Czym są cuda?
To zjawiska, które nie wynikają z praw przyrody. Dar ich czynienia miał Jezus.
Cuda Jezusa traktowane są jako znaki świadczące o mocy Boga. Nie da się metodą historyczną lub naukową udowodnić faktu występowania cudów – relacje ewangelistów na temat cudów różnią się, były przecież, jak cała Biblia, kształtowane przez dziesięciolecia tradycji ustnej. Cuda Chrystusa utrwalone przez Pismo Święte traktuje się obecnie jako wyraz Jego mocy i możliwość ingerencji w sprawy ludzkie.
Jaką rolę spełniały?
Generalnie rolą cudów jest wzbudzenie lub umocnienie wiary, wierzący dostrzega bowiem w cudzie objawienie Boga. Wszystkie cuda stanowią rodzaj przygotowania do cudu właściwego, dokonanego przez Boga w śmierci i we wskrzeszeniu Jezusa.
Jak je rozumieć?
Nie musimy w sposób dosłowny traktować opowieści o cudach, szczególnie tych dokonywanych przez Jezusa w sferze przyrodniczej. Poprzez nie ukazywana jest nie tyle władza Jezusa nad przyrodą, ile Jego zdolność do czynienia dobra lub też odwracania naturalnego biegu rzeczy.
Cud w Kanie Galilejskiej
To pierwszy cud Chrystusa wywołujący czasem żartobliwe interpretacje. Kiedy na weselu, na którym Jezus i Jego Matka byli gośćmi, zabrakło wina, Jezus nakazał napełnienie stągwi (naczyń przeznaczonych do rytualnych oczyszczeń) wodą. Po podaniu napoju gościom ci stwierdzili, że najlepsze wino zostało podane na końcu. Jak pisze ewangelista: „Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie”. W zdaniu tym sformułowano główną ideę zawartą w tym cudzie – ukazanie mocy Chrystusa, który może wykorzystywać ją, jak chce – w tym przypadku przychylił się po prostu do prośby swej Matki. Ale znamienne są Jego słowa, którymi na życzenie owo zareagował: „Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?”. Świadczyć one mogą o pewnym dystansie Jezusa, który jest jakby pogrążony w myślach o swej „ostatecznej” godzinie – godzinie męki i zmartwychwstania. Ewangelista Jan uważa, że wino, w które została przemieniona woda, symbolizuje nowe czasy zapoczątkowane przez Jezusa – tak jak owo wino: obfitsze i lepsze.
Cud z rybami
Wzmiankowany jest w Biblii trzykrotnie. Opowieść świadczy o tym, jak to po bezowocnym połowie nocnym uczniowie na czele z Szymonem Piotrem raz jeszcze zarzucają sieć na rozkaz Jezusa i zostają nagrodzeni wyjątkowo obfitym połowem. Zdarzenie to dotyczyć może zarówno sfery materialnej (możliwość zyskania jadła), jak i duchowej, sugerując konieczność analogicznego, nieustannego, pełnego oddanej wiary „łowienia” ludzi. Podobnie można interpretować cud o rozmnożeniu chleba, upatrując w nim zarazem konkretnej pomocy Jezusa dla głodnych ludzi, ale także przejaw symbolicznej mocy, która nie pozwoli zginąć dobrym i sprawiedliwym.
Wskrzeszenie Łazarza
Łazarz, przyjaciel Chrystusa, zachorował i umarł. Jezus nie uzdrowił go, mimo że dokonywał wcześniej cudów uzdrowień, a komentuje to wobec swych uczniów tak: „Łazarz umarł, ale raduję się, że mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli”. Wnioskujemy z tych słów, że Jezus po raz kolejny tym wyjątkowo niezwykłym cudem, jakim jest przywrócenie życia zmarłemu człowiekowi – okazuje swą nieskończoną moc.
Uprawnia też do nadziei, że ci, którzy wierzą, doznają cudu zmartwychwstania, mogą nie bać się śmierci.