Powinnam być martwa

Powinnam być martwa

W akcie urodzenia Gianny Jessen napisane jest: „urodzona w trakcie aborcji”. A pod aktem podpisany jest lekarz, który usiłował dokonać tej aborcji.

Południowa Kalifornia, 6 kwietnia 1977 roku. Wcześnie rano 17-letnia Tina przyszła do kliniki aborcyjnej, prowadzonej przez Planned Parenthood – organizację, która przeprowadza najwięcej aborcji na świecie. Tina była w ósmym miesiącu ciąży. Ojciec dziecka też miał 17 lat. Tina dostała do macicy zastrzyk z roztworem, zawierającym sól i substancje powodujące skurcze. Działanie takiej mieszanki jest potworne. Sól wyżera płuca nienarodzonego dziecka i jego skórę, a kurcząca się macica w ciągu 24 godzin wyrzuca z siebie martwe ciałko. Tkanki płodu – jak mówią aborcjoniści. Tego dnia w klinice, do której przyszła Tina, zostało w taki sposób uśmierconych 30 dzieci. W jakim szoku musieli być tamtejsi aborcjoniści, gdy o szóstej rano następnego dnia powietrze rozdarł płacz dziecka, które najwyraźniej okazało się silniejsze od śmiertelnego zastrzyku.

Horror abortera

– Kiedy mnie zobaczyli, doświadczyli horroru morderstwa – mówi po latach Gianna, bo to ona była tym niemowlęciem. – Powinnam być ślepa i poparzona, powinnam być martwa, ale urodziłam się żywa. Ha! Nie wygrali! W akcie urodzenia mam napisane: „urodzona w trakcie aborcji”, a poniżej jest podpis lekarza, który tę aborcję przeprowadzał. Więc wiem, kto to był – dodaje. Pielęgniarka wezwała karetkę i ważąca około kilograma dziewczynka została przewieziona do szpitala. Gianna mówi, że nie było to takie oczywiste, bo praktyka w klinikach aborcyjnych była wówczas taka, że dzieci, które mimo wszystko urodziły się żywe, pozostawiano bez pomocy, żeby umarły. Lekarze w szpitalu stwierdzili, że na skutek niedotlenienia w trakcie porodu u dziewczynki nastąpiło mózgowe porażenie dziecięce. – Powiedzieli, że jedyne, co będę kiedykolwiek potrafiła, to leżeć – opowiada kobieta. W wieku 17 miesięcy Gianna został oddana pod opiekę zastępczej matce. Miała na imię Penny. W całym swym życiu opiekowała się 56 dzieci. Jedna z jej córek, Diana DePaul, adoptowała Giannę, gdy dziewczyn-ka miała 4 latka. Zanim to nastąpiło, Penny i Gianna pracowały, żeby zrobić Dianie niespodziankę. Udało się – w wieku 3,5 roku mała zaczęła... chodzić! Wprawdzie z pomocą chodzika i o kulach, ale zaczęła chodzić! Potem rehabilitacja była kontynuowana.

Mamo, kiedy Bóg mnie uzdrowi?

Gdy Gianna miała 12 lat, zaczęła dokładniej dopytywać się o przyczyny swej niepełnosprawności.

– Czy to z powodu aborcji? – spytała w końcu wprost.

– Tak. Skąd wiedziałaś? – spytała Diana.

– Po prostu wiedziałam – odparła Gianna.

Innym razem Gianna spytała przybraną matkę:

– Mamo, kiedy Bóg mnie uzdrowi?

– Być może nie jest to Jego wolą, ale On na pewno chce cię użyć w szczególny sposób – odpowiedziała Diana.

Dziś, patrząc z zewnątrz, po dziecięcym porażeniu prawie nie ma śladu. Gianna wprawdzie trochę utyka, ale nie przeszkodziło jej to w ukończeniu dwóch biegów maratońskich, w tym słynnego maratonu londyńskiego. Jednak najwięcej energii pochłania jej działalność na rzecz obrony życia. Zaczęło się od małego parafialnego spotkania z okazji Dnia Matki. Potem Gianna przemawiała między innymi w amerykańskim Kongresie, w brytyjskim parlamencie i w obecności prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ma dar! Jest niebrzydka, co – przyznajmy uczciwie – ma znaczenie w sytuacji publicznych wystąpień. Jednak tym, co uderza najbardziej, nie jest jej uroda, ale pasja. Gianna mówi jasno o toczącej się w dzisiejszym świecie walce między życiem i śmiercią. Przejmująco mówi o Chrystusie i o tym, że przebaczyła swej matce. I nie tylko mówi, ale też śpiewa. (Filmy z jej występami można znaleźć w Internecie, między innymi na stronie www.shininglamp.com).

Trudne przebaczenie

Po jednym ze spotkań do Gianny podeszła jakaś kobieta. – Miałam aborcję. Nikt o tym nie wie. Wyznałam to Bogu, ale ciągle mam poczucie winy. Tak bym chciała przytulić swoje dziecko i powiedzieć mu, jak bardzo przepraszam. Może by mi przebaczyło... – powiedziała. – Przebaczyłoby. Ja wiem, że by przebaczyło – odpowiedziała Gianna. Przez wiele lat nie była w stanie spotkać się twarzą w twarz ze swą biologiczną matką. Występując wielokrotnie w telewizji, Gianna mówiła, że jej przebaczyła, ale przyznawała też szczerze, że nie jest gotowa na takie spotkanie. W końcu do niego doszło. Po jednym z występów Tina podeszła do Gianny. – Jestem twoją matką – powiedziała. – To był najtrudniejszy dzień w moim życiu – przyznała potem Gianna. Przemawiając jesienią zeszłego roku w australijskim Melbourne, mówiła, że jej biologiczna matka jest bardzo poranioną kobietą. – Pomyślicie, że jestem głupia, ale kiedy tak siedziałam i słuchałam, co mówi do mnie w złości, myślałam sobie: „Nie należę do ciebie. Należę do Boga. Jestem Jego dziewczynką. Jestem księżniczką. Nie muszę się przejmować tym, co mówisz. I nie będę”.

Prawo do aborcji?

Dziś Gianna Jessen mieszka w Nashville. Wiele czasu spędza, podróżując i apelując, do kogo się da, o skończenie z zabójstwami nienarodzonych dzieci. – Jeśli aborcja jest prawem kobiety, to gdzie były moje prawa? – woła 32-letnia dziś kobieta, która jest obywatelką USA – państwa, które od sławetnego orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie Roe przeciw Wade z 1973 roku uważa aborcję za... prawo konstytucyjne! A ostatnie propozycje ustawowe prezydenta Baracka Obamy zmierzają do tego, by odebrać amerykańskim lekarzom prawo do odmowy wykonania aborcji, czyli znieść w tej kwestii tak zwaną klauzulę sumienia. Pojawiły się też informacje, że rząd amerykański ma finansować proaborcyjne działania organizacji pozarządowych poza granicami USA, być może także w Polsce. – Kiedy słyszę, że należy dopuścić aborcję w sytuacji, gdy dziecko może być upośledzone, to w moim sercu rozgrywa się horror. Cóż to za arogancja silnych, którzy chcą decydować, kto może żyć, a kto nie. A przecież tym, co ich samych utrzymuje przy życiu, jest miłosierdzie Boga, nawet jeśli oni Go nienawidzą – podkreśla Gianna. O sobie mówi, że jedynym, czego pragnie, jest sprawić, żeby Bóg się uśmiechał.

autor artykułu: Jarosław Dudała


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Komentarz do art powinnam być martwa
01 Czy Świadkowie Jehowy powinni być lojalni wobec publikacji Brooklynu
Jaka powinna być wysokość cokołu
Dieta na trądzik powinna być bogata w selen
Rozporządzenie w sprawie rodzajów prac, które powinny być wykonywane przez co najmniej dwie osoby (2
EGZAMIN Z ANALITYCZNEJ 2011, w opracowaniu jest na pewno błąd , jesli chodzi o masę substancji wzorc
Czy reklama powinna być cenzurowana
08 higiena głosu 2 , Błona śluzowa powinna być zawsze odpowiednio nawilżona
Ściągi z fizyki-2003 r, Czy w Polsce powinna być elektrownia atomowa
Czy lecznictwo w Polsce powinno być sprywatyzowane
Dostosowywanie budynków dla potrzeb osób niepełnosprawnych powinno być standardem
byt-opracowanie-pytan, byt-notatki-wyklad, Dobre oprogramowanie powinno być:
BHP w sprawie rodzajów prac, które powinny być wykonywane przez co najmniej dwie osoby
Ilu powinno być starszych, pastorów, biskupów
In vitro powinno być zakazane
Gdziekolwiek jesteśmy powinniśmy być użyteczni

więcej podobnych podstron