Wczoraj rozsyłając artykuł Grzegorza Michalskiego "Polska w okowach mafii" zastanawiałem się jak w sporym kraju centralnie położonym w Europie, w XXI wieku może sprawować "rządy" mafia, a że jest to mafia nie ma najmniejszych wątpliwości. Wszystko wskazuje na to że jest to efekt uzyskania tzw. "wolności z pod komunizmu", czyli dalsza zależność od tych samych ludzi ale zrzeszonych już nie w systemie komunistycznym a mafijnym bez zasad obowiązujących w rdzennych mafiach. Wszyscy wiemy już że to nie Solidarność wywalczyła nam taką tzw. "wolność", ale jest to wynikiem dojścia do władzy w ZSRR agentury KGB - M. Gorbaczowa, a więc tzw. "wolność" została "wprowadzona" na polecenie KGB przekazanego przez odpowiednie służby do poszczególnych państw komuszych, w Polsce - SB. Ponieważ służby te w komunie praktycznie nie podlegały nikomu mimo teoretycznej zależności od KC, już wówczas działały na zasadach niecywilizowanej mafii (w odróżnieniu od włoskiej rygorystycznie przestrzegającej swoich, mafijnych zasad) jednak z pewnym "umiarem" by nie spowodować zadrażnień z nadzorującymi je służbami ZSRR i komuszych rządów. Kiedy otrzymały "zielone światło" z ZSRR do zmian legalnie już zaczęto "transformować" system komuszy w system mafijny przy pomocy dotychczasowych kapusi - wszelakich "Bolków" - uzależnionych od nich "działaczy" rożnego rodzaju od komuszych "działaczy gospodarczych" wyprowadzających za Gierka pieniądze z kasy państwowej do prywatnych kieszeni do spółki z SBcją, jak też działaczy "niezależnych" celowo wprowadzanych przez SBcję w struktury władzy nawet, m.inn. T Mazowiecki - poseł na sejm - czy też w tzw. "prywatnej inicjatywie" szczególnie dokładnie inwigilowanej przez SBcję czerpiącej zyski w postaci haraczu za nieujawnianie nieformalnej, nie rejestrowanej działalności gospodarczej. SBcja czasami nawet wspierała tzw. "prywatną inicjatywę" tak było z tzw. "Spółdzielniami studenckimi" gdzie płace co najmniej o 100% były wyższe za tę samą pracę niż wykonaną przez pracowników zwykłego przedsiębiorstwa. Tą drogą pozyskiwano przyszłych agentów i współpracowników których po ukończeniu studiów przepychano na potrzebne SBcji stanowiska do kontroli państwa oraz dziedzin gospodarki czy też wywiadu zagranicznego. Najprawdopodobniej w ten sposób działała "firma" J.K. Bieleckiego którego pracownikiem był Donald Tusk - palący w tamtych czasach "trawkę" o której zwykły student, człowiek nie miał pojęcia że istnieje. Te środki mogły być tylko w posiadaniu SBcji - dlatego przecież od początku tzw. "wolności" do dzisiaj głównymi dystrybutorami narkotyków są byli SBcy lub kapusie SBccy sterowani przez SBków. Teraz widzimy dlaczego w Polsce "prezydentami", "premierami", "ministrami" zostają ludzie którzy nigdy nie powinni zostać nawet gońcami w takich instancjach państwowych. Ci desygnowani przez SBcję "decydenci" nie są od myślenia - dlatego właśnie są jednokomórkowcami jołopowatymi - a od ścisłego wykonywania poleceń zakamuflowanej w "biznesie" komuszej i postkomuszej SBcji. Czyż może więc dziwić bandyckie prawo ustanawiane przez podległy mafii SBckiej (Magdalenka) "parlament" gdzie wszystkie partie są klikami tej mafii ? - w malutkim zakresie chyba "Celownik" w TVP pokazał ułamek bandyckiego prawa gdzie przedsiębiorca nie może nawet założyć sprawy oszustowi - byłemu komornikowi- nie płacącemu za usługi bo przedsiębiorca nie zna aktualnego adresu oszusta i żadna instytucja posiadająca adres oszusta nie ma prawa go udostępnić przedsiębiorcy. Takich bandyckich "przepisów prawa" w Polce są dziesiatki tysięcy i własnie po to zostały stworzone. Inny przykład, całkowity rozkład "Służby Zdrowia" wczoraj pokazany przez E. Jaworowicz gdzie karetka pogotowia mogąca dojechać w ciągu 4 min. do pacjenta umierającego na zawał nie może być wysłana bo nie ma w niej lekarza, a ta z lekarzem jest w odległości ok. 1 godziny jazdy - pacjent umiera, inny przykład : ratownik medyczny dowozi pacjenta pod drzwi szpitala, ale szpital nie może przyjąć pacjęta bo nie przywiozła go karetka itp.. Nie będę przytaczał przykładów z innych dziedzin jak chociażby z "działalności" min Kudryckiej w nauce czy też minister szkolnictwa nie mówiąc o ministrach prywatyzacji, gospodarki i innych. Jest to ten sam styl, ten sam format jednokomórkowców jołopowatych ściśle wykonujących polecenia wydawane przez ludzi wyzutych z wszelkich zasad, dla których nie mają żadnego znaczenia takie pojęcia jak Naród, Kraj, Panstwo.
DO OBRONY NAS SAMYCH, NASZEGO KRAJU, DO STWORZENIA NASZEGO, POLSKIEGO PAŃSTWA - SZYKOWAĆ KAŁACHY !!!
Marek Chrapan