula ogólna odpowiedzialności, bez wskazywania o jaką szkodę chodzi.

W drugiej połowie XIX wieku i XX wieku rozwój odpowiedzialności oderwanej od winy. Chodziło o wyrządzenie szkody przez typy zadań, które wprowadzają zwiększone niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody w społeczeństwie. Właściciel przedsiębiorstwa będzie odpowiadał za przedsiębiorstwo bez względu na winę - zasada ryzyka. Przy tej zasadzie są sytuacje egzoneracyjne, które pozwalają się zwolnić od odpowiedzialności. Są też przypadki gdy nie można zwolnić się od odpowiedzialności tzw. odpowiedzialność absolutna (np. za szkody jądrowe).

Ad.2)

Jest to funkcja kontrowersyjna.

Z jednej strony przez niektórych autorów podkreślana bo zapewnia ochronę ogólnego interesu publicznego. Przepisy OC maja zapobiegać szkodzie i wychowywać więc jest to działanie w interesie ogólnym, chodzi o minimalizację ryzyk. Jednak każda szkoda to uszczerbek bez możliwości pełnego naprawienia bo ten co naprawi szkodę sam doznaje uszczerbku i ponosi ciężar.

Z drugiej strony ta funkcja nie daje się zmierzyć. Na ile istnienie i stosowanie przepisów PC spowodowało nie wystąpienie szkód. Ta siła oddziaływania jest bardzo słaba. Odpowiedzialność cywilna często oparta jest na zasadzie ryzyka i oddziaływanie prewencyjne słabnie ponieważ odpowiedzialność spada na osobę z góry wskazaną, bez względu na winę.

Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka podlega ubezpieczeniu i można przenieść odpowiedzialność cywilną na zakład ubezpieczeń.

Nawet gdy przedsiębiorca się nie ubezpieczy to poniesie odpowiedzialność i zapłaci odszkodowanie, ale wliczy to w koszta i przerzuci odpowiedzialność na swoich klientów (wliczy w cenę towarów, usług).

Ad.3)

Przepisy PC nie mają na celu represji, jakiejś dolegliwości. Są to wyjątkowe przypadki np. kara umowna - wysokość kary umownej należy się bez względu na wysokość szkody. Szkoda może być większa i wtedy będzie dolegliwością (szkodą).

Ad.4)

Ta funkcja nabiera co raz istotniejszego znaczenia. Dotyczy ona interesu ogólnego, chodzi o prawidłowe rozłożenie ciężaru szkody. Przenosi się ciężar szkody z poszkodowanego na inną osobę (odpowiedzialną).

Problem dotyczy tego by ciężar szkody był racjonalny, sprawiedliwy.

Przy zasadzie winy uzasadnione jest przerzucenie ciężaru winy na sprawcę, gdyż sprawca mógłby szkody uniknąć gdyby zachował się prawidłowo z należytą starannością. Jest tu odpowiedzialność indywidualna za popełnioną winę.

Przy zasadzie ryzyka sprawa jest złożona bo następuje przerzucenie ciężaru szkody na z góry określoną osobę bez względu czy ponosi winę czy nie, czy mogła szkody uniknąć czy nie. Przerzucono bo ta osoba czerpie z tego korzyści więc trzeba obciążyć ją ciężarami - oprócz kosztów wewnętrznych - surowce, energia, także ciężar strat widocznych na zewnątrz w otoczeniu (środowisko naturalne). Przerzuca się ciężar szkody na tę osobę, która czerpie korzyści, a stworzyła wzmożone niebezpieczeństwo dla otoczenia i która mogła się ubezpieczyć od odpowiedzialności.

Przenosi się ciężar szkody na całą zbiorowość, bo dla jednostki ciężar szkody może być rujnujący a dla zbiorowości nie (większej grupy osób). Jest to kolektywizacja szkody - uczynienie jej bardziej znośną.

Skupienie odpowiedzialności (kanalizacja) - ustawodawca skupia odpowiedzialność za jakiś typ zdarzeń na jednej osobie, chociaż można odpowiedzialność rozłożyć teoretycznie na kilku osobach. Ta jedna osoba musi ubezpieczyć się od odpowiedzialności.

Odpowiedzialność cywilna - gotowość prawna do ponoszenia ujemnych konsekwencji działań, nie tylko tych co nastąpiły ale też przyszłych.

Odpowiedzialność może ponieść :

Szkodą majątkową jest uszczerbek w majątku poszkodowanego wbrew jego woli. Nie jest to zużycie rzeczy, wyzbycie się prawa zgodnie z wolą osoby. Szkodą są natomiast wydatki na leczenie.

USTALENIE WYSOKOŚCI SZKODY

  1. Metoda poszczególnego dobra (dóbr). Metoda ta polega na identyfikowaniu dóbr naruszonych i odpowiednim ustaleniu każdej ze szkód z osobna np. wypadek drogowy i ustalamy szkodę jaką jest uszkodzony pojazd (poszczególne części) oraz przewożone rzeczy itd. Ta metoda dotknięta jest niedogodnością, bo może nie dać pełnego obrazu szkody. Gdy bierzemy pod uwagę uszczerbek w poszczególnych dobrach to nie dostrzeżemy szkody w dobrze jako całości np. może pełnić funkcję gospodarczą albo wyrządzenie szkody w jednym elemencie może w drodze rykoszetu dokonać uszczerbku w innym elemencie.

  2. Metoda różnicy.

Polega na ustaleniu różnicy między stanem majątku w momencie dokonywania oceny a stanem który by istniał gdyby zdarzenie szkodzące nie nastąpiło. To pozwala nam uchwycić całość szkody, także te elementy które pojawiają się między poszczególnymi naruszonymi dobrami. Objęte jest tą metodą zarówno damnum emergens i lucrum cessans. DE może polegać na zmniejszeniu aktywów w majątku bądź na zwiększeniu pasywów. LC może polegać na nie zwiększaniu się aktywów, które normalnie by nastąpiły gdyby nie zdarzenie szkodzące bądź na nie zmniejszeniu się pasywów. Ta metoda pozwala na zidentyfikowanie szkody, której nie da się zidentyfikować metodą pierwszą np. zniszczenie kolekcji.

Gdy ustalimy rozmiar szkody to trzeba ustalić wartość szkody.

Wartość szkody - odszkodowanie wypłacane w pieniądzu i trzeba skalkulować wartość szkody. Wartość można ustalić za pomocą 3 kryteriów:

Zasada pełnego odszkodowania przemawia za pretium singulare.

Art.363 §2 „... wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania ...” (przemawia za pretium commune) - Czachórski twierdzi, że chodzi o ceny rynkowe. Szpunar uważa, że byłoby to naruszenie zasady pełnego odszkodowania. To wymienienie art. 363 to tylko wzmianka dotycząca innej kwestii. Przy ustaleniu wysokości szkody punktem wyjścia jest cena rynkowa ale zracjonalizowana o poglądy Szpunara.

Problem dotyczy sytuacji kiedy szkoda jest niższa tylko dla poszkodowanego np. uszkodzono samochód w wypadku samochodowym a właściciel posiada warsztat samochodowy. Naprawa wyniesie go mniej niż cena rynkowa. Jednak przyjęto, że poszkodowanemu należy się co najmniej wartość ceny rynkowej.

Chwila ustalenia wartości szkody.

Ustawodawca stanowi, że „jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania,

chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili.” W takim wypadku ryzyko inflacji nie obciąża poszkodowanego. Wprowadzono klauzulę ostrożności „ chyba że”. Sąd ma w tym względzie swobodę - inna chwila może być wtedy gdy poszkodowany zaspokoi się od razu, sam nie czekając na proces.

Co do szkody na osobie są szczególne reguły jej naprawienia. Jest to szkoda trudno uchwytna, trudna do obiektywnego ustalenia. Sąd musi rozpatrzyć indywidualny przypadek poszkodowanego, musi brać pod uwagę widoki na przyszłość. W prawie deliktowym są szczególne reguły naprawienia szkody na osobie art. 444 i następne.

Sposoby naprawienia szkody.

Wskazane są w art. 363 §1 „naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego,

1) bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego,

2) bądź przez zapłacenie odpowiedniej sumy pieniężnej .

Jednakże gdyby:

roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.”

Ad.1

Restitutio in integrum jest na pierwszym planie, ale nie zawsze jest możliwa np. uszkodzenie ciała.

Ad.2

Zapłata odpowiedniej sumy pieniężnej (odszkodowanie pieniężne). Pieniądze naprawiają dzisiaj każdą szkodę. Rekompensata może mieć charakter pieniężny lub naturalny.

Przepisy o zobowiązaniach pieniężnych przy braku innych wskazań mówią, że dłużnik decyduje o wyborze spełnienia świadczenia, a art. 363 wprowadza wyjątek od zasady, bo wybór przysługuje poszkodowanemu („ według wyboru poszkodowanego”).

Gdy wybór jest dopuszczalny to może dojść do sytuacji, że „jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu” pozwany powie, że spełnienie świadczenia jest zbyt kosztowne, utrudnione i sąd zadecyduje i może kazać spełnić świadczenie.

Zakres odpowiedzialności .

Podstawową zasadą jest zasada pełnego odszkodowania - gdy określimy wartość i rozmiar szkody to naprawienie szkody powinno poszkodowanemu w pełni naprawić poniesioną szkodę.

Ta zasada wynika z całokształtu regulacji kwestii odpowiedzialności (przepis, który zbliża się do tego to art. 361 p1 i p2).

W wielu przypadkach ta zasada doznaje wyjątków :

  1. ograniczenie ze względu na źródło z którego wynikają (formalne) :

  1. ograniczenia związane z ustaniem przesłanek odpowiedzialności (merytoryczne).

Pojęcie związku przyczynowego odgrywa dwie role :

  1. Związek przyczynowy to przesłanka odpowiedzialności - obowiązek naprawienia szkody następuje jeżeli wystąpią okoliczności, z którymi ustawa łączy obowiązek naprawienia szkody.

  2. Związek przyczynowy to przesłanka ograniczająca odpowiedzialność. Wyznacznik granic odpowiedzialności cywilnej.

Związek przyczynowy to obiektywna zależność między pewnym stanem rzeczy (przyczyna) a powstaniem szkody, który ma być skutkiem tej przyczyny. Pojawienie się stanu rzeczy (przyczyny) warunkuje powstaniem szkody. Jest warunkiem sine qua non, bez którego szkoda by nie powstała. Jeśli wyeliminujemy pewne zdarzenie określane jako przyczyna to zachodzi możliwość uniknięcia szkody.

Mamy sytuację, że zaistnienie tego co rozpatrujemy jako przyczyna to obiektywny warunek powstania szkody.

Związek ten może ale nie musi się sprowadzać do związku o charakterze fizycznym (np. rzut kamieniem), może być związkiem o charakterze bardziej subtelnym - związek, który uwzględnia przeżycia psychiczne osób uczestniczących w zdarzeniu (np. dziecko pozostawione bez opieki wyrządza sobie szkodę to brak tej opieki był okolicznością warunkującą, umożliwiającą powstanie tego rodzaju szkody; brak oświetlenia klatki schodowej sprzyja powstaniu szkody w postaci uszkodzenia ciała osoby, która spadnie ze schodów). Może być powiązanie o charakterze normatywnym np. jeżeli radca prawny spóźni się z wniesieniem apelacji to wyrok niekorzystny uprawomocni się i szkoda będzie wynikać nie tylko z fizycznych zachowań ale też z faktu, że prawo przewiduje w takim układzie określone skutki prawne.

Pierwszy test jaki trzeba ustalić czy ma miejsce związek przyczynowy, to jest pytanie czy w konkretnej sytuacji nie wystąpienie tego co określamy jako przyczynę wyłączałoby powstanie szkody (test sine qua non).

Odpowiedz pozytywna - szkoda nie miałaby miejsca gdyby wyeliminować tę ewentualną przyczynę tzn. że związek przyczynowy zachodzi (np. brak rzutu kamieniem w szybę - szyba nie wybita; klatka schodowa należycie oświetlona - prawdopodobieństwo upadku ze schodów znacznie ograniczone; dziecko należycie pilnowane - ryzyko wyrządzenia sobie szkody znacznie mniejsze).

Ustalenie istnienia powiązania SQN odpowiada ujęciu związku przyczynowego, który jest określony jako teoria równowartości warunków tzn. przyczyną danego skutku jest każdy czynnik bez którego ten skutek by się nie pojawił. Przyjęcie tej formuły pozwala wyznaczyć najrozleglejsze granice związku przyczynowego jako powiązania obiektywnego np. TRW jest przyjmowana w PK gdzie jest szerokie ujęcie związku przyczynowego. To ujęcie w PK może funkcjonować gdyż odpowiedzialność karna jest zależna jeszcze od winy sprawcy, a w PC istnieje odpowiedzialność na zasadzie winy ale są przypadki odpowiedzialności oderwane od winy.

Przy odpowiedzialność cywilnej na płaszczyźnie związku przyczynowego trzeba dokonać pierwszej selekcji. Gdyby pozostać na zasadzie testu SQN (opierać się na TRW) to mielibyśmy taką odpowiedzialność np. ktoś poszedł do lasu i zapalił papierosa i rzucił płonącą zapałkę na ściółkę. Od ściółki zapaliły się drzewa, las i silny wiatr przeniósł ogień na wieś. Spłonęły zabudowania a w nich człowiek.

Przy TRW nieostrożny rzut zapałki to jedna z przyczyn śmierci człowieka w pożarze. W PK nie odpowiada ten kto rzucił zapałkę, za śmierć człowieka, bo jest kwestia winy i ten człowiek nie mógł przewidzieć tego ciągu zdarzeń. Przy odpowiedzialności cywilnej na zasadzie ryzyka tego dodatkowego kryterium selekcji nie mamy, gdyby była odpowiedzialność na zasadzie ryzyka to ten kto rzucił zapałkę odpowiadałby za śmierć tej osoby; jeśli na polowaniu jeden z myśliwych został postrzelony przez drugiego, następnie usiadł pod drzewem i czekał na pomoc a w tym czasie wybuchła burza i piorun strzelił w drzewo zabijając myśliwego to można powiedzieć, że gdyby człowiek nie został postrzelony to nie siedziałby pod drzewem i nie nastąpiłaby śmierć.

Przy związku SQN wszystko jest powiązane i można przyjąć, że każdy prawie za wszystko odpowiada.

Stąd już na płaszczyźnie związku przyczynowego trzeba wprowadzić pewne kryterium selekcji szkodliwych następstw i pojawia się teoria adekwatnego związku przyczynowego. Na gruncie PC ma znaczenie jedynie związek przyczynowy w granicach normalności, typowości, zwykłości następstw, a jeśli są następstwa anormalne, atypowe to mogą być pominięte. Zatem odpowiada się za normalne następstwa działania lub zaniechania.

Jak oceniać normalność, typowość następstw, jakie kryteria przyjąć.

Kryteria subiektywne tzn. normalne jest to czego sprawca mógł się domyśleć, co mógł przewidzieć - odrzucono, bo nie zgadza się z założeniami wstępnymi, że powiązanie przyczynowe ma być oceniane obiektywnie. Nie może to być powiązanie zależne od subiektywnej zdolności przewidywania sprawcy. Subiektywna zdolność przewidywania sprawcy to kategoria ustaleń winy.

Trzeba przyjąć obiektywne kryterium - normalne jest takie następstwo, którego prawdopodobieństwo wystąpienia zwiększa się każdorazowo przez wystąpienie przyczyny danego rodzaju (np. nieoświetlenie klatki schodowej - czy upadek ze schodów to normalne następstwo nieoświetlenia klatki schodowej, czy nieoświetlona klatka schodowa każdorazowo zwiększa niebezpieczeństwo upadku ze schodów. Raczej tak. Trzeba uwzględnić obiektywne kryterium wiedzy i doświadczenia. Jak się nie pilnuje dziecka to czy zwiększa się każdorazowo niebezpieczeństwo, że może sobie czy komuś wyrządzić szkodę.)

Ten co ocenia musi zdecydować czy wybrać to co wiadomo przed powstaniem szkody (prognoza ex ante), czy też ma uwzględnić to co wiadomo po zdarzeniu (ex post). Trzeba uwzględnić zdarzenie według prognozy ex ante - co jest dostępne wiedzy i doświadczeniu przed zdarzeniem.

Kategoria związku przyczynowego jest obiektywna - nie chodzi o to co sprawca mógł zobaczyć przed zdarzeniem lecz o to co jest obiektywne doznaniu przed zdarzeniem (robotnicy przerzucali towar na statku i jedna ze skrzyń miała napis „nie rzucać - przedmioty szklane”. Robotnik rzucił skrzynię i nastąpiła eksplozja, bo w tej skrzyni była bomba i wybuchła). Czy w tej sytuacji mamy normalność związku przyczynowego, czy szkody wynikłe z eksplozji to normalne następstwo nieostrożnego otwierania skrzyni ? Robotnik nie zachował należytej ostrożności bo był ostrzegający napis na skrzyni, a on rzucił skrzynią. Jest naruszenie zasad postępowania. Pytanie czy normalnym następstwem rzucenia skrzyni z napisem jest eksplozja i szkody wynikłe z wybuchu. Ten sprawca nie mógł przewidzieć, że ten jego rzut wywoła takie skutki bo nie przewidział, że w środku jest materiał wybuchowy.

Trzeba się zastanowić co z obiektywnego punktu widzenia dałoby się poznać przy wykorzystaniu wiedzy i doświadczenia jeszcze przed zdarzeniem. Wystarczyło otworzyć skrzynię i zobaczyć, że w środku jest materiał wybuchowy. Okoliczność poznania, że skrzynia była wypełniona materiałem wybuchowym, była do poznania za pomocą zwykłych metod wiedzy i doświadczenia przed zdarzenia. Czy rzucenie skrzyni z napisem „...” i wypełnionej materiałem wybuchowym, to czy normalnym następstwem jest wybuch i szkoda. Istnieje normalny związek przyczynowy między zaniedbaniem robotnika - rzuceniem skrzyni a tymi skutkami. Aczkolwiek nie można było obciążyć robotnika skutkami wybuchu, przy założeniu, że odpowiedzialność jest na zasadzie winy, bo nie można mu przypisać winy.

Skutkiem tego, że taksówkarz spóźnił się z podwiezieniem klienta na dworzec jest to, że klient pojechał następnym pociągiem i pociąg doznał katastrofy. Wystąpiła szkoda w postaci śmierci pasażera. Śmierć pasażera to nie jest normalne następstwo spóźnienia taksówkarza. Przed zdarzeniem jest to nie do ustalenia.

Przykład z myśliwym - powiązania są anormalne, przed zdarzeniem nie można przewidzieć tego zbiegu.

Przykład z zapałką - konsekwencje rzutu zapałki są nie do przewidzenia, ponadto kierunek i siła wiatru są niezależne od sprawcy.

Przy ustalaniu przyczyny trzeba ją generalizować (uogólniać), jako pewien typ przyczyny a nie konkretna okoliczność tzn. umieszczamy te okoliczności, które są znane lub mogły być znane w świetle ogólnych reguł wiedzy i doświadczenia, przed zdarzeniem np. kierowca ciężarówki spowodował wypadek wpadł na drzewo i w tym wypadku poniosło szkodę dziecko, które się uczepiło z tyłu ciężarówki. Kierowca nie był w stanie stwierdzić, że kiedy zatrzymał się na czerwonym świetle jakieś dziecko czepiło się ciężarówki. Kierowca nie miał możliwości sprawdzenia czy jest z tyłu samochodu jakieś dziecko, ale to nie była okoliczność, której nie moglibyśmy stwierdzić jeszcze przed wypadkiem. Przyczyna jaką jest nieostrożna jazda kierowcy jest w normalnym związku przyczynowym ze skutkiem jakim jest uszkodzenie ciała dziecka, które jechało z tyłu ciężarówki. Fakt, że dziecko jechało z tyłu można obiektywnie stwierdzić, ale kierowcy nie postawimy zarzutu, bo on nie był w stanie stwierdzić tego faktu.

Związek przyczynowy nie jest bezpośredni tzn. między zdarzeniem szkodzącym a szkodą poszkodowanego jest powiązanie wielo ogniwowe. Typowe jest powiązanie : przesłanka odpowiedzialności to ruch pojazdu mechanicznego - wypadek drogowy jako zdarzenie nagłe, w którym realizuje się moc szkodząca określonej przesłanki. Tu jest związek bezpośredni. Z wypadku wynikają konsekwencje ujemne dla poszkodowanego, uszkodzenie ciała rozstrój zdrowia, a dopiero z tego uszkodzenia poszkodowanego wynikną koszta leczenia czyli skutki majątkowe w postaci szkody majątkowej. Na ogół więc jest powiązanie wielo stopniowe, wielo ogniwowe.

Dla ustalenia, że zachodzi związek przyczynowy między zdarzeniem szkodzącym a szkodą musimy ustalić, że pomiędzy poszczególnym ogniwami zachodzi związek normalny, adekwatny. Jeżeli w ten łańcuch przyczynowy włączy się okoliczność, która przerwie normalność powiązania, to wtedy te następne powiązania nie będą pozostawały w normalnym związku ze zdarzeniem, o które nam chodzi np. ruch pojazdu - wypadek - uszkodzenie ciała. Poszkodowany trafia do szpitala i jest poddany operacji, podczas której w skutek zaniedbań personelu dochodzi do pozostawienia narzędzi w ciele. Choroba wynika z zaniedbań personelu, a nie z wypadku to nie jest normalne następstwo ruchu pojazdu i wypadku. Błąd w sztuce nie powoduje odpowiedzialności kierowcy i przerwano normalność następstw, bo normalnym następstwem wypadku jest leczenie, choroba i drobne dolegliwości. Część szkody będzie objęta odpowiedzialnością nowego sprawcy.

WSPÓŁPRZYCZYNOWOŚĆ - żadna szkoda nie jest następstwem jednego czynnika, zawsze jest wiele przyczyn. Współprzyczynowość może dotyczyć dwóch zdarzeń, z którymi ustawa łączy odpowiedzialność to może być współodpowiedzialność za szkodę np. dwóch sprawców pobiło kogoś.

Dana szkoda wynika z oddziaływania kilku czynników:

Z drugiej strony pewne przyczyny współistniejące mogą być ustalane dla obliczenia rozmiaru szkody np. ktoś podkopał budynek, który już w kiepskim stanie technicznym i tak by się zawalił. Ta osoba nie może uchylić się od odpowiedzialności, ale przy ustalaniu wysokości szkody trzeba wziąć pod uwagę, że to nie był nowy budynek ale ruina i szkoda nieznaczna.

Upływ czasu może zacierać powiązania przyczynowe i może być trudność udowodnienia, że powiązanie wciąż jeszcze istnieje o charakterze normalnym jeśli są one oddalone w czasie. W innych sytuacjach może być wątpliwość dowodowa tzn. nie da się wykazać z całkowitą pewnością, że między jakimiś zdarzeniami zachodzi związek przyczynowy. To odnosi się do szkód lekarskich, wywołanych przy leczeniu np. ktoś zasłabł na ulicy, pogotowie ratunkowe spóźnia się i człowiek umiera. Problem czy osoba , która spowodowała spóźnienie karetki poniesie odpowiedzialność karną. Usprawiedliwienie - że i tak by zginął, nieusprawiedliwienie bo może by żył. Jest to nie do ustalenia.

Według orzecznictwa w takich sytuacjach wystarczy dowód wysokiego prawdopodobieństwa między szkodą a działaniem tych osób (często procesy lekarskie - korzystne jest to dla poszkodowanego).

Ograniczenia wysokości odszkodowania.

Wysokość odszkodowania powinna odpowiadać wysokości szkody (zasada pełnego odszkodowania) ale są pewne wyjątki :

  1. IUS MODERANDI -miarkowanie odszkodowania.

Art. 340 „ W stosunkach między osobami fizycznymi zakres obowiązku naprawienia szkody może być stosownie do okoliczności ograniczony, jeżeli :

wymagają tego zasady współżycia społecznego.”

Ten przepis pozostawia sądowi margines swobody oceny wysokości należnego odszkodowania i pozwala sądowi miarkować odszkodowanie tzn. obniżyć odszkodowanie poniżej wartości szkody jeżeli wynika to z zasady słuszności , zws, itp. Ten wyjątek jest ograniczony :

  1. Przyczynienie poszkodowanego. Art. 362 „Jeżeli poszkodowany przyczynił się do:

powstania lub zwiększenia szkody,

obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu

stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.”

Mamy dla sądu zastrzeżone prawo do odpowiedniego zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody jeżeli stwierdzi, że poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody. To w praktyce występuje przez kalkulacje procentową lub ułamkową. Najpierw ustala wartość całej szkody a później zmniejsza tę wartość. Gdy przyczynienie poszkodowanego w wysokości 100% to w takich wypadkach (w praktyce się nie zdarza) jest wyłączna wina poszkodowanego. Przewidują to przepisy o odpowiedzialności deliktowej i mogą przewidywać zwolnienie od odpowiedzialności, ale to jest kwestia ustalenia winy poszkodowanego (wyłączna wina poszkodowanego).

Przyczynić się poszkodowany może do powstania lub zwiększenia szkody, są więc dwie sytuacje. W większości wypadków przyczynienie się poszkodowanego polega na udziale w powstaniu szkody np. wybiegając nieostrożnie na jezdnię pod jadący samochód, ale mogą być sytuacje, że poszkodowany przyczynia się do zwiększenia szkody, samo powstanie bez jego udziału.

Problem co znaczy "przyczynienie się" - ustawodawca tego nie zdefiniował.

Powstały 4 grupy poglądów:

prof. Dybowski - tak samo tylko wtedy jest przyczynienie poszkodowanego gdy pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a szkodą zachodzi normalny związek. Szpunar to podważa, bo gdy w aptece ktoś zamówił lek a następnie odebrał. Ten lek zażył a okazało się, że ten lek zrobiono nieprawidłowo i to był środek szkodliwy. Apteka odpowiada za szkodę, ale przyjęcie leku to też przyczynienie się, bo gdyby go nie przyjął to nie byłoby szkody. Ten związek jest normalny, bo czy to był środek szkodliwy można było przy zastosowaniu wiedzy i doświadczenia sprawdzić przed zdarzeniem. Zażycie leku źle spreparowanego powoduje, że normalnym następstwem będzie rozstrój zdrowia.

Wina - postawienia zarzutu jest możliwa gdy:

- bezprawne jest działanie lub zaniechanie,

- poczytalność sprawcy,

- umyślność lub nieumyślność ( brak należytej staranności ),

Wina poszkodowanego ma inne znaczenie. Działanie poszkodowanego może nie być bezprawne wtedy jest to wina bez bezprawności (dbałość o własne interesy - poszkodowany, który nie dba o swoje interesy, naraża je na szkodę nie działa bezprawnie).

Koniecznie warunkiem pozostaje poczytalność art.426.

Nie można przypisać winy osobie, która :

może kierować swym postępowaniem - granica materialna - art.425.

Gdy przyjmiemy tę koncepcję to eliminujemy z kręgu osób przyczyniających się:

- dzieci poniżej 13 lat ,

- osoby niepoczytalne.

Obojętnie co zrobią te osoby to dostaną pełne odszkodowanie, nie można im przypisać przyczynienia się.

Krytycy tej teorii często odwołują się do krytyki granicy formalnej.

Po to ustalono granice przyczynowości by osobom z powodu wieku lub stanu psychicznego nie przypisać winy. Często dojrzałość wieku nie równa się z dojrzałością emocjonalną,

Związek przyczynowy to za mało. Wina to za dużo. O przyczynieniu mówimy, wtedy gdy:

Pojawia się problem wzorca prawidłowego zachowania, gdy chodzi o dzieci trudno ten wzorzec znaleźć, bardzo duży problem, gdy chodzi o osoby chore psychicznie. Pozwala to na subiektywizm oceny sędziego,

Przyczynienie się poszkodowanego nie można ujmować jednolicie. Przyczynienie się poszkodowanego zależy od podstawy odpowiedzialności sprawcy.

Gdy osoba odpowiada za szkodę na zasadzie winy (culpa concurens +causa concurens) to aby postawić zarzut konieczna jest wina. Mamy do czynienie z współprzyczynowością.

Gdy podstawą odpowiedzialności jest zasada ryzyka lub zasady słuszności (odpowiedzialność niezależna od winy) to do przyczynienia się wystarczy obiektywnie niewłaściwe zachowanie się (jest też causa concurens).

Zarzuty :

przyczynienia się,

osoby raz może być rozumiane jako przyczynienie się, raz jako

nie przyczynienie się, zależy to od podstawy odpowiedzialności

sprawcy.

Te 4 poglądy już za czasów KZ. W KC traktuje o tym : art.362

Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.”

Odpada pogląd pierwszy, może być drugie lub czwarte. Ustawodawca przewiduje przyczynienie się do powstania lub zwiększenia szkody, ale nie definiuje przyczynienia. Wg Petrykowskiej ostatni fragment przepisu trzeba wyeliminować.

STANOWISKO SĄDU NAJWYŻSZEGO.

Nie wypowiedział się w sposób generalny. SN posługuje się różnymi koncepcjami, ogólna tendencja jest zbieżna z trzecim poglądem.

Można się przyczynić zarówno do powstania szkody jak i jej zwiększenia. Jeżeli wystąpi przyczynienie, to sąd zmniejsza odszkodowanie odpowiednio:

3. Compensatio lucrum cum damno - zaliczenie korzyści na poczet odszkodowania.

Zdarzenie szkodzące jest jednocześnie źródłem pewnych korzyści dla poszkodowanego. Problem czy :

np. poszkodowany w wypadku doznaje obrażeń ciała i uzyskuje świadczenia z ubezpieczenia. Zaliczenie jest dopuszczalne bo to wynika z teorii różnicy.

Teoria różnicy - odszkodowanie ma przywrócić sytuację, która nastąpiłaby gdyby szkody nie było.

Odszkodowanie nie może być źródłem bezpodstawnego wzbogacenia. To legło u podstaw, iż korzyści uzyskane w związku z wyrządzeniem szkody należy zaliczyć na poczet należnego odszkodowania. Podstawowym warunkiem w/w jest tożsamość zdarzenia to samo zdarzenie ma być jednocześnie:

- źródłem straty, szkody,

- źródłem korzyści, zysku.

Trzeba się zastanowić czy ta korzyść zaspokaja te same interesy poszkodowanego co odszkodowanie, czy miała służyć naprawieniu szkody czy też miała inne cele.

Trzeba ustalić czy jeżeli świadczy poszkodowanemu osoba trzecia to czy będzie miała regres do odpowiedzialnego za szkodę.

Jeśli podstawa prawna uzyskania korzyści jest wyraźnie odrębna to będzie to przemawiało przeciwko zaliczaniu a raczej za kumulacją.

Wg niektórych autorów ta korzyść to normalne następstwo zdarzenia szkodzącego. Nie chodzi tu raczej o związek przyczynowy -jest odrzucane np. odszkodowanie z tytułu umowy ubezpieczenia.

Wg Szpunara chodzi o pewną sytuację uwarunkowania.

Szkoda i korzyść jest uwarunkowaniem zdarzenia szkodzącego np. :

Zobowiązania solidarne.

Po stronie dłużnika lub wierzyciela może być kilka osób. Mogą się pojawić:

Zasadą jest :

art.379§1 : "Jeżeli jest kilku dłużników albo wierzycieli, a świadczenie jest podzielne,

zarówno dług, jak i wierzytelność dzielą się na tyle niezależnych części,

ilu jest dłużników albo wierzycieli.”

Wynika z tego zasada rozpadu zobowiązania. Zdanie drugie „ części te są równe jeśli z okoliczności nie wynika nic innego”.

Jest to reguła, ujawnia się stosunkowo rzadko bo jest wiele wyjątków.

Wyjątki od zasady:

  1. wynika z treści przepisu „jeśli świadczenie jest podzielne”, podyktowane jest koniecznością faktyczną - zobowiązanie się nie podzieli jeżeli świadczenie jest niepodzielne np. krowa,

  2. ma charakter normatywny (w zobowiązaniu może zostać wprowadzona więź o charakterze solidarności, zobowiązanie zostaje uznane za solidarne ) - solidarność uniemożliwi rozpad, utrzymana zostanie jedność stosunku o charakterze solidarnym. Mówimy wówczas o solidarności dłużników lub wierzycieli. Może być ta solidarność z treści czynności prawnej (zastrzeżenie z umowy podmiotów) i z ustawy.

Art. 369 „Zobowiązanie jest solidarne jeżeli to wynika

z ustawy lub z czynności prawnej”.

Solidarności się nie domniemywa. Gdy nie wynika z umowy stron (czynności prawnej) lub przepisu ustawy to solidarności nie ma i działa zasada podziału zobowiązania. W KC zawsze tam gdzie ustawa wprowadza solidarność to zawsze chodzi o solidarność dłużników, nigdy wierzycieli.

Solidarność może być:

SOLIDARNOŚĆ DŁUŻNIKÓW (bierna)

Art. 366 - wierzyciel może żądać spełnienia całego świadczenia od chociażby jednego z dłużników solidarnych, od części lub wszystkich razem. Zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych.

Cel - ochrona wierzyciela przed niewypłacalnością dłużnika. Ryzyko niewypłacalności jednego z dłużników spada na pozostałych dłużników.

SOLIDARNOŚĆ WIERZYCIELI (czynna)

Art. 367 - dłużnik może spełnić całe świadczenie do rąk każdego z wierzycieli, choćby jednego z nich. Wtedy świadczenie jest spełnione względem pozostałych. Swoboda wyboru, któremu z wierzycieli świadczyć jest ograniczona w czasie, bo gdy jeden z wierzycieli solidarnych wytacza powództwo to dłużnik traci tę swobodę i ma obowiązek spełnić świadczenie temu co wytoczył powództwo (koncentracja zobowiązania solidarnego).

SOLIDARNOŚĆ Z PRZEPISU USTAWY - dotyczy tylko solidarności biernej, solidarności wierzycieli kodeks nie przewiduje:

art.441p1 :

"Kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem

niedozwolonym. Ich odpowiedzialność jest solidarna.”

1 szkoda, 1 poszkodowany, kilka osób zobowiązanych do naprawienia szkody;

Art.864:

"Za zobowiązania spółki wspólnicy odpowiedzialni są solidarnie.";

Art.1034 :

"Za długi spadku, gdy kilku spadkobierców to odpowiedzialność

solidarna. Działa to do momentu działu spadku.”;

Art.1034p2 :

„Od chwili działu spadku, spadkobiercy ponoszą odpowiedzialność

za długi spadkowe w stosunku do wielkości udziałów.”

SOLIDARNOŚĆ Z UMOWY:

art.370 - wskazówka interpretacyjna :

"Jeżeli kilka osób zaciągnęło zobowiązanie dotyczące ich wspólnego

mienia są one zobowiązane solidarnie, chyba że umówiono się inaczej.”

Istota solidarności.

Jest wiele koncepcji.

  1. Wierzyciel jedna linia i rozdziela się na końcu na trzech dłużników - jedno zobowiązanie, jedna więź obligacyjna, stosunek z rozdzieleniem na trzy podmioty. Ścisła więź solidarna.

  2. Jeden wierzyciel i trzech dłużników i są trzy linie od każdego z dłużników do wierzyciela. Są trzy stosunki samodzielne połączone klamrą solidarności. Sytuacja każdego z dłużników względem wierzyciela jest niezależna. Nie ma tożsamości.

Solidarność może być wprowadzona chociażby każdy z dłużników zobowiązany był w sposób odmienny albo chociażby wspólny dłużnik był zobowiązany w sposób odmienny względem każdego z wierzycieli (art.368).

U nas konstrukcja - zobowiązanie solidarne luźne. Istnieje kilka względnie niezależnych stosunków zobowiązań związanych węzłem solidarności.

Może być sytuacja, że solidarność nie wynika ani z ustawy ani z czynności prawnej a przy kilku dłużnikach i jednym wierzycielu sytuacja taka jak przy solidarności biernej, bo wierzyciel może domagać się spełnienia świadczenia od jednego z dłużników i to spełnienie zwalnia pozostałych to nie jest solidarność dłużników. Ten przypadek to solidarność nieprawidłowa. Wg innych te przypadki nie są podobne do solidarności są to przypadki szczególne i każdy trzeba traktować indywidualnie. Nie stosujemy przepisów o solidarności. To zobowiązania in solidum.

Przykłady :

* Kilka osób wyrządza swym działaniem jedną szkodę. Kasjer ma pilnować pieniędzy, to są jego obowiązki. Zaniedbał to i nie zamknął kasy. Złodziej skorzystał i ukradł pieniądze. Pracownik przedsiębiorstwa poniesie odpowiedzialność nie deliktową lecz odpowiedzialność kontraktową, bo nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku. Złodziej odpowie ex delictu - art.415. Każdy odpowie na innej zasadzie - ex delictu i ex contractu- kasjer nie domknął okna a złodziej ukradł pieniądze. Jedna szkoda a dwóch sprawców. Brak jest solidarności a sytuacja taka jakby solidarność była. Poszkodowany ma roszczenie do złodzieja i kasjera, gdy jeden z nich zapłaci to interes wierzyciela jest zaspokojony, zobowiązanie wygasa, a więc druga osoba jest zwolniona z obowiązku naprawienia szkody. Wierzyciel może dochodzić naprawienia szkody od któregokolwiek z dłużników i to zwalnia drugiego.

Solidarność nieprawidłowa oferuje zespół reguł, które mogą być analogicznie do podobnych sytuacji zastosowane, ale nie zawsze i trzeba być ostrożnym. Zwłaszcza kwestie regresowe. Gdy wyrządzono szkodę to nie zawsze stosujemy przepisy dotyczące regresu w zobowiązaniach solidarnych. Gdy szkoda została naprawiona przez kasjera to ma on regres do złodzieja, a gdy złodziej naprawił szkodę to nie ma regresu do kasjera.

Więzi wspólne między dłużnikami solidarnymi -ZAKRESY:

Zakres więzi wspólnej między dłużnikami solidarnymi :

Wynika to z definicji, że gdy choćby jeden z dłużników spełni świadczenie to zwalnia pozostałych ( w całości lub części ). To zwolnienie następuje przez zaspokojenie wierzyciela, są też surogaty spełnienia a więc :

"Odnowienie dokonane między wierzycielem a jednym z dłużników

solidarnych zwalnia współdłużników, chyba że wierzyciel

zastrzegł, iż zachowuje przeciwko nim swe prawa."

1. Pogorszenie sytuacji jednego z dłużników względem wierzyciela nie działa względem pozostałych. Działa to subiektywnie między danym dłużnikiem a wierzycielem. Wyraża to:

art.371 : „Działania i zaniechania jednego z dłużników solidarnych nie

mogą szkodzić współdłużnikom."

Gdy jeden z dłużników popada w zwłokę wobec wierzyciela to skutki zwłoki są tyko na linii wierzyciel a dłużnik, który popadł w zwłokę :

art.372 dopracował w/w :

"Przerwanie lub zawieszenie biegu przedawnienia w stosunku do jednego z dłużników solidarnych nie ma skutku względem współdłużników."

Gdy jeden z dłużników solidarnych ze swojej winy doprowadzi do niemożności spełnienia świadczenia (zniszczenie przedmiotu) to ten dłużnik zobowiązany jest do naprawienia szkody wierzycielowi. Problem czy pozostali dłużnicy odpowiadają za niespełnienie świadczenia.

Skutki winy jednego dłużnika nie obciążają pozostałych, ale w roszczeniu odszkodowawczym wierzyciela wobec winnego dłużnika trzeba wyodrębnić :

  1. szkodę wartości niemożności spełnionego świadczenia - odpowiadają wszyscy solidarnie, trzeba wskazać wartość świadczenia. Są odpowiedzialni do wartości świadczenia;

  2. utracone korzyści gdyby istniał przedmiot świadczenia - odpowiada tylko ten dłużnik, który spowodował niemożliwość spełnienia świadczenia.

2. Poprawa sytuacji dłużnika względem wierzyciela.

Kodeks nie przyjmuje ogólnej reguły. Wg Pajora zasadą jest - poprawa sytuacji dłużnika względem wierzyciela nie poprawia sytuacji pozostałych dłużników :

art.373

"Zwolnienie z długu lub zrzeczenie się roszczenia przez wierzyciela względem jednego

z dłużników solidarnych nie ma skutku względem współdłużników."

Są dłużnicy A, B, C. Świadczenie solidarne 9zł. Gdy jeden zapłaci cały dług to ma w równych częściach regres do pozostałych. Wierzyciel mówi do A :"zwalniam cię z długu". A zwolniony z długu względem wierzyciela to nie wywołuje skutku względem pozostałych. Wierzyciel może dochodzić 9zł. od B i C. Dłużnik B płaci 9zł. i zwalnia siebie i dłużnika C z zobowiązania.

Stosunek zewnętrzny istnieje między wierzycielem i dłużnikami, a stosunek wewnętrzny między dłużnikami.

Dłużnik B ma regres do C oraz do A (mimo zwolnienia z długu - zwolnienie z długu nie ma skutku względem współdłużników).

Od zasady są następujące wyjątki :

„Odnowienie dokonane między wierzycielem a jednym z dłużników solidarnych

zwalnia współdłużników, chyba że wierzyciel zastrzegł, iż zachowuje przeciwko nim

swe prawa.”

„Zwłoka (wierzyciel odmawia przyjęcia świadczenia prawidłowo zaofiarowanego)

wierzyciela względem jednego z dłużników solidarnych ma skutek także względem

współdłużników.”

„Wyrok zapadły na korzyść jednego z dłużników solidarnych, zwalnia

współdłużników, jeżeli uwzględnia zarzuty, które są im wszystkim wspólne.”

Zarzuty jakimi może się posłużyć każdy z dłużników solidarnych względem wierzyciela:

* zarzuty wspólne ( art.375§1 )- mogą być wspólne ze względu na :

- sposób powstania zobowiązania -zawarto umowę zobowiązująca

sprzeczna z prawem i na podstawie art.58 jest nieważna lub ma inną

formę (brak aktu notarialnego) są to zarzuty wspólne,

- treść zobowiązania - zobowiązanie zostało wykonane. Jeden

z dłużników spełnił świadczenie to zwalnia pozostałych.

Porozumienie objęło wszystkich dłużników a wierzyciel ograniczył zakres zobowiązania zawierając ugodę, to następuje rozciągnięcie na współdłużników, tu dużo zależy od woli stron. Jest to sporne. Trzeba badać treść i znaczenie ugody.

* zarzuty osobiste ( art.375§1 ) :

- przysługujące tylko konkretnemu dłużnikowi np. dotyczące osoby

tylko tego jednego dłużnika oparte na WOW, braku ZDCP,

- te które opierają się na jego stosunku osobistym z wierzycielem np.

spłata na raty, odroczenie terminu spłaty, potrącenie.

SOLIDARNOŚĆ CZYNNA.

Gdy jeden z wierzycieli otrzyma świadczenie od dłużnika to zaspokojeni są też pozostali wierzyciele. Pozostali wierzyciele mają regres do zaspokojonego wierzyciela. Regułą jest brak... ale są dwa wyjątki:

art.377 - reprezentacja na korzyść :

Zwłoka dłużnika(1),

jak również przerwanie lub zawieszenie biegu przedawnienia(2)

względem jednego z wierzycieli solidarnych ma skutek także względem współwierzycieli.

Brak jest w KC sytuacji szkodzenia współwierzyciela na niekorzyść innych. Nie ma skutku szkoda wierzyciela wobec innych współwierzycieli tj. rozłożenie na raty, odroczenie terminu płatności. Jest trzech wierzycieli solidarnych i dłużnik ma spełnić świadczenie 9zł. Może je spełnić dowolnemu, chyba że wytoczono powództwo. Gdy A zwalnia z długu dłużnika to nie wywołuje to skutku w stosunkach dłużnik a współwierzyciele B i C. Problem dotyczy stosunków wewnętrznych między współwierzycielami. Sytuacja jest inna niż przy dłużnikach. Ten wierzyciel zrzeka się swojej części świadczenia jaka by mu przypadała w stosunku do pozostałych współwierzycieli. Ci inni wierzyciele mogą żądać spełnienia świadczenia mniejszego o część wierzyciela A, który zwolnił dłużnika z części świadczenia mu przysługującego. B i C mogą dochodzić 6zł. od dłużnika.

REGRES

Gdy jeden z współdłużników spełnił w całości świadczenie to zwalnia pozostałych. Gdy jeden z współwierzycieli przyjął całe świadczenie to problem dotyczy repartycji ciężaru długu lub korzyści świadczenia. Podstawą roszczeń między współdłużnikami lub współwierzycielami jest fakt uzyskania korzyści lub spełnienia świadczenia.

WSPÓŁDŁUŻNICY :

Jeżeli jeden z dłużników solidarnych spełnił świadczenie,

treść istniejącego między współdłużnikami stosunku prawnego rozstrzyga o tym, czy i w jakich częściach może on żądać zwrotu od współdłużników.

Jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik który spełnił świadczenie może żądać zwrotu w częściach równych (reguła sprawiedliwości).

Część przypadająca na dłużnika niewypłacalnego rozkłada się między

współdłużników.

Roszczenie regresowe może obejmować najwyżej to co dłużnik zapłacił ale nie więcej niż to co obejmował dług solidarny albo to co przypada na tego współdłużnika solidarnego. Jeżeli dłużnik zapłacił więcej to może dochodzić tego od wierzyciela jako nienależne świadczenie, ale nie może obciążać współdłużników.

WSPÓŁWIERZYCIELE

art.378:

Jeżeli jeden z wierzycieli solidarnych przyjął świadczenie,

treść istniejącego między współwierzycielami stosunku prawnego rozstrzyga o tym czy i w jakich częściach jest on odpowiedzialny względem współwierzycieli.

Jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego wierzyciel, który przyjął świadczenie, jest odpowiedzialny w częściach równych."

KILKU WSPÓŁDŁUŻNIKÓW LUB WSPÓŁWIERZYCIELI

Świadczenie jest niepodzielne - to wciąż jest jedno zobowiązanie, a kilka podmiotów jest po którejś ze stron :

art.380 :

"Dłużnicy zobowiązani do świadczenie niepodzielnego są odpowiedzialni za

spełnienie tego świadczenia jak dłużnicy solidarni."

Stosujemy przepisy o solidarności dłużników, ale ci dłużnicy zobowiązani do świadczenia niepodzielnego nie są dłużnikami solidarnymi. Ta sytuacja może się skończyć gdy świadczenie przestanie być niepodzielne np. trzech dłużników jest zobowiązanych do wydania krowy - odpowiadają jak dłużnicy solidarni. Gdy krowa padnie to świadczenie niemożliwe do spełnienia staje się podzielne. Nie traktujemy ich jak dłużników solidarnych, bo zobowiązanie dzieli się na tyle niezależnych części ilu jest dłużników :

art.380p3 :

"Dłużnik, który spełnił świadczenie niepodzielne może żądać od pozostałych dłużników zwrotu wartości świadczenia według tych samych zasad co dłużnik solidarny."

art.381p1 :

"Jeżeli jest kilku wierzycieli uprawnionych do świadczenia niepodzielnego, każdy z nich może żądać spełnienia całego świadczenia."

Problem komu z tych trzech wierzycieli dłużnik odda krowę. Dłużnik nie ma wyboru, to wierzyciele decydują na rzecz którego ma być spełnione świadczenie. Problem gdy jest spór:

art.381p2 :

Jednakże w razie sprzeciwu chociażby jednego z wierzycieli dłużnik obowiązany jest świadczyć wszystkim wierzycielom łącznie albo złożyć przedmiot świadczenia do depozytu sądowego."

ZAKRES WIĘZI WSPÓLNEJ DŁUŻNIKÓW LUB WIERZYCIELI

"Zwolnienie dłużnika z długu przez jednego z wierzycieli uprawnionych do

świadczenia niepodzielnego nie ma skutku względem pozostałych wierzycieli."

Zwłoka dłużnika,

jak również przerwanie lub zawieszenie biegu przedawnienia względem jednego z wierzycieli uprawnionych do świadczenia niepodzielnego

ma skutek wobec pozostałych wierzycieli."

"Jeżeli jeden z wierzycieli uprawnionych do świadczenia niepodzielnego przyjął świadczenie jest on odpowiedzialny względem pozostałych wierzycieli według tych samych zasad co wierzyciel solidarny."

ŹRÓDŁA ZOBOWIĄZAŃ

Źródła zobowiązań to :

1. Czynność prawna:

A) umowa obligatoryjna / zobowiązująca ( najczęściej )

Zasadą podstawową jest swoboda umów.

B) jednostronna czynność prawna

Nie ma swobody . Podmiot może zaciągnąć zobowiązanie wtedy gdy pozwala na to

ustawa np. zobowiązanie przyrzeczenia publicznego, przyjęcie przekazu.

2. Przepis ustawy:

A) czyny niedozwolone,

B) bezpodstawne wzbogacenie,

C) prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia ( negotiorum gestio )

Jest jeszcze cały szereg innych przepisów ustawowych, także poza zobowiązaniami np. prawo spadkowe (przepisy o zachowku); prawo rodzinne (zobowiązania alimentacyjne).

UMOWA OBLIGACYJNA JAKO ŹRÓDŁO ZOBOWIĄZANIA

[przypomnieć sobie zasady swobody umów i jej ograniczenia]

Umowa to zgodna wola stron - konsens. Umowa obligacyjna jest podstawowym źródłem zobowiązań i jest podstawowym typem umowy.

Umowa jako źródło zobowiązania powinna być odróżniona od stosunku obligacyjnego, który z niej powstaje.

Umowa jest podstawowym zdarzeniem, z którego wynika stosunek zobowiązaniowy. Umowa jest podstawowym elementem kształtującym treść stosunku zobowiązaniowego.

Umowa jest aktem stanowienia prawa przez strony (tzw. lex contractus).

W ukształtowaniu treści stosunku obligacyjnego umowa nie ma wyłącznego charakteru. To co strony postanowią w umowie jest korygowane i uzupełniane przepisami ustaw i zasadami współżycia społecznego (art. 56).

Umowa wywołuje skutki nie tylko w nie przewidziane, ale skutki te wynikają także z :

Reguły zwyczajowe są przestrzegane przede wszystkim w prawie międzynarodowym.

Podstawą dla zobowiązań jest zasada swobody umów. Polega ona na tym, że porządek prawny respektuje autonomię woli stron, umożliwia ułożenie stosunku prawnego, jego treść w sposób swobodny. Przejaw autonomii woli stron to też swoboda testowania.

Art.353¹ :

„Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny wg swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.”

Tego artykułu nie było w 1964 roku, wprowadzono go w 90 roku, ale nie oznacza to, że nie było tej zasady. Była, ale była ograniczana obrotem uspołecznionym

Pytanie : co to jest swoboda umów?

Istnieje rozbieżność w doktrynie :

Przy stosunku prawa rzeczowego niektórzy kwestionują istnienie drugiej strony. Z jednej strony właściciel rzeczy a kto jest z drugiej strony - wszyscy czyli nikt.

W języku potocznym swoboda umów to swobodne prawo do kształtowania treści zobowiązania. Swoboda umów to zasada przewodnia prawa zobowiązań.

Ta zasada obejmuje swobodę stron co do tego, czy :

  1. zawrzeć umowę,

  2. z kim zawrzeć umowę,

  3. jaką treść nadać umowie.

Ta zasada wyrażona jest właśnie w art. 353¹. Swoboda ta oznacza, że strony nie muszą się trzymać umów nazwanych typowych, uregulowanych w kodeksie. Mogą tworzyć umowy mieszane albo mogą powoływać do życia umowy nienazwane.

Zasada swobody umów - wolno to co nie jest zabronione przez ustawę lub zws.

Swoboda ta dotyczy też tego czy :

Kontrowersje wzbudza kwestia objęcia zasadą swobody umów formy umów :

→ niektórzy uważają, że strony są wolne od niepotrzebnego formalizmu. Umowę można zawrzeć przez consensus. To zaś, że do zawarcia umowy wystarczy porozumienie, jest to rozwiązanie towarzyszące zasadzie swobody umów - to zagadnienie wtórne i nie powinno być obejmowane zasadą swobody umów;

→ według Radwańskiego - tego elementu nie obejmuje zasada swobody

umów - strony mają zachować wymaganą formę.

Dzisiaj jest renesans formalizmu umów, ale chodzi tu o umowy chroniące konsumenta, chodzi o udzieleniu szeregu informacji.

Zasada swobody umów uregulowana była w art.55 KZ. KC nie przyjął w 1965 roku zasady swobody umów z KZ, ponieważ gospodarka była centralnie sterowana. W doktrynie - pogląd, że zasada swobody umów działa nawet nie wyrażona w kodeksie.

Zakres działania swobody umów.

Zasada ta dotyczy umów obligacyjnych, co wynika z umiejscowienia przepisu. Pierwsza wersja poprawki kodeksu proponowała, że zasada miała się znaleźć w części ogólnej, ale w prawie rzeczowym i spadkowym nie ma swobody umów.

Obejmuje tylko umowy nie dotyczy czynności jednostronnych.

W 1990 wprowadzono do KC art. 353¹ - nowelizacja ta nie oznacza rewolucyjnej zmiany w KC. Jest ona przywróceniem roli jaką ta zasada pełni w gospodarce rynkowej.

Zasada swobody umów z art. 353¹ obejmuje umowy obligacyjne, których skutkiem jest powstanie zobowiązania. Nie obejmuje innych umów np. prawno - rzeczowych.

Zasada z art. 353¹ nie odnosi się co do swobody jednostronnych czynności prawnych.

Grzybowski -uważa, że dopuszczalne jest powoływanie zobowiązania poprzez podjęcie jednostronnych czynności prawnych nie przewidzianych w ustawie.

Są 3 granice - ograniczające zasadę swobody umów :

  1. postanowienia ustawy;

  2. zasady współżycia społecznego;

  3. natura zobowiązania.

Tzn. strony mogą ułożyć stosunek wg swego uznania byleby cel nie był przeciwny 1,2,3.

Trzeba dokonać oceny tej umowy, jej :

Zarówno cel jak i treść nie mogą być sprzeczne z ustawą, itp.

Wyjątki od zasady należy interpretować wąsko.

Ad.1 - sprzeczność z ustawą

Chodzi o ocenę z punktu widzenia przepisów rangi ustawowej (nie chodzi o przepisy wykonawcze, instrukcyjne - one nie mogą ograniczać zasady swobody umów)

Ograniczenia, gdy występuje sprzeczność umowy z przepisami

Chodzi także o ocenę z punktu widzenia norm, które dają się wyprowadzić z porządku prawnego np. zasada kauzalność umów, nie jest wypowiedziana expresis verbis, ale jest wyprowadzona.

Są autorzy, którzy tę zasadę kauzalności podważają.

Zasadę swobody umów ograniczają :

Jeśli umowa ma cel taki, iż zmierza do obejścia prawa, to taka umowa nie będzie się mieścić w granicach swobody umów.

Skutki sprzeczności umowy z ustawą określa art.58:

  1. nieważność umów, nie powstaje zobowiązanie ;

  2. inny skutek, przepisy semiiperatywne przewidują że odmienne postanowienia umowy nie wiążą, a w to miejsce wchodzą normy semiimperatywne, włączają się do umowy, albo może być tak, że :

np. przepisy prawa handlowego - gdy umowa spółki z o.o. niezgodna z prawem, to następuje sądowe rozwiązanie spółki ze skutkiem na przyszłość.

Ad.2

Zasady współżycia społecznego :

Pojęcia te mogą służyć ochronie strony słabszej, zwłaszcza konsumenta np. traktowanie pewnych postanowień umownych jako nieuczciwych, niedozwolonych (1993 Dyrektywa UE - przewiduje wytyczne dla ujednolicenia obrony konsumenta w krajach Unii).

Umowa sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest nieważna !

(nie używać stwierdzenia „klauzula abuzywna” - nie jest to uzasadnione etymologicznie - lepiej : nieuczciwe postanowienie umowne).

Dyrektywa UE - nieuczciwe postanowienie umowy jest bezskuteczne wobec konsumenta.

Zasady współżycia społecznego - oceniamy nie z art. 5 (nadużycie prawa), bo oceniamy z punktu widzenia treści celu umowy, a nie wykonywanie prawa podmiotowego.

Ad.3

Właściwość lub natura stosunku zobowiązaniowego (art.353¹).

Nie znane art. 55 KZ. Właściwości stosunku zobowiązaniowego :

Oprócz ograniczeń ogólnych zasady swobody zawierania umów z art. 353¹ występują także ograniczenia szczegółowe :

  1. ustawodawca czasami wprowadza obowiązek zawarcia umowy - z reguły gdy występują monopoliści świadczący powszechne usługi np. obowiązek zawarcia umowy OC, który obciąża każdego posiadacza pojazdu mechanicznego;

  2. czasami wprowadzane są ograniczenia określające z kim można zawierać umowę np. art. 5 i 4 prawa bankowego - stroną czynności bankowych może być tylko bank.

Jeżeli chodzi o umowę przedwstępną to ten obowiązek zawarcia w przyszłości umowy przyrzeczonej nie jest traktowany jako ograniczenie zasady swobody umów. Gdyż strony już w momencie zawarcia umowy przedwstępnej realizują zasadę swobody umów.

Ponadto występują ograniczenia treści umowy i na ogół te ograniczenia mają charakter ius cogens np. strony zawierając umowę spółki cywilnej nie mogą w sposób skuteczny względem osób trzecich wyłączyć odpowiedzialność niektórych wspólników za długi spółki, bo przepis tego nie dopuszcza. Gdy to wyłączono to ma skuteczność tylko między wspólnikami.

Ponadto występują ograniczenia faktyczne.

Pojawiają się w tzw. masowym obrocie umownym - już w XIX w. - konieczność przygotowania z góry wzorca typowego umowy przez przedsiębiorcę świadczącego masowe usługi i z czasem nie dopuszczał do odstępstwa od tego wzorca. Przez uznanie tych wzorów pojawiają się umowy adhezyjne.

Stosunek zobowiązaniowy zostaje zawiązany na podstawie jednostronnego aktu przystąpienia i trudno mówić o sprawiedliwości. Ta francuska koncepcja nie została przyjęta.

Wzorce umowne.

Wzorce umowne - z góry przygotowane wzory umów, umowy typowe, formularze , ogólne warunki umów, regulaminy, umowy taryfikacyjne. Obie strony zawierają umowę, ale o jej warunkach decyduje jedna strona w regulaminie, formularzu itp. One obniżają koszta, ułatwiają zawarcie umowy, przyspieszają jej zawarcie.

By ochronić stronę słabszą trzeba w PC określić pod jakimi warunkami wzorzec umowny wiąże drugą stronę.

Art.71 i 72 KZ.

1965 - 1990 - art. 384, 385 KC - bardzo ogólnikowo i niedostatecznie regulowały te zagadnienia.

Od 1990 - nowa wersja tych przepisów - art. 384 - 385² KC - ta regulacja jest również uznawana za nie odpowiadającą współczesnym standardom.

WZORCE UMOWNE (2 kategorie) - art.385§1 i §2 :

  1. wzorce kwalifikowane (uprzywilejowane)

Są to wzorce wydane przez stronę przyszłej umowy, upoważnionej do tego przez odpowiednie przepisy.

Tego rodzaju uprawnienia powinny być udzielane przedsiębiorstwom działającym pod kontrolą publiczną - wtedy tylko jest to usprawiedliwione.

  1. jeżeli przedsiębiorstwo ma tego rodzaju upoważnienie ustawowe i posługiwanie się wzorem w danych stosunkach jest zwyczajowo przyjęte, to taki wiąże drugą stronę, jeśli o treści wzorca druga strona mogła się z łatwością dowiedzieć, np. :

  1. wzorzec wiąże, gdy został drugiej stronie doręczony przy zawieraniu umowy - gdy podmiot ma upoważnienie ustawowe, ale posługiwanie się wzorcem nie jest zwyczajowo przyjęte.

Charakter wzorca uprzywilejowanego - jest spór :

Wzorce umowne to zbiorcza nazwa dla przygotowanych uprzednio wzorów umów, formularzy przez jedną ze stron. Problem dotyczy słabszej strony, która traci wpływ na ukształtowanie umowy. Ustawodawca stara się uregulować kwestię ochrony deklarując jakie muszą być spełnione warunki , aby wzorzec wiązał drugą stronę.

Art.381p1: Ogólne warunki umów, wzory umów lub regulaminy

wydawane przez stronę upoważnioną do tego przez właściwe przepisy i w ich granicach wiążą drugą stronę,

jeżeli zostały jej doręczone przy zawarciu umowy.

W razie gdy posługiwanie się nimi w stosunkach danego rodzaju jest przyjęte, wiążą one także wtedy, gdy druga strona mogła z łatwością dowiedzieć się o ich treści.

  1. wzorce zwykłe - art.385§2.

Wzorce wydane przez podmiot nie mający upoważnienia ustawowego albo podmiot mający upoważnienie, które wychodzi jednak poza zakres. Wzorcem zwykłym może posługiwać się każdy podmiot, który oferuje usługi itp.

Druga strona umowy jest związana wzorem jeżeli znając treść, wyraziła zgodę włączenia ich do treści umowy :

art.385§2 :

„Inne ogólne warunki umów, wzory umów czy regulaminy wiążą drugą stronę tylko wtedy, gdy znając ich treść wyraziła zgodę na włączenie ich do treści umowy.”

Zgoda strony może być dorozumiana.

Art.385§3 - reguluje kwestie posłużenia się wzorem przez jedną ze stron umowy w czasie trwania stosunku prawnego o charakterze ciągłym :

art.385§3 :

„Ogólne warunki, wzory umów czy regulaminy wydane w czasie trwania stosunku prawnego o charakterze ciągłym wiążą drugą stronę jeżeli :

- zostały zachowane przepisy paragrafów poprzedzających,

- a strona nie wypowiedziała umowy w najbliższym terminie wypowiedzenia.”

Problem nie dotyczy wzorców zwykłych, a dotyczy kwalifikowanych, bo wg art.385§1 wystarczy uprzystąpienie w sposób ogólny. Problem czy wystarczy dla aktualnych klientów, którzy znają poprzedni wzorzec, a podmiot wywiesił nowy wzorzec i uważa, że jest on wiążący.

Uchwała 7 sędziów SN - uznali, że nie wystarczy samo uprzystąpienie wzorca, jest to zmiana umowy, to jest nowa oferta (zmiana regulaminu) i nie wiąże to drugiej strony, gdy ta oferta nie została doręczona (tu §1 nie działa).

Ustawodawca w p3 art. 385 pozostawia drugiej stronie pewną swobodę wyboru w razie zmiany wzorca w czasie trwania umowy, wzorzec o ile został doręczony drugiej stronie wiąże, chyba że strona wypowiedziała umowę w najbliższym terminie wypowiedzenia. Klient może nie zgodzić się z dalszym trwaniem umowy pod rządem nowego wzorca i może skorzystać z tego prawa do wypowiedzenia umowy w najbliższym terminie. Jeżeli klient otrzymał nowy regulamin i nic nie odpowiada to oznacza, że w sposób dorozumiany przyjmuje nową ofertę.

Ustawodawca w §3 nie przesądza kwestii czy strona, która posługuje się wzorcem jest uprawniona do jednostronnej zmiany umowy. Nie wystarczy nawet doręczenie wzorca, gdy jedna ze stron nie ma uprawnienia do jednostronnej zmiany. Aby można było zmienić umowę druga strona musi wyrazić zgodę.

Uchwała 7 sędziów SN - Gdy strona nie ma prawa do wypowiedzenia to zmiana umowy nie wiąże strony.

ZAKRES ZWIĄZANIA WZOREM

Art.385¹ - pierwszeństwo postanowień indywidualnie uzgodnionych :

W razie sprzeczności treści umowy z ogólnymi warunkami umów, wzorem

umowy lub regulaminem, strony są związane umową.”

Należy przyjmować w razie wątpliwości, niejasności interpretację na niekorzyść strony, która się tym wzorcem posługuje, a na korzyść klienta (in dubio contra proferente). Art.65 mówi ogólnie podstawa do ochrony konsumenta.

Ochrona klienta przed wzorcami może mieć postać kontroli sądowej wzorca, zwłaszcza gdy są postanowienia krzywdzące klienta.

Zawsze jest możliwość kontrolowania umowy z art.353¹ i art.58.

Przepisy często przewidują kontrolę szczególną dla postanowień wynikających z wzorców np. : art.385² §1 :

„Jeżeli ogólne warunki umów, wzór umowy lub regulamin

zastrzegają dla strony, która je zastosowała, rażąco nieuzasadnione korzyści,

druga strona może wystąpić do sądu o uznanie ich zastosowania za bezskuteczne.

Jednakże nie może to nastąpić po upływie miesiąca od wykonania umowy.”

art.385²§2 :

„Uprawnienie o którym mowa w paragrafie poprzedzającym, nie służy stronie, która zawarła umowę w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej.”

W/w orzeczenie sądu ma charakter konstytutywny. Sąd uznając je za bezskuteczne wyłącza je z umowy, ale reszta umowy pozostaje w mocy. Chyba, że postanowienia te stanowią o sensie umowy - wówczas cała umowa przestaje istnieć.

W praktyce znaczenie tego przepisu jest niewielkie, bo sądy nie mają ustalonego kryterium orzekania.

Ma nastąpić zmiana art.384 i art.385 na podstawie dyrektywy z 1993 roku o ....

Różnica polega na tym, że ma zostać wprowadzona lista klauzul, które mogą być uznane za bezskuteczne (krzywdzące, nieuczciwe, niedozwolone). Ta lista ma charakter przykładowy.

Omawiane wzorce umowne należy odróżnić od aktów prawnych wydawanych przez organ państwa na podstawie ustawy. Ustawa nieraz upoważnia organ państwowy, aby wydał treść, wzorzec określonych umów zawieranych czy też określone warunki. Są to normatywne wzorce - umowne, nie są wydane przez stronę umowy, lecz organ państwowy. To nie są wzorce umowne, bo tak określamy te, które zostały omówione wcześniej.

Wzorce tu omawiane są to natomiast przepisy szczególne ustawy regulujące postanowienia jakiegoś rodzaju umów : np. art.384 :

„W wypadkach gdy wymaga tego ochrona interesów konsumentów, Rada Ministrów może w drodze rozporządzenia, określić szczegółowe warunki zawierania i wykonywania umów z udziałem konsumentów - między osobami prowadzącymi działalność gospodarczą a konsumentami.”

Przepisy wykonawcze do art.384 :

Rozporządzenie RM z dnia 30 maja 1995 roku w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży rzeczy ruchomych z udziałem konsumentów.

Ad.1

Przypomnieć o umowach w PC.

Jest grupa umów, która odnosi się do osób trzecich. Są to układy stosunków między trzema podmiotami. Są dwie strony, ale stosunek prawny dotyczy osoby trzeciej.

Są trzy w/w umowy :

  1. UMOWA O ŚWIADCZENIE NA RZECZ OSOBY TRZECIEJ ( PACTUM IN FAVORE TERTI)

Zasadą jest, że umowa wiąże tylko strony. Skutki prawne wynikające z umowy w zasadzie mogą dotyczy tylko stron. Wyjątków od zasady prawo nie przewidywało. W XIX w. nastąpił rozwój przewozu i ubezpieczeń. Dopuszczono w drodze wyjątku zawieranie umów skutecznych wobec osób trzecich. Dawały one osobom trzecim prawo żądania świadczenia od dłużnika.

Umowa przewozu - nadawca, przewoźnik, adresat. Adresat wg reguły nie ma żadnych praw, więc jest potrzeba wzmocnienia jego pozycji.

Umowa ubezpieczenia - ktoś ubezpieczał się na życie, by w wypadku jego śmierci inny członek rodziny otrzymał świadczenie od ZU. Ten beneficjent nie może czekać bezczynnie na wypłatę świadczenia, więc dano mu roszczenie o wypłatę świadczenia.

Umowa może przybrać charakter na rzecz osoby trzeciej. Nie jest to odrębny typ umowy. To konstrukcja prawna, schematyczna, która może być nałożona na różnego rodzaju umowy zawierane w obrocie.

Art.393p1 :

„jeżeli w umowie zastrzeżono, że dłużnik spełni świadczenie na rzecz osoby trzeciej, osoba ta, w braku odmiennego postanowienia umowy, może żądać bezpośrednio od dłużnika spełnienia zastrzeżonego świadczenia ( osoba trzecia ma własne roszczenie )."

p2 :

Zastrzeżenie co do obowiązku świadczenia na rzecz osoby trzeciej nie może być odwołane ani zmienione, jeżeli osoba trzecia oświadczyła którejkolwiek ze stron, że chce z zastrzeżenia skorzystać.

Skorzystanie z w/w prawa przez osobę trzecią czasami możliwe jest gdy osoba trzecia spełni określone świadczenie, obowiązek. Są to wyjątkowe sytuacje. Zasadą jest, że osoba trzecia może uzyskać korzyść.

Inna sytuacja gdy wierzyciel i dłużnik zastrzegli, że dłużnik świadczenie winne wierzycielowi spełni na rzecz osoby trzeciej. Osoba trzecia jest upoważniona do przyjęcia świadczenia, ale nie ma roszczenia o spełnienie świadczenia np. te 100zł., które jesteś mi winien wpłać do banku; ktoś zamawia dostawę bukietu kwiatów do solenizantki, solenizantka, osoba trzecia do rąk której spełniamy świadczenie ma brak roszczenia o wydanie bukietu, jest to tylko uprawniona osoba do odbioru świadczenia.

Czasem są wątpliwości co od treści umowy dotyczącej :

- zastrzeżenia upoważniającego,

- zastrzeżenia oświadczenia na rzecz osoby trzeciej.

Problem czy osoba trzecia ma być uprawniona na podstawie tej umowy ? Art.393 wyraża regułę interpretacyjną, gdy są wątpliwości to osoba trzecia ma roszczenie o spełnienie świadczenia.

SPOSÓB WSKAZANIA OSOBY TRZECIEJ W UMOWIE

Tę osobę trzecią można wskazać :

Osoba trzecia może być wskazana :

SYTUACJA PRAWNA OSOBY TRZECIEJ

Osoba nabywa własne roszczenie ale nie staje się stroną umowy, może o niej nie wiedzieć. Ona nabywa to prawo z umowy (to prawo umowne ). Chodzi o to, żeby osoba trzecia nie była uszczęśliwiana na siłę, może ona powiedzieć "nie", aby dane roszczenie nabyć. Osoba nabywa roszczenie prowizorycznie, nabywa gdy oświadczy, że chce z zastrzeżenia w umowie skorzystać. Milczenie to zgoda (dorozumiane oświadczenie woli) :

art.393p2 :

"Zastrzeżenie co do obowiązku świadczenia na rzecz osoby trzeciej nie może być odwołane ani zmienione, jeżeli osoba trzecia oświadczyła którejkolwiek ze stron, że chce z zastrzeżenia skorzystać."

Do momentu oświadczenia osoby trzeciej strony mogą to zastrzeżenie zmienić, odwołać. Gdy już jest oświadczenie osoby trzeciej to nie jest możliwa zmiana lub odwołanie. Co do zmiany musi być zgoda wierzyciela i dłużnika, w określonych wypadkach tylko wierzyciela lub tylko dłużnika (choć jest to wątpliwe).

Gdy osoba trzecia odrzuca możliwość przyjęcia przysporzenia z umowy, to zastrzeżenie upada - dłużnik spełnia świadczenie do rąk wierzyciela. Mamy po w/w umowie trzy stosunki :

  1. wierzyciel - dłużnik ; stosunek wynikający z tej umowy to stosunek pokrycia,

  2. dłużnik - osoba trzecia ; dłużnik zobowiązany jest względem wierzyciela i osoby trzeciej do spełnienia świadczenia. To stosunek zapłaty.

  3. wierzyciel - osoba trzecia ; wyjaśnia on dlaczego wierzyciel zastrzegł świadczenie na rzecz osoby trzeciej, bo jest związany stosunkiem, w którym jest dłużnikiem na rzecz osoby trzeciej. To stosunek waluty.

Ad. a)

Dłużnik w tym stosunku uzyskuje pokrycie dla swojego świadczenia na rzecz osoby trzeciej, a wierzyciel uzyskuje pokrycie. Jest tu kauza (podstawa prawna) zobowiązania dłużnika na rzecz osoby trzeciej. Problem czy mamy do czynienia z wielością wierzycieli, czy jest dwóch wierzycieli i każdy może żądać spełnienia świadczenia? Nie bo dłużnik ma obowiązek spełnienia świadczenia tylko jednej osobie. Gdy jest zastrzeżenie, to za zgodą wierzyciela świadczenie może być spełnione na rzecz osoby trzeciej, ale wierzyciel nie może już wtedy żądać spełnienia świadczenia.

Ad. b)

Ustawodawca chroni dłużnika, aby jego sytuacja nie była gorsza niż w normalnym układzie : art.393 :

Dłużnik względem osoby trzeciej może powołać się na zarzuty, które przysługiwały mu względem wierzyciela."

Przeciwko osobie trzeciej dłużnik może podnosić zarzuty osobiste tzn. te co ma bezpośrednio względem wierzyciela. Nie wolno dłużnikowi względem osoby trzeciej powoływać się na zarzuty ze stosunku waluty (między wierzycielem a osobą trzecią).

Ad. c)

Wyjaśnia gospodarczy sens świadczenia na rzecz osoby trzeciej.

Wierzyciel -sprzedawca, osoba trzecia-kupujący, zawarto umowę kupna-sprzedaży. Wierzyciel zawiera umowę z przewoźnikiem, aby przesłać towar osobie trzeciej. Wierzyciel zawarł drugą umowę. Gdy umowa sprzedaży nieważna, albo kupujący odstąpił od umowy to świadczenie nienależne podlega zwrotowi i ma o ten zwrot roszczenie tylko wierzyciel względem dłużnika.

Umowa świadcząca na rzecz osoby trzeciej wymaga ochrony prawnej. Osoba trzecia powinna mieć aktywne roszczenie o spełnienie świadczenia. To jedno świadczenie dłużnika względem osoby trzeciej to wykonanie dwóch stosunków zobowiązań.

b) UMOWA O ŚWIADCZENIE PRZEZ OSOBĘ TRZECIĄ

Nie ma wyjątku od zasady. Mogą się strony umówić, że osoba trzecia zachowa się w określony sposób. Dłużnik może przyrzec wierzycielowi, że osoba trzecia zachowa się w określony sposób względem wierzyciela. Ta umowa wywołuje skutki tylko między stronami.

Skutki zależą od treści umowy mogą mieć dwie postacie:

Dłużnik może zobowiązać się wobec wierzyciela, że będzie nakłaniał osobę trzecią do określonego zachowania np. biuro podróży zobowiązuje się wobec klienta, że poszuka miejsca pobytu tam gdzie klient wyjeżdża (zarezerwuje). Ta umowa podlega ogólnym regułom. Gdy dłużnikowi udało się to OK, ale gdy zawiódł to odpowiada na zasadach ogólnych (biuro podróży nie dołożyło należytych staranności, wszystkich możliwych starań). Gdy biuro podróży uczyniło wszystko, a osoba trzecia odmawia zawarcia umowy z klientem to biuro podróży nie ponosi odpowiedzialności;

Umowa w której dłużnik przyrzeka , że osoba trzecia zachowa się w określony sposób, ta umowa gwarancyjna ze skutkiem silniejszym jest w artykule 391.Dłużnik to gwarant, który przyjmuje na siebie ryzyko realizacji przedsiębranego przedsięwzięcia.

Są dwie sytuacje dotyczące tego co dłużnik może wobec osoby trzeciej:

- dłużnik może przyrzec, że osoba trzecia zaciągnie określone zobowiązanie,

- dłużnik może od razu przyrzec, że osoba trzecia spełni określone świadczenie.

To umowa losowa, to czy nastąpi wykonanie przez dłużnika zobowiązania zależy od osoby trzeciej, która nie jest związana umową. Gdy osoba trzecie nie spełnia świadczenia, odmawia, albo spełnia nie w pełni to za to odpowiada dłużnik, jako gwarant i ma naprawić szkodę powstałą przez to, że osoba odmówiła zaciągnięcia zobowiązania albo nie spełnia świadczenia. To odpowiedzialność obiektywna. Jest podobieństwo do umowy przedwstępnej. Dłużnik może się zwolnić od odpowiedzialności z tytułu odmowy przez osobę trzecią (obowiązek naprawienia szkody) spełniając przyrzeczone świadczenie, chyba że sprzeciwia się to umowie lub właściwości świadczenia np. wystąpienie na koncercie zamiast wykonawcy.

Problem czy ta w/w to samodzielna umowa, czy jakaś konstrukcja dodatkowa wprowadzana do umów różnego rodzaju. Jest spór w doktrynie:

Zastrzeżenie jest tylko modyfikujące, więc wierzyciel nie może domagać się świadczenia osobistego od dłużnika, bo dłużnik przyrzeka, że świadczenie będzie spełnione nie przez niego, lecz przez osobę trzecią. Wierzyciel nie ma prawa sprzeciwić się świadczeniu, które zostało spełnione przez osobę trzecią.

np. gwarancje handlowe w obrocie handlowym krajowym, międzynarodowym.

SKUTKI PRAWNE TEJ UMOWY

Trzeba rozróżnić co było przedmiotem tej umowy:

  1. osoba trzecia zaciągnie zobowiązanie u wierzyciela

Odpowiedzialność dłużnika jest tylko odpowiedzialnością w granicach ujemnego interesu umownego. W krajach niemieckich w ramach interesu zaufania, wierzyciel ufa, że osoba trzecia zaciągnie zobowiązanie i podejmuje wydatki, koszty, a gdy osoba trzecia odmawia zawarcia umowy to te wydatki na przyszłą transakcję stają się szkodą - to wydatki bezużyteczne.

Problem czy odszkodowanie w ramach ujemnego interesu umowy obejmuje, bądź nie utraconą korzyść? Według Czachórskiego - NIE, ale nie spotkało się to z ogólną aprobatą. Większość twierdzi, że tak. Strona licząca w przyszłości na korzyści z umowy z osobą trzecią, odrzuca inne korzystne oferty z innych stron bo czeka na zawarcie umowy z osobą trzecią.

  1. osoba trzecia spełni określone świadczenie na rzecz wierzyciela

Gdy taka jest obietnica dłużnika to mogą wystąpić dwie sytuacje:

- istnieje zobowiązanie między wierzycielem a osobą trzecią. Blisko

poręczenia. Osoba trzecia jest już dłużnikiem wierzyciela. Jest

gwarancja, że osoba trzecia na pewno to świadczenie spełni;

- osoba trzecia zaciągnie najpierw zobowiązanie wobec wierzyciela

i je wykona obejmując to świadczenie.

W obu w/w przypadkach dłużnik -gwarant w razie odmowy odpowiada w granicach pozytywnego interesu umowy zwanego interesem wykonania (poniesiona szkoda i utracone korzyści). Dłużnik naprawia szkodę, którą wierzyciel poniósł przez to, że nie uzyskał świadczenia. Dłużnik może się zwolnić od odpowiedzialności, gdy spełni przyrzeczone świadczenie, chyba że sprzeciwia się to umowie lub właściwości świadczenia. Jest to odpowiedzialność obiektywna.

Spór dotyczy różnego rodzaju gwarancji bankowych. Większość to gwarancje bezwarunkowe, są to umowy gdzie odpowiedzialność dłużnika-gwaranta czyli banku jest absolutna-w każdym wypadku, gdy osoba trzecia świadczenia nie spełni. To gwarancja bezprzedmiotowa. Spór dotyczy tego co jest kauzą zobowiązania gwarancyjnego. Gdy jest to causa cavendi (zaciągnięcie zobowiązania aby zabezpieczyć wierzytelność) to gdy zobowiązanie nie istnieje to nie istnieje zabezpieczenie. Ale jest to gwarancja bezwarunkowa. Problem czy przyjąć wersję kauzalną czy bezwarunkową . Według Radwańskiego gwarancja bankowa bezwarunkowa ma charakter abstrakcyjny, ale od strony treści gwarancji i gwaranta, gwarant nie odpowiada w sposób absolutny. Nie wiadomo czy była.

c) UMOWA O ZWOLNIENIE DŁUŻNIKA Z OBOWIĄZKU ŚWIADCZENIA

Regulacja jest w art.392, jest zobowiązanie między wierzycielem a dłużnikiem. Osoba trzecia w umowie z dłużnikiem zobowiązuje się zwolnić go z obowiązku świadczenia. Tego rodzaju umowa nie ma skutku względem wierzyciela. Wierzyciel z takiej umowy nie uzyskuje dodatkowego dłużnika (osoba trzecia). Ta umowa nie jest umową między dłużnikiem a osobą trzecią o przejęcie długu, tego nie można narzucić wierzycielowi. Tego rodzaju umowa może się pojawić jako wynik nieudanego przejęcia długu. Przy przejęciu długu konieczna jest zgoda wierzyciela.

Konwersja nieważnego przejęcia długu z powodu braku zgody wierzyciela na umowę zwolnienia dłużnika z obowiązku świadczenia to art.521§2.

Art.521§1 :

Jeżeli skuteczność umowy o przejęcie długu, zależy od zgody dłużnika, a dłużnik zgody odmówił umowę uważa się za niezawartą.

§2 :

Jeżeli skuteczność umowy o przejęcie długu zależy od zgody wierzyciela, a wierzyciel zgody odmówił, strona, która wg umowy miała przejąć dług jest odpowiedzialna względem dłużnika za to, że wierzyciel nie będzie od niego żądał spełnienia świadczenia.

Odpowiedzialność osoby trzeciej wchodzi w grę gdy wierzyciel żąda spełnienia świadczenia od dłużnika. Gdy wierzyciel tego nie zażąda to nie ma odpowiedzialności dłużnika. Szkoda obejmuje wartość świadczenia dłużnika wobec wierzyciela plus wydatki i utracone korzyści. Osoba trzecia sama zaspokaja wierzyciela oferując świadczenie, zawierając umowę, że sama zobowiąże się do zaspokojenia wierzyciela, aby dłużnik nie był niepokojony przez wierzyciela.

MOŻLIWOŚĆ REGRESU OSOBY TRZECIEJ DO DŁUŻNIKA

Zakres i podstawę regresu może określić sama umowa z art.392. Gdy nie jest to wskazane w umowie to roszczenie to określone jest w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu (jest ono słabsze). Gdy osoba trzecia zobowiązała się, że zwolni z długu dłużnika przez zaspokojenie wierzyciela to wymagana jest także zgoda dłużnika i musi być ona na piśmie (pod rygorem ad solemnitatem ) - wtedy spełnione są warunki surogacji ustawowej art.518 p1 pkt.3. To spełnienie świadczenia przez osobę trzecią za dłużnika to nadal jest zobowiązanie, ale osoba trzecia wchodzi w prawa wierzyciela.

Ad.2

B) BEZPODSTAWNE WZBOGACENIE

Cel to przywrócenie równowagi majątkowej, która jest zachwiana na skutek nieusprawiedliwionego przesunięcia majątkowego - bez podstawy prawnej. Zbliża się funkcjonalnie do przepisów prawa rzeczowego ale to instytucja obligacyjna. Gdy spełnione są przesłanki z ustawy, to powstaje z mocy ustawy zobowiązanie z mocy ustawy między stronami, wierzycielem a dłużnikiem. Dla wierzyciela powstaje roszczenie.

Bezpodstawne wzbogacenie uregulowane jest w Art.405 :

„Kto bez podstawy prawnej, uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby,

obowiązany jest do wydania korzyści w naturze,

a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości."

Są tu przesłanki i jednocześnie treść (wydanie korzyści ...) bezpodstawnego wzbogacenia :

1) przesunięcie majątkowe między majątkami dwóch osób :

  1. wzbogacenie jednej osoby,

  2. zubożenie drugiej osoby.

c) Między wzbogaceniem a zubożeniem musi nastąpić taki związek, że

wzbogacenie następuje kosztem wzbogacenia innej osoby.

2) przesunięcie majątkowe ma nastąpić bez podstawy prawnej.

Ad.1)

Jakaś wartość przechodzi z majątku jednej osoby do drugiej. Jest transfer korzyści.

  1. po jednej ze stron jest wzbogacenie - to uzyskanie korzyści.

Może polegać przede wszystkim na nabyciu jakiegoś prawa mającego wartość majątkową np. prawo własności. Problem czy może być uzyskanie posiadania, które jest stanem faktycznym nie jest prawem podmiotowym. Są stanowiska rozbieżne ale Ochanowicz twierdzi, że posiadanie jest korzyścią majątkową dla posiadacza np. możliwość pobierania pożytków.

Uzyskanie korzyści to też zaoszczędzenie wydatków (ktoś miał zapłacić dług, a dług został zapłacony przez osobę trzecią, więc zmniejsza się jego wartość pasywów).

Uzyskanie korzyści to też uniknięcie straty - zubożony przyjmuje na siebie stratę względem wzbogaconego.

Uzyskaniem korzyści jest też korzystanie z usług drugiej osoby, mających wartość majątkową, które zostały świadczone nie bezinteresownie.

Wątpliwości czy gdy ktoś skorzystał z cudzej usługi, która nie ma wartości majątkowej, czy to będzie uzyskanie korzyści? Jeżeli tę usługę spełniono w sposób nie bezinteresowny, to czy jest roszczenie o zwrot korzyści. Problem stanowią dochowańcy w stosunkach wiejskich. Są to osoby wychowywane w rodzinie, do której formalnie nie należą (bez adopcji). Gospodarze ich wychowują za usługi świadczone przez nich. Problem czy są to bezinteresowne usługi (brak jest więzi rodzinnych). Ten dochowaniec często oczekiwał na spadek ale go rzadko otrzymywał. Problem dotyczył wartości usług świadczonych, wg orzecznictwa to nie jest świadczenie usług bezinteresownych. Kierowano roszczenia przeciwko spadkobiercom gospodarzy. Wartość roszczenia to różnica między wydatkami poniesionymi na rzecz dochowańca, a usługami świadczonymi przez niego.

Są 2 kategorie wzbogacenia:

To wzbogacenie to przeciwieństwo szkody.

Przyczyny przesunięcia - wzbogacenie nastąpiło wskutek:

  1. działania zubożonego

np. stawia budynek ze swoich materiałów na cudzym gruncie (superficies solo cedit);

nienależne świadczenie np. zubożony dobrowolnie spełnia świadczenie nie wiedząc, że

jest nienależne, bo spełnia je na podstawie umowy o której nie wie, że jest nieważna.

  1. działanie wzbogaconego

Może być umyślne np. złodziej - wzbogaca się własnymi siłami; albo nieumyślne np.

pomyłkowo - użycie cudzej rzeczy;

  1. działanie osoby trzeciej

np. pomyłka banku i przelew pieniędzy zamiast na osobę A to na osobę B;

  1. działanie sił przyrody

np. przymulenie (prąd rzeki odrywa część gruntu i przenosi na drugą stronę).

Wzbogacenie powinno stanowić osobną pozycję w majątku wzbogaconego. Szczególna sytuacja korzyści koniunkturalnych: jedna osoba wybuduje na danym terenie urządzenia energetyczne, wodociągi (media). Zwiększona wartość działek, to wzrost koniunktury - nie ma to charakteru osobnej pozycji w majątku wzbogaconego - to nie jest wzbogacenie.

  1. po drugiej stronie jest zubożenie. Musi być bo samo wzbogacenie np. zawładnięcie rzeczy niczyjej to nie jest bezpodstawne wzbogacenie.

Zubożenie musi mieć charakter majątkowy, musi być uszczerbek w postaci elementu majątkowego. Nie musi być identyczne z wzbogaceniem np. osoba A wynajęła samochód osobie B, a osoba B sprzedała samochód osobie C (art.169 i osoba C nabywca w dobrej wierze). Osoba A zubożona, osoba B wzbogacona o cenę samochodu. Wartość samochodu a cena sprzedaży może się zgadzać bądź nie. Wzbogacenie osoby A może być niższe niż zubożenie osoby B.

c) Musi być związek między wzbogaceniem a zubożeniem.

Związek polega na jedności przyczyny (zdarzenia) i dwóch efektach działania tej jednej przyczyny. Nie jest to związek przyczynowy. Transfer majątkowy musi być bezpośredni. Korzyść uzyskana przez wzbogaconego musi pochodzić z majątku zubożonego np. transfer pośredni - jedno nie nastąpiło kosztem drugiego. Osoba A pożyczyła od osoby B pieniądze i kupiła coś osobie C. Osoba C wzbogaciła się kosztem osoby A. Osoba B ma roszczenie o zwrot pożyczki do osoby A na podstawie umowy pożyczki-nie jest to roszczenie co do osoby C.

Są wyjątki :

Pracownik bez wiedzy pracodawcy pobrał surowiec od dostawcy i użył go

w przedsiębiorstwie pracodawcy. Jeśli pracownik jest pełnomocnikiem pracodawcy to jest umowa i dostawca ma roszczenie o zapłatę do pracodawcy. Jeśli pracodawca nie jest pełnomocnikiem pracodawcy to nie ma umowy i wtedy jest korzystanie bez podstawy prawnej. Dostawca jednak może dochodzić zwrotu od pracodawcy bo on skorzystał. Pracodawca działał jako falsus prokurator. Transfer jest pośredni, ale zachowana tożsamość korzyści i pracodawca wzbogacił się kosztem przedsiębiorcy.

Ad.2)

MUSI BYĆ BRAK PODSTAWY PRAWNEJ!

Podstawą prawną będzie:

a) czynność prawna

b) przepis ustawy.

Ad. a)

Samo istnienie ważnej czynności prawnej może nie być wystarczające dla usprawiedliwienia przesunięcia majątkowego, gdy czynność prawna ma charakter abstrakcyjnej, oderwanej. Ważność nie zależy od przyczyny przesunięcia (kauzy). Kauza musi być podstawą prawną czynności. Większość czynności prawnych w obrocie jest kauzalna więc problem pojawia się rzadko.

Ad. B)

Nie każdy przepis ustawy to podstawa wystarczająca dla przesunięcia - nie usprawiedliwia w sposób definitywny tego przesunięcia np. obowiązuje zasada SSC własność budynku zbudowanego na cudzym gruncie nabywa właściciel gruntu - to wynik działania przepisu podstawy prawnej. Celem jest uporządkowanie stanu prawnego własności budynku wzniesionego na cudzym gruncie. Ten przepis nie jest definitywnie podstawą nabycia, otrzymania budynku przez właściciela gruntu. Właściciel materiałów jest zubożony, a właściciel gruntu wzbogacony i jest zasada SSC więc może zatrzymać własność budynku. Nie rozstrzyga ten przepis o własności wzniesionej nieruchomości w sposób definitywny.

Prawo rzeczowe art.194 :

"Przepisy o przetworzeniu, połączeniu i pomieszaniu nie uchybiają przepisom o obowiązku naprawienia szkody, ani przepisom o bezpodstawnym wzbogaceniu." Tych przepisów nie należy traktować jako wystarczającej podstawy prawnej.

Są przepisy o terminach zawitych, przedawnieniu co nie eliminują przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Są to bardzo rzadkie przypadki. W kodeksie zobowiązań te instytucję inaczej nazywano to niesłuszne wzbogacenie - dla oceny słuszności czy niesłuszności nie oceniano w świetle zasad dobrej wiary czy zasad współżycia społecznego.

Gdy spełniono w/w warunki to powstaje obowiązek zwrotu, wydanie korzyści zubożonemu przez wzbogaconego. Gdy wzbogacony ma spadkobierców pod charakterem ogólnym to na nich przechodzi obowiązek zwrotu, jeżeli są pod charakterem szczególnym to nie mają obowiązku zwrotu.

PODMIOTOWY ZAKRES OBOWIĄZKU ZWROTU

Zubożony może żądać zwrotu od wzbogaconego. Zasada jest względny charakter roszczenia. Gdy wzbogacony przeniesie korzyść na inną osobę, zubożony nie może żądać zwrotu korzyści od osoby trzeciej. Nie ma powiązania między osobą trzecią a zubożonym.

Wyjątek od zasady względnego charakteru roszczenia :

art.407:

"W razie zbycia , rozporządzenia korzyścią przez wzbogaconego na rzecz osoby

trzeciej bezpłatnie, obowiązek zwrotu korzyści przechodzi na rzecz osoby trzeciej."

To roszczenie ma charakter obligacyjny (inter partes) i tym różni się od roszczenia windykacyjnego (wyjątek w/w). To roszczenie może się kierować przeciwko następcom prawnym wzbogaconego ale wtedy gdy przejście obowiązku zwrotu rzeczy z wzbogaconego na następców prawnych jest pod tytułem ogólnym.

Przedmiotowy zakres obowiązku zwrotu.

Art.405 mówi, że wzbogacony ma wydać korzyść w naturze. Gdy korzyścią jest suma pieniędzy to zwrot sumy pieniędzy. Gdy korzyścią jest obraz to zwrot obrazu. Gdy zwrot korzyści w naturze jest niemożliwy to wzbogacony ma „obowiązek zwrotu wartości korzyści” - jest to zobowiązanie niepieniężne ze świadczenia pieniężnego. Gdy obraz sprzedano to wzbogacony ma obowiązek zwrotu wartości rzeczy.

Poza tym jest obowiązek wydania korzyści art.406 wzbogacony zobowiązany jest zwrócić wszystko co w razie zbycia, utraty lub uszkodzenia zostało uzyskane zamiast tej korzyści. Jest to obowiązek zwrotu tzw. surogatu korzyści np. kupił za pieniądze telewizor.

Zubożenie i wzbogacenie nie pokrywają się ze sobą.

Poprzedni przykład z samochodem. Osoba A zubożona o 100. Osoba B sprzedała C za 80 ten samochód. Problem zwrotu korzyści przez B wobec A. B ma zwrócić wartość uzyskanych korzyści.

Gdy osoba B sprzedała samochód za 120, to osoba A może dochodzić zwrotu korzyści z przepisu. Zubożenie wyniosło 100 to B zwróci 100, a te 20 to korzyść uzyskana kosztem osoby C.

Na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych mógłby dochodzić całej korzyści. Zawsze jest niższa wartość.

Np. pracownik dostał zamiast 1000 złotych wypłaty, 1300 złotych. Pracownik mówi nie oddam bo art.409 mówi :

"Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten co

korzyść uzyskał, użył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony,

chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją, powinien był liczyć się z

obowiązkiem zwrotu."

Gdy zobowiązany zużył konsumpcyjnie korzyść (nie inwestycyjnie), to nie jest już wzbogacony to roszczenie wygasa. Gdy wzbogacony za korzyść dokonał inwestycji (kupił meble) to wciąż jest wzbogacony.

Jest zastrzeżenie, że roszczenie o zwrot wygasa, chyba że wzbogacony zużył, wyzbył się w złej wierze, wiedząc że ma obowiązek zwrotu. Wtedy wzbogacony zwraca korzyść, a zubożony ma roszczenie w pełnym zakresie.

Nie ma tu żelaznej ochrony dla zubożonego, więc nim skorzysta on z w/w roszczeń to powinien dowiedzieć się czy nie przysługuje mu inne roszczenie np. windykacyjne, odszkodowawcze, z kontraktu, itp. Często to z bezpodstawnego wzbogacenia to roszczenie posiłkowe, pomocnicze, gdy nie ma innych możliwości roszczeń służących do osiągnięcia zamierzonego celu gospodarczego.

Często jest zbieg roszczeń, obok tego o bezpodstawnym wzbogaceniu są inne roszczenia rzeczowe, odszkodowawcze. Rezultat rozwiązania zbiegu roszczeń jest różny. Jest to roszczenie równorzędne do dyspozycji zubożonego, to że korzysta z innych roszczeń nie pozbawia go korzystania z roszczenia o bezpodstawnym wzbogaceniu.

POMINIĘTO PROBLEMATYKĘ ART.408, 407 ROSZENIE WZBOGACONEGO WOBEC ZUBOŻONEGO ZA POCZYNIONE NAKŁADY. ( ZROBIĆ !!!)

Nienależne świadczenie.

Często przesunięcie majątkowe następuje wskutek działania samego zubożonego. Gdy przesunięcie majątkowe następuje w drodze świadczenia z woli zubożonego to wtedy jest przesunięciem usprawiedliwionym, gdy:

Sama wola podmiotu spełniającego świadczenie nie wystarcza jako podstawa prawna, brak jest podstawy prawnej i jest to nienależne świadczenie.

To w/w to bardzo szczególny przypadek bezpodstawnego wzbogacenia :

art.410 :

Przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności

do świadczenia nienależnego."

Roszczenie o zwrot korzyści, świadczenia nienależnego to condictio.

art.410p2 : są 4 przypadki nienależnego świadczenia :

  1. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten ,kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył;

Działa ktoś w błędzie, że zobowiązanie istnieje - w rzeczywistości nie istnieje.

Roszczenie o zwrot to condictio in debili np. ktoś raz już zapłacił swój dług; umowa jest pod warunkiem zawieszającym, a warunek się jeszcze nie spełnił; zobowiązanie istnieje ale względem innej osoby;

  1. świadczenie jest nienależne, jeżeli podstawa świadczenia odpadła;

Wcześniej istniała, w momencie spełnienia świadczenia zobowiązanie istniało, podstawa prawna była a po spełnieniu świadczenia należnego podstawa prawna odpadła np. strona umowy była uprawniona do odstąpienia od umowy i odstąpiła od umowy, podstawa upadła i cena z momentu zakupu podlega zwrotowi jako świadczenie nienależne i odpowiednio roszczenie o zwrot rzeczy z tego samego tytułu ma sprzedawca; przepisy o WOW, osoba uchyla się od oświadczenia woli pod wpływem groźby to umowa upadła, odpada podstawa prawna zobowiązania. Roszczenie o zwrot korzyści to condictio causa finita;

  1. świadczenie jest nienależne, jeżeli zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty;

Roszczenie o zwrot korzyści to condictio causa data causa non secuta.

np. darowizna na poczet przyszłego małżeństwa, a do zawarcia małżeństwa nie dochodzi. Zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty; ktoś wystąpił z ofertą i od razu spełnia świadczenie a adresat oferty odmawia zawarcia umowy. To świadczenie od oferenta jest nienależne bo jest w określonym celu (data), ale do umowy nie dochodzi (non secuta) i cel nie osiągnięty; zamierzony cel musi być uzgodniony przez obie strony.

  1. świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stał się ważna po spełnieniu świadczenia;

Świadomość stron co do istnienia bądź nie istnienia zobowiązania jest obojętna, nawet jeżeli strony wiedziały o nieważności mogą żądać zwrotu. Tym się to różni od causa in debiti. Roszczenie o zwrot korzyści to condictio sine causa.

Oznacza to, że czynność prawna nie wywołała skutków prawnych tzn. że zobowiązanie z niej nie powstało np. umowa o przeniesienie własności nieruchomości nie sporządzona w formie aktu notarialnego, a nabywca zapłacił cenę a zbywca wydał nieruchomość i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (to nie jest konwalidacja).

Są sytuacje przewidziane, że mimo nieważności czynności samo wykonanie może doprowadzić do konwalidacji np. darowizna - oświadczenie darczyńcy forma aktu notarialnego, gdy przeniesienie własności ma nastąpić później. Gdy brak w/w to umowa nieważna, ale gdy od razu przekazano własność to nie jest wymagana forma aktu notarialnego. Brak jest roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia bo doszło do konwalidacji.

Art.411 - mimo, że zachodzi nienależne świadczenie nie można żądać zwrotu świadczenia - chodzi tu raczej o wyłączenie obowiązku zwrotu.

Art.411 - nie można żądać zwrotu świadczenia :

  1. jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany.

Od tego są 3 wyjątki :

2. nie można żądać zwrotu, jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom

współżycia społecznego;

  1. świadczenie zostało spełnione w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu chyba, że na podstawie przepisów szczególnych roszczenie wygasa (nieaktualne, bo już go nie ma);

  2. jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna.

Problematyka nienależnego świadczenia - condictio ob turpem vel in iustam causam:

Art.412 - dotyczy świadczenia niegodziwego lub zabronionego.

Ten, kto spełnił takie świadczenie (np. zapłacił za pobicie, podpalenie zabudowań itp.), dokonał czynności sprzecznej z prawem → sąd może orzec przypadek takiego świadczenia na rzecz Skarbu Państwa.

Są trzy ujęcia :

Przesłanki podjęcia przez sąd decyzji o przepadku świadczenia na rzecz SP :

  1. świadczenie zostało świadomie spełnione,

  2. w zamian za dokonanie czynu zabronionego przez ustawę lub w celu niegodziwym (budzi wątpliwości).

Ad.2

W wytycznych SN stwierdził, że chodzi o czyn zabroniony przez ustawę karną. Radwański rozróżnia 2 przesłanki, z których wystarczy, że spełni się jedna, by zastosować art.412 („lub”).Jednakże traktowanie sprzeczności czynu z ustawą jako przesłanki samodzielnej zastosowania art. 412 budzi wątpliwości, bo jest to sformułowanie zbyt ogólne.

SN - stoi na stanowisku, że w każdym przypadku trzeba ustalić, że mamy do czynienia ze świadczeniem niegodziwym czyli muszą być spełnione wszystkie przesłanki.

Świadczenie niegodziwe - w wytycznych - to świadczenie zasługujące na powszechne potępienie z uwagi na naganne motywy (na naruszenie powszechnie akceptowanych norm moralnych lub porządku społecznego).

Wyłączone spod zakresu niegodziwego świadczenia są zatem czynności pozostające w sprzeczności z prawem, ale których cel nie może być niski moralnie, społecznie szkodliwy.

Pajor uważa, że nie każda transakcja sprzeczna z prawem jest niegodziwa.

Klasycznym przykładem była sprzedaż „spod lady” - naruszało to zasady obrotu towarowego, było więc sprzeczne z prawem, ale nie miało celu niegodziwego, dlatego też sankcja z art.412 nie była uzasadniona (i nie jest nadal). Dziś przykładem może być sprzedaż biletu przez konika.

Nie każda transakcja sprzeczna z prawem jest niegodziwa! Ta interpretacja powinna być stosowana na gruncie art. 412.

Przesłanki z art. 412 powinno się traktować jako całość.

Ad.1

Niegodziwość świadczenia ma charakter świadomy. Konieczne jest ustalenie przesłanki subiektywnej, stanu psychicznego, nastawienia psychicznego.

Pytanie : czy świadomość niegodziwości ma dotyczyć osoby, która spełniła świadczenie, czy też osoby, która świadczenie przyjmuje? Wytyczne wskazują, że świadomość ta ma być po obu stornach. Warunki z art. 412 spełnia dobrowolny udział obu stron np. urzędnik wymusił łapówkę - niegodziwość świadczenia nie (!) po obu stronach, bo petent został przymuszony.

Gdy spełnione są wszystkie te warunki to sąd może orzec przepadek.

Przedmiot przepadku →dwie wersje :

  1. kiedyś - przepadkowi ulegał przedmiot świadczenia (np. rzecz), z chwilą przepadku właścicielem (np. obrazu) stawałby się SP;

  2. przepadek na rzecz SP roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia (art. 412 przewiduje przepadek roszczenia) - Ochanowicz; brak poparcia w orzecznictwie.

Dziś (po '90) - sąd może orzec przepadek świadczenia (świadczenie to zachowanie „dłużnika” - jest to sformułowanie niedokładne).

Drugie zdanie art.412 „jeżeli przedmiot świadczenia został zużyty lub utracony, przepadkowi może ulec jego wartość”:

SN nie zajął definitywnego stanowiska.

Przedmiotem przepadku - roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia - to rozwiązanie, które bardzo harmonijnie pozwala na połączenie art. 412 z instytucją bezpodstawnego wzbogacenia się (Czachórski- przepada przedmiot, a nie roszczenie).

SKUTKI PRZEPADKU

Przepadkowi podlega przedmiot świadczenia ( jeśli rzecz oznaczona co do tożsamości to SP staje się właścicielem rzeczy).

Gdy przedmiotem świadczenia jest rzecz oznaczona co do gatunku (pieniądze), wówczas SP staje się właścicielem sumy pieniężnej odpowiadającej wartości świadczenia - przepadkowi może ulec wartość przedmiotu (zdanie 2 art. 412).

Na ogół występuje przepadek świadczenia - skutkiem jest to, że SP staje się wierzycielem świadczenia pieniężnego reprezentującego wartość świadczenia niegodziwego.

Gdy świadczenie jest spełnione z umowy wzajemnej (oba świadczenia mają charakter niegodziwy, świadomy) przepadkowi na rzecz SP ulegają oba świadczenia z umowy wzajemnej, albo ich wartość.

Obowiązek wydania (przez osoby zobowiązane do wydania rzeczy będącej własnością państwa) - osobą zobowiązaną będzie ten, kto przyjął świadczenie niegodziwe.

Jeśli ten kto przyjął to świadczenie zbył je, zużył lub utracił, to ma obowiązek zapłacić jego wartość. Nie znajduje tu zastosowania art. 407.

Zdarza się, że ten, kto przyjął takie świadczenie zwrócił je świadczącemu np. ten kto wymusił łapówkę oddał ją swoim ofiarom.

SP nie jest następcą prawnym - nabycie na mocy przepadku ma charakter pierwotny.

  1. CZYNY NIEDOZWOLONE - tytuł VI

Czyn niedozwolony - to określenie techniczno - prawne, odbiega to od znaczenia potocznego. Fakt wyrządzenia szkody jest tu samoistnym źródłem zobowiązania odszkodowawczego. Są to różne sytuacje nazywane czynami niedozwolonymi. Obowiązek naprawienia szkody powstaje z mocy ustawy. Istnienie czy nie istnienie stosunku obligacyjnego jest bez znaczenia. Gdy jest stosunek obligacyjny to poszkodowany jest dłużnik, a zobowiązanym do naprawienia szkody - wierzyciel. Pojęcie czynu niedozwolonego jest szerokie, to nie musi być czyn człowieka. Szkoda może wynikać z działań nie związanych bezpośrednio z człowiekiem np. zawalenie się budowli, szkoda wyrządzona przez zwierzęta. Czyn wcale nie musi być niedozwolony np. pies pogryzł kogoś, pies nie jest adresatem norm prawnych, nie odnoszą się do niego nakazy czy zakazy.

U nas jest dualizm zobowiązaniowy odpowiedzialności cywilnej :

  1. czyny niedozwolone (odpowiedzialność ex delictu),

  2. niewykonanie bądź nienależyte wykonanie umowy (ex contractu).

Odpowiedzialność za czyny niedozwolone jest bardzo rozpowszechniona na świecie i wzrasta jej znaczenie wraz z rozwojem gospodarczym (komunikacji, techniki, przemysłu, użycia sił przyrody, energii atomowej).

Na świecie nastąpił rozwój wypadków, szkód na osobie, a także rozwój ubezpieczeń, które łączy bardzo silny związek z odpowiedzialnością cywilną. Chodzi tu o ryzyko - osoba może się ubezpieczyć od wypadku.

Podstawowymi zasadami odpowiedzialności cywilnej są :

  1. zasada winy,

  2. zasada ryzyka,

  3. zasada słuszności.

Ad.1

Na przełom XVIII i XIX wieku pojawiła się odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną z winy - art.1382 Kodeksu Francuskiego „ktokolwiek z winy swej wyrządził szkodę drugiemu, jest za nią odpowiedzialny i powinien ją naprawić". Była tu ogólność powszechna odpowiedzialności zależnej tylko od winy.

Ad.2

Ale rozwój komunikacji i wypadków oraz problem czy zastosowanie winy wystarczy gdy nawet najostrożniejsze zachowanie nie jest w stanie zapobiec wypadkowi.

Są również wypadki powstałe z błędu ludzkiego, który nie może być przypisany jako wina : prowadzenie wielkiego przedsiębiorstwa to problem wyłącznie wypadków. Wszystko to skłoniło ustawodawców do odejścia od 1) i do przyjęcia w określonych sytuacjach zasady ryzyka - niezależnej od winy. Odpowiedzialność nałożono na określoną osobę, która ma ponosić ryzyko wystąpienia określonych rodzajów szkód. Art.435§1 mówi, iż za szkody wynikłe z ruchu przedsiębiorstwa odpowiedzialność ponosi osoba, która prowadzi przedsiębiorstwo na własny rachunek (czerpie korzyści).

Ad.3

Są to przypadki gdzie nie działa zasada 1) i 2). Ustawodawca przewiduje w drodze wyjątku, że określona osoba może być obciążona obowiązkiem naprawienia określonej szkody w całości lub części, jeśli odpowiada to zasadom współżycia czy słuszności. Decyzja pozostawiona jest sądowi.

Obecnie podstawowe znaczenie ma zasada winy. Druga jest zasada ryzyka - mają równe znaczenie w praktyce. Jest ona wskazana w przepisach w sposób ogólny - jest to klauzula generalna.

W prawie polskim równoległymi zasadami, które się uzupełniają są zasada winy i zasada ryzyka, zasada słuszności to nieliczne wyjątki.

System odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych jest złożony :

  1. odpowiedzialność deliktowa za czyn własny,

  2. odpowiedzialność deliktowa za cudze czyny,

  3. odpowiedzialność deliktowa za funkcjonariuszy publicznych - odpowiedzialność ponosi SP lub jednostka samorządu terytorialnego,

  4. odpowiedzialność za zwierzęta i rzeczy,

  5. odpowiedzialność za użycie sił przyrody.

Ad.1

Art.415 :

„Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.”

Odnosi się do wszystkich podmiotów prawa, nie obejmuje szkody wyrządzonej sobie samemu. Jest tu zastosowanie winy bez ograniczeń. Formuła ta pochodzi od prawa francuskiego. W prawie polskim znalazła się po raz pierwszy w KZ art.134, następnie przyjęto ją w KC - art.415.

Artykułowi temu towarzyszy art.416 :

„Osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu.”

Są 3 przesłanki odpowiedzialności :

  1. szkoda,

  2. wina osoby (zachowanie, zawiniony czyn danej osoby),

  3. związek przyczynowy - wina a szkoda (kategoria normalnych następstw).

A i C - omówione w poprzednich wykładach.

Ad. B)

Zgodnie z art.6 KC - „ciężar dowodu obciąża powoda” - te 3 przesłanki odpowiedzialności powinny być udowodnione przez poszkodowanego.

Wina w PC - jest szeroko rozumiana - brak definicji ustawowych. W zasadzie pojęcie winy jest tożsame z pojęciem winy w PK, wina w PC i PK różni się jednak co do szczegółów i zakresu.

W PC podstawową funkcją odpowiedzialności jest wyrównywanie szkody poszkodowanego (funkcja kompensacyjna). Indywidualne cechy sprawy są mniej istotne.

Są różne koncepcje winy :

Teoria psychologiczna winy → ujemne nastawienie psychiczne sprawcy do czynu, oparte na świadomość i woli sprawcy czynu bezprawnego.

Krytyka : problem dotyczy winy nieumyślnej wówczas gdy u sprawcy brak jest woli działania bezprawnego. Sprawca nie chce tego działania, nie przewiduje skutku działania, a ten wynika. Przy winie umyślnej chodzi o to, że sprawca nie powinien czegoś chcieć a tego chce.

Teoria normatywna zarzut osobisty skierowany do sprawcy, ujemna ocena postępowania sprawcy sformułowana w oparciu o porządek prawny. One przeważają w PC.

Wątpliwości dotyczą tego, jak ma być sformułowany kluczowy zarzut do sprawcy:

Wina - naruszenie obowiązku (niewykonanie). Bezprawne zachowanie, naruszenie prawa przez sprawcę.

Od lat '60 orzecznictwo przyjęło, że nie jest konieczna poczytalność.

Wina - zarzut kierowany do sprawcy ze względu na jego ujemne nastawienie do czynu, jego postępowanie, przeżycie.

Bezprawność zachowania sprawcy to odrębna przesłanka odpowiedzialności - charakterystyczne dla prawa niemieckiego.

Obiektywne - subiektywne - wina → zarzut stawiany sprawcy ze względu na sprzeczność z porządkiem prawnym i nastawieniu sprawcy, jego przeżyć psychicznych (podmiotowa naganność).

Wina - złożona ocena czynu oparta na bezprawności i naganności psychicznej ze względu na obiektywne i subiektywne przesłanki - prawo polskie i szwajcarskie. Przedmiotem oceny winy jest całokształt postępowania sprawcy.

To jest na gruncie art.415. ustawodawca mówi o winie i nie wymienia osobno przesłanki bezprawności.

Wina to :

  1. ujemna ocena całokształtu postępowania sprawcy ze względu na sprzeczność z porządkiem prawnym (element obiektywny),

  2. i zarzut może być postawiony jeżeli zachodzą okoliczności podmiotowe sprowadzające się do umyślności działania lub niedołożenia należytej staranności (element subiektywny),

  3. zarzut jest tylko wtedy gdy sprawca był poczytalny tzn. dostateczny stopień rozeznania i kierowania swoim postępowaniem. Dana osoba mogła zachować się w danej sytuacji inaczej, ale tego nie zrobiła.

Poczytalność to warunek postawienia zarzutu, a nie treść zarzutu. Wg Petrykowskiej na treść zarzutu winy składają się 2 pierwsze elementy.

Wina zachodzi więc wtedy gdy są 3 przesłanki :

  1. bezprawność zachowania sprawcy,

  2. umyślność lub niedołożenie należytej staranności,

  3. poczytalność.

Ani w prawie niemieckim, ani w anglosaskim nie ma ogólnej klauzuli z art.415.

W prawie anglosaskim wynika to z rozwoju historycznego. Obowiązek naprawienia szkody był formułowany kazuistycznie w drodze precedensów, orzeczeń sądowych.

Czyn niedozwolony →TORT. W prawie anglosaskim rozwijały się poszczególne przypadki deliktu np.:

→ ktoś kogoś pobił,

→ ktoś wyrządził szkodę w rzeczy,

→ ktoś kogoś zniesławił itp.

Gdy wyrządzenie szkody nie dało się podciągnąć pod którąś z w/w tort oznaczało to, że nie ma odpowiedzialności.

W latach '30 wprowadzono nowy rodzaj tort : neglegent → kto narusza obowiązek należytej staranności względem innej osoby i wynika z tego szkoda to jest to podstawa do odpowiedzialności. Jest to quasi formuła ogólna.

W prawie niemieckim autorzy BGB twierdzą, że nie można sformułować takiej formuły gdyż jest ona zbyt ogólna i sąd ma zbyt dużo swobody i wymaga to wypracowania pewnych reguł przez orzecznictwo. Przyniosło to jednak gorsze efekty. Sformułowano przepisy odpowiedzialności deliktowej w sposób kazuistyczny :

p823 : „Kto działając umyślnie lub niedbale (element subiektywny) naruszył w sposób bezprawny (przesłanka bezprawności) życie, zdrowie, nietykalność cielesną, własność lub inne prawo dotyczące innej osoby. Ta osoba jest zobowiązana do naprawienia szkody.”

Ta formuła dokonuje rozróżnienia między winą a bezprawnością i jest tu ograniczenie bezprawności działania do kilku dóbr osobistych erga omnes. Ostatnie stwierdzenie pozwoliło rozszerzyć na nieprzewidziane przez przepisy sytuacje działania paragrafu. To wyliczenie jest niekompletne np. szkoda ekonomiczna - ktoś niedbale przerwie dopływ prądu do fabryki - jest to luka w prawie, bo nie da się tego zakwalifikować. Niemcy stworzyli ogólne prawo do osobowości, do przedsiębiorstwa aby chronić ich prawa.

Ad. a)

Bezprawność - sprzeczność zachowania sprawcy z porządkiem prawnym jako całości tzn. bierzemy pod uwagę przepisy ustawy, zasady współżycia społecznego, dobrą wiarę, chronione prawem prawa podmiotowe, dobra oraz interesy.

W PC brak jest listy czynów bezprawnych. Za każdym razem gdy badamy bezprawność bierzemy pod uwagę całokształt porządku prawnego.

Ocenie z punktu widzenia porządku prawnego podlega tylko czyn ludzki tj. zespół działań, zachowań, zaniechań dokonanych przez człowieka. Odruch nie jest czynem i nie jest oceniany z punktu widzenia porządku prawnego. Tak samo jest z zachowaniem zwierzęcia.

Ocenie podlega czyn ale wraz z możliwymi (samo zagrożenie) lub następionymi następstwami (skutkami). Nie można abstrahować od konsekwencji czynu. Oceniamy zachowania, które stanowi zagrożenie dla dóbr chronionych prawem.

Nie stanowi przedmiotu oceny, z punktu widzenia porządku prawnego, sam skutek zachowania człowieka np. śmierć człowieka spowodowana siłą przyrody czy zwierzęcia.

Ocena zachowania człowieka ma charakter obiektywny tzn. czyn człowieka oceniamy tak, jak się przedstawia na zewnątrz. Subiektywność czynu jest bez znaczenia.

Poddajemy ocenie czyn z punktu widzenia porządku prawnego tzn. norm ogólnych nakazujących lub zakazujących określonych zachowań bez względu na nastawienie sprawcy.

Jeśli dane zachowanie ma skutek naruszenia życia, zdrowia, własności to już to samo przesądza o bezprawności zachowania.

Jeśli dane zachowanie nie ma skutku naruszenia życia, zdrowia, własności (dobra bezwzględnie chronione - erga omnes), ale np. szkoda jest czysto gospodarcza - umniejszenie majątku, dochodów to o bezprawności tego zachowania przesądzi sprzeczność zachowania z pewnymi normami postępowania.

Nie jest trafny pogląd czy bezprawność zachowania zawsze wymaga ustalenia, że jest ono sprzeczne z jakąś normą postępowania np. czyn sprawcy uszkodzenia ciała, śmierć innej osoby nie narusza jakiejś normy postępowania to nie jest bezprawne.

Dołożenie lub nie dołożenie należytej staranności to element subiektywny.

Okoliczności wyłączające bezprawność :

  1. obrona konieczna - art.423 PC, art.25 PK;

  2. stan wyższej konieczności - art.424 PC, art.26 PK;

  3. dozwolona samopomoc art.343 ochrona posiadania,

  4. działanie sprawcy w ramach szczególnego upoważnienia np. policjant dokonuje zatrzymania podejrzanego, używa broni w określonych okolicznościach dokonując naruszenia narządu ciała; komornik dokonuje procedury egzekucyjnej;

  5. zgoda poszkodowanego - polega na przejawie woli zbliżonej do świadczenia woli, można stosować tu pewne przepisy o oświadczeniu woli np. wady oświadczenia woli. Bardzo wąsko jest dopuszczalna przy sferze niemajątkowej (dobra osobiste) np.

a) szkody medyczne - działanie lekarza opiera się na zgodzie pacjenta, gdy brak jest zgody mimo celu leczniczego działanie jest bezprawne. Pacjent musi być poinformowany o charakterze zabiegu i grożących mu ujemnych następstwach. Nie każda zgoda poszkodowanego uprawnia do uchylenia bezprawności np. interwencja lekarska, której cele są inne niż ochrona zdrowia pacjenta (samo okaleczenie się, pomoc do samobójstwa).

b) gry sportowe - tutaj zgoda wyłącza bezprawność naruszenia nietykalności osobistej, rozstrój zdrowia, ale to ma być w granicach reguł gry;

Szeroko jest dopuszczalna przy dobrach niemajątkowych. Zgoda poszkodowanego na doznanie szkody majątkowej jest w pełni skuteczna, uchyla bezprawność tego naruszenia. Nieraz zgoda nie uchyla bezprawności, ale samo faktyczne naruszenie dobra np. tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania mogą być tylko naruszone wbrew osoby zainteresowanej.

  1. dozwolone prowadzenie cudzej sprawy - musi to być w granicach negotiorum gestio. Prowadzone w interesie innej osoby nie jest bezprawne choć narusza jakieś zasady prawne, często jest to za zgodą np. pacjent jest w śpiączce.

Wina to zarzut osobisty i sama bezprawność nie wystarczy więc jest :

Ad.b)

Element subiektywny - umyślność lub niezachowanie należytej staranności. Występują tu:

- lekkomyślność,

- niedbalstwo świadome.

W PC wystarcza choćby najlżejsza wina (culpa levissima) by powstała odpowiedzialność cywilna sprawcy.

Wina umyślna :

Gdy sprawca działa w błędzie co do bezprawności to brak jest odpowiedzialności za winę umyślną, ale możliwa jest odpowiedzialność z winy nieumyślnej.

Wina nieumyślna (na ogół w PC) :

Należyta staranność to pewien sposób postępowania w dążeniu do określonego celu. To jakiś sposób postępowania, jaki w danych okolicznościach byłby właściwy w celu uniknięcia (wyrządzenia szkody) bezprawnego naruszenia (model należytej staranności). Trzeba określić też model dla okoliczności, w których sprawca działał i trzeba dokonać porównania postępowania sprawcy z tym ustalonym modelem. Jeżeli wynik porównania jest negatywny to jest to niedbalstwo.

Ustalenie modelu należytej staranności określone jest w art.355§1 :

„Dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność).”

Choć jest to przy odpowiedzialności kontraktowej to stosujemy to też przy odpowiedzialności deliktowej.

Ten model musi być :

Ten zróżnicowany i zobiektywizowany model wymaga konkretyzacji do konkretnej sytuacji, w której sprawca działał i wyrządził szkodę. Ta konkretyzacja budzi wątpliwości jakie z konkretnych okoliczności brać pod uwagę, a jakie nie, jak daleko ona sięga.

Rozgraniczenie okoliczności na (podział przejęty z prawa francuskiego) :

Dopuszcza się okoliczności zewnętrzne działania sprawcy : czas, miejsce itp. Nie uwzględniamy przy konkretyzacji okoliczności wewnętrznych dotyczących sprawcy np. niedoświadczenie, pijaństwo itp. Bo to oznaczałoby indywidualizację.

W jednym przypadku indywidualna miara staranności wchodzi w grę - gdy działał sprawca o szczególnie wysokich kwalifikacjach. To, gdy oceniamy działanie specjalisty to powinniśmy podnieść poprzeczkę (nie bierze się pod uwagę średniej) :

art.355§2 :

„Należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności.”

Dokonuje się porównania co zrobiłby specjalista w danej sytuacji, jeżeli uniknąłby szkody to sprawcy zarzuca się niedbalstwo.

Nie istotne jest czy sprawca działał umyślnie czy nieumyślnie, jaki jest stopień winy. Gdyż jest ten sam zakres obowiązku naprawienia szkody.

Szczególna kategoria niedbalstwa to culpa lata - rażące niedbalstwo.

Są subiektywne ujęcia - przeżycia sprawcy, sprawca miał świadomość - przy ustalaniu rażącego niedbalstwa (sprawca przewiduje swoje zachowanie, skutki). Gdy sprawca nie przewiduje skutków swego zachowania, ale powinien je przewidzieć, to ciężar zarzutu jest poważny i zbliża się do winy umyślnej, więc przeważa stanowisko obiektywne, a nie stanowisko subiektywne.

Rodzaj naruszonych reguł postępowania przy określaniu zachowania sprawcy decyduje o rażącym niedbalstwie. Może to dotyczyć niedbalstwa świadomego i nieświadomego. Jest tu model głupka - ktoś kto nie przewiduje skutków swego zachowania, które każdy głupi by przewidział działa rażąco niedbale.

Rażące niedbalstwo ustawodawca zrównuje z zamiarem winy umyślnej culpa lata dolo equiperatur (zasada z prawa rzymskiego). Jest zrównanie skutków prawnych. Gdy nie udowodniono winy umyślnej, ale zachowanie jest rażąco niedbałe to skutki są takie same.

Pewne skutki prawne uzależnione są tylko od winy umyślnej, problem czy mogą być uzależnione od rażącego niedbalstwa art. 473 „Nieważne jest zastrzeżenie, iż dłużnik nie będzie odpowiedzialny za szkodę, którą może wyrządzić wierzycielowi umyślnie.”

Ad.c)

Poczytalność - sprawca w chwili czynu musi dysponować dostatecznym stopniem rozeznania i możnością kierowania swoim postępowaniem, aby można mu było postawić zarzut winy. To osobista cecha sprawcy, ustalenie faktyczne.

To nie jest element treści zarzutu lecz warunek jego postawienia.

Przepis art.425 jest źle sformułowany, przyjmuje się z doktryny orzecznictwa następujące ustalenia :

  1. ustawodawca mówi nie o dostatecznym stopniu rozeznania i możności kierowania swoim postępowaniem. W art.425 jest o stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Są tu formuły dobre przy ustalaniu wad oświadczenia woli. Ma tu chodzić o naprawienie wyrządzonej szkody, a nie o wyrażenie woli;

  2. chodzi o osoby z jakichkolwiek powodów znajdujące się w stanie wyłączającym. Poczytalność zależy od stanów zewnętrznych, psychofizycznych sprawcy (a nie jakiekolwiek powody). Tak to powołamy się na niedoświadczenie, przymus fizyczny itp. Art.427 mówi o osobach, którym z powodu wieku, albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można. Zalicza się tu : upośledzenie fizyczne, wiek, niedorozwój umysłowy, chorobę psychiczną;

  3. „ta osoba niepoczytalna nie jest odpowiedzialna za szkodę w tym stanie wyrządzoną.” Jest to ujęcie za szerokie. Niepoczytalność wyłącza odpowiedzialność na zasadzie winy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby ta osoba poniosła odpowiedzialność na zasadzie ryzyka i słuszności (poczytalność). Na podstawie art.428 osoba niepoczytalna odpowiada na zasadzie ryzyka i słuszności.

W PC brak jest stanów pośrednich np. poczytalność ograniczona. Inaczej niż PK. Są pewne zaburzenia psychiczne okresowe, które nie wyłączają poczytalności.

Art.425§2 :

„Jednakże kto uległ zakłóceniu czynności psychicznych wskutek użycia napojów odurzających albo innych podobnych środków, ten obowiązany jest do naprawienia szkody, chyba że stan zakłócenia został wywołany bez jego winy” - (upojenie patologiczne wyłącza zarzut winy).

Brak winy skompensowany zostaje winą we wprawieniu się w stan nietrzeźwości, zawinione wprawienie się w stan niepoczytalności -actio libera in causa.

POMOCNICTWO I PODRZEGANIE - SAMI

Ad.2 - odpowiedzialność deliktowa za cudze czyny

Są różne stany faktyczne, ale szkoda wyrządzona jest przez inną osobę niż ta która ponosi odpowiedzialność.

Są 3 przypadki :

  1. odpowiedzialność za osoby, którym winy przypisać nie można (art.427);

  2. odpowiedzialność za podwładnego (art.430);

  3. odpowiedzialność za osoby, którymi się posłużono, powierzono wykonanie czynności (art.429).

Poza zakresem jest odpowiedzialność SP lub jednostek samorządu terytorialnego, za działalność funkcjonariuszy państwowych lub komunalnych.

SCHEMAT PRZY OMAWIANIU INNYCH PRZEPISÓW:

  1. o jaką szkodę chodzi /przewidziana odpowiedzialność,

  2. kto odpowiada /w jakich sytuacjach powstaje obowiązek nadzoru /grupy osób zobowiązanych,

  3. na jakiej zasadzie odpowiadają /mogą być dodatkowe kwestie do wyjaśnienia Trzeba określić jaka wina /do udowodnienia przez poszkodowanego czy domniemana,

  4. okoliczności zwalniające, które przewiduje ustawodawca, albo wynikają w sposób pośredni z treści przepisu.

Ad.1

Odpowiedzialność za osoby, którym winy przypisać nie można.

I. Przepis art.427 przewiduje odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez osobę niepoczytalną. Przepis wymienia przyczyny niepoczytalności :

  1. wiek,

  2. stan psychiczny,

  3. stan cielesny.

  1. Art.426 :

„Małoletni, który nie ukończył lat 13, nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę.”

Problem dotyczy małoletnich w wieku od 13 do 18 lat. Wg Szpunara - do 13 lat brak jest odpowiedzialności, powyżej 13 lat jest odpowiedzialność. Inni autorzy - stan psychiczny i cielesny dotyczy każdego i trzeba to ustalać indywidualnie. Osobę w wieku od 13 do 18 lat trzeba traktować jako niedoświadczoną nie mającą dostatecznego rozeznania czy umiejętności kierowania swoim postępowaniem.

Rację ma Szpunar, bo 13 lat jest to bardzo wysoka granica dla ponoszenia odpowiedzialności cywilnej w porównaniu z innymi państwami np. w innych państwach 7 lat, prawo angielskie nie przewiduje natomiast takiej granicy.

b) stan psychiczny- choroba psychiczna, niedorozwój umysłowy, zaburzenia psychiczne. Może to być trwałe lub przemijające.

c) stan cielesny - spowodowane jest to kalectwem, zaawansowanym wiekiem (głuchy, niewidomy).

Szkoda musi być wyrządzona osobie trzeciej a nie sobie samej.

d) przesłanka nie wymieniona w przepisie - musi ten czyn być czynem bezprawnym (obiektywnym) np. małoletni działa w OK., nawet gdyby był poczytalny nie odpowie za szkodę, tym bardziej nie odpowie kto inny. Nie przypiszemy winy z powodu braku bezprawności.

II. Odpowiedzialność ponosi „osoba zobowiązana do nadzoru”.

Obowiązek nadzoru może wynikać z :

III. Odpowiedzialność tego zobowiązanego do nadzoru opiera się na zasadzie winy (culpa in custodiento) własnej za czyn cudzy. Jest to wina objęta domniemaniem. Odpowiedzialność jest na zasadzie domniemanej winy w nadzorze.

Jeżeli w przepisie jest sformułowanie „chyba, że” to oznacza to pewną konstrukcję, żeby ciężar dowodu przerzucić na pozwanego. Jest tu bowiem domniemanie winy i ciężar dowodu przeniesiony jest na pozwanego.

Ta wina jest objęta domniemaniem więc ułatwia się sytuację poszkodowanego, gdyż ciężar dowodu przerzucony jest na pozwanego - on ma udowodnić, że brak jest winy. Gdy dowód się nie uda to jest domniemanie i pozwany jest winny, choćby tak naprawdę był niewinny.

Problem dotyczy zakresu tej odpowiedzialności. Obowiązek nadzoru to wpojenie w dziecko zasad prawidłowego zachowania, albo techniczny bieżący nadzór nad aktualnymi poczynaniami dziecka. Gdy rodzic nadzorował prawidłowo dziecko, a nie dopełnił obowiązków wychowawczych, to powinien on odpowiadać za zaniedbania wychowawcze (są próby dążenia do tego). Odpowiedzialność rodziców jest na zasadzie ryzyka, ten dowód dołożenia należytej staranności jest bardzo trudny do przeprowadzenia.

Atr.427 mówi o nadzorze, a więc obowiązek wychowawczy nie wchodzi w grę, tylko techniczna, bieżąca kontrola poczynań (dziecka).

IV. Ta osoba może korzystać z dowodów zwalniających :

Gdy odpowiedzialność z art.427 nie wchodzi w grę to art.428 przewiduje posiłkową odpowiedzialność sprawcy, mimo że mu winy przypisać nie można. Jest to odpowiedzialność na zasadzie słuszności.

Ta odpowiedzialność wchodzi w grę gdy :

- osoba zobowiązana do nadzoru zwolniła się od odpowiedzialności,

- osoba jest odpowiedzialna i odpowiada, ale nie ma pieniędzy, majątku

i nie da się uzyskać środków majątkowych na zaspokojenie poszkodowanego.

- sprawca niepoczytalny nie jest odpowiedzialny za szkodę (mógłby nieraz odpowiadać na zasadzie ryzyka)

Gdy spełnione są wyżej wymienione warunki to :

„poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody od samego sprawcy, jeżeli:

wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.”

Przepis ten wyłącza zasadę pełnego odszkodowania. Trzeba zobaczyć czy w/w sprawca nie odpowiada na zasadzie innych przepisów np. na zasadzie ryzyka - sprawca odpowiadałby wtedy bezpośrednio. Sąd stosując art.427 musi wyłączyć odpowiedzialność sprawcy na zasadzie ryzyka z innych przepisów. Sąd musi zbadać szkodę i sprawdzić czy spełnione są wszystkie przesłanki oprócz poczytalności. Jeżeli np. sprawca szkody nie odpowiada z art.415, bo działa w okolicznościach wyłączających bezprawność, to tym bardziej nie ponosi szkody w oparciu o zasadę słuszności.

Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka nie jest odpowiedzialnością absolutną.

Ad.2) odpowiedzialność za podwładnego

I. Odpowiedzialność z art.430 obejmuje naprawienie wyrządzonej szkody przez podwładnego (osoba, która przy wykonywaniu powierzonej jej czynności podlega kierownictwu i ma obowiązek stosować się do wskazówek przełożonego).

Ustawa nie wymaga innych, dalszych ustaleń (nie istotna jest podstawa prawna stosunku zależności) np. stosunek pracy - pracownik; osoby, które pozostają w hierarchii służbowej (militarnej) czy organizacyjnej; może to być stosunek czysto faktyczny, który wytworzy się w określonej rzeczywistości (ojciec prowadzi przedsiębiorstwo i pomagają mu synowie, ale nie są zatrudnieni lecz na podstawie stosunku rodzinnego, stanu faktycznego są ojcu podporządkowani).

Wniosek : nie musi być stosunku prawnego.

Problem dotyczy pracownika wysoko wykwalifikowanego np. lekarz zatrudniony w ZOZ, gdy jest przy łóżku chorego wykonuje czynności stricte lecznicze, to dyrektor zakładu nie wydaje mu poleceń, wskazówek. Lekarz może być podwładny w zakresie czynności czysto technicznych, organizacyjnych, ale w leczeniu brak jest podporządkowania. Dyrektor nie odpowiada za lekarza jako podwładnego. Jest to problem na tle art.417 - odpowiedzialność SP. Lekarz był funkcjonariuszem SP i SP ponosi odpowiedzialność.

Są 3 przesłanki odpowiedzialności za podwładnego :

  1. szkoda musi być wyrządzona przez podwładnego,

  2. musi być wyrządzona przy wykonywaniu powierzonych podwładnemu czynności,

  3. szkoda musi być wyrządzona z winny podwładnego.

Ad.1

Podwładny jest tylko podwładnym w zakresie działania powierzonych mu czynności. Gdy wykroczy poza ten zakres to działa jak on sam, a nie jako podwładny.

Ad.2

Wykładnia „przy wykonywaniu powierzonych podwładnemu czynności” zakłada rozróżnienie między „przy wykonywaniu...” (odpowiada przełożony), a tym „co przy okazji” (odpowiedzialność przełożonego nie mieści się w granicach odpowiedzialności z art.430, odpowiada sam sprawca). Chodzi tu o związek funkcjonalny między powierzonymi czynnościami a wyrządzoną szkodą.

To sformułowanie 2) jest też w innych artykułach, gdzie jest odpowiedzialność SP za funkcjonariuszy :

Ad.3

Często występuje problem, który podwładny wyrządził szkodę, a w szczególności, który podwładny zawinił. Dlatego, że są jednostki organizacyjne, grupy, związki osób. To dla poszkodowanego jest trudne do przeprowadzenia.

Tutaj orzecznictwo dopuszcza dowód winy anonimowej (bezimiennej). Poszkodowany udowadnia, że któryś z podwładnych jednostki organizacyjnej wyrządził szkodę i któryś z nich ponosi winę. Nie trzeba wskazać indywidualnej osoby. Pojęcie winy anonimowej częściej powoływane jest przy odpowiedzialności SP za działalność funkcjonariuszy.

III. Gdy ustalimy te 3 przesłanki to za tę szkodę odpowiada przełożony (osoba, która powierza wykonanie czynności podwładnemu, kieruje i udziela wskazówek).

W danej strukturze jest kilku przełożonych, sam przełożony ma przełożonego. Problem dotyczy identyfikacji właściwego przełożonego.

Przepis mówi, że jest to osoba, podmiot która powierza wykonanie czynności podwładnemu na własny rachunek (chodzi o pozyskanie zysków), w sensie gospodarczym, ekonomicznym. Przełożonym będzie dla zwykłego pracownika nie majster, kierownik, ale właściciel przedsiębiorstwa (dzierżawca, osoba prawna -spółka akcyjna lun inna spółka, osoba fizyczna). Nie jest wyraźnie powiedziane, ale podwładny może mieć tylko jednego przełożonego (chodzi o pożyczanie pracowników przez zakłady. Wtedy odpowiada ten kto pożyczył).

III. Podstawą odpowiedzialności jest zasada ryzyka czyli niezależnie od winy własnej przełożonego, bez względu na to czy starał się, kontrolował pracowników, nadzorował, informował.

Przełożony powinien osiągać korzyści z działań podwładnych, więc powinien też ponosić ciężary czy ryzyko działań podwładnych. Ktoś kto posługuje się wielkimi ilościami podwładnych stanowi sam w sobie źródło niebezpieczeństwa. Wszystko sprzyja rozmaitym wypadkom. Przełożony nie może kontrolować dokładnie każdego z podwładnych. Ryzyko szkód ponosi przełożony.

IV. Brak jest okoliczności zwalniających. Przełożony odpowiada w sposób absolutny, brak jest okoliczności zwalniających, chyba że podważy którąś z przesłanek odpowiedzialności.

Niektórzy wskazują, że nie jest to odpowiedzialność oparta na czystej zasadzie ryzyka, bo wymagany jest dowód winy podwładnego. Jednakże przełożony odpowiada bez względu na winę własną. Element subiektywny brany pod uwagę dotyczy podwładnego.

Ad.3) odpowiedzialność za osoby którymi się posłużono, powierzono wykonanie czynności

Odpowiedzialność ta w praktyce ma stosunkowo rzadkie zastosowanie.

I. Art.429 - chodzi o szkodę wyrządzoną przez osobę, której powierzono wykonanie czynności.

II. Gdy dwa wyżej wymienione warunki są spełnione to za tę szkodę odpowiada „ten kto powierzył wykonanie czynności drugiemu”. Chodzi tu o osobę, która jest stroną umowy o dzieło, umowy zlecenia, powierza wykonanie czynności. Nie musi temu towarzyszyć żaden konkretny stosunek prawny.

III. Zasadą odpowiedzialności jest culpa in eligendo - wina w wyborze.

Odpowiedzialność opiera się na zasadzie domniemanej winy w wyborze :

Odpowiedzialność z art.429 to odpowiedzialność bardzo słaba. Łatwo zwolnić się z tej odpowiedzialności. Wystarczy wykazać tę ostatnią formalną okoliczność, dlatego znaczenie praktyczne jest nikłe, bo na ogół powierza się wykonanie czynności osobom, które się tym trudnią. Nie wymagamy samego dowodu winy sprawcy szkody, bo art..429 opary jest na zasadzie domniemania winy w wyborze.

Ad.3 odpowiedzialność deliktowa za funkcjonariuszy SP lub jednostek samorządu terytorialnego - odpowiedzialność ponosi SP lub jednostka samorządu terytorialnego.

Bardzo ważne z punku widzenia gwarancji praw obywatelskich. Datą przełomową w odpowiedzialności cywilnej SP jest rok 1956. Po II wojnie światowej państwo odpowiadało za szkody wyrządzone przez swych funkcjonariuszy w zakresie działalności gospodarczej państwa (dominium), za czynności władcze (imperium) państwo w zasadzie nie odpowiadało. Brak było odpowiedzialności cywilnej państwa za działania władcze i osoby poszkodowane nie mogły uzyskać odszkodowania za działania przestępcze funkcjonariuszy państwowych.

15 listopada 1956 roku wprowadzono ustawą pełną odpowiedzialność SP za funkcjonariuszy. Rozszerzono odpowiedzialność cywilną SP za wszelkie działania funkcjonariuszy (dominium i imperium).

Art.1 :

„SP odpowiada za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy w zakresie prowadzonych przez nich działalności.” - (pełny zakres).

Art.6 :

Szczegóły odpowiedzialności określa PC (Kodeks Zobowiązań).” Wykreślono, kiedy wrzucono do kodeksu.

Gdy wchodziła w grę odpowiedzialność SP za funkcjonariuszy to ustalano, że szkoda została wyrządzona przez funkcjonariusza Skarbu Państwa i:

Zawsze trzeba było ustalić w/w jak funkcjonariusz działał.

Gdy uchwalono KC to ustawa z 1956 roku stała się ustawą szczególną i nie włączoną jej do kodeksu. W sejmie przeważył pogląd, że jest to sprawa bardzo ważna i kodeks powinien obejmować tę ustawę, w ostatniej chwili włączoną tę ustawę do KC. Nie przewidziano konsekwencji. Nastąpił problem ze zrozumieniem art.417. Czy SP odpowiada jako osoba fizyczna czy prawna za cudze czyny?

Art.417§1 (były art.6):

„SP ponosi odpowiedzialność wyrządzoną przez F państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności.”

Ten przepis uznano za samodzielną podstawę odpowiedzialności SP za działalność wszystkich funkcjonariuszy, bez rozróżnienia (wcześniej to była ogólna deklaracja).

SN przyjął w/w interpretację - dotyczyło lekarzy. Czy lekarz przy leczeniu odpowiada jak podwładny? Jeżeli nie to czy SP odpowiada za lekarza jako F państwowego, ale nie jako podwładnego? SN uznał (wydając wytyczne w 1971 roku), że art.417 jest samodzielną podstawą odpowiedzialności, wystarczy wykazać, że jest się F publicznym. Taki pogląd przyjęto w doktrynie.

Przepis powinien wyznaczać wyczerpująco wszystkie przesłanki odpowiedzialności (brakuje winy F), skoro jest samodzielna podstawa odpowiedzialności.

Problem czy SP odpowiada za działania - szkody FP choćby były niezawinione. To nie wchodzi w grę.

Było jasne, że wina FP musi być przesłanką odpowiedzialności. Była wymieniana w innych przepisach jako wina organu lub podwładnego, ale mimo to, był to błąd ustawodawcy.

Wytyczne SN z 1971 roku przyjęły, że w art.417 nie wymieniona jest przesłanka odpowiedzialności - wina FP.

W rezultacie są 3 przesłanki odpowiedzialności FP :

  1. sprawca szkody FP,

  2. F wyrządza szkodę przy wykonywaniu powierzonych mu czynności,

  3. szkoda musi być wyrządzona z winy FP.

Ad.1

Art.417§2 wymienia kto jest w FP :

Ad.2

Trzeba ustalić :

Sprawca działa z motywów osobistych to działa przy okazji a nie przy wykonywaniu.

FP często mają pewien zakres władztwa i mogą stosować środki przymusu wobec obywateli. Gdy wyrządzą szkodę przy wykorzystaniu środków przymusu to szkoda jest przy wykonywaniu (nawet motyw osobisty nie przekreśla, że szkoda przy wykonywaniu np. policjant zawłaszczył oddane mu pieniądze w przechowywanie, działał w interesie władczym, ale umożliwiło mu to pełnienie przez niego tej funkcji).

Ad.3

Nie wymienione, ale są argumenty za dodaniem :

II. Wina musi być ustalona, jest anonimowa (bezimienna). Poszkodowany udowadnia, że aparat służbowy popełnił błąd w służbie, realizowaniu zadań i dlatego doznał szkody. To wystarczy - to ekwiwalent winy anonimowej. Któryś z FP zawinił, a który to już ich sprawa wewnętrzna. Często art.417 dotyczy odpowiedzialności opartej na zaniechaniu.

III. Gdy w/w spełnione to SP odpowiada za szkodę wyrządzoną przez FP na zasadzie ryzyka.

IV. Nie ma okoliczności zwalniających.

To podstawowy typ odpowiedzialności państwa.

Art.420 :

Jeżeli szkoda została wyrządzona przez FP osoby prawnej, odpowiedzialność za szkodę ponosi zamiast SP ta osoba prawna.”

Państwowa osoba prawna - osoba prawna, w której SP ma 100% udziałów. Cały majątek osoby prawnej to majątek państwowy. Gdy kapitał jest mieszany to nie jest to państwowa osoba prawna tylko prywatna osoba prawna (nawet gdy SP ma większość udziałów). Ta osoba prawna odpowiada na zasadzie pozostałych przepisów jak osoba prawna. Gdy występuje państwowa osoba prawna to odpowiedzialność na podstawie art.417 i następnych jak za swoich funkcjonariuszy.

Problem czy gdy art.417 jest samodzielną podstawą odpowiedzialności to czy stosujemy art.416? Wytyczne SN z 1971 roku : SP odpowiada na zupełnie odrębnych zasadach art.417 i następnych, więc nie są brane pod uwagę inne przepisy. Nie ma art.416. SP odpowiada za cudzy czyn, nigdy za czyn własny. Art.417 jest samodzielną podstawą odpowiedzialności.

Szpunar dokonał krytyki.

Możemy przyjąć, że SP odpowiada za winę własną gdy funkcjonariusz, który zawinił jest organem Skarbu Państwa. Jest zbieg art.416 z 417. Organem Skarbu Państwa wg ustawy o ministrze SP są :

Gdy te osoby są sprawcami to SP odpowiada na podstawie art.416.

Kodeks przewiduje 2 szczególne przepisy art.418 - odpowiedzialność ograniczona SP oraz art.419 - odpowiedzialność SP rozszerzona.

Odpowiedzialność ograniczona - art.418

Szkoda wyrządzona jest przez FP na skutek wydania orzeczenia lub zarządzenia. 3

SP ponosi odpowiedzialność tylko wtedy gdy :

Sąd cywilny sam nie ustali winy karnej lub dyscyplinarnej, musi opierać się na orzeczeniu sądu karnego.

Wyjątkiem jest p2 gdzie sąd cywilny może taką winę stwierdzić po stronie funkcjonariusza.

§2 :

Chyba, że wszczęciu albo prowadzeniu postępowania karnego lub dyscyplinarnego stoi na przeszkodzie okoliczność wyłączająca ściganie (śmierć sprawcy, przedawnienie, abolicja, amnestia). Brak stwierdzenia winy w wyroku karnym lub dyscyplinarnym nie wyłącza odpowiedzialności SP za szkody.”

Problem dotyczy immunitetu (nie jest to okoliczność wyłączająca ściganie), ale interpretacja wg art.418 to czasowa przeszkoda i upoważnia sąd cywilny do stwierdzenia winy.

Stosowanie art.418 to ograniczenie odpowiedzialności SP i utrudnienie dla poszkodowanego.

W roku 1965 został wprowadzony ten przepis w wersji obecnej do kodeksu, a wcześniej jego treść była sformułowana w ustawie z 1956 roku. W tych czasach było oczywiste, że brak kontroli sądowej nie podlegają decyzje administracyjne wydawane przez organy administracji. Chodziło o to żeby uniemożliwić pośrednią kontrolę sądową w drodze postępowań procesów cywilnych o odszkodowanie z tytułu wydanej decyzji lub zarządzenia.

W 1980 roku pierwsza zmiana reforma KPA dopuściła - najpierw - w ograniczonym zakresie sądową kontrolę decyzji administracyjnych przez NSA. Do KPA wprowadzono też przepisy szczególne o odpowiedzialności SP i jednostek samorządu terytorialnego (później) za szkody wynikłe z :

Te wyżej wymienione przepisy to przepisy szczególne. Wszystkie poza art.153 przewidują odpowiedzialność SP niezależnie od winy funkcjonariusza, już za samo wydanie decyzji (obiektywna odpowiedzialność SP). Jedynie art.153 odsyła do KC (więc i do art.418) i stosujemy przepisy KC.

Wynika to expresis verbis.

Ta odpowiedzialność jest ograniczona do straty poniesionej. Zakres stosowania art.418 jest ograniczony do postępowania administracyjnego(decyzji administracyjnej) i rzadko się go stosuje w praktyce.

Szkoda powstała przy wydaniu decyzji lub orzeczenia, nie dotyczy szkody przy wykonaniu decyzji lub orzeczenia.

Orzeczenie lub zarządzenie to :

Problem odpowiedzialności za akty o charakterze ogólnym (ustawy, rozporządzenia, działalność Sejmu, Senatu, rządu). Tradycyjne ujęcia, to że te działania to wyraz zasady suwerenności państwowej - brak jest kontroli sądowej (sądy powszechne) i odpowiedzialności cywilnej.

Po drugie, poszkodowany jest ten przeciwko komu zwraca się działanie sprawcy. Odpowiedzialność ponosi FP, który naruszy obowiązek względem określonej jednostki, nie ponosi odpowiedzialności FP, który narusza obowiązek ogólny (brak odpowiedzialności cywilnej).

To tradycyjne stanowisko wymaga rewizji. Podstawową zasadą obowiązującą obecnie jest podział i równoważenie się władz, poszczególne władze powinny się nawzajem kontrolować. Ponadto art.77 (dyrektywa - nie jest samodzielną podstawą odpowiedzialności) w związku z art.8. Występuje rozwój ochrony praw człowieka i obywatela i władza suwerenna jest związana międzynarodowymi postanowieniami czy nawet zasadami. Władze ustawodawcze działają więc związane określonymi obowiązkami.

Od 1991 roku Trybunał Europejski przyjmuje odpowiedzialność państwa względem obywateli, gdy państwo UE nie wypełnia obowiązków wspólnotowych.

Przesłanki odpowiedzialności :

Odpowiedzialność rozszerzona - art.419

Jest to odpowiedzialność na zasadzie słuszności, wchodzi w grę gdy spełnione są następujące przesłanki :

  1. szkoda wyrządzona przez FP,

  2. przy wykonywaniu powierzonej mu czynności,

  3. szkoda musi polegać na uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia albo utracie żywiciela (szkoda na osobie - nie dotyczy szkody na mieniu),

  4. SP nie może ponosić odpowiedzialności za tego rodzaju szkodę wg innych przepisów np. na zasadzie ryzyka lub gdy SP nie odpowiada z art.417 (gdy FP nie popełnił winy) (odpowiedzialność za prawidłowe działanie organów administracyjnych, FP) bądź gdy brak jest normalnego związku przyczynowego między działaniem FP a powstałą szkodą.

Poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody przez SP - wymagają tego zasady współżycia społecznego (zwłaszcza niezdolność do pracy, ciężkie położenie materialne). To wyliczenie jest przykładowe.

W orzecznictwie wykształcił się standard zasad współżycia społecznego przemawiają za zasądzeniem odszkodowania gdy działanie FP podejmowane jest w interesie publicznym, ogólnym (szczepionka dla dziecka spowodowała paraliż; brak jest winy a w rezultacie jest szkoda).

Wg SN SP odpowiada na zasadzie słuszności pomimo braku winy, gdyż jest to obowiązek publiczny, całość podjęta jest w interesie publicznym (ochrona przed zarażeniem durem brzusznym dziecka, a później innych ludzi). Jeżeli działania są podjęte w interesie poszkodowanego to w wypadku niepowodzenia leczenia SP nie ponosi odpowiedzialności.

Odpowiedzialność jednostek samorządu terytorialnego.

Do 1990 roku administracja państwowa była jednolita od szczebla centralnego do gminnego i cała odpowiedzialność SP opierała się na art..417. Gdy powołano gminy jako jednostki ST jako odrębne osoby prawne od SP. Problem jest jak dzisiaj odpowiadają gminy, powiat i województwo za działalność ludzi. Do noweli z 1996 roku była wątpliwość na jakiej zasadzie mają odpowiadać gminy. Były dwa poglądy wyrażane w doktrynie:

Nowela z 23 sierpnia 1996 roku (grudzień 1996) przyjęła system pierwszy - art.420¹ i art.420².

Wyróżniono 2 kategorie działań :

  1. wykonywanie zadań własnych - art. 420¹,

  2. wykonywanie zadań zleconych albo powierzonych - art.420².

Ad.1

Za te zadania odpowiada ta jednostka ST, w której imieniu czynność była wykonywana. Co do przesłanek i zasad odpowiedzialności stosuje się odpowiednio art.418, 419, 420 i w rezultacie art.417, bo powtarza on pierwsze zdanie artykułu 420¹.

Jednostka samorządu terytorialnego - wspólnota mieszkańców danego terytorium, posiadająca osobowość prawną. To co innego niż komunalne czy samorządowe osoby prawne - nie mają charakteru terytorialnego i są powoływane przez gminy, powiaty i województwa. Osoby komunalne czy samorządowe odpowiadają na podstawie art.420.

§2 stanowi, że funkcjonariuszami jednostek samorządu terytorialnego są :

Ad.2

Wyrządzenie szkody następuje przy wykonaniu zadań zleconych. Do 1996 roku odpowiedzialność ponosił wyłącznie SP (zgodnie z art.417§2 funkcjonariusz gminny, który wykonywał te zlecone zadania państwa, był traktowany jak funkcjonariusz państwowy ,bo działał na zlecenie organów państwa), bo to były zadania administracji państwowej i jednostki realizowały na zlecenie te zadania w imieniu SP. Nowela wprowadziła odpowiedzialność solidarną JST i SP. Podyktowane jest to ochroną poszkodowanego. Gdy są zadania powierzone, zlecone to bardzo trudno jest ustalić obywatelowi czy są to zadania własne czy zlecone. Obywatel nie musi tego ustalać, może źle ocenić, może nie tam gdzie trzeba wytoczyć powództwo. Powództwo wytoczone jest przeciwko obu podmiotom i może domagać się odszkodowania od nich razem bądź rozdzielnie. Kto odpowie i w jakim zakresie to już sprawa wewnętrzna między SP i JST.

Są 3? sytuacje :

  1. wykonywanie przez funkcjonariusza samorządowego określonych zadań z zakresu administracji rządowej

  2. lub zadania zlecone przez ustawy,

  3. albo zadania powierzone.

Art.421 :

„Przepisów powyższych o odpowiedzialności Skarbu Państwa albo samorządu terytorialnego za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza nie stosuje się, jeżeli odpowiedzialność ta uregulowana jest w przepisach szczególnych.”

Ad.4 - odpowiedzialność za zwierzęta i rzeczy

Odpowiedzialność za zwierzęta

Odpowiedzialność za zwierzęta reguluje art.431:

Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.”

Chodzi tu o zwierzęta chowane, albo takie którymi się człowiek posługuje (oswojone).

Problem dotyczy zwierząt dzikich - czy możliwa jest odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez te zwierzęta? Nie stosujemy art.431, może najwyżej wchodzić w grę odpowiedzialność cywilna ogólna. Gdy te zwierzęta stanowią jakieś zagrożenie to odpowiedzialność ponosi JST za zaniedbanie swych F, albo SP gdy są to tereny powszechnie używane.

Poza odpowiedzialnością określoną w art.431 (za zwierzęta chowane) są przypadki odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez zwierzęta w stanie wolnym, dzikie. Taką odpowiedzialność przewidywana jest w prawie łowieckim (z 1995r.).

Art.2 stanowi, że zwierzyna łowna w stanie wolnym jest własnością SP (dobro ogólnonarodowe). To zwierzę postrzelone na polowaniu to zwierzyna pozyskana - art.15 „zwierzyna pozyskana w obwodzie łowieckim zgodnie z prawem, stanowi własność dzierżawcy tego koła łowieckiego czyli koła łowieckiego albo zarządcy obwodu.

Co do zwierząt pozyskanych poza terenem obwodu to właścicielem jest Skarb Państwa, tak samo gdy zwierzynę pozyska się bezprawnie (kłusownictwo).

Odpowiedzialność za te zwierzęta określona jest w art.46

„Dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego odpowiada za szkody wyrządzone przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny w uprawach i płodach rolnych.”

Jest to odpowiedzialność w trybie administracyjnym.

Art.50 przewiduje, że SP odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne objęte całoroczną ochroną, odpowiada także za szkodę wyrządzoną przez wilki wśród zwierząt gospodarskich( z wyłączeniem ataków na drób).

Zwierzę chowane musi wyrządzić szkodę z własnego popędu - gdy kierowane jest przez człowieka to nie występuje odpowiedzialność z art.431, ale szkoda z art.415 wyrządzona przez samego człowieka.

Za tak powstałą szkodę odpowiada ten kto zwierze chowa lub się nim posługuje, są to kryteria formalne (faktyczne).

Jest to odpowiedzialność za winę w nadzorze (culpa in custodiendo). Wina objęta jest domniemaniem.

Nie bierze się pod uwagę :

Okoliczności zwalniające. Przepis mówi „chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy”. Trzeba więc przeprowadzić

Wynika z tego, że odpowiedzialność chowającego zwierzę oparta jest nie tylko na zasadzie winy (czyn własny), ale jeżeli chodzi o czyn osoby trzeciej to jest zasada ryzyka. Jeśli zawinił podwładny chowającego zwierzę, to chowający zwierzę będzie odpowiadał już niezależnie od swej winy. Dowód braku własnej winy go nie zwolni.

Art.431§2 to odpowiedzialność na zasadzie słuszności.

Gdy osoba w/w nie ponosi odpowiedzialności wg §1 to poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli wymagają tego zasad współżycia społecznego, zwłaszcza gdy wynika to z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i osoby , która zwierze chowa lub się nim posługuje.

Jest tu margines swobody rozstrzygnięcia sprawy przez sąd.

Są w tym przypadku trzy rodzaje zasad odpowiedzialności.

Odpowiedzialność za rzeczy

Istnieją tutaj 2 przypadki :

  1. art.433 - szkoda powstała przez wyrzucenie, wylanie lub spadnięcie przedmiotu z pomieszczenia;

  2. art.434 - szkoda wyrządzona przez zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części.

Ad.1

Odpowiedzialność bardzo stara. W prawie rzymskim - actio defusis vel delictis - na

zasadzie ryzyka.

Jeżeli szkoda powstanie na skutek „wylania z pomieszczenia” - powstaje pytanie, co z

przeciekami wody? W orzecznictwie wątpliwości te są orzeczone przez SN. Początkowo

stwierdzono, że mieści się to w ramach „wylania z pomieszczenia”. Później liczniejsze

stały się głosy, które twierdziły, że przeciek to nie wylanie wody z pomieszczenia.

Doktryna patrzy niechętnie na orzeczenie SN - Szpunar stwierdził - jeśli nie taka

odpowiedzialność, to zostaje jedyna podstawa - udowodnienie winy z art.415.

Pajor również twierdzi, że zalanie obejmuje art.433;

Zrzucenie sopli z dachu też nie jest sytuacją objętą art.433 - nie ma tu już w ogóle pomieszczenia, może odpowiadać za zaniechanie ten kto odpowiada za bezpieczeństwo budynku.

Odpowiedzialność ponosi ten, kto pomieszczenie zajmuje w momencie wyrządzenia szkody. Może być to dziki lokator (sytuacja czysto faktyczna jest wymagana).

Pytanie, kto „zajmuje pomieszczenie” - kwestia kontroli dostępności do pomieszczenia, chodzi o faktyczne i wyłączne władanie tym pomieszczeniem - ta osoba która ma klucze.

Ten kto kontroluje jest osobą, która odpowiada za szkodę (nie odpowiadają ci, którzy chwilowo zajmują pomieszczenie).

Jeśli pomieszczenie zajmuje kilka osób, wtedy odpowiadają oni solidarnie za szkodę (ten kto zapłacił ma regres do pozostałych).

Odpowiedzialność oparta na zasadzie ryzyka , nie jest to odpowiedzialność typu sprawczego, ale odpowiada ten kto zajmuje pomieszczenie, chociażby nie miał nic wspólnego.

Od odpowiedzialności surowej na zasadzie ryzyka zwalniają pewne okoliczności. Art. 433 przewiduje, że do okoliczności zwalniających (egzoneracyjne - odciążającymi; przy zasadzie winy -ekskulpacyjne) należą :

  1. przyczyną szkody była siła wyższa - siła wyższa to szczególny rodzaj zdarzenia; jest to zdarzenie: nadzwyczajne, nie do przewidzenia i nie do odparcia, nawet przy najwyższych staraniach - katastrofy naturalne (zwykły silny wiatr nie jest siłą wyższą - Act of God);

  2. szkoda powstała wyłącznie z winy poszkodowanego - przed świętami zająca wywieszono za okno, niezręczny złodziej dostał zającem po głowie;

  3. szkoda powstała wyłącznie z winy osoby trzeciej, za którą zajmujący pomieszczenie nie ponosi odpowiedzialności i której działaniu nie mógł zapobiec - osoba trzecia, to ktoś, kto nie zajmuje pomieszczenia, więc nie są to : rodzina, podwładni; muszą to być osoby, których działalności w pomieszczeniu gospodarz nie mógł zapobiec (za pobitych gości odpowiada gospodarz) - chodzi o intruzów.

Ad.2

Budowla to pojęcie szerokie. Obejmuje każdą konstrukcję wytworzoną ręką człowieka, trwale związaną z gruntem.

To pojęcie obejmuje nie tylko budynki, ale i wieże, rurki, konstrukcje przemysłowe, wiadukty, konstrukcje podziemne, kanały, tunele, także konstrukcje w trakcie powstawania. Podobnie ruiny.

Oderwanie się części - oderwanie balkonu, fragmentów tynku, gzymsów. Spadnięcie szyldu nie jest tak traktowane gdyż nie jest to część budowli. Jest to przymocowane nietrwale, chyba że są to tablice kamienne wmurowane w fasadę.

Do urwania zaliczamy też urwanie się windy. Jeśli nastąpi pęknięcie rury to jest to przypadek kwalifikowany jako oderwanie się fragmentu -jeśli trwale stanowi część budowli.

Za szkody odpowiada samoistny posiadacz budowli. Osoba, która faktycznie włada jak właściciel (i właściciel też).

Często budynek jest pod nadzorem administratora i on nie jest samoistnym posiadaczem, bo nie włada rzeczą dla siebie - administrator jest dzierżycielem - może odpowiadać na zasadzie winy, ale nie z atr.434.

Art.652 - odpowiedzialność wykonawcy robót (budowy - gdy umowa o remont) protokolarnie przejmuje od inwestora teren budowy - wtedy za szkody wyrządzone na tym terenie odpowiada wykonawca budowy na zasadach ogólnych, aż do chwili zakończenia robót.

Odpowiedzialność surowa, na zasadzie ryzyka, niezależna od winy - samoistny posiadacz odpowiada, chyba że wykaże jedną z dwóch okoliczności :

  1. zawalenie budowli nie wynikało z wady w budowie ani

  2. z braku utrzymania budowli w należytym stanie.

Dowód zwalniający - w zasadzie odpowiedzialność obciąża posiadacza za te dwie kategorie przyczyn, z tym że to powiązanie przyczynowe z powstałą szkodą z góry jest domniemane i za to posiadacz odpowiada. Jeśli wykaże, że była inna przyczyna szkody, to się zwolni - musi dążyć do wykazania konkretnej przyczyny szkody, która nie mieści się w żadnym z tych dwóch przypadków (np. dowiedzie, że zawalenie budowli nastąpiło z powodu siły wyższej).

Jeśli ustali się, że jedną z przyczyn oprócz wielu innych, za które posiadacz nie odpowiada, jest wada lub brak utrzymania to wchodzi to w zakres ryzyka odpowiedzialności posiadacza.

Konstrukcyjnie (formalnie) surowsza jest odpowiedzialność z art.433 - odpowiedzialność jest za wszystkie przyczyny z wyjątkiem 3. W praktyce ryzyko (ciężar finansowy) jest większe przy art.434 - konstrukcja jest odwrotna posiadacz odpowiada za 2 kategorie przyczyn.

Dwie kategorie przyczyn z art.434 sugerowałyby winę posiadacza, ale wina nie wchodzi tu w grę. Odpowiedzialność bez względu na winę, odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA KORZYSTANIE Z SIŁ PRZYRODY

Pojęcie korzystania z sił przyrody to oryginalnie polski pomysł. Pierwszy raz zastosowany w KZ. Ta odpowiedzialność jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka. Odpowiedzialność tą zaostrzono - osoba jest obciążona, ponieważ siły przyrody nie do końca dają się opanować i może dojść do wyrządzenia szkody.

Nie wystarczy odpowiedzialność na zasadach ogólnych, musi się przyjąć odpowiedzialność zaostrzoną, w której jest źródło wzmożonego niebezpieczeństwa dla otoczenia - jest to podstawa zaostrzonej odpowiedzialności.

Art.435 i 436 przewiduje tę odpowiedzialność, zwłaszcza gdy ta osoba ma z tego korzyść.

Siły przyrody są wymienione przykładowo w art.435 - para, gaz, elektryczność, paliwa płynne (chodzi o źródła energii) - jest to wyliczenie przykładowe.

Także : wiatr, spadek wody, pływy, energia jądrowa - w prawie atomowym są specjalne zasady odpowiedzialności.

Dwa rodzaje :

  1. art. 435 - odpowiedzialność za ruch przedsiębiorstwa poruszanego siłami przyrody,

  2. art. 436 - odpowiedzialność za ruch pojazdu poruszanego siłami przyrody.

Ad.1

Chodzi tu o szkodę wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu wprawianego w ruch siłami przyrody.

Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.

Szkoda wyrządzona przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu poruszanego siłami natury. Są 3 znaczenia przedsiębiorstwa :

  1. znaczenie podmiotowe. Przedsiębiorstwo to podmiot prawa, rodzaj osoby prawnej,

  2. funkcjonalne znaczenie - pewnego rodzaju działalność gospodarcza prowadzona

w sposób zawodowy, zorganizowany i stały (art.765 mówi o komisie),

3. znaczenie przedmiotowe - z art.55¹ - zespół składników materialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej - przy obrocie gospodarczym (urządzenia, maszyny, budynki, niematerialne - patenty itp.).

W art.435 jest to znaczenie przedmiotowe, w wąskim, materialnym ujęciu - maszyny, urządzenia, budowle - składniki materialne.

To przedsiębiorstwo musi być poruszane siłami przyrody. Nie wszystkie przedsiębiorstwa będą poruszane siłami przyrody. Rozróżnienie :

Wszystko co korzysta z prądu ale obok działalności właściwej nie jest poruszane siłami natury - wszystkie przedsiębiorstwa przemysłowe są poruszane siłami natury, ale to zawsze sprawa sporna.

Longchamps stwierdził, że poruszane siłami przyrody jest takie przedsiębiorstwo, na którym siły te wywierają swe piętno - warunkuje jego funkcjonowanie. To kryterium jest zmienne w czasie.

Musi być ustalone, że szkoda wynikła z ruchu przedsiębiorstwa - nie chodzi o ruch sił przyrody, one tylko poruszają przedsiębiorstwo, którego ruch ma wyrządzić szkodę.

Ruch należy rozumieć w szerokim funkcjonalnym znaczeniu, jako funkcjonowanie całości przedsiębiorstwa (zespołu maszyn i urządzeń). Odpowiedzialność obejmuje także działanie poza terenem przedsiębiorstwa (wypuszczanie szkodliwych pyłów, ścieki; przemieszczanie się pasażerów po terenie dworca (wchodził do wagonu i złamał nogę) to też ruch przedsiębiorstwa kolejowego).

Ruch to funkcjonowanie całego przedsiębiorstwa. Ruch musi pełnić rolę aktywną w działaniu na szkodę. Czasem jest to sporne, czy pasywne działanie to ruch przedsiębiorstwa np. stanie kadzi ze słodem to aktywna przyczyna topienia się pszczół, bo kadź rozprzestrzeniała zapach słodu i wabiła pszczoły i na tym polegał ruch.

Ta szkoda może być wyrządzona komukolwiek. Nie ma znaczenia czy przedsiębiorstwo pozostaje w stosunkach umownych z poszkodowanym.

Za szkodę odpowiada osoba prowadząca przedsiębiorstwo na własny rachunek. Tą osobą może być :

Niekoniecznie osoba musi być właścicielem. Niezbędna jest faktyczna ocena, czy na własny rachunek - może to być właściciel, może to być także dzierżawca.

Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, niezależna od winy, nie jest to odpowiedzialność absolutna, przepis przewiduje okoliczności zwalniające (okoliczności egzoneracyjne - odciążające) :

  1. siła wyższa,

  2. szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego,

  3. szkoda nastąpiła wyłącznie z winy osoby trzeciej, za którą osoba prowadząca przedsiębiorstwo nie ponosi odpowiedzialności.

Ad.1

Siła wyższa są to okoliczności, których nie da się przewidzieć, a jeśli są przewidywalne, to nie da się ich odeprzeć nawet przy dołożeniu najwyższej staranności; także cecha zewnętrzności w stosunku do przedsiębiorstwa i jego ruchu. Siłą wyższą nie będzie zdarzenie, które wynikło z ruchu przedsiębiorstwa (eksplozja, awaria sprzętu). Będzie to natomiast : trzęsienie ziemi, huragan itp.

Siły wyższe są do pewnego stopnia relatywne - w odniesieniu do pojazdu cywilnego powódź będzie siłą wyższą, ale dla amfibii wojskowej nie itd.

Rzadko kiedy sądy przyjmują występowanie siły wyższej.

Dwie kategorie siły wyższej :

  1. Goldschmidt - zjawisko nie do przewidzenia i nie do odparcia, nawet przy dołożeniu najwyższej staranności - teoria subiektywna siły wyższej - wprowadza winę do pojęcia siły wyższej. Ta koncepcja nie pasowała do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka; by był podział przyczyn szkody na zawinione i te co są siłą wyższą. Przypadek i siła wyższa to, to samo.

  2. Exner - koncepcja obiektywna siły wyższej. Siła wyższa - zdarzenie nadzwyczajne, nie do przewidzenia i nie do odparcia i powinna mieć charakter zewnętrzny w stosunku do sfery kontrolowanej przez osobę odpowiedzialną. Wprowadza zewnętrzność do pojęcia siły wyższej. Zjawisk wewnętrznych wynikających z ruchu przedsiębiorstwa czy ruchu pojazdu nie traktuje się jako siły wyższej. Nie będą siłą wyższą awarie przedsiębiorstwa niezauważalne nawet przy dołożeniu należytej staranności, nieprzewidywalne i nie do odparcia. Ujęcie Exnera stosowane jest w art.435 - przypadki niezawinione nie są siłą wyższą, bo są wewnętrzne.

W tym ujęciu mamy 3 podział przyczyn szkody :

Ad.2

Żeby zwolnić się od odpowiedzialności trzeba udowodnić wyłączność winy poszkodowanego.

Kiedy wyłączność :

  1. Warkałło - szkoda jest wyłącznie z winy poszkodowanego wtedy gdy tylko poszkodowanemu można przypisać winę w danym stanie faktycznym. Art.435 przewiduje odpowiedzialność na zasadzie ryzyka czyli niezależnie od winy prowadzącego przedsiębiorstwo. Ale przy okazji oceny czy była wina wyłączna poszkodowanego czy nie będziemy musieli ocenić zachowanie między innymi także tego prowadzącego przedsiębiorstwo, nie można wprowadzać winy jako kryterium porównawczego;

  2. Petrykowska , orzecznictwo- wyłączność winy poszkodowanego jest gdy na płaszczyźnie przyczynowości, okazuje się, że tylko zawinione zachowanie poszkodowanego może być określone jako wyłączna przyczyna szkody.

  3. Głosy krytyki stanowiska 2, podnoszą że na płaszczyźnie przyczynowości nie można mówić o przyczynie wyłącznej. Żadne zdarzenie nie ma tylko jednej przyczyny bo wtedy wyklucza to ruch przedsiębiorstwa - te głosy krytyki min. Szpunar; trzeba rozważyć całokształt okoliczności sprawy - zarówno ruch przedsiębiorstwa, jak i zachowanie poszkodowanego, można przyjąć, że wyłączność winy poszkodowanego tylko wtedy, gdy ciężar winy poszkodowanego jest tak znaczny, że absorbuje inne przyczyny, a zwłaszcza ruch przedsiębiorstwa. Dominujący jest wpływ zawinionego zachowania samego poszkodowanego. Ta koncepcja była szeroko przyjmowana w doktrynie.

Ta przesłanka ujmowana jest bardzo wąsko i rzadko kiedy udaje się udowodnić wyłączność winy poszkodowanego np. pijak wyszedł z gospody i położył się pod ciężarówką. Kierowca przyszedł, ruszył i przejechał gościa. SN stwierdził, że nie ma wyłącznej winy poszkodowanego. Podobnie gdy ktoś w ruchu wsiadał lub wysiadał z tramwaju.

Ad.3 Wina osoby trzeciej

Wyłączność winy osoby trzeciej, za którą nie odpowiada osoba prowadząca przedsiębiorstwo. Są tu te same reguły co przy wyłącznej winie poszkodowanego. Problem kto jest osobą trzecią względem przedsiębiorstwa.

Osobami trzecimi nie są :

Osobami trzecimi są osoby, które są na zewnątrz i nie mają żadnych związków, lub intruzi bez wiedzy i zgody prowadzącego.

Osoba trzecia musi taką osobą za którą prowadzący nie odpowiada.

Musi ponosić winę ta osoba trzecia (zawinione zachowanie osoby trzeciej) - wszystkie elementy.

Trzeba też ustalić, że zawinione zachowanie było wyłączną przyczyną szkody - przykładem wyłącznej winy jest sabotaż, nieoznakowana dziura w jezdni.

P2 art.435 mówi, że te zasady z p1 stosuje się odpowiednio do przedsiębiorstw i zakładów wytwarzających środki wybuchowe albo posługujących się takimi środkami. Nawet gdyby były to przedsiębiorstwa i zakłady nie poruszane siłami przyrody np. kamieniołomy czy kopalnie.

Trzeba zrobić krótko art.437

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA RUCH POJAZDU MECHANICZNEGO

Art.436 przewiduje odpowiedzialność :

„Odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również

samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za

pomocą sił przyrody.

Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek

komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny.”

Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez ruch pojazdu mechanicznego, środka komunikacji, poruszanego za pomocą sił przyrody (paliwa płynne, elektryczność).

Mechaniczny środek komunikacji to pojazd mechaniczny - ujęcie szerokie - oznacza samochody wszelkiej maści, motory, skutery, czołgi, motorówki, traktory, aeroplany, awionetki (reguluje to prawo lotnicze, KC tylko subsydiowanie) itd. Nie są to : wóz konny, rower.

Podobnie jak przy art.435 można skonstruować dwa pojęcia ruchu :

  1. przemieszczanie się pojazdu w stosunku do podłoża;

  2. ujęcie funkcjonalne - korzystanie z działania pojazdu (pojazd z awarią na autostradzie)- to szerokie ujęcie przyjmowane jest w art.436.

Graniczne sytuacje stanowią problem. Przyjmuje się (Szpunar), że pojazd jest w ruchu od momentu uruchomienia silnika (nawet próby) do zakończenia działalności, do momentu odstawienia pojazdu (awarie i postoje to też ruch). Także szkody powstałe przy wsiadaniu i wysiadaniu oraz gdy pojazd porusza się za zgaszonym silnikiem.

Motywem zaostrzenia odpowiedzialności jest wzmożone niebezpieczeństwo związane z ruchem pojazdu -nawet gdy pojazd stoi np. awaria na autostradzie.

Zgodnie z art. 436 odpowiada posiadacz samoistny pojazdu lub posiadacz zależny.

Posiadanie zależne wyłącza odpowiedzialność posiadacza samoistnego.

Sama umowa najmu nie wyłącza odpowiedzialności. Musi być wydanie rzeczy.

Nie wyłączy posiadania także wynajęcie samochodu z kierowcą.

Z art.436 może odpowiadać złodziej jeśli jest posiadaczem samoistnym.

Nie ma znaczenia kto widnieje w dowodzie rejestracyjnym, posiadanie samoistne trwa bez przeszkód jeśli przerwy są krótkotrwałe.

Wyłącza posiadanie kradzież pojazdu.

Przy furtum usus jest problem (zabór w celu krótkotrwałego użycia i użycie jest krótkotrwałe i z góry założone). Raczej nie wyłącza posiadania.

Nie wyłącza posiadania samowolna jazda kierowcy.

Nie wyłącza posiadacza samoistnego oddanie pojazdu w dzierżenie (do warsztatu - dzierżyciel nie jest posiadaczem). Kierowca, który nie jest posiadaczem.

Także nie wyłącza posiadania oddanie samochodu do warsztatu. Po naprawie często wykonuje się tzw. jazdę próbną i dochodzi często do wypadków. Odpowiada za to posiadacz samoistny.

Jest posiadaczem UŁ gdy samochód prowadzi kierowca w drodze z Warszawy do Łodzi przez Toruń bo się trochę odchyla od trasy. Kierowca będzie samoistnym posiadaczem gdy pojedzie na tydzień nad morze.

Wygodzenie - gdy oddanie grzecznościowe (samochód pożyczony koledze). To nie wyłącza posiadania (prekario - władztwo grzecznościowe).

Niezależnie od odpowiedzialności posiadacza może wchodzić w grę odpowiedzialność ogólna z art. 415.

Jeśli posiadacz samoistny odda pojazd w posiadanie zależne, wtedy wyłączona jest odpowiedzialność posiadacza samoistnego, a odpowiada posiadacz zależny. Posiadacz zależny odpowiada jak osoba, która ma prawo do używania rzeczy.

Aby odpowiedzialność posiadacza zależnego przeszła, orzecznictwo wymaga, aby nastąpiło rzeczywiste wydanie rzeczy. Kto utrzymuje krótkotrwałe władztwo nad pojazdem nie uzyskuje posiadania.

Podstawa odpowiedzialności jest taka sama, jak w art.435, reguły te same - na zasadzie ryzyka.

Okoliczności zwalniające :

Awaria pojazdu to nie jest siła wyższa, musi być ona zewnętrzna w stosunku do pojazdu.

Osobą trzecią nie jest kierowca pojazdu, bo jest włączony w ruch - to ktoś zewnątrz, kierowca innego pojazdu, pieszy itp., też osoba odpowiedzialna za stan drogi.

Art.436§2 - powrót do zasad ogólnych przewiduje sytuację, gdy posiadacz samochodu będzie odpowiadał na zasadzie winy. Dwa przypadki :

Uzasadnienie.

  1. Skoro posiadacz okazuje grzeczność to posiadacz nie powinien odpłacać się czarną wdzięcznością.

  2. Osoba, która wsiada godzi się na podjecie wspólnego ryzyka i na złagodzone warunki odpowiedzialności posiadacza pojazdu.

Jeżeli nie odpowiada kierowca to nie odpowiada też zakład ubezpieczeń, raczej działa to na korzyść zakładu ubezpieczeń. Nie będzie odszkodowania jeśli nie wykaże się winy. Przepis ten chroni zakład ubezpieczeń.

Trzeba ściśle i wąsko interpretować sam przewóz z grzeczności.

Art.437 : Nie można wyłączyć ani ograniczyć z góry odpowiedzialności określonej w art.435 i art.436.” Jeśli w umowie przewozu przewoźnik ogranicza odpowiedzialność to te ograniczenia nie będą skutkować, nie wyłączą odpowiedzialności z art.435 i 436, to jest minimum. Jeżeli postanowienia umów zwiększałyby odpowiedzialność to mogą mieć zastosowanie.

Tej odpowiedzialności nie można wyłączyć lub ograniczyć z góry, nadaje się tym przepisom charakter norm semiimperatywnych. Z punktu widzenia formalnego nie oznacza to, że żadne umowy nie są skuteczne.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ UBEZPIECZENIOWA.

Odpowiedzialność cywilna posiadacza pojazdu podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu. Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe. Rozporządzenie mówi, że ubezpieczenie OC obejmuje każdego kierowcę, nawet jeśli nie miał zgody ze strony posiadacza. Poszkodowany ma bezpośrednie roszczenie do zakładu ubezpieczeń do 6 tys. Euro. Jeżeli zakład ubezpieczeń zapłaci odszkodowanie ubezpieczonemu to ma roszczenie zwrotne wobec kierowcy pod pewnymi warunkami np. kierowca był pod wpływem alkoholu, wyrządził szkodę umyślnie, wszedł w posiadanie pojazdu przez przestępstwo, nie posiadał prawa jazdy.

Roszczenie ubezpieczeniowe jest roszczeniem ustawowym, które przysługuje przeciwko ZU, w którym ubezpieczył się posiadacz pojazdu.

Jeśli zakład ubezpieczeń zbankrutuje albo gdy posiadacz pojazdu się nie ubezpieczył wtedy poszkodowany ma roszczenie do Gwarancyjnego Funduszu Ubezpieczeń (tworzonego przez towarzystwa ubezpieczeń).

Art.438 - szkoda poniesiona w cudzym lub wspólnym interesie.

Poprzednikiem była lex Rhodia de iactu - wyrzucenie towaru za burtę. Naprawienie szkody poniesionej w celu odwrócenia szkody grożącej drugiemu lub odwrócenia wspólnego niebezpieczeństwa (majątkowego lub osobistego). Bez znaczenia jest, czy poszkodowany poniósł szkodę dobrowolnie, czy działał pod przymusem.

Roszczenie o naprawienie poniesionej szkody zależy od tego czy i w jakim zakresie działania zapobiegawcze przyniosły skutek. Może żądać naprawienia szkody od osób, które z tego odniosły korzyści (całe działanie ratujące musi okazać się skuteczne, ktoś musi odnieść korzyści - tylko wtedy jest odpowiedzialna jakaś osoba).

Przewidziane roszczenie odszkodowawcze ma charakter ograniczony można żądać tylko poniesionej straty - damnum emergens, w żadnym wypadku lucrum cessans. Tylko szkoda majątkowa podlega naprawieniu.

Są trudności w ulokowaniu tego przepisu. Są elementy negotiorum gestio ale jednocześnie nie musi być zamiaru prowadzenia cudzej sprawy bez zlecenia. Ostatecznie zaliczamy przepis do czynów niedozwolonych ale tylko w drodze analogii można stosować te przepisy (gdyż dotyczą wyrządzonej szkody). Jest też ewentualność kwalifikacji do bezpodstawnego wzbogacenie.

Art.439 roszczenie zapobiegawcze (prewencyjne).

Roszczenie prewencyjne przewiduje art.439 - sytuacja, gdy szkoda tylko zagraża, może powstać bądź się rozszerzyć.

Art.439 ma charakter roszczenia prewencyjnego (novum w KC) :

„Ten, komu wskutek zachowania się innej osoby, w szczególności:

zagraża bezpośrednio szkoda, może żądać,

ażeby osoba ta przedsięwzięła środki niezbędne do odwrócenia grożącego niebezpieczeństwa, a w razie potrzeby także, by dała odpowiednie zabezpieczenie.”

To roszczenie ma charakter samodzielny. Jeśli chodzi o zakres tego przepisu to stosuje się go wówczas gdy chodzi o zagrożenie szkodą, za którą byłaby odpowiedzialność deliktowa.

Muszą być spełnione następujące przesłanki :

  1. musi powstać stan zagrożenia szkodą w zasadzie szkodą majątkową;

  2. zagrożenia szkodą majątkową musi mieć charakter bezpośredni, musi być to zagrożenie skonkretyzowane. Konkretyzacja dotyczy zarówno okoliczności stanu zagrożenia, jak i rodzaju szkody i osoby, której szkoda grozi.

  3. Musi być także wysokie prawdopodobieństwo realizacji szkody, nie ma znaczenia co było przyczyną zagrożenia.

Gdy szkoda wskazuje zachowanie danej osoby, przeciwko niej można wystąpić z roszczeniem, a w razie potrzeby można żądać dania zabezpieczenia. Polega to na podjęciu środków zaradczych, a w razie potrzeby także danie zabezpieczenia (gdy nie da się wyeliminować ryzyka).

Problem dotyczy tego czy powstanie stanu bezpośredniego zagrożenia spowodowanego działaniem określonej osoby już wystarcza aby powstało roszczenie - jakie inne przesłanki musza być spełnione, by takie roszczenie powstało.

Art.439 nie wymienia dalszych przesłanek, ale doktryna przyjmuje, że przesłanki te musza być gdyż byłoby to za daleko idącym ograniczeniem innych.

Te dodatkowe warunki to :

  1. OCHANOWICZ - nie potrzeba innych przesłanek wystarczy normalny związek przyczynowy między działaniem osoby odpowiedzialnej a zagrożeniem szkodą;

  2. SZPUNAR, PETRYKOWSKA, PAJOR (wczesny Czachurski)- istnieje dodatkowy wymóg by zachowanie pozwanego było obiektywnie naganne, bezprawne;

  3. CZACHURSKI, SZECHUŁOWICZ - ten stan bezpośredniego zagrożenia musi być wywołany w sposób zawiniony;

  4. AUGUSTOWICZ, SAFJAN - odpowiedzialność zależy od tego, na jakiej podstawie odpowiadałby sprawca, gdyby szkoda się zrealizowała.

Art.439 żadnych wzmianek ani o winie ani o różnicowaniu odpowiedzialności nie zawiera.

Osobą legitymowaną czynnie może być każda osoba, której dobra prawne są bezpośrednio zagrożone. Legitymację bierną ma sprawca zagrożenia, może to też być osoba, która cywilnie odpowiada za sprawcę (np. podwładny przełożonego).

Treść roszczenia - roszczenie może dotyczyć podjęcia środków zmierzających do odwrócenia grożącego niebezpieczeństwa a w razie potrzeby by ta osoba dała odpowiednie zabezpieczenie.

Art.441- było wcześniej miarkowanie odszkodowania.

Współodpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym - art. 441.

Są to następujące sytuacje :

  1. współsprawstwo;

  1. łączne;

  2. równoległe - kilka zakładów przemysłowych zatruwa jeziora. Działanie jednego nie spowodowałoby zatrucia;

  1. odpowiedzialność sprawcy z jednej strony i osoby odpowiedzialnej z art.422 z drugiej strony (podżegacz, pomocnik i paser świadomy - osoba, która skorzystała świadomie z wyrządzonej szkody;

  2. odpowiedzialność sprawcy bezpośredniego i osoby odpowiedzialnej za jego czyn (podwładny i przełożony),

  3. osoby odpowiadające na zasadzie ryzyka (posiadacz samoistny i kierowca).

Współodpowiedzialność regulowana jest w art.441 :

„Jeśli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna.”

Sprawcy szkody odpowiadają solidarnie. Poszkodowany może żądać naprawienia szkody od któregokolwiek sprawcy w całości. Jeśli którykolwiek ze współsprawców zapłacił to zwalnia pozostałych. Poszkodowany w procesie przeciwko sprawcy szkody nie musi ustalać kto w jakim stopniu jest odpowiedzialny.

Problem dotyczy regresów między współsprawcami szkody - ten kto zapłacił może żądać od pozostałych pokrycia tego, co sam zapłacił. W §2 i §3 przewidziane są szczególne zasady roszczeń regresowych dla różnych sytuacji.

§2 - odnosi się co do zasady roszczenia regresowego w sytuacji, gdy szkoda wynikła ze współsprawstwa kilku osób :

„Jeżeli szkoda była wynikiem działania lub zaniechania kilku osób, ten kto szkodę naprawił, może żądać od pozostałych zwrotu odpowiedniej części zależnie od okoliczności, a zwłaszcza od winy danej osoby oraz od stopnia, w jakim przyczyniała się do powstania szkody.” Jeśli odpowiedzialność opiera się na zasadzie winy to roszczenia regresowe również będą ustalane według kryterium winy. Są też osoby, które odpowiadają na zasadzie ryzyka.

§3 - przewiduje regres w sytuacji, gdy odpowiadają osoby mimo braku winy :

„Ten, kto naprawił szkodę, za którą jest odpowiedzialny mimo braku winy, ma zwrotne roszczenie do sprawcy, jeżeli szkoda powstała z winy sprawcy.”

Np. przełożony (mimo braku winy) zapłacił za winę podwładnego - może domagać się od niego roszczenia zwrotnego - tylko wtedy, gdy po stronie przełożonego nie ma żadnej winy (ani w nadzorze, ani w inwentarzu).

PRZEDAWNIENIE ROSZCZEŃ Z TYTUŁU CZYNÓW NIEDOZWOLONYCH

Art.442 jest przepisem szczególnym w stosunku do ogólnych zasad, ustala odmiennie bieg przedawnienia.

Dwie sytuacje :

  1. §1 - czyn niedozwolony nie stanowi przestępstwa,

  2. §2 - czyn niedozwolony jest przestępstwem.

Ad.1)

Art.442§1 :

„Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega

przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę.”

Konstrukcja opiera się na współistnieniu dwóch terminów : 3 i 10 lat - 3-letni termin jest uruchamiany i może biec tylko w granicach terminu 10-letniego, który jest stały, ramowy).

TERMIN 3-LETNI

Termin a temporis scientiae, decydujący jest moment dowiedzenia się przez poszkodowanego o samej szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia.

Dowiedzenie się o szkodzie - uzyskanie świadomości powstania szkody, rozmiar nie jest istotny (szkoda jest dynamiczna).

Czasem bywają niejasne przypadki, gdy szkoda rozszerza się i nie wiadomo czy to ta sama czy nowa szkoda (istotne dla terminu) - dla nowej szkody liczy się nowy termin, odrębnie.

Dowiedzenie się o osobie zobowiązanej do naprawienia - do poszkodowanego musi dotrzeć, że szkoda w takich a nie innych okolicznościach, że ktoś odpowiada za szkodę. Musi ustalić tę osobę tak, by było możliwe wytoczenie przeciwko niej powództwa. Jeśli obie te kwestie zostaną rozpatrzone, od tej chwili biegnie termin 3-letni.

TERMIN 10-LETNI

Termin sztywny (stały), liczony od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę (nie dzień, w którym ujawniła się szkoda np. dzień napromieniowania). W ramach tego terminu może płynąć termin 3 letni (jest ruchomy).

Mogą być sytuacje, że szkoda ujawni się po upływie lat 10 - w zasadzie nastąpiło przedawnienie i nie ma rady, gdy przewiduje się późniejsze wystąpienie szkody. Występując o naprawienie szkód aktualnych można wystąpić o ustalenie odpowiedzialności za szkody przyszłe. Jeśli sąd ustali (orzeczone w wyroku), że jest przerwa w biegu przedawnienia i biegnie ono od nowa od dnia uprawomocnienia się wyroku.

Ad.2)

Art.442§2 :

„Jeśli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.”

Termin 10-letni od dnia popełnienia przestępstwa - nie ma znaczenia moment dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie.

Jak wskazać, że zostało popełnione przestępstwo - na ogół jest to w postępowaniu karnym. Od tego ustalenia zależy zakres ochrony poszkodowanego (nie 3 lata tylko 10 lat). W zasadzie sąd cywilny może dokonać tego ustalenia we własnym zakresie.

Jeśli toczy się postępowanie karne to stosunek tych procesów może być różny. Proces cywilny może być procesem adhezyjnym a czasem są to dwa postępowania. Art.11 k.p.c. - sąd cywilny jest związany prawomocnym orzeczeniem skazującym sądu karnego; nie może ustalić czegoś innego. Jest związany co do faktu popełnienia przestępstwa.

A contrario jeśli takiego orzeczenia karnego nie ma, wtedy sąd cywilny ma swobodę w orzekaniu o bycie przestępstwa (będzie to ustalenie, żeby określić dzień początku biegu terminu, nie będzie podstawą odpowiedzialności karnej sprawcy - też, gdy zapadł wyrok uniewinniający w procesie karnym to sąd cywilny nie jest tym związany).

Art.442 odnosi się do wszystkich roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych. Wątpliwości, czy do świadczeń regresowych z art.441§2 i 3 też? Trzeba jednak przyjąć, że to też roszczenia z czynów niedozwolonych, więc TEŻ.

Art.443 reguluje złożoną i ważną praktycznie kwestię zbiegu odpowiedzialności cywilnej. Chodzi o sytuację w której jednocześnie zdarzenie z którego szkoda wynika może być zakwalifikowane jako czyn niedozwolony i jako naruszenie zobowiązania uprzednio istniejącego. Z tego wynika, że jednocześnie mogłyby być zastosowane przepisy o odpowiedzialności deliktowej i o odpowiedzialności kontraktowej. Będzie po omówieniu odpowiedzialności kontraktowej.

Szkoda na osobie.

Szkoda na osobie jest szczególna postacią szkody. Wyróżniamy szkodę na mieniu i na osobie.

Szkoda na mieniu dotyczy majątku poszkodowanego, nie związanych z jego osobą (tylko majątkowa).

Szkoda na osobie może polegać na naruszeniu jakiś dóbr osobistych poszkodowanego. Następstwem naruszenia tych dóbr osobistych może być :

  1. szkoda majątkowa.

Są to konsekwencje majątkowe uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia, czy naruszenia innych dóbr osobistych.

  1. i szkoda niemajątkowa.

Polega na bólu, cierpieniach psychicznych i fizycznych, na ogół związanych z uszkodzeniem ciała, rozstrojem zdrowia.

Szkoda na osobie majątkowa.

Szkoda na osobie jest szkodą i podlega wszystkim dotychczasowym regułom a przede wszystkim art.361, 362, 363. Ta szkoda ma pewne cechy szczególne, ustalenie rozmiaru tej szkody może nastąpić tylko w sposób przybliżony. Trudno jest powiedzieć z góry ile kosztuje utracona ręka czy noga, jak wysokie odszkodowanie zrekompensuje tę szkodę. Stąd istnieje konieczność wprowadzenia szczególnych reguł. Jeśli chodzi o tę szkodę to sąd ma upoważnienie swobodnego ustalenia rozmiaru tej szkody. Przy szkodzie majątkowej sędzia powinien w sposób szczegółowy i dokładny ustalić wartość szkody.

Art. 444 doprecyzowuje te regulacje.

W §1 mówi, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty (tu jest nawiązanie do ogólnych zasad do art.361- poniesione straty i utracone korzyści).

Są tu wszystkie koszty, które wiążą się z faktem choroby, wydatki na: koszty leczenia, transportu chorego, przejazdu osób bliskich, koszty przygotowania do nowego zawodu, opieki, rekonwalescencji. Wszystko to jest brane pod uwagę w granicach potrzeby i rozsądku.

Poza kosztami są tu też utracone korzyści. Są to utracone zarobki w okresie choroby. To podlega naprawieniu i mieści się w zdaniu pierwszym art.444.

Zdanie drugie dotyczy sytuacji, w której koszty leczenia związane z chorobą powstały, ale poszkodowany może nie być w stanie, mając w dyspozycji tylko ograniczone środki własne, tym kosztom sprostać. Jest tu możliwość naprawienia szkody ZANIM wydatki zostaną dokonane (czyli jakby naprawienie szkód z wyprzedzeniem, a zasadą ogólną jest, że naprawienie szkody następuje po dokonaniu wydatków).Wobec tego na żądanie poszkodowanego „zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu”.

Więc art.444§1 zajmuje się naprawieniem szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia czyli szkody aktualnej, która już nastąpiła w związku z czynem niedozwolonym.

Inaczej jest gdy szkoda ma charakter trwały (szkoda przyszła, ciągła). Szkoda polegająca na tym, że aktualny stan zdrowia poszkodowanego sprawia iż on w przyszłości nie będzie w stanie zarobkować, zwiększone zostaną jego potrzeby, stałe wydatki. Powstaje pytanie jak naprawić taką szkodę. Tutaj jednorazowe odszkodowanie nie byłoby wystarczające.

Są tu dwie różne metody:

  1. zasądzenie ryczałtowej sumy jednorazowego odszkodowania i ta znaczna wtedy kwota ma wystarczyć poszkodowanemu na całe życie. Ma zrekompensować znaczną szkodę. Zaletą tej metody jest, że poszkodowany otrzyma od razu znaczną kwotę, którą będzie mógł odpowiednio wykorzystać. Ujemną stroną takiego jednorazowego odszkodowania jest to, że poszkodowany może te pieniądze przetracić na nieprzemyślane wydatki i w pewnym momencie zostanie bez pieniędzy i możliwości pokrywania dalszych szkód. To rozwiązanie nie jest przyjmowane jako zasada, a nawet jeżeli jest zasadą to prawo przewiduje od tego różne wyjątki;

  2. skoro szkoda ma charakter trwały na osobie, właściwym środkiem naprawienia będą świadczenia o charakterze okresowym, które w sposób równomierny i trwały pozwolą naprawiać tę szkodę w miarę upływu czasu - renta.

Prawo polskie w art.444§2 przyjęło to drugie rozwiązanie. Zasadą jest renta a odszkodowanie jednorazowe jest wyjątkiem dopuszczanym przez prawo polskie. W art.444§2 ustawodawca wymienia sytuacje, w których zasądzenie renty jest możliwe. Są tu takie 3 sytuacje :

  1. całkowita lub częściowa utrata zdolności do pracy zarobkowej;

  2. zwiększenie się potrzeb;

  3. zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość.

W tych 3 wypadkach poszkodowany może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Sąd powinien tę rentę zasądzić.

W danej sprawie mogą wchodzić w grę wszystkie 3 rodzaje okoliczności jednocześnie, ale wystarczy że pojawi się jedna z tych okoliczności i poszkodowany może żądać renty.

Ad.1)

Przy ustalaniu wysokości renty kalkulacja nie powinna być zbyt mechaniczna, nie można brać pod uwagę procentowej utraty zdrowia ustalonej przez lekarza przy ustalaniu wysokości renty bo np. poszkodowany zarabiał 2 tysiące złotych a utrata zdrowia wynosi 50%, to 1 tysiąc to szkoda podlegająca naprawieniu w formie renty. To byłoby mechaniczne ustalenie. Nie można też opierać orzeczenia wyłącznie na porównaniu zarobków przed i po wypadku. To porównanie może być mylące bo przed wypadkiem poszkodowany mógł nie pracować a po wypadku podejmie jakąś pracę, mimo wypadku - i okaże się, że po wypadku więcej zarabia niż przed. Przyjmuje się w orzecznictwie, że nawet jeśli poziom zarobków poszkodowanego pozostał bez zmian mimo wypadku to nie oznacza to, że nie nastąpiło pogorszenia możliwości zarobkowych bo poszkodowany może uzyskiwać te same efekty zarobkowe ale większym nakładem pracy.

Więc sąd musi uwzględnić wszystkie aspekty sprawy, wziąć pod uwagę to wyliczenie stopnia utraty zdrowia abstrakcyjne, porównać to orzeczenie lekarskie z rzeczywistym stanem gospodarczym poszkodowanego przed wypadkiem i po wypadku. Biorąc pod uwagę zarobki sąd powinien uwzględnić zarobki stałe ze stałej pracy a także zarobki dodatkowe, dorywcze, które mogły stanowić poważne źródło dochodu, a które po wypadku nie będą dodatkowym źródłem dochodów ze względu na ograniczenia zdolności zarobkowej.

Ad.2)

Zwiększenie potrzeb będzie się wyrażało w kosztach dodatkowej opieki, wyjazdów sanatoryjnych, lepszego odżywiania, nabywania środków ortopedycznych.

Ad.3)

Jest to trochę archaiczna formuła. Longchamps de Berier w odniesieniu do kodeksu zobowiązań gdzie podobna formuła była użyta tłumaczył, że nie tylko chodzi o takie sytuacje, że aktor amant nie może już grać głównych ról bo wskutek oszpecenia doznał zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość lecz chodzi o przypadki powodzeń życiowych np. lepszych zarobków, wyższej pozycji zawodowej, awans zawodowy, życiowy itp.

Sąd zasądza rentę biorąc wszystkie okoliczności pod uwagę, które istnieją na dzień wydania orzeczenia.

W związku ze szkodą na osobie pojawia się problem, kiedy szkoda jest dynamiczna, rozwija się, zmienia w czasie, stan zdrowia może się pogarszać lub polepszyć. W toku sprawy może się pojawić problem czy stan zdrowia poszkodowanego jest stabilny na tyle by móc oprzeć orzeczenie.

Jeśli stan zdrowia jest płynny i może się zmieniać to §3 art.444 pozwala sądowi wówczas przyznać rentę tymczasową - „jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa”.

Renta nigdy nie ma charakteru stałego, ostatecznego bo stan zdrowia może się zmieniać. Dlatego przewiduje się w kodeksie w art.907§2 - jest to przepis szczególny zamieszczony w związku z umową renty, „jeśli obowiązek płacenia renty wynika z ustawy”. Tutaj mamy do czynienia z rentą z czynu niedozwolonego zasądzoną z ustawy i w myśl §2art.907 „wówczas każda ze stron (poszkodowany lub osoba płacąca rentę) może w razie zmiany stosunków żądać zmiany wysokości lub czasu trwania renty, choćby wysokość renty i czas jej trwania był ustalony w orzeczeniu sądowym lub w umowie”.

Głównym środkiem naprawienia szkody o charakterze trwałym jest renta ale nie zamyka to drogi do dochodzenia jednorazowego odszkodowania. Mówi o tym art.447 „z ważnych powodów sąd może na żądanie poszkodowanego przyznać mu zamiast renty lub jej części odszkodowanie jednorazowe.”

Jednorazowe odszkodowanie nie ma charakteru obligatoryjnego lecz fakultatywne.

Przesłanki jednorazowego odszkodowania :

Koniec szkody majątkowej na osobie.

Szkoda na osobie niemajątkowa.

Szkoda niemajątkowa, ból, cierpienia nazywana jest krzywdą. Są tu spory czy szkodę niemajątkową można naprawić za pomocą środków majątkowych, pieniędzy. Są różne stanowiska:

  1. nie można naprawić szkody niemajątkowej za pomocą pieniędzy. To się nie da przeliczyć ile jest wart ból, cierpienie. Z punktu widzenia doktryny marksistowskiej było to poprawne ideologicznie - dotyczyło to lat 50-tych. Jest to stanowisko radykalne;

  2. jest to stanowisko pragmatyczne. Jeśli się nie da poszkodowanemu pieniędzy za ból cierpienia to nic innego nie dostanie. Lepiej dać te nieadekwatne pieniądze niż nie dać nic. Często z tą szkodą łączy się szkoda majątkowa, która graniczy ze szkoda niemajątkową. To zadośćuczynienie pieniężne ma też objąć pewne szkody majątkowe, które się nie da obliczyć, uchwycić.

Są systemy prawne, które w bardzo szerokim zakresie akceptują zadośćuczynienie za krzywdę jest to prawo francuskie, amerykańskie oraz systemy, które dopuszczają zadośćuczynienie ale w ściśle określonych przypadkach w ustawie - prawo niemieckie.

Kodeks zobowiązań przyjął, że zadośćuczynienie pieniężne należy się w przypadkach określonych w ustawie (uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia, pozbawienie wolności, kwalifikowane uwiedzenie kobiety a także sytuację, kiedy doszło do utraty osoby najbliższej czyli ból i cierpienia po utracie osoby najbliższej.

Po wojnie w latach 50 - tych orzecznictwo SN wyłączyło możliwość dochodzenia zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej. Uznano, że to nie odpowiada zasadom moralności socjalistycznej, w pozostałych wypadkach z niechęcią i ograniczeniami to zadośćuczynienie przyznawano.

W projektach nowego kodeksu wzorem Związku Radzieckiego wyłączano możliwość zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę. Ostatecznie stanowisko doktryny przesądziło o tym, że przyjęto dopuszczalne zadośćuczynienie ale w 4 wyraźnie przewidzianych sytuacjach z wyłączeniem przypadku zadośćuczynienia za krzywdę po utracie osoby najbliższej.

Do dzisiaj obowiązuje art.445, który przewiduje, że „sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym”. Artykuł poprzedni wymienia dwa takie przypadki :

  1. uszkodzenie ciała,

  2. lub wywołanie rozstroju zdrowia.

Art.445§2 mówi, „przepis powyższy stosuje się również w wypadku

3) pozbawienia wolności,

  1. oraz w wypadku skłonienia za pomocą podstępu, gwałtu lub nadużycia stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu (kwalifikowane uwiedzenie)”. Do 1997 roku był to przypadek kwalifikowanego uwiedzenia kobiety, teraz kobiety i mężczyzny.

Sąd może w tych 4 przypadkach zasądzić zadośćuczynienie pieniężne czyli jest fakultatywność. Przypomnieć art.24 i ochronę dóbr osobistych.

Jeżeli sąd zdecyduje się zasądzić zadośćuczynienie to ustalenie wysokości jest niezwykle trudne. Sąd powinien z tego tytułu zasądzać sumy o umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia. W przeciwieństwie do prawa amerykańskiego i francuskiego. Tradycją prawa polskiego była duża wstrzemięźliwość zasądzania zadośćuczynienia za krzywdę. Sąd powinien wziąć pod uwagę okoliczności określające rozmiar cierpień. Duże znaczenie ma wiek poszkodowanego np. młody człowiek rozmiar cierpień w wypadku jest większy niż osoby w wieku zaawansowanym. Nie ma znaczenia na tle art.445 na jakiej podstawie wchodzi w grę odpowiedzialność za ten czyn niedozwolony.

Odrębnym problemem jest czy można dochodzić zadośćuczynienia jeśli się opiera odpowiedzialność na zasadach kontraktowych tzn. szkoda niemajątkowa wynika z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Przeważa pogląd, że można dochodzić zadośćuczynienia jeżeli odpowiedzialność opiera się na czynie niedozwolonym. Ograniczenie art.445 odnosi się do rodzaju szkód podlegających naprawieniu. Nie ma znaczenia czy zasadą odpowiedzialności jest zasada winy, ryzyka czy słuszności.

Zasadą jest, że się nie należą pieniądze za ból, cierpienia i krzywdę. Od tego jest wyjątek w art.445- wyliczone 4 przypadki. Do tego dochodzą pewne regulacje w przepisach szczególnych zwłaszcza w prawie autorskim (w razie naruszenia autorskich praw osobowych można żądać odszkodowania gdy sprawca działał w sposób zawiniony), ustawie o zakładach opieki zdrowotnej z 1991 roku (zadośćuczynienie pieniężne za krzywdę wynikłą z umyślnego ujawnienia danych objętych tajemnicą medyczną). Do 1997 roku był art.40 prawa prasowego, który także był podstawą żądania zadośćuczynienia w pewnych wymienionych sytuacjach (zadośćuczynienie pieniężne za umyślne naruszenie danych osobowych osoby przez publikację).

Ta klarowna sytuacja została zakłócona przez wprowadzenie nowej wersji art.448.

Do roku 1997 art.448 przewidywał iż niezależnie od środków przewidzianych w innych przepisach, „ktoś kto jest poszkodowany przez umyślne naruszenie dóbr osobistych może żądać by sąd zasądził odpowiednią sumę pieniężną na rzecz PCK” - był to rodzaj kary cywilnej.

Chodziło nie o naprawienie szkody tylko o dodatkową dolegliwość.

Kumulacja roszczeń z art.445 i z art.448 jest dopuszczalna :

PCK odpowiada wszystkim bo jest polski i czerwony i krzyż.

Od 1997 wszedł w życie zmieniony art.448, to co ostatecznie wyszło to jest nieporozumienie. Nie wiadomo jak to interpretować.

Art.448 „W razie naruszenia dobra osobistego :

niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.”

Jeśli przyjmiemy wykładnię literalną zadośćuczynienie pieniężne sąd może przyznać w razie naruszenia dobra osobistego,

Zasada żądania zadośćuczynienia pieniężnego w określonych przypadkach została przekreślona.

Ustawodawca łączy tu dwa środki trochę odmienne w naturze :

Problem co z art.445, ale ustawodawca wprowadzając art.448 skorygował art.445 więc uznał, że obowiązuje. Ustawodawca wprowadzając taki art.448 powinien wyrzucić art.445, bo jeśli zadośćuczynienie pieniężne przysługuje w każdym wypadku naruszenia dobra osobistego to po co wyliczać określone przypadki w poprzednim przepisie. Dziś nie wiadomo jaka zasada w Polsce obowiązuje.

Jest 5 możliwych interpretacji art.448:

  1. interpretacja literalna. Każde naruszenie uzasadnia roszczenie o odszkodowanie tzn. że ustawa wprowadziłaby odpowiedzialność gwarancyjną, za naruszenie każdego dobra osobistego w każdej sytuacji. Jest to nie do przyjęcia, przykład z więźniami. Przepisy nie mogą przewidywać zadośćuczynienia gdy wszystko jest zgodne z prawem. musi być interpretacja zwężająca w oparciu o kontekst systemowy;

  2. przepis jest umieszczony w rozdziale czyny niedozwolone wobec tego chodzi tu o środek, który może być zastosowany tylko wtedy gdy doszło do naruszenia czynem niedozwolonym. Ale to nie daje wyjaśnienia dlaczego jest jeszcze art.445, który wymienia 4 sytuacje, w których w razie zaistnienia czynu niedozwolonego można dochodzić zadośćuczynienia. Art.448 mówi o wszelkich przypadkach naruszenia dobra osobistego czynem niedozwolonym. Przy takiej interpretacji art.448 czyniłby zbędnym art.445 ale ustawodawca nie chciał wyrzucić art.445 bo jednocześnie go zmodyfikował;

  3. zadośćuczynienia pieniężnego można żądać tylko wtedy gdy doszło do bezprawnego naruszenia dobra osobistego. Mogłoby jeszcze być wtedy można dochodzić zadośćuczynienia z art.445 gdy jest to przypadek wymieniony w przepisie i jest czyn niedozwolony oraz z art.448 gdy naruszenie było bezprawne więc możliwy jest zbieg tych przepisów. Przeciwko temu ujęciu przemawia to, że art.24 ogranicza ochronę dóbr osobistych do naruszeń bezprawnych i w 3 zdaniu art.24 mówi (to zdanie zmienił ustawodawca w 1996 roku) „na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny”. Bezprawność napotyka trudność pogodzenia z art.24 bo mówi on o zasadach przewidzianych w kodeksie. W art.24 jest bezprawność ale ustawodawca odsyła do jakiś innych zasad gdy zaczyna mówić o zadośćuczynieniu, czyli nie chodzi o bezprawność albo nie tylko o bezprawność;

  4. tylko zawinione naruszenie daje podstawę do żądania zadośćuczynienia pieniężnego. Ustawodawca nie wymienia zawinienia w przepisie ale opiera się to na wykładni historycznej bo taka formuła była w projekcie. Jeżeli czyn niedozwolony opiera się na winie to jest zbieg bo można dochodzić zadośćuczynienia w oparciu o art.445 gdy jest to jeden z 4 wypadków albo można pominąć art.445 i dochodzić z art.448 bo bez względu na rodzaj dobra każde zawinione naruszenie podlega zadośćuczynieniu. Jest to najczęściej przyjmowane - Petrykowska, Safjan;

  5. przepis jest tak sformułowany że nie niesie ze sobą żadnej innej treści normatywnej zwłaszcza w kontekście nadal obowiązującego art.445, poza tym, że pozwala poszkodowanemu zażądać zadośćuczynienia na wskazany przez niego cel społeczny. Ustawodawca nie wprowadza żadnego rozszerzenia dopuszczalności zadośćuczynienia pieniężnego - podstawą jest art.445 - ale wprowadził równolegle możliwość zasądzenia zadośćuczynienia na cel społeczny. Ta interpretacja nie uwzględnia intencji ustawodawcy bo on chciał rozszerzyć możliwość żądania zadośćuczynienia pieniężnego.

Roszczenia z tytułu szkody na osobie. Mamy 2 problemy ogólniejsze:

  1. kwestia zbywalności tych roszczeń. Mają one charakter osobisty, są to szkody na osobie. Art.449 mówi, że roszczenia przewidziane w art.444-448 w zasadzie one są niezbywalne ale w drodze wyjątku zakaz zbycia jest uchylany pod warunkiem że:

Ustawodawca wprowadza takie ograniczenia bo chodzi tu o szkodę trudną do uchwycenia, do obliczenia, w związku z tym jeśli ktoś zbywał by roszczenia tego rodzaju bez uprzedniego ustalenia ich rozmiaru czy to na piśmie czy w drodze orzeczenia to zbywałby roszczenie niedookreślone. Dopiero w tym momencie kiedy dochodzi do skonkretyzowania tej wysokości, z tą chwilą ta wierzytelność staje się zbywalna.

  1. Czy roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne ze względu na swój osobisty charakter jest dziedziczne. Reguluje to art.445§3 „roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy:

Wytoczenie powództwa stanowi sygnał, że poszkodowany czuł się poszkodowany i chce zadośćuczynienia za doznane krzywdy.

Odpowiednio przepis ten stosuje się do art.448.

Poszkodowany może na skutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia umrzeć, nastąpi śmierć poszkodowanego a np. znany aktor ginie w wypadku i poszkodowanym jest teatr bo na sztuki tego aktora przychodziły tłumy. Problem czy osoby pośrednio poszkodowane przez to że doszło do śmierci innej osoby mają roszczenia o naprawienie swoich szkód - nie.

Jeżeli ktoś leży w szpitalu i rodzina go odwiedza i poniosła koszty dojazdu to tylko ten bezpośrednio poszkodowany w wypadku, który nie poniósł kosztów może dochodzić odszkodowania w postaci pokrycia kosztów podróży jego rodziny. Ustawodawca wprowadza pewne wyjątki w art.446 (od zasady że tylko bezpośrednio poszkodowany może dochodzić naprawienia szkody).

§1 mówi o roszczeniach osób, które poniosły koszty leczenia poszkodowanego lub pogrzebu. Dopóki żyje poszkodowany tylko on, dopiero jak umrze to ten kto je poniósł - jeśli chodzi o koszty leczenia. Pogrzeb - ci co je ponieśli. To roszczenie jest niezależne od tego czy ten kto poniósł koszty jest bliski zmarłemu czy jest spadkobiercą. W związku z tym mogą być 2 kategorie osób, którym przysługuje roszczenie :

W odniesieniu do §1 powstała wątpliwość w orzecznictwie co to znaczy koszty pogrzebu, jaki jest zakres kosztów pogrzebu, chodziło głównie o nagrobek. Czy oprócz pochówku koszt postawienia nagrobka podlega naprawieniu w ramach art.446 ? Orzecznictwo uznało, że tak rozszerzyło pojęcie kosztów pogrzebu, z tym że chodziło o nagrobek zgodnie z typowymi zwyczajami miejscowymi, rozsądnie.

§2 art.446 mówi o drugim rodzaju roszczeń. Chodzi tu o dwie kategorie roszczeń :

Ale nadal to jest wyjątek od zasady, że osoby pośrednio poszkodowane nie mogą dochodzić roszczeń.

Pominięte zostało wykonanie - z podręcznika.

Odpowiedzialność kontraktowa.

Odpowiedzialność strony za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Szerzej odpowiedzialność za naruszenie zobowiązania, powinności dłużnika.

Obejmuje to nie tylko szkodę, ale także różne skutki naruszenia zobowiązania. Przy odpowiedzialności kontraktowej naruszenie zobowiązania obejmuje cały zestaw sankcji kontraktowych, wśród których jedną jest odpowiedzialność odszkodowawcza. Przy odpowiedzialności deliktowej naruszenie zobowiązania rodzi jedną konsekwencję, naprawienie powstałej szkody, może też być odpowiedzialność prewencyjne to jest zapobieżenia szkodzie.

Zestaw sankcji kontraktowych:

  1. wierzyciel może żądać wykonania świadczenia w naturze (roszczenie o wykonanie). W prawie anglosaskim prawo nigdy wierzycielowi takiego roszczenia nie dawało, mógł jedynie dochodzić roszczenia o odszkodowania za niewykonanie, odszkodowania w pieniądzu w formie rekompensaty. Nie miał przymusu do spełnienia świadczenia. Nastąpił rozwój prawa equity i w pewnych sytuacjach to prawo dłużnikowi zostało przyznawane. Wtedy gdy uważano, że interes wierzyciela nie mógłby być w równym stopniu zaspokojony w drodze świadczenia odszkodowawczego;

  2. wierzyciel może dochodzić naprawienia szkody wynikłej z naruszenia zobowiązania (roszczenie o odszkodowanie). Nie każde naruszenie zobowiązania pociąga za sobą automatycznie powstanie roszczenia odszkodowawczego po stronie wierzyciela i odpowiednio obowiązek naprawienia szkody po stronie dłużnika. To zależy od systemu prawnego. Wiele systemów to roszczenie odszkodowawcze przyznaje pod warunkiem zrealizowania się dodatkowych przesłanek;

  3. wierzyciel może być uprawniony do odstąpienia od umowy (jednostronne wycofanie się pod pewnymi warunkami). Na ogół łączy to z roszczeniem o odszkodowanie;

  4. wierzyciel może mieć prawo do powstrzymania się od spełnienia swojego świadczenia (przy umowach dwukierunkowych, wzajemnych);

  5. bardziej szczegółową jest sankcja, rękojmia za wady rzeczy przy umowie sprzedaży - wierzyciel może dochodzić wymiany rzeczy wadliwej na wolną od wad, podobne spełnienie świadczenia.

Z punktu widzenia dłużnika można to określić jako odpowiedzialność dłużnika, na ogół chodzi o odpowiedzialność kontraktową odszkodowawczą (najważniejsza, wysunięta na czoło). Często odpowiedzialność kontraktowa jest rozumiana wąsko jako odpowiedzialność odszkodowawcza.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ODSZKODOWAWCZA art.471-474.

Sankcja najważniejsza, przesłanki wymienione w art.471 :

„Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.”

Przesłanki odpowiedzialności:

  1. istnienie ważnego zobowiązania między stronami,

  2. zobowiązanie musi zostać naruszone (niewykonanie lub nienależyte wykonane),

  3. szkoda po stronie wierzyciela na skutek naruszenia (poszkodowanym w zasadzie może być tylko wierzyciel),

  4. związek przyczynowy między naruszeniem zobowiązania a szkodą.

Wprowadzono domniemanie odpowiedzialności jeśli istnieją te warunki. Jednocześnie dopuszczone jest obalenie domniemania, gdy zostanie wykazane, że ta przyczyna niewykonania go nie obciąża.

  1. przyczyny naruszenia muszą obciążać dłużnika - ta przesłanka jest objęta domniemaniem, dłużnikowi zostaje możliwość przeprowadzenia dowodu przeciwnego.

Odpowiedzialność dłużnika nie jest automatyczną reakcją naruszenia zobowiązania, dłużnik może się zwolnić.

Dwie kategorie :

  1. naruszenia, za które dłużnik nie odpowiada odszkodowawczo,

  2. naruszenia z przyczyn, które dłużnika nie obciążają i nie odpowiada za nie.

Przyczyny obciążające dłużnika - ciężko określić ze względu na swobodę umów, które mogą określać zakres odpowiedzialności, mogą zawierać także okoliczności wyłączające. Najczęściej to za co odpowiada dłużnik wynika z umowy.

Jeśli w umowie nie jest to uregulowane wtedy KC przyjmuje przyczyny obciążające dłużnika np. przy sprzedawcy odpowiedzialność sprzedawcy za wady rzeczy sprzedanej (z zastrzeżeniem szczególnych przepisów ustawy - o charakterze - iuris cogentis).

Gdy nie ma żadnych szczególnych przepisów, wtedy zastosowanie mają art.472-74.

Art.472 : „Jeśli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej

nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za

niezachowanie należytej staranności.”

Dłużnik odpowiada za przyczyny ZAWINIONE (mógł zapobiec gdyby dołożył należytej staranności). Jest to odpowiedzialność na zasadzie winy.

Art.472 wzbudzał wątpliwości co z tą winą - bo niedołożenie staranności to wina nieumyślna, ale istnieje reguła minori ad maius.

Art. 474 odnosi się do szczegółowego przypadku - gdy dłużnik wykonuje zobowiązanie przy pomocy innych osób („ludzie dłużnika”), stanowi on :

„Dłużnik odpowiedzialny jest jak za własne działanie lub zaniechanie za

działania i zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa,

jak również osób, którym wykonanie zobowiązania powierza.

Przepis powyższy stosuje się także w wypadku, gdy zobowiązanie wykonywa

przedstawiciel ustawowy dłużnika.”

W tym przypadku dłużnik odpowiada na zasadzie ryzyka (odpowiada choćby winy nie ponosił i choćby sam nie działał).

Odpowiedzialność dłużnika ma charakter mieszany : w zasadzie ma tu zastosowanie zasada winy, ale również zasada ryzyka.

Strony mogą w umowie jeszcze rozszerzyć odpowiedzialność - art. 473§1. Strony nie mogą skutecznie wyłączyć odpowiedzialności dłużnika, jeśli wyrządził on szkodę umyślnie - art.473§2.

Dłużnik musi udowodnić pierwsze 4 przesłanki jako powód, resztę prawo każe domniemywać a prawo pozostawia dłużnikowi możliwość wykazania, że są okoliczności zwalniające.

Jeżeli przyczyna niewykonania jest nieznana to jest problem kto powinien ponosić ryzyko nieznajomości konkretnej przyczyny. Są dwa stanowiska :

Dużo zależy od tego czy dłużnik wykonywa zobowiązanie w sytuacjach, które kontroluje wtedy odpowiada. Gdy dłużnik wypełnia świadczenie w sferze kontrolowanej przez wierzyciela to łatwiej jest mu się zwolnić np. wykonawca robót u wierzyciela. nie da się z góry przesądzić jaka ma treść dowodu zwalniającego. Musi to być dowód pewny, oczywisty przekonywujący sąd.

Łatwiej jest gdy strony regulują to już w umowie np. lekarz zobowiązuje się leczyć a nie wyleczyć, ale gdy ktoś zobowiązał się wydać rzecz to już łatwiej.

Przesłanka 1

Chodzi o zobowiązanie wynikające nie tylko z umowy.

Chodzi o odpowiedzialność za naruszenie każdego zobowiązania (nie tylko z umowy, ale z czynności jednostronnej np. przyrzeczenie publiczne, także z mocy prawa).

Odpowiedzialność kontraktowa może nakładać się na odpowiedzialność deliktową.

Zobowiązanie musi istnieć „już i jeszcze”.

Problem dotyczy granicy czasowej :

Przesłanka 2

Zobowiązanie ma być naruszone. Naruszenie ma różna postać :

Naruszenie to zachowanie dłużnika, polega na niespełnieniu (lub nienależytym spełnieniu) świadczenia. Zachowanie ma dążyć do spełnienia określonego interesu wierzyciela. Jest to więc ocena z punktu widzenia wierzyciela. Mniej istotne jest czy zaspokoił wierzyciela sam dłużnik, czy inna osoba, natomiast przyczyny naruszenia są badane w innych przesłankach.

Nienależyte wykonanie to różnica między właściwym wykonaniem, a tym co wierzyciel uzyskał - zawsze ocena z punktu widzenia wierzyciela.

Rozgraniczenie między tymi postaciami (niewykonanie i nienależyte wykonanie) :

„Jednakże gdy wskutek zwłoki dłużnika świadczenie utraciło dla wierzyciela całkowicie lub w przeważającym stopniu znaczenie, wierzyciel może świadczenia nie przyjąć i żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania.”

Wierzyciel musi udowodnić, że wskutek zwłoki stracił interes.

Dla zobowiązań z umów wzajemnych mają zastosowanie przepisy szczególne - art.487 i następne. Art.491 przewiduje, że gdy mamy umowę wzajemną, wtedy wierzyciel powinien wyznaczyć dłużnikowi dodatkowy termin do wykonania z zastrzeżeniem, że gdy dłużnik nie dotrzyma terminu, wierzyciel może od umowy odstąpić i przekształci ją w stan kompletnego niewykonania (wierzyciel będzie mógł dochodzić odszkodowania za niewykonanie);

Przesłanka 3

Chodzi tu przede wszystkim o szkodę majątkową. W rezultacie naruszenia zobowiązania często występuje także szkoda niemajątkowa. Problem, czy szkoda niemajątkowa też podlega naprawieniu na podstawie reguł odpowiedzialności kontraktowej ?

Przeważa pogląd w prawie polskim, że nie można dochodzić naprawienia szkody niemajątkowej przy odpowiedzialności kontraktowej. Odpowiedzialność kontraktowa skupia się na naprawieniu szkody majątkowej. Jeśli pojawi się natomiast tutaj szkoda niemajątkowa to wierzyciel chcąc uzyskać zadośćuczynienie musi powołać się na przepisy o odpowiedzialności deliktowej. W ramach odpowiedzialności kontraktowej mamy, że jeśli podstawą odpowiedzialności jest czyn zabroniony to stosujemy art. 445 - 448. Dopuszczalny jest zbieg odpowiedzialności (gdy naruszenie zobowiązania jest jednocześnie czynem niedozwolonym np. sprzedaż zepsutej konserwy). Powołanie się na zbieg odpowiedzialności umożliwia wysuwanie roszczeń z art.445. poszkodowany oprócz naruszenia zobowiązania musi jednocześnie wykazywać, że to naruszenie jest jednocześnie czynem niedozwolonym (proste przy szkodzie na osobie, trudne przy szkodzie na mieniu).

Pajor twierdzi, że jest to nieuzasadnione (nie można powoływać się na umiejscowienie przepisów w kodeksie) ponieważ szkoda niemajątkowa może wystąpić z niewykonania zobowiązania, więc można dochodzić roszczeń za szkodę niemajątkową przy odpowiedzialności kontraktowej jeśli są to przypadki wskazane w ustawie -art.445 i 448 (zmiana art.448 także przemawia za tym, że jest to dopuszczalne).

Z drugiej strony jeśli dopuści się zadośćuczynienie za krzywdę to istnieje możliwość lawiny rozczarowania wierzyciela. Pajor twierdzi, że zakres powinien być taki sam jak przy deliktach z art.445.

Dominujący pogląd jest inny - trzeba wykazać podstawę deliktową. SN powoli próbuje to zmieniać, ale niezbyt mu to wychodzi, istnieje potrzeba takiego rozszerzenia.

Przy naprawieniu szkody stosuje się przepisy ogólne (poniesiona strata i utracone korzyści).

Szkoda majątkowa - różne podstawy (sposoby) ustalania szkody :

  1. szkoda może być ustalona wg pozytywnego interesu umowy [Positivvertragverletzung],

  2. szkoda w ramach negatywnego interesu umowy :

- interes wykonania,

- interes zaufania.

Ad.a)

Odszkodowanie obejmuje szkodę, której wierzyciel by nie doznał, gdyby zobowiązanie było prawidłowo wykonane - trzeba przyjąć, że umowa istnieje i powinna zostać wykonana gdyż wtedy jest podstawa (najczęściej). Na tę szkodę składa się :

Te dwie szkody wymienione to jest to co by miał wierzyciel gdyby zobowiązanie było prawidłowo wykonane.

Przy umowach wzajemnych odlicza się wartość świadczenia, które nie zostało spełnione.

Ad.b)

Ujemny interes umowy (interes zaufania) - szkoda w sytuacji, gdy określona umowa nie powinna dojść do skutku, ale poszkodowany popełnia błąd, bo nie wie o okolicznościach. Gdyby o nich wiedział to by w to nie wszedł - szkoda jest następstwem naruszonego zaufania.

Ta szkoda ma charakter deliktowy - culpa in contrahendo - nielojalne zerwanie negocjacji. Nakłady poszkodowanego były rozsądne tak długo jak miało dochodzić do umowy, potem bezużyteczne. Naprawienie szkody obejmuje te uszczerbki poniesione przez poszkodowanego, liczącego na dojście umowy do skutku - przywrócenie sytuacji jaka byłaby gdyby się nie ładował w transakcję.

Art.390§1 - gdyby strony zawarły umowę przedwstępną, strona może domagać się odszkodowania za niewykonanie umowy przedwstępnej.

Art.566§1 - odpowiedzialność za szkodę wynikłą z wady fizycznej rzeczy (zdanie 2 - z tytułu nienależytego wykonania umowy).

W ramach interesu zaufania istnieje problem, czy poszkodowany może dochodzić utraconych korzyści. Na ten temat toczy się spór :

Pojawia się także pytanie o stosunek interesu zaufania do interesu wykonania? Może się zdarzyć, że jedna szkoda jest wyższa od drugiej - czy poszkodowany może dochodzić tej wyższej szkody? Przeważa stanowisko, że nie może uzyskać więcej w ramach interesu zaufania niż w ramach interesu wykonania, bo wskazywałoby to na kiepski interes - miałoby mniej korzyści niż kosztów i nakładów do poniesienia.

Przesłanka 4

Związek przyczynowy ujmowany klasycznie.

Przesłanka 5

Wynika z art.471 nie jest do wykazania przez wierzyciela. Ta przesłanka objęta jest domniemaniem. Naruszenie musi być następstwem okoliczności, które obciążają dłużnika. To nie jest domniemanie odpowiedzialności dłużnika, to domniemanie odnosi się do przyczyn, a nie całej odpowiedzialności.

Głównym problemem jest pytanie, co dłużnika obciąża, a co nie?

Nie da się tego z góry określić, zależy to od :

Jeśli nic nie wynika z treści zobowiązania ani z przepisów szczegółowych, wtedy obowiązuje standard z art.472 - 74.

Dłużnik odpowiada za niedołożenie należytej staranności (wszystko zawinione, umyślne i nieumyślne).

Dłużnik odpowiada na zasadzie winy.

Wina kontraktowa.

Stosują się tutaj te same zasady co przy winie deliktowej z art.415. Są te same przesłanki zawinienia :

  1. działalność dłużnika musi być bezprawna (element obiektywny);

  2. umyślność lub niedołożenie należytej staranności (element subiektywny);

  3. poczytalność dłużnika.

Ad.1)

Sprzeczność zachowania dłużnika z porządkiem prawnym.

Skoro naruszenie odnosi się do zobowiązania (stosunek łączący dłużnika tylko z wierzycielem), to czy naruszenie obowiązku umownego (inter partes) jest bezprawne jako sprzeczność z całym porządkiem prawnym. Te postanowienie umowne są konkretne a nie ogólne i nie wchodzą do porządku prawnego.

Były poglądy, że jest to inna bezprawność niż ta w przypadku odpowiedzialności deliktowej z art.415. Nie można go uznać, bo jest to zobowiązanie, które powstaje między stronami (z umowy lub z ustawy) i obowiązek jego wykonania jest nakazany normami ogólnymi. Każde niewykonanie obowiązku obligacyjnego to bezprawie nie tylko względne lecz także narusza art.354, więc zawsze zachodzi naruszenie reguł ogólnego porządku prawnego. Tu dłużnik narusza porządek prawny pośrednio.

Jeżeli byśmy tego poglądu nie przyjęli to pojawiłby się problem np. poczta ma wierzycielowi wydać przesyłkę. Jest to zobowiązanie konkretne z umowy. Gdy poczta nie wydaje przesyłki to narusza umowę i ogólny porządek prawny. Jest to działanie bezprawne. Może to działanie bezprawne być uchylone np. na dłużniku (poczcie) ciąży obowiązek wydania korespondencji organom ścigania w ramach kontroli. Tu dłużnik nie wykona zobowiązania względem wierzyciela jednakże nie działa bezprawnie bo postępuje zgodnie z kodeksem postępowania karnego.

Ad.2)

Dłużnika działa z zamiarem niewykonania zobowiązania/ zamiarem wyrządzenia szkody. Częściej pojawia się niedbalstwo (niedołożenie należytej staranności - o czym mówi art.472).

Chodzi tu o należytą staranność, o staranność ogólnie wymaganą w stosunkach danego rodzaju (model zobiektywizowany). Ten model jest różnicowany do stosunków danego rodzaju o jakie chodzi w umowie - jakie ryzyka, zakres szkody, ciężar szkody.

Szczególna staranność jest w art.355§2 - szczególnej staranności wymaga się od profesjonalisty gdy dłużnik prowadzi działalność gospodarczą.

Porównuje się ten model starannego dłużnika do zachowania dłużnika w konkretnej sytuacji.

Dopuszczalna jest pewna indywidualizacja wzorca staranności ale na ogół na niekorzyść dłużnika, jeśli są to cechy podnoszące kwalifikacje dłużnika.

Może wchodzić w grę nieumiejętność dłużnika (brak kwalifikacji, nowicjusze, itp.) pośrednio ale nie na płaszczyźnie winy lecz na płaszczyźnie ustalenia jego odszkodowania np. wierzyciel zatrudni dłużnika choć wie, że to osoba niekompetentna, nowicjusz, alkoholik. Tu można mówić o przyczynieniu się poszkodowanego i zakres odpowiedzialności dłużnika ulegnie zmniejszeniu.

Ad.3)

W przepisach reżimu kontraktowego nie ma i stosuje się art.425 i 426.

Art.471 i 472 wprowadza domniemanie winy. Dłużnik ma obalić domniemanie winy a wierzyciel nie ma obowiązku wykazania winy dłużnika.

Może wskutek zastrzeżeń umownych ta odpowiedzialność być ograniczona do winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa.

W art.473 rozszerzono odpowiedzialność dłużnika, który odpowiada nie za najlżejszą winę lecz za pewne okoliczności bez względu na winę.

W §2 art.473 ustawodawca stwierdza, że strony nie mogą skutecznie wyłączyć odpowiedzialność dłużnika za szkody wyrządzone umyślnie.

Odpowiedzialność z art.474.

Dłużnik odpowiada też za cudze czyny, za czyny swoich ludzi, gdy nie działa sam, ale powierza wykonanie innym osobom. Art.474 ma duże znaczenie praktyczne. We współczesnym obrocie gospodarczym wykonywanie zobowiązań osobiście przez dłużnika jest coraz rzadsze a dłużnik często wykonuje zobowiązanie przez swoje osoby (np. przy osobie prawnej, pracownicy, zleceniobiorca).

Mamy tu dwie sytuacje:

Możliwe są tu dwie sytuacje :

  1. dłużnik może odpowiadać na zasadzie winy własnej (w wyborze, nadzorze, poinstruowaniu)

  2. dłużnik może odpowiadać niezależnie od winy własnej na zasadzie ryzyka.

Art.474 „Dłużnik odpowiedzialny jest jak za własne działanie lub zaniechanie osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa, jak również osób, którym wykonanie zobowiązania powierza. Przepis powyższy stosuje się także w wypadku, gdy zobowiązanie wykona przedstawiciel ustawowy dłużnika.”

Przepis ten przewiduje surową odpowiedzialność niezależnie od winy za działanie osób w przepisie wymienionych. Ratio legis tego przepisu :

  1. przeciwstawienie ryzyko - zysk . Dłużnik czerpie korzyści z działań swoich ludzi i dlatego ryzyko jest na dłużniku a nie na wierzycielu;

  2. osoby za które dłużnik odpowiada to jego ludzie, ze sfery kontrolowanej przez dłużnika. On nimi kieruje, zarządza, nadzoruje, zaakceptował je. Dłużnik nie może powoływać się na działanie swoich osób jako przeszkody zewnętrzne niewykonania dłużnika. Orzecznictwo przyjmuje, że dłużnik odpowiada nawet poza sferą kontrolowaną przez siebie np. za wodociąg jeżeli posługuje się odpowiednimi służbami;

  3. chodzi tu o ochronę wierzyciela. Jeśli przyjmiemy, że dłużnik odpowiada za ludzi na zasadzie swojej winy to ryzyko ponosiłby wierzyciel, bo dłużnik mógłby się łatwo zwolnić.

Krąg osób za które dłużnik odpowiada :

  1. osoby z pomocą których dłużnik zobowiązanie wykonywa (pomocnicy);

  2. osoby, którym dłużnik wykonanie zobowiązania powierza (wykonawcy);

  3. przedstawiciele ustawowi dłużnika (np. dłużnik jest małoletni).

Ad.1)

Nie musi być czynności prawnej, stosunku prawnego, umowy. Wystarczy, że dłużnik korzysta z pomocy osoby, z którą jest powiązany tylko faktycznie. Może to być podwładny ale też osoba niezależna, która pomaga dłużnikowi. Pomoc będzie też wtedy jeśli dłużnik z pomocą pomocnika wykonywa zobowiązanie, choćby pomocnik nie wiedział, że jego działanie zmierza do wykonania zobowiązania dłużnika.

Musi być pomocnik zaakceptowany przez dłużnika, może to być też milcząca akceptacja.

Dłużnik odpowiada też za pomocników swoich pomocników.

Powstała wątpliwość czy podmioty, które są monopolistami w świadczeniu pewnych usług na rynku np. PKP, TPSA, czy korzystanie z tych osób przez dłużnika jest objęte tą surową odpowiedzialnością np. dłużnik wysyła pieniądze pocztą to czy odpowiada za kolei. Orzecznictwo przyjmuje jednak, że dłużnik ponosi odpowiedzialność.

Ad.2)

Nie potrzeba tu umowy, wystarczy faktyczne powierzenie. Szczególna postać to substytut zwłaszcza w umowie zlecenia.

Ad.3)

Są to osoby, które z woli ustawy pełnią swa funkcję. Są tu wątpliwości co do przedstawicieli, którzy w jakimś stopniu występują w imieniu własnym np. wykonawcy testamentu, syndyk masy upadłościowej.

Przesłanki odpowiedzialności dłużnika są określone w art.471 :

  1. szkoda musi wynikać z naruszenia zobowiązania przez osobę wymienioną w art.474. Chodzi o zobowiązanie dłużnika;

  2. czyn pomocnika czy wykonawcy uzasadnia odpowiedzialność dłużnika za czyn własny. Musimy się zastanowić czy gdyby tego czynu dopuścił się sam dłużnik to czy byłby odpowiedzialny wedle reguł odpowiedzialności przyjętych w danym zobowiązaniu. Art.474 mówi że „dłużnik odpowiada jak za własne działanie lub zaniechanie”. Musimy oceniać działanie i zaniechanie pomocnika i wykonawcy tak jakby działał sam dłużnik.

Pytamy czy pomocnik i wykonawca dołożył należytej staranności jakiej wymagamy od dłużnika a nie takiej jaką wymagamy od osób dłużnika.

Jeśli dłużnika to specjalista to podwyższony miernik stosujemy do pomocnika i wykonawcy.

W pewnych sytuacjach działający pomocnik będzie się mieścił w zakresie odpowiedzialności ogólnie wymaganej ale od dłużnika wymagamy podwyższonej miary staranności a tej miary pomocnik nie wypełnił, to pomocnikowi winy nie przypiszemy ale dłużnik będzie odpowiadał. Dłużnik odpowie na zasadzie winy i odpowiada za niezawinione zachowanie swoich pomocników. Jest to odpowiedzialność dłużnika niezależna od jego winy.

Te okoliczności w/w są domniemane z art.471. Jeżeli wierzyciel dochodzi od dłużnika naprawienia szkody, domniemywa się, że przyczyny szkody są takie za jakie dłużnik odpowiada. Wierzyciel nie musi wykazać, że pomocnicy dołożyli zaniedbań, można im przypisać winę. Chodzi tu o dowód zwalniający, który zwolniłby dłużnika gdyby sam wykonywał zobowiązanie.

Poszczególne rodzaje naruszenia zobowiązania.

Art.471 mówi o każdym naruszeniu zobowiązania (ogólnie). Jest to uzupełniane przez przepisy szczegółowe :

Niemożliwość świadczenia.

Oznacza to, że świadczenie nie jest możliwe do wykonania.

Jest niemożliwość :

  1. obiektywna - wynika z natury świadczenia. Nikt nie może tego wykonać, nie tylko dłużnik np. przewiercenie ziemi na wylot;

  2. subiektywna - tylko dłużnik nie może spełnić świadczenia, inne osoby mogłyby to świadczenie spełnić np. dłużnik, któremu skradziono samochód i złodziej.

Sytuacja graniczna niemożliwość subiektywna będzie traktowana jako obiektywna gdyby było to świadczenie ściśle osobiste np. malarz miał malować a obcięli mu ręce to ten obraz nie namaluje on ani kto inny bo to byłby inny obraz i innego malarza.

Powody niemożliwości świadczenia ze względu na charakter przeszkody:

  1. niemożliwość fizyczna - wydanie zniszczonej rzeczy, zrobienie zdjęcia z wczoraj;

  2. niemożliwość faktyczna - świadczenie teoretycznie, fizycznie jest możliwe do wykonania ale praktycznie nie da się zrobić np. igła w stogu siana;

  3. niemożliwość prawna - przeszkoda tkwi w porządku prawnym np. przelew wygasłej wierzytelności. Włącza się też sytuacje, kiedy istnieje zakaz prawny spełnienia świadczenia np. zakaz obrotu, pewne rzeczy są wyjęte z obrotu. Spełnienie danego świadczenia jest sprzeczne z prawem;

  4. niemożliwość gospodarcza - fizycznie możliwe do wykonania ale tylko przy niesłychanie wysokich nakładach sił i środków ze strony dłużnika. Są to trudności, z którymi dłużnik nie miał obowiązku się liczyć, jego świadczenie jest nadmiernie utrudnione np. wybucha wojna, ceny produktu wzrosły 10-krotnie. Jest to przydatne w państwach gdzie nie obowiązuje klauzula rebus sic stantibus.

Skutki niemożliwości świadczenia są różne w zależności od tego czy jest to;

Mamy 4 sytuacje :

  1. niemożliwość pierwotna obiektywna,

  2. niemożliwość pierwotna subiektywna,

  3. niemożliwość następcza obiektywna,

  4. niemożliwość następcza subiektywna.

Ad.1)

Zgodnie z art.387 „ustawa o świadczenie niemożliwe jest nieważna”. Jeśli świadczenie jest obiektywnie niemożliwe do wykonania w momencie powstania zobowiązania to zobowiązanie nie powstaje - impossibillum nulla obligatio.

Może tu wchodzić w grę odpowiedzialność za culpa in contrahendo art.378§2 strona, która w chwili zawarcia umowy wiedziała o niemożliwości świadczenia, a drugiej strony błędu nie wyprowadziła, obowiązana jest do naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o niemożliwości świadczenia”.

Odpowiedzialność ma charakter wyłącznie deliktowy bo zobowiązanie nie powstaje. Odpowiedzialność ograniczona jest do ujemnego interesu zaufania czyli to co strona straciła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o niemożliwości świadczenia np. poniesione nakłady na negocjację itp.

Od zasady, że zobowiązanie nie powstaje jest wyjątek : gdy chodzi o obrót prawami np. przelew nieistniejącej wierzytelności. Ustawodawca podtrzymuje to zobowiązanie i art.516 mówi, że „zbywca wierzytelności odpowiada względem nabywcy za to, że wierzytelność mu przysługuje”.

Ad.2)

W chwili powstania zobowiązania dłużnik nie może zobowiązania wypełnić z przyczyn, które jego dotyczą ale kto inny mógłby. Zobowiązanie powstaje i wiąże dłużnika.

Dłużnik albo pokona przeszkodę i w terminie wykona świadczenie albo nie pokona przeszkody i wtedy będzie odpowiadał za niewykonanie zobowiązania.

Jeśli przeszkoda jest niezawiniona np. choroba to dłużnik odpowiada za to, że się w lekkomyślny sposób zobowiązał wiedząc, że tego nie zrobi (wina w podjęciu się zobowiązania do którego nie był przygotowany) np. ktoś przecenia swoje gospodarcze możliwości że wykona tak dużo produktów.

Ad.3 i 4)

Zarówno niemożliwość świadczenia następcza obiektywna jaki subiektywna jest w zasadzie jednakowo traktowana.

Dotyczy takich przypadków art.475

„jeżeli świadczenie stało się niemożliwe skutkiem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, zobowiązanie wygasa.”

Stało się niemożliwe czyli chodzi o niemożliwość następczą, która nie istniała w momencie powstania zobowiązania. Teraz są dwie możliwości:

Przy niemożliwości subiektywnej następczej trzeba zastrzec 2 rzeczy :

  1. jeśli dłużnik ma wypełnić świadczenie polegających na wydaniu rzeczy co do gatunku to dłużnik nie może powołać się na to, że przedmioty tego gatunku stały się niedostępne. Pojęcie niemożliwości jest bardzo ograniczone bo genus perire non censetur czyli gatunek nie może wygasnąć. Jeśli powstają trudności w wydaniu rzeczy oznaczonych co do gatunku i na danym rynku ten gatunek zanikł ale na innych rynkach istnieje tylko jest trudno dostępny to nie ma niemożliwości świadczenia. Trzeba tu odróżnić świadczenia gatunkowe, rodzajowe i ograniczone gatunkowo. Dłużnik może się zwolnić od odpowiedzialności, jeżeli zaciągnął zobowiązanie gatunkowe ograniczone np. tona truskawek z własnego gospodarstwa wyprodukował 0,5 tony- może powołać się na niemożliwość świadczenia.

  2. Kolejny problem to pieniądze bo dłużnik żeby dostarczyć rzeczy musi je najpierw kupić więc musi mieć pieniądze. Jeżeli ta niemożliwość wynika z braku środków finansowych to nie zwalnia go to z wykonania zobowiązania. Dłużnik przyjmując na siebie zobowiązanie jednocześnie udziela gwarancji, że ma środki. Poza tym stan majątkowy jest zmienny.

Jeżeli przyczyny niewykonania są takie, za które dłużnik nie odpowiada to zostaje on zwolniony z obowiązku spełnienia świadczenia, naprawienia szkody. Od tego są 2 zastrzeżenia:

  1. art. 475§2 mówi, że „jeżeli rzecz będąca przedmiotem świadczenia została zbyta, utracona lub uszkodzona to dłużnik zobowiązany jest wydać wszystko, co uzyskał w zamian za tę rzecz albo jako naprawienie szkody”. Czyli powstaje obowiązek wydania surogatów świadczenia niemożliwego. Dłużnikowi ukradli obraz i nie wydał go wierzycielowi ale był ubezpieczony to zobowiązanie nie wygasa i dłużnik odda to co uzyskał z ubezpieczenia. Przy zobowiązaniach wzajemnych możliwość wydania surogatu może zależeć od decyzji wierzyciela bo wierzyciel może np. nie żądać surogatu i dłużnik nie będzie zobowiązany do wydania surogatu. To zobowiązanie dłużnika do wydania surogatu aktualizuje się jeżeli wierzyciel zażąda wydania;

  2. gdy zachodzi niemożliwość świadczenia, za którą dłużnik nie odpowiada zwalnia go ze zobowiązania to lojalny dłużnik powinien powiadomić niezwłocznie wierzyciela. Jest to obowiązek kontraktowy i gdy tego dłużnik nie wypełni to wierzyciel może ponieść szkodę, której by nie poniósł gdyby na czas został powiadomiony. Wtedy dłużnik jest zobowiązany do naprawienia szkody która wynikła z tego, że dłużnik nie wiedział o niemożliwości świadczenia.

Szczególna sytuacja z niemożliwością przy świadczeniach wzajemnych.

Większość podstawowych umów w obrocie to umowy wzajemne np. sprzedaż, zamiana, umowa o dzieło itp. .

Kodeks źle formułuje bo nie mówi o wierzycielu i dłużniku tylko o stronach. Świadczenia są odpowiednikami więc obie strony są dłużnikami i wierzycielami - założenie ustawowe. Ale w odniesieniu do konkretnego niewykonanego świadczenia tylko osoba jedna jest wierzycielem a druga dłużnikiem.

Art.493 mówi, „ jeśli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności za które ponosi odpowiedzialność dłużnik, wierzyciel może według swego wyboru :

Czyli wierzyciel może :

Jeżeli odstąpi od umowy to - art.494

  1. wierzyciel, który odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązany jest zwrócić dłużnikowi wszystko co otrzymał od niego na mocy umowy wzajemnej,

  2. ponadto może żądać od dłużnika zwrotu tego co sam świadczył,

  3. również może żądać naprawienia szkody wynikłej z naprawienia zobowiązania.

Wierzyciel ma opcje do wyboru czy chce spełnić swoje świadczenie. W obu przypadkach art.494 wierzyciel może żądać od dłużnika odszkodowania za niewykonanie.

Jeżeli wierzyciel od umowy nie odstępuje i żąda odszkodowania za niewykonanie to sam swoje świadczenie musi spełnić i następnie może żądać od dłużnika odszkodowania w pełnej wysokości (cała wartość świadczenia niemożliwego i wysokość szkód następczych jeśli się takie pojawiły).

Jeżeli wierzyciel odstępuje od umowy to też może żądać odszkodowania za niewykonanie ale swojego świadczenia nie musi spełniać. Jeśli już je spełnił to może żądać od dłużnika zwrotu wszystkiego co świadczył. Wierzyciel ma pewną korzyść bo zaoszczędza wartość swojego świadczenia. Jeśli teraz dochodzi odszkodowania od dłużnika obejmującego wartość świadczenia które dłużnik miał spełnić to musi dokonać zaliczenia korzyści compensatio lucri cum damnum. Wierzyciel będzie się mógł domagać odszkodowania ale tylko różnicy wartości, między świadczeniem własnym co zaoszczędził a tym co miał dostać a stało się niemożliwe, o ile taka różnica występuje.

Art.495 rozważa sytuację, w której świadczenia dłużnika stało się niemożliwe z przyczyn za które żadna ze stron nie odpowiada. Art.475 mówi, że zobowiązanie dłużnika wygasa i działa też do zobowiązań wzajemnych. Jeśli chodzi o zobowiązanie wierzyciela to istnieje ścisła więź z zobowiązaniem dłużnika. Jeśli jedna strona w zobowiązaniu wzajemnym nie jest zobowiązana to musi upaść też zobowiązanie drugiej strony. O tym mówi art.495

„jeżeli świadczenie dłużnika stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie odpowiada to dłużnik tego świadczenia niemożliwego nie może od wierzyciela żądać świadczenia wzajemnego a w wypadku, gdy je już otrzymał, obowiązany jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.” Upada kauza tej wzajemnej transakcji i powstaje condictio causa finita.

OPÓŹNIENIE LUB ZWŁOKA - art. 476 i n.

Opóźnienie lub zwłoka - to przypadki naruszenia zobowiązania, które mają charakter przejściowy - dłużnik nie spełnia świadczenia w terminie.

Opóźnienie - dłużnik nie spełnia świadczenia w terminie.

Zwłoka- opóźnienie jest następstwem okoliczności obciążających dłużnika. To kwalifikowane opóźnienie. Wśród tych okoliczności będzie wina dłużnika ale nie tylko taka okoliczność.

Istnienie okoliczności obciążających dłużnika ustawodawca obejmuje domniemaniem, art.476 to domniemanie potwierdza „dłużnik dopuszcza się zwłoki gdy nie spełnia świadczenia w terminie, a jeśli termin nie jest oznaczony nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela”. ustawodawca traktuje to jako stan zwłoki a nie samo opóźnienie. Zdanie 2 art.476 nie dotyczy to wypadku gdy, opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.” Mamy formułę opóźnienie jest zwłoką, chyba że.

Ustawodawca wyróżnia stan zwłoki dłużnika bo:

  1. dłużnika zachował się nieprawidłowo wobec wierzyciela a miał zachować się prawidłowo i spełnić świadczenie w terminie. Ustawodawca łączy z tą sytuacją skutki prawne, które obciążają dłużnika (dodatkowe obowiązki, ciężary - odpowiedzialność odszkodowawcza czy inna) - jego sytuacja się pogarsza, zaś ochrona dóbr wierzyciela się zwiększa, wierzyciel uzyskuje pewne uprawnienia przez to, że dłużnika jest w zwłoce.

  2. Z drugiej strony przepisy te oddalają termin świadczenia, dają dłużnikowi dodatkowy czas na wykonanie, odsuwają konsekwencje definitywnego niewykonania np. common law w ogóle nie przewidywało zwłoki i niewykonanie w terminie to definitywne niewykonanie (surowe dla dłużnika).

Art. 471 - nie wymienia zwłoki jako okoliczności, za którą należy się odszkodowanie.

Jeśli świadczenie okazuje się niemożliwe do wykonania, to nie ma mowy o zwłoce.

Przesłanki zwłoki :

  1. świadczenie musi stać się wymagalne.

Wymagalność zachodzi gdy nadszedł już termin wykonania świadczenia.

Art. 455 - moment wymagalności „jeśli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania” :

Problem : czy samo wysłanie tzn. faktury do dłużnika, już oznacza, że został on wezwany? SN - nie (sama faktura przygotowuje, mobilizuje dłużnika), chyba że w fakturze jest wzmianka o wezwaniu. Pajor - wezwanie jest chyba oświadczeniem woli, bo musi przybrać określoną formę.

Są sytuacje, gdy wyjątkowo świadczenia bezterminowe stają się wymagalne, bez potrzeby wezwania np. przy umyślnym wyrządzeniu szkody (złodziej jest zawsze w zwłoce) - już w chwili powstania świadczenie jest wymagalne.

Z art.475 i 476 wynika, że nadejście terminu oznacza wezwanie dłużnika do wykonania. Nie jest potrzebne przy terminie oznaczonym wezwanie wierzyciela. Gdy jest termin oznaczony prawo polskie nie wymaga wezwania. Prawo francuskie - wymaga się, by dłużnik został postawiony w zwłoce, nawet gdy świadczenie jest terminowe poprzez wezwanie, ale istnieje szereg odstępstw od tej zasady. Prawo anglosaskie - jeśli świadczenie jest bezterminowe - dłużnik powinien je spełnić w czasie rozsądnym.

Brak okoliczności wyłączających wymagalność.

Zarzuty hamujące - mimo, iż nadszedł już termin świadczenia to dłużnik ma prawo powstrzymać się od tego świadczenia :

np. art.461 - ius retentionis -zobowiązany do wydania cudzej rzeczy może ją zatrzymać aż do chwili zaspo0kojenia lub zabezpieczenia przysługujących mu roszczeń o zwrot nakładów na rzecz oraz roszczeń o naprawienie szkody przez rzecz wyrządzonej.

np. art. 463 - gdy wierzyciel odmawia wydania pokwitowania,

dłużnik może powstrzymać się ze spełnieniem świadczenia albo złożyć

przedmiot do depozytu sądowego.

np. art. 488§2 - przy zobowiązaniach wzajemnych tzw. zarzut

„exceptio non adimpleti contractus”.

Są 2 stanowiska :

  1. zarzut hamujący uchyla samą wymagalności (a więc tym samym wyłącza i opóźnienie);

  2. można też powiedzieć, że wymagalne jest już świadczenie, ale nie będzie dłużnik ponosił odpowiedzialności za to opóźnienie, bo prawo daje mu możliwość powstrzymania się.

II stanowisko zdaniem Pajora jest bardziej uzasadnione - dłużnik nie ponosi konsekwencji odszkodowawczych, bo przyczyna opóźnienia leży po stronie wierzyciela;

  1. świadczenie nie zostało spełnione w terminie.

Uwzględnić należy gdzie jest miejsce świadczenia w danym zobowiązaniu - art. 454 :

- długi odbioru,

- długi oddawcze.

Jeśli miejsce spełnienia świadczenia nie jest oznaczone ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione w miejscu gdzie w chwili powstania zobowiązania dłużnika miał zamieszkanie lub siedzibę (dług w zasadzie odbiorczy - w miejscu zamieszkania lub siedziby dłużnika - przy zobowiązaniach niepieniężnych).

Przy zobowiązaniach pieniężnych - w miejscu zamieszkania lub siedzibie wierzyciela - w zasadzie dług ma charakter oddawczy.

Jeśli zachodzą te 2 przesłanki mamy do czynienia z OPÓŹNIENIEM.

  1. opóźnienie ma swe przyczyny w okolicznościach, które obciążają dłużnika.

Gdy spełnione są te 3 przesłanki - ZWŁOKA.

Zwłoka jest kwalifikowanym opóźnieniem (kwalifikowanym przez przyczynę). Ta trzecia przesłanka jest domniemana (domniemanie, że przyczyna obciąża dłużnika; dłużnik zwalnia się wykazując, że przyczyna ta go nie obciąża).

Jeśli doszło do opóźnienia mamy do czynienia z DOMNIEMANIEM ZWŁOKI - art. 476.

Ustawa wiąże pewne skutki prawne z samym opóźnieniem :

  1. aktualizacja roszczenia wierzyciela o wykonanie. Wierzyciel ma roszczenie o spełnienie świadczenia (to roszczenie przysługuje bez względu na przyczynę niewykonania). W prawie angielskim klasycznym - to roszczenie nie jest przewidziane, wyjątkowo „specific performances” - sąd może wydać nakaz sądowy, by dłużnik spełnił świadczenie, gdy się nie zastosuje - odpowiedzialność quasi - karna za niewykonanie nakazu sądu.

  1. świadczenie pieniężne - odsetki za opóźnienie (ustawowe) - art. 481- to roszczenie należy się za sam fakt opóźnienia, chociażby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody majątkowej (każde opóźnienie powoduje szkodę) i bez względu na przyczyny (nawet gdy nie obciążają dłużnika). Jeśli same odsetki wg stopy ustawowej nie pokryją tej szkody, to nie jest wyłączone dochodzenie odszkodowania za tą szkodę na zasadach ogólnych, przy założeniu, że dłużnik popadł w zwłokę. Za opóźnienie odsetki, za zwłokę odsetki i odpowiedzialność odszkodowawcza. Jeżeli wierzyciel odmówił bezzasadnie przyjęcia świadczenia - w zasadzie zachodzi opóźnienie, ale jednocześnie art. 486 - zwłoka wierzyciela - dłużnik ma wówczas roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z tego, że wierzyciel bezzasadnie odmówił przyjęcia świadczenia. Odsetki za opóźnienie są wówczas szkodą dłużnika. Wierzyciel, który wówczas dochodzi takich odsetek nie korzysta z ochrony, działa w złej wierze „dolo facit” - można to uznać za nadużycie prawa. Te odsetki ustawowe nie są traktowane - ściśle rzecz biorąc- jako świadczenia odszkodowawcze. Wysokość tych odsetek - art. 481 z ustawy wynika obowiązek ich płacenia, wysokość wynika przede wszystkim wg stopy ustalonej w umowie. Jeżeli ta stopa nie była z góry ustalona to wchodzą w grę odsetki ustawowe. Jeżeli strony w umowie zastrzegły odsetki kapitałowe (za korzystanie z kapitału), które są wyższe od stopy ustawowej, to w razie opóźnienia odsetki za opóźnienie należą się wg tej wyższej stopy. Art. 482 - sposób obliczania zaległych odsetek i możliwości żądania odsetek od zaległych odsetek → anatocyzm - w zasadzie anatocyzm jest zakazany, ale art. 482 stanowi wyjątek - można, ale dopiero od wytoczenia powództwa.

Możliwa też zgoda stron na włączenie odsetek do kapitału, a także zgoda skuteczna dopiero po powstaniu zaległości. Reguły te nie mają zastosowania do pożyczek długoterminowych udzielanych przez instytucje bankowe.

Skutki zwłoki :

  1. wierzyciel może dochodzić odszkodowania za zwłokę - art. 477 „w razie zwłoki dłużnika wierzyciel może żądać, niezależnie od wykonania zobowiązania, naprawienia szkody wynikłej ze zwłoki.” Roszczenie to pojawia się dodatkowo obok roszczenia o wykonanie. Szkoda wynikła ze zwłoki : a) chodzi o różnicę wartości świadczenia, które otrzymałby w terminie a wartości świadczenia otrzymanego po terminie np. owoce. Samo świadczenie po terminie może być mniej warte, b) szkoda poniesiona przez to, że nie otrzymał świadczenia na czas dotyczy przeważnie utraconych korzyści, c) może tu chodzić o jakieś szkody następcze;

  2. żądanie wykonania zastępczego - wierzyciel lub osoba trzecia wykonała świadczenie - rodzaj samopomocy, czyli dochodzenia swoich praw własnym działaniem - art.480 i art. 479 są 2 sytuacje :

  1. Zaostrzona odpowiedzialność dłużnika, gdy przedmiotem świadczenia jest rzecz oznaczona co do tożsamości - art.478 - surowa odpowiedzialność dłużnika za utratę lub uszkodzenie tego przedmiotu, czyli odpowiedzialność za „casus mixtus”- przypadek mieszany: „Jeżeli przedmiotem świadczenia jest rzecz oznaczona co do tożsamości, dłużnik będący w zwłoce odpowiedzialny jest za utratę lub uszkodzenie przedmiotu świadczenia, chyba że utrata lub uszkodzenie nastąpiłoby także wtedy, gdyby świadczenie zostało spełnione w czasie właściwym.”

Np. nie wydano obrazu w terminie, dłużnik popadł w zwłokę a miesiąc później spłonął budynek na skutek uderzenia pioruna, tutaj dłużnik odpowiada za to, że obraz był w płonącym budynku i uległ zniszczeniu.Tutaj dłużnik odpowiada za wszystkie sytuacje poza jednym wyjątkiem. Dłużnik może się bronić jednym dowodem, chyba że utrata lub uszkodzenie nastąpiłyby także wtedy, gdyby świadczenie zostało spełnione w czasie właściwym czyli gdyby ten obraz po jego wydaniu przez dłużnika nadal był w tym budynku. To jest dowód braku związku przyczynowego między zwłoką a zniszczeniem rzeczy.

Gdy dłużnik tego dowodu nie przeprowadzi to odpowiada za wszelkie następstwa swej zwłoki nawet anormalne. Ta odpowiedzialność wychodzi poza granice normalnego związku przyczynowego - odpowiedzialność także za konsekwencje anormalne swojej zwłoki.

Wierzyciel może żądać odszkodowania dopiero od momentu gdy dłużnik popadł w zwłokę, nie wystarczy samo opóźnienie dłużnika.

  1. Wierzyciel ma prawo do nie przyjęcia świadczenia lud odstąpienia od umowy wzajemnej.

Jeżeli wierzyciel z tego prawa skorzysta i odmawia przyjęcia świadczenia to przekształca dotychczasowy stan zwłoki w stan definitywnego niewykonania i może żądać odszkodowania za niewykonanie. Kiedy wierzyciel będzie miał prawo wycofania się z transakcji ? Jak długo ma trwać zwłoka ? Kiedy przechodzi w definitywne niewykonanie ?

Regulacja ogólna dla wszystkich transakcji - art. 477§2;

Art.477§2 - wierzyciel może wskutek zwłoki dłużnika może świadczenia nie przyjąć i może żądać odszkodowania za niewykonanie jeśli wykaże, że w skutek zwłoki dłużnika świadczenie utraciło dla niego całkowicie lub w przeważającym stopniu znaczenie (wskutek zwłoki a nie innej przyczyny!). Jeśli wierzyciel nie jest w stanie przedstawić takiego dowodu to ma czekać. Ustawodawca daje dłużnikowi dodatkowy czas do wykonania a wierzyciel zostaje zablokowany. Jak długo ma czekać wierzyciel?

Ustawodawca wprowadza mechanizmy konkretne jednakże tylko dla zobowiązań wzajemnych, które dominują w obrocie gospodarczym.

Regulacja dla zobowiązań z umów wzajemnych - art. 491 i art. 492.

Art.491 - ustawa wprowadza mechanizm dla wierzyciela, jeśli dłużnik dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, to wierzyciel może wyznaczyć temu dłużnikowi odpowiedni dodatkowy termin do wykonania (odpowiedni - zależny od typu transakcji, interesów stron, charakteru świadczenia itp.) z zagrożeniem, że w razie bezskutecznego upływu tego terminu może odstąpić od umowy. Jeżeli tak się stało i ten dodatkowy termin upływa bezskutecznie to wierzyciel może się nadal domagać wykonania, może także skutecznie odstąpić od umowy (wykonać przyznane mu przez ustawę prawo przedmiotowe kształtujące), co powoduje, że umowa upada, ustaje.

Jeśli odstępuje od umowy - art. 494 - wierzyciel ma wówczas zwrócić wszystko co otrzymał od dłużnika w związku z tą umową i może żądać tego, co już świadczył i może żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania. Ten artykuł modyfikuje system świadczenia nienależnego z art.410, bo w art.494 mówi się, że ten co odstępuje od umowy zobowiązany jest zwrócić wszystko co otrzymał. Nie będą działać przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, że należy się zwrot tylko w granicach aktualnie istniejącego wzbogacenia. Poprzez to słówko „wszystko” wyłączono działanie art.409, który przewiduje, że w razie bezpodstawnego wzbogacenia należy się zwrot korzyści, ale tylko w granicach aktualnego wzbogacenia.

Ustawodawca zastrzega w art. 492 - termin świadczenia został w umowie ściśle określony (tzw. termin fix, czyli zafiksowany). Wówczas wierzyciel, w razie zwłoki dłużnika, może odstąpić od umowy nie(!) wyznaczając terminu dodatkowego.

Podobnie, gdy wykonanie zobowiązania przez dłużnika nie miałoby już dla wierzyciela znaczenia, ze względu na właściwości zobowiązania lub ze względu na założony przez wierzyciela, wiadomy dłużnikowi cel (który przez to wszedł do umowy) np. garnitur miał być uszyty na ślub.

KARA UMOWNA - art. 483 - 485.

U nas obowiązuje zasada swobody umów, więc strony mogą ustalić podstawy, zakres i granice odpowiedzialności dłużnika, okoliczności zwalniające dłużnika, z wyjątkiem nie mogą strony wyłączyć odpowiedzialności dłużnika za umyślnie wyrządzoną szkodę.

Strony mogą także w umowie określić sposób naprawienia szkody wynikłej z naruszenia zobowiązania. Strony mogą zastrzec, że w razie naruszenia zobowiązania dłużnik będzie zobowiązany zapłacić wierzycielowi z góry określoną sumę pieniędzy (art.483 wyznacza taką możliwość) - jest to kara umowna.

Kara umowna - zastrzeżenie w umowie, klauzula umowna ustalająca obowiązek zapłaty określonej sumy w razie naruszenia zobowiązania niepieniężnego. Wypadki naruszenia zobowiązań pieniężnych nie mogą być zastrzeżone w związku z karą umowną. Ustawodawca chciał uniknąć obchodzenia przepisów o lichwie. Dzisiaj nie ma maksymalnej stopy odsetek umownych wobec tego są trudności jaka jest maksymalna stopa odsetek, uczciwa, jaką można żądać od dłużnika. Nie wiemy, kiedy gdzie rozpoczyna się lichwa.

Jeżeli strony wprowadzą takie zastrzeżenie to powstaje obowiązek zapłaty tej kary umownej w postaci sumy pieniężnej.

Zastrzeżenie kary umownej :

  1. obowiązek ten ma charakter warunkowy - jest uzależniony od naruszenia zobowiązania (niewykonania lub nienależytego wykonania);

  2. jest to obowiązek umowny wtórny, uboczny (nie jest to upoważnienie przemienne) - dłużnik ma nadal obowiązek spełnienia świadczenia a wierzyciel ma nadal roszczenie o wykonanie zobowiązania:

art. 483§1 :

Można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna).”

art. 483§2 :

„Dłużnik nie może bez zgody wierzyciela zwolnić się z zobowiązania przez zapłatę kary umownej.”

  1. jest to obowiązek akcesoryjny - dzieli losy zobowiązania głównego. Jeśli upadnie zobowiązanie główne z jakiś przyczyn, jeśli okaże się, że dłużnik nie jest zobowiązany spełnić świadczenia przyrzeczonego to tym samym nieaktualny staje się obowiązek zapłaty kary.

Cele jakie przyświecają zastrzeżeniu kary umownej:

  1. wzmocnienie zobowiązania. Kara umowna to przede wszystkim umocnienie pozycji wierzyciela, bo jego suma jest już oznaczona - niekoniecznie konkretna suma, mogą to być również składowe kalkulacji np. wskazanie sposobu obliczenia tej kwoty,

  2. jednocześnie ułatwia to dochodzenia odszkodowania. Art.484 mówi, że kara umowna jeżeli została zastrzeżona i spełnione są warunki jej dochodzenia należy się wierzycielowi w zastrzeżonej wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody a strony mogą przecież przewidzieć wysoką karę umowną.

  3. Kara ta pełni również funkcję represyjną. Strony mogą zastrzec karę przekraczającą wartość szkody i będzie to dolegliwość dla dłużnika

Przesłanki dochodzenia kary umownej :

  1. kara musi być zastrzeżona w umowie. W systemie gospodarki uspołecznionej istniały kary umowne zastrzegane przez samą ustawę i były bardzo rozpowszechnione (przepisy często zobowiązywały wierzycieli do dochodzenia tych kar bez względu czy on chciał czy nie),

  2. musi dojść do naruszenia zobowiązania, za którą to postać naruszenia zobowiązania kara się należy,

  3. muszą być spełnione przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika czyli naruszenie zobowiązania musi mieć swą przyczynę w okolicznościach, za które dłużnik odpowiada. To jest domniemane tzn. dłużnik może bronić się przed zapłatą kary umownej, dowodząc że przyczyny naruszenia nie leżą po jego stronie, że nie ponosi odpowiedzialności z art.471 czyli na zasadach ogólnych. Kara umowna jest sposobem naprawienia szkody, a nie absolutną odpowiedzialnością gwarancyjną. Oczywiście strony w umowie mogą zastrzec karę umowną i jednocześnie rozszerzyć odpowiedzialność dłużnika, która będzie niezależna od winy, od różnych okoliczności, ale muszą to wyraźnie powiedzieć. Samo zastrzeżenie kary umownej nie ma tego znaczenia i nie może być interpretowane jako wprowadzenie zaostrzonej odpowiedzialności.

Z jednym wyjątkiem art.484- zapłata kary jest niezależna od poniesienia szkody (wierzyciel jest zwolniony z udowodnienia wystąpienia szkody - zdaniem Pajora) - pogląd przeważający. Samo naruszenie zobowiązania jest już szkodą dla wierzyciela. Są jednak autorzy, którzy uważają że wierzyciel musi wykazać poniesioną szkodę, uwolniony jest jedynie z wykazywania jej wysokości.

Poza okolicznościami które dłużnikowi służą, które może wykazywać dla zwolnienia się od odpowiedzialności, także obowiązku zapłaty kary, dłużnik ma pewne szczególne zarzuty, które może podnosić. Art. 484§2 - daje możliwość dochodzenia zmniejszenia (miarkowania ) kary umownej :

Stosunek roszczenia o karę umowną do roszczenia o odszkodowanie na zasadach ogólnych (z art. 471) - teoretycznie możliwe są 4 sytuacje :

  1. kara ma charakter wyłączny, wierzyciel traci roszczenie o naprawienie szkody;

  2. kara jest tylko zaliczalna - wierzyciel może dochodzić kary, a w pozostałym zakresie (niepokrytej szkody) może dochodzić odszkodowania na zasadach ogólnych;

  3. kara jest zastrzeżona jako alternatywna - wierzyciel ma opcję albo dochodzi kary, albo dochodzi odszkodowania (nie może obu na raz);

  4. kara zastrzeżona kumulatywnie - charakter „podwójnie” karny - obok i niezależnie od odszkodowania. Wątpliwe czy strony mogą to zrobić w ramach swobody umów (może to raczej jedynie przewidywać ustawa).

Art. 484§1 - przepis dyspozytywny - kara ma charakter wyłączny (w braku innego zastrzeżenia) - jeżeli więc szkoda będzie większa od kary to wierzyciel straci.

Zwłoka wierzyciela - podręcznik.

KLAUZULA REBUS SIC STANTIBUS

Zasada podstawową jest umowy są wiążące „pacta sunt servanda”. Jeśli strony zobowiązały się w umowie do określonych świadczeń to powinny je spełnić. Zobowiązania stron mają być wypełnione. Rozciąga się to na wszystkie te sytuacje gdzie nie zachodzi niemożliwość świadczenia. Dopiero niemożliwość świadczenia wyłącza zobowiązanie, które upada. Ale póki świadczenie jest możliwe do wykonania to dłużnik jest zobowiązany, choćby po zawarciu umowy doszło do istotnej zmiany stosunków, która to zmiana spowoduje istotne zachwianie równowagi założonej w umowie. Świadczenie stało się trudniejsze. Są natomiast sytuacje, w których zmiany stosunków są tak dogłębne, że rujnują całą równowagę umowy. Problem czy wtedy dłużnik nadal jest zobowiązany do spełnienia świadczenia czy wierzyciel ma prawo domagać się spełnienia świadczenia. Jeśli zostaniemy przy zasadzie pacta sunt servanda, to póki świadczenie jest możliwe dłużnik jest zobowiązany do świadczenia, chyba że obie strony uzgodnią jakąś modyfikację. Powstaje konflikt, który powinien być rozwiązany na korzyść wierzyciela. to jest zasadniczo podstawa bezpiecznego i pewnego obrotu.

Ale są wyjątkowe sytuacje, jakieś kryzysy gospodarcze, wojny, zamieszki, katastrofy naturalne, które rujnują zrównoważone porozumienia stron. Wtedy powoływano się (już w średniowieczu), że strony zobowiązują się w tym kształcie, w takich okolicznościach w jakich zawierały umowę. Jeśli przyjmiemy, że strony zawierają umowę z takim zastrzeżeniem lub nawet milcząco w sposób dorozumiany przyjęły tę klauzulę to ta klauzula nazywa się rebus sic stantibus. Zakłada ona, że rzeczy tak stoją i dalej będą stać tak jak w momencie zawarcia umowy. Jeżeli to się nie sprawdzi to zobowiązanie dłużnika wygasa.

Jeżeli sąd uznał, że umowa zawiera taką dorozumianą klauzulę, to pozwalało sądowi na modyfikację treści zobowiązania, w razie nadzwyczajnej zmiany okoliczności (jest to pewna fikcja prawna).

Klasyczne kodyfikacje prawa cywilnego nie zawierają takich klauzul np. w prawie francuskim zawsze podkreślano zasadę „pacta sunt servanda”, która nie dopuszcza interwencji sądowej w istniejące zobowiązanie stron. Ustawodawcy obawiali się takich klauzul.

Inne systemy prawne - na ogół dopuszcza się interwencję sądu w razie nadzwyczajnej zmiany okoliczności.

Natomiast w okresach kryzysów, szczególnie podczas I i II wojny światowej bardzo wzrósł nacisk praktyki na to by znaleźć podstawy do modyfikacji zobowiązania w razie zmiany stosunków. Pojawiły się w doktrynie różnych państwa różne koncepcje, przeważnie stanowiące wariant klauzuli rebus sic stantibus. Były tez poglądy, że świadczenie stało się nadmiernie utrudnione i należy to traktować jako niemożliwość gospodarczą (mimo, że możliwe wykonanie ale utrudnione bardzo więc niemożliwe gospodarczo). Zobowiązanie wygasało.

W okresach powojennych ten problem był rozwiązywany przez ustawy szczególne aby zaradzić trudnością tego rodzaju. Pojawiły się koncepcje aby w sposób ogólny sformułować taką klauzulę, która by dawała sądowi możliwość modyfikacji umowy.

W kodeksach na ogół bywają różne klauzule szczegółowe dotyczące poszczególnych rodzajów umów np. umowa o dzieło, renta. Te rozwiązania nie wystarczają i ustawodawcy zdecydowali się wprowadzić rozwiązani ogólne.

Takim prekursorem był polski ustawodawca, który w 1934 roku w art. 269 KZ przewidywał, że w razie nadzwyczajnych zdarzeń (wojny, katastrofy) sąd może na żądanie jednej ze stron doprowadzić do modyfikacji zobowiązania. W KC rozwiązanie to pojawiła się w 1990 roku. W PRL nie było tego rozwiązania, bo w gospodarce socjalistycznej nie ma nadzwyczajnych zmian stosunków, wszystko rozwija się jak najlepiej. To założenie odbiegało od rzeczywistości, zwłaszcza na przełomie lat '70 i '80. Zaczęto wykorzystywać instytucję niemożliwości gospodarczej, która nie jest wprost wyrażona w KC, przyjmowano ją jako interpretację art.475 (pod pewnymi warunkami). Miało to minusy : uznawano, że zobowiązanie jest w pełni wymagalne albo wygasło, nie była możliwa modyfikacja zobowiązania.

W rezultacie w 1990 powtórnie włączono do KC tą instytucję - art. 357¹ - zwany regułą rebus sic stantibus :

„Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia:

czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może :

oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.”

Ta konstrukcja pozwala sądowi na zmianę zobowiązania, na żądanie jednej ze stron umowy, wyznaczając przesłanki aby sąd uzyskał takie uprawnienie. Przesłanki :

  1. zasadnicze zachwianie równowagi umowy (odnosi się to do zobowiązań umownych) - polega na tym, że wykonanie grozi rażącą stratą lub staje się nadmiernie utrudnione dla jednej ze stron. Utrudnienie dotyczy dłużnika. Mogą to być trudności majątkowe np. wzrost cen, galopująca inflacja, utrudniony dostęp do towarów na rynku lub osobiste np. względy bezpieczeństwa dotyczące dłużnika. W momencie zawarcia umowy na danym terenie był pokój, kiedy miało dojść do wykonania zobowiązania wybuchła wojna - udanie się na teren objęty wojną. Może być tak, że wykonanie świadczenia grozi rażącą stratą. Może to dotyczyć samego dłużnika (poprzednie przykłady) a także wierzyciel może ponieść rażącą stratę wskutek tego, że świadczenie zostanie wykonane np. producent, który z tego surowca produkuje jakiś towar, produkuje ten towar na export tyko do jakiegoś kraju. Wskutek zmiany sytuacji politycznej doszło do blokady exportu do tego kraju i producent przestaje mieć taką możliwość. Wszystkie wcześniej zakontraktowane surowce tracą swą przydatność. Wierzyciel wie, że nie wykorzysta tych surowców a za nie musi płacić. Spełnienie świadczenia przez dostawców grozi rażącą stratą, więc mimo kontraktów może powołać się na tę klauzulę. Przykład z królewskim przypadkiem. Wynajmujący pomieszczenie mimo nieobecności króla chcieli wynająć, a wynajmujący nie chcieli skorzystać z najmu. Zmiana okoliczności zrujnowała sens umowy. Rozstrzyga o tym sąd - nie jest podstawą do interwencji strata, gdy nie jest stratą rażącą, ani też gdy nie jest to utrudnienie nadmierne. Należy brać pod uwagę także: konkretną sytuację, typ transakcji, rozłożenie ryzyka;

  2. nadzwyczajna! zmiana stosunków (w jej wyniku zasadnicze zachwianie równowagi umowy). Art. 269 KZ ustawodawca precyzował wymieniając przykładowo : klęski żywiołowe, zarazy, wojny itp. Obecnie ustawodawca w KC zrezygnował. Bez wątpienia i obecnie te przyczyny są uwzględnione. Chodzi o zmianę stosunków powszechnych, politycznych, społecznych., gospodarczych, zdarzenie przyrodnicze. Jeżeli chodzi o kryzys gospodarczy? Orzecznictwo : stanowiska rozbieżne. Pajor - poważne załamania, kryzysy gospodarcze mogą być brane pod uwagę przy interwencji sądu. Niektórzy - tylko zdarzenia katastrofalne. Co ze zmianami ograniczonymi do stosunków między wierzycielem a dłużnikiem ? Np. dłużnik zobowiązał się zbudować dom w określonym miejscu, za określoną cenę. By zbudować potrzebne są fundamenty na 10 pięter w dół. Ustawodawca nie przesądza sprawy. Pajor - może to także być nadzwyczajna zmiana stosunków (ustawodawca nie żąda przecież by przyczyna zmiany była nadzwyczajna dla wszystkich. Może być indywidualizacja). W KZ - nadzwyczajność odnosiła się do przyczyn zmiany; obecnie w KC - nadzwyczajność odnosi się do samej zmiany, a nie jej przyczyn.

  3. zmiana, której strony nie przewidywały przy zawarciu umowy - jeżeli przewidywały to uwzględniły ryzyko i należy jednie zinterpretować, kto ma ponieść ryzyko. W zasadzie chodzi o zmianę, która powstała po zawarciu umowy lub w chwili zawarcia umowy nie była znana stronom. Kodeks zobowiązań mówił, że strony nie mogły przewidzieć. W praktyce: przy rozbieżnych stanowiskach stron sąd będzie zmuszony ocenić, czy strony mogły taką zmianę przewidzieć (stąd Pajor - rozwiązanie w KZ było chyba bardziej prawidłowe);

  4. strona żądająca modyfikacji nie mogła tej nadzwyczajnej zmianie stosunków zapobiec - gdyby mogła zapobiec, odpowiada za niewykonanie na podstawie ogólnych przepisów odpowiedzialności kontraktowej;

  5. ta nadzwyczajna zmiana stosunków nie może się mieścić w ryzyku kontraktowym strony żądającej modyfikacji - 4 i 5 wynikają z zasad ogólnych odpowiedzialności dłużnika..

Gdy te warunki są spełnione sąd może wkroczyć w ten stosunek zobowiązaniowy.

Sąd musi :

Sąd może wówczas :

W ten sposób dłużnik nie spełni zobowiązania i nie poniesie odpowiedzialności za niewykonanie. Ta późniejsza modyfikacja treści zobowiązania będzie miała przede wszystkim konsekwencje z odpowiedzialnością za niewykonanie i dlatego możemy ją powiązać z tym zagadnieniem.

Zbieg odpowiedzialności deliktowej i kontraktowej - art.443.

Są dwa reżimy odpowiedzialności za szkodę. Ustawodawca te 2 reżimy ukształtował i przewidział różnicę między nimi.

Są różnice z ustaleniem winy, dowód winy: przy odpowiedzialności deliktowe wina musi być udowodniona sprawcy, przy odpowiedzialności kontraktowej wina jest domniemana.

Są różnice co do zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej np. zadośćuczynienie za krzywdę jest dopuszczalne na podstawie reżimu odpowiedzialności deliktowej, są wątpliwości czy może być zasądzone zadośćuczynienie pieniężne za krzywdę na podstawie reżimu kontraktowego.

Są różne zakresy dopuszczalnych ograniczeń odpowiedzialności, różny reżim odpowiedzialności za cudze czyny.

Jednocześnie ustawodawca nie wyłącza sytuacji, w której jeden i ten sam fakt wyrządzenia szkody, między tymi samymi osobami, będzie stanowił zarówno czyn niedozwolony jak i naruszenie zobowiązania umownego np. złodziej pracownik, kradnie z zakładu pracy lub umyślnie coś uszkadza. Z jednej strony popełnia delikt bo nikomu nie wolno zawłaszczać czyjejś własności czy umyślnie niszczyć czyjejś własności, z drugiej strony skoro to jest pracownik to on ma obowiązek umowny ze stosunku pracy, łączącego go z pracodawcą; sprzedawca dostarcza samochód z niesprawnymi hamulcami i tego rodzaju wada to bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia.

Co wówczas.

Prawo niemieckie przewiduje konkurencję roszczeń. Powstają roszczenia zarówno z tytułu czynów niedozwolonych i naruszenia umowy. Jest to korzystne dla poszkodowanego bo dysponuje dwoma roszczeniami, przy założeniu, że poszkodowany nie może korzystać z obu roszczeń na raz.

Prawo francuskie - nie ma tutaj zbiegu. Gdy wystąpi sytuacja, że zdarzenie jest czynem niedozwolonym i jednocześnie naruszeniem umowy to Francuzi uważają, że nie ma zbiegu a jest odpowiedzialność kontraktowa. Roszczenie kontraktowe wyłącza roszczenie deliktowe. Jest to niezbyt korzystne dla poszkodowanego ale skoro strony łączy umowa więc sprawy między nimi rozliczamy na podstawie umowy, szczególnego reżimu naruszonego przez strony. Nie można sięgać do reżimu deliktowego aby obejść postanowienia umowne.

Teoretycznie możliwe jest roszczenie mieszane z dwu podstaw deliktowej i kontraktowej ale się tego nie przyjmuje bo to naruszałoby założenie ustawodawcy, który przewiduje istnienie 2 różnych reżimów odpowiedzialności.

Zbieg odpowiedzialności nie był rozstrzygnięty w KZ. W latach 50-tych pojawił się w procesach o tzw. manko tj. niedobory. Problem dotyczył tego czy zakład pracy może dochodzić odszkodowania na zasadach kontraktowych, czy też jako delikt. Orzecznictwo uznało, że zbieg jest dopuszczalny i zakład pracy może powoływać się na roszczenie kontraktowe i deliktowe.

Zostało to wprowadzone do KC jako art.443 „okoliczność, że działanie lub zaniechanie, z którego szkoda wynikła, stanowiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego uprzednio zobowiązania, nie wyłącza roszczenia o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego, chyba że z treści istniejącego uprzednio zobowiązania wynika co innego.”

Chodzi tu o 2 różne roszczenia z 2 różnych podstaw. Poszkodowany ma wybrać, które roszczenie podnosi. Jeśli wybierze jedno to nie może skorzystać z drugiego. Jeśli poszkodowany otrzyma odszkodowanie - roszczenie ulegnie zaspokojeniu (naprawienie szkody) to upada też to drugie roszczenie, którego nie dochodził. Teoretycznie wybiera poszkodowany kierując się kryterium korzyści.

W praktyce jest to nieco zmienione. W postępowaniu sądowym powód powinien przedstawić fakty sprawy a ocena należy do sądu. Poszkodowany przedstawia, że doznał szkody, przedstawia rozmiar, okoliczności itp. a sąd rozstrzyga czy jest zbieg i które roszczenie przyjąć za podstawę odszkodowania. Sąd powinien kierować się interesem poszkodowanego. Nawet gdy poszkodowany nie sformułował roszczenia np. deliktowego to sąd może przyznać odszkodowanie z tytułu czynu niedozwolonego jeżeli uzna to za korzystniejsze od roszczenia kontraktowego. Jeśli poszkodowany oparł żądanie na jednej z podstaw to sąd mimo zbiegu powinien przychylić się do wyboru poszkodowanego i nie zmieniać, uszczęśliwiać na siłę.

Jest pewne ograniczenie - końcowe zdanie art.443, „chyba że z treści istniejącego uprzednio zobowiązania wynika co innego”. Zbieg jest dopuszczalny o ile co innego nie wynika z treści zobowiązania, wtedy zbieg może być niedopuszczalny np. umowa stron wyłączy zbieg, wyłączając możliwość powoływania się na odpowiedzialność deliktową.

Są też pewne ograniczenia z mocy samego prawa, zbieg może być wyłączony ex lege.

Są sytuacje, że do zbiegu nie dochodzi lub jest ograniczony na podstawie szczególnych przepisów ustawy lub postanowień umownych.

  1. Ograniczenie z przepisów ustawy, która przyznaje pierwszeństwo jednemu z reżimów art.437 „ nie wolno z góry wyłączyć ani ograniczyć odpowiedzialności prowadzącego przedsiębiorstwo poruszane siłami przyrody i odpowiedzialność posiadacza pojazdu za szkody wynikła z ruchu tego pojazdu - tego minimum nie można ograniczyć umownie np. wypadek kolejowy a jest umowa przewozu między przewożonym a przewoźnikiem. Jeśli następuje wypadek bo kierowca prowadzi nieostrożnie pojazd to mamy naruszenie obowiązku umownego starannego przewozu pasażera i odpowiedzialność za szkodę wynikłą z ruchu przedsiębiorstwa. Nawet gdyby umowa przewozu przewidywała pewne ograniczenia odpowiedzialności to nie mogłyby one dotyczyć odpowiedzialności przewidzianej w art.435 i 436. Art. 437 wyłącza zbieg zakłada pierwszeństwo dla reżimu kontraktowego. Nie jest to pierwszeństwo absolutne bo działać ma to pierwszeństwo na korzyść poszkodowanego. Jeśli strony umowy rozszerzyły odpowiedzialność niż w art. 435 czy 436 to wówczas poszkodowany ma roszczenie kontraktowe i mógłby oprzeć swe żądanie na umowie. Niektórzy autorzy twierdza, że w tym wypadku następuje wyłączenie zbiegu i jest przewidziany prymat odpowiedzialności deliktowej ma to wynikać z użycia słówka „komukolwiek” użytego w art.435 - odpowiedzialny ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną komukolwiek. To oznacza, że bez względu na to czy istnieje między stronami stosunek umowny ta odpowiedzialność deliktowa wchodzi w grę, co nie oznacza, że ma to wyłączać ewentualny zbieg odpowiedzialności kontraktowej pod warunkiem, że byłaby ona korzystniejsza dla poszkodowanego. Użycie tego słowa znaczy tyle, że roszczenie deliktowe nie może być uchylone odrębną umową, co nie oznacza, że uchylono możliwość rozszerzenia odpowiedzialności kontraktowej.

  2. Zastrzeżenie w końcowej części art.443 - odmienna treść umowy (umowa stron).Problem w jakim zakresie jest to dopuszczalne. Wynika to z zasady swobody umów. Strony mogą się umówić co do zakresu odpowiedzialności w określonej sytuacji mogą przewidzieć odpowiednie ograniczenie tej odpowiedzialności. Pytanie czy takie ograniczenie strony mogą odnieść skutecznie do odpowiedzialności deliktowej ? Skuteczność tych umów w odniesieniu do reżimu deliktowego jest dość mocno ograniczona. Te ograniczenia umowne mogą być skuteczne w ograniczonym zakresie. Nie będą skuteczne wyłączenia umowne odpowiedzialności deliktowej :

  1. przy winie umyślnej - kontraktowej odpowiedzialności za winę umyślną wyłączyć nie można to tym bardziej a fortiori trzeba to odnieść do odpowiedzialności deliktowej,

  2. za czyn niedozwolony, który byłby przestępstwem,

  3. w bardzo wąskim zakresie jest dopuszczalne ograniczenia odpowiedzialności deliktowej za szkodę na osobie (rozstrój zdrowia, uszkodzenie ciała czy też śmierć). Z tego wynika, że dopuszczalne i skuteczne są ograniczenia odpowiedzialności deliktowej z tytułu szkody na mieniu np. wówczas gdy strony wskazują w umowie, że ta odpowiedzialność umowna będzie ograniczona do oznaczonego stopnia winy - rażące niedbalstwo i wina umyślna. Wyłączają strony odpowiedzialność za winę zwykłą. To odnosi się także do odpowiedzialności deliktowej. Można też ograniczyć odpowiedzialność umowną za pewne rodzaje szkód, można ustalić górną granicę odszkodowania umownego.

Ustawowe ograniczenia odpowiedzialności kontraktowej wynikające z mocy prawa także pośrednio wyłączają odpowiedzialność deliktową np. art.777 mówi, że za bagaż, który podróżnik przewozi ze sobą przewoźnik ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, gdy szkoda wynikła z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa”. Również w tym zakresie jest wyłączona za zwykła winę odpowiedzialność deliktowa bo inaczej to wyłączenie nie miałoby skutku. Wówczas nie dochodzi do zbiegu.

WYGAŚNIĘCIE ZOBOWIĄZANIA

Przyczyny :

  1. wykonanie (przede wszystkim). Zgodne z treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno - gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, w sposób odpowiadający tym zwyczajom. Jaki charakter prawny ma wykonanie?

  1. czynność czysto faktyczna,

  2. czynność prawna.

Oba stanowiska są reprezentowane w doktrynie.

Stanowiska kompromisowe : czasem przyjmuje postać czynności prawnej (np. przy umowie zlecenia, sprzedaży, przy umowie przedwstępnej), a czasami czynności faktycznej (np. świadczenie polegające na zaniechaniu).

Wykonanie musi spełniać określone w ustawie warunki - art. 450 i n.

  1. Zobowiązanie wygasa także gdy dłużnik spełni świadczenie

odszkodowawcze.

  1. Wygaśniecie zobowiązania z zaspokojeniem wierzyciela,

  2. Wygaśnięcie zobowiązania bez zaspokojenia wierzyciela.

Ad.3

  1. “datio in solutum” - świadczenie w miejsce wypełnienia - art. 453jeżeli dłużnik w celu zwolnienia się z zobowiązania spełnia za zgodą wierzyciela inne świadczenie, zobowiązanie wygasa. Jednakże gdy przedmiot ma wady, dłużnik obowiązany jest do rękojmi według przepisów o rekojmi przy sprzedaży”.

Dłużnik jest zobowiązany do wykonania zobowiązania np. ma zapłacić 1000zł. wierzycielowi w określonym terminie, nie ma jednak tych pieniędzy i w zamian wydaje wierzycielowi złoty zegarek - wartości ok.1000zł. (czyli w zamin spełnia, za zgodą wierzyciela, inne świadczenie). Wymagana jest :

W razie spełnienia tych przesłanek dług wygasa i nie odżywa, nawet gdyby się okazało, że to nowe świadczenie jest wadliwe. Jedynie art.453 - gdy przedmiot świadczenia ma wady, to wierzycielowi przysługują roszczenia z tytułu rękojmi przy sprzedaży.

Jeżeli dłużnik proponuje wierzycielowi, że zamiast pieniędzy wyda mu weksel - to wystawienie weksla nie jest datio in solutum, bo nie jest to spełnienie świadczenia, ale zaciągnięcie nowego zobowiązania, które ma być w przyszłości wykonane. Z zastrzeżeniem może być co najwyżej traktowane jako odnowienie;

  1. odnowienie (nowacja)- art. 506,

Jest to umowa, w której dłużnik zobowiązuje się w celu umorzenia istniejącego dotychczas zobowiązania, spełnić inne świadczenie albo spełnić to samo świadczenie, ale z innej podstawy prawnej np. w zamian za świadczenie pieniężne wierzyciel obejmie udziały w spółce. Dla wierzyciela umowa ta ma charakter rozporządzający. Przesłanki :

§2 - reguła interpretacyjna - „w razie wątpliwości poczytuje się, że zmiana treści dotychczasowego zobowiązania, nie stanowi odnowienia. Dotyczy to w szczególności wypadków gdy wierzyciel otrzymuje od dłużnika weksel lub czek”. Nie ma zamiaru umorzenia są kosmetyczne zmiany - to dotychczasowe zobowiązanie istnieje nadal. Oczywiście strony mogą nadać nawet kosmetycznym zmianom charakter odnowienia, ale musi to wynikać z umowy. Samo uzgodnienie przez strony, że nie nastąpi zapłata (w pieniądzu), a w to miejsce dłużnik zaciągnie nowe zobowiązanie wekslowe, nie jest nowacją. Wierzyciel ma roszczenie o zapłatę z 2 tytułów : z zobowiązania oraz z weksla lub z czeku (z tym, że wierzyciel jednocześnie się godzi, że będzie dochodził swojego roszczenia z weksla lub z czeku).

Odnowienie w zasadzie skutkuje ex nunc - od chwili zawarcia umowy, oczywiście strony mogą przewidzieć inną datę.

Wraz z wygaśnięciem dotychczasowego zobowiązania wygasają także w zasadzie prawa dodatkowe i zarzuty służące wierzycielowi i dłużnikowi.

Zabezpieczenia rzeczowe (hipoteka, zastaw) i poręczenie mogą nie wygasać o ile poręczyciel lub osoba trzecia wyrażą zgodę - art. 507; zastaw i hipoteka mogą trwać mimo odnowienia. Zasada jest, że wygasają.

Odnowienie może się też łączyć z zamianą osoby w zobowiązaniu np. osoba trzecia umówi się z wierzycielem, że nowe zobowiązanie będzie między wierzycielem a osobą trzecią. To wykorzystywano w dawnych czasach.

Prawo rzymskie, średniowieczne - nie dopuszczało zmiany po tej stronie, tak więc możliwe było tylko odnowienie, by dokonać zmiany podmiotowej.

Dopiero w XIX, XX wieku prawo zaczęło dopuszczać zmianę dłużnika co sprawiło, że nowacja stała się mniej istotna;

  1. potrącenie czyli „compensatio” - art. 498 i n.

Potrącenie może dojść do skutku wtedy, gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie wierzycielami i dłużnikami.

Potrącenie polega na umorzeniu obu wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej np. ja jestem winien komuś 100 a mnie 50, mogę mu zapłacić 50 a w pozostałym zakresie mogę przedstawić swoją wierzytelność.

Funkcje potrącenia to uproszczenie obrotu - unika się związanych z tym

kosztów, unika się zwiększenia obrotu pieniądza.

Rodzaje potrącenia :

  1. potrącenie umowne -strony w drodze umowy dokonują potrącenia;

jest to umowa wzajemna nie uregulowana w kodeksie i opiera się na

podstawie swobodzie umów.

Mogą to być bardzo różne wierzytelności.

Może to być okresowa kompensacja np. co miesiąc.

  1. potrącenie ustawowe - porządek prawny daje jednej ze stron prawo jednostronnego dokonania potrącenia, nawet wbrew woli drugiej strony. Tego rodzaju potrącenia KC uzależnia od spełnienia określonych przesłanek.

Potrącenie to spełnia dodatkowe funkcję :

Przesłanki potrącenia ustawowego art.498:

Ustawa wyłącza możliwość potrącenia ustawowego w pewnych wypadkach (mimo istnienia tych przesłanek) - ma to na celu ochronę wierzyciela lub osób trzecich : art. 505 :

Art. 504 - wyłącza potrącenie, gdy wierzytelność zajęta przez osobę trzecią

(w 2 wypadkach).

Jeżeli są spełnione przesłanki dopuszczalności potrącenia i jednocześnie nie ma wyłączeń - to mamy stan możliwości potrącalności. To czy potrącenie nastąpi zależy od złożenia oświadczenia woli dłużnika, że przedstawia swą wierzytelność do potrącenia. Jeżeli dłużnik mimo stanu potrącalności spełnia swoje świadczenia, to nie może się domagać zwrotu świadczenia, bo spełnił świadczenie należne.

Jeżeli jest kilka wierzytelności, które mogą ulec potrąceniu, mogą być umorzone przez potrącenie to wówczas trzeba odpowiednio stosować przepisy o zaliczeniu zapłaty art.503 (art. 451).

Jest to oświadczenie, które ma charakter prawa kształtującego, nie może być złożone pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu i nie może być odwołane, bez zgody drugiej strony (bo dopuszczalne jest zawsze potrącenie umowne).

Mogą to być także oświadczenia złożone w postępowaniu sądowym; nawet po wydaniu orzeczenia - wówczas może stanowić podstawę do powództwa przeciwegzekucyjnego.

To oświadczenie może być złożone w formie zarzutu w procesie i jest to wówczas oświadczenie woli, że chce potrącić (prawo kształtujące wykonane) i jest to także oświadczenie wiedzy (informuje drugą stronę i sąd że realizuje to potrącenie). Zarzut potrącenia jako oświadczenie wiedzy o dokonaniu potrącenia może być też podniesiony przez osobę trzecią np. poręczyciela.

Zarzut potrącenia może być zgłoszony w formie ewentualnej - gdyby sąd uznał, że dochodzone roszczenie przez powoda jest uzasadnione to pozwany zgłasza

swoje roszczenie do potrącenia (jest to zgłaszane gdy sąd odrzuci inne wcześniejsze zarzuty).

Skutek - z chwilą dojścia oświadczenia woli o potrąceniu do adresata.

Art. 499 zd.2 - oświadczenie to ma moc wsteczną, od chwili gdy potrącenie stało się możliwe. Oznacza to, że usuwa się w ten sposób ewentualne skutki opóźnienia lub zwłoki dłużnika.

Jeśli odsetki za opóźnienie zostały już wyegzekwowane, to stają się one świadczeniem nienależnym i podlegają zwrotowi, na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu - condictio causa finita.

  1. złożenie do depozytu sądowego - art. 467 i n. - SAMI!

Ad.3 - [wygaśnięcie bez zaspokojenia wierzyciela]

  1. zwolnienie z długu

Wierzyciel może się zrzec swojej wierzytelności (swego prawa) :

Jest to umowa rozporządzająca - wierzyciel wyzbywa się prawa. Dla dłużnika jest to czynność przysporzająca.

Jest to umowa kauzalna - może to być nieodpłatne przysporzenie (causa donandi), jak i odpłatna. Musi istnieć podstawa prawna zwolnienia z długu.

Zwolnienie może być pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu. Skutkiem zwolnienia jest wygaśnięcie zobowiązania w zasadzie ex nunc, ale strony mogą przewidzieć inny termin. Wygasają także prawa uboczne.

  1. rozwiązanie stosunku prawnego

Oczywiście za zgodą obu stron (należy rozróżnić od odstąpienia od umowy).

Możliwe jest także z art. 357¹ rozwiązanie zobowiązania poprzez jego umorzenie przez sąd.

Niemożliwość świadczenia, za którą dłużnik nie odpowiada - art. 477 - zobowiązanie co do zasady wygasa.

PRZEJŚCIE PRAW I OBOWIĄZKÓW WYNIKAJĄCYCH ZE STOSUNKU OBLIGACYJNEGO

W prawie rzymskim - zmiana podmiotowa nie była możliwa, bo więź obligacyjna ma charakter osobisty, inna osoba - inne zobowiązanie (zmiana możliwa tylko wtedy gdy jest to nowacja).

Współcześnie - obiektywizacja zobowiązania, które zaczęło być traktowane przedmiotowo (wierzytelność i dług stały się przedmiotem obrotu).

Zmiana po stronie wierzyciela na ogół nie ma większego znaczenia dla dłużnika - była więc łatwiejsza do przyjęcia koncepcyjnie i ustawowo.

Zupełnie inaczej przy zmianie dłużnika, bo nie ważne jest to kto ma spełnić świadczenie. Nie może więc to nastąpić bez zgody wierzyciela.

Może być to zmiana w ramach tzw. następstwa ogólnego - sukcesja uniwersalna np. spadkobranie, fuzja.

Możliwa jest też sukcesja singularna - pod tytułem szczególnym.

Przejście wierzytelności lub długu :

  1. na podstawie umowy (przelew wierzytelności i przejęcie długu),

  2. na podstawie ustawy - ex lege np. art. 518 - „cessio legis” - przejęcie wierzytelności lub art. 526 - przystąpienie do długu.

W KC nie ma unormowań ogólnych, które dotyczyłoby łącznego przejścia praw i obowiązków z umowy wzajemnej - będą to dwie osobne czynności, umowa o przelew wierzytelności i umowa o przejęcie długu (nie ma jednej czynności!). Tylko wyjątkowo, dla szczególnych rodzajów umów KC przewiduje takie przejścia np. art.678 wstąpienie w stosunek najmu; art. 823 wstąpienie w stosunek ubezpieczenia nieruchomości; art.625 w stosunek kontraktacji.

ZMIANA WIERZYCIELA

Przede wszystkim poprzez przelew wierzytelności, czyli cesję - JEST TO PRZEJŚCIE WIERZYTELNOŚCI NA PODSTAWIE UMOWY (jest to termin techniczno prawny).

Jest to umowa, w której cedent (dotychczasowy wierzyciel) przenosi swą wierzytelność na cesjonariusza (nabywcę) na podstawie samej umowy (umowa konsensualna).

Art. 509 i n.

Art. 509§1 mówi, że nie jest wymagalny dla przelewu ani udział, ani zgoda dłużnika. Nie ma nawet potrzeby jego powiadamiania.

Umowa przelewu może być zawarta jako umowa, która ma na ogół skutek podwójny: zobowiązująco - rozporządzający (podobne do przeniesienia własności), jest zasadą wg art.510 (należy rozróżnić umowę zobowiązującą do przelewu wierzytelności np. umowa sprzedaży wierzytelności od umowy o skutku podwójnym). Jest to przepis dyspozytywny - tzn. obowiązuje o ile strony inaczej nie postanowiły lub obowiązuje przepis szczególny.

Może się pojawić sytuacja gdzie te dwa skutki zobowiązanie i rozporządzenie zostaną rozłączone np. strony najpierw zawrą umowę czysto obligacyjną, w której zobowiążą się do dokonania przelewu a sama umowa przelewu zostanie jako czysto rozporządzający akt, zostanie zawarta później w wykonaniu uprzednio zawartego zobowiązania.

Umowa ta ma charakter kauzalny, czyli zależy od istnienia zobowiązania do przeniesienia - art. 510§2. Jeśli umowa ma charakter podwójny to sama kauza istnieje w samej umowie w postaci zobowiązania, powstaje zobowiązanie i od razu następuje przeniesienie wierzytelności. Jeśli umowa nie ma charakteru podwójnego to przelew nastąpi jako czynność czysto rozporządzająca i jego ważność zależy od podstawy prawnej.

Umowa przelewu może być zawarta pod warunkiem, z zastrzeżeniem terminu.

Forma dowolna - stosuje się zasady ogólne.

Wyjątek - art. 511 :

„Jeżeli wierzytelność jest stwierdzona pismem, przelew tej wierzytelności

powinien być również pismem stwierdzony (ad probationem).”

Dopuszczalność przelewu.

Zasadą jest, że każda wierzytelność może być przedmiotem przelewu, gdyż należy do praw zbywalnych, dotyczy to każdego rodzaju wierzytelności także wierzytelności przyszłej, terminowej i warunkowej.

Możliwy jest też przelew wierzytelności niezupełnej np. z gry lub zakładu.

Przelew jest dopuszczalny bez zgody a nawet bez wiedzy dłużnika ale są jednak pewne ograniczenia dopuszczalności przelewu. Wierzyciel może przelać wierzytelność, chyba że sprzeciwiało by się to:

  1. przepisom ustawy,

  2. zastrzeżeniu umownemu,

  3. właściwości zobowiązania.

Są więc wierzytelności niezbywalne, co do których przelew jest niedopuszczalny. Te zakazy wynikają z w/w.

Ad. a)

Np. art.912 prawo dożywocia, art.602 prawo pierwokupu, art.595 prawo odkupu. Kodeks pracy zakazuje przelewu prawa do wynagrodzenia za pracę. Ograniczeniem zbywalności jest art.449 KC - pod pewnymi warunkami roszczenia o naprawienie szkody na osobie mogą być zbyte.

Ad. b)

Chodzi tu o umowę między stronami, które powołały do życia tę wierzytelność. Ta umowa może zawierać „pactum de non cedento” - jest to zastrzeżenie niezbywalności.

Jest to wyjątek od ogólnej zasady, wyjątek od art.57p1 „przez czynność prawną nie można wyłączyć ani ograniczyć uprawnienia do przeniesienia, obciążenia, zmiany lub zniesienia prawa, jeżeli według ustawy prawo to jest zbywalne”. Ten artykuł nadaje skuteczność obligacyjną wyłączeniu zbywalności. Wierzytelność jest prawem zbywalnym więc strony w drodze umowy nie mogłyby wyłączyć czy ograniczyć uprawnienia do przeniesienia (zbycia tego prawa).

Tutaj jest to zastrzeżenie umowne skuteczne także względem osób trzecich. Ta umowa wyłączy zbywalność wierzytelności.

Jednocześnie tutaj nabywca jest w pewnym stopniu chroniony bo art.514 stwierdza, że jeżeli wierzytelność była stwierdzona pismem to takie zastrzeżenie względem nabywcy w dobrej wierze jest skuteczne tylko wtedy, gdy zastrzeżenie to jest umieszczone w piśmie stwierdzającym wierzytelność.

Ad. c)

Na przykład dana wierzytelność jest ściśle osobista, przysługuje określonej osobie - np. bilet imienny; wierzytelności które maja określony cel świadczenia alimentacyjne - osobisty charakter występuje ze względu na przedmiot świadczenia;

Wierzytelności wobec indywidualnego wierzyciela, a nie ogólnie np. świadczenie dotyczy tylko określonego wierzyciela;

Wierzytelności niesamoistne w obrocie, są prawem akcesoryjnym np. wierzytelność jest niesamoistna (poręczenie przeniesiona ale tylko wraz z wierzytelnością).

Gdy dojdzie do przelewu wierzytelności co do której istnieje zakaz to przelew jest nieważny, ale sama umowa może zachować swój skutek na płaszczyźnie obligacyjnej. Samo zobowiązanie jest ważne więc zbywca może wtedy odpowiadać za szkodę wynikłą z niewykonania.

Skutki przelewu

  1. między cedentem i cesjonariuszem ;

  2. względem dłużnika.

Ad.1

Przejście wierzytelności na nabywcę następuje w pełnym zakresie np. razem z hipoteką, z zastawem, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki art.509§2.

Jeżeli mamy umowę wzajemną to wejście w pozycję wierzyciela nie oznacza jednoczesnego przyjęcia obowiązków, nie oznacza przejęcia długu. Dlatego konieczne są 2 umowy, przelewu i przejęcia długu, by całkowicie wejść w pozycję wierzyciela.

Na nabywcę przechodzą prawa, ale i wszelkie braki wierzytelności więc nabywca nie uzyska nic więcej niż zbywca np. nabywca uzyskuje przedawnioną wierzytelność czy wierzytelność z brakami wymagalności.

Prawo polskie nie przewiduje w tym wypadku nabywcy w dobrej wierze.

Ochrona nabywcy w dobrej wierze (jest przy ruchomościach i nieruchomościach) tutaj przy obrocie wierzytelnościami nie działa.

Art.516 KC mówi, że zbywca wierzytelności ponosi względem nabywcy odpowiedzialność za to, że wierzytelność mu przysługuje, nie istnieje (jest to element ochrony nabywcy). Jest to odpowiedzialność obiektywna o charakterze gwarancyjnym. Zbywca nie odpowiada za wypłacalność dłużnika, chyba że przyjął na siebie taką odpowiedzialność w umowie przelewu. Jeżeli to jest sprzedaż wierzytelności to powstaje jeszcze odpowiedzialność zbywcy jako sprzedawcy za tzw. wady prawne prawa sprzedanego. Stosuje się przepisy o rękojmi za wady prawne.

Jeśli przelew wynika z darowizny to odpowiedzialność zbywcy jako darczyńcy podlega pewnym ograniczeniom wynikającym z umowy darowizny art.891 i 892. W tym wypadku art.516 zostaje wyłączony przez odmienną treść umowy.

Art.516 ma charakter dyspozytywny ? .

Za wypłacalność dłużnika zbywca w zasadzie nie odpowiada, chyba że tę odpowiedzialność na siebie przyjął.

Wszelkie zarzuty jakie przysługują dłużnikowi względem dotychczasowego wierzyciela zachowują się także względem nabywcy wierzytelności.

Ad.2

Samo zawarcie umowy przelewu powoduje, że zobowiązanie dłużnika kieruje się względem nowego wierzyciela. Nie musi być zgody dłużnika.

Ochrona dłużnika jest w art.513§1 - dłużnikowi przysługują przeciwko nabywcy wierzytelności wszelkie zarzuty, które służyły względem poprzedniego wierzyciela w dniu powzięcia wiadomości przez dłużnika o przelewie.

Art.513 §2 stwierdza, możliwość podniesienia zarzutu potrącenia przeciwko nowemu wierzycielowi (jest to wyjątek od zasady, że potrącenie przysługuje tylko między tymi samymi podmiotami). Można dokonać tego potrącenia także wtedy, gdy wierzytelność przedstawiona przez dłużnika do potrącenia stała się wymagalna po otrzymaniu przez dłużnika zawiadomienia o przelewie. Musi się stać jednak wymagalna wcześniej niż wierzytelność będąca przedmiotem przelewu.

Dłużnik może ponadto podnosić przeciwko nowemu wierzycielowi zarzuty osobiste (dłużnik ma przeciwko nowemu wierzycielowi swoją wierzytelność, nie miał jej przeciwko dotychczasowemu wierzycielowi).

Dłużnik może podnosić także wszelkie zarzuty dotyczące nieważności umowy przelewu, na jakie może się powołać osoba nie będąca stroną umowy przelewu.

Są możliwe 2 sytuacje :

  1. Dłużnik nie wie o przelewie i spełnia świadczenie do rąk dotychczasowego wierzyciela, albo dokonuje jakiejś czynności mającej wpływ na świadczenie (działając w dobrej wierze)- jest to skuteczne względem nabywcy wierzytelności (art.512). Dłużnik pozostaje w dobrej wierze dopóki zbywca nie zawiadomi go o przelewie, albo nie dowie się o przelewie od zbywcy w inny dostatecznie pewny sposób. Jeżeli dłużnik pozostaje w dobrej wierze i spełni świadczenie do rąk dotychczasowego wierzyciel, który przestał już być wierzycielem (jest nieuprawniony) to zwalnia się z długu, który istnieje względem nabywcy wierzytelności. Oczywiście nabywca wierzytelności może być poszkodowany, bo jego wierzytelność upadnie, dlatego w jego interesie jest by dłużnika o przelewie jak najszybciej zawiadomić. W tej sytuacji nabywcy wierzytelności przysługuje roszczenie o bezpodstawne wzbogacenie przeciwko zbywcy wierzytelności z tytułu umowy przelewu. Może nie być winy czy złego zamiaru zbywcy wierzytelności bo dłużnik przesłał na konto dotychczasowego wierzyciela dług nie wiedząc o przelewie.

  2. Dłużnik wie o przelewie, ale nie wie o tym, że ten przelew jest wadliwy od strony prawnej (np. działanie stron w celu obejścia prawa). Jest to świadczenie nienależne, przelew jest nieważny. W tym wypadku ochrona dłużnika jest wąska. Art.515 stwierdza - tej ochronie podlega tylko dłużnik, który otrzymał pisemne zawiadomienie o przelewie od zbywcy i nie wiedział o wadliwości w chwili świadczenia, czy dokonania czynności. Taki dłużnik może się na to powołać i zwalnia się z zobowiązania, choć spełnił świadczenie do rąk osoby nieuprawnionej. Wnioski z art.515 - dłużnik powinien zażądać od zbywcy pisemnego zawiadomienia o przelewie i płacić po otrzymaniu tego zawiadomienia bo inaczej płaciłby dwa razy. Gdy dłużnik ma wątpliwości co do przejścia wierzytelności to powinien wstrzymać się z zapłatą albo jeśli nie chce popaść w opóźnienie to powinien spełnić świadczenie do depozytu sądowego - art.467.

Strony umowy przelewu nie mogą skutecznie względem dłużnika, który zapłacił nabywcy, powołać się na to, że przelew jest nieważny jeżeli zapłacił to tak jakby przelew był ważny. W związku z tym niektórzy uważają, że przelew staje się czynnością prawną oderwaną, bo w tym zakresie strony umowy przelewu nie mogą się powołać np. na wadliwość podstawy prawnej przelewu (umowa sprzedaży zawarta w sposób wadliwy). Normalnie przelew byłby nieważny bo pozbawiony podstawy prawnej, jednak na tę nieważność strony nie będą się mogły powołać względem dłużnika. Jest to abstrakcyjność względna wobec tego dłużnika, między stronami wszelkie zarzuty są możliwe.

Dokumenty zbywalne przez indos - art.517 - nie stosuje się przepisów o przelewie, bo jest to obrót papierami wartościowymi.

Na ogół gdy wierzytelność jest wyrażona w papierze wartościowym to chodzi o to, by zapewnić jej łatwą zbywalność, a przelew jest dość skomplikowany i jest czynnością kauzalną. Obrót by był łatwy powinien być abstrakcyjny, poza tym nabywca powinien być chroniony.

Wierzytelności z dokumentu na okaziciela lub z dokumentu zbywalnego przez indos.

Przepisów o przelewie się nie stosuje. Dokumentem zbywanym przez indos jest np. weksel. Indos - szczególna czynność prawna, która wymaga pisemnego oświadczenia zbywcy (indosanta) zamieszczonego na samym dokumencie, stwierdzające przeniesienie prawa wynikającego z dokumentu na nabywcę (indosatariusza). Indosatariusz nabywa to prawo w rozmiarze wynikającym z treści dokumentu. Wprowadzona jest ochrona dobrej wiary nabywcy. Ten dokument może być wpuszczony w obieg i nie ma ryzyka dla nabywcy, bo jest w dobrej wierze.

Wierzytelność w dokumencie na okaziciela - tutaj do przeniesienia wierzytelności konieczna jest umowa o przeniesienie własności dokumentu. Natomiast do przeniesienia własności dokumentu niezbędne jest jego wydanie.

W sumie potrzebne są 2 warunki - jest to czynność realna. Aby wykonać prawo z papieru to dłużnik musi tym prawem dysponować, mieć w ręku papier.

Kolejny sposób zmiany wierzyciela to wstąpienie osoby trzeciej w prawa zaspokojonego wierzyciela - subrogacja (podstawienie).

Chodzi o sytuację, gdy wierzyciel został zaspokojony przez osobę trzecią. Zobowiązanie powinno wygasnąć, dłużnik powinien zostać zwolniony, problem dotyczy osoby trzeciej.

Osoba trzecia mogłaby mieć roszczenie regresowe - może się ono opierać na szczególnym stosunku prawnym łączącym dłużnika i osobę trzecią np. zlecenie (art.742).

Gdy takiego stosunku nie było osoba trzecia będzie miała roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia lub ewentualnie z prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia (słabe, ograniczone).

Silniejszą pozycję zapewnia jednak instytucja subrogacji.

Polega ona na tym, że spłacona wierzytelność nie wygasa, dłużnik nie zostaje zwolniony a ta osoba trzecia wstępuje w prawa wierzyciela, do wysokości dokonanej zapłaty. Może wówczas żądać zapłaty na tych samych zasadach jak dotychczasowy wierzyciel, korzysta z wszelkich gwarancji, zabezpieczeń, poręczeń. Jest to ta sama wierzytelność.

Art.518 mówi, że dochodzi do subrogacji z mocy samego prawa, osoba trzecia która spłaca wierzyciela nabywa spłaconą wierzytelność do wysokości dokonanej zapłaty.

Subrogacja jest możliwa na podstawie :

  1. umowy,

  2. ustawy.

Przepisy przewidujące cessio legis czyli subrogację ustawową - art.518§1 przewiduje 4 sytuacje :

Wierzyciel w tych wszystkich wypadkach nie może odmówić przyjęcia świadczenia, zapłaty jeżeli świadczenie jest już wymagalne.

Może być zawarta umowa o subrogację. By osoba trzecia mogła uzyskać taką pozycję konieczna jest umowa o wstąpienie między spłacanym a spłacającym. Umowa ta musi być zawarta przed lub jednocześnie ze spełnieniem świadczenia, z zapłatą.

Zgoda dłużnika nie jest potrzebna, jego pozycja nie ulega zmianie.

Ta umowa nie jest uregulowana w kodeksie, dopuszczalna jest z zasady swobody umów.

Skutki tej umowy są bardzo podobne do skutków umowy przelewu, można więc odpowiednio stosować przepisy o przelewie.

Są jednak 2 istotne wyjątki :

  1. osoba trzecia wstępuje w prawa wierzyciela tylko do wysokości dokonanej zapłaty (przy przelewie cena za wierzytelność jest ustalana dowolnie);

  2. w zakresie nie spłacone części wierzytelności wierzyciel nadal pozostaje wierzycielem i ma pierwszeństwo zaspokojenia przed osobą wstępującą.

Skutki - osoba trzecia wstępuje w prawa wierzyciela w części do wysokości dokonanej zapłaty, w pozostałej części pierwszeństwo ma dotychczasowy wierzyciel. W drodze analogii stosuje się przepisy o przelewie oprócz art.516.

Jest teraz dwóch wierzycieli, dłużnika ma mało pieniędzy, pierwszeństwo zaspokojenia ma wierzyciel dotychczasowy - art.518 §3 „jeżeli wierzyciel został spłacony przez osobę trzecią tylko w części, przysługuje mu co do pozostałej części pierwszeństwo zaspokojenia przed wierzytelnością, która przeszła na osobę trzecią wskutek zapłaty częściowej (dłużnik ma 50, wierzyciel dotychczasowy ma roszczenie o 100, osoba trzecia zapłaciła za dłużnika 50 wierzycielowi dotychczasowemu. Wierzyciel dotychczasowy ma roszczenie o 50, nowy wierzyciel jako osoba trzecia ma 50 również. Z tego 50 dłużnika zaspokoi się dotychczasowy wierzyciel). Ten co wszedł w drodze subrogacji musi czekać czy mu coś zostanie.

Zmiana dłużnika.

Nie ma tu symetrii ze zmianą wierzyciela, bo zmiana dłużnika ma kapitalne znaczenie dla wierzyciela. Wartość jego wierzytelności zależy od tego kto jest dłużnikiem itp. Bardzo długo możliwość zmiany dłużnika była niemożliwa (dopuszczano jedynie nowację). Możliwość zmiany dłużnika pojawia się w połowie XIX w. Jako teoretyczna konstrukcja w prawie niemieckim. W 1900r. wprowadzono ją do BGB. W wielu ustawodawstwach nie jest ona uregulowana, ale przyjęto ją na zasadzie swobody umów.

Tę konstrukcję przyjęto w Polsce w KZ i KC.

Zmiana dłużnika może nastąpić poprzez :

  1. umowa o przejęcie długu - zwalniająca - dotychczasowy dłużnik zostaje zwolniony w jego miejsce wchodzi przejemca;

  2. przystąpienie do długu (przejęcie długu kumulatywne) - dotychczasowy dłużnik nie zostaje zwolniony, ale pojawia się nowy.

Ad.1

Ta umowa o przejęcie długu uregulowana jest w art.519 i następnych. Może mieć ona postać :

  1. umowa między wierzycielem a osobą trzecią (przejemcą) za zgodą dłużnika;

  2. umowa między dłużnikiem, a osobą trzecią za zgodą wierzyciela (przeważa w praktyce).

W obu wypadkach konieczna jest zgoda drugiego podmiotu zobowiązania. Umowa ta powinna być zawarta na piśmie pod rygorem nieważności (ad solemnitatem - art.522).

Skuteczność umowy wymaga zgody drugiego podmiotu, brak zgody powoduje, że przejęcie długu nie następuje (jest to ustawowa przesłanka). Zupełnie inaczej wygląda sytuacja przy wierzycielu i przy dłużniku :

W obu wypadkach zgoda może być wyrażona którejkolwiek ze stron umowy. Każda ze stron, które zawarły umowę może wyznaczyć osobie, której zgoda jest konieczna termin na wyrażenie zgody. Bezskuteczny upływ terminu oznacza brak zgody.

Jeśli potrzebna jest zgoda wierzyciela i wierzyciel zgodę wyraża, ale w chwili w której ją wyraził nie wiedział, że osoba trzecia jest niewypłacalna to taka zgoda jest bezskuteczna - art.519§2 pkt2.

Forma zgody

Art. 522 mówi o formie zgody wierzyciela - zgoda wierzyciela musi być wyrażona na piśmie pod rygorem nieważności. Na temat formy zgody dłużnika ustawodawca milczy. Są różne stanowiska :

Ta umowa jest umową konsensualną, przejemca wstępuje w dług solo consensu, przysparzającą dla dłużnika (zwalnia go z zobowiązania), w pewnym zakresie abstrakcyjną.

Skutki przejęcia długu

Dług przechodzi na przejemcę, to przejście dotyczy całokształtu sytuacji prawnej dłużnika w danym stosunku obligacyjnym. Dotychczasowy dłużnik zostaje zwolniony. Zarzuty przysługujące przejemcy względem wierzyciela :

Jeśli do przejęcia doszło to mimo, że umowa sprzedaży upadła to przejemca nie może się na to powołać. Wyjątek : NIE DOTYCZY TO JEDNAK ZARZUTÓW O KTÓRYCH WIERZYCIEL WIEDZIAŁ np. wierzyciel wiedział, że przejęcie następuje na podstawie umowy sprzedaży i wiedział, że ta umowa sprzedaży jest nieważna.

Ta umowa jest więc abstrakcyjna czynnością w tym zakresie w jakim chroniony jest wierzyciel w dobrej wierze przed zarzutami przejemcy w z powodu braku podstawy. Stan wiedzy wierzyciela jest istotny z chwili gdy wyraża zgodę na przejęcie.

Nadal mamy do czynienia z tym samym zobowiązaniem ale zmienia się przedmiot odpowiedzialności za ten dług.

Wskutek zmiany dłużnika wygasają zabezpieczenia wierzyciela ustanowione przez osobę trzecią, a contrario nie wygasają zabezpieczenia ustanowione przez samego dłużnika.

Ratio legis - osoba trzecia udzieliła poręczenia za dłużnika to teraz ta osoba trzecia nie może ręczyć za kolejną osobę, której nie zna, czy jej nie ufa. Chyba że ta osoba, która ustanowiła zabezpieczenie zgodzi się na dalsze trwanie zabezpieczenia (art.525).

Zmiana dłużnika z mocy ustawy.

Występuje przy kontraktacji - art.625, umowie dożywocia - art.912, umowie najmu art.691, zmiana strony przy umowach wzajemnych.

W KC nie ma sytuacji gdzie przejęcie długu jest ogólnie unormowane jako z mocy prawa. Dość trudna jest sytuacja zmiany pozycji stron w umowach wzajemnych. Jeśli chce się zmienić osobę w pozycji strony to trzeba osobno przenieść prawa w drodze umowy przelewu (zgoda nie jest potrzebna) ale jeśli strony chcą też dokonać przeniesienia obowiązków na drugą stronę to konieczne jest przejęcie długu i zgoda drugiej strony. Muszą to być wtedy 2 czynności prawne, niemożliwe jest dokonanie poprzez 1 czynność prawną.

Jest pytanie czy w umowie wzajemnej może dojść do częściowej zmiany np. przelewu wierzytelności (najemca przelewa wierzytelność do korzystania z rzeczy - zgoda nie jest potrzebna, gdyby chciał przelać zobowiązanie do płacenia czynszu to potrzebna jest zgoda wynajmującego). Pytanie czy można przenieść same prawa. Najemca ma obowiązek płacenia czynszu a osoba trzecia ma prawo korzystania z mieszkania ale tylko ona. Jest to możliwe bo nie jest to zabronione, wytworzyłby się stosunek trójstronny. Jeżeli strony dokonałyby 2 czynności bez zgody wynajmującego to osoba trzecia musiałaby (konwersja) zwolnić dłużnika od płacenia czynszu. Osoba trzecia byłaby zobowiązana względem dłużnika aby wynajmujący nie niepokoił dłużnika.

Ad.2

Przystąpienie do długu - kumulatywne przejęcie długu.

Osoba trzecia dochodzi obok dotychczasowego dłużnika do długu i staje się współdłużnikiem solidarnym. Dotychczasowy dłużnik nie zostaje zwolniony. Przystępujący do długu odpowiada za dług własny (to go różni od poręczyciela).

To przystąpienie może nastąpić :

  1. z umowy (nie jest uregulowane ustawowo, wynika ze swobody umów),

  2. z mocy prawa.

Ad. a)

Jest podobne do przejęcia długu więc stosujemy przepisy poprzez analogię. Mogą być 2 rodzaje umów :

Pytanie czy wymagana jest zgoda wierzyciela.

Ad. b)

Jest to możliwe i ma za zadanie chronić wierzyciela np. art.526 „nabywca przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego odpowiada solidarnie za zbywcą za jego zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa lub gospodarstwa”.

Nie dotyczy to sytuacji gdy nabywca w chwili nabycia nie wiedział o tych zobowiązaniach lub nie mógł się dowiedzieć mimo zachowania należytej staranności.

Nawet jeśli wiedział to jest ograniczenie bo odpowiedzialność nabywcy ogranicza się do wartości nabytego przedsiębiorstwa lub gospodarstwa według stanu w chwili nabycia a cen w chwili zaspokojenia wierzyciela.

Odpowiedzialności tej nie można bez zgody wierzyciela wyłączyć ani ograniczyć.

Art.55 mówi co to jest przedsiębiorstwo. Ten przepis ma olbrzymie znaczenie w obrocie społeczno gospodarczym. Wśród składników art.55 p5 wymienia „zobowiązania i obciążenia związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa”.

Ta umowa dotyczy więc także przejęcia zobowiązań związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa.

Ochrona wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika.

Wierzyciel może skutecznie egzekwować należne mu świadczenie z majątku aktualnego dłużnika. Jest ryzyko, że w momencie powstania zobowiązania dłużnik ma majątek duży i wystarczy dla zaspokojenia wierzyciela ale gdy dochodzi do egzekucji to majątku brak. To zaciągnięcie zobowiązania nie nakłada na dłużnika ograniczeń w rozporządzaniu swoim majątkiem i zaciąganiem nowych zobowiązań. Dłużnik może więc pogorszyć stan swojego majątku i pozbawić wierzyciela zaspokojenia w przyszłości.

Prawo daje wierzycielowi pewne zabezpieczenie - pod pewnymi warunkami przepisy pozwalają wierzycielowi żądać uznania czynności dokonanej przez dłużnika za bezskuteczną względem wierzyciela. Jest to bezskuteczność względna bo ta czynność jest ważna między stronami a jest bezskuteczna tylko względem wierzyciela. Oznacza to, że wierzyciel będzie mógł dochodzić zaspokojenia z przedmiotów majątkowych przeniesionych na osobę trzecią tak jakby były wciąż w majątku dłużnika.

Możemy powiedzieć, że wierzytelność wierzyciela nabywa rozszerzonej skuteczności prawnej (także na przedmioty należące do osoby trzeciej). Jest to wyjątek od zasady, że wierzytelność jest prawem względnym.

W Rzymie była to akcja pauliańska. U nas art.59 actio in rem - ochrona wierzyciela w razie ryzyka niemożliwości spełnienia świadczenia; art.916 umowa dożywocia; art.1024 - przy prawie spadkowym.

Przesłanki ochrony pauliańskiej:

  1. Przesłanki obiektywne.

  2. Przesłanki subiektywne.

Ad.1)

ad.2)

Istnieje wyjątek od zasady, że wierzytelność powinna już istnieć. Ochrona z art.530 dotyczy wierzycieli przyszłych.

  1. spełnione muszą być wszystkie przesłanki obiektywne;

  2. i przyszły dłużnik musiał działać w zamiarze pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli. Nie wystarczy świadomość, tutaj jest wymagany zamiar (dokonanie czynności przez dłużnika po to żeby wierzyciela pokrzywdzić). Jeśli czynność dokonana przez dłużnika była nieodpłatna to wykazanie zamiaru pokrzywdzenia wystarcza do ochrony wierzyciela. Jeżeli korzyść została przez osobę trzecią uzyskana odpłatnie to -

  3. - musi być pozytywna wiadomość osoby trzeciej o zamiarze dłużnika. Nie wystarczy, że osoba trzecia mogła się dowiedzieć.

Jeśli środki ochrony pauliańskiej są spełnione to wierzyciel może żądać, aby ta czynność między osobą trzecią a dłużnikiem była uznana za bezskuteczną względem niego. W razie tego uznania wierzyciel może dochodzić zaspokojenia z majątku osoby trzeciej z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi osoby trzeciej.

Chodzi o przedmioty, które w skutek czynności uznanej za bezskuteczną wyszły z majątku dłużnika. Może wchodzić w grę zaspokojenie na przedmiotach, które nie weszły do majątku dłużnika, chociaż powinny były wejść np. dłużnik odrzucił spadek (art.532).

Wierzyciel powinien mieć tytuł wykonawczy wydany przeciwko dłużnikowi by móc się zaspokoić, by móc zrealizować egzekucję także względem przedmiotów znajdujących się w majątku osób trzecich.

Dokonanie czynności z pokrzywdzeniem wierzyciela nie powoduje jej nieskuteczności w ogóle. Będzie skuteczna inter partes i dla wszelkich innych osób, a skuteczna względnie jest tylko dla wierzyciela.

Art.531§2 stwierdza, że jeśli osoba trzecia rozporządziła uzyskaną korzyścią na rzecz dalszej osoby to wierzyciel może bezpośrednio wystąpić przeciwko tej dalszej osobie :

Jeżeli przedmiot który dłużnik usuną ze swego majątku uległ zniszczeniu lub nie można go zidentyfikować - akcja pauliańska nie działa. Osoba trzecia może jednak odpowiadać deliktowo, jeżeli wiedziała że jej działanie było sprzeczne z przynajmniej zasadami współżycia społecznego.

Ta osoba trzecia może być uznana za osobę, która uzyskała korzyść bez podstawy prawnej - art.405, gdy spełnione są dodatkowo inne warunki.

Jeśli wchodzi w grę ochrona pauliańska to art.533 stwierdza, że osoba trzecia może zwolnić się od odpowiedzialności :

Tak więc odpowiedzialność osoby trzeciej ma do pewnego stopnia charakter subsydiarny.

Uruchomienie ochrony pauliańskiej może nastąpić :

Uznania czynności prawnej dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli za bezskuteczną nie można żądać po upływie 5 lat od daty tej czynności.

Charakter prawny ochrony pauliańskiej :

  1. teoria deliktowa - istnieje założenie, że między osobą trzecią a dłużnikiem popełniono delikt na niekorzyść wierzyciela. Ta konstrukcja nie daje się uzasadnić na tle prawa polskiego, bo osoba trzecia nie musi wcale uczestniczyć w spisku czy zmowie przeciwko wierzycielowi;

  2. wierzyciel uzyskuje uprawnienia o charakterze rzeczowym do przedmiotów majątkowych np. jak zastawnik, wierzyciel hipoteczny. Ma prawo rzeczowe skuteczne erga omnes, więc także względem osoby trzeciej. Idzie to zbyt daleko, gdyż jest numerus clausus praw rzeczowych. Te przepisy wprowadzają rozszerzenie skuteczności wierzytelności, która w zasadzie jest prawem względnym;

  3. jest to instytucja prawa obligacyjnego - z mocy prawa powstaje zobowiązanie osoby trzeciej do znoszenia egzekucji prowadzonej przez wierzyciela. Osoba trzecia ma ten obowiązek pod pewnymi warunkami. To zobowiązanie ustawowe powstaje z chwilą uprawomocnienia się wyroku o bezskuteczności tej czynności względem wierzyciela. Pajor - teoria najlepsza;

  4. teoria egzekucyjna - te przepisy są szczególnym przypadkiem środka egzekucyjnego i określają przeciwko komu może realizować swe uprawnienia wierzyciel. KC rozszerza możliwość prowadzenia egzekucji na majątek osoby trzeciej.

CZĘŚĆ SZCZEGÓLNA.

UMOWA SPRZEDAŻY.

Jest to jedna z najpoważniejszych umów i jest uregulowana w art.535 „sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać rzecz a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę”.

Po każdej ze stron są 2 podstawowe obowiązki:

  1. po stronie kupującego;

  1. po stronie sprzedawcy;

Ta umowa sprzedaży jest :

Przedmiot umowy sprzedaży.

Zasadą jest, że przedmiotem umowy sprzedaży jest RZECZ (przedmiot materialny - ruchomość i nieruchomość). Mogą to być oprócz rzeczy istniejących także rzeczy przyszłe (spodziewane - emptio rei sperate), wówczas umowa sprzedaży jest zawarta pod warunkiem zawieszającym, że rzecz powstanie.

Mogą to też być pożytki z rzeczy np. plony ze zbóż, rzeczy mające być wytworzone.

Czym innym jest sprzedaż nadziei (emptio spei) np. los na loterii. Nabywamy szansę na wygraną, prawo do zrealizowania czegoś. Jest to umowa bezwarunkowa ale i losowa. Ktoś kupuje źrebię, którego jeszcze nie ma, a klacz ma się oźrebić, źrebię się nie oźrebiło bo klacz nie była źrebna. Jeżeli ryzyko obciąża kupującego to jest to sprzedaż nadziei. Jeżeli ryzyko jest podzielone lub nie obciąża kupującego to jest sprzedaż rzeczy przyszłej. Przy sprzedaży nadziei sama nadzieja musi istnieć bo inaczej jest to pierwotna niemożność świadczenia

Rzecz może być rzeczą cudzą - jeżeli jest to umowa obligacyjna to skutki prawne w postaci powstania zobowiązania do przeniesienia własności i wydania mogą powstać po stronie sprzedawcy, który nie jest właścicielem. On zakłada, że zanim termin tego świadczenia nadejdzie to on tę własność uzyska. Do wykonania konieczne jest żeby sprzedawca uzyskał własność.

Przedmiotem sprzedaży mogą być także energia i prawa. Przepisy o sprzedaży rzeczy stosuje się wtedy odpowiednio. Energia to opanowane przez człowieka siły przyrody (elektryczność, para, gaz). Jest to sprzedaż prawa do korzystania z określonej ilości energii.

Prawa majątkowe mogą być sprzedawane tylko gdy są zbywalne.

Przedmiotem sprzedaży mogą być zespoły praw np. przedsiębiorstwo i gospodarstwo rolne. Art. 55 (2) „czynność prawna mająca za przedmiot przedsiębiorstwo obejmuje wszystko, co wchodzi w skład przedsiębiorstwa, chyba że co innego wynika z treści czynności prawnej albo z przepisów szczególnych”.

Art.1051 również może nastąpić zbycie spadku (zbiór praw i obowiązków).

Ogólnie przedmiotem sprzedaży są zbywalne prawa majątkowe.

Obowiązek sprzedawcy.

  1. obowiązek przeniesienia własności rzeczy. Umowa zobowiązująca do przeniesienia własności rzeczy oznaczonej co do tożsamości tę własność na nabywcę przenosi, chyba że strony co innego stanowią lub co innego wynika z przepisów szczególnych. Jeśli chodzi o rzeczy oznaczone co do gatunku to do przeniesienia własności konieczne jest ich wydanie, gdyż musi być konkretyzacja przedmiotów a to przeniesienie posiadania powoduje konkretyzację. Nie ma skutku rozporządzającego jeśli chodzi o rzeczy przyszłe lub cudze.

  1. wydanie rzeczy. Z punktu widzenia gospodarczego jest to najistotniejszy obowiązek sprzedawcy gdyż umożliwia kupującemu korzystanie z rzeczy. Rzecz powinna być wydana w odpowiedni miejscu i czasie. Miejsce wydania jest określone w art.454 §1 „miejscem wykonania świadczenia jest miejsce zamieszkania lub siedziba dłużnika (świadczenie niepieniężne -świadczenie sprzedawcy) z chwili zawarcia umowy”. Sprzedawca powinien przygotować rzecz i czekać aż kupujący rzecz odbierze. Dług ma charakter odbiorczy. Jeśli trzeba przenieść rzecz na kupującego to ryzyko transportu obciąża sprzedawcę. Dług ma charakter oddawczy. Może być sytuacja pośrednia - miejscem wydania rzeczy jest siedziba sprzedawcy ale umowa zobowiązuje sprzedawcę do przesłania rzeczy na miejsce wskazane przez kupującego. Wtedy jest to sprzedaż wysyłkowa i reguluje to art.544 „jeśli rzecz sprzedana ma być przesłana przez sprzedawcę do miejsca, które nie jest miejscem spełnieniem świadczenia, poczytuje się w razie wątpliwości (reguła interpretacyjna), że wydanie zostało dokonane z chwilą, gdy w celu dostarczenia rzeczy na miejsce przeznaczenia sprzedawca powierzył ją przewoźnikowi trudniącemu się przewozem rzeczy tego rodzaju”.

Wydanie następuje wtedy gdy sprzedawca wydaje rzecz przewoźnikowi :

Cały przewóz jest na ryzyko kupującego.

Chwila wydania rzeczy jest ważna dla stron umowy bo art.548 „z chwilą wydania rzeczy, przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy”.

Sprzedawca ponosi w szczególności koszty wydania, zmierzenia lub zważenia rzeczy, opakowania, ubezpieczenia za czas przewozu i koszty przesłania rzeczy.

Jeśli chodzi o sprzedaż wysyłkową koszty ubezpieczenia i przesłania ponosi kupujący.

Koszty odebrania rzeczy ponosi kupujący.

Przed wydaniem odpowiada sprzedawca, a po wydaniu kupujący.

Czas wydania rzeczy. Jest to termin wynikający z porozumienia stron, z okoliczności np. towar ma charakter sezonowy. Jeśli termin nie wynika z umowy czy z okoliczności to wydanie rzeczy powinno nastąpić niezwłocznie po wezwaniu przez kupującego.

Obowiązki kupującego.

Podstawowe obowiązki kupującego to:

  1. zapłata ceny,

  2. odebranie rzeczy.

Ad.1)

Cena to suma pieniędzy. Cenę strony powinny oznaczyć w umowie, jeżeli nie ustalą ceny i jej wysokości (essentialia negoti) to nie wiadomo czy mamy do czynienia z umową sprzedaży. Nie trzeba konkretyzować ceny, wystarczy że strony ustalą, że cena będzie ustalona według pewnych podstaw jej ustalenia. Strony mogą założyć, że będzie zapłata ceny przyjęta w stosunkach danego rodzaju.

Art.536 §2 mówi, że w razie wątpliwości należy traktować i poczytywać, że chodziło o cenę w miejscu i czasie, w którym rzecz miała być kupującemu wydana (cena rynkowa).

Cenę ustalają strony w umowie. W PRL organy państwa współwyznaczały a czasem dyktowały ceny na poszczególne produkty (ceny reglamentowane) np.

Jeśli zapłacono cenę wyższą niż maksymalna to sprzedawca ma zwrócić nadwyżkę i zwrot nadwyżki według tej ustawy. Przepisy o nienależytym świadczeniu nie stosuje się. Jeśli strony naruszyłyby ceny regulowane to, to postanowienie o cenie, które naruszyło ustawę zostaję zastąpione przez przepisy ustawy. Jeśli doszło już do spełnienia świadczenia to odpowiednio strony są zobowiązane do nadwyżki

Miejsce i czas zapłaty.

Miejsce zapłaty jest w art.454 - jeśli chodzi o świadczenie pieniężne to siedziba sprzedawcy jest miejscem spełnienia świadczenia. Dług ma charakter oddawczy.

Art.488 mówi, że świadczenia z umowy wzajemnej mają być spełnione jednocześnie - więc zapłata ma być w momencie wydania rzeczy.

Odstępstwa są przy sprzedaży wysyłkowej - wydanie następuje z chwilą wręczenia rzeczy sprzedanej przewoźnikowi.

Kupujący zobowiązany jest zapłacić cenę dopiero po nadejściu rzeczy do miejsca przeznaczenia (nie wtedy kiedy otrzymał) i po umożliwieniu mu zbadania rzeczy.

Często wydanie rzeczy uwarunkowane jest od tego że mamy kwit, że zapłaciłem.

Problem dotyczy sytuacji gdy towar nie dotrze na miejsce przeznaczenia. Ulegnie przepadkowi, zniszczeniu a nikt nie odpowiada ani sprzedawca, kupujący, przewoźnik. Gdy rzecz wydał przewoźnik to sprzedawca nabył roszczenie o zapłatę kupujący zobowiązał się do zapłaty, p2 art.544 to tylko techniczny termin, moment wymagalności świadczenia. Kupujący ma obowiązek zapłacić cenę mimo, że towar nie nadszedł, zaginął tego wymaga wzajemność umowy. Kupujący może mieć wtedy roszczenie do przewoźnika, do zakładu ubezpieczeń itd. Art. 548 p2 - jeżeli strony zastrzegły inną chwilą przejścia korzyści i ciężarów, poczytuje się w razie wątpliwości, że niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z tą samą chwilą.

Ad.2)

Kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać. Jest to jego prawo, on ma roszczenie do sprzedawcy o wydanie rzeczy. To prawo kupującego odbioru rzeczy ale to również obowiązek względem sprzedawcy. Tłumaczy się to od strony gospodarczej tym, że sprzedawca nie może przetrzymywać rzecz dla kupującego w nieskończoność.

Jeżeli nadszedł termin wydania a kupujący się nie zgłasza (niewypełnienie świadczenia w terminie) to sprzedawca nadal posiada rzecz i powinien ją przechowywać z należytą starannością - musi ją pilnować, konserwować, składować. Nieodebranie rzeczy w terminie przez kupującego to jest dodatkowe źródło kłopotów dla sprzedawcy.

Wniosek z tego, że odbiór rzeczy to obowiązek kupującego.

Jeżeli kupujący nie odbiera rzeczy w terminie to popada w zwłokę nie tylko jako wierzyciel ale też w zwłokę jako dłużnik. Dochodzi więc do zbiegu przepisów o zwłoce wierzyciela i zwłoce dłużnika. Te przepisy o zwłoce wierzyciela są skonsumowane przez przepisy o zwłoce dłużnika bo one idą o wiele dalej. Kupujący będzie odpowiadał jak dłużnik będący w zwłoce.

Do tego dochodzą przepisy szczególne, które przewidują dla sprzedawcy szczególne środki ochronne:

Inne obowiązki sprzedawcy art.546:

Jeżeli tych obowiązków sprzedawca nie wykona lub nienależycie wykona to niewykonanie może stać się przyczyną szkody i odpowiedzialności sprzedawcy.

Poza tymi obowiązkami podstawowymi na sprzedawcy ciąży szczególna odpowiedzialność za wady rzeczy - rzecz w swych cechach nie odpowiada temu czego można oczekiwać na podstawie umowy sprzedaży od rzeczy sprzedanej. Chodzi tu głównie o wartość i użyteczność rzeczy.

Jeśli rzecz sprzedana jest niezgodna z umową np. sprzedana lodówka grzeje a nie chłodzi. Wedle ogólnych zasad sprzedawca miał wydać lodówkę i wydał. Kupujący otrzymał lodówkę. Po 1 tygodniu lodówka przestała działać bo ujawniła się wada. Umowa została wykonana, zobowiązanie wygasa. To niechłodzenie lodówki to nienależyte wykonanie. Jest szkoda u kupującego więc kupujący mógłby od sprzedawcy dochodzić odszkodowania. Sprzedawca mógłby się bronić przed taką odpowiedzialnością wykazując, że przyczyny tego go nie obciążają. On odpowiada tylko za zawinione naruszenie zobowiązania. Sprzedawcy byłoby więc dość łatwo zwolnić się od odpowiedzialności bo to nie on wykonuje rzeczy, które sprzedaje. Mógłby odpowiadać jedynie za to, że nie wykrył wady. To trudne do ustalenia bo wady mogą być niewidoczne. Kupujący do wytwórcy nie miałby roszczenia z tytułu niewykonania zobowiązania bo z wytwórcą umowy nie zawarł sytuacją kupującego byłaby bardzo niewygodna.

Doszłoby do naruszenia zasady ekwiwalentności świadczeń. Pieniądze są bez wad albo prawdziwe albo fałszywe (wtedy nie dochodzi do zapłaty) a rzecz może być wadliwa. Stąd szczególna ochrona kupującego - rękojmia za wady rzeczy. Oznacza to, że kupującemu zostaną przyznane szczególne, dodatkowe uprawnienia, środki jakie może kierować przeciwko sprzedawcy. Powstaje rękojmia z mocy samego prawa - niezależnie od woli stron (treści umowy).

Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmii podlega dyspozycji stron (art.558). Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmii rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć.

Jednak w umowach z udziałem konsumentów ograniczeniu lub wyłączeniu rękojmii może nastąpić wyłącznie w przypadkach przewidzianych w przepisach szczególnych. Umowa sprzedaży konsumencka - z jednej strony konsument a z drugiej strony profesjonalista dokonuje sprzedaży w ramach prowadzonej działalność gospodarczą.

Konsument - osoba fizyczna, która dokonuje nabycia dla potrzeb innych niż związanych z działalnością gospodarczą i zawodową. Dokonuje nabycia dla potrzeb własnych, osobistych lub rodzinnych. Wywieszki na sklepach są nieskuteczne np. sklep nie ponosi odpowiedzialności, reklamacji nie przyjmuje się.

Tych przepisów szczególnych jest bardzo niewiele.

Zasadą jest, że przy sprzedaży rzeczy używanej strony mogą taką odpowiedzialność rozszerzyć, wyłączyć lub ograniczyć np. przy kupnie samochodów używanych jest zawsze w umowie wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmii (kupujący zapoznała się ze stanem technicznym pojazdu i nie zgłasza a tego tytułu roszczeń i pretensji).

Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmii jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym.

Przesłanki odpowiedzialności z tytułu rękojmii:

  1. Wady rzeczy.

  1. wady fizyczne,

  2. wady prawne.

Ad.1)

Art.556 przewiduje 4 sytuacje wad fizycznych:

Ad.2)

Wady prawne przewiduje art.556 §2:

Jeśli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną to powstają po stronie kupującego uprawnienie z rękojmii. One powstają z chwilą ujawnienia się wady. Aby te uprawnienia mogły być przez kupującego zachowane, utrzymane i wykonane to wymaga się od kupującego aktu staranności - kupujący zawiadamia sprzedawcę o wadzie.

Art.563 „kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy w ciągu ...”. Kupujący w zasadzie obowiązku zbadania rzeczy nie ma ale są sytuację, że zbadanie rzeczy jest w danych stosunkach przyjęte.

odrębne regulacje artykułów żywnościowych.

Przy sprzedaży między osobami prowadzącymi przedsiębiorstwo ten obowiązek kontroli rzeczy jest też po stronie kupującego- ma zbadać rzecz w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju.

Terminy zawiadomienia sprzedawcy o wadzie.

Dla zachowania terminów do zawiadomienia sprzedawcy o wadach rzeczy sprzedanej wystarczy wysłanie listu poleconego przed upływem terminu. To zawiadomienie nie jest oświadczeniem woli to jest akt wiedzy.

Nie zawsze to zawiadomienie sprzedawcy o wadzie jest konieczne dla zachowania roszczeń rękojmi. Są dwa wyjątki :

  1. nie jest to konieczne zawiadomienie sprzedawcy gdy sprzedawca wadę zataił,

  2. nie jest konieczne także gdy sprzedawca zapewnił kupującego, że wady nie istnieją.

Przy sprzedaży lepiej nie zapewnić, że rzecz jest bez wad.

Uprawnienia kupującego z tytułu rękojmii.

Są 4 uprawnienia :

  1. odstąpienie od umowy (prawo podmiotowe kształtujące),

  2. żądanie obniżenia ceny,

  3. żądanie wymiany rzeczy wadliwej na rzecz wolną od wad,

  4. żądanie naprawy rzeczy (jest przy rękojmi wąsko dopuszczalne).

Ad.1)

Jest to dla sprzedawcy najbardziej dolegliwe. Swoim jednostronnym oświadczeniem kupujący przekreśla zawartą umowę sprzedaży. Strony są zobowiązane zwrócić świadczenia. Kupujący odda przedmiot sprzedaży a sprzedawca musi zwrócić wpłaconą cenę.

Kupujący nie może odstąpić od umowy w 2 przypadkach:

  1. jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad,

  2. albo sprzedawca niezwłocznie wady usunie (naprawi rzecz). Według orzecznictwa niezwłocznie to termin 14 dni.

W razie dokonania wymiany sprzedawca powinien pokryć związane z tym koszty.

Te ograniczenia uprawnień kupującego nie mają zastosowania jeżeli rzecz była już uprzednio przez sprzedawcę wymieniona lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.

Jeżeli kupujący zdołał odstąpić od umowy to jest to prawo podmiotowe kształtujące. Strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej. Cena powinna być zwrócona w całości, sprzedawca nie może nic potrącić nawet zużycia rzeczy. Ryzyko gospodarcze korzystania z rzeczy ponosi sprzedawca.

Kupujący może domagać się także naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania ale nie na podstawie przepisów ogólnych tylko z art.566 - roszczenie odszkodowawcze.

Ad.2)

Żądanie obniżenia ceny rzeczy. Jest to roszczenie o obniżenie ceny według art.560 § 3 jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny rzeczy z powodu wady rzeczy sprzedanej to obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.

To roszczenie przysługuje kupującemu - zawsze - nie ma szczególnych ograniczeń. Pozostają ograniczenia naturalne np. kupujący wykonuje uprawnienia do odstąpienia od umowy to nie może żądać obniżenia ceny.

Ad.3)

Żądanie wymiany rzeczy na wolną od wad (art.561§1). To roszczenie wchodzi w grę gdy chodzi o rzeczy oznaczone co do gatunku. Polega to na dostarczeniu zamiast rzeczy wadliwych takiej samej ilości rzeczy wolnych od wad a nadto naprawienia szkody wynikłej z opóźnienia. Może to się okazać kłopotliwe dla sprzedawcy bo jest to podobne do odstąpienia od umowy. Sprzedawca odbiera rzeczy wadliwe a w to miejsce dostarcza rzeczy wolnych od wad.

Ad.4)

Żądanie naprawienia rzeczy (art.561§2). Kupujący może żądać usunięcia wady. Może wystąpić z tym roszczeniem gdy przedmiotem sprzedaży są rzeczy oznaczone co do tożsamości i sprzedawca musi być wytwórcą rzeczy oznaczonej co do tożsamości np. sprzedaż u rzemieślnika.

W tym celu kupujący wyznacza sprzedawcy odpowiedni termin, z zagrożeniem że jeżeli upłynie on bezskutecznie to kupujący odstąpi od umowy.

Sprzedawca może odmówić usunięcia wady gdyby wymagało to nadmiernych kosztów.

Jest to roszczenie uzupełniające. To roszczenie nie wyłącza uprawnienia do odstąpienia od umowy lub do żądania obniżenia ceny.

W praktyce często obok rękojmii, która wynika z mocy samego prawa kupujący dysponuje prawami z gwarancji. Jest tu też prawo od naprawy rzeczy.

Odpowiedzialność sprzedawcy z rękojmi jest surowa, szczególna wychodzi poza granice odpowiedzialności na zasadach ogólnych. Sprzedawca odpowiada z rękojmi niezależnie od swej winy i wiedzy o wadzie. Ta surowa odpowiedzialność nie jest absolutna.

Sprzedawca może się zwolnić przed odpowiedzialnością z tytułu rękojmi gdy:

Upływ terminu roszczeń z rękojmii - jest to sytuacja gdy kupujący może się bronić przed odpowiedzialnością z tyłu rękojmi.

Uprawnienia z tytułu rękojmii za wady fizyczne rzeczy wygasają po upływie roku od dnia kiedy rzecz została kupującemu wydana.

To nie jest termin przedawnienia bo termin przedawnienia dotyczy tylko roszczeń majątkowych - nie stosujemy przepisów o przerwaniu i zawieszeniu terminów przedawnienia. Wśród uprawnień z tytułu rękojmi jest uprawnienie które nie jest roszczeniem majątkowym to odstąpienie od umowy.

Skutkiem upływu tego terminu jest wygaśnięcie uprawnień z tytułu rękojmi skutkiem przedawnienia jest niemożność dochodzenia świadczenia, przymusowego wyegzekwowania świadczenia). To termin zawity.

Termin 1 roku dotyczy wszystkich rzeczy oprócz budynków. Przy sprzedaży wadliwego budynku termin ten wynosi 3 lata od dnia wydania budynku kupującemu.

Kupujący może wykonać uprawnienia z tytułu rękojmi mimo upływu terminu

W §2 - jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił to upływ terminu jest bez znaczenia i nie wyłącza wykonania uprawnień z tytułu rękojmi.

W §3 - jeśli przed upływem terminu (1 rok) kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie to kupujący może się powołać, choć w ograniczonym zakresie, na swoje prawa z rękojmii w ten sposób, że podniesie je jako zarzut przeciwko sprzedawcy. Zarzuty może zgłaszać pozwany. Chodzi tu o sytuację kiedy sprzedawca będzie dochodził jakiegoś roszczenia od kupującego najczęściej jest roszczenie o zapłatę ceny. Kupujący mimo upływu terminu może powołać się na swoje prawa z rękojmi i może zgłosić zarzut obniżenia ceny. Ta rzecz jest wadliwa, zawiadomiłem sprzedawcę przed upływem terminu rocznego i nawet po upływie tego terminu przysługuje mi zarzut np. odstąpienie od umowy (w ogóle ceny nie zapłacę) albo obniżenie ceny.

Problem czy można stosować art.5 ?

Sprzedawca (pozwany) będzie się bronił, że termin upłynął i kupujący (powód) nie może się ze swoim roszczeniem utrzymać.

Czy powód może zarzucić, że sprzedawca powołując się na upływ terminu nadużywa swego prawa, działa w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego podając art.5 i wobec tego nie korzysta z ochrony ? Wtedy skutki tego upływu terminu byłyby niweczone.

Różne są stanowiska.

Trzeba przyjąć, że art.568 nie jest przepisem dotyczącym przedawnienia i te uprawnienia wygasają. Upływ tego terminu jako terminu zawitego jest uwzględniany przez sąd z urzędu. To nie jest zarzut na który może pozwany się nie powołać bądź powoła. Dlatego konstrukcja nadużycia prawa nie bardzo się da uzasadnić w tej sytuacji.

W doktrynie są pewne odstępstwa także orzecznictwo ma pewne odosobnione orzeczenia.

Roszczenia odszkodowawcze art.566.

Chodzi tu o roszczenia odszkodowawcze z tytułu poniesienia szkody wynikłej z wady. Jeśli wydanie rzeczy wadliwej kupującemu oznacza, że nastąpiło nienależyte wykonanie zobowiązania przez sprzedawcę to odpowie on jak dłużnik. Ale nie na zasadach ogólnych bo są szczególne unormowania.

Art.566 „jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej kupujący odstępuje od umowy albo żąda obniżenia ceny, może on żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady, chyba że szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie odpowiada”.

W §2 ustawodawca odpowiednio mówi, że ma to zastosowanie gdy kupujący żąda dostarczenia rzeczy wolnych od wad zamiast rzeczy wadliwych albo usunięcia wady przez sprzedawcę”.

Jeśli kupujący wykonuje jakieś uprawnienie z rękojmi to może on również żądać odszkodowania za wadę rzeczy, chyba że szkoda jest następstwem okoliczności za które nie odpowiada.

Są kontrowersje co to za roszczenie odszkodowawcze:

Jest zdanie drugie tego przepisu „w ostatnim wypadu”. Ten ostatni wypadek to jest ten kiedy okaże się, że sprzedawca za tę szkodę nie odpowiada - się od odpowiedzialności na zasadach ogólnych. Sprzedawca nie odpowiada na zasadach ogólnych, ale kupujący może wtedy żądać tylko naprawienia szkody, za szkodę którą kupujący poniósł przez to, że zawarł umowę nie wiedząc o istnieniu wady. To jest szkoda w ramach interesu zaufania, ujemnego interesu umowy a w szczególności może żądać (przykładowe wyliczenie) :

Więc nawet gdy sprzedawca nie odpowiada w ramach interesu wykonania, pozytywnego interesu umowy to sprzedawca odpowie w ramach ujemnego interesu umowy, interesu zaufania.

To drugie roszczenie odszkodowawcze (w ramach interesu zaufania) to nie jest roszczenie, które wynika z zasad ogólnych. Jest to roszczenie z rękojmi, roszczenie szczególne. Tu odpowiedzialność jest niezależna od winy.

To roszczenie może kupujący podnosić jeśli dopełnił obowiązku staranności i pod warunkiem, że nie upłynął wymagany termin.

Przepis podobnie sformułowany to jest art.574 dotyczy wad prawnych. Podobnie jest przy roszczeniach odszkodowawczych kupującego na wypadek wady prawnej rzeczy sprzedanej. Jedyna różnica w sformułowaniach to pominięty §2 art.566, który mówił o innych uprawnieniach (wymiana rzeczy czy naprawa). Tu wśród kosztów których może domagać się kupujący jest zwrot kosztów procesu.

Wady prawne.

Niedawno wprowadzono do kodeksu art.572 (1) „kupujący może dochodzić uprawnień z tytułu rękojmi za wady prawne, chociażby osoba trzecia nie wystąpiła przeciw niemu z roszczeniem dotyczącym rzeczy sprzedanej”. Podstawą roszczeń kupującego nie musi być atak osoby trzeciej.

Jednak kiedy osoba trzecia dochodzi roszczeń dotyczących rzeczy sprzedanej, wówczas kupujący obowiązany jest niezwłocznie powiadomić sprzedawcę i wezwać go do wzięcia udziału w sprawie ( art. 573 ).

Sankcje niewypełnienia tego obowiązku przez kupującego.

Kupujący naraża się na to, że jeśli przegra sprawę przeciwko osobie trzeciej (wtedy gdy sprzedawca nie został zawiadomiony i nie wziął udziału w sprawie) to wówczas może nie móc zrealizować swoich uprawnień przeciwko sprzedawcy o tyle o ile jego udział (sprzedawcy) w postępowaniu był potrzebny do wykazania, że roszczenie osoby trzeciej były całkowicie lub częściowo bezzasadne. Może się okazać, że gdyby sprzedawca został wezwany i wziął udział w sprawie to by przeciwstawił temu powodowi jakieś zarzuty, które spowodowały by oddalenie powództwa, które by uchroniły kupującego od utraty rzeczy, przegrania sprawy. Skoro kupujący nie wezwał sprzedawcy to musi ponieść ryzyko, że źle prowadził proces.

Art.575 - jeśli z powodu wady prawnej kupujący musi wydać rzecz osobie trzeciej to wówczas umowne wyłączenie odpowiedzialności z rękojmi nie zwalnia sprzedawcy od obowiązku zwrotu otrzymanej ceny. Kupujący będzie miał roszczenie o zwrot ceny bo stracił rzecz nawet wtedy gdy strony wyłączyły odpowiedzialność z rękojmi. Jedni uważają, że skoro strony wyłączyły odpowiedzialność z rękojmi to nie ma mowy o rękojmi więc to jest roszczenie spoza rękojmi według ogólnych zasad - kupujący żąda zwrotu spełnionego przez siebie świadczenia. Umowa sprzedaży istnieje bo wyłącza odpowiedzialność z rękojmi to dlaczego kupujący ma mieć roszczenie o zwrot. Można spróbować stworzyć konstrukcję nienależnego świadczenia ale jest to wątpliwe bo jaka ma być podstawa nienależnego świadczenia (ewentualnie condictio causa data causa non secuta- zapłata ceny miała cel żeby otrzymać w zamian przedmiot. Ten cel nie został osiągnięty bo rzecz zabrana ale jest to wątpliwe bo on w pierwszym etapie tę rzecz otrzymał).

Ogólnie mówi się, że to roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia ono wynika z tego, że sprzedaż jest umową wzajemną więc skoro świadczenie sprzedawcy okazało się nieskuteczne to i to wzajemne nie powinno być zatrzymane przez niego.

Według Pajora powinno być inaczej ten przepis mówi tylko tyle, że to wyłączenie umowne odpowiedzialności sprzedawcy z rękojmi w tej sytuacji nie będzie w pełni skuteczne. Rękojmia zadziała skoro kupujący został pozbawiony rzeczy wskutek istnienia wady, nawet to wyłączenie rękojmi nie będzie skuteczne i to roszczenie o zwrot ceny będzie roszczeniem z rękojmi tak jakby kupujący odstąpił od umowy z powodu wady. Ustawodawca ograniczył skutki wyłączenia rękojmi (condictio causa finita).

Przepis jednocześnie zastrzega, że to roszczenie o zwrot nie będzie służyć kupującemu jeśli nabył on rzecz wiedząc, że prawa sprzedawcy były sporne albo nabył rzecz na własne niebezpieczeństwo.

Art.575 (1) wprowadza szczególną sytuację jeśli kupujący uniknął utraty nabytej rzeczy albo skutków jej obciążenia na korzyść osoby trzeciej przez to, że tego trzeciego spłacił lub spełnił inne świadczenie. Wówczas sprzedawca może zwolnić się od odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Była wada prawna kupujący jakieś swoje środki poświęcił na zaspokojenie osoby trzeciej i teraz chce od sprzedawcy. Sprzedawca może zwolnić się od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, zwracając kupującemu zapłaconą sumę lub wartość spełnionego świadczenia wraz z odsetkami i kosztami. W tej sytuacji kupujący nie będzie mógł np. odstąpić od umowy bo sprzedawca może się zwolnić od odpowiedzialności i wyłączy uprawnienia kupującego.

Te uprawnienia z tytułu rękojmi za wady prawne są też ograniczone czasowo. Te uprawnienia wygasają z upływem roku od chwili kiedy kupujący dowiedział się o istnieniu wady (ten termin może upłynąć po10 latach). Jeśli kupujący dowiedział się o istnieniu wady prawnej dopiero na skutek powództwa osoby trzeciej , termin ten biegnie od dnia, w którym orzeczenie wydane w sporze z osobą trzecie stało się prawomocne.

Są tu 2 wyjątki :

Gwarancja jakości (nowela z 1996 roku).

Poprzednia formuła zakładała, że gwarantem jest przede wszystkim sprzedawca. Normowano stosunki z tego tytułu pomiędzy sprzedawcą a kupującym. W ostatnim przepisie tego działu ustawodawca mówił, że te reguły dotyczące sprzedawcy stosuję się odpowiednio do wytwórcy, producenta. To było krytykowane bo w praktyce gwarancji na różne towary udziela wytwórca a nie sprzedawca. Z drugiej strony ustawodawca był usprawiedliwiony bo ponieważ ten dział o gwarancji dotyczył umowy sprzedaży to była logiczna konstrukcja bo mówiono o gwarancji sprzedawcy.

Obecnie ustawodawca zmienił formułę i mówi się o odpowiedzialności gwaranta nie precyzując czy chodzi o gwaranta sprzedawcę czy wytwórcę.

Art.577 „w wypadku gdy kupujący otrzymał od sprzedawcy dokument gwarancyjny co do jakości rzeczy sprzedanej, poczytuje się w razie wątpliwości, że wystawca dokumentu (gwarant) jest obowiązany do ...”.

Przepis ten nie określa gwarancji podając definicję jest to tylko norma interpretacyjna jeżeli została udzielona gwarancja jak ją należy rozumieć. Ten przepis niczego nie przesądza co do gwarancji, co do jej kształtu, co do warunków jej udzielenia, co do jej konstrukcji prawnej. On tylko daje dyspozytywne uregulowanie o ile nic innego nie wynika z gwarancji.

Gwarancja to umowa łącząca gwaranta z kupującym. To będzie na ogół część umowy sprzedaży czy jakiś aneks do umowy sprzedaży. Jeżeli gwarancja jest udzielana przez wytwórcę to jest inaczej. Umowa dochodzi do skutku pomiędzy wytwórca a kupującym bo wytwórca udziela gwarancji w ten sposób, że wystawia kartę gwarancyjną, dokument gwarancyjny i dołączą ten dokument do swojego produktu. Ten produkt sprzedawany w łańcuchu dystrybucji przechodzi z dokumentem gwarancyjnym aż trafia do sprzedaży detalicznej i zostaje wydany ostatecznemu nabywcy wraz z tym dokumentem. Zostaje wydany przez sprzedawcę przy wykonaniu umowy sprzedaży.

Były próby wykazania, że taki dokument wystawiany przez wytwórcę to jednostronne zobowiązanie wytwórcy względem ostatecznego nabywcy ale prawo polskie niechętne jest jednostronnym czynnościom zobowiązującym i w zasadzie uważa się, że zasada swobody umów obligacyjnych dotyczy umów czyli aktów dwustronnych. Tam gdzie jest jednostronna czynność prawna jako źródło zobowiązania to zasada swobody umów już nie działa więc gdy ustawa wyraźnie przewiduje, że można powołać do życia jednostronnym aktem jakieś zobowiązanie to może być powołane. W tej sytuacji tego nie ma.

Możemy potraktować to oświadczenie wytwórcy zawarte w karcie gwarancyjnej jako ofertę zawarcia umowy sprzedaży skierowaną do nieokreślonej osoby. Ta osoba-adresat ofert-się konkretyzuje w momencie zawarcie umowy sprzedaży bo sprzedawca wydaje towar z karta gwarancyjną. Jeśli kupujący przyjmuje towar i kartę gwarancyjną to można uznać, że akceptuje ofertę wytwórcy i zostaje zawarta umowa gwarancyjna z wytwórcą.

Sprzedawca, który wydaje dokument działa jako posłaniec on przenosi oświadczenie woli. On z przedmiotem sprzedaży wydaje kupującemu kartę gwarancyjną.

Jeśli dojdzie do zawarcia umowy gwarancyjnej czy ze sprzedawcą czy z wytwórcą to kupujący może się spodziewać takich praw jakie wynikają z umowy gwarancyjnej. Jeśli z gwarancji nie wynika nic innego to w razie wątpliwości poczytuje się, że gwarant jest zobowiązany do usunięcia wady fizycznej rzeczy lub do dostarczenia rzeczy wolnej od wad, jeżeli wady te ujawnią się w ciągu terminu określonego w gwarancji.

Jeśli w gwarancji nie zastrzeżono innego terminu to ten termin wynosi 1 rok licząc od dnia kiedy rzecz została kupującemu wydana. Często w treści gwarancji są różne inne postanowienia, są gwarancje kilkuletnie.

Powstają 2 zobowiązania po stronie gwaranta do naprawy i do wymiany rzeczy. Mamy tu do czynienia ze zobowiązaniem przemiennym, w którym dłużnik jest zobowiązany do spełnienia jednego z kilku świadczeń. Jeżeli kolejność w gwarancji nie jest określona to wybór świadczenia ma dłużnik czyli gwarant (art.365). Jeśli okaże się że naprawa jest niemożliwa to kupujący ma inicjatywę i pozostaje drugie świadczenie wydanie nowej rzeczy wolnej od wad.

Termin 1 roku z tytułu rękojmi to termin zawity, po jego upływie uprawnienia wygasają. Termin roczny gwarancji to termin, na który ma się gwarancji rozciągać, to jest termin do ujawnienia się wady. Jeśli wada w tym terminie się pojawi to zrealizują się roszczenia kupującego, powstaje zobowiązanie gwaranta. Jeśli w ostatnim dniu gwarancji ujawni się wada to zaktualizuje się zobowiązanie gwaranta do naprawy lub wymiany i odpowiednio powstanie roszczenie u kupującego. To roszczenie można wykonać tak długo jak długo się nie przedawni, nie ma terminu szczególnego przedawnienia gwarancji więc termin ogólny 10 lat. Termin gwarancji to co innego niż termin przy rękojmi.

Ten termin gwarancji jest roczny od dnia wydania ale może ulegać różnym przedłużeniom art.581 - jeśli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy naprawionej np. wydano nowy samochód to termin biegnie na nowo. Jeśli samochód nasz był w naprawie jakiś czas to tego terminu nie wlicza się do upływu gwarancji mówi o tym §2 - w innych wypadkach termin gwarancji ulega przedłużeniu o czas, w ciągu którego wskutek wady rzeczy objętej gwarancją uprawniony z gwarancji nie mógł z niej korzystać.

Gwarant przed odpowiedzialnością zaciągnięta z umowy gwarancyjnej może się bronić wykazując, że wada z którą zgłasza się kupujący nie powstała z przyczyn tkwiących w samej rzeczy np. sam kupujący zepsuł rzecz albo inna zewnętrzna przyczyna spowodowała uszkodzenia rzeczy. Art.578 mówi, że jeśli w gwarancji inaczej nie zastrzeżono, odpowiedzialność z tytułu gwarancji obejmuje tylko wady powstałe z przyczyn tkwiących w sprzedanej rzeczy.

Dzisiaj nikt nie nakłada na wytwórców obowiązków udzielenia gwarancji. Oni sami udzielają bo tego wymaga rynek, konkurencja. Do 1997 roku sytuacja dla kupującego niezbyt korzystna bo obowiązywał przepis, że dopóty dopóki kupującemu przysługują uprawnienia z gwarancji to nie może on wykonać uprawnień z rękojmi. Przepis pozwalał kupującemu sięgnąć do uprawnień z rękojmi dopiero wówczas gdy gwarant nie wywiązał się ze swoich obowiązków albo też jeśli się wywiązywał to kupujący nie mógł korzystać z uprawnień z rękojmi aż do czasu kiedy te uprawnienia z gwarancji ustały. Kiedy te uprawnienia z gwarancji ustały to mógł korzystać z uprawnień z rękojmi co najmniej przez 3 miesiące (rękojmia pogwarancyjna). To zależało jak długi był termin gwarancji np. gwarancja pół roku to termin rękojmi pół roku, gdy gwarancja roczna to termin rękojmi 3 miesiące.

Dzisiaj sytuacja wygląda inaczej. Obecnie kupujący może wykonywać uprawnienia z rękojmi za wady fizyczne niezależnie od uprawnień wynikających z gwarancji. Kupujący może wybierać między rękojmią a gwarancją. Będą różne podmioty, przeciwko którym będzie kierował uprawnienia. Uprawnienia z rękojmi będzie mógł kierować zawsze tylko przeciwko sprzedawcy a uprawnienia z gwarancji będą przeciwko wytwórcy, chyba że udzielił gwarancji sprzedawca to by się pokrywało.

Problem gdy pojawiają się kolejne wady np. pierwsza wada samochodu uszkodzenie układu chłodzenia (wymian korka od chłodnicy), nabywca samochodu korzysta z uprawnienia z gwarancji i prosi o naprawę korka. Samochód naprawiony i później pojawia się wada silnika, kupujący idzie do sprzedawcy i mówi ja odstępuje od umowy bo to jest poważna wada i żądam wymiany na wolny od wad albo odstępuje od umowy. Sprzedawca może mu powiedzieć, że skorzystał raz z wyboru i skorzystał z gwarancji i teraz pan już się wyrzekł uprawnień z rękojmi i ma tylko gwarancję, trzeba iść do gwaranta, który naprawi silnik nie będzie wymiany. Problem czy tak należy rozumieć, że jak raz dokona wyboru między uprawnieniami z gwarancji lub rękojmi to czy go wiąże raz na zawsze czy tylko do danej wady. Przedstawiciele producentów i sprzedawców mówią, że raz dokonany wybór wiąże już w odniesieniu do danej rzeczy raz na zawsze - to nie ma uzasadnienia prawnego. Związanie wyborem odnosi się w odniesieniu do określonej wady.

Dyrektyw europejska została wydana aby wprowadzić harmonizację w prawach rękojmi i gwarancji. Polska jest związana układem stowarzyszeniowym z UE i musi dostosowywać prawo. Gdy przystąpimy do UE to będziemy mieć obowiązek wprowadzenia w życie tych rozwiązań. Dyrektywa z 29 maja 1999 roku. Tytuł o sprzedaży konsumenckiej i związanych z nią gwarancjach”. Dyrektywa skierowana jest do państw członkowskich Unii i wyznacza rezultaty do osiągnięcia w dziedzinie ustawodawczej. Państwa mają to wdrożyć aby osiągnąć standard europejski. Każda dyrektywa zawiera wskazanie do jakiego terminu ma być wykonana - 1 stycznia 2002. Dyrektywa ma na celu ochronę konsumenta. Jest tu standard minimum ochrony - państwa mogą wprowadzić szerszą ochronę. Odnosi się to do pojęcia wady rzeczy i środków służących kupującemu rzecz. Dyrektywa mówi o gwarancjach handlowych i gospodarczych.

Pojęcie wady - dyrektywa mówi o zgodności rzeczy sprzedanej z umową ze względu na cel w umowie wskazany bądź wynikający z normalnego przeznaczenia rzeczy. Normalne przeznaczenie - chodzi tu o rozsądne oczekiwania konsumenta. Rozsądne oczekiwania konsumenta są kształtowane przez jakiekolwiek publiczne oświadczenia co do cech rzeczy ze strony sprzedawcy, producenta i jego przedstawicieli, chodzi tu o oświadczenia w reklamach i oznaczeniach przedmiotu sprzedaży.

Do wad rzeczy należy wadliwa instalacja rzeczy nabytej pod warunkiem że ten obowiązek instalacji był po stronie sprzedawcy. Jeśli instalacja przedmiotu nie była objęta zobowiązaniem sprzedawcy a instalacji miał dokonać konsument to brak należytej instrukcji co do należytej instalacji rzeczy to wada rzeczy (klauzula KEI).

Czas trwania uprawnień z rękojmi wynosi minimum (?) 2 lata od chwili wydania rzeczy.

Ciężar dowodu istnienia wady rzeczy w chwili wydania spoczywa na sprzedawcy, który musi wykazać że wada wynika z innych przyczyn zewnętrznych. Według dyrektywy jest wzruszalne domniemanie, że jeżeli wada objawia się w ciągu 6 miesięcy od wydania rzeczy to wada tkwiła w rzeczy w chwili wydania. Prawa określone dla konsumenta jako standard minimum nie mogą być uchylone w drodze stron.

Sprzedaż na raty.

Wiąże się z ochroną konsumenta. Konsument nie jest wymieniony wprost ale z innych przepisów wynika, że chodzi o sprzedaż na raty przy umowach konsumenckich. Tę ochronę wprowadza art.583. To nie zmierza do uregulowania tej postaci sprzedaży jako takiej tylko zmierza do szczególnej ochrony kupującego przy sprzedaży na raty.

Sprzedaż na raty to umowa sprzedaży, w której cena będzie rozłożona na raty.

Ustawa określa w jakich umowach sprzedaży na raty ta ochrona wchodzi w grę. Art. 583 mówi, że chodzi o sprzedaż na raty :

Cena ma być rozłożona na raty. Wystawienie weksli na pokrycie lub zabezpieczenie ceny kupna nie wyłącza przepisów tego działu. Wystawienie weksli to zabezpieczenie wierzytelności a nie stanowi zapłaty. Jest to zaciągnięcie równoległego zobowiązania z weksla.

Kodeks przewiduje ochronę kupującego polegającą na (art.584) :

Kupujący może płacić raty przed terminem płatności. Powtórzona jest treść art.457 ale tam to ma charakter dyspozytywny. Art.585 wyłącza możliwość odmiennego uregulowania kwestii płatności. W razie przedterminowej zapłaty kupujący może odliczyć kwotę, która odpowiada wysokości stopy procentowej obowiązującej dla danego rodzaju kredytów NBP (złe bo teraz stopa z umowy między stronami). Znaczenie zdania 2 art.585.

Jeśli jest umowa kredytu to strony przewidują w jakich terminach raty będą płacone i z tego tytułu będą płacone odsetki. Jeśli strona zapłaci wcześniej to nie oznacza to, że będzie zwolniona z odsetek. umowa które przewiduje zapłatę odsetek powinna być wykonana przez kredytobiorcę. Zdanie 2 wprowadza szczególne upoważnienia dla kupującego jeśli spłaci przed terminem to ma prawo odliczenia odsetek za czas o który skraca zapłatę pożyczki lub kredytu.

Art.586 przewiduje ochronę przed zastrzeżeniem natychmiastowej wymagalności nie uiszczonej ceny. Może być w umowie klauzula, że jeśli kupujący nie zapłaci w terminie którejś z rat to sprzedawca może odstąpić od umowy albo żądać zapłaty całej ceny.

Zastrzeżenie natychmiastowej wymagalności nie uiszczonej ceny :

Odstąpienie od umowy jest możliwe gdy :

Mniej korzystne dla kupującego postanowienia umowne są przepisy tego artykułu.

W praktyce umowie sprzedaży na raty towarzyszy zawarcie umowy przez kupującego z bankiem, który udziela kupującemu kredytu - powstaje stosunek trójstronny. Powstaje zagrożenie dla kupującego bo kupujący zawarł umowę sprzedaży a z drugiej strony musi spłacać kredyt. On oddaje raty do banku jako raty spłacanego kredytu, a może się okazać że kupujący chce odstąpić od umowy sprzedaży bo rzecz jest wadliwa. Problem co stanie się umową kredytu gdy odstąpi od umowy sprzedaży. Kupujący będzie musiał spłacać kredyt z odsetkami do końca. Ochrona kupującego od strony prawnej powinna polegać na powiązaniu między umową sprzedaży a umową kredytu. Reguluje to art.588 „przepisy działu niniejszego stosuje się odpowiednio w wypadkach, gdy rzecz ruchoma zostaje sprzedana osobie fizycznej korzystającej z kredytu udzielonego w tym celu przez bank, jeżeli kredyt ten ma być spłacony ratami, a rzecz została kupującemu wydana przed całkowitą spłatą kredytu”. Jest to ochrona ale nie taka jak być powinna.

Zastrzeżenie własności rzeczy sprzedanej.

Zastrzeżenie własności rzeczy sprzedanej może wchodzić w różnych sytuacjach nie tylko przy sprzedaży na raty ale np. obrót międzynarodowy.

Art.588 „jeżeli sprzedawca zastrzegł sobie własność sprzedanej rzeczy ruchomej aż do uiszczenia ceny (sam sprzedawca nie może, muszą się zgodzić obie strony). To jeśli strony to postanowienie w umowie zawarły to poczytuje się w razie wątpliwości (dyrektywa interpretacyjna) że przeniesienie własności rzeczy nastąpiło pod warunkiem zawieszającym. Strony uzależniają przejście własności od warunku zobowiązującego. Strony obejmują w umowie sprzedaży oba skutki zobowiązania i rozporządzenia, tylko skutek rozporządzający zostaje uzależniony od warunku.

Skutek zastrzeżenia własności.

Sprzedawca pozostaje wciąż właścicielem ale rzecz może być w posiadaniu kupującego. Kupujący może mieć władztwo nad cudzą rzeczą. Problem dotyczy sytuacji gdy kupujący ogłasza upadłość. Aby przeciwstawić się wierzycielom kupującego sprzedawca musi przedstawić pismo z datą pewną. Reguluje to art.590 „jeśli rzecz zostaje kupującemu wydana, zastrzeżenie własności powinno być stwierdzone pismem (dla celów dowodowych). Jest ono skuteczne względem wierzycieli kupującego, jeśli pismo ma datę pewną (ad eventum).

Skutkiem zastrzeżenia własności jest to, że właścicielem zostaje sprzedawca i ma roszczenie windykacyjne przeciwko kupującemu. To roszczenie jest roszczeniem rzeczowym, skutecznym erga omnes. Kupujący jeżeli została mu rzecz wydana staje się posiadaczem zależnym rzeczy wydanej.

Kupujący ma pewne zobowiązania wobec sprzedawcy, który wciąż jest właścicielem i w okresie w którym własność nie przeszła na kupującego nie może skutecznie rozporządzać rzeczą np. sprzedać, zastawić. Jeżeli kupujący dokona zbycia i nabywca jest w dobrzej wierze

(art.169) to nabywca uzyskuje własność a sprzedawca traci swoje prawo własności ale będzie miał roszczenie odszkodowawcze do kupującego.

Jeśli sprzedawca własności nie utracił to może żądać wyłączenia własności rzeczy z egzekucji prowadzonej przeciwko kupującemu pod zastrzeżonym rygorem ad eventum.

Jeśli sprzedawca odbiera rzecz to może żądać odpowiedniego wynagrodzenia za zużycie lub uszkodzenie rzeczy.

Kto ponosi ryzyko przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy? To przechodzi na kupującego z chwilą wydania rzeczy.

Sprzedaż na próbę.

Strony mogą zastrzec, że kupujący zdecyduje czy przedmiot objęty umową zechce nabyć czy nie. Na razie przedmiot sprzedaży zostaje mu wydany na próbę albo do zbadania i on ostatecznie rozstrzyga czy chce podtrzymać umowę czy nie.

Sprzedaż na próbę albo z zastrzeżeniem zbadania rzeczy przez kupującego poczytuje się w razie wątpliwości za zawartą pod warunkiem zawieszającym (warunek potestatywny - ziszczenie się zależy w całości od woli stron), że kupujący uzna przedmiot sprzedaży za dobry (czyli nie chodzi o to czy przedmiot jest obiektywnie dobry).

Przy zastrzeżeniu własności rzeczy sprzedanej warunek zewnętrzny obejmował skutek rzeczowy (przejście własności), umowa sprzedaży była zawarta bezwarunkowo.

Przy sprzedaży na próbę warunek zewnętrzny obejmuje całą umowę sprzedaży. Na razie żadne skutki prawne umowy nie powstają.

Jak długo może kupujący ustalać czy zachce sprzedaży dokonać ?

Strony mogą wprowadzić termin. Jeśli umowa nie ustala tego terminu to sprzedawca może wyznaczyć kupującemu odpowiedni termin próby lub zbadania rzeczy.

Jeśli kupujący rzecz odebrał i nie złożył oświadczenia woli przed upływem terminu uważa się, że uznał przedmiot sprzedaży za dobry - warunek umowy się spełnił i umowa staje się skuteczna.

Problem co jeśli rzeczy nie odebrał i upłynął wyznaczony termin ?

Są zdania, że umowa upada.

Inni uważają, wszystko zależy od tego dlaczego nie odebrał. Jeśli sprzedawca rzeczy nie dostarczył to termin jest bezprzedmiotowy. Tak czy inaczej umowa nie może być uznana za skuteczną. Jeśli kupujący nie odebrał rzeczy to znaczy, że nie chce zawrzeć umowy.

Gdy kupujący odebrał rzecz, zbadał i stwierdził, że mu nie odpowiada to strony zobowiązane są zwrócić te świadczenia według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Ryzyko przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy gdy rzecz ma kupujący - trzeba przyjąć, że rzecz ginie sprzedawcy. Sprzedawca działa na swoje ryzyko.

Prawo odkupu.

Prawo odkupu jest zastrzegane gdy sprzedawca chce w przyszłości odzyskać rzecz sprzedaną np. dom rodzinny.

Prawo odkupu polega na tym, że sprzedawca może w ciągu określonego terminu doprowadzić do powstania stosunku zobowiązania sprzedaży powrotnej, w tym terminie musi złożyć odpowiednie oświadczenie woli kupującemu.

Termin prawa odkupu.

Termin strony określają w umowie ale ustawodawca ogranicza swobodę stron zastrzegając, że to prawo odkupu nie może przekraczać lat 5 - termin dłuższy ulega skróceniu do lat 5 (liczymy od chwili zawarcia umowy). Chodzi o ochronę interesów kupującego. Po upływie tego terminu prawo odkupu wygasa.

Jeśli sprzedawca uzyskał to prawo to jest to prawo podmiotowe kształtujące. Sprzedawca może na podstawie jednostronnego oświadczenia przekształcić stosunek prawny dotychczasowy. Oświadczenie o wykonaniu odkupu jest wykonaniem prawa podmiotowego kształtującego. Według Czachórskiego to oferta, którą w umowie i w tym zastrzeżeniu kupujący kieruje do sprzedawcy.

Skutki zastrzeżenia prawa odkupu.

Zastrzeżenie nie czyni umowy warunkową. Własność rzeczy przechodzi na kupującego ale przez czas trwania prawa odkupu kupujący jest zastrzeżeniem związany, powinien się liczyć, że sprzedawca prawo odkupu może wykonać i powstanie zobowiązanie do powrotnego przeniesienia własności na sprzedawcę.

Co gdy kupujący dokona rozporządzenia rzeczą tak, że to uniemożliwi wykonanie sprzedawcy prawa odkupu. Sprzedawcy przysługuje tylko roszczenie odszkodowawcze wynikające z tego, że kupujący uniemożliwiając realizację prawa odkupu narusza zobowiązanie względem sprzedawcy.

Prawo odkupu ma tylko skutki obligatoryjne - sprzedawca może dokonać prawo odkupu tylko wobec kupującego. Może nastąpić rozszerzenie skuteczności prawa odkupu przez wpisanie do księgi wieczystej. Prawo to będzie skuteczne względem osoby trzeciej.

Prawo odkupu jest niepodzielne i niezbywalne ale jest dziedziczne. Jeśli jest kilku uprawnionych do odkupu a kilku tego prawa odkupu nie realizuje to pozostali mogą rzecz odkupić. Odkupić można tylko rzecz w całości.

Prawo odkupu wykonywa się przez oświadczenie, które sprzedawca składa kupującemu. Jeśli zawarcie umowy sprzedaży wymagało zachowania szczególnej formy, oświadczenie o wykonaniu prawa odkupu powinno być złożone w tej samej formie.

To oświadczenie musi do kupującego dotrzeć (ma się z nim zapoznać). Powstaje stosunek zobowiązaniowy z umowy sprzedaży, sprzedaży powrotnej. Mówi o tym art.594 -z chwilą wykonania praw odkupu kupujący obowiązany jest przenieść z powrotem na sprzedawcę własność kupionej rzeczy za ceny i kosztów sprzedaży oraz za zwrotem nakładów; jednakże zwrot nakładów, które nie stanowiły nakładów koniecznych, należy się kupującemu tylko w granicach istniejącego zwiększenia wartości rzeczy. Jeśli cena odkupu przenosi cenę i koszty sprzedaży wówczas sprzedawca może żądać obniżenia ceny odkupu do wartości rzeczy w chwili wykonania prawa odkupu, jednakże nie niżej sumy obliczonej według paragrafu poprzedzającego. To ograniczenie ma zapobiec praktykom lichwiarskim np. sprzedawca sprzedawałby rzecz kupującemu na zabezpieczenie zaciągniętej od kupującego pożyczki czy kredytu i byłoby to przewłaszczenie na zabezpieczenie (zwłaszcza ruchomości). Sprzedawca spłacałby pożyczkę i kredyt i dochodziłby odkupu a strony ustaliłyby taką cenę by włączyć w nią wysokie odsetki. Jest to rozwiązanie bezprzedmiotowe bo ustawodawca nie wprowadza maksymalnych odsetek od kapitału.

Prawo pierwokupu.

Danemu podmiotowi będzie przysługiwało pierwszeństwo kupna oznaczonej rzeczy gdyby właściciel tej rzeczy zawarł umowę sprzedaży z osobą trzecią (innym podmiotem).

To zastrzeżeni może wynikać z ustawy (najczęściej) lub z czynności prawnej (umowy między stronami).

KC reguluje prawo pierwokupu o ile przepisy szczególne nie mówią inaczej (ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami, KC- współwłasność nieruchomości, dzierżawa, prawo spółdzielcze, ustawa o agencji rolnej) .

Prawo pierwokupu może być zrealizowane wówczas gdy zobowiązany dokonuje sprzedaży rzeczy, której to prawo dotyczy. Nie wchodzi w grę darowizna czy dożywocie.

Wykonywanie prawa pierwokupu przez uprawnionego następuje przez oświadczenie złożone zobowiązanemu. Jeżeli zawarcie umowy sprzedaży, której dotyczy prawo pierwokupu wymaga zachowania szczególnej formy, oświadczenie o wykonaniu prawa pierwokupu powinno być złożone w tej samej formie. Z ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami prawo pierwokupu wynikające z ustawy a przysługujące Skarbowi Państwa lub gminie wykonywa się przez złożenie oświadczenia notariuszowi. Od chwili złożenia oświadczenia notariuszowi w formie aktu notarialnego następują skutki prawa pierwokupu.

Termin wykonania prawa pierwokupu.

Prawo pierwokupu co do nieruchomości można wykonać w ciągu miesiąca a przy rzeczach ruchomych w ciągu tygodnia od otrzymania zawiadomienia o sprzedaży. Są to terminy zawite. Samo prawo pierwokupu nie jest ograniczone terminem. Ten termin z KC może być inaczej określony w ustawach szczególnych w których wynika prawo pierwokupu np. ustawa o gospodarce nieruchomościami zawiera termin 2 miesięcy.

Skutki istnienia prawa pierwokupu.

Rzecz obciążona prawem pierwokupu może być sprzedana osobie trzeciej tylko pod warunkiem, że uprawniony do pierwokupu swego prawa nie wykona (art. 597 ).

Dopóki warunek się nie ziści lub ziści to umowa jest zawieszona.

Jeśli ta sprzedaż nastąpi bezwarunkowo albo jeżeli zobowiązany nie zawiadomił uprawnionego o sprzedaży albo podał mu do wiadomości istotne postanowienia umowy sprzedaży niezgodne z rzeczywistością to ponosi on odpowiedzialność za wynikłą stąd szkodę. Dlatego prawo pierwokupu działa obligacyjne - między zobowiązanym z prawa pierwokupu a uprawnionym. Ta sprzedaż bezwarunkowa na rzecz osoby trzeciej byłaby skuteczna.

Wyjątek stanowi §2 - jeśli prawo pierwokupu przysługuje z mocy prawa Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego, współwłaściciel, dzierżawca to sprzedaż dokonana bezwarunkowo jest nieważna.

Osoba zobowiązana z prawa pierwokupu (aktualny właściciel) ma określone z tego tytułu obowiązki.

Zobowiązany z tytułu pierwokupu jeśli zamierza sprzedać rzecz osobie trzeciej to powinien tę umowę sprzedaży zawrzeć jedynie jako umowę o charakterze warunkowym, pod warunkiem, że uprawniony do pierwokupu swego prawa nie wykona. Zobowiązany powinien także, powiadomić tego uprawnionego, że taka umowa została zawarta i w związku z tym powstaje dla uprawnionego szansa wykonania jego prawa. Powinien powiadomić o fakcie zawarcia samej umowy z osobą trzecią i następnie powinien powiadomić o treści tej umowy.

Jeśli osoba zobowiązana z tytułu pierwokupu nie wypełni obowiązku to nie wykonuje ona swego zobowiązania jakie na nim ciąży względem uprawnionego z pierwokupu i uprawniony z pierwokupu będzie mógł dochodzić odszkodowania za wynikłą stąd szkodę. Jeżeli zobowiązany z tytułu prawa pierwokupu sprzedał rzecz osobie trzeciej bezwarunkowo albo jeżeli nie zawiadomił uprawnionego o sprzedaży lub podał mu do wiadomości istotne postanowienia umowy sprzedaży niezgodne z rzeczywistością. Jeśli którakolwiek z tych sytuacji się zdarzy naruszenia zobowiązania przez zobowiązanego z tytułu pierwokupu to ten zobowiązany ponosi odpowiedzialność za wynikła stąd szkodę. Uprawniony z pierwokupu może dochodzić naprawienia tej szkody. Jest to szkoda w ramach ujemnego interesu umowy/ interesu zaufania.

Nakłady, które uprawniony z pierwokupu poczynił w ogóle na ustanowienie swego prawa, na zawarcie umowy, przygotowywał się do jakiś czynności w perspektywie wykonania tego prawa okażą się stratą. To uniemożliwienie prawa pierwokupu może spowodować, że uprawniony musiał wydać wyższą sumę na nabycie innej podobnej rzeczy (bo nie otrzymał rzeczy przysługującej mu w ramach prawa pierwokupu).

Uprawiony dochodząc odszkodowania musi wykazać naruszenie 1 z 3 obowiązków to wystarcza nie musi nic innego wykazywać.

Problem jest w doktrynie co jeśli doszło do sprzedaży bezwarunkowej ?

Ta umowa sprzedaży jest skuteczną przenosi własność rzeczy na kupującego a prawo pierwokupu wygasa bo ono jest prawem skutecznym inter partes. Sytuacja wygląda inaczej gdy prawo pierwokupu zostało wpisane do księgi wieczystej wtedy to prawo pierwokupu staje się skuteczne także względem nabywcy. Nie można się zasłaniać, że nie wiedział to prawo nie wygasa a staje się skuteczne względem nabywcy.

Powstaje problem czy uprawniony będzie mógł wykonać swoje prawo pierwokupu względem nabywcy. Ochrona uprawnionego powinna działać w wypadku takiej sprzedaży. Prawo pierwokupu było ujawnione w księdze wieczystej i ma skutek względem nabywcy. Nabywca kupując rzecz bezwarunkowo współdziała w naruszeniu tego prawa. Obie strony zbywca, który był zobowiązany i nabywca, który o prawie pierwokupu wie bo zostało ujawnione, działają wbrew interesom uprawnionego. Nabywca nie może się zasłaniać żadnymi względami. Uprawniony jest upoważniony od razu do wykonania swych uprawnień (już przy tej sprzedaży) jest bardziej uzasadniony niż ten, że uprawniony musiałby czekać aż nabywca zechce zbyć rzecz. Nie trzeba czekać aż nabywca zechce sprzedać rzecz.

Jeśli prawo pierwokupu nie jest wpisane do księgi wieczystej a sprzedaż nastąpiła to uprawiony z prawa pierwokupu nie może swego prawa zrealizować, ma tylko roszczenie odszkodowawcze.

Szukano wzmocnienia uprawnionego z prawa pierwokupu. Tym środkiem jest art.59 - w razie zawarcia umowy, której wykonanie czyni całkowicie lub częściowo niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej. Osoba ta może żądać uznania umowy za bezskuteczną w stosunku do niej. To uprawnienie pozwala osobie trzeciej interweniować gdy jej prawa zostały naruszone poprzez zawarcie umowy przez inne osoby. Wtedy może żądać uznania takiej umowy za bezskuteczną jeśli wykonanie tej umowy czyni całkowicie lub częściowo niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osobie trzeciej.

Jest wątpliwość bo prawo pierwokupu nie da się opisać w postaci roszczenia. Ten uprawniony ma tylko prawo kształtujące, on może swoim jednostronnym oświadczeniem, że wykonuje swoje prawo pierwokupu spowodować pewien skutek określony w art.600. Przez wykonanie prawa pierwokupu dochodzi do skutku umowa sprzedaży między zobowiązanym i uprawnionym, tej samej treści co umowa zawarta przez zobowiązanego z osobą trzecią.

Między osobą uprawnioną i zobowiązanym istnieje zobowiązanie ale warunkowe - nie istnieje póki nie zapadnie decyzja u zobowiązanego, że chce rzecz sprzedać. Nie ma tu roszczenia o przeniesienie własności rzeczy na uprawnionego. Część doktryny i SN dopuszcza stosowanie przepisu art.59. Przeciwnicy uważają, że stosowanie tego art.59 może nastąpić tylko w drodze analogii, bo nie jest to roszczenie a prawo kształtujące.

Uprawiony z tytułu pierwokupu jeśli domagałby się uznania umowy między osobą trzecią a zobowiązanym za bezskuteczną względem niego to pozbawiałby się możliwości wykonania swego prawa. Ta umowa byłaby względem niego bezskuteczna więc on nie mógłby wykonać swego prawa skoro podstawą wykonania tego prawa jest zawarcie umowy sprzedaży przez zobowiązanego z osobą trzecią. Proponuje się by uprawienie z art.59 do uznania za bezskuteczną tej umowy dotyczyło tylko tego bezwarunkowego charakteru umowy. Nie sama umowa bezskuteczna a jedynie bezwarunkowy charakter tej umowy i to dawałoby możliwość wykonania prawa pierwokupu.

Sytuacja wygląda inaczej gdy prawo pierwokupu przysługuje z mocy prawa skarbowi państwa lub jednostce samorządu terytorialnego lub współwłaścicielowi lub dzierżawcy sprzedaż dokonana bezwarunkowo jest nieważna. Jeśli zobowiązany zawarłby umowę bezwarunkową i naruszałby w ten sposób prawa ustawowego pierwokupu SP lub jednostki samorządu terytorialnego, współwłaściciela, dzierżawcy to taka umowa jest nieważna. Nie wywołuje żadnych skutków.

Skutki nieważności bezwzględnej.

Skoro ta umowa zawarta bezwarunkowo jest nieważna to brak jest podstaw do wykonania prawa pierwokupu. Ta sprzedaż nie dojdzie do skutku a uprawniony z pierwokupu nie będzie mógł swego prawa zrealizować.

Inni autorzy uważają, że trzeba chronić interesy uprawnionego z pierwokupu. Ta nieważność dotyczy tylko bezwarunkowego charakteru umowy i nie przeszkadza istnieniu tej umowy. Umowa dochodzi do skutku to nieważność dotyczy tylko bezwarunkowego charakteru i daje jednocześnie podstawy uprawnionemu do wykonania prawa pierwokupu. Skoro ustawodawca wprowadza sankcję nieważności to nie po to żeby wytrącić uprawnionemu prawo tylko żeby go chronić. Trzeba to tak interpretować aby uprawniony swe prawo wykonał.

Samo wykonanie prawa pierwokupu powoduje, że zostaje zawarta umowa sprzedaży i ta umowa jest tej samej treści co umowa zawarta z osoba trzecią, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Postanowienie umowy z osoba trzecią mające na celu udaremnienie prawa pierwokupu są względem uprawnionego bezskuteczne.

Umowa darowizny.

Darowizna jest umową zmierzającą do przeniesienia własności. Jest to umowa w której strony uzgadniają przejście własności rzeczy.

Darowizna ma za cel dokonanie przysporzenia na rzecz obdarowanego bez ekwiwalentu.

Sama idea darowizny jest znana w wielu systemach prawnych i są różne modele realizowania tej transakcji. Nie wszędzie ta transakcja przybiera charakter umowy np. prawo anglosaskie traktuje darowiznę jako czynność jednostronną. W systemach kontynentalnych darowizna na ogół jest umową.

W prawie polskim darowizna jest umową. W praktyce wszystko prawie zależy od woli darczyńcy bo to on musi przede wszystkim powiedzieć, że tej darowizny dokonuje ale od strony czysto formalnej, prawnej, nie ma darowizny dopóki nie będzie zgody obdarowanego. On może nie chcieć takiej darowizny.

Charakter tej czynności.

Są systemy, które przyjmują darowiznę jako czynność konsensualną, już samo uzgodnienie woli stron wystarcza i powołuje tę czynność do życia.

Są systemy - prawo niemieckie - które darowiznę kształtuje jako czynność realną. Nie ma umowy bez wykonania. Samo uzgodnienie woli stron oznacza tylko przyrzeczenie darowizny.

Prawo polskie przyjmuje konstrukcję konsensualną czyli uzgodnienie woli stron wystarcza do zawarcia umowy, ale są pewne odstępstwa.

Treść darowizny.

Są 3 modele:

Z tych różnych możliwych ujęć prawo polskie przyjęło środkową koncepcję. Art.888 „ przez umowę darowizny darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku”.

Darowizną jest umową konsensualną o bezpłatne świadczenie na rzecz obdarowanego kosztem majątku darczyńcy.

Jest to umowa zobowiązująca. Może być ukształtowana tak, że od razu powstaje zobowiązanie i realizacja więc ma od razu skutek rozporządzający ale nie musi.

To bezpłatne świadczenie do którego się darczyńca zobowiązuje w umowie darowizny może być:

Nie są darowizną następujące bezpłatne przysporzenia:

Problem jak interpretować czynności prawne mieszane, częściowo odpłatne. Są tu elementy darowizny np. ktoś sprzedaje coś za 1/3 ceny. Nie wiadomo czy to jest sprzedaż czy darowizna. Można przyjąć różną interpretację po części jest to umowa sprzedaży a po części darowizna. Są to 2 umowy sprzężone. Z drugiej strony trzeba nazwać tę umowę albo darmną albo odpłatną. Usługi nieodpłatne nie są objęte pojęciem darowizny.

Zawarcie umowy.

Umowa darowizny jest specyficzna bo większość zależy od darczyńcy.

Czy można zawrzeć umowę darowizny na rzecz osoby trzeciej ? Dłużnik zastrzeże wierzycielowi, że spełni nieodpłatne świadczenie na rzecz osoby trzeciej.

Radwański - takiej umowy darowizny, w której obdarowany nie będzie stroną umowy lecz osoba trzecia na rzecz której ma nastąpić świadczenie zawrzeć nie można.

Czachórski - można zawrzeć taka umowę darowizny (Pajor). Ma to nastąpić kosztem majątku darczyńcy.

Czy możliwa jest darowizna między małżonkami z majątku wspólnego do majątku odrębnego jednego z małżonków. W zasadzie jest to dopuszczalne za obopólną zgodą. Jednakże z orzeczeniem SN nie dotyczy to wspólnego własnościowego prawa do lokalu, bo taki lokal jest przeznaczony do zaspokajania wspólnych potrzeb małżonków.

Problem dotyczy dopuszczalności darowizny na rzecz nasciturusa. Czy nasciturus może być stroną takiej umowy, czy może nabyć prawa z tytułu darowizny. Zmiana wprowadzona nie przekreśla założenia, że nasciturus ma zdolność prawną w zakresie w jakim to jest dla niego korzystne. Darowizna jest korzystna więc może być, obowiązuje zasada nasciturus pro iam nato habetur quotiens de comodis eius agitur. Nasciturus jest traktowany jako dziecko narodzone w zakresie w jakim przynosi mu to korzyść.

Forma darowizny.

Zawarcie umowy darowizny jest aktem formalnym. Oświadczenie darczyńcy powinno być zawarte w formie aktu notarialnego. Tylko oświadczenie darczyńcy wymaga formy aktu notarialnego. Jeżeli jest zastrzeżona forma aktu notarialnego to brak aktu powoduje, że czynność prawna jest bezwzględnie nieważna.

W zdaniu 2 - jednakże umowa darowizny zawarta bez zachowania tej formy staje się ważna, jeżeli przyrzeczone świadczenie zostało spełnione. Mamy do czynienia z konwalidacją czynności prawnej nieważnej w czynność ważną mimo braku formy. Samo wykonanie darowizny jest konwalidacją.

Są argumenty za tym by akt darowizny był aktem formalnym - chodzi o to by chronić darczyńcę przed nierozważnymi obietnicami darczyńcy. Po drugie jest problem bo darowizna jest czynnością prawną przysparzającą. Czynności prawne przysparzające mają kauzę (podstawę prawną). Jest tu causa solvendi vel acquirendi - wtedy mamy konkretne sytuacje i jest to podstawa prawna przysporzenia. Przy darowiźnie żadna taka sytuacja nie zachodzi. Darowizna nie ma kauzy, podstawy prawnej konkretnej, uchwytnej, dającej się obiektywnie ustalić. Causa donandi pokrywa się a treścią czynności prawnej, podstawą jest sama chęć obdarowania - animus donandi.

Trudno wskazać czy ta chęć była w wielu ulotnych, spornych sytuacjach dlatego jest akt formalny aby odrzucić niedomówienia.

W większości systemów prawnych jest forma jako ochrona darczyńcy przed nieprzemyślanymi obietnicami darczyńcy a po drugie to forma to dowód, że była wola obdarowania (animus donandi).

Ta forma przestaje być konieczna gdy dochodzi do aktu realnego, kiedy następuje wydanie przedmiotu ofiarowanego bo to jest obiektywny zewnętrzny dowód zmiany stanu faktycznego, że była chęć po stronie darczyńcy.

Co to jest wykonanie darowizny, co to znaczy że przyrzeczone świadczenie zostało spełnione? Chodzi o to, żeby darczyńca podjął taki akt, który w dostateczny sposób ujawni jego zamiar dla otoczenia. Taki aktem jest przeniesienie posiadania wydanej rzeczy.

Nie można uznać za spełnienie przyrzeczonego świadczenia w rozumieniu przepisu w sytuacji gdy chodzi o darowiznę rzeczy oznaczonej indywidualnie i zostaje zawarta umowa darowizny bez zachowania formy aktu notarialnego dla oświadczenia darczyńcy. Według SN skoro chodzi o przedmiot oznaczony indywidualnie to umowa darowizny od razu wywołuje skutek rozporządzający, przenosi rzecz na obdarowanego i to trzeba uznać za wykonanie. W tej sytuacji brak formy aktu notarialnego zostaje konwalidowany przez samo zawarcie umowy. To spełnienie świadczenia miałoby polegać na przeniesieniu własności solo consensu.

W praktyce oznacza to, że SN 80 rok, konwaliduje czynności w których nie wiadomo co się stało. Według Pajora jest to nieporozumienie bo jeżeli ta darowizna, co do której zachodzi wątpliwość czy jest ważna, będzie ważna gdy będzie forma aktu notarialnego a nie ma formy aktu notarialnego czyli ona jest w zasadzie nieważna więc w taki razie ten skutek rzeczowy nie nastą --> [Author:AG] pił. Aby nastąpił skutek rzeczowy musiałby mieć oparcie w samej umowie. Sama ważność umowy dopiero ma być wykazana.

Ta konwalidacja braku formy aktu notarialnego nie wchodzi w grę poprzez wykonanie, spełnienie świadczenia gdy formy szczególnej wymaga przepis szczególny np. przepis o obrocie nieruchomościami. Darowizna nieruchomości - dla skuteczności konieczne jest zachowanie aktu notarialnego dla całej umowy, bo będzie chodziło o przeniesienie własności nieruchomości a to wymaga formy aktu notarialnego. Brak aktu notarialnego nie będzie mógł być konwalidowany samym spełnieniem świadczenia.

Poza tymi wypadkami konwalidacja jest dopuszczalna i oświadczenie obdarowanego nie musi mieć żadnej formy może być nawet dorozumiane. Będzie to wyjątek bo milczenie nie może zastępować złożenia oświadczenia woli.

Polecenie - darowizna z poleceniem „donatio cum modo”.

Jest dokonana darowizna na rzecz określonej osoby ale jednocześnie w umowie darowizny występuje postanowienie, które ma charakter polecenia i nakłada na obdarowanego określony obowiązek działania lub zaniechania, ale nikogo nie czyni się wierzycielem tego obowiązku. Jest to szczególna konstrukcja prawna polecenia. Art.893 który mówi o poleceniu nie określa tego działania lub zaniechania, które ma być przedmiotem obowiązku obdarowanego jako świadczenia lecz jako działanie lub zaniechanie.

Obowiązek nałożony na obdarowanego może mieć charakter :

Art. 894 darczyńca, który wykonał swe zobowiązanie z darowizny (jest to warunek) może żądać wypełnienia polecenia, chyba że polecenie dotyczy wyłącznie korzyści obdarowanego. Mogą żądać tego wykonania również spadkobiercy darczyńcy.

Jeśli polecenie ma na celu interes społeczny - wypełnienia polecenia może żądać właściwy organ państwowy.

Osoby te nie są wierzycielami. Według Radwańskiego są wierzycielami.

Obdarowany może się zwolnić od wypełnienia polecenia wydając przedmiot darowizny (upoważnienie przemienne), nie dotyczy to jednak polecenia w interesie publicznym, gdy żąda wypełnienia polecenia właściwy organ państwowy.

W razie istotnej zmiany stosunków obdarowany może odmówić wypełnienia każdego polecenia (szczególna klauzula rebus sic stantibus).

Skutki zawartej umowy darowizny:

Odpowiedzialność darczyńcy - art.891 i 892 - jest odpowiedzialnością złagodzoną. Darczyńca jeśli chodzi o odpowiedzialność odszkodowawczą to ona wchodzi w grę gdy szkoda z niewykonania zobowiązania lub nienależytego wykonania zobowiązania wyrządzona jest umyślnie lub z rażącego niedbalstwa.

Jeśli przedmiotem darowizny jest świadczenie pieniężne to w razie opóźnienia się przez darczyńcę z wypłatą, obdarowany może żądać odsetek za opóźnienie dopiero od dnia wytoczenia powództwa. Samo uchybienie terminu spełnienia zapłaty jeszcze nie powoduje obowiązku płacenia odsetek, dopiero od momentu wytoczenia powództwa - powstają odsetki.

Jeśli przedmiotem darowizny jest rzecz wadliwa - przy normalnej odpłatnej umowie np. sprzedaży czy umowie o dzieło wchodzi w grę stosowanie przepisów o rękojmi za wady rzeczy. Przy darowiźnie ta odpowiedzialność jest ograniczona i jeśli rzecz darowana ma wady, darczyńca jest zobowiązany do naprawienia szkody, która wyrządził obdarowanemu, przez to, że wiedząc o wadach nie zawiadomił go w czasie właściwym. Przepisu tego nie stosuje się jeśli obdarowany mógł z łatwością zauważyć wady.

Odwołanie darowizny.

Możliwe jest w wypadkach przewidzianych w ustawie, jest to wyłom od zasady że umowy wiążą strony :

  1. w wypadkach pogorszenia się stanu majątkowego darczyńcy;

  1. obdarowany okaże się rażąco niewdzięczny to darczyńca może odwołać darowiznę; na ogół przyjmuje się, że moralnie obdarowany powinien mieć wdzięczność wobec darczyńcy. Odwołanie jest możliwe zarówno przed jak i po wykonaniu np. obdarowany pobije darczyńcę, zniesławia go, obmawia go, odmawia opieki nad bliskim człowiekiem. Z powodu niewdzięczności odwołać może sam darczyńca a także spadkobierca darczyńcy ale tylko wtedy - p2 art.899 - gdy darczyńca w chwili śmierci był uprawniony do odwołania albo gdy sam obdarowany umyślnie pozbawił życia darczyńcę lub umyślnie wywołał rozstrój zdrowia, którego skutkiem była śmierć darczyńcy. wywołał śmierć darczyńcy.

Przebaczenie - art.899 p1.

Darowizna nie może być odwołana z powodu niewdzięczności jeżeli darczyńca przebaczył obdarowanemu. Przebaczenie jest aktem uczuciowym a nie oświadczeniem woli, który wywołuje skutki prawne.

Jeśli w chwili przebaczenia darczyńca nie miał pełnej zdolności do czynności prawnych przebaczenie jest skuteczne gdy darczyńca działał z dostatecznym rozeznaniem.

Co z wyłudzonym przebaczeniem, uzyskanym podstępem ?

Niektórzy uważają - w drodze ostrożnej analogii można stosować przepisy o wadach oświadczenia woli.

§3 art.899 - termin do odwołania darowizny to termin roczny - a temporis sciente - w chwili dowiedzenia się o przyczynie uzasadniającej odwołanie - (niewdzięczność obdarowanego), jest to termin zawity a nie termin przedawnienia (bo jest to prawo podmiotowe kształtujące a nie roszczenie majątkowe).

Sposób odwołania - art.900 - osoba uprawniona składa oświadczenie na piśmie i składa je obdarowanemu (forma ad probationem). Staje się skuteczne wtedy gdy dostarczone obdarowanemu tak żeby mógł się z nim zapoznać.

Skutki odwołania darowizny:

Obdarowany powinien się czuć zobowiązany do zwrotu już od dnia swojej niewdzięczności. Co gdy obdarowany nie będzie chciał dokonać przeniesienia własności na darczyńcę to wtedy darczyńca musi wystąpić do sądu i może skorzystać z art.64 - prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające obowiązek danej osoby do złożenia oświadczenia oznaczonego woli zastępuje to oświadczenie. Darczyńca wystąpi do sądu z żądaniem ustalenia iż na obdarowanym ciąży obowiązek powrotnego przeniesienia własności i jeśli sąd ustali istnienie tego obowiązku i wyrok będzie prawomocny to nastąpi skutek, że orzeczenie sądu zastąpi samo oświadczenie i z chwila uprawomocnienia się wyroku dojdzie do powrotnego przeniesienia własności.

Problem szczególny przy darowiźnie powstaje przy stosunkach małżeńskich. Często darowizna jest czyniona na rzecz małżonków przez rodziców. Darowizna na rzecz majątku wspólnego małżonków (wymagane postanowienie bo w zasadzie darowizna wchodzi do odrębnego majątku). Małżonkowie się pokłócili i rodzice chcą odwołać jedno z małżonków.

Gdy tylko jeden z małżonków jest rażąco niewdzięczny to według SN możliwe jest odwołanie darowizny tylko względem jednego z nich.

Art.902 wyłącza możliwość odwołanie darowizny, gdy darowizna czyni zadość obowiązkowi wynikającemu z zasada współżycia społecznego np. ktoś wpłacał pieniądze na studia bliskiej osoby i gdy obdarowany nie uczy się to nie wolno odwołać darowizny. Dotychczasowy darczyńca może zaprzestać dalszych obdarowań.

Zawsze jest możliwe rozwiązanie darowizny za zgodą obu stron- darowizna jest jak każda umowa. Zasada swobody umów rozciąga się na tę możliwość - zawarcie i rozwiązanie. Rozwiązanie umowy powoduje upadek podstawy i powoduje że trzeba dokonać zwrotu świadczeń.

Możliwe jest rozwiązanie darowizny w drodze orzeczenia sądu art.901 przedstawiciel osoby ubezwłasnowolnionej może żądać rozwiązania umowy darowizny dokonanej przez tę osobę przed ubezwłasnowolnieniem, jeżeli darowizna :

jest nadmierna.

Rozwiązania nie można żądać po upływie 2 lat od jej wykonania.

W razie rozwiązania rozwiązanie działa obligacyjnie następnie strony powinny przenieść prawa z tytułu nienależności świadczeń.

Prawo spadkowe.

Przede wszystkim dziedziczenie testamentowe (sami dziedziczenie ustawowe) i sytuacja prawna spadkobiercy.

Powołanie do spadku.

Powołanie do spadku może nastąpić zarówno z ustawy jak i z testamentu art.926. W Polsce nie obowiązuje rzymska zasada nikt nie może w części dziedziczyć z testamentu a w części z ustawy. W Polsce3 można dziedziczyć te same osoby w części z testamentu i w części z ustawy. To rozbicie następuje:

  1. kiedy w testamencie spadkodawca powołuje spadkobierców testamentowych tylko do części spadku a o pozostałej części spadku się nie wypowiada. Ta nie objęta testamentem część spadku przechodzi na spadkobierców ustawowych. Może się okazać, że to będą te same osoby (mogą być inne),

  2. kiedy którakolwiek z osób powołanych z testamentu nie chce (odrzuca spadek) lub nie może być spadkobiercą (niegodna dziedziczenia). Wówczas art.926 p3 mówi, że jest to dziedziczenie w części z ustawy a w części z testamentu. Jednocześnie zastrzega, że mogą być w drodze wyjątku inne rozwiązania przyjęte. Może się pojawić instytucja podstawienia zwykłego - testator mógł przewidzieć, że powołany w testamencie spadkobierca nie będzie mógł czy chciał dziedziczyć i w to miejsce od razu powołuje w testamencie spadkobiercę podstawionego art.963. Może też znaleźć zastosowanie instytucja przyrostu określona w art.965.

Zasada ogólna - pierwszeństwo ma dziedziczenie testamentowe. Art.926 dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy,

Swoboda testowania - rozrządzenie na wypadek śmierci.

Ta swoboda polega na tym, że każdy ma możność decydowania o losach swego majątku zarówno za życia jak i na wypadek śmierci. Swoboda ta znana była już prawu rzymskiemu, różne tylko były formuły realizowania tej swobody. Najbardziej znany jest testament.

W różnych systemach prawnych wyróżniamy np. umowa dziedziczenia zawierana za życia spadkodawcy z jego spadkobiercą, może być umowa o zapis, darowizny na wypadek śmierci. Dla wywołanie skutków faktycznych mogą być wykorzystane instytucje takie jak pełnomocnictwo, zlecenie w sytuacji gdy w skutek śmierci mocodawcy lub dającego zlecenie pozostają w mocy. W prawie anglosaskim szeroko wykorzystywana jest formuła trestu czyli powiernictwa - tam gdzie wchodzą w grę zespoły majątkowe (przedsiębiorstwa) i gdy spadkodawca chciałby pozostawić to spadkobiercą (staruszkowie lub hulacy - szkoda) to może powołać trest czyli przenieść własność na określonego powiernika (osoba zajmująca się zawodowo administrowaniem majątkiem). Ten powiernik, na którego przenosi się własność i te prawa, będzie zarządzał tym przedsiębiorstwem, będzie odprowadzał korzyści z prowadzenia przedsiębiorstwa na rzecz beneficjentów tej osoby, które są spadkobiercami.

W Polsce na pierwszy plan wysuwa się testament i jest podstawowym instrumentem. Umowy o spadek po osobie żyjącej są nieważne art.1047 - są od tego wyjątki (zrzeczenie się dziedziczenia art.1048).

Rozciąga się zasada swobody woli obowiązująca w czynnościach inter vivos na swobodę testowania. W pewnych sytuacjach dziedziczenie ustawowe nie wystarcza, tu przeważ układ rodzinny, nie zawsze jest to zgodne z wolą testatora. Są też pewne ryzyka związane ze swobodą testowania. Może prowadzić do pokrzywdzenia najbliższych członków rodziny testatora np. testator chce zrobić na złość żonie. Są pewne ograniczenia przede wszystkim ze względu na ochronę najbliższych członków rodziny np. system rezerwy (Francja) wyłącza część spadku z pod swobodnej decyzji testatora i pozwala mu rozrządzać ale tylko częścią rozrządzalną. Ta rezerwa jest przeznaczona dla tzw. spadkobierców koniecznych czyli najbliższych testatorów. System zachodni przyjęty jest w prawach germańskich i w prawie polskim tzw. zachowek. Nie prowadzi do podziału masy spadkowej na poszczególne części, majątek spadkowy jest traktowany jest jako jednolita masa i testator może swobodnie dysponować całą masą ale zabezpiecza najbliższych członków rodziny w ten sposób, że daje im ustawowe roszczenie pieniężne do spadkobiercy testamentowego. Są też ograniczenia związane z ujęciem interesu publicznego, społecznego, gospodarczego np. przepisy o dziedziczeniu gospodarstw rolnych. Mogą też być ograniczenia swobody testowania wynikające z zasad ogólnych dokonywania czynności prawnych - art.58.

Testament.

Testament jest czynnością prawną ale także występuje ujęcie tego słowa jako dokumentu, w którym wyraża się wola testatora. Raz będzie mowa o testamencie jako czynności a raz albo o dokumencie.

1.Testament jest czynnością prawną jednostronną, wystarczy złożenie oświadczenia woli tylko przez testatora dla skuteczności testamentu.

2. Jest to czynność prawna, która nie ma adresata ponieważ to jednostronne oświadczenie nie jest skierowane dla nikogo. Nie są adresatami oświadczenia testatora ani świadkowie (nie składa do nich oświadczenia woli ale przed nimi, nie mogą być osobiście zainteresowani).

3.Jest czynnością prawną ściśle osobistą, która nie może być złożona przez przedstawiciela, pełnomocnika, posłańca. Art.944 p2 testamentu nie można sporządzić ani odwołać przez przedstawiciela.

4.Jest czynnością prawną formalną. Nie wystarczy jakiekolwiek oświadczenie w jakikolwiek sposób wyrażone, dla dokonania, sporządzenia testamentu to oświadczenie testatora musi być wyrażone w określonej formie. Tylko wtedy jest testamentem.

Treść testamentu:

Testament zawiera rozrządzenie majątkiem testatora na wypadek śmierci. To rozrządzenie może się przejawiać w różnych dyspozycjach, które muszą być wyraźnie przewidziane w ustawie. Należy tu:

Wszelkie inne postanowienia testamentu, które mogą się w nim znaleźć np. dotyczące pogrzebu, opieki nad małoletnim, nie są to dyspozycje testamentowe, są to dodatkowe elementy, które mogą się znaleźć w testamencie i często są tam wprowadzane. Nie są to elementy należące do testamentu w rozumieniu prawnym.

Również nie stanowią testamentu pewne rozrządzenia majątkiem na wypadek śmierci, które oparte są na przepisach innych niż spadkowe np. wskazanie osoby uprawnionej do podjęcia sumy ubezpieczenia art.831 - przy ubezpieczeniach osobowych może być wskazana osoba uprawniona do podjęcia tej premii ubezpieczeniowej na wypadek śmierci ubezpieczonego. Zaznaczone jest, że ta kwota nie należy do spadku; podobnie w przepisach prawa bankowego art.57 - w razie śmierci posiadacza rachunku oszczędnościowego bank jest zobowiązany wypłacić z tych rachunków koszta wydatkowane na pogrzeb posiadacza rachunku i osobą uprawnioną do żądania wypłaty z konta jest osoba, która przedstawi rachunki. Chodzi tu o koszty pogrzebu zwyczajowo przyjęte. Ta należność nie należy do spadku; art.57 p2 - zobowiązanie banku do wypłaty kwoty wskazanej przez posiadacza rachunku w umowie na rzecz osoby wskazanej. Posiadacz rachunku zawiera umowę z bankiem rachunku oszczędnościowego i w tej umowie posiadacz rachunku może przeznaczyć określone kwoty złożone na tym rachunku do wypłaty po jej śmierci na rzecz oznaczonej osoby. Osoba ta nie musi być ani spadkobiercą ani kimś bliskim z rodziny. Suma, która może być wypłacona jest znaczna - może dochodzić do 20 - krotnego przeciętnego, miesięcznego uposażenia w sektorze przedsiębiorstw. Te kwoty nie wchodzą w skład spadku. Przepisy o zachowku nie chronią przed tego rodzajami dyspozycjami.

Testament jest czynnością prawną skuteczną mortis causa czyli na wypadek śmierci. Do chwili śmierci testament jest sporządzony ale dopóty dopóki testator nie umrze to testament żadnych skutków nie wywołuje. Skutki te powstają dopiero z chwilą śmierci testatora i oceniane są według stanu rzeczy z chwili śmierci.

Testament jest czynnością prawną odwołalną bo skoro do chwili śmierci nie wywołuje skutków prawnych to oznacza, że testator w każdej chwili może się rozmyślić, zmienić swoją ostatnią wolę.

Przesłanki ważności testamentu.

Testament musi odpowiadać warunkom z art.58, nie może być sprzeczny z prawem czy zasadami współżycia społecznego.

Ważna jest zdolność testowania wynika to z doniosłości testamentu. Testament może sporządzić i odwołać osoba o pełnej zdolności do czynności prawnej (z chwili sporządzenia testamentu). Musi to być czynność dokonana osobiście.

Oświadczenie testatora aby ukonstytuowało ważny testament musi być złożone na serio, testator musi mieć wolę testowania (animus testandi) czyli zamiar rozrządzenia majątkiem na wypadek śmierci.

Musi to być oświadczenie wolne od wad ale jest to czynność jednostronna (nie ma adresata) czyli niektóre wady nie wchodzą w grę np. pozorność.

Jest to czynność jednostronna czyli nie trzeba chronić drugiej strony.

Decydujące znaczenie ma zapewnienie realizacji woli testatora.

Testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony( art. 945 )

  1. w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli;

  2. pod wpływem błędu uzasadniającego przypuszczenie, że gdyby spadkodawca nie działał pod wpływem błędu, nie sporządziłby testamentu tej treści. Wystarczy tu subiektywna istotność błędu (dotyczy to testatora nie ma tu rozsądnego, obiektywnego testatora). Ten błąd nie musi dotyczyć treści czynności prawnych, wystarczy że będzie błąd w pobudce np. testator mylnie wyobraża sobie, że krewny jest w trudnej sytuacji życiowej. Nie ma znaczenia w jaki sposób błąd powstał, spontanicznie, czy testator sam wprowadził się w błąd czy ktoś inny go wprowadził w błąd, czy osoba trzecia działała zamierzenie czy nie;

  3. pod wpływem groźby. Każde oddziaływanie na decyzję testatora jest bezprawne jeżeli ogranicza jego podjęcie decyzji. Ta groźba nie musi być nawet obiektywnie poważna. Nie ważne jest kto wywołał groźbę oraz czym się grozi.

Jeśli któraś z w/w wad zachodzi testament jest nieważny. Jest to nieważność bezwzględna, z mocy prawa, może się na nią powołać każdy kto ma w tym interes prawny a także prokurator. Sąd uwzględnia tę nieważność z urzędu.

Na nieważność testamentu z tych przyczyn nie można się powołać po upływie 3 lat od dnia, w którym osoba mająca w tym interes dowiedziała się o przyczynie nieważności, a w każdym razie po upływie lat 10 od otwarcia spadku.

Jest to termin zawity 3 lata od momentu, w którym osoba dowiedziała się o przyczynie nieważności i 10 lat od otwarcia spadku. Po upływie tego terminu następuje konwalidacja testamentu. Więc jest to nieważność sui generis.

Problem testamentów wspólnych.

Testament może zawierać rozrządzenie tylko jednego spadkodawcy. Oznacza to, że w jednym dokumencie, akcie notarialnym, protokole nie można połączyć oświadczeń woli dwóch lub więcej osób. Sankcją zakazu jest bezwzględna nieważność wszystkich połączonych testamentów wspólnych choćby nie było pomiędzy nimi powiązań treściowych.

Uzasadnienie tego zakazu:

Wątpliwości gdy jest testament wspólny w ten sposób, że sporządzono dwa różne testamenty na jednej kartce papieru. Są one osobne, nie są powiązane, napisane są oddzielnie i są podpisane. Ten zakaz nie jest tu zastosowany, tę kartkę papieru można rozedrzeć.

Wspólne są wtedy gdy pod oświadczeniem woli jest więcej niż jeden podpis lub gdy na jednej kartce są dwa testamenty i się odwołują do siebie.

Forma testamentu.

Jest to warunek ważności testamentu. Testament jest aktem formalnym. Art. 60 wola osoby dokonywającej czynności prawnej może być wyrażone przez każde zachowanie się tej osoby, które wyraża jej wolę w sposób dostateczny. Jest to zasada swobody, dowolności formy ale nie dotyczy to testamentów. Jest to akt formalny bo:

Są testamenty zwykłe - testator może sporządzić w każdej sytuacji i testamenty szczególne - są dla sytuacji szczególnych.

Testamenty zwykłe.

  1. Testament własnoręczny (holograficzny).

Spadkodawca może sporządzić testament w ten sposób, że napisze go w całości pismem ręcznym, podpisze i opatrzy datą. Ten testament bardzo łatwo zniszczyć i może zostać nie zrealizowany. Można go wręczyć osobie trzeciej lub notariuszowi na przechowanie. Musi być w całości sporządzony pismem ręcznym. Nieważne na czym się napisze, czym się pisze, czy w jakim języku. Może być napisany pismem stenograficznym. Może być napisany w liście do osoby trzeciej.

Musi być podpisany. Podpis musi być własnoręczny. Ten podpis świadczy o poważnej

woli testowania, on identyfikuje testatora. Podpis musi być pod tekstem. Uwagi pod

podpisem są nieważne, chyba że ponownie podpisane. Jeżeli jest to list to na końcu listu.

Powinno być w całości imię i nazwisko. Samo nazwisko tez wystarczy. Jeśli ktoś ma

pseudonim np. artystyczny to może się nim podpisać o ile posługiwał się nim

w stosunkach prawnych. Nie stanowią podpisu inicjały czy parafy. Spór dotyczył podpisu

w liście. Zasadą jest, że przynajmniej nazwisko i to czytelnie. W liście są często

określenia typu twój wuja, twoja babcia. Skowroński uważa, że to nie wystarcza. Inni

uważają, że to wystarcza gdy nie ma wątpliwości, że to jest testament (animus testandi)

i nie ma wątpliwości co do identyfikacji tożsamości autora (Piątowski).

Musi być własnoręcznie napisana data. Pozwala ta data ocenić zdolność testowania czy

była pełna zdolność do czynności prawnych. Jeśli testator sporządził kilka testamentów to

według daty się ustala, który pierwszy a który ostatni i który uchyla który. Data może być

opisana.

Jednakże brak daty nie pociąga za sobą nieważności testamentu własnoręcznego wtedy gdy:

Pierwszy i drugi warunek są niezbędne i powodują nieważność bezwzględną a data to tylko zastrzeżenie.

  1. Testament notarialny. Testament w formie aktu notarialnego. Sporządza notariusz, pobiera opłatę. Stosuje się tu postanowienia art.957 - warunki jakim powinien odpowiadać świadek przy sporządzeniu testamentu.

  2. Testament allograficzny. Jest to testament sporządzony ręką innej osoby. Jest on popularny w stosunkach wiejskich. Warunki testamentu allograficznego:

Orzecznictwo stara się ratować akt dokonany przez testatora, który ma braki formalne poprzez konwersję nieważnego testamentu allograficznego w ważny testament ustny.

Testamenty szczególne.

Szczególne okoliczności uzasadniające testamenty szczególne, można sporządzić w sytuacjach utrudniających lub uniemożliwiających sporządzenie testamentu zwykłego. Ich moc prawna jest ograniczona w czasie. Testament szczególny traci moc z upływem sześciu miesięcy od ustania okoliczności, które uzasadniały niezachowanie formy testamentu zwykłego, chyba że spadkodawca zmarł przed upływem tego terminu. Bieg terminu ulega zawieszeniu przez czas, w ciągu którego spadkodawca nie ma możności sporządzenia testamentu zwykłego( art. 955 ).

1. Testament ustny.

Testament ustny może być sporządzony w 2 wypadkach:

Jeśli te warunki są spełnione to testament ustny może być sporządzony. Testator oświadcza swoją wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej 3 świadków (nie ma tutaj stwierdzenia, że nie może sporządzić tego testamentu osoba głucha lub niema. Testator zachowuje ustność ruchem rąk, itd.).

Te osoby muszą być cały czas jednocześnie obecne i muszą być świadomi swojej roli a także muszą rozumieć treść oświadczenia. To samo oświadczenie w obecności co najmniej 3 świadków odnosi się do sporządzenia testamentu. Dla skuteczności konieczny jest dalszy zabieg trzeba stwierdzić jego treść. Treść testamentu ustnego może być stwierdzona na 2 sposoby:

  1. jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy, z podaniem daty i miejsca oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma. Pismo podpiszą spadkodawca i dwaj albo wszyscy świadkowie. To spisanie ma nastąpić przed upływem 1 roku od jego złożenia. Może to być za życia i po śmierci testatora;

  2. zgodne zeznania świadków przed sądem. Muszą to być zeznania wszystkich świadków lub przynajmniej dwóch. Ma to nastąpić najpóźniej w ciągu 6 miesięcy od dnia otwarcia spadku (po śmierci testatora - tylko). Dla zachowania terminu 6 miesięcznego należy wnieść pismo zawiadamiające o złożeniu testamentu ustnego. Samo zeznanie świadków może być później.

Gdy do tego nie dojdzie to testament sporządzony jest ważny ale nie jest skuteczny, nie wywoła skutków prawnych.

To wszystko musi się zamknąć w terminie 6 miesięcy gdyż odnosi się tu art.955.

2. Testament podróży.

Na polskim statku morskim lub powietrznym. Jest to szczególny rodzaj testamentu alograficznego. Sporządzany jest przed dowódcą statku lub zastępcą. Bardzo rzadko.

3. Testament wojskowy.

Szczególną formę określa rozporządzenie MON wydane w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości.

Odwołanie testamentu.

Spadkodawca może w każdej chwili odwołać zarówno cały testament, jak i jego poszczególne postanowienia. Jest to przepis iuris cogentis (art.943 ).

Nie może się zrzec spadkodawca tego prawa. Aby dokonać odwołania musi mieć zdolność testowania w chwili odwołania. Musi działać osobiście. Są to art.944 p1 i p2.

Testament można odwołać na 2 sposoby:

Problem gdy testator zniszczy lub uszkodzi testament ale nie w zamiarze odwołania tylko przypadkowo - nie ma to znaczenia i testament obowiązuje. Trzeba to wykazać za pomocą środków dowodowych np. świadkowie.

Testator sporządził testament (a) i w testamencie (b) odwołał testament (a) i następnie sporządził testament (c), w którym odwołał testament (b). Czy testament (a) został przywrócony. Większość uważa, że nie. Są tacy (Stecki), którzy uważają, że tak.

Sporządzony testament za życia testatora nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Jest to czynność mortis causa. Testament jest skuteczny po śmierci testatora. Po otwarciu spadku treść testamentu powinna być ogłoszona. Dokonuje się tego przed sądem spadku - jest to miejsce zamieszkania spadkodawcy, gdy nie da się tego ustalić to jest to miejsce położenia spadku.

Sąd spadku otwiera testament, ogłasza i sporządza protokół i może to być przechowane w sądzie spadku. Często jest to ogłaszane w toku procesu o stwierdzenie nabycia spadku.]

Wykładnia testamentu.

Często testamenty są mało precyzyjne, niejasne. Testament należy tak tłumaczyć, ażeby zapewnić możliwe najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy (teoria woli).

Jeżeli testament może być tłumaczony rozmaicie, należy przyjąć taką wykładnię, która pozwala utrzymać rozrządzenia spadkodawcy w mocy i nadać im rozsądną treść. Ten p2 powoływany jest często przy ważności testamentu ale ta zasada in favorem testamendi odnosi się już do ważnego testamentu. Nie wolno tego powoływać do badania ważności testamentu.

Świadkowie testamentu - podręcznik..

Rozrządzenia testamentowe.

Powołanie spadkobiercy.

Spadkodawca może powołać do całości lub części spadku jedną lub kilka osób ( art. 959)

Możliwe jest dziedziczenie w części testamentowe a w części ustawowe bo można powołać kogoś do części lub całości spadku. To może dotyczyć nawet tej samej osoby, która może najpierw dziedziczyć z testamentu a później z ustawy, chyba że testator wyłączył tego spadkobiercę z pozostałej części.

Spadkodawca może powołać jedną lub kilka osób. To w jakich częściach dziedziczy kilku spadkobierców decyduje testament. Jeżeli testament nie określa udziałów to obowiązuje art.960 (reguła dyspozytywna) i dziedziczą w częściach równych. Rozciąga się to też na sytuację gdy osoby dziedziczą z testamentu bez uregulowania w jakich częściach a z ustawy dziedziczyliby w częściach nierównych.

Testatorzy często nie rozróżniają pomiędzy powołaniem zapisobiercy a spadkobiercy.

Powołany spadkobierca dochodzi do masy majątkowej całego lub części spadku i jest następcą prawnym spadkodawcy pod tytułem ogólnym.

Zapisobierca osoba, która uzyskuje na podstawie zapisu tylko wierzytelność do spadkobiercy o dokonanie rozrządzenia majątkowego z testamentu. Zapisobierca nie jest następcą prawnym spadkodawcy lecz spadkobiercy i pod tytułem szczególnym.

Testatorzy używają określenia zapisuje dla ustanowienia spadkobiercy. Ustawodawca stara się pomóc i art.961 stanowi wskazówkę interpretacyjną. Jeżeli spadkodawca przeznaczył oznaczonej osobie poszczególne przedmioty majątkowe (córce zapisuje samochód, żonie pół domu i synowi pół domu - są to zapisobiercy gdy samochód i dom stanowi część spadku; gdy samochód i dom stanowi całość lub bardzo dużą część spadku to będą spadkobiercami), które wyczerpują prawie cały spadek to osobę tę poczytuje się w razie wątpliwości nie za zapisobiercę lecz za spadkobiercę powołanego do całego spadku.

Jeśli to rozrządzenie zostało dokonane na rzecz kilku osób, osoby te poczytuje się w razie wątpliwości za powołane do całego spadku w częściach ułamkowych odpowiadającym stosunkowi wartości przeznaczonych im przedmiotów. Udziały w spadku oblicza się według poszczególnych przedmiotów i przekłada się na cały spadek.

Pytanie czy przy dziale spadku dochodzą do całego spadku (np. syn może chcieć część domu a córka samochód i cały dom). Ta wola testatora nie wiąże przy dziale bo testator nie ma skutecznego rozrządzenia przy dziale spadku.

Działa zakaz ustanowienia pod warunkiem lub terminem. Zastrzeżenie warunku lub terminu, uczynione przy powołaniu spadkobiercy testamentowego, uważane jest za nieistniejące. Jeżeli jednak z treści testamentu lub z okoliczności wynika, że bez takiego zastrzeżenia spadkobierca nie zostałby powołany to powołanie spadkobiercy jest nieważne, chyba że ziszczenie się lub nieziszczenie się warunku albo nadejście terminu nastąpiło przed otwarciem spadku.

Podstawienie (substytucja).

Kolejność dziedziczenia jest przewidziana przy dziedziczeniu ustawowym. Testator może wprowadzić swoją kolejność przy dziedziczeniu testamentowym. Testator może powołać spadkobiercę testamentowego na wypadek gdyby osoba powołana jako spadkobierca ustawowy lub testamentowy nie chciała (odrzuci, zrzeka się) lub nie mogła być spadkobiercą (zmarł). Może być tak, że po mnie z ustawy dziedziczy X a jak on nie chce to z testamentu Y. Art.963 reguluje podstawienie zwykłe.

Art.964 reguluje podstawienie powiernicze

Polega to na tym, że spadkodawca zobowiązuje w testamencie spadkobiercę ustanowionego z ustawy lub testamentu do zachowania nabytego spadku i pozostawienia go spadkobiercy podstawionemu np. testator ma wnuka 10 letniego. Chce dać mu spadek ale nie teraz bo nie ma zaufania do opiekunów. Wnuk ma ciotkę, dziadek ustanawia spadkobiercą ciotkę ale zobowiązuje ją by spadek zachowała i gdy wnuk będzie pełnoletni to przekaże spadek wnukowi.

To podstawienie w Polsce jest nieważne.

Jeśli testator dokonuje podstawienia po to ma ten skutek, że spadkobierca podstawiony jest powołany do spadku gdyby spadkobierca ustawowy nie chciał lub nie mógł być spadkobiercą. Wtedy jest to podstawienie zwykłe ale to może nie odpowiadać testatorowi. Jeśli z treści testamentu lub z okoliczności wynika, że spadkobierca bez takiego ograniczenia nie byłby powołany, powołanie spadkobiercy jest nieważne. Ani podstawiony ani ustanowiony nie są powołani.

Przyrost - art.965.

Gdy jeden lub kilku spadkobierców testamentowych nie chce lub nie może dziedziczyć to spadek przypada na spadkobierców testamentowych. Taka sama sytuacja jest gdy jest kilku spadkobierców testamentowych i nie chcą lub nie mogą dziedziczyć.

Gdy jest kilku spadkobierców a jeden nie chce lub nie może dziedziczyć to przeznaczony dla niego udział w braku odmiennej woli spadkodawcy, przypada pozostałym spadkobiercom testamentowym stosownie do ich udziałów.

Instytucja przyrostu zakłada, że spadkodawca chce by masa majątkowa z testamentu została przy spadkobiercach testamentowych.

Art.926 §3 przesuwa ten zwolniony udział dla spadkobierców ustawowych ale od tego są wyjątki np. podstawienie. „ Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, dziedziczenie ustawowe co do części spadku następuje wtedy gdy spadkodawca nie powołał do tej części spadkobiercy albo gdy którakolwiek z kilku osób, które powołała do całości spadku, nie chce lub nie może być spadkobiercą”.

Wraz z tym udziałem w braku odmiennej woli spadkodawcy, spadkobierca ustawowy, któremu przypadł udział po spadkobiercy testamentowemu nie mogącemu dziedziczyć lub takiemu który nie chciał dziedziczyć, obowiązany jest wykonać obciążające tę osobę zapisy, polecenia i inne rozrządzenia spadkodawcy. Przepis ten stosuje się do spadkobiercy, któremu przypada udział spadkowy z tytułu przyrostu.

To nie nastąpi gdy odmienna była wola spadkodawcy.

Zapis (legat).

Spadkodawca nie musi powoływać spadkobierców dla całej masy spadkowej może przeznaczyć określonej osobie, określoną rzecz, przedmiot majątkowy.

Ustanowienie zapisu może być tylko w testamencie.

Może być testament, który zawiera tylko zapisy bez ustanawiania spadkobierców i spadkobiercami będą spadkobiercy ustawowi.

Zapis polega na tym, że spadkodawca zobowiązał w testamencie spadkobiercę lub zapisobiercę (dalszy zapis) do określonego świadczenia majątkowego na rzecz oznaczonej osoby ( art. 968 ).

Wskutek dokonania zapisu powstaje zobowiązanie między obciążonym zapisem (spadkobierca lub zapisobierca) a z drugiej strony zapisobiercą. Przedmiotem zobowiązania jest spełnienie określonego świadczenia majątkowego na rzecz zapisobiercy. Zapis w prawie polskim wywołuje tylko skutki obligacyjne. Nie jest ważny w Polsce zapis ze skutkiem rzeczowym - z chwilą otwarcia spadku zapisobierca staje się uprawnionym do własności rzeczy. Na niego od razu przechodzi własność rzeczy. U nas zapisobierca ma tylko wierzytelność. Obciążonym jest spadkobierca zarówno testamentowy jak i ustawowy.Obciążonym może być też zapisobierca w przypadku dalszego zapisu.

Jeżeli obciążony zapisem jest spadkobierca testamentowy, który nie chce lub nie może dziedziczyć to do wykonania zapisu zobowiązany jest spadkobierca ustawowy, któremu przypadł udział testamentowy - art.967 §1. §2 przewiduje, że wówczas ten obowiązek przechodzi na spadkobiercę podstawionego oraz na spadkobiercę, któremu przypada udział z tytułu przyrostu.

Jeśli jest kilku spadkobierców obciążonych zapisem to zapis obciąża ich w stosunku do wielkości ich udziałów, chyba że spadkodawca postanowił inaczej ( art. 971 )

Jeśli świadczenie do którego jest uprawniony zapisobierca jest świadczeniem niepodzielnym to przy wielości spadkobierców obciążonych będą oni odpowiadać solidarnie na podstawie art.380 o świadczeniach niepodzielnych.

Przy zapisie dalszym - jest tu obciążony zapisem zapisobierca - taki zapisobierca może zwolnić się od obowiązku dalszego zapisu gdy :

Są tu dwie sytuacje gdy otrzymał świadczenie i gdy nie otrzymał świadczenia.

Osoba zapisobiercy ma roszczenie o wykonanie zapisu tj. o spełnienie świadczenia majątkowego.

Zapisobierca nie jest następcą prawnym spadkodawcy tylko jeśli zapis wykonano to jest następcą prawnym pod tytułem szczególnym obciążonego spadkobiercy.

Do powołania spadkobiercy stosuje się przepisy odpowiednio przepisy o powołaniu spadkobiercy, o zdolności do dziedziczenia i o niegodności.

Osoba zapisobiercy musi być oznaczona w testamencie. Zapis może być ustanowiony na rzecz, któregoś ze spadkobierców. Może być problem bo osoby A,B,C są powołane do spadku w częściach równych i następnie testator osobie A zapisuje złoty zegarek. Czy była to wskazówka co do działu spadku, że wszyscy dziedziczą po 1/3 i osoba A ma dostać złoty zegarek i to jest wola nie wiążąca czy uznamy, że to jest zapis naddziałowy (prelegat) i należy się osobie A ponad jego 1/3 udział.

Zapis może być uczyniony pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu ( art. 975 )

Zapisobierca musi żyć w chwili otwarcia spadku lub przynajmniej być poczęty. Zapisobierca nie może być uznany za niegodnego.

Jeśli zapisobierca nie chce lub nie może być zapisobiercą to obciążony zapisem jest zwolniony od obowiązku wykonania zapisu ale to nie zwalnia od dokonania dalszych zapisów, w braku odmiennej woli spadkodawcy ( art. 973 )

Osoba która nie chce być zapisobiercą - nie dotyczy to sytuacji gdy osoba zrzekła się dziedziczenia, bo zrzeczenie się dziedziczenia obejmuje zrzeczenie się prawa do spadku ale nie dotyczy zapisu.

Przedmiotem zapisu może być określone świadczenie majątkowe. Najczęściej jest to przeniesienie, wydanie jakiejś rzeczy ale może dotyczyć też np. ustanowienie lub przeniesienie jakiegoś prawa. Może zapis polegać na wypłacie określonej sumy pieniężnej, obciążony może zwolnić zapisobiercę z długu, który miał względem spadkodawcy (legatum liberationis). Może być też obciążony zapisem do wykonywania usług o charakterze osobistym lub alimentacyjnym.

Jeśli przedmiotem zapisu jest rzecz co do tożsamości i nie należy do spadku w chwili otwarcia spadku albo jeżeli spadkobierca był w chwili swej śmierci zobowiązany do zbycia tej rzeczy (spadkodawca miał zegarek i sprzedał tuż przed śmiercią i gdy nastąpi otwarcie spadku to zegarka w masie spadkowej już nie ma) to o ile spadkodawca inaczej nie postanowił taki zapis jest bezskuteczny art. 976 . Ta bezskuteczność jest wtedy o ile nie było odmiennej woli testatora np. mógł przekazać, że obciążony zapisem ma wypłacić równowartość pieniężną przedmiotu albo rzecz odkupić. Obciążony zapisem rzeczy oznaczonej co do tożsamości odpowiada za jej wady jak darczyńca (art. 987).

Zapisobiercę rzeczy oznaczonej co do tożsamości traktujemy tak jakby był jej właścicielem od chwili otwarcia spadku a obciążonego zapisem tak jakby był samoistnym posiadaczem rzeczy. W istocie to osoba obciążona jest właścicielem rzeczy ale jest jednocześnie zobowiązana wydać przedmiot zapisobiercy. Zapisobierca staje się właścicielem rzeczy w chwili dokonania zapisu ale ustawodawca każe go traktować inaczej. Od chwili w której obciążony zapisem dowiedział się lub z łatwością mógł się dowiedzieć o zapisie to trzeba go traktować jako samoistnego posiadacza w złej wierze (od otwarcia testamentu).

Jeśli przedmiotem zapisu jest rzecz oznaczona co do gatunku to do odpowiedzialności obciążonego względem zapisobiercy za wady fizyczne i prawne rzeczy stosuje się odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży. Jednakże zapisobierca może żądać od obciążonego zapisem tylko odszkodowania za nienależyte wykonanie zapisu albo dostarczenia zamiast rzeczy wadliwych rzeczy takiego samego gatunku wolnych od wad oraz naprawienia szkody wynikłej z opóźnienia obciążony zapisem powinien świadczyć rzeczy średniej jakości., uwzględniając przy tym potrzeby zapisobiercy.

Wykonanie zapisu.

Skutkiem ustanowienia zapisu jest zobowiązanie. Stosuje się przepisy o wykonaniu zobowiązań. To zobowiązanie powstaje z chwilą otwarcia spadku. Zobowiązanie staje się wymagalne z chwilą ogłoszenia testamentu. Dzień wymagalności określa art.970 - w braku odmiennej woli spadkodawcy zapisobierca może żądać wykonania zapisu niezwłocznie po ogłoszeniu testamentu. Inna wola spadkodawcy mogła polegać na ustanowieniu terminu lub warunku. Powstaje zobowiązanie z chwilą otwarcia spadku a staje się wymagalne w momencie nadejścia terminu lub ziszczenia się warunku.

Odsunięta jest wymagalność zobowiązania dalszego zapisu. Jednakże zapisobierca obciążony dalszym zapisem może powstrzymać się z jego wykonaniem aż do chwili wykonania zapisu przez spadkobiercę.

Jeśli obciążony zapisem jest zobowiązany z tytułu zachowku to może żądać zmniejszenia zapisu (art.1003 - 1006).

Przedawnienie roszczeń z tytułu zapisu - upływ 5 lat od dnia wymagalności zapisu (w zasadzie od dnia otwarcia spadku chyba że przesunięto termin).

Pomijamy inne rozrządzenia testamentowe - polecenie i inne dotyczące wykonania testamentu..

Przyjęcie lub odrzucenie spadku.

Przyjęcie lub odrzucenie spadku wiąże się ze sposobem przejścia spadku ze spadkodawcy na spadkobiercę.

W prawie anglosaskim nabycie jest rozbudowane i pośrednie. Najpierw spadek jest u zarządcy (wykonawcy testamentu), on dysponuje spadkiem jako powiernik. Przy dziedziczeniu testamentowym jest nazywany egzekutorem, wykonawcą a przy dziedziczeniu ustawowym nazywa się go administratorem. Obaj bez względu na nazwę są powiernikami, którzy biorą spadek by rozwiązać różnego typu problemy. Masa spadkowa może pozostać w rękach powiernika a spadkobiercy uzyskują korzyści.

Systemy kontynentalne :

Polska.

Spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku. Jest to nabycie z mocy prawa. Spadek otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy. Prawa i obowiązki przechodzą na spadkobiercę, który staje się od tej chwili następcą prawnym spadkobiercy, staje się on właścicielem, wierzycielem, dłużnikiem itp.

Nabycie w chwili otwarcia spadku ma charakter tymczasowy bo ustawodawca daje spadkobiercy czas na podjęcie decyzji czy spadek przyjmuje czy odrzuca. Zgodnie z art.1012 spadkobierca może bądź przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (przyjęcie proste), bądź przyjąć spadek z ograniczeniem tej odpowiedzialności (przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza), bądź też spadek odrzucić.

Gdy nastąpi przyjęcie spadku to nabycie z chwili otwarcia spadku staje się definitywne.

Gdy spadkobierca odrzuca spadek to skutki nabycia tymczasowego zostają przekreślone z mocą wsteczną.

Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku może być złożone w ciągu 6 miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania (termin a temporis sciente). Nie jest to termin, który biegnie od dnia otwarcia spadku. Spadkobierca musi się dowiedzieć o śmierci spadkodawcy i o pozostałych okolicznościach określających jego powołanie (z ustawy, czy oparte na pokrewieństwie czy na małżeństwie; dowiedzenie się o testamencie i o jego treści; dowiedzenie się czy jest jeszcze jakiś bliższy krewny, który spadek odrzucił bądź nie).

Gdy spadkobierca jest osoba nie mająca pełnej zdolności do czynności prawnych to względem tej osoby termin nie biegnie jeśli nie ma przedstawiciela ustawowego albo biegnie od dnia w którym dowiedział się przedstawiciel ustawowy tej osoby albo od dnia ustanowienia przedstawiciela.

Jeśli termin zaczął biec, spadkobierca milczy i upłynął termin 6 miesięcy to zgodnie z art.1015 §2 brak oświadczenie spadkobiercy jest jednoznaczny z prostym przyjęciem spadku (fikcja prawna - milczenie oznacza przyjęcie)

Spadkobierca, który pod wpływem błędu nie złożył żadnego oświadczenia w terminie, może w powyższy sposób uchylić się od skutków prawnych niezachowania terminu.

Od zasady, że wskutek milczenia przez spadkobiercę następuje przyjęcie spadku wprost są wyjątki na rzecz przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Art.1015 §2 milczenie spadkobiercy pociąga za sobą przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza jeżeli spadkobiercą jest:

  1. osoba nie mająca pełnej zdolności do czynności prawnych,

  2. osoba, co do której istnieje podstawa co do jej całkowitego ubezwłasnowolnienia,

  3. osoba prawna.

Jeżeli jeden ze spadkobierców przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza to uważa się, że również pozostali przyjęli spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Także spadkobiercy, którzy nie złożyli w terminie żadnego oświadczenia, przyjmują spadek z dobrodziejstwem inwentarza.

Sposób przyjęcia spadku.

Spadkobierca może spadek przyjąć lub odrzucić tylko w całości. Są jednak od tej zasady wyjątki.

  1. przy dziedziczeniu testamentowym spadkobierca może odrzucić udział przypadający mu z tytułu przyrostu, a przyjąć udział przypadający mu jako spadkobiercy powołanemu;

  2. spadkobierca może przyjąć lub odrzucić udział spadkowy przypadający mu z tytułu podstawienia niezależnie od przyjęcia lub odrzucenia udziału spadkowego, który mu przypada z innego tytułu.

Gdy spadkobierca powołany jest z testamentu i z ustawy to może przyjąć spadek jako spadkobierca ustawowy i odrzucić jako spadkobierca testamentowy ale to nie zwalnia tego spadkobiercy od zapisów, poleceń i zawartych w testamencie obciążeń.

Skarb Państwa zawsze przyjmuje spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Nie musi składać oświadczeń o przyjęcie spadku. Skarb Państwa nie może odrzucić spadku z mocy ustawy.

Sytuacja spadkobiercy, który nie złożył oświadczenia o przyjęcie lub odrzucenie spadku i nie upłynął termin 6 miesięcy jest dziwna. W tym czasie jako tymczasowy spadkobierca ma szczególną sytuację:

Jeśli spadkobierca przyjmuje spadek to wywołuje to następujące skutki :

Gdy spadkobierca spadek odrzuca to spadkobierca jest traktowany tak jakby nie dożył otwarcia spadku.

Szczególna regulacja skargi pauliańskiej.

Odrzucenie spadku przez spadkobierców może powodować pokrzywdzenie wierzycieli. Wierzyciele mają specjalny środek zawarty w art.1024 jeśli spadkobierca odrzucił spadek z pokrzywdzeniem wierzycieli, każdy z wierzycieli, może żądać, ażeby według przepisów o ochronie wierzycieli w razie niewypłacalności dłużnika. Chodzi tu o wierzycieli, których wierzytelność istniała w chwili odrzucenia spadku.

Wystąpienie ze środkiem pauliańskim jest ograniczone terminem - można żądać tego w ciągu 6 miesięcy od chwili powzięcia wiadomości o odrzuceniu spadku lecz nie później niż przed upływem 3 lat od odrzucenia spadku.

Spadkobierca ma 6 miesięcy na decyzję o odrzucenie lub przyjęcie spadku. On się dowiaduje w dniu śmierci spadkodawcy, od tej chwili biegnie termin. Tu też spadkobierca może wejść w posiadanie spadku i może zarządzać spadkiem przez parę miesięcy a potem spadek odrzuci. W Polsce jest to dopuszczalne.

Jeżeli spadkobierca zarządzał spadkiem, a potem go odrzucił, do stosunków między nim a spadkobiercami, którzy zamiast niego doszli do spadku, stosuje się odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.

Oświadczenie o przyjęcie lub odrzucenie spadku jest jednostronną czynnością prawną. Jest to wykonanie prawa kształtującego. Stosuje się do oświadczeń woli ogólne przepisy o oświadczeniach woli.

Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku złożone pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu jest nieważne. Jest to bezwzględna nieważność oświadczenia. Oświadczenie musi być bezwarunkowe.

Oświadczenie raz złożone wiąże, nie może być odwołane. Musi być złożone w formie szczególnej:

Złożenie oświadczenia może być przez pełnomocnika to pełnomocnictwo pisemne z podpisem urzędowo poświadczonym.

Szczególnie interpretowana jest kwestia wad oświadczenia woli co do błędu lub groźby (pozorność nie wchodzi w grę, brak świadomości lub swobody stosuje się). Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia (błąd, groźba) powinno nastąpić przed sądem i wymaga zatwierdzenia przez sąd. Jednocześnie spadkobierca powinien oświadczyć, czy i jak spadek przyjmuje, czy też go odrzuca.

Możliwe jest skorzystanie z ochrony przepisów o wadzie gdy spadkobierca pod wpływem błędu lub groźby nie zachował terminu złożenia oświadczenia woli §2 art.1019.

Transmisja.

Spadkobierca swego prawa nie wykonał (nie złożył oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku) i umarł zanim upłynął termin. Mamy spadkobiercę kolejnego spadkodawcy. Jest to transmisja, jest tu przejście prawa do złożenia oświadczenia woli o przyjęciu lub odrzuceniu spadku na spadkobierców ze spadkodawcy. Do spadku 2 spadkodawcy dochodzi prawo niewykonane prawo przyjęcia lub odrzucenia spadku z 1 spadkodawcy. To przejście to transmisja. 2 spadkodawca to transmitent a jego spadkobiercy to transmitariusze.

Są 3 osoby :

  1. pierwszy spadkodawca,

  2. drugi spadkodawca (transmitent),

  3. transmitariusze spadkobiercy (drugiego spadkodawcy).

Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku może być złożone przez transmitariuszy. Ten transmitariusz powołany jest do dwóch spadków :

On może złożyć dwa oświadczenia woli: co do spadku po pierwszym spadkobiercy i co do tego czy odrzuca czy przyjmuje spadek po transmitencie.

On może :

W jakim terminie ma ten spadek po pierwszym spadkodawcy przyjąć lub odrzucić (po drugim spadkodawcy termin ogólny 6 miesięcy od dowiedzenia się o tytule powołania). Na ogół transmitent umiera gdy dowiedział się o powołaniu do spadku po pierwszym spadkodawcy ale jeszcze nie upłynął termin. Termin do złożenia oświadczenia o przyjęcie lub odrzucenie spadku po pierwszym spadkodawcy nie może się skończyć wcześniej aniżeli termin do złożenia oświadczenia co do spadku po zmarłym spadkobiercy.

Transmitariusz ma 6 miesięcy od dnia dowiedzenia się o swoim tytule powołania do spadku po swoim transmitencie.

Ten termin może się skończyć później bo ustawodawca zastrzega, że nie może się skończyć wcześniej np. transmitent umarłby nie dowiedziawszy się o tytule powołania i w stosunku do niego nie zaczął biec termin. Wszystko zależy od tego kiedy wiadomość dotarła do transmitariusza. Może się dowiedzieć o spadku od pierwszego spadkodawcy później niż o spadku od drugiego spadkodawcy.

Umowy na część szczególną:

Kontraktacja, umowa o roboty budowlane, spółka, rachunku bankowego, spedycji i składu - nie trzeba.

W pewnym zakresie wyłączamy umowy agencyjna, komisu i spedycji bo to będzie na prawie handlowym. Trzeba znać istotę tej umowy, na czym one polegają, jakie są prawa i obowiązki stron. Bez szczegółów.

Umowa zlecenia jedna z najistotniejszych.

Umowa ubezpieczenia nie będzie szczegółowo omawiana - rodzaje umów ubezpieczenia, rodzaje ubezpieczeń.

Umowa spółki cywilnej zapoznać ale będzie na prawie spółek, na prawie handlowym. Podstawowe wiadomości.

Pozostałe trzeba znać bardzo dobrze. (sprzedaż, zlecenie, umowa o dzieło).

160

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Historia ustroju państwa ?rdzo obszerne opracowanie
Prawo rodzinne i spadkowe - obszerne opracowanie, Kodeks rodzinny i opiekuńczy zawiera regulacje dot
Prawo samorządu terytorialnego, Samorząd - historia i geneza, istota i znaczenie pojęcia, cechy i ro
Obszerne opracowanie tematu?zujące na treści wysłuchanych wykładów
Obszerne opracowanie nt. prawa gospodarczego, Prawo gospodarcze
opracowanie 15 str, prawo międzynarodowe(3)
opracowanie pytań (8 str), Marketing

więcej podobnych podstron