Trujący eternit
Azbest to cichy morderca.
Jego rakotwórcze właściwości zostały już dawno potwierdzone.
Problem jednak w tym, że w Polsce mimo alarmujących raportów na temat jego szkodliwości nadal wiele domów i budynków gospodarczych pokrytych jest eternitem, który zawiera azbest.
Płyty z eternitu były popularnym i stosunkowo tanim sposobem na szybkie pokrycie dachu.
Tani, trwały a przede wszystkim odporny na wysokie jak i niskie temperatury.
W spadku po budownictwie rodem z PRL - u zostały nam ogromne ilości azbestu.
Zarówno w zasobach komunalnych jak i prywatnych widać jeszcze pozostałości minionego okresu.
Wiadomo, że wcześniej czy później stare pokrycia trzeba będzie zastąpić nowymi, ponieważ w Polsce zakazano stosowania azbestu i produktów zawierających jego związki ze względu na rakotwórcze właściwości.
Szacuje się, że w naszym kraju pozostało jeszcze 1,5 mld m2 tego typu dachów.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że nie każdy eternit jest zły.
Tylko ten produkowany do końca lat 80 - tych zawiera w sobie związki azbestu.
I paradoksalnie najgroźniejszy staje się wówczas gdy zabierzemy się za jego obróbkę.
Właśnie gdy do powietrza uwalniają się włókna azbestu, a dzieje się to nawet podczas wymywania deszczem, ale przede wszystkim podczas kruszenia czy łamania, staje się bardzo groźny dla zdrowia.
To wówczas włókna te przedostają się przez układ oddechowy do płuc.
Dlatego ważne jest to, by przy pracach demontażowych zaniechano w miarę możliwości posługiwania się narzędziami elektrycznymi jak piły, wiertarki na rzecz narzędzi przystosowanych do obróbki azbestu, które skutecznie odsysają pył.
Prace takie może wykonywać oczywiście tylko wykwalifikowana firma spełniająca określone warunki.
Zgodnie z rozporządzeniem z 2004 roku każda firma, która zajmuje się taką działalnością, jest zobowiązana do izolowania od otoczenia obszaru prac przez stosowanie osłon zabezpieczających przenikanie azbestu do środowiska.
Problemem w tym momencie stają się koszty takiego demontażu.
Średni koszt demontażu 100 m2 dachu to ok. 5 tys. złotych, dochodzą do tego jeszcze koszta składowania tego groźnego materiału.
No i oczywiście… nowego dachu.
Dlatego zapewne długo jeszcze będziemy oglądać krajobraz Polski z charakterystycznymi falistymi dachami, tym bardziej, że przyjęty program usuwania tych odpadów zaplanowany jest na co najmniej 30 lat.
Wiele osób nadal jednak lekceważy problem rakotwórczego działania azbestu, mimo dowodów, że wywołuje on przynajmniej trzy bardzo poważne choroby czyli raka płuc, pylicę azbestową i międzybłoniak opłucnej.
Zanim te choroby dadzą o sobie znać może minąć nawet 30 lat.