Jak zacząć pisać

Jak zacząć pisać? Pierwszy akapit twoją szansą.

Każda opowieść jest inna i wyjątkowa. Nikt nie wie, od którego momentu najlepiej zacząć. Żadni dwaj autorzy opracowujący ten sam materiał nie zaczęliby w tym samym miejscu.
Pewna stara zasada mówi, że powinno się zacząć tuż przed pojawieniem się problemów, w momencie, w którym się pojawiają albo tuż po ich pojawieniu się.
Skorygujmy ją trochę, zastępując problemy zmianą.
Zmiana napędza opowieść, należy więc zacząć tak blisko niej, jak to tylko możliwe.
A dokładnie tuż przed nastąpieniem zmiany, w momencie jej wystąpienia, lub tuż po niej.
Tak więc, jeśli tornado napędza twoją opowieść, możesz zacząć od uwag na temat złej pogody panującej tego ranka, od opisu szalejącego żywiołu lub od opisu szacowania strat, jakie wywołało na farmie bohatera.
Jeśli piękna blondynka ma zostać brutalnie zamordowana, możemy zacząć, opisując ją pełną życia, zajętą czymś lub zataczającą się z krzykiem na skutek ataku napastnika, albo leżącą na ulicy, w parku, w buduarze, okaleczoną, zakrwawioną, martwą.
Gdyby przypadkiem w powyższych przykładach zmiana kojarzyła się wam z problemami, zauważcie proszę, że schemat ten działa równie dobrze w przypadku dwóch górników, którzy natknęli się na żyłę złota. Początek 1 pokazuje ich na granicy rezygnacji, początek 2 opisuje błysk samorodka wśród wirującego w płuczce piasku, początek 3 przedstawia górników chwalących się przy ognisku swoimi osiągnięciami.
Które podejście jest najlepsze w konkretnej sytuacji? Decyzja należy do ciebie. Nikt inny nie może jej podjąć.
Istnieje jednak kilka elementów wartych rozpatrzenia:

  1. Jeśli początek zbytnio wyprzedza zmianę, czytelnik może się znudzić. Nie oznacza to, że nie można koncentrować się najpierw na opisie istniejącej sytuacji. Jednak dzisiejsi czytelnicy są dość niecierpliwi. Albo ich zainteresujesz szybko, albo wcale. Filmowcy mówią, że w Europie, aby stworzyć odpowiednią atmosferę, można zacząć film od kilku ujęć pochmurnego nieba. W Stanach widownia kręci się niecierpliwie już przy drugim ujęciu. Jeśli nie chcemy grać dla pustej sali, ujęcie trzecie musi już pokazywać nadlatujący bombowiec. Podobnie w literaturze. Jeśli rozpoczniesz opowieść całostronicowym opisem starego, rodzinnego domostwa – przepadniesz.

  2. Jeśli opowieść rozpoczyna się zmianą, czytelnik może poczuć się zawieszony w próżni.
    Aby ocenić jakiekolwiek zjawisko, potrzebujemy perspektywy.
    Zmiana pojawiająca się znikąd, bez żadnego umocowania w istniejącej sytuacji, bez tła, na jakim się rozgrywa, może stracić sporo ze swej mocy. Cios zadany przez łobuza w trakcie bójki w barze ma inne znaczenie, niż cios zadany przez kaznodzieję.

  3. Jeśli początek jest już po zmianie, czeka nas wiele wyjaśniania.
    „Padłem na kolana i oddałem dwa strzały” napisał wiele lat temu Carroll John Daly na początku jednej ze swoich historii. Mimo, że jest to pierwsze zdanie, zdajemy sobie sprawę, że zmiana stanu rzeczy wydarzyła się wcześniej, jakby za kulisami i bohater utworu Race Williams właśnie na nią reaguje.

Taki szybki początek jest dobry, jeśli napisany jest równie zręcznie, jak ten autorstwa Daly’a. Wielu początkujących pisarzy napotyka jednak na poważne problemy, próbując zgrabnie wytłumaczyć przyczyny prowadzące do danej sceny.
Tak więc każdy rodzaj rozpoczęcia opowieści ma swoją słabą stronę i sam musisz się zadecydować na któryś z nich.
A jeśli źle wybierzesz?
To nic. Nie będziesz pierwszym ani ostatnim człowiekiem uczącym się na własnych błędach.

Jak zacząć?
Dobry pierwszy akapit to taki, który zachęca czytelnika do przeczytania akapitu drugiego. Akapit pierwszy musi więc wzbudzić ciekawość. Aby zaciekawić czytelnika, musimy postawić przed nim pytanie: „Dokąd to prowadzi?” i sprawić, żeby chciał poznać odpowiedź. Jak to osiągnąć? Trzeba przedstawić naszą fabułę w sposób sugerujący, że prowadzi ona do czegoś ciekawego. Należy więc zasugerować:

Lista ta ma jedynie wyjaśnić, o co chodzi. Kolejność poszczególnych elementów nie ma tu żadnego znaczenia. W praktyce niektóre kategorie zachodzą na siebie i nie ma powodu, aby temu przeciwdziałać. [...]

Oczywiście nie są to jedyne możliwe sposoby rozpoczęcia opowieści.
Zacznij od opisu przyrody. Jeśli uda ci się zręcznie go nakreślić, czytelnik (wiedząc, że natura nie pozostanie martwa w nieskończoność) dojdzie do wniosku, że niedługo nastąpi zmiana.
Przedstaw szczegółowo rutynowe zachowanie, a czytelnik założy, że wkrótce wydarzy się coś, co tę rutynę przełamie.
Opisz jakieś celowe działanie, a czytelnik będzie spodziewał się kłód rzucanych pod nogi.
Podobnie można zacząć od bodźca stymulującego albo reakcji bohatera, od poszukiwania celu albo dążenia do jego osiągnięcia. Można zacząć od ogólnego obrazu i przejść do bardziej szczegółowego – na podobieństwo występujących w filmie: planu ogólnego, planu średniego i zbliżenia. A można odwrócić ten proces i zacząć od zbliżenia, od jakiegoś istotnego szczegółu, a później przedstawić obraz bardziej ogólny, otoczenie w jakim ten szczegół funkcjonuje.
Pisząc pierwszy akapit i pierwszą stronę, mamy pewien kredyt zaufania.
Dlaczego?
Ponieważ czytelnik bardzo pragnie dobrze się bawić. Zakłada więc, że to co czyta, prędzej czy później znajdzie odniesienie do czegoś, co go usatysfakcjonuje pożądania, niebezpieczeństwa, bohatera walczącego o spełnienie marzeń i szczęście.
Jeśli autor zbytnio nadużyje tego zaufania, początek może okazać się porażką. Dzieje się tak, jeśli pisarz zakłada, że czytelnik ścierpi monotonię i brak umiejętności. Mozoli się więc przez pierwszą, drugą lub trzecią stronę, kładąc jedynie podwaliny. Nie próbuje zainteresować czytelnika. Wyraziste rzeczowniki, aktywne czasowniki, barwne wyrażenia, intrygujące szczegóły, zaskakujące zwroty akcji, zręczny kontrast – to nie dla niego.
Przede wszystkim zaś nie zastanawia się, w jaki sposób przedstawić materiał, aby zachęcił do dalszego czytania.
A to już jest literackie samobójstwo.
Nie wystarczy na początku przygotować scenę, przedstawić bohaterów czy opisać jakieś wydarzenia. Czytelnika nie wciąga teraźniejszość, ale przyszłość. Chce mieć pewność, że wydarzy się coś wartego uwagi – i ta pewność potrzebna jest mu teraz.
Musimy mu więc ją dać. Musimy pokazać, że dana opowieść dotyczy czegoś wyjątkowego, czegoś wykraczającego poza ramy rutyny i przewidywalności.
Pokaż to teraz. Na samym początku. W następnej linijce, w następnym akapicie, na następnej stronie może się okazać za późno!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
JAK ZACZĄĆ
JAK ZACZĄĆ I ZAKOŃCZYĆ PRACĘ Z KOMPUTEREM
Afirmacje jak je pisac
FOREX – podstawy, czyli jak zacząć zarabiać na giełdzie walutowej(1)
Jak zacząć poszukiwania
Montaż, czyli jak zacząć
Jak zacząć
Jak zacząc by PABLOTIGERO
JAK ZACZĄĆ ĆWICZYĆ NA SIŁOWNI
Jak zacząć biegać
Elementy składowe życiorysu, Jak co pisać
Jak zacząć zarabiać w internecie bez inwestowania ani grosza!!!
Od złotówki do stówki Jak zacząć zarabiać nie mając pracy ani pieniędzy!
jak zaczac H3E3WKM3NHGXCG3HQXSS Nieznany
praca magisterska jak nie pisać
Jak zacząć
Jak zacząć trenować na siłowni, KULTURYSTYKA
Jak zacząć e biznes

więcej podobnych podstron