p. 146
czwartek 10.30-12.00
piątek 10.30-12.00
Będziemy się spotykać o 8.30. Podręczniki będą jako literatura zalecana nie obowiązkowa.
Są dwie książki pod redakcją Romana Milewskiego Podstawy ekonomii i Elementarne zagadnienia ekonomii. Obejmują mikroekonomię i makroekonomię. Ta druga jest skrócona. Pierwsza dostępna na Historii, druga na dziennikarstwie.
Oprócz tego David Begg, Ekonomia. Dostępna w Głównej
Samuelson, Nordhaus dwie spore cegły Ekonomia 1, Ekonomia 2. Samuelson jest laureatem Nobla w ekonomii. Jej wadą są odwołania do rynku amerykańskiego. Prawa ekonomii są jednak uniwersalne. Książka dostępna na dziennikarstwie
Słowo ekonomia pochodzi z greki, składa się z dwóch części oikos znaczy dom, a nomos – prawo, reguła. Część mikroekonomiczna dotyczy pojedynczych podmiotów – konsumentów i producentów czyli pojedynczych przedsiębiorstw. Makroekonomia zajmuje się zagregowaną gospodarka czyli państwem. Na niektóre zjawiska pojedynczy konsumenci nie mają wpływu, np. na inflacje czy bezrobocie. Tylko państwo jest tu w stanie oddziaływać.
Najpierw powiemy sobie o rynku i jego mechanizmach, teorię konsumenta darujemy, teorii produkcji, kosztach oraz podstawowych modelach rynku – konkurencji doskonałej oraz modelu pełnego. W makroekonomii zajmiemy się bezrobociem – nie ma jednej przyczyny i jednego lekarstwa. Powiemy jak go zwalczać w zależności od przyczyny. Powiemy czym jest inflacja i jakie są jej rodzaje. Także tu ma jednej przyczyny i jednego sposobu zwalczania. Powiemy o polityce fiskalnej – gromadzeniu pieniędzy. Powiemy jakie mamy systemy podatkowe. Druga polityka to pieniężno kredytowa czyli monetarna, związana z tym ile pieniądza jest na rynku. Należy do banku centralnego czy rady polityki pieniężnej a nie rządu. Powiemy też o wymianie międzynarodowej, czym jest bilans płatniczy i bilans handlowy oraz w jaki sposób wahania kursu walut wpływają na kondycję gospodarki krajowej.
Zaliczenie . Pierwszy wykład jest banalny ale potem jest trudno. Makroekonomia jest prostsza po każdy już coś tam słyszał o inflacji czy bezrobociu. Zaliczenie na ostatnim wykładzie. W ubiegłym roku był wykład z Kudłakiem. Ja prowadziłem w Słubicach i 1/3 osób miała warunek już z samej mikroekonomii.
Podstawowym zagadnieniem jest kwestia zdefiniowania pojęcia rynku. Jest to całokształt transakcji kupna sprzedaży wynikający z relacji między popytem i podażą. Rodzaje rynku zależą od kryterium jakie przyjmiemy. Możemy mieć rynek dóbr i usług konsumpcyjnych, inwestycyjnych. Konsumpcyjne służą spożyciu od razu, a inwestycyjne później. Dalej mówimy o rynku pracy, papierów wartościowych czy pieniężno – kredytowym.
Drugi podział wyróżniamy ze względu na rodzaj towaru, np. rynek mebli, samochodowy, mięsny. Jest ich mnóstwo, nawet więcej niż towarów, bo niektóre z nich agregujemy. Na przykład oprócz rynku wieprzowiny i wołowiny, wyróżniamy rynek mięsa.
Ze względu na skalę przestrzenną wyróżniamy rynki: lokalny, regionalny, krajowy i regionalny międzynarodowy, (UE, ASEAN Association of South-East Asian Nations Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej) i globalny,
Ze względu na relację między popytem, a podażą mówimy o rynku producenta i konsumenta. Rynek producenta to taki gdzie popyt jest większy od podaży. Rynek konsumenta (nabywcy) obserwujemy, gdy rynek jest zalany towarem a popyt znacząco mniejszy.
Ze względu na zakres regulacji mówimy o rynku wolnym lub regulowanym. W regulowanym często ingeruje państwo lub organizacje międzynarodowe, np. OPEC.
Mamy też podział na rynek pierwotny i wtórny. Tak jak na rynku mieszkaniowym. Jeżeli kupujemy od dewelopera jest pierwotny. Jeżeli po kimś to z rynku wtórnego.
Cechą rynku jest występująca na nim konkurencja. By konkurencja miała miejsce, musza zajść pewne uwarunkowania. Po pierwsze musimy mieć do czynienia z tym samym towarem. Może wystąpić między producentami lub konsumentami. Może zachodzić na polu cenowym albo poza cenowym. Może być to jakość, gwarancja, czas dostawy.
Ze względu na ilość konkurencji wyróżniamy cztery podstawowe modele rynku. Po pierwsze rynek konkurencji doskonałej. Po drugie konkurencji monopolistycznej. Oligopol i monopolu (monopolu pełnego). To są modele rynku i nie można mylić ich z rodzajami. Są to modele teoretyczne.
Konkurencja doskonałą to taka, gdzie producentów jest nieskończenie wielu i mają bardzo nikły udział w rynku. Na tyle mały, że jeżeli którykolwiek wypadnie, to rynek tego nawet nie zauważy. Zakłada się że jest doskonale przejrzysty. To oznacza że wszyscy są doskonale zorientowani co do poziomu cen. Cena jest ustalana przez niewidzialną rękę rynku, czyli ogól zgłoszeń popytu oraz podaży. Brak barier wejścia. Jest pełna swoboda przepływu kapitału.
Na rynku lokalnym będzie to na przykład targowisko, a giełda papierów wartościowych na rynku krajowym. Istnieją pewne przedsiębiorstwa, które mają na giełdzie pakiety kontrolne. Przeważnie jednak pojedynczy zakup nie ma wpływu na kurs. Rynek jest przejrzysty dzięki systemowi komputerowemu. Towar jest tutaj identyczny, taki sam. Konkurencja jest tylko na polu cenowym.
Konkurencja monopolistyczna – wielu producentów i konsumentów ale o zróżnicowanym udziale w rynku. Konkurencja występuje na polu cenowym i poza cenowym, bo towary nie są identyczne. Różnią się rodzajem opakowania, składem, jakością, marką. W związku z tym rynek nie jest przejrzysty. Przykład: gdzie w Poznaniu jest najtańsze piwo? Bariery wejścia są stosunkowo niewielkie. Zazwyczaj występują w okresie początkowym kiedy wchodzimy na rynek i trzeba pozyskać klienta. Rynek piwa, samochodów, większość towarów, np. rynek spożywczy, soków, napojów, chleba (choć może się zdarzyć piekarnia z monopolem na rynku lokalnym), podobnie usługi: dentystyczne, fryzjerskie, adwokackie, notarialne.
Rynek oligopolu. Jest tu paru producentów. Szczególnym przypadkiem jest duopol z dwoma producentami. Przykładem oligopolu jest telefonia komórkowa. Jeszcze parę lat temu udział był prawie identyczny. To jest warunek oligopolu, że udział jest względnie podobny i nikt nie ma zdecydowanej przewagi. Stąd w rynku ubezpieczeń to nie działa bo PZU ciągle ma przewagę. Przejrzystość jest stosunkowo dobra, bo wystarczy sprawdzić wszystkie oferty. Ma wejść teraz program optymalizator połączeń. Prognozy mówią, że będzie potrafił zmniejszyć on rachunki nawet o 50%. Bariery wejścia na taki rynek są olbrzymie. Wynikają zazwyczaj z barier technologicznych, kapitałowych (potrzeba dużego nakładu finansowego) i prawno-administracyjnych (koncesje). Udział jest na tyle wielki, że firmy wzajemnie mogą wpływać na własne przychody. Po wejściu Playa ceny gwałtownie spadły, a zatem przychody firm spadły.
Monopol zwany monopolem pełnym. Sytuacja gdy mamy jednego producenta. Gdy mamy jednego odbiorcę mówimy o monopsonie. Enea jako firma energetyczna w Poznaniu, poczta polska ma monopol na przesyłki do 50 g, choć to już długo nie potrwa, rok, półtora roku. Występuje czasami coś takiego jak monopol naturalny. Kiedy nie ma możliwości wprowadzenia innego przedsiębiorstwa na danym terenie. Trudno na przykład prowadzić wodę dwoma różnymi wodociągami czy rozwinąć drugą sieć tramwajową w mieście.
Przykładem monopsonu jest natomiast państwo, w zakresie militariów. Polskie linie energetyczne także jako jedyne mogą kupić energię. Często są monopsony na lokalnych rynkach, np. pracy. Dzieje się tak, gdy jest tylko jedna firma, która może dać zatrudnienie, np. PGR-y. Konin z kopalnią może być przykładem, bo od kopalni jest uzależniona elektrownia, a od elektrowni huta.
Udział w rynku monopolu jest 100% i nie ma bliskich substytutów. Konkurencja nie występuje na polu cenowym ani innym. Bariery wejścia na rynek są ogromne, przejrzystość jest pełna. Mówi się też że monopolista kontroluje 100% produkcji albo 100% cen. Nie można kontrolować jednocześnie jednego i drugiego. Jeżeli podniesiemy cenę, to musimy zmniejszyć produkcję.
Każdy kolejny model ma zatem coraz mniej konkurencji. Jest też tak, że firmy działające na rynku mają tendencję do monopolizacji rynku. Do tego żeby zagarniać jak największy kawałek rynku dla siebie. Jakie mamy zatem formy monopolizacji rynku? Po pierwsze mówimy o kartelach, po drugie o fuzjach.
Kartel to inaczej zmowa, czyli czasowa umowa firm będących producentem tego samego dobra. Może dotyczyć poziomu ceny poniżej której nie można zejść, czasami się zdarza że przedsiębiorstwa takie wyznaczają między sobą przywódcę cenowego. Często inne banki patrzą na to co zrobi PKO i reagują. Druga rzecz to podaż, limity produkcji. Nie musi być to równy udział. Także zasięg geograficzny, np. ja do Wisły a ty od Wisły.
W jaki sposób taki kartel działa? Wyobraźmy sobie kartel producentów spodni i nagle pojawia się pani Krysia, która postanawia założyć konkurencję. Są dwie ścieżki działania. Jeżeli produkcja jest niewielka to kartel pozwoli jej istnieć. Będzie tak bo istnieją urzędy monopolowe i kartel może mieć fasadę dla swojego monopolu. Jeżeli jednak produkcja jest duża może pojawić się propozycja odstąpienia od produkcji lub przystąpienia do kartelu.
Skutkiem istnienia kartelu może być ograniczenie konkurencji i wzrost cen. Dzięki takiej zmowie na rynku mogą jednak utrzymać się przedsiębiorstwa, które w przeciwnym wypadku nie byłyby w stanie wytrzymać konkurencji.
Drugi typ to fuzja. Jest to połączenie firm. Mamy trzy podstawowe rodzaje takich połączeń: trusty, koncerny i konglomeraty. Trusty to połączenia poziome przedsiębiorstw, czyli producentów z tej samej branży, np. powideł śliwkowych i dżemu ananasowego.
Koncern to połączenie poziome i pionowe. Połączenie pionowe to połączenie wzdłuż łańcuch produkcji. Dobro jest przesyłane od jednego producenta do kolejnego. Np. kopalnia z hutą.
Konglomeraty to połączenia firm z różnych branż, które nie koniecznie mają ze sobą coś wspólnego. Przykładem jest konglomerat Daewoo. Oni robią samochody, sprzęt rtv/agd, ale także statki. W Korei mają jedne z największych na świecie stoczni. Jest także towarzystwo ubezpieczeniowe (również w Polsce) oraz banki.