Prus nowele i opowiadania


24.B. Prus, Nowele i opowiadania, oprac. T. Żabski, Wrocław 1996 (BN I 291):

Wstęp BN:

- utwory nowelistyczne zawsze znajdowały się w cieniu wielkiej epiki, choć nie brakowało wśród nich dzieł wysokiej klasy, sytuowały się na pograniczach literatury ustnej, eksponowały sytuację narracyjną z wyraziście nakreśloną postacią osoby opowiadającej

O noweli:

- autentyczność jako wyróżnik gatunkowy

- obrazki z życia powszechnego, pospolitego,

- charakter dydaktyczno- moralizatorski,

- rozmiar utworu: taki, który dało się zaprezentować podczas jednego posiedzenia (w starożytności)

- przedmiot opowiadania: jedno, szczególne wydarzenie z puentą

- w okresie pozytywizmu nowelistyka jest istotną częścią dorobku każdego liczącego się pisarza, jest polem doświadczalnym, przed przystąpieniem do pracy powieściopisarskiej

I. Modele rzeczywistości przedstawionej

Podział literatury pozytywizmu ze względu na sposób widzenia i prezentacji rzeczywistości empirycznej:

1) literatura tendencyjna - we wzorcowym zwierciadle (speculum) ukazane modele postaw i zachowań, kreacja bohatera pozytywnego jako realizatora programu ideowo społecznego

2) literatura satyryczna i humorystyczna - rzeczywistość w "krzywym zwierciadle", od strony zjawisk negatywnych "od dołu" i "od tyłu"

3) literatura realistyczna

a) piśmiennictwo obrazkowe, ukazujące rzeczywistość "taką jaką ona jest", w perspektywie dostrzeganych zewnętrznie wyglądów, zachowań i wypowiedzi postaci ("zwierciadło przechadzające się po gościńcu")

b) realizm "balzakowski" - kreacja typowych postaci i sytuacji zdeterminowanych socjologicznie

i reprezentatywnie dla środowiska ("świat jakby w zwierciadle wklęsłym" skupiający ogólne zjawiska społeczne w jednostkowych ujęciach powieściowych)

c) realizm "flaubertowski" - nacisk położony na zjawiska egzystencjalne, psychologiczne (pod świadomościowe) i metafizyczne

4) naturalizm - wprowadzający obok determinizmu socjologicznego występuje także biologiczny (instynkty, popędy, obciążenia dziedziczne)

Humorystyka

- Prus wszedł do literatury "z piętnem dowcipnisia"

- już w okresie studenckim w warszawskiej Szkole Głównej napisał dwie humoreski: Żywot św. Jana w Oleju, Pamiętniki św. Jana w Oleju

- rozpoczynając karierę literata - zawodowca pisał równolegle artykuły popularnonaukowe i utwory humorystyczne, ale większą popularnością cieszyły się te drugie

- humor jako nieodłączny i znaczący element kronik Prusa, który otworzył mu drogę do "Kuriera Warszawskiego"

- czasopisma humorystyczne nie cieszyły się szacunkiem krytyków (znane tytuły Chochlik, Diabeł, Kurier Świąteczny, Mucha, Kolce)

- Prus pośrednio przyznawał, że w początkach kariery pisarskiej był silnie poddawany presji rynku czytelniczego [stąd podpisywał się zawsze pseudonimem]

- zbiorek To i owo poprzedza motto: Dobry humor jest jak oset, który chętnie wyrasta na zwaliskach, kaleczy dobrze uformowaną gębę, a cieszy niewymownie osłów -> aluzja do czasopism humorystycznych [np. Osa, Kolce], które wyrastają w świecie pozbawionym ładu, dostrzegają zjawiska negatywne

w kulturze oficjalnie akceptowanej i służą rozbawieniu

- Prus zaliczany jest do humorystów, a nie satyryków, ponieważ dla niego humor jest oglądaniem rzeczy z dwóch stron, dobrej i złej, jasnej i ciemnej

- Prus dostrzega w naturze ludzkiej obok zalet wszelkie przywary i słabostki, które wywołują śmiech

- bohaterowie: koledzy szkolni, kawiarniani towarzysze, redaktorzy pism, literaci, panny na wydaniu, łowcy posagów, skąpcy i lichwiarze

- Z notatek hreczkosieja - parodia zapisków gospodarczych i "rachunkowości" w majątkach ziemskich, sprzeczność pomiędzy szczytnymi zamiarami a ich nieudolną realizacją; główny bohater Fasoliński jako ziemianin "musiał" prowadzić w czasie trwania jarmarku wystawny tryb życia, urządzać bankiety, grać

w karty z hrabiami i zabawiać się z "trzema ubogimi dziewczynami"

- we wczesnych utworach nowelistycznych humor jest wywołany przez częste zabiegi stylistyczne, które są zbędne na płaszczyźnie fabularnej, służą wyeksponowaniu "konceptu" i dowcipu językowego

- nowe, zwielokrotnione pola znaczeniowe, postacie są jakby uprzedmiotowione, orzeczeniowe, sprowadzone do roli marionetek poprzez sięganie do terminów zaczerpniętych z fizyki, chemii, zoologii

i innych nauk ścisłych, nowe użycie skonwencjonalizowanych zwrotów, opaczną etymologię, dosłowność metafory, skłonność do karykatury

W kręgu literatury popularnej

- Prus stwierdza, że na początku pisał przez naśladownictwo (mistrzami byli Kraszewski, Jeż, Łoziński,

a na świecie Hugo i Dickens)

- w Polsce dominowała beletrystyka o tematyce sentymentalno - miłosnej, Prus napisał Pałac i ruderę, gdzie obok wątku filantropijnego pojawia się ponura historia zdziwaczałego wynalazcy perpetuum mobile, ukazana w stylu powieści tajemnic -> Hoffa i jego córkę doprowadza do ruiny okrutny lichwiarz, kierujący się żądzą zemsty wyrządzoną mu przed ponad ćwierć wiekiem oraz wyzbyty ludzkich uczuć przestępca kryminalny; dynamiczna akcja, pełna gwałtownych napięć i budzących grozę scen

- sytuacje melodramatyczne: przeważa tutaj motyw samobójstwa (Walka z życiem, Przeklęte szczęście, Sukienka balowa, Straszna noc, Na pograniczu); w Powiastkach cmentarnych sięgnął do tradycji gotycyzmu (np. sceneria, rekwizyty, motywy) i współczesnej powieści tajemnic (bohaterowie: nałogowy pijak, maltretowana niewinna dziewczyna, cyniczny oszust), w Szkatułce babki - w początkowych partiach utworu subtelny obraz staruszki, przeżywający ostatnie swoje chwile; jej śmierć i złożenie ciała na katafalku nakłoniła służbę do snucia opowieści wierzeniowych o świętokradczym otwieraniu trumien, ożywieniu trupów, zemście duchów; punkt kulminacyjny: podwójna próba kradzieży leżącej w trumnie szkatułki, rzekomo wypełnionej klejnotami, główni winowajcy: syn i synowa

- Przygoda Stasia: zdystansowanie sytuacji humorystycznej i analizy psychologicznej, stosowanie popularnych konwencji z przymrużeniem oka

- ze względu na przedmiot poznania, autorski wybór zdarzeń nadzwyczajnych i niesamowitych, odzwierciedlających wyobrażeniem ludu o jakiejś ukrytej prawdzie o życiu i ukazujących palec boży zawieszony nad grzesznikiem, z drugiej szelmowski uśmiech pisarza

Literatura filantropijna

- wszyscy badacze i krytycy dostrzegli charakterystyczną dla Prusa postawę "filantropa" (np. przez głębokie i szczere umiłowanie sprawiedliwości, miłości do kraju i na chęci czynienia dobrze krajowi

i ludziom)

- za patrona Prusa powoływano najczęściej Dickensa na przykładzie zależności utworu Sieroca dola:

* niezwykle lubiane i popularne dzieło, opublikowana na przełomie lat 1876/1877 w "Kurierze Warszawskim";

* sądzi się że w tym opowiadaniu wiele jest wątków autobiograficznych, osobistych doznań sierocych, zachowanych w pamięci autora;

* dominuje w nim melancholijny ton zadumy nad tytułową "dolą", nad zmiennością szczęścia

i nieszczęścia, pesymizm wyraża się w tendencji do "opisywania kłopotów ludzi uczciwych i radości hultajów", do dostrzegania przewagi zjawisk negatywnych nad pozytywnymi;

* niesprawiedliwość sprowadza się do problematyki moralnej (galeria negatywnych osób: kuzyn - obłudnik i egoista, fałszywy filantrop, wiecznie pijany właściciel zakładu krawieckiego, złośliwi

i cyniczni chłopcy; ofiary: "mały urzędnik" (ojciec Jasia), umierająca z przepracowania i głodu wdowa, bezbronny Jaś),

* główny bohater jest doświadczany przez samotność, złośliwość, niechęć ludzką, poniewierkę, głód, zaszczucie, prześladowanie;

* kolejne zdarzenia mają budzić współczucie, litość, żal; posługiwanie

* posługiwanie się wyrażeniami o silnym zabarwieniu emocjonalnym

* często podejmowany motyw łez (Wincentowa płacze całymi dniami po śmierci męża, Anzelm po rozstaniu z ukochanymi, Jaś nad umierającą matką, przy pisaniu rozpaczliwego listu do dawnego opiekuna, po oskarżeniu o kradzież), szukanie ucieczki w marzeniach

* drukowana w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku -> nawiązanie do opowieści wigilijnych Dickensa, stąd utwory mają wywoływać uczucia serdeczności, dobroci, miłości rodzinnej, przełamać odruchy egoizmu, nakłonić do czynów szlachetnych, do życzliwości i pomocy dla chorych, biednych, głodnych

- przeważają na ogół postacie: jedni - z pozoru gwałtowni, napastliwi, zgryźliwi i samolubni, okazują się ludźmi o gołębim sercu [Katarynka, Sukienka balowa, Poznać siebie trudno], drudzy dobrzy, uczynni, szlachetni [Michałko, Na wakacjach, Nagroda doczesna]

- literatura filantropijna charakteryzuje się szczególnym sposobem widzenia i prezentowania rzeczywistości,

* ujmowana w kategoriach etycznych, związanych ze stosowaniem lub ignorowaniem norm moralnych

* zawiera obrazy krzywdy ludzkiej i nieszczęścia, by wzbudzić współczucie czytelnika, odruch protestu

i przeciwstawienia się złu

* wprowadzenie postaci ludzi autentycznie szlachetnych, budząc nadzieję i wiarę w możliwość cząstkowego chociaż naprawienia krzywd

* nielansowanie haseł uzasadnionych intelektualnie, ale na emocjonalnym oddziaływaniu na czytelniczą wrażliwość

Nowele realistyczne

- nowelistyka umożliwiła twórcom sprawdzenie podstawowych zasad realizmu, wypracowanie metod najlepiej służących wiernemu odtworzeniu rzeczywistości obiektywnej

- realistyczne utwory Prusa: Lokator poddasza, Przygoda Stasia, Powracająca fala, Michałko, Antek, Katarynka, Kamizelka, Grzechy dzieciństwa, Milknące głosy, Omyłka

- nie brakuje w nich humoru i "filantropijnego" sentymentalizmu, ale są one zredukowane, ustępują miejsca ironii i sarkazmowi i głębszej zadumie nad ludzkim losem

- dominacja techniki obrazkowej, wzmacniającej obiektywizm i rzetelność w ukazywaniu świata

- bezpośrednia obserwacja rzeczywistości

- technika pisarska: obiektywność narracji, pośrednia charakterystyka postaci ukazanych w działaniu, stylizacja wypowiedzi dialogowanych -> prawdziwość obrazu

- zgodność prawdy literackiej z nauką (socjologią, psychologią i historią)

- losy bohaterów umożliwiają poznanie warstw społecznych

- Powracająca fala - pierwszy znaczący utwór, poruszający kwestie różnic międzyklasowych: * Gotlieb Adler, właściciel fabryki, reprezentuje typowe cechy "niemieckie" potężna wola, niezłomny charakter, pracowitość, wytrwałość, odwaga, odporność na ciosy i trudy, podporządkowanie wszystkiego

i wszystkich swoim własnym celom, kieruje się potężnymi namiętnościami i nie dba

o etyczno - społeczny wymiar swoich postępków,
* ambicje zawodowe związał z heroiczną pracą i mnożeniem kapitału, nie chciał i nie potrafił korzystać

z bogactwa i "używać życia";

* pastor Marcin Bremen usiłuje przemawiać do jego sumienia i hamować go przed nadużyciami;
* bohater chce zapewnić swojemu dziecku wejście do elity społecznej arystokracji,
* krzywda ludzka sprowadziła śmierć na ukochanych potomków oraz szaleństwo na sprawców tej krzywdy;

*najbliższy utwór Prusa spośród tradycji realistycznej pieszej połowy XIX wieku

* podobnie jak u mistrzów francuskich (Stendhal, Balzac) występuje postać parweniusza pragnącego "zdobyć świat", historia wielkiej kariery i jej upadku, siła magiczna i przekleństwo pieniądza, elementy "przestarzałej" poetyki: wszechwładność narratora, bezpośrednia charakterystyka postaci, dyskursywne dialogi, dobrze skonstruowana fabuła

- świat ludzi pozbawionych bohaterskiego patosu, ludzi "spoza głównego nurtu życia społecznego" - dzieci, starców i dziwaków, zwrot do codzienności, w ktorej kryje się niezwykłość postaw, przeżyć, uczuć, zachowań

- Antek (1880 r.)

* powrót do tematyki wiejskiej, zarysowanej w powieści Anielka i do głównego motywu Janka Muzykanta

* dziecięce lata wiejskiego "odmieńca" przedstawione na szerszym tle socjologicznym, rezygnacja

z silnych napięć dramatycznych prowadzących do tragicznego rozwiązania

* losy Antka zdeterminowane przez ciąg naturalnych zdarzeń życiowych, ułożonych w linearny porządek biograficzny, składających się z wyselekcjonowanych epizodów

- lata niemowlęce zawarte w jednym zdaniu (Położyli go w nie malowanej kołysce i sypiał w niej przez dwa lata) - rezygnacja ze studium nad psychicznym rozwojem niemowlęcia, przeniesienie akcentu na uwarunkowania życiowe na opis wsi i zasygnalizowanie ciemnoty (zabobonności) jej mieszkańców

* "motyw zamknięcia i ciasnoty" jako jedna z zasad kompozycji, organizująca swiat przedstawiony -> ciasnota przestrzenna i kulturowa, znamienna dla wsi, odalonej nieskończenie od świata cywilizowanego [znachorka doprowadza chore dziecko do śmierci, nauczyciel wiejski nie potrafi nauczyć niczego, zaprzegając do robót pomocniczych we własnym gospodarstwie, kowal pogrążony w alkoholizmie, klęski żywiołowe spadające na wieś]

* wyprawa Antka w świat, obdarzonego zdolnościami artystycznymi i technicznymi, nie nadający się do pasania świń i robót gospodarskich na skutek konieczności, z powodu biedy i niedostatku, dla niego brak już miejsca we wsi

* nastrojowa, podniosła scena pożegnania: całowanie ziemi, błogosławieństwo i modlitwa (obawy

o przyszłość, prośba o pomoc ludzką i boską, biorąca się z odczucia odmienności przestrzeni "swojej"

i "obcej"; świat obcy pełen zasadzek, zakusów i niebezpieczeństw)

- Michałko (1880)

* bohater również opuszcza wieś z konieczności, zatrudnił się przy kolei, później ruszył do Warszawy, gdyż w mieście żyje się lżej

* nie potępił niewdzięczności dziewczyny, która odeszła do czeladnika i nikogo, kto go krzywdził, gdyż uważał się za okruszynę ludzką, która musi przystosować się do świata takiego jakim jest i chociaż czyni dobro nie powinien od nikogo oczekiwać zapłaty

- podobnie myślała matka Jasia z Sierocej doli

- młodociani bohaterowie Prusa mocno osadzeni w realiach społecznych: pochodzą ze wsi, rzuceni przez ciężką dolę, przywędrują do dużego miasta i nie znajdą tam miejsca, jak go nie mieli u siebie, "bezimienne istoty za życia i po śmierci"

- ukazanie świata z perspektywy prostych bohaterów, przez pryzmat ich doznań, przeżyć, wyobrażeń

i wiedzy (np.. pięcioletni Antek zainteresował się "takim czymś czarnym co chodzi za Wisłą")

- motyw młodocianych doznań erotycznych (Michałko pracujący z dziewczyną na budowie, Placówka, Grzechy dzieciństwa, Antek i Wójtowa w kościele) - miłość chłopców istniała poza sferą ich świadomości, niezidentyfikowane uczucie błogości, zauroczenia, rozradowania

- Grzechy dzieciństwa

* dorastający Kazio Leśniewski obserwuje wydarzenia, które zapadły mu w pamięć i są ważne, mimo iż rozpływają się w chaosie różnych przypadków

* nieokreślona pozycja społeczno - towarzyska bohatera jako syna plenipotenta, zabiegi przystosowawcze w środowisku gimnazjalnym i ich wybryki, niezwykła wrażliwość na los krzywdzonego Józia, uczucia do kapryśnej dziedziczki Loni i dramat zaszczutego Walka

* wydarzenia w których uczestniczy bezpośrednio i z którymi nie potrafi sobie poradzić

* miłość lat szczenięcych nie przypomina nabożnej fascynacji bohaterów chłopskich

- "warszawskie nowele"

* Kamizelka: nieuleczalna choroba drobnego urzędnika ujawniła niezwykły hart ducha małżonków, którzy do ostatnich chwil dodawali sobie odwagi i przez "oszustwa" chronili się wzajemnie przed rozpaczą i upadkiem nadziei -> przesuwanie sprzączki od kamizelki

* Katarynka: radość niewidomego dziecka zasłuchanego w skrzekliwą muzykę podwórkowego instrumentu skruszyła ostre serce starego mizantropa i skłoniła do roztoczenia opieki nad chorą dziewczynką -> zgoda na grę kataryniarza

Ujęcia paraboliczne

- charakterystyczny element twórczości Prusa to zdania uogólniające, wyrażające poznawczą, moralną lub filozoficzną postawę autora wobec kwestii aktualnie roztrząsanych, ale ujetych w formie myśli

o charakterze uniwersalnym, dotyczącym problemów świata, ludzkości, człowieka, losu, szczęścia, nadziei, rozpaczy, tęsknoty

- ciągła obecność syndromu sierocego: samotność i zagubienie, anonimowość i zepchnięcie na margines bohaterów,

- w zakończeniu utworów zamiast definitywnego rozwiązania problemów pojawiają się znaki zapytania

- Cienie (1885 r.)

* bohater niedający się zidentyfikować, podobnie jak akcja i zdarzenia

* przedniot obserwacji: egzystencja ludzi - cieni, znajdujących się w pomroce życia

- Pleśń świata (1884 r.)

* ziemski glob symbolizowany jest przez kamień, obrośnięty pleśnią i mchami, z których jedne żyją kosztem innych, zgodnie z bezwzględnymi prawami biologicznymi; świat jako dzieło szatana

- problematyka uniwersalna - ogólnoludzka i ponadczasowa - wypełnia utwory o strukturze paraboli

* parabola ma swoje źródło w Ewangelii, wzbogacona przez różne wątki orientalne

* złożona z warstwy fabularnej i egzotycznej, zbliżona do egzemplum (przykładu), ale podejmuje problemy o szerszym zasiegu tematycznym, także metafizyczne i transcendentne

*interpretacja prowadzona przez narratora, wydaje się niepełna i niejednoznaczna

* w prezentowaniu czasu, przestrzeni, postaci i sytuacji autor wychodzi swobodnie poza ujęcia werystyczne, posługuje się fantastyką, obrazami nienaturalnych zjawisk przyrody, postaciami bogów i niezwykłych istot

* należą takie nowele jak: Sen Jakuba, Wigilia, Nowy Rok, Nawrócony, Dziwna historia, Z legend dawnego Egiptu, Z żywotów świętych, Sen, Widzenie, Widziadło, Zemsta -> najczęściej wykorzystywany jest tutaj motyw snu

*Z legend dawnego Egiptu (1888 r.) - statyczny obraz oczekiwania na śmierć despotycznego faraona Ramzesa; szlachetny nastepca wydaje kolejne edykty, zapowiadające sprawiedliwość i szczęście ludu, nie zostały one jednak wprowadzone w życie, gdyż śmierć ponosi - zamiast starego satrapy - młody reformator, ukąszony przez jadowitego pająka; w noweli należy szukać śladów jakiejś mysli teistycznej, uosobionej w Przedwiecznym stały porządek świata, system praw, którego nie może zmienić wola ziemskiego władcy, kierującego się utopijnymi ideami

* Sen (1890 r. ) - w początkowych partiach utworu ukazane są realia współczesnego życia warszawskiego; ubogi student medycyny wyrzucony zostaje ze stancji, błąka się po mieście, by trafić w końcu do szpitala, gdzie, trawiony gorączką zapada w głęboki sen, pełen niezwykłych widziadeł "żywych kamieni", czwarty wymiar: życie pozagrobowe, działanie niebiańskich istot i obszar kształtowania się norm etycznych

* nowe nurty nauki końca XIX w., które rewidując światopogląd pozytywistyczny usiłowały zastosować wiedzę matematyczno - przyrodniczą do wniknięcia w głąb transcendencji (Prus od dawna interesował się takimi kwestiami)

* Z żywotów świętych (1891 r.) - stylizowana na średniowieczną legendę hagiograficzną, pełną cudowności i przebogatych wizji; historia pokornego chrześcijanina Miklosa i okrutnego rozbójnika Gejzy, który został w końcu pokutnikiem

* Widzenie (1900 r. ) - podobnie jak Z żywotów… przestawienie zasady "miłujcie nieprzyjacioły wasze"

Utwory Prusa można potraktować jako rewizję światopoglądu pozytywistycznego, dokonywaną przez całe jego pokolenie u schyłku działalności pisarskiej, ta rewizja polegała na mnożeniu niewyjaśnionych zagadek niż na formułowaniu wniosków i recept.

Każdy temat znajdował u Prusa właściwy sposób widzenia i prezentacji rzeczywistości, stąd wynikaja pewne charakterystyczne zjawiska dla jego nowelistyki:

- brak utworów tendencyjnych, gdyż sceptycyzm i trzeźwość umysłu nie pozwoliły na tworzenie bohaterów pozytywnych realizujących publicystyczne hasła

- przekładanie humorystyki nad satyrą, tolerancja dla ludzkich ułomności i grzechów

- wprowadzenie - dla zabawienia czytelników - konwencji wszędobylskiej literatury popularnej, lekko sparodiowanych

- wybór form o dużym ładunku emocjonalnym, takie jak melodramat czy sfolkloryzowana literatura grozy

- korzystanie z poetyki realistycznej

- sięgał także do gatunków parabolicznych i legend, by odpowiedzieć na pytanie ludzkości "jak żyć"

- brak utworów naturalistycznych, gdyż w naturze ludzkiej więcej widział pierwiastków ducha niż ciała stosowanie rozmaitych form pisarskich, takich, które stanowiły podstawę poetyki powieściowej

i formy nadające się przede wszystkim do tekstów o małych rozmiarach

* zwartość akcji i fabuły, ograniczenie wątków drugoplanowych, przewaga motywów dynamicznych, zamknięta budowa, dramatyczna budowa zakończona puentą, poprzedzoną punktem kulminacyjnym

* Lokator poddasza, Nawrócony, On, Na wakacjach, Z legend dawnego Egiptu

c), d) * przekraczanie norm noweli "klasycznej" ze względu na ambicje poznawcze

* konieczność rozwinięcia systemu motywacyjnego, wzmacniającego sens podstawowego wydarzenia, szukający społecznych i psychologicznych jego uzasadnień

* Michałko - kolejne sceny ukazują wyobcowanie bohatera, "kompleks niższości", dobroć, wyrozumiałość, pracowitość, poczucie obowiązku, by na końcu skumulować te cechy w bohaterskim czynie

* Antek - poszczególne epizody z życia chłopca wiejskiego tłumaczą konieczność jego "odejścia" w świat, kompozycyjnie są one odrębnymi jednostkami fabularnymi, utwór wielozdarzeniowy, choć jednowątkowy, składa się z szeregu faktów motywacyjnych, sfunkcjonalizowanych wobec sceny finałowej ->nowela realistyczna

* postać narratora jest ukryta i nieobecna, zgodnie z zasadami realizmu

* Michałko, Antek, Kamizelka, Katarynka,

e) * wydłużony czas akcji, większa ilość postaci drugoplanowych i epizodycznych

* jednowątkowy utwór, w którym rozwija się wątek fabularny

* komplikuje się i dramatyzuje akcja, punkty napięcia rozkładają się na cały utwór

* Szkice węgle, Bartek Zwycięzca, Za chlebem Sienkiewicza, Sieroca dola, Powracająca fala, Grzechy dzieciństwa Prusa

Płynne przejście do powieści - poprzez Kłopoty babuni, Pałac i ruderę i Anielkę - jest problemem ilościowym , a nie jakościowym; powieść różni się od szkiców kilku wątkowością i szerszym rozbudowaniem tła.

Z NOTATEK HRECZKOSIEJA:

- 1873. Około św. Jana przypada jarmark na wełnę w mieście Warszawie,

- ja- Kalasanty Fasolnicki- wypisuję na jarmark plan czynności i wydatków, do czego się zastosuje skrupulatnie,

- potem jest plan przedstawiony w punktach podsumowany ile wyda i ile weźmie oraz ile zyska po jarmarku,

- na końcu się okazuje, że jeszcze pożycza pieniądze,

- ten utwór ma 2 strony i składa się głównie z planu.

SZKATUŁKA BABKI:

- babka modli się przed snem,

- zapala knotek w lampce szafirowej, na skórzanym fotelu modli się,

- modli się za członków rodziny,

- za zmarłych,

- pacierz za jasnowłosą duszkę Kazia nieboszczyka, najukochańszego wnuka, który zmarł 4 lata wstecz, dziś miałby 8lat, (prawie zawsze przy tym wspomnieniu płacze),

- człowiek stary tęskni do śmierci, świat go nie bawi [refleksja nad życiem],

- potem Babunia wygląda przez okno i myśli, dlaczego tak wielki dziedziniec, w wieku dziecinnym wydawał jej się zbyt małym,

- Kazia nie ma - za życia karmi cukrem klacz, wspomnienia jak woła wnuka,

- wbiega do pokoju mała dziewczyna wiejska, staruszka patrzyła na nią gniewnie [bo w tej chwili znikły wspomnienia], niezbyt miła rozmowa zwraca się do niej głupia itd. Lokaj położył się na stole w tym czasie, co to za radość dla niego, że skąpa starsza pani, od której nigdy grosza nie widział, nie umie odróżnić kichania od śmiechu [dziewczyna się śmieje babka myśli, że kicha].

- babka wchodzi do jadalnego pokoju syn i synowa ucałowali jej ręce, miła rozmowa mameczka itp. Babka mówi, że był u niej dziś KAZIO - syn i synowa wymienili dziwne spojrzenia,

- po skończonej rozmowie synowa spojrzała na męża i pokręciła głową jakby chciała powiedzieć, że babunia robi się coraz bardziej niedołężna. On westchnął

- wchodzi niańka z tłustym umytym chłopcem na ręku,

- wspomnienie śmierci Kazia- jak siedział u niej na kolanach i Babki,

- babka nie może uwierzyć, że chcą sprzedać Klaczkę Kazia, dożyła strasznych chwil [tak myśli],

- pan Jan syn babki- mówi, że starość jest dziwna. Kto by przypuścił, że jego matka ta hojna, wspaniałomyślna i wesoła pani, znajdzie dziś przyjemność w chowaniu i rachowaniu pieniędzy i opłakiwaniu zmarłego wnuka, około którego mogiłki gaj drzew gęstych wyrósł,

- Władzio syn Jana [wnuk obecny babki],

- Wawrzyniec- zajmuje się końmi,

- rozmowa służby o skąpstwie babki,

- babka nie da pieniędzy nikomu,

- kończy się wrzesień- nadchodzi jesień [opis przyrody],

- tego dnia z babunią jest bardzo źle, posłano do miasteczka po stolarza, aby wziął miarę na trumnę,

- REFLEKSJA- „Śmierć, która dla jednych jest cierpieniem i niebezpieczeństwem, dla drugich bramą wiodącą do szczęścia, dla innych ucieczką od złego, dla niej była ostatnim aktem znużenia”

- W ostatnich godzinach życia babka prosi, aby włożono jej do trumny szkatułkę, [ w myśli jej obudziły się wspomnienia dzieciństwa],

- Opis śmierci,

- W kilka godzin po śmierci staruszki przyjechało paru najbliższych sąsiadów. 1 chciał zająć się pogrzebem, 2 ofiarował pani Janowej swój dom na czas najprzykrzejszy,

- małżonkowie postanawiają włożyć szkatułkę do trumny,

- rozmowa parobków o dziwnej sytuacji,

- Janowa otworzyła szkatułkę, była tam sukieneczka i pukiel włosów Kazia,

- Sukienka w której umarł wnuk ukochany i promień jego włosów, jedyne skarby, jakie babka chciała zabrać ze sobą do grobu,

- tej samej nocy znikł lokaj Józef, z Janową było coraz gorzej, mówiła że winny jest wszystkiemu jej mąż,

- słowa kończące: „Do pewnych występków zaszczepiono w naturze ludzkiej tak głęboki i ogólny wstręt, że nie można popełniać ich choćby najmniej bez ściągnięcia na siebie natychmiastowej kary. Należy pragnąć, aby podobnie jak dziś świętokradztwo, tak kiedyś wszelka niesprawiedliwość, nie wyłączające samowoli i ucisków, wszelkie złe, nie wyłączając utracjuszostwa i próżniactwa, w opinii powszechnej i sumieniu jednostki znajdowały potężne hamulce”.

Stróża, we wrześniu 1878r.

KATARYNKA

- Kompozycyjnie Katarynka podzielona jest na dwie części. Pierwsza jest silnie nasycona wątkami biograficznymi, druga która stanowi właściwą akcję noweli.

Część I (prezentacja głównego bohatera; projekcja wstecz)

Pan Tomasz, główny bohater Katarynki, jest dobrze utrzymanym, dystyngowanym starszym panem. Szczegóły jego ubioru zdradzają niepośledni gust i wysoką pozycję społeczną. Bohater codziennie od 30 lat spacerowym krokiem przemierza odcinek łączący plac Krasińskich z ulicą Senatorską. Po tym niedługim wprowadzeniu narrator opisuje czas młodości mecenasa, gdy ten był obrońcą i żywiołowe, towarzyskie usposobienie zjednywało mu ludzi, zaś ujmujący wobec kobiet sposób bycia przywabiał do niego płeć piękną. Swatany po wielekroć nigdy nie uległ ani presji swatek, ani najbliższego otoczenia. Słowem - wiódł życie młodzieńca, będącego pod urokiem coraz to nowej pani. Na ten czas przypada pierwsza faza jego zainteresowania kulturą wysoką. Jako mecenas z pokaźnym majątkiem i opinią znawcy sztuk pięknych wciąż pozostawał samotny, ponieważ nie potrafił odpowiednio i na całe życie zainwestować swoich uczuć. Czas mijał i pan Tomasz z jednej strony opływał w dobra, wyposażał mieszkanie w coraz wymyślniejsze meble i drobiazgi, a drugiej postępująca utrata fizycznej atrakcyjności zmuszała go do tego, by z większą stanowczością szukać żony. Czynił to jednak bezskutecznie. Jawił się wszystkim jako miłośnik sztuki z chorobliwą niechęcią do kataryniarzy. Uważał muzykę za cos wzniosłego posiadającego duszę, a katarynka zamiast duszy miała machinę - kataryniarzy uważał za rabusi. Niechęć ta posunięta była do granic absurdu - pan Tomasz płacił kolejnym stróżom za nie wpuszczanie znienawidzonych podróżnych grajków na teren podwórza.

Część II (właściwa akcja)

Właściwa akcja zaczyna się w momencie, gdy narrator wprowadza drugą bohaterkę - niewidomą, ośmioletnią dziewczynkę. Mała mieszka w lokalu mieszczącym się na wprost okien pana Tomasza wraz z matką i jej koleżanką od niedawna, ale już zdążyła przykuć uwagę adwokata swoim nietypowym zachowaniem. Pan Tomasz na początku jest nieświadomy, że to nieruchawe i blade dziecko nie widzi. Orientuje się dopiero, gdy staje się mimowolnym świadkiem sceny, w której dziewczynka wystawiwszy się w swoim oknie na działanie ostrych promieni słonecznych, nie reaguje na jaskrawość światła. Myśl o nieszczęściu jego małoletniej sąsiadki poraża pana Tomasza. Następnie narrator odsłania przed czytelnikiem historię życia dziecka od czasu zapadnięcia na tajemniczą chorobę, w wyniku której sześcioletnia wówczas dziewczynka traci wzrok, do czasu, w którym dzieje się akcja. Jest to przede wszystkim opis w miarę szczęśliwych chwil spędzonych w starym mieszkaniu jako przestrzennym miejscu, wypełnionym dźwiękami różnego autoramentu i smutku związanego z przeprowadzką do cichej kamienicy. W poprzednim domu w piwnicy miała dziewczynka noc, lubiła zaś wychodzić na strych, gdzie było dużo dźwięków miasta - tam dla niej był dzień. W nowym domu mogła tylko „patrzeć” na słońce, nikt tu nie grał. Zaczęła tęsknić za dźwiękami. Pan Tomasz jako wybitny praktyk otrzymuje od przyjaciela papiery do przejrzenia przed czekającą go rozprawą sądową. Adwokat zapamiętuje się w prawniczych zawiłościach, zatapia w papierach do tego stopnia, że nie tylko ignoruje codzienne czynności, ale nawet zapomina pouczyć o zakazie wpuszczania kataryniarzy na podwórze nowo przyjętego stróża. Jakież jest jego zdziwienie, gdy niedługo potem pod jego oknem rozbrzmiewa dźwięk zdezelowanej katarynki. W pierwszym odruchu nieprzepartego wstrętu pan Tomasz doskakuje do okna, by zwymyślać kataryniarza, ale widząc w mieszkaniu naprzeciwko niczym nieskrępowaną wesołość niewidomej dziewczynki, pobudzonej rytmem wygrywanych przez muzykanta melodii, postanawia zaniechać ataku. Dozorcy przyprowadzonemu za frak przez nadgorliwego lokaja każe, ku zdziwieniu tego drugiego, za odpowiednią 10-złotową dopłatą do wynagrodzenia wpuszczać kataryniarzy codziennie. Sam w geście aprobaty nagradza muzykanta „dziesiątką”, po czym sięga po kalendarz, wyszukuje nazwiska okulistów, spisuje je sobie na kartce i mrucząc: „Biedne dziecko!... Powinienem był zająć się nim od dawna”, wychodzi przy akompaniamencie katarynkowych fałszów.

KAMIZELKA

- Utwór rozpoczyna się od przedstawienia sytuacji narracyjnej - osoba mówiąca w utworze wylicza zawartość swojej szuflady. Są tam: młodzieńczy dramat napisany na lekcji łaciny, bukiet zasuszonych kwiatów i stara kamizelka. Następnie dostajemy znaczący opis ostatniego z przedmiotów, w którym podkreśla się zniszczenia widoczne na materiale. Narrator wskazuje również na ślady ciągłego zwężania kamizelki, a z tego wyciąga wniosek, że zapewne właściciel musiał chudnąć w szybkim tempie aż do śmierci. Wspomnienia te nie są mu już jednak bardzo bliskie, gdyż mówi, że teraz chętnie pozbyłby się zbędnego przedmiotu. Kiedyś kupił go za wysoką cenę ze względu na pamięć o smutku jego sąsiadów. Po części „refleksyjnej” zaczyna opowiadać historię właściciela kamizelki i jego żony. Było to młode małżeństwo - dawni sąsiedzi narratora. W bardzo skrótowej formie streszcza wydarzenia rozgrywające się na przestrzeni od kwietnia do listopada. Dowiadujemy się, że w kwietniu zamieszkało obok młode małżeństwo wraz ze służącą. W lipcu służąca odeszła do państwa, którzy płacili jej 3 ruble rocznie, a w październiku w mieszkaniu pozostała już tylko sama pani, która ostatecznie również wyprowadziła się, sprzedawszy wszystkie pozostałe przy niej meble i pamiątki, w tym właśnie mężowską kamizelkę. Tę nabył od miejscowego żydowskiego handlarza narrator. Kupił ją za sumę znacznie przekraczającą jej wartość, bo zapłacił pół rubla, podczas gdy pani sprzedała ją za 40 groszy.

- Następnie narrator relacjonuje, jak zakupiony przedmiot skłonił go do refleksji nad losem żony byłego właściciela. Pojawiają się wspomnienia. Opowiadacz cofa się pamięcią do początków „znajomości” z parą. Relacjonuje jej historię z większą szczegółowością. Było to młode małżeństwo: on był urzędnikiem, a ona dawała lekcje w mieście i szyła. Żyli bardzo skromnie, ale wzajemne uczucie pozwalało im przetrwać nawet najgorsze chwile. Razem pracowali na utrzymanie domu. Narrator często widział ich pogrążonych w pracy bardzo późno w nocy: on uzupełniał dokumenty, a ona szyła. Przypomina także ich coniedzielny zwyczaj chodzenia na spacery i jedzenia na mieście - mimo że posilali się wodą i piernikami zachowywali się tak naturalnie, jakby przywykli do luksusów na co dzień i wyglądali na szczęśliwych.

Niestety, w lipcu ich spokojne egzystowanie zostało zakłócone przez chorobę pana, która z początkowego niegroźnego przeziębienia przerodziła się w długotrwałe niedomaganie. Pewnej nocy chory dostał krwotoku. Pani w panice ruszyła na poszukiwania lekarza. Ten próbował ją uspokoić, jednak w trakcie zadawania pytań na jaw wychodziła coraz większa beznadziejność sytuacji: okazuje się, że niedawno chory przechodził zapalenie płuc. Obydwoje jednak próbują załagodzić sytuację, zbagatelizować problem. Ostatecznie po zbadaniu pana lekarz potwierdza, że nic mu nie jest. Jednak sposób jego wypowiedzi a także znaczące stwierdzenie: „a resztę zdać na Boga” świadczy po prostu o niemożności niesienia pomocy choremu. Jego los zdaje się być raczej przesądzony.

Małżonkowie starają się jednak zachować wiarę i pogodę ducha, mimo że choroba się przedłuża. Zmusza to pana do porzucenia pracy, a żonę jego do dawania jeszcze kilku dodatkowych lekcji. Spędzała tak czas od rana do wieczora z przerwą na ugotowanie mężowi obiadu. Wieczory spędzali razem, ale wtedy też nie próżnowała, bo, aby zarobić na utrzymanie domu, brała więcej szycia.

Pod koniec sierpnia pani udała się na rozmowę z lekarzem, który zapewne powiedział jej prawdę o stanie zdrowia męża. Gdy spłakana wróciła do domu pan zaczął natarczywie wypytywać o swój stan, aż wreszcie, patrząc jej w oczy, zapytał, czy umrze. Żona dzielnie zniosła to spojrzenie, uspokoiwszy w ten sposób męża, powiedziała stanowczo, że nie, wyzdrowieje. Ten atak niepewności nie powtórzył się już więcej. Pewnego dnia jednak chorego zafrapował fakt, że jego kamizelka stała się aż tak luźna, co oznaczałoby, że dużo schudł. Od tej chwili bacznie śledził poziom luźności kamizelki. Raz nawet wydawało mu się, że stała się nieco ciaśniejsza. Gdy poinformował o tym żonę, ta łagodnie starała się sprowadzić go na ziemię, tłumacząc, że nie mógł przytyć tak nagle. Pan zaczął traktować kamizelkę jak miernik swojego stanu zdrowia. I gdy zdawało mu się, że przytył, rzeczywiście przyznał się żonie do „manipulowania” długością paska kamizelki. Skracał go sukcesywnie, aby nie niepokoić małżonki swoim nadmiernym chudnięciem. Pani nie odpowiedziała nic. Cały wieczór spędzili w swoich objęciach, a chory wykazywał niezwykłe wzruszenie i wiarę w możliwość wyzdrowienia, bo „kamizelka nigdy nie skłamie”.

Na tym kończą się wspomnienia. Powracamy do sytuacji początkowej. Narrator dopełnia obrazu całości, mówiąc że nad kamizelką pracowały dwie osoby:

„pan - co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień - skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy…” Utwór kończy refleksja narratora dotycząca możliwości spotkania się pary po śmierci, w celu wyjawienia swojej „tajemnicy”. Ostatnie zdanie wprowadza jednak w tę pesymistyczną wizję szansę odwrócenia losu, bo „któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?...”

ON

- Kilka lat temu, około południa, przez jedną z mniej ruchliwych ulic Berlina szli zwolna dwaj ludzie: wojskowy i cywilny (sekretarz, powiernik i biograf) - tak zaczyna się opowiadanie. Cywil był dobrze ubrany, elegancki, szedł za wojskowym z niepokojem, ciągle uważny na jego reakcje. Wojskowy był ogromnym człowiekiem. Szedł obojętnie, nie odpowiadał na ukłony. Był czas świąt. Wszyscy mówili: „Patrz, to ON!...” (Otto Bismarck - jeden z najznakomitszych polityków XIX w., twórca potęgi Prus i Niemiec). Mija uzbrojone dzieci i myśli, że chociaż kilku desperatów ucieknie do Ameryki, to tutaj wyrosną nowi zdobywcy. Nagle ON staje przed sklepami i wzdycha, czym budzi zdziwienie Sekretarza. Domyślił się, że wzruszył go widok choinki ubogich. Biograf postanowił to opisać, wierzył, że będzie z tego „źródło mnóstwa nowych projektów dla klas pracujących, a może i gratyfikacji”. Przechodzili obok straganu z zabawkami, chłopiec zachwycał się nad pajacykiem - gdy się pociągnęło go za sznurek to machał, przewracał oczami i pokazywał język. Wojskowy spojrzał na chłopca i uśmiechnął się, w ogóle zachowanie chłopca budziło ożywienie - śmiał się i klaskał. Wojskowy już wyciągnął sakiewkę, ale nagle się zachmurzył i odszedł. „Chciał kupić malcowi pajaca na choinkę, ale spostrzegł, że go poznali, i dał pokój... Oj! ta popularność... Ja jednak — ciągnął w duchu sekretarz — mam prawo napisać, że pajaca kupił i darował dziecku ze słowami: "Masz, mój mały, to dają ci Niemcy na gwiazdkę!... " Ale ogłoszę to dopiero po śmierci...

***

- Potem oboje byli w gabinecie. „Była to chwila, w której biografom wolno było zadawać niedyskretne pytania”, z czego biograf skorzystał. Wojskowy powiedział, że widział emigrantów do Ameryki na ulicach. Żadnej choinki nie widział. Widział tam tylko emigrantów. W sklepie widział haracz, w którym Holandia pobiera haracz, Anglia pobiera od cynamonu. Holandia ma duże kolonie. Mówi też, że widział chłopca, a dał mu niezaspokojone pragnienie - „Im więcej będzie takich pragnień, tem lepiej dla nas!”. Kiedyś dał w Wersalu dziewczynce lalkę: „Im więcej tam będzie zaspokojonych pragnień, tem znowu lepiej dla nas!”. Już wiedział sekretarz, że zamiast gratyfikacji dostanie niezaspokojone pragnienie - taki to był kraj.

PLEŚŃ ŚWIATA

- Narrator siedzi w ogrodzie botanicznym ze znajomym uczonym, który wpatruje się w mech-pkeśń na kamieniu. Narrator pyta - po co się patrzy na te plamy różnego koloru. Ten odpowiada, że to niby plamy, ale tam są żywe punkciki, które pobierają się, tworzą społeczeństwa, kłócą się i rozrastają i giną. I zachodzą w plamach różne zmiany. Bohater pyta - jak ludzkość? Ten mówi, że nie, stworzonka te nie mają serca ani uczuć, wszystko dzieje się spontanicznie i na oślep. Po kilku latach bohater znowu jest w ogrodzie botanicznym i patrzy na zmiany na kamieniu. Nagle pojawił się jego znajomy, coś szepnął i wszystko znikło - narrator widzi światło i wielkie szkolny globus, na którym również są plamy, łączą się, zmieniają obszar. Globus ciągle krążył. „Czy to może być historia ludzkości?” - pyta narrator, a znajomy jest jakiś dziwny, potwierdza i jest zasmucony. „Gdzie świadomość, miłość, nienawiść, pragnienia?...” - pyta narrator, a znajomy śmieje się z niego. „Kto ty jesteś?” - pyta, ale nagle wszystko znika, bohater znowu jest przy kamieniu, a jego znajomego nie ma. „Towarzysz mój znikł, alem go już poznał po szyderstwie i melancholji.”

7. Z LEGEND DAWNEGO EGIPTU

I. Streszczenie

Umiera stary, blisko stuletni, egipski faraon, Ramzes. Osłabiony, wzywa do siebie lekarza i każe sobie podać silne lekarstwo, które albo przywróci mu zdrowie, albo przyśpieszy śmierć. Potem przed jego obliczem staje astrolog, który widział, jak Saturn połączył się z Księżycem - tej nocy umrze ktoś z panującej dynastii. Ramzes domyśla się, kto. Każe sprowadzić do sali faraonów swojego wnuka, Horusa. Niech czeka tam na przyniesienie pierścienia faraonów; Egipt ani chwili nie może pozostać bez władcy. Horus, czekając na śmierć dziadka, dowiaduje się, że kapłani już szykują się do przeniesienia zwłok jego matki ze zwykłego grobu do katakumb, gdzie grzebie się panujących. Dotychczas była pozbawiona tego zaszczytu, bo Ramzes nie mógł jej wybaczyć litości dla niewolników. Tej niespokojnej nocy gońcy już szykują się do wyjazdu po Jetrona, ulubionego nauczyciela Horusa. Ramzes wygnał go, bo uczył następcę tronu współczucia dla uciśnionego ludu. Arcykapłan wysyła łódź po zamkniętą w klasztorze Berenikę, ukochaną Horusa. Wnuk Ramzesa nie może

pohamować wzruszenia; gdy tylko obejmie władzę, stanie się wszystko, o czym przez lata marzył. Nagle Horus czuje ukąszenie w nogę; to zapewne pszczoła. Do przyszłego władcy przybywa wódz armii, przysyła go umierający Ramzes - ma skrupulatnie wypełniać rozkazy nowego faraona. Horus każe pisać edykt o przerwaniu wojny z Etiopczykami; drugi jego dokument zakazuje wyrywania języków jeńcom. Kanclerzowi Horus poleca przygotować edykt o obniżce czynszu dzierżawnego i podatków oraz o poprawie losu niewolników.

Czas upływa, Ramzes jeszcze żyje, natomiast coraz słabszy jest młody książę. Lekarz stwierdza z przerażeniem, że ukąsił go jadowity pająk. Horus z niecierpliwością oczekuje na pierścień, którym przypieczętowałby edykty. W miarę jak opuszczają go siły, odkłada

kolejne dokumenty, jako najważniejszy pozostaje ten nakazujący uwolnienie Bereniki.

Wreszcie przybywa posłaniec z komnaty Ramzesa; stał się cud, stary faraon ozdrowiał i chce rankiem wyruszyć na polowanie, do towarzystwa zaprasza wnuka. Horus jednak umiera.

SEN:

- student 4 kursu medycyny,

- miał korepetycje za 6 rubli w Pradze u maszynisty, i jedną za 3 ruble u sklepikarza,

- nosił mundur wybielony na szwach,

- pewnego dnia przed świętami Bożego Narodzenia, odebrawszy za lekcje na Pradze 5 rubli, znalazł się w dużym kłopocie. Chciał opłacić gospodarzowi komorne za lipiec, a tu oddał wyjeżdzającemu koledze 3 ruble długu, sklepikarzowi, stróżowi,

- nie płaci pół roku, więc gospodarz go wyrzuca, na jego miejsce wprowadza się żona i troje dzieci,

- wyszedł na ulicę, błąka się i myśli,

- kupił kawał razowego chleba i suchej kiełbaski,

- 10groszy reszty otrzymał,

- zaczepia go kobieta na rogu i oddaje jej ostatnie 10 groszy,

- refleksja myśli o tym co to jest szczęście?

- spostrzegł, że jest w Saskim ogrodzie, zaczął padać zmrok wieczorny,

- widok ten przypomniał mu, że zmarzł,

- usiadł na ławce, usłyszał kłapanie, pies zjadł jego kiełbasę, kopnął go w zęby pies zatoczył się pędem i uciekł jęcząc,

- 10 minut później był w klinice Dzieciątka Jezus, kolega pomógł mu rozebrać się, kazał przynieść herbaty i położył go okrył i wsadził termometr w pachę,

- nagle ma sen- wszystko jest piękne rośliny itd. W tym osobliwym kraju, ludzie i zwierzęta, nawet rozbite cegły żyły, czuły i rozmawiały, gdzie piesek lśnił jak złoto. Wszystko tam było piękne,

- widzi damy wpatruje się w ich stroje dostrzega, że damy te nic nigdy nie robiły i niczego przykrego nie doświadczyły w życiu,

- student spojrzał w okienko jej życia i zobaczył jakby aleję ludzi rozmaitego wieku, siedzących, stojących, leżących na chodniku, na śniegu, pod parkanem, na schodach, na rusztowaniu,

- dostrzegł Żydówkę dającą jedzenie biednym,

- usłyszał wycie psa, dreszcz do przybiegł i zdawało mu się, że w uszy wbijają mu się sztylety,

- uczuł ból tak dotkliwy, że wobec niego zbladły wszystkie piękności snu,

- ledwie to powiedział, spostrzegł, że z jego serca wysnuwa się tysiące promieni jakby złotych nici, które biegły w stronę ziemi i czepiały się jedne grobu rodziców, inne domu, gdzie przepędził dzieciństwo, inne drzew, pod którymi biegał, kamieni, na których siadał zmęczony, krynicy, skąd pijał wodę. Jeszcze inne serdeczne promyki zahaczały o jego kolegów, o ulubione książki, o znajome panny, nawet o gazety w teatrze,

- były to wszystko przedmioty i ludzie, których kochał,

- słodki smutek płynął mu do duszy od drzew pokrytych śniegiem i od starego domu, w którym wiatr kłapał spróchniałymi okiennicami,

- zobaczył ciemną kuźnię, w której pracowały 2olbrzymie istoty nieokreślonej formy, zobaczył na progu kuźni 3, jeszcze posępniejszą istotę, która wykonywała dziwną pracę,

- medyk wyszedł przez kuźnię i patrzył na stosy brył granitowych,

- matematycy badali stopę rzeczywistości, a ponieważ pracowali, badacze nagniotków i wynalazcy sztucznego moczu zakrzyczeli ich, więc praca posuwała się z wolna i wśród ogólnego zamętu,

- rzeczywistość nie jest chaosem, ale całością, nie tylko prawidłową, lecz i piękną,

- wtem usłyszał skomlenie i się obudził,

- wszyscy myśleli, że umarł,

- gdy zaś przyszedł do zdrowia, nie tylko nie narzekał na swoją biedę, ale owszem cieszył się z niej. A ile razy spotkała go ciężka zgryzota, przypominał sobie promienie światła wytryskujące z granitowej bryły pod ciosami Cierpienia i mówił, że w takiej chwili dusza mu się rozrasta.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
B Prus, Nowele i opowiadania
Prus Bolesław Opowiadania i nowele
Prus Bolesław Opowiadania i nowele
32 A Świętochowski Nowele i opowiadania
Świętochowski A , Nowele i opowiadania+wstęp BN
Nowele i opowiadania Prusa
Prus Nowele
Prus Nowele
B Prus Nowele
Bolesław Prus Nowele (m76)
Bolesław Prus Nowele
Prus Nowele
Bolesław Prus Nowele
Bolesław Prus Nowele

więcej podobnych podstron