Normalna katolicka rodzina. Pewnego dnia cisze przy obiedzie przerywa
10-letnia córka
oswiadczajac powaznie:
* "Nie jestem juz dziewica".
* Po tych slowach zapada calkowita cisza. Pozbierawszy sie ojciec mowi
do matki:
* "Mario, ty tu jestes winna! Jestes dziwka! Ubierasz sie tak
frywolnie, ze faceci ogladaja sie za toba i gwizdaja! Malo tego,
zachowujesz sie obscenicznie przy naszej córce!" Do starszej 20-letniej
córki krzyczy:
* "I ty, ty tez tu jestes winna! Tak samo jestes dziwka! Pieprzysz sie
z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu!
I to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazlem na poduszce slady
spermy! I nie mysl sobie, ze nie wiem o tym, ze masz w szafce nocnej
wibrator! Brudna szmato!" Na to wsciekla matka wrzeszczy na ojca:
"Zamknij sie, do licha! To wlasnie ty powinienes uwazac na to co mówisz.
To wlasnie ty wydajesz pól wyplaty na prostytutki! To ty spacerujesz po
dzielnicy czerwonych latarni z nasza mala córeczka! A odkad mamy
telewizje kablowa caly czas ogladasz pornole, nawet przy malej! Zeby juz nie
wspominac o twojej szmatlawej sekretarce, która systematycznie robi ci
loda i której nie wystarcza nawet to, ze ja normalnie stukniesz, a ty
dzwonisz potem do domu i tym swoim anielskim glosikiem rozmawiasz nawet z
nasza córka!"
Zaszokowana i pelna zwatpienia matka zwraca sie do córeczki:
* "Ale jak to sie stalo, skarbie? Zostalalas zgwalcona czy dziabnal
cie kolega z klasy?" Mala patrzy duzymi oczyma na matke i mówi:
* "Ale nie mamo, pani zmienila mi role w jaselkach, nie jestem
juz dziewica tylko pastereczka."