WALKA DUCHOWA
Tadeusz Hajduk SJ
Modlitwa gwarantuje więź z Bogiem
i umacnia zaufanie do Niego,
a także zapewnia uległość Duchowi,
który Słowem włada.
Walka jest duchowa, bo nasz przeciwnik to byt duchowy, więc choć do tej walki wykorzystuje on nie tylko nasz wymiar duchowy, lecz bardzo chętnie również emocjonalny i cielesny, to jednak nasze zwycięstwo czy porażka w tej walce zależy od mocy naszego ducha, opartego na Bożym Duchu, na Duchu Świętym.
Jest to ciężka walka i Katechizm wyjaśnia, skąd się ona bierze: "Przez grzech pierwszych rodziców diabeł uzyskał pewnego rodzaju panowanie nad człowiekiem, chociaż człowiek pozostaje wolny. Grzech pierworodny pociąga za sobą "niewolę pod panowaniem tego, który ma władzę śmierci, to jest diabła" [por. Hbr 2,14]. Nieuwzględnianie tego, że człowiek ma naturę zranioną, skłonną do zła, jest powodem wielkich błędów w dziedzinie wychowania, polityki, działalności społecznej i obyczajów" [KKK 407]. I dalej przypomina Kościół, że "ta dramatyczna sytuacja świata, który "cały... leży w mocy Złego" (1 J 5, 19), sprawia, że życie człowieka jest walką: w ciągu bowiem historii ludzkiej toczy się ciężka walka przeciw mocom ciemności; walka ta zaczęta ongiś u początku świata trwać będzie do ostatniego dnia, według słowa Pana. Wplątany w nią człowiek wciąż musi się trudzić, aby trwać w dobrym, i nie będzie mu dane bez wielkiej pracy oraz pomocy łaski Bożej osiągnąć jedności w samym sobie" [KKK 409; por GS 37].
Sami w tej walce nie zwyciężymy, dlatego modlitwa, którą Jezus powierzy apostołom, też kończy się wyraźną prośbą: "Ale nas zbaw ode Złego". I znowu Katechizm jasno nam to naświetla: "Ostatnia prośba do naszego Ojca jest również zawarta w modlitwie Jezusa: "Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od Złego" (J 17, 15)" [KKK 2850]. "Zło, o którym mówi ta prośba, nie jest jakąś abstrakcją, lecz oznacza osobę, Szatana, Złego, anioła, który sprzeciwił się Bogu. "Diabeł" (diabolos) jest tym, który "przeciwstawia się" zamysłowi Boga i Jego "dziełu zbawienia" wypełnionemu w Chrystusie" [KKK 2851].
Żeby podjąć walkę ze Złym, trzeba najpierw pokazać, kim on jest, jakie ma możliwości, jaką stosuje broń i strategie działania, by potem zobaczyć, jakim my możemy dysponować orężem do walki. To wszystko chce nam pokazać Bóg w swoim Słowie, do którego chcemy się odnieść.
NASZ WRÓG, JEGO SPOSOBY DZIAŁANIA
W Nowym Testamencie znajdujemy różne określenia odnoszące się do istot duchowych o charakterze osobowym, nieprzyjaznych człowiekowi. Studiując teksty biblijne, można zauważyć, że o jednej ich kategorii mówi się zawsze w liczbie pojedynczej, a o drugiej zazwyczaj w liczbie mnogiej.
Wyłącznie w liczbie pojedynczej Pismo święte mówi o szatanie czyli diable, używając także innych określeń charakteryzujących ten byt osobowy. Drugi termin, używany zazwyczaj w liczbie mnogiej, to "demony", nazywane też "duchami" z różnymi dodatkowymi określeniami (np. złymi, nieczystymi).
Można by więc powiedzieć, że biblijnie szatan jest "hersztem" królestwa zła, a podlegają mu demony. Przyjrzymy się tym dwom kategoriom istot duchowych szukając, jakie są ich charakterystyki i sposoby działania. Będziemy się przy tej okazji zastanawiali, jakie to ma implikacje w naszym życiu, by ta analiza była pomocna w uświadomieniu sobie sposobów działania tych osobowych sił zła także na nas, w naszym współczesnym świecie. A skoro sobie to jaśniej uświadomimy, będziemy mogli też skuteczniej im przeciwdziałać.
1. Szatan, diabeł
Hebrajskie słowo satan oznacza "oskarżyciel". W Starym Testamencie szatan staje się oskarżycielem ludzi w trybunale niebieskim. Greckim odpowiednikiem słowa satan jest diabolos. Jest to określenie powstałe później niż satan. Praktycznie nie można jednak ustalić jakieś różnicy między terminem satanas a terminem diabolos. Są to imiona własne odnoszące się w Nowym Testamencie do tej samej istoty duchowej.
Można by zatem powiedzieć, że szatan jest hebrajskim imieniem diabła, czyli istoty, która uosabia wszelkie zło i stoi w opozycji wobec Boga. Oba te imiona znaczą "oskarżyciel", przez co pokazują, że szatan jest tym, który kusi ludzi do złego, żeby potem oskarżyć ich przed Bogiem. Nie jest więc szatan tylko mitologiczną personifikacją zła w świecie, lecz jest istniejącym bytem.
On oskarża nie tylko człowieka przed Bogiem, lecz także Boga przed człowiekiem. Oskarża również nas samych przed nami samymi. Oskarża nas za nasze zmysły, za ciało, za uczucia, za myślenie i jeszcze często chce przekonać, jako ojciec kłamstwa, że jest to poczucie winy płynące z sumienia. Wrażliwe dusze chce tak oskarżać, by wpadały w skrupuły.
Szatan czyli diabeł jest określany także innymi terminami, i choć te występują dużo rzadziej, to jednak często lepiej charakteryzują jego postać i działanie. Jest więc to nie tylko "oskarżyciel", ale i "nieprzyjaciel" czy też "przeciwnik", któremu musimy stawić czoło w walce. Jest też określony jako "władca tego świata", "książę demonów", "władca mocarstwa powietrza", i z tą jego władzą musimy się zmierzyć, mając za sobą Pana Zastępów, Króla Królów, Księcia Pokoju. Objawienie pokazuje szatana pod określeniem "Zły" i "kusiciel", dlatego walczyć z nim trzeba Dobrem i Mądrością. To także "wąż" i "smok", ale przecież Jezus daje uczniom moc "stąpania po wężach i skorpionach", a "lew i smok jest zdeptany" Jego mocą. Przyjrzyjmy się nieco dokładniej tej rzeczywistości zła osobowego.
Władca tego świata
Gdy odkrywamy nowotestamentalne charakterystyki szatana i sposoby jego działania, to możemy zauważyć, że pierwszą jego cechą jest to, że jest on władcą królestwa zła, do którego należą też podległe mu demony. Jest to ukazane przez użyte odnośnie niego swoiste "tytuły": "władca tego świata" [J 12,31; 14,30; 16,11], "władca złych duchów" [Mt 12,24; Mk 3,22; Łk 11,15], "władca mocarstwa powietrza" [Ef 2,2], czy też wręcz "bóg tego świata" [2 Kor 4,4]. W miejscu, gdzie Nowy Testament określa go jako "Złego", pada stwierdzenie: "cały zaś świat leży w mocy Złego" [1J 5,19].
Tak też on sam przedstawia się Jezusowi podczas kuszenia na pustyni: "pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje" [Łk 4,5-7]. Jako władca posiada on także i swoje własne "mieszkanie" [por. Ap 2,13], gdzie ma należny mu "tron" [Ap 2,13]. Jego władza wiąże się również z nauczaniem, gdyż posiada swoją "naukę", która jest częścią jego "głębokości" [Ap 2,24]. Ma również swoją "synagogę" jako miejsce przekazywania tej nauki [Ap 2,9; 3,9].
Choć szatan posiada taką władzę na świecie, że można go nazwać władcą, to jednak Jezus przyszedł na ten świat po to, aby zniszczyć jego dzieła i dzięki zwycięstwu nad złem - przez śmierć i zmartwychwstanie - pokonał szatana. Nie można uważać szatana za niezależnego rywala Boga. Jest on bowiem bytem skończonym, którego zła natura pozostaje całkowicie w zasięgu Bożej mocy. Chociaż szatan wciąż jeszcze działa na świecie, jego porażka będzie zupełna na końcu dziejów. Po sądzie ostatecznym jest przeznaczony do ognia wiecznego razem ze swoimi aniołami [Mt 25,41]. Dzięki zwycięstwu Jezusa jego władza już teraz może być przez ludzi przezwyciężana: Jezus powołując św. Pawła dał mu misję, aby szedł do pogan i "otworzył im oczy i odwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga" [Dz 26,18].
Kusiciel
Szatan jest nazwany "kusicielem" i to wyraża ważną charakterystykę jego działania. Widzimy go jako "kusiciela", kiedy kusi Jezusa na pustyni [Mt 4,3]. Dwukrotnie szatan atakuje Jezusa słowami: "Jeśli jesteś Synem Bożym...", a właśnie po chrzcie w Jordanie usłyszał Jezus od Ojca, że jest Jego umiłowanym Synem, w którym Ojciec ma upodobanie. Widać tutaj, jak kusi Jezusa, by On z kolei kusił Ojca, wystawiając Go na próbę i zmuszając do działania.
"Kuszenie Boga polega na wystawianiu na próbę - w słowach lub uczynkach - Jego dobroci i wszechmocy. Właśnie w ten sposób Szatan chciał, by Jezus rzucił się ze świątyni i aby przez to zmusił Boga do działania. Jezus przeciwstawia mu słowa Boga: "nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego" (Pwp 6,16)" [KKK 2119]. "Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu" [Łk 4,13]. Ten czas to wpierw moment, kiedy szatan kusi Jezusa przez Piotra pod Cezareą Filipową. I tu można widzieć podobną metodę: szatan znając ludzi, do których Jezus został posłany, przez nich podsuwa Mu nie pochodzące od Boga rozwiązania idące po ich myśli. Tutaj na dodatek wykorzystuje w tym celu jednego z apostołów Jezusa. Szatan kusi do pójścia na łatwiznę, do unikania tego, co trudne i wymagające.
Ostateczny atak kuszenia to czas męki, i choć tam nigdzie nie mówi się o szatanie, to jednak widać walkę Jezusa z nim w Ogrójcu, a i na krzyżu też musi On znosić pokusy do zejścia z krzyża, wręcz będąc ponownie - jak na pustyni - kuszony szatańską interpretacją Pisma świętego: "arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: Jestem Synem Bożym" [Mt 27,41-43; por. Ps 22,9]. Jezus jest kuszony cytatem z psalmu 22. i o dziwo, za chwilę po tym kuszeniu Jezus tym samym psalmem zaczyna się modlić...
Tak jak "w swojej chytrości" "uwiódł" Ewę, tak "uwodzi" szatan ludzi nieroztropnych przez swoje "knowania" [por. 2Kor 2,11; 11,3]. Uwodząc, prowokuje również nieporządek we wspólnotach, działając w "synach buntu" [Ef 2,2; por. Kol 3,6] i dlatego św. Paweł zachęca: "nie dawajcie miejsca diabłu" [Ef 4,27], który łatwo wchodzi w dusze opanowane przez kłamstwo i gniew [por. Ef 4,25-26]. Św. Paweł posyła Tymoteusza do Tesaloniki, "aby zbadał wiarę" tej gminy chrześcijańskiej, "czy przypadkiem nie zwiódł" ich "kusiciel" i czy wcześniejszy trud przepowiadania apostołów nie okazał się daremny [1Tess 3,5]. Może też szatan kusić nieroztropnych małżonków i dlatego św. Paweł ich zachęca: "Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan" [1Kor 7,5].
Na końcu czasów szatan "zwodzący całą zamieszkałą ziemię" [Ap 12,9] będzie starał się "omamić" całe narody [por. Ap 20,8]. Apokalipsa identyfikuje go z "wężem starodawnym" z Księgi Rodzaju i ze "smokiem" eschatologicznym, poprzez tę klamrę ukazując całą historię zbawienia, zagrożoną przez szatana: "I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię" [12,9]; "Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz od Czeluści i wielki łańcuch w ręce. I pochwycił Smoka, Węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wtrącił go do Czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył, by już nie zwodził narodów" [20,1-3].
Przeciwnik
Szatan jest "przeciwnikiem" człowieka i Kościoła, z którym walczy, "pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu" [Ap 12,12]. Walcząc przeciw wspólnocie chrześcijańskiej, szatan próbował "przeszkodzić" przepowiadaniu św. Pawła [1Tess 2,18] i przez swojego "wysłannika" - "oścień dla ciała" - chciał zniszczyć dzieło Pawła i jego samego. Ale Paweł wykorzystał ów oścień ku swemu dobru: aby go policzkował, tak żeby on nie unosił się pychą i nie wynosił zbytnio z powodu ogromu udzielonych mu objawień.
Diabeł używa również rozlicznych "pułapek" i "sideł" [1Tym 3,7; 2Tym 2,26], różnych "zasadzek" [1Tym 6,9], aby usidlić osoby. Jest tym, który "krąży szukając kogo pożreć" [1P 5,8]. I stąd zachęta św. Piotra: "Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!" [1P 5.9]. Oczywiście można uwolnić się od jego "podstępnych zakusów" [Ef 6,11] i zmusić do ucieczki, broniąc się tarczą wiary przeciw jego "rozżarzonym pociskom" [Ef 6,16] i biorąc do walki "miecz Ducha, to jest słowo Boże" [Ef 6,17], podobnie jak to uczynił Jezus podczas kuszenia na pustyni. Radzi też św. Jakub: "przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was" [Jak 4,7].
Jest on "zabójcą od początku" [J 8,44] i prowadzi do zabijania, mając także "władzę nad śmiercią" [Hbr 2,14]. Szatan może dręczyć także fizycznie, ale jak nie ma żadnej mocy nad Jezusem, tak i nie może dotknąć osób narodzonych z Boga, ponieważ Ojciec "ochrania" przed jego mocą uczniów, którzy pozostają w świecie, pobudzony modlitwą Syna: "Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od Złego" [J 17,15]. I stąd pamiętający tę modlitwę Jezusa Jan napisze odważnie: "Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy, lecz Narodzony z Boga strzeże go, a Zły go nie dotyka" [1J 5,18]. Kiedy Jezus zobaczył "szatana spadającego z nieba jak błyskawica" [Łk 10,18], dał apostołom władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika" [Łk 10,19], władzę, którą sam posiadał zgodnie z zapowiedzią psalmisty: "Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać" [Ps 91,13]. Szatan jest "nieprzyjacielem", który "porywa" ziarno słowa Bożego [Mk 4,15] lub przynajmniej "sieje kąkol" [Mt 13,39] pośród dobrego ziarna już posianego.
Ojciec kłamstwa
Istotą działania szatana jest kłamstwo. Jasno mówi to Żydom Jezus: "prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa" [J 8,44]. Jego moc działa poprzez "fałszywe cuda i znaki" [2Tess 2,5; por. Mt 24,24; Mk 13,22]. On wręcz się przebiera za "anioła światłości" [2Kor 11,14] i wykorzystując okazje, podejmuje "działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości" [2Tess 2,10] i poprzez "oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu" [2Tess 2,11]. Szatan do dzieła zniszczenia doprowadza sztuczkami i oszustwem, nie siłą. Jest tym, który "zaślepia umysły" ludzi powodując, że Ewangelia jest dla nich ukryta i idą na zatracenie [por. 2Kor 4,3-4].
Również "dzieci diabła" [1J 3,8.10] są rozpoznawalne po ich dziełach, opartych także na kłamstwie czy oszustwie. Do maga Elimasa mówi św. Paweł: "O, synu diabelski, pełny wszelkiej zdrady i wszelkiej przewrotności, wrogu wszelkiej sprawiedliwości, czyż nie zaprzestaniesz wykrzywiać prostych dróg Pańskich?" [Dz 13,10].
2.Demony i złe duchy
Demony oznaczają złe istoty duchowe. W greckich wierzeniach ludowych demony były istotami pośrednimi pomiędzy bóstwami i ludźmi (duchy zmarłych, zjawy, czy upiory), zamieszkującymi w powietrzu blisko ziemi; uważano, że są one odpowiedzialne za klęski naturalne i niepowodzenia ludzkie (czynią ludzi chorymi czy opętanymi). Początkowo autorzy biblijni w Starym Testamencie zakładali istnienie takich duchów, nie przypisując im jednak żadnego szczególnego znaczenia. Jednak stopniowo wyobrażenia o nich przybierały bardziej konkretną postać i już w późnym judaizmie widzi się demony jako upadłe anioły, wspólników grzechu szatana i potem jego pomocników. Nękają one ludzi i próbują ich wciągnąć w zło. I w tej postaci pojawiają się w tekstach nowotestamentalnych. Tu jednak ukazane są jasno jako królestwo [Mk 3,22-26] powstałe przeciw Królestwu Bożemu i manifestujące się w opętaniu.
W Nowym Testamencie termin "demon" występuje niemal zawsze w liczbie mnogiej, nigdy nie jest używany na określenie duchów zmarłych czy upiorów. Język Nowego Testamentu oddaje pogląd późnego judaizmu, w którym demony są widziane jako istoty stojące w opozycji do aniołów. Często w Nowym Testamencie mówi się o demonach jako duchach wrogich i mocach nadludzkich, które opanowują człowieka, powodując choroby i grzechy (w opętanych demon niszczy obraz i podobieństwo Boże człowieka). Jednak demony są wyrzucane nie magią, lecz mocą Bożą, i jedynie Jezus ze swoją mocą nad demonami niszczy imperium szatana.
W tym samym znaczeniu co "demon" używa się także terminu "duch", często z dodatkowym atrybutem czy określeniem. Sam Jezus, niszcząc swą mocą nad demonami imperium szatana, podsumowuje swoją działalność słowami: "Oto wyrzucam złe duchy i dokonuję uzdrowień" [Łk 13,32]. Chcąc podsumować charakterystyki i działanie demonów według tekstów biblijnych, trzeba powiedzieć, że te charakterystyki najlepiej są oddane w tych miejscach, gdzie użyto określenia "duch" rozumianego jako "demon". Najczęściej mówi się o "złych duchach" i "duchach nieczystych", ale spotykamy też inne określenia: "duch fałszu" [1J 4,6]; "duch, który wróży" [Dz 16,16]; "duch świata" [1Kor 2,12]; "duch zwodniczy" [1Tym 4,1]; "duch bojaźni" [2Tym 1,7]; "duch niemy" [Mk 10,17]; "duch niemocy" [Łk 13,11]. Język Nowego Testamentu odnosi się do demonów jako do duchów wrogich i mocy ponadludzkich, podległych szatanowi, które opanowują człowieka od wewnątrz, powodując choroby ["niemy"; "głuchy"; "ślepy", "kobieta zgarbiona"] i grzechy. Posiadają one wiedzę ponadludzką: znają Jezusa i wiedzą, jaki jest ich los: " Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży." [Mk 1,24; por Łk 4,34]. Demony "wierzą" w istnienie Boga i "drżą" przed Nim [Jk 2,19]. Kult pogański wprowadza w kontakt z nimi. Mogą one także jako "duchy zwodnicze" przekazywać swoją "naukę" [1Tym 4,1] i dlatego tak ważne jest rozeznawanie duchów: "nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie" [1J 4,1].
Podsumowując całość, trzeba zaakcentować, że walka trwająca pomiędzy siłami dobra i zła nie jest walką dwóch równych potęg. Bóg jest bowiem wszechmocny i wieczny; natomiast szatan, choć wprawdzie często wydaje się być górą, jest w swym działaniu ograniczony przez Boga. Szatan stanowi przeciwieństwo świata Bożego. Widząc jak kusi Jezusa lub jak wykorzystuje ludzi w swoim dziele, wiemy, że występuje przeciwko dziełu Bożemu. Jednak wraz z Jezusem nadeszło królestwo Boże, a królestwo szatana uległo zniweczeniu. Jezus wiele razy spotykał się ze złymi duchami rządzonymi przez szatana, lecz Jego działalność wykazała, że Jego moc jest znacznie potężniejsza od złych sił i mocy. Jezus przekazał też uczniom moc wyrzucania złych duchów i oni czynili to zarówno podczas jego pobytu na ziemi, jak i w pierwotnym Kościele.
NASZA BROŃ DO WALKI [Ef 6,10-18]
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Jeśli myślimy o walce duchowej, walce z szatanem i jego demonami, to musimy mieć głębokie przekonanie, że moc do walki pochodzi wyłącznie od Boga, bo to "Pan, dzielny i potężny, Pan, potężny w boju" [Ps 24]. Nie jest to tylko przekonanie o naszej słabości, ale jest to równocześnie przekonanie, że mamy dostęp do takiej mocy, której kusiciel nie jest w stanie sprostać. Jest nią siła potęgi Boga, który jest Panem Zastępów. By z tej mocy móc korzystać, potrzeba więzi z Bogiem i zaufania do Niego. Są to dwa warunki niezbędne do podjęcia walki duchowej.
Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. To Bóg daje nam pełną zbroję, ale trzeba ją stale nosić na sobie. Ta zbroja pozwoli się ostać. Metoda działania diabła to jego podstępne zakusy: on kusi, zwodzi, uwodzi, knuje, oszukuje, kłamie zastawiając pułapki, sidła, zasadzki.
Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. To nie drugi człowiek jest naszym przeciwnikiem, lecz "bóg tego świata", "władca złych duchów", "władca tego świata", "władca mocarstwa powietrza", który najchętniej działa w ukryciu. Jest duchem upadłym z wyżyn nieba.
Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Te słowa są powtórną zachętą do przyjęcia pełnej zbroi od Boga. A dzień zły - to dzień walki ze Złym. Otrzymana zbroja umożliwia nie tylko przeciwstawienie się zakusom diabła i ostanie się wobec nich, ale daje możliwość zwalczenia wszystkiego, czyli pokonania Złego, powalenia go na ziemię. Stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju. Tym zdaniem Słowo Boże dodaje odwagi i zachęca do podjęcia walki. Trzeba pokonać ojca kłamstwa i dlatego potrzebny jest pas prawdy. Pancerz osłania całe ciało sprawiedliwością. Jako że szatan sieje zamęt i niepokój i głosi zawsze złą nowinę, więc potrzeba obuwia głoszenia dobrej nowiny o pokoju. A ponieważ jest to obuwie, więc służy do zdeptania, jak to zapowiada psalmista: "Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać" [Ps 91,13] i potwierdza Jezus: "Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi" [Łk 10,19]. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego.
Bez takiej tej tarczy ani rusz! Skoro Pismo święte nam ją zaleca, to jak widać pancerz i pas nie wystarczą wobec tych pocisków Złego, które mogą nas zapalić do zła. One nie mogą być dopuszczone do kontaktu z nami nawet przez pancerz. Muszą skończyć swój żywot na tarczy, gdzie zgasną. Wiara je gasi, ale dobrze, by to była wiara czysta i przeźroczysta, by przez nią było widać zbliżające się pociski, bo inaczej będziemy zmuszeni do wychylania się poza tarczę. Czym są te pociski, tak rozżarzone i niebezpieczne? To oskarżenia Złego, którymi pluje w nas, jak to czynił wobec Jezusa na pustyni i na krzyżu, które zakorzenione są w tym podstawowym: "Bóg Cię oszukał, On tak naprawdę Cię nie kocha, nie jesteś Jego umiłowanym dzieckiem, nie ma w Tobie upodobania". W swej perfidii Zły posuwa się często do cytowania Słowa Bożego. Naśladując postawę Jezusa na pustyni, nie można wchodzić w dyskusje, przekonywać szatana, że nie ma racji, dawać argumentów. To wszystko musi spłynąć po tarczy mojej głębokiej wiary opartej na Bożych obietnicach i moim doświadczeniu bliskości Boga jako Ojca i Przyjaciela; "Każde słowo Boga w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co Doń się uciekają" [Prz 30,5].
Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Hełm uchroni głowę przed odpryskami pocisków rozbijających się o tarczę: to głęboka wiara w to, że mocą krzyża jestem zbawiony. Miecz to najważniejsza część uzbrojenia, bo służy nie tylko do obrony, ale i do pokonania wroga. Takim mieczem Jezus walczył na pustyni z kusicielem. Nie wystarczy do tego znać Słowo Boże, lecz trzeba być uległym Duchowi, bo inaczej porażka gwarantowana, gdyż egzegeza szatańska jest bardzo inteligentna, jak to widać na pustyni i na krzyżu wobec Jezusa. Szatan ma potężny miecz słowa, ostry kłamstwem i fałszem. Aby mu nie ulec, musimy używać naszego miecza słowa Bożego "wśród modlitwy i błagania", gdyż to modlitwa gwarantuje więź i umacnia zaufanie do Boga, którego moc się objawia, a także zapewnia uległość Duchowi, który Słowem włada.
Kończąc, przypomnijmy nauczanie Kościoła łączące walkę duchową z walką o wierność modlitwie: "Wielcy ludzie modlitwy Starego Przymierza przed Chrystusem, jak również Matka Boża i święci wraz z Chrystusem pouczają nas, że modlitwa jest walką. Przeciw komu? Przeciw nam samym i przeciw podstępom kusiciela, który robi wszystko, by odwrócić człowieka od modlitwy, od zjednoczenia z Bogiem. Modlimy się tak, jak żyjemy, ponieważ tak żyjemy, jak się modlimy. Jeśli nie chcemy stale postępować według Ducha Chrystusa, nie możemy także stale modlić się w Jego imię. "Duchowa walka" nowego życia chrześcijanina jest nieodłączna od walki modlitwy" [KKK 2725].
Dlaczego więc kusicielowi tak zależy, byśmy się nie modlili, i robi w tym celu wszystko? Bo modlitwa to miejsce przylegania do dłoni Boga, która daje moc do walki duchowej. Bez modlitwy nie będziemy "mocni w Panu", nie będziemy mieli dostępu do Jego potęgi, będziemy mieli zamiast zbroi zwykłe ubranie i pokona nas w walce byle zły duch, bez potrzeby angażowania szatana czy nawet jakiegoś "oficera" jego armii. Bez modlitwy, nawet gdybyśmy znali na pamięć Pismo Święte, nie będziemy mieli Ducha i choćbyśmy sięgnęli po miecz słowa Bożego, nie będziemy w stanie go podnieść, a co dopiero nim walczyć. Kusiciel odciąga nas od modlitwy, bo w ten sposób nas rozbraja.
Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ